Aika | 27. Kwiecień |
qwerqw | 27. Kwiecień |
Naimad | 27. Kwiecień |
Maniek | 27. Kwiecień |
green_man | 27. Kwiecień |
Roszpunka19 | 01:19:12 |
Obito | 01:42:52 |
Crusoe | 01:59:08 |
# poczciwy | 02:02:40 |
bardzo smutny | 03:30:30 |
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Lovelasa zostawiłbym na Twoim miejscu w spokoju, ale to ja;
Przede wszystkim w pierwszej kolejności warto byłoby zadać sobie pytanie co dalej; Wiesz już to? Masz przekonanie, że cokolwiek nie zdarzyłoby się nie chcesz żyć już z Tą kobietą? Od tego uzależniłbym dalsze kroki;Rozmowa z żoną owszem, nawet informacja o wiedzy na temat jej romansu i tylko tyle; suchy przekaz bez szczegółów i obserwacja jej reakcji i zachowania;
Im mniej ona będzie znać szczegółów o Twoich ustaleniach tym lepiej dla Ciebie na wypadek rozwodu z orzeczeniem jej winy;
Dziś jesteś potargany emocjonalnie i Twoje zachowanie oraz przekonania co do przyszłości i dalszego postępowania niekoniecznie będą racjonalne; nie rób głupot; na wytoczenie grubego działa zawsze jest czas;
Zajmij się również sobą bo permanentny stres potrafi zniszczyć człowieka psychicznie i fizycznie bardzo szybko;
Napisz coś więcej o Was;
Bo od tego zalezy co masz dalej robic. Inaczej postapisz jesli postanowisz (a raczej postanowicie) odbudowac Wasze malzenstwo, inaczej jesli zdecydujesz sie na rozstanie.
W przeciwienstwie do Poczciwego uwazam, ze fakt zdrady (zwlaszcza jesli postanowisz sie rozstac) nalezy zwyczajnie upublicznic.
Cytat
To jest matka Twojego dziecka jaką by nie była, więc z tego względu odpuść sobie takie nazewnictwo, nie nakręcaj się.
Cytat
To nie on jest Twoim problemem.
Dużo negatywnych emocji Tobą szarpie co jest zrozumiałe, jednak jest w Tobie agresja, i tutaj uważałabym na Twoim miejscu bo możesz głupot narobić; o niebieską kartę teraz nietrudno; byłoby to duże utrudnienie dla Ciebie. Skup się, właśnie teraz jak nigdy trzeba Ci wszystko "pod linijkę" robić.
Jej potrzeba wstrząsu, więc jestem tego zdania co Romanos niech inni się dowiedzą o jej zabawach, dobrej opini za kasę nie kupi, ile by jej nie miała.
Dowodami podzieliłabym się z żonką kochasia. A co...niech się dzieje.
Pamiętaj tylko klasę trzymaj.
Znajdź adwokata niech napisze pozew złóż go w sądzie i czekaj na info dla niej z sądu o sprawie.
Dobrze byłoby wynająć detektywa, jak Ciebie nie stać to postaraj się na zamontowanie kamery w samochodzie.
Jemu nic nie rób. Kup dobrą flaszkę i jak będzie jego żona w domu to mu ją daj ze słowami że dziękujesz za dobrą robotę, jak jego żona będzie zapraszać do środka to powiesz że kiedyś wpadniesz i wszystko opowiesz. Oczywiście z bananem na twarzy.
Zastanawia mnie tylko jedno
Cytat
Dlaczego wcześniej nic z tym nie zrobiłeś?
Jak długo to trwa?
Obecnie tak na powaznie tamtemu facetowi zawdzieczasz poznanie prawdy o swojej jeszcze partnerce, on ci nic nie slubowal, a skoro ona decyduje sie na sex z ledwo poznanym facetem, praktycznie na oczach meza i rodziny, ma w nosie przysiege malzenska, was, dziecko, to moim zdaniem wreszcie wiesz kim naprawde jest ta kobieta.
Przede wszystkim walcz teraz o ciebie, zabezpiecz droge ewakuacji dla siebie, dobry prawnik od rozwodow, masz wiedziec gdzie zamieszkasz, jak juz bedziecie po rozwodzie, jak zajmiecie sie dzieckiem, bo to jest koniec, nawet jak ujawnisz jej i calej jej rodzinie posiadane filmiki i materialy, to nikt nie da ci gwarancji ze ona za chwile nie znajdzie sobie kolejnego amanta.
Ech, to faktycznie jest trauma, nie rozumiałem tego do teraz. Szacun dla wszystkich którzy to przeszli i jeszcze żyją....
Komentarz doklejony:
I jeszcze kolejna pytanko, śledzę ich od około 2 tygodni i mam nagrania video jak się całują kilka szt, oraz rozmowy w których ona jemu wyznaje miłość i o tym jak jego żona śledzi jego. Nie mam nagrań z auta bo tam jest słaba jakość i ciężko zrozumieć o czym mówią ale cmokania i pocałunki słychać. Nie wiem czy to wystarczy bo z seksem to nigdy nie odważyli się w domu więc nie mam tego na nagranich. Z drugiej strony codziennie ich podluchuje i dostaje za każdym razem prawie wylewu z nerwów i wiem że mnie to niszczy. Co radzicie, czekać na ich błąd czy to wystarczy to co mam?
Komentarz doklejony:
Rozwód chcę bez orzekania tak gwoli ścisłości bo chcę szybko i bezboleśnie.. Nie chcę się na niej mścić
Od kilku lat w Polsce dopuszczano opieke naprzemienna nad dziecmi po rozwodzie, nie placisz wtedy alimentow, a dziecko jest tyle samo czasu u Ciebie i u eks-partnerki, nie jest to moze idealne, ale do wychowania dziecka lepszy spokojny ojciec, od takiego co jest zdolowany psychicznie, i jak sam piszesz publicznie upokarzany, bo pancia akurat jest w rui
Cytat
Jeśli tak to po co Ci dowody?
Cytat
To nie jest kwestia zemsty tylko Twoje prawo, z którego możesz skorzystać;
Warto to rozważyć aby zabezpieczyć się przed ewentualnymi alimentami;
Weź pod uwagę, że jak się okazało swojej małżonki nie znasz; to nie ta kobieta, z którą się żeniłeś;
Cytat
Dopuszczają to prawda, ale tak naprawdę wszystko zależy od tego na jakiego sędziego trafisz niestety; też myślałem, że mam tyle argumentów co do opieki naprzemiennej, że tylko katastrofa może sprawić, że ten plan się nie powiedzie; i co; no właśnie wydarzyła się katastrofa w postaci paskudnej sędziny, która prowadzi tak rozprawę żeby była ona spójna z jej wcześniejszą linią rozstrzygnięcia, którą sobie na wstępie już ułożyła; dlatego z tą naprzemienną to ostrożnie;
Co do opieki naprzemiennej to chyba niezbyt dobre rozwiązanie, te zmiany miejsca zamieszkania, brak stabilizacji i powtarzalności dnia codziennego zabiera dziecku poczucie bezpieczeństwa. Na pewno porozmawiam z teściową żeby miała obraz sytuacji a ona wie jak zadbać o młodą. Tylko że małża ma kosę z własną matką m. in. o jej podejście lekkie do życia więc pewnie będzie przeganiać teściową.
Aha, korzystając z okazji żem przy głosie, to co proponujecie po tym jak mleko się wyleje? Wyjechać gdzieś na kilka dni czy wręcz przeciwnie, udawać że mnie to nie rusza i żyć w chłodzie do niej pod jednym dachem do rozwodu i momentu podziału majatku? Macie jakieś doświadczenia i rady? Bo ja nie wyobrażam sobie że to takie bezstresowe będzie. Może się mylę?...
Komentarz doklejony:
Aster przepraszam, podziękowałem tylko Panom za porady, a teraz zauważyłem że jesteś kobietą, raz jeszcze sorry i dziękuję za ten kobiecy punkt widzenia. Dobrze posłuchać też kogoś z drugiej strony barykady
Cytat
Myślę że źle kombinujesz. Co chcesz zabezpieczyć? Rozwód?
Ona i tak może z Ciebie robić bydlaka, który porzucił rodzinę.
Cytat
Czyli chcesz być dochodzącym tatusiem?
Cytat
To zawsze będzie jej matka.
Cytat
Ale jak chcesz wylać to mleko?
Koniecznie wizyta u adwokata, instalacja kamer w domu - może różnie Ciebie atakować.
Cytat
A co oprócz telefonu robiła?
Od kiedy nosisz się z zamiarem rozwodu?
Co do opieki to plan wychowawczy, a dodatkowo ona będzie happy że ktoś się dzieckiem zajmie i ją odciąży od tego przykrego dla niej obowiązku żeby mogła latać.
Wylanie mleka planuje pod koniec tygodnia, adwokat po weekendzie, mam już wybranego.
Plan jest taki że spokojna rozmowa co ją łączy z nim i poczekam na odpowiedź, wtedy pokaże jej cząstkę tego co mam na nią i poinformuję że wnoszę pozew po weekendzie.
Kamery już nie przejdą jak obejrzy filmy bo będzie miec świadomość że są i je zabierze.
Oprócz fona to ogólny chłód, chęć zdyskredytowania mnie, jakaś taka walka o to kto jest szefem w tym związku itp, ale na niczym jej nie złapałem.
O rozwodzie myślę od wykrycia zdrady, wcześniej myślałem o jakieś terapii. Nie zdążyłem...
Cytat
I tak to będzie robić, nie będziesz wszystkim pokazywał co masz.
Cytat
Błąd. Komu i co chcesz udowadniać? Najpierw adwokat.
Cytat
Plany biorą w łeb. Liczysz na skruchę i własną satysfakcję?
Nie pokazuje się dowodów - nigdy - chyba że w sądzie.
Uprzedzisz i masz wojnę nie będąc przygotowanym.
A rozwód w naszych realiach to coś około roku - przy dobrych wiatrach.
Cytat
A coś z tym zrobiłeś?
Od dawna tak jest, jej telefon? chłód? lekceważenie?
Moja sytuacja trochę podobna do twojej.
Mnie ze starszym facetem 'dostała' rui rozpieprzając super Rodzinę, mamy 2 dzieci. Mam nagrania sms dowody nie do podważenia, zbierałem je miesiąc czasu walczac z myślami utluc kochanka czy żonę... może dać jej szanse.... ale na co ! Też był łodzik itd czuję wstręt! Mamy 2 dzieci i nimi się niesamowicie martwię! Zaczyna robić mi pod górę ograniczać czas spędzony z nimi.
Konsultowałem sprawę z kilkoma prawnikami długo myślałem w między czasie zrobiłem remont mieszkania i decyzja opcja atomowa orzeczenie o winie ... ale sytuacja u mnie jest taka że żona pełni funkcję publiczna żyje sobie jakgdybg nigdy nic Lista świadków jest długa i wie co chce zrobić.
Nie zrobiła ani jednego gestu pojednawczego jest zajebiscie pewna swego wręcz wmawia mi wspolwine (papuga mówi że to normalne zachowanie zwłaszcza u wrodzonych manipulantow) zastosowałem tzw 32kroki, wyciszyłem się choć to przeżywam przykre ale składam z orzeczeniem o winie z tym że taka taktykę przyjął mój prawnik który prowadzi typowo rozwody.
Bomba i czekamy na efekty, składam o tymczasowe określenie miejsca pobytu dzieci będę chciał się porozumieć Ja ale czy Ona pójdzie jak dzik czy się zatrzyma tego nie wiem.
Prawnik mówi że zazwyczaj to działa i zanim pójdą świadkowie można rozwiązać małżeństwo polubownie na zasadzie porozumienia stron.
Niestety bierz pod uwagę wygrane orzeczenie nie oznacza że Ty nie będziesz płacił alimentów, opieka nad dzieckiem to inna sprawa, dogadasz naprzemienną teraz żona będzie Cię rozgrywać ale z czasem jak lubi się 'bawić' jest wielce prawdopodobne że córka i tak z tobą więcej czasu będzie spędzać. Kwestia jak to rozegrasz ja zobaczę co u mnie wyjdą za kwiatki i czy zajmę wyższa pozycje 'negocjacyjna' czy się wpier.... le w maliny.
Zostaje jeszcze kwestia alimentów na żonę, przy polubownym rozwiązaniu istnieje takie ryzyko do 5 lat ale jak zarabia więcej od Ciebie tego bym się bał. Mi prawnik mówi że akurat w mojej sytuacji jest to mało prawdopodobne ale możliwe, przynajmniej On nie spotkał jeszcze takiej sytuacji, walczyły kobiety ale nic nie ugrały.Musza ciężko zachorować albo jak mi mówił sąd oddalił sprawę niech pani wynajmie mniejsze mieszanie.
Wybacz aster ale nazywając larwę larwą Desperados wykazał się i tak dużą delikatnością . Na tym forum czytałem wiele dużo gorszych nazw na określenie takich matek i żon .
Desperados 78 aster nie jest z drugiej strony barykady , tylko wykazuje kobiecy punkt widzenia .
Cytat
Tak czy inaczej będzie próbowała obrócić kota ogonem; klasyczna manipulacja;
manipulanci mają to do siebie, że bardzo dbają o swoja opinie i zrobią dosłownie wszystko aby syf nie wypłynął na wierzch; to ludzie, którzy nie mają żadnych zasad ani granic więc spodziewaj się, że za plecami będzie obrabiała Ci dupę tak długo aż Ci naiwni uwierzą; a na pewno tacy się znajdą; tym jednak nie zawracaj sobie głowy; jeśli jesteś pewien, że chcesz rozwodu to nie popełniaj taktycznego błędu ujawniając jej cokolwiek; dziś jesteś przekonany, że chcesz bez orzeczenie, ale sprawy mogą obrać nny obrót; a co w przypadku jeśli Ty złożysz bez orzeczenia a ona będzie chciała Twojej winy? zastanowiłeś się nad tym? przecież nie możesz ufać jej słowom i zapewnieniom nawet w 10%.
Zrozum, że to jest wojna, w której nie bierze się jeńców; zapomnij, że to Twoja żona; to niestety od tego momentu Twój wróg;
Przekaż jej suchą informację, że wiesz o wszystkim i w związku z tym składasz pozew o rozwód bo nie wyobrażasz sobie z nią życia po tym co zrobiła i tyle;
niech główkuje czy coś masz czy nie; czy będziesz składał z orzeczeniem czy nie; to nie Twój problem. Broń boże się nie wyprowadzaj z domu do czasu co najmniej pierwszej rozprawy bo jeszcze Ty dostaniesz winę za porzucenie rodziny; Traktuj ją jak powietrze, zajmij się sobą oraz dzieckiem i jakoś dotrwasz do rozprawy choć łatwe to na pewno nie będzie;
Co do naszych relacji to z mojej strony były próby rozmowy ale ucinała,
oczywiście wina moja itp...
Komentarz doklejony:
Pedro, wiem że alimenty będę płacić na dziecko, na nią to raczej nie więc tu się nie boję.
Współczuję Ci chłopie i bardzo dobrze rozumiem. Musimy się trzymać bo inaczej zwariujemy. Ale za jakiś czas będziemy to tylko wspominać przy piwku obok nowej ukochanej i wiernej mam nadzieję
Komentarz doklejony:
Ale dalej nie poradziliście co zrobić po godzinie "W"? Wyjść z domu żeby ochłonąć i wyjechać samemu np na weekend czy lepiej być na miejscu i obserwować przedpole?
Zanim powiadomisz zone o tym co wiesz "podejmij wyzwanie" i wyobraz sobie KAZDE MOZLIWE jej zachowanie, zwlaszcza takie, ktore uwazasz za niemozliwe 😁
"Nagle" mozesz bowiem odkryc, ze to co do tej pory wiedziales o Zonie to niewielki wycinek calosci i to na dodatek niekoniecznie prawdziwy.
Przygotuj sie na najgorsze. Nie po to zeby siebie dolowac i hamowac, a po to zeby byc przygotowanym.
Komentarz doklejony:
Tak jak wspomniano juz wczesniej: TO JEST WOJNA a Ona jest Twoim przeciwnikiem (wrogiem). Mowic, ze wiesz mow jak najbardziej ogolnie, baaaardzo ostroznie dawkujac szczegoly. Musisz ja pozostawiac w mozliwie najwiekszej niepewnosci co do Twojej wiedzy. Wrog musi miec jak najmniej informacji o Twoim "potencjale militarnym" oraz strategii i taktyce.
Tu nikt konkretnie nie powie Ci co zrobic po ujawnieniu, ze wiesz. Jedni z nas trzaskali drzwiami wychodzili lub wyjezdzali, inni wyrzucali Zdrajce z domu, jeszcze inni zostawali i obserwowali (na przyklad ja).
Jedno co Ci z mojego doswiadczenia moge zasugerowac (choc nie wiem czy dla Ciebie wykonalne) to na kazdym etapie dzialac na zimno, bez okqzywania emocji i bez dzialania pod ich wplywem, ale... Ja bylem wczesniej dla mojej Bylej Zony facetem bardzo czulym i empatycznym wiec zmiana taktyki podzialala na nia jak "kubel lodowatej wody".
Rzecz po prostu w tym, zeby zdrajce zdezorientowac i sparalizowac "zmiana taktyki". Zmienic swoje zachowania, zmienic swoje reakcje. Niech wie, niech bedzie przekonana, ze tamtego Ciebie juz nie ma, a nie ma bo go "zamordowala".
Biorę też pod uwagę że ona wręcz się ucieszy i nie przejmie za bardzo tym rozwodem. Będzie w końcu wolna i niezależna co tak często podkreślała. Na moje niewinne to po co ze mną jeszcze jesteś zawsze rzucała niby w żarcie "No właśnie się zastanawiam".
Po czymś takim płetwy opadają.... Zdurniala na stare lata i kasa jej odbiła. Ech, dramat jakiś... 😒
Cytat
Nie rozumem po co chcesz jej pokazywać co masz na nią skoro zdecydowałeś się na rozwód? Po co to?
Cytat
Czyli chodzi o Twoja satysfakcję?
Ponawiam, po co Ci to? Uważam że lepiej będzie jak dostanie w łeb na sali sądowej.
Byłeś u adwokata?
Komentarz doklejony:
Cytat
Wszystkie swoje kroki uzgadniaj z adwokatem.
Ale jeśli jej powiesz to wyjedź z domu na weekend - oczywiście kamerka, dyktafon w domu działa? Podłóż również coś w jej samochodzie.
Ale pamiętaj nie działaj pochopnie bo to zły doradca.
Dzięki za sugestie
Cytat
A co Ci to da? Jaki jest w tym cel? Chcesz jej coś udowodnić? To zrób to w sądzie to odpowiednie miejsce;
Ty już jej nic nie musisz jej udowadniać, w sensie pozasądowym; dobrze wiesz co ona zrobiła i ona też dobrze wie; płonie parter a Ty dodatkowo chcesz podpalać piętro; po co Ci to, mało masz emocji?
Cytat
Zupełnie czym innym jest niezobowiązujący romans przy zachowaniu statusu quo a czym innym rozpad rodziny i wszystkie jej konsekwencje;
Cytat
Dowodów wszystkich przecież nie pokaże, jedynie jakiś mały fragment filmu i nagranych rozmów. Dlaczego? Bo ją znam, to jej chorobliwe wyparcie, zakłamanie i wypieranie się w oczy.
A co Ci to da? Jaki jest w tym cel
Toć przecie wiesz poczciwy.
On liczy jak Jagiełło pod Grunwaldem że krzyżacy ze sprawiedliwym pokojem przyjadą
Liczy że żona się opamięta
Liczy że ona wreszcie pojmie co odpie..la
Liczy że ona przypomni sobie że jest zoną matką ma rodzinę ma obowiązki, ba że przecie przysięgała a słowo to nie dym.
Liczył dziad na cudzy obiad i głodny chodził.
Większość z nas liczyła i się przeliczyła.
Do Desperados78 zapewniam, że zrozumienie u niej jeżeli przyjdzie to nastąpi kiedy miną motylki w brzuchu.
Teraz ty działasz na nią jak przysłowiowa czerwona płachta na byka cokolwiek zrobisz to jest złe to budzi w niej agresje...
Jedyną prawdą dla niej będzie ta od boczniaka, ze woli żonę że wybiera swoją rodzinę że jego żona więcej dla niego znaczy niż ona że ona była tak naprawdę seks lalka
Ba nastąpi to wtedy kiedy rzeczywiście boczniakowi na zonie i rodzinie będzie zależało
Wtedy jest szansa że dotrze do niej jakie gruzy w swojej rodzinie i otoczeniu zostawiła :cacy
Co do chaty to wspólna, część w kredycie, żona w żartach powtarzała że mnie spłaci i przepisze kredyt na siebie a stać ją na to. Ja za swoją część kupię mieszkanie. Teraz gdy jest w fazie "big love" zgodzi się na wszystkie warunki i nie będzie utrudniać, bylebym tylko jak najszybciej spieprzał. Gorzej będzie jak lovcio ją spuści, a ona sama zostanie w domu i jego obsługą. Wtedy może zacząć się kombinowanie z jej strony.
Rada dla innych zdradzonych (mimo że jestem w temacie junior młodszy) to po wstępnym szoku pozbierać się jak najszybciej, zbierać dowody i działać. Obrałem plan i go realizuje, czynie kolejne kroki i mnie to zajebiście podnosi na duchu i dodaje pewność siebie, że w końcu o czymś decyduję. Wstępnie oglądałem mieszkania na necie i w tej kasie spokojnie się zmieszczę więc jakieś światełko jest w tym koszmarnym tunelu. Ale najważniejsze że podniosłem sobie ego i teraz inaczej patrzę na nich. I to dzięki Wam panowie!!! Bez Was pewnie był pił i wił się w rozpaczy do teraz. Byleby tylko nic nie wyskoczyło w trakcie rozwodu, tego się boję...
To, ze jest w jak to piszesz: "fazie big love" nie oznacza, ze nie mysli 😁
Nie zakladaj z gory, ze pojdzie na wszelkie ustepstwa rylko po to by sie od Ciebie uwolnic, bo mozesz sie bolesnie zdziwic.
Wystarczy, ze jest choc odrobine niepewna tamtego goscia i zamiast dac Ci "spokoj" postanowi miec Ciebie jednak jako "opcjw rezerwowa".
Cytat
Gdzie Ciebie tak goni?
Jak ją poinformujesz to co chcesz obserwować, jej płacz, kłamstwa, butę itd. itp.?
Ty musisz zbierać teraz dowody a najłatwiej gdy ona teraz myśli że jest taka zajebista a Ty taki głupi, ślepy.
Czas, tego potrzebujesz.
Niech adwokat napisze pozew, złoży go w sądzie, sąd powiadomi Twoją jż - da Ci to 2,3 tygodnie - które możesz i musisz wykorzystać do zbierania dowodów.
Cytat
Nigdy dopiero w sądzie.
Cytat
Dlatego tak Cię pili żeby jej powiedzieć?
Niby dobrze kombinujesz ale (bo musi być) plan może wziąć w łeb.
Bo widzisz co innego bzykać (nawet) przystojnego faceta a co innego z nim się wiązać.
Skąd pewność że jż myśli o nim inaczej niż tylko o miłym czasoumilaczu?
On ma żonę, dziecko, jest budowlańcem (jakim?) - jest niewiadomą.
Ona ma męża, dziecko, małżeństwo, pozycję w środowisku (sąsiedzkim, zawodowym - gdzie ona robi?) rodzinę która Ciebie zaakceptowała (?) ciepłe gniazdko itd.
Cytat
Ale to zacznie się jak tylko się wyda a nie jak on ją kopnie.
Powiedz gdzie się spieszysz?
Dlaczego też od razu coś zakładasz?
Czytasz co piszemy?
Powoli powoli roztropnie i jeszcze raz powoli
Komentarz doklejony:
co zrobisz jak pani zacznie spazmować?
jak zacznie szantaż że np zycie sobie odbierze
że ograniczy twoje wizyty...
pospiech jest wskazany przy łapaniu pcheł
Edek - jej cechy opisałem we wcześniejszych postach. Generalnie buta, przekonanie że mam kasę to rządzę, faceci to marne pyły itp
To taki typ twardej businesswoman.
Normalny - co do spazmów to nie, nie absolutnie, raczej atak niż przyznanie się do bólu
Czytałem co wcześniej pisałeś i tego powyżej mi brakowało (podejrzewałem, że tak jest).
Z tego co pisałeś to wyobraźnię też masz zbyt delikatną.
Dla mnie Twoja żona może posunąć się do rzeczy o których Ci się nie śniło, bo nie ma żadnych skrupułów i po trupach dąży do celu. Jak się uprze to Cię zgnoi tak, że w życiu się nie naprostujesz. Wg mnie może np. upozorować pobicie, że niby Ty ją pobiłeś. Pomyślałeś o tym ?
Komentarz doklejony:
a nawet w gorsze rzeczy, że np zajmujesz się córką delikatnie mówiąc niewłaściwie