Zdrada - portal zdradzonych - News: Żona i stado murzynów

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Event03:20:45
heniek03:26:56
Obito06:30:52
Kalinka9306:40:57
# poczciwy07:16:46

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Żona i stado murzynówDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam, dowiedziałem się że żona mnie zdradziła chodz niby nie bylo seksu to akurat nie wiem. Zacznę od początku. Ja jestem elektrykiem i pracuje za granica tzn 2 tyg w polsce i 2 tyg za granica i zyjemy troche z zona na odleglosc a jestem po slubie 6 lat. zaczelo sie od zdjecia na fb gdzie zobaczylem swoja zone na imprezie z kolezankami z dokladna data i na drugi dzien powiedziala mi ze nigdzie nie byla (pomyslalem sobie ze to moze blad na fejsie) ale juz mialem lekkie podejrzenia ale i przeczucie ze cos sie odjebalo. Mialem troche spraw na glowie wiec to mimo wszysto zignorowalem ale meczylo mnie to przez kilka miesiecy az w koncu postanowilem sprobowac sie zalogowac na jej konto na fb i co sie okazalo? Na imprezie oczywiscie byla a jakze i to nie sama bo z kolezankami i z 3 murzynami z amerykanskiej armii co przyjechali do naszego kraju niby an cwiczenia. Kurwica mnie wziela calkowita. Czytalem rozmowy jak zaczarowany normalnie nie wiedzialem co sie dzieje. Czytalem jak to opowiada kolezance dzien po tym zdarzeniu jak z nimi byla na tej imprezie jaki on nei zajebisty iz e jest zakochana w opor i ze to jest bóg. Mowila mój Michael. Z rozmowy wynika ze doszlo do pocalunku. Ale nie wiem czy nie bylo czegos dalej ale to nei wsyzstko. oczywisice tajne konto na snapie i zdjecia (nie wiem czy rozbierane ale on jej wysylal z prysznica) Zaczalem dalej czytac rozmowy z kolezankami i okazalo sie ze zoneczka szukala sobie kogos na boku tzn 4 rzy spotakala sie z jakims kolesiem i tez podobno do niczego nie doszlo tylko do pocalunku tzn tak wynika z rozmowy. I teraz nie wiem co tak naprawde. Podobno poznali siie przez kolezanke a murzyna poznala z kolezankami jak byla na imprezie i sie do niej dosiedli. nie wytrzymalem i napisalem jej a akurat wtedy bylem w delegacji ze wszystko wiem i wysylalem jej screeny rozmoow itd. Pierwsza jej reakcja to ucieczka akurat wtedy rozmawialismy rozlaczyla sie cos tam kombinowala zaczela mnie blokowac wszedzie ale ja mimo to napieralem coraz bardziej wkurwiony. Nie chciala odebrac telefonu wiec zaczalem do niej pisac z roznych kont. I w koncu mi odpisala ze chce sie rozstac teraz juz lepiej. taka forma ucieczki przed odpowiedzialnoscia. zamurowalo mnie to. i nie napieralem juz i pozostawilem ja. na drugi dzien sama sie do mnie odezwala jak wychodizlem do pracy ale odpisalem dopiero jak wrocilem. zaczela mi tlumaczyc jaka to byla glupia przepraszac. nawet przepraszala na kolanach robila rozne dziwne rzeczy. Mowila ze oprocz tego ze z nim byla na tej imprezie doszlot ylko do pocalunku i to bylow szystko. i ze niby wymienili kilka wiadomosci na snapie oczywiscie niektore znich widzialem tzn jej wiadomosc na jego zdjeciu ze jest zakochana a on do niej zakochalas sie? i nie wiem co dalej bylo. ona mowi ze do niczego wiecej nie doszlo a to zrobila pod naporem glupoty i glupich kolezanek. jak ich nigdy nie lubilem a one mnie tez nie. Co do drugiego typa ona mowila ze nie wiedziala jak mi pomoc i ja to przeroslo i zaczela robic jakies glupie rzeczy ( ja akurat bylem wtedy w dosyc ciezkiej depresji) Jak tos ie stalo. Z murzynem podobno raz tylko sie widzieli na tej imprezie a jesli chodzi o tamtego goscia to spotkala sie z nim 4 razy na kawie w miejscu publicznym i raz nad rzeką. Ale tez podobno do niczego nie doszlo no ale nie wiem Ja mam 26 lat żona ma 22. Najbardizej bola mnie te klamstwa rozne co mna karmila przez ten caly czas i klamstwa w zywe oczy. czasami anwet jak rozmawialismy w nocy na skype jak bylem zagranica i slysze ze ktos do niej napisal i pytam sie "chłopak jakis? " tak w formie zartu a one ze ie ze kolezanka teraz mi powiedziala ze to wlasnei ten koles pisal. Blaga na kolanach mnei caigle przeprasza robi wszysto co moze widze ze sie stara bo dalem jej szanse bo ja kocham ale sam w sobie nie ejstem w stanie jej traktowac teraz jak swojej zony. po prostu w mocih oczach zostala kurwiszonem. to sie stalo w styczniu. dowiedizlem sie o ty we wrzesniu 2019 i najgorsze jest to ze ja mam w glowie to wsyzstko co pisala co robila by z tym murzynem jeszcze z kolezanka pisala " my tylko sie bzykamy z tymi ktorymi kochamy a nie jak inne) i mowi ze murzyna kocha wi wgl. albo ze cos tam od prztznicem by znim robila. kolezanka mowi ze takiego ciala to nei moze odpuscic a ona ze bedzie jej ehh nie wiem co dalej mowie jej ze to nic nie da bo w moich oczach pozostanie kurwiszonem i tylko razem bedziemy sie meczyc ale ona nie daje za wygrana. co o tym myslicie? przepraszam za bledy itd ale mimo uplywu czasu emocje dalej nie slabna
14919
<
#1 | patrys11 dnia 02.03.2020 18:04
Edit: pomyłka 3 lata nie 6. W nerwach sporo błędow
14900
<
#2 | jakitaki dnia 02.03.2020 18:20
powedzmy przebaczysz, bo przebaczanie jest w naszej nature, ale czy kiedykolwiek zapomnisz? Sam piszesz ,,sam w sobie nie ejstem w stanie jej traktowac teraz jak swojej zony. po prostu w mocih oczach zostala kurwiszonem", to czy dasz rade ponownie ja szanowac? czy dasz rade kiedykolwiek zaufac? sam piszesz: ,,Ja jestem elektrykiem i pracuje za granica tzn 2 tyg w polsce i 2 tyg za granica i zyjemy troche z zona na odleglosc", to czy kiedykolwiek na psokojnie dasz rade te 2 tygodnie z dala od niej bez stresu I myslenia co ona i z kim?
jak nie macie razem dzieci? kredytu we frankach? to tak naprawde w tym momencie niewiele was laczy, on dzisiaj na kolanach, ale co bedzie jak murzyn podjedzie pieknym samochodem I powie zabieram cie do Ameryki, masz 5 minut i jedziemy?
14919
<
#3 | patrys11 dnia 02.03.2020 18:29

Cytat

jakitaki dnia marzec 02 2020 16:20:21
powedzmy przebaczysz, bo przebaczanie jest w naszej nature, ale czy kiedykolwiek zapomnisz? Sam piszesz ,,sam w sobie nie ejstem w stanie jej traktowac teraz jak swojej zony. po prostu w mocih oczach zostala kurwiszonem", to czy dasz rade ponownie ja szanowac? czy dasz rade kiedykolwiek zaufac? sam piszesz: ,,Ja jestem elektrykiem i pracuje za granica tzn 2 tyg w polsce i 2 tyg za granica i zyjemy troche z zona na odleglosc", to czy kiedykolwiek na psokojnie dasz rade te 2 tygodnie z dala od niej bez stresu I myslenia co ona i z kim?
jak nie macie razem dzieci? kredytu we frankach? to tak naprawde w tym momencie niewiele was laczy, on dzisiaj na kolanach, ale co bedzie jak murzyn podjedzie pieknym samochodem I powie zabieram cie do Ameryki, masz 5 minut i jedziemy?


Jest tak jak mowisz. Tylko ona naciska. I nie chce sie rozstac chociaz powtarzam jej ze nic z tego nie bedzie i co by nie zrobila to w moich oczach to bedzie ciagle za malo. A ze w sumie jestesmy mlodzi no to nie ma az takiego problemu. A rozwod powinienem dostac bez problemu tez bo to wszystko to mam zapisane wiec nie powinno byc problemu zeby z jej winy

Komentarz doklejony:

Cytat

patrys11 dnia marzec 02 2020 16:29:08
jakitaki dnia marzec 02 2020 16:20:21
powedzmy przebaczysz, bo przebaczanie jest w naszej nature, ale czy kiedykolwiek zapomnisz? Sam piszesz ,,sam w sobie nie ejstem w stanie jej traktowac teraz jak swojej zony. po prostu w mocih oczach zostala kurwiszonem", to czy dasz rade ponownie ja szanowac? czy dasz rade kiedykolwiek zaufac? sam piszesz: ,,Ja jestem elektrykiem i pracuje za granica tzn 2 tyg w polsce i 2 tyg za granica i zyjemy troche z zona na odleglosc", to czy kiedykolwiek na psokojnie dasz rade te 2 tygodnie z dala od niej bez stresu I myslenia co ona i z kim?
jak nie macie razem dzieci? kredytu we frankach? to tak naprawde w tym momencie niewiele was laczy, on dzisiaj na kolanach, ale co bedzie jak murzyn podjedzie pieknym samochodem I powie zabieram cie do Ameryki, masz 5 minut i jedziemy?


Jest tak jak mowisz. Tylko ona naciska. I nie chce sie rozstac chociaz powtarzam jej ze nic z tego nie bedzie i co by nie zrobila to w moich oczach to bedzie ciagle za malo. A ze w sumie jestesmy mlodzi no to nie ma az takiego problemu. A rozwod powinienem dostac bez problemu tez bo to wszystko to mam zapisane wiec nie powinno byc problemu zeby z jej winy. Chociaz z drugiej strony to ciagla jÄ… kocham
14691
<
#4 | Bakus dnia 02.03.2020 18:34
Ty 26 ona ona 22, 3 lata po ślubie to nawet 20lat nie miała jak ją zaobrączkowałeś (szkolna miłość?), więc dziewczyna jeszcze niczego w życiu nie osiągnęła zawodowo, karierę dopiero co zaczyna lub jeszcze studiuje i się musi "wyszumieć" Pokazuje język Ma wsiu wziu w głowie i świetne przyjaciółeczki które szeptają żeby spróbowała tego i tego, sprawdziła stereotypy o czarnych Pokazuje język

Ale nam żołnierzy PiS ściągnął :brawo
14919
<
#5 | patrys11 dnia 02.03.2020 18:43

Cytat

Bakus
No tak młodo. Ale to byl jej pomysl ja to nie bylem az tak za slubem w sumie. tzn nie chcialem sie z tym spieszyc. Daj spokoj jak sobie tylko pomysle to mnie kurwica bierze.
14900
<
#6 | jakitaki dnia 02.03.2020 18:47
Odpowiedz sobie na pytanie - czy zapomnisz? czy kiedykolwiek zaufasz na tyle? czy wierzysz ze ona naciska bo kocha ciebie? a moze dlatego ze ani murzyn ani ten drugi jej nie chcieli? przecie to pytania jakie bedziesz sobie ciagle zadawal, piszesz o depresji, co to za partnerka, zamiast wspierac cie w takim stanie ona sobie szuka nowego partnera? czym dla niej bylo/jest malzenstwo skoro pisuje z chlopakiem, idzie na impreze z nowopoznanym facetem? kim ty jestes w oczach jej kolezanek, skoro bez mrugniecia okiem podpuszczaja ja do relacji z inymi? a ona jak sam czytasz radzi sie kolezanek, to jej autorytety, zastanawia cie kto wazniejszy? ty czy kolezanki?
14039
<
#7 | Romanos dnia 02.03.2020 18:50
Patrys11
Pamietaj, ze kobiety nie zdradzaja, one "chca tylko wiecej od zycia" 😁
Skoro za wszelka cene chce z Toba zostac to moze znaczyc jedynie tyle, ze od zolnierza dostala za male "wiecej od zycia" i twraz postnowila sie "wycofac na z gory upatrzona pozycje"...
Jestes zapewne "facetem drugiego rzutu" i jak znajdzie kogos kto jej to "wiecej od zycia zapewni" (lub przynajmniej sprawi wrazenie, ze zapewni) to Cie kopnie w d... na do widzenia.
Zastnow sie czy stysfakcjonuje Cie rola "rezerwowego".
14691
<
#8 | Bakus dnia 02.03.2020 18:53
Młody jesteś, nie widzę byś pisał o większych zobowiązaniach jak kredyt, dzieci itd więc masz szansę zacząć od nowa z normalną kobietą która wie czego od życia chce.
Ona nalegała na ślub? W wieku 19lat?? Nie zapaliła się lampka że jakaś rozpuszczona dziewczyna co jeszcze życia nie zasmakowała chciała głównie ładną imprezę na której będzie najważniejszą osobą, z śliczną kiecką, odwaloną na bóstwo.
Radziłbym się przebadać. Przeczytaj metode 34 kroków (na prawo jest kolumna, na wysokości emotikonek powinna być).
Aa i praca może utrudniać przyszłe relacje, 2 tygodnie w domu i poza nim nie sprzyja utrzymaniu bliskości w relacji.
14919
<
#9 | patrys11 dnia 02.03.2020 18:54

Cytat

jakitaki dnia marzec 02 2020 16:47:39
Odpowiedz sobie na pytanie - czy zapomnisz? czy kiedykolwiek zaufasz na tyle? czy wierzysz ze ona naciska bo kocha ciebie? a moze dlatego ze ani murzyn ani ten drugi jej nie chcieli? przecie to pytania jakie bedziesz sobie ciagle zadawal, piszesz o depresji, co to za partnerka, zamiast wspierac cie w takim stanie ona sobie szuka nowego partnera? czym dla niej bylo/jest malzenstwo skoro pisuje z chlopakiem, idzie na impreze z nowopoznanym facetem? kim ty jestes w oczach jej kolezanek, skoro bez mrugniecia okiem podpuszczaja ja do relacji z inymi? a ona jak sam czytasz radzi sie kolezanek, to jej autorytety, zastanawia cie kto wazniejszy? ty czy kolezanki?
Raczej nie zapomne. Co do zaufania tez nie ma mowy. Zauwazam ze popadam w paranoje jakas przez to no i dostalem jakies nerwicy chyba. Racja to moze i tak by bylo. Z tym tez siÄ™ zgadzam. Kolezanek akurat sie pozbyla tamtych calkiem. Ona ciagle naciska sama i mowi ze jest pewna ze uda jej sie naprawic i blaga bym jej nie zostawial. W sumie ona ostatnio robi wszystko za mnie probouje mnie we wszystkim wyreczac po prostu widze ze sie stara i robi tylko co moze by naprawic. Ale w sumie nie napisalem tam czegos istotnego. w ten dzien gdzie poszla na te impreze dosyc mocno sie poklocilismy i plakala na lozku. i kolezanki potem wpadly i ja wyciagnely z domu na impreze i sie w sumie zastanawiam czy jezeli chodzi o wine to tutaj moge miec w tym tez swoj udzial przez to
14900
<
#10 | jakitaki dnia 02.03.2020 19:05
nie wmawiaj w siebie winy, 22 lata to duza dziewczynka i nikt jej nie zmusi aby bezwiednie wyjsc z domu, nikt jej na sile murzynowi w lapy nie pchal, co to za zona skoro ona po klotni biegnie do innego, a jak pisala z tym drugim to tez za kazdym razem po sprzeczce z toba? to po co ci taka kobieta, skoro jak tylko sie poklocicie, zle na nia spojrzysz i ona od razu potrzebuje pocieszenia od innego faceta? jak ona taka zakochana to przecie mozecie byc dalej ze saba nawet po rozwodzie, ona egzamin na zone ma zawalony, ale kto wie jak kiedys zapomnisz pobierzecie sie znowu, sa pary co nawet i 4 razy sie pobieraly ze soba. Masz robote gdzie polowe czasu jestes poza domem, Tobie, elektrykowi. naprawde potrzeba stresu i myslenia co ona akurat robi, z kim pisze z kim jest na kawie a z kim idzie nad rzeke czy impreze? przecie nie mamy tu kwestii - kobitka sie raz zapomina, po pijaku byla - nie tu mamy konsekwentne budowanie sobie atrakcyjnego zycia za twoimi plecami, akurat murzyn to tylko jeden z elementow w tym wszystkim
14919
<
#11 | patrys11 dnia 02.03.2020 19:09
Romanos: Mocne słowa. troche mnei zszokowaly. Ale ja to tak nie widze. raczej jako mlodziencza glupote. mlode dziewczyny robie pelno glupot szczegolnie w dzisiejszych czasach. Chociaz z drugiejs trony moge oszukiwac samego siebie. Jestem kompletnie skolowany.
14900
<
#12 | jakitaki dnia 02.03.2020 19:19
chlopaki maja racje co do zrobienia sobie badan na wszystko co weneryczne, ona nigdy ci nie powie co robila z murzynem czy tym kolejnym, nie piszesz jakie sa wasze relacje ekonomiczne, czy tylko ty pracujesz? czy macie dom, mieszkanie, czy wynajmujecie? to normalne ze idealizujesz swoja zone, ty ciagle jeszcze postrzegasz ja przez pryzmat tego ze to ,,twoja zona", Tobie przysiegala, i nawet jej wyznania o uczuciu do innego traktujesz jako baje, tym bardziej ze przecie ona dzisiaj ,,odkochana" w tamtym, Tobie przysiega uczucia, ale co ci szkodzi, idziesz do kolegi i z jego telefonu piszesz do niej wiadomosc, ze ty to ten murzyn, czy ten kolejny jej wielbiciel, i deklarujesz ze zabierzesz ja na koniec swiata, i wtedy obserwuj jej reakcje, czy ona dalej w ,,Tobie" zakochana
14919
<
#13 | patrys11 dnia 02.03.2020 19:25
Nie no chyba troche przeginacie pałę wedlug mnie az tak źle to to nie wyglada. chociaz z drugiej strony wlasnie o cos takiego mi chodzilo tzn spojrzenie osob niezwiazanych emocjonalnie takie chlodne. Ale jesli chodiz o jakies wenery itd to na pewno nie i raczej na 100% jakby cos bylo to byloby w tych rozmowach a tam nic takiego nie bylo.
14578
<
#14 | aster dnia 02.03.2020 19:25
Patrys11 jakie relacje były między wami zanim się dowiedziałeś? Z jakiego powodu ta depresja u Ciebie była?
14919
<
#15 | patrys11 dnia 02.03.2020 19:29
Aster: Wspierala mnie iz achowywala sie tak tzn nic nie podejrzewalem. Mialem problemy rodzinne ze tak to ujme.

Komentarz doklejony:
Ale dodam ze nasze relacje byly takie ze ja ciagle w tej depresji smutny a ona probowala mnie z tego wyciagnac w sumie ciagle
14027
<
#16 | normalnyfacet dnia 02.03.2020 19:32
Minęły dopiero 3 lata waszego małżeństwa a Ty już ją przyłapałeś na 2 "kolegach" z którymi niby nic. Mało Ci?
14919
<
#17 | patrys11 dnia 02.03.2020 19:35
normalnyfacet : probuje ja tez zrozumiec bo w koncu ludzie popelniaja czasami glupstwa. Wydaje mi sie ze to nie ejst az tak czarno biale

Komentarz doklejony:
Bo w sumie ona mi o tym powiedziala sama. i pamietam jak rozmawialismy to powiedziala mi nie do konca prawe. Tzn powiedziala ze ktos ja probowal pocalowac. a pozniej sie okazalo ze jednak ja pocalowal i to wlasnie ona mowila to w stycnziu. Mowila ze sie bala mojej reakcji
14900
<
#18 | jakitaki dnia 02.03.2020 19:40
jest jedna zasada, zdradzacz potwierdza tylko to co ty wiesz, nigdy nie powie nic ponad to, badania robisz profilaktycznie, dla swojego zdrowia, to co przytaczasz z jej pisania jasno pokazuje jak mocno ona jest emocjonalnie z tamtymi, to nie glupota mlodej dziewczyny, to mocne uczucia, i jasno z tej pisaniny wynika ze zaden z tamtych nie kwapi sie z konkretnymi deklaracjami ze chca ja na stale, inna bajka jest bzykac mezatke na konto meza, a inna bajka brac sobie babe co do ktorej wiesz ze zdradzila faceta na glowe jako partnerke
Sam piszesz ze jej pierwsza reakcja na twoje ,,odkrycia" to zerwanie z toba, dopiero po tym jak sie upewnila, bo na 100% sie upewnila ze zaden z nich jej ze soba nie zabierze masz nagle wybuch uczuc do ciebie, kajanie sie i chec powrotu
Ja nie wierze w jej tak blyskawiczne ,,odkochanie", takie nagle uczucia do ciebie, sam chyba kojarzysz ze to bardzo zdolna aktorka, i bez mrugniecia okiem mase razy cie oklamywala
14039
<
#19 | Romanos dnia 02.03.2020 19:42
Patrys11
Spojrz na to tak...
Zasmakowala innego zycia, odmiany od tego co miala. Jak sadzisz, dlaczego?
Zasmakowala raz, zasmakowala drugi...
Ja rozumiem popelnic blad - to ludzkie.
Ale popelnic drugi raz ten sam "blad" to co najmniej bezmyslne.
Wyobraz sobie, ze jutro mija 50 lat Waszego malzenstwa... Pomysl, ile razy przez ten czas "zasmakowala"? 40? 50?
Owszem, tak nie musi wyglqdac Wasze dalsze zycie, ale co jesli wlsnie tak bedzie?

Komentarz doklejony:
Patrys11
Spojrz na to tak...
Zasmakowala innego zycia, odmiany od tego co miala. Jak sadzisz, dlaczego?
Zasmakowala raz, zasmakowala drugi...
Ja rozumiem popelnic blad - to ludzkie.
Ale popelnic drugi raz ten sam "blad" to co najmniej bezmyslne.
Wyobraz sobie, ze jutro mija 50 lat Waszego malzenstwa... Pomysl, ile razy przez ten czas "zasmakowala"? 40? 50?
Owszem, tak nie musi wyglqdac Wasze dalsze zycie, ale co jesli wlsnie tak bedzie?
14900
<
#20 | jakitaki dnia 02.03.2020 19:45
i pamietaj jedno, jestescie po slubie, wychodzicie jako para, nie wazne czy pokloceni czy nie, nie wazne czy ona jest proszona przez kolezanki, a ty przez kolegow, jestescie razem, wiec do klubu razem, a kolega na kawe przychodzi jak ty jestes w domu, skoro ona nie rozumie tak podstawowych spraw, to zedecydowanie nie kwalifikuje sie na zone
skoro ona ma meza w depresji to nie pyta sie kolezanki czy murzyn to dostateczne ciacho czy nie, powiedz mi szczerze, jak spotkykasz te jej kolezanki, jak sie czujesz kiedy sie patrza na ciebie z politowaniem?

Komentarz doklejony:
owszem zdarzy sie ze ktos zrobi glupstwo; po pijaku, raz mu sie zdarzy, ale pisanie z kolesiem, kolejne spotkania, to juz powazne zaburzenie a nie jednorazowa glupota
14919
<
#21 | patrys11 dnia 02.03.2020 19:53
Czy ja wiem czy zasnamowala tak. To nie wyglada tak czarno bialo bo w sumie ja nie napisalem dosyc wielu isiotych rzecz. bo np. wtedy w naszym zwiazku nie dzialo sie dobrze. tzn ja czesto sie wsciekalem nie miala jakz e mna pogadac. Odrzucalem ja ciagle tez. A jesli chodzi o tego murzyna to ona zaplakana cala byla i on po prostu zobaczyl ze ona placze i ja pocalowal. Ale macie racje i w gruncie rzeczy sie zgadzam. W sumie nic nie ejst w stanie usprawiedliwic tego co zrobila no ale bladzic jest ludzka rzecza tym abrdziej ze ona jest mloda i sama mi probowala o tym wszystkim powiedziec tez. A to ze mnie zablokowala wtedy jak sie na nia wydarlem to tez w gruncie rzeczy moja wina bo ja jestem czlowiekiem dosyc wybuchowym. no i wyobrazcie sobie co sie stalo jak to czytalem i sie dowiedzialem. to kurwy i chuje sypaly sie jak z rekawa. No ale teraz juz sam nie wiem. Z jedenej strony milosc. z drugiej wkurwienie i rozczarowanie no i wasza opinia ktora mnie szokuje troche. bo ja z natury jestem czlowiekiem ktory jest bardzo surowy dla siebie i dla innych i az tak źle to nie ocenialem sytuacji.
14027
<
#22 | normalnyfacet dnia 02.03.2020 19:54

Cytat

probuje ja tez zrozumiec bo w koncu ludzie popelniaja czasami glupstwa

Jeśli masz takie podejście to cokolwiek tu napiszemy to chyba nie dotrze do Ciebie.
Ona nie popełniła głupstwa tylko za Twoimi plecami spotyka się z innymi mężczyznami, mało?
I nawet nie możesz mieć pewności że nie zostałeś zdradzony, bo skąd masz mieć pewność jeśli w pierwszej reakcji ona Ciebie okłamuje i...postanawia odejść.
Nie macie dzieci, chcesz czekać aż się pojawią na świecie żeby było trudniej/tragiczniej?
14919
<
#23 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:14
Zarzeka sie an wszystko ze jestem jedynym mężczyzna z ktorym spala i proponuje anwet wariograf. A podobno murzyn probowal sie do niej dobrac ale go odepchnela
14578
<
#24 | aster dnia 02.03.2020 20:15

Cytat

w naszym zwiazku nie dzialo sie dobrze. tzn ja czesto sie wsciekalem nie miala jakz e mna pogadac. Odrzucalem ja ciagle

Patrys11 jej zachowanie to skutek zachowania Twojego wobec niej. Nigdy nie będzie Ci dobrze z żadną kobietą jeśli tak ją traktować. Dlaczego ją odrzucałeś, co było tego powodem? Dlaczego się wściekałeś? Bo jesteś wybuchowy? To żadne wytłumaczenie, nie pracujesz nad sobą. Rzeczywiście jak się rozstaniecie to przynajmniej dziewczyna znajdzie sobie partnera, który będzie z nią rozmawiał i nie odrzucał.
Przysłużysz się jej.

Komentarz doklejony:
*Nigdy nie będzie Ci dobrze z żadną kobietą jeśli tak ją będziesz traktować
14919
<
#25 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:20
aster: ze to niby moaj wina? Tzn nie rpzeczę ze mojej winy w tym jest trochę jak juz wczesniej wspomnialem no ale to nie usprawiedliwia tego co zrobila. Mimo wszysto cieszę się ze sie wypowiedziales i dziękuje Ci za to. Jak juz wczesniej wspomnialem mialem depresjie i to bylo tego efektem tzn te rzeczy ze ja odrzucalem itd i nei chcialem z nikim gadac. Ale to nie tak ze ja sie wsciekam na wsyzstko tylko wlasnie na takie rzeeczy jak opisalem wyzej. Tzn ze tak to ujme silne emocjonalnie.
14027
<
#26 | normalnyfacet dnia 02.03.2020 20:21

Cytat

Zarzeka sie an wszystko ze jestem jedynym mężczyzna z ktorym spala i proponuje anwet wariograf. A podobno murzyn probowal sie do niej dobrac ale go odepchnela

Jak już wiesz potrafi kłamać to dlaczego uważasz że teraz to co mówi to prawda?
Co dwa tygodnie pracujesz za granicą - dzwonisz nie odbiera, piszesz nie odpisujesz - co sobie wtedy pomyślisz?
Jej tłumaczenia są o kant tyłka rozbić, jak nie można w związku wytrzymać to się odchodzi, zadała się z nimi bo Ty byłeś zły i to miało jej/wam pomóc? i co pomogło? jest lepiej?
Nie mniej Twoje zachowanie w związku też nie wskazuje że do niego dorosłeś.
14919
<
#27 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:23
normalnyfacet: Co masz na myśli pisząc że nei dorosłem do teog związku?
14578
<
#28 | aster dnia 02.03.2020 20:24
Dawała Ci wcześniej jakieś sygnały, że jest źle?

Komentarz doklejony:
że źle się czuje w tym związku?
14919
<
#29 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:26
Tzn nie pameitam dokladnie ale wtedy bardzo malo rozmawialismy. a ona sama nie garnela sie do rozmowy a ja probowalem rozmawiac chociaz bylo mi ciezko. A ze sygnaly to wspominala ze czuje sie samotna i ze mnie potrzebuje
14578
<
#30 | aster dnia 02.03.2020 20:27

Cytat

wspominala ze czuje sie samotna i ze mnie potrzebuje

Co z tym zrobiłeś?
14919
<
#31 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:29
Nie no nie mowila ze źle sie czuje. tym bardziej wtedy jak miala te depreche to czesto moje nastawienie bylo takie ze chcialem zeby mnie zostawila bo bede ja ograniczal. Wtedy niestetry mialem takie rozne dziwne pomysly. no ale ona ze mna mimow szystko byla mowila z emnie nigdy nie zostawi no i ze mnie wyciagnie z tego. powtarzala dzien w dzien z emnie kocha itd i w sumie nie widzialem zadnych takich symptomow ze jest jej źle tym bardziej ze dawalem jej wybor
14578
<
#32 | aster dnia 02.03.2020 20:30
z tym komunikatem od niej
14919
<
#33 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:32
aster: nie pamietam dokladnie co ale pamietam ze czesto powtarzalem zeby mnie zostawila i odeszla.
14578
<
#34 | aster dnia 02.03.2020 20:36
Tęskniła za Tobą a Ty ją notorycznie odrzucałeś. Skutek jest jaki jest.
14919
<
#35 | patrys11 dnia 02.03.2020 20:42
Wiem ze mojej winy w tym jest sporo. Jak myślisz ona zabiega roznymi mozliwymi akzdymi sposobami abym jej nei zostawial teraz. Myslisz ze ona moze zrobic w przyszlosci cos podobnego po takiej nauczce? Wiesz jak ma byc dalej moją żona to ja chcialbym aby byla zawsze po mojej stronie w akzdej sytuacji za mna a nie jak to zrobila w przeszlosci. Zreszta moja zona jest taka ze kolezanki robily z nia co chcialy i generalnie to bardzo źle na nia wplywaly no ale sie ich pozbtla. Bo w gruncie rzeczy kolezanki to taka typowa patologia jak to się mowi w dzisiejszych czasach "karyny" atencyjne ehh sam nie wiem co mamz robic. Teraz patrze dala mi telefon i tak czytam w sumie rozmowy z innymi jej kolezankami ze studiow i w sumie pisze o mnie sobie z nimi nawet lepiej niz o tym murzynie i wgl sam teraz nie wiem. Bo z jednejs trony ja kocham a z drugiej strony obawiam sie tego co mowili Panowie na wczesniejszych stronach ehh ciezkie życie
14027
<
#36 | normalnyfacet dnia 02.03.2020 21:03

Cytat

Co masz na myśli pisząc że nei dorosłem do teog związku?

To co piszesz jak się do niej odnosiłeś.
14919
<
#37 | patrys11 dnia 02.03.2020 21:04
normalnyfacet - tzn co?
14900
<
#38 | jakitaki dnia 02.03.2020 21:04
widzisz patrys bywa czasem nawet strasznie, u was twoja depresja, 3 lata po slubie, twoj wybuchowy character I to dla niej powodem na szukanie sobie pocieszyciela, spotkania na kawkach, spacerki nad rzeke, ja troche zycia przezylem, w wyniku wypadku w pracy jestem inwalida, swoja depresje mialem przez 10 lat, I bylem juz w naprawde strasznym stanie, ale to dalej nie powody dla mojej partnerki na szukanie innego, I ja Tobie takiej kobiety zycze, bo masz 26 lat, nie wiesz co cie jeszcze spotka

Komentarz doklejony:
masz ewidetne dowody na zdrade emocjonalna z jej strony, chyba zdajesz sobie sprawe ze o Tobie nie myslala piszac z tamtym, nie jestem kobieta ale nie wierze w jej nagle odkochanie, zaden z tamtych dwoch jej nie chce na stale, no to jestes ty, na razie, przeciez nic sie nie zmieniles, to dalej ty, dalej z depresja, dalej wybuchowy, I nagle zakochana
14919
<
#39 | patrys11 dnia 02.03.2020 21:12
jakitaki Murzyn nie chcail generalnie bo on to nie ejst stad i dla niego to w sumei zaabwa byla ale np. ten drugi gosc to chcial ja tylko ona go odrzucila i to juz bylo po tej sytuacji z muryznem.
14027
<
#40 | normalnyfacet dnia 02.03.2020 21:17
Chociażby to.

Cytat

ja czesto sie wsciekalem nie miala jakz e mna pogadac. Odrzucalem ja ciagle tez.
14578
<
#41 | aster dnia 02.03.2020 21:21

Cytat

Myslisz ze ona moze zrobic w przyszlosci cos podobnego po takiej nauczce?

A Ty czy możesz zrobić w przyszłości coś podobnego co jej robiłeś?
Przed Wami przede wszystkim dużo pracy i to z obu stron, może potrzebna będzie terapia.

Cytat

Wiesz jak ma byc dalej moją żona to ja chcialbym aby byla zawsze po mojej stronie w akzdej sytuacji za mna

piszesz

Cytat

nasze relacje byly takie ze ja ciagle w tej depresji smutny a ona probowala mnie z tego wyciagnac w sumie ciagle

nie była po Twojej stronie?
14919
<
#42 | patrys11 dnia 02.03.2020 21:22
normalnyfacet: no racje ale bez przesady. tym bardziej ze moj stan nie byl za dobry i to wynikalo glowne z tego

Komentarz doklejony:
aster@ Noa była? od października do maja 2019 spotykala sie z tym gosciem a z murzynem w stuczniu i to jest wedlug cebie ok? To ze akurat w tym samym czasie mowila mi ze mnie kocha to ten caly czas wedlug mnie byl calkowicie falszywy z jej strony
14900
<
#43 | jakitaki dnia 02.03.2020 21:29
zanim cokolwiek zdecydujesz odpowiedz sobie na pytanie: czy zapomnisz to co ona pisala, bo bez tego nic nie zbudujecie razem
14578
<
#44 | aster dnia 02.03.2020 21:32
Uciekała od Ciebie...dlaczego jak myślisz?
Właściwie już napisałeś dlaczego.
Żeby było jasne nie usprawiedliwiam jej w żaden sposób.
13728
<
#45 | poczciwy dnia 02.03.2020 22:05

Cytat

zanim cokolwiek zdecydujesz odpowiedz sobie na pytanie: czy zapomnisz to co ona pisala, bo bez tego nic nie zbudujecie razem

Bzdury kompletne.
Autorze nie tylko nie zapomnisz o tym co się wydarzyło, ale i nigdy nie powinieneś o tym zapomnieć. Jeśli tylko zapomnisz to właśnie wówczas możesz mieć pewność, że nic nie zbudujecie razem. Masz teraz niewątpliwie okazję wyciągnąć z tej sytuacji najwięcej ile się da. To co z tym zrobisz zależy już jednak tylko od Ciebie.
Tylko skup się na tym co trzeba i zajrzyj troszkę głębiej w tę sytuację bo na razie bardzo powierzchownie traktujesz zarówno sytuację jak i powody.
14900
<
#46 | jakitaki dnia 02.03.2020 22:14
poczciwy, masz racje, zle to ujalem, chodzi mi o to czy majac w pamieci to wszystko co przeczytales, co ona wypisywala do kolezanek, do tamtych, czy dasz rade spojrzec na nia bez obrzydzenia, bez totalnego wkurwu? od zadania tego pytania powinnienes chyba zaczac
6755
<
#47 | Yorik dnia 03.03.2020 04:07
Jesteś elektrykiem ?, to masz szczęście, pewnie masz dostęp do prądu. Knebelek w zęby i porządne elektrowstrząsy. Ale zacznij od siebie Z przymrużeniem oka

Zastanów się dobrze, czemu szukała kolesia na boku ? bo na pewno nie dlatego, że to zła kobieta była, nawet jeśli się nie wyszumiała.
Druga rzecz, czemu Cię oszukiwała z tym zdjęciem i zatajała, że na imprezie była?
Czemu od razu zareagowała rozstaniem, choć nic takiego się nie stało? Może wiedziała, że zaraz będzie kurwiszonem ?
Znajdź odpowiedzi.

Problemem nie jest to, że wyjdzie sobie na imprezę czy zachwyci się murzynem, tylko czemu ciebie miała dosyć i Cię nie czuła przy sobie?
Nie izoluj jej, wręcz przeciwnie, ma się uczyć i wydorośleć, Ty też. Dzieci na razie nie planujcie, bo może do siebie nie pasujecie?
14039
<
#48 | Romanos dnia 03.03.2020 10:45
Jakitaki,
Oczywiscie, ze jestes w stanie w ktoryms momencie spojrzec na to bez obrzydzenia i totalnego wkur...
To tylko (i az), kwestia ptacy nad soba i pogodzenia sie z "zaistnialymi faktami".
Co nie oznacza oczywiscie, ze owe pogodzenie ma byc (jak uwaza wielu), zbagatelizowaniem tego co sie wydarzylo i zgoda na ponowne "wystawienie sie na strzal".
Jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
14900
<
#49 | jakitaki dnia 03.03.2020 16:06
3 lata po slubie, ty wiesz o dwoch (potencjalnych) kandydatach na szwagra, bo czy oni zamoczyli nigdy sie nie dowiesz, przecie ona przysiegnie na co chcesz, ze poszli nad rzeke I jedynie wode ogladali, to ty koniecznie do stolarza, zamawiaj rame, I te diwe w te rame
14578
<
#50 | aster dnia 03.03.2020 17:12
Jakitaki lecisz takimi schematami, że aż boli. Jakiś problem masz, czegoś w życiu nie rozwiązałeś i się bronisz w ten sposób przed jakąś prawdą.
Parys11 poczytaj dokładnie co poczciwy Ci napisał a szczególnie skup się na tym:

Cytat

zajrzyj troszkę głębiej w tę sytuację bo na razie bardzo powierzchownie traktujesz zarówno sytuację jak i powody.
13728
<
#51 | poczciwy dnia 03.03.2020 17:15

Cytat

Jakitaki lecisz takimi schematami, że aż boli. Jakiś problem masz, czegoś w życiu nie rozwiązałeś i się bronisz w ten sposób przed jakąś prawdą.

Brat bliźniak mietka?Szeroki uśmiechZ przymrużeniem oka
14900
<
#52 | jakitaki dnia 03.03.2020 17:44
wmawianie facetowi winy, bo jego zona szuka sobie pocieszycieli, to moim zdaniem tragifarsa,
6755
<
#53 | Yorik dnia 03.03.2020 17:54
jakitaki, sprecyzuj - winy za co i kto wmawia?
Z jakiego powodu Twoim zdaniem żona szuka pocieszycieli?
14900
<
#54 | jakitaki dnia 03.03.2020 18:11
Moim zdaniem jest u niej taki syndrom, jak ja to nazywam upolowanej zdobyczy, ja go widuje w zwiazkach gdzie facet pracuje na nich oboje, czy to jako kierowca tira, czy to jako pracownik na delegacji, czy w pracy poza granicami, ona, skoro on poslubiony, przynosi jej w zebach kase, uznaje, czy raczej sprowadza go do roli melba, I zaczyna kolejne polowanko, tym razem na samca zaplodowego, dawce genow. Ja ten schemat widze w wielu przypadkach zdrady, nie wiem moze sie myle, ale moim zdaniem skoro zdaniem kobiety facet ma wady, a wade jak sie uprzemy zrobimy ze wszystkiego, ale tu w tym konkretnym przypadku mamy wade u faceta bo jest w depresji, co zreszta sam wielokrotnie podkresla, facet opisuje ze ta depresja powoduje ze stal sie drazliwy, zamkniety na ludzi, wrecz agresywnie reaguje na jej proby kontaktu z nim, ale to podrecznikowy obraz czlowieka w depresji, nie wiem czemu ma to byc powodem usprawiedliwienia jej pisania I spotykania sie z przyjacielem z neta, bo jak dla mnie nie jest, sory, ale ja tak a nie inaczej postrzegam malzenstwo
14039
<
#55 | Romanos dnia 03.03.2020 19:41
Jakitaki,
A co autor zrobil z ta swoja depresja? Leczyl ja czy tylko oczekiwal iz zona bedzie go traktowac jak "swieta krowe"?
Probowala do niego dotrzec? Probowala...
To on mial ja w d... I "delektowal sie" swoim stanem.
Kazdy ma swoja wytrzymalosc.
Czy to ja usprawiedliwia? Nie...
Czy to wyjasnia dlaczego mogla tak zrobic? Nie wiem...
Czy jego postepowanie moglo doprowadzic ja do tego rodzaju "desperacji"? Jak najbardziej...
Czy on mogl to przewidziec? Alez oczywiscie...
Czy mogl podjac leczenie i zmienic swoje postepowanie wobec zony? Alez oczywiscie...
To jest jego wina.
Mogl, ale zaniechal.
14900
<
#56 | jakitaki dnia 03.03.2020 19:59
Romanos, a ty wiesz co to depresja? piszesz ,,delektowal sie"? oczekiwal ze zona bedzie go traktowac jak ,,swieta krowa" serio, nie jego zachowanie to klasyka depresji, odgania ja jak muche bo nie daje rady sam ze soba - kiedykolwiek widziales zombie chore na depresje? bo taki czlowiek to troche jak zombie, wiesz moja depresja trwala prawie 12 lat, gdzie w zasadzie momentami podejrzewalem ze jestem na pograniczu choroby psychicznej, I tak jak patrys11 caly czas pracowalem, ba jak ty tu piszesz ja ,,podjalem leczenie", a wiesz ty na czym takie leczenie polega? dostajesz psychotropy, po takich lekach tym bardziej jestes zombie, powaznie tak to wyglada
Powiem szczerze, ja rozumiem ze ona mogla tego nie wytrzymac, tym bardziej ze jego sporo czasu obok niej nie bylo, ale moim zdaniem jego chorobe I jej reakcje na te chorobe w szukaniu pocieszyciela w necie, jak traktuje jako test ich malzenstwa, I wedlug mojej opini ona ten test oblala, owszem miala prawo szukac pomocy, pocieszenia, ale u rodziny najblizszych a nie w umawianiu sie z facetem z neta
13603
<
#57 | Oirb dnia 03.03.2020 20:14

Cytat

A jesli chodzi o tego murzyna to ona zaplakana cala byla i on po prostu zobaczyl ze ona placze i ja pocalowal.

No tak. Każdy amerykański wojskowy całuję płaczące kobiety. Gdy ma depresję całują ja na dole. Gdy ma w zawieruchę pakują tam swoje armatki.
Już to widzie jak czarnoskóry Amerykanin w dodarku żołnierz z dala od domu nie skorzysta z łatwej okazji.
Wierzy ktos w to?

Wrzucasz kłamliwe mocne obrazy generujące i kierunkujące negatywne emocje. Zawsze w ten sposób próbujesz manipulować ludźmi ? Yorik.
14039
<
#58 | Romanos dnia 03.03.2020 21:35
Jakitaki,
Wiem.czym jest depresja i wiem rowniez, ze ma naprawde rozne oblicza wiec i niekoniecznie musze bardzo szczefolowo wiedziec co przezywal pateys11 lub Ty...
Tylko co z tego? Chory na depresje nie jest nikim szczegolnym, a juz naprawde nie wiem dlaczego mialby miec prawo do "szczegolnego" (w przypadku patrys11 gardzacego i ponizajacego) traktowania swoich bliskich.
Zwlaszcza, ze robil to swiadomie (choc moze i bez premedytacji).
14900
<
#59 | jakitaki dnia 03.03.2020 21:49
Romanos, skoro wiesz czym jest depresja to doskonale rozumiesz iz zachowanie patrysa11 nie jest niczym ,,szczegolnym", jestem przekonany, a w zasadzie na 100% ze przed depresja jego zachowanie wobec zony bylo zupelnie inne, I tak on jak I ona rozumieli ze jego zachowanie to pochodna tej choroby, napisze po raz kolejny, ona jak kazdy czlowiek miala prawo tego nie wytrzymac, miala prawo miec dosc tego zachowania I wszystko byloby zarabiscie super gdyby szukala pomocy u jego rodzicow, brata, siostry, wujka, swata, dziadka, a nie szukala pocieszyciela w necie I ustawiala sobie z tym pocieszycielem schadzki mozesz uwazac ze jestem z innej planet, ale jak dla mnie te akcje to oblany test na zone, wiec pozwol mi miec takie zdanie na jej temat
14039
<
#60 | Romanos dnia 03.03.2020 22:19
Jakitaki
Choroba nie dala mu zadnego prawa do takiego traktowania zony. I xhoroba go nie usprawiedliwia. Robil to zupelnie swiadomie.
Niby dlaczego jego zona miala szukac pomocy w jakims ograniczonym kregu osob? Problemem jest nie to u kogo szukala pomocy tylko jakiej pomocy szukala.
14900
<
#61 | jakitaki dnia 03.03.2020 22:34
Romanos I tu cie totalnie nie rozumiem, piszesz ze wiesz co to depresja, I jednoczesnie ze choroba go nie usprawiedliwia - moim zdaniem nie masz zielonego pojecia czym jest depresja I co robi z czlowiekiem, rtakie moje zdanie
Druga sprawa, pisalem powyzej, jestem z innej planety I dla mnie rozwiazywanie kryzysu malzenskiego poprzez szukanie pocieszyciela, umawianie sie na randki to qrstwo a nie nie szukanie pomocy, no taki juz jestem
14039
<
#62 | Romanos dnia 03.03.2020 22:50
Oczywiscie, ze nie usprawiedliwia. Depresja nie daje zadnych szczegolnych "uptawnien" do takiego, a nie innego zachowania.
Przez analogie...
Ktos kto morduje, jest morderca. Jesli chory psychicznie morduje - nawet jesli jest to wyjasnieniem jego postepowania - nadal jest morderca.
Jesli - upraszczajac - Patrys11 byl chamem wobec zony to byl tym chamem niezaleznie od tego czy mial depresje czy nie...
14691
<
#63 | Bakus dnia 03.03.2020 23:02
Nikt tu nie usprawiedliwia szukania pocieszyciela, ale też nie traktuje patrys11 jako świętoszka. Jedynie wskazują możliwą przyczynę jaka mogła zaistnieć że jego żona szukała tych pocieszycieli.
6755
<
#64 | Yorik dnia 03.03.2020 23:20
Patrys jest dość młody, pojechał ze swoim urażonym Ego, ale ma szansę się ogarnąć właśnie po zderzeniu ze "świętymi krowami"; bo z pewnością taką krową nie chce być. Gdzie dał ciała to chyba już wie;

jaki taki,

Cytat

Moim zdaniem jest u niej taki syndrom, jak ja to nazywam upolowanej zdobyczy, ja go widuje w zwiazkach gdzie facet pracuje na nich oboje, czy to jako kierowca tira, czy to jako pracownik na delegacji, czy w pracy poza granicami, ona, skoro on poslubiony, przynosi jej w zebach kase, uznaje, czy raczej sprowadza go do roli melba,

To nie ten przypadek. Sprytnie odwracasz uwagę od włąściwego problemu, wiesz dlaczego ? Wiesz.
Fajnie to sobie wymyśliłeś, ale lęki i poczucie winy nie dają Ci spokoju;
Aster to bardzo dobrze określiła, aż jestem pod wrażeniem. Klasyczne przeniesienie i utożsamianie się z autorem wątku. Romanos dał idealny komentarz szczególnie dla Ciebie.

Dam Ci podobną perspektywę, myślę, że jest sprawiedliwa.
Piszesz o agresywnym zombi czy o wadliwym odrzucającym latami mężu. Co się robi z zombi? Odstrzela, to chyba oczywiste. Co się robi z wkurwiającym, notorycznie raniacym Cię, wadliwym, niszczącym Twoje życie mężem zamieniającym Twoje życie w koszmar? Zostawia dla ochrony siebie. Można jeszcze dać w łeb (oczywiście z litości, żeby się nie męczył i nie zadręczał sobą innych).

Cytat

nie wiem czemu ma to byc powodem usprawiedliwienia jej pisania I spotykania sie z przyjacielem z neta, bo jak dla mnie nie jest, sory, ale ja tak a nie inaczej postrzegam malzenstwo

Nie musiałeś tego pisać, przecież Mentalność Kalego widać i czuć na kilometr. Ty możesz przez 12 lat rozpier...ć związek i małżeństwo i dla Ciebie trzeba być wyrozumiałym i na palcach chodzić, a niewolnik ma wokół ciebie skakać i znosić Twoje fanaberie tylko dlatego, ze Ty jesteś chory. A jak ma już niszczenia szczerze dość i w desperacji chce uciec bo traci siebie, to trzeba go ukamienować. Alkoholicy mają dokładnie tą samą śpiewkę.

Skoro 12 lat chorowałeś i czujesz się ekspertem, to z pewnością wiesz, że przy takiej osobie choruje cała rodzina i dzieci nabywają chujo..ch wzorów i lęków, bo nie ma w takim związku partnerstwa, radości, bliskości i miłości. Wykształca się uzależnienie a świat się kręci wokół "świętej krowy". Z dużym prawdopodobieństwem będą miały problemy w dorosłym życiu.

Cytat

3 lata po slubie, ty wiesz o dwoch (potencjalnych) kandydatach na szwagra, bo czy oni zamoczyli nigdy sie nie dowiesz, przecie ona przysiegnie na co chcesz, ze poszli nad rzeke I jedynie wode ogladali,

Sorry, ale tego Ci nie odpuszę. Czyżby zaczęło do Ciebie docierać, że Twoja żona w tym porównaniu to mogła dać zamoczyć 1500 razy a nie tylko się z kimś całować i nigdy się nie dowiesz? Widocznie zdajesz sobie trochę sprawę i powoli dociera, jakie życie jej zgotowałeś. Jeśli ją odrzucałeś to chyba po to by ją odrzucić. Najczęściej się udaje. Nie chroniłeś jej przed samym sobą. Dla odrzucanego nie jest istotna przyczyna, niezależnie od niej bardzo cierpi bo kocha a jest odrzucony, całkowicie bezradny i samotny w swoim cierpieniu (tak jak w depresji). A jeśli została i się o ciebie martwi, to i po 50 murzynach powinieneś ją na rękach nosić.

Cytat

Powiem szczerze, ja rozumiem ze ona mogla tego nie wytrzymac, tym bardziej ze jego sporo czasu obok niej nie bylo, ale moim zdaniem jego chorobe I jej reakcje na te chorobe w szukaniu pocieszyciela w necie, jak traktuje jako test ich malzenstwa, I wedlug mojej opini ona ten test oblala, owszem miala prawo szukac pomocy, pocieszenia, ale u rodziny najblizszych a nie w umawianiu sie z facetem z neta

Ty nic nie rozumiesz a to dość proste, to nie jest fizyka kwantowa. Może wszystko, byle nie było zagrożenia, że ucieknie i nie będzie nad kim się pastwić i mówić spierd...j.
Kto oblał test? On, Ona czy Oboje? dla Kalego nigdy nie ma czegoś takiego jak konsekwencje.

Oprócz braku współpracy, nieobecności, zarażania beznadzieją, pesymizmem i brakiem radości życia, depresja może maskować wykorzystującą i niszczącą innym życie Rolę Ofiary i trzeba to wyraźnie i zdecydowanie rozdzielić. Gdy ktoś jest Ofiarą (np. zdrady czy choroby) to już nie może być Katem czy Agresorem? Może i to często bardzo sprytnym.

Ty wyznaczasz innym prawa?
Ty lepiej zastanów się dobrze do czego TY NIE MASZ PRAWA.
Nie masz prawa zabierać innym normalnego życia. Małżeństwo to nie umowa z opiekunką. Nikt nie ma moralnego obowiązku poświęcać się dla kogoś kto go niszczy.

Oczywiście nie jesteś odpowiedzialny za depresję czy złapanie HIV (choć to niekiedy bardzo dyskusyjne), ale cierpienie nie usprawiedliwia i nie daje prawa do bycia "świętą krową" i krzywdzenia innych. Za to Ty jesteś odpowiedzialny. Jeśli ktoś jest ci bliski i Ci na kimś zależy, to go chronisz również przed sobą.
14578
<
#65 | aster dnia 03.03.2020 23:23

Cytat

jestem z innej planety I dla mnie rozwiazywanie kryzysu malzenskiego poprzez szukanie pocieszyciela, umawianie sie na randki to qrstwo a nie nie szukanie pomocy, no taki juz jestem

łatwo szafujesz słowami nie wczytując się w problem autora i jego żony.
Nikt tutaj nie usprawiedliwia tego co zrobiła, tyle że niektórzy zbyt łatwo oceniają przez pryzmat schematu.
Autor szuka rozwiązania swojej sytuacji, ale to co zrobi z tym ma być jego decyzją. Jest tu po to aby mógł dostrzec siebie samego, zagłębić się w sytuację i poznać swój udział, nie w zdradzie, tylko w problemie swojego małżeństwa. Narzucanie mu tego co ma zrobić (rozwód), obrażnie jego żony ( wystarczy już, że Patrys to zrobił) to jest tragifarsa.
14039
<
#66 | Romanos dnia 04.03.2020 11:31
Jakitaki,
Zeby nie bylo...
Ja doskonale wiem, ze wobec chorego (nie tylko na depresje) nalezy byc bardziej tolerncyjnym i wyrozumualym, ale ta toletancja i wyrozumialosc nie jest nieskonczona. Ma swoje granice.
Raz, drugi mozna sie ugiac jak chory "przesadza", ale za kolejnym razem moze zwyczajnie dostac "kopa zwrotnego". A jesli choremu wydaje sie, ze z powodu choroby NALEZY MU SIE jakas szczegolna atencja to ma 100 proc. racji... Wydaje mu sie Uśmiech
Patrys11 na wlasne zyczenie wladowal sie w taka sytuacje. Wydawalo mu sie, ze w zwiazku z choroba wolno mu wszystko, a zona ma obowiazek z pokora to przyjmowac bo "przeciez jest zona".
No i sie zdziwil... I w sumie bardzo dobrze, ze sie zdziwil, bo "koszt" tego zdziwienia wydaje sie byc mimo wszystko niewielki...
Nie pochwalam tego co zrobila jego zona, nie usprawiedliwiam, ale rozumiem jak moglo do tego dojsc i w "doprowadzeniu jej do desperacji i rozpaczy" widze rowniez reke Patrys11.
14900
<
#67 | jakitaki dnia 04.03.2020 13:54
teraz troche faktow - od 37 lat ta sama partnerka, owszem przechodzilem 12 lat przez depresje, tak samo jak I moja zona, oboje musielismy przetrawic smierc naszego dziecka, to zabiera mase czasu niektorym, nie moja zona nie jest moim niewolnikiem, cale zycie obok mojej zony czyli od 37 lat jestem zdania ze w jednej chwili mozemy nasz zwiazek zakonczyc
Tematem zdrady zajmuje sie od bodaj 3 lat, wdepnalem w to przypadkiem, kolezanka przyszla jednego dnia mocno przybita, okazalo sie ze rodzice jej sie rozwodza, w rozmowie wyjawila ze oni byli ostatni, z calego jej rocznika w lyceum rodzice wszystkich byli juz po rozwodzie, I to mna troche tapnelo, zaczalem czytac analizowac, myslalem ze na tym forum piszemy nasze opinie na temat zdrady I problem poruszanej przez osobe szukajaca porady,
Strzelanie do ludzi chorych na depresje jest moim zdaniem chore, owszem szybko rozwiazuje problem chorego, ale strzelajacy moze miec problem natury prawnej

Komentarz doklejony:
mozliwe ze moje poglady sa totalnie inne niz ogolnie wyznawane tu prawdy objawione, to jednak uwazam ze wycieczki personalne zostawmy sobie na priva

Komentarz doklejony:
Proponuje przed pisaniem na tym forum wylaczac play station, strzelanie do zombi jakkolwiek widowiskowe, w swiecie realnym jest troche fo pa
apropos wplywu depresji Patrysa11 na wiarolomstwo jego zony, on pisze ze mial depresje, byl opryskliwy, odpychajacy, ona probowala z nim rozmawiac na ten temat, on zamiast grzecznie prowadzic konwersacje jej odpyskowal, powiem szczerze moim zdaniem jego depresja to kilka miesiecy, nie wiemy dokladnie jak dlugo, nie mniej jednak konieczny jest wniosek patentowy - partner w depresji, remedium - odpalaj tindera I szukaj pocieszyciela, pocieszyciel szybko ci pomoze
14006
<
#68 | msz dnia 04.03.2020 17:14
jakitaki....3 lata i takie wnioski.....coś nie zagrało....

Wiesz jak ważne jest wyciszanie emocji przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji???one i tak popłyną...ale nie powinno się ich wzmacniać...podjudzać...dopingować...

Chyba przyda się Tobie trochę więcej bólu rozwojowego...poczytaj o tym...może stwierdzisz, że słowa kierowane do Ciebie to żadne wycieczki...ot lekkie kapiszony z prawdy
14578
<
#69 | aster dnia 04.03.2020 17:17
Jakitaki
Stąd Twoje stereotypowe postrzeganie, nie przeżywasz i nie przeżyłeś zdrady.
Twoje doświadczenie, jest zupełnie czym innym niż Patrys'a on czuje się zdradzony. Załóżmy, że odwracają się role i Patrys Tobie radzi jak możesz uporać się ze swoją traumą. Opierałoby się to wyłącznie na pewnych truizmach i schematach, bo nie jest on w stanie sobie wyobrazić co dzieje się w sercu i w głowie rodzica po stracie dziecka. Najgorsze co mógłby zrobić w tak delikatnej sytuacji to mówić Ci jak powinieneś życ.
A Ty to robisz, narzucasz swoje zdanie Patrys'owi, nie o to chodzi, tutaj trzeba zagłębić się w problem, pomóc mu, bo takie jest jego pragnienie, bo sobie nie radzi, szuka pomocy u osób które przeszły przez to piekło.
14853
<
#70 | Ladaco dnia 04.03.2020 17:23
@York. Pisałaś o jego związku i moim zdaniem mocno nakierowywyalas go na szukanie winy w sobie.
Moim zdaniem jest nieco inaczej. Jak będzie szukał to znajdzie i ... znalazł. Tylko to dalej nie zmienia faktu, że Pani poszła w tango.
Nie podoba siÄ™ zwiÄ…zek to siÄ™: rozstajemy/idziemy na terapiÄ™/dajemy sobie czas itd a nie skaczemy w bok.
Twoje rady są dobre gdyby mieli pracować nad związkiem.
Ja tu nie widzÄ™ takiej przestrzeni.

@All To że ona chce mnie nie dziwi. Właśnie usuwa jej się "poczucie bezpieczeństwa" spod nóg no i nie ma gałęzi do przeskoczenia, więc "ratujmy co się da".
On ją kocha, fajnie, pytanie czy ona jego również.
Jak dla mnie to ona gra a on kocha osobę z własnej głowy, nieistniejącą.
Jak Pani znajdzie gałąź a przecież szuka to on dostanie kopa i nawet nie będzie wiedział o co chodzi.
Tak jak już ktoś pisał, właśnie został rezerwowoym, który jeszcze jest na boisku.
OczywiÅ›cie każda hipoteza wymaga potwierdzenia dlatego trzeba być czujnym.😎
14385
<
#71 | Griffin82 dnia 04.03.2020 17:38

Cytat


Nie podoba siÄ™ zwiÄ…zek to siÄ™: rozstajemy/idziemy na terapiÄ™/dajemy sobie czas itd a nie skaczemy w bok.
Twoje rady są dobre gdyby mieli pracować nad związkiem.
Ja tu nie widzÄ™ takiej przestrzeni.


Ladaco, zauważ, że na tym forum (w większości przypadków) rozmawiamy już po fakcie. Mało kto zagląda tutaj przed zdradą Z przymrużeniem oka
To forum to nie jest sąd do orzekania o winie, karania itp. To nie również jest miejsce na wzmacnianie w ludziach postaw agresora lub ofiary (tylko dlatego, że samemu przeżyło się kiedyś traumę). Niezależnie od przyszłości związku Patrysa - analiza przyczyn rozpadu jego związku i jakaś motywacja do rozpoczęcia pracy nad sobą jest według mnie bardzo ważna. Nawet jeśli będzie sam lub kiedyś wejdzie w inny związek - to tym bardziej.

Pozdr.
14900
<
#72 | jakitaki dnia 04.03.2020 17:41
aster twoja ocean jej zdrady moim zdaniem jest jednym truizmem I schematem, solidarne jejniki to u ciebie podstawa wydawania opini, lecisz tak on to wredny bo to facet, krzyczy poniewiera, ona bidula, zakrzyczana sponiewierana, no musi sie wyrwac z tego domu niedoli, pocieszyciel, pisanko na boku to przymusowa, terapia w jej przypadku
podpowiem ci, przez moment podwracaj te role - ona dwa tygodnie zasuwa za granica, dwa tygodnie z nim, on bardzo cierpi, bo ona znerwicowana sie na niego wydziera, dal pocieszenia odpala tindera, pisze do poznanej tam panienki, potem wiadomo spotkanie jedno drugie, spacerki, I czy wtedy tak samo napiszesz ze to jedyna droga dla ich zwiazku
14919
<
#73 | patrys11 dnia 04.03.2020 17:56
Widzę ze pod moją nieobecność doszło między wami to wielu sprzeczek. Widzę ze szczegolnie byla nagonka na jakitaki@ Ale postaram się odnieść do wszystkiego jak i do mojej depresji ktora trwała jakies 2-3 miesiace i z tego wyszedlem. Widze ze sporo osob tutaj odnosi się co do tego jakby tob yl glowny powod zachowania mojej szanownej malzonki i widzę ze macie mi za złe że nazwalem moją żone kurwiszonem. Wracajac do tematu samej depresji i jak i mojego zachowania w tym stanie to byl to tak. Bylo tak ze to ja sam narzucalem sie żonie. Nawet chcialem normalnie to skonczyc po ludzki tzn rozwod z mojej winy po prostu ale nie ona wybrala oszustwo i klamstwo i zdrade. Ja nie traktowalem jej wcale źle bedac w depresji a wrecz przeciwnie. maertwilem sie o nia pomagalem jej jezeli chodzi o materialy na studia itd. robilem co moglem i czulem sie coraz bardziej osamotniony. A ona wydawala mi sie coraz bardziej obca tak jakby mnie miala calkowicie w dupie i nie obchodizlo ja co sie ze mna dzieje. Niewiele zabraklo a skonczylbym na drzewie. Poponowalem normalnie rozwod bo nie widzialem sie dalej w tym malzenstwie tzb z mojej winy bo uwazalem ze bede ja ograniczal. Ale tez nie uwazam zeby mnie nie kochala wczoraj zaczela sie ciac ledwo ja od tego odciagnelem. Widze ze niektorzy z was bawi sie tutaj w jakis pseudopsychlogow ale generalnie pozostawie to bez komentarza. Dzisiejszymi kobietami jest bardzo altwo manipulowac. Duza czesc winy ponosza tutaj kolezanki zoneczki a ona chciala sie wpasowac w to cale towarzystwo i wyszlo co wyszlo. ale je juz wykopala. Jezeli chodzi o moja zone to niestety zamiast sie rozejsc jak czlowiek gdzie dawalem jej wybor to wybrala harce z kolezankami. I bede bronil jakitaki@ ze wzgeldu an to iz ma on bardzo duzo racji a i nie mam mu za zle tego ze nazwal moja zone kurwa. Uwazam ze trzeba nazywac rzeczy po imieniu a ona sobie po prostu na to zasluzyla. Wedlug mnie jak ktos decyduje sie wziac slub z kim to musi wiedziec ze rozne sytuacje moga sie w zyciu wydarzyc i jedno drugiego ma wyciagac go z gowna jak tylko w to wpadnie. Ja wczesniej dalbym sobie za swoja zone reke uciac a teraz juz wiem cytujac freda "i juz bym kurwa nie mial reki" Tzn chodiz mi o to ze klamstwo czy zdrada to nie jest zadne wyjscie z sytuacji i z calyms zacunkiem yorik i romanos cos takiego wgl nie powinno miec miejsca. Dawalem jej jasny wybor ona wybrala klamstwo - proste Zgadzam sie z Toba Ladaco. Tutaj nie ma nic do rzeczy depresja tka naprawde. Mojej zonce zabraklo charakteru i oddania. Widac ze nie dorosla do malzenstwa. Poszczam ja wolno i generalnei to mnie gowno obchodzi czy ona sie zabije cyz nie. niech jej kolezaneczki pomoga albo niech odnajdzie sobie tego czarnucha. Koniec tematu zaczynamy nowe zycie an czysto i juz nigdy sie nie ozenie. Widzac po tej stronie i przypadkach to nie warto.
14900
<
#74 | jakitaki dnia 04.03.2020 18:02
Ladaco, masz racje, z pisania patrys11, wynika ze ona mocno naciskala na slub w wieku 19 lat, dalej on pisze zeon pracuje, a ona na studiach, nic o jej pracy, podejrzewam ze on jest jej niezbedny aby ja utrzymywac do konca studio, jest u niej unikalna latwosc w nawiazywaniu kontaktow z facetami, wiec szukanie porozumienia, jest u niej podyktowane tylko na potrzeby zasponsorowania do czasu az znajdzie chetnego
14919
<
#75 | patrys11 dnia 04.03.2020 18:07
jakitaki@ generalnie to tak nie do konca. Bo staram sie zaoszczędzic zarobione pieniadze na kupno domu a zyjemy sobie z pięniedyz ktore dostawala malzonka od rodzicow co miesiac na studia. A cala wyplate do oszczędnosci na dom.
14900
<
#76 | jakitaki dnia 04.03.2020 18:18
Patrys11 masz bracie w sobie moc, mimo zadanego ciosu jednak wstajesz I idziesz dalej z zyciem, ty najlepiej jestes w stanie ocenic czy ona warta dania szansy czy nie, pamietaj jedno, jak jej naprawde zalerzy mozecie isc do urzedu kiedys znowu, sa pary co sie pobieraly I 4 razy, teraz po prostu pokazujesz jej ze egzamin na zone ma oblany, od niej zalerzy czy podejdzie do tematu jeszcze raz
14919
<
#77 | patrys11 dnia 04.03.2020 18:26
@jakitaki - Moze i jest - W sumie wedlug mnei ta cala sytuacja wyszla z glupoty mojej malzonki i nieodpowiedniego towarzystwa nizin intelektualnych. Chociaz ona nigdy wczesniej sie nie zadawala z kims takim to an studiach wpadla w takie gowniane towarzystwo. No ale jako ze mija juz od wrzesnia kilka miesiecy odkad sie dowiedzialem to ja nie potrafie wybaczac. Po po prostu brzydze sie jej po tych klamstwach i tym pocalunku z murzynem. No i strasznie mi wstyd ze z kims takim wgl bylem. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia!
14900
<
#78 | jakitaki dnia 04.03.2020 18:51
to duza dziewczynka, ma swoje lata, owszem sam piszesz jest podatna na manipulacje, ale nikt inny nie dokonuje wyboru, czy ona idzie na bibe z murzynami, czy ona pisze do innego w necie to tylko ona, nikt inny
14578
<
#79 | aster dnia 04.03.2020 20:31
Patrys11 Tobie się nie chce pracować nad sobą, nie chcesz siebie poznać, idziesz po najprostszej linii oporu i bez znaczenia jest tutaj czy Ty z żoną będziesz czy się z nią rozstaniesz, chodzi tylko o Ciebie.
Jakitaki
Czyżby coś w miom wcześniejszym komentarzu zostało odkryte?

Komentarz doklejony:
bo skÄ…d ta agresja do mnie?

Komentarz doklejony:
naprawdÄ™ nie czytasz ze zrozumieniem:niemoc
14900
<
#80 | jakitaki dnia 04.03.2020 20:57
Aster, nie mam wobec ciebie nawet kszty agresji, porazasz mnie swoim upartym schematycznym ocenianiem Patrys11 to brzmi u ciebie tak monotonnie, winny bo facet, ma prawo dopocieszacza na boku bo to biedna kobitka, u ciebi zona ma prawo do zdrady, bo to kobitka przecie jest, a on musi niepomny tego jaka ona mocno zakochana w murzynie, zamiesc wszystko pod dywan, nie czytasz nawet tego ze on pomny swoich wad, swojej depresji wiele miesiecy temu proponuje swojej zonie rozwod, ze byl dawno temu gotowy wziasc wine na siebie, nope jak katarynka w kolo Patrys11 winny bo facet, a jej spotkania to tylkopocieszyciel skrzywdzonej - masakra
14578
<
#81 | aster dnia 04.03.2020 21:05
Sprecyzuj w którym momencie napisałam, że on winny bo to facet lub że ona ma prawo do pocieszyciela bo to kobieta? I dlaczego twierdzisz, że ja go oceniam?
14900
<
#82 | jakitaki dnia 04.03.2020 21:15
Aster: Patrys11 odkrywa zdrade, odkrywa oszustwo pisze o odkrytych uczuciach zony do murzyna, o uczucicha do faceta z podsunietego jej przez kolezanki z ktorym pisala, z ktorym sie wielokrotnie spotkala, dowiaduje sie o zdjeciach swojej zony do murzyna, o zdjeciach murzyna do niej, pisze ze czuje po tym wszystkim obrzydzenie do niej jako zony I kobiety, szczegolnie ze pisala do kolezanki o calowaniu z murzynem, o tym ze ona kocha Michaela I ze seks uprawia tylko z tymi ktorych kocha
tymczasem ty mu odpisujesz: Patrys11 jej zachowanie to skutek zachowania Twojego wobec niej. Nigdy nie będzie Ci dobrze z żadną kobietą jeśli tak ją traktować. Dlaczego ją odrzucałeś, co było tego powodem? Dlaczego się wściekałeś? Bo jesteś wybuchowy? To żadne wytłumaczenie, nie pracujesz nad sobą. Rzeczywiście jak się rozstaniecie to przynajmniej dziewczyna znajdzie sobie partnera, który będzie z nią rozmawiał i nie odrzucał. Tęskniła za Tobą a Ty ją notorycznie odrzucałeś. Skutek jest jaki jest. Patrys11 Tobie się nie chce pracować nad sobą, nie chcesz siebie poznać, idziesz po najprostszej linii oporu i bez znaczenia jest tutaj czy Ty z żoną będziesz czy się z nią rozstaniesz, chodzi tylko o Ciebie.

NIE WIDZISZ SWOICH OCEN JEGO? WOW!!! NAPRAWDE NIE CZYTAM ZE ZROZUMIENIEM?

Komentarz doklejony:
Jestem tylko facetem I ja w twoim pisaniu widze tylko tyle ze to Patrys11 odpowiada za jej zdrade
14919
<
#83 | patrys11 dnia 04.03.2020 21:20
No ja też sie czuję obwiniany przez aster i w kolko pisze to samo. To bardzo slabe bo ja otwarce mowilem jej o wszystkim a to ze postanowila mnie oszukac to wina jej falszywego charakteru.
14900
<
#84 | jakitaki dnia 04.03.2020 21:22
ja bede teraz nudny, podpowiem ci jeszcze raz, odwroc sytuacje, Patrys11, studiuje, jego zona pracuje tak jak Patrys11 teraz, dwa tygodnie jej nie ma, dwa tygodnie jest, wraca, czasem cos tam odburknie do PATRYSA11, I wyobraz sobie to zona odkrywa, Patrys1 jest na imprezie z kumplai I atrakcyjnymi panienkami, oto ona odkrywa jego pisanie ze to takie super laski, dostaje od nich fotki spod prysznica, pisze ze to takie ciacha, ze on kocha jednai ze seks uprawia tylko z tuymi co kocha

TEZ NAPISZESZ DO ZONY PATRYSA11 ZE TO JEJ WINA, BO SIE WSCIEKALA?
14919
<
#85 | patrys11 dnia 04.03.2020 21:31
aster@ co to znaczy pracować nad sobą? Ja jestem jaki jestem przede wszystkim jestem sobą. Mogłbym pracowac nad sobą jakbym mial jakie problemy pschiczne ale nie mam. Jestem po prostu sobą. W sumie to anwet mnie to troche śmieszy bo zauwazylem ze w co drugim poscie w każdym temacie piszesz coś o pracy nad sobą jakby tu byli sami jacyś ludzie psychiczni a nie są. Trafiają ludzie tutaj tacy jak ja akurat w moim przypadku to po prostu chęć wygadania się bo na żywo to nawet nie mam komu a nawet jakbum mial to straszny wstyd ze mialem taka żone.
14578
<
#86 | aster dnia 04.03.2020 21:37
Gdzie tutaj jest mowa o jego winie bo facet a jej praw bo kobieta?
To nie moje oceny Jego, tylko próba namierzenia problemu z jakim się boryka on sam.
Nie zrozumiałeś.

Cytat

Jestem tylko facetem I ja w twoim pisaniu widze tylko tyle ze to Patrys11 odpowiada za jej zdrade

Bo patrzysz schematami.
13728
<
#87 | poczciwy dnia 04.03.2020 21:39
jakitaki, przestań z ciągłym powtarzaniem z uporem maniaka tych nic nie znaczących pustych frazesów, które w żaden sposób nie odnoszą się do meritum sprawy. W żadnym Twoim komentarzu nie dostrzegłem niczego głębszego poza powierzchownościami, które bez większej wiedzy i doświadczenia jest w stanie powtórzyć dziesięciolatek. Co gorsza karmisz tym autora, człowieka, który w silnych emocjach łyka wszystko jak pelikan.
Wpychasz go świadomie w jedyną w Twoim mniemaniu słuszną drogę postępowania. Nawet nie chcesz pochylić się nad merytorycznymi argumentami ludzi, którzy mają w tej materii troszkę większą wiedzę merytoryczną. Jaki masz w tym interes? Co i komu zamierzasz udowodnić? Mam wrażenie, że nieudolnie próbujesz sobie pomóc. Bo niewątpliwie tej pomocy potrzebujesz.
Przyjąłeś sprytną taktykę obracania kota ogonem i odwracania uwagi od tego co ważne.
Nie potrafisz się sensownie odnieść do żadnych pytań, które zostały Ci zadane przez userów a które w piękny sposób ukazałyby Twój problem. Masz coś do ukrycia? A może boisz się merytorycznej dyskusji? Szukasz zwolenników swojej poronionej teorii i co gorsza w słabych psychicznie ludziach ich znajdujesz.
Co gorsza nawet nie zdajesz sobie sprawy ( choć to nie takie pewne), że długoterminowo bardziej szkodzisz niż pomagasz.

Autorze,
Zastanów się. Masz wybór:
1. Podążysz drogą słabego człowieka
2. Wyciśniesz z tej sytuacji jak z cytryny korzyści dla siebie.
Ty decydujesz o swoim życiu.
14900
<
#88 | jakitaki dnia 04.03.2020 21:41
przede wszystkim twoja praca, te dwa tygodnie razem, dwa z dala, to czynnik, ktory sprawia ze stajesz sie bardziej czujny, wrazliwy na wszystko co u niej jest inne niz przy poprzednim widzeniu, to naturalny odruch organizmu, przez dwa tygodnie z dala od niej wyobrazasz sobie jak to bedzie fajnie kiedy znowu bedziecie razem, a kiedy powracasz I widzisz ze jest cos nie halo to odbierasz to o wiele mocniej, Sam piszesz, te wyjazdy to zarabianie kasy na wasz wspolny dom, wiec nie rozumiem jak mozna ci miec za zle ze wybuchasz gniewem dowiadujac sie ze keidy ty zasuwasz na wyjezdzie, snisz o niej, a ona sobie w najlepsze szuka kochanka, no coz ja sie Tobie I twoim reakcjom nie dziwie
13728
<
#89 | poczciwy dnia 04.03.2020 21:43
P.S. autorze sprawiałeś na początku wrażenie bardziej ogarniętego, ale widzę, że pisanie bzdetów, które pompują Twoje ego Cię buduje aż tak, że powielasz te bzdety.
Ok Twój wybór, Twoje życie.
Masz rację - Pracować można na kopalni :cacy
14900
<
#90 | jakitaki dnia 04.03.2020 21:46
poczciwy, pisalem juz aby wszelkie kwestie kierowane bezposrednio do mnie pisac mi na privie, ale jak widze jest tu grupa ludzi ktora lubuje sie atakowaniu innych publicznie, no taka rasa, chama najszybciej poznasz po jego chamstwie
konkretnie wymien moje ,,frazesy", odpowiedz mi jakiej ja pomocy potrzebuje, co komu chce udowodnic? na jakie pytania nie odpowiadam?
bardzo prosze na priva, nie zycze sobie roztrzasania swojej osoby na publicznym forum, ktore kazdy czyta, dobrze wierz ze admini I tak wszystko przeczytaja wiec
JAK MASZ CO DO MNIE TO PISZ DO MNIE!!!
BO TO JEST TEMAT PATRYS11
14578
<
#91 | aster dnia 04.03.2020 21:46
Patrys11 nic nie zrozumiałeś.
14919
<
#92 | patrys11 dnia 04.03.2020 21:48
Poczciwy@ Nie obraź się ale piszesz jakbyś wszystkie rozumy pozjadal i probujesz snuc jakies teorie spiskowe. A tutaj sprawa jest bardzo prosta. Ona nie jest jakaś ułomna . dobrze wiedziała na co się pisze. jestem teraz w domu rodzicow i wyprowadzilem sie od niej. ona ciagle dzwoni wypisuje nie chciala mnie wypuscic i grozi ze sie zabije ale nie dalem sie zmanipulowac. Chyba wyjade z polski na stale bo i tak mnie tu juz nic nie trzyma teraz.
13728
<
#93 | poczciwy dnia 04.03.2020 21:56
jakitaki nie odpowiada Ci forma otwartego forum?
To co tu jeszcze robisz?
W jakim celu w tym wÄ…tku uczestniczysz?
O czym Ty chcesz ze mną człowieku dyskutować na priv jeśli nie potrafisz rozróżnić merytorycznej dyskusji od ataku na poturbowanego samca z wybujałym ego? O czym?
A Twoje zaczepki od chama pozwól, że zlekceważę bo musiałbym się zniżyć do poziomu, do którego nie mam zwyczaju schodzić.
14900
<
#94 | jakitaki dnia 04.03.2020 22:01
Poczciwy powtarzam jeszcze raz
TO WATEK PATRYS11, MASZ COKOLWIEK DO MNIE PISZ NA PRIVA
admini I tak czytaja kazda przeslana wiadomosc, wiec dostaniesz swoje punkty za podlizywanie, skoro jestes samcem z poturbowanym ego to czytaj dwa razy co do ciebie pisze, moze zrozumiesz?
NAPRAWDE POTRZEBUJESZ PUBLICZNEGO ATAKU NA MNIE? NIE DASZ RADY INACZEJ?
13728
<
#95 | poczciwy dnia 04.03.2020 22:11
jakitaki:cacy szkoda mi Ciebie...naprawdÄ™ szkoda
14900
<
#96 | jakitaki dnia 04.03.2020 22:14
poczciwy, przeczytaj trzy razy
TO TEMAT PATRYS11, MASZ COS DO MNIE PISZ NA PRIV!
ja wiem ze czasem jest trudno zrozumiec najprostszy przekaz, tak bywa, I wierz mi podlizac sie mozna na wiele, wiele roznych sposobow, niekoniecznie trzeba atakowac kogos publicznie

Komentarz doklejony:
poczciwy, przeczytaj trzy razy
TO TEMAT PATRYS11, MASZ COS DO MNIE PISZ NA PRIV!
ja wiem ze czasem jest trudno zrozumiec najprostszy przekaz, tak bywa, I wierz mi podlizac sie mozna na wiele, wiele roznych sposobow, niekoniecznie trzeba atakowac kogos publicznie
13894
<
#97 | Alan1226 dnia 04.03.2020 22:17
Oj patrys jak wniosków nie wyciągniesz teraz to kolejna kobieta też ci kuku zrobi bo ty taki wspaniały a ona za czarnymi lata może wystarczy pasta do butów a może przyjrzeć się w lustrze czasem to wystarczy by dojrzeć cień za plecami. To co zrobisz jest twoje ale co z tym zrobisz jest co będzie dalej z tobą z nią czy bez niej byłem w podobnej sytuacji też się prawie cięła za bzdurę po latach zrobiła wielkie gówno a wiesz dlaczego bo byłem niedojrzały i stanowczy dziś już wie że żartów nie będzie sama spogląda na mnie jak jestem wkurwiony że coś nie tak zrobiła kiedyś by się zapytała o co ci chodzi teraz już milczy i wiesz co czasem tęsknie za tym o co ci chodzi bo to taka niepewność była:kapitulacja
13728
<
#98 | poczciwy dnia 04.03.2020 22:28
jakitaki:cacy
14900
<
#99 | jakitaki dnia 04.03.2020 22:29
:adminpatrzy
punkt masz

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?