Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Ania nie Andzia00:06:36
Roszpunka1904:01:55
# poczciwy04:34:47
Crusoe04:37:46
Obito04:46:11

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdrada Drukuj

Zdradzony przez żonęWitam. Byłem tu na forum 5 lat temu. Wtedy co prawda były tylko smsy mojej żony do innego aż w końcu do akcji wkroczyłem ja i jego żona i po tygodniu wszystko wróciło do jako takiego porządku. Tym razem jest już "po wszystkim". Moja małżonka zaczyna układać sobie życie z innym. Ale od początku ... Rok 2002, ja po studiach 26 lat, ona zaczynała studia i miała 20 lat. Po kilku miesiącach znajomości zakochałem się, wyznałem jej to a ona (tak mi się wydawało) to uczucie odwzajemniła. Wyjechałem dla Niej do innego miasta. Ona tam studiowała, ja pracowałem. Planowaliśmy razem przyszłość, dzieci i powrót do rodzinnego miasta. Na ostatnim roku jej studiów oświadczyłem się, a pół roku później zaszła w ciążę. Syn urodził się 7 miesięcy po naszym ślubie w lutym 2008 roku. Od początku był naszym oczkiem w głowie. I do dziś jest ... Po powrocie do rodzinnego miasta zaraz po ślubie zamieszkaliśmy u teściowej. Ona kilka lat po bolesnym rozwodzie. Zdarzało się mi drzeć z Nią koty. Odbijało się to na wszystkich. Na mojej żonie również. Trwało to 5 lat i w końcu udało nam się kupić mieszkanie. Wykańczaliśmy je jednak przez półtora roku i dopiero w 2015 roku zamieszkaliśmy na swoim. Z racji tego iż syn nie chciał zmieniać szkoły woziliśmy (a raczej woziłem) go przez ostatnie 3 lata do szkoły przez całe miasto. Poza tym syn miał blisko tamtej szkoły babcię więc wracał ze szkoły do niej. Teściowa się cieszyła a nam było łatwiej. Ze szkoły odbieraliśmy go na zmianę. Nie jestem typem wylewnego gościa i okazywanie uczuć nigdy nie było moją mocną stroną. Dostawałem czasem za to po głowie. Ten "zarzut" często pojawiał się również obok strony materialnej. Ogólnie jednak w miarę wszystko się układało. Co roku wczasy za granicą, wspólne zakupy (jako modowy doradca mojej żony), w ostatnim roku zaczęliśmy jeździć na nartach. Były plany na ten rok ... Przez ostatnich kilkanaście miesięcy nieudane starania o drugie dziecko. Dużo badań, inseminacje, moje przeciętne wyniki. Dopiero po dłuższym czasie wyszło że problemy mojej żony wynikały ze źle przeprowadzonego zabiegu usunięcia nadżerki. Po tych wakacjach kolejne próby tradycyjnego zajścia w ciążę, ja na dietę, suplementy, specjalne tabletki. No i 11 listopada koniec ... Składam pewne elementy układanki i czuję że jest coś nie tak. Jak się okazuje nie mylę się bo jest ten ON. Najlepsze to że go znam. Bywa u nas w domu. Ojciec kolegi z klasy mojego syna. Żeby było ciekawiej to puszczam moją żonę razem z moim synem na wyjazd "na rowery". On pojechał razem ze swoim synem. Po powrocie z wyjazdu (11.11) małżonka oznajmia że już mnie nie kocha i chce odejść. Oczywiście nic nie mówi o NIM. U mnie najpierw szok. W tym szoku mówię OK, rozstańmy się, ona mówi "zostańmy przyjaciółmi", itp. Nie pamiętam za bardzo tych kilku pierwszych dni. Pamietam tylko że powiedziała że narazie mieszkajmy razem. U mnie jednak szok i 1-2 dni później próba "weryfikacji" o co chodzi. Dzwonię do teściowej i jej brata. Niedowierzają. Nie oczerniam żony. Mówię że momentami nawalałem. Teściowa i jej brat robią jej awanturę. I tu się dopiero zaczyna. Żona ma pretensję że nie zachowałem się jak prawdziwy mężczyzna i nie odpuściłem. O NIM dalej nie wspomina. Kiedy wiem że jest ten ON zakładam w domu pluskwy. Ten ON gra dobrego wujka i mówi ze nic go z moją żoną nie łączy. Sam jest w separacji od kilku lat. Podobno został zdradzony kiedyś przez swoją żonę. Moja żona jednak twierdzi że ten ON to tylko kolega. Dla oczyszczenia atmosfery wyprowadzam się z domu. We wszystkim tym jest nasz 9letni syn. Widzi co się dzieje. Przez pierwsze 2 tygodnie jestem jak zombie w domu i w pracy. Nie daję rady. Małżonka to znosi lepiej. Po ok. 2 tygodniach "nagrań" już wiem dlaczego ... Trwa to już jakiś czas. Naobiecywali sobie już dużo rzeczy wcześniej. Mieli mi o niczym nie mówić i dopiero po tych świetach zacząć "działać". Nagrywa się też dmuchanko mojej żony z nim w naszej sypialni. Tego dnia zabieram naszego syna do moich rodzicow na noc. Przyjeżdża jeszcze jej brat na moją prośbę "ratować sytuację". Zamiast tego doradza siostrze jak ma się kamuflować i co robić żeby nie było smrodu w sądzie. Kiedy odjeżdża Ona sprowadza JEGO. Najpierw zabawa w salonie, później finał w sypialni. Dzień później śpi w tym łóżku z naszym synem. Na szafce stoi nasze zdjęcie ślubne a nad łóżkiem wisi laurka od syna "Kochanym Rodzicom". Ciekawe czy chociaż zmieniła pościel? Na nagraniach jest jeszcze kupę innych rzeczy. Symulowanie grzybicy żeby już nie współżyć, naśmiewanie się z mojej rodziny, jej matki ale i o dziwo jej brata "doradcy". W przeciągu tych 6 tygodni przerobiłem już dwie zmiany zamków w mieszkaniu, wyczyszczenie mieszkania przez małżonkę, wyprowadzkę jej z naszym synem do wynajętego mieszkania, utrudnianie kontaktu z synem (przez moje mieszanie w jej rodzinie), niebieską kartę 😊 ... Na Wigilię miałem syna na 2 godziny. Rodzice zrobili wigilię o 15:30. Na 17:00 musiałem go odwieźć a ONA wzięła naszego syna na Wigilię do NIEGO, jego dwóch synów i jego matki. Z resztą syn się lepiej czuje u mnie więc spedzą czas ze mną. Poza tym ONA chętnie się go pozbywa bo może się z NIM spotkać ... Byłem wczoraj u teściowej odebrać syna bo tam zostawia go ONA. Zamieniłem z nią parę słów. Popłakała się że spędziła wigilię sama a wie gdzie była jej córka z ukochanym wnukiem. Trochę to chaotyczne ale dalej buzują we mnie emocje więc ciężko składnie pisać. Piszę bo może mi jeszcze trochę ulży chociaż może i dostanę od Was po głowie. P.S. w ciągu tych 6 tygodni schudłem 9kg. Nie wiem w którym "etapie" obecnie jestem bo mam mega chuśtawkę nastrojów. Nikt z JEJ rodziny nie wie o tych nagraniach. ONA i ON również. Mam ochotę powiedzieć o tym teściowej bo ONA jej powiedziała że nie zdradziła a ja się z tym duszę. Adwokat jednak przestrzega przed tym bo twierdzi ze się odegra na kontakcie z dzieckiem.
11408
<
#1 | zgredek dnia 30.12.2018 03:43
aRESt
Z Twojego postu wynika, że nie ma już czego ratować. Twoje małżeństwo jest jeszcze na papierze, a skoro jest już adwokat, to pozwól żeby prowadził sprawę do końca. Jak Masz nie rozmawiać z teściową, to znaczy że nie rozmawiać. Poza tym po co ze wszystkimi atutami wyskakiwać na samym początku rozgrywki? Jej matka i jej brat to nie są Twoi sprzymierzeńcy, bo ona to dla niech jest rodziną, a Ty tylko dostawką. Zawsze będą po jej stronie, co jej brat już Ci dobitnie pokazał.

Cytat

W przeciągu tych 6 tygodni przerobiłem już dwie zmiany zamków w mieszkaniu, wyczyszczenie mieszkania przez małżonkę, wyprowadzkę jej z naszym synem do wynajętego mieszkania, utrudnianie kontaktu z synem (przez moje mieszanie w jej rodzinie), niebieską kartę 😊 ...

To wszystko jest pryszcz w porównaniu z tym co Ciebie jeszcze czeka. Przygotuj się na III wojnę światową w sądzie, na sprawie rozwodowej.
13603
<
#2 | Oirb dnia 30.12.2018 03:46
Cokolwiek sie wydarzy, nie zdradzbsie z nagraniami i nagrywaj dalej.
13728
<
#3 | poczciwy dnia 30.12.2018 12:43
Widać, że będąc tutaj pięć lat temu lekcję domową odrobiłeś.
Mimo silnych emocji jakie Tobą targają, Twoje kroki wydają się być bardzo rozsądne.
Dowody masz zabezpieczone to podstawa.
Teraz najważniejsze to uregulować stosunki z dzieckiem tak aby ono odczuło to najmniej jak to możliwe. To priorytet.
Zakończenia tej historii mogą być różne, ale to już raczej wiesz bo inteligentny z Ciebie facet.
Puść ją wolno. Prawda zawsze zwycięży a gówno zawsze wypłynie na wierzch nawet bez Twojego udziału.
14529
<
#4 | aRESt dnia 30.12.2018 14:10
Witam. Na razie jeszcze nie potrafię do końca pozbierać się mentalnie. Chociaż już przynajmniej "normalnie" fukcjonuję fizycznie, tzn. jako tako jem i śpię 4-5h. W pracy część osób wie o co chodzi bo nie byłem w stanie normalnie funcjonować. W końcu zrobiłem krótkie "spotkanie" i powiedziałem co jest na rzeczy. ONA zakochana zmieniła podejście kilka dni temu. Nagle zadzwoniła poopowiadała coś tam że mam złych doradców i zawsze byłem dobrym człowiekiem. Moja siostra widząc zmianę nastawienia stwierdziła że ONA jest w ciąży. Na jednym z nagrań coś tam jest o braku okresu więc jest to bardzo prawdopodobne. Dla mnie sytuacja staje się co raz bardziej chora tym bardziej że syn to wszystko widzi. ONA chyba żyje w innym świecie a syn wczoraj zapytał mnie czy mogę częściej go zabierać bo nie chce mieszkać u NIEGO (oczywiście z NIĄ). Wiem że ON stworzył przed NIĄ obraz idealnego domu z moim synem i jego synami z poprzedniego małżeństwa. Oni mieszkają w tej chwili z matką i z tego co wiem moja "była" ONA wynajęła mieszkanie w tym samym bloku 😊 Od dwóch dni syn jest u mnie a ONA się bawi. Nawet nie dzwoni do syna. Widać to JEJ pasuje. Mam młodego odwieźć jutro bo chcą razem spędzić sylwestra.
Zastanawiam się czy mogę zmusić ją do badania ginekologicznego bo adwokat stwierdził że mogą mi przypisać ewentualne ojcostwo.
11408
<
#5 | zgredek dnia 30.12.2018 15:52
aRESt

Cytat

Chociaż już przynajmniej "normalnie" fukcjonuję fizycznie, tzn. jako tako jem i śpię 4-5h.

Kortyzol - hormon stresu, powoduje w sytuacjach takich jak teraz Twoja rożne dolegliwości zdrowotne. Brak snu jest jedną z nich. To co poniżej znalazłem w necie jako doraźna terapia:
Ponieważ, niektórzy z nas nie decydują się na wspomaganie stricte farmakologiczne naszego stanu a jakby nie patrzeć tak silny stres, tygodnie, czasem miesiące niejedzenia i nieprzespanych nocy czynią w organizmie spustoszenie.

1. Magnez - koniecznie uzupełnić - pierwiastek, życia. nie sposób zliczyć jego pozytywnego wpływu na nasz organizm w trakcie stresu. Dodatkowo bywają też tacy, którzy w trakcie tego stresu raczą się dużymi ilościami kawy nierzadko alkoholu - i jedno i drugie wypłukuje ten pierwiastek z naszego organizmu.

2. Melisa, Rumianek - rozluźniają mięśnie gładkie, działają uspokajająco - to potrzebne choćby przed snem lub w ciągu dnia. Polecam zaparzyć po 2 torebki jeśli ktoś nie znosi smaku po jednej torebce- można osłodzić miodem wtedy trochę podratujemy nasz metabolizm i zaopatrzymy w cukry

3. Witaminy z grupy B
Koją nerwy ich niedobór może powodować dość znaczące szkody w naszym organizmie gdyż są one koenzymami wielu reakcji enzymatycznych. Kawa i alkohol również skutecznie wypłukują je z naszego organizmu. Nadmiar witamin z tej grupy wydalany jest z potem i moczem ale należy pamiętać, że i pot i mocz mogą mieć dość intensywny zapach w przypadku nadmiaru tych witamin. Ale spokojnie przedawkować się nie da bo witaminy rozpuszczalne w wodzie zawsze wydalane są w nadmiarze tzn nie kumulują się nigdzie.

4. dla chętnych polecam dokupić kwas foliowy i witaminę B12 ale to okazjonalnie gdyż bardzo niewielkie dawki są niezbędne.

5. melasa z trzciny cukrowej. Jest bardzo bogatym źródłem żelaza i wapnia: jedna łyżeczka melasy zawiera tyle wapnia co szklanka mleka, a żelaza tyle, co dziewięć jaj! Oprócz tego zawiera spore ilości miedzi, magnezu, potasu, cynku i witamin B-kompleks. Dostępna w aptekach i sklepach ze zdrowa żywnością.


Od siebie dodam jeszcze wit. D3. Ma łagodne działanie antydepresyjne.
Adrenalina wydzielana w wyniku wysiłku fizycznego bardzo dobrze wypłukuje kortyzol z organizmu, a więc pożądane działanie da Ci wysiłek fizyczny - siłka, rower, bieganie.

Cytat

ONA zakochana zmieniła podejście kilka dni temu. Nagle zadzwoniła poopowiadała coś tam że mam złych doradców i zawsze byłem dobrym człowiekiem.

Po pierwsze, ona (czas chyba zdjąć ją z piedestału i zacząć pisać małymi literami) jest teraz w amoku zauroczenia, a Ty wraz z synem stanowicie tylko przeszkodę do pełnej idylli.
Po drugie, nie warto wierzyć w to co teraz mówi, a tylko w połowę tego co robi. Będzie mówić różne słowa, które z rzeczywistymi odczuciami nie mają wiele wspólnego.

Cytat

Zastanawiam się czy mogę zmusić ją do badania ginekologicznego bo adwokat stwierdził że mogą mi przypisać ewentualne ojcostwo

Do badania nie możesz jej zmusić, ale adwokat powinien znać Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy. A w nim jest:
Art. 62. Domniemanie ojcostwa męża matki
§ 1. Jeżeli dziecko urodziło się w czasie trwania małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego ustania lub unieważnienia, domniemywa się, że pochodzi ono od męża matki. Domniemania tego nie stosuje się, jeżeli dziecko urodziło się po upływie trzystu dni od orzeczenia separacji.
§ 2. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża. Domniemanie to nie dotyczy przypadku, gdy dziecko urodziło się w następstwie procedury medycznie wspomaganej prokreacji, na którą wyraził zgodę pierwszy mąż matki.
§ 3. Domniemania powyższe mogą być obalone tylko na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa.
Art. 63. Termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa przez męża matki
Mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka przez żonę, nie później jednak niż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.
14075
<
#6 | timoti dnia 30.12.2018 15:56
Jeśli chodzi o ewentualną ciąże, dopytaj adwokata, ale funkcjonuje to w następujący sposób.
W momencie zapłodnienia byliście małżeństwem, więc z automatu ojcostwo przypisuje się Tobie. Masz pół roku od momentu w którym dowiedziałeś się o urodzeniu na złożenie pozwu o zaprzeczenie ojcostwa.
Nie wiem czy matka może podać inne dane ojca niż męża, jeśli jest lub była w związku małżeńskim w czasie zapłodnienia.
7236
<
#7 | Nick dnia 30.12.2018 16:25
aREST, masz nagrania to masz przewagę .
Możesz je wykorzystać w sądzie ale również przed rozprawa.
Możesz określić swoje żądania w zamian z nie ujawnianie nagrań teściowej , bratu .
Masz dmuchanko - a teściowej powiedziała że nie zdradziła , masz wyśmiewania się z brata a on ja instruował jak ma się kryć .
Masz stwierdzenie o braku okresu.

Możesz określić swoje zadania - syn przy Tobie,jej zzeczenie się praw do mieszkania, i co jeszcze Ci doskwiera np okreslenie gacha jako ojca .

Wystarczy ze puścisz jej przez telefon próbkę .
Ale... czy chcesz dalej korzystać z podsłuchu ?
Czy Ci wystarczy to co masz ?
14529
<
#8 | aRESt dnia 30.12.2018 16:47

Cytat

§ 2. Jeżeli dziecko urodziło się przed upływem trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa, lecz po zawarciu przez matkę drugiego małżeństwa, domniemywa się, że pochodzi ono od drugiego męża

Zakładam że mogą się nie pobrać do tego czasu. Ja nawet nie dostałem jeszcze pozwu a wybranek jest chyba w separacji. Prawdopodobnie chodzi o kasę bo ma firmę jeszcze z czasów małżeństwa lub opiekę nad dziećmi czy alimenty. Na jednym z nagrań ONA mówi mu jakim kozakiem to on nie jest bo sam jest w separacji a już rozwodzi kolejną. Najbardziej szkoda mi mojej matki.Słyszała większość nagrań a jest tam kupę gówna. Zapytała tylko kiedyś "kim jest ta kobieta?".

Komentarz doklejony:
Nick, podsłuchy były tylko w naszym mieszkaniu. Od dwóch tygodni już tam nie mieszka. Sprzęt zdemontowałem. Nagrały się ich spotkania, jej rozmowy z nim, z jej bratem, koleżanką, nawet pakowanie i wyprowadzka rzeczy z domu. Przechwałki że już wcześniej byli razem no i że ona czekała na niego aż ją w końcu uratował. A on był taki biedny aż ją w końcu znalazł. No i ma nadzieje że jej nie zostawi.
13728
<
#9 | poczciwy dnia 30.12.2018 17:11
Kobieta w amoku jest gorsza niż facet, nie do poznania.
Zmienia się diametralnie, jest bezwzględna, nie ma skrupułów, żadnych zahamowań i sentymentów. Nie interesuje jej nic ponad dążeń do własnego szczęścia jak jej wówczas się wydaje.
Dąży tylko i wyłącznie do zaspokojenia własnych potrzeb. Emocje odcinają jej dopływ racjonalnego myślenia do mózgu. Taki czas nie trwa długo, max do 2 lat później przychodzi otrzeźwienie większe bądź mniejsze, ale przychodzi. Bardzo często w większości przypadków dochodzi do wniosku, że to co nazywała wielką miłością okazało się ułudą i nieporozumieniem choć nie jest to regułą.
12891
<
#10 | pit dnia 30.12.2018 19:10
Witaj aRESt
Czytam o tym jak ta kobieta od Ciebie wymaga abyś syna woził jak ona sobie życzy i zastanawiam się czy Ty jesteś od niej uzależniony ? Boisz się jej ?
Czy zawsze tak było że ona była dominująca ?
Czy potrafisz mówić o swoich: uczuciach, pragnieniach, planach etc ?

Cytat

Nie wiem w którym "etapie" obecnie jestem bo mam mega chuśtawkę nastrojów.

Moim zdaniem indywidualna sprawa, każdy z nas jest inny, każdy ma inny bagaż doświadczeń i każdy może podobnie ale jednak inaczej przechodzi swoja krzywdę osobistą. Często przeplatają się uczucia: lęku, gniewu, smutku, przygnębienia. W większości z nas te stany przechodzą a jeśli stan ten trwa zbyt długo to dobrze udać się do dobrego specjalisty.
Zajmij się sobą, spotykaj się z ludźmi (pomaga w poczuciu osamotnienia), zadbaj o syna, nasz komfort życia zależy tylko od nas.
Pozdrawiam.
6755
<
#11 | Yorik dnia 30.12.2018 20:19
Po zerknięciu na Twoją historię widać, że to co Cię spotkało było nieuniknione.
Jest sporo rzeczy, które was dzieliły. Twoja osobowość plus niedojrzała gówniara na żonę wystarczy do sporych kłopotów.
Jeśli osoba niedojrzała czuje się np. skrzywdzona, to zmanipuluje (dorobi, ustawi lub zmyśli) całą ideologię, aby tak było. To nic, że wtedy powstają debilizmy np. krzyknąłeś, a będzie rozpowiadać wszystkim, że ją pobiłeś itd...
Obudziłeś się nagle w nowej rzeczywistości, choć już od tych sms-ów wiele można było przewidzieć zastanawiając się skąd to wynika?
Postawa opisana w postaci 34 kroków na forum jest dla Ciebie. Odsuń się jak najszybciej mentalnie od niej. Wyznacz jasne granice dla niej i dla siebie i wiedząc, że emocje tobą targają mocno się ich trzymaj. Koncentruj się na konkretach, korzyściach i stratach a nie użalaniu się nad sobą, to nie ten moment.
To już jest tylko matka Twojego dziecka, nie Twoja kobieta i tak się ustawiaj w każdym ruchu przewidując jego konsekwencje.
Teraz leci jak ćma do światła, ale po tym jak to wygląda i jak to rozegrała dobrze jej nie będzie. Pilnuj i nie pozwól tylko aby konsekwencje swoich złych decyzji i całego zła tego świata przerzucała na Ciebie; Wyraźnie określ za co Ty jesteś odpowiedzialny a za co ona? Przeanalizuj sytuacje aby w odpowiednim czasie wykazać jej perfidne kłamstwa i hipokryzje, pokazać, że nie jest tak idealna jak się jej wydaje. To ważne byś mocno stanął nogami na Ziemi.

Kim jest ta kobieta? Tą którą sobie wybrałeś nie biorąc pod uwagę takiej sytuacji a wszystko jednak się zmienia.

Chcesz wiedzieć co mogło być m. in. przyczyną tego, że tak się stało?
To nie jedyne niedopasowanie, samo może być nie istotne, ale w jakimś pakiecie na pewno jej pomogło popłynąć.

Cytat

Nie jestem typem wylewnego gościa i okazywanie uczuć nigdy nie było moją mocną stroną. Dostawałem czasem za to po głowie. Ten "zarzut" często pojawiał się również obok strony materialnej. Ogólnie jednak w miarę wszystko się układało. Co roku wczasy za granicą, wspólne zakupy (jako modowy doradca mojej żony), w ostatnim roku zaczęliśmy jeździć na nartach. Były plany na ten rok ...

Zobacz jakie robisz karkołomne zestawienie nie widząc różnicy; nie było Cię w związku, nie dawałeś siebie. Zastępowałeś to jakimiś sztucznymi gestami, które miały wypełnić pustkę. Pytanie, na ile ona się do ciebie dobijała zanim trafiła się okazja, dostała olśnienia i sobie odpuściła.

Ten gość nie jest aż tak istotny, ktoś inny by na nią zwrócił uwagę, też by poleciała choć może nie tak zdecydowanie jak do gościa, który ma wolne miejsce do obsadzenia;
14529
<
#12 | aRESt dnia 30.12.2018 20:21
pit walczę o syna chociaż raczej po prostu spędzam z nim czas. Odrabiamy lekcje, bawimy się, wygłupiamy. Kupiłem mu ostatnio buty, jakąś elektronikę, byliśmy na gokartach. Może pojedziemy na narty w przyszły weekend. Boli to że za jakiś czas ten ON będzie mieszkał z moim synem i chodził przy nim w majtkach. Do tej pory syn często spał z nami w łóżku albo często budząc się w nocy przychodził i kładł się między nami. Śmialiśmy się że to nasza naturalna antykoncepcja. W tej chwili syn maj już wytłumaczone że mamusia będzie teraz szczęśliwa z T. Ponadto on swoich synów przez ostatnie kilka lat widywał tylko weekendowo. Za jakiś czas sprowadzi pewnie moją byłą do siebie razem z moim synem. I to będzie mocno bolało. Straciłem do tego gnoja jakikolwiek szacunek po tym co odstawił z moją żoną w naszej sypialni. Jak pomyślę o ich numerkach to rzygać mi się chce na widok mojej żony a dodatkowo będę musiał jeszcze oglądać gębę tego kurdupla. Syn ma yrodziny końcem lutego więc zakładam że będę go jakoś musiał znieść. Jak nie pójdę mamusia pewnie powie synowi że ojciec go olał. Już tak parę razy zrobiła wciskając synowi kit że wyjechałem na szkolenie a mi utrudniała kontakt. Wszystko wydało się bo syn wziął telefon teściowej i zadzwonił do mnie mówiąc "Tatuś wiem że nie jesteś na szkoleniu". Jest dużo inteligentniejszy od swojej matki. Zresztą wczoraj wypytał mnie o wszystkie szkolenia na najbliższe kilka miesięcy 😊 No i dobre jest to że po mojej stronie rodziny ma siostrzeńca i dwie siostrzenice z którymi się dogaduje. Jest też mój brat i siostra których bardzo lubi stąd też lubi spędzać czas u moich rodziców gdyż wszyscy mieszkają obok siebie. No i jest mój ojciec - jedyny dziadek jakiego zna bo ojciec mojej żony odszedł od nich wiele lat temu i nie utrzymuje z nimi kontaktu. Mamy też rodzinę w Wrocławiu i tam też syn lubił jeździć. Nikt tam jeszcze nic nie wie co się u nas dzieje. Narazie nie mam odwagi im tego powiedzieć. Próbuję jakoś to wszystko poukładać. Mam 42 lata i narazie mętlik w głowie. Próbuję też poukładać tematy w pracy żeby nikt się nie przyczepił że nawalam.
13414
<
#13 | matrix dnia 31.12.2018 01:38
aRESt

Cytat

walczę o syna chociaż raczej po prostu spędzam z nim czas. Odrabiamy lekcje, bawimy się, wygłupiamy. Kupiłem mu ostatnio buty, jakąś elektronikę, byliśmy na gokartach.

Trzymaj się tego , i Ty i syn potrzebujecie teraz siebie , dajecie sobie wzajemną stabilizację.
Zadbaj o siebie już pora przerwać dietę , pomysł z pogadaniem w firmie ok , jak masz normalne szefostwo to będziesz miał chwilę oddechu .
Odnośnie jeszcze żony , już wiesz , że na siłę nie da się i to bez sensu, nawet czasem nie ma co robić sobie pod górę bo to nawarstwia tylko problemy.
Doczytaj 34 kroki
7236
<
#14 | Nick dnia 31.12.2018 02:07
Po pierwsze jakie są Twoje plany ?

Wiem, teraz ciężko Ci myśleć o planach, ale bez podjęcia tych myśli i odrzucenia myśli o swoim skrzywdzeniu nie zajdziesz nigdzie poza zamknięciem się w skorupce bólu , nienawiści .

Co w obecnej sytuacji chcesz osiągnąć ?

A w następnym kroku :
- jak to osiągnąć

Pomijając ocenę dlaczego i czy musiało do obecnej sytuacji dojść - to już przeslosc, jesteś tu gdzie jesteś.

Czy chcesz powrotu żony ?
No to czekaj aż im się znudzi ten rbig lover1;.
Dbaj o swoją pozycje w hierarchi wyboru hipergamicznych kobiet.

Chcesz zakończyć ten związek , obojętnie czy dla innej kobiety ( kiedyś) czy dla siebie samego - to działaj .
Przejmij inicjatywę i zagon przeciwnika do rogu.

Żona gra dzieckiem ?
Ogranicza Co kontakt z nim ?

Masz do wyboru - albo skorzystać z sytuacji kiedy żona , pewnie w przyszłości wsparta przez sady, sprowadzi Cię do bankomatu.
Wtedy możesz płacić jedynie jałmużnę w postaci alimentów i korzystać z życia singla - wino, kobiety, śpiew albo pasje , podróże , robienie kasy.

Chcesz uczestniczyć w wychowywaniu syna, chcesz coś więcej niż widzenia po 2 h na dwa tygodnie ?
To skorzystaj z tego co masz - ale teraz .
Myśle o sposobach na zrujnowanie opinii żony wobec rodziny, przyjaciół , kolegów i koleżanek z pracy.
Jedna jedyna bomba z gnojem który wyczyniała - chce bomby czy zgodzi się na opiekę naprzemienna. ?

Odnośnie jej gacha - nie znasz jego prawdziwej sytuacji związkowej , ale formalnej - być może nie chce żeby jego żona zyskała dowody na uzyskanie rozwodu z jego winy ale i alimenty na siebie.

Inna sprawa, to granie Twoja zgoda na rozwód - możesz wystąpić o separacje z jej winy, nie zgadzając się na rozwód ponieważ to żona jest winna rozpadu.

Zauważ , że żona ma o wiele więcej pragnień których osiągniecie zależy od Ciebie, niż Ty które zależą od niej.
Za wyjątkiem powrotu do życia sprzed zdrady - bo na to nie masz żadnego wpływu.

Poszukaj wsparcia psychicznego wśród bliskich, przyjaciół (facetów ) , określ to co chcesz osiągnąć i zaplanuj jak to chcesz osiągnąć a potem konsekwentnie , bez żadnych odstępstw , jak zimny drań bez uczuć , realizuj ten plan.

Nie jesteś zimnym draniem , ale czasami trzeba być konsekwentnym , szczególnie w miłości .
14529
<
#15 | aRESt dnia 31.12.2018 10:35
Dzięki wszystkim. Spędziłem z synem 2 fajne dni u moich rodziców w towarzystwie mojego rodzeństwa i ich dzieci. Dziś odwożę syna do byłej. Jadą chyba gdzieś na sylwestra. Nie pytałem syna, zaczyna mnie to powoli gówno obchodzić. Jestem w dużo lepszym nastroju. Syn wszystko bardzo przeżywa ale mamusia tego nie widzi. Zakochana lata po zakupach z T. a syn siedzi w domu sam albo z jego synusiem. Mamusia próbuje na siłę ich "łączyć". Niestety widzę że synowi to nie pasuje z racji całkiem innych charakterów. Poza tym tamten gnój mu nieźle dokucza i przezywa. Narazie zbieram dowody (smsy młodego do mamusi gdzie z płaczem o tym wszystkim jej pisze). No i wczoraj usłyszałem od syna że jak jest u matki to za mną tęskni bo i tak często jej nie ma w domu i siedzi sam. Jak jest u mnie to praktycznie nie odstępuję go na krok. Jak przyjechał do mnie w piątek był nieco zgaszony i momentami agresywny. Nigdy taki nie był. Zaczął opuszczać szkołę, boli go brzuch. Porozmawialiśmy wieczorami kładąc się spać co tam u niego i już wiem skąd takie zachowanie. Mamusia zdaje się tego nie widzieć. Wczoraj jak wiedział że dziś go odwożę to zapytał czy w piątek po szkole znów go zabiorę. To wszystko podnosi mnie na duchu.
Co do mnie narazie nie widzę siebie w żadnym związku. Nie na tym etapie. Kupiłem karnet na siłownię i jak się nieco fizycznie odkuję to trochę podziałam. Co do pozwu to zobaczę co wpisze tam była. Jeśli będzie bez orzekania a uda mi się uzyskać opiekę naprzemienną to będę zadowolony.
A i z ciekawostek to dostałem życzenia świąteczne od jej brata "doradcy". Niestety na nagraniu pokazuje prawdziwe oblicze.
14451
<
#16 | mietek dnia 31.12.2018 14:03
Skoro twoj syn jest zameldowany pod twoim adresem to powinien mieszkac u ciebie, pogadaj o tym z twoim adwokatem
3991
<
#17 | kobieta33 dnia 31.12.2018 16:25
Nie przerabiałam tego więc nie wiem, ale jeśli rozwód byłby bez orzekania o winie to czy ona w przyszłości nie będzie miała możliwości jeśli będą sprzyjające jej warunki, podać Cię o alimenty dla siebie?
14529
<
#18 | aRESt dnia 31.12.2018 16:33
mietek obecnie ani ja ani moja niedługo była żona nie mieszkamy w naszym mieszkaniu. Ona coś wynajęła blisko szkoły syna a nasze mieszkanie stoi puste. Ja przeniosłem część swoich rzeczy do rodziców i mieszkam u nich od 5ciu tygodni. Mieszkanie obecnie jest wyczyszczone z rzeczy syna i żony. Zostały tylko moje. Nie byłem tam od ponad 2ch tygodni. Pojade tam może za kilka dni zabrać resztę rzeczy. Potem chyba to sprzedamy. No chyba że małżonka bedzie miała inne plany. Wcale się nie zdziwię jak błyśnie jakimś nowym pomysłem. Nie ukrywam że brałem pod uwagę spłatę jej części i chciałem mieszkać w tym mieszkaniu bo syn bardzo je lubi i miał tam bardzo ładny pokój. Ale po tym gównie które odstawiła moja żona z kochasiem w sypialni mam odruch wymiotny jak tam wchodzę. Z resztą jak się dowiedziałem o ich sekscesach to miałem ochotę spalić ten materac. Niestety moja żona przy pomocy swojego nowego partnera zabrała go do wynajętego mieszkania. Teraz śpi na nim z naszym synem a jak go zabieram to pewnie stuka się na nim.
13880
<
#19 | Crusoe dnia 31.12.2018 17:28
Witaj.Ty najlepiej znasz swoją jż.Jeśli zależy jej na opinii rodziny ,znajomych masz mocne argumenty by nawet zmusić ją do znacznych ustępstw w temacie syna.Ale by to nastąpiło ona musi znowu zacząć myśleć .Z tego co opisujesz jest teraz w amoku.Liczy się tylko gach i nikt inny.Nie odpuszczaj.Na miękko dostaniesz 2 godziny co 2 tygodnie.Z tym jej pozwem też może jeszcze różnie być.Może nawet za jakiś czas chcieć wrócić.Wygląda ,że panujesz nad sytuacją i dajesz radę ale uważaj.Jak znam życie i kobiety ona jeszcze da Ci popalić.Trzymaj się chłopie prosto.Naprawdę wart .Dla siebie i syna.
14451
<
#20 | mietek dnia 31.12.2018 18:27
Przede wszystkim adwokat I rozwod z orzeczeniem o jej winie, to uchroni cie przed alimentami na qrewne, jak jej braknie kasy, po drugie adwokat I przedstaw swoje dowody czy czasem jej sypianie z achem na oczach twojego dziecka to nie podstawa aby dziecko jednak zamieszkalo u ciebie
14529
<
#21 | aRESt dnia 31.12.2018 18:56
mietek co do alimentów na małżonkę to ta opcja raczej odpada. Oboje przyzwoicie zarabiamy i mamy stabilną sytuację zawodową. To sypianie odbywało się/odbywa jak ja zabieram syna do siebie. Chociaż mam dowody na to że goguś do nas przyjeżdżał jak syn spał na górze a mamusia przyjmowała go na dole czemu jż kategorycznie zaprzecza.
13728
<
#22 | poczciwy dnia 31.12.2018 19:24
aRESt
Uczepiłeś się tego ich bzykania jak rzep psiego ogona.
Czy naprawdę uważasz, że to ich bzykanie jest w tej chwili Twoim największym problemem?
Nieustannie o tym wspominasz co świadczy, że masz z tym ogromny problem i słusznie. Tyle, że w tej chwili to nie ma najmniejszego znaczenia. Będzie chciała to zrobi to z autobusem arabów i nic z tym nie zrobisz.
Zajmij się tym co naprawdę istotne. Zadbaj o siebie, zadbaj o dzieciaka, przygotuj się w każdym calu do wojny tak aby niczym Cię nie zaskoczyła. Nie musisz wszystkiego odpalać, ale warto mieć zabezpieczenie.
14529
<
#23 | aRESt dnia 31.12.2018 22:41
poczciwy staram się wszystko krok po kroku układać. W obecnej sytuacji chyba raczej już nic mnie aż tak bardzo nie zaskoczy. Po prostu nieco się uodporniłem. Z resztą sama osoba jż co raz mniej mnie obchodzi.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 31.12.2018 23:06
aRESt
Witaj! Jeśli masz niebieską kartę to pozamiatane. Dużo o tym czytałam. Rozwód z orzekaniem o winie nic Ci nie da.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
14531
<
#25 | ROza12345 dnia 01.01.2019 04:07
Czytałam o twojej żonie i jak bym widziała mojego jeszcze męża.Nie mam dowodów zdrady ale zachowuje się tak samo. Nie sypiał ze mną ostatnimi czasy nie z powodu grzyba a rzekomej impotencji. Też bezwzględny robił wszystko żebym odeszła, znęcał się psychicznie, gnębił. Mnie chciał wypędzić dzieci miały zostać. Kiedy zaczął buntować zabrałam dzieci i tyle nas widział. Ale jeszcze pewny siebie, że mi dzieci pozabiera, po komisariatach policji mnie włóczył z maleńką córeczką. Opowiadał straszne rzeczy, obracał kota ogonem. Gdybym miała takie nagrania jak ty .... mam tylko opinie biegłych sądowych że jest wybitnym manipulantem stosującym przemoc. Kwestia zdrady dociera do mnie z dnia na dzień staje się coraz bardziej realna.... Tez zastanawiam sie nad rozwodem.....
14529
<
#26 | aRESt dnia 01.01.2019 12:54
ROza12345 co byś nie zrobiła życzę Ci abyś znalazła w sobie dużo siły i wsparcia właściwych ludzi. Ja z perspektywy tych 6 tygodni (chociaż miałem się dowiedzieć o wszystkim od jż dopiero po świętach) widzę że jest lepiej. Szok był duży chociaż tak naprawdę apogeum było dopiero po paru dniach. Zrobiłem wtedy kilka głupot ale miałem nadzieję ze jest jeszcze co ratować. To "rozjuszyło" moją jż, a skorzystał na tym kochanek.
ROza12345 nie czuję się na siłach obiektywnie Ci doradzać ale w tej sytuacji bezczynność jest Twoim wrogiem. Zamęczą Cię "przypuszczenia". Porozmawiaj z kimś zaufanym. Ja poruszyłem rodzinę jż i to był błąd. Ciężko jednak było mi wtedy trzeźwo myśleć i oceniać sytuację. Dziś żałuję pewnych zachowań ale wiem że w dłuższej perspektywie czasu nie będą one miały praktycznie żadnego znaczenia. Dowiedziałem się paru rzeczy o sobie ale jeszcze więcej o jż, jej T., czy jej bracie. Wyznaczam sobie kolejne "małe" cele; siłownia, narty z synem, itp. Dla "bezpieczeństwa" staram się aby był zawsze z nami ktoś z mojej rodziny. Na inne "większe" zmiany (a już mam takie w planie) przyjdzie czas po rozwodzie. Brzmi to dla mnie jeszcze nieco abstrakcyjnie ale wiem że jest nieuniknione. Syna stawiam na pierwszym miejscu i może uda się ustalić opiekę naprzemienną. Mam na to jakiś pomysł ale czas pokaże.
13153
<
#27 | ibex dnia 03.01.2019 03:54
Pomalutku z tą opieką naprzemienną. Nie chcę Cię zmartwić, ale nie znasz realiów polskiego sądownictwa. Napiszę o tym troszkę szerzej dla wiadomości nnych facetów, którym być może wydaje się, że jest to realne.

Zapamiętaj, że jedyną właścicielką dziecka jest matka, bo to ona rodziła. Nie dostaniesz opieki naprzemiennej na 11 letnie dziecko bez zgody matki. Nie ma takiej opcji. Ty masz prawo do płacenia alimentów i "widzeń" z synem co drugi weekend. Takie poglądy mają sądy okręgowe, apelacyjne i pseudopsycholodzy. To nie Ameryka. Ojciec dostanie dziecko jedynie w przypadku alkoholizmu (narkomanii) matki, rażącego zaniedbywania obowiązków rodzicielskich (np. dziecko chodzi głodne i brudne itp.) lub poważnej choroby psychicznej matki. Nie licz też na psychologów. Oni nawet jak zauważą, że powinieneś dostać opiekę, to i tak w opinii dla sądu dadzą opiekę matce. Niewygodne fakty zatają. Z synem pseudopsycholożki będą rozmawiać bez Twojej obecności, więc napiszą, co będą chciały. Nie podważysz wydanej przez nie opinii w sądzie. Nie ma dostępu do dokumentów badań. Z protokołu (którego nie znasz i nie podpisujesz) zacytują Ci na rozprawie to co będą chciały. Sądy nie są zainteresowane powtarzaniem badań. Wydymają Cię tak, że będziesz mocno zdziwiony. Oni wszyscy dobro dziecka, szczególną staranność itp. frazesy mają w doopie. Nie pomogą Ci żadne nagrania, dowody, świadkowie. Wszystko co będzie na Twoją korzyść zostanie pominięte, a apelacja to zaakceptuje bez mrugnięcia okiem. Nie ma znaczenia, że matka zdradziła, że syn będzie mieszkał z konkubentem, choć chciałby z Tobą.
Takie są realia w tym kraju i to przyjmij do wiadomości.

Na Twoim miejscu złożyłbym matce propozycję nie do odrzucenia - nie ujawnisz nagrań w zamian za opiekę naprzemienną. Napiszcie plan opieki i przedstawcie w sądzie. Sąd powinien ten plan zaakceptować, choć nie musi. Jak matka się nie zgodzi to pozamiatane.
14529
<
#28 | aRESt dnia 03.01.2019 12:37
ibex o tej opiece naprzemiennej spróbuję porozmawiać z jż. Ostatnio nieco spuściła z tonu więc może da się przekonać. Syn obecnie dodaje mi siły i tak naprawdę tylko dzięki niemu jakoś funkcjonuję. Poza tym dla zakochanej jż to że zabieram syna też pasuje. Spędza wtedy czas z wybrankiem. Z drugiej strony niedawno mówiła że nie chce ograniczać (chociaż wcześniej robiła pod górkę) mi kontaktu z synem który lubi przebywać ze mną u moich rodziców, więc jeśli nie chce go skrzywdzić to przy odrobinie zdrowego rozsądku powinna odpuścić.
13153
<
#29 | ibex dnia 03.01.2019 13:35
Z doświadczenia, opowieści znajomych, a także z wpisów niektórych osób z tego forum, wnioskuję że nie pójdzie Ci tak łatwo, jak się tego spodziewasz. Jak ona się dowie o tym co Ty wiesz, o Twoich nagraniach itp., to przewiduję problemy wynikające z czystej złośliwości. Kobieta w takim stanie zdolna jest do wszystkiego. Znienawidzi Cię za to, że odkryłeś jej tajemnicę i podważyłeś reputację cnotliwej i nieskazitelnej kobiety. Nie będziesz rozmawiał z trzeźwo myślącym, logicznym i rozsądnym facetem, ale z zakochaną kobietą, która chwilowo w ogóle nie jest w stanie myśleć. Oczekiwanego rozsądku i logiki nie znajdziesz.
Chciałbym się mylić i chciałbym też, aby Ci w miarę łatwo poszło.
14529
<
#30 | aRESt dnia 04.01.2019 15:32
Znowu krok do przodu i dwa w tył. Wczoraj ustaliłem z jż że zabieram jutro syna na narty (bo tak jej wspomniał). Napisała wspaniałomyślnie w smsie żebym zabrał go dziś wieczorem i ... odwiózł w niedzielę ok. 19:00. I tu jest OK. Położyłem się wczoraj spać w dobrym humorze i niestety przebudziłem się ok. 2:00 po śnie z udziałem jż i jej nowego chłopaka. Do rana przekręcałem się z boku na bok ale to nic nie pomogło. Nie dałem rady już usnąć. Dzień cały rozwalony a ja usypiam. Mam tylko nadzieję że takie noce będą co raz rzadsze. I nie wiem o co chodzi jż bo pozwu który już od miesiąca składa jak nie było tak nie ma. Narazie wychodzi na to, że tak jej obecny kawaler również będę weekendowym tatusiem (czym też on inponuje jż gdyż cały wolny czas na weekendach poświęca, a raczej poświęcał synom). Od poniedziałku startuję z siłownią, nowym lokum i dodatkowymi obowiązkami w pracy, więc może głowa zajmie się innymi rzeczami.
14451
<
#31 | mietek dnia 04.01.2019 18:47
Takie sny to Twoja przyszlosc, ale jedyna pomoc to ty sam, zajmij sie soba, znajdz sobie hobby, zacznij treningi - zmeczenie to dla Ciebie sojusznik w tym czasie
14524
<
#32 | Motylek39 dnia 04.01.2019 19:13
aRESt
Dla dodania otuchu powiem Ci, że z tymi sądami nie jest tak, że ojciec nie ma szans na dostanie opieki nad dzieckiem czego żywym przykładem jest mój kuzyn, ktory sprawuje opiekę nad dzieckiem. Twoja żona to pikuś w porównaniu z Jego obecnie była żona, która nie cofnela się przed niczym a i tak w niczym to nie pomogło. Trzymaj się cieplutko i uszy do gory.
14359
<
#33 | MarcinPoznan dnia 04.01.2019 19:52
aRESt
Co do fatalnego snu to możesz mieć z tym problem przez wiele tygodni.
Zresztą jesteś na początku drogi i nawet jak zacznie się poprawiać twój stan psychiczny, to za jakiś czas znów wpadniesz w dołek i tak przez jakiś czas.
Jeśli chodzi o sport, to mi on bardzo pomógł i dzięki niemu stanąłem szybciej na nogi.
Ze swojego doświadczenia proponuję abyś treningi robił wieczorami, wyrzut endorfin powinien pomóc w lepszym śnie.
Poczytaj o mikroelementach i zacznij się nimi wspomagać bo to tez trochę pomaga.
Ustal sobie cele długoterminowe oraz te krótkoterminowe.
Warto pomyśleć sobie gdzie chcesz być za rok, jak chcesz aby twoje życie wyglądało i jak chcesz się wówczas czuć.
Patrz na obecną sytuację jak na wyzwanie jak na przeciwność, z którą sobie musisz poradzić bo innej drogi nie ma.
Wybieraj te rozwiązania które wymagają od ciebie więcej wysiłku, które aktywizują czy to ciało czy umysł w większym stopniu.
Ze swojej strony polecam książkę "KINTSUGI, Jak czerpać siłę z życiowych trudności" autora Tomasa Navarro
Książka w prosty i przyjemny sposób ukazuje nam jak odnaleźć się w różnych sytuacjach, które powodują u nas ból emocjonalny.
Co do opieki naprzemiennej to możesz spróbować w delikatny sposób zasugerować żonie aby to przemyślała.
Coś na zasadzie, każdy z nas będzie miał teraz osobne życie, ale starajmy się aby nasze dziecko jak najmniej ucierpiało na naszym rozwodzie.
Nie naciskaj jednak na to i wykorzystaj moment jej zaślepienia kochankiem, być może będzie jej to na rękę.
13414
<
#34 | matrix dnia 05.01.2019 00:53
aRESt
Dla niej jak opiekujesz się teraz dzieckiem to czas wolny dla niej, uświadom to jej.Obojętne dla Ciebie powinno już być jak ona z tego czasu korzysta , odcinaj się od tego.Daj sobie prawo do własnych planów , z nią już nie musisz się liczyć.Na ile możesz dogadaj się , tak po prostu, odpuszczasz .Priorytetem jest dziecko to skup się na nim i sobie.Rozwód to kolejny papier w życiu , nie musi być jutro.Przystań na chwilę i pomyśl , obecnie w tym jej amoku nie trafisz do niej , nawet dojdziesz do tego po jakimś czasie ,że naprawdę nie ma sensu szarpać się bo wszyscy tracą.
14529
<
#35 | aRESt dnia 06.01.2019 17:13
Ktoś napisał w jednym z komentarzy że należy przejść samemu w ciągu roku po kolei wszystkie święta/rocznice/uroczystości. Ja mam za sobą święta i nowy rok. W wigilię miałem syna 2 godziny, a sylwestra i nowy rok spędzał chyba w towarzystwie synów kochanka. Jej w domu chyba nie było. Piszę chyba bo nie pytam syna ale mówił coś że wysłał życzenia o północy mamie więc zakładam że bawiła poza domem. Wczoraj spędziłem z synem cały dzień na nartach. Pierwszy raz od marca tamtego roku pojechaliśmy tam gdzie wcześniej jeździliśmy razem. Mimo tego, iż w miarę daję radę to i tak część wspomnień wróciła. Przede mną urodziny syna końcem lutego. Jestem ciekaw co wymyśli jż w tym roku ale zakładam że mogą być 2 imprezy. Robiliśmy takie imprezy w bawialni dla dzieci z klasy i rodziny. Byli też chrestni czyli moja siostra i jej brat. Tym razem nie strawię widoku jej braciszka "wujka dobra rada" jednocześnie chrzestnego mojego syna. Na marginesie wspomnę tylko o tym, że jak gdyby nigdy nic złożył mi życzenia świąteczne 😌 Poza tym wcale nie zdziwię się jeśli jż urodziny zrobi w mieszkaniu w którym obecnie mieszka więc i tak będzie kupa. Dziś robimy lekcje, jeździliśmy na sakach, czytamy a na 19:00 odwożę syna do jż i zobaczę go pewnie w przyszły weekend. Obecnie jestem na etapie planowania urlopu na ferie. Będę chciał spędzić z synem kilka dni.
13728
<
#36 | poczciwy dnia 06.01.2019 22:17
aRESt
Ciągle żyjesz życiem, którego już nie ma. Sam utrudniasz sobie te wspinaczkę, którą masz do przejścia przez karmienie się wspomnieniami, emocjami.
Pora powiedzieć stop chyba, że lubisz masochizm?
Zacznij w końcu żyć własnym życiem. Odetnij się od wspomnień, zdjęć, miejsc, które Was łączyły.
Ciesz się synem, życiem, które po zdradzie też może być piękne za jakiś czas.
A za jaki i czy w ogóle to już zależy tylko od Ciebie.
6755
<
#37 | Yorik dnia 07.01.2019 00:18
Nie rozdrapuj ran, zacznij budować swoje życie jak umiesz najlepiej.

Cytat

Przyjeżdża jeszcze jej brat na moją prośbę "ratować sytuację". Zamiast tego doradza siostrze jak ma się kamuflować i co robić żeby nie było smrodu w sądzie.

Spodziewałeś się czegoś innego? są przecież wychowani przez tych samych rodziców. Chciałbyś, żeby brat nie chciał szczęścia swojej siostry, nawet gdy wpadłą w ruje i rozwaliła swoją rodzinę? Wciąż jest i będzie jego siostrą, Ty kobietę możesz mieć następną. Chciałbyś, żeby z twojego powodu przestał się do niej odzywać? Przecież jego nie boli, to nie on ponosi konsekwencję jej wyborów. Źle, że go prosiłeś by mieszał się do waszej relacji.

Cytat

Tym razem nie strawię widoku jej braciszka "wujka dobra rada" jednocześnie chrzestnego mojego syna. Na marginesie wspomnę tylko o tym, że jak gdyby nigdy nic złożył mi życzenia świąteczne 😌

Do wrogów wiesz jak się ustawiać, bo wiesz, że będą chcieli Ci zaszkodzić. Tyłem się nie odwrócisz. Dużo ważniejsze jest wiedzieć, kto udaje twojego przyjaciela i gdy będziesz potrzebował pomocy, wsadzi Ci nóż w plecy. Żmije na ogół działają na dwa fronty uważając się za bardzo sprytne unikając konfrontacji. Czasami są przydatne. Chcesz kogoś wpuścić w maliny? powiedz to takiej żmij w tajemnicyZ przymrużeniem oka
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 07.01.2019 08:58
Gorzej jak żmija wyhodowana na własnym łonie,takiej ukąszenie bardziej może zaboleć Szok Gdzie myszy harcują,tam znajdziesz gada Szeroki uśmiech
6755
<
#39 | Yorik dnia 07.01.2019 09:42
... To kota nie ma lub kiepskiUśmiech
No tak, niektore łona to gniazda żmij, dlatego trzeba z zasady podchodzić do łon bardzo ostrożnie Szeroki uśmiech
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 07.01.2019 09:51
Tam tego łona pilnuje jeżozwierz Szeroki uśmiech to trza ostrożnie do tego łona podchodzić co by żmije nie pożarło Szeroki uśmiech naturalnym wrogiem żmii jest jeż,nie bez powodu sie tam na tym łonie wyleguje Szeroki uśmiech
A widzisz nie tylko koty za myszami latają Szeroki uśmiech
14529
<
#41 | aRESt dnia 07.01.2019 12:46
Yorik Zahira ukąszenie boli co raz mniej. Wczoraj odwiozłem syna do jż. Zeszła na dół bloku przed klatkę i go odebrała. Z mojej strony wszystko bez emocji z zamianą grzecznościowego "cześć".
14451
<
#42 | mietek dnia 07.01.2019 16:48
Traktowanie qrewny jak wroga, na zimno to twoja wygrana
14019
<
#43 | amor dnia 07.01.2019 22:13

Cytat

Najbardziej szkoda mi mojej matki.Słyszała większość nagrań a jest tam kupę gówna.

a jakim cudem Twoja matka dotarła do tych nagrań?

Cytat

Boli to że za jakiś czas ten ON będzie mieszkał z moim synem i chodził przy nim w majtkach.

puszczasz w ogóle to dziecko na basen ??

Cytat

Teraz śpi na nim z naszym synem a jak go zabieram to pewnie stuka się na nim.

jak Ty miałeś zbudować dobrą relację jak tak silnie tkwisz w wiszeniu na drugiej osobie i jeszcze dzieciaka w to wciągasz?
14529
<
#44 | aRESt dnia 07.01.2019 23:05
amor kilka pierwszych nagrań po wyprowadzce musiałem zrzucić na komputer u rodziców. Były to głównie "nocne" rozmowy jż z "kolegą" przez telefon i omawianie tego co się dzieje i planowanie co dalej zrobią. Z racji tego iż rodzice wiedzieli już jaka jest sytuacja zwyciężyła ludzka ciekawość. Jeśli chodzi o oglądanie obcego faceta w majtkach przez mojego 10letniego syna to nie wiem jak Tobie ale mi to średnio pasuje tym bardziej że mały sporo rozumie. Porównanie tej sytuacji do wizyty na basenie jest trochę nietrafione. Uwierz mi też że jeśli kilka tygodni wcześniej odkrywasz że żona kombinuje na boku z innym masz prawo do odrobiny emocji ale jeśli chodzi o syna to nie poruszam z nim żadnych tematów związanych z jż czy jej gogusiem. Nie uważam więc że w cokolwiek go wciągam. Była to jedynie luźna uwaga do tego jak postępuje jż. Co jak co ale materac z pare stów mogłaby kupić nowy no chyba że z tym jest tak emocjonalnie związana 😌
14019
<
#45 | amor dnia 07.01.2019 23:50

Cytat

Najbardziej szkoda mi mojej matki.Słyszała większość nagrań a jest tam kupę gówna.

Cytat

amor kilka pierwszych nagrań po wyprowadzce musiałem zrzucić na komputer u rodziców. Były to głównie "nocne" rozmowy jż z "kolegą" przez telefon i omawianie tego co się dzieje i planowanie co dalej zrobią. Z racji tego iż rodzice wiedzieli już jaka jest sytuacja zwyciężyła ludzka ciekawość.

nie bardzo rozumie; sama szperała w czyiś plikach?

Cytat

Jeśli chodzi o oglądanie obcego faceta w majtkach przez mojego 10letniego syna to nie wiem jak Tobie ale mi to średnio pasuje tym bardziej że mały sporo rozumie.

obawiam się, że wrzucasz na dzieciaka swój problem;
tak jak mówisz bardzo wyraźnie, to Tobie to nie pasuje;

Cytat

Uwierz mi też że jeśli kilka tygodni wcześniej odkrywasz że żona kombinuje na boku z innym masz prawo do odrobiny emocji ale jeśli chodzi o syna to nie poruszam z nim żadnych tematów związanych z jż czy jej gogusiem.

oczywiście, że masz prawo do emocji i warto się z nimi skonfrontować, pozwolić im przez siebie przepłynąć z jednoczesnym wsłuchaniem się w to, co z sobą niosą, tak by nie stawały się destrukcyjne;
co ma wspólnego posiadanie silnych negatywnych emocji z dokonywaniem negatywnych wyborów? jak silna nieprzyjemna emocja, to w jakiś sposób tłumaczy dokonywanie wyborów, za którymi idą negatywne i destrukcyjne skutki?

piszesz o tym, że nie poruszasz z nim żadnych tematów dotyczących jej i jego, podczas gdy powyżej, co drugi Twój post, aż kipi od wciągania dzieciaka w problemy dorosłych;

będziesz się jeszcze męczył bardzo długo, jak nie przez lata; ewentualnie będziesz tłumił przez lata w sobie te emocje, a one i tak będą Cię niszczyć i będą dla Ciebie destrukcyjne od środka; wiesz dlaczego?
bo Ty na niej wisisz; tkwisz w uzależnieniu;
co drugi Twój post to: ona to, ona tamto, ona owamto,
masz w ogóle jakieś swoje życie?

do tego wszystkiego nie potrafisz kompletnie wziąć odpowiedzialności za swoje, tak jak z tym zabezpieczeniem mamy, przed tym by nie trafiła na rzeczy dla niej trudne, czy nie dla niej przeznaczone;

powciągałeś w swój problem całą jej rodzinę, całą swoją rodzinę;
jak gówniarz ostatni, który nie potrafi załatwić sprawy po męsku i ucieka od odpowiedzialności w rolę ofiary i szukanie sprzymierzeńców dla swojej wersji wydarzeń; motasz się tak strasznie i zachowujesz jak pacan, bo na niej wisisz;

i przez to uzależnienie w obliczu wyzwania jakie przyniosło Ci życie w postaci zdrady, działasz wrogo względem samego siebie; samego siebie traktujesz przez to uzależnienie i wiszenie na niej, w bardzo podły i destrukcyjny sposób;
13414
<
#46 | matrix dnia 08.01.2019 01:24
aRESt
Ciężko się pogodzić z

Cytat

oglądanie obcego faceta w majtkach przez mojego 10letniego syna
,Ale za jakiś czas i Ty kogoś znajdziesz , będzie widział podobnie i u Ciebie tyle , że kobietę.Ważne jest to abyście oboje dali mu siebie nie będąc razem.Tak jak nieraz już tu na zetce było pisane rodzicami będziecie zawsze , małżeństwem niekoniecznie.Każdy z was poukłada sobie życie , im wiecej porozumienia między wami , tym mniej dziecko wycierpi.To co sądzi rodzina jest drugorzędne .Trzymaj się
13728
<
#47 | poczciwy dnia 08.01.2019 09:44
aRESt,
Kiedyś byłem dokładnie w tym miejscu co Ty teraz, i w takim samym złym stanie, ale powiedziałem dość.
Wziąłem sprawy w swoje ręce, zacząłem ciężko pracować nad sobą aby dziś być w tym miejscu, w którym jestem i wiesz co duma mnie rozpiera.
Dziś sytuacja jest taka, że to żona chciałaby bardzo powrotu do mnie, ale ja póki co nie bardzo chcę.
Co najważniejsze potrafimy razem we troje z młodym iść na spacer, na obiad, nawet wigilię spędziliśmy razem.
Przez głupotę dwojga dorosłych ludzi dziecko nie może cierpieć a jeśli już taka sytuacja się zdarzyła należy minimalizować te cierpienia.
Jak? Porzucając swoje ego, potrafiąc wyjść ponad to co Was różni dla dobra dziecka. Takie postępowanie charakteryzuje dojrzałych ludzi.
Weź w końcu odpowiedzialność za swoje i młodego życie a przestań ślęczeć i użalać się nad sobą.
14529
<
#48 | aRESt dnia 08.01.2019 15:39
amor w kilku sprawach masz może i rację. Wiem doskonale że sporo moich działań było błędnych. Gdyby jednak w takich sytuacjach istniało tylko jedyne właściwe rozwiązanie i wszyscy by się do niego stosowali nie byłoby tego forum. Pytasz czy mam w ogóle jakieś swoje życie? No to Ci odpowiem (nie oceń tego od razu w kontekście wchodzenia w rolę ofiary), że jeśli wcześniej kończąc pracę a syn szkołę 90% czasu spędzaliśmy po prostu "razem we trójkę" to w tej chwili tego właśnie mi brakuje. Brakuje nawet tego że jak syn spał z nami to regularnie byłem przez niego kopany w nocy 😌 Brakuje dziesiątek "drobnych" rzeczy robionych razem/na codzień/od święta. Nazwij to jak chcesz nawet uzależnieniem, ale jeśli życie ma się składać z takich uzależnień to mimo wszystko ja w przyszłości życzę sobie ich jak najwięcej a tych które były nie żałuję. Obecnie jestem na etapie ukladania tego wszystkiego "na nowo" i powoli robię postępy ...
P.S. jestem umówiony z jż na piątek na "pertraktacje".
14019
<
#49 | amor dnia 08.01.2019 18:24

Cytat

Gdyby jednak w takich sytuacjach istniało tylko jedyne właściwe rozwiązanie i wszyscy by się do niego stosowali nie byłoby tego forum.

niezależnie od tego jakie rozwiązanie narzuca w Twoim wypadku sytuacja , jedno dla Ciebie powinno pozostać niezmienne; powinieneś działać z troską i podchodzić z szacunkiem do swojej osoby; nie pozwolić na to, aby destrukcyjne emocje i idące za nimi działania rozwalały Twoje życie w miazgę; i czyniły z Ciebie pacana godnego pożałowania;

i wiedziałbyś to i potrafił chronić siebie i dziecko, gdyby nie fakt, że najwyraźniej potrzebujesz innych do tego, aby wypełniali braki w Twoim życiu; dlatego tak na niej wisisz;

te braki, to są te miejsca, w których sam o siebie nie potrafisz zadbać; dlatego tak teraz szamoczesz się w tej próżni;
zupełnie niepotrzebnie; bo tylko więcej bydła wynika z tego Twojego działania, i to bydło nie jest żadnym rozwiązywaniem przez Ciebie problemu, tylko zwykłym szamotaniem się i oddaniem całej sytuacji w ręce przypadku z tej szamotaniny wynikłego;

Komentarz doklejony:

Cytat

Pytasz czy mam w ogóle jakieś swoje życie? No to Ci odpowiem (nie oceń tego od razu w kontekście wchodzenia w rolę ofiary), że jeśli wcześniej kończąc pracę a syn szkołę 90% czasu spędzaliśmy po prostu "razem we trójkę" to w tej chwili tego właśnie mi brakuje. Brakuje nawet tego że jak syn spał z nami to regularnie byłem przez niego kopany w nocy 😌 Brakuje dziesiątek "drobnych" rzeczy robionych razem/na codzień/od święta. Nazwij to jak chcesz nawet uzależnieniem, ale jeśli życie ma się składać z takich uzależnień to mimo wszystko ja w przyszłości życzę sobie ich jak najwięcej a tych które były nie żałuję.

Mówisz o swoich potrzebach. Potrzebie więzi i przynależności. Twoje potrzeby to nie jest Twoje życie. To są tylko Twoje potrzeby.

Jeśli ona nie chce tych potrzeb realizować już z Tobą, bo ma inne, albo realizować własne chce z kimś innym, to czułbyś się szczęśliwy realizując swoje z osobą, na której wymuszasz realizowanie swoich potrzeb?
Tak chcesz, aby wyglądało Twoje życie?

Po co życie które opiera się na trwaniu w takich zależnościach? Jaką może mieć dla Ciebie wartość?

Jak każdy jesteś osobą zasługującą na to co najlepsze dla Ciebie. Po co chcesz wymuszać i godzić się na jałmużnę od życia?

Jak przestaniesz oddawać władze nad sobą w ręce innych osób, to ona wróci do Ciebie. Jak przestaniesz wymuszać i nie będziesz na niej wisieć i zdasz sobie wreszcie sprawę z tego, że to Twoje wybory, których dokonywałeś w przeszłości doprowadziły Cie do miejsca w którym jesteś obecnie i to Twoje obecne wybory decydują o tym gdzie będziesz w przyszłości. Jak uświadomisz sobie własną sprawczość, to będziesz miał wtedy szanse na zmianę destrukcyjnych decyzji na takie, które będą Cię wspierać.

Wiesz co powinieneś zrobić w sytuacji w której zagrożona jest Twoja potrzeba przynależności i to wprowadza Cię w panikę?
Wiesz jak ją zaspokoić? Masz na to jakieś pomysły, aby zrobić to bez kobiety, która nie chce w zaspokajaniu Twoich potrzeb współuczestniczyć?
12891
<
#50 | pit dnia 08.01.2019 21:04
aRESt

Cytat

Wiem doskonale że sporo moich działań było błędnych.

Nigdy w życiu się nie obwiniaj o nic, nie ma ludzi idealnych nigdy nie będzie.
Nie będziesz partnerem idealnym i nie znajdziesz takiej partnerki.
Teraz idź do przodu zmieniaj swoje życie, zacznij więcej uwagi zwracać na siebie.
Z czasem i w różnym tempie indywidualnym dla siebie powoli uporządkujesz się, nic prosto nie przychodzi w życiu, trzeba się trochę pomęczyć żeby przez chwilę było dobrze Uśmiech Trzymaj się
14529
<
#51 | aRESt dnia 12.01.2019 11:12
Wczoraj godzinna rozmowa z jż. Mam dostać pozew w ciągu kilku dni. Bez orzekania o winie tak aby ten temat sprawnie zamknąć. Podział majątku po połowie i opieka nad synem ustalana wspólnie między rodzicami. Na tym zależy mi najbardziej. Wtrąciłem w rozmowie kilka aluzji do rzeczy z nagrań. Nie powiedziałem jednak że je mam. Do niczego się nie przyznała chcociaż przy tym jak powiedziałem żeby podziękowała swojemu braciszkowi "doradcy" za porady oraz życzenia była chwila ciszy. Być może zacznie się teraz zastanawiać o co chodzi. Chociaż może i nie bo myślenie analityczne raczej nigdy nie było jej mocną stroną. Syn znowu na weekendzie u mnie. Jż zrobiła mu badania i wyszła mu delikatna anemia. Oczywiście dostało mi się że jak był u mnie wcześniej to jadł np. pizze. Zobaczę co będzie w tym pozwie. W tej chwili liczy się syn. Jż powiedziała wczoraj iż nie chciałaby żebym woził go do swoich rodziców, gdyż tam wg niej "za dużo" się dzieje i syn będąc później w domu "czuje się samotny". Stwierdziła że najlepiej gdybym spędzał z nim czas sam na sam w jakimś wynajętym mieszkaniu Uśmiech No i wiem że po dwóch tygodniach jż nie ma już kasy z wypłaty. Za to wczoraj nowe okulary, płaszcz i kozaki. Powiedziałem że jeśli chodzi o wydatki na syna to może korzystać z tego co jest na wspólnym koncie. Dziwne tylko że kochanek jeszcze nie dołożył nic do budżetu.

Usunalem dubla - dirty
14019
<
#52 | amor dnia 12.01.2019 11:32
aRESt przeczytaj to co napisałeś z kilka razy i przyjrzyj się temu na spokojnie:

Cytat

powiedziałem żeby podziękowała swojemu braciszkowi "doradcy" za porady

Cytat

może zacznie się teraz zastanawiać o co chodzi

Cytat

wiem że po dwóch tygodniach jż nie ma już kasy z wypłaty

Cytat

wczoraj nowe okulary, płaszcz i kozaki


i zastanów się na spokojnie;
co Cię obchodzi w obecnej sytuacji, co ona komu powie, albo czego nie powie? powiedzieć powinna, czy powinna przemilczeć??
co Ciebie obchodzi co ona zrobi i robić będzie?
co Ciebie obchodzi co ona robi ze swoimi pieniędzmi?
co Ciebie obchodzi jak ona się ubiera?

to jest właśnie to Twoje wiszenie na niej;

Komentarz doklejony:
ta Twoja postawa jest tym, co Cię blokuje przed pójściem dalej;
blokuje Cię przed wyjściem z tego kręcenia się w kółko;

Komentarz doklejony:
powtórze za Łoteckim Z przymrużeniem oka :
żyje siedem miliardów ludzi na świecie,
a upierdoliłeś sobie w głowie Jedną osobę.
13728
<
#53 | poczciwy dnia 12.01.2019 12:13
aRESt,

Chyba nic do Ciebie nie dotarło. Czytaj swój wątek od początku do końca tak długo i tyle razy aż zrozumiesz. Dostałeś mnóstwo konkretnych komentarzy,analizuj, korzystaj z nich. Piszesz, że żona miała zawsze problem z analitycznym myślenie, ale Ty chyba orłem w tym zakresie też nie jesteś patrząc na to co wyczyniasz.
Czego Ty tak naprawdę oczekujesz? Jaki jest Twój plan na życie?
Taka sugestia - zacznij w końcu żyć własnym.
14529
<
#54 | aRESt dnia 12.01.2019 13:31
poczciwy i amor dzięki za kopniaka od których boli mnie już dupa niemniej jednak z tą bolącą dupą chodzę chociażby na siłownię Uśmiech codziennie w tygodniu kontakt tel z synem i weekend u mnie. We wtorek kończę przeprowadzkę, w pracy OK. Dołki się zdarzają ale jest ich co raz mniej. Minęły 2 miesiące i jak na taki okres z braniem tego wszystkiego "na trzeźwo" i bez wspomagaczy widzę postępy.
14451
<
#55 | mietek dnia 14.01.2019 17:57
Najbardziej dziwny w tej historii jest dopychacz Twojej qrwny, po zdradzie swojej eks wchodzi w zwiazek z qrwna co zdradza swojego meza, ale patologia, nic tylko im powodzenia na nowej drodze...
14359
<
#56 | MarcinPoznan dnia 14.01.2019 18:30
mietek

Cytat

Najbardziej dziwny w tej historii jest dopychacz Twojej qrwny, po zdradzie swojej eks wchodzi w zwiazek z qrwna co zdradza swojego meza, ale patologia, nic tylko im powodzenia na nowej drodze...

U mnie ta sama sytuacja, facet z którym jest moja prawie była zona również został zdradzony a po kilku miesiącach wszedł w związek, który zniszczył moją rodzinę z rocznym dzieckiem.
Jestem pewien że moja żona to był plasterek na jego ranę, z tym że ten plasterek mocno przykleił bo są wyjątkowo szczęśliwy i zakochani...
14451
<
#57 | mietek dnia 14.01.2019 19:19
,,U mnie ta sama sytuacja, facet z którym jest moja prawie była zona również został zdradzony a po kilku miesiącach wszedł w związek, który zniszczył moją rodzinę z rocznym dzieckiem.
Jestem pewien że moja żona to był plasterek na jego ranę, z tym że ten plasterek mocno przykleił bo są wyjątkowo szczęśliwy i zakochani..." Skoro zdradzila Ciebie to kwestia czasu jak zdradzi I tego dopychacza,
6755
<
#58 | Yorik dnia 14.01.2019 20:26
Mało tego, być może te osoby były na tym portalu i grały "świętsze od papieża" a podżegacze "w przeniesieniu" opierając się tylko na ich prawdzie pomagali im zawzięcie niszczyć ich partnerów.
Dla mnie to wcale nie dziwne.
Zdrada jednych czegoś uczy i uszlachetnia, bezrefleksyjnych silnie deprawuje wyciągając z nich to co najgorsze a jeszcze innych zupełnie nie zmienia.
Niby czemu jakaś toksyczna szuja czy człowiek od którego ktoś uciekł w objęcia innego, po zdradzie miałby stać się lepszy? Stanie się jeszcze gorszy i bardziej bezwzględny. Poklepywany po plecach będzie przecież ofiarą, której wszystko wolno.
14529
<
#59 | aRESt dnia 14.01.2019 20:38
mietek patologią a raczej materiałem na brazylijską telenowelę jest to że jż wynajęła mieszkanie w bloku w którym klatkę dalej mieszka żona dopychacza z którą jest on separacji. Oczywiście z nią mieszkają też ich synowie. Ten młodszy siedzi z moim synem w klasie w jednej ławce. Dwieście metrów dalej mieszka matka mojej jż. Osiedle z tych starszych (jedna szkoła, jeden kościół) na którym większość ludzi się zna.

Komentarz doklejony:
A no i z nagrań wiem też że dopychacz obiecał jż że pomoże jej w rozwodzie bo ma już doświadczenie 😝
14359
<
#60 | MarcinPoznan dnia 14.01.2019 21:14
Yorik

Cytat

Zdrada jednych czegoś uczy i uszlachetnia

Zgadzam się z tym co napisałeś.
Ja wybrałem drogę refleksji, analizy i wyciągnięcia wniosków.
Powiem szczerze, że jest to najtrudniejsza z dróg o jakich wspomniałeś.
Jak łatwo zatracić się w byciu ofiarą, "przyjemnie" jest gdy ktoś cię poklepuje po ramieniu a reszta użala się nad Twoim losem.
Wiem z relacji znajomych, że partner mojej zony właśnie wybrał taką drogę ofiary a gdy nadarzyła się okazja, wskoczył szybko w relację z moją żoną niszcząc mojemu dziecku rodzinę.
Przy czym cały czas udaje ofiarę a być może nie udaje a już nią zawsze będzie...
Podczas rozmowy ze mną płakał jak mu jest ciężko bo jego rodzina mu się rozleciała.
Wówczas byłem w takim szoku, że nie wiedziałem jak mam się zachować, teraz po prostu by dostał w pyskSzeroki uśmiech
A wracając do mnie, praca nad sobą to ciężki kawałek chleba, ale tylko teraz mam szansę na odkrycie lepszego ja.
aRESt życzę Ci abyś też wybrał za jakiś czas drogę wniknięcia w samego siebie i spróbował na spokojnie wyciągnąć wnioski, wówczas jak już będziesz panował nad swoimi emocjami.
7236
<
#61 | Nick dnia 14.01.2019 22:04

Cytat

A no i z nagrań wiem też że dopychacz obiecał jż że pomoże jej w rozwodzie bo ma już doświadczenie

Arest, dopychacz nie ma doświadczenia w rozwodzie w pozycji zdradzającego .
On ma doświadczenie w rozwodzie z pozycji zdradzanego .

Żonie nie pomoże bo nie ma takiego doświadczenia , ale może pomoc Tobie bo ma takie doświadczenie .

Przekaz żonie , żeby podzielił się swoim doświadczeniem rozwodowym zdradzonego faceta z facetem którego tez zdradziła żona Szeroki uśmiech

Przecież nie będzie wspierał kobiety która jest warta tyle co jego żona zdradzaczka :_jezyk
14529
<
#62 | aRESt dnia 14.01.2019 23:13
Nick chodzi o to że dopychacz wie "jak mnie podku..wić" o czym mówi jż na jednym z nagrań. Prawdopodobnie takie rzeczy zna z autopsji. Tak jak pisałem grał ze mną na dwa fronty. Dla jż jest on teraz wybawcą więc raczej nici z porady 😌
6755
<
#63 | Yorik dnia 14.01.2019 23:18
Arest, przeczytałem jeszcze raz, jeśli Cię to trochę pocieszy na teraz, to wiedz, że skomplikowała Tobie i synkowi życie, ale sobie najbardziej, tylko jeszcze o tym nie wie. Nie daj jej się wciągnąć w jej problemy, bo będą. Masz szansę ustawić sobie całkiem nieźle życie, tylko nie daj jej się szarpać emocjonalnie, same konkrety dotyczące synka, poza tym dla Ciebie nie istnieje. Zobacz, boki już chciała robić wcześniej aż potrzebna była interwencja, w końcu jej się udało rozwalić rodzinę w pięknym stylu. To typ, który ciągle szuka wrażeń. Myślisz, że to się zmieni? Niech się ktoś inny z nią szarpie. Tylko tak mogłeś się od niej uwolnić. Bardzo możliwe, że zaliczyła z gościem wpadkę. Chciał byś nic nie wiedzieć i cieszyć się z nie swoich dzieci? Dobrze, że za nim poleciała.
14529
<
#64 | aRESt dnia 17.01.2019 17:02
Byłem wczoraj w "starym" mieszkaniu zabrać kolejne graty. Musiałem wejść do sypialni a jest tam sporo wspólnych rzeczy i mimo tego, iż minęło kilka tygodni złość i wku.wienie powróciło. Poza tym spędziłem wczoraj z synem 3h na zakupach/jedzeniu i rozmowach o wszystkim i o niczym i był to najbardziej pozytywny akcent wczorajszego dnia. Co prawda musiałem przy nim porozmawiać z qrewną na jeden temat ale to już "na chłodno" i bez emocji.
14019
<
#65 | amor dnia 17.01.2019 19:59

Cytat

Musiałem wejść do sypialni a jest tam sporo wspólnych rzeczy i mimo tego, iż minęło kilka tygodni złość i wku.wienie powróciło.

To naturalna reakcja.
I jeszcze przez jakiś czas będzie Cię tak szarpać, ale to minie. Im szybciej ogarniesz te emocje, w znaczeniu, że dasz im przez siebie przepłynąć i wsłuchasz się w to "co one do Ciebie mówią", tym szybciej staniesz na nogi. To samo z tymi rzeczami, które Cie bolą. Ego bardzo fajnie pokazuje nam te miejsca, które wymagają uleczenia.
Im głębiej się wsłuchasz i przyjrzysz tym obszarom, tym szybciej staniesz na nogi.
Kompensuj sobie te złe rzeczy dobrymi i pozytywnymi myślami, planami, marzeniami. Zacznij je powolutku realizować. Od robienia sobie takich maleńkich drobnych przyjemności. Kupno jakiejś nietuzinkowej kawy, fajnej płyty, czy co tam sprawiłoby Ci przyjemność (takich tylko dla Ciebie, a dających jasne i częste sygnały do mózgu, że jesteś już zaopiekowany i nie musi szaleć z tym wydzielaniem hormonówZ przymrużeniem oka
Tak by jak najbardziej zneutralizować działanie tych wracających i pojawiających się negatywów. To z czasem będzie Ci zdecydowanie łatwiej.
14529
<
#66 | aRESt dnia 18.01.2019 13:22
Odebrałem pozew. Bez orzekania o winie, ale wyl

Komentarz doklejony:
wylane wszystkie żale jż. Ograniczenie władzy rodzicielskiej ws edukacji i opieki medycznej. Opieka nad dzieckiem bez orzekania przez sąd. Alimenty 1100 PLN i podział majątku po połowie. Jak dla mnie nie najgorzej aczkolwiek wolałbym nieco niższe alimenty bo zakupy i tak będę synowi robił. W poniedziałek idę do adwokata ...
14027
<
#67 | normalnyfacet dnia 18.01.2019 13:43

Cytat

Ograniczenie władzy rodzicielskiej ws edukacji i opieki medycznej.

A z czego wynika to ograniczenie?

Cytat

Opieka nad dzieckiem bez orzekania przez sąd

Kto ma dostać tą opiekę? Ty, ona? ja raczej wolałbym mieć na papierze zagwarantowane moje kontakty z dzieckiem.
Skoro będziesz łożył na syna poza alimentami to je zbijaj, ciekawe skąd wzięła wyliczenia alimentów?
Zgodzisz się na rozwód bez orzekania?

Komentarz doklejony:
Szybko rozwija się akcja, w listopadzie info rozstajemy się w styczniu pozew. Coś mi się wydaje że ich "znajomość" jest o wiele dłuższa niż sądzisz. Nie spiesz się z udzieleniem jej rozwodu - teraz musisz zadbać o siebie i o zagwarantowane kontakty z synem, na papierze żeby później nie robiła Tobie pod górkę, a z tego co już pisałeś może to robić.
Wspomniałeś że ona może być w ciąży to jej zależy na czasie nie Tobie i dlatego próbuje szybko załatwić sprawę bo jeśli wyjdzie przed sądem, że jest w ciąży to od reki dostaniesz rozwód z orzeczenie o jej winie. Nie spiesz się i nie wierz w to że wasze stosunki będą jakiś wspaniałe pamiętaj, że teraz to tamten będzie na pierwszym miejscu, później syn a Ty gdzieś tam daleko. No chyba że będzie chciała kogoś obwinić o zło świata to wtedy będziesz na 1 miejscu i tylko w tedy.
Ja na Twoim miejscu grałbym na czas przecież to jej się spieszy nie Tobie, bądź zimny i wyrachowany bo ten papierek jest istotny do ukończenia 18 lat przez Waszego syna a zatem przez kilka ładnych lat.
I pytanko, dlaczego nie zawalczysz o syna żebyś Ty dostał opiekę? Dlaczego zakładasz że ona ją dostanie? Zawalcz o syna bo kiedyś ona może mu wmawiać że go nie chciałeś bo nie walczyłeś.
14529
<
#68 | aRESt dnia 18.01.2019 14:35
Ograniczenie z tego iż dziecko przy matce, mieszkają 200m od szkoły, jż jest lekarzem. Krzywdy dziecku nie zrobi, pozostają wycieczki szkolne i zgody podpisywane do szkoły. Strony w drodze porozumienia ustaliły sposób kontaktów z dzieckiem bez ich ograniczania. Orzekanie bez winy a jednym z powodów wygaśnięcie uczuć po obu stronach (co nie jest prawdą). Alimenty to połowa kosztów miesięcznych utrzymania dziecka z wliczeniem kosztów ferii, wczasów, zajęć pozalekcyjnych oraz połowa opłat za mieszkanie. Dziś zabieram syna na 5 dni bo jż idzie na badania w poniedziałek, gdyż zdiagnozowano u niej arytmie (tak mam w smsie). Zakładam że jest w ciąży i po badaniach już do pracy nie wróci. No chyba że w ciąży nie jest i szykują coś innego, np. przewlekła choroba, brak możliwości zarobkowania i alimenty na jż. W poniedziałek pogadam z adwokatem ale ryzyko wytoczenia nagrań jest takie że pójdzie na całość w temacie kontaktów z synem i alimentów. Poza tym zacznie się prawdziwa wojna. Muszę to do poniedziałku przemyśleć.

Komentarz doklejony:
normalnyfacet akcja rozwija się szybko bo to jż s
14019
<
#69 | amor dnia 18.01.2019 14:40

Cytat

Odebrałem pozew. Bez orzekania o winie, ale wylane wszystkie żale jż.

spójrz na to trzeźwo i z dystansu, to łatwiej Ci będzie i zdecydowanie lepiej się do tego ustawisz;
to jest typowa linia działania w trakcie rozwodu obierana przez większość, przewidywalna aż do znudzenia i obrzydzenia;

to standardowe działanie, nic więcej;
jak to zrozumiesz i ogarniesz emocje , to lepiej i głębiej wczytasz się w te zarzuty , co powinno Ci dać szansę przygotowania lepszej kontry i lepszych pomysłów na zbicie tych zarzutów, których podważenie będzie Ci potrzebne dla ugrania w sądzie tego na czym Tobie zależy i co Ty chcesz wygrać dla siebie;
świadomość standardowego działania z jej strony, czy sądu, powinna dać Ci możliwość precyzyjniejszego podejścia i lepszego ustawienia się w tym wszystkim; przyjęcia najwłaściwszej, dla tego co chcesz ugrać, postawy; bo to ta postawa będzie intuicyjnie odbierana przez sędziów;
im większą dojrzałością się wykażesz, tym więcej zyskasz, bo zauważ że sędziowie są przemęczeni nieogarniętymi emocjonalnie i intelektualnie petentami; zauważ, że całkowicie inaczej sąd podchodzi do dojrzałego gościa z klasą, niż nieokrzesanego szarpiącego się bezmyślnie, skupionego na czubku własnego nosa i jedynie swoim bólu wiecznego chłopczyka;


zawyżona w pozwie kwota alimentów to standard; chyba każdy podaje wyższą, by było z czego ewentualnie zbijać; Twój adwokat powinien wiedzieć, jak to dobrze rozegrać;
i spójrz na to jak w kontekście walki o ograniczanie praw brzmi gość, który nie szarpie się o 100zł mniej na własne dziecko, a stawia sprawę " może być mi trudno na tą chwilę, ale jestem w stanie skupić się bardziej na pracy i dorobić, bo chce by dziecko miało jak najlepiej", od gościa "nic nie mam, nic nie potrafię, skąd mam wytrzepać, nie dam więcej, ale nieograniczone prawa rodzicielskie chce mieć";
tudzież jak brzmi: " ona to ostania taka, szmata, nie chce jej znać", od " nie ułożyło się między nami, zdradziła, mam o to żal, ale jest matką mojego dziecka", w kontekście wykazania własnej dojrzałości w walce o ograniczanie praw;
tak by wybić jej i sądowi, w sumie jakby nie patrzeć, kluczowy argument do pozbawienia Cie praw;
13728
<
#70 | poczciwy dnia 18.01.2019 14:44
Rozwód z orzeczeniem o jej winie bez dyskusji.
To nie tylko papier łechcący Twoje ego, ale forma zabezpieczenia na przyszłość.
Co do dziecka to tutaj ewentualnie możecie znaleźć pole do rozmów, uzgodnień, porozumień.
Pani doktor a nie zdiagnozowała w porę świądu narządów płciowych u siebie, poziom edukacji medycznej w Polsce schodzi na psy.
14019
<
#71 | amor dnia 18.01.2019 14:45
odnośnie samej kasy, zrób dokładny rachunek tego co Ci się bardziej opłaca, bo niektórzy szarpią się o grosze, dla samego szarpania i powodu nakręcenia i tracą w ogólnym rozrachunku dużo więcej;
to tak jak z matkami, które poświęcają tyle energii na odgrywanie roli bidulek i bieganie po instytucjach za dodatkami, że gdyby przeznaczyły tą samą energię na zarobienie kasy zyskałby kilka razy więcej; przekalkuluj sobie to dobrze;
14529
<
#72 | aRESt dnia 18.01.2019 14:48
się zakochała i to jej zależy. A tak jak pisałem popychacz ma przepisać firmę, kupić samochód i dofinansować kilka rzeczy. To było układane już wcześniej a miało wypłynąć dopiero po nowym roku. Ale że mleko wylało się szybciej to prawdopodobnie przyspieszylo też kilka innych rzeczy. Popychacz już oficjalnie przyjeżdża "za dnia" i w obecności syna więc w ogóle zrobiło się ciekawie.

Komentarz doklejony:
amor co do rachunku zysków i strat masz rację. Te 2-3 stówki mniej w budżecie jż to ok. 3000 pln na rok więc z drugiej strony fajny wypad na narty z synem na kilka dni. Jak jej tej kasy będzie brakowało to i tak zacznie płakać.
14027
<
#73 | normalnyfacet dnia 18.01.2019 15:46

Cytat

Strony w drodze porozumienia ustaliły sposób kontaktów z dzieckiem bez ich ograniczania

Jednak wolałbym mieć to na papierze tz. np. tydzień ferii u mnie, miesiąc wakacji u mnie, dwa weekendy w miesiącu u mnie itp. bez tej gwarancji co zrobisz gdy ona zmieni zdanie? i zacznie Tobie utrudniać kontakt z synem? znowu będzie Ciebie czekała sprawa sądowa o kontakt z synem.

Cytat

Alimenty to połowa kosztów miesięcznych utrzymania dziecka z wliczeniem kosztów ferii, wczasów, zajęć pozalekcyjnych oraz połowa opłat za mieszkanie.

Niby ok ale dlaczego masz opłacać połowę kosztów jej mieszkania(to chyba miałeś na myśli) z jakiej racji jeśli jej nie stać to niech syn zostanie z Tobą.

Cytat

No chyba że w ciąży nie jest i szykują coś innego, np. przewlekła choroba, brak możliwości zarobkowania i alimenty na jż.

Tym bardziej powinieneś starać się o rozwód z jej winy.

Cytat

W poniedziałek pogadam z adwokatem ale ryzyko wytoczenia nagrań jest takie że pójdzie na całość w temacie kontaktów z synem i alimentów.

Musisz zrozumieć że teraz ona chce wszystko załatwić polubownie bo jest to JEJ na rękę ale to nie znaczy, że gdy dostanie rozwód to jej się nie odwidzi i że nie poda Ciebie o podwyżkę alimentów czy też nie zabroni Tobie wizyt z synem.

Cytat

Poza tym zacznie się prawdziwa wojna

Ta wojna już się toczy, wojna o kontakty Twoje z synem przez okres (jeśli dobrze wyliczyłem) 7 lat. Zrozum byłeś oszukiwany, manipulowany, zdradzony. Sadzisz ze nagle jak jej się będzie to opłacać lub jak będzie miała widzimisię to nie zmieni jednostronnie umowy?
Ja z ciekawości skontaktowałbym się z jż gacha żony dowiedziałbyś się co to za typ, dlaczego się rozwodzą - pije, bije, zdradza.
14529
<
#74 | aRESt dnia 18.01.2019 16:33
normalnyfacet nie wiem czy jest sens kontaktować się z jego żoną. Z nagrań wychodzi że jest z nią w separacji bodajże 4 lata bo puściła go bokiem. Ile w tym prawdy nie wiem i tak naprawdę w obecnej sytuacji średnio mnie to interesuje. Z resztą gdybym poznał prawdę to dla jż on i tak jest rycerzem na białym koniu. Jeśli było inaczej niż mówi to kiedyś to wypłynie a najczęściej w najmniej spodziewanym momencie.
3739
<
#75 | Deleted_User dnia 18.01.2019 18:54
To ty tam masz niezłe zarobki Fajne ile biorą 50 czy 60% pensji? nie tylko zarobki biorą pod uwagę ale i potrzeby dziecka,dziecko ma pokrywać połowę kosztów mieszkania?

amor,

Cytat

to tak jak z matkami, które poświęcają tyle energii na odgrywanie roli bidulek i bieganie po instytucjach za dodatkami, że gdyby przeznaczyły tą samą energię na zarobienie kasy zyskałby kilka razy więcej;


Odgrywanie roi bidulek hmmm no tak,nie wszystkie te bidulki maja takie szczęście że wychodzą za mąż za dobrze ustawionego faceta Fajne Powiedz co taka matka która z dnia na dzień zostaje sama z maleńkimi dzieciaczkami ma zrobić? gdzie szukać pomocy ? zanim stanie na nogi Fajne również korzystałam z pomocy takich instytucji zanim wyszłam na prostą i wcale się tego nie wstydzę,bo najważniejsze było żeby dzieci były najedzone,i nie musiałam odgrywać roli bidulki tak jak i nie robią tego inne matki Fajne
14019
<
#76 | amor dnia 18.01.2019 19:19

Cytat

amor,
Odgrywanie roi bidulek hmmm no tak,nie wszystkie te bidulki maja takie szczęście że wychodzą za mąż za dobrze ustawionego faceta smiley Powiedz co taka matka która z dnia na dzień zostaje sama z maleńkimi dzieciaczkami ma zrobić? gdzie szukać pomocy ? zanim stanie na nogi smiley również korzystałam z pomocy takich instytucji zanim wyszłam na prostą i wcale się tego nie wstydzę,bo najważniejsze było żeby dzieci były najedzone,i nie musiałam odgrywać roli bidulki tak jak i nie robią tego inne matki

Zahi proszę Cię... zastanawiam się po co bijesz w takie populistyczne tony i dlaczego?

ja nie mówię o nagłych trudnych sytuacjach losowych, czy dziewczynach, które fizycznie nie mają możliwości podjęcia pracy, bo mają maleńkie dzieci na głowie, jest całe gro alimenciar, czy osób o wyuczonej bezradności, siedzących na zasiłkach;

I dla Twojej wiadomości, nie wszystkie "lafiryndy" wychodzą za dobrze ustawionych facetów, niektóre ciężko pracują latami (wspierają w najtrudniejszych chwilach, biorą czynny udział w budowaniu jednej czy drugiej firmy, zasuwają przez lata 24/dobę), na to by ich facet został tym "dobrze ustawionym" :cacy
14529
<
#77 | aRESt dnia 18.01.2019 19:59
Zahira no tak wyliczyła sobie jż, tj. 800 PLN oraz połowa opłat na zarząd nieruchomością plus połowa prąd plus połowa internet. Uwierz mi iż ta kasa to jej budżet miesięczny na paznokcie, fryzjera i "troche" kosmetyczki. Oczywiście jakieś spodnie, buty, wypady na narty i tak będę synowi dodatkowo finansował a nie czekał aż zrobi to ona. Przecież nie wezmę od niej kasy z powrotem. Chodzi o to że wie ile kasy na niego wydaję a i tak udaje biedną. A to że nie została w naszym mieszkaniu tylko wynajęła 3 pokoje ponad 60m2 z dwiema sypialniami (bo bliżej szkoły i nie musi go wozić) dla siebie i syna to inny temat.
13728
<
#78 | poczciwy dnia 18.01.2019 22:32
Arest,
Nie bardzo rozumiem. Ona w pozwie domaga się alimentów na dziecko i na siebie?
Jeśli tylko na dziecko to co za przeproszeniem interesuje Cie jej prąd, internet i sytuacja mieszkaniowa?
7236
<
#79 | Nick dnia 18.01.2019 23:22
aREST, czy propozycje żony są szczytem Twoich marzeń ?

Ograniczenie władzy rodzicielskiej ??
Co z tego ze jż jest lekarzem ?
Decyzje w kwestii dziecka nie są ograniczane weź przyznawane se względu na zawód rodzica, ale ze względu na prawo i obowiązek rodzica.
W tej sytuacji nawet nie będziesz miał prawa wglądu w jego kartotekę zdrowia,dostępu do informacji o stanie jego zdrowia, Ba! Nawet nie bedziesz miał prawa zawieźć go na izbę przyjęć kiedy złamie nogę , nos lub w jeszcze gorszym przypadku.
A wiem co mówię, z moim byłem 7 razy na izbie przyjęć - jak to z chłopakiem , 2 x nos, 3x noga, 2 x ręka plus jeszcze jeden rniechlubnyr1; przypadek.
Za każdym razem musiałem podpisywać stertę dokumentów wyrażając zgodę na różne badania.
Po ograniczeniu Ci praw, w nagłej sytuacji zagrożenia jego zdrowia lub życia ... co zrobisz ????
Bedziesz musiał szukać jego matki żeby go zabrała na izbę przyjęć .
Naprawdę tego chcesz ???

Ograniczenie co do kwestii edukacji ...?
Czyli nawet nie masz po co chodzić na wywiadówki do szkoły, jak będzie miał kłopoty w szkole to nie jesteś partnerem do rozmów .
Jak wybierze szkole 600km od miejsca zamieszkania ?
Zastanów się.

Wysokość alimentów ... Twoja ocena sytuacji. Na ile Cię stać i jakie są rzeczywiste potrzeby dziecka.
Weź tylko pod uwage to, że jest to kwota wyjściowa .
Potem bedzie już tylko więcej , nigdy mniej.

Podział majątku itp. - to kwestia Twojej hojności .

Ale, dlaczego boisz się tego, że żona zacznie Ci robić pod górkę odnośnie kontaktów z synem gdybys ujawnił nagrania ?

To jest Twój argument - że możesz ujawnić nagrania, że możesz grać na zwłokę , że możesz zablokować jej starania o rozwód .

Daj jej szanse przemyśleć co woli - szybki rozwód bez orzekania o winie ale na Twoich warunkach co do opieki i kontaktach z dzieckiem , albo będzie miała rpod górkę r. Ona, nie Ty.

Jeżeli jest w ciąży, to będzie chciała orzeczenia zanim ciąża będzie nie do ukrycia, a już na pewna przed porodem.

Wystarczy, że powołałasz świadków , że stwierdzisz brak rozpadu więzi emocjonalnych , podasz o badanie przez biegłego wpływu rozwodu na rozwój syna, przekażesz jego sytuacje o której przecież Ci mówił - nie lubi towarzystwa gacha, jego syna który go bije, złe czuje się w szkole - a rozwód potrwa kilka albo i kilkanaście miesięcy .

Czas na poważna i odważna rozmowę z jż.
Jak sławetnym skeczu Michnikowskiego :
- a ja coś wiem....
Ty jeszcze możesz dodać :
- ja coś mam...

Pomysł o bardziej twardym zabezpieczeniu kontaktów z synem.
To, że teraz coś ustalicie, to nie znaczy że będzie przestrzegane.
Nie myślałeś o opiece naprzemiennej ?

Nie obawiasz się, że syn stanie się rdzieckiem gorszego ojcar1; po przejściu na świat dziecka z jej gachem ???
Przynajmniej dla gacha.
Może warto trochę powalczyć dla swojego dziecka.

Komentarz doklejony:
Sorry za te literówki w moim poście.
Telefon jak kobieta - zawsze wie lepiej, a do tego kiepski przegląd tego co się pisze , no i brak możliwości edycji.

BTW
Pisałeś , ze jeszcze w listopadzie staraliście się o dziecko - czyli wież fizyczna nie ustala 6 miesięcy przed wpływem pozwu - czyli nie ma podstaw do orzeczenia rozwodu :niemoc
Możesz w wnioskować o mediatora, o zamianę rozwodu na separacje - spytaj żony czy chce w pakiecie z ujawnieniem jej zdrady takich zagrywek na przedłużenie rozwodu ?
Daj jej jakaś szanse !
Nie idź tam dokąd ona Ci każe.
Kto nosił spodnie w Waszym związku ?
14529
<
#80 | aRESt dnia 19.01.2019 11:30
Nick co do ograniczeń ws edukacji to faktycznie w efekcie może chodzić o zmianę szkoły i wyprowadzkę do gacha. Może też chodzić o te wywiadówki bo w klasie jest kuzyn syna no i na nie przychodzi żona gacha. Po za tym tak jak mówiłem osiedle na którym wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą. Narazie jż twierdzi że do końca podstawówki czyli jeszcze 4 i pół roku nic nie zmieni ale wiadomo jak może być. Jeśli chodzi o opiekę medyczną to też nie ma to sensu tym bardziej że syn co raz częściej u mnie bywa no chyba że jest to też chwilowa zasłona dymna. Myślę pograć tym co mam tym bardziej że jej jako lekarce rodzinnej raczej powinno zależeć na dobrej opinii. Chociaż jeszcze niedawno w rozmowach z gachem twierdziła że ma w d.pie opinie innych. W poniedziałek adwokat a mam teraz syna więc może jak uśnie wieczorem znajdę trochę czasu i nad tym usiądę.
13728
<
#81 | poczciwy dnia 19.01.2019 14:58
aRESt
Ja wyczuwam, być może błędnie na odległość Twoją naiwność dziecka.
Jakie masz podstawy aby ufać żonie w zapewnienia, że nie będzie Ci robić problemów z uczestniczeniem w życiu i wychowaniu syna?
Przecież już raz Cię zawiodła i pokazała gdzie ma Twoje uczucia.
Dlaczego teraz miałoby być inaczej?
Kobieta robi maślane oczy a Ty łykasz wszystko jak pelikan. Sorki za dosadność, ale tak to odbieram.
Na razie to ona rozgrywa karty w tym "sporze" a powinno być odwrotnie.
To Ty masz argumenty w tej walce i to Ty powinieneś jeśli nie stawiać warunków to chociaż nie godzić się na rozwiązania, które nie będą Ciebie satysfakcjonować.
Weź się chłopie w garść. Bądź dojrzałym, dorosłym facetem z jajami. Zacznij twardo stąpać po ziemi, bądź pewny siebie bo na ten moment to ona rozgrywa Cię jak chce. Wszystko co sobie dokładnie zaplanowała realizuje w najmniejszych szczegółach, ale a Ty się na to godzisz i dajesz jej przyzwolenie na takie zachowanie.
13880
<
#82 | Crusoe dnia 19.01.2019 16:58
aRESt jesteś bardzo naiwny.Nawet korzystny dla Ciebie wyrok sądu w kwestii dziecka niczego Ci nie zagwarantuje.Jż jest jego właścicielką.Tylko tyle i ąż tyle.Zawsze o Twoim widzeniu z synem będzie decydować ona.Jeśli będzie miała taki kaprys to powie że syn śpi,uczy się ,jest u kolegi ,babci ,zachorował i tysiąc innych powodów aby Ci dop.....olić.Nic z tym nie zrobisz.Odwołania w sądzie mogą potrwać latami a ona będzie się z Tobą bawić.Druga sprawa.Gach przepisze na nią firmę ,kupi samochód i itp. itd.Może tak a może nie.Na razie to on nią b.umiejętnie manipuluje aby ona wydarła od Ciebie jak najwięcej.To Ty możesz być ich sponsorem.Kontakt z jego żoną jak najbardziej.Nie złamiesz jej życia ale być może dowiesz się czegoś co Ci pomoże.Nie radzę Ci abyś wywołał Armagedon ale posłuchaj moich przedmówców i zadbaj o własną d..ę.Jeśli Tobie będzie lepiej to i synowi masz szansę dać dużo więcej ,nie tylko materialnie oczywiście.Pozdrawiam.

Komentarz doklejony:
Napisałeś że w pozwie żona wylała wszystkie swoje żale.Ty naprawdę nie masz do niej żadnych obiekcji.Jesteś pewien?
14529
<
#83 | aRESt dnia 19.01.2019 19:42
Wylała głównie żale dotyczące więzi emocjonalnej oraz braku poczucia bezpieczeństwa finansowego (głównie z mojego powodu że nie starałem się poprawić naszego bytu). Miała jednak nasze PITy z 2017 roku a przy dochodach na poziomie IIgo progu podatkowego każdego z małżonków taki zarzut powinien u jej adwokata wzbudzić przynajmniej odrobinę czujności. Wystarczyło w takim wypadku poprosić jż o zestawienie płatności z jej karty ale to tylko potwierdza fakt że mówi mu tylko to co jej pasuje. Reszta to jakiś bełkot o moim oglądaniu telewizji itp. Nic o wspólnych wyjazdach, wczasach, wyjściach na imprezy itd. O tym że co jakiś czas przychodziły do nas "panie sprzątające" też nie wspomina ale robi z siebie umęczoną. Temu że nie wspomniała o swoim poprzednim romansie akurat się nie dziwię bo on przecież umocnił naszą więź Uśmiech Można by tak jeszcze wymieniać inne rzeczy ale mało tam ogólnie o niej w tym pozwie.
7236
<
#84 | Nick dnia 19.01.2019 19:49

Cytat

A tak jak pisałem popychacz ma przepisać firmę, kupić samochód i dofinansować kilka rzeczy

Jeżeli facet zdradzony przez żonę , chce przepisać swój majątek na kobietę która zdradza innego faceta, to jest ostatnim durniem.
Nie chce mi się w to wierzyć, żeby nie odrobił podstawowej lekcji ze zdrady żony .
Chyba ze jedna z kilku firm które posiada a służy mu za wydmuszkę do ukrywania przekrętów .
Wtedy Twoja jż byłaby udooopiona w przypadku odkrycia przekrętów , bo jego przekręty poszłyby na jej konto.
14048
<
#85 | kto-zacz dnia 19.01.2019 21:03
On nie jest durniem, a Ona będzie słupem.
Jeszcze nie słyszałem, aby ktoś przepisał firmę ot tak bo kocha. Zawsze jest jakiś haczyk. Ciekawe czy będzie wiedzieć co przejmuje. Ja też mam jedną firmę, której chcę się pozbyć.
13880
<
#86 | Crusoe dnia 19.01.2019 21:03
aRESt wiele atutów masz na wyciągnięcie ręki.Sam o nich piszesz.One plus dobry prawnik pozwolą Ci wiele osiągnąć.Koniecznie skonsultuj się z dobrym prawnikiem.Pospiech Twojej żony jest co najmniej podejrzany.Coś musi za tym stać.
14048
<
#87 | kto-zacz dnia 20.01.2019 00:06
Powinieneś porozmawiać z Jego żoną. Ona może dużo wiedzieć.
14529
<
#88 | aRESt dnia 20.01.2019 10:56
Jako ciekawostka pogrzebałem troche w cedig-u. Jż jakiś czas temu zamknęła działalność z tyt. prowadzonej praktyki lekarskiej. Teraz otwarta działalność w zakresie usług budowlanych pod tym samym nipem co wczesniejsza lekarska ale pod inną nazwą. W zakładce siedziba nasz adres zamieszkania ale korespondencja na adres gacha a przy wspolnocie majątkowej pozycja NIE. Nie pamiętam żebym coś notarialnie podpisywał. Chyba faktycznie zakochani. Z tego co wiem leasingi potrzebują podpisów współmałżonka na umowie lub notarialnie potwierdzonego oswiadczenia w przypadku rozdzielności.
5107
<
#89 | Lw-i dnia 20.01.2019 12:22
Będzie krótko:
1. gość z jakiś powodów potrzebuje słupa (długi)? Poświadczenie nieprawdy jest karalne. Masz mocny bat Uśmiech.
2. ciąża - jeśli faktycznie jest to mocno komplikuje sprawę. Jeśli to wyjdzie w trakcie rozwodu to sąd rozwodowy ma obowiązek ustalić na to dziecko alimenty od Ciebie i ustalić kontakty z nim... Jak sędzia jest OK i wie że toczy się postępowanie o zaprzeczenie ojcostwa to przeciąga proces do zakończenia zaprzeczenia. Ojcem jesteś z automatu.
3. opieka nad dzieckiem - wszystko spisujecie i ma być przyklepane przez sąd, jak najmniej dowolności. Pomyśl czy nie iść w kierunku tego aby dziecko zostało z tobą? Mało realne, ale może da się docisnąć na tyle niewierną że się zgodzi?
4. zaprzeczenie ojcostwa - ludzie dobrze piszą. Po urodzeniu dziecka masz w praktyce 6 miesięcy na złożenie pozwu, potem pozamiatane. I jest to najbardziej krytyczna część operacji - bo dla sądu liczy się dobro tego dziecka a nie to czy jesteś ojcem czy też nie!
5. orzekanie o winie ma wpływ jedynie na alimenty. Przy braku orzekania każda ze stron może w ciągu 5 lat wystąpić o nie gdy wpadnie w niedostatek. Przy winie strona winna nie ma prawa do alimentów, strona niewinna ma dożywotnie prawo (lub do zawarcia nowego związku) i nie musi wpaść w niedostatek.
6. Sprawę rozwodową warto przeprowadzić razem z podziałem majątku, będzie zaklepane za jednym zamachem. Jeśli nie przewidujesz na tym tle jakiś większych sporów to powinno się udać. Sądy na to idą tylko w sytuacji gdy nie widzą zagrożenia do przedłużenia z tego powodu postępowania.
I jeszcze jedno - dla orzeczenia rozwodu trzeba udowodnić zupełny i trwały rozkład pożycia (przez co sąd rozumie całkowite ustanie więzi: emocjonalnej, fizycznej i materialnej).
Miłej zabawy Z przymrużeniem oka
3739
<
#90 | Deleted_User dnia 20.01.2019 12:50

Cytat

Zahira no tak wyliczyła sobie jż, tj. 800 PLN oraz połowa opłat na zarząd nieruchomością plus połowa prąd plus połowa internet


To teraz składa się o alimenty nie na potrzeby dziecka a opłacanie rachunków Szok zbieraj faktury co kolwiek kupisz synowi i gdzie go zabierzesz mniej fakturę bilety wejściowe wszystko może się przydać,ona na siebie alimenty tez chce? bez orzekania na 5 lat jeśli nigdzie nie pracuje a jak kochaś przepiszę na nią firmę,na nic niech nie liczy...Nie pamiętam gdzie to czytałam czy tu na forum czy to było tu u mnie w okolicach,facet przepisał na kochankę firmę sporą część majątku by uniknąć,podziału i płacenia sporych alimentów,finał był taki że kochanka go wyciulała i został na lodzie,takich gamoni jest sporo oby tylko jak najmniej łożyć na utrzymanie dziecka...chce ci ograniczyć prawa rodzicielskie? a na jakiej podstawie? przebywasz za granicą? nadużywasz alkohol,stosujesz przemoc wobec dziecka? ograniczyć prawa to nie jest takie hop i gotowe,nie dopuść do tego by ci ograniczyła prawa rodzicielskie,masz prawnika rób co on ci każe...
14048
<
#91 | kto-zacz dnia 20.01.2019 17:39
Firma jako jednoosobowa działalność gosp. jest najgorszą opcją pod wzgl.bezpieczeństwa. Powinna być sp.z o.o. lub inna. No i nie powinna być prezesem.
Żona jako lekarz może bez problemu otrzymać kredyt w każdym banku w wysokości 150-200 tys. Moja żona jest lekarzem, więc wiem to na pewno. Lekarze i prawnicy są inaczej traktowani. Wystarczy dyplom i jakaś praktyka. Może chodzi o takie możliwości.
Pytanie czy macie rozdzielność?
14529
<
#92 | aRESt dnia 20.01.2019 17:40
Zahira nie pracuję za granicą, nie chleję, nie palę, nigdy nie podniosłem ręki na dziecko czy jż. Nie szlajam się, nie mam nikogo na boku. Ograniczenie praw to prawdopodobnie wymysł gacha. Mam teraz syna chyba aż do czwartku. Gdyby faktycznie było ze mną coś nie tak to nie pozwalała by mi go wziąć pod opiekę na tyle dni. Jak na arytmię to jż nieźle funkcjonuje bo widziałem się z nią w piątek. Dziś pytała o dowód osobisty syna a młody mówi coś o wyjeździe za granicę. Gach płaci po 1000 pln na każdego z synów i być może chce ukryć część dochodów stąd ta firma na jż. Co do trwałego rozpadu pożycia to taka konkluzja jest na końcu pozwu. Jż nadal korzysta z kasy ze wspólnego konta, spłacamy kredyt. Nie mieszkamy ze sobą od 2ch misięcy i to ona się odkochała chociaż w pozwie jest napisane iż uczucie wygasło u obojga małżonków. Początkiem listopada kupilem jej nowy telefon a stary poszedl do serwisu. Strasznie chciala go odzyskac. Są w nim smsy do mnie w stylu "kochanie to .." czy "kochanie proszę ..." oraz "kocham cię" jeszcze z końca października. Wiec albo sie wytłumaczy że oszukiwała albo powie że była to prawda co zaprzeczy jej argumentom w pozwie. Pokręcone to ...

Komentarz doklejony:
kto-zacz rozdzielności nie mamy. Nic nie podpisywałem.
14019
<
#93 | amor dnia 20.01.2019 18:34

Cytat

Strasznie chciala go odzyskac. Są w nim smsy do mnie w stylu "kochanie to .." czy "kochanie proszę ..." oraz "kocham cię" jeszcze z końca października. Wiec albo sie wytłumaczy że oszukiwała albo powie że była to prawda co zaprzeczy jej argumentom w pozwie.

jeśli tak bardzo zależy jej na odzyskaniu go, to raczej wątpliwe, aby chodziło o smsy do męża, czy mówienie mu "kocham Cię", bo zawsze może na to znaleźć kilkanaście dobrze brzmiących wytłumaczeń "chciałam go pocieszyć, bo widziałam, że jest załamany", "miałam chwilę słabości", "motały mną różne uczucia",to jest przecież najmniejszy problem;
pytanie, czemu tak bardzo chce go odzyskać? i czy nie ma na nim czegoś dużo bardziej interesującego w danych które można odzyskać?
3739
<
#94 | Deleted_User dnia 20.01.2019 22:38

Cytat

Zahira nie pracuję za granicą, nie chleję, nie palę, nigdy nie podniosłem ręki na dziecko czy jż. Nie szlajam się, nie mam nikogo na boku. Ograniczenie praw to prawdopodobnie wymysł gacha. Mam teraz syna chyba aż do czwartku. Gdyby faktycznie było ze mną coś nie tak to nie pozwalała by mi go wziąć pod opiekę na tyle dni.


To nie masz się co obawiać...

Cytat

Dziś pytała o dowód osobisty syna a młody mówi coś o wyjeździe za granicę.


Dlatego chce ci ograniczyć prawa,nie musiała by cię pytać o zgodę,a bez twojej zgody nie wyjedzie za granicę z synem,niech nią ten gach tak kieruje to wyprowadzi na manowce,mają ciekawe plany...
13728
<
#95 | poczciwy dnia 20.01.2019 22:49

Cytat

Są w nim smsy do mnie w stylu "kochanie to .." czy "kochanie proszę ..." oraz "kocham cię" jeszcze z końca października. Wiec albo sie wytłumaczy że oszukiwała albo powie że była to prawda co zaprzeczy jej argumentom w pozwie. Pokręcone to

Heh jakbym czytał swoją historię i odpowiedź na pozew mojej żony.
To chyba taki standard - kłamstwo goni kłamstwo żeby tylko zataić wybielić własne kurestwo.
I tak z perspektywy czasu powiem Ci, że dziś ta zdrada tak nie boli jak właśnie te kłamstwa wręcz oszczerstwa w pozwie, robienie ze mnie wręcz bandyty. I zwyczajnie po prostu smutne to do czego człowiek jest w stanie się posunąć.
Nie mieści się to w moich kanonach moralności i wartości.
14529
<
#96 | aRESt dnia 20.01.2019 23:18
amor możesz mieć rację. Ostatnie smsy w tym telefonie są z końca października. Na jednym nagraniu mówią o tym że już na wszystkich świętych byli razem więc bardzo prawdopodobne że coś tam było ale już tego nie ma. Spróbuję nad tym usiąść.

poczciwy uwierz że pozew napisany z iście poetyckim zacięciem. Oczywiście co kawałek wtrącenia do odpowiednich artykułów. Finał taki że byłem taki a taki i jestem winny trwałemu rozpadowi pożycia ale rozwód bez orzekania o winie. Tylko podziękować.
P.S. Syn mi właśnie powiedział ze fajnie wyszło bo we czwartek go odwiozę a w piątek już znowu się zobaczymy Uśmiech mała rzecz a podbudowuje człowieka
13153
<
#97 | ibex dnia 21.01.2019 00:49
Z mojego doświadczenia życiowego i znajomości realiów sądowych.

1. Zupełny i trwały rozkład pożycia - w przypadku zdrady małżeńskiej nie jest wymagany roczny okres separacji, braku współżycia itp. Inaczej mówiąc - zdrada małżeńska jest wystarczającym powodem natychmiastowego całkowitego i trwałego zerwania więzi, jeżeli zdradzony małżonek nie chce kontynuować małżeństwa.

2. Ograniczenie władzy rodzicielskiej.
Jeżeli nie przedstawicie w sądzie porozumienia rodzicielskiego, to sąd rzeczywiście ograniczy Ci władzę rodzicielską, ale pozostawi współdecydowanie o istotnych sprawach dziecka tzn. edukacja i opieka zdrowotna. Sądy z zasady nie odbierają tych praw (pomijając patologie, alkohol, przestępczość itp.). Wydaje mi się że chyba źle odczytałeś pozew (sformułowanie może być mylące dla osoby, która się na tym nie zna). Zacytuj je to zbadamy sprawę.
Jeżeli matka chce Ci rzeczywiście ograniczyć te prawa, to to nie przejdzie w sądzie. Muszą być jakieś istotne okoliczności - alkohol, zaniedbywanie dziecka itp.

3. Alimenty.
Tak - musisz płacić częściowo za wynajem mieszkania przez mamuśkę oraz czynsz, prąd itp. (syn musi gdzieś mieszkać, a ty musisz się dołożyć do tego). Argument, że jeżeli matka nie ma gdzie mieszkać, to wezmę syna do siebie, jest nietrafiony, nieistotny.
Czy ojcowie utrzymują mamuśki z alimentów - tak, utrzymują, jest to normą.
Jeżeli zarabiasz w okolicach drugiego progu podatkowego, to 1100 zł może spokojnie przejść (zależy od sędziego). Oczywiście możesz próbować 800-900 zł, może się udać. Ja dostałem 500 zł, syn 16 lat (nie wiem dlaczego tak nisko, nikt tego nie wie, apelacja była zaskoczona). Z kolei mój kumpel ładnych kilka lat temu dostał 3000 zł na dwie córki. Duża rozpiętość i dowolność (sędzia).
Łożenie na dziecko poza alimentami - masz takie prawo, nikt Ci nie tego nie zabierze. Alimenty i tak musisz płacić.
Ponadto ustalona wysokość alimentów nie jest na zawsze. Można je zmienić w sądzie rejonowym w przypadku zmiany istotnych okoliczności.

4. Opieka nad dzieckiem bez orzekania przez sąd.
Tak - w przypadku przedstawienia w sądzie porozumienia rodzicielskiego odnośnie opieki (musicie się dogadać).
Sformułowanie "bez orzekania przez sąd" jest błędne. Sąd zawsze musi w wyroku ustalić opiekę nad dzieckiem. Może zgodzić się na porozumienie rodzicielskie. Musicie je przedstawić na piśmie w sądzie, a sąd rozpozna czy jest zgodne z dobrem dziecka i je zatwierdzi lub nie.

5. "jeśli wyjdzie przed sądem, że jest w ciąży to od reki dostaniesz rozwód z orzeczenie o jej winie" ?????
Co ma ciąża do winy i rozwodu? aRESt musi udowodnić zdradę, a nie ciążę. Ona może powiedzieć, że to jego dziecko.

6. Opieka nad dzieckiem.
Powtórzę w skrócie to co pisałem wielokrotnie, bo nie dociera do niektórych.
W naszym kraju WŁAŚCICIELKĄ DZIECKA JEST MATKA, bo to ona rodziła. Wiedzą o tym sędziowie i pseudopsycholodzy oraz zdradzające matki. Nie dostaniesz opieki nad dzieckiem bez zgody matki. Kasta i psycholodzy zwyczajnie Cię wyrolują.
Czy żaden ojciec w naszym kraju nie dostał opieki nad dzieckiem bez zgody matki?
Dostał - jakieś 2-3%. Musi się na to złożyć splot kilku mało prawdopodobnych okoliczności - przychylny sędzia, przychylni psycholodzy, błędy matki itp. Taki splot okoliczności zachodzi bardzo rzadko, ale może Tobie się uda, czego Ci życzę.
Argumenty w stylu "dziecko nie chce mieszkać z gachem" są dla psychologów i sędziów nieistotne, zabawne, infantylne. Nikogo to nie interesuje. Nikogo też nie interesuje dobro dziecka i inne tego typu slogany.
Czy wobec tego nie walczyć o opiekę? Walczyć - dla dziecka, dla siebie (zrobiłem wszystko co było możliwe), w imię zasad.

7. Wina rozkładu pożycia.
Na moje oko będzie obopólna. Jej zdrada i Twoje zaniedbania (które potwierdzą świadkowie, a sąd da wiarę (bo dlaczego miałby nie dać?)). W naszym prawie nie ma miarkowania winy. A więc każde działanie lub zaniechanie z Twojej strony będzie Twoją winą. I o wykazanie tych zaniedbań (nieistotne czy prawdziwych) zadba małżonka, która nie chce ponosić całkowitej winy. Wyjść bez winy z rozwodu jest niezmiernie trudno.

8. Wyjazd syna za granicę (krótkotrwały).
Zasada - musi być zgoda obojga rodziców. Jak się nie zgodzisz, to matka pójdzie do sądu rejonowego i tam tą zgodę dostanie (rozpatrują ją pozytywnie dla wnioskodawcy).

9. Wyjazd z synem za granicę, przeprowadzka do innego miasta, na stałe.
Teoretycznie nie może tego zrobić bez Twojej zgody. W praktyce - będzie chciała, to wyjedzie, a Ty nic z tym nie zrobisz. Nikt Ci nie pomoże.
7236
<
#98 | Nick dnia 21.01.2019 01:52
Chce wyjechać z Twoim synem za granice ?
OK. Możesz to wykorzystać w sądzie .
- że nez uzgodnienia z Tobą zabiera go zagranice.
Możesz dodatkowo , na dzień przed ich wyjazdem wysłać jej SMS z pytaniem czy wyjeżdżają zagranice. Jeżeli nie odpowie to jest utopiona, jeżeli odpowie ze tak, to możesz sprzeciwić się , że nie było to z Tona uzgodnione i nie znasz celu ani warunków pobytu syna .
Dodatkowym smaczkiem będzie pobyt gacha - dowod jej zdrady.

Mas dowody, że Wasze małżeństwo jeszcze w listopadzie funkcjonowało , wiec w ciągu półtora miesiąca nie można wyrokować o ustaniu więzi natomiast da dowody jej zdrady która spowodowała rozpad.

Tylko dobrze odpowiedz na wniosek, tak żeby z niego było widać wielomiesięczna walkę w sądzie a jż najpierw zacznie Cię szantażować synem ale Twoja rola życia to uświadomić ja ile może stracić jeżeli będzie Cię szantażować i nie godzić się na Twoje warunki .
Weź prawnika z jajami, chyba najlepsze są koniety - znają babskie sztuczki i psychikę Fajne
13153
<
#99 | ibex dnia 21.01.2019 02:02
Wyjazd matki z dzieckiem za granicę bez zgody ojca nic nie wnosi do sprawy. Moja żona zrobiła to dwa razy w wakacje (w trakcie procesu), pojechała tam z synem i kochankiem. Zgłaszałem oba wyjazdy sądowi. I zgadnij, Nick, co się stało. Ano - nic. Sąd przyjął do wiadomości i przeszedł do innego tematu.
Dowód na zdradę? Pojechała z kolegą. A spali, rzecz jasna, osobno.
Argument dla sądu odnośnie opieki nad dzieckiem dla ojca? Żart.
Nie ma się czym podniecać.

Komentarz doklejony:
Pojechała z kolegą - źle napisałem. Pojechali oczywiście osobno i na miejscu przypadkowo się spotkali. Poza tym nie spędzali ze sobą czasu.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?