Zdrada - portal zdradzonych - News: Po 12 latach

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Roszpunka1900:34:33
Obito00:58:13
Crusoe01:14:29
# poczciwy01:18:01
bardzo smutny02:45:51

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Po 12 latachDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam wszystkich,myslalem ze ten portal nie bedzie mnie dotyczyl ale stalo sie,Po 12 latach malzenstwa szczesliwego,dwoje dzieci,atrakcyjna zona wszystko ukladalo sie dobrze,zona zawsze spokojna mowila ze jest szczesliwa ze jestem miloscia jej zycia wiekszosc czasu spedzala w domu z dziecmi czasami wychodzilismy na dyskoteke bylo ok.W maju tego roku wyszla na impreze do parku sama z kolezanka(zawsze chciala tylko ze mna wychodzic)i po powrocie rano o 5!opowiadala mi jak fajnie bylo na imprezie.Od tego czasu zaczela wyjezdzac na rowerze w co trzeci wieczor(wczesniej na rowerze nie jezdzila)nie bylo jej po trzy godziny,gdy trwalo to dluzej pytalem sie zaniepokojony gdzie jezdzi i z kim sie spotyka?Mowila ze z kolezanka,trwalo to dwa miesiace,po dwoch miesiacach stala sie do mnie agresywna i zaczela prowokowac rozne sytuacje.Zaczela opowiadac koleżanką ze ja ja bije i jestem agresywny!Nigdy jej nie uderzylem.Pytalem czy kogos poznala,oczywiscie zaprzeczala,przylapalem ja kilka razy na pisaniu smsow do kogos ale szybko kryla telefon w stresie gdy wchodzilem do pokoju chowala go nerwowo(telefon miala na pin)Z kochajacej zony przemienila sie w kogos kogo nieznalem,obca,agresywna do mnie i do dzieci,powiedziala mi w koncu ze mnie juz nie kocha ale zaprzeczala ze kogos ma.No i stalo sie jak pojechalem na tydzien delegacji z pracy,po powrocie mialem zamki w drzwiach zmienione,zadzwonilem na policje,przyjechali a ona w srodku siedziala ze swoim kochankiem w moim mieszkaniu jakby nigdy nic i pokazujac mi drzwi zebym sie wynosil!Kochanek opuscil mieszkanie po interwencji Policji a ja pojechalem na weekend do kolegi,po powrocie zastalem prawie puste mieszkanie wyniosla prawie wszystkie meble,ale przede wszystkim zabrala dzieci i wyprowadzila sie do kochanka,teraz juz wiem rozwodnika z 3 dzieci bez slowa wyjasnienia nic!Od poltora miesiaca mieszkam sam i zastanawiam sie ze nawet po tylu latach czlowiek nie zna wydawaloby sie najbliższą osobe.Jest mi bardzo ciezko teraz,a ona podobno szczesliwa ze swoim kochankiem i nie ma zadnych skrupulow co zrobila,obgaduje mnie dalej przed znajomymi i wymysla nieprawdziwe historie.Musze zalatwiac rozwod i widywanie sie z dziecmi, jej po tym wszystkim juz nie chce widziec.
4498
<
#1 | rekonstrukcja dnia 15.11.2015 06:46
Wygląda to na bardziej chorobę umysłową ze zdradą w tle , niż na zdradę jako taką.
Istnieje też moźliwość wrodzonego i utajnionego debilizmu. Wyjątkowa uroda niestety często się wiąże z wyjątkową infantylnością. Do tej pory przesłaniało Ci oczy to pierwsze, obecnie masz rodzicielski obowiązek chronić dzieci przed tym drugim.

Podsumowanie : jeśli jest tak głupia i tak interesowna jak to przedstawiasz , to zapchaj jej twarz, tym co ona chce, a w zamian zyskasz opiekę nad dziećmi. Podobno są najważniejsze...
12589
<
#2 | marek1000 dnia 15.11.2015 08:27
No wlasnie,znajomym tez sie wydaje ze ma cos z psychikÄ…,moze wplyw ma na to ze od kilku lat naduzywa alkoholu to znaczy piwa wypija dziennie od 5 do 8 piw chociaz po niej wogole nie widac ze pije?Zawsze mowila ze bardzo lubi piwo i to dla niej nie jest problem.Ciezko zrozumiec takie zachowanie,jest podobno pod ogromnym wplywem tamtego czlowieka.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 15.11.2015 10:18
Ile tych piw dziennie? Jak na kobietę to dużo, bardzo dużo. Nie przeszkadzało Ci to w normalnym życiu? To normalne nie jest.
12589
<
#4 | marek1000 dnia 15.11.2015 10:24
No wlasnie przeszkadzalo tylko tak jak pisalem ona miala "glowe"do picia ze stali i nawet jej wyglad nie zmienil sie pod wplywem tego picia.
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 15.11.2015 10:34
Wygląd przy piciu to zmyłka, szkody powstają w mózgu, zachowaniu. Zmiany w zachowaniu są początkowo mało zauważalne, ale z czasem (latami? ) zmieniają bardzo człowieka.
12589
<
#6 | marek1000 dnia 15.11.2015 10:36
Chcialbym jeszcze dodac ze ona ma dwa oblicza obcych ludzi umie sobie owinac wokol palca i wszyscy "lykaja" jej klamstwa i jej wieza a od ludzi, naszych znajomych odciela sie od tego czasu bo ja znaja i po tym co mi zrobila tez jej nie chca znac chociaz przez jakis czas probowala ich przerobic na swoja strone.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 15.11.2015 11:17
To jesteśmy w domu.
Alkoholizm to ważny argument do rozwodu i opieki nad dziećmi.
Przyda Ci siÄ™ adwokat.
To nie zabawa; tu naprawdę chodzi o spokój i bezpieczeństwo dzieci.
Czy byłbyś w stanie się nimi zająć? Masz pracę?
Chłopie, ciesz się, że odeszła; z jej chorobą będzie coraz gorzej...
Skup sie na dzieciach. Nie, dla siebie; dla nich.
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 15.11.2015 11:25
Dobrze się zastanów co alkohol zrobił z Twoją żoną. Chyba nie łapiesz tych drobnych zmian ,które pojawiły się przez okres jej picia. Kobiety piją dość schematycznie, jedne w zaciszu domowym, drugie w towarzystwie podobnych sobie koleżaneczek. I są powody takiego zachowania, tak samo jak są objawy - zmiany w domu, zmiany w relacjach z innymi -rodzina, dzieci, a przede wszystkim traktowanie Ciebie. I te zmiany na pewno były widoczne nie od wczoraj, ani nie od maja. Z jakiego domu pochodzi żona? Nigdy nie było z nią żadnych problemów? Bo jest to aż niewiarygodne.
Jej podwójne oblicze też ma różne przyczyny. Alkohol to jedno, wybielanie się przed innymi, próba usprawiedliwienia romansu i przerzucenia winy z siebie to drugie. Ma Ci coś do zarzucenia?
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 15.11.2015 11:42
I Ty pozwalałeś jej na 5 piw dziennie? Jak była w stanie opiekować się dziećmi?! Piliście razem?

Komentarz doklejony:
Boże! Nawet 8?! :szoook
12589
<
#10 | marek1000 dnia 15.11.2015 11:48
Pracuje i calodobowa opieka nad dziecmi 11 i 7 lat bylaby chyba niemozliwa,adwokata zalatwiam wlasnie,co do rodziny zony to w miare normalna rodzina tylko jej matka ma zaburzenia osobowosciowe i ona chyba to po niej dostala,pila zawsze w domu,jak przychodzili znajomi kryla piwo,teraz wlasnie musze sie skupic na dzieciach,ciezko jest i wiem ze czeka mnie bitwa,ciezko to narazie wszystko ogarnac,za duzo pytan pozostaje bez odpowiedzi.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 15.11.2015 11:53
Alkoholik kozaczy do czasu. Może to trwać kilka, kilkanaście lat. I, nagle, sru! Mózg siada! Zerowe poczucie odpowiedzialności, nieumiejętność radzenia sobie w życiu, błędne, chore decyzje. Jemu, póki pije, wydają się dobre. Tylko wszyscy wokół dziwią się, co ta osoba wyprawia.
Tam nie będzie sielanki. Dopiero teraz się zacznie.
Jeśli jesteś zdecydowany na radykalne kroki, zrób to jak najszybciej. Zanim ona będzie chciała wrócić. Bo będzie chciała.
Jeżeli jej wybaczysz (często tłumaczymy to sobie dobrem dzieci), warunkiem powrotu ma być podjęcie przez nią terapii uzależnień. Kto wie, czy nie z Tobą w parze.
12589
<
#12 | marek1000 dnia 15.11.2015 11:55
Nie ja tylko pilem piwo w soboty raz na tydzien bo w tygodniu pracowalem,mowilem jej ze ma problem alkoholowy ale zawsze mowila ze to nie jest dla niej zaden problem tylko ze lubi piwo.Rozmawialem dzisiaj z sasiadka ktora pracuje w sklepie kolo domu jej kochanka i powiedziala mi ze widzi ja co rano w sklepie i kupuje dziennie 2 butelki wina(chyba sie przezucila z piwa?).Ona nie pracuje od 6 lat,boje sie o dzieci choc zawsze o nie dbala, teraz nie wiem jak jest.

Komentarz doklejony:
Ja na razie jestem w takim stanie ze o powrocie nie ma mowy,za duzo sie stalo w tak krotkim czasie w kwietniu szczesliwa rodzina,dzisiaj siedze sam w domu.
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 15.11.2015 12:09
Jakiego typu zaburzenia?
Albo już od lat siedzisz w totalnym bagnie i dopiero teraz cokolwiek do Ciebie dociera, wyłazi współuzależnienie. Albo też masz coś na koncie.
Jestem alkoholikiem ,temat alkoholu i tak samo zaburzeń psychicznych znam od podszewki. Avenious żyła z pijakiem. Wielu z tego forum nie takie rzeczy przechodziło. Coś jest nie tak, albo jesteś w czarnej dupie.
Jej rodzina z zaburzeniami osobowości to nic normalnego, piwkowanie po 5-8 szt dziennie to też nic normalnego na co się tak łatwo przyzwala.
Jak wygląda teraz Twój kontakt z dziećmi?
12333
<
#14 | elixa dnia 15.11.2015 12:14

Cytat

co do rodziny zony to w miare normalna rodzina tylko jej matka ma zaburzenia osobowosciowe i ona chyba to po niej dostala

To dużo wyjaśnia. Alkohol jest więc częścią zaburzenia lub jego konsekwencją.
Czy wiesz co dokładnie dolega teściowej?
Obawiam się że obraz żony do tej pory był przez Ciebie mocno wyidealizowany i nierealny.
Czym prędzej zabezpiecz sobie sądownie kontakty z dziećmi, to priorytet!!!
Nie możesz tracić z nimi kontaktu.
Zwróć uwagę, że przebywają w środowisku mocno zaburzonym.
Nie wiadomo jakiego pokroju jest mężczyzna z którym żona mieszka.
Mówiąc wprost, twojej dzieci mogą być w niebezpieczeństwie, jakkolwiek to można rozumieć.
12589
<
#15 | marek1000 dnia 15.11.2015 12:18
Dzieci widzialem od tego czasu dwa razy,ja na koncie nic nie mam pracowalem i reszte czasu poswiecalem rodzinie,nawet na piwo z kolegami nie chodzilem,no moze raz na 3 miesiace.Zmiany i to wielkie!zauwazylem dopiero jak poznala tego kochanka,w domu bylo pieklo i zaczla syna buntowac przeciwko mnie i nie raz stosowala przemoc na nim jak mowil ze kocha tate,wczesniej tego nie robila nigdy.

Komentarz doklejony:
Co do pytania o tesciowa to ona chawli wszystkich ktorych chwali zona,i obgaduje wszystkich ktorych obgaduje zona,najwiekszym zlem dla zony i tesciowej jestem teraz ja,bo coreczke trzeba wybielic za wszelka cene,a jeszcze w kwietniu bylem idealnym zieciem dla tesciowej.
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 15.11.2015 12:39
Po pierwsze najważniejsze są dzieci. Nie Ty i nie Twoja żona, a dzieci. Nawet nie wasz rozwód. Składaj wniosek o uregulowanie kontaktów z dziećmi. Wywlecz na światło dzienne alkoholizm, przemoc Twojej żony, wywlecz zaburzenia w jej rodzinie.
Nie możesz zostać sam w tej walce, nie może być Twoje słowo przeciw jej słowu, bo będziesz przy nastawieniu polskich sądów przegranym. Staraj się o ustanowienie kuratora nad dziećmi. Ty masz być jak święty, wszyściutko nienagannie, zero alkoholu, zero używek, agresji, panienek. Totalnie czysty. Niech Ci nawet nie przychodzi na myśl układanie sobie życia na nowo.
Masz rodzinę, rodzeństwo? Ich wsparcie jest nieodzowne. Nie możesz mówić, że pracujesz i nie możesz zapewnić opieki własnym dzieciom! Tysiące kobiet potrafi, więc Ty też potrafisz.
Idź do przychodni odwykowej. Tutaj nie ma żadnego wstydu. Jesteś mężem czynnej alkoholiczki, dostaniesz pomoc psychologiczną, pomogą stanąć Ci na nogi. Wszystko na NFZ, a kasa przyda się Tobie i Twoim dzieciom. Jest to też jedno z niewielu miejsc, gdzie dostaniesz pomoc jako partner osoby z zaburzeniami osobowości. W Polsce nie istnieje żadna inna profesjonalna pomoc w tym temacie dla poszkodowanych bliskich.
Adwokat to też konieczność, zanim sam na robisz jakichś głupot. Niewiedza bywa niewybaczalna i lubi się mścić.
12589
<
#17 | marek1000 dnia 15.11.2015 12:49
No wlasnie musze teraz wszystko prawnie zalatwic,co do panienek to narazie wogole o tym nie mysle,wielkim wsparciem sa dla mnie rodzice i resza mojej rodziny bez nich nie wiem jak bym sobie to wszystko zalatwil,co do jej picia glosilem to na policji ze zajmuje sie dziecmi pod wplywem alkoholu to mnie odeslali z kwitkiem ze picie alkoholu nie jest zabronione i do tej pory jakos bylo normalnie.Przypomnialem sobie jeszcze ze kiedys po okolo dwoch miesiacach od poznania tego kochanka slyszalem rozmowe telefoniczna zony z tesciowa i zona cos tam jej mowila ze kocham go ponad zycie ale nie slyszalem calej rozmowy.

Komentarz doklejony:
Przykre jest to ze czlowiek przez tyle lat sie stara o rodzine,dba o nia,kocha a tu sie ktos nagle pojawi i mowi ze sie go kocha ponad zycie po kilku 2 wtedy miesiacach znajomosci.Czyli te wszystkie wspolne lata byly dla niej nic nie warte?To dla mnie jest najwiekszym ciosem w samo serce.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 15.11.2015 13:33
Nie wiesz, że policja jest stworzona do wyższych celów? Picie zabronione nie jest. Opieka nad nieletnimi po spożyciu już tak. Zbywają Cię nieroby, chcesz to ruszyć, to rozmawiaj z dzielnicowym, zwróć uwagę wychowawczyni w szkole, czy dzieci są zadbane, głodne, uczą się itd. W przychodni odwykowej spytaj się o komisję do zwalczania alkoholizmu. Nie patrz czy jakieś drzwi są zamknięte dla dla Ciebie, wal w nie do skutku.
12589
<
#19 | marek1000 dnia 15.11.2015 13:34
Pierwszy raz opowiadam to wszystko publicznie tak to tylko rodzina i znajomi o tym wiedzieli i dziekuje wszystkim wam za slowa wsparcia sa one dla mnie niesamowicie wazne!

Komentarz doklejony:
W szkole jeszcze nie bylem ale dowiedzialem sie od kolegi syna ze opuscil sie w nauce,bede musial sie wybrac do szkoly.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 15.11.2015 14:33
Marku,
Zaufaj apologises; wie, co mówi.
Idź na spotkanie dla współuzależnionych. Nic tak nie dodaje sił, jak wiedza.
Uczestnicz w życiu dzieci. Myślę, że bardzo Cię potrzebują.
Nie daj z siebie zrobić frajera!
:tak_trzymaj
12589
<
#21 | marek1000 dnia 15.11.2015 14:53
Tylko co mi to da te spotkanie dla uzaleznionych?ja uzalezniony nie jestem tylko ona a ja na nia nie mam juz wplywu bo mieszka z tamtym.

Komentarz doklejony:
Dziwi mnie tez to ze jak niby taka szczesliwa z tym nowym a dalej pije?To juz musi byc gleboki alkoholizm i tu ona ma problem.Mojej znajomej ktora pracuje w sklepie kolo jej kochanka mowila ze jest szczesliwa a co rano kupuje albo kilka piw albo co najmniej dwa wina.
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 15.11.2015 15:07
Tak! Jest szczęśliwa, bo ma przyzwolenie na picie!
Ty byłeś niewygodny, bo się czepiałeś! Tamtemu rozłoży nogi ( po pijaku nie sztuka) i i tamtemu wystarczy. Być może, też ma ten problem, co ona.
Terapia ma nie być dla alkoholików, ale dla partnerów alkoholików. Dlatego mówimy o nich współuzależnieni. Bo, choć tego nie chcą, są uwikłani w życie z alkoholikiem i często przez nich zmanipulowani.
Wklep w google "współuzależnienie" i czytaj. Zrozumiesz w czym tkwisz.
12589
<
#23 | marek1000 dnia 15.11.2015 15:14
Masz racje,slyszalem cos o tym jej kochanku ze gra przed nia zakochanego,w sklepie glaszcze ja po glowie a podobno to manipulator i tylko dla jej atrakcyjnosci kobiecej ja do siebie przyjal z dziecmi ale to tylko co slyszalem "od kogos"A czy on pije to niewiem,spotkalem go raz na ulicy to spojrzal na mnie nienawistnym wzrokiem jakby mnie chcial zabic i poszedl dalej,a co do terapi to masz racje trzeba sprobowac.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 15.11.2015 15:17
Może pocieszy Cię fakt, że, w głównej mierze, Twoją żoną kieruje choroba. Dokładnie tak pytałam, jak Ty. Dlaczego mój mąż pije skoro jest taki szczęśliwy? Dlaczego doprowadził do upadku świetnej firmy, skoro odnalazł cudowną miłość i mógł wieść z kochanką beztroskie życie?
Marek, to alkoholizm.
Powiedz, z czego ona teraz żyje? Dajesz na dzieci? Wyłudza?

Komentarz doklejony:
Może, ten jej gach, sam sobie nie zdaje sprawy, w jakie gie wdepnął.
Oj, czuję, że będzie się działo!
Ty rób swoje. Choćbyś miał chwile zwątpienia, nie cofaj się.
Jej można by było pomóc, ale, tylko wtedy, kiedy ona by tego chciała.
To jest naprawdę dramat. Bo ci ludzie nie dają sobie pomóc, a my musimy patrzeć na ich destrukcję...
Smutek
12589
<
#25 | marek1000 dnia 15.11.2015 15:28
Tak przelewam jej pieniadze na jej konto na dzieci,poza tym jak nie przeleje kasy co do dnia to pisze sms gdzie pieniadze(tamten tez podobno nie chce jej za bardzo utrzymywac)przez to znajoma mowila ze za bardzo na piwa niema i kupuje teraz tansze wina(znajoma jest tam kasjerka w sklepie)

Komentarz doklejony:
No wlasnie Avenious,ja jej juz nie moge pomoc a jak moglem to nie chciala,znajomym zaprzeczala ze pije bo ja nie bylo poznac ze wypila nawet po 7 piwach!!!

Komentarz doklejony:
I dodam tez ze znajoma kasjerka mowi ze jak placi w sklepie to jej sie rece trzesa,w domu tego nie miala.Mysle ze to ze stresu bo wie ze ja jej niechce po tym wszystkim i to jest dla niej szok(ona zawsze myslala ze ja zawsze jej wybacze cokolwiek by nie zrobila) i jak by jej z gachem nie wyszlo to laduje na ulicy a ja biore dzieci,tak tylko mysle z tego jak ja znam ale dokladnie nie wiem.
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 15.11.2015 15:59
Kurczę, ja miałam już duże dzieci, sprawa była prostsza.
Czy, definitywnie, chcesz rozstania? Nawet, jeśli tak, w rozmowie z nią, uświadom jej, jak bardzo jest chora i czym to grozi.
Ale, najpierw, sam musisz zdobyć wiedzę. Mówię Ci, poszukaj wsparcia u Tobie podobnych. Może, nawet dzisiaj, jest jakieś spotkanie. To żaden wstyd mówić o swoich problemach. A nikt nie zrozumie Cię lepiej, jak Tobie podobny. Pewnie na spotkaniu będzie więcej kobiet, ale się nie zrażaj. Są bardziej empatyczne. Od razu wczują się w Twój problem. Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale zawsze możesz kawałek podjechać. Ratuj to, co jest jeszcze do uratowania.

Komentarz doklejony:
Ręce mogą się trząść z głodu alkoholowego.Smutek
Czy chciałbyś, by matka Twoich dzieci wylądowała na ulicy? Smutek
Ale, czasem, to jedyne wyjście, by się otrząsnąć.
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 15.11.2015 16:56
Pewne aspekty alkoholizmu do Ciebie nie dochodzÄ….
Jej choroba to jej skutki uboczne w działaniu organizmu i psychiki. Warto to poznać, poczytaj o tym na necie, np na stronie AA. Alkoholizm to również choroba rodziny i społeczeństwa. Zarówno Ty jak i dzieci zostaliście obarczeni pewnymi naleciałościami. Ty przez długi okres wypierałeś fakt alkoholizmu żony, tłumaczyłeś na wygodne sobie sposoby, byle nikt nie przypiął wam łatki patologii. Bo to już wstyd. Przespałeś wszystkie sygnały ostrzegawcze, więc pora wziąć się do roboty i czegoś dowiedzieć, popracować nad sobą i pomóc dzieciom.
Czyjeś picie zawsze daje skutki dla rodziny. O ile Ty masz szansę zmienić swoje życie, to Twoje dzieci są pozbawione normalności i narażone i na niebezpieczeństwo teraz i na problemy w przyszłości. Już są dziećmi alkoholiczki , będą DDA. Ważny termin, o tym też poczytaj. Znam dwie strony gdzie możesz sobie przybliżyć problematykę "insane-reality" i "dda.pl" .
Poznanie mechanizmów to początek, przyznanie się do problemu i akceptacja siebie w tej sytuacji to podstawa do jakiejkolwiek skutecznej pomocy sobie.
6755
<
#28 | Yorik dnia 15.11.2015 16:59
Notuj wszystko; porozmawiaj z wychowawcą, aby stwierdzić od kiedy zaczęły się problemy z dziećmi w szkole, poinformuj co się wydażyło; Nie masz się czego wstydzić;
Uważaj, bo to dopiero początek, ona dopiero może pokazać na co ja stać np. do sądu załatwi sobie lewych świadków od kieliszka id..;jako usprawiedliwianie siebie wybrała drogę oczerniania Ciebie; więc się pilnuj; uwazaj na prowokacje;
Za chwilę kochasiowi się znudzi i będziesz miał ją całkowicie na głowie; niestety będziesz musiał ją utrzymywać;
12589
<
#29 | marek1000 dnia 15.11.2015 16:59
No niechcialbym zeby wyladowala na ulicy i nie mowie ze ja nie kocham bo kocham i to mocno ale po tym wszystkim co mi zrobila ciezko by bylo jeszcze raz zaufac i serce sie bije z rozumem,ale ona mnie ojca swoich dzieci tez odchodzac gdzies miala i mieszka teraz z nim obgadujac mnie za nic przed ludzmi zeby sie "wyczyscic".Nie wiem jak jej wyjdzie z gachem ale ja narazie wogole nie chce z nia rozmawiac.

Komentarz doklejony:
A co do jej picia w domu to ona nie widziala w tym problemu chociaz trwalo to kilka lat,na razie niemam z nia kontaktu tylko sasiadka ktora pracuje w tym sklepie mi mowi na biezaco co ona codziennie kupuje.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 15.11.2015 17:53
Może brutalnie - jej picie, jej skutki picia. Może nie będzie już Twoją żoną, ale jeśli ma być matką Twoich dzieci to musi poczuć wszystkie skutki swoich zachowań. Do tej pory piła sobie bez konsekwencji i oto są efekty.
Przyjdzie zaliczyć ulicę i docenić Ciebie z Twoją pracą i mieszkaniem to pozwól na to. Nie wyciągaj jej za uszy z tego bagna, bo to nic nie da.
Im większe problemy ją dotkną, tym bardziej winnym będziesz. Tym gorszą opinię Ci wyrobi. Tym bardziej odczujesz jej naturę. To dopiero początek. Ta kobieta może jeszcze bardzo długo nie zrozumieć, że sama jest sobie winna i ciągnąć za sobą wszystkich na dno. Nie zrobi absolutnie nic dobrego, jeśli tego dna sama nie poczuje. Może być Ci jej żal, możesz kierować się litością, ale nawet jeśli ją kochasz ,to z tej miłości pozwolisz jej osiągnąć własne dno. Nie ma innej drogi, aby jej pomóc. Jedynymi osobami, które umieją rozmawiać z czynnym alkoholikiem są terapeuci i barmani. Nie jesteś ani jednym, ani drugim. Każda próba pomocy na własną rękę skończy się Twoją porażką. To więcej jak pewne.
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 15.11.2015 17:55
Marku, gdyby alkoholik widział problem w swoim piciu, nie byłoby alkoholizmu. Przynajmniej, nie w takim rozmiarze! To jest plaga!
Twoja żona żyje w iluzji. Nic do niej teraz nie dotrze. A, że może wypić dużo i nie widać? To oznacza zwiększoną tolerancję na alkohol. Tak jest zawsze w tej fazie picia. Poczytaj o fazach choroby alkoholowej. Później ta tolerancja spadnie, upije się byle piwem. Ale będzie piła non stop.
Alkoholizm jest chorobą postępującą i śmiertelną! Nie wymyślam. To fakt.
I boli mnie, że jest tak ogromne przyzwolenie społeczeństwa na picie. A to jest gorsze zło, niż dopalacze czy narkotyki. Zerowa profilaktyka w kraju.
Na,nic nie warte, leczenie, idą bajońskie sumy. Ale to, widocznie, i tak mniej, niż zyski z akcyzy. A więc, interes wciąż opłacalny. I łatwiej sterować chorym społeczeństwem...
A, kto się będzie przejmował takim Markiem, czy jego dziećmi...Smutek
Masz przykład tej pożal się Boże policji. Ach, tych kretynów pociągnęłabym do odpowiedzialności! Przynajmniej napisała na nich!Złość
Marku, ustal konkrety z adwokatem, zwiększ kontakty z dziećmi, sąsiadkę szykuj na świadka, idź na terapię, cztaj o alkoholizmie; masz dużo do nadrobienia.
Nie wiem, czy masz świadomość, że Twoje pieniądze idą na alkohol i gacha?
12589
<
#32 | marek1000 dnia 15.11.2015 18:14
Wiem ze wyrobila tolerancje na alkohol niewiarygodna!I wkurzam sie ze te pieniadze ida w wiekszosci na piwo,wino.No a najbardziej boli fakt ze moje dzieci mieszkaja u jakiegos gacha zamiast u wlasnego ojca i to czekanie na zalatwienie sprawy prawnie to dla mnie wiecznosc.Jak narazie to tylko duzo smutku w sercu i bólu,nigdy bym sobie nie pomyslal ze to wszystko sie tak potoczy w tak expresowym tepie stracic 3 osoby na raz.
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 15.11.2015 18:23
Traciłeś powoli, ale podstępnie Smutek
Ale nie wolno Ci myśleć, że straciłeś dzieci! Zrobiłabym wszystko, by je mieć przy sobie! Zresztą, jeśli żona się nie opamięta, możesz stać się ich jedynym, prawnym opiekunemSmutek Ale, zanim to nastąpi, dzieci są narażone na patologiczne zachowania ich matki. To trzeba przerwać.
Co ustaliłeś z adwokatem?

Komentarz doklejony:
"Rodzic, z którym zostało dziecko najczęściej żąda alimentów określonych kwotowo. Trudno zresztą dziwić się takiemu podejściu, bowiem to rodzic który mieszka z dzieckiem niewątpliwie najlepiej zna potrzeby dziecka i najlepiej wie, co konkretnie jest dziecku w danym momencie potrzebne. Zdarzają się jednak coraz częściej sytuacje, kiedy rodzic rdochodzącyr1; woli wywiązywać się z obowiązku alimentacyjnego właśnie w naturze i należy pamiętać, że ma do tego prawo. Jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, że rodzic rdochodzącyr1; kupuje dziecku znaczną większość ubrań czy zabawek, kilka razy w miesiącu zabiera je do kina czy do parku rozrywki, płaci czynsz za mieszkanie czy zapewnia płatną opiekę lekarską (okulistę, dentystę), to niestety rodzic z którym dziecko mieszka nie będzie miał argumentów, aby żądać w sądzie alimentów określonych w pieniądzach."

Warto to rozważyć...

Komentarz doklejony:
http://www.infor.pl/prawo/alimenty/alimenty-na-dziecko/686364,Czy-tylko-pieniadze-moga-byc-alimentami.html
12589
<
#34 | marek1000 dnia 15.11.2015 18:31
Z adwokatem jeszcze nic bo dopiero bede zalatwiac sprawy a co do podstepnosci zony to 100 procent racja,byla taka cwana i przebiegla ze zanim we wszystkim sie zorientowalem na 100 procent to jej juz nie bylo,chociaz domyslalem sie tylko ona oczywiscie wszystkiemu zaprzeczala.Teraz musze wszystko zrobic dla dobra dzieci.

Komentarz doklejony:
A czy nie wiecie moze czy idzie prawnie dowiesc tego na co ona w bardzo duzej ilosci wydaje pieniadze na dzieci?Bo duzo tych pieniedzy idzie na codzienne picie.
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 15.11.2015 18:40
Wiem, że bardzo cierpisz. I tak, trzymasz się dzielnie.:tak_trzymaj
Nie wiem, czy to będzie dla Ciebie pociechą, ale ten ich "high life" za chwilę się skończy! Możesz być pewien! Jeszcze jej się wydaje, że nad wszystkim panuje, że jest górą w waszym układzie, możesz być pewien, że to tylko kwestia czasu.
Pierdo..nie tak, że chyba ja usłyszę.
Czy Ty byłeś u tego adwokata?

Komentarz doklejony:
Sąsiadka poświadczy
12589
<
#36 | marek1000 dnia 15.11.2015 18:53
Dzieki takie slowa buduja i sa dla mnie bardzo wazne!Z adwokatem musze zrobic termin.

Komentarz doklejony:
Nasza znajoma wspolna ale nie ta ze sklepu tylko inna mowi to samo co ty Avenious!
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 15.11.2015 18:59
Dopóki nie ruszysz prawnie kwestii opieki nad dziećmi, wysokości alimentów, nie udowodnisz swych wydatków itd, to zostaniesz dla żony dojną krową. Być może będziesz mógł domagać się potwierdzenia jej wydatków na dzieci, ale skonsultuj to z adwokatem.
12589
<
#38 | marek1000 dnia 15.11.2015 19:02
Dzieki apologises wlasnie musze to zalatwic zebym w skarpetkach nie poszedl.
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 15.11.2015 19:29
Moja rada: za dużo nie opowiadaj wspólnym znajomym. Teraz to już nie wiesz, kto jest przyjacielem, kto wrogiem.
Wal do adwokata. To, naprawdę, nie żarty.
Rozliczaj ją z każdej złotówki. Ile i na co potrzebuje. Inaczej, nie daj. Albo, jak wcześniej pisałam, sam kupuj dzieciom. Zachowuj wszystkie paragony zakupów.
Chyba wystarczająco Cię wodziła za nos.
Czas na radykalne zmiany. Sama o to prosi.
12589
<
#40 | marek1000 dnia 15.11.2015 20:36
No wlasnie Avenious,juz znajomym o tym wszystkim przestalem gadac a ona naciska tylko na pieniadze piszac te smsy,jak jej napisalem zeby ja gach utrzymywal to mi odpisala ze co ja sobie wyobrazam i ze mam tupet!Ona mi pisze o tupecie po tym wszystkim szok!

Komentarz doklejony:
Chcialbym sie tez spytac czy ma znaczenie kto w razie czego zlozy pierwszy wniosek o rozwod?

Komentarz doklejony:
Czy jak mnie zaskoczy jakimis wymyslonymi opowiesciami to ma znaczenie kto pierwszy taki wniosek o rozwod dal?
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 15.11.2015 22:31
Pozew o rozwód może wnieść tylko mąż lub żona (co oznacza, iż w żadnej sytuacji z pozwem takim nie może wystąpić osoba trzecia- np. teściowa)

Czy jest jednak istotne kto taki pozew wniesie? Tzn. czy z pozwem wystąpi żona czy mąż?

Co do zasady nie. Sprawa i tak będzie się toczyć według tych samych reguł.

Każda ze stron postępowania czyli właśnie mąż i żona może składać swoje wnioski dowodowe r11; czyli np. wnosić o przesłuchanie świadków. Sąd i tak dopuści dowody wnioskowane przez obie strony. I obie strony sąd przesłucha. ( jeśli sąd jakiegoś dowodu nie dopuści to raczej z innych względów).

Pozwany będzie miał możliwość, aby wnieść odpowiedź na pozew i tam przedstawić swoje stanowisko. (jeśli więc jesteś pozwanym, pamiętaj, iż zawsze warto wnieść odpowiedz na pozew)

No, pozostaje jeszcze kwestia opłaty. Opłata od pozwu o rozwód jest stała i wynosi 600 zł.; opłatę należy uiścić wraz z pozwem. To powód musi więc opłatę przy wniesieniu pozwu uiścić. (choć należy tu wspomnieć, iż o kosztach postępowania ostatecznie rozstrzyga sąd w wyroku kończącym sprawę).

Jednak jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach.

Tylko powód r11; a więc ten kto pozew ten wniósł r11; może pozew cofnąć. Pozwany wystąpić z wnioskiem o cofnięcie pozwu już nie może.

No i jeszcze drobna kwestia proceduralna:

Inne są konsekwencje niestawiennictwa na pierwszą rozprawę powoda, a inne pozwanego (o tym w następnym wpisie). Konsekwencje nieobecności powoda są dość daleko idące.

Komentarz doklejony:
http://rozwod-wroclaw.pl/pozew-o-rozwod-czy-ma-znaczenie-kto-go-wniesie/

Komentarz doklejony:
To, co?
Jutro telefon do adwokata?
On Ci wszystko wyjaśni najlepiej.
12589
<
#42 | marek1000 dnia 16.11.2015 07:50
Musze zrobic termin z adwokatem w tym tygodniu i zobaczy sie.Dzieki za informacje.
12555
<
#43 | SmutnyWesolek dnia 16.11.2015 09:43
Szok

Masakra, serio ale przed rejestracją na tym portalu i swoimi przejściami myślałem że takie rzeczy dzieją się tylko w tanich operach mydlanych na Tv Puls Smutek Strasznie współczuję, Tobie i Dzieciom, nie wyobrażam sobie sytuacji gdzie te miałyby się stać kartą przetargową, zaczynam chyba być wdzięczny losowi za to że mój problem poszedł zupełnie innymi torami. Co do Ciebie jednak to sugeruję jak najszybciej podjąć Współpracę z jakimś Adwokatem, złe lub nerwowe ruchy w takich sytuacji mogą się później mocno mścić, dobrze abyś miał po swojej stronie Specjalistę który posłuży poradą w każdej chwili.
12589
<
#44 | marek1000 dnia 16.11.2015 10:59
Z adwokatem mam spotkanie w przyszlym tygodniu.

Komentarz doklejony:
Poza tym dowiedzialem sie dzisiaj ze zona dalej mieszka u swojego gacha ale ma juz mocno nerwy rozstrojonne sytuacja i ja wiem tez ze przez picie.
3739
<
#45 | Deleted_User dnia 16.11.2015 11:35
Od kogo masz te wszystkie wieści? A, najważniejsze, co z nimi robisz? Bo, mi się wydaje, że nic.
Czy wiesz, w jakich warunkach żyją Twoje dzieci? Tam jest jeszcze troje innych! Możesz to sobie wyobrazić? Dwoje migdalących się, a pewnie i kłócących, zaburzeńców, między gromadką dzieci postawionych w nieznanej im dotąd, a więc stresującej, sytuacji. Ty, jako ojciec, masz prawo wiedzieć, co się dzieje z Twoimi dziećmi! Czy wiesz, dlaczego kochanek się rozwiódł i został z całą trójką? Wiesz, gdzie pracuje? Może znajoma sklepowa coś Ci powie, skoro taka otwarta na pogawędki. Jak ta Twoja żona wywlokła te meble? Połowa Twoja, prawda? Jakie oni mają warunki mieszkaniowe? Za te meble, co zabrała, teraz, nie powinieneś jej nic płacić!
Ale bierz na nią poprawkę. To jest chory psychicznie człowiek. Caly czas miej tę myśl w głowie. Ale ta choroba jest tak perfidna, że, zanim wykończy chorego, wykończy wszystkich innych!
Masz myśleć o dzieciach i za siebie, i za nią! Ona coś próbuje ugrać, stworzyć pozory normalności, myślała, że uczucie do tamtego człowieka, rozwiąże wszystkie jej problemy. Nie zdaje sobie sprawy, że, dopóki będzie pić, nic jej się nie uda! A może coś już do niej dociera? Nie! Widzisz, jaka jestem naiwna? Taka byłam przez lata i wciąż się łudzę, że może jednak alkoholik się opamięta. Jestem tak samo współuzależniona jak Ty. I przez to słaba.
Dlatego pisałam o apologises. Wie, co czuje alkoholik. Nikt inny nie potrafi sobie tego wyobrazić.
Dlatego, idź na terapię. Wpisz Al-Anon i swoje miasto. Znajdziesz adres.
Problem Twojej żony będzie się pogłębiał. Ja, dziada nie chciałam oglądać. Nie wiem, co się z nim dzieje. Ale mam przy sobie dzieci! Reszta mnie nie obchodzi.
Ty masz też, w tej chwili, myśleć o dzieciach! To nie Twoje widzimisię, ale obowiązek! Chronić je!
Masz problem. Masz duży problem. Twoje emocje spowodowane zranieniem, odrzuceniem, oszukaniem przez żonę, to pikuś. Później tym się zajmiesz. Teraz myśl o dzieciach. Piszesz, że z adwokatem masz spotkanie za tydzień. Rozumiem, że właśnie jesteś z nim po ustaleniach? Masz ustalony dzień i godzinę?!
Odrzuć dumę i sprawdź, co się dzieje z dziećmi. Zasuwaj do szkoły. Jeśli długo pracujesz, zadzwoń w przerwie do szkoły i poproś nr tel. wychowawcy. Czy w ogóle wiesz, do jakiej klasy chodzi Twoje dziecko?
Często żyjemy na pół gwizdka. Jakoś to wszystko ogarniamy. Gdy dochodzi do dramatu, uzmysławiamy sobie, ile nie wiemy! Takich oczywistych rzeczy!
Obudź się, Marku! Bo utracisz to, co najważniejsze!
12589
<
#46 | marek1000 dnia 16.11.2015 11:57
Wiem wszystko od znajomej ze sklepu ze byla dzisiaj po wina poltoralitrowe ,co do jej gacha nie wiem gdzie pracuje i on mnie nie interesuje ,termin do adwokata mam na wtorek przyszlego tygodnia do tego czasu mam tez urlop,w szkole bylem i syn sie opuscil w nauce,poza tym nie wiem nic wiecej,wkurza mnie to ze dzieci sa u gacha a nie u ojca u mnie ,zrobie wszelkie kroki zeby wszystko wyjasnic ale termin w przyszlym tygodniu dopiero,znajoma znowu mowila ze ona sie dziwnie zachowuje?na jej wiedze mowila ze ona chyba potrzebuje pomocy psychiatry,bo jest dziwna i te rece jej sie trzesa,zachowuje sie niepewnie i jest zestresowana.Nie wiem jak jej wychodzi z gachem ale ja jej odpisalem okolo 9 dni temu na sms ze nie zycze sobie zeby sie ze mna kontaktowala,w tych nerwach mam do tego pelne prawo bo narazie nie che z ta kobieta miec nic wspolnego.
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 16.11.2015 12:03
Jeszcze jedno.
Licz się z tym, że żona może wrócić. Może przystać na wszystkie Twoje warunki. Obiecać, że podda się terapii.
NIE WIERZ JEJ! To będzie działanie na chwilę.
Manipulacja to główne narzędzie alkoholików.
Nie będę Ci pisać, co powinieneś wtedy zrobić. I tak masz wiele do myślenia i działania. Jak do tego dojdzie, daj znać.
Jeżeli naprawdę nie chcesz być z tą kobietą, zrobiłabym wszystko, by mieć dzieci przy sobie. Jeśli to jest ponad Twoje siły, to zmuś matkę Twoich dzieci do podjęcia terapii. Zagroź jej odebraniem dzieci, jeśli nie przestanie pić. Najlepiej, jak zrobią to odpowiednie instytucje. Ale te muszą najpierw poznać problem. A, kto to może zrobić? Oczywiście, Ty!
Nawet sobie nie zdajesz sprawy, w ilu domach, jest problem alkoholowy.
Wiśniewski, ten z "Ich Troje", powiedział, że, nawet, w co trzecim...
:rozpacz

Komentarz doklejony:
Pewnie, że Wiśniewski to żaden ekspert, ale tak policzyłam na szybko wokół siebie. Z jednej strony sąsiad, z dugiej też. Naprzeciwko, sąsiadki syn. Kilka domów dalej, znajomej mąż, w drugą stronę przyjaciółki mąż i 20-letni syn. Z pobliskich domów, faceci od rana pod sklepem (sklep widzę z okna). Poza tym, w promieniu, może 200 m, dwie alkoholiczki. Przynajmniej, o tylu wiem.
I, oczywiście, "mój" AS!
Normalnie, czarna rozpacz!
:rozpacz:niemoc
12589
<
#48 | marek1000 dnia 16.11.2015 12:25
Ja po tym numerze ktory ona mi wykrecila nawet nie mysle o jakimkolwiek powrocie,cierpienie cierpieniem ale jestem facetem i nie moge byc w jej oczach a przede wszystkim w swoich jakis frajer czyli rezerwowy do ktorego mozna wrocic kiedy sie chce ona musi wiedziec ze do mnie powrotu niema,nie wiem jak bedzie w przyszlosci ale teraz napewni nie.O dzieciach bede z prawnikiem rozmawial bo wole z nim niz z nia,pozatym ja ja wymeldowalem juz ze swojego mieszkania.
3739
<
#49 | Deleted_User dnia 16.11.2015 12:26
Dość niedawno się się obudziłeś i wciąż się jeszcze kręcisz w kółko bez efektów. Zrób teraz wszystko na chłopski rozum. Adwokat dopiero za tydzień, z czym do niego pójdziesz? . Jakie masz konkretne dowody na romans żony, picie, zaniedbywanie dzieci, narażenie dzieci na niebezpieczeństwo? Zeszyt mistrzu i wpisuj jak w pamiętniku wszystko, każdą nowinę ,potwierdzoną i niepotwierdzoną. Od adwokata będzie zależało czego użyje, Ty prawnikiem nie jesteś i pewno nie będziesz. Musisz starać się o kontakt z dziećmi. Jeśli dzwonisz lub wysyłasz SMS, pamiętaj o zachowaniu rozmów. Jeśli rozmawiasz z żoną bezpośrednio dyktafon w kieszeni. Za każdym razem gdy odmawia Ci kontaktów z dziećmi, zgłaszasz ten fakt na policję. Masz mieć notatkę o przyjęciu zgłoszenia. Przydadzą się zdjęcia małżonki z torbami z alkoholem, z widocznymi datami. Tak, wiem, że pracujesz. Ale masz rodzinę i znajomych, nie bój się prosić ich o pomoc. Stały kontakt ze szkołą, mają Cię tam zapamiętać, pogadaj z psycholog szkolną, mów prosto z mostu o dzieciach i pijącej matce, które je wywlokła do obcego chłopa.
Niewiele wiesz o alkoholizmie. To się daje wyczuć z Twojego pisania. Dowiedz się, omów się w przychodni odwykowej na wstępną rozmowę, po tej rozmowie poprowadzą Cię dalej za rękę. Masz problem z dotarciem do tej przychodni? - pisz na pw. Są grupy wsparcia dla takich jak Ty, tutaj strach i wstyd możesz schować sobie w buty. Idź do nich, ich pomoc i doświadczenie są nieocenione. Najbliższe grupy znajdziesz na stronie AA i na stronie dda.pl . Nie znajdziesz też pisz na pw.
Policja ma Cię w dupie i zbywa banałami? Od tego jest infolinia "niebieskiej linii". Też znajdziesz na necie. Dzwoń do nich, a oni w bardzo oficjalny i nieprzyjemny sposób obudzą nierobów z twojego komisariatu.
Więcej życia chłopie, bo ucieka Ci czas Twój i Twoich dzieci.
12589
<
#50 | marek1000 dnia 16.11.2015 12:50
Wiem dziekuje z calego serca za twoja pomoc bo mi uswiadamiasz gdzie mam isc bo nie bardzo wiedzialem gdzie w tym stresie,mam jeden potezny dowod zdrady ale publicznie niechce o tym pisac,co do zdjec z alkoholem zrobilem blad ze ich nie zrobilem ale nie wiedzialem ze sprawy sie tak potocza,o alkoholizmie wiem tylko tyle z picia zony bo jak na kobiete co umie chlopa przepic to nie trzeba komentowac,ja jej w kwietniu tego roku proponowalem psychologa i AA ale mnie wysmiala powiedziala ze pije bo lubi a nie musi?
3739
<
#51 | Deleted_User dnia 16.11.2015 13:02
Dowód zdrady pomoże Ci rozwiązać małżeństwo, ale nie da Ci wyłącznych praw opiekuńczych do dzieci. Takie prawa przyzna Ci sąd po udowodnieniu rażących zaniedbań ze strony żony. I tutaj masz pole do popisu, pamiętając, że żona dłużna nie będzie. Zrobi z Ciebie diabła wcielonego.
12589
<
#52 | marek1000 dnia 16.11.2015 13:09
No ona diabla to juz przed znajomymi chciala ze mnie zrobic tylko ze oni ja wysmiali bo wiedza ze jestem spokojnym czlowiekiem i dobrym kolega,nagadala sie ze ja bije itd a nigdy jej nie uderzylem.Jak dam ten dowod tylko musza do tego byc badania to lezy tak mysle.
3739
<
#53 | Deleted_User dnia 16.11.2015 13:10
Jak ją wymeldowałeś? Tak, z marszu? Miałeś jej zgodę? Czy sama to zrobiła?
12589
<
#54 | marek1000 dnia 16.11.2015 13:11
Poza tym nigdy bym sie juz nie ozenil oj nigdy jak co to zwiazek partnerski,jak sie cos komus nie podoba to dowidzenia.

Komentarz doklejony:
Bylem w urzedzie i dowiedzialem sie ze ma meldunek u tego fagasa to ja wymeldowalem bo jestem glownym najemcom mieszkania.
3739
<
#55 | Deleted_User dnia 16.11.2015 13:16
Nie wiem jaki dowód masz i nie pytam. Pamiętaj, dowód zdrady to nie dowód zaniedbywania dzieci. Kolosalna różnica.
12589
<
#56 | marek1000 dnia 16.11.2015 13:20
Nie ona niezaniedbywala dzieci jak mieszkala ze mna tylko pila ale dzecmi sie jakos opiekowala dopiero zaczla olewac dzieci jak juz poznala swojego "kochanego",wczesniej pija codziennie duzo ale jak juz pisalem ona nawet po 7 piwach wygladala na calkowicie trzezwa.

Komentarz doklejony:
Zapomnialem dodac ze w mieszkaniu gacha byla policja zobaczyc jakie dzieci maja warunki i powiedzieli ze zle ze za male mieszkanie,ja mam 4 pokoje ale nie moga nic zrobic bo dzieci zawsze sa przy matce i nie mieszaja sie w prywatne sprawy,tylko mamy to sobie sami zalatwic miedzy soba.
3739
<
#57 | Deleted_User dnia 16.11.2015 13:48
Z czyjego zgłoszenia była u gacha policja?
Skąd Ty to wiesz? Byli też u Ciebie? Odnotowali te zdarzenia?
3739
<
#58 | Deleted_User dnia 16.11.2015 13:58
I też policja nie załatwi niczego za Ciebie. To tylko jedno z narzędzi w Twoich rękach. Mają zauważyć i spisać nieprawidłowości, jeśli takie są. Mogą zareagować gdy żona z kochankiem będą np za bardzo pijani, by opiekować się dziećmi. I nic poza tym. Nie dodadzą nic od siebie, nie zmyślą niczego, nie nagną prawa. Możesz od nich wymagać tylko reakcji w kryzysowych sytuacjach. Na przykład, gdy będziesz miał ustalone spotkania z dziećmi, a żona będzie Ci je utrudniać. Z tego co wiem nie jesteś pozbawiony praw rodzicielskich, więc spotkań z dziećmi możesz się domagać bez ograniczeń. To jeden z punktów dla Ciebie. Gdy już będziesz się z dziećmi spotykał ( walcz między innymi o wspólne weekendy) , słuchaj uważnie co dzieci mówią. Nie męcz ich ciągle pytaniami, a słuchaj.
9767
<
#59 | milord dnia 16.11.2015 14:35
Jakiego właściwje rodzaju pomocy oczekujesz? Wyglądasz się być ogarnięty.
12555
<
#60 | SmutnyWesolek dnia 16.11.2015 15:01
Może potrzebuje się wygadać Chłopina, zrzucić ciężar, poznać opinię postronnych - niezależną Uśmiech Tak, gdybam bo wiem po sobie czego tu szukałem Uśmiech
12589
<
#61 | marek1000 dnia 16.11.2015 15:13
Na policji bylem sam zglosic po powrocie z urlopu(chyba pisalem?)gdzie sa moje dzieci a poniewaz wiedzialem juz,przypuszczalem od kogos sie dowiedzialem to policja pojechala sprawdzic to miejsce i mieszkanie.Powiedziei ze jest tam poltora pokoju maly metraz jak na 4 osoby.Syn gdy byl u mnie dwa tygodnie temu mial sine czolo bo go matka zlala za to ze chce isc do mnie(nigdy go nie bila kiedys)kochala go ponad zycie!A co do tego ze chce sie wygadac i uzyskac od was wsparcia to dzieki wam teraz w lepszym chumorze pisze z wami bo przedtem bylo bardzo zle z moim zalamaniem.

Komentarz doklejony:
Martwi mnie znowu jedno ze syn nieodezwal sie do mnie od tego czasu gdy byl u mnie z tym sinym czolem,ja wtedy mu powiedzialem ze zglosze to na policji i on musial to zonie powiedziec i go do mnie juz nie puszcza?tak mysle.
3739
<
#62 | Deleted_User dnia 16.11.2015 15:36
Z różnych powodów żona będzie ograniczać Ci kontakty z dziećmi, ukrywać prawdę o warunkach życia, traktowaniu dzieci. Możesz poczuć się bezradny, bo przecież nie wpuści Cię do tamtego domu. A przemoc jeśli jest stosowana wobec dzieci, musi być udowodniona. Szkoła to pierwszy i często niezawodny element tej układanki. Wychowawca i szkolny psycholog, kontakt z nimi to Twój obowiązek. Po złożeniu wniosku o uregulowanie kontaktów z dziećmi najprawdopodobniej będzie wyznaczony kurator dla dzieci. To drugi ważny element. Na już i teraz możesz skorzystać z pomocy ośrodka interwencji kryzysowej. Jest w każdej gminie, mieście. Dopóki nie zaczniesz batali sądowej, a sprawy też trochę potrwają, to najszybsza i najpewniejsza droga by pomóc dzieciom.
Jeśli dochodzi do takich sytuacji między matką, a dziećmi to masz na co czekać.

Komentarz doklejony:
Powinno być "nie masz na co czekać".
12589
<
#63 | marek1000 dnia 16.11.2015 15:46
Jak rozmawialem z adwokatem rano i wyznaczyl termin na wtorek przyszlego tygodnia ,opowiedzialem mu wszystko i powiedzial zebym sie niczym nie martwil bo to ona sobie poszla do innego i to jest jednoznaczne ze zdrada a o reszczcie porozmawiamy we wtorek.

Komentarz doklejony:
Tak powiedzial porozmawiamy we wtorek ja bede u niego osobiscie.

Komentarz doklejony:
A o dowodzie zdrady moge napisac na priv.To sie dowiem czy to wystarczajacy dowod bedzie w razie rozwodu?
3739
<
#64 | Deleted_User dnia 16.11.2015 18:13
Zdrada- zdradą. Widzisz, ile tego syfu w koło.
Ale Twoje dzieci mają mamę, która pije. I bije. Do krwi. Bo siniak, to wylew podskórny. Na zewnątrz on zniknie, ale boleć będzie przez całe życie.
Na dodatek, tata, który mógłby je obronić, jest daleko.
Nie pozwól na taki stan rzeczy. Przestań się unosić honorem. Bądź przy dzieciach. To nie prawo; to obowiązek!

Komentarz doklejony:
Iść, do czy po dzieci, powinieneś ze świadkiem. Najlepiej z kimś z rodziny, kogo dzieci znają i ufają. Może bardzo Cię potrzebują. Nie wiesz, co tam się dzieje.
Nie chcę Cię nakręcać, ale warto być czujnym.
12589
<
#65 | marek1000 dnia 16.11.2015 19:07
Bylem tam raz pod klatka schodowa,corke zobaczyc bo ten moj aniolek dopiero skonczy 7 lat,zniosla ja na 10 minut i po tym wszystkim zabrala ja i pokazala palcem drzwi z tej ze klatki schodowej.Ta "zona" stracila wszystkie odruchy czlowieczenstwa a kiedys (niedawno)byla czlowiekiem ktora nienawidzila krzywdy ludzkiej i nawet jak patrzyla na tv programy o ludzkich krzywdach to plakala?
3739
<
#66 | Deleted_User dnia 16.11.2015 23:01
Nie jest ważne czy matka ma jeszcze jakieś ludzkie odruchy, czy ma jeszcze jakieś granice przyzwoitości. Ważne czy Ty zasługujesz na miano ojca. Bycie rodzicem zobowiązuje. Nie daje zaszczytów. Nie daje prawa własności do dzieci. Na to trzeba ciągle pracować.
Nie patrz jaką matką jest teraz Twoja żona, zrób wszystko byś Ty był warty nazywania ojcem.
12589
<
#67 | marek1000 dnia 16.11.2015 23:09
No ja jak najbardziej zasluguje na miano ojaca to nie ja wzialem dzieci do kogos innego podczas mojej nieobecnosci w domu tylko ona,dzieci kocham najmocniej jak mozna ale na razie moge zrobic ze nic!Musze czekac na termin z adwokatem bo tam gdzie bylem to dostalem kwitek niestety!
3739
<
#68 | Deleted_User dnia 16.11.2015 23:20
Masz podane wszystkie prawie możliwości na tacy. Spokojnie i bez szarpaniny doprowadź do szczęśliwego końca tę historię. Staraj się dzieci wspierać już teraz.
12589
<
#69 | marek1000 dnia 16.11.2015 23:31
No co do wsparcia dzieci teraz to mam ograniczone mozliwosci niestety bo zona trzymie je,nawet juz syn nieprzychodzi,tak jak mowilem musze adwokatem wszystko zalatwic bo policja nic nie pomogla i taki to moj dramat.
3739
<
#70 | Deleted_User dnia 17.11.2015 00:12
Konkretne działania adwokata przyniosą skutek za jakiś czas. Tutaj tylko cierpliwość. Możesz za to co jakiś czas spotkać dzieci pod szkołą! Ważne by wiedziały, że ich nie opuściłeś, ważne są Twoje słowa o miłości do nich.
3739
<
#71 | Deleted_User dnia 17.11.2015 00:19
Rozumiem Cię. Tyle nowych, trudnych spraw spadło na Ciebie.
Zdrada żony, wyprowadzka z dziećmi, alkoholizm, jeszcze uświadamiamy Ci Twój problem współuzależnienia, adwokat, starania o spotkania z dziećmi, szkoła, bicie dzieci, mnóstwo wiadomości o jej nowym życiu, policja, za chwilę rozwód...
W tym wszystkim Ty, z całym bólem zranienia i osamotnienia. I złości.
Więc, spokojnie.
Wszystko musi się ułożyć. Czas weryfikuje wszystko. To dobre i to złe.
Pomału, bez paniki, planuj działania. Wyjdziesz z tego. I będziesz miał pieczę nad dziećmi.
Do nowego lokum żony nie masz wstępu, ale masz wstęp do szkoły.
Nie wiem, ile tam powiedziałeś. Kryłeś żonę? Wiem, jak może być trudno , jak bardzo wstyd, obnażać swoje słabości, w tym wypadku słabości żony, które niszczą całą rodzinę. Ale, gdyby w szkole byli zorientowani, z większą troską przyglądaliby się synowi. Mogliby szybko zareagować. Córka jest w tej samej szkole?
Czy ostrzegłeś żonę, że, gdy znów podniesie rękę na syna, na pewno dowiesz się o tym i zgłosisz na policję? Ona nie może czuć się bezkarna! A z dziećmi możesz i powinieneś się widzieć, kiedy chcesz i, jak długo chcesz! Dlaczego pozwalasz pomiatać sobą?
Pozostaje mi wierzyć, że ten adwokat, to kompetentna osoba. Ale on, przecież, nie wykradnie Twoich dzieci! A sprawa w sądzie rodzinnym też trochę potrwa. Zanim zdobędziesz regulacje prawne opieki nad dziećmi, żona całkiem je od Ciebie odizoluje. I zapewne odpowiednio ustawi. Nie pozwól na to. Bo możesz nie nadrobić straconego czasu.
12589
<
#72 | marek1000 dnia 17.11.2015 09:04
No wlasnie zona juz calkiem sprawnie odizolowala dzieci odemnie a ja na razie nie mam na to wplywu ten glupi czas!Tylko czekac i czekac to co moglem na razie zrobic to zrobilem,jak tu zachowac spokoj?Dzisiaj w nocy caly ten koszmar mi sie snil jak sie wyprowadza,jak kolega tu byl spytac sie ja co robi,jak wszystko bylo spakowane do wyprowadzki a ona mu gadala ze wszystko sie wydalo i musi sie do niego wyprowadzic ahhh.Czasami mam totalne doly,a mieszkanie mi o tym codziennie przypomina bo wszystko prawie wyniesione stad.
3189
<
#73 | bazyl61 dnia 17.11.2015 10:09
Marek wykorzystaj argumenty które posiadasz. Jedyną możliwą w tej chwili formą nacisku na żonę są pieniądze. Do czasu decyzji sądu uzależnij wypłacanie alimentów na dzieci od nieograniczonego kontaktu z nimi. Będą kontakty z dziećmi, soboty i niedziele w twoim domu będą pieniądze., nie to niech załatwia alimenty sądownie. Wbrew pozorom takim postawieniem sprawy nie uderzasz w dzieci. Pieniądze wypłacaj co tydzień.
3739
<
#74 | Deleted_User dnia 17.11.2015 11:32
No, tak...
A dla wódy to i dzieci Ci sprzeda...Smutek
A z tymi snami, to siÄ™ nie przejmuj. U mnie blisko trzy lata po rozstaniu, a ciÄ…gle sÄ…...
:niemoc

Komentarz doklejony:
Co robisz po pracy? Masz jakieś zajęcia? Sport, hobby?
12589
<
#75 | marek1000 dnia 17.11.2015 12:35
Hobby mam ale jakos nic na razie mnie nie interesuje nie umie sie na niczym skupic,nic na razie mnie nie interesuje ,myslalem ze najgorszy okres mam za soba a znow mnie dopadlo...szkoda gadac.
3739
<
#76 | Deleted_User dnia 17.11.2015 13:17
Dopadło i będzie dopadać.
Mi pomagało czytanie o alkoholizmie. Uspokajały się emocje, brałam więcej na rozum.
Na Twoim miejscu, pogadałabym z nią na spokojnie. Ale, tylko, o dzieciach. Oczywiście, dyktafon w kieszeni. Włączony!Z przymrużeniem oka
Nabierzesz spokoju, może dojdziecie do jakiegoś porozumienia. A, jak nie, to, przynajmniej, masz dowód. Naprawdę, najgorsze jest tkwienie w miejscu.
12589
<
#77 | marek1000 dnia 17.11.2015 15:18
Ona niechce ze mna rozmawiac dowiedzialem sie bo wie co narobila i nie umie mi w oczy spojrzec,jak raz z nia rozmawialem to patzrzyla na podloge ani razu oczu nie podniosla.
3739
<
#78 | Deleted_User dnia 17.11.2015 15:54
Marku, jedyną bronią żony wobec Ciebie są psucie Twojej opinii i zagrywki dziećmi. To dość mały arsenał. Opinią bym się nie przejmował, jeśli sam sobie jej nie zepsujesz to nikt Ci jej nie zepsuje.
Pozostaje kwestia dzieci. Na początek widywanie się z dziećmi i alimenty. Dzieci siłą nie wyrwiesz i ani się waż tego robić. Ty musisz być czyściutki wobec prawa. Ale jak już sugerowano tutaj możesz zagrać kasą. Póki co musisz łożyć na dzieci, ale czemu za frajer? To żona zaproponowała ten układ i to ona nie spełnia warunków. To tylko tydzień czasu do spotkania z adwokatem. On Ci podpowie co możesz zrobić, ale zwykłego SMSa z propozycją - stała kasa na dzieci co tydzień w zamian za stałe widzenia z dziećmi możesz już teraz wysłać. Nawet jej negatywna odpowiedź będzie dla Ciebie bardzo istotna. Pogadaj z rodziną i pisz.
12589
<
#79 | marek1000 dnia 17.11.2015 17:23
Dobry pomysl z tym smsem przemysle to.
5808
<
#80 | Nox dnia 17.11.2015 19:15
...,, pojechalem na weekend do kolegi,po powrocie zastalem prawie puste mieszkanie wyniosla prawie wszystkie meble,ale przede wszystkim zabrala dzieci i wyprowadzila sie do kochanka...'Szkoda że po powrocie do domu nie zgłosiłeś na policji kradzieży z wyszczególnieniem tego co zniknęło.Nie musiałeś wiedzieć że to żona wszystko wyniosła a policja musiałaby sporządzić notatkę .Miałbyś na papiarze w czyim mieszkaniu/bo przecież nie żony/ znajduje się dorobek twojego małżeństwa/kupiony za pieniądze zarobione przez ciebie gdy żona nie tylko zajmowała się dziećmi ale też dobrze się bawiła/
Szkoda też że nie wziąłeś urlopu,zwolnienia i nie sprowadziłeś do domu swoich dzieci które mieszkają z obcym facetem i matką lubiącą wypić.Masz takie same prawo do dzieci jak ona i ....obowiązek by je chronić a ty wiedząc o jej problemach zostawiałeś małe dzieciaki pod opieką nieodpowiedzialnej kobiety.
Niby piszesz o jej alkoholowym problemie ale wcześniej pisałeś o super małżeństwie,ona szczęśliwa ,zakochana w tobie,ty szczęśliwy.
Dzieci powinny być pod opieką psychologa i ze względu na zmianę adresu zamieszkania i ze względu na wasze rozstanie i też dlatego że istnieje szansa że powiedzą o ewentualnych problemach w domu jeżeli będą miały komu.
6755
<
#81 | Yorik dnia 17.11.2015 19:39
Nox,

Cytat

Masz takie same prawo do dzieci jak ona i ....obowiązek by je chronić a ty wiedząc o jej problemach zostawiałeś małe dzieciaki pod opieką nieodpowiedzialnej kobiety.

Niestety nie. Matka Polka, jeśli nie ma wyroku sądowego to święta krowa. Żeby chronić przed złym ojcem pijakiem, to wszyscy rozumią, ale nie odwrotnie;

Możesz pokombinować z miejscem przebywania dzieci poza miejscem zameldowania bez Twojej zgody; Nie mogą właściwie przebywać bez Twojej kontroli na jakiejś melinie z obcym facetem pedofilem Z przymrużeniem oka Domagaj się natychmiastowej interwencji od organów porządkowych, opieki społecznej i wszystkich świętych;
Masz podejrzenia, że facet jest nie teges i chcesz to sprawdzić, matka jest niezrównoważona psychicznie o czym świadczy jej postępowanie, nagła wyprowadzka do kogoś kogo nie znasz, zabranie dzieci, opróżnienie mieszkania, a jest nieobiektywna, bo regularnie ją pedofil posuwa Uśmiech
Masz obiekcje czy tylko jÄ… i tyle...
O sobie może jednoosobowo decydować całkowicie z różnymi konsekwencjami, jej sprawa, ale nie o dzieciach;

Komentarz doklejony:
Apologises,

Cytat

To żona zaproponowała ten układ i to ona nie spełnia warunków.

ależ ona niczego nie proponowała. postawiła przed faktem dokonanym nie zastanawiając się jakie będą tego skutki, z czego będzie żyła itd....
Moim zdaniem nie powinien jej nic płacić, bo to już akceptacja sytuacji; stawiać tylko warunek, że dzieci muszą być w domu, ona nie; bo tylko wtedy będzie wiadomo, że nie finansuje pijackich libacji;

Przecież to zwykła gra dziećmi, żeby zapewnić sobie byt, finansowanie jej przygody, ale wszyscy będą mówić, że przecież wzięła je z miłości, bo matka to matka...;
Za taki numer , dla faceta już nie powinna istnieć;

3739
<
#82 | Deleted_User dnia 17.11.2015 20:17
To bardzo prosta gra. Są dzieci przy matce, jest źródło kasy na alko i inne przyjemności ( papierosy, może i coś "nowocześniejszego" ). Jest też trzymanie w szachu mężusia . W końcu frajer do tego jest stworzony, trzeba go trzymać jak najdłużej, byle się nie szarpał. Sposób myślenia rodem z największej patologii, ciągnąć ile się tylko da. Bo co mi zrobią? Bo ja je urodziłam. Przekleństwo polskiej sprawiedliwości - matka polka. Jakiś czas temu czytałem o chemii między matką a dziećmi, o noszeniu życia pod sercem. Nawet się tego komentować odechciewa. W identyczny sposób funkcjonują tzw RODK, które wydają opinie o tym kto nadaje się do opieki nad dzieckiem przy sprawach rozwodowych. Albo jesteś wystarczająco cierpliwy, albo staniesz się wyjątkowym sk..... i wykorzystasz wszystkie możliwości. O równości można zapomnieć, przy walce o dzieci matka jest nietykalna, nie ważne czy pije, dba.
Znam paru ojców, którzy wygrali. Każdy z nich na każdej rozprawie przypominał kto wniósł pozew! O co chodzi w pozwie! Działa automat -facet to świnia.
12589
<
#83 | marek1000 dnia 17.11.2015 20:35
No zobaczymy co mi ten adwokat powie,jak narazie dzieci nie widzialem,corki 4 tygodnie syna 2,do fagasa mieszkania nie wejde,na mysl o zonie chce mi sie zygac nie chce tej lafir.... znac,jestem na razie w martwym punkcie jesli chodzi o dzieci,pieniadze dostaje tylko na dzieci na nia nie place nic,duzo wydaje na swoje piwska i papierosy a czy jej fagas pije tego nie wiem,ale wiem ze placi alimenty na swoje dzieci ma ich 3.
6755
<
#84 | Yorik dnia 18.11.2015 04:48
Gość wziął ją sezonowo, żeby nie tęskniła to z dziecmi. Wyobraca ją porządnie, to ją odda. Mozliwe, że Królewna myśli, że płaczem i tyłkiem Cię kiedyś przekupi, więc się teraz nie martwi, raczej mysli ze ma gdzie i do czego wracać.
12589
<
#85 | marek1000 dnia 18.11.2015 08:27
Tez ta mysle Yorik ale po takim czyms ja juz ja niechce,niechce byc zadnym rezerwowym,czesto bylem ulegly w roznych sprawach i wiem ze ona tak mysli ale teraz juz mysle o niej jak o tradzie albo o tryplu a nie o zonie.
6755
<
#86 | Yorik dnia 18.11.2015 11:24
To niestety pokłosie tego, że byłeś uległy;chyba robiłeś za pazia, większych problemów nie miała;
Najczęstszy błąd. Ludzie rezygnują z siebie, idą na ustępstwa, więc inwestują w związek coraz więcej, poświęcają dużo, bo chcą żeby było dobrze i myślą, że tak powinno być; Jeśli nie ma wzajemności, uważają, że mogą to zmienić i tym bardziej wkładają całego siebie wierząc, że kiedyś się wszystko zwróci;
W takim układzie druga strona nie musi nic inwestować, bo po co, te starania zaczynają nawet denerwować i nie docenia się ich;

Osoba, która robi taki numer z dnia na dzień, zupełnie za siebie się nie ogląda, nie ma żadnej wyobraźni; Nie wiedziałeś, ale cały czas żyłeś z nią na bombie. Jak dokładnie się przyjrzysz, to stwierdzisz że kiedyś musiała walnąć;
Alkohol zaburza percepcje i zwalnia hamulce; robi to na co ma ochotÄ™, liczy siÄ™ zaspakajanie aktualnych potrzeb;
Nawet gdyby wróciła, nie da się z taką osobą żyć i mieć jakiekolwiek plany; Każdego dnia będąc poza domem wracały by myśli, niepokój i strach czy znowu dziś mieszkanie nie jest puste, czy znowu nie weszła w ruje i stała się samicą innego ofiarując mu wszystko aż się nim znudzi?
12589
<
#87 | marek1000 dnia 18.11.2015 12:22
Masz racje zylem na bombie ale jakos o tym nie myslalem,chociaz mialem tego swiadomosc,pantoflarzem nie bylem,co do powrotu to nie,juz po takiej akcji nie ,niech sobie zyje z tym gachem a mi jak przejdzie to powoli sobie jakos zycie poukladac musze,nie da sie zyc z czlowiekiem ktory zdradzil fizycznie i emocjonalnie
6755
<
#88 | Yorik dnia 18.11.2015 14:08
Da się. Ale u Ciebie to właściwie chyba nie o zdradę chodzi, która jest konsekwencją stosunku do Ciebie. Ona tylko go ujawniła; Nie zależało jej na tym co miała, szczęścia szuka. I może tak jeszcze sobie długo szukać;
Między Was podstępnie wkradł się ktoś trzeci, żyłeś z nim, bagatelizowałeś, a ona się w nim zakochała. To był alkohol. Z nim czuje się znacznie lepiej niż z Tobą;
12589
<
#89 | marek1000 dnia 18.11.2015 15:48
Ja niebagatelizowalem po prostu mnie obeszla podstepnie gdy sie zorientowalem to bylo juz za pozno,ale z drugiej strony jak tu zyc z kims kto wypije dziennie 8 piw a wyglada na trzezwego,malo tego wyglada lepiej niz po trzezwemu?Z drugiej strony facet mi pokazal z kim zylem 12 a nawet 14 lat i ile jest warta,czasami czlowiek sie moze maskowac nawet 30 lat w malzenstwie,tak to juz jest.
3739
<
#90 | Deleted_User dnia 18.11.2015 16:49
Obeszła Cię Twoja psychika, Twoje współuzależnienie nie tylko od picia żony, ale też od różnych innych jej zachowań. Dawałeś jej przyzwolenie i tłumaczyłeś ją sobie na różne sposoby. A wszystko w imię rodziny, dzieci, spokoju. Teraz masz ważniejsze sprawy do rozwiązania, ale kiedyś pochyl się nad tym waszym związkiem, abyś znowu nie wpakował się w podobne bagno.
12589
<
#91 | marek1000 dnia 18.11.2015 18:23
Zadzwonila dzisiaj pierwszy raz do mnie od tego czasu,plakala ze jej cienzko z dziecmi,ze dlaczego do niej nie pisze i nie pytam sie jak dzieci itd,itp trwalo to 10 minut ja tylko sluchalem lamentu i po 10 minutach sie wylonczylem,nie umie z nia rozmawiac.....
3739
<
#92 | Deleted_User dnia 18.11.2015 18:32
Kończy się ich"miesiąc miodowy". Przychodzi proza życia. Jeszcze chwila, a przyjdzie do Ciebie z tobołami.
Zaciśnij zęby bo musisz. Nie radzi sobie z dziećmi? Zaproponuj, że jej ulżysz, weźmiesz na weekend, spytaj jakby niby nic, czy nie chce na dłużej! Ciężko Ci z nią rozmawiać? Znowu SMS, przynajmniej będziesz miał potwierdzenie, gdyby jej coś strzeliło do głowy.

Komentarz doklejony:
Lament to zagrywka, zabawa w Twoje poczucie winy, obarcza CiÄ™ winÄ…, Ciebie bo Ty nie dzwonisz, nie pytasz itd, jej winy nie ma! Czujesz manipulacjÄ™?
12589
<
#93 | marek1000 dnia 18.11.2015 18:37
No wlasnie ona jest zaskoczona ze nie pytam sie o dzieci(swiadomie to robie bo dzieci kocham jak nic innego na swiecie)Okazalo sie ze ona umie plakac......
6755
<
#94 | Yorik dnia 18.11.2015 18:54
Za chwilę się dowiesz, że to wszystko przez Ciebie, wszystkiemu jesteś winny, a ona jest tylko nieszczęśliwa i bardzo zagubiona, zrozumienie i współczucie się należy Ty niedobry i bezduszny człowieku, który jej nie kocha Z przymrużeniem oka
A tak w ogóle to przesadzasz i nic się nie stało;
12589
<
#95 | marek1000 dnia 18.11.2015 19:16
Tak ja napisalem wczesniej ona powrotu niema juz,za duzo zdrowia stracilem i jeszcze trace,zawsze myslalem ze wspolmalzonek ma byc podpora w ciezkich chwilach i najwiekszym przyjacielem a ta kobieta wbija mi noz w moje serce,kobieta ktora kochalem i ufalem jak nikogo na swiecie oprucz dzieci(ale to inna milosc)
3739
<
#96 | Deleted_User dnia 18.11.2015 20:09
Witaj Marku
CoÅ› dla Ciebie z mojej "biblioteczki":

"...smutek, żal, radość, złość, lęk, frustracja itd. U osób uzależnionych ten obszar emocjonalny jest zaburzony działaniem mechanizmu nałogowej regulacji uczuć. Emocje, które alkoholik czuje i wyraża, tak naprawdę nie są jego prawdziwymi uczuciami. Często są nieadekwatne do sytuacji: albo przesadzone, za silne, albo za blade. Na drobną rzecz (sąsiad zajął mu miejsce parkingowe) zareaguje ogromną złością i obrażeniem się, a śmierć ojca może przyjąć prawie obojętnie. Uczucia i emocje alkoholika są zniekształcone, jakby miał na nich "alkoholową nakładkę".
Powoływanie się alkoholika na miłość to jest nieporozumienie. Aktywnie pijący alkoholik czegoś takiego jak miłość po prostu nie czuje. W pewnym momencie odczuwa on już tylko dwa rodzaje emocji: lęk albo złość. Nic więcej. A to, że alkoholik będzie płakał rzewnymi łzami i mówił, że mocno kocha żonę i dzieci, nic nie znaczy. Zwykle chodzi mu tylko o uniknięcie konsekwencji swojego picia.

Mało tego, alkoholicy dokładnie wiedzą, że żony lubią słuchać o miłości i oddaniu rodzinie, i takich właśnie argumentów będą używać. Będą o tej miłości dużo, bardzo dużo mówić. Ale, niestety, aktywnie pijący alkoholik uczucia ma bardzo zniekształcone. Jego emocje są zredukowane.
Dlatego warto zapamiętać: o emocjach z aktywnym alkoholikiem nie należy rozmawiać, bo taka rozmowa nic nie daje. To, co czuje, jest sterowane przez picie. Potrzeba dłuższego okresu abstynencji, żeby te "normalne" emocje zaczęły mu wracać. Ale jeszcze wtedy będzie musiał nauczyć się nazywać to, co czuje, bo zwykle tego nie wie. Musi wykonać pracę terapeutyczną, by z powrotem potrafił nazwać, określić i okazywać emocje."

Marku, to jest chory człowiek. Szkoda, naprawdę, szkoda nerwów.
Weź to na zimno. Nie ma sensu się wczuwać. Nie poddawaj się manipulacji. Bo będziesz jeszcze bardziej cierpiał. A to nic nie da.
:cacy
12589
<
#97 | marek1000 dnia 18.11.2015 21:22
No manipulacji sie nie poddalem bo skonczylem rozmowe jak ona sie zaczla rozgadywac i plakac do sluchawki.
3739
<
#98 | Deleted_User dnia 18.11.2015 22:11
Twardziel z Ciebie.
Ale to, dopiero, poczÄ…tek.
Najgorsze jest to, że jej działania są chaotyczne i nieprzewidywalne. Nie wiadomo, co następnym razem.
Dobrze zrobiłeś; zero reakcji.
:tak_trzymaj
12589
<
#99 | marek1000 dnia 18.11.2015 22:16
Wiem jedno jak ja "znam" to myslala ze bede ja uspokajal w stylu nie placz,wszystko bedzie dobrze itd.Nie, nie moge tak, cos peklo we mnie i nie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?