Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Z dziewczyną z która jestem od 2 lat po imprezie jej przyjaciółki położyliśmy sie po imprezie złożyło sie tak że w łóżku nie byliśmy sami obok spała jeszcze jej koleżanka ale to nie ona jest bochaterką tego zdarzenia we trójke bylo dosc ciasno a moja dziewczyna nie zgodzila sie zebym lezal pomiedzy nimi. Do pokoju weszła kolejna koleżanka -Ola starsza ode mnie o 3 lata (mam 23). Dziewczyna po zaręczynach kilka miesiecy przed ślubem jej przyszły mąż zrobil sobie przedwczesny wieczor kawalerski co strasznie ja wnerwialo choc starała sie tego nie okazywac, zapytała czy moze sie do nas polozyc nie bylo sprzeciwów więc po chwili po jednej stronie mialem swoja zasypiajaca juz dziewczyne a po drugiej narzeczona innego faceta... moja dziewczyna spała odwrocona a ja nie mogłem spac ciagle zerkajac na wypięty w moim kierunku tyłeczek Olki wiedziałem ze nie śpi. Zacząłem delitnie glaskac jej uda energicznie i powoli coraz wyzej nie sprzeciwiala sie zerknela na mnie i sie usmiechnela gdy moja dlon zaczeła glaskac [opis seksualnych igraszek wycięty] Uwazam ze byla to ****ista zabawa (gdyby nie alkohol pewnie by się to nie zdarzyło) minelo niemal poltora roku jestem wciąż z tą samą dziewczyną. choc od tamtej pory nie zdradzilem to często wracam do tego myślami i nieraz mam ochote powtórzyć taka akcje... Co o tym sądzicie ? prosze o konstruktywne opinie
Konstruktywnie wycięłam wstawkę ociekającą seksem, uznając za co najmniej niesmaczną
JW
"Gdy widziałem z jaką jasnością umysłu i wewnętrzną logiką niektórzy wariaci wyjaśniają sobie samym i innym swe obłąkane idee, na zawsze straciłem pewność co do jasności mego umysłu."
Nie wiem , jak inni ale ja sądzę, że chciałeś się na naszym portalu pochwalić tym , co ci się śniło.
Zabierz paru kumpli na piwo i to z nimi zrób analizę swoich nocnych fantazji. Czuję, że chętnie podzielą się z tobą swoimi konstruktywnymi opiniami i wnioskami.
W sumie nie ma problemu. Jakby na to nie patrzeć jest Ci wolno oszukiwać i zdradzać z tym, ze powinieneś się liczyć z konsekwencjami takiego postępowania. Jesteś młodym człowiekiem, mam wrażenie, że w "ubiegłym wieku" ludzie dojrzewali wcześniej. Aktualnie z obserwacji zaczyna to wyglądać trochę gorzej. Jeśli dla Ciebie to nadal czas zabawy swoją frywolność w podejściu do związku akcentuj przed swoją/swoimi partnerkami.
A może jeszcze inaczej.
Jeśli uważasz, że nic się nie stało, to postaw się w sytuacji swojej dziewczyny. Czy chciałbyś być oszukiwany.
Rekonstrukcja przykro mi ze Twoje fantazje pozostają jedynie w sferze snu, ja swoje realizuje jedno ze zdarzeń zostało przeze mnie tu opisane bo ludzie dodają tu według mojej oceny prawdziwe historie.
Jeżeli Twoj punkt widzenia opiera sie na Twoich przeżyciach w których dominuje onanizowanie sie podczas snu to współczuje szczerze
Tezeusz dzięki za odpowiedź z jednej strony chciałbym stworzyć poważny związek z drugiej ciągle krecą mnie skoki w bok czasami wręcz zastanawiam sie czy to normalnie bo niekiedy dochodzi do tego wręcz z chorej rządzy
To porozmawiaj o tym z Twoją dziewczyną. W czym problem, są społeczeństwa poligamiczne, a i pewnie na taką monogamię "z pieprzykiem" jest naukowe określenie.
Problem jest tylko wtedy, gdy dwoje ludzi ma odmienne zdanie na temat związku. To nie sam "skok w bok" rujnuje, co świadomość naruszenia pewnej umowy.
Hugeone, chciałeś konstruktywnych opinii to je przyjmuj na klatę.
"Mienie" fantazji a ich realizowanie to są dwie zupełnie różne rzeczy, najczęściej fantazje są czymś co nas pobudzają, niekoniecznie jednak można i trzeba je realizować. Jeżeli ty realizujesz fantazje które są nie tylko sprzeczne z normami życia społecznego, z dobrymi obyczajami, ale też z mogące sprawić ból i skrzywdzić drugą osobę, to ja uważam że jesteś chory i powinieneś się leczyć.
..[...]..czasami wręcz zastanawiam sie czy to normalnie bo niekiedy dochodzi do tego wręcz z chorej rządzy
No cóż, chore rządze najczęściej są chore, a normalność zależy od punktu odniesienia
Z pewnością bardzo przyjemne,..ale potwierdzają, że nasz gatunek z drzewa zszedł stosunkowo niedawno
Barbara Przyjąłem może i masz racje nie sądze zebym kogokolwiek skrzywdził poza chwilowym uszczęśliwieniem fajnej laski będącej w potrzebie. Określenie normy życia społecznego troche mnie śmieszy a zestawienie słów dobre obyczaje w kontekście seksu to jakis absurd ;D
SUCHY64 nie chce jej skrzywdzić swoim chorym podejściem bo sam uważam je za chore ona by tego nie chciała tak przynajmiej mi sie wydaje
Hugeone, jeżeli śmieszą Cię normy życia społecznego, to czego ty szukasz w związku? Przecież takie normy określone są, jeśli już nie obyczajami, różniącymi się od siebie w różnych społeczeństwach, ro chociażby prawem cywilnym. Prawo Cię śmieszy?
Nie sądzisz żebyś kiedykolwiek kogokolwiek skrzywdził? Skrzywdziłeś co najmniej cztery osoby - dziewczynę z którą to zrobiłeś (nic nie zabije je wyrzutów sumienia), jej narzeczonego (jak się dowie to dopiero będzie!), swoją dziewczynę (być może też się dowie, na pewno jej się to "spodoba" i samego siebie, bo jak sam piszesz, masz ochotę powtórzyć taką akcję i z pewnością ją powtórzysz. A nawet jak ci się nie uda, to zawsze będziesz to miał w pamięci.
Twoje podejście jest chore - sam to napisałeś, a choroby się leczy, więc idź do lekarza.
Teraz podałas solidne argumenty Barbaro masz całkowitą racje jednak w kilku kwestiach sie mylisz ponieważ było to rok temu i skoro ta dziewczyna miala takie wyrzuty sumienia czemu powiedziala' tak' temu boga winnemu chlopu? Powiem Ci dlaczego bo nie każdy rozumuje w sposób który Ty rozumujesz. Było jej dobrze jak nigdy a po wszystkim wróciła do życia codziennego z nim. Bardzo chętnie przejde sie do lekarza tylko daj namiar ;D
Komentarz doklejony:
Szukam w związku tego co każdy chyba milosci,stabilizacji, ciepla, dobrego seksu ktory mam z dziewczyna opisalem tu cos co poprostu sie stalo. Bycmoze niektorzy z Was maja racje ze nie jestem jeszcze dojrzaly dlugi zwiazek jest juz prawie jak malzenstwo wiec moze lepiej zebym szedl przez zycie sam. Uwazam za najglupsza mozliwa opcje powiedzenie jej o tym bo wówczas dopiero skrzywdze wszystkich naokolo i zrobiłbym to z egoizmu zeby uspokoic sumienie o ktorym mowisz i na podstawie ktorego (kazdy ma wlasne) opierasz swoje dociekania
No doprawdy nie wiem czemu czepiacie się tego biednego chłopca. On tylko niósł pomoc. I jak mówi "naprawdę dobrą". W opowieści brakuje mi tylko jednego, jak owa zaręczona mówi do Twojej dziewczyny: "Zazdroszczę Ci bo Twój Miś naprawdę się dobrze kopci".
"Było jej dobrze jak nigdy" - buhahahaha - w pokoju pełnym pijanych ludzi, ściśnięta w czwórkę na jednym łóżku, rzeczywiście wspięliście się oboje na szczyt uniesień!
Ty zdradziłeś, jeszcze w taki obleśny sposób, nie przyznajesz sie do winy, nie masz wyrzutów sumienia i jeszcze zamierzasz to powtórzyć. W dodatku szukasz konstruktywnych opinii - czyli co, mamy ci powiedziec JAK?
Masz jakoś dziwnie wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach seksualnych.
Cytat
Było jej dobrze jak nigdy
Cytat
Uwazam ze byla to ****ista zabawa
Ciekawe, czy to jest jej opinia, czy też Twoje pobożne życzenie?
A może niech to potwierdzi to ta dziewczyna lub niech to potwierdzi Twoja. Znane jest Tobie powiedzenie :
Pij, nie będziesz mógł?
Uważasz się za kozaka w te klocki?
A mi wygladasz na zakompleksionego erotomana- gawedziarza w krótkich spodenkach, mającego bujną wyobraźnię lecz skromne możliwości.
Dlaczego tak twierdzę?
Bo do tego aby napisać o swoim problemie wcale nie trzeba się posuwać do opisu swojej przygody ze szczegółami.
Domyślałem sie ze po tym co napisze zaraz posypie sie fala hejtów znam swoją wartość zakompleksiony gawedziarz erotoman? a Ty co na tym forum poszukujesz babciu? poezji? nie uwazam sie za kozaka poprostu opisalem jak to wygladalo część osob poczuła sie tym oburzona bo w ich czasach za takie rzeczy palono na stosie nie spodziewam sie juz innej gadki niz tylko lizanie sie po d... oceniajac mnie. Prosze bardzo. ciesze sie ze mogłem dac wam zajęcie znawcy ed 65 gratuluje oceniania mnie i moich umiejetnosci czytajac kilka zdan widac ze zjadles/as zeby na forach. chciales byc psychologiem nie wyszlo i teraz mowisz o kompleksach na forum internetowym czy co?
Komentarz doklejony:
Barbaro widze ze czytanie ze zrozumieniem nie bylo w szkole Twoja mocna strona. Tak zajaralas sie ze mozesz swoje żale wylac na mnie ze zapomnialaś o czym wogóle mówisz
- to ze opisuja cos w odmienny od kogos sposob nie znaczy zeby wylewac na mnie żółć
- nie bylem zalany w trupa Ty po kilku głębszych juz nie mozesz to przykre
barbaraF dnia styczeń 10 2014 12:12:38
Ty zdradziłeś, jeszcze w taki obleśny sposób, nie przyznajesz sie do winy, nie masz wyrzutów sumienia i jeszcze zamierzasz to powtórzyć. W dodatku szukasz konstruktywnych opinii - czyli co, mamy ci powiedziec JAK?
być może masz racje tezeusz Nie chciałem nikogo obrazić to poprostu reakcja na według mnie głupie i bezsensowne posty ze strony niektórych osób jezeli ktos pooczul sie tym obrazony to przepraszam Dziekuje tez tym ktorzy KONSTRUKTYWNIE usposobieni wypowiedzieli sie na temat tresci zawartej w poście przynajmiej wiem ze w przyszłości nie bede ze szczegółami opiosywal "kopulacji"
Tak Hugeone, słabo trafiłeś. Nie tylko nikt cię tu nie podziwia, "opis seksualnych igraszek wycięty", a na dodatek dinozaury zupełnie zapomniały JAK .
Może jednak skorzystaj z mojej propozycji i przenieś się ze swoim szczęściem do baru, gdzie w zacniejszym gronie będziesz się mógł rozwinąć pod każdym względem.
Zakazany owoc smakuje najlepiej.
Hugeone Ty spróbowałeś tego owocu i to prawdopodobnie Twój największy błąd. Doprowadziło to do zezwięrzęcenia Twojej osoby, rozbudziłeś w sobie najniższe instynkty, które ciężko Ci teraz okiełznać.
Kto zdradził raz, zdradzi i drugi.
Przykre ale chyba prawdziwe. No nie?
Hugeone tak na prawdę w zdradzie najgorsze jest kłamstwo i egoizm. To że nie odpowiadaja Ci normy życia społecznego ok, ale to że nie potrafisz otwarcie o tym powiedzieć to czyni Cię zwykłym oszustem. Opowiedz dziewczynie o swoich żądzach. Kto wie może zgodzi się na związek otwarty. A jeśli nie, to znajdź sobie kogoś z podobnym światopogladem. Nie okłamuj jej bo ją skrzywdzisz.
Ale coś mi mówi że jesteś niedojrzałym chłopczykiem i śmierdzącym tchórzem, będziesz ją zdradzał i skrzywdzisz swoją dziewczynę i nie tylko ją. W końcu liczy się tylko sex
tutaj nie otrzymasz pozytywnej opinii/pomocy/wskazówki ... jak sam tytuł strony mówi "zdradzeni" są tutaj chyba większością i mimo to że jest możliwość dodania postu w pozycji "zdradziłem-zdradziłam" to raczej zostaniesz: przeklęty, wysłany do lekarza ewentualnie spalony na stosie
Zdrada oczywiście jest czymś "złym" i najczęściej prowadzi do rozpadu związku, nierzadko także tragedii ... ALE często(przeważnie) nam "człowiekom" gdy pojawi się w zasięgu chętna/chętny + alkohol to potrafimy poddać się naturalnemu instynktowi jakim jest sex ...
Sam jestem w długim poważnym związku, nie zdradziłem - jeszcze, było blisko ale nie wiem czy następnym razem uda mi się oprzeć ... co mogę Ci powiedzieć ? Jeśli Kochasz dziewczynę z którą jesteś i chcesz z nią być to moim zdaniem nigdy jej o tym nie mów, bo na pewno nie będzie już między Wami tak samo ... jeśli będziesz z nią nadal i dalej smakował Inne to pewnie wcześniej czy później skończy się Wasz związek ... najlepszą nauczką dla Ciebie(dla Nas) byłaby wtedy wiadomość od naszych kobiet że sami byliśmy zdradzeni :szoook :brawo
Przemyśle to być może pójdę za Twoją rada Dorotka zgadzam sie z Twoja wypowiedzią poza tym ostatnim akapitem do oszusta się przyznaje ale nie do tego że jestem tchórzem bo motywuje mnie nie tylko seks gdyby o to tylko chodzilo to uwierz ze dawno bym sie przyznal majac wszystko gdzies zaczął sie bawić
..,,najglupsza mozliwa opcje powiedzenie jej o tym bo wówczas dopiero skrzywdze wszystkich naokolo i zrobiłbym to z egoizmu ..."Z egoizmu już skrzywdziłeś swoją dziewczynę-tylko ona o tym nie wie.Z egoizmu korzystasz ze znajomości z nią.Ona spotyka się w swoim mniemaniu z kimś kim nie jesteś.Oczywiste jest że 22latek to jeszcze nie jest materiał na męża,Spotykałeś się z dziewczyną 6msc kiedy zabawiłeś się z jej koleżanką.Nadal uważasz że była to super zabawa którą masz ochotę powtórzyć-zero żalu,skruchy,wyrzutów sumienia.Twoja dziewczyna też ma prawo pobrykać,popróbować ale możliwe że związek dla niej znaczy coś innego niż dla ciebie.Uczciwy człowiek nie ma innych zasad postępowania dla siebie a innych dla partnera.Pospotykasz się ze swoją panna jeszcze kilka lat a potem jako związek ,,przechodzony "weźmiecie ślub?Ona weźmie ślub z ..no z kim?z wyobrażeniem ciebie.Albo dowie się od koleżanki co się wydarzyło/może na wieczorku panieńskim/ i okaże się że zmarnowała kilka lat życia z obcym facetem.A mogłaby miło spędzać czas z kimś kogo zna.
Hugeone z tego co czytam jesteś jeszcze młodym człowiekiem który ma prawo poszukiwać. W/g mnie nie jesteś jeszcze gotowy na stały związek i masz ku temu takie prawo.
Myślę też, że spodobała Ci się sytuacja "ekstremalna". Uruchomiły się dodatkowe bodźce i wypięty tyłeczek owej panny raczej w/g mnie to wygląda na zachowanie zdrowego faceta ale.... no właśnie ale? masz dziewczynę i było nie było dopuściłeś się zdrady a ona Ci ufała. To jest złe i takie zachowanie niedopuszczalne. Tym samym odwołuję się do 2-ch na samym początku zdań, które już napisałam.
Osz kurcze, a mnie ominął ten "opis" Hugeone bez tego "opisu" twój post wygląda maaaarnie
Chciałbym cie bronić, ale bez całości akt sprawy nie dam rady :niemoc
Mysle ze za dobrze w zyciu ci sie wiedzie... ale przyjdzie czas ze tez zostaniesz doswiadczony przez zycie wtedy nie bedziesz pisał z takim entuzjazmem jak dziś.
Fernando Pessoa
Cytat
Nie wiem , jak inni ale ja sądzę, że chciałeś się na naszym portalu pochwalić tym , co ci się śniło.
Zabierz paru kumpli na piwo i to z nimi zrób analizę swoich nocnych fantazji. Czuję, że chętnie podzielą się z tobą swoimi konstruktywnymi opiniami i wnioskami.
A może jeszcze inaczej.
Jeśli uważasz, że nic się nie stało, to postaw się w sytuacji swojej dziewczyny. Czy chciałbyś być oszukiwany.
Jeżeli Twoj punkt widzenia opiera sie na Twoich przeżyciach w których dominuje onanizowanie sie podczas snu to współczuje szczerze
Tezeusz dzięki za odpowiedź z jednej strony chciałbym stworzyć poważny związek z drugiej ciągle krecą mnie skoki w bok czasami wręcz zastanawiam sie czy to normalnie bo niekiedy dochodzi do tego wręcz z chorej rządzy
Problem jest tylko wtedy, gdy dwoje ludzi ma odmienne zdanie na temat związku. To nie sam "skok w bok" rujnuje, co świadomość naruszenia pewnej umowy.
"Mienie" fantazji a ich realizowanie to są dwie zupełnie różne rzeczy, najczęściej fantazje są czymś co nas pobudzają, niekoniecznie jednak można i trzeba je realizować. Jeżeli ty realizujesz fantazje które są nie tylko sprzeczne z normami życia społecznego, z dobrymi obyczajami, ale też z mogące sprawić ból i skrzywdzić drugą osobę, to ja uważam że jesteś chory i powinieneś się leczyć.
Cytat
No cóż, chore rządze najczęściej są chore, a normalność zależy od punktu odniesienia
Z pewnością bardzo przyjemne,..ale potwierdzają, że nasz gatunek z drzewa zszedł stosunkowo niedawno
SUCHY64 nie chce jej skrzywdzić swoim chorym podejściem bo sam uważam je za chore ona by tego nie chciała tak przynajmiej mi sie wydaje
Nie sądzisz żebyś kiedykolwiek kogokolwiek skrzywdził? Skrzywdziłeś co najmniej cztery osoby - dziewczynę z którą to zrobiłeś (nic nie zabije je wyrzutów sumienia), jej narzeczonego (jak się dowie to dopiero będzie!), swoją dziewczynę (być może też się dowie, na pewno jej się to "spodoba" i samego siebie, bo jak sam piszesz, masz ochotę powtórzyć taką akcję i z pewnością ją powtórzysz. A nawet jak ci się nie uda, to zawsze będziesz to miał w pamięci.
Twoje podejście jest chore - sam to napisałeś, a choroby się leczy, więc idź do lekarza.
Komentarz doklejony:
Szukam w związku tego co każdy chyba milosci,stabilizacji, ciepla, dobrego seksu ktory mam z dziewczyna opisalem tu cos co poprostu sie stalo. Bycmoze niektorzy z Was maja racje ze nie jestem jeszcze dojrzaly dlugi zwiazek jest juz prawie jak malzenstwo wiec moze lepiej zebym szedl przez zycie sam. Uwazam za najglupsza mozliwa opcje powiedzenie jej o tym bo wówczas dopiero skrzywdze wszystkich naokolo i zrobiłbym to z egoizmu zeby uspokoic sumienie o ktorym mowisz i na podstawie ktorego (kazdy ma wlasne) opierasz swoje dociekania
Ty zdradziłeś, jeszcze w taki obleśny sposób, nie przyznajesz sie do winy, nie masz wyrzutów sumienia i jeszcze zamierzasz to powtórzyć. W dodatku szukasz konstruktywnych opinii - czyli co, mamy ci powiedziec JAK?
Hugeone
Masz jakoś dziwnie wysokie mniemanie o swoich umiejętnościach seksualnych.
Cytat
Cytat
Ciekawe, czy to jest jej opinia, czy też Twoje pobożne życzenie?
A może niech to potwierdzi to ta dziewczyna lub niech to potwierdzi Twoja. Znane jest Tobie powiedzenie :
Pij, nie będziesz mógł?
Uważasz się za kozaka w te klocki?
A mi wygladasz na zakompleksionego erotomana- gawedziarza w krótkich spodenkach, mającego bujną wyobraźnię lecz skromne możliwości.
Dlaczego tak twierdzę?
Bo do tego aby napisać o swoim problemie wcale nie trzeba się posuwać do opisu swojej przygody ze szczegółami.
Komentarz doklejony:
Barbaro widze ze czytanie ze zrozumieniem nie bylo w szkole Twoja mocna strona. Tak zajaralas sie ze mozesz swoje żale wylac na mnie ze zapomnialaś o czym wogóle mówisz
Komentarz doklejony:
No nie, jeszcze jedno dorzucę - twój nick mówi sam za siebie
Huge One - ed65 trafiłeś w sedno jak należy
- nie bylem zalany w trupa Ty po kilku głębszych juz nie mozesz to przykre
Komentarz doklejony:
aha zapomnialem ze dwoje mlodych ludzi uprawiających seks to dla was obrzydliwe Wy dinozaury ;D
Wiesz jest tak, ze "dinozaury" potrafią kochać się fizycznie, to coś odmiennego od kopulacji, którą wyżej starałeś się niecudacznie opisać.
Acha, obrażanie w sieci, to nadal obrażanie.
Cytat
Ty zdradziłeś, jeszcze w taki obleśny sposób, nie przyznajesz sie do winy, nie masz wyrzutów sumienia i jeszcze zamierzasz to powtórzyć. W dodatku szukasz konstruktywnych opinii - czyli co, mamy ci powiedziec JAK?
My nie wiemy niestety JAK:niemoc
Cytat
Tak Hugeone, słabo trafiłeś. Nie tylko nikt cię tu nie podziwia, "opis seksualnych igraszek wycięty", a na dodatek dinozaury zupełnie zapomniały JAK .
Może jednak skorzystaj z mojej propozycji i przenieś się ze swoim szczęściem do baru, gdzie w zacniejszym gronie będziesz się mógł rozwinąć pod każdym względem.
Hugeone Ty spróbowałeś tego owocu i to prawdopodobnie Twój największy błąd. Doprowadziło to do zezwięrzęcenia Twojej osoby, rozbudziłeś w sobie najniższe instynkty, które ciężko Ci teraz okiełznać.
Kto zdradził raz, zdradzi i drugi.
Przykre ale chyba prawdziwe. No nie?
Hugeone tak na prawdę w zdradzie najgorsze jest kłamstwo i egoizm. To że nie odpowiadaja Ci normy życia społecznego ok, ale to że nie potrafisz otwarcie o tym powiedzieć to czyni Cię zwykłym oszustem. Opowiedz dziewczynie o swoich żądzach. Kto wie może zgodzi się na związek otwarty. A jeśli nie, to znajdź sobie kogoś z podobnym światopogladem. Nie okłamuj jej bo ją skrzywdzisz.
Ale coś mi mówi że jesteś niedojrzałym chłopczykiem i śmierdzącym tchórzem, będziesz ją zdradzał i skrzywdzisz swoją dziewczynę i nie tylko ją. W końcu liczy się tylko sex
tutaj nie otrzymasz pozytywnej opinii/pomocy/wskazówki ... jak sam tytuł strony mówi "zdradzeni" są tutaj chyba większością i mimo to że jest możliwość dodania postu w pozycji "zdradziłem-zdradziłam" to raczej zostaniesz: przeklęty, wysłany do lekarza ewentualnie spalony na stosie
Zdrada oczywiście jest czymś "złym" i najczęściej prowadzi do rozpadu związku, nierzadko także tragedii ... ALE często(przeważnie) nam "człowiekom" gdy pojawi się w zasięgu chętna/chętny + alkohol to potrafimy poddać się naturalnemu instynktowi jakim jest sex ...
Sam jestem w długim poważnym związku, nie zdradziłem - jeszcze, było blisko ale nie wiem czy następnym razem uda mi się oprzeć ... co mogę Ci powiedzieć ? Jeśli Kochasz dziewczynę z którą jesteś i chcesz z nią być to moim zdaniem nigdy jej o tym nie mów, bo na pewno nie będzie już między Wami tak samo ... jeśli będziesz z nią nadal i dalej smakował Inne to pewnie wcześniej czy później skończy się Wasz związek ... najlepszą nauczką dla Ciebie(dla Nas) byłaby wtedy wiadomość od naszych kobiet że sami byliśmy zdradzeni :szoook :brawo
Hugeone czyli wyrachowanie Tobą kieruje. Nieładne to i przykre bo nigdy nie będziesz wiedział jak to jest na prawdę kogoś kochać. Współczuję.
Myślę też, że spodobała Ci się sytuacja "ekstremalna". Uruchomiły się dodatkowe bodźce i wypięty tyłeczek owej panny raczej w/g mnie to wygląda na zachowanie zdrowego faceta ale.... no właśnie ale? masz dziewczynę i było nie było dopuściłeś się zdrady a ona Ci ufała. To jest złe i takie zachowanie niedopuszczalne. Tym samym odwołuję się do 2-ch na samym początku zdań, które już napisałam.
Hugeone bez tego "opisu" twój post wygląda maaaarnie
Chciałbym cie bronić, ale bez całości akt sprawy nie dam rady :niemoc