Zdrada - portal zdradzonych - News: Bruce Lee

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Obito00:45:51
Roszpunka1902:38:41
Crusoe03:18:37
# poczciwy03:22:09
bardzo smutny04:49:59

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Bruce LeeDrukuj

Zdradzony przez żonęMoja żona odeszła po 13 latach małżeństwa z 19 lat od niej starszym mistrzem kung fu z Hong Kongu tłumacząc, że to jej realizacja dziecięcej fascynacji Brucem Lee. On jest teraz jej bogiem a ja nikim. Zanegowała całe małżeństwo. Chyba już nawet nie wie dlaczego za mnie wyszła. Ten człowiek zrobił jej jajecznicę z mózgu.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 24.08.2013 18:22
To opis jakiejÅ› gry komputerowej?
Nie, no dobra, takie rzeczy mogą się zdarzyć, choć brzmi to wszystko nieprawdopodobnie, a nawet, w pierwszym odruchu, śmiesznie... Sorry...
Paskudna sprawa, jak wszystkie na tym portalu...
Piszesz, że jesteś nikim, zaraz Cię "nasi" z tego wyleczą.
A, na początek, zmień nick, bo "zbitypies" to idealny kąsek dla tego "*****"Z przymrużeniem oka
I teraz rozumiem, skÄ…d ta jajecznica!
Jeszcze raz, sorry, ale nie mogłam się powstrzymać!
Głowa do góry! Bądź facetem...z jajami! Ups...:-x
9979
<
#2 | zbitypies dnia 24.08.2013 18:32
Ostatni rok mojego małżeństwa to scenariusz albo na telenowelę południowoamerykańską lub na nowy film Almodovara - to tak oscyluje między jednym a drugim.
Zbity pies to i tak lepsze niż pies skamlący.
Nota bene - zostałem z dwoma psami (w tym 13 letnia labradorka również odrzucony przez mą małżonkę oraz 3 szczurami - też już niekochanymi).

Pytanie do podobnie doświadczonych - wasze żony również by móc odejść, spojrzeć rano w lustro, nie zwariować -
zanegowały was we wszelakich rolach - ja zostałem zdewaluowany i jako ojciec jej dziecka, kochanek, przyjaciel,w roli zawodowej ..... o roli Bruce'a Lee nie wspominając.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 24.08.2013 18:39
Fajnie piszesz. Dobrze, że nie tracisz humoru w tym całym goownie...
Będzie dobrze, pozbierasz się.
A teraz oddaję pałeczkę mężczyznom...
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 24.08.2013 19:32
Witaj w Klubie!
Trafiłeś najprawdopodobniej na przeciwnika sprawnego inaczej, miałem podobnie. Mój gach działał jak jednoosobowa sekta, buddysta, gwiazda rocka, i za przeproszeniem wegetarianin....
To są specjaliści w robieniu wody z mózgu, skutecznie odłączają od rodziny i owijają w okół palca.
Podejrzewam że argumentacja partnerki i jej mentalność jest na poziomie zbuntowanej szesnastolatki, a jej związek z Jackie Chanem na zasadzie TU i TERAZ....
Ciężki okres przed Tobą ale dasz radę, nie płacz przed nią, nie lamentuj, nie skomlij....
Ogarnij siebie, a co z tego wyjdzie dalej to się okaże.

Trochę mało szczegółów, jak się dowiedziałeś, czy mieszkacie razem itp?
Są tu wartościowe osoby które podpowiedzą

Komentarz doklejony:
Odnośnie Twojego drugiego postu - u mnie szopka trwała około roku, aczkolwiek muszę przyznać że w oczach żony nie zostałem zdewaluowany jako ojciec dzieci, człowiek może przyjaciel, przez co moja niewierna zaczynała fiksować (była między młotem a kowadłemZ przymrużeniem oka). Oczywiście był wyczuwalny między nami kryzys lecz jej (nasz) przyjaciel nie miał oczywiście z tym nic wspólnego....
Masz tu full pouczającej lektury i pyta,j pytaj.....a później działaj:tak_trzymaj
9979
<
#5 | zbitypies dnia 24.08.2013 20:02
Jak pisałem to jest troszkę jak film z kiczowatym/genialnym scenariuszem.

W odpowiedzi na pytanie informuję, że ma żona mieszka obecnie 80 metrów od mojego/naszego domu. Codziennie idąc z psami, szczurami (szczury na ramieniu, jeden pies na smyczy a drugi człapie wolno), w drodze do pracy, sklepu itp. muszę przejść obok bo nie ma innej możliwości. Dziecko - 8 latek spędza 2 dni ze mną 2 z nimi i naprzemiennie weekendy. To ja zapisałem syna we wrześniu na kung fu - mistrz (po chińsku shifu - zwany teraz przeze mnie **** małpą) uśmiechnął się rozponzając we mnie
sąsiada - jak nikogo nie rozpoznałem bo Azjaci jacyś tacy podobni do siebie. Moja żona w porozumieniu ze mną zaczęła uczęszczać na tai chi i tako to się zaczęło. Dalszy ciąg dział się już bez mojej wiedzy czy też akceptacji.

Jak się dowiedziałem??

Tak banalnie, zwyczajnie. Nic oryginalnego. Podejrzewałem coś (miałem nawet wersję przez jakiś czas, że to romans z kobietą - sic!). Wszedłem do jej okienka - czyli w lipcowe poranek otworzyłem jej telefon - i tym razem bingo - wyznania miłości na faceboku . Patrzę z kim i oczom nie wierzę - z **** małpą, którą wcześniej zdecydowanie wyeliminowałem z roli przyprawiacza mi rogów. Niestety/a może i dobrze troszkę szybko mnie poniosło. Nie przeczytałem całej korespondencji. Obudziłem ma połowicę zwrotem "ty dziwko, ty masz romans z tym chińczykiem" - też mało odkrywcze. Emocje mnie poniosły i rozbiłem jej okienko (asus padfone 2 sprowadzony przeze mnie z Hong Kongu - z krainy żółtej małpy - w prezencie na 40 urodziny mej żony, które przypadały w styczniu).
DziÅ› ja mam swojego adwokata - ona swojego i rozpoczynamy ....
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 24.08.2013 20:25
Jesteś fantastyczny- głupia ta Twoja zona, że zostawiła Cię dla żółtego. Ja, gdybym miała faceta z tak fantastycznym poczuciem humoru, inteligentnego i nietuzinkowego, w tym pozytywnym oczywiście sensie, to w życiu nie poszłabym do innego, już nie mówiąc o żółtku. Fakt oni wszyscy są jakoś dziwnie do siebie podobni, ja też ich nie odrozniam, czasem, gdy oglądam jakiś film o wschodnich sztukach walki (lubię takie filmy, gdy mam nastrój, to zanim zapamiętam, który z nich, to ten, a który tamten, mija jakieś 20 minut, ale to chyba też dlatego, że nie jestem zbyt bystra.Widzę też wyrażnie, jak idziesz na spacer ze swoimi pieskami oraz ze szczurami- zostawic takiego fajnego faceta, to jakaś porazka. Zbitypies dobrze napisał Ci Numlock- idź tym tropem, im więcej zrozumiesz na czym polega psychiczne opętanie przez czubka, tym bardziej będziesz wyzwalał się z tej matni, będziesz jak stary mentor przyglądający się z pełnym zrozumieniem i z pewną dozą współczucia temu, co wyprawia Twoja zona i w czym tkwi. odbijesz się od tego psychicznie i gdy ona się obudzi( w co wątpię), ty będziesz już bardzo daleko, będziesz patrzył na nią, rozmawiał z nią, a po chwili rozmowy przypomnisz sobie " matko święta, wszak to kiedyś była moja żona", ona tymczasem rozwinie się w innym kierunku i może będzie szczęśliwa, a może nie. Nie zastanawiaj się jednak nad tym, przeprowadź rozwód z jej winy, chociaz będzie to bardzo drobnomieszczańskie i takie mało oryginalne z Twojej strony, Ty jednak rób swoje, bo niby z jakiej racji miałbyś powiększać dobytek żółtego. Ależ Spotkała Cię niecodzienna szopka.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 24.08.2013 20:45
O, tak, Waka!
Aż szkoda, że poznajemy zbitegopsa w takich okolicznościach!
I to nie są czcze pochwały, byś poczuł się mnie zbity!
Ty dobrze wiesz, co robisz, zbitypsie.
Podziwiam za to mężczyzn. Mniej emocji, więcej działania.
A poczucie humoru zbitegopsa i dystans do sprawy...bezcenne.
I te szczury...Z przymrużeniem oka
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 24.08.2013 20:53
Tak, Avenious, ja też to zauważyłam- faceci jakoś szybciej się ogarniają, emocje są u nich silniejsze, rzadko się zdarza, żeby portafili zobaczyc w całym tym bagnie jakąś dawkę groteski, idą jak czołgi na zwierzyne, szarpią się, ale jak juz podejmą decyzję, to raczej jej nie zmieniają, chocby się walilo i palilo. Zbitypies potrafi śmiać się z siebie i to sprawi, że szybko pozamiata na swoim podwórku. Szacun dla niego.
9979
<
#9 | zbitypies dnia 24.08.2013 21:07
Drogi Numlocku. Czy Twoja żona jest siostrą mojej - chyba bliźniaczką lub rok starszą? Moja również przeżywa regres i obecnie emocjonalnie ma 15 , no może 16 lat. Mój ulubiony jej tekst - "Zawsze chciałam być piosenkarką, to moje niespełnione marzenie". Nawet popalać zaczęła.

Odkrycie jej zdrady to jedna z najgorszych chwil mojego życia ale łączy się też z jednym z najpiękniejszych, najbardziej intymnych momentów naszego związku (proszę nie zarzucać mi, że to opiszę, jeżeli ktoś uważa, ze to mało eleganckie, łzawe niech opuści ten akapit). Po wybuchu mej wściekłości, obudzeniu jej brata i bratowej, którzy spali piętro wyżej znalazłem moją zonę leżącą skuloną w łóżku. Położyłem się obok, przytuliłem się do niej i wyszeptałem "I tak Cię kocham". Na co ona odpowiedziała "Wiem". Następnie dodała "Zniszczyłeś panele mojego brata" (byliśmy z wizyta u jej brata, który ma świra na punkcie podłóg, porządku itp a okienko rozbijając się zarysowało panele - ruch to był mało kontrolowany, bo metr obok była już podłoga z jakiegoś kamienia). Ja odpowiedziałem "A ty zniszczyłaś moje życie" Ona "I swoje też" Ja "Wierzę, że możemy wszystko odbudować" Ona "Ale jak " Ja " Z czasem"
To koniec tego odcinka. Pisałem, że to wszystko jest jak łzawy melodramat.
Wyprowadziłem się na 2 dni.
Wróciłem w poniedziałkowy ranek zapraszając moją żonę na spacer i rozmowę słowami " Chodźmy do lasu. Porozmawiamy. Zabiję Ciebie a następnie popełnię samobójstwo."
Przez kilka dni wydawało się, że wszystko idzie w dobrą stronę. A potem było już tylko gorzej. Pytana o powód zmiany nastawienia/decyzji moja żona wyjaśniła, że "Zmieniło mi się myślenie".
Rozwód planuję za porozumieniem stron, by jak najbardziej oszczędzić dziecko. Już jej przekazałem połowę majątku - głownie zarabiałem ja.
Waka - popłakałem się ze śmiechu i troszkę ze wzruszenia. Bardzo budujący wpis.

Komentarz doklejony:
Oj nie.Przeceniacie mnie. Emocji jest mnóstwo. Jestem chodzącą labilnością emocjonalną. Od miłości, tęsknoty, poczucia krzywdy, opuszczenia, samotności, smutku, bólu, poczucia winy (sic) do nienawiści, wstrętu, odrazy. Te ostanie pojawiły się gdy zobaczyłem w telefonie syna zdjęcie uśmiechniętej mej żony leżącej obok zadowolonej, obleśnej, obanażonej - chyba był w krutkich spodenkach - ta część ciała była niewidoczna- 59 letniej zielonej małpy. Odraza też się budzi gdy słyszę z ust mojego synka tekst " Telewizor, który kupiła matka stoi w pokoju, w którym całuje się z **** małpą" - on tez tak go nazywa.
Kilka dni temu była po resztę swoich rzeczy. Przez przypadek, podając jej jakąś torbę, dotknąłem jej ręki. Swoją musiałem natychmiast umyć gorącą wodą z mydłem bo płyn do dezynfekcji zabrała już wcześniej. To straszne - to z ręką, nie z płynem. Niech sobie zabiera.
Muszę kończyć bo pędzę po bagietkę - mam problem bo jedna bagietka wystarcz mi teraz na trzy dni. Trzeciego dnia jest już niejadalna. Jak sobie z tym poradzić, by jednak nic nie wyrzucać ani nie dawać zwierzakom?
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 24.08.2013 21:26
Dasz sobie radę, a to, że rezygnujesz z rozwodu z orzeczeniem o winie? No cóż? Najwyraźniej takie rozwiązanie bliższe jest Twojej wrażliwości i psychice- ja tego nie oceniam. Czasem bowiem jest tak, że człowiek dla dobra innej wartości odpuszcza sobie to czy tamto- a niech jej tam, krzyżyk na drogę, czeka ja wyboista ścieżka. Najważniejsze, że się rozwodzisz i nie masz pod tym względem żadnych wątpliwości. gorzej byłoby, gdybyś jęczał, wahał się i zastanawiał nad oczywistymi sprawami. ty wiesz, co masz robić i osiągniesz wszystkie swoje cele, siebie nie pobijasz, innych też zaoszczędzisz, a i tak będziesz miał to, co chcesz albo to, co jest jedyna wykonalna opcja. Twoja żona jest bardzo infantylna, okreslenie jej mianem niedojrzałej byłoby wielkim nadużyciem. ja mam bzika na punkcie ulożenia firanek, na mile poznam czy ktoś je poprawiał, ruszał, manewrował przy nich, jeden rzut oka i wiem czy wiszą tak, jak powinny. Od niedawna mam malutkiego kotka, on jemu też podobają się firany w oknach, więc sobie wyobrażasz, mam też inne przypadlości, ale to tak na marginesie. Zbitypies wyjdziesz z tego.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 24.08.2013 21:56
Ile Twój syn ma lat? Nie napisałeś, bądź nie doczytałam.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 24.08.2013 22:24
Bagietkę do zamrażarki.( max na kilka dni, bo później "przejdzie" lodówą).
A, jak głodny, wyjąć i na chwilę do piekarnika. Nagrzanego, oczywiście Z przymrużeniem oka
Do tego np. masełko czosnkowe i pycha!Szeroki uśmiech
9979
<
#13 | zbitypies dnia 24.08.2013 22:36
To nie jest takie proste. Niestety ja jeszcze się nie wyleczyłem z miłości do niej. Moja żona była/jest najwspanialszą osobą jaką poznałem. Jest infantylna ale nigdy taka nie była. W ostatnim roku nastąpiła przemiana w zaprzeczenie jej samej, w anty-nią. Trzy tygodnie temu, kiedy już nie mieszkała ze mną przyszła po dziecko i w przebłysku świadomości powiedziała, że sama nie rozumie co się z nią dzieje. Stwierdziła, że chwilami dociera do niej jak krzywdzi mnie, dziecko, rodziców jej, moich ale że to jest jak lot ćmy do ognia; feeling, którego nic nie może zatrzymać. Sama powiedziała "wiem, że kiedyś za to zapłacę". Chwilami to się o nią martwię. Tak więc kiepsko. Nie wyleczyłem się jeszcze.
A to było takie udane małżeństwo - w ocenie mojej, rodziny, przyjaciół i znajomych. Niestety odmiennego zdania jest moja żona.
Mój plan - 1. rozwód 2. jak kogoś poznam to poznam (oj, jak trudno będzie zaufać) 3. jak nie poznam to może mojej żonie przejdzie **** choroba - na nowo zakocha się we mnie - pobierzemy się i wyjedziemy w prawdziwą podróż poślubna - jakąś taka kiczowatą. W końcu tu gdzie pracuję na ślub dają 3 tygodnie wolnego. Ślub w 1999 (w wigilię) był tylko dlatego, ze dawali 2 dni wolnego, które brakowały nam do wyjazdu sylwestrowego - ja jako przewodnik całej tej wycieczki - czyli do pracy a nie w podróż poślubną.
Długa jeszcze droga przede mną by zamknąć ten związek.

Dawno tak się nie rozbawiłem jak dzisiaj. Chyba ostatni raz w maju w teatrze z synem i żoną.

Komentarz doklejony:
Lat ma 8. Ma na imię Gustaw - jak mój pradziadek. Jak czekaliśmy na niego przyśniło mi się, ze tak właśnie ma na imię i tak już zostało, choć nie wzbudzało zachwytu małżonki. W maju moja żona w ramach swej przemiany zaczęła go nazywać innym imieniem. To było coś niesamowitego ale już minęło.

Komentarz doklejony:
Spróbuję z zamrażarką. Ale po masełku czosnkowym na śniadanie to się chyba zionie czosnkiem przez cały dzień?
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 24.08.2013 23:11
Widzisz, zapytałam o wiek Twojego syna dlatego , że napisałeś: gdy słyszę z ust mojego synka tekst " Telewizor, który kupiła matka stoi w pokoju, w którym całuje się z **** małpą" - on tez tak go nazywa.- i tak sobie pomyślałam, że niedobrze, że Twój syn w taki sposób i z takimi słowami bierze w tym udział. On to usłyszał od Ciebie i powtarza. Dla 8 letniego dziecka rozstanie rodziców to ogromna trauma i nie warto wciągać w wyzwiska itp 8 latka. To taka moja uwaga z którą nie musisz się zgodzić. Ja też mam 8 letniego syna ale przy nim nie mówię niczego na kochankę mojego ex męża.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 24.08.2013 23:22
Jeśli nadal ją kochasz i chcesz mieć poczucie że wszystko zrobiłeś to może warto wzbudzić w niej większe emocje tak aby wiedziała co skopała i co może stracić.
Mi poradzono aby złożyć pozew z orzeczeniem o winie, powołać gacha na świadka, zaprosić jej rodzinę na rozprawę.
Swoją drogą to ja nie dopuszcałem myśli aby moje dzieci miały z tym typem jakikolwiek kontakt.
Jeśli sprawisz że im już nie bedzie tak dobrze, a jej wizerunek jako dobrej matki zostanie zbrukany to może resztki przyzwoitości sprowadzą ją na ziemię, jeśli dalej będzie ślepo dążyć w bohemę to wtedy już good luck....

Komentarz doklejony:
A swoją drogą to syna jak najmniej mieszaj w to bagno. Żadnych rozmów przy nim.
9864
<
#16 | kaz dnia 24.08.2013 23:42
" zbitypies" czas zmierzyć się z rzeczywistością. Przestań kupować bagietki, kupuj bułki!!
9979
<
#17 | zbitypies dnia 24.08.2013 23:45
Musiałem zniwelować/ograniczyć/ stracić z piedestału narzeczonego mej żony. Ona opowiada innym, że to on jest autorytetem dla mego syna a ja nie. Wystarczy, że zrobił kogel mogel z mózgu mojej żony. Muszę chronić moje dziecko (które ma duże poczucie humoru jak na 8 latka - i owa ***** małpa nas raczej bawi). On o nim mówił shifu czyli mistrz. Wyobrażacie sobie, że wasze dziecko nazywa kochanka waszej żony mistrzem?? Według mnie nazywając go **** małpą odczarowaliśmy/zdetronizowaliśmy mistrza. Problem to będzie od września. Nie wiem czy będę w stanie w sobotni ranek zaprowadzić go na kung fu do żółtej małpy. Zreorganizowałem sobie rozkład czasu pracy by uniknąć tego w czwartkowe popołudnia (bardzo interesujące popołudnie - zaprowadzenie dziecka na zajęcia do kochanka żony).

Komentarz doklejony:
bułki sprzedają pakowane po 6 sztuk - zdecydowanie taniej wychodzi bagietka
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 24.08.2013 23:49
Co ty piszesz- dla osobistej zemsty manipulujesz dzieckiem. A jak ma zareagować syn- nazywa go **** małpą żeby Tobie zrobić przyjemność. Takie są dzieci. A Ty podbijasz swoje ego robiąc z mózgu dziecka kogel-mogel. Sam sobie radź z poczuciem własnej wartości a nie poprawiaj sobie humoru przy pomocy dziecka. To Ty masz problem z kochankiem żony- dziecko trzymaj z daleka bo zrobisz mu krzywdę.
9979
<
#19 | zbitypies dnia 24.08.2013 23:52
Rozwód zdecydowanie za porozumieniem stron z klauzula zrzeczenia się alimentów na jej rzecz itp. Bez wciągania rodziny, przyjaciół. To chyba dobry pomysł?

Komentarz doklejony:
Lisbet, być może masz rację ale to bardzo trudne.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 25.08.2013 00:01
Odnośnie dzieci...
Mnie też zastanowiło, co robię, gdy usłyszałam, jak córka mówi do ojca "moimi słowami". Przeraziłam się i spasowałam...
Odnośnie masełka...
Na śniadanie...masakra. Spróbuj zagryźć natką pietruszki lub skórką od cytryny... Chyba, że masz namolną koleżankę w pracy...
Jeśli planujesz randkę, to, faktycznie, nie radzę...
Ewentualnie, wieczorkiem, we dwoje...Z przymrużeniem oka
Odnośnie gacha...
Shifu, shif, to już niedaleko...shit!Szeroki uśmiech
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 25.08.2013 00:03
Wiem, że to trudne ale konieczne. Precież widzisz jak Ty się czujesz w tej całej sytuacji, a dzieci często obwiniaja się za zaistniałą sytuację. Nic nie mów złego ani o matce dziecka ani o jej kochanku. Żadnych złych słów i przelewania tych emocji na dziecko. Ono może tego nie udźwignąć. Masz je wspierać, robić tak żeby jak najmniej z tego syfu przeniknęło do dziecka. * lat to taki trudny wiek- dziecko juz wiele rozumie ale nie pomoze bo nie jest dorosłym, ono ma mieć dzieciństwo. Ty jesteś dorosły i Twoim zadaniem jest chronić dziecko ale nie w taki sposób jak to robiłeś do tej pory. Nie mieszaj w to dziecka, emocje ogarniaj sam- dziecko to nie karta przetargowa ani element manipulacji.
7236
<
#22 | Nick dnia 25.08.2013 00:17

Cytat

Rozwód zdecydowanie za porozumieniem stron z klauzula zrzeczenia się alimentów na jej rzecz itp. Bez wciągania rodziny, przyjaciół. To chyba dobry pomysł?

- Najgłupszy pomysł z możliwych. Bo nierealny.
Alimenty są prawem niezbywalnym, nie można zrzec się z prawa do alimentów, nie da się nim handlować, to imię zabezpieczania praw ..."rodzin" w tym przypadku będzie to karykaturalne wykorzystanie tego przepisu. Ale na Twoje własne życzenie.
Choćbyś miał papierek podpisany przez notariusza ze zrzeczeniem się alimentów, to możesz nim sobie podetrzeć. Wiesz co.
W każdej chwili żona może wystąpić o alimenty od Ciebie, i będziesz musiał finansować jej ***** małpę.
No chyba że zgodnie z prawdą osiągniesz rozwód z jej winy.
Wiesz jak to jest w życiu, kto ma miękkie serce ten musi mieć... gruby portfel Uśmiech

Dlaczego nie chcesz kulturalnego rozwodu ?
Kulturalnego - bo zgodnego z prawdÄ… i zabezpieczajÄ…cego Ciebie i syna przed wybrykami zony ?
Sam pisałeś że osiągnęła poziom mentalny 15-latki, nie możesz być pewien jej zachowania, postępowania a mimo to chcesz brnąć w grę pozorów w imię, udawać że nic się nie stało ...?
Masz ochotę finansować jej mistrza ?
9979
<
#23 | zbitypies dnia 25.08.2013 00:36
Tu gdzie mieszkam nie ma rozwodów z orzekaniem o winie. Jest albo za porozumieniem stron - sąd dostaje ustalone wszystko przez małżonków/adwokatów i to akceptuje (może się nie zgodzić na ustalona formę opieki nad dzieckiem) albo bez porozumienia - co może trwać latami i jest kosztowne. Nie mam ochoty na rozwód w Polsce. Orzeczenie winy chyba nic nie zmieni.

Mam świadomość, że dziecko jest przez nas manipulowane - często nawet nieświadomie. Uwagi z zewnątrz na ten temat są bardzo ważne i pomocne. Ja oczywiście nie dostrzegam mych manipulacji - tylko te ze strony żony. Dziecko tu najwięcej traci.

Komentarz doklejony:
We wtorek na rozmowę ustalającą wstępnie szczegóły rozstania - przyszła z dzieckiem - tłumacząc, że nie miała go z kim zostawić (narzeczony był w domu i mały już nie raz z nim zostawał). Skończyło się na rzucaniu kamieni do wody. No po prostu czapka.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 25.08.2013 00:52
Zbitypies ja też uważam, że nie rozwód za porozumieniem stron, na dodatek chcesz ją wywianować oraz te alimenty, to nie jest dobre posunięcie, kiedys będziesz żałował, że tak się zachowałeś. napisałam, że to Twoja sprawa i skoro tak będziesz lepiej się czuł, to oczywiście rób, jak ci pasuje. Pamiętaj jednak, że z Twojej szlachetności skorzysta też kochanek żony, prawie 60-letni mlody bysior. Chcesz go sponsorować? Ty ciągle masz nadzieję, że Twoja żona wróci do Ciebie, bo biedaczka pogubiła się teraz, przeciez wcześniej taka mądra kobieta z niej była, jednak zjawił się zły człowiek i przemienił Ci żonę. Zły sen skończy się jednak, wróci dawna ona i Ty drugi raz ożenisz się z nią i pojedziecie w banalną podróż poślubną. Człowieku Ty ją kochasz i dlatego śnisz na jawie. Jesteś teraz w najsłabszym momencie swojego zycia i dlatego tak pokornie przyjmujesz wszystkie ciosy, jakie zadaje ci zona. Zdrada ujdzie jej płazem, jak rzadko komu i dzięki fartowi zostanie zabezpieczona, dobrze wywianowana. Dlaczego chcesz tak postapić? Przecież ona już nie jest Twoja, niech ten drugi utrzymuje ją i martwi się o jej byt. Ty będziesz finansował jej gacha? Daj ja mu w samych majtkach, z klopotami, z całym tym balastem- zobaczysz, jak szybko skończy się wielka milość jej kochanka, może jej słowa, że źle skończy staną się prorocze. Masz poczucie humoru- to Twoja wielka zaleta, ale chyba musisz bardziej się **** na to wszystko i zachować, jak rasowego mężczyznę przystało. gach będzie śmiał się z Ciebie, będzie miał Cię za głupola i będzie zacierał ręce, że wszystko tak gładko mu poszło. To, że coś tam ustaliłeś z nią nie oznacza, że musisz stać teraz za swoim słowem, ona idąc do łóżka z innym zwolniła cię z wszelkich wobec niej zobowiązań, mogłeś zmienić zdanie, a zresztąa czy musisz jej coś wyjaśniać? nie rób z siebie mysia- pysia.
9979
<
#25 | zbitypies dnia 25.08.2013 01:14
Chyba nie jestem mysiem-pysiem. Zgodnie z prawem należy jej się połowa majątku. Nadal będzie współwłaścicielką domu, w którym mieszkam ja - ona nie będzie miała prawa w nim mieszkać. Jest kwestią do zastanowienia czy kupić jej pół domu czy też nie. Nie mam za co. Prawo do alimentów dla siebie według tutejszego prawa straciła w chwili zamieszkania z nowym partnerem - nie jest wymagana legalizacja związku. Straciła również w ten sposób możliwość finansowanie przeze mnie wynajmu mieszkania. Troszkę się pospieszyła. Pieniądze podzieliłem na pół bo rano chcę sobie spojrzeć spokojnie w lustro.
Oczywiście, że śnię na jawie - ale wiem, że to sen, marzenie na teraz. Mam nadzieję, że szybko mi się zmieni. Na razie zmieniłem zamki w drzwiach co ją lekko rozwścieczyło gdy odbiła się od bramy ale sytuacja już jest opanowana.

Komentarz doklejony:
A jak się zabrała do roboty - mam wgląd w jej konto. A ja przez ostanie lata na dobra sprawę musiałem ją utrzymywać - wcześniej nigdy tak o tym nie myślałem.

Komentarz doklejony:
Rozwód z orzeczeniem o winie nijak nie przekłada się na podział majatku.
Przekłada się jedynie na możliwość dochodzenia alimentów .
Czy też się mylę??
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 25.08.2013 09:24
Wiem, że taki nie jesreś- to taka próba prowokacji z mijej strony, moze nie w najlepszym guście. chodzi po prostu o to, ze jesteś za dobry, a przecież zrobiono Ci świństwo. Dziwne prawo jest tam, gdzie mieszkasz- żeby nie można było rozwieść się z orzeczeniem o winie, gdy któeaś ze stron zdradza? A jesli ktoś jest też bity? To wszystko załatwia się bez orzekania o winie? Może poradź się lepiej swojego prawnika albo zmień go na takiego, który będzie umiał załatwić sprawę na Twoją korzyść. To oburzające, że ona wzięła sobie innego i tak naprawdę nie poniesie za to, co Ci zrobiła i robi żadnych konsekwencji. Do niczego Cię nie namawiam, dziwię się tylko, że jakoś tak spokojnie oddajesz komuś takiego to, na co głównie Ty pracowałeś przez wiele lat, zwłaszcza, że skorzysta na tym Chińczyk i na pewno w jego oczach nie zyskasz, tylko będzie się śmiał, że tak gładko wszystko mu poszło. Mnie o to chodzi. Dalej- widzisz jaka ta kobieta jest? Ty widzisz ją jako trochę szaloną i przede wszystkim zagubioną kobietę, snujesz marzenia( to zupełnie normalne, każdy przechodzi przez coś takiego), a ona patrzy bardzo praktycznie i jakoś umiała zakręcić się koło konta, żeby wynieść z dawnego życia, jak najwięcej dlla siebie. Nie ssiedzi w domu i nie bije głową z rozpaczy, ona nie ma żadnych rozterek, śypia z Chinczykiem, sprząta ich gniazdko, kupuje mu na pewno drobne prezenty, żeby go uszczęśliwić, podstawia wszystko pod nos, skacze kolo niego, dba, bo dla niej tamten jest wielką miłością. Jakoś nie widaćc w tym zagubienia, chyba że przychodzi na cgwilę do byłego domu, wtedy coś tam powie na odczepnego, bo widzi na pewno, jak cierpisz, więc daje Ci złudną nadzieję, Ty to łykasz i na tym jedziesz, w ten sposób ona dokarmia Twoje marzenia. Im szybciej to zrozumiesz, zaakceptujesz, tym szybcie wykdziesz z tego i to nie tak, że ją wywianujesz, a sobie odejmiesz. Musisz być silny. Jeśli chodzi o synka, to Lisbet ma absolutną rację.
9314
<
#27 | zatracony dnia 25.08.2013 09:46
Dziwne prawo rzeczywiście.
zbitypies
A Ty rozmawiałeś z **** małpą?
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 25.08.2013 09:55
Poza tym dziwi mnie też to, że tak spokojnie godzisz się na to, by Twoje dziecko patrzyło na tych dwoje, przeciez ten mały chłopiec widzi, jak jego matka kładzie się do łóżka z jakimś obcym facetem, ona nawet całuje się z Chińczykiem na oczach tego małego- sam o tym pisałeś. Twój syn przechodzi teraz traumę, to on jest zagubiony, anie jego matka. Cały świat małego dziecka runął, bo matce zachciało się jakiegoś chłopa, na dodatek ona wozi go ze sobą nawet do sądu, żeby uniemozliwić Ci rzeczową z nią rozmowę. Co to ma znaczyć, że mały zostaje z Twoim dzieckiem, gdy ona gdzieś wychodzi? A Ty się nie boisz o syna? A skąd wiesz jak chińczyk traktuje Twoje dziecko, gdy nikt nie widzi? Dlaczego skupiasz swoja uwagę tylko na tej kobiecie, która należy do innego, dlaczego myślisz tylko o sobie? To Twoje dziecko, krew z Twojej krwi, a Ty tak spokojnie oddajesz je w łapy złodzieja? Przemyśl sobie wszystko i zmień perspektywę widzenia całej tej sprawy.

Komentarz doklejony:
Ona oddaje się innemu, może robią to nawet kilka razy na dobę, nie słyszysz jej jęków rozkoszy? I Ty jeszcze się jej nie brzydzisz? Patrzy na to mały chłopiec, cierpi i dlatego wyzywa cińczyka- czy to normalne, żeby takie małę dziecko czuło do kogoś aż taką nienawiść? Zaprowadź chłopca do psychologa, siebie też przy okazji. Ty rozważasz opcję, że weźmiesz tę kobietę z powrotem? Pociaga cię tego rodzaju perwersja? Uważasz, że to, co dzieje się teraz to tylko taki sły sen, że ona tak tylko chce wzbudzić w Tobie zazdrość. Człowieku- ona ma regularnego kochanka, ba, tworzy z nim związek, bo mieszka z nim na co dzień, to nie jest tak, że mieszka z Tobą, że na pozór jakby z Tobą jest, ona jest od dawana w innej rzeczywistości. To tylko Ty zostałeś na starych śmieciach i wciąż nie dociera do ciebie to, co dzieje się naprawdę. Oni przerobią Cię na szaro i zmarnują ci synka. Ty za to się zabierz, a nie będziesz wymyślał, gdzie pojedziesz z nią w w podróż poslubną. Czy tam, gdzie mieszkasz ludzie mają inna mentalność niż w Polsce i czy Ty przesiągnąłeś tym do tego stopnia, że chcesz zapomnieć o szacunku do samego siebie?Pozbądź się złudzeń.
9979
<
#29 | zbitypies dnia 25.08.2013 11:27
Ale mi się dostało.
1. Nie uważacie, ze seks z **** małpą to dewiacja seksualna??
2. Orzekanie o winie - tak naprawdę to chyba dla własnej satysfakcji lub by ewentualnie udowodnić kiedyś dziecku, że to mamusia była zła. Patrząc na to z takiej perspektywy orzekanie o winie jest jakąś realizacją zemsty?? Tu tym się nie zajmują.
3. Oj, gdyby była bita to bym cienko śpiewał. Gdy moja żona przyszła do domu po swoje rzeczy odbyło się to w obecności świadka, by po wyjściu nie mogła mnie oskarżyć o maltretowanie/pobicie. Policja zjawiłaby się natychmiast. Noc spędziłbym w areszcie a następnego dnia do czasu rozprawy (kilka miesięcy) dostałbym nakaz oddalenie od niej na 500m i nie mógłbym wrócić do mojego domu. Muszę być bardzo uważny w kontakcie z nią.
3. Szczegóły umowy rozwodowej mieliśmy omawiać nie w sądzie ale przy kawie. Naprawdę byłem bardzo oficjalny i mnie nie poniosło - jak własny adwokat.
4. A jakie konsekwencje miałaby ponieść pokładając się z **** małpą. Mogłem oszukać ją i część pieniędzy przelać do Polski. Ale to naprawdę nie w moim stylu i nie mieści się w moich normach moralnych. Inne konsekwencje?? - nawet się HIVem nie zarazi bo go sprawdziła. Ja usłyszałem tekst "Chyba jesteś dumny ze mnie, że tak dbam o rodzinę, że go sprawdziłam na HIVa i HCVa". Jak tak piszę to sam zaraz zwymiotuje na klawiaturę.
5. Ja kocham raczej wspomnienie o niej niż potwora, którym się stała.
6.Waka - fragment o zagubieniu w domu mym i dobrym funkcjonowaniu u **** małpy - cenna uwaga.
&. Przez część tygodnia mały mieszka z nimi i nie mogę jej zadenuncjować za to, że całuje się z ***** małpą. To boli ale przy dziecku nad taka informacją należy przejść obojętnie by ni powiększać traumy. Ja mu wytłumaczyłem, że matka przestała kochać ojca i teraz kocha innego faceta - bez gniewu, nienawiści w głosie. Wytłumaczenie mojej żony było obrzydliwą manipulacją po której przywitał mnie słowami"Już nie jesteś moim ojcem. Teraz moim ojcem jest shifu". Ale ten punkt widzenia już zniknął. Nie mogę też zadenuncjować, że zostaje pod opieką **** małpy. **** małpa ma dokumenty pozwalające uważać go za człowieka - paszport itp. A tak serio to on go chyba źle nie traktuje. Obserwowałem go wielokrotnie na zajęciach - ma dobry kontakt z dziećmi. Nie popadajmy w paranoję. Nie mam wrażenia, ze zaniedbuję syna. Nie zamykam się na jego odczuwanie, przeżywanie tego co się dzieje. To jego matka opowiada wszystkim jak cudownie dziecko zaadoptowało się do nowej sytuacji. On nie czuje do niego nienawiści i ja takiego uczucia w nim nie rozbudzam. Ja staram się nie rozbudzać w nim szacunku do niego. Nazwa **** małpa mieści się w pewnej konwencji mej (byłej) rodziny. Ja jestem zwany od dawna dziadem a matka beczką. **** małpa tak nie razi na tym tle.
7 To nie jest zły sen. To jest matrix. Jeszcze nie myślałem gdzie pojechać w podróż poślubna z wkrótce byłą żoną. Jak tak pomyśleć na trzeźwo - to rzyg i muszę się zaopatrzyć w płyn do dezynfekcji rąk.
8 Wasze komentarze pomagają pozbyć się złudzeń - po to chyba też jestem na tej stronie.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 25.08.2013 11:37
Jeżeli mieszkasz w UK i dopuszczasz możliwość jej powrotu to rozważ umowę separacji.Oszczędzisz czas ,pieniądze...
I niezależnie przecież możecie podpisać financial settlement- w Twojej sytuacji ( 50 % majątku oddajesz , a głównie Ty utrzymywałeś dom) jest prawie pewne ,że cała decyzja zapadnie listownie bez potrzeby przesłuchania przed sądem.
Nawet powinieneś to zrobić zanim podejmiesz kroki w celu uzyskania rozwodu/separacji.
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 25.08.2013 11:47
Zbity pies pytasz czy sypianie z Chińczykien to dewiacja. Ja myslę, że to jej sprawa czy tamten pociąga ją seksualnie, czy nie, w jej przypadku najwyraźniej tak, takie pary wymieszane rasowo, ja chyba nie rozpędzałabym się aż tak bardzo i nie nazywałabym tego dewiacją. Mnie osobiście faceci tej rasy nie pociągają, pisałam że nawet ich specjalnie nie odróżniam, a przeciez pełno ich widzę na ulicy, czasem wydaje mi się, że to chodzi ciągle ten sam. Nie patrz na to w ten sposób, równie dobrze mogła, jako 40-letnia kobieta wziąć sobie kochanka np. 20 lat od niej młodszego i wierzyć w to, że i takiego mlodego ona pociąga. A co powiesz o parach, gdzie facet ma 50 lat i ma 19-letnią kochankę, tu nawet jest taki wątek pt." próbuję przetrwać", stary facet wierzy w to, że jest pociągający dla młodej dziewczyny, nie iwdzi swojego ciała, zero samokrytycyzmu, tylko łyka wszystko, co ta mloda mu mówi. Naprawdę są różne przypadki, nie nadązysz za czymś takim. Ja np. brzydzę się ropy, lużnych wydzielin z ran, w życiu nie mogłabym zajmować się czymś takim, szczególnie przy obcych ludziach robic takie rzeczy, a przeciez są ludzie9 szanuję ich za to bardzo i jestem wdzięczna, że są tacy), którzy moga robić takie rzeczy, a co powiesz o stomatologu, ja bym zwymiotowała, gdybym zobaczył zęby niektórych ludzi. Zbitypies Twoja zona zakochała się w Chinczyku, on zrobił jej wcześniej wodę z mózgu, wiec ona jest na haju i dlatego Chińczyk ją pociąga. Potem zapewne napiszę do ciebie i odniosę się do innych kwestii, które poruszyłeś w swoim poście- teraz nie mam czasu. Trzymaj się.
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 25.08.2013 12:32
No to niezły sajgon!!! Z własnego doświadczenia wiem że dzieci nawet nie do końca świadome wchłaniają wszystkie negatywne emocje jak gąbka. Miej to zdanie przed oczyma zawsze gdy jesteś przy synku.
Pisałeś coś o jaj bracie itp. Czy oni nadal uważają was za takie fajne małżeństwo?
Może by trzeba wysłać wyniki badań pana Lee do PL do rodziny żony i poinformować np jej brata że ma nowego szwagra i niech w wolnej chwili wpadnie na sajgonki....
Popsuj im trochę tę sielankę i nie bądź tak do końca honorowy, bo w tej walce nikt nie wygra.

Chcesz mieć pewność jak dobry wujek traktuje syna to weź mu podłuż w jakiejś maskotce podsłuch to może też coś wyjdzie....

Nie namawiam Cię do jakiś akcji ale niech nie mają tak lekko i jak możesz to zbieraj kwity wskazujące na ich niekorzyść...

A skoro mieszkasz blisko pana Lee to gdy mijasz ich dom autem to puszczaj na maksa z głośników Mazurek Dąbrowskiego, albo Bogórodzicę... - taka mała walka psychologiczna Szeroki uśmiech
2120
<
#33 | binka dnia 25.08.2013 13:00
Ja uważam Zbity, że podchodzisz do tematu rozsądnie, dasz sobie radę Uśmiech Im szybciej pogodzisz się z faktami tym lepiej Nie daj się zwariować. Machnij ręką, Alleluja i do przodu Szarpać się, toczyć boje ,mścić, pokazywać swą potęgę, ma to jakiś sens? Życie jest takie piękne i krótkie, lepiej to wykorzystać w bardziej wysublimowany sposób. Pozdrawiam.
9979
<
#34 | zbitypies dnia 25.08.2013 13:09
O jaki miły weekend.
Jak już pisałem charakter kontaktu mej żony został wykryty w domu jej brata, w trakcie naszych wakacji w Polsce (o jakie niezapomniane wakacje, było wrażeń). Szwagier (13 lat starszy od mej żony) przepraszał mnie, ze nie może jej odrzucić bo to jego siostra ale że zawsze będę miał w nim przyjaciela. Bardzo mi się spodobało jedno jego zdanie - "Wiesz, jak ją zaczął masować, to jeszcze nie spenetrował a już miała orgazm. " Niestety **** małpa zajmuje się też akupunkturą i masażem chińskim.
Teściowa wydzwania do mnie płacząc, że nie poznaje własnej córki, że nie wie kim ona jest, że nie rozumie co się z nią stało i namawia ja na powrót do mnie (jeżeli córeczka odbierze telefon). Moja żona jej tłumaczy kłamiąc/manipulując , ze jakżeż ona biedna może wrócić jeżeli ja jej zamknąłem bramę i nie mam do niej zaufania, a i oczerniam ją na mieście.
Zasugerowałem teściom, że w przyszłym roku przyjedzie z żółtym zięciem, na co usłyszałem, ze go spuszczą po schodach. Oczywiście by móc przeżyć i nie zwariować z czasem będą musieli zaakceptować wybory córki. Moja ukochana żona komuś powiedziała, że nienawidzi swojej matki, za to ze ta namawia ją do powrotu. Potwór całą gębą. A to jeszcze ja musiałbym jej otworzyć bramę.
Moja żona powiedziała, że do Polski już nigdy nie przyjedzie bo jej tam nienawidzą. Teraz będzie jeździła na wakacje do Hong Kongu.
Od czasu naszej podróży do Azji pd-wsch przed 10 laty zawsze mówiła, ze Azjaci nas zaleją. To chyba ona jest pierwsza ofiarą tego potopu.

A jak wam się podoba informacja przekazana mojemu synowi o ile pamiętam dzień przed jej wyprowadzką - "Nie jesteśmy już rodziną. "
Ona ni stąd ni zowąd coś takiego przekazała 8-letniemu dziecku. Oj kosztowało mnie odkręcanie tego.

Za tydzień jadę z małym na tygodniowe wakacje - wszystko jest załatwione dla 3 osób no ale będzie to dwuosobowa męska wyprawa i "wszystkie laski nasze".

Rozwód będzie w Hiszpanii.
5107
<
#35 | Lw-i dnia 25.08.2013 13:19
Witaj w klubie...
Moja **** małpa jest kucharzem.

Ciesz się że mieszkasz w normalniejszym kraju. U nas kwestie mieszkaniowe to wielo, wieloletnia masakra.

Co mogę Ci radzić? Olej niewierną i się samorealizuj. Ja zaczęłem latać na szybowcach Uśmiech
9979
<
#36 | zbitypies dnia 25.08.2013 16:41
I właśnie zakończyłem rozmowę z teściową, która przez 40 minut mi się wypłakiwała i moje tłumaczenia, że córka wreszcie znalazła szczęście na nic się zdają. Biedna wstydzi się zadzwonić do moich rodziców z poczucia winy wychowawczej. Cyrk i czapka.
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 25.08.2013 17:01
Zbity masaże robią swoje, skoro ona przeżyła orgazm przy samym tylko jego masażu, to matko święta! Cóż to musi być z niego za masażysta? Dobrze powiedziałeś swojej teściowej, bo domyślam się, że motywowała Cię do tego, byś zawalczył o tak cenny skarb, jakim jest "Twoja" żona i wyrwał ją, choćby nawet żywcem z łap złego Chińczyka. Cóż to bowiem będzie się działo, gdy któregoś dnia jej córka, duma, przyjedzie do matki ze swoim starym Chińczykiem? Co za wstyd? A co ludzie powiedza? Okropność- idź dobry zięciu i wyratuj nas wszystkich. to oczywiście są moje złośliwości, bo może ta kobieta faktycznie jest i była za Tobą i może naprawdę jest jej teraz przykro. Słów brakuje na Twoją żonę, ale serce nie sługa. Zbity będziesz się gryzł jeszcze jakiś czas, ale potem minie to wszystko.
9979
<
#38 | zbitypies dnia 25.08.2013 18:25
To co się wydarzyło to naprawdę również tragedia dla jej rodziców. Biedna teściowa tłumacząca, że starali się ją dobrze wychować ale jakoś tak wyszło jak wyszło. Teraz biedni w jakimś poczuciu winy. Teściowa tylko mnie prosi bym czekał. Ja jej na to,ze na razie to się rozwodzimy. Córeczkę poinformowałem o złym stanie psychicznym mamusi dodając, iż rozumiem, że w obecnej sytuacji ma to w du..ie. Poprosiłem też, by nie manipulowała i nie tłumaczyła swojej matce, że nie może wrócić bo już klucze nie pasują.
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 25.08.2013 19:30
I własnie to jest najgorsze, że cierpią niewinne osoby, a ten, który zawinił, bawi się w najlepsze. Dlatego ja stoję na takim twardym stanowisku, jeśli chodzi o zdradę- to jest po prostu niesprawiedliwe i nieludzkie tak traktowac bliskie osoby dla jakiegos obcego złodzieja albo zlodziejki. Zbity napisałeś, że za tydzień wyjeżdżasz na krótkie wakacje i że jedziesz z synkiem. odliczaj więc dni do wyjazdu i zastanawiaj się nad tym, jakie niespodzianki będziesz robił swojemu dzielnemu synkowi, tak by na zawsze zapamiętał wycieczkę ze swoim ojcem, sam też oderwiesz się od tego myslenia, zmienisz klimat, będziesz miał inne zajęcia i nie będziesz się aż tak zadręczał. nie dopuść do tego, by Twój własny syn oznajmiał Ci od progu, że nie jesteś już jego tatą, bo teraz on ma Lee czy tam jakiegoś, nieważne, jak go określimy. Zajmij się sobą, przekop ogródek, zrób generalne porządki, wywal te rzeczy, które zawsze Cię denerwowały, a nie wyrzucałeś ich tylko dla świętego spokoju, żeby ktoś nie robił ci awantur. dobrze, że zmieniłeś zamki i nie dawaj się wciągać w jakieś smieszne gierki pt "nie mogę wrócić do domu, bo on zmienił zamki, wyrzucił mnie"- niech ona nie będzie taka głupio -mądra, bo doigra się jeszcze czegoś gorszego. Planuj swój wyjazd i ciesz się, że będziesz sam ze swoim synkiem, on jest najważniejszą osoba dla Ciebie na tym świecie. Włącz swoje poczucie humoru, oderwij się od tego myślenia.
8155
<
#40 | Kik dnia 25.08.2013 20:35
Zbity pies, co do dziecka to poczytaj watek Piotra73.
Tez uważam że to co robisz jest złe przede wszystkim dla małego i kształtowanie jego osobowości
Trudna sytuacja z zona i kochasiem, Piotr mimo ze w sobie ma wiele rozterek swietnie radzi sobie z ogarnieciem sytuacji z dziecmi.

Co do zony, swoja "dobrocią" masz czynny wkład w uwijanie nowego gniazdka zony i kochanka.
Jezlei masz nadzieję i chciałbyś z nią pojechać w tę podróż poslubną to przekieruj tę swoja dobroć w inną stronę.
Daj siÄ™ wykazac kochasiowi.
jestes bardzo tolerancyjny w wystuacji gdy Twoja zona opusciła dom na własne zyczenie i nie mam tu na mysli robienia awntur czy mszczenia się.

Komentarz doklejony:
Dlaczego nie dązysz do tego by syn zamiszkał z Tobą?
Dlaczego pozwalasz by wychowywał go jakiś goś z komiksu i rozjechana emocjonalnie zona?
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 25.08.2013 22:46
Kik właśnie o to mi chodzi, generalnie wszystkie podstępne działania które sugerowałem nie mają na celu poprawy samopoczucia zbitego tylko próbę wyrwania kobity z endorfinowego stanu, choć z tego co kolega pisze to chyba jednak wystrzelał już amunicje...
Mi się udało ale obawiam się że żona zbitego dotarła jednak o jeden most za daleko i chyba trochę po ptakach....
Faktem jest i tu się zgadzam z tobą w 100% że nie godził bym się aby dziecko wychowywało się w takim matrixie.
Jednak w tym zakresie mogę tylko teoretyzować bo (na szczęście) nie było mi danie zmierzyć się z takimi problemami.....

Zbitypies - jesteś wielki, masz wolę walki (o rodzinę i siebie) a do tego masz wyczucie by nie walić głową w mur.
Cokolwiek będzie dasz radę! Szacun
9979
<
#42 | zbitypies dnia 25.08.2013 22:46
Gość z komiksu to nawet lepsze niż **** małpa i rozjechana emocjonalnie żona - oj się uśmiałem.
Współopieka (tak to się nazywa po polsku??) to wszystko co mogę dostać. Przed sądem nie będę miał żadnych podstaw ubiegania się o inną formę opieki. Zacznę wojnę, którą przegram i sądzę, że skrzywdziłbym syna.
A co do dobroci i tolerancji z mojej strony to nie rozumiem - wydaje mi się, że ani nie jestem szczególnie dobry ani tolerancyjny.
Nie mogę z nią wojować dzieckiem (z tego co wiem to **** małpa już się przyjęło w domu żółtej małpy - ponieważ żyjemy na obczyźnie możemy żonglować językiem), emocjami, obrażaniem jej bo przecież mamy ustalić na dniach umowę rozwodową czy jak to zwał a do tego główną ofiarą tej wojny będzie mały. Wydaje mi się, że teraz to raczej dyplomacja jest potrzebna.
Dzisiaj ma małżonka zaoferowała opiekę nad zwierzakami podczas mojej nieobecności. Podziękowałem i odpowiedziałem, że już mam wszystko ustalone (nie po to wymieniałem zamki, żeby mi wszystko wyniosła w trakcie mych wakacji).
A w ogródku dużo pracy. Jeszcze nie skończyłem - ale spryskałem dzisiaj palmy na ryjkowca czerwonego.
3739
<
#43 | Deleted_User dnia 25.08.2013 22:58
Świetnie, że troszkę zmieniłeś myślenie i już widać, że umiesz nawet wyprzedzać jej działania oraz, że zabezpieczasz się przed nią- chodzi mi o to, że jeszcze niedawno dałbyś jej pewnie te klucze, na czas Twojego urlopu, pod pretekstem zwierzaczków, a dzisiaj Ty już wiesz, że wpuszczając tę osobę pod swój dach mógłbyś spodziewać się, że razem z Chińczykiem sprawnie ogołociliby Ci mieszkanie. Zabezpiecz się jeszcze bardziej przed kradzieżą. Praca w ogródku jest bezcenna, wypróbowałam, więc wiem co mówię.

Komentarz doklejony:
Nie mogę uwierzyć, że nie ma sposobu na to, byś wyciągnął tego swojego dzieciaczka z tego bagna. Jest to najbliższa Ci osoba na świecie- ja nie pojmuję tego prawa, które tam obowiązuje. Rozwód z orzeczeniem o winie- nie. Alimenty- nie. Dziecko- nie i inne. Co to w ogóle jest?
9979
<
#44 | zbitypies dnia 25.08.2013 23:17
A tak troszkę z innej beczki - to mi będzie bardzo przeszkadzać, że moja już nie- żona nadal będzie miała moje nazwisko (tym bardziej, ze moje jest uniwersalne a jej rodowe baaardzo polskie z sz i cz itp). W Polsce można zmusić niewierną do oddania nazwiska??

Poste w relacji z moją żoną, że mogę z nią rozmawiać ludzkim głosem. Jeszcze kilka dni temu to najchętniej bym ją ukatrupił - ale wtedy dziecko by wychowywała **** małpa sama.
No nie przesadzajmy i nie popadajmy w paranoję - w mojej ocenie nie mam podstaw o wystąpienie na wyłączność opieki i na pewno mi jej nie przyznają - co potwierdza adwokat. To już nie jest machistowski kraj - tu w ramach przemian obyczajowych kobiety górą - vide moja żona.
3739
<
#45 | Deleted_User dnia 25.08.2013 23:36
Z tym nazwiskiem to może się tak nie spiesz- od sędziny w trakcie ogłaszania wyroku usłyszałam, że mogę wrócić do nazwiska panieńskiego w ciągu 3 miesięcy ale dobrze jest gdy matka i małoletni noszą te same nazwisko. Takie coś usłyszałam od sędziny i jak byłam gotowa od ręki pozbyć się nazwiska ex męża, tak to przemyślałam i nie zmieniam.
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 26.08.2013 00:11

Cytat

mogę wrócić do nazwiska panieńskiego w ciągu 3 miesięcy ale dobrze jest gdy matka i małoletni noszą te same nazwisko.


Jeżeli dzieci mają kilka lat -najlepiej jak nie chodzą jeszcze do szkoły- to można powrócić do nazwiska panieńskiego i na takie zmienić nazwiska dzieciom .Nie wiem czy polskie prawo dopuszcza zmianę nazwiska nieletnim przez rodzica/rodziców , a jeżeli tak to w jakich przypadkach.
5107
<
#47 | Lw-i dnia 26.08.2013 01:22
Waka,
On ma SZCZĘŚCIE że tam są takie przepisy... U nas dopiero miałby przerąbane.
To że żona jest niewierna nie spowodowało by ani tam ani u nas że straciła by prawo do opieki. U nas nie dostał by nawet współopieki tylko ze dwa dni w tygodniu max.
Poczytaj jak faceci muszą o to walczyć.
Orzeczenie o winie u nas ma jedynie wpływ na możliwość ubiegania się o alimenty. Tam jest o tyle normalniej że jak "wyfruneła" to już je straciła. To po co orzekać o winie? Dla sportu? Znam ciekawsze zajęcia Uśmiech
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 26.08.2013 03:50
zbitypies jesteÅ› wielki !!!
Trzymaj siÄ™.
3739
<
#49 | Deleted_User dnia 26.08.2013 10:14
Lw-i moze masz rację, czasem lepiej jest machną ręką na pewne sprawy, odciąć się od syfu, jak najszybciej wyjsć na prostą, tylko że to takie niesprawiedliwe.Scoobi to prawda, że w PL ojcowie mają przegwizdane. Zbity fakt- jesteś wielki, bo zachowujesz pion. Ogarniesz to dosyć szybko i jeszcze doczekasz się tego, że ona będzie błagała Cię o wybaczenie i o przyjęcie jej z powrotem. Trzymaj się.
8155
<
#50 | Kik dnia 26.08.2013 10:55

Cytat

A co do dobroci i tolerancji z mojej strony to nie rozumiem - wydaje mi się, że ani nie jestem szczególnie dobry ani tolerancyjny.

Jezeli chcesz się rozstac z zoną na dobre to zrobiłabym dokładnie tak jak Ty, zabezpiczyć sie na przyszłość przed alimantaki i heja. Szczęscia pannie na nowej drodze życia. Nie ma sensu się szarpać bo w końcu łaczy i będzie łaczyło Was dziecko.
Z jednym wyjatkiem. Podziału.
Chcesz być uczciwy i podzielić jeszcze kasę, to załóz dziecku fundusz, nich chlopak ma na studia a nie Chińczyk za Twoją dobroc będzie wil sobie gniazdko. No proszę cię ty chyba go lubisz.. rozumiem że w pewnym stopniu należa mu się podziekowania bo to on Ci pokazał jaka twoja zona jest latwa no ale bez przesady Z przymrużeniem oka
a ona .. chciała isc to niech idzie, i niech weźmie tylko to co jej się należy. Potraktowała wasz dom jak piaskownicę, zebrala zabawki i znalazła sobie nową to niech jej teraz tę nową lowelas urzadza nie Ty.

Druga sprawa, jeżeli Ty masz plany by do Ciebie wrócila, to spróbuj nia poczasnać. Źle zaczałas ale moze ktos tu jeszcze cos doradzi.
Masz zamiar czekac az zonka się wybzyka z Chińczykiem a potem będziesz z radosci walił czołem w posadzkę bo wróciła i znow sie zakochała w Tobie?? no co Ty?
Albo odpuszczasz albo próbujesz coś zdzialać, chos wydaje mi się ze juz za późno bo,
nie potrzebnie wyprowadziłeś się zdomu, to ją w trybie pilnym powinieneś wystawić za drzwi. samą z walizką. Ty sie wyprowadzileś , wprowadziłes , grzecznie czekałęs aż sama się wyprowadzi. teraz jeszcze jej kase dorzucisz na nowa drogę.
Nie było wstrzasu, nie ma reakcji. Przecież Ty sam jej na to wszystko co robi pozwoliłęs, więc dokończ sprawę a nie bujaj w obłokach. Teraz to może jeszcze rozwód z orzeczeniem by cos tam wskórał.
Bo to jest tak jak zaczynaja się problemy to zazwyczaj kochas okazuje sie nie takim wsparciem jak sie wydawało i czar pryska.

Co do dzieciaka, nie wiem jak jest z opieką nad dziecikiem dla ojca. Tu musieli by się wypowiedzieć panowie.
Mnie niepokoi to że dzieciak teraz będzie musiał zmierzyć się ze światem całkowicie innym kulturowo. Miszkając z matką, Chińczyk czy Ci się to podoba czy nie będzie czynnie uczestniczył w wychowaniu dziecka. Syn jest wychowany w kulturze i tradycji europejskiej. takie zderzenie może byc dla niego dosc traumatyczne.

I jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Dziwny jest opis Twojej zony tzn jej zachowanie i te cytaty które przytoczyłęś.
To nie jest ani wyrachowanie, ani motylki tylko cos abstrakcyjnego jakby była lekko uposledzona umysłowo - piszę poważnie. Osoba która przeskakuje z jednej rzeczywistosci w inną. Ale może mi się wydaje.

Przeczytaj sobie ten wątek. Zobacz jak ex się ustawiła i cały czas niszczy życie takiemu dobrotliwego i ugowemu człowiekowi. Myslę że Ty masz podobne predyspozycję.
Cenię sobie taka postawę jak Twoja, załatwienie wszystkiego w miarę możliwości z kulturą . Mam jednak wrażenie że Ty jesteś za grzeczny bo liczysz po cichu ze wróci.
http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=3588
3739
<
#51 | Deleted_User dnia 26.08.2013 12:15
W UK też jest normalnie.Ślub z nowym partnerem-prawo do alimentów tracone jest automatycznie i bezwarunkowo.
Do sądu idzie się po uzyskanie wyroku.Jeżeli małżonkowie sami ustalą warunki porozumienia , sąd je sankcjonuje.
Główna idea to udzielenie maksymalnego wsparcia stronom w samodzielnym dojściu do porozumienia.Dopiero w wypadku porażki walka w sądzie.

Kik zbitypies mieszka w Hiszpanii.Doświadczenia dotyczące strony formalno-prawnej większości osób z forum są bezużyteczne.
7063
<
#52 | ed65 dnia 26.08.2013 12:56
Witam wszystkich.
Witaj Zbitypies- cosik ten nick jakoÅ› mi nie podchodzi..
Bardziej by tutaj pasował jednak wściekły pies..Z przymrużeniem oka
Tekst:

Cytat

że to jej realizacja dziecięcej fascynacji Brucem Lee.

powinie stac się teksćiorem roku....
Do tej pory wycieram laptopa, bo gdy to przeczytałem, to każde zalukanie na ten cytat powodował, że kawa lądowała na ekranie laptopa....
Jak ona ma jeszcze większy repertuar, to minęła się z powołąniem- powinna występować jako komik....
I tytuł komika roku ma jak w banku...
Masz poczucie humoru, ale sądzę, że jest to śmiech przez łzy...

Oj coś za bardzo miękki jesteś i ugodowy w stosunku do qrewny...
Tak łatwo jej przekazałeś 50% tego, na co sam ciężko zasuwałeś?
Czy ten jej skośnooki qrewicz ma dostać za free 50% tego, co zdobyłeś ciężką pracą
Wystarczy pogrzebać w necie a wiele się można dowiedzieć...
W Hiszpanii jest orzekanie o winie, tylko Ty wybrałeś drogę na skróty..
Oto co na jednej ze stron znalazłem na temat rozwodów w Hiszpanii:
Rozwód w Hiszpanii:
Kompetencja:
Jeden z malzonków jest obywatelem hiszpanskim. Rozwód moze zostac udzielony równiez obcokrajowcom, którzy zyja w Hiszpanii.

Przeslanki rozwodu:
Malzenstwo musi trwac przynajmniej rok czasu przed wniesieniem pozwu. Po wniesieniu powództwa o rozwód czas oczekiwania wniosku rozwodowego wynosi rok czasu. Orzeczenie o winie zostaje zastosowane przy zdradzie, obrazie, alkoholizmie i opuszczeniu rodziny.

Pomoc finansowa:
Jezeli jedna z stron zostala orzeczona winnym rozpadu malzenstwa, to nie przysluguje mu wyrównanie przyrostu majatku.

Specyfika kraju:
Jezeli jeden z malzonków unika wspólnego zycia, mimo wezwania drugiego malzonka dluzej niz szesc miesiecy, moze zostac orzeczony winnym rozpadu malzenstwa. Kto unika wspólzycia malzenskiego, temu moze zostac obciete wyrównanie dorobku majatkowego.


Co do opieki nad dzieckiem w w takim przypadku- jeszcze się nie dokopałem ale jak tylko coś znajdę.
Jednak musisz szukać sposobu, poruszyć niPebo i ziemię aby wyrwać smyka z rąk skośnokiego małpiszona.
Bo go już możesz nie zobaczyć, takie mu zrobią pranie mózgu...
A póki co, zrób małemu wakacje życia i wykorzystaj ten czas maskymalnie...
Jak chcesz, to mogę za zgodą administracji dać linka do strony...
Jest tam również numer telefonu....

Trzeba było jednak ratować przed żótkiem swoje pieniądze(wytransferować je np. do Twoich rodzićów) a dopiero wtedy uderzać i się rozowdzić...
Zabezpieczyłbyś finase syna, gdybyskośnooki małpiszon zgarnął jej kasę...
Co Ty jakaÅ› instytucja charytatywna jesteÅ›?
Znane Tobie jest chyba powiedzenie:
Miękkie serce- twarda doopa!
Zgodziłeś się poruszać po nie znanym Tobie systemie prawnym, zdając się na łaskę ich prawników...
Robi się najpierw rozeznanie, a potem decyzja czy nie lepiej jednak rozejść się w Polsce..

Bo coś mi się wydaje, że to tylko wynika z tego, że Twoja lafirynda nie ma zamairu się rozwodzić w Polsce...
A TY dobrotliwie się na to zgodziłeś...
Szuka się w takich sytuacjach rozwiązań najkorzystniejszych dla Ciebie i syna a nie korzystnych dla latawicy...
Zaznaczam, że nie znam tamtejszego prawa i mogę się mylić.......
Pozdrawiam
8155
<
#53 | Kik dnia 26.08.2013 13:44
No właśnie, Zbity pies zachowuje się jak matka wydajaca córkę za mąż a nie jak zdradzony facet. Moze to skutkować w dalszych waszych relacjach. no nie tyle waszych co dotyczacych syna.
Bo prawda jest taka; super ze się trzymasz, super że nie wyjesz w poduszke i lamentujesz jaki to jestes beznadziejny.
Nie super że to ona decyduje o wielu sprawach bo znalazła sobie kochasia, bo wyprowadzila sie kiedy ona o tym zdecydowała i rozwód jest tak naprawdę dlatego że ona tez tak chce tzn kiedy ona zachciała czyli w momencie gdy sobie już z kochasiem gniazdko uwiła.
Tak naprawdę to nie pokazałes jej swojej stanowczości, u, tego ze nie pozwolisz siebie tak traktować, ona nie czuje do Ciebie zdnego respekt. Obym sie myliła, ale po rozwodzie bedziesz biegał jak ten facet z linku który Ci podalam, po to zeby laskawie pozwoliła Ci spędzać więcej czasu z dzieckiem.
Weź to pod uwagę że nie masz do czynienia z odpowiedzialną kobietą i do tego jeszcze ten komiksowy bohater.
9767
<
#54 | milord dnia 26.08.2013 14:09
A jakie masz Zbity obywatelstwo ????Z przymrużeniem oka
Bo to to jest istotne a nie gdzie mieszkasz. Dziecko i tak nie uniknie zawirowań byle tylko w sądzie nie mówiło "**** małpa" i będzie o.k. Do wszystkich. Dzieciak wyraża swoją opinię na temat działań lafiryndy wedle swojego dziecięcego rozumu i tego uniknąć się nie da. Tak jak nie da się uniknąć by dziecko poznało przekleństwa gdy pośle się je do szkoły.
no i jeszcze te jej orgazmy i inne uniesienia. Niestety w konfrontacji z masażem erotycznym a raczej przy braku jego znajomości to Zbity szans nie masz. Nim do niej dotrze > powinno być już za późno. Jeśli masz obywatelstwo nasze > składaj tutaj. W tamtym kraju nie pozostanie im nic innego jak zaakceptować tutejszy wyrok. I im szybciej tym lepiej. nim na świat przyjdzie jakiś mieszaniec. Wtedy już będzie po ptakach jak będziesz chcał to załatwić "polubownie". Taka jest moja rada. Tnij to > póki jeszcze jest czas. a im bardziej radykalnie > tym lepiej.
3739
<
#55 | Deleted_User dnia 26.08.2013 14:31
Jaki tam mieszaniec milord.Biało **** małpa*.I kolory ma odpowiednie ,żeby być maskotką Watykanu tylko to pochodzenie kojarzące się z przepraszam za wyrażenie ewolucją

* konwencja autora wÄ…tku
9979
<
#56 | zbitypies dnia 26.08.2013 14:31
Zgodnie z reforma z 2005 roku zwana "Prawo expresowe rozwodowe"
r0;Ley del divorcio expressr1;, art. 86 Kodeksu Cywilnego zniesione zostalo pojęcie małżonka winnego. W Hiszpanii nie ma orzekania o winie. Orzeczenie winy w Polsce nie wpływa na podział majątku.
Sądzę, ze w calym tym gnoju należy zachowac sie z klasa - jak już pisałem, by móc spojrzec na siebie rano w lustrze przy goleniu (miałbym brode zapuscic??) i niech puta (to po tutejszemu ku.wa) widzi kogo traci.


Moja żona napisała mi wczoraj w sms "przykro mi, że przeze mnie cierpicie"
No jak ja sie wzruszylem. Oj jak mi jej szkoda. Tak mi przykro, że jej przykro. Jedyne co sie nasuwa po tutejszemu - vaya hija de puta. Puta juz wiemy co znaczy a hija to córka, de służy do utworzenia dopełniacza z puty. Vaya - to po naszemu taka eksklamacja - co za.

A jej dzisiejszy tekst na facebooku - uwielbia umieszczac zote mysli - kiedys (chyba w szkole podstawowe) to był zeszyt ze złotymi myslami.
The hardest thing in life is to know which bridge to cross and which to burn.
No naprawde jest mi tak przykro, że tak cierpi. Płacze wraz z nia. Już biegnę ukochać - może zdążę przed **** małpą.
Po kilku godzinach go usuneła - czyzby dostała jakis trzeźwy komentarz

Rozumiem, że w UK prawo rozwodowe jest podobne do hiszpañskiego.

IQ mojej żony - co najmniej 120.

Komentarz doklejony:
Niech ktoś wyjaśni mi przewage postepowanie rozwodowego w Polsce. Tu ni akceptuje sie wyroku sadu. To sad akceptuje to co wczesniej sie uzgodnilo.

Obywatelstwo cala odzina ma polskie (**** malpa to nie rodzina)

**** małpa sama "chwali sie", że jest bezplodna po jakimś urazie w oklice decydujaca o plodności.

Wedlug mnie plan mojej zony to byl najpierw rozwod a potem przed siwatem wchodzimy w nowy zwiazek. Wykrywajac prawde troszke jej zaburzylem plan. To koniec koncow ja jej pokazalem drzwi.

Przepraszam za brak polskich liter ale jestem w pracy (ale dzis luz) a wstawianie naszych znakow jednak zbyt czasochlonne.
3739
<
#57 | Deleted_User dnia 26.08.2013 14:58
Swobodny sposób wypowiedzi autora wątku i jego specyficzne poczucie humoru sprawiają, że miło czyta się jego wypowiedzi. Jednak treści z podłożem rasistowskim powinno się eliminować. I nie dlatego, że autor nie ma prawa tak obecności konkurenta odbierać lecz dlatego, że szerzenie takich poglądów jest społecznie szkodliwe i też prawo narzuca pewne ograniczenia.
Następstwem takich dyskusji pojawić się mogą kolejne w treści czy możliwym jest miłość do czarnej czy czerwonej małpy albo też do pejsiastego.

Przecież nie kolor skóry jest źródłem problemu, i ponoć kobiety zako****ą się w mózgu, a nie skórze Uśmiech

Komentarz doklejony:
Cenzor do zwolnienia Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Chyba jednak nie. Brak uogólnień rasowych, a wręcz widoczna neutralność. Jedyną osobą, która może czuć się urażona jest tylko ta konkretna ,,**** małpa", która musi czuć się jakoś winna, lub wykazuje zrozumienie dla negatywnych wobec niego emocji, skoro już to zaakceptowała. Myślę, że nie jeden z Hong-Kongu nie miałby nic przeciwko takiemu, choć niezbyt trafnemu określeniu kogoś, kto nie wie co jest dobre a co złe. Yorik

Komentarz doklejony:
Nie chciałbym aby ten wątek zniknął, ponieważ podoba mi się (i to bardzo) postawa autora wątku. Postępuje jak dojrzały i doświadczony mężczyzna, a analiza jego działań skutkować MUSI sukcesem. Z łatwością odrzuca pomysły komicznych zagrywek które poza komizmem nic nie wniosą, daleki jest też od ugrania czegoś dzieckiem.
A przecież wiemy, że emocje targają nim niewyobrażalne i przy nich pokazuje swoją mądrość. Wręcz wzór postępowania, w miejsce dziecinnych zagrywek.
3739
<
#58 | Deleted_User dnia 26.08.2013 15:51
Zdradzony odpusć Zbitemu- wielkie mi mecyje, też znalazÅ‚eÅ› sobie problem. Zbity dobrze radzi ci Kik, inni też rzecz jasna, ale ĸik porusza kwestiÄ™ zabezpieczenia finansowego dziecka. To bardzo dobry pomysÅ‚, żebyÅ› zaÅ‚ożyÅ‚ specjalny fundusz alimentacyjny i zamiast do Å‚apy tej kobiety i żółtego zÅ‚odzieja mógÅ‚bys gromadzić pieniążki dla synka na specjalnym koncie. Czy takie rozwiÄ…zanie jest prawnie do zaakceptowania? Co Ty o tym sÄ…dzisz? niech chociaż w tym temacie zadziaÅ‚a jakaÅ› przyzwoitosć i sprawiedliwość. Czy to dobry pomysl? Dalej- ona wypisuje jakieÅ› zÅ‚ote mysli, bardzo zakÅ‚amana osoba. Tobie napisaÅ‚a, że jest jej przykro, że tyle osób przez niÄ… cierpi. Bezczelna strasznie, pewnie rozmawiaÅ‚a z matkÄ… i cos w niej tam drgnęło na chwilÄ™- ona kiedys zapÅ‚aci za to wszystko, bÄ™dzie wyÅ‚a do księżyca, bo to, co robi, to kretynizm do potÄ™gi ntej, juz nie mówiac o zepsuciu. Zbity nie wierz w żadne jej skruchy, bo to tylko gra i zwykÅ‚e kÅ‚amstwo, zależy jej jeszcze, żeby chociaz trochÄ™ zachować pozory( zakÅ‚amanie i tchórzostwo) i urzÄ…dzić siÄ™ na Twojej krzywdzie, nie oszczÄ™dzajÄ…c przy okazji nawet wÅ‚asnego dziecka, matka też godna współczucia. ChiÅ„czyk najpierw wymasowaÅ‚ jej mózg, potem wymasowaÅ‚ jÄ…, aż dostaÅ‚a orgazmu, a teraz masuje jej ci...Czy nie jest tak jak piszÄ™? Gdyby byÅ‚o jej źle, to nie byÅ‚oby dzisiaj takiej sytuacji. Pamietaj też o tym, że ChiÅ„czyk ma 59 lat, ona 40, wiÄ™c dla tego chÅ‚opa, ona jest bardzo pociÄ…gajÄ…ca, on jest przy niej na co dzieÅ„ i zapewniam CiÄ™, nie zasypuje gruszek w popiele, dobrze jÄ… tam urabia i odpowiednio masuje, ona chyba 24 godziny na dobÄ™ chodzi z maÅ›lanymi i rozmarzonymi od tych orgazmów oczami. Dla Ciebie Zbity nie ma juz tej kobiety, Ty masz tylko swojego dzielnego maÅ‚ego bohatera synka, tylko albo AÅ». nie pozwój, by wyciÄ™li CiÄ™ z jego serca i z pamiÄ™ci, ChiÅ„czyk to dobry manipulator, bÄ…dź bardzo ostrożny.
3739
<
#59 | Deleted_User dnia 26.08.2013 15:58
Waka odpuszczaj sobie co chcesz i ja odpuszczał będę co uznam za stosowne.
Nie trzeba być ślepym aby dostrzec rasistowskie podteksty, a i jawnie wyrażane poglądy co nie sprzyja temu miejscu i gości którzy tu zaglądają.
Konkurenta autora mianowano na "**** złodzieja" i niedaleka już droga do "**** zwyrodnialca" który tylko patrzy aby nad dzieckiem się pastwić. A jakie skutki to przyniesie - można sobie wyobrazić.

Komentarz doklejony:
W odpowiedzi dla autora wątku: w Polsce brak jest stosownych uregulowań aby zmusić ex-małżonkę do powrotu do jej nazwiska panieńskiego i tylko ona może o tym zdecydować.
3739
<
#60 | Deleted_User dnia 26.08.2013 16:20
Zbity
I co z tego, że IQ żony 120.
A inteligencja emocjonalna? Ma o wiele większy wpływ na nasze życie,
niż poznawcza...
3739
<
#61 | Deleted_User dnia 26.08.2013 16:37
DoĸÅ‚adnie czym innym jest poziom inteligencji poznawczej, a czym innym emocjonalnej. bywa i tak, ze ktoÅ› osiagnaÅ‚ wiele np. w sprawach zawodowych( ktoÅ› ma np. tzw. Å‚eb do interesów, inny tytuÅ‚ naukowy, nie chce mi siÄ™ podawać innych przykÅ‚adów, bo każdy wie, co mam na mysli),a w swoim rozwoju emocjonalnym zatrzymaÅ‚ siÄ™ na poziomie nastolatka, juz nie mówiÄ…c o róznych zaburzeniach. Czy wyksztaÅ‚ceni i bardzo inteligentni ludzie nie ulegajÄ… wpÅ‚ywom jakiegoÅ› guru i nie wstÄ™pujÄ… do sekt? Dla wiÄ™kszoÅ›ci ludzi to niepojÄ™te, ale przeciez tak jest. Zdradzony Ty pozostaÅ„ przy swoim zdaniu, ja przy swoim- my siÄ™ nie dogadamy. wiÄ™cej nie bÄ™dÄ™ Ci odpisywaÅ‚a.
3739
<
#62 | Deleted_User dnia 26.08.2013 17:02

Cytat

Niech ktoś wyjaśni mi przewage postepowanie rozwodowego w Polsce.

Nie zauważam takiej przewagi, a wręcz przeciwnie. Głęboko zakorzeniona postawa jakoby sąd w swoim "rozumie" potrafił sprawiedliwie rozstrzygnąć spory pomiędzy małżonkami przekłada się na niczym nie uzasadnioną postawę, że sąd wie najlepiej.
Ślepa wiara w nieomylną postawę sędziego prowadzi często do karykaturalnych rozwiązań w rzekome imię dobra dziecka.
Bardzo często rodzice w ten sposób przerzucają odpowiedzialność wynikłą z ich odpowiedzialności na sąd który po "wnikliwym" zapoznaniu się ze sprawą wybiera "najlepsze" dla dziecka rozwiązanie.
Są jednak też bardziej "cywilizowane" rozwody w których to mądrzy rodzice razem ustalają kwestię wychowania i utrzymania dziecka, zaś sąd formalnie owe ustalenia pieczętuje.

Do moderatora:

Cytat

Chyba jednak nie.

Chyba jednak tak skoro cenzor odmianę "zakochać" uznaje za wulgaryzmy.

Cytat

Jedyną osobą, która może czuć się urażona jest tylko ta konkretna ,,**** małpa"


Czyżby moderator nie słyszał o:

Cytat

Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


Ta zniewaga nie powstała z powodu przynależności rasowej, to tylko pochodna, która w odbiorze osoby rzuca się w oczy. Ponieważ styl małpy należy do dość popularnych w wushu, duże prawdopodobieństwo, że to strzał w dziesiątkę.
Cytuj proszę swoje mądrości tam, gdzie faktycznie jest problem i zmień ton, bo działa drażniąco. Yorik.
9767
<
#63 | milord dnia 26.08.2013 17:03
Zdradzony24... Powiedz i napisz to tym wszystkim, których kobiety odpłynęły. Bo trzeba zakupy zrobić a pretekstem jest to, że nie potrafiły o tym porozmawiać. Bo nie, i już. W większości jeśli facet się czegoś nie domyśla = nie interesuje się. Sfery życia balansują i raz najważniejsze jest to a raz tamto. tym razem przeważyła technika nad jakością. Wie, ze robi źle (ona). I co? Nic. Narkoman też ma przeczucie i przeprasza a jak tylko nikt nie widzi > bierze działkę. przeczytałem tu już tyle historii, ze łeb odpada.
I na Ciebie Zbity przyjdzie czas. Myślisz, że ich związek ma przyszłość? No mniej więcej taki jak wakacyjna miłość i tymczasowa fascynacja > ale i to powinno mieć swoją cenę. Olał podział majątku. Ważne jest to > co potem. Czy będziesz musiał utrzymywać być może byłą żonę bo jej się jakoś dziwnie warunki matrialne pogorszą. I nie tylko to. Znasz chociaż w części kulturę dalekiego wschodu? Tam facet jest panem i władcą. To on decyduje. Tam to się wysysa z mlekiem. I robi się to niemalże od momentu gdy już zaczyna się panowanie. Ten związek nie przetrwa. Lub przetrwa jeśli ona zgodzi się być totalną kurą domową. Lub on potraktuje ją jak gejszę na godziny o której mąż wie. Kwestia czasu i skończą się masażyki a zacznie wymaganie obiadków i sypianie na gwizdek. Musisz być gotowy nim amok jej minie.
9314
<
#64 | zatracony dnia 26.08.2013 17:04
zdradzony
Jesli razi Cie słowo "**** małpa" wypowiedziane przez autora watku w sposób emocjonalny,bo to ktos kto mu rozbił rodzine to chłopie nie czytaj tego wątku.
Wiemy juz ze rasista nie jestes a raczej jakas antifa Szeroki uśmiech


zbity
Naprawde na razie zachowujesz sie jak na faceta przystało.Ale powiedz nam tak szczerze.Gdyby **** małpa powiedzmy odeszła od Twojej żony,przyjąłbys ją z powrotem??
Szczerze.

Komentarz doklejony:
By nie było.rasista nie jestem ale BARDZO DOBRZE ROZUMIEM autora wątku i jego uniesienie.
3739
<
#65 | Deleted_User dnia 26.08.2013 17:12
Milord ja rozumiem jakie emocje autorem targają, sam przecież byłem w podobnej sytuacji ale co ma do tego kolor skóry?

Cytat

Wie, ze robi źle (ona). I co? Nic.

Nawet gdyby z poczucia winy (czy sprawiedliwości) się zabiła to i tak już nie zmieni tego co zrobiła. Ma udawać, że wciąż kocha męża i z prawdziwym ukochanym ciągnąć to za jego plecami?
Stało się, jest faktem i nie pozostaje nic innego jak to przełknąć.

Cytat

By nie było.rasista nie jestem ale BARDZO DOBRZE ROZUMIEM autora wątku i jego uniesienie.

Można też rozumieć mordercę który niewierną zadźga...
9979
<
#66 | zbitypies dnia 26.08.2013 17:25
Zdradzony24 - Twoja uwaga jest całkiem słuszna. W swoim zacietrzewieniu/niechęci/nienawiści/głupocie nie zwróciłem uwagi na ten aspekt. Możliwe, że gdybym był neutralnym dla sprawy Chińczykiem mógłbym poczuć się obrażony gdyby ktoś nazywał mojego rodaka **** małpą - na pewno gdyby nazwał chińską małpą. Mnie jako przedstawicielowi rasy kaukaskiej (tak to sie chyba białych nazywa) byłoby obojętne nazwanie innego Polaka - biała małpą ale zabolałoby mnie polska małpa. To bardzo subiektywne odczucia ale zdradzony muszę przyznać Ci rację.
Z związku z tym możemy chyba zaakceptować, bym mógł w dalszej części tego wątku określać go imieniem jaszczur. Tak nazywałem go (przez małe g) wcześniej i takie też imię (tyle, że po hiszpańsku) zupełnie niezależnie (na podstawie fizjonomii ?) nadała moja koleżanka z pracy. No niech będzie jaszczur.

IQ - bo ktoś sugerował, że moja żona tak działa w wyniku upośledzenia umysłowego. Inteligencji emocjonalnej też jej nie brakowało.
3739
<
#67 | Deleted_User dnia 26.08.2013 17:39
Zbitypies trudno nie zauważyć, że prezentujesz sobą wysoki poziom i aby nie było niejasności - ja rozumiem Twoje rozgoryczenie i przez to znieważające określanie rywala. Jednak poziom zobowiązuje, a że rasa nic tu nie zawiniła to i cieszę się, że przyjąłeś moją uwagę bez urazy Uśmiech
Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że przebrniesz przez to mądrze.
3739
<
#68 | Deleted_User dnia 26.08.2013 17:53
Ja będę pisała "ten Chińczyk", bo tak się już przyzwyczaiłam i nie jest to chyba jakieś uwłaczające komuś określenie, a jaszczur, to jaszczur- każdy wie, co to za gad. Zbity wydaje mi się, że analizowanie skomplikowanej osobowości albo ocenianie poziomu inteligencji Twojej żony jest w tym wszystkim najmniej istotne. Powiedzieć do kogoś "ty jesteś głupi' albo" ty głupio postępujesz", to zasadnicza różnica, prawda? W Twojej sprawie istotne jest to, żeby pomóc Ci wyjść na prostą, co dalej z tobą i z dzieckim, na jakie rzeczy albo ciosy poniżej pasa ze strony tych dwojga Cię uczulić i w jaki sposób przekonać Cię, że czeka cię na pewno wiele dobrego PO. Po to chyba założyłeś ten wątek. Twoja żona na pewno nie siedzi teraz i nie analizuje czy jesteś taki albo taki, ona wraca do domu, do tego Chińczyka, gotuje obiad, sprząta , rozmawia z nim, żartują sobie, upraiwaja seks, przepraszam kochają się namiętnie po masażu, zyją sobie swoim życiem, a jedyne, co ich obchodzi, to tylko to, żeby spaść w miarę bezpiecznie na cztery łapy i zapewnic sobie miękkie lądowanie.
9314
<
#69 | zatracony dnia 26.08.2013 17:54
zbity
Naprawde na razie zachowujesz sie jak na faceta przystało.Ale powiedz nam tak szczerze.Gdyby **** małpa powiedzmy odeszła od Twojej żony,przyjąłbys ją z powrotem??
Szczerze.

Odpowiesz?
9979
<
#70 | zbitypies dnia 26.08.2013 17:54
Czy przyjÄ…Å‚bym jÄ… z powrotem???
A jak odpowiedź jest poprawna??
W moim odczuciu (przyjaciół, rodziny) nasze małżeństwo było bardzo udane, zgodne, kochające się, troszkę zwariowane. Miałem niesamowite poczucie jedności, przyjaźni z moją żoną.
Ona sama mówiła wiosną - gdyby rok temu ktoś mi powiedział, że coś takiego się wydarzy to bym nie uwierzyła.
Pytałem się przyjaciół, którzy jako ostatni odwiedzali nas (na miesiąc przed poznaniem jaszczura) - w skali od 0 do 10 (zero - nigdy bym się tego nie spodziewał; 10 - tego oczekiwałem) jak oceniasz to co się wydarzyło w moim małżeństwie - odpowiedzi są - poniżej zera, minus jeden.
Co do jednomyślności, jedności - przytoczę anegdotkę.
10 października 2012, Paryż, Pola Eizejskie, Salon Toyoty - za kilka/kilkanaście dni moja żona zacznie relację z jaszczurem (nie wiem czy od razu o charakterze seksualnym,mniejsza o to).
Wchodzimy bo synek zobaczył stare modele toyot. Na stole są kredki i kartki z różnymi modelami do pokolorowania. Ogladam z dzieckiem samochody, moja żona odpoczywa. Potem zmiana. Wybieram kartkę - jedna z wielu i dla zabicia czasu koloruję - barwami raczej nieadkwatnymi, lekko zwariowanymi (fioletowe drzwi, żółty dach itp) . Wraca moja żona. Ze zdumieniem patrzy na mój rysunek. Wyciąga kartkę - ten sam model, te same dziwaczne barwy tyle, że wybrane przez nią.


Gdybym był pewien, że mnie kocha (a jak to sprawdzić po tej serii oszustw, udawań??), gdyby szczerze żałowała tego co zrobiła (a jak sprawdzić, że szczerze??), gdyby obiecała, że już nigdy (a co znaczą jej obietnice??) - to tak. Przyjąłbym ją.
9314
<
#71 | zatracony dnia 26.08.2013 17:55
No powiedzmy że juz niech bedzie ten jaszczur Fajne
9767
<
#72 | milord dnia 26.08.2013 17:59
>>>sam przecież byłem w podobnej sytuacji ale co ma do tego kolor skóry?<<<<
Nie wiem. Ma. Gdyby nie miało > nie pisałbyś tutaj.
W żonie Zbitego obudziła się 17 latka bez względu na wiek.
Poziom poziomem i też rasistą nie jestem. Ale moze nie jestem jeszcze przygotowany. Odsprzedaż innej kulturze wydaje mi się najlepszą opcją.
3739
<
#73 | Deleted_User dnia 26.08.2013 18:11
Jesteś wielkim romantykiem i na dodatek sklonny jesteś do sentymentalizmu- będziesz się jeszcze długo męczył. a może zrób tak- widzisz zbliżającą się falę wzruszających wspomnień, czyli mówiąc prosto zaliczasz dół, to może naucz się uciekać od takich myśli, zajmij się czymś intensywnie, tak aż wyjdą z Ciebie siódme poty, idź do ogródka, pobiegaj , rób wtedy cokolwiek, byle tylko nie wpadać w tą sentymentalną nutę. To naprawdę działa , tylko trzeba narzucić sobie wielką dyscyplinę i być konsekwentnym. W życiu, nawet dobre rzeczy, kończą się, czasem kończą się ot tak po prostu.
3739
<
#74 | Deleted_User dnia 26.08.2013 18:18

Cytat

Gdybym był pewien, że mnie kocha...


Brutalna rzeczywistość temu przeczy i lepiej odrzuć tego typu złudzenia. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie aby znowu pokochała (poza miłością którą obecnie odczuwa).
Zastanów się czy małżonka zdolna byłaby pokochać kogoś "złego", czy zależy Ci wciąż na jej miłości i będziesz wiedział jak postępować w położeniu w jakim się znalazłeś. Z czasem "jaszczur" zyska milszy przydomek, bowiem doskonale wiesz że odsłaniasz tym swoją słabość lecz z czasem będziesz silniejszy, pewnie też mądrzejszy choć i tak jesteś mądrym człowiekiem.
Banalne stwierdzenie ale powiem - głupotą nic nie zyskasz, a złem niczego dobrego nie osiągniesz. Paranoiczne pomysły odrzucaj bez zastanowienia i bądź sobą.

Najistotniejszym jednak jest czy po tym co Tobie zrobiła będziesz w stanie czuć się przy niej szczęśliwym i od tego trzeba zacząć.
9314
<
#75 | zatracony dnia 26.08.2013 18:37

Cytat

Gdybym był pewien, że mnie kocha (a jak to sprawdzić po tej serii oszustw, udawań??), gdyby szczerze żałowała tego co zrobiła (a jak sprawdzić, że szczerze??), gdyby obiecała, że już nigdy (a co znaczą jej obietnice??) - to tak. Przyjąłbym ją.


Niestety...kocha jaszczura.I nawet jesli to "coś" sie skonczy nigdy jej nie zaufasz,bo juz wiesz ze jest do tego zdolna.Ot i całe rozwiazanie problemu.
A to co zrobiła bedzie z Toba zawsze.Jest sens?Sam sobie odpowiedz.
3739
<
#76 | Deleted_User dnia 26.08.2013 18:48
Zbitypies - przedstawię dość kontrowersyjną opinie zważywszy na miejsce w jakim o niej powiem lecz nie to miejsce Cię uratuje, a Twój zdrowy rozsądek.

Nie wiem czy jesteś świadom, że każda złośliwa w tonie wypowiedź do żony o jej ukochanym rodzi w niej opór i oddala ją od Ciebie, zbliżając do niego.
Myślę, że niewiele już czasu potrzeba abyś zrozumiał, że to nie rywal jest stroną w Twojej sprawie choć to właśnie jego żona wybrała.
Jeśli chcesz ratować małżeństwo to traktuj rywala poważnie.
9561
<
#77 | Woland dnia 26.08.2013 19:09

Cytat

Ta zniewaga nie powstała z powodu przynależności rasowej, to tylko pochodna, która w odbiorze osoby rzuca się w oczy. Ponieważ styl małpy należy do dość popularnych w wushu, duże prawdopodobieństwo, że to strzał w dziesiątkę.
Cytuj proszę swoje mądrości tam, gdzie faktycznie jest problem i zmień ton, bo działa drażniąco.
Yorik.

Przykro mi, ale ja też uważam zwrot "**** małpa" za rasistowski, a Twoje Yoriku tłumaczenie za żałosne usprawiedliwienie w stylu kibolskim...
3739
<
#78 | Deleted_User dnia 26.08.2013 19:17

Cytat

Cytuj proszę swoje mądrości tam, gdzie faktycznie jest problem i zmień ton, bo działa drażniąco. Yorik.


Umknął mi ten komentarz choć meritum problemu wyjaśniłem niedoinformowanemu moderatorowi.

Zadam merytoryczne pytanie - czy taki poziom powinien przedstawiać moderator?

Nie dziwi mnie niski poziom tego miejsca, przykład idzie z góry lube też ryba psuje się od głowy, a "swoje mądrości" z "góry" mamy co rusz jak na dłoni.

Autor tematu zrezygnował dobrowolnie z tego określenia, a Ty wciąż widzisz jakiś problem teraz obrażając mnie bezpośrednio.
Temat małpy zamknięty.

Pierwsze ostrzeżenie! Yorik


Komentarz doklejony:
* retoryczne miało być...
3739
<
#79 | Deleted_User dnia 26.08.2013 19:36
Widzę, że znowu ktoś zaczął jakąś zbędną dyskusję, szczególnie, ze pewne rzeczy zostały juz ustalone. Teraz wszyscy będą odpisywać, komentować i końca tego nie będzie. jesli ktos uważa, że poziom tego portalu jest niski, to niech znajdzie sobie inny, taki na wyższym poziomie, a nie tutaj mędrkuje. Jeśli zaraz zacznie się dyskusja pt. zdradzony i woland, to ja ucieknę z tego wątku. wystarczy mi niesmak na wspomnienie tego, jak woland odnosił się do św.Trójcy, czyli do mnie, Lisbet i Feniks. nie będę czytała postów tych dwóch panów czy tam może nie panów. to jest wątek Zbitego i jego sprawy mają tu być omawiane.Jesli będzie inaczej, to ja pojdę sobie z tego wątku i nie będę czytała dziwnych wypowiedzi.
3739
<
#80 | Deleted_User dnia 26.08.2013 19:52
zbitypies dnia sierpień 26 2013 16:54:59

Cytat

Czy przyjÄ…Å‚bym jÄ… z powrotem???

Gdybym był pewien, że mnie kocha (a jak to sprawdzić po tej serii oszustw, udawań??), gdyby szczerze żałowała tego co zrobiła (a jak sprawdzić, że szczerze??), gdyby obiecała, że już nigdy (a co znaczą jej obietnice??) - to tak. Przyjąłbym ją.


Tego nigdy pewien nie będziesz.I ona też nie ...
Co do żółtej małpy- proponuję adminowi edycję i zamianę na tęczowego-żeby nie było podejrzeń o dyskryminację ze względu na kolor skóry- jaszczura.I konsekwentne używanie tego określenia przez dyskutujących w kolejnych postach .
3739
<
#81 | Deleted_User dnia 26.08.2013 19:59
Nie moją winą jest, że moderator nie potrafi włączyć się w dyskusję i swoją obecność znaczy niegrzecznymi uwagami nie mającymi nic wspólnego z wątkiem.
Tak jak i nie moją winą jest bezowocna dyskusja prowadzona przez Waka w innym wątku którą to jeszcze na ten wątek przenosi jakby istotne były problemy z "świętą trójcą".
6755
<
#82 | Yorik dnia 26.08.2013 20:02
Oj Zbitypsie, jeszcze długa droga przed Tobą.
Mimo, że mechanizm obronny masz dobry, świadomość nie najgorszą, mam jakoś dziwne wrażenie, że mogłeś lepiej to rozegrać.

Mam też uczucie, że od początku idziesz na miękko z nurtem rzeki dając przyzwolenie na aktualny rozwój wypadków nazywając to zachowaniem z klasą.

Zachowanie Twojej żony od początku do końca jest klasyką zauroczenia, nic nadzwyczajnego. Przebieg procesu z dużym prawdopodobieństwem można przewidzieć. Postawiła w życiu na jedną kartę będąc w poważnie zaburzonym stanie świadomości. Bajka się skończy samoistnie, ale dla Was z dużym prawdopodobieństwem będzie już za późno, za dużo się wydarzyło.
Gdy jej emocje opadną, zostanie jej sama sucha świadomość i szukanie we wszystkim na siłę bardziej wyszukanych usprawiedliwień.

Co zrobiłeś, żeby ją z tego wybudzić, a nie tylko przyglądać się temu jak by była z Marsa ?

Najistotniejsze jest to, że:
- w tej chwili nie masz na nią żadnego wpływu, całkowity wpływ ma inny facet i to on dyktuje warunki. Twoja krzywda to pikuś w porównaniu z jej szczęściem, więc nie cofnie się przed niczym. Jesteś dla niej obcy, a to co łączyło nie ma żadnego znaczenia. To już dla niej jak sen.
- tyle się wydarzyło, że drogi powrotu nie widzi i będzie szła za ideologią miłości, nawet jak jej z gościem nie wyjdzie, bo serce nie sługa i to tajemna siłą na którą nie miała wpływu.
- zmieniła siebie wbrew swojej logice i rozsądkowi i na razie jej z tym dobrze, czuje w końcu, że żyje, odkryła emocje dla których warto żyć.
- zmieniła Ciebie, zmieniła w Tobie jej obraz z którym było Ci dobrze, stała się rzecz, której by nikt nie przewidział, więc długo będziesz oglądał się jeszcze za siebie sprawdzając czy nie śnisz. Już wiesz, że możesz liczyć tylko na siebie, a nie na kobietę, która potrafi zmienić życie bliskim, bo ktoś jej się akurat spodoba.
- nie istotne jest czy Cię znów pokocha, bardzo możliwe, wszystko jest do zrobienia, ale już wiesz jak wygląda jej miłość. Nie umie jej pielęgnować, hormony to dla niej miłość. Czy nie najistotniejsze jest, że cokolwiek by się nie działo można na kimś polegać i chronić bliskość, bo chce się z kimś żyć, bo warto. Ona pokazała, że tego nie potrafi, bo taka już jest i tego nie zmienisz.

Musisz zdecydować, albo traktujesz łączenie się w pary w ujęciu naiwnej miłości romantycznej, albo traktujesz jako normalne ludzkie fizjologiczne zjawisko widząc zależności i odpowiednio się do nich ustawiając.
Jedyna możliwa efektywna komunikacja z Twoją żoną, to emocje, nie świadoma logika, jeśli nie chcesz się wciąż dziwić temu co się dzieje.

Odnośnie Kung Fu Pandy, czy to nie dziwne, że w wieku 60 lat nie znalazł sobie na stałe kobiety i bez skrupułów wziął się za mężatkę z dzieckiem? Coś musi być nie tak. Uprawianie sztuk walki właśnie pozwala na panowanie nad emocjami, łatwiejsze wyrzekanie się przyjemności. Albo to Twoja żonka się nim ostro zajęła wciskając mu kit, albo to jakiś farbowany lis a nie shifu ?
7914
<
#83 | rogacz76 dnia 26.08.2013 20:03
Hm.Czytając powyższe komentarze na temat "żółtej małpy"zastanawia mnie to czy gdyby kolor małpy byłby biały to także znalazłby się jakiś "obrońca"uciskanej mniejszości?.
9561
<
#84 | Woland dnia 26.08.2013 20:03
Waka

Cytat

Widzę, że znowu ktoś zaczął jakąś zbędną dyskusję, szczególnie, ze pewne rzeczy zostały juz ustalone

Przez ciebie i pozostałe dwa człony portalowego talibanu?

Cytat

Jesli będzie inaczej, to ja pojdę sobie z tego wątku i nie będę czytała dziwnych wypowiedzi.

Znowu ten szantaż - jak nie będę miała stu procentowego poparcia, to biorę zabawki i idę do domu Szeroki uśmiech

Komentarz doklejony:
Rogacz, sprzeczność logiczna jest w Twoim poście - gdyby chodziło o białą małpę, to po 1. nie byłaby to mniejszość ani u nas, ani w Hiszpanii, po 2. jak biały pisze o białej małpie to trudno widzieć rasizm; jak czarny pisze o czarnuchach to identycznie.
Ale gdyby w Nigerii jakiś czarnoskóry pisał o białych małpach, to jak najbardziej byłby to rasizm.
7914
<
#85 | rogacz76 dnia 26.08.2013 20:10
Woland
Umiejętność czytania między wierszami jest dość szczególną cechą bardzo pożyteczną na tym portalu.
3739
<
#86 | Deleted_User dnia 26.08.2013 20:15
Skoro piszący ma taki sam kolor skóry jak osoba przez niego obrażana to nie ma mowy o rasizmie , ale to z kolei świadczy o tym ,że nie obraża się żadnej mniejszości , ani większości.Więc skoro rasizm jest wykluczony to nie może też dojść do obrażenia żadnej grupy społecznej.
A swoją drogą Woland nie wiem czemu milcząco zakładasz ,że osoby piszące w tym wątku to czysta rasa kaukaska?Przecież większości z nas nie widziałeś -możemy wszyscy być żółci stąd wynika ,że nie ma mowy o rasizmie.

Komentarz doklejony:

Cytat

Ale gdyby w Nigerii jakiś czarnoskóry pisał o białych małpach, to jak najbardziej byłby to rasizm.


To by była spuścizna wstrętnego kolonializmu białych Woland Uśmiech
7063
<
#87 | ed65 dnia 26.08.2013 20:24
Witam wszystkich serdecznie..
Widzę, że dyskusja odbiegła od meritum..
Osobiście mam głęboko w czterech literach lansowaną często na siłę "political correctness".
Póki co jestem wolnym człowiekiem i mówię i piszę co myślę..
Jakoś nie słyszałem o zdecydowanych reakcjach na obrażanie i znieważanie obywateli Polskich na świecie...
To taki wtręt...

Zbity..
Piszesz:

Cytat

Sądzę, ze w calym tym gnoju należy zachowac sie z klasa - jak już pisałem, by móc spojrzec na siebie rano w lustrze przy goleniu (miałbym brode zapuscic??)

A przepraszam, co Ty możesz sobie zarzucić, co złego zrobiłeś?
Czy to Ty się sqrwiłeś ze **** ****?
Czy to robisz pranie mózgu synkowi?
No wybacz, ale większych bzdur to TY już nie wpisuj...
Owszem masz pokazać klasę.
Ale w sposób pokazujący qrewnie, że jesteś prawdziwym facetem przez duże "F"
Czyli: szanującym się i wymagającym szacunku od innych, znającym swoją wartość, uśmiechniętym i eleganckim mężczyzną...
Jednak to nie oznacza, że masz być frajerem, któremu za moment pójdzie w p**du 50% dorobku jego życia i to może przechwycić jakiś żółty łachmyta, bo lafiryndą póki co doskonale ten sqrwiel manipuluje!
Gdybyś był twardzielem, to te pieniądze przetransferował tak jak pisałem do Twoich rodziców i zabezpieczył swojego syna...
A lafirynda niech sobie na swoje życie zapracuje...
I nie bądź taki pewien, że Ciebie nie wyautuje z Twojego domu- w Hiszpanii mieszkanie sądy przyznają osobom sprawującym opiekę nad nieletnim...
Dopiero, gdy ukończy lat 18-cie, można je sprzedać i podzielić peiniądze.
W Twojej sytuacji- 10 lat na wygnaniu ,...
Co do jej IQ- samo rozwiązywanie testów, to nie wszystko...
Jest jeszcze jak pisze [/b]Avenious[/b], inteligencja emocjonalna, a ale również:
- empatia,
- odporność na manipulację, odróżnianie dobra od zła i wiele innych cech.

Cytat

Gdybym był pewien, że mnie kocha (a jak to sprawdzić po tej serii oszustw, udawań??), gdyby szczerze żałowała tego co zrobiła (a jak sprawdzić, że szczerze??), gdyby obiecała, że już nigdy (a co znaczą jej obietnice??) - to tak. Przyjąłbym ją.

Chyba jesteś jednak nadal w głębokim szoku - to tylko gdybanie i pobożne chęci, którymi całe piekło wybrukowano...
W momencie zdrady masz do czynienia obcą kobietą- bo takiej jej nie znałeś....
Pamiętaj-
Nadzieja umiera ostatnia- nikt Tobie jej nie odbiera.....
Ale....
Gdy umrze, staniesz się wolnym człowiekiem ..
Skup się więc na tym, jak nie pozwolić na utratę w wyniku ich wspólnego działania uczuć syna..
Skup się również na sobie- wszystko masz robić wyłącznie dla siebie i synka, a nie rozmyślać o niej i pokazywać jej swoją szlachetność, a w gruncie rzeczy okazywać swoją słabość.
A kobiety mięczaków nie szanują.....

Co do rozwodu w Hiszpanii, co prawda Pierwszą tworzą członkowie Unii Europejskiej, a więc kraje zobowiązane do automatycznego uznawania wyroków rozwodowych na mocy Rozporządzenia Rady Europy nr 2201/2003 z 27 listopada dotyczącego jurysdykcji oraz uznawania i wykonywania orzeczeń w sprawach małżeńskich oraz w sprawach dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej. Wyrok rozwodowy, który zapadła na terenie UE od czasu, gdy Polska jest jej członkiem, nie wymaga przeprowadzania postępowania przed Polskim sądem w celu uznania go, wystarczy tylko procedura rejestracyjna w urzędzie stanu cywilnego..
Jest jednak haczyk prawny, który może qrewna wykorzystać.
A że jest bystra to nie możesz tego wykluczyć..
Istnieje bowiem instytucja nieuznania.
Na przykład strona, która nie zgadza się z zapadłym za granicą wyrokiem, może wystąpić w Polsce o nieuznanie go.
I co wtedy zrobisz?
Ano trzeba będzie i tak proces rozwodowy przeprowadzić w Polsce.
To jest właśnie zaleta rozwodu w Polsce- zabezpieczysz się przed takimi niespodziankami...

Komentarz doklejony:

Cytat

Uprawianie sztuk walki właśnie pozwala na panowanie nad emocjami, łatwiejsze wyrzekanie się przyjemności. Albo to Twoja żonka się nim ostro zajęła wciskając mu kit, albo to jakiś farbowany lis a nie shifu ?


Yorik- bardzo celne spostrzeżenie...
We wszystkich wschodnich sztukach walki podstawÄ… jest trening mentalny i sztuka panowania nad emocjami...
Temu służą sztuki medytacyjne...
Cosik mi się wydaje, że Kung Fu Panda - zajefajne określenie dla skośnookiego speca od sztuk walki, jest jednak wyłącznie specem od Tao Pokazuje język i wyciągania kasy.....
9561
<
#88 | Woland dnia 26.08.2013 20:32
ed65

Cytat

Czy to Ty się sqrwiłeś ze ***** ***?

I masz Yorik plon, który posiałeś. Teraz tylko chyba zgłoszenie do prokuratury pozostaje. A przypomnę, że administracja portalu odpowiada za treści głoszone przez userów od momentu, od kiedy o nich wie i może zareagować - brak reakcji i obrona rasistowskiego ścierwa obciążają Ciebie Yorik personalnie. Ten portal zmienia się w kibel dla talibów i rasistów...
3739
<
#89 | Deleted_User dnia 26.08.2013 20:32
Skoro już :topic
To ja kolejny raz tym razem publicznie poproszę o odebranie mi uprawnień moderatora , wszędzie tam gdzie je posiadam.Nie dość ,że zostałem moderatorem bez mojej wiedzy i zgody to jeszcze nie wiadomo dlaczego nim jestem.

Dzięki
9561
<
#90 | Woland dnia 26.08.2013 20:33
ps.
Nie ma dziś czasu tego śledzić, ale jutro sam rozważę zgłoszenie do prokuratury propagowania treści rasistowskich.
7914
<
#91 | rogacz76 dnia 26.08.2013 20:52
Woland
Nim cokolwiek i gdziekolwiek zgłosisz zaznajom się z obowiązującym prawem.
Unikniesz w ten sposób wielu perturbacji związanych ze swoją postawą wobec sprawy którą negujesz tak zdecydowanie.
9314
<
#92 | zatracony dnia 26.08.2013 20:53
Waka miała racje...
Dajcie juz spokój.Czy on żólty,różowy,fioletowy,czarny.Jakie to ma znaczenie?Niech sobie będzie nawet i zielono-bordowy.
I powrócmy do meritum.
9561
<
#93 | Woland dnia 26.08.2013 20:56
Rogacz
sądzę, że każdy prokurator w tym kraju podciągnie słowa "**** małpa" i "skośnooka małpa" pod paragraf 257 kodeksu karnego:

Cytat

Art. 257. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


Ale poczekajmy, jak będzie mi się chciało to z czystej ciekawości zgłoszę i zobaczymy Szeroki uśmiech

Komentarz doklejony:
nota bene, po raz enty Rogaczu wypowiadasz się na temat obowiązującego prawa nie mając o nim zielonego pojęcia...

Komentarz doklejony:
ps. 2
i po raz kolejny przypominam, że takową odpowiedzialność ponosi także administrator strony od momentu, w któym dowiedział się o sytuacji i nie zareagował. Komentarz Yorika w tym wątku jednoznacznie dowodzi, że administracja wie i daje przyzwolenie na popełnianie przestępstwa.
3739
<
#94 | Deleted_User dnia 26.08.2013 20:59

Cytat

Na przykład strona, która nie zgadza się z zapadłym za granicą wyrokiem, może wystąpić w Polsce o nieuznanie go.
I co wtedy zrobisz?
Ano trzeba będzie i tak proces rozwodowy przeprowadzić w Polsce.
To jest właśnie zaleta rozwodu w Polsce- zabezpieczysz się przed takimi niespodziankami..


Ponieważ prawo nie może dyskryminować ,więc musi zachodzić symetria.Czyli rozwód orzeczony w Polsce można podważyć w Hiszpanii.
9979
<
#95 | zbitypies dnia 26.08.2013 21:02
Bardzo proszę. Nie dajmy się zwariować. Odwołuję **** małpę i jaszczura i inne inwektywy. Za chwile ten wątek stanie się odpowiednikiem sprawozdań sejmowych. Ja jak sprawca tego zamieszania uznaję swą winę i proszę wszystkich o wygaszenie emocji.
Pan Chińczyk ma przepiękne imię Tai i niech tak zostanie (na imiona i nazwiska składają się 4 słowa - pierwsze to chyba pierwsze imię).
7914
<
#96 | rogacz76 dnia 26.08.2013 21:02
Woland
PodciÄ…gnie albo i nie.
Określenie **** małpa jest dość ogólnym określeniem stosowanym w wielu sytuacjach.Może nim być określony np. **** pluszowa małpka.
Robisz problem tam gdzie go nie ma.
Masz z tym problem?
Polecam wizytę u specjalisty(bez złośliwego podtekstu)
3739
<
#97 | Deleted_User dnia 26.08.2013 21:09
Jaszczur jest neutralny rasowo ,etnicznie i narodowościowo.
Ale **** małpa już nie.
9979
<
#98 | zbitypies dnia 26.08.2013 21:11
Rogacz, Woland - chłopaki wyluzujcie. Ja Was błagam. Skończy się na tym, ze to ja będę miał sprawę za "Ż m" i moja zona wykorzysta to by mi odebrać prawa rodzicielskie.

Komentarz doklejony:
Czy bym przyjął - dla mnie to co napisałem oznacza tak ale nie.
Jeżeli przyjąć, że to psychoza - moim obowiązkiem jest wybaczyć i przyjąć ale to nie jest psychoza w sensie psychiatrycznym.
Jeżeli zakochanie - hasta nunca - co oznacza do nigdy. Przypomina mi się takie zdanie usłyszane z ust mej małżonki w drodze z Polski - 'Nie mogę Ci nic obiecać. Jak ktoś mnie zauroczy to z nim pójdę". Szerokiej drogi.
3739
<
#99 | Deleted_User dnia 26.08.2013 21:19
Ale teraz to nie rogacz i Woland tylko admin.
Nie ma wyjścia i musi usunąć posty- wyciągnąć konsekwencje choćby przykładnie dając banany.Przecież ten wątek już nie dotyczy problemu zbitego prawie wcale.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?