Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.
Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?
poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Moja żona odeszła po 13 latach małżeństwa z 19 lat od niej starszym mistrzem kung fu z Hong Kongu tłumacząc, że to jej realizacja dziecięcej fascynacji Brucem Lee. On jest teraz jej bogiem a ja nikim. Zanegowała całe małżeństwo. Chyba już nawet nie wie dlaczego za mnie wyszła. Ten człowiek zrobił jej jajecznicę z mózgu.
ed65 - mama jeszcze 2 tekściory mojej żony dla Ciebie
1. " To jest taki zew. Muszę odejść jak Brad Pitt w Wichrach namiętności."
2. o co tyle hałasu - wreszcie zaczęłam myśleć trochę o sobie
a i jeszcze trzeci ale dla mnie mało śmieszny - Ktoś musi cierpieć - ty lub ja. Wybieram Ciebie.
Usunięcie lub zablokowanie wątku nie jest jedynym rozwiązaniem. Właściciel serwisu jest w obowiązku archiwizowania publikowanych treści i udostępnienia ich na wniosek prokuratora. Truno też nie zauważyć, że jest tutaj możliwość cenzury bezprawnych treści.
Wątek można kontynuować, a że jest on wartościowy to myślę, że warto.
Zbitypies - głeboko musisz zastanowić się nad tym które rozwiązanie wybierzesz i czy będzie to przyszłość z nia czy bez niej. Od tej decyzji zależeć będzie jak dalej postępować będziesz.
Zdaję sobie sprawę z tego jak trudny to wybór będzie ale usiądź na spokojnie, spisz wszystkie za i przeciw i najsumienniej jak potrafisz - oceń, co będzie lepsze.
Najtrudniejszą drogą będzie zostać razem, gdyż czeka Cię walka o żonę i z samym sobą ale może warto.
Oceń bez pośpiechu i bez złej krwi.
Nie wiem jak wkleić cytat jako cytat więc wklejam zwyczajnie.
Zdradzony: Jeśli chcesz ratować małżeństwo to traktuj rywala poważnie.
Uważam, że małżeństwo jest nie do uratowania.
Yorik to jakiś farbowany lis a nie shifu
Tak. Farbuje się na czarno. Tak na serio to on rzeczywiście jest uznanym mistrzem kung fu - kimś znaczącym w skali Euroazji.
Acz w Hiszpanii - szkoła karate na Kanarach - afera pedofilska; inny mistrz kung fu w Bilbao o ile pamiętam - dwa morderstwa.
Bezprawne treści powinny być usunięte- i tak będą zarchiwizowane.
Posty , w których pojawiły się powyższe treści można wykasować , bez większej szkody dla płynności dyskusji.
Na czas usuwania można wątek zablokować.
No to teraz ja namieszam, jak co to mnie zbanujcie....
To co napisałem na początku - prawdopodobnie twój przeciwnik jest sprawny inaczej i tworzy związek TU i TERAZ. Mogę się założyć że kobieta w końcu zrozumie swój błąd tylko czy będzie jeszcze co zbierać.
Ja przechodziłem to samo - on guru kultury orientalnej, znawca religii, i taki wrażliwy, a ja tylko robota, cyfry itp....
Tłumaczenia gdy mleko się wylało na poziome podstawówki to standard.
I coraz większe fiksowanie na granicy zaburzeń psychicznych ( a ja głupi jeszcze wtedy nie kumałem o co chodzi???)
A teraz nieśmiałe założenie hipotetyczne kim może byc pan Lee (u mnie przynajmniej tak było wgłębiając się w przeszłość przeciwnika):
brak sumienia i odpowiedzialności wobec innych,
brak wstydu, poczucia winy i skruchy, osoby te nie są zdolne do głębokiej troski o drugiego człowieka,
kontakty międzyludzkie są u ....... znikome, nastawione na eksploatację drugiej osoby (około 80% przypadków[potrzebne źródło]),
manipulowanie jednostką, wykorzystywanie do własnych celów,
nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; ..... nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to co jest normą, a co nie[3].
Powyżej cytat z wikipedii.
Sorry że z uporem wariata trzymam się tego ale, zbity ma dużo wątpliwości a i jego otoczenie też. Czy to usprawiedliwia - hmmm
Ja się tego chwyciłem (może naiwnie) i się nam udało.
Czytając odczucia zbitego bardzo przypomina mi sie moja historia choć jak to zwykle bywa prawda może leżeć gdzieś po środku....
Zbity numlock chyba idzie dobrym tropem- przeczytaj o psychopatii, potem dojdziesz do innych zaburzeń osobowości. Jeśli masz oczywiście czas na to i ochotę, jednak dobrze jest znać przeciwnika, a w tym wypadku wręcz wroga,nie sądzisz?
Numlock jeśli znajdziesz pełną definicje miłości to też wpasujesz ją w tą historię. Każda kolejna miłość zdaje się być tą do grobowej deski i człowiek potrafi w niej zatracić zdrowy rozsądek.
Również zakładam, że nowy związek (w tej historii) nie przetrwa aczkolwiek nie można wykluczyć, że minie sporo czasu i bohaterowie tego związku pozostaną jednak razem. Na zasadzie "zasiedzenia", braku lepszych perspektyw czy braku wyboru.
Ja przechodziłem to samo - on guru kultury orientalnej, znawca religii, i taki wrażliwy, a ja tylko robota, cyfry itp....
Gdyby zamienić was miejscami to i tak w oczach niewiernej ON byłby lepszy, w jej aspekcie postrzegania i odczuwania...
Idealnym rozwiązaniem (zwłaszcza dla dzieci) jest uratować związek, jednak to olbrzymie wyzwanie.
Coś może być na rzeczy w tym co pisze numlock...
Dlatego pisałem, aby zabezpieczył swoje finanse i syna...
Szczególnie syna należy za wszelką cenę wyrwać z rąk manipulanta...
To mi przypomina działanie sekt( przykładem tzw.sekta Moona jest w wielu krajach zakazana i uznana za niebezpieczną)- znajdują ofiarę..
Ograbiają ofiarę z pieniędzy i opanowują umysł do tego stopnia,
że powrót do realu jest bardzo trudny i niemal niemożliwy.....
Niewielu osobom udało się wyrwać z ich szpon.....
Ciekaw jestem, jakie opinie o tym panu mają uczestnicy treningów, szczególnie mi chodzi o płeć żeńską.....
Może warto się zorientować..
I jeszcze jedno zacytowane przez Zbitego zdanie:
Cytat
'Nie mogę Ci nic obiecać. Jak ktoś mnie zauroczy to z nim pójdę"
Ciekaw jestem, czy wypowiedziała je już po nawiązaniu znajomości z tym panem, czy też po..
Jest istotne o tyle, że w przypadku, gdyby to powiedziała przed to wtedy to jest już inna bajka....
Przepraszam..Muszę wtrącić swoje 5 groszy
Kiedyś, dawno temu moja matka rozwaliła naszą rodzinę rzucając ojca dla **** gnojka (studenta z Afryki). Nazwałem go ****, bo był **** (wyróżniał się na ulicy wśród bialych mieszkancow ), a gnojkiem dlatego że nim po prostu był. Zabrał komuś matkę i żonę..
Zdradzony, Woland ..czujecie to ? Na mnie tez do prokuratury doniesiecie ?
Art.257 wyraźnie mówi o znieważeniu z powodu {PRZYNALEZNOŚCI) rasowej, a ja znieważam gnoja za to że zniszczył moją rodzinę...a że był **** ...No cóż...niebieskich afrykańczyków chyba nie ma ?
Mimo emocji, bardzo proszę o nie używanie obraźliwych określeń, zwłaszcza zwrotów domyślnie określających kolor skóry. Mimo, że może zaburzyć to ciągłość dyskusji, całe posty będą usuwane.
Proszę także o nie odbieganie od meritum tematu.
Jeśli kogoś interesuje zgłębianie tematu rasizmu, proszę o założenie stosowanego tematu w garażu. W tym temacie nie ma na to miejsca.
To stawiam na Tang - to ostanie z 4 imiono-nazwisk. (i za chwilę zostanę oskarżony o łamanie ustawy o danych osobowych)
Komentarz doklejony:
1. nasz orientalny bohater jest chrześcijaninem (sic !). Moja żona ateistka nawet 2 razy z nim w kościele była.
2. Nasz Pan Chińczyk miał dziesiątki kobiet o czym moja zona sama poinformowała swą przyjaciółkę w Polsce. Te, które z nim mieszkały uciekały same - to wiem od sąsiadów. Moja żona z dumą opowiadała (zaraz zwymiotuje na klawiaturę), ze odbiła go młodszej uczestniczce zajęć. Ja sadzę, ze sukces wątpliwy - co też jej powiedziałem - bo on folla (to tak ładnie po tutejszemu) co nogi rozłoży.
3. "Nie mogę Ci obiecać .. " To już padło jak duma Azji już wyszła z szafy.
4. To ma jakiś taki charakter sekty - co to jest sekta?? Dotarłem do jednej z uczestniczek zajęć (ich w sumie było 5 z czego 2 to jego kochanki - w tym ma przaszCOWNA MAŁŻONKA). Miła pani Hiszpanka lat ok. 50 sama przyznała , ze przez pewien czas była oczarowana panem Taj Tang , "to jak hipnoza, musiałam się obudzić'. Słowa sekta użył również sąsiad zza muru - były uczeń Wielkiego Mistrza - tez czarna szarfa. Ja nawet zastanawiałem się czy na drodze sadowej nie zabronić mu kontaktu z dzieckiem ale uznałem, że nic nie będę w stanie udowodnić i nic dobrego z tego nie wyjdzie dla nikogo a już na pewno nie dla małego
5. Ja uważam, że zrobiłem bardzo dużo by ratować ten związek (daruję szczegóły) wzbudzając nawet pewien podziw ( chyba nie śmiech) wspólnych przyjaciół ale kobieta w tym stanie nie myśli racjonalnie.
6.Na sms mojej zony o tym jak jej przykro, ze inni cierpią (mi tez jest przykro, ze inni są chorzy lub głodują) odpowiedziałem "Kiedyś się obudzisz i zrozumiesz co zrobiłaś".
7. Na koniec ankdotka - to jak bajka dla dorosłych.
Moja żona zdradziła się już na początku czerwca z charakteru swej relacji z Panem Tai - - Tang. W obecności mojej i dwóch naszych przyjaciół na rzuconą przez kogoś uwagę (nikt nie pamięta w jakim kontekście), że penis chiński (czy tez ten konkretny??) jest krótki moja żona automatycznie odpowiedziała - Kończy się tam gdzie powinien.
Nikt z nas nic nie załapał i nie wpadł na pomysł by się spytać - Skąd to wiesz??
Komentarz doklejony:
Dobrej nocy wszystkim. Za oknem 27 stopni. Nadal piękne lato i tym się cieszmy.
Jeszcze jedno
Zbity
skoro już operujemy KK- to napewno w prawodawstwie hiszpańskim jest odpowiednik naszego Art. 286 KK, który ustanawia odpowiedzialność karną za przestępstwo oszustwa. Polega ono na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym poprzez wprowadzenie w błąd, wyzyskanie błędu lub niezdolności należytego pojmowania przedsiębranego działania. Celem działania sprawcy jest dążenie do osiągnięcia korzyści majątkowej.
A psychomanipulacja moim zdaniem jest takim działaniem....
I jeszcze jeden paragraf
197 § 1 Kodeksu karnego, który penalizuje doprowadzenie przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem drugiej osoby do obcowania płciowego.
Art. 197 § 2 K.k. określa drugą postać zgwałcenia, polegającą na doprowadzeniu przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej.
Szukaj prawnych rozwiązań aby tego mistrza odsunąć od syna.....
A może i od żony...
Ja nawet zastanawiałem się czy na drodze sadowej nie zabronić mu kontaktu z dzieckiem ale uznałem, że nic nie będę w stanie udowodnić i nic dobrego z tego nie wyjdzie dla nikogo a już na pewno nie dla małeg
No tak łatwo to się nie poddawaj. Masz prawnika- szukaj rozwiązań na drodze prawnej....
Z tego wynika, że jeśli chodzi o szacowną małżowinę, to temat w tej sytuacji uważam za pozamiatany-
Ale jeśli chodzi o Twoje ciężko zarobione pieniądze i syna- walcz.....Nie wywieszaj tak szybko białej flagi :kapitulacja
Komentarz doklejony:
Zmykam i jeszcze raz dobrej nocki życzę..
A Ty Zbity przemyśl to, co napisałem....
Pamiętaj to jest Twój syn i nie oddawaj go bez walki...
Skoro tam nie będzie szansy- wtedy przenoś sprawę rozwodu do Polski.
Nie śpiesz się jednak ztym rozwodem, bo może się on okazać Pyrrusowym zwycięstwem,
Nie dość że straciłeś żonę, to jeszcze możesz stracić bezpowrotnie syna...
I to nie jest jakiś mój wymysł ale całkiem realna ocena na podstawie tego co powyżej napisałeś
Bo jeśli mistrzuniu zrobi dziecku magiel z mózgu, to jeszcze zezna przeciwko Tobie, że np. możesz wyjść na pedofila....
Ed65, niestety tu nic nie podejdzie. Jeśli już, to tylko udowodnienie charakteru sekciarskiego jeśli chodzi o dziecko, bo żona jest dojrzałą kobietą i nikt jej do niczego nie zmusza, sama chce. To jej sprawa, że jest naiwna. Trzeba by ją na pół roku zamknąć w piwnicy, ale jak na serio z gościem pobędzie bez możliwości odwrotu, wyjdzie na to samo.
Naprawdę nie trzeba nikomu przypisywać ponadprzeciętnych zdolności. Do tanga trzeba dwojga, a wszystko wygląda na fascynację taką jak idolem rockowym.
Chyba nie wygląda na to, aby gość chciał jakoś źle przerobić dziecko, ale sama sytuacja je przerobi.
Władza nad kobietami go dowartościowuje i tym jest zainteresowany.
Pojawi się następna o maślanych oczach, to żonka pójdzie w odstawkę na bank.
Oj przykry będzie to widok.
Teraz czuje się królewną.
Naprawdę nie trzeba nikomu przypisywać ponadprzeciętnych zdolności.
Yorik- psychomanipulacja, techniki manipulacyjnego oddziaływania na psychikę człowieka to nie jest mój wymysł...
To cały dział naukowy! Tak się tworzy reklamy, obierając konkretny target dla danego produktu....
I choćby to był najdroższy chłam- ludzie go kupią..
I jeśli taki spec trafi na podatną osobę, to wierz mi, tak np. kobietą zakręci, że jeśli jej powie, że ona jest facetem to ona uwierzy!
Psychomanipulacja, to wszelkiego rodzaju taktyki negocjacyjne czy też sprzedaż różnych towarów na zbiorowych pokazach...
Ile ludzi podpisuje umowy kupna, nie zastanawiając się nad konsekwencjami i wraca do domu z przepłaconymi i niepotrzebnymi towarami, to aż głowa boli......
Tak to działa ....
Także tego nie wolno bagatelizować....
Niestety nie mam dostępu do całego artykułu - nie subskrybuję The
Sunday Times
Muslims eject 'unclean' guide dogs from buses
Muzułmanie wyrzucają nieczyste psy będące przewodnikami niewidomych z autobusów.
George Herridge with his guide dog Andy have been forced to get off a bus -podpis pod zdjęciem
George Herridge ze swoim psem przewodnikiem został zmuszony do opuszczenia autobusu -zwróćcie uwagę ,że nie napisano wyrzucony dopisek mój skoobi
The transport minister has intervened to stop guide dogs and their blind owners from being ordered off buses because Muslim drivers or passengers consider the animals unclean.
The refusal, for religious reasons, to carry even guide dogs has become so widespread that it was raised in the House of Lords last week by Lord Monson, a crossbench peer.
Last night Norman Baker, the transport minister, signalled to bus companies that a religious objection was not a reason to eject a passenger with a well-behaved dog.
r0;If dogs are causing a nuisance, a driver has every right to ask the owner to leave,r1; he said. r0;It is much more questionable to be asked to remove a dog for religious reasons. One personr17;s freedom is someone elser17;s restriction.r1;
Minister transportu interweniował ,aby zatrzymać wyrzucanie psów przewodników i ich niewidomych właścicieli z autobusów przez pasażerów , bądź kierowców będących muzułmanami, którzy uważają psy za zwierzęta nieczyste.
Odmowa z przyczyn religijnych jazdy autobusami nawet psów przewodników stała się tak powszechna ,że ten problem zostal podniesiony w Izbie Lordów w zeszłym tygodniu przez niezależnego Lord Monson.
Ostatniej nocy minister transportu Norman Baker dał do zrozumienia firmom przewozowym ,że nie ma powodu aby względy natury religijnej mogły być przyczyną do usuwania z autobusów pasażerów z dobrze zachowującymi się psami.
Gdy pies staje się dokuczliwy , kierowca ma pełne prawo żądać od pasażera opuszczenia autobusu.-powiedział.Jest o wiele bardziej wątpliwe gdy jest się poproszonym o usunięcie psa z powodów religijnych.Wolność jednej osoby oznacza ograniczenia dla innej.
Ostatniej nocy minister transportu Norman Baker dał do zrozumienia firmom przewozowym ,że nie ma powodu aby względy natury religijnej mogły być przyczyną do usuwania z autobusów pasażerów z dobrze zachowującymi się psami.
Gdy pies staje się dokuczliwy , kierowca ma pełne prawo żądać od pasażera opuszczenia autobusu.-powiedział.Jest o wiele bardziej wątpliwe gdy jest się poproszonym o usunięcie psa z powodów religijnych. Wolność jednej osoby oznacza ograniczenia dla innej.
Hmm...,od kogo należy żądać opuszczenia autobusu za dokuczliwość ? :-) Chyba lepiej nie pytać.
Ed65,
Cytat
Yorik- psychomanipulacja, techniki manipulacyjnego oddziaływania na psychikę człowieka to nie jest mój wymysł..
(...)....Także tego nie wolno bagatelizować.....
He, no przecież wiem, że to nie jest Twój wymysł i każdy został kiedyś w coś wkręcony, a niby nie chciał
Tyle, że do łączenia się w pary homo sapiens ponadprzeciętne umiejętności nie są wcale potrzebne.
Wciąż posiadamy mechanizmy, które negujemy i udajemy, że ich nie ma, gdy są społecznie nie akceptowalne. Gdy akceptowalne, nadajemy im wzniosły i nadrzędny charakter. Jako jedyny gatunek na Ziemi mamy z tym problemy, bo nie pasuje nam do kulturowo przyjętych zachowań. Przeceniamy panowanie rozumu i świadomości nad emocjami i instynktami. O tym się nie mówi i nie chce zrozumieć. Łatwiej zaakceptować, że to ktoś komuś robi wodę z mózgu, niż, że jest to nasza samoistna właściwość.
Żona Zbitego ma też odpowiedni wiek, hormony robią swoje, to dla niej ostatnia szansa. Źle trafiła, bo potomstwa nie będzie. Sama nie wie co się z nią dzieje.
Ludzie się nie zastanawiają, jak tylko endorfinki poczują, to od razu wielka miłość i przeznaczenie, wartość nadrzędna wpajana i podsycana kulturowo.
Mało kto myśli co będzie dalej, bo świat wygląda inaczej.
Narkomani też się nie martwią jak będzie wyglądać jutro.
Nie trzeba czarów, tak to działa.
Jesteśmy jednak zróżnicowani, wydzielanie hormonów ma różny przebieg, jedni po wzbudzeniu nad tym panują inni nie. U jednych jest nagły wyrzut z odebraniem rozumu, inni nie wiedzą jak to jest lub tyle o ile i chyba najbardziej się mądrzą w ujęciu kulturowo-etycznym.
Kontrola uk. nerwowego nad hormonalnym u przeciętnego człowieka jest prawie żadna. No chyba, że jest się wieloletnim shifu dążącym do doskonałości i panującym nad swoją fizjologią
Ja mam jeszcze chwilę, zanim wyjdę z domu- piszecie bardzo madrze, chcę tylko dodać do tego, ze ten mały już zdążył oznajmić zbitemu od progu, ze jego tatą jest teraz tamten czlowiek, juz nie pamiętał, jak go nazwał ten mały, gdy mówił tak do własnego ojca, a Zbity napisał, że stało się to po dość krótkim kontakcie tego chlopca z kochankiem matki. Lecę, miłego dnia.
Nie ma sensu zastanawiać się nad wątkiem rasistowskim. Dla mnie jeśli ktoś przyjeżdża do mojego kraju ma poza swoim domem szanować moje zwyczaje i moją religię. Bo to on przyjechał do mnie. Co by to było gdyby mi goście przemeblowywali mieszkanie na swoją modłę To co ma Zbity to nic innego jak przyjezdny **** przemeblowujacy mu małżeństwo. Znacie takie powiedzenie "gość w dom > żona w ciąży'? W olbrzymiej większości jesteśmy tu Europejczykami. Ale znając Hiszpanów i Basków nie chciałbym być w skórze **** gdyby to na ktoregoś z nich i jego żonę trafiło. Jesteś pewnie w tej Hiszpanii wystarczająco długo Zbity by nawdychać się tamtejszego powietrza więc może załatw to jak południowiec? szybko i bez zbędnych ceregieli bo Twoja żona z tego co pisałeś nie jest pierwsza i prawdopodobnie nie ostatnia. Za jakiś czas nawinie się młodsza i Twoja żona pójdzie w odstawkę. Passa romansu i zauroczenia to rzecz przemijalna. Nie masz innego wyjścia jak walczyć o siebie i dziecko. I to walczyć bezwględnie nie przebierając w środkach. A co na to wszystko Twoi przyjaciele Hiszpanie? Może oni Ci podpowiedzą jak takie sprawy załatwia się u nich?
Zbity jeszcze zachowuje obraz zony sprzed zdrady.Co prawda pojedyncze fakty przebijaja sie przez ten obraz,ale na razie powoduja tylko niewielki dysonans.Jednak jak ruszy mechanizm utraty zludzen to nie da sie zatrzymac.Niewiele pomoze wtedy jej otrzezwienie-z powodu nieodwracalnosci procesu utraty zludzen bedzie za pozno.
Zbity mam chwilę, to odniosę się do charakterystyki tego człowieka, którą nam tu przedstawiłeś. Zacznę od tego, że wygląda na to, iż Numlock miał nosa co do kochanka Twojej żony. Wcześniej inne osoby też sugerowały taki właśnie trop, ale teraz po tym, co napisałeś sprawa jest w zasadzie jasna albo jasniejsza. Uważam, że masz do czynienia z bardzo niebezpiecznym człowiekiem i musisz być ostrożny i zawsze o jeden krok dalej od tej pary. Ten człowiek ma na karku 60-tkę, do tej pory nie stworzył normalnie funkcjonującej rodziny( kultura i obyczaje kraju, z którego on pochodzi nie ma tu nic do rzeczy), przez całe zycie zaliczył dziesiątki kobiet, które po bliższym poznaniu tego człowieka uciekały od niego. On bierz wszystko, co rozłoży przed nim nogi, sam tak napisałeś. To fachowiec w swojej dziedzinie, człowiek niezwykle bezwzględny, egoistyczny i egocentryczny- to zaburzeniec ( psychpata, narcyż, obojętne co mu dolega- to nienormalny człowiek, zwykły chory czu, kobiety i innych ludzi traktuje przedmiotowo i nie liczy się z nikim, on nie ma empatii ani odrobiny ludzkiej przyzwoitości. Najwidoczniej ma coś takiego w sobie, że z łatwością otumania kobiety, poniewaz potrafi sprawić poprzez manipulację, że kobieta czuje się kims wyjątkowym, na tej właśnie marchewce jedna trzyma się go kilka tygodni, inna kilka miesięcy, a jeszcze inna może wytrzyma w czymś takim znacznie dłużej. Ten człowiek wie, że ma władzę nad kobietami, zna się na swoej robocie, lubi swoje zycie i będzie tak zył dalej, ponieważ jest mu z tym dobrze. On nie cofnie się przed żadnym świństwem, jeśli będzie ono sposobem na osiągnięcie celu. Twoja żona bardzo mu odpowiada, bo on czuje się przy niej, jak pan i władca i przegląda się w niej, jak w lustrze. To nadęty bufon, a promieniująca od niego pewność siebie działa w sposób niezwykle magnetyczny na kobiety. Właśnie dlatego za nim latają i mu ulegają. One myślą, że złapały bóg wie kogo i sa na haju, te które mają silny instynkt samozachowawczy i są mniej przez niego otumanione uciekają od typa szybciej , inne męczą się dłużej. To, co napisałam na temat tego człowieka w niczym oczywiście nie usprawiedliwia Twojej żony, a zresztą ona jest póki co na haju, i nawet, gdybyś łopatą kładł jej wszystkie te argumenty do glowy, ona i tak Cie nie posłucha, teraz nikt nie ma na nią wpływu, liczy się tylko tamten. Ona jest kukłą tego człowieka i do czegoś mu służy, dlatego trzyma ją przy sobie, Ty jako człowiek, jako mąż tej kobiety nie znaczysz dla niego nic. Jeśli podlożysz się temu człowiekowi, jeśli on wyczuje Twoją słabość, to wejdzie na Ciebie i zdepcze Cię do końca, tak zeby wreszcie mieć Ciebie z głowy. Twoja żona najprawdopodobniej zostanie przez niego kopnięta i to w najmniej spodziewanym dla niej momencie, będzie stała i gapiła się, tępo przed siebie, bo nie będzie mogła zrozumieć o co chodzi, dlaczego tak się stało, na razie jest pewna, ze ten facet ją kocha, ona nie rozumie tego,ze człowiek tak zaburzony, jak on, nie potrafi kochać, że on tak po prostu ma. Wykopie ją ze swojego zycia w pięć sekund, gdy tylko uzna, że ona nie jest mu już do niczego przydatna- to psychol. Zbity musisz zdawać sobie zsprawę z tego, ze taki scenariusz jest bardzo mozliwy i zastanowić się dobrze nad tym, co zrobisz wtedy z takim fantem.Czy będziesz chciał reanimować żonę po tym gościu?
Komentarz doklejony:
łepek w okularkach wdarł się mi przypadkiem, to nie było zamierzone
Zbity nie pokazuj swojej słabości ani temu człowiekowi, ani tym bardziej żonie, bo w niej budzisz tak tylko odrazę i lekcewazenie, a dla tamtego to cenne informacje, bo wie, że łatwo mu będzie rozłozyć cię na łopatki, gdy tylko będzie to dla niego korzystne- musisz pokazać im, że ty zaakceptowałeś ten układ, że nie kochasz zony, no własną autonomię musisz pokazać i godność. Tylko jako taki jesteś jeszcze w stanie w jakiś sposób zainteresować sobą żonę, ale nie buduj na tym żadnych planów, bo może zaitrygujesz ją tylko, ale nie do tego stopnia, żeby odeszła od tamtego, czy rozumiesz, co do Ciebie napisałam? Pytaj, jesli nie- postaram się jakoś inaczej wytłumaczyć Ci w czym jesteś.
Jedno jest pewne. Bez względu na to jak potoczą się sprawy, nikt nie może zabronić Zbitemu kontaktów z syem. Jeśli nic nie da się zrobić to niech przynajmniej ratuje to co mu z majątku zostanie. Takie działania i odarcie żony ze złudzeń, że może... kiedyś.... jak jej przejdzie.... dość szybko stawiają na nogi. I powinie to zrobić szybko. Bo już jutro może się stać coś, co sprawi, że ona przestanie widzieć wyidealizowanego miśtsia i zobaczy małego, podstarzałego, skośnego, **** patafiana. A co jak co > ale akurat ta nacja starzeje się wyjątkowo brzydko. I on ma pewnie wady jak każdy. Kwestia czasu jak zaczną się po kolei ujawniać. Ale wtedy wszystkie mosty między Zbitym a jego żoną powinny już dogorywać.
Ja też tak uważam, poniewaz z tej kobiety żbity już nigdy nie będzie miał pociechy, nie wiadomo jak długo jeszcze po kopniaku ze strony kochanka będzie wychodziła na prostą, rany po związku z zaburzeńcem sa głębokie i bardzo długo się je leczy. Zbity musiałby zgodzic się na rolę jej terapeuty, a nie pełnowartościowego męża, a poza tym, nigdy nie wiadomo kiedy znowu odbiłaby jej palma na czyimś punkcie. Chińczy za jakiś czas mógłby też odezwać się do niej( oni tak robią, lubią wybadać raz na jakiś czas czy ofiara dalej do nic należy), ona poszłaby za nim znowu- ten chory cykl nigdy nie będzie miał końca. Zbity Ty musisz to przerwać dla dobra dziecka i dla swojego dobra.
Waka i dotarłaś do sedna
Nie chce Tu opisywać szczegółów mojego gacha, ale właśnie o to mi chodziło, gość jest o tyle niebezpieczny że żeruje jak pasożyt do póki sam czerpie z tego korzyści.
Jest szarmancki, miły empatyczny, ale w rzeczywistości realizuje tyllko swoje cele.
Czy przeciętny gach zadomowił by się ze swoją kochanką 200 m od ich rodzinnego rodzinnego domu i miał odwagę codziennie mijać się z jej mężem?
Raczej wili by sobie gniazdko rozkoszy gdzieś na uboczu tak aby nikomu w drogę nie wejść....
Jak przeczytałem przed chwilą post zbitego gdzie opisuje pana Lee i jego wcześniejsze relacje, to szczękę do teraz podtrzymuję bo mi opada....
Tak numlock ci ludzie tacy właśnie są- normalny człowiek brałby coś pod uwagę, nawet jesli miałby to być tylko zwykły takt, jakaś kultura obyczajów, no pewne umowne względy, jakie obowiązują wśród cywilizowanych ludzi, nawet, jesli nie ma żadnego zapisu w kodeksie prawnym- bo najzwyczajniej w świecie nie robi się pewnych rzeczy i już. Na to jednak trzeba być normalnym człowiekiem. Fakty z życia tego kochanka, jego postępowanie teraz świadczą o tym, że ten gość jest mocno zaburzony, jest chory, a przekładając na zwykły i obiegowy język, to podły i mały człowieczek. Skończy, jako samotny starzec, żałosny, ale dopóki jego ostryga jeszcze w miarę się jeszcze trzyma, on będzie bałamucił kobiety, bo dla niego to właśnie stanowi o treści i wartości zycia. Może też skończyć jako schorowany starzec, a u jego boku będzie uzalezniona od niego żona i być może omotana przez niego siecią zawiłych zależności finansowych, on jej tak zrobi, żeby ona była, mówic brzydko, u****iona. On osiągnie każdy cel, jaki sobie wyznaczy. Teraz zagiął parol na zonę zbitego, ponieważ ma w tym jakiś cel, może to atrakcyjna kobieta, 19 lat od niego młodsza, widzi, że jest inteligentna- on przegląda się w niej, jak w lustrze. Jeśli będzie miał ochotę, to zatrzyma ją przy sobie, znajdzie sposoby na to, by to zrobić, a jeśli z jakiegoś powodu( np. jej powinie się noga, zachoruje, cokolwiek), gdy stanie się dla niego niewygodna, wtedy on kopnie ja w tyłek w jednej sekundzie i nie będzie zastanawiał się nad tym czy zrobił jej krzywdę, kto na tym ucierpiał, on kopnie kogos jak psa i pójdzie dalej swoją drogą. Zbity Ty z takim czymś masz do czynienia. Zniszczą ci syna, jesli ten typ uzna, że tak właśnie chce zrobić, a próbkę dotyku macek tego człowieka już miałeś, gdy syn oznajmił Ci od progu, że od teraz nie jesteś już jego tatą. ty nie możesz pozwolić sobie na senntymenty, musisz pokazać, że jesteś twardy i powiedzieć żonie, że już jej nie kochasz. Życzę Ci dużo siły i sprytu.
Komentarz doklejony:
A skąd o tym wiem? Byłam z takim człowiekiem, wiele lat- wrogowi nie zyczę osobistych relacji z takimi ludźmi. To, co potrafią zrobić ci ludzie jest dla normalnie myslącej osoby niepojęte. Należy uciekać od takich i uważać, bo jeśli oni zechcą cie znaleźć, to zrobią to bez żadnych problemów, dla nich nie istnieje pojęcie honoru, godności, jakiegos współczucia, oni funkcjonują zupełnie inaczej.
Witam wszystkich serdecznie...
Widzę, że toczy się dyskusja czy to jest psychopata, wręcz jest tworzony jego portret psychologiczny....
Jest tylko jedno małe ale.....
Piszemy oceny wg mary przecietnego Europejczyka....
Jeżeli natomiast ktoś choć odrobinę liznął kultury dalekiego wschodu, wątków religinych oraz kulturowych to już w swoich ocenach nie będzie tak jednoznaczny....
Ale jednego musimy być pewni- to jest osobnik bardzo niebezpieczny- niewiadomo czy nie powiązany z chińskimi mafiami...
Srodowisko azjatów jest generalnie bardzo zamknięte, wręcz hermetyczne i nawet służby specjalne lub policja ma duże problemy z w niknięciem do niego...
Pomijając już trudności z odróżnieniem jednego chińczyka od drugiego
Często właśnie pod przykrywką prowadzonej przez tego pana działalności, jest prowadzona działalność przestępcza- chińskich mafii, zwanych triadami..
I w tym przypadku nie chodzi li tylko o mówiąc pospolicie bzykanko, lecz przede wszytskim do takiego zniewolenia danej osoby, aby przejąć nad nią pełną kontrolę, do zgarnięcia jej finansów włącznie..
To dltego pisałem o sekcie...
Mechanizm bardzo podobny...
Zbity, spróbuj się dowiedzieć, czy przeciwko temu misiowi koala nie były prowadzone dochodzenia.....
Jedno jest pewne- musisz, tak jak tutaj już wcześniej pisano- pokazać siłę i charakter i nie dać się wciągnąć w tę rozgrywkę...
Skup się na wyrwaniu z matni syna oraz oceleniu ciężko zapracowanych pieniędzy, które tak wspaniale przekazałeś swojej żonie...
To na razie tyle....
Tak. Farbuje się na czarno. Tak na serio to on rzeczywiście jest uznanym mistrzem kung fu - kimś znaczącym w skali Euroazji.
Acz w Hiszpanii - szkoła karate na Kanarach - afera pedofilska; inny mistrz kung fu w Bilbao o ile pamiętam - dwa morderstwa.- to na pisał zbity
Komentarz doklejony:
napisał tak na stronie 11-tej
Nie róbcie z tego gościa demona lub chorego. Jest jaki jest i jest mu z tym dobrze. Dla takich my jesteśmy bezrozumne dziwolągi.
Chiny, Taiwan, HongKong ? Niewierność małżeńska to kulturowo norma. Liczba nałożnic (konkubin z niższych klas) świadczyła kiedyś o statusie społecznym. Poligamia była powszechna. Między żonami nie było zazdrości erotycznej tylko o pozycję. Obecnie konkubiny (utrzymanki) wciąż istnieją i nie są skrywane, bo to spuścizna kultury. Utrzymywane są w całości przez mężczyzn, więc mają je na ogół biznesmeni.
Dopiero niedawno prawnie przestano uznawać poligamię.
Dobieranie się w pary wciąż na podstawie statusu, a nie uczuć.
Małżeństwo, to typowa inwestycja. Żona wciąż podległa całkowicie mężowi, poddana swojego pana. Jak urodzi syna, jest kimś, prestiż (to inwestycja), jak córkę to ciężar dla rodziny. Znaczenie ma tylko mężczyzna, kobieta to przedmiot, który stworzony jest dla mężczyzny.
W Chinach rodzi się więcej synów, więc jest deficyt kobiet, ale to nie problem, można kupić taką z Wietnamu (ciekawe za ile?).
Są kobiety, które lubią zajmować taką rolę w życiu w zamian za opiekę. Każda strona ciągnie z tego jakieś korzyści.
Pokazanie (jeszcze) żonie zupełnej obojętności, dobrego samopoczucia, braku złudzeń co do powrotu i swoich fajnych planów na życie bez niej ma sens. Tak się trzeba ustawiać póki co.
Czy nie będzie miał Zbity jeszcze z niej żadnej pociechy, nie wiem. Zależy czego oczekuje i zależy co się dalej stanie.
Warianty mogą być 3: zostanie z gościem dość długo i Zbity faktycznie zacznie zupełnie nowe życie; zauroczenie jej zacznie opadać i sama się z gościem rozstanie twierdząc, że to pomyłka (czy możliwe powroty?, mało prawdopodobne) lub gość wymieni ją na nowy egzemplarz w ciągu 5 min (przeżyje wtedy zawód miłosny, traumę).
To trzy różne sytuacje z różnymi konsekwencjami.
Póki co Zbity musi pokonać swój zawód miłosny i wielkie rozczarowanie. Uznać, że rzeczy niemożliwe na które nie mamy wpływu się zdarzają.
Może, jeśli przyjmie perspektywę chińską w stosunku do tej kobiety, co by nie było będzie lżej ?
Yorik
Nie bagatelizyj niebezpieczenstwa usypiajac czujnosc na forum.Ja slyszalem z wiarygodnego zrodla-jedna baba mowila innej babie- ze tacy ludzie moga wytworzyc tak silne pole zlej energii i sa do tego niewiarygodnie przebiegli ,ba nawet cyniczni i bezwzgledni ,ze ten czlowiek bez mrugniecia okiem da rade bez robienia przerw zjesc czapke sliwek,albo nawet gruszek,ale te gruszki sa niepotwierdzone
Yorik
Widzisz, ja swego czasu liznąłem co nie co odnośnie tej kultury i poligamia to jeden ale zupełnie nieistotny aspekt tej sprawy.....
Gorsze są umiejętności tego pana o innym odcieniu skóry i oczach...
Naprawdę nie wolno tego co potrafi bagatelizować i ignorować!
To co napisałem o umiejętności oddziaływania na umysł człowieka i możliwości trwałego uzależnienia to nie są zarty....
Człowiek staje się bezwolną maszyną.....
Jak jest w przypadku żony Zbitego - nie jest już istotne...
Meritum sprowadza się dobtego, aby Zbity wyrwał syna- odseparował go od senseja wszystkimi mozliwymi sposobami....
Pamiętajmy, że to jest ośmioletnie dziecko i jego umysł jest szczególnie podatny na takie działanie!
Druga sprawa- majątek Zbitego.....
Nawet nie zdajecie sobie sprawy do czego odpowiednio obrobiona osoba jest zdolna.....
Może bez mrugnięcia okiem zabić a co dopiero mówić o okradzeniu..... To pikuś...
A jak działają terroryści arabscy?
Są pozbawiani mozgu?
No nie ale robi im się taką kaszę w głowach, że bez mrugnięcia okiem wylatują w powietrze w tłumie ludzi- kobiet, dzieci.
I są do końca przekjnani, że czynią dobro.....
Komentarz doklejony:
Sorki za literówki ale pisze z tableta....
Zrobiłem sobie przerwę w pracy aby zrelaksować umysł i wypowiedzi z forum są idealną pożywką na osiągnięcie tegoż stanu. Fantazja ludzka nieograniczona w twórczym działaniu i tak oto z historii zdrady powstaje kolejna powieść sensacyjno-fantastyczna, dramat i komedia w jednym
Co dziwne, to jak nigdy dotąd zgadzam się z wypowiedzią moderatora Yorik ale chyba na nic zda się apel o opamiętanie gdyż fantazje co do dalszego przebiegu historii są jeszcze dalekie od wyczerpania.
Cytat
To co napisałem o umiejętności oddziaływania na umysł człowieka i możliwości trwałego uzależnienia to nie są zarty....
Człowiek staje się bezwolną maszyną.....
Tak, tak, to nie żarty tylko, że nic do tego ma pochodzenie, rasa czy obca kultura, bo zdaje się w niemal każdej historii zdrady powielane są dokładnie te same schematy działania i zachowania. I nic w tym nie ma dziwnego, bo przecież zdrada oparta jest na przewidywalnych działaniach i też zachowaniach. Dokładnie tak samo jak uniesienie ręki w górę. Nikogo nie zaskoczy, że i palce wraz z ręką się uniosą.
Mając jednak na względzie z jak przebiegłym, bezwzględnym i też wyszkolonym w niecnych czynach osobnikiem mamy do czynienia zalecam wyjątkową ostrożność, a to dlatego że i umysły nas tu wszystkich może kontrolować. Tacy oni są (te diabły)!
Zdradzony, możesz sobie dworować do woli, pisać co rzewnie sobie wimszujesz
A słyszałeś o technikach manipulacyjnych, socjotechnice i budowaniu strategii reklamowej?
A jak myślisz, dlaczego jak stado bezmyślnych baranów ludzie głosują na tych, którzy kłamią i notorycznie nie wywiązują się ze swoich wyborczych obietnic?
Głosują niczym jurorzy na miss Polonia...
Ano dlatego, że są poddani obróbce.- to się nazywa socjotechniką, a w rzeczywistości jest mistrzowskim manipulowaniem zdawałoby się wykształconymi i potrafiącymi logicznie myśleć ludźmi....
Łykają wszystko niczym pelikany ryby....
Tak to działa.
I oczywiście zdrada to zdrada- mnie nie interere żona Zbitego ale podatny bardzo na takie działanie umysł 8 letniego dziecka i dorobek życiowy Zbitego, którego połowa przypadła żonie, a który może pójść w sprytne łapki pana o odmiennym kolorze skóry i dziwnych oczach..
A czytałeś dokładnie, co napisał o nim Zbity?
Można sobie się podśmiewywać, ale poczytaj sobie wyznania osób, które wpadły w łapy sekt, a udało się je jakimś cudem nich wyrwać- żon, mężów, wtedy do śmiechu już Tobie nie będzie..
To tak pod Twoją rozwagę
Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno- zobacz jak funkcjonują szkolenia w korporacjach- oczywiście mówię o tej części oficjalnej - resztę zbywam milczeniem...
To jest jedna wielka pralnia mózgów...
I zdawałoby się ludzie inteligentni, a reagują euforią niczym małpy, którym podsunięto banana- oczywiście bez podtekstów rasowych
Pewnie że słyszałem, a każdy mężczyzna szkolony w technikach socjotechniki, kamuflażu i pewnie jeszcze agentem Mossadu. Terroryści powinni od zdradzających nauki pobierać, bo gdzie im do nich.
W każdej historii sugerujesz to samo i można się pogubić czy to historia zdrady czy też światowy już atak zorganizowanej grupy najlepiej wyszkolonych ludzi o nadludzkich możliwościach.
Prawdziwe diabły z piekła rodem...
A ja uważam, że to miłość - piękna, czysta i szczera jak kwiat magnolii, świeża jak chryzantema, trwalsza i potężniejsza niż mur chiński.
Ciekawe tylko kiedy podzielą się gruszką.
Każdy kto choć raz prawdziwie kochał nie będzie miał wątpliwości, że to miłość. O ile przypomni sobie, że nic poza nią się nie liczyło. I nie ma co wplątywać w to diabła, bo to amora wina
Taaa...,to czyste, wyjątkowe i mocne uczucie jest, które nikomu innemu się nie zdarza. Jak dwie połóweczki gruszeczki.
I nikt nie ma prawa tego oceniać, bo trzeba to przeżyć, żeby zrozumieć
No i każdy przecież ma prawo do szczęścia. Każdy chce czuć, że żyje.
Każda chwila warta jest najwyższej ceny, a co dopiero cierpienia innych, poboli i przestanie, bo nie ma innego wyjścia lub co powiedzą ludzie i rodzina. To wszystko się nie liczy.
Trzeba się cieszyć, że każdy swoje 10min ma
Ed a co Ciebie obchodzi, że zdradzony się śmieje? Może on żyje w krainie baśni? A poza tym, niech mu tam- śmiech to zdrowie. Ja zauważyłam, że on lubi tak sobie wsadzić kij do mrowiska- taki charakter. Po co wdawać się w takie dyskusje? Ani on nie przekona Ciebie, ani Ty jego. on tak robi na różnych wątkach, czasem jak coś palnie, to ni z gruszki, ni z pietruszki. Ja nie będę mu odpisywała i tyle.
Cieszy mnie Waka, że nie będziesz mi odpisywać lecz dodam, że i ja nie zamierzam prowadzić polemiki na Twoim poziomie.
Jedynie przemyśl sobie po co znowu wszczynasz awantury, jakby to kogo obchodziło co sobie myślisz. Znowu minęłaś się z meritum wątku robiąc jakieś tam bzdurne uwagi pod moim adresem.
Proszę odstosunkuj się ode mnie na zawsze i wszyscy na tym zyskają
....czasem jak coś palnie, to ni z gruszki, ni z pietruszki.
No i ja, choć zupełnie niechcący
Cytat
Jak dwie połóweczki gruszeczki.
Co Wy z tymi gruszkami, chyba nie jestem w temacie
Zdradzony24, Proszę odstosunkuj się ode mnie na zawsze i wszyscy na tym zyskają
Zdradzony nie kombinuj,.z uczuciem nie wygrasz,...dobrze jest jak jest, to dla Ciebie jest bardzo cenne :-).
Szkoda- bo do tego zestawu jabłuszko i prawdziwa bomba smakowa ....
Co ja piszę o bombach , jeszcze wpadną chłopcy w kominiarach z SPAP
Komentarz doklejony:
Cytat
i potężniejsza niż mur chiński.
No to żeś Zbity tym porównaniem Chińczyków zdołował
A byli z niego tacy dumni......
No i masz- trafiło się coś większego, potęzniejszego
Czekaj, czekaj ...... Doigrasz się
Czyżby ta miłość była podobnie jak mur widoczna z kosmosu?
Szkoda- bo do tego zestawu jabłuszko i prawdziwa bomba smakowa ....
bez pietruszki, za to na kruchym ciescie, posypane cynamonem waniliowym cukrem pudrem
Czarny scenariusz tu wyłaniacie, lecz mozliwy
znacznie lepiej zapobiegać niż leczyć, więc znając Ciebie Zbity pewnie podsmiewasz się pod nosem.. jednak rozważ to co Ci tu podpowiadają.
To ile pan tai, czy jak mu tam, umie tego nie wiemy mozna sie domyslac z duzą dozą prawdopodobieństwa.
Wzgledy kulturowe + to co prezentuje sam pan tai tworzą ladunek ktory może mieć duże pole rażenia.
Azjaci czy sami Chuińczycy dla nas są bardzo odmienną nacją, dlatego od początku twierdzę że dla dzieciaka nic dobrego z tego nie wyniknie.
Ze swoich doświadczeń mogę dopisać że są np. bardzo nieuczciwi, bardzo trudno prowadzi się z nimi interesy, co dla nich jest zupelnie normalne, w ich spoleczeństwie nie podlega żadnemu potępieniu. Bardzo trudno prowzdzi się z nimi interesy. Mało wrazliwi, trochę jak by wyzbyci, w naszym mniemaniu, ludzkich uczuć.
Pamiętam, gdy byłam w Azji, jak nasza przewodniczka zwracała uwagę np. by nie zartować z nimi na temat dzieci, że " o jakie ładne dziecko .. wziła bym je" bo może sie okazac że zechcą sprzedać. Nie wdawać się w zbedne dyskusje bo potrafia być bardzo agresywni. I wcale nie dotyczyło to zabiedzonych dzielnic.
Dla nichsytuacja normalna, dla na nie doprzyjęcia, w końcu nawet zwierzęta chronią swoje dzieci.
Zbity da sobie radę, jego żona wybrała jak chciała. W najgorszej sytuacji jest dzieciak podatny jak kazdy w tym wieku wpływom, za mały by decydowac sam o sobie.
A zona, no cóż moża zrozumieć że się zafascynowała, że ja gość zmanipulował ale bez przesady. Przecież to dorosla kobieta i ponoć inteligentna. Kim ona jest i jekiej jest jej morale żeby z taką szlają iść do lóżka, rany... Która przyzwoita kobieta chciala by z takim wycierusem(mam tu na mysli jego doczesne wyczyny miłosne) chcieć sypiac. Co to za kobieta, która taki chłam przedstawia jako autorytet swojemu dziecku.
Pan Tai to jedno,jednak nie wszystkie sceny tego kabaretu są jego zasługą.
Do tego miała jakąś wielką satysfakcję, że odbiła go jakiejś mlodszej od siebie kobiecie. Może i ona inteligentna, ale to chyba raczej takie 15-letnie dziewuszki uprawiają tego rodzaju gierki, a nie kobieta 40-letnia, na dodatek mężatka i matka. Ciekawe czy ona wcześniej, zanim poznała tą swoją miłość też lubiła tego rodzaju wyzwania w stosunku do innych facetów. Wesoła i bardzo wyluzowana osóbka. Może rzeczywiście nie ma co robić z niej jakiejś biednej ofiary opętanej przez demona. Robi przecież to co jej pasuje i zapewne jest bardzo szczęśliwa.
Komentarz doklejony:
Mnie po prostu przeraziło to, co napisał zbity na temat tego faceta, a ponieważ mam takie a nie inne wspomnienia osobiste, więc wszystko, co ja przeżywałam stanęło mi nagle przed oczami. a tu może faktycznie nie ma co demonizować.
Cały czas piszę, aby chronić dziecko przed takim shifu, sensejem(nauczycielem...) i...
kasę Zbitego....
Zakochane ślepo kobiety są gotowe na wszystko....
Jak to mówią- zakochani ludzie nagle dziwnie ślepną i głuchną
Komentarz doklejony:
Cytat
Może i ona inteligentna,
Waka- łona jest inteligentna inaczej
Cały czas piszę, aby chronić dziecko przed takim shifu, sensejem(nauczycielem...) i...
kasę Zbitego....
Zakochane ślepo kobiety są gotowe na wszystko....
Jak to mówią- zakochani ludzie nagle dziwnie ślepną i głuchną
Zbity napisał, że wcześniej ona raczej nie interesowała się sprawami finansowymi, rachunkami itd. Żyła sobie ot tak, jak wesoła jemiołuszka za pieniądze zarobione przez zbitego. tymczasem teraz, aż on był zaskoczony, gdy zorientował się, że porobiła jakieś roszady na ich koncie. Wesoła, niby taka rozkoszna i zabawna, a tu proszę, jaka zaradna. Dobra cwaniara z niej, jak widać.
Tacy ludzie faktycznie moga tak manipulowac faktami ze normalny czlowiek glupieje.
( chodzi o zdradzaczy).
W przypadku mojej zony to kłamstwo ktore trwa do nadal.
Waka,
Zbity napisał tylko tyle, że ma wgląd w jej konto..
Do tej pory to on ją głownie utrzymywał, a teraz musiała wziąć się pracę i sama się utrzymuje....
Pewno Kung Fu guru nie daje jej ani grosza...
Komentarz doklejony:
Plus ma 50% kasy Zbitego..., chyba guru jej nie zdążył oskubać?
Ciekaw jestem, jak sobie poradzi, gdy ta kasa się skończy.....
W Hiszpanii o pracę z tego co słyszałem, wcale łatwo nie jest ....
Ja nie twierdze wcale że gość trzyma w garażu sarin i tym podobne fajerwerki, jedyne co mi chodziło po głowie to to że jest "zawodowym popychaczem" wyzutym z głębszych uczuć i tyle. Coś na kształt naszego rodzimego bohatera narodowego z czasów PRL - Tulipana. (Chodzi mi o związki damsko męskie). Zasadnicza różnica między nami (czego chyba Zdradzony nie wychwycił wcześniej) - my zajmujemy się pracą, rodziną, a oni najpierw wyrywaniem Pań (łzawe eseje w sieci, wiersze itp), a robota to tak przy okazji. I mają mnóstwo czasu aby bajerować kobity
A że nasze Panie się głupkowato zachowały ulegając takim lowelasom to już inna historia. :niemoc
Ja tak czytam i w niektórych postach jest napisane- odseparuj dziecko od pana kochanka.
Nie wiem czy piszący zdaje sobie sprawę , że równa się to odseparowaniu dziecka od matki? W imię czego? Oboje z rodziców naprzemiennie opiekują się dzieckiem, 8 letnie dziecko juzzbardzo dużo rozumie. W obecnej sytuacji zbity powinien jak najwięcej z dzieckiem rozmawiać, budować z nim relacje. Jeżeli dziecko jest manipulowane przez drugą stronę należy z żoną porozmawiać. I przede wszystkim rozmawiać z dzieckiem, nie przelewać urazów na dziecko. Oraz zainwestować w spotkania z psychologiem dziecięcym. Jego opinia może być pomocna w wypadku jakichkolwiek nadużyć wobec dziecka popełnionych przez kochanka bądź matkę.
Dokładnie tak!
Jackie Chan dostał w nijako w pakiecie z żoną dziecko zbitego i podejrzewam że nie ma żadnych niecnych planów wobec niego (poza tym co oczywiste) i jest zainteresowany wyłącznie jednym..... do momentu aż na horyzoncie pojawi się kolejna naiwna lub niedowartościowana.
Lisbet- nie od matki tylko od być może wpływu kochanka...
Wiesz, ciężko się buduje relacje ojciec syn, gdy matka sfiksowała na punkcie kochanka, a kochanek nagle staje się idolem....
I dopóki żona Zbitego nie przestanie myśleć sorki za słowo, wyłącznie o własnej doopie, to nie ma szans aby zaczęła się kierować dobrem ich syna... Vide patrz Piotr73.....
Chciałbym przypomnieć, że Zbity robił rozeznanie co do tego pana i jego tfu kung fu- co trzeźwiejsze kobiety stamtąd wiały..
A najbardziej obiektywną opinię wypowiedział pan z czarnym pasem(to stopień mistrzowski w sztukach walki)- to sekta! To mi wystarczy, abym wracał do tego aby ratować syna Zbitego...
Pamiętaj, że jeżeli jest to prawda, to wszelkimi siłami należy chronić ośmiolatka......
W takiej sytuacji, to nawet przed psychologiem ciężkie zadanie, a co dopiero ma powiedzieć Zbity.....
Zasadnicza różnica między nami (czego chyba Zdradzony nie wychwycił wcześniej)
Myślę, że w tym przypadku inny mechanizm zadziałał. Pan Kung-Fu pracował sumiennie i to zachwycone nim panie zabiegały o jego względy, a on je zauważył. Zresztą zbitypies opisał, że żona pokonała rywalkę.
Cytat
Jackie Chan dostał w nijako w pakiecie z żoną dziecko zbitego i podejrzewam że nie ma żadnych niecnych planów wobec niego.
Również podejrzewam, że niecnych planów wobec dziecka nie ma i zbitypies to samo zauważył. Wierzę przy tym, że autor wątku bez zastanowienia odrzuca paranoiczne sugestie.
Komentarz doklejony:
ed65
Cytat
Wiesz, ciężko się buduje relacje ojciec syn, gdy matka sfiksowała na punkcie kochanka, a kochanek nagle staje się idolem....
Sugerujesz aby zbitypies sam dobrał małżonce idola?
Przebiegły plan... i skończy się tak jak w historii którą przytoczyłeś.
Coś na kształt naszego rodzimego bohatera narodowego z czasów PRL - Tulipana.
I panie były do tego stopnia zmanipulowane, że ochoczo z nim chędożyły, ale równie ochoczo dawały mu oszczędności i biżuterię.....
Podobieństwo do pana tfu kung fu bardzo prawdopodobne i możliwe......
Dlatego nikt nie zauważył, ale zwróciłem uwagę Zbitemu, aby zrobił rozeznanie czy ten shifu nie był czasami obiektem zainteresowania tutejszej policji lub tutejszego wymiaru sprawiedliwości...
Lepiej na zimne dmuchać...
ed żeby wygrać jakąkolwiek wojnę trzeba mieć strategię i według niej działać. Co w tej chwili miałby zrobić zbity, na jakiej podstawie zabrać dziecko- pójść na policje, do sądu i powiedzięć-"tak sobie myślę, że pan kochanek to członek triady, jest w sekcie,oddziaływuje w niewytłumaczalny sposób na mojego syna, a tak w ogóle to mnie wkurza bo jest kochankiem mojej żony?" Jeżeli z obserwacji dziecka wynikną niepokojące sygnały, poparte relacja dziecka w obecności psychologa to wtedy można się czegoś schwycić i mieć argument w ręku. ciężko się buduje relacje ojciec syn, gdy matka sfiksowała na punkcie kochanka, a kochanek nagle staje się idolem.... to są sprawy dorosłych a nie dziecka, jakiekolwiek dyskredytowanie kochanka, wciąganie dziecka w konflikt nic nie da , a tylko zaszkodzi dziecku. Ojciec musi sam ułożyć relacje z dzieckiem.
Kończę temat sekty- zasygnalizowałem tylko taką możliwość.
A co stoi na przeszkodzie aby to jednak sprawdzić?
Korona z głowy nie spadnie, a tutaj chodzi o bezpieczeństwo dziecka....
Co zrobi Zbity- jego decyzja....
Lisbet-
Masz rację.
Oczywiście, że są to sprawy dorosłych ale siłą rzeczy i tak nie da się odseparować od tego dziecka..
Ono już jest wplątane czy tego chcesz czy nie,.....
Aby zminimalizować skutki-jest tylko jeden warunek.
Obydwoje muszą widzieć w tej całej sytuacji dobro dziecka....
Chodzi o to, że w czasie gdy Zbity będzie postępował fair wobec kochanka,nie będzie tego pana dyskredytował, będzie starał się jak tylko będzie potrafił aby ułożyć relacje z synem,a jego sfiksowana żona taka nie będzie i będzie gloryfikować kochanka i robić z niego dla syna Zbitego idola, to co wtedy?
Chodzi o to, że w czasie gdy Zbity będzie postępował fair wobec kochanka,nie będzie tego pana dyskredytował, będzie starał się jak tylko będzie potrafił aby ułożyć relacje z synem,a jego sfiksowana żona taka nie będzie i będzie gloryfikować kochanka i robić z niego dla syna Zbitego idola, to co wtedy?
Trafne pytanie i bardzo istotne nie tylko w tej historii zdrady.
Małżonka ma pełne prawo gloryfikować kogo tylko zechce i tak samo zbitypies. Odkąd nie stanowią już związku nie powinni obalać idoli obranych przez ex-współmałżonka.
Po rozstaniu przychodzi taki czas, że opuszczony w końcu zdaje sobie sprawę z tego, że nie może wpływać już na ideały swej byłej żony. Każdy atak pod adresem jej idola uderza w jego fankę. Fanka odwzajemnia ten atak i w ten sposób buduje się bariery nie do pokonania.
Im wcześniej porzucony zrozumie, że jego żona już z nim nie jest, że żadnej presji na niej wywierać nie powinien to tym lepiej dla wszystkich.
Wydaje mi się, że postąpiłem zgodnie z radą zdradzonego (tak ciut nie do końca) już w zeszłym tygodniu. W mailu w jakiś sposób, naprawdę grzeczny, podsumowującym wspólny związek znalazło się też zdanie:
"Kiedyś może opowiem Ci wszystko czego się dowiedziałem, na jego temat. Teraz to nie ma sensu bo i tak nic nie zmieni a tylko jeszcze bardziej wrogo nastawi przeciwko mnie."
Co do podziału majątku to ominąłem pewne detale, bo byście na mnie suchej nitki nie zostawili. Otóż
Zdradzony24 podał bardzo ważny mechanizm i pułapkę w którą wpadają ludzie w takich sytuacjach. Im dalej tym ciężej to odkręcić.
W momencie, gdy z jedności powstaną dwa różne byty, na ogół jest próba sił.
Nie znaczy to, żeby nic nie robić, tylko dobrze przemyśleć i oszacować skutki w danym czasie, czy coś się opłaca i jaki będzie odzew. Dobrze powiedziane, że przychodzi taki czas..., trzeba go wyczuć.
Zawsze najwięcej można zrobić na gorąco, szybko rozdając karty.
Potem najczęściej można już tylko trzymać swoje pozycje lub postawić na jedną kartę.
Ten mechanizm to nie reguła. Są zdradzający którzy kochają starego i
nowego partnera. Mam kolegę który zdradza żonę, teraz walczy z krytyką żony wobec kochanki i kochanki wobec żony. Ani jedna ani druga nie wiedzą o wzajemnej krytyce.
Prośba do admina o przeniesienie tego posta do garażu i założenie nowego tematu - może rozpętać się emocjonalna polemika , która zaśmieci wątek znacznie bardziej niż ten post.
Komentarz doklejony:
Cytat
Ile brakuje mi do bana?
Właściwsze powinno być pytanie , którego nie dane Ci będzie, mam nadzieję zadać.Ile mi brakuje do zakończenia bana.
Mam kolegę który zdradza żonę, teraz walczy z krytyką żony wobec kochanki i kochanki wobec żony. Ani jedna ani druga nie wiedzą o wzajemnej krytyce.
Czyli o sobie wiedzą ?
No to ma chłopak problem
Zbity, koniecznie musisz wyciągać z różnych punktów widzenia, wskazówek czy sugestii to co sam uznasz za najlepsze w Twojej sytuacji.
To Twoje życie i to Ty je znasz najlepiej. Doświadczenie innych ma dawać Ci do myślenia, ale to Ty podejmujesz decyzje i będziesz ponosił ich konsekwencje. Ty decydujesz czy warto wszystko stawiać coś na jedną kartę, jeśli w ogóle jest.
Tak na wszelki wypadek, bo myślę, że to wiesz.
Twoim głównym celem jest uspokoić emocje, odciąć się od sentymentów i uwierzyć w siebie.
Wtedy reszta prawie przyjdzie sama.
Dziękuję wszystkim za komentarze, wsparcie, rady, refleksje.
Sądzę, ze jestem teraz silniejszy, mądrzejszy w sensie mądrości życiowej przekazanej mi przez Was.
Żegnam się złotą myślą wpisaną przez moją wychowawczynię gdy miałem tyle lat co mój syn teraz w pamiętniku przygotowanym przez moją ówczesną klasę by mnie pożegnać gdy opuszczałem moje rodzinne miasto. (tak dziś mi kołacze w głowie)
Żyć to nie znaczy iść po różach
ani przez czarodziejski las
żyć to znaczy przezwyciężać burze
które tak często nawiedzają nas
Bagietka z zamrażarki - ok - dzięki za radę.
Idę czytać z moim synem "Koszmarnego Karolka" to lepszy idol niż Słońce Azji, Zasłużony Budowniczy Miłości Polsko Chińskiej
Adiós
Komentarz doklejony:
Epilog?
Minęły 2 lata.
Co sie wydarzyło w tym czasie?
Rozwiedliśmy się - już w listopadzie 2013 podpisaliśmy porozumienie rozwodowe.
Odeszły do szczurzego nieba szczury, miesiąc temu do psiego nieba - 15 już letnia labradorka.
Było chwilami ciężko, bardzo ciężko. Pomogli przyjaciele, rodzina.
Stopniowo poprawiała sie moja relacja z moją byłą żoną. Nie domknąłem wszystkiego. O nie.
Zawalczyłem wykorzystując rozczarowanie Słońcem Azji.
Rezultat - jesteśmy na nowo razem. Nieprawdopodobne są ludzkie możliwości adaptacyjne - mam wrażenie jakby nic się nie wydarzyło, jakby to był sen? Wspominamy to jako anegdotę (sic!)
Jest rewelacyjnie - pod każdym względem. Nie spodziewałem się, że powrót będzie tak prosty. Nie chciałem by moja ex wracała "z podwiniętym ogonem" w obawie, że to będzie rzutowało na przyszłą relację i udało się.
Nie pamiętam już jak było mi źle.
Jest lepiej niż przed laty - jesteśmy dojrzalsi, nauczeni doświadczeniem.
Najważniejsze, że 10 już letni syn jest zachwycony nową sytuacją.
Będzie ślub? Chcemy. Jeżeli jednak będzimy musieli wystąpic do USC o zaświadzczenie potwierdzające możliwość zawarcia związku małżeńskiego - to go nie dostaniemy, bo w Polsce jesteśmy nadal małżeństwem. To tylko formalności.
Dlaczego znak zapytania w tytule?
Bo ja wiem co się jeszcze wydarzy?
pozdrowienia dla wszystkich i optymizmu
"Jesteś fantastyczny- głupia ta Twoja zona, że zostawiła Cię dla żółtego. Ja, gdybym miała faceta z tak fantastycznym poczuciem humoru, inteligentnego i nietuzinkowego, w tym pozytywnym oczywiście sensie, to w życiu nie poszłabym do innego, już nie mówiąc o żółtku...."
Hmmm...... wiec zdrada nie akceptowalna bo nie jest zgodna z normami spolecznymi, a rasism jest ?
1. " To jest taki zew. Muszę odejść jak Brad Pitt w Wichrach namiętności."
2. o co tyle hałasu - wreszcie zaczęłam myśleć trochę o sobie
a i jeszcze trzeci ale dla mnie mało śmieszny - Ktoś musi cierpieć - ty lub ja. Wybieram Ciebie.
Wątek można kontynuować, a że jest on wartościowy to myślę, że warto.
Zbitypies - głeboko musisz zastanowić się nad tym które rozwiązanie wybierzesz i czy będzie to przyszłość z nia czy bez niej. Od tej decyzji zależeć będzie jak dalej postępować będziesz.
Zdaję sobie sprawę z tego jak trudny to wybór będzie ale usiądź na spokojnie, spisz wszystkie za i przeciw i najsumienniej jak potrafisz - oceń, co będzie lepsze.
Najtrudniejszą drogą będzie zostać razem, gdyż czeka Cię walka o żonę i z samym sobą ale może warto.
Oceń bez pośpiechu i bez złej krwi.
Zdradzony: Jeśli chcesz ratować małżeństwo to traktuj rywala poważnie.
Uważam, że małżeństwo jest nie do uratowania.
Yorik to jakiś farbowany lis a nie shifu
Tak. Farbuje się na czarno. Tak na serio to on rzeczywiście jest uznanym mistrzem kung fu - kimś znaczącym w skali Euroazji.
Acz w Hiszpanii - szkoła karate na Kanarach - afera pedofilska; inny mistrz kung fu w Bilbao o ile pamiętam - dwa morderstwa.
Yorik - dzięki za komentarz
idę ciąć żywopłot póki widno
Posty , w których pojawiły się powyższe treści można wykasować , bez większej szkody dla płynności dyskusji.
Na czas usuwania można wątek zablokować.
To co napisałem na początku - prawdopodobnie twój przeciwnik jest sprawny inaczej i tworzy związek TU i TERAZ. Mogę się założyć że kobieta w końcu zrozumie swój błąd tylko czy będzie jeszcze co zbierać.
Ja przechodziłem to samo - on guru kultury orientalnej, znawca religii, i taki wrażliwy, a ja tylko robota, cyfry itp....
Tłumaczenia gdy mleko się wylało na poziome podstawówki to standard.
I coraz większe fiksowanie na granicy zaburzeń psychicznych ( a ja głupi jeszcze wtedy nie kumałem o co chodzi???)
A teraz nieśmiałe założenie hipotetyczne kim może byc pan Lee (u mnie przynajmniej tak było wgłębiając się w przeszłość przeciwnika):
brak sumienia i odpowiedzialności wobec innych,
brak wstydu, poczucia winy i skruchy, osoby te nie są zdolne do głębokiej troski o drugiego człowieka,
kontakty międzyludzkie są u ....... znikome, nastawione na eksploatację drugiej osoby (około 80% przypadków[potrzebne źródło]),
manipulowanie jednostką, wykorzystywanie do własnych celów,
nieprzywiązywanie się do drugiego człowieka, brak reakcji na zaufanie, miłość i czułość; ..... nie odbiera sygnałów z otoczenia, nie reaguje na przykłady innych, na to co jest normą, a co nie[3].
Powyżej cytat z wikipedii.
Sorry że z uporem wariata trzymam się tego ale, zbity ma dużo wątpliwości a i jego otoczenie też. Czy to usprawiedliwia - hmmm
Ja się tego chwyciłem (może naiwnie) i się nam udało.
Czytając odczucia zbitego bardzo przypomina mi sie moja historia choć jak to zwykle bywa prawda może leżeć gdzieś po środku....
Również zakładam, że nowy związek (w tej historii) nie przetrwa aczkolwiek nie można wykluczyć, że minie sporo czasu i bohaterowie tego związku pozostaną jednak razem. Na zasadzie "zasiedzenia", braku lepszych perspektyw czy braku wyboru.
Ja przechodziłem to samo - on guru kultury orientalnej, znawca religii, i taki wrażliwy, a ja tylko robota, cyfry itp....
Gdyby zamienić was miejscami to i tak w oczach niewiernej ON byłby lepszy, w jej aspekcie postrzegania i odczuwania...
Idealnym rozwiązaniem (zwłaszcza dla dzieci) jest uratować związek, jednak to olbrzymie wyzwanie.
Dlatego pisałem, aby zabezpieczył swoje finanse i syna...
Szczególnie syna należy za wszelką cenę wyrwać z rąk manipulanta...
To mi przypomina działanie sekt( przykładem tzw.sekta Moona jest w wielu krajach zakazana i uznana za niebezpieczną)- znajdują ofiarę..
Ograbiają ofiarę z pieniędzy i opanowują umysł do tego stopnia,
że powrót do realu jest bardzo trudny i niemal niemożliwy.....
Niewielu osobom udało się wyrwać z ich szpon.....
Ciekaw jestem, jakie opinie o tym panu mają uczestnicy treningów, szczególnie mi chodzi o płeć żeńską.....
Może warto się zorientować..
I jeszcze jedno zacytowane przez Zbitego zdanie:
Cytat
Ciekaw jestem, czy wypowiedziała je już po nawiązaniu znajomości z tym panem, czy też po..
Jest istotne o tyle, że w przypadku, gdyby to powiedziała przed to wtedy to jest już inna bajka....
Dobranoc wszystkim
Kiedyś, dawno temu moja matka rozwaliła naszą rodzinę rzucając ojca dla **** gnojka (studenta z Afryki). Nazwałem go ****, bo był **** (wyróżniał się na ulicy wśród bialych mieszkancow ), a gnojkiem dlatego że nim po prostu był. Zabrał komuś matkę i żonę..
Zdradzony, Woland ..czujecie to ? Na mnie tez do prokuratury doniesiecie ?
Art.257 wyraźnie mówi o znieważeniu z powodu {PRZYNALEZNOŚCI) rasowej, a ja znieważam gnoja za to że zniszczył moją rodzinę...a że był **** ...No cóż...niebieskich afrykańczyków chyba nie ma ?
Tai to nazwisko z tego co mi wiadomo.
U nich jest odwrotnie jak u nas.
Komentarz doklejony:
yabby,
Proszę także o nie odbieganie od meritum tematu.
Jeśli kogoś interesuje zgłębianie tematu rasizmu, proszę o założenie stosowanego tematu w garażu. W tym temacie nie ma na to miejsca.
Komentarz doklejony:
1. nasz orientalny bohater jest chrześcijaninem (sic !). Moja żona ateistka nawet 2 razy z nim w kościele była.
2. Nasz Pan Chińczyk miał dziesiątki kobiet o czym moja zona sama poinformowała swą przyjaciółkę w Polsce. Te, które z nim mieszkały uciekały same - to wiem od sąsiadów. Moja żona z dumą opowiadała (zaraz zwymiotuje na klawiaturę), ze odbiła go młodszej uczestniczce zajęć. Ja sadzę, ze sukces wątpliwy - co też jej powiedziałem - bo on folla (to tak ładnie po tutejszemu) co nogi rozłoży.
3. "Nie mogę Ci obiecać .. " To już padło jak duma Azji już wyszła z szafy.
4. To ma jakiś taki charakter sekty - co to jest sekta?? Dotarłem do jednej z uczestniczek zajęć (ich w sumie było 5 z czego 2 to jego kochanki - w tym ma przaszCOWNA MAŁŻONKA). Miła pani Hiszpanka lat ok. 50 sama przyznała , ze przez pewien czas była oczarowana panem Taj Tang , "to jak hipnoza, musiałam się obudzić'. Słowa sekta użył również sąsiad zza muru - były uczeń Wielkiego Mistrza - tez czarna szarfa. Ja nawet zastanawiałem się czy na drodze sadowej nie zabronić mu kontaktu z dzieckiem ale uznałem, że nic nie będę w stanie udowodnić i nic dobrego z tego nie wyjdzie dla nikogo a już na pewno nie dla małego
5. Ja uważam, że zrobiłem bardzo dużo by ratować ten związek (daruję szczegóły) wzbudzając nawet pewien podziw ( chyba nie śmiech) wspólnych przyjaciół ale kobieta w tym stanie nie myśli racjonalnie.
6.Na sms mojej zony o tym jak jej przykro, ze inni cierpią (mi tez jest przykro, ze inni są chorzy lub głodują) odpowiedziałem "Kiedyś się obudzisz i zrozumiesz co zrobiłaś".
7. Na koniec ankdotka - to jak bajka dla dorosłych.
Moja żona zdradziła się już na początku czerwca z charakteru swej relacji z Panem Tai - - Tang. W obecności mojej i dwóch naszych przyjaciół na rzuconą przez kogoś uwagę (nikt nie pamięta w jakim kontekście), że penis chiński (czy tez ten konkretny??) jest krótki moja żona automatycznie odpowiedziała - Kończy się tam gdzie powinien.
Nikt z nas nic nie załapał i nie wpadł na pomysł by się spytać - Skąd to wiesz??
Komentarz doklejony:
Dobrej nocy wszystkim. Za oknem 27 stopni. Nadal piękne lato i tym się cieszmy.
Zbity
skoro już operujemy KK- to napewno w prawodawstwie hiszpańskim jest odpowiednik naszego Art. 286 KK, który ustanawia odpowiedzialność karną za przestępstwo oszustwa. Polega ono na doprowadzeniu innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym poprzez wprowadzenie w błąd, wyzyskanie błędu lub niezdolności należytego pojmowania przedsiębranego działania. Celem działania sprawcy jest dążenie do osiągnięcia korzyści majątkowej.
A psychomanipulacja moim zdaniem jest takim działaniem....
I jeszcze jeden paragraf
197 § 1 Kodeksu karnego, który penalizuje doprowadzenie przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem drugiej osoby do obcowania płciowego.
Art. 197 § 2 K.k. określa drugą postać zgwałcenia, polegającą na doprowadzeniu przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do poddania się lub wykonania innej czynności seksualnej.
Szukaj prawnych rozwiązań aby tego mistrza odsunąć od syna.....
A może i od żony...
Cytat
No tak łatwo to się nie poddawaj. Masz prawnika- szukaj rozwiązań na drodze prawnej....
Z tego wynika, że jeśli chodzi o szacowną małżowinę, to temat w tej sytuacji uważam za pozamiatany-
Ale jeśli chodzi o Twoje ciężko zarobione pieniądze i syna- walcz.....Nie wywieszaj tak szybko białej flagi :kapitulacja
Komentarz doklejony:
Zmykam i jeszcze raz dobrej nocki życzę..
A Ty Zbity przemyśl to, co napisałem....
Pamiętaj to jest Twój syn i nie oddawaj go bez walki...
Skoro tam nie będzie szansy- wtedy przenoś sprawę rozwodu do Polski.
Nie śpiesz się jednak ztym rozwodem, bo może się on okazać Pyrrusowym zwycięstwem,
Nie dość że straciłeś żonę, to jeszcze możesz stracić bezpowrotnie syna...
I to nie jest jakiś mój wymysł ale całkiem realna ocena na podstawie tego co powyżej napisałeś
Bo jeśli mistrzuniu zrobi dziecku magiel z mózgu, to jeszcze zezna przeciwko Tobie, że np. możesz wyjść na pedofila....
Naprawdę nie trzeba nikomu przypisywać ponadprzeciętnych zdolności. Do tanga trzeba dwojga, a wszystko wygląda na fascynację taką jak idolem rockowym.
Chyba nie wygląda na to, aby gość chciał jakoś źle przerobić dziecko, ale sama sytuacja je przerobi.
Władza nad kobietami go dowartościowuje i tym jest zainteresowany.
Pojawi się następna o maślanych oczach, to żonka pójdzie w odstawkę na bank.
Oj przykry będzie to widok.
Teraz czuje się królewną.
Cytat
Yorik- psychomanipulacja, techniki manipulacyjnego oddziaływania na psychikę człowieka to nie jest mój wymysł...
To cały dział naukowy! Tak się tworzy reklamy, obierając konkretny target dla danego produktu....
I choćby to był najdroższy chłam- ludzie go kupią..
I jeśli taki spec trafi na podatną osobę, to wierz mi, tak np. kobietą zakręci, że jeśli jej powie, że ona jest facetem to ona uwierzy!
Psychomanipulacja, to wszelkiego rodzaju taktyki negocjacyjne czy też sprzedaż różnych towarów na zbiorowych pokazach...
Ile ludzi podpisuje umowy kupna, nie zastanawiając się nad konsekwencjami i wraca do domu z przepłaconymi i niepotrzebnymi towarami, to aż głowa boli......
Tak to działa ....
Także tego nie wolno bagatelizować....
http://www.thesundaytimes.co.uk/sto/n...348172.ece
Niestety nie mam dostępu do całego artykułu - nie subskrybuję The
Sunday Times
Muslims eject 'unclean' guide dogs from buses
Muzułmanie wyrzucają nieczyste psy będące przewodnikami niewidomych z autobusów.
George Herridge with his guide dog Andy have been forced to get off a bus -podpis pod zdjęciem
George Herridge ze swoim psem przewodnikiem został zmuszony do opuszczenia autobusu -zwróćcie uwagę ,że nie napisano wyrzucony dopisek mój skoobi
The transport minister has intervened to stop guide dogs and their blind owners from being ordered off buses because Muslim drivers or passengers consider the animals unclean.
The refusal, for religious reasons, to carry even guide dogs has become so widespread that it was raised in the House of Lords last week by Lord Monson, a crossbench peer.
Last night Norman Baker, the transport minister, signalled to bus companies that a religious objection was not a reason to eject a passenger with a well-behaved dog.
r0;If dogs are causing a nuisance, a driver has every right to ask the owner to leave,r1; he said. r0;It is much more questionable to be asked to remove a dog for religious reasons. One personr17;s freedom is someone elser17;s restriction.r1;
Minister transportu interweniował ,aby zatrzymać wyrzucanie psów przewodników i ich niewidomych właścicieli z autobusów przez pasażerów , bądź kierowców będących muzułmanami, którzy uważają psy za zwierzęta nieczyste.
Odmowa z przyczyn religijnych jazdy autobusami nawet psów przewodników stała się tak powszechna ,że ten problem zostal podniesiony w Izbie Lordów w zeszłym tygodniu przez niezależnego Lord Monson.
Ostatniej nocy minister transportu Norman Baker dał do zrozumienia firmom przewozowym ,że nie ma powodu aby względy natury religijnej mogły być przyczyną do usuwania z autobusów pasażerów z dobrze zachowującymi się psami.
Gdy pies staje się dokuczliwy , kierowca ma pełne prawo żądać od pasażera opuszczenia autobusu.-powiedział.Jest o wiele bardziej wątpliwe gdy jest się poproszonym o usunięcie psa z powodów religijnych.Wolność jednej osoby oznacza ograniczenia dla innej.
Cytat
Gdy pies staje się dokuczliwy , kierowca ma pełne prawo żądać od pasażera opuszczenia autobusu.-powiedział.Jest o wiele bardziej wątpliwe gdy jest się poproszonym o usunięcie psa z powodów religijnych.
Wolność jednej osoby oznacza ograniczenia dla innej.
Hmm...,od kogo należy żądać opuszczenia autobusu za dokuczliwość ? :-) Chyba lepiej nie pytać.
Ed65,
Cytat
(...)....Także tego nie wolno bagatelizować.....
He, no przecież wiem, że to nie jest Twój wymysł i każdy został kiedyś w coś wkręcony, a niby nie chciał
Tyle, że do łączenia się w pary homo sapiens ponadprzeciętne umiejętności nie są wcale potrzebne.
Wciąż posiadamy mechanizmy, które negujemy i udajemy, że ich nie ma, gdy są społecznie nie akceptowalne. Gdy akceptowalne, nadajemy im wzniosły i nadrzędny charakter. Jako jedyny gatunek na Ziemi mamy z tym problemy, bo nie pasuje nam do kulturowo przyjętych zachowań. Przeceniamy panowanie rozumu i świadomości nad emocjami i instynktami. O tym się nie mówi i nie chce zrozumieć. Łatwiej zaakceptować, że to ktoś komuś robi wodę z mózgu, niż, że jest to nasza samoistna właściwość.
Żona Zbitego ma też odpowiedni wiek, hormony robią swoje, to dla niej ostatnia szansa. Źle trafiła, bo potomstwa nie będzie. Sama nie wie co się z nią dzieje.
Ludzie się nie zastanawiają, jak tylko endorfinki poczują, to od razu wielka miłość i przeznaczenie, wartość nadrzędna wpajana i podsycana kulturowo.
Mało kto myśli co będzie dalej, bo świat wygląda inaczej.
Narkomani też się nie martwią jak będzie wyglądać jutro.
Nie trzeba czarów, tak to działa.
Jesteśmy jednak zróżnicowani, wydzielanie hormonów ma różny przebieg, jedni po wzbudzeniu nad tym panują inni nie. U jednych jest nagły wyrzut z odebraniem rozumu, inni nie wiedzą jak to jest lub tyle o ile i chyba najbardziej się mądrzą w ujęciu kulturowo-etycznym.
Kontrola uk. nerwowego nad hormonalnym u przeciętnego człowieka jest prawie żadna. No chyba, że jest się wieloletnim shifu dążącym do doskonałości i panującym nad swoją fizjologią
Komentarz doklejony:
łepek w okularkach wdarł się mi przypadkiem, to nie było zamierzone
Zbity nie pokazuj swojej słabości ani temu człowiekowi, ani tym bardziej żonie, bo w niej budzisz tak tylko odrazę i lekcewazenie, a dla tamtego to cenne informacje, bo wie, że łatwo mu będzie rozłozyć cię na łopatki, gdy tylko będzie to dla niego korzystne- musisz pokazać im, że ty zaakceptowałeś ten układ, że nie kochasz zony, no własną autonomię musisz pokazać i godność. Tylko jako taki jesteś jeszcze w stanie w jakiś sposób zainteresować sobą żonę, ale nie buduj na tym żadnych planów, bo może zaitrygujesz ją tylko, ale nie do tego stopnia, żeby odeszła od tamtego, czy rozumiesz, co do Ciebie napisałam? Pytaj, jesli nie- postaram się jakoś inaczej wytłumaczyć Ci w czym jesteś.
Nie chce Tu opisywać szczegółów mojego gacha, ale właśnie o to mi chodziło, gość jest o tyle niebezpieczny że żeruje jak pasożyt do póki sam czerpie z tego korzyści.
Jest szarmancki, miły empatyczny, ale w rzeczywistości realizuje tyllko swoje cele.
Czy przeciętny gach zadomowił by się ze swoją kochanką 200 m od ich rodzinnego rodzinnego domu i miał odwagę codziennie mijać się z jej mężem?
Raczej wili by sobie gniazdko rozkoszy gdzieś na uboczu tak aby nikomu w drogę nie wejść....
Jak przeczytałem przed chwilą post zbitego gdzie opisuje pana Lee i jego wcześniejsze relacje, to szczękę do teraz podtrzymuję bo mi opada....
Skąd ja to znam???
Komentarz doklejony:
A skąd o tym wiem? Byłam z takim człowiekiem, wiele lat- wrogowi nie zyczę osobistych relacji z takimi ludźmi. To, co potrafią zrobić ci ludzie jest dla normalnie myslącej osoby niepojęte. Należy uciekać od takich i uważać, bo jeśli oni zechcą cie znaleźć, to zrobią to bez żadnych problemów, dla nich nie istnieje pojęcie honoru, godności, jakiegos współczucia, oni funkcjonują zupełnie inaczej.
Widzę, że toczy się dyskusja czy to jest psychopata, wręcz jest tworzony jego portret psychologiczny....
Jest tylko jedno małe ale.....
Piszemy oceny wg mary przecietnego Europejczyka....
Jeżeli natomiast ktoś choć odrobinę liznął kultury dalekiego wschodu, wątków religinych oraz kulturowych to już w swoich ocenach nie będzie tak jednoznaczny....
Ale jednego musimy być pewni- to jest osobnik bardzo niebezpieczny- niewiadomo czy nie powiązany z chińskimi mafiami...
Srodowisko azjatów jest generalnie bardzo zamknięte, wręcz hermetyczne i nawet służby specjalne lub policja ma duże problemy z w niknięciem do niego...
Pomijając już trudności z odróżnieniem jednego chińczyka od drugiego
Często właśnie pod przykrywką prowadzonej przez tego pana działalności, jest prowadzona działalność przestępcza- chińskich mafii, zwanych triadami..
I w tym przypadku nie chodzi li tylko o mówiąc pospolicie bzykanko, lecz przede wszytskim do takiego zniewolenia danej osoby, aby przejąć nad nią pełną kontrolę, do zgarnięcia jej finansów włącznie..
To dltego pisałem o sekcie...
Mechanizm bardzo podobny...
Zbity, spróbuj się dowiedzieć, czy przeciwko temu misiowi koala nie były prowadzone dochodzenia.....
Jedno jest pewne- musisz, tak jak tutaj już wcześniej pisano- pokazać siłę i charakter i nie dać się wciągnąć w tę rozgrywkę...
Skup się na wyrwaniu z matni syna oraz oceleniu ciężko zapracowanych pieniędzy, które tak wspaniale przekazałeś swojej żonie...
To na razie tyle....
Acz w Hiszpanii - szkoła karate na Kanarach - afera pedofilska; inny mistrz kung fu w Bilbao o ile pamiętam - dwa morderstwa.- to na pisał zbity
Komentarz doklejony:
napisał tak na stronie 11-tej
Chiny, Taiwan, HongKong ? Niewierność małżeńska to kulturowo norma. Liczba nałożnic (konkubin z niższych klas) świadczyła kiedyś o statusie społecznym. Poligamia była powszechna. Między żonami nie było zazdrości erotycznej tylko o pozycję. Obecnie konkubiny (utrzymanki) wciąż istnieją i nie są skrywane, bo to spuścizna kultury. Utrzymywane są w całości przez mężczyzn, więc mają je na ogół biznesmeni.
Dopiero niedawno prawnie przestano uznawać poligamię.
Dobieranie się w pary wciąż na podstawie statusu, a nie uczuć.
Małżeństwo, to typowa inwestycja. Żona wciąż podległa całkowicie mężowi, poddana swojego pana. Jak urodzi syna, jest kimś, prestiż (to inwestycja), jak córkę to ciężar dla rodziny. Znaczenie ma tylko mężczyzna, kobieta to przedmiot, który stworzony jest dla mężczyzny.
W Chinach rodzi się więcej synów, więc jest deficyt kobiet, ale to nie problem, można kupić taką z Wietnamu (ciekawe za ile?).
Są kobiety, które lubią zajmować taką rolę w życiu w zamian za opiekę. Każda strona ciągnie z tego jakieś korzyści.
Pokazanie (jeszcze) żonie zupełnej obojętności, dobrego samopoczucia, braku złudzeń co do powrotu i swoich fajnych planów na życie bez niej ma sens. Tak się trzeba ustawiać póki co.
Czy nie będzie miał Zbity jeszcze z niej żadnej pociechy, nie wiem. Zależy czego oczekuje i zależy co się dalej stanie.
Warianty mogą być 3: zostanie z gościem dość długo i Zbity faktycznie zacznie zupełnie nowe życie; zauroczenie jej zacznie opadać i sama się z gościem rozstanie twierdząc, że to pomyłka (czy możliwe powroty?, mało prawdopodobne) lub gość wymieni ją na nowy egzemplarz w ciągu 5 min (przeżyje wtedy zawód miłosny, traumę).
To trzy różne sytuacje z różnymi konsekwencjami.
Póki co Zbity musi pokonać swój zawód miłosny i wielkie rozczarowanie. Uznać, że rzeczy niemożliwe na które nie mamy wpływu się zdarzają.
Może, jeśli przyjmie perspektywę chińską w stosunku do tej kobiety, co by nie było będzie lżej ?
Nie bagatelizyj niebezpieczenstwa usypiajac czujnosc na forum.Ja slyszalem z wiarygodnego zrodla-jedna baba mowila innej babie- ze tacy ludzie moga wytworzyc tak silne pole zlej energii i sa do tego niewiarygodnie przebiegli ,ba nawet cyniczni i bezwzgledni ,ze ten czlowiek bez mrugniecia okiem da rade bez robienia przerw zjesc czapke sliwek,albo nawet gruszek,ale te gruszki sa niepotwierdzone
Widzisz, ja swego czasu liznąłem co nie co odnośnie tej kultury i poligamia to jeden ale zupełnie nieistotny aspekt tej sprawy.....
Gorsze są umiejętności tego pana o innym odcieniu skóry i oczach...
Naprawdę nie wolno tego co potrafi bagatelizować i ignorować!
To co napisałem o umiejętności oddziaływania na umysł człowieka i możliwości trwałego uzależnienia to nie są zarty....
Człowiek staje się bezwolną maszyną.....
Jak jest w przypadku żony Zbitego - nie jest już istotne...
Meritum sprowadza się dobtego, aby Zbity wyrwał syna- odseparował go od senseja wszystkimi mozliwymi sposobami....
Pamiętajmy, że to jest ośmioletnie dziecko i jego umysł jest szczególnie podatny na takie działanie!
Druga sprawa- majątek Zbitego.....
Nawet nie zdajecie sobie sprawy do czego odpowiednio obrobiona osoba jest zdolna.....
Może bez mrugnięcia okiem zabić a co dopiero mówić o okradzeniu..... To pikuś...
A jak działają terroryści arabscy?
Są pozbawiani mozgu?
No nie ale robi im się taką kaszę w głowach, że bez mrugnięcia okiem wylatują w powietrze w tłumie ludzi- kobiet, dzieci.
I są do końca przekjnani, że czynią dobro.....
Komentarz doklejony:
Sorki za literówki ale pisze z tableta....
Co dziwne, to jak nigdy dotąd zgadzam się z wypowiedzią moderatora Yorik ale chyba na nic zda się apel o opamiętanie gdyż fantazje co do dalszego przebiegu historii są jeszcze dalekie od wyczerpania.
Cytat
Człowiek staje się bezwolną maszyną.....
Tak, tak, to nie żarty tylko, że nic do tego ma pochodzenie, rasa czy obca kultura, bo zdaje się w niemal każdej historii zdrady powielane są dokładnie te same schematy działania i zachowania. I nic w tym nie ma dziwnego, bo przecież zdrada oparta jest na przewidywalnych działaniach i też zachowaniach. Dokładnie tak samo jak uniesienie ręki w górę. Nikogo nie zaskoczy, że i palce wraz z ręką się uniosą.
Mając jednak na względzie z jak przebiegłym, bezwzględnym i też wyszkolonym w niecnych czynach osobnikiem mamy do czynienia zalecam wyjątkową ostrożność, a to dlatego że i umysły nas tu wszystkich może kontrolować. Tacy oni są (te diabły)!
A słyszałeś o technikach manipulacyjnych, socjotechnice i budowaniu strategii reklamowej?
A jak myślisz, dlaczego jak stado bezmyślnych baranów ludzie głosują na tych, którzy kłamią i notorycznie nie wywiązują się ze swoich wyborczych obietnic?
Głosują niczym jurorzy na miss Polonia...
Ano dlatego, że są poddani obróbce.- to się nazywa socjotechniką, a w rzeczywistości jest mistrzowskim manipulowaniem zdawałoby się wykształconymi i potrafiącymi logicznie myśleć ludźmi....
Łykają wszystko niczym pelikany ryby....
Tak to działa.
I oczywiście zdrada to zdrada- mnie nie interere żona Zbitego ale podatny bardzo na takie działanie umysł 8 letniego dziecka i dorobek życiowy Zbitego, którego połowa przypadła żonie, a który może pójść w sprytne łapki pana o odmiennym kolorze skóry i dziwnych oczach..
A czytałeś dokładnie, co napisał o nim Zbity?
Można sobie się podśmiewywać, ale poczytaj sobie wyznania osób, które wpadły w łapy sekt, a udało się je jakimś cudem nich wyrwać- żon, mężów, wtedy do śmiechu już Tobie nie będzie..
To tak pod Twoją rozwagę
Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno- zobacz jak funkcjonują szkolenia w korporacjach- oczywiście mówię o tej części oficjalnej - resztę zbywam milczeniem...
To jest jedna wielka pralnia mózgów...
I zdawałoby się ludzie inteligentni, a reagują euforią niczym małpy, którym podsunięto banana- oczywiście bez podtekstów rasowych
W każdej historii sugerujesz to samo i można się pogubić czy to historia zdrady czy też światowy już atak zorganizowanej grupy najlepiej wyszkolonych ludzi o nadludzkich możliwościach.
Prawdziwe diabły z piekła rodem...
Ciekawe tylko kiedy podzielą się gruszką.
I nikt nie ma prawa tego oceniać, bo trzeba to przeżyć, żeby zrozumieć
No i każdy przecież ma prawo do szczęścia. Każdy chce czuć, że żyje.
Każda chwila warta jest najwyższej ceny, a co dopiero cierpienia innych, poboli i przestanie, bo nie ma innego wyjścia lub co powiedzą ludzie i rodzina. To wszystko się nie liczy.
Trzeba się cieszyć, że każdy swoje 10min ma
Jedynie przemyśl sobie po co znowu wszczynasz awantury, jakby to kogo obchodziło co sobie myślisz. Znowu minęłaś się z meritum wątku robiąc jakieś tam bzdurne uwagi pod moim adresem.
Proszę odstosunkuj się ode mnie na zawsze i wszyscy na tym zyskają
Cytat
Waka,
Cytat
No i ja, choć zupełnie niechcący
Cytat
Co Wy z tymi gruszkami, chyba nie jestem w temacie
Zdradzony24, Proszę odstosunkuj się ode mnie na zawsze i wszyscy na tym zyskają
Zdradzony nie kombinuj,.z uczuciem nie wygrasz,...dobrze jest jak jest, to dla Ciebie jest bardzo cenne :-).
Cytat
Szkoda- bo do tego zestawu jabłuszko i prawdziwa bomba smakowa ....
Co ja piszę o bombach , jeszcze wpadną chłopcy w kominiarach z SPAP
Komentarz doklejony:
Cytat
No to żeś Zbity tym porównaniem Chińczyków zdołował
A byli z niego tacy dumni......
No i masz- trafiło się coś większego, potęzniejszego
Czekaj, czekaj ...... Doigrasz się
Czyżby ta miłość była podobnie jak mur widoczna z kosmosu?
Cytat
Szkoda- bo do tego zestawu jabłuszko i prawdziwa bomba smakowa ....
bez pietruszki, za to na kruchym ciescie, posypane cynamonem waniliowym cukrem pudrem
Czarny scenariusz tu wyłaniacie, lecz mozliwy
znacznie lepiej zapobiegać niż leczyć, więc znając Ciebie Zbity pewnie podsmiewasz się pod nosem.. jednak rozważ to co Ci tu podpowiadają.
To ile pan tai, czy jak mu tam, umie tego nie wiemy mozna sie domyslac z duzą dozą prawdopodobieństwa.
Wzgledy kulturowe + to co prezentuje sam pan tai tworzą ladunek ktory może mieć duże pole rażenia.
Azjaci czy sami Chuińczycy dla nas są bardzo odmienną nacją, dlatego od początku twierdzę że dla dzieciaka nic dobrego z tego nie wyniknie.
Ze swoich doświadczeń mogę dopisać że są np. bardzo nieuczciwi, bardzo trudno prowadzi się z nimi interesy, co dla nich jest zupelnie normalne, w ich spoleczeństwie nie podlega żadnemu potępieniu. Bardzo trudno prowzdzi się z nimi interesy. Mało wrazliwi, trochę jak by wyzbyci, w naszym mniemaniu, ludzkich uczuć.
Pamiętam, gdy byłam w Azji, jak nasza przewodniczka zwracała uwagę np. by nie zartować z nimi na temat dzieci, że " o jakie ładne dziecko .. wziła bym je" bo może sie okazac że zechcą sprzedać. Nie wdawać się w zbedne dyskusje bo potrafia być bardzo agresywni. I wcale nie dotyczyło to zabiedzonych dzielnic.
Dla nichsytuacja normalna, dla na nie doprzyjęcia, w końcu nawet zwierzęta chronią swoje dzieci.
Zbity da sobie radę, jego żona wybrała jak chciała. W najgorszej sytuacji jest dzieciak podatny jak kazdy w tym wieku wpływom, za mały by decydowac sam o sobie.
A zona, no cóż moża zrozumieć że się zafascynowała, że ja gość zmanipulował ale bez przesady. Przecież to dorosla kobieta i ponoć inteligentna. Kim ona jest i jekiej jest jej morale żeby z taką szlają iść do lóżka, rany... Która przyzwoita kobieta chciala by z takim wycierusem(mam tu na mysli jego doczesne wyczyny miłosne) chcieć sypiac. Co to za kobieta, która taki chłam przedstawia jako autorytet swojemu dziecku.
Pan Tai to jedno,jednak nie wszystkie sceny tego kabaretu są jego zasługą.
Komentarz doklejony:
Mnie po prostu przeraziło to, co napisał zbity na temat tego faceta, a ponieważ mam takie a nie inne wspomnienia osobiste, więc wszystko, co ja przeżywałam stanęło mi nagle przed oczami. a tu może faktycznie nie ma co demonizować.
Cytat
Waka- łona jest inteligentna inaczej
Cały czas piszę, aby chronić dziecko przed takim shifu, sensejem(nauczycielem...) i...
kasę Zbitego....
Zakochane ślepo kobiety są gotowe na wszystko....
Jak to mówią- zakochani ludzie nagle dziwnie ślepną i głuchną
Komentarz doklejony:
Cytat
Waka- łona jest inteligentna inaczej
Cały czas piszę, aby chronić dziecko przed takim shifu, sensejem(nauczycielem...) i...
kasę Zbitego....
Zakochane ślepo kobiety są gotowe na wszystko....
Jak to mówią- zakochani ludzie nagle dziwnie ślepną i głuchną
( chodzi o zdradzaczy).
W przypadku mojej zony to kłamstwo ktore trwa do nadal.
Zbity napisał tylko tyle, że ma wgląd w jej konto..
Do tej pory to on ją głownie utrzymywał, a teraz musiała wziąć się pracę i sama się utrzymuje....
Pewno Kung Fu guru nie daje jej ani grosza...
Komentarz doklejony:
Plus ma 50% kasy Zbitego..., chyba guru jej nie zdążył oskubać?
Ciekaw jestem, jak sobie poradzi, gdy ta kasa się skończy.....
W Hiszpanii o pracę z tego co słyszałem, wcale łatwo nie jest ....
A że nasze Panie się głupkowato zachowały ulegając takim lowelasom to już inna historia. :niemoc
Nie wiem czy piszący zdaje sobie sprawę , że równa się to odseparowaniu dziecka od matki? W imię czego? Oboje z rodziców naprzemiennie opiekują się dzieckiem, 8 letnie dziecko juzzbardzo dużo rozumie. W obecnej sytuacji zbity powinien jak najwięcej z dzieckiem rozmawiać, budować z nim relacje. Jeżeli dziecko jest manipulowane przez drugą stronę należy z żoną porozmawiać. I przede wszystkim rozmawiać z dzieckiem, nie przelewać urazów na dziecko. Oraz zainwestować w spotkania z psychologiem dziecięcym. Jego opinia może być pomocna w wypadku jakichkolwiek nadużyć wobec dziecka popełnionych przez kochanka bądź matkę.
Jackie Chan dostał w nijako w pakiecie z żoną dziecko zbitego i podejrzewam że nie ma żadnych niecnych planów wobec niego (poza tym co oczywiste) i jest zainteresowany wyłącznie jednym..... do momentu aż na horyzoncie pojawi się kolejna naiwna lub niedowartościowana.
Wiesz, ciężko się buduje relacje ojciec syn, gdy matka sfiksowała na punkcie kochanka, a kochanek nagle staje się idolem....
I dopóki żona Zbitego nie przestanie myśleć sorki za słowo, wyłącznie o własnej doopie, to nie ma szans aby zaczęła się kierować dobrem ich syna... Vide patrz Piotr73.....
Chciałbym przypomnieć, że Zbity robił rozeznanie co do tego pana i jego tfu kung fu- co trzeźwiejsze kobiety stamtąd wiały..
A najbardziej obiektywną opinię wypowiedział pan z czarnym pasem(to stopień mistrzowski w sztukach walki)- to sekta! To mi wystarczy, abym wracał do tego aby ratować syna Zbitego...
Pamiętaj, że jeżeli jest to prawda, to wszelkimi siłami należy chronić ośmiolatka......
W takiej sytuacji, to nawet przed psychologiem ciężkie zadanie, a co dopiero ma powiedzieć Zbity.....
Cytat
Myślę, że w tym przypadku inny mechanizm zadziałał. Pan Kung-Fu pracował sumiennie i to zachwycone nim panie zabiegały o jego względy, a on je zauważył. Zresztą zbitypies opisał, że żona pokonała rywalkę.
Cytat
Również podejrzewam, że niecnych planów wobec dziecka nie ma i zbitypies to samo zauważył. Wierzę przy tym, że autor wątku bez zastanowienia odrzuca paranoiczne sugestie.
Komentarz doklejony:
ed65
Cytat
Sugerujesz aby zbitypies sam dobrał małżonce idola?
Przebiegły plan... i skończy się tak jak w historii którą przytoczyłeś.
Cytat
I panie były do tego stopnia zmanipulowane, że ochoczo z nim chędożyły, ale równie ochoczo dawały mu oszczędności i biżuterię.....
Podobieństwo do pana tfu kung fu bardzo prawdopodobne i możliwe......
Dlatego nikt nie zauważył, ale zwróciłem uwagę Zbitemu, aby zrobił rozeznanie czy ten shifu nie był czasami obiektem zainteresowania tutejszej policji lub tutejszego wymiaru sprawiedliwości...
Lepiej na zimne dmuchać...
ciężko się buduje relacje ojciec syn, gdy matka sfiksowała na punkcie kochanka, a kochanek nagle staje się idolem.... to są sprawy dorosłych a nie dziecka, jakiekolwiek dyskredytowanie kochanka, wciąganie dziecka w konflikt nic nie da , a tylko zaszkodzi dziecku. Ojciec musi sam ułożyć relacje z dzieckiem.
A co stoi na przeszkodzie aby to jednak sprawdzić?
Korona z głowy nie spadnie, a tutaj chodzi o bezpieczeństwo dziecka....
Co zrobi Zbity- jego decyzja....
Lisbet-
Masz rację.
Oczywiście, że są to sprawy dorosłych ale siłą rzeczy i tak nie da się odseparować od tego dziecka..
Ono już jest wplątane czy tego chcesz czy nie,.....
Aby zminimalizować skutki-jest tylko jeden warunek.
Obydwoje muszą widzieć w tej całej sytuacji dobro dziecka....
Chodzi o to, że w czasie gdy Zbity będzie postępował fair wobec kochanka,nie będzie tego pana dyskredytował, będzie starał się jak tylko będzie potrafił aby ułożyć relacje z synem,a jego sfiksowana żona taka nie będzie i będzie gloryfikować kochanka i robić z niego dla syna Zbitego idola, to co wtedy?
Dlaczego "Góra' nie zrobi z tym porządku ??????
Bo "Góra" zbiera dowody i wychodzi z założenia, co się odwlecze, to nie uciecze. Poza tym jest przerwa na kawę. Yorik.
Cytat
Trafne pytanie i bardzo istotne nie tylko w tej historii zdrady.
Małżonka ma pełne prawo gloryfikować kogo tylko zechce i tak samo zbitypies. Odkąd nie stanowią już związku nie powinni obalać idoli obranych przez ex-współmałżonka.
Po rozstaniu przychodzi taki czas, że opuszczony w końcu zdaje sobie sprawę z tego, że nie może wpływać już na ideały swej byłej żony. Każdy atak pod adresem jej idola uderza w jego fankę. Fanka odwzajemnia ten atak i w ten sposób buduje się bariery nie do pokonania.
Im wcześniej porzucony zrozumie, że jego żona już z nim nie jest, że żadnej presji na niej wywierać nie powinien to tym lepiej dla wszystkich.
"Kiedyś może opowiem Ci wszystko czego się dowiedziałem, na jego temat. Teraz to nie ma sensu bo i tak nic nie zmieni a tylko jeszcze bardziej wrogo nastawi przeciwko mnie."
Co do podziału majątku to ominąłem pewne detale, bo byście na mnie suchej nitki nie zostawili. Otóż
W momencie, gdy z jedności powstaną dwa różne byty, na ogół jest próba sił.
Nie znaczy to, żeby nic nie robić, tylko dobrze przemyśleć i oszacować skutki w danym czasie, czy coś się opłaca i jaki będzie odzew. Dobrze powiedziane, że przychodzi taki czas..., trzeba go wyczuć.
Zawsze najwięcej można zrobić na gorąco, szybko rozdając karty.
Potem najczęściej można już tylko trzymać swoje pozycje lub postawić na jedną kartę.
nowego partnera. Mam kolegę który zdradza żonę, teraz walczy z krytyką żony wobec kochanki i kochanki wobec żony. Ani jedna ani druga nie wiedzą o wzajemnej krytyce.
Cytat
Więc dlaczego prawie nikt nie przeciwstawia się sugestiom które zostawią w ręku jedną kartę?
Pozostała część postu przeniesiona za względu na wielowątkowość kwestii ogólnych, a przez to możliwe zbyt duże odejście od tematu:
http://www.zdradzeni.info/forum/viewt...post_51240
Komentarz doklejony:
Cytat
Właściwsze powinno być pytanie , którego nie dane Ci będzie, mam nadzieję zadać.Ile mi brakuje do zakończenia bana.
Cytat
Czyli o sobie wiedzą ?
No to ma chłopak problem
Zbity, koniecznie musisz wyciągać z różnych punktów widzenia, wskazówek czy sugestii to co sam uznasz za najlepsze w Twojej sytuacji.
To Twoje życie i to Ty je znasz najlepiej. Doświadczenie innych ma dawać Ci do myślenia, ale to Ty podejmujesz decyzje i będziesz ponosił ich konsekwencje. Ty decydujesz czy warto wszystko stawiać coś na jedną kartę, jeśli w ogóle jest.
Tak na wszelki wypadek, bo myślę, że to wiesz.
Twoim głównym celem jest uspokoić emocje, odciąć się od sentymentów i uwierzyć w siebie.
Wtedy reszta prawie przyjdzie sama.
Sądzę, ze jestem teraz silniejszy, mądrzejszy w sensie mądrości życiowej przekazanej mi przez Was.
Żegnam się złotą myślą wpisaną przez moją wychowawczynię gdy miałem tyle lat co mój syn teraz w pamiętniku przygotowanym przez moją ówczesną klasę by mnie pożegnać gdy opuszczałem moje rodzinne miasto. (tak dziś mi kołacze w głowie)
Żyć to nie znaczy iść po różach
ani przez czarodziejski las
żyć to znaczy przezwyciężać burze
które tak często nawiedzają nas
Bagietka z zamrażarki - ok - dzięki za radę.
Idę czytać z moim synem "Koszmarnego Karolka" to lepszy idol niż Słońce Azji, Zasłużony Budowniczy Miłości Polsko Chińskiej
Adiós
Komentarz doklejony:
Epilog?
Minęły 2 lata.
Co sie wydarzyło w tym czasie?
Rozwiedliśmy się - już w listopadzie 2013 podpisaliśmy porozumienie rozwodowe.
Odeszły do szczurzego nieba szczury, miesiąc temu do psiego nieba - 15 już letnia labradorka.
Było chwilami ciężko, bardzo ciężko. Pomogli przyjaciele, rodzina.
Stopniowo poprawiała sie moja relacja z moją byłą żoną. Nie domknąłem wszystkiego. O nie.
Zawalczyłem wykorzystując rozczarowanie Słońcem Azji.
Rezultat - jesteśmy na nowo razem. Nieprawdopodobne są ludzkie możliwości adaptacyjne - mam wrażenie jakby nic się nie wydarzyło, jakby to był sen? Wspominamy to jako anegdotę (sic!)
Jest rewelacyjnie - pod każdym względem. Nie spodziewałem się, że powrót będzie tak prosty. Nie chciałem by moja ex wracała "z podwiniętym ogonem" w obawie, że to będzie rzutowało na przyszłą relację i udało się.
Nie pamiętam już jak było mi źle.
Jest lepiej niż przed laty - jesteśmy dojrzalsi, nauczeni doświadczeniem.
Najważniejsze, że 10 już letni syn jest zachwycony nową sytuacją.
Będzie ślub? Chcemy. Jeżeli jednak będzimy musieli wystąpic do USC o zaświadzczenie potwierdzające możliwość zawarcia związku małżeńskiego - to go nie dostaniemy, bo w Polsce jesteśmy nadal małżeństwem. To tylko formalności.
Dlaczego znak zapytania w tytule?
Bo ja wiem co się jeszcze wydarzy?
pozdrowienia dla wszystkich i optymizmu
Hmmm...... wiec zdrada nie akceptowalna bo nie jest zgodna z normami spolecznymi, a rasism jest ?