Czyli schemat okrutny miałeś ze zdradą. Poleciała po bandzie. Według mnie została bo facet tylko chciał poużywać cudzej żony. Jest wielu facetów którzy są singlami i uważają ze żony dobre są w łóżku,
Tomi33
16.11.2023 16:34:03
proste, rozwód z orzeczeniem jego winy i ogłoszenie wszem i wobec co robił... To jego wstyd. Zająć się sobą, zwiedzić trochę świata
hwdziob
12.10.2023 12:13:58
Poczciwy a co Ty byś zrobił na moim miejscu ?
72 lata, 12lat zdrady ,nie przyznał się a kochanka 3 domy dalej
Ja się rozsypałam - mało jem mało śpię i biorę psychotropy a płaczę parę razy dziennie
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
[b]Scenografia:[/b]
staż 13 lat, 2 dzieci, hipoteka, 2 auta, dobra praca.
Żonka - od zawsze zadeklarowana 100% monogamistka, wierna, ułożona (1 seks w wieku 27 lat !), mało chłopaków, po dzieciach znaczny spadek libido (bo zmęczenie, bo inne tam...) zero seksu od ponad roku. Domatorka, fanka TVN i zwolenniczka wydawania na dom zamiast na wspólne wakacje, wypady na weekend bez dzieci, itd.
ja - przez kilka lat nagabywania, aranżowania wycofałem się wreszcie z sypialni nabawiwszy się nerwicy na tle seksualnym... moje formy "zdrady" - porno (b. dyskretnie) i czasem obejrzenie się za jakąś na plaży.
[b]Utrata zaufania:[/b]
Fejsem zainteresowała się równie późno jak seksem czyli parę m-cy temu, w wieku 36 lat (dopiero).
No i znalazł się szybko psycholog-pocieszyciel-gawędziarz... słodkie słówka, czat, buziaki wieczorami i do późna w nocy a potem odsypianie gdy ja zajmuję się domem ! Oficjalnie żonka zmęczona małym dzieckiem...
Temat wyszedł na jaw przypadkiem. O różne rzeczy mógłbym ją oskarżać (materialistka, nielicząca się z moim zdaniem, często agresywna i neurotyczna, porównująca mnie do ojca, oziębła gdy całą miłość przelała na dzieci, pracoholiczka) ale nie o coś takiego...Co prawda w pracy i na wyjazdach integr. potrafiła być zbyt słodka do kolegów ale ... ale...
Poczułem się jakby granat eksplodował mi w gardle.
Najgorsze w tym wszystkim, że nie ma komu się z tego zwierzyć :(
Dzikiej awantury nie zrobiłem dla dobra dzieci i duszę to w sobie... Myślę o tym 15h na dobę i czuję jak mnie to niszczy.
Przeczytałem w necie, że trzeba udawać że nic się nie stało (tzn. zrobić się neutralnym mężem / przezroczystym) ale CO DALEJ ?!
Opcje są takie (po kolei lub łącznie):
1. Zmasowana awantura (dzieci usłyszą, zobaczą)
2. Awantura u teściowej (szansa na odizolowanie dzieci)
3. Kontakt z lowelasem i nawtykanie mu
4. Dalsze obserwowanie sytuacji i zbieranie materiałów - do którego momentu ??!)
5. Wzmożona inwigilacja (sms, calls, kamerka) - do którego momentu ??!)
Póki co analizuję wszystkie opcje i spisuję plan działań aby nie oszaleć.
No i tutaj postanowiłem to wyrzucić z siebie...
Kaktus też mam takie wrażenie, co do wysyłania zdjęć itp nie warto. Teraz są motylki fascynacja. Następnie bedzie miłość totalny amok. Co do podsłuchu uwierz możesz usłyszeć rzeczy których nigdy nie chciał byś złyszeć jaki to jesteś beznadziejny jak zmarnowała z Tobą kupę lat - wiem z autopsji - i fakt to trudniej zapomnieć niż samą zdradę. Jak się bzyka nie bedziesz widział ale to co mówi o Tobie bedzie dźwięczało w Twoich uszach b długo (u mnie minął prawie rok nim się dowiedziałem).
Co do tego zo pisze kaktus że jest tą trzecią jest bolesne. Wiem bo kmiotek mojej pani już po tygodniu zamieszczał fotki z nową panną na FB. Później Pani opowiadała że potrafiła przyjechać do niego a on nawet się z nią n ie spotkał (był już z drugą panią jej zdanie). To boli bardziej niż nasz gniew (swoją drogą zastanawiam się co kobiety widzą w takich zerach).
Wywalenie ze swojego życia nawet pozorne super rozwiązanie, gdy było bardzo żle wstawałem ubierałem się i jechałem do pracy nim ona wstała. Poźniej dowiedziałem się że dobijało ją to. Nie było rozmów jak praca co słychać itp. Po prostu powietrze. Na koniec było nawet zagranie z wyjazdem za granicę. aby tylko wzbudzić moje emocje.
Jeszcze jedno bzykanie mężatki na boku fajna sprawa dla kmiotka 0 obowiązków i fly, przyjęcie pani z dwójką dzieci i gołą d...ą nie jest już takie różowe.
Walcz jeżeli jesteś jeszcze na etapie że warto a moim zdaniem warto (ja nie byłem taki sprytny a mogłem to zgnieść w zarodku)
Mam jeszcze 1 pomysł - PROWOKACJA. Skoro moja założyła sobie anonimowe konto email i na fb to może ktoś pomógłby mi ją poderwać na zlecenie? Jakiś Agent Tomek O:-) wówczas miałbym łatwy dostęp do dowodów...
Co do gorzkich, bolesnych słów typu "ty nigdy..., ty zawsze... , jesteś jak mój ojciec, nie dorosłeś, mąż takiej i takiej jest prawdziwym facetem" przywykłem więc nie boję się ich usłyszeć z podsłuchu czy zobaczyć w sms.
Boje sie tylko że zanim go lepiej poznam i zanim zdołam ich skłócić miną cenne miesiące i wejdą w etap spotkań. Zgromadzona para rozsadza mi już łeb.. zaczęło też do mnie docierać (gdy powiedziała wczoraj że on to nikt, fascynacja sprzed 20 lat) że nawet jak go załatwie to za chwile
znajdzie sie nastepny.. Chyba już nigdy jej nie zaufam :'( Poza tym cierpie psychicznie od wielu lat ale ona polubownie nie chce sie rozstać. Wiem ze marzy o zostaniu wdowa albo gdybym trafil do wiezienia. Boi sie rozwodu z orzakaniem o winie bo wie ze wyciagne na stół wiele brudow.
Teraz już Twój nick rozumiem.Wyścig przyszłych wdów/wdowców.Na razie jest o długość grobu przed Tobą.Jej facebookowa( pewnie nie tylko) aktywność skraca Twoje życie.W mieszkaniu brodzicie w szambie po pachy , ale nikt nie chce wyjść bo wtedy trzeba będzie drzwi otworzyć i gówno wypłynie radośnie na zewnątrz.
ONA / ON MNIE TAKŻE SKUTECZNIE UWOLNI(Ą) OD DZIECI.
Zostanie mi widzenie co 2 tyg. z synem + walka o wakacje, święta. Wiem jaka ona jest. Będzie się mścić do końca moich/swoich dni !
Rozwali to syna psychikę i moją do końca. Córka (jeśli jest moja) nigdy mnie nie pozna - już żonka o to zadba.
Jeśli miałbym kogoś wynajmować to raczej rosyjskiego gangstera
Poza tym to JESZCZE nie ten etap. Ona fizycznie nie ma czasu na randki dalej niż 5km od miejsca pracy. On fizycznie jest za granicą.
Zacznie zapewne od "delegacji / szkoleń" od sierpnia/września.
Jemu nie uda się przyjechać do PL w lipcu (a chciał).
P.S.
Jej matka jest rozwódką od 10 lat, pochodzą z małej dziury gdzie każdy zna każdego. Ludzie będą o nich gadać przez kolejne 10 lat - matka i córka rozwódkami. BOI SIE TEGO.
Poza tym trochę jej szkoda sprzedaży domu za 3/4 wartości po tym ile włożyliśmy w niego wysiłku.
Poza tym wie że w sądzie będę bezlitosny i wyciągnę każdy fakt - nękanie mnie psychicznie, nękanie syna (ona kocha dzieci do 2 roku życia - potem dziecko to problem którym woli obarczać męża)
Po sprzedaży domu (jeśli nie będzie odpowiedniego facia) będzie musiała wrócić z przedmieść Warszawy na wieś do rudery jej matki albo wynajmować kitkę.
NA PEWNO CHCE WPIERW SIĘ USTAWIĆ z jakimś menem A POTEM "DELIKATNY ROZWÓD" BEZ ORZEKANIA, na niezgodność charakterów...
welcometohell
Chyba masz broblem ze samym sobą, zaczynasz piać jak ktoś co
bierze CX717
E tam, przecież to logiczne, co welcomhell pisze. Takie niestety jest życie. Miłość miłością, zdrada zdradą, ale kasa i tak najważniejsza. Najpierw się kobieta bezpiecznie ustawi, a potem się nadstawi.
Komentarz doklejony:
rekonstrukcjo
Bardziej chodzi o emocje, welcomehell dziwnie się nakręca, zamiast
zajmować się sobą,zajmuje się kochankiem, niewierną.
Z niewierną powinien już robić porządek.
NA PEWNO CHCE WPIERW SIĘ USTAWIĆ z jakimś menem A POTEM "DELIKATNY ROZWÓD" BEZ ORZEKANIA, na niezgodność charakterów...
No to ja się pytam jak faceta na co Ty gościu jeszcze czekasz.
Pewno na to kiedy będzie jęczeć pod dopychaczem a z Ciebie zrobi debila lub bandytę.Ostatecznie nie wszystkim facetom z pod Warszawy nie brak boolsów.Jak Ty nie skończysz z nia to ona raz dwa Ciebie wkopie w glebę.Zaakceptujesz sytuację kiedy w waszej pralce razem z Twoimi będzie prać swoje ospermione przez dopychacza gacie?Zastanów się.Los dał jeszcze chwilę.Ale tylko jedna i bardzo krótką.
Jak chcesz ich poróżnić to złóż sobie konto, przelej na nie trochę grosza, pokaż żonie wyciąg i powiedz, że gach płaci Ci pięć stów tygodniowo za to zebyś przymykał oko na ich romans i nie informował jego żony Po takim zabiegu on będzie się musiał tłumaczyć, ona pokaże mu wyciąg, poczuje się jak qrva i sprawę będziesz miał z głowy
LAWINA RUSZYŁA !
Wcześniej niż planowałem ale może i lepiej że teściowa była w domu bo nie wiem czy nie doszłoby do bijatyki.
Wywaliłem żonce 3/4 materiałów które uzbierałem. Efekt ?
Wściekłość zmieszana z wyliczanką moich win z ostatnich 5 lat...
1. JA jestem winien że oddaliliśmy się od siebie przez ostatnie 3 lata a ona natknęła się na pocieszyciela - kolegę sprzed 20 lat
2. JA dopowiadam sobie niedorzeczną historię a de-facto nic złego nie było w takim flircie (dziesiątki godzin luźnej gadki przez 1,5 m-ca) a że on wywalał jęzor ..hmm... na to już wpływu moja biedulka nie miała... była dumna że komuś się podoba. Wyśmiała mnie że to wcale nie jest zdrada...
3. Oszczędzała matkę, koleżankom nie chciała się zwierzać (wstyd ?) do poradni nie chciała pójść więc ..wybrała najłatwiejsze wyjście. To nic że ja zawsze byłem na wyciągniecie ręki, w innym pokoju, skory do rozmów, do bliskości
4. Dopadła ją wybiórcza amnezja i zapomniała ile razy wywalała mnie z sypialni bo "zmęczona", ile razy kpiła / drwiła z moich łez i apeli o naprawę związku a nie staranie się o 2 dziecko (zła kolejność)
5. Oczywiście przy mnie ani nie skasowała lowelasa z kontaktów fb ani nie zadzwoniła do niego że to koniec... Nie dała mi hasła do obu kont więc wymusiłem reset.
Teraz kąsa i odgraża się rewanżem za naruszenie jej prywatności... Że opisze moje zachowanie i roześle mojej rodzinie...
Odgraża się abym nie informował żonki lowelasa (gdy ją już namierzę) ...
Czas na PLAN B.
Ten wstrząs był zbyt mały aby ona wydusiła nawet "przepraszam" więc składam kwit.
Wnosić o separację (pogrozić jej palcem) czy od razu z grubej rury z orzekaniem o winie i podział majątku ??
:cacy
moim zdaniem separacja, zdążysz z tym rozwodem. Spieszy Ci się gdzieś?
Skoro ta znajomość jest taka niewinna to z małżonką lowelasa powinniście się oboje poznać - powiedz Swojej pani, że może się zaprzyjaźnicie, wspólne grille itp w końcu to niewinna znajomość więc o co chodzi?
A dlaczego masz nie informować żony lowelasa? Niech wie kobitka z kim żyje. Kilka tygodni temu dowiedziałam się, że o romansie mojego męża od początku wiedziała prawie cała firma, w której pracuje. Z wieloma tymi osobami znam się całkiem dobrze. Mam do nich żal, że nikt mi (choćby anonimowo) nie doniósł...
Złóż wniosek o separację (niby w celu zyskania czasu potrzebnego aby przygotować wszystko, również dzieci do rozwodu) i powiedz małżonce, że chcesz porozmawiać o rozstaniu. Bo skoro jest taka nieszczęśliwa i musi szukać pocieszyciela to nie będziesz jej swoją osobą uszczęśliwiał na siłę. Myślę, że wizja samotnej matki (pranie, sprzątanie, gotowanie, praca i wszystkie inne codzienne sprawy spadną na nią, jeśli dzieci z nią zostaną) może ją trochę ostudzić.
I czekaj na jej ruch cały czas inwigilując. Bo to będzie dalej się działo zależy od tego co ona zacznie robić.
Posłuchaj kaktusa.Separacja z jej winy i podział majątku.
Jutro złóż wizytę w jej pracy i zapytaj publicznie czy wiedzą że "cnotliwa inaczej" żonka ma dopychacza.Powinieneś uzyskać namiar na jego żonę.
Wtedy kolejna pokazucha czyli torba z rzeczami żony pod ich drzwi z informacją że mają dodatkową lokatorkę
A przede wszystkim poker face i uśmiech na twarz.Fakt że w Twojej sytuacji jest to trudne ale zapewniam procentuje.No i jeżeli chodzą do kościoła to składasz wizytę w zakrystii ze stosowna informacją.
Najważniejsze,teraz zaraz wniosek o separacje z jej winy ,powierzenie tymczasowej opieki nad dzieckiem i podział.
Dokładnie to powiedziałem kaktusiku... Skoro to było niewinne pitu-pitu to niech tamta kobiecina oceni na chłodno czy niewinne czy może jednak NIE.
Zaproponowałem wymianę... Mojej kupię bilet do Francji a tamta niech przyjedzie do PL. Pogadać oczywiście.
Moja żona kocha pozory - cały czas nosi dumnie obrączkę, na fb miała status "w związku z..." (teraz zmieniłem jej na otwarty związek to dostała furii, że co powiedzą znajomi i rodzina). LICZY SIĘ TYLKO JEJ EGO i JEJ SAMOPOCZUCIE
Gdyby nie flaszka wina i 5 tabletek na uspokojenie oraz teściowa podsłu****ąca w innym pokoju to wczoraj w nocy byłoby gorąco jak w Egipcie na placu Tahir...
Komentarz doklejony:
P.S.
W jej pracy fb jest zablokowany i nic nie wiedzą o jej wieczorno-nocnych poczynaniach. Ma problemy w pracy od powrotu po rocznym macierzyńskim + L4 w maju.
Lowelas był odskocznią bo matki nie chciała martwić a ja rzekomo nie chciałem słuchać (?!) ... koleś ma firmę remontową więc nieźle stuka w EURO w tej Francji...
welcometohell,
miałem bardzo podobną sytuację - różni się doprawdy szczegółami.
Niemniej odradzano mi stanowczo separację, jeśli potem zdecydujesz się na rozwód będziesz miał zdecydowanie trudniej... Spróbuję znaleźć link to materiału, który traktuje o szczegółach pomiędzy obiema formami...
Współczuję i życzę Ci serdecznie: pogody ducha, odwagi i mądrości,
Dar
Ha, to taka porządna pani. A Ty robisz z igły widły ? Masz teraz ustalanie sił w związku, jeśli przetrwa. Znasz słabe punkty, wal, bo może już nie być okazji.
Jak zacznie się koło tyłka dymić, emocje jej się zmienią, myślenie też. Impet pójdzie na Ciebie.
Wygrać możesz pokazując, że jesteś silnym facetem, który wie czego chce. Nie istotne, że dla niej to nie była zdrada. Pokaż że też istniejesz i dla Ciebie to niedopuszczalne. Pokaż jej swoje miejsce, jeśli nie pasuje, nie uwzględniasz jej w swoich planach.
Masz księżniczkę, której pozwoliłeś sobie na głowę wejść, to i są tego efekty.
Im mniej Ci będzie na niej zależeć, tym ona bardziej będzie chciała was ratować...W końcu powinno dotrzeć do niej co się dzieje. Na razie Cię wyśmiewa, ma Cię za bardzo słabego facecika, nie szanuje Cię.
Wiesz, że jeśli ktoś Cię nie szanuje, to jedynie może zacząć się bać, a wtedy zacznie szanować...
Niestety to gra o rodzinę, jeśli ją to naprostuje, warto to ciągnąć, jeśli nie, to szkoda zdrowia. Jest sporo mądrzejszych kobiet na tym świecie, które potrafią doceniać to co mają, które z własnej nieprzymuszonej woli będą chciły z Tobą być....
Żebrałeś o nią, o jej uwagę, o bliskość.. itd...; chyba już wiesz, że nie tędy droga. Przypomnij to sobie jak byłeś traktowany, jak Cię to niszczyło, jak będziesz miał wątpliwości....lub serce Ci zmięknie.
Rób swoje, zobaczysz co z tego będzie...
Scenariusz jak u mnie, najlepsze jest "moja wina" pamiec wybiórcza,
wszystko co mowi to kłamstwo, kochanek niech sie tym przejmuje,
po co separacja ? Nawet jak po roku moze dwoch wroci z "krainy
erosa" to dasz rade z nia życ ? A co jak z biegem czasu znowu
odswierzy znajomosc, np w momecie kolejnego dolka ?
Komentarz doklejony:
Jedz z nia ostro, dzieciaki w jakim wieku sa ?
U mnie juz byly walki, policja teraz raz podskakuje to wysylam ja
do lavelasa Tam ma wysyłać skargi, tam moze plakac w jego koszule
mnie to juz nie interesuje. Ona zaczyna przenosic problemy na młodsza corke
bo juz nikt nie interesuje sie jej problemami a kochankowi ich nie przynosi
bo boi sie ze w koncu dostanie kopa w ****e.
Ja wiem ze moje corki beda w koncu ze mna bo takie jest zycie i psychika
czlowieka, corki kochaja ojcow, sa dla nich wzorem w zyciu.
Co konkretnie proponujesz ? Słabo kontaktuję po 3h snu
Syn ma 9 lat, córka 9 m-cy. Dla córki pewnie przestanę istnieć za rok-dwa.
Syn powiedział mi kiedyś że każdemu obcemu faciowi którego zobaczy z matką skopie jaja
Teściowa słyszała 3/4 akcji ale morda w kubeł. Po cichu i tak wspiera córkę. Sama ma od lat separacja o ojca obie nienawidzą (ileż to razy mi się oberwało za podobieństwo do teścia)
Mam jeszcze 1 pomysł - PROWOKACJA. Skoro moja założyła sobie anonimowe konto email i na fb to może ktoś pomógłby mi ją poderwać na zlecenie? Jakiś Agent Tomek O:-) wówczas miałbym łatwy dostęp do dowodów...
Co do gorzkich, bolesnych słów typu "ty nigdy..., ty zawsze... , jesteś jak mój ojciec, nie dorosłeś, mąż takiej i takiej jest prawdziwym facetem" przywykłem więc nie boję się ich usłyszeć z podsłuchu czy zobaczyć w sms.
Boje sie tylko że zanim go lepiej poznam i zanim zdołam ich skłócić miną cenne miesiące i wejdą w etap spotkań. Zgromadzona para rozsadza mi już łeb.. zaczęło też do mnie docierać (gdy powiedziała wczoraj że on to nikt, fascynacja sprzed 20 lat) że nawet jak go załatwie to za chwile
znajdzie sie nastepny.. Chyba już nigdy jej nie zaufam :'( Poza tym cierpie psychicznie od wielu lat ale ona polubownie nie chce sie rozstać. Wiem ze marzy o zostaniu wdowa albo gdybym trafil do wiezienia. Boi sie rozwodu z orzakaniem o winie bo wie ze wyciagne na stół wiele brudow.
Jaka separacja i po co ? Tu od dawna nie ma co zbierać.Ona czeka z utęskinieniem aż owdowieje, Ty nie możesz ją w ziemię wdeptac na pokazowej sprawie rozwodowej z braku stosownych dowodów.
Jesteś w stanie w stsunku do matki Twojego dziecka posunąć się do prowokacji - tylko ,żeby jej zaszkodzić -karząc ją bo chyba temu w Twoim mniemaniu pokazowy rozwód ma służyć.
Rozwód jak najszybciej.I wcale nie jestem pewien ,że z orzeczeniem jej winy.Jedyny powód ,że jesteście razem to obustronna świadomość słabych punktów wroga , którym jesteście dla siebie nawzajem i to ,że żadne z Was nie jest w stanie całkowicie unicestwić przeciwnika wychodząc samemu bez szwanku.
Powiedz że jeszcze żona to rocznik 1977
Moja to czysty teść, egoista - psychopata.
Cytat
Dla córki pewnie przestanę istnieć za rok-dwa.
To jest zależne od Ciebie.
Moja żona po zabawie z kochankiem, znowu zabrała córkę do siebie. Dzisiaj córka chciała nocować u mnie ale dobra mama
zrobiła atak że, ja znowu świruję (atak SMS). Że jej kochanek jest war wszystkiego, wspaniały itd nie ma sensu czytać jej sms-ów.
Oczywiście moja wina 3 lata bez seksu, jej hasła o biaym małżeństwie, jestem złośliwy jak mój ojciec, traktowanie domu jak hotelu, brak zainteresowania dziećmi jak chce to wszystko odwraca
na swoją korzyść. Nie ma sensu żyć z takim człowiekiem, nawet jakby się jej odmieniło.
Co do tego zo pisze kaktus że jest tą trzecią jest bolesne. Wiem bo kmiotek mojej pani już po tygodniu zamieszczał fotki z nową panną na FB. Później Pani opowiadała że potrafiła przyjechać do niego a on nawet się z nią n ie spotkał (był już z drugą panią jej zdanie). To boli bardziej niż nasz gniew (swoją drogą zastanawiam się co kobiety widzą w takich zerach).
Wywalenie ze swojego życia nawet pozorne super rozwiązanie, gdy było bardzo żle wstawałem ubierałem się i jechałem do pracy nim ona wstała. Poźniej dowiedziałem się że dobijało ją to. Nie było rozmów jak praca co słychać itp. Po prostu powietrze. Na koniec było nawet zagranie z wyjazdem za granicę
Jeszcze jedno bzykanie mężatki na boku fajna sprawa dla kmiotka 0 obowiązków i fly, przyjęcie pani z dwójką dzieci i gołą d...ą nie jest już takie różowe.
Walcz jeżeli jesteś jeszcze na etapie że warto a moim zdaniem warto (ja nie byłem taki sprytny a mogłem to zgnieść w zarodku)
Co do gorzkich, bolesnych słów typu "ty nigdy..., ty zawsze... , jesteś jak mój ojciec, nie dorosłeś, mąż takiej i takiej jest prawdziwym facetem" przywykłem więc nie boję się ich usłyszeć z podsłuchu czy zobaczyć w sms.
Boje sie tylko że zanim go lepiej poznam i zanim zdołam ich skłócić miną cenne miesiące i wejdą w etap spotkań. Zgromadzona para rozsadza mi już łeb.. zaczęło też do mnie docierać (gdy powiedziała wczoraj że on to nikt, fascynacja sprzed 20 lat) że nawet jak go załatwie to za chwile
znajdzie sie nastepny.. Chyba już nigdy jej nie zaufam :'( Poza tym cierpie psychicznie od wielu lat ale ona polubownie nie chce sie rozstać. Wiem ze marzy o zostaniu wdowa albo gdybym trafil do wiezienia. Boi sie rozwodu z orzakaniem o winie bo wie ze wyciagne na stół wiele brudow.
Tylko nadzieja na co ? Już nigdy nie bedzie tak samo,nigdy !!!!!!!
Komentarz doklejony:
Zemsta, prowokacja? Ktos Cie uwalnia od zycia z k...ą a ty sie jeszcze mscisz?
Idz z nim na piwo, podziekuj, zycz mu wytrwalosci.
Zainwestuj w detektywa i będziesz miał jasną sytuację.
Teraz już Twój nick rozumiem.Wyścig przyszłych wdów/wdowców.Na razie jest o długość grobu przed Tobą.Jej facebookowa( pewnie nie tylko) aktywność skraca Twoje życie.W mieszkaniu brodzicie w szambie po pachy , ale nikt nie chce wyjść bo wtedy trzeba będzie drzwi otworzyć i gówno wypłynie radośnie na zewnątrz.
ONA / ON MNIE TAKŻE SKUTECZNIE UWOLNI(Ą) OD DZIECI.
Zostanie mi widzenie co 2 tyg. z synem + walka o wakacje, święta. Wiem jaka ona jest. Będzie się mścić do końca moich/swoich dni !
Rozwali to syna psychikę i moją do końca. Córka (jeśli jest moja) nigdy mnie nie pozna - już żonka o to zadba.
Jeśli miałbym kogoś wynajmować to raczej rosyjskiego gangstera
Poza tym to JESZCZE nie ten etap. Ona fizycznie nie ma czasu na randki dalej niż 5km od miejsca pracy. On fizycznie jest za granicą.
Zacznie zapewne od "delegacji / szkoleń" od sierpnia/września.
Jemu nie uda się przyjechać do PL w lipcu (a chciał).
P.S.
Jej matka jest rozwódką od 10 lat, pochodzą z małej dziury gdzie każdy zna każdego. Ludzie będą o nich gadać przez kolejne 10 lat - matka i córka rozwódkami. BOI SIE TEGO.
Poza tym trochę jej szkoda sprzedaży domu za 3/4 wartości po tym ile włożyliśmy w niego wysiłku.
Poza tym wie że w sądzie będę bezlitosny i wyciągnę każdy fakt - nękanie mnie psychicznie, nękanie syna (ona kocha dzieci do 2 roku życia - potem dziecko to problem którym woli obarczać męża)
Po sprzedaży domu (jeśli nie będzie odpowiedniego facia) będzie musiała wrócić z przedmieść Warszawy na wieś do rudery jej matki albo wynajmować kitkę.
NA PEWNO CHCE WPIERW SIĘ USTAWIĆ z jakimś menem A POTEM "DELIKATNY ROZWÓD" BEZ ORZEKANIA, na niezgodność charakterów...
Chyba masz broblem ze samym sobą, zaczynasz piać jak ktoś co
bierze CX717
Cytat
Chyba masz broblem ze samym sobą, zaczynasz piać jak ktoś co
bierze CX717
E tam, przecież to logiczne, co welcomhell pisze. Takie niestety jest życie. Miłość miłością, zdrada zdradą, ale kasa i tak najważniejsza
Komentarz doklejony:
rekonstrukcjo
Bardziej chodzi o emocje, welcomehell dziwnie się nakręca, zamiast
zajmować się sobą,zajmuje się kochankiem, niewierną.
Z niewierną powinien już robić porządek.
No to ja się pytam jak faceta na co Ty gościu jeszcze czekasz.
Pewno na to kiedy będzie jęczeć pod dopychaczem a z Ciebie zrobi debila lub bandytę.Ostatecznie nie wszystkim facetom z pod Warszawy nie brak boolsów.Jak Ty nie skończysz z nia to ona raz dwa Ciebie wkopie w glebę.Zaakceptujesz sytuację kiedy w waszej pralce razem z Twoimi będzie prać swoje ospermione przez dopychacza gacie?Zastanów się.Los dał jeszcze chwilę.Ale tylko jedna i bardzo krótką.
Wcześniej niż planowałem ale może i lepiej że teściowa była w domu bo nie wiem czy nie doszłoby do bijatyki.
Wywaliłem żonce 3/4 materiałów które uzbierałem. Efekt ?
Wściekłość zmieszana z wyliczanką moich win z ostatnich 5 lat...
1. JA jestem winien że oddaliliśmy się od siebie przez ostatnie 3 lata a ona natknęła się na pocieszyciela - kolegę sprzed 20 lat
2. JA dopowiadam sobie niedorzeczną historię a de-facto nic złego nie było w takim flircie (dziesiątki godzin luźnej gadki przez 1,5 m-ca) a że on wywalał jęzor ..hmm... na to już wpływu moja biedulka nie miała... była dumna że komuś się podoba. Wyśmiała mnie że to wcale nie jest zdrada...
3. Oszczędzała matkę, koleżankom nie chciała się zwierzać (wstyd ?) do poradni nie chciała pójść więc ..wybrała najłatwiejsze wyjście. To nic że ja zawsze byłem na wyciągniecie ręki, w innym pokoju, skory do rozmów, do bliskości
4. Dopadła ją wybiórcza amnezja i zapomniała ile razy wywalała mnie z sypialni bo "zmęczona", ile razy kpiła / drwiła z moich łez i apeli o naprawę związku a nie staranie się o 2 dziecko (zła kolejność)
5. Oczywiście przy mnie ani nie skasowała lowelasa z kontaktów fb ani nie zadzwoniła do niego że to koniec... Nie dała mi hasła do obu kont więc wymusiłem reset.
Teraz kąsa i odgraża się rewanżem za naruszenie jej prywatności... Że opisze moje zachowanie i roześle mojej rodzinie...
Odgraża się abym nie informował żonki lowelasa (gdy ją już namierzę) ...
Czas na PLAN B.
Ten wstrząs był zbyt mały aby ona wydusiła nawet "przepraszam" więc składam kwit.
Wnosić o separację (pogrozić jej palcem) czy od razu z grubej rury z orzekaniem o winie i podział majątku ??
moim zdaniem separacja, zdążysz z tym rozwodem. Spieszy Ci się gdzieś?
Skoro ta znajomość jest taka niewinna to z małżonką lowelasa powinniście się oboje poznać - powiedz Swojej pani, że może się zaprzyjaźnicie, wspólne grille itp w końcu to niewinna znajomość więc o co chodzi?
A dlaczego masz nie informować żony lowelasa? Niech wie kobitka z kim żyje. Kilka tygodni temu dowiedziałam się, że o romansie mojego męża od początku wiedziała prawie cała firma, w której pracuje. Z wieloma tymi osobami znam się całkiem dobrze. Mam do nich żal, że nikt mi (choćby anonimowo) nie doniósł...
Złóż wniosek o separację (niby w celu zyskania czasu potrzebnego aby przygotować wszystko, również dzieci do rozwodu) i powiedz małżonce, że chcesz porozmawiać o rozstaniu. Bo skoro jest taka nieszczęśliwa i musi szukać pocieszyciela to nie będziesz jej swoją osobą uszczęśliwiał na siłę. Myślę, że wizja samotnej matki (pranie, sprzątanie, gotowanie, praca i wszystkie inne codzienne sprawy spadną na nią, jeśli dzieci z nią zostaną) może ją trochę ostudzić.
I czekaj na jej ruch cały czas inwigilując. Bo to będzie dalej się działo zależy od tego co ona zacznie robić.
:cacy
Jutro złóż wizytę w jej pracy i zapytaj publicznie czy wiedzą że "cnotliwa inaczej" żonka ma dopychacza.Powinieneś uzyskać namiar na jego żonę.
Wtedy kolejna pokazucha czyli torba z rzeczami żony pod ich drzwi z informacją że mają dodatkową lokatorkę
A przede wszystkim poker face i uśmiech na twarz.Fakt że w Twojej sytuacji jest to trudne ale zapewniam procentuje.No i jeżeli chodzą do kościoła to składasz wizytę w zakrystii ze stosowna informacją.
Najważniejsze,teraz zaraz wniosek o separacje z jej winy ,powierzenie tymczasowej opieki nad dzieckiem i podział.
Zaproponowałem wymianę... Mojej kupię bilet do Francji a tamta niech przyjedzie do PL. Pogadać oczywiście.
Moja żona kocha pozory - cały czas nosi dumnie obrączkę, na fb miała status "w związku z..." (teraz zmieniłem jej na otwarty związek to dostała furii, że co powiedzą znajomi i rodzina). LICZY SIĘ TYLKO JEJ EGO i JEJ SAMOPOCZUCIE
Gdyby nie flaszka wina i 5 tabletek na uspokojenie oraz teściowa podsłu****ąca w innym pokoju to wczoraj w nocy byłoby gorąco jak w Egipcie na placu Tahir...
Komentarz doklejony:
P.S.
W jej pracy fb jest zablokowany i nic nie wiedzą o jej wieczorno-nocnych poczynaniach. Ma problemy w pracy od powrotu po rocznym macierzyńskim + L4 w maju.
Lowelas był odskocznią bo matki nie chciała martwić a ja rzekomo nie chciałem słuchać (?!) ... koleś ma firmę remontową więc nieźle stuka w EURO w tej Francji...
miałem bardzo podobną sytuację - różni się doprawdy szczegółami.
Niemniej odradzano mi stanowczo separację, jeśli potem zdecydujesz się na rozwód będziesz miał zdecydowanie trudniej... Spróbuję znaleźć link to materiału, który traktuje o szczegółach pomiędzy obiema formami...
Współczuję i życzę Ci serdecznie: pogody ducha, odwagi i mądrości,
Dar
Jak zacznie się koło tyłka dymić, emocje jej się zmienią, myślenie też. Impet pójdzie na Ciebie.
Wygrać możesz pokazując, że jesteś silnym facetem, który wie czego chce. Nie istotne, że dla niej to nie była zdrada. Pokaż że też istniejesz i dla Ciebie to niedopuszczalne. Pokaż jej swoje miejsce, jeśli nie pasuje, nie uwzględniasz jej w swoich planach.
Masz księżniczkę, której pozwoliłeś sobie na głowę wejść, to i są tego efekty.
Im mniej Ci będzie na niej zależeć, tym ona bardziej będzie chciała was ratować...W końcu powinno dotrzeć do niej co się dzieje. Na razie Cię wyśmiewa, ma Cię za bardzo słabego facecika, nie szanuje Cię.
Wiesz, że jeśli ktoś Cię nie szanuje, to jedynie może zacząć się bać, a wtedy zacznie szanować...
Niestety to gra o rodzinę, jeśli ją to naprostuje, warto to ciągnąć, jeśli nie, to szkoda zdrowia. Jest sporo mądrzejszych kobiet na tym świecie, które potrafią doceniać to co mają, które z własnej nieprzymuszonej woli będą chciły z Tobą być....
Żebrałeś o nią, o jej uwagę, o bliskość.. itd...; chyba już wiesz, że nie tędy droga. Przypomnij to sobie jak byłeś traktowany, jak Cię to niszczyło, jak będziesz miał wątpliwości....lub serce Ci zmięknie.
Rób swoje, zobaczysz co z tego będzie...
wszystko co mowi to kłamstwo, kochanek niech sie tym przejmuje,
po co separacja ? Nawet jak po roku moze dwoch wroci z "krainy
erosa" to dasz rade z nia życ ? A co jak z biegem czasu znowu
odswierzy znajomosc, np w momecie kolejnego dolka ?
Komentarz doklejony:
Jedz z nia ostro, dzieciaki w jakim wieku sa ?
U mnie juz byly walki, policja teraz raz podskakuje to wysylam ja
do lavelasa
mnie to juz nie interesuje. Ona zaczyna przenosic problemy na młodsza corke
bo juz nikt nie interesuje sie jej problemami a kochankowi ich nie przynosi
bo boi sie ze w koncu dostanie kopa w ****e.
Ja wiem ze moje corki beda w koncu ze mna bo takie jest zycie i psychika
czlowieka, corki kochaja ojcow, sa dla nich wzorem w zyciu.
Co konkretnie proponujesz ? Słabo kontaktuję po 3h snu
Syn ma 9 lat, córka 9 m-cy. Dla córki pewnie przestanę istnieć za rok-dwa.
Syn powiedział mi kiedyś że każdemu obcemu faciowi którego zobaczy z matką skopie jaja
Teściowa słyszała 3/4 akcji ale morda w kubeł. Po cichu i tak wspiera córkę. Sama ma od lat separacja o ojca obie nienawidzą (ileż to razy mi się oberwało za podobieństwo do teścia)
Cytat
Co do gorzkich, bolesnych słów typu "ty nigdy..., ty zawsze... , jesteś jak mój ojciec, nie dorosłeś, mąż takiej i takiej jest prawdziwym facetem" przywykłem więc nie boję się ich usłyszeć z podsłuchu czy zobaczyć w sms.
Boje sie tylko że zanim go lepiej poznam i zanim zdołam ich skłócić miną cenne miesiące i wejdą w etap spotkań. Zgromadzona para rozsadza mi już łeb.. zaczęło też do mnie docierać (gdy powiedziała wczoraj że on to nikt, fascynacja sprzed 20 lat) że nawet jak go załatwie to za chwile
znajdzie sie nastepny.. Chyba już nigdy jej nie zaufam :'( Poza tym cierpie psychicznie od wielu lat ale ona polubownie nie chce sie rozstać. Wiem ze marzy o zostaniu wdowa albo gdybym trafil do wiezienia. Boi sie rozwodu z orzakaniem o winie bo wie ze wyciagne na stół wiele brudow.
Jaka separacja i po co ? Tu od dawna nie ma co zbierać.Ona czeka z utęskinieniem aż owdowieje, Ty nie możesz ją w ziemię wdeptac na pokazowej sprawie rozwodowej z braku stosownych dowodów.
Jesteś w stanie w stsunku do matki Twojego dziecka posunąć się do prowokacji - tylko ,żeby jej zaszkodzić -karząc ją bo chyba temu w Twoim mniemaniu pokazowy rozwód ma służyć.
Rozwód jak najszybciej.I wcale nie jestem pewien ,że z orzeczeniem jej winy.Jedyny powód ,że jesteście razem to obustronna świadomość słabych punktów wroga , którym jesteście dla siebie nawzajem i to ,że żadne z Was nie jest w stanie całkowicie unicestwić przeciwnika wychodząc samemu bez szwanku.
Moja to czysty teść, egoista - psychopata.
Cytat
To jest zależne od Ciebie.
Moja żona po zabawie z kochankiem, znowu zabrała córkę do siebie. Dzisiaj córka chciała nocować u mnie ale dobra mama
zrobiła atak że, ja znowu świruję (atak SMS). Że jej kochanek jest war wszystkiego, wspaniały itd nie ma sensu czytać jej sms-ów.
Oczywiście moja wina 3 lata bez seksu, jej hasła o biaym małżeństwie, jestem złośliwy jak mój ojciec, traktowanie domu jak hotelu, brak zainteresowania dziećmi jak chce to wszystko odwraca
na swoją korzyść. Nie ma sensu żyć z takim człowiekiem, nawet jakby się jej odmieniło.
Komentarz doklejony:
Rozejść można się jak ludzie i to dla dobra dzieci, a widzę że dzieci stanowią jedynie tło pod publiczkę.