Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Nie ja się ujawniłem, tylko informację o tym kim jestem ujawniły inne osoby!!! (więc cały dalszy akapit jest poza tematem) Nie minął miesiąc jak zlikwidowałem konto (ale o tym nie napisałeś, bo już nie pasuje do Twojej teorii).
Cytat
Widzisz, w Twoim przypadku były prośby o wyjaśnienie kim jesteś, ale jak sam już wspomniałeś odpowiadałeś wymijająco. I dlatego właśnie roztrząsam ten temat aby pod tym względem i nie tylko wszystko było jasne, bez domysłów i takich wymijających odpowiedzi nie było wśród adminów.
Czy równie mocno roztrząsasz temat innych osób (choćby jednej) które zmieniły nick? Jakoś nie zauważyłem.
Lubisz być bliski prawdzie? Nie ma problemu. Porozmawiajmy o pewnej Klaudii - jeszcze jak byłeś w związku, chyba że to akurat Twoja "Prywatność" którą wymyślił pan M. i pani K. ???? Pewnie oni kłamią a Ty się wybielisz zaraz pisząc, że to bzdura bo nagle wypłynęła w temacie LSRa.
Wierzę Ci, że to tylko oszczerstwa. Najprawdopodobniej chcieli Ci zaszkodzić i klepali bzdury. Przecież inni się oczyścili pisząc prawdę, ale Ty nie będziesz tego robił, bo to bzdura (a na dowód, że to bzdura jest to, że napisał to w takim momencie LSR a nikt wcześniej)
LSR, nie wiem dlaczego się gorączkujesz. Sam zacząłeś ten temat a ja się tylko ustosunkowałem. I jestem pewny że wiele osób wtedy podobnie myślało. Spora cześć ludzi wówczas na Tobie się po prostu zawiodło. Ja też popełniam błędy, ale przynajmniej staram się do tego przyznać, bo także od czasu do czasu jestem chu...em. Narobiłeś zamieszania a teraz traktujesz to jak light'cik. Ok.Jeżeli uważasz że jako administrator i nie tylko, postąpiłeś bez zarzutu to ja temat w tym miejscu zakończę.
Ja tylko starałem się przybliżyć pewne sytuacje (wspominając m.in. Twoją jako Shigoto) które komplikują życie na portalu a które można byłoby uniknąć. Ale Ty wolisz odbijać piłeczki i coś tylko oznajmiać. Ok.
Cytat
Czy równie mocno roztrząsasz temat innych osób (choćby jednej) które zmieniły nick? Jakoś nie zauważyłem.
Te osoby nie są adminami, nie były, tylko zwykłymi użytkownikami, więc nie jest to aż tak istotne. Ale Ty jako administrator, mając duży wpływ na życie portalu, oceniając komentarze innych masz obowiązek odpowiedzieć na pytanie dlaczego i kim jesteś. Tym bardziej, że w sumie byłeś osobą anonimową. Jeżeli dbałeś o bezpieczeństwo to przynajmniej wyjaśnić, że masz duży staż na portalu, byłeś jego czynnym uczestnikiem ale z pewnych powodów musiałeś zmienić nick. Tyle by starczyło, nie musiałeś się ze wszystkiego spowiadać. Czy to aż takie trudne?
Cytat
Lubisz być bliski prawdzie? Nie ma problemu. Porozmawiajmy o pewnej Klaudii - jeszcze jak byłeś w związku, chyba że to akurat Twoja "Prywatność" którą wymyślił pan M. i pani K. ????
No proszę. Jeszcze niedawno wspominałeś JW i jak została potraktowana. A czym Ty się różnisz od tego kogoś, co ostatnio naszą Sadmin postawił w takiej sytuacji?
A najlepsze jest to, że ja nie znam osoby o imieniu Klaudia. A jeżeli uważasz że coś kombinuje, to proszę wskazać mi kto to jest pan M i pani K. Najlepiej na forum publicznym i wtedy możemy porozmawiać, bo ja nie mam pojęcia o czym Ty piszesz. :niemoc
Oj LSR,myślę że kiedy strzelisz sobie piwko i ochłoniesz, to zastanowisz się wcześniej przed ośmieszaniem się. Bo tego inaczej nazwać nie można.
Więc teraz czekam na szczegółowe informacje na mój temat, może razem do czegoś dojdziemy i co nie co o mnie się dowiesz ciekawego?
Post doklejony:
Wtedy Twoje zachowanie było w moim mniemaniu dziecinne, ale obecny przypadek potwierdza, że nie był to przypadek niestety.
Moim zdaniem wymaganie od adminów aby poznać ich przeszłość to straszna wredota i czyste chciejstwo. Na dokładkę nie znajdujące żadnego, nawet najmniejszego uzasadnienia.
Dla użytkowników liczy się ich praca. I czy i jak ją wykonują. Rozumiem jeśli zastrzeżenia tego dotyczą. Ale ich prywatne życie powinno nas g... obchodzić.
Sorry.
Jeżeli dbałeś o bezpieczeństwo to przynajmniej wyjaśnić, że masz duży staż na portalu, byłeś jego czynnym uczestnikiem ale z pewnych powodów musiałeś zmienić nick. Tyle by starczyło, nie musiałeś się ze wszystkiego spowiadać. Czy to aż takie trudne?
To co było wtedy napisane:
Cytat
Po wczorajszej bytności na czacie i wielu pytaniach i domniemywaniach, uznaję za swój obowiązek wytłumaczyć pojawienie się nowego admina Shigoto
Shigoto jest "jednym z nas", odpowiadając na pytania, jak tu trafił...
Jest osobą jak najbardziej wiarygodną, choć z tych samych względów, co Wy zachowuje anonimowość.
Duże różnice?
Odnośnie tego co tylko zaznaczyłem o Tobie - nie ma problemu, niektórzy będą wiedzieć (a to czy powiesz, że kogoś znasz czy nie - to już Twoja sprawa)
Jeszcze jedno LSR. Ja nie mówię o życiu prywatnym ludzi, tylko o życiu portalowym a to jest różnica. Przecież nie będę wymagał jasności postępować jeżeli chodzi kto co robi w sypialni. Więc Twoje wpisy na mój temat obojętnie jakie by one nie były są nie na temat. Chyba że w takich sytuacjach ja teraz, kiedy ktoś zagrywa tak nisko jak Ty.
Ale przecież są telefony. Mogę też z Twoimi znajomymi porozmawiać i wtedy od nich usłyszanych. Może poznają mój głos?
Ale masz rację. Lepiej na portalu, zrobimy z tego WIELKI CYRK i rozrywkę dla innych? Czyż nie?
Lw-i, dokladnie. mnie spowiedz JW tez nie zaimponowala. moze zle to ujelam... podziwiam ekshibicjonizm, ale niedobrze mi sie robi na mysl o uleganiu takiemu wymuszaniu. LSR, taki madry z Ciebie facet, a wyciagasz jakies prywatne sprawy Morfeusza. nie probuje nawet dociekac prawdy, po prostu zenada. jak mozesz?
nie dajmy sie zwariowac. ten portal to nie jest jakis konfesjonal (tam chociaz obowiazuje tajemnica spowiedzi, a tu koszmarna samowolka).
jesli ktos chce poddac swoje zycie ocenie, to zamieszcza swoja historie. admin nie musi byc wzorem cnot, ekspertem, alfa i omega - wtedy by mu niezle placili
Morfeusz, nie wiem jak dla innych, dla mnie to nie rozrywka ani cyrk, dla mnie to jakies blotko, zeby nie nazwac gownem, w ktorym publicznie nago sie czlowiek z czlowiekiem tarza.
tak sie zastanawiam czy to bliskosc swiat nie napedza w ludziach frustracji i checi destrukcyjnych... nienawidze tych swiat. nienawidze epatowania ta rodzinnoscia i miloscia i bliskoscia, ale u licha to tylko kilka dni.
Panowie, spokoj mi tu. dosc tego. Wasza rozmowa przerodzila sie w walenie glowa w mur, bez szansy na cokolwiek konstruktywnego.
To co było wtedy napisane:
Po wczorajszej bytności na czacie i wielu pytaniach i domniemywaniach, uznaję za swój obowiązek wytłumaczyć pojawienie się nowego admina Shigoto
Shigoto jest "jednym z nas", odpowiadając na pytania, jak tu trafił...
Jest osobą jak najbardziej wiarygodną, choć z tych samych względów, co Wy zachowuje anonimowość.
Znowu mnie nie zrozumiałeś. Mi chodziło o to, że można to tak było zrobić na samym początku sprawowania
Ale czy ja o tym nie wspominałem? Przecież napisałem w którymś poście wyżej, że po domysłach innych sam oświadczyłeś kim jesteś. Tylko wcześniej narobił się niezły bajzel a niedługo po tym zrezygnowałeś z administrowania.
Lw-i
Chodziło mi o to, że jeżeli ktoś jest znany, szanowany na portalu, to inaczej jest postrzegany jako administrator. Ale kiedy jest anonimowy, to niestety musi minąć trochę czasu, aby zasłużyć na szacunek. Dobrze jeżeli nie ma żadnych zastrzeżeń, gorzej jakby się pojawiły. Wtedy zamiast zając się problemem, całość przesłania fakt, że kto to w ogóle jest za osoba, która administruje portal nie mając doświadczenia (przecież nie wiemy co to za osobnik i co sobą reprezentuje).
P.S. Więcej postaram się nie wypowiadać na temat "poprawienia komunikacji na portalu", bo z igły zrobiły się widły. Co w słowie mówionym można załatwić w pięć minut, pisząc trzeba roztrząsać na wiele sposobów, bo i tak często inaczej może być to zrozumiane.
Tulio, temat JW poruszałem wielokrotnie. To co zrobiła nie ma imponować, bo jak napisałaś została do tego zmuszona. Mi chodziło o to, że jak już doszło do tej sytuacji, to zrobiła najlepszą rzecz z możliwych. Ale droga do tego była niestety obrzydliwa.
Cytat
nie dajmy sie zwariowac. ten portal to nie jest jakis konfesjonal (tam chociaz obowiazuje tajemnica spowiedzi, a tu koszmarna samowolka).
Masz całkowita rację. Ja mówię o życiu portalowym a nie prywatnym. Więc co się na nim dzieje, to także sprawa wszystkich, którzy w nim uczestniczą.
Z tym g(ó)wnem masz także racje. Cóż, nie ja tę kupę narobiłem.
Tulio, mnie po prostu ciekawi co to za Klaudia, pan M. i pani K. Klaudia to ładne imię...
Nie chcę tu robić szopki, wręcz przeciwnie. Kiedy zostałem poinformowany o komentarzach na mój temat, to aż się zdziwiłem co tam takiego "strasznego" zostało napisane. Patrzę, a LSR zrobił z siebie .......(każdy może sobie dopisać).
Chciałem w tym wątku tylko ustosunkować się do tego, co na początku napisał LSR. Ale jak to często bywa, wyszło przedszkole.
Naprawdę mi wisi co o mnie piszą. Nawet jest to zabawne. Powiedziałbym, że szkoda mi LSR że tak się pogrąża. Ale tego nie powiem. Niech docieka prawdy. Przecież człowiek uczy się całe życie a najlepiej na swoich błędach.
Hmm... Klaudia... naprawdę fajne imię. W sumie każda okazja jest dobra aby kogoś interesującego poznać...
Post doklejony:
Zapomniałem jeszcze ustosunkować się do tej wypowiedzi.
Cytat
Nie ja się ujawniłem, tylko informację o tym kim jestem ujawniły inne osoby!!! (więc cały dalszy akapit jest poza tematem) Nie minął miesiąc jak zlikwidowałem konto (ale o tym nie napisałeś, bo już nie pasuje do Twojej teorii).
LSR, dodałeś cytat w którymś z powyższych postów, gdzie jest zawarta oficjalna Twoja wypowiedź informująca kim jest Shigoto. A to właśnie domysły innych, krążące plotki dopiero zmusiły Cię do powiadomienia o tym fakcie. Wcześniej dochodziły tylko sygnały, jednak pewności nie było.
Co do tematu który założyłeś. Przeczytałeś coś, czego nie chciałeś przeczytać (honor ucierpiał). A później wysuwasz takie śmieszne działa zamiast dyskutować. Jeżeli w czymś bym się mylił, zawsze mogłeś mnie uświadomić, przecież po to jest ten wątek. Jednak jak na razie nie przekonałeś mnie.
Tulio,
Tekst o życiu prywatnym Morfeusza to wielkie gó.no którym teraz w niego rzucam. Jak mogę? Ano tak, że w stosunku do innych Morfeusz zagrywa dokładnie tak samo i nie ma problemu. Dalej go w tym nie widzi. Nie rzucam we wszystkich ale w konkretną osobę.
Są teksty w moją stronę o oszustwie, o tym, że komuś coś napisałem na pw (później ja tłumaczę, że to nie prawda) i odpowiedź Morfeusza "No nie mam wglądu w pw". (no to jak nie masz, to po co piszesz bzdury?)
Były teksty odnośnie ujawnienia informacji skrajnie oszczerczych i wtedy nie było problemów. Ja je starałem się ukryć (Ty zresztą też) a Morfeusz żądał wyjawienia.
Rzucamy jeden w drugiego błotem, tyle, że widzimy je dopiero wtedy, gdy ktoś napisze coś na nas samych.
Zgodnie z tym co pisze Morfeusz niech się sam jak będzie chciał tłumaczy (to nie mój pogląd tylko jego)
Odnośnie mnie:
Wypadałoby zobaczyć na daty zanim coś się napisze:
Pierwszy dzień zostaję adminem
Tego samego dnia wieczorem jestem na czacie, gdzie próbowano dochodzić kim jestem. Nie zrobił się wtedy żaden bajzel. Odpowiadałem dokładnie tak samo jak Jakich Wiele.
Drugiego dnia rano napisała JW na forum bo uznała, że to powinno wyjść także od niej jako tej, co podjęła decyzję (całość zajęła ledwie kilkanaście godzin z przerwą na sen).
Odszedłem wcale nie cytuję;"niedługo" ale po trzech miesiącach
Wyjawienie , że Shigoto, to LSR padło po trzech miesiącach!!!! (wtedy również nie protestowałeś, że ktoś wyciągnął sprawy prywatne, bo one wg Ciebie są portalowe i to że przy okazji prywatne, to już nieistotne. Ważne by portalowe były ok. nawet wtedy, gdy traci się prywatność)
No tak, mogłem się tego spodziewać. Odwracasz teraz wszystko kota ogonem.
Cytat
Są teksty w moją stronę o oszustwie, o tym, że komuś coś napisałem na pw (później ja tłumaczę, że to nie prawda) i odpowiedź Morfeusza "No nie mam wglądu w pw". (no to jak nie masz, to po co piszesz bzdury?)
Kiedy oficjalnie się ujawniłeś, z Milordem wymieniłem maila. Przykro mu było, bo kiedy nie był pewien czy jesteś LSR-em, Ty mu tego nie powiedziałeś, kiedy on się Ciebie pytał (napisałeś sam że nie odpowiadałeś na te pytania). Tym bardziej, że o ile mi wiadomo, miałeś z nim wcześniej dość bliski jak na warunki portalowe kontakt i zawsze o Tobie wyrażał się pozytywnie. Żadnego smarowania nie było uprzedzam, zaznaczył tylko, że ludzie się zmieniają i to jest Twoja sprawa. Więc tak to mniej więcej wyglądało. Nie czytałem Twojej korespondencji z nim z wiadomych chyba powodów.
Cytat
Pierwszy dzień zostaję adminem
Tego samego dnia wieczorem jestem na czacie, gdzie próbowano dochodzić kim jestem. Nie zrobił się wtedy żaden bajzel. Odpowiadałem dokładnie tak samo jak Jakich Wiele.
Drugiego dnia rano napisała JW na forum bo uznała, że to powinno wyjść także od niej jako tej, co podjęła decyzję (całość zajęła ledwie kilkanaście godzin z przerwą na sen).
Odszedłem wcale nie cytuję;"niedługo" ale po trzech miesiącach
Wyjawienie , że Shigoto, to LSR padło po trzech miesiącach!!!!
Jeżeli już chodzi o ścisłość. Bajzel powstał w ciągu tych trzech miesięcy (a nie jak napisałeś w 24 godz.) i nie tylko nie na czacie na którym nigdy nie byłem i nie wiem co tam się dzieje. Zamieszanie spowodowane było kierunkiem Twojego administrowania. To , że byłeś nie wiadomo skąd, podsycało tylko jeszcze wątpliwości, czy aby na pewno jesteś kompetentną do tego osobą. W ciągu tych trzech miesięcy takich ****ereli nazbierało się trochę, aż wreszcie bomba zegarowa wybuchła i zaczęła się ostra dyskusja co do cenzury którą wprowadziłeś (regulamin regulaminem ale żeby trzymać się go kurczowo, nie można byłoby swobodnie pisać). I właśnie to chciałem rozwinąć w tym wątku aby takich niedomówień było jak najmniej. Ty jednak myślisz że było wszystko ok i poszedłeś w kierunku wybielania się jakby nic się wtedy nie stało i dalej uważasz się za dziewicę orleańską. I dlatego temat zszedł do bagna. Ty zarzucałeś mi oszczerstwa, a ja Ci próbowałem/próbuje wyjaśnić, że tak różowo nie było.
Cytat
Wyjawienie , że Shigoto, to LSR padło po trzech miesiącach!!!! (wtedy również nie protestowałeś, że ktoś wyciągnął sprawy prywatne, bo one wg Ciebie są portalowe i to że przy okazji prywatne, to już nieistotne. Ważne by portalowe były ok. nawet wtedy, gdy traci się prywatność)
Niestety, admin to nie jest zwykły użytkownik i najlepiej jakby był wiarygodny. Zmiana nicku w tym nie pomaga. Żeby było wszystko super, to pewnie dalej pełnił byś tę funkcję. Nawet przy Twoich błędach w administrowaniu można byłoby łatwiej dojść do porozumienia z LSR-em a nie z Shigoto, który szacunek i zaufanie dopiero co budował.
Więc nie dziwię się, że ktoś dobrał Ci się do skóry, tym bardziej że swoimi decyzjami portalowymi nie stawałeś się popularny w pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Nie protestowałem, bo myślałem, że po nagonce na Twoją osobę ujawniłeś się aby nie wzbudzać dalszych wątpliwości i szumu wokół Ciebie, który wtedy się zrobił.
Teraz to analizując, pomyśl sobie, czy warte to było wszystko? Te wszystkie pytania kim jesteś, grzebanie w Twojej przeszłości. Czy nie można było tego uniknąć żebyś teoretycznie nadal był LSR-em? Sam widzisz, że niby taka mało istotna rzecz a narobiła tyle zawirowań. Nadal nie rozumiesz kierunku mojego rozumowania? Mnie nie obchodzą Twoje sprawy prywatne, ale to, żeby takich sytuacji było jak najmniej na portalu i żeby to zaoszczędziło mi, Tobie i innych niepotrzebnych nerwów, zagadek, wątpliwości. Nieważne że miałeś dobre intencje, tylko ważne jest czym to się zakończyło. Przyjmując rolę administratora należałoby to wziąć pod uwagę. Polityk startujący w wyborach musi z tym się liczyć że jego posunięcia będą bacznie obserwowane przez wyborców. A polityk zagadka już na starcie budzi większe zainteresowanie a media sprawdzają kim on jest i czego się po nim można spodziewać.
Co do zarzutów w moją stronę.
Jaki jest temat wątku który założyłeś? Nie psuje Ci jak to wyglądało z punktu widzenia zwykłego użytkowania - Twoja sprawa.
Niestety, moje wyobrażenie o tamtych wydarzeniach jest jakie jest i moim zdaniem wyglądało jak zabawa w piaskownicy. Pewnie, że ciężko Ci to przyjąć do wiadomości .
Jeżeli uważasz że zachowałeś się wzorowo w stosunku do innych - Twoja sprawa.
Czy rozmawiając ze znajomą sobie osobą, podając się za kogoś innego nie oszukałeś tej osoby w pewien sposób? Jeżeli uważasz że nie, ok - Twoja sprawa.
Cytat
Były teksty odnośnie ujawnienia informacji skrajnie oszczerczych i wtedy nie było problemów. Ja je starałem się ukryć (Ty zresztą też) a Morfeusz żądał wyjawienia.
Nie rozumiem do czego to odniosłeś.
Cytat
Zgodnie z tym co pisze Morfeusz niech się sam jak będzie chciał tłumaczy (to nie mój pogląd tylko jego)
Z czego mam się tłumaczyć? Jak na razie usłyszałem tylko, że wg Ciebie w czasie mojego związku miałem jakieś konszachty z Klaudią, którą mam nadzieję jeszcze kiedyś poznać nawet ze względu na to, że ma ładne imię Nie wspominam już nawet o osobach, od których takie informacje usłyszałeś.
Jest takie powiedzenie, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna...
Komentuje chociaż nie przeczytałam całego wątku, bo przyznam, że mam dość babrania się w tym czy Wy nazywacie swoją prawdą i swoimi racjami.
Prawda najprawdopodobniej leży po środku, tylko pytanie, po której stronie jest ten środek
Ale analogicznie czy ukrywanie prawdy nie jest kłamstwem, szczególnie na tym portalu. To rozczarowanie gdy okazywało się, że jest inaczej.
Niestety rzeczy, które się stały nie odstaną, mleko się rozlało, więc trzeba je posprzątać, a nie patrzeć i nad nim dyskutować panowie - bo zacznie śmierdzieć
Niestety na portalu ostatnio coś się dziwnego dzieje, przez te dwa lata jak tu jestem, coś się bardzo zmieniło na złe. Odchodzą wartościowi ludzie, ale widocznie tak jest bo zauważyłam, że co jakiś czas pojawia się ta sama sytuacja. Mam nadzieję, że odchodząc stąd są silniejsi aby stawić czoła codziennej rzeczywistości.
Dziękuję Ci LSR - za okazaną pomoc na początku mojej drogi, jako Shigotto niestety nie mam za co Ci dziękować, bo odeszłam z portalu... (na krótko, ale jednak).
Życzę wszystkim powodzenia.
Ale analogicznie czy ukrywanie prawdy nie jest kłamstwem, szczególnie na tym portalu. To rozczarowanie gdy okazywało się, że jest inaczej.
Niestety na portalu ostatnio coś się dziwnego dzieje, przez te dwa lata jak tu jestem, coś się bardzo zmieniło na złe.
Czy ukrywanie prawdy jest kłamstwem czy nie można byłoby dyskutować, ale jedno jest pewne, że nie jest miło wtedy, kiedy po raz kolejny czujemy się rozczarowani z takich czy innych powodów. Tym bardziej, że wcześniej takie rozczarowania dużo nas kosztowały.
I o to w tym temacie mi chodziło. Jeżeli ktoś uważa, że nie są to rzeczy istotne - trudno.
Cytat
Komentuje chociaż nie przeczytałam całego wątku, bo przyznam, że mam dość babrania się w tym czy Wy nazywacie swoją prawdą i swoimi racjami.
Prawda najprawdopodobniej leży po środku, tylko pytanie, po której stronie jest ten środek
Jeżeli chodzi o sytuację z przeszłości kiedy był Shigoto, to będąc tego świadkiem sama wiesz najlepiej.
Jeżeli chodzi o sytuację z kobietą o imieniu Klaudia - prawda jest tylko jedna. Jaka? A o to musi się postarać LSR. Ja wiem jaka jest prawda. Żebym miał coś więcej do dodania w tej sprawie, to już dawno bym to zrobił. Ale niestety nie znam tematu, więc czekam na wyjaśnienia.
Post doklejony:
Cytat
Odchodzą wartościowi ludzie, ale widocznie tak jest bo zauważyłam, że co jakiś czas pojawia się ta sama sytuacja.
Dlatego piję, bo pewnych rzeczy można po prostu uniknąć.
Ty Morfi już nie pisz, że pijesz, bo jeszcze ktoś źle zrozumie i powie, że na kacu zwidy masz i stąd ta cała pseudo-dyskusja .
Morfeusz nie bzykał się z żadną Klaudią, bo od kilku lat wszystkie noce i dni spędza w łóżku ze mną, a ja jestem tak pazerna na sex, że chłopak już ledwo ciągnie. Musiałby chyba na jakiś mega dopalaczach jechać, żeby mieć siłę na Klaudię. Poza tym Klaudia to nie dziewczyna , tylko moja koza, której mlekiem wzmacniam siły witalne mojemu Morfeuszowi . Zresztą jedna koza już nam nie wystarcza, jutro jedziemy na targ po drugą. Morfi jest tak eksploatowany, że jedynie dieta wysokobiałkowa pomaga mu w zaspokajaniu moich morderczych apetytów i wymagań.
Także proszę się odczepić od Klaudii, bo jak ze stresu straci mleko, to będę niezaspokojona i barrrrdzo zła.
Ot i cała prawda.
Post doklejony:
Ps. Czy ktoś wie, gdzie można kupić porządną kozę? Cholera, może faktycznie coś jest na rzeczy i Klaudia nie tylko mleko dawała:szoook
Edytowane przez rekonstrukcja dnia 30.11.2012 13:16:44
Aha...no to ładnie:rozpacz. Dobra, nie ma co , porozmawiamy sobie później. Nie będziemy prać naszych kozich brudów na publicznym, zwłaszcza, że :adminpatrzy.
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
Teraz to analizując, pomyśl sobie, czy warte to było wszystko? Te wszystkie pytania kim jesteś, grzebanie w Twojej przeszłości. Czy nie można było tego uniknąć żebyś teoretycznie nadal był LSR-em? Sam widzisz, że niby taka mało istotna rzecz a narobiła tyle zawirowań. Nadal nie rozumiesz kierunku mojego rozumowania? Mnie nie obchodzą Twoje sprawy prywatne, ale to, żeby takich sytuacji było jak najmniej na portalu i żeby to zaoszczędziło mi, Tobie i innych niepotrzebnych nerwów, zagadek, wątpliwości. Nieważne że miałeś dobre intencje, tylko ważne jest czym to się zakończyło. Przyjmując rolę administratora należałoby to wziąć pod uwagę. Polityk startujący w wyborach musi z tym się liczyć że jego posunięcia będą bacznie obserwowane przez wyborców. A polityk zagadka już na starcie budzi większe zainteresowanie a media sprawdzają kim on jest i czego się po nim można spodziewać.
Rok temu nie napisałeś nawet jednego komentarza odnośnie wyboru mnie na admina (chyba, że przeoczyłem). Sam napisałeś, że bajzel stał się później. Wniosek z tego jest taki (chyba, że zaprzeczysz), że sam wybór wtedy zanim zacząłem działać (i inny nick) nie miał znaczenia na Twoją ocenę Shigoto?
Jeśli tak, to co ma znaczyć tekst z tego roku ile może namieszać zmiana nicku"?? Czyli to jednak zmiana nicku namieszała?
W dalszym ciągu uważasz, że ja lub MOA powinniśmy wyjaśnić co wtedy się stało? Niby dlaczego tak uważasz? Bo jesteś ciekawy? [b]NIC CI DO TEGO KTO JAKIE MA ŻYCIE! BEZ WZGLĘDU NA TO CZY JEST ADMINEM CZY UŻYTKOWNIKIEM![/b] (Jeśli ubzdurałeś sobie jakąś teorię odnośnie tego jaki ma być admin i co się od niego oczekuje, to zapewniam Cię, że jak sięgnę pamięcią po czasy Lucky'iego, Boba, Finki, po moje - nigdy nie było takich wymagań. Co więcej, to nie demokracja, gdzie wyborcy decydują bo gdyby tak było, to wystarczyłoby 50% hejterów i portal stałby się bagnem)
Odnośnie słów: Czy rozmawiając ze znajomą sobie osobą, podając się za kogoś innego nie oszukałeś tej osoby w pewien sposób? Jeżeli uważasz że nie, ok - Twoja sprawa.
Powiem jeszcze raz choć jak widać wyjaśnienia nie mają znaczenia - nic takiego nie padło z mojej strony. Rozumiem, że lubisz kłamać pomimo tego co piszą inni (rozumiem również, że teraz ja mam się tłumaczyć) Drugi raz to piszesz nie uznając żadnych wyjaśnień!
Adziu:
Ukrywanie prawdy nie zawsze jest kłamstwem. Ukrywanie prawdy dotyczy nas wszystkich tutaj. Nie kojarzę nawet jednej osoby, która podałaby całą prawdę na portalu. Część całej prawdy podajemy a część nie. Czyli co? Każdy z nas ma coś do ukrycia? (Zastanów się zanim odpowiesz)
Myślę, że bardziej dziękujesz nie mnie jako adminowi LSR czy Shigoto, ale jako osobie, bo nie kojarzę niczego co zrobiłbym jako admin w Twoją stronę. Dla jasności ja również dobrze się o Tobie wypowiadam czego dowodem mogą być wypowiedzi odnośnie wyboru nowej drogi życiowej. Chyba, że piszesz o odejściu z portalu, ale to byłoby dziwne (odeszłaś zanim Shigoto cokolwiek zrobił).
Ogólnie:
Gdy admin usunie komuś wpis - jest świetnym przyjacielem zasługującym na miano bohatera
Gdy usunie nam - jest bagnem, chamem i sku...synem.
witaj LSR tęskniłam i ja Cię cenie jako człowieka i jako najlepszego admina w historii czatu nie ujmując innym adminom cieszę się że wróciłeś mam nadziję że na stałe
"Wszelako jest jeszcze inny, którego imię nigdy nie bywa wymawiane, jest on bowiem wyrzutkiem wygnanym i z nieba i z piekła, jednako potępionym pośród wyższych bytów i na ziemskim padole. Jego imię wykreślono z każdej księgi i tablicy, zaś jego wizer
Morfruszu, powiedz po co to? Do czego Ty dążysz? Czy LSR w jakiś sposób Ciebie/ Was skrzywdził? No wybaczcie, nie rozumiem i nie pojmuję o co "hawira". To, że zmienił nick? I co z tego?! Wielu osobom pomógł! Krzywdy nikomu nie zrobił... Przynajmniej ma jakieś zasady i osobiście mnie się wydaje, że właśnie to się za nim ciągnie.. To, że nie akceptuje pewnych norm zachowawczych.. Wytłumaczył? Ano wytłumaczył i dalsze dociskanie do ściany jest w moim mniemaniu- bezsensu..
Ludzie, czy na tym portalu od jakiegoś czasu priorytetem jest szukanie kozła ofiarnego na kim bez konsekwencji można psy wieszać? Wybaczcie.. ale to nie pierwsza taka sytuacja..
Wszyscy udają, że nie są szurnięci .. przez co łatwiej im dokuczać
Ps. Z reguły 1 na 2 osoby zdradza..