Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam was moi kochani.Na początku chcę napisać że jestem obserwatorem tego przefajnego portalu od2012 kiedy to jeszcze mieszkałem w Canadzie.Lubilem czytać historie,tragedię,upadki i wzloty.Nie którym współczułem a nie którym słałem siarczyste myśli........Ale nigdy nie dopuszczałem że zostanę jednym z uczestników.Zostalem zdradzony przez żonę emocjonalnie. Ale po kolei.Mam 49 lat a żona 44...23lata zwiazku...15 lat małżeństwa....2 cudownych dzieciaczków dziewczynka 11lat,chlopiec6.Duzo podróżowałem,kontrakty za granicą 10 lat na 3 kontynentach.Zona przyjeżdżała do mnie,raz na jakiś czas i ja wracałem na krótkie urlopy.Od 2016 roku na stałe w Polsce kiedy to urodziło się 2 dziecko.Kryzys zaczął się w kiedy żona szukała nowej pracy w tamtym Roku . Kłóciliśmy się,nie wspieraliśmy się,niszczyliśmy .Były ciche dni Ale jakoś się godziliśmy.Nie zabiegałem też o jej uczucia,nie adorowalem,żyliśmy obok siebie....Ja pracując,zajmując sie dziecmi(szkoła przedszkole),ogarnięcie domu,gotowanie a żona,prasowanie drobne obowiązki i najważniejsze TELEFON. 1 lipca założyła Instagrama ....i się zaczęło.Miala wczesniej Facebooka,WhatsApp. Konto założyła w kierunku singielki,samotnej matki.Lans na maxa.Z mojego śledztwa wynika że lipiec pisywała sceptycznie...czyli że ma męża,2 dzieci i nie szuka nowego związku ani partnera .Ale od 1sierpnia poszła npo bandzie.Dobrala sobie kilku,wszyscy dobrze zbudowani,przystojni,lekarze,trener fitness,zamożni i jeden Stewart, wszyscy z zagranicy.Czatowala cały sierpień,nawet na wakacjach kiedy byłem obok z dziećmi. Nic erotycznego,tylko o sobie,zainteresowania,co lubi,marzenia, pokrewieństwo dusz,...nawet niektórym wysyłała zdjęcia siebie i naszych dzieciaczków.Pozniej na insta przesyłała swój numer do WhatsApp I moją obserwacja się urywała.Wybrala 3 i czadzila im jacy to oni piękni,przystojni,mają piękne oczy są niesamowici.itd.itd Bomba wybuchła z 18 na 19 sierpień kiedy wróciła z pożegnania koleżanki z pracy.Byla po alkoholu. Nadmieniam że telefon nosiła przy tylku,zachowywała się jak zakochana nastolatka,zamykala sie w łazience Tej nocy nie spałem. W naszym małżeńskim łożu przyłapałem ją jak czatowała z padalcem o 2.30 w nocy.widzialem tylko długi Czat z watshapp, selfie padalca przed lustrem,a później zdjecie pary kopulującej od tyłu...nie chyba to nie była ona tak wyszło mi później...tłumaczenie było za jakiś padalec przysłał jej foto.Z tego co mi wiadomo nie czatowała z nikim z Polski.O 5 ranozrobilem jej awanturę...mega,,,dzieci nie było w domu...nie chciała mi pokazać telefonu.Powiedzialem że wyjeżdżam na weekend i idę do prawnika składać pozew rozwodowy Na moje pytania czy zdradziła mnie fizycznie zarzekała się ze nie.Tylko pisała.bo czuła się samotna,nieadorowana.he he.Do 30 sierpnia jeszcze pisała,ja przetrzepałem jej instagrama i wydrukowałem czaty.300stron z różnymi Najbardziej czatowała z Niemcem ,,Stewartem....nawet wyszło że mieli się w Wawie spotkać...ale podobno się wystraszyła.Byly mega awantury ja podrzucałem jej dowody.czesciowo się wypierała a częściowo się przyznawała.Pojnformowalem jej rodziców że,,,idiotka naiwna rozbija rodzinę,,,odzywa się do niej tylko matka a ojciec i siostra nie.Podczas naszych rozmów pytałem się dlaczego to zrobiła,,,nie potrafiła mi odpowiedzieć i czy żałuję...odpowiedziała mi że nie odpowie mi na to pytanie.Caly ogrom tej tragedi dotarl do niej jak się wyprowadziłem z domu 30 sierpnia.zabierajac swoje zeczy.jak płakały dzieci Chyba na początku września dotarło do niej co naprawdetak zrobiła.W e-mail z inną kobietą wyszło że moja żona,,,bynajmniej ten ,,Szkop,, twierdzi że moja żona się w nim zakochala...Ona twierdzi że nie...że zrozumiała i kocha mnie i dzieci...k....wa ja się sam w tym gubię.Od początku września na weekend tj.piatek sobota niedziela zabieram dzieci do siebie i jest cudownie.Ona wydzwania płacze.W weekendy uczestniczy z nami w atrakcjach dla dzieci.W domu sobie nie radzi,z dziećmi ma konflikty.Doszlo do tego że 11 corcia od tego weekendu zamieszkała że mną bo niechce z nią przebywać,synek Ne może się doczekać piątku i pyta się,,tatuś kiedy skończy się delegacja.Wszystkie czaty z WhatsApp, google Czat pokasowała ,insta po moim nacisku też,WhatsApp też,został jej tylko Facebook i e-mail. Adresy e-mail 2 też im wysyłała.Ja zniknąłem z portali i ona ma też zniknąć. Co dalej zrobię niwiem.Wiem że fizycznie mnie niezdradzila,ale emocjonalnie poszła na ostro.1 miesiąc separacji błaga żebym wrocil,że mnie kocha i kochanasze dzieci i rodzinę która rozwaliła...Ja też ja bardzo kocham ale teraz się jej boję, boję się że znów mnie skrzywdzi...bo umierałem i rodziłem na nowo 2 razy.Wyciszyle się.Dzwonimy i piszemy do siebie bo mam jeszcze2 dziecko..do niej podchodzę ostrożnie.Mowi do mnie i pragnie że jak jeszcze nie jestem gotowy to żeby zacząć wszystko od nowa ostatniego października.Corcia narazie chcę mieszkać za mną i niechcenia wracać do niej....a ja..sam niewiem i chce i nie chcę. KOCHANI DORADŹCIE jaka droga mam iść.Chce tylko napisać że były są najważniejsze moje szkraby.Przepraszam za chaos w moim tekście ale jak pomyślę o tym co ona wyprawiała to do dziś k.....wa mnie trzesie.Wybaczylem jej wszystko na samym początku ale czasami to do mnie wraca.
Serdecznie pozdrawiam Jasmin.
dlaczego to zrobiłeś, czy Ty też czatowałeś z kimś? Czy coś jest/było o czym nie napisałeś?
Cytat
Wybaczylem jej wszystko na samym początku
wybaczenie to jest proces, który trwa nawet wiele lat, gdybyś jej wybaczył toby Tobą tak "nie trzęsło".
To co się stało jest wynikiem kryzysu a za kryzys bierzesz współodpowiedzialność ale za jej zdradę już nie.
Cytat
KOCHANI DORADŹCIE jaka droga mam iść
tę decyzję musisz sam podjąć ale wcale nie musisz się spieszyć, z pewnością potrzeba dużych zmian w waszym związku bo on nie działał jak trzeba; warto spróbować na sam początek terapii bo pogubiliście się oboje.
Nie naszym zamiarem jest tutaj kogoś podejrzewać i oceniać. Padają tutaj różne, niewygodne pytania tylko po to, żeby uzyskać pełen obraz sytuacji, aby nasze rady, bo po to tutaj jesteśmy, nie szkodziły.
Współwina, nie bierz winy za kryzys tylko na siebie. Zdrada to tylko jej wina; rozgranicz to bo to dość istotne.
.
Cytat
Ja jej wybaczyłem nie tylko dlatego że ja kocham ale też dlatego aby się oczyścić z tego g....
to ledwie zdmuchnąłeś je z siebie, ale ok. żeby jakoś funkcjonować to też jest ważne, tylko że problem leży głębiej i warto tam sięgnąć, żeby to zacząć naprawiać i wybaczać.
Wyprowadziłeś się więc gdyby miało się zakończyć rozwodem to raczej ciężko byłoby o uzyskanie jej winy to tak od końca;
Przede wszystkim nie napisałeś nic o WAS. Co Was łączyło, łączy poza dziećmi i sprawami materialnymi? Opisz trochę tę Waszą relację; czy ona w ogóle jakaś była?
To mieszkanie/dom to Wasz wspólny? Macie jakiś kredyt razem?
Nie było między Wami bliskości; pytanie czy kiedykolwiek została ona zbudowana? Związki na odległość na dłuższą metę zawsze kończą się tak samo; Ty sobie z tym radziłeś bo zazwyczaj największe potrzeby facet ma fizyczne a kobieta wręcz przeciwnie; w zasadzie ona odwykła od życia z Tobą u boku; może to ją przytłoczyło, że szukała odskoczni poza domem;
Dbaliście o rzeczy materialne, żeby zapewnić sobie i dzieciom godny byt...i słusznie tylko, że w tym wszystkim zapomnieliście o sobie, najważniejszych osobach w tym małżeństwie.
Dzieci kiedyś odejdą a czy wy będziecie potrafili zbudować więź, zwłaszcza po tym co się stało? Czy będziecie potrafili kiedyś zostać sami ze sobą?
Nie zawsze jesteśmy w stanie spojrzeć z boku na własny związek i ocenić czy on dobrze prosperuje a sygnały, które gdzieś tam są nam wysyłane często ignorujemy lub zwyczajnie ich nie zauważamy...bo przecież nic się złego z nami nie dzieje i nie dopuszczamy myśli, że mogłoby być inaczej.
Cytat
może tej biskosci nigdy nie bylo!!!
Oglądałam na youtube wykład pewnej pani, która ładnie nazwała bliskość, czyli potrzeba bycia poznanym i poznania drugiego człowieka. Często jest to mylone z
Cytat
przytulaniem,pieszczotami,zasypianiem w obieciach gorącym namiętnym sexem,namiętnością, spędzania czasu we dwoje,rozmowach do północy.Spacerach po parku trzymając się za ręce ,czy spontanicznym wypadem do Prahy.
Niestety...mi się też tak kiedyś wydawało a tak naprawdę nie znałam swojego zdrajcy. Teraz wiem dlaczego nie znałam, tylko mi się tak wydawało; jego lęki, które nabył w dzieciństwie nie pozwalały mu się przede mną otworzyć, za to ja byłam w swojej ufności (teraz wiem, że w naiwności) nad wyraz otwarta i bummm...wykorzystał to przeciwko mnie.
Gdybym ja była taka mądra jak teraz jestem, gdy wchodziłam w relację, pieczętując to ślubem to pewnie mnie by tutaj na tym portalu nie było, ale ta mądrość to skutek uboczny tego co mnie spotkało; jak się domyślasz zdrady.
Nie żebym się wymądrzała . Żeby wiedzieć jak iść dalej trzeba poznać najpierw samego siebie, poznać swoje oczekiwania, więc od siebie zacznij, żeby siebie odbudować, później ewentualnie... relację z małżonką.
podczas tych naszych awantur wykrzyczała że chciała 3 razy odejść w małżeństwie
tak naprawdę sama nie wiedziała czego chce, gdyby chciała odejść toby odeszła. Ona nie rozumie, że ma problem sama ze sobą co w efekcie przełożyło się na całą waszą rodzinę...
Wszystko jest bardzo skomplikowane, często relacje w małżeństwie są bardzo skomplikowane. Dobrze jest wtedy stanąć z boku i przyjrzeć się tej relacji, sobie i partnerowi. W sytuacji w której się znalazłeś to nawet jest wskazane.
Musisz zrozumieć, że nie Ty jesteś winny tej zdrady bo mam wrażenie, że bierzesz to na siebie. Nie Ty masz walczyć o nią, to żona ma się wykazać, ona
poszła po bandzie, nie Ty... Pozwól jej zastanowić się nad tym co zrobiła bo teraz to kieruje nią strach przed stratą i stąd jej łzy. Jeśli tak łatwo jej wybaczysz i zapomnisz, gwarantuję Ci powtórkę tego co Ciebie spotkało.
Pomimo waszego kryzysu , granic nie przekroczyłeś, ona tak...
Autorze,
Ona zwyczajnie emocjonalnie już odeszła od Ciebie i przynajmniej jest na tyle uczciwa, że potrafi powiedzieć to wprost;
Ponadto jeśli ona sprzedaje Ci argument (mężowi), że z kimś jej się najlepiej pisało to świadczy o tym, że ona zwyczajnie ma gdzieś co czujesz i jak to przeżywasz; straciła do Ciebie szacunek;
Jak kobieta odchodzi emocjonalnie to ciężko jest to odwrócić musiałoby się wydarzyć coś spektakularnego, ale to na pewno nie w tak krótkim czasie; pora chyba pakować manatki...
powtarza jak mantre za ona nie wie co ma robić wobec mnie
Cześć Jasmin1973
Wybrałam dwa powyższe cytaty, bo wydają mi się dziwnie "znajome". Drugi rozpoznaję z wcześniejszych etapów po zdradzie, gdy mąż tłumaczył swoją niedotykalskość i nieumiejętność przytulenia mnie tym, że nie wie jak ma się wobec mnie zachowywać. Pierwszy dotyczy ostatnich moich obserwacji jego poczynań (a raczej ich braku).
Tak mi się to teraz skojarzyło w kontekście oddalenia emocjonalnego Twojej żony i zaczynam mieć wrażenie, że u niego może być całkiem podobnie. Pamiętam nawet moment, w którym się odsunął jak mu chciałam dać buziaka w policzek. Zimny robak przeszedł mi wtedy po kręgosłupie, ale złożyłam to na karb napiętej sytuacji. Teraz jednak zaczynam mieć wątpliwości, czy sama sytuacja miała tu coś do rzeczy, czy po prostu mój zdrajca nie wycofał się aby emocjonalnie a te jego zachowania to tylko efekt strachu przed samotnością.
Z tego co mi wiadomo, kobiety angażują się bardziej emocjonalnie niż fizycznie i jeśli nie wyczuwasz w niej emocji to może daj temu czas. Na razie oboje chyba jesteście trochę w szoku i może trzeba to jednak najpierw przepracować. Zamiast się bawić w dyskusje, rozmowy i spotkania - daj sobie czas.
Sierpień i lipiec to ledwie trzy miesiące temu, nawet dobrze z szoku nie zdążyłeś wyjść a tym bardziej wybaczyć czy zdobyć umiejętność racjonalnego podejmowania decyzji. Adwokata możecie oczywiście odwiedzić, żeby zobaczyć jakie macie opcje, ale moja rada jest taka, żeby jeszcze się na nic nie decydować. I niczego nie oczekiwać od żony na ten moment, bo ona też chyba nie jest w stanie niczego sensownego z siebie wycisnąć.
Może terapia indywidualna, może wspólna a może po prostu trochę czasu. I pamiętaj jedną mądrą zasadę, która się niestety sprawdza za każdym razem - Nie wierz w nic, co zdrajca ci mówi i połowę tego co widzisz. Tak naprawdę decyzję o końcu waszej relacji ona już podjęła a na odpowiedź czy będzie trzeba jeszcze zdelegalizować małżeństwo, niestety chyba musisz trochę poczekać. Mam wrażenie, że Ty sam tego nie wiesz i się miotasz. A skoro nie wiesz, to nie podejmuj decyzji i tyle.
Czas pomaga, ale nie jest żadnym lekarstwem; lekarstwo możesz zaaplikować sobie sam w postaci pracy nad sobą a co za tym idzie wzrostu, rozwoju emocjonalnego, to wymierne korzyści; świadomość wiele zmienia;
Jest wiele osób, którzy stoją w miejscu nawet po upływie wielu lat; to od nas samych zależy jakie podejmiemy kroki;
Jasmin1973 Chciałbym jeśli mogę opowiedzieć ci coś na temat powrotów. Po zdradzie mojej eks postanowiłem wrócić, wybaczyć, spróbować. Nie miałem jakiś szczególnych wymagań, oprócz tych standardowych. Była mi ogromnie wdzięczna, miała się starać i takie tam duperele. Nie wiem jak, ale od zdrady minęło 2 lata. Miała jeszcze co najmniej trzech, przeniosła na mnie pretensje o wszystko, Wybieliła się mentalnie, zanim poszedłem po rozum do głowy i wziąłem rozwód. Tak więc proszę ciebie: jeśli wybaczysz- to przecioraj ją tak mocno by zapamiętała swoją winę i hydra w niej nie podniosła znów głowy w kierunku zdrady. Jeśli tego nie zrobisz, poczuje się bezkarna, nabierz pewności i wcześniej czy później zacznie skubać zakazany owoc.
Na poprawe nastroju poniewaz znasz angielski to polecam Ci to: "Holly interview (from a preacher's wife to working on the streets)".na yotube . Przejdzie Ci moze troche
Emocjonalnie to Twoja kobitka dość mocno odleciała...Ale jeden plus ,że mimo wszystko może chce zapomnieć.Minus to cały czas kontaktuję się z gościem Musisz jej powiedzieć ,że jeszcze jedna taka sytuacja i składasz papiery rozwodowe.
To po co chciała Twojego powrotu?Jak ona reaguję na te papiery rozwodowe?Może być też tak ,że ona potrzebuje wstrząsu,może wtedy się obudzi...Nie nazywaj się naiwniakiem.Pamiętaj ,że jeśli sam zaczniesz się szanować i będziesz bardziej egoistyczny w życiu (kocham siebie) to zrozumiesz ,że Twoje szczęście nie zależy od jakiejś osoby tylko od Ciebie.Jesli to Ty będziesz na pierwszym miejscu to kaprys Twojej żony nigdy Cię nie zatopi.To ona będzie Titanickiem pozdrawiam
Ciężka sprawa.Powiedz jej ,że oddajesz jej wolność,podpisz papiery i przestań się katować tymi rozmowami.Z tego co piszesz to piłeczka i tak jest po stronie żony.Pamietaj,że są osoby które muszą upaść na samo dno żeby się obudzić.Ona chyba nie wie jaką decyzję podjąć a Ty jako przykładny i kochający mąż musisz jej w tym pomóc wydaje mi się,że jak zobaczy w Tobie twardego i pewnego siebie faceta to na kolanach będzie Ci miłość wyznawać
cytat: Nie obraż się ale ja myślę że jeszcze jesteśmy razem,bo nikogo nie poznalismy,spotkaliśmy na swojej drodze,
Sorry, Jasmin, ale co to w ogóle ma znaczyć? Kobieta ma porąbane. Jak można coś takiego powiedzieć mężowi? To nie jest normalne... A ja wiem, bo też jestem kobietą, ale nie sądzę, że tu o płeć chodzi i chyba panowie się też ze mną zgodzą. Jak można "być razem", a żyć bez bliskości, bez emocji, bez normalnej szczerej rozmowy? "Bycie razem" nie polega na tym, że ktoś inny się pojawił czy też nie. To przecież zupełnie co innego! To nie o to chodzi w związku!
Jasmin1973
Twoja żona jest w dojżałym wieku a zachowuje się jak nastolatka buja w obłokach fascynuje się która pisze z kimś kogo dokładnie nie zna nie widziała go na oczy ty dałeś pełen obraz jej kochanka wylałeś na nią zimny kubeł wody a ona tylko się otrząseła z wody i dalej swoje daj jej do zrozumienia do czego mogło to doprowadzić mógł ją w realu skrzywdzić fizyczne i wyłudzić pieniądze. Przyklej jego zdjęcie na lodówce niech codziennie go widzi swoiego białego pilota który w realu jest czarnym kombinatorem.
Doklej tą małą karteczkę z napisem
,,Muszę jak najszybciej o tobie zapomnieć" tylko dopisz czy ma zapomnieć o kochanku czy kochającym mężu.
Macie małe dzieci które potrzebują w tym wieku szczególnej opieki, ciepła i bez emocjonalnego rozwoju psychcznego co ona odwala, funduje im huśtawkę psychiczną, tak matka nie zachowuje się, może przerasta ją to wszystko dzieci, dom mąż, który się czepia, przeszkadza jej w odskoczni, wyluzowaniu się pogłębiający romans ona może chce się dowartościować kobiety po 40 tak mają a boi się w realu na skok w bok pisać co innego. Ona nie odejdzie z ciepłego gniazdka bo tam nie ma żadnej pewności, żadnych ścisłych deklaracji tylko fantazje ona odpłynęła emocjonalnie. Z tobą rozmawia a myśli o nim może tak być że ciebie utożsamia do kochanka tylko Ty inaczej na to reagujesz nie poddawaj się jej dyktandu zadbaj o siebie o swoją kondycję fizyczną i psychiczną o dzieci bo żona się gubi w roli matki, nie utożsamia się jako matka i żona, ona żyje ulotną chwilą która myśli, że będzie trwała i trwała. Zdejmij ją na ziemię odsuń się wycisz tylko dzieci, widziałeś nie było ciebie ona na swój sposób tęskniła za tobą, rozpaczała boi się ciebie stracić tego pewnego gwaranta który daje jej opiekę i bezpieczeństwo. Żona trzyma się dwuch gałęzi, gałoź kochanka jest ztruchlała i nie pewna ale trzyma ją, Twoja zaś jest gruba i pewna, że nigdy się nie ułamie dlatego nie chce rozwodu Tobie dać, ona będzie tak tkwiła i tkwiła a Ty będziesz łapał raz doła raz wznosił. Ona nie dellklaruje, że chce z tamtym być tylko szuka kogoś nowego bo może to ten następny i tak w koło, ona sama nie wie czego chce tkwi w zawieszeniu matrixie, buja w obłokach tylko to może źle się skończyć dla wszystkich łącznie z dziećmi. Żona jest widocznie czasami nieobecna myślami z kochankiem emocjonalnie. Boi się zakończyć waszego zwjązku bo nie ma wobrażenia co dalej, ogarnia ją pustka. Jesteście jak dwa magnesy ty przyciągasz ale ona za to odpycha.
Powiedz jej, że podpisałeś papiery rozwodowe z orzeczeniem jej winy i czakasz na rozprawę pilnuj jej reakcji czy coś się dzieje z nią zmienia się jej postawa wobec ciebie zaczyna się starać walczy o związek chcgo naprawić zawsze możesz wycofać albo dać daleki termin rozprawy niech otrząśnie się z tego letargu upadnie i wstanie ale już jako matka i twoja żona . Czasami nie ma co się męczyć z tym do końca życia zwłaszcza, że dzieci idą za tobą, ona szybko nie odejdzie, jak odejdzie to nie daleko i powrót. Chcesz mieć serwowane co raz huśtawki w swoim życiu i dzieci. Jak to mówią "Teraz nie ale się dowjaduj kiedy będę miała znowu kochanka". Chcesz ją do końca życia pilnować i sprawdzać zamęczysz się chłopie psychicznie a co zrobisz z dziećmi.
Poczytaj i obejrzyj. Znalezione
Fundamentalne pytanie - dlaczego walą nas Panie w rogi? Sami jesteśmy sobie winni he he he... Proponuje pooglądać sobie gościa - Psychologiakobiet na Tiktoku. Na Youtube go zablokowali bo wali kawę na ławę. To zostało: https://www.youtube.com/watch?v=RH1OcRJ2HPE. Na Rumble też coś teraz ma ale mało: https://rumble.com/user/PSYCHOLO
Wrzucił parę rzeczy jeszcze. Czy wracać do ex?
https://rumble.com/v226t6e-czy-wraca-do-ex.html
Kolego Jasmin weź już skończ z uprzejmością! Teraz musisz wziąć się w garść, złapać byka za rogi i działaj. Rozumiem twój stan, ale nic tak nie boli kobiet jak rozstanie i to w dodatku jak facet rzuci. Nie traktuje tego na zasadzie zemsty. Ale zauważ jakie są kobity. Mają swoje fora gdzie dzielą się wiedzą jak faceta uwalić w sądzie. To w większości nie są niewinne istoty. W większości po rozstaniu nawet dowidzenia nie powiedzą. Często jest tak że szukają drugiej gałęzi. Moja szukała już będąc w związku jeszcze. Teraz lament. Wiadomo wszystko tylko to wyłącznie moja wina, bo co ma mówić. Owszem za jakość związku razem odpowiadamy, ale win wszystkich na siebie nie będę brał. Niech teraz innego jelenia szuka do narzekania żeby całe życie na nią robił.
Jasmin teraz masz moment w życiu kiedyś musisz być facetem. Zrozum że dzieci urosną i lepiej żeby miały ojca, a nie jakąś karykaturę faceta. Wiem po sobie. Bo młodzi muszą mieć wzór męski. Szczególnie chłopaki, bo z matką często ciepłe kluchy wychowują się. Stary nie mam zamiaru każdego twojego słowa analizować bo nie o to tu chodzi. Poprostu weź się w garść i już, wiem że łatwo pisać ale jest to możliwe.
Co do tego kolesia z yt od kobiet to naprawdę ma sporo racji. Analizując moje związki kłopoty zaczynały się kiedy był kryzys i stawałem się miękki, bez płciowy, kobiety nie lubią tego. Jak już rzucałem ją to na koniec płacz i lament był, codziennie przez 2 miesiące pisała. Potem przywykła . Wtedy na szczęście dzieci nie miałem. Więc dziwię się panowie że nie mając dzieci tak panikujemy kiedy coś się dzieje w związku. Zawsze można powiedzieć żegnaj Gienia świat się zmienia.
Wiecie co? A ja mam ambiwalentne odczucia co do tego gościa od Lukasa, ale ja nie jestem facetem. Przede wszystkim, jeśli wie, że dziewczyna jest w związku, to po kiego próbuje ją poderwać??? I całować??? Wiadomo, że ona głupia, że na to pozwala, ale on taki bez winy to nie jest i też nie zachowuje się fair w stosunku do partnera danej kobiety. Ja wszystko rozumiem, można się odkochać po 15 latach małżeństwa i zakochać w innej, a przede wszystkim w nowej, bez zobowiązań itp, ale też ta druga kobieta powinna mu powiedzieć: zakończ relację z żoną, to spróbujemy być razem. A nie za plecami zdradzać w ohydny sposób i perfidnie kłamać. Tak więc, niestety, to nie tylko od zdrajcy zależy, ale też tej trzeciej osoby. Choć to nie oznacza, że zdrajcę usprawiedliwiam, wcale nie! I to jest głownie JEGO wina!
Cry wiadomo że jeszcze jesteś rozgoryczona. Co do zdrad statystycznie jesteście na równo, moim zdaniem nawet już trochę przed nami.
Nie wiem czy piszesz o tym gościu z yt, ale chyba tak. On nie ukrywa że jest narcyzem i samcem alfa. Kobiety bardzo chętnie korzystają z jego oferty, przede wszystkim mężatki. Niestety tak jest, było i będzie.
Wiem że to nie twój wątek Cry, ale czy coś się zmieniło i ciebie? Możesz nawet w swoim wątki odpisać.
Jeszcze słuszna uwaga tego kolesia z yt że mamy obecnie kryzys męskości.
Wiecie co? A ja mam ambiwalentne odczucia co do tego gościa od Lukasa,
Ten koleś to niezły lejwoda jest , ok ma trochę racji ,że dzisiejsi faceci sa wykastrowani przez panie i mamy kryzys męskości w społeczeństwie. W ogóle mam wrażenie ,że na początku dla każdej kobiety facet którego wybiera jest samcem alfa w jej oczach ( nie licze małzeństwa z rozsądku albo wpadki z ciążą) ale poźniej same robią z facetów beciaków i szukają koejnego alfa do zabawy bo dziś wiele kobiet wcale nie chce odchodzić od swoich stałych partnerów tylko mieć dwóch...jeden do zabawy drugi do stabilizacji.
Ale wracając do tego gościa od filmików to on słychać ,że część tych przykładów tam na prędce z doopy wymyśla i czuć ,żę to zmyślone historie. On w ogóle tam mocno generalizuje a już historie ,że na ulicy podchodzi do kobiety i je całuje albo wali jakieś teksty ,że ma złe rajstopy i ta je ściaga no proszę ... taki podryw to albo na mocno pijanej kobiecie przechodzi albo na jakimś pustaku.
A jak mówi stare greckie przysłowie: przelecieć pustaka to jak zwalić sobie konia ...sorki za dosłowność
W kobiecie najseksownieszy jest intelekt.
Ja to nie lubię generalizować, że kobieta jest taka, a mężczyzna taki. Każdy jest inny przecież, ma swój rozum, poziom wrażliwości itd. Nieraz komuś coś zaszwankuje i wtedy może mieć problemy, bo każde zachowanie pociąga za sobą konsekwencje. A takich kobiet, które chcą jednego w domu, drugiego do zabawy, to zupełnie nie rozumiem i ja na przykład żadnej takiej nie znam osobiście. Myślę, że jak ktoś jest szczęśliwy w związku, to po prostu się nie rozgląda za przygodami. Inna sprawa, że to "szczęście" różnie może być rozumiane przez partnerów.
Inna sprawa, że to "szczęście" różnie może być rozumiane przez partnerów.
I tu jest pies pogrzebany ... to nie tak,że muszą być braki w związku żeby doszło do zdrady. Czasem się niektórym przysłowiowo w doopie przewraca z drobrobytu i nudy. Zresztą powodów sa tysiące a tekst ,że za zdradą stoi kryzys w związku czy tam jakieś braki jest dużym uproszczeniem. Bo często z tym rzekomym kryzysem w związku jest tak,że zdradzający ,żeby zagłuszyć sumienie mylą przyczynę ze skutkiem.
Cytat
A takich kobiet, które chcą jednego w domu, drugiego do zabawy, to zupełnie nie rozumiem i ja na przykład żadnej takiej nie znam osobiście.
No a ja z jedną taką, czekając na rozwód, jeszcze mieszkam
Nie chcę wyjść na męskiego szowiniste ale wydaje mi się,że emancypacja kobiet do bycia takimi samymi jak faceci(zdradzający i źli )sprowadza je na manowce.To co sam widziałem na imprezach firmowych(lub to co opowiadali mi koledzy) sprawia ,że włos się jeży na głowie.Obecnie łatwiej zaciągnąć do łóżka mężatke niż singielkę.Polecam intercyzę to raz.Dwa najlepiej wogole nie formalizować związku...
Też tak myślę. Mężatki to łatwy i pewny obiekt, bo dyskrecja gwarantowana. Też nigdy już nie będę ślubu brał, najlepiej na kartę rowerową mieszkać lub intercyza w razie awarii. Niestety emancypacja doprowadziła do tego częściowo, media i wzorce kreowane swoje zrobiły. Z resztą ciężko o złoty środek w związku niezależnie od płci.
"No a ja z jedną taką, czekając na rozwód, jeszcze mieszkam"
Admiral, to współczuję...
Też ostatnio się dowiedziałam jak sąsiadki synowa porzuciła dwoje małych dzieci dla kierownika z biura, który ma żonę i małe dziecko poza miastem, a tu "zabawia się" z różnymi. I ona głupia się w nim zakochała, mając fajnego męża, który wszystko w domu potrafi robić: pranie, sprzątanie, gotowanie. A najgorsze to te dzieciaczki, ponad 2 tyg. teraz matki nie widziały, bo jej nagle dzieci niepotrzebne są
Witajcie drodzy forumowicze.
Małe uzupełnienie.
Jak pamiętacie 1 grudnia wróciłem do domu.Miało być dobrze a niebylo.
1 kwietnia tamtego roku po cichu instaluje instagram ,apke telegram.14 maja dowiaduje się między innymi.... cytuje ,,że jakby zaszła w ciążę ze mną to by usunęła dziecko,, że już mnie nie kocha,nic do mnie nieczuje,niepożąda...itp.Dosc....14 maja wyprowadziłem się do pokoju dzieci,odciąłem od kasy,tylko alimenty na dzieci.Na wakacje pojechali sami ,a ja z dziećmi w góry. 29 sierpnia 2023r. złożyłem papiery rozwodowe w sądzie.Ostatniego września 2024r wyprowadziłem się , 1,5 km.od dzieci.
Podpisała mi u Pani notariusz spłatę połowy kredytu.
I najważniejsze, w połowie listopada ROZWOD bez orzekania winy.
Co drugi weekend dzieciaczki są zemną. Robimy wypady w Polskę, w tamtym roku było Zakopane,w tym Biebrza i Biebrzanski Park Narodowy Świnoujście,Płock,Włocławek,Kraków i Wieliczka.Czasami są kręgle,bilard,trampoliny. I wtedy naprawdę jestem szczęśliwy.W środy chodzę z synkiem na basen,a w soboty z córcią do Pani psycholog na terapię.
Tego co się dowiedziałem z jej histori telefonu...masakra...,,ciucma ,,lubiła ostre porno z kobietami,kamerki.
Na jej poczcie email znalazłem dwóch Hui trasa z Izmiru i jakiegos Włocha w okularkach.
Babie tak się popierdoliło że jest pod opieką psychiatry i bierze antydepresanty.
Ja powoli się uśmiecham,przez rok chodziłem na siłownię,oddycham.
Tak kończy się moja historia.
Pozdro dla Poczciwego,Generala,Tomka z numerem,Amelii,Makasiala,Cry,Lukasa54 i wielu wielu innych.
Jej życzyłem jak najlepiej.
Cytat
dlaczego to zrobiłeś, czy Ty też czatowałeś z kimś? Czy coś jest/było o czym nie napisałeś?
Cytat
wybaczenie to jest proces, który trwa nawet wiele lat, gdybyś jej wybaczył toby Tobą tak "nie trzęsło".
To co się stało jest wynikiem kryzysu a za kryzys bierzesz współodpowiedzialność ale za jej zdradę już nie.
Cytat
tę decyzję musisz sam podjąć ale wcale nie musisz się spieszyć, z pewnością potrzeba dużych zmian w waszym związku bo on nie działał jak trzeba; warto spróbować na sam początek terapii bo pogubiliście się oboje.
Cytat
Współwina, nie bierz winy za kryzys tylko na siebie. Zdrada to tylko jej wina; rozgranicz to bo to dość istotne.
.
Cytat
to ledwie zdmuchnąłeś je z siebie, ale ok. żeby jakoś funkcjonować to też jest ważne, tylko że problem leży głębiej i warto tam sięgnąć, żeby to zacząć naprawiać i wybaczać.
Przede wszystkim nie napisałeś nic o WAS. Co Was łączyło, łączy poza dziećmi i sprawami materialnymi? Opisz trochę tę Waszą relację; czy ona w ogóle jakaś była?
To mieszkanie/dom to Wasz wspólny? Macie jakiś kredyt razem?
Dzieci kiedyś odejdą a czy wy będziecie potrafili zbudować więź, zwłaszcza po tym co się stało? Czy będziecie potrafili kiedyś zostać sami ze sobą?
Cytat
Oglądałam na youtube wykład pewnej pani, która ładnie nazwała bliskość, czyli potrzeba bycia poznanym i poznania drugiego człowieka. Często jest to mylone z
Cytat
Niestety...mi się też tak kiedyś wydawało a tak naprawdę nie znałam swojego zdrajcy. Teraz wiem dlaczego nie znałam, tylko mi się tak wydawało; jego lęki, które nabył w dzieciństwie nie pozwalały mu się przede mną otworzyć, za to ja byłam w swojej ufności (teraz wiem, że w naiwności) nad wyraz otwarta i bummm...wykorzystał to przeciwko mnie.
Gdybym ja była taka mądra jak teraz jestem, gdy wchodziłam w relację, pieczętując to ślubem to pewnie mnie by tutaj na tym portalu nie było, ale ta mądrość to skutek uboczny tego co mnie spotkało; jak się domyślasz zdrady.
Nie żebym się wymądrzała . Żeby wiedzieć jak iść dalej trzeba poznać najpierw samego siebie, poznać swoje oczekiwania, więc od siebie zacznij, żeby siebie odbudować, później ewentualnie... relację z małżonką.
Cytat
tak naprawdę sama nie wiedziała czego chce, gdyby chciała odejść toby odeszła. Ona nie rozumie, że ma problem sama ze sobą co w efekcie przełożyło się na całą waszą rodzinę...
Cytat
A ona co? Nie ma zamiaru wkładać żadnego wysiłku? Znów Ty masz walczyć? A czego ona pragnie?
poszła po bandzie, nie Ty... Pozwól jej zastanowić się nad tym co zrobiła bo teraz to kieruje nią strach przed stratą i stąd jej łzy. Jeśli tak łatwo jej wybaczysz i zapomnisz, gwarantuję Ci powtórkę tego co Ciebie spotkało.
Pomimo waszego kryzysu , granic nie przekroczyłeś, ona tak...
Ona zwyczajnie emocjonalnie już odeszła od Ciebie i przynajmniej jest na tyle uczciwa, że potrafi powiedzieć to wprost;
Ponadto jeśli ona sprzedaje Ci argument (mężowi), że z kimś jej się najlepiej pisało to świadczy o tym, że ona zwyczajnie ma gdzieś co czujesz i jak to przeżywasz; straciła do Ciebie szacunek;
Jak kobieta odchodzi emocjonalnie to ciężko jest to odwrócić musiałoby się wydarzyć coś spektakularnego, ale to na pewno nie w tak krótkim czasie; pora chyba pakować manatki...
Cytat
Uratuje jej to twarz. Nikt nie chce być tym złym.
Cytat
Cytat
Cześć Jasmin1973
Wybrałam dwa powyższe cytaty, bo wydają mi się dziwnie "znajome". Drugi rozpoznaję z wcześniejszych etapów po zdradzie, gdy mąż tłumaczył swoją niedotykalskość i nieumiejętność przytulenia mnie tym, że nie wie jak ma się wobec mnie zachowywać. Pierwszy dotyczy ostatnich moich obserwacji jego poczynań (a raczej ich braku).
Tak mi się to teraz skojarzyło w kontekście oddalenia emocjonalnego Twojej żony i zaczynam mieć wrażenie, że u niego może być całkiem podobnie. Pamiętam nawet moment, w którym się odsunął jak mu chciałam dać buziaka w policzek. Zimny robak przeszedł mi wtedy po kręgosłupie, ale złożyłam to na karb napiętej sytuacji. Teraz jednak zaczynam mieć wątpliwości, czy sama sytuacja miała tu coś do rzeczy, czy po prostu mój zdrajca nie wycofał się aby emocjonalnie a te jego zachowania to tylko efekt strachu przed samotnością.
Z tego co mi wiadomo, kobiety angażują się bardziej emocjonalnie niż fizycznie i jeśli nie wyczuwasz w niej emocji to może daj temu czas. Na razie oboje chyba jesteście trochę w szoku i może trzeba to jednak najpierw przepracować. Zamiast się bawić w dyskusje, rozmowy i spotkania - daj sobie czas.
Sierpień i lipiec to ledwie trzy miesiące temu, nawet dobrze z szoku nie zdążyłeś wyjść a tym bardziej wybaczyć czy zdobyć umiejętność racjonalnego podejmowania decyzji. Adwokata możecie oczywiście odwiedzić, żeby zobaczyć jakie macie opcje, ale moja rada jest taka, żeby jeszcze się na nic nie decydować. I niczego nie oczekiwać od żony na ten moment, bo ona też chyba nie jest w stanie niczego sensownego z siebie wycisnąć.
Może terapia indywidualna, może wspólna a może po prostu trochę czasu. I pamiętaj jedną mądrą zasadę, która się niestety sprawdza za każdym razem - Nie wierz w nic, co zdrajca ci mówi i połowę tego co widzisz. Tak naprawdę decyzję o końcu waszej relacji ona już podjęła a na odpowiedź czy będzie trzeba jeszcze zdelegalizować małżeństwo, niestety chyba musisz trochę poczekać. Mam wrażenie, że Ty sam tego nie wiesz i się miotasz. A skoro nie wiesz, to nie podejmuj decyzji i tyle.
Jest wiele osób, którzy stoją w miejscu nawet po upływie wielu lat; to od nas samych zależy jakie podejmiemy kroki;
Sorry, Jasmin, ale co to w ogóle ma znaczyć? Kobieta ma porąbane. Jak można coś takiego powiedzieć mężowi? To nie jest normalne... A ja wiem, bo też jestem kobietą, ale nie sądzę, że tu o płeć chodzi i chyba panowie się też ze mną zgodzą. Jak można "być razem", a żyć bez bliskości, bez emocji, bez normalnej szczerej rozmowy? "Bycie razem" nie polega na tym, że ktoś inny się pojawił czy też nie. To przecież zupełnie co innego! To nie o to chodzi w związku!
Twoja żona jest w dojżałym wieku a zachowuje się jak nastolatka buja w obłokach fascynuje się która pisze z kimś kogo dokładnie nie zna nie widziała go na oczy ty dałeś pełen obraz jej kochanka wylałeś na nią zimny kubeł wody a ona tylko się otrząseła z wody i dalej swoje daj jej do zrozumienia do czego mogło to doprowadzić mógł ją w realu skrzywdzić fizyczne i wyłudzić pieniądze. Przyklej jego zdjęcie na lodówce niech codziennie go widzi swoiego białego pilota który w realu jest czarnym kombinatorem.
Doklej tą małą karteczkę z napisem
,,Muszę jak najszybciej o tobie zapomnieć" tylko dopisz czy ma zapomnieć o kochanku czy kochającym mężu.
Macie małe dzieci które potrzebują w tym wieku szczególnej opieki, ciepła i bez emocjonalnego rozwoju psychcznego co ona odwala, funduje im huśtawkę psychiczną, tak matka nie zachowuje się, może przerasta ją to wszystko dzieci, dom mąż, który się czepia, przeszkadza jej w odskoczni, wyluzowaniu się pogłębiający romans ona może chce się dowartościować kobiety po 40 tak mają a boi się w realu na skok w bok pisać co innego. Ona nie odejdzie z ciepłego gniazdka bo tam nie ma żadnej pewności, żadnych ścisłych deklaracji tylko fantazje ona odpłynęła emocjonalnie. Z tobą rozmawia a myśli o nim może tak być że ciebie utożsamia do kochanka tylko Ty inaczej na to reagujesz nie poddawaj się jej dyktandu zadbaj o siebie o swoją kondycję fizyczną i psychiczną o dzieci bo żona się gubi w roli matki, nie utożsamia się jako matka i żona, ona żyje ulotną chwilą która myśli, że będzie trwała i trwała. Zdejmij ją na ziemię odsuń się wycisz tylko dzieci, widziałeś nie było ciebie ona na swój sposób tęskniła za tobą, rozpaczała boi się ciebie stracić tego pewnego gwaranta który daje jej opiekę i bezpieczeństwo. Żona trzyma się dwuch gałęzi, gałoź kochanka jest ztruchlała i nie pewna ale trzyma ją, Twoja zaś jest gruba i pewna, że nigdy się nie ułamie dlatego nie chce rozwodu Tobie dać, ona będzie tak tkwiła i tkwiła a Ty będziesz łapał raz doła raz wznosił. Ona nie dellklaruje, że chce z tamtym być tylko szuka kogoś nowego bo może to ten następny i tak w koło, ona sama nie wie czego chce tkwi w zawieszeniu matrixie, buja w obłokach tylko to może źle się skończyć dla wszystkich łącznie z dziećmi. Żona jest widocznie czasami nieobecna myślami z kochankiem emocjonalnie. Boi się zakończyć waszego zwjązku bo nie ma wobrażenia co dalej, ogarnia ją pustka. Jesteście jak dwa magnesy ty przyciągasz ale ona za to odpycha.
Powiedz jej, że podpisałeś papiery rozwodowe z orzeczeniem jej winy i czakasz na rozprawę pilnuj jej reakcji czy coś się dzieje z nią zmienia się jej postawa wobec ciebie zaczyna się starać walczy o związek chcgo naprawić zawsze możesz wycofać albo dać daleki termin rozprawy niech otrząśnie się z tego letargu upadnie i wstanie ale już jako matka i twoja żona . Czasami nie ma co się męczyć z tym do końca życia zwłaszcza, że dzieci idą za tobą, ona szybko nie odejdzie, jak odejdzie to nie daleko i powrót. Chcesz mieć serwowane co raz huśtawki w swoim życiu i dzieci. Jak to mówią "Teraz nie ale się dowjaduj kiedy będę miała znowu kochanka". Chcesz ją do końca życia pilnować i sprawdzać zamęczysz się chłopie psychicznie a co zrobisz z dziećmi.
Poczytaj i obejrzyj. Znalezione
Fundamentalne pytanie - dlaczego walą nas Panie w rogi? Sami jesteśmy sobie winni he he he... Proponuje pooglądać sobie gościa - Psychologiakobiet na Tiktoku. Na Youtube go zablokowali bo wali kawę na ławę. To zostało: https://www.youtube.com/watch?v=RH1OcRJ2HPE. Na Rumble też coś teraz ma ale mało: https://rumble.com/user/PSYCHOLO
Wrzucił parę rzeczy jeszcze. Czy wracać do ex?
https://rumble.com/v226t6e-czy-wraca-do-ex.html
Jasmin teraz masz moment w życiu kiedyś musisz być facetem. Zrozum że dzieci urosną i lepiej żeby miały ojca, a nie jakąś karykaturę faceta. Wiem po sobie. Bo młodzi muszą mieć wzór męski. Szczególnie chłopaki, bo z matką często ciepłe kluchy wychowują się. Stary nie mam zamiaru każdego twojego słowa analizować bo nie o to tu chodzi. Poprostu weź się w garść i już, wiem że łatwo pisać ale jest to możliwe.
Co do tego kolesia z yt od kobiet to naprawdę ma sporo racji. Analizując moje związki kłopoty zaczynały się kiedy był kryzys i stawałem się miękki, bez płciowy, kobiety nie lubią tego. Jak już rzucałem ją to na koniec płacz i lament był, codziennie przez 2 miesiące pisała. Potem przywykła . Wtedy na szczęście dzieci nie miałem. Więc dziwię się panowie że nie mając dzieci tak panikujemy kiedy coś się dzieje w związku. Zawsze można powiedzieć żegnaj Gienia świat się zmienia.
Nie wiem czy piszesz o tym gościu z yt, ale chyba tak. On nie ukrywa że jest narcyzem i samcem alfa. Kobiety bardzo chętnie korzystają z jego oferty, przede wszystkim mężatki. Niestety tak jest, było i będzie.
Wiem że to nie twój wątek Cry, ale czy coś się zmieniło i ciebie? Możesz nawet w swoim wątki odpisać.
Jeszcze słuszna uwaga tego kolesia z yt że mamy obecnie kryzys męskości.
Cytat
Ten koleś to niezły lejwoda jest , ok ma trochę racji ,że dzisiejsi faceci sa wykastrowani przez panie i mamy kryzys męskości w społeczeństwie. W ogóle mam wrażenie ,że na początku dla każdej kobiety facet którego wybiera jest samcem alfa w jej oczach ( nie licze małzeństwa z rozsądku albo wpadki z ciążą) ale poźniej same robią z facetów beciaków i szukają koejnego alfa do zabawy bo dziś wiele kobiet wcale nie chce odchodzić od swoich stałych partnerów tylko mieć dwóch...jeden do zabawy drugi do stabilizacji.
Ale wracając do tego gościa od filmików to on słychać ,że część tych przykładów tam na prędce z doopy wymyśla i czuć ,żę to zmyślone historie. On w ogóle tam mocno generalizuje a już historie ,że na ulicy podchodzi do kobiety i je całuje albo wali jakieś teksty ,że ma złe rajstopy i ta je ściaga no proszę ... taki podryw to albo na mocno pijanej kobiecie przechodzi albo na jakimś pustaku.
A jak mówi stare greckie przysłowie: przelecieć pustaka to jak zwalić sobie konia ...sorki za dosłowność
W kobiecie najseksownieszy jest intelekt.
Cytat
I tu jest pies pogrzebany ... to nie tak,że muszą być braki w związku żeby doszło do zdrady. Czasem się niektórym przysłowiowo w doopie przewraca z drobrobytu i nudy. Zresztą powodów sa tysiące a tekst ,że za zdradą stoi kryzys w związku czy tam jakieś braki jest dużym uproszczeniem. Bo często z tym rzekomym kryzysem w związku jest tak,że zdradzający ,żeby zagłuszyć sumienie mylą przyczynę ze skutkiem.
Cytat
No a ja z jedną taką, czekając na rozwód, jeszcze mieszkam
Admiral, to współczuję...
Też ostatnio się dowiedziałam jak sąsiadki synowa porzuciła dwoje małych dzieci dla kierownika z biura, który ma żonę i małe dziecko poza miastem, a tu "zabawia się" z różnymi. I ona głupia się w nim zakochała, mając fajnego męża, który wszystko w domu potrafi robić: pranie, sprzątanie, gotowanie. A najgorsze to te dzieciaczki, ponad 2 tyg. teraz matki nie widziały, bo jej nagle dzieci niepotrzebne są
Małe uzupełnienie.
Jak pamiętacie 1 grudnia wróciłem do domu.Miało być dobrze a niebylo.
1 kwietnia tamtego roku po cichu instaluje instagram ,apke telegram.14 maja dowiaduje się między innymi.... cytuje ,,że jakby zaszła w ciążę ze mną to by usunęła dziecko,, że już mnie nie kocha,nic do mnie nieczuje,niepożąda...itp.Dosc....14 maja wyprowadziłem się do pokoju dzieci,odciąłem od kasy,tylko alimenty na dzieci.Na wakacje pojechali sami ,a ja z dziećmi w góry. 29 sierpnia 2023r. złożyłem papiery rozwodowe w sądzie.Ostatniego września 2024r wyprowadziłem się , 1,5 km.od dzieci.
Podpisała mi u Pani notariusz spłatę połowy kredytu.
I najważniejsze, w połowie listopada ROZWOD bez orzekania winy.
Co drugi weekend dzieciaczki są zemną. Robimy wypady w Polskę, w tamtym roku było Zakopane,w tym Biebrza i Biebrzanski Park Narodowy Świnoujście,Płock,Włocławek,Kraków i Wieliczka.Czasami są kręgle,bilard,trampoliny. I wtedy naprawdę jestem szczęśliwy.W środy chodzę z synkiem na basen,a w soboty z córcią do Pani psycholog na terapię.
Tego co się dowiedziałem z jej histori telefonu...masakra...,,ciucma ,,lubiła ostre porno z kobietami,kamerki.
Na jej poczcie email znalazłem dwóch Hui trasa z Izmiru i jakiegos Włocha w okularkach.
Babie tak się popierdoliło że jest pod opieką psychiatry i bierze antydepresanty.
Ja powoli się uśmiecham,przez rok chodziłem na siłownię,oddycham.
Tak kończy się moja historia.
Pozdro dla Poczciwego,Generala,Tomka z numerem,Amelii,Makasiala,Cry,Lukasa54 i wielu wielu innych.
Jej życzyłem jak najlepiej.