Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Jak w tytule. Niestety po raz kolejny wracam do Was. Po raz kolejny wracam sięgając jedną stopą mułu, który za chwilę wciągnie mnie w tą spiralę, w której już raz byłam.
Całkiem niedawno po 40 urodzinach mojego męża dowiedziałam się, że ma romans z kolejną już kobietą.
A jeszcze dwa tygodnie wcześniej rozmawialiśmy o tym, że po tym co przeszliśmy wiemy, że nie chcemy tego drugi raz powtarzać.
Wychodzi na to, że tylko ja tak twierdziłam.
Tydzień po urodzinach, na które własnoręcznie piekłam tort(głupia), okazało się, że pisze z kimś.
Później zobaczyłam półnagie zdjęcia, teksty mojego męża, że czuje się jak diabeł i o tym, że się kochają.
J w tym czasie traktowana jestem jak powietrze, albo przeszkoda.
Biję się z myślami co robić.
Czy założyć sprawę o rozwód, czy dać znać mężowi kochanki o tym co odkryłam, czy porozmawiać z tym palantem.
A w tym wszystkim najgorsze są wieczory i fakt, że jeśli mam jakiś poważny problem to mnie paraliżuje i nie jestem w stanie o niczym myśleć i nic robić.
Oj Olaska Olaska...
Jak po ostatniej zdradzie wyglądały wasze relacje, jego relacje z dziećmi (zwłaszczaz synem), dalej pali niepapierosy, jak Ciebie traktował a Ty jego?
Aster w stosunku do syna nic się nie zmieniło, a nawet gorzej bo syn ma 17 lat i swoje zdanie mówi głośno. Relacje między nami kiepskie. I nie mówię tylko o tym, że to jego wina, bo ja wiem że też nawaliłam. I nie tlumaczy mnie moja choroba i nic, poprostu tak mam, że jeśli on traktuje mnie lub naszego syna źle to się odsuwam na bok i zamykam w sobie. Poza tym jeszcze nie przerobiłam do końca tamtych zdrad, które wracają co jakiś czas.
Teraz dopiero widzę, że inne rzeczy w życiu są dla nas priorytetem. Ostatnio sie przekonałam jak musiałam sama w nocy z synem do szpitala jechać do oddalonej o 40 km miejscowości, bo on sie napił piwa i ze mną nie pojedzie. Na drugi dzień pełen podziwu że dałam radę przypomniał sobie ze istnieje i za mną tęskni. Całusy przytulanie itd wręcz nachalne. Po czym po tygodniu tej "milosci"kochanka mu półnagie zdjęcia przesyłała.
Także tak się sprawy mają.
I tak, dalej pali niepapierosy.
Romanos...
Romanos, a nie Romans 😁
Po co od razu do piachu? To zbyt proste 😁
Niech sie jeszcze troche w zyciu pomeczy, ale tym razem juz z "nowa" pania 😁
Romanos - słownik, przepraszam.
Aster w tym sęk, że pracuję w pomocy społecznej w małym miasteczku.
A on ma kumpla policjanta, który z nim jara niepapierosy.
Na szczęście nie jest tak, że awantury są codziennie. Teraz jest w siódmym niebie więc jakby spokojniej.
Z drugiej strony ktoś powie "kurde facet obiad ugotuje i dobrze zarobi i ogarnie w chalupie, co ta baba chce?".
Ale tu chodzi też o inna sferę życia, nie tylko obowiązki.
Pewnie to ja nawaliłam tym razem w większym stopniu i jestem gotową to przyznać, ale nie sądzę że zasłużyłam na taką karę.
Podałaś mu rękę do tego aby zdradzał Cię bez konsekwencji po raz kolejny; za szybko przeszłaś zapewne do tego co się wydarzyło kiedyś do porządku dziennego; nie popełnij kolejny raz tego samego błędu; odłóż myślenie życzeniowe na poczet realizmu i do dzieła; nikt za Ciebie Twoich problemów nie rozwiąże; tylko Ty jesteś do tego władna;
Zadaj sobie jedno jakże istotne pytanie; czy odpowiada Ci takie życie?
Jeśli odpowiedź brzmi tak to nic nie rób, jeśli jednak odpowiedź brzmi nie to pomyśl co mogłabyś TY zrobić aby to zmienić; tylko tym razem już bez jego udziału; zrób sobie bilans zysków i strat; oszacuj swoje możliwości i do dzieła;
tkwienie w tak toksycznej relacji tylko bardziej Cię będzie niszczyć; jeśli będziesz udawać, że tego nie dostrzegasz i nic z tym nie zrobisz to za kilka/kilkanaście lat dojdziesz do wniosku, że przegrałaś życie;
nigdy nie jest za późno na zmianę, zwłaszcza na lepsze;
Ja wiem, że tylko i wyłącznie ja teraz zadecyduje co dalej. Jednak targają mną emocje, a wśród nich najmocniejszy jest strach, że nie dam rady fizycznie. Nie psychicznie. Strach przed tym, że już zawsze będę sama... i że on nie potrafił być ze mną szczęśliwy. To mnie najbardziej boli. Chyba czuje się jak życiowa porażka juz teraz. I chyba tu jest problem. Nie wierzę, że jeszcze może mi się coś w życiu udać.
sorry, ale dla mnie jesteś chora i powinnaś iść do specjalisty. Nie piszę tego złośliwie. Jeżeli Ty przez tyle lat narażasz własne dzieci na taką patologię i teraz zadajesz takie pytania to nie jesteś do końca zdrowa.
Na początku Twój mąż był bardzo zaborczy i Ty uważałaś, że jest to super, że okazuje w ten sposób miłość. Miałaś chwilę słabości, ale do dzisiaj nie widzisz, że zostałaś w nią wmanewrowana przez męża. Jemu zależało, żeby Cię "złapać". Musiał mieć na Ciebie haka i postarał się, żeby go mieć. Zna Ciebie, zna twój słaby charakter, zna Twoją chorobę i żeruje na tym po dziś dzień. Dla mnie jest więcej niż pewne, że zdradzał Ciebie wcześniej tylko nie chciało mu się więcej kryć i postarał się...
Od tamtego czasu, każdy swój wyskok, każdą sytuację tłumaczył tym co zrobiłaś.. ale po czasie nawet przestał się tłumaczyć bo widział że to zbędny wysiłek.
On jest człowiekiem egocentrycznym, pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Do tego ma problem z alkoholem, narkotykami i pewnie hazardem. Większość czasu jest chamski, opryskliwy, złośliwy, agresywny ale ma krótkotrwałe przypływy "miłości".
Starszego syna nienawidzi, bo wie, że w końcu będzie silniejszy i czuje w nim zagrożenie. Pewnie nie raz "żartował", że nie jest jego bo się "puściłaś".
Ty za to jesteś uległa, zawsze chcesz dobrze i ciągle liczysz, że zrobisz coś i będzie dobrze.
Nic z tego. NIGDY NIE BĘDZIE DOBRZE.
Znajdziesz każde usprawiedliwienie aby tylko być przy nim. To jest choroba i to się leczy.
Najgorsze, że Twój patologiczny związek odbije, a raczej od wielu lat odbija się na Twoich dzieciach. Narkotyki, alkohol, agresja, kłopoty z prawem to jest przyszłość Twoich dzieci. Już pewnie się zaczęły...
Komentarz doklejony:
Cytat
Ty za to jesteś uległa, zawsze chcesz dobrze i ciągle liczysz, że zrobisz coś i będzie dobrze.
Oczywiście tylko DLA NIEGO, bo w ogóle w tym co piszesz nie ma dzieci. Pewnie miały być tylko tym impulsem, który "go zmieni", ale się nie udało.
Dobrze to opisałeś. Jakbyś mnie znał od lat. Ale w jednym się mylisz. Dzieci nigdy nie były dla mnie pretekstem. Są dla mnie całym moim życiem. Trudno jest mi podjąć decyzję bo dla reszty dzieci jest dobrym ojcem. Mimo, że to właśnie ostatniej dwójki wypierał się przed kochanką.
A kochanek było conajmniej cztery. W tym o jednej dowiedziałam się z opowieści kolejnej.
Tkwię w tym bagnie po uszy i wiem, że błędem było to, że nie zakończyłam tego przed ostatnią ciążą.
Czasu nie cofnę, a dzieci kocham nad życie, dlatego tak trudno wybrać kto jest ważniejszy: ja czy i syn czy reszta(trójka) dzieci.
Komentarz doklejony:
I dziękuję Ci za cenne uwagi.
Obym tylko umiała z nich skorzystać i podnieść się z kolan.
Ty jesteś od niego psychicznie uzależniona, a On na tym żeruje od lat. Sama sobie z tym nie poradzisz. On się od lat znęca nad Tobą psychicznie (fizycznie też się pewnie zdarzało) i patrząc z boku to można powiedzieć, że "to lubisz". Wszystko co robi źle wypierasz, a jak coś czasem zrobi dobrze to stawiasz na piedestale.
Łapiesz się na jego "dobroć" na jego "łzy"... przecież nie raz Ci płakał w ramię jak to Cię skrzywdził, jak mu szkoda... no i tylko Ty go rozumiesz.. bez Ciebie to sam nie wie co by zrobił ze sobą. a te kochanki to tylko taka chwila słabości... przecież Ciebie nie zostawił bo tak kocha...
Cytat
Dzieci nigdy nie były dla mnie pretekstem. Są dla mnie całym moim życiem.
powyżej napisałaś tak,
a wcześniej było
Cytat
w stosunku do syna nic się nie zmieniło, a nawet gorzej
Cytat
Strach przed tym, że już zawsze będę sama... i że on nie potrafił być ze mną szczęśliwy
Dla mnie całym Twoim życiem jest On a reszta to dodatek.
Gdyby nie dzieci, to napisał bym Ci tylko "jak lubisz tak masz".
Jeżeli są dla Ciebie całym życiem to dlaczego wychowujesz je w tej patologi ?
Jesteś zaradną, dużo lepiej wykształconą od niego kobietą, a pozwalasz, żeby tak traktował syna.
Wyjaśnij mi dlaczego żyjesz z tym człowiekiem ?
Ciągnie was wszystkich mąż w dół a Ty się na to zgadzasz i pozwalasz i nic z tym nie robisz. Pierwszy "na ogień" idzie Twój starszy syn. Dlaczego nie ratujesz? Przecież są dla Ciebie dzieci priorytetem... Nie są, zwyczajnie boisz się swojego męża. Ma Ciebie w garści a Ty się dajesz.
Sytuacja z rana. Pan mąż wrócił o 2 nad ranem. Rano po 7 ubrał się i odjechał w popłochu. Ja mam na 8 do pracy, a dzieci chore w domu. Więc czekam, aż wróci bo telefonu nie odbiera. W końcu zostawiłam dzieci ze starszym synem i kazałam dzwonić jakby nie wrócił, bo on musi do szkoły iść. Minęłam się z nim w drzwiach i mówię: wiem, że masz swoje życie i sprawy ale mógłbyś mi powiedzieć o której wrócisz bo nie wiem co mam robić. W odpowiedzi usłyszałam, że też mam przecież swoje sprawy i też sobie coś załatwiam ( z podtekstem jakbym nie wiadomo co robiła).
I tak mnie wyprowadził z równowagi, że musiałam w pracy zapalić.
Z chęcią napisałabym do męża tej dziuni, ale nie wiem czy to nie będzie dla mnie gwóźdź do trumny.
Powiedzcie mi co robić.
On się na 100% nie wyprowadzi ja też nie mam gdzie na ten moment.
W dodatku nie mam z kim pogadać. Mama jest chora na nowotwór, tata już nie żyje, a siostrze nie będę truła bo ma własne życie. Teściowa mi nic nie pomoże. Co najwyżej powie jak poprzednim razem, że najwidoczniej jej syn położył już na mnie lachę(jej słowa).
Masakra.
Komentarz doklejony:
Edek - nigdy mnie nie uderzył. Ale psychicznie tak jestem umęczona i już nie daję rady tego dźwignąć.
edek dnia października 07 2021 02:12:34
Wyjaśnij mi dlaczego żyjesz z tym człowiekiem ?
Cytat
olaska dnia października 07 2021 09:40:07
nigdy mnie nie uderzył
Czy jest to jedyny powód dlaczego z nim jesteś? Bo nic więcej nie napisałaś.
Cytat
dlatego tak trudno wybrać kto jest ważniejszy: ja czy i syn czy reszta(trójka) dzieci.
Dlaczego uważasz, że dobro syna koliduje z dobrem pozostałej trójki dzieci ?
Dlaczego Twoje dobro ma kolidować z dobrem dzieci ?
Pisałaś też, że dla młodszych dzieci jest dobry, ale doczytałem jak kiedyś pisałaś, że bały się z nim zostawać. Na czym więc polega jego dobroć ?
Cytat
Z chęcią napisałabym do męża tej dziuni, ale nie wiem czy to nie będzie dla mnie gwóźdź do trumny.
Będzie, bo Pan się dowie i da Ci karę. Przecież znasz konsekwencje takich czynów z przeszłości.
Jego zachowanie z rana jest całkowicie prawidłowe i naturalne. On ma swoje życie i swoje potrzeby. Jako twój Pan i Władca może robić wszystko co mu się podoba w każdej sytuacji. Przecież nie raz Cię o tym informował. Czego tu nie rozumiesz ? Czemu się temu dziwisz ?
Powodów jest dużo tylko jak widzisz nie dla każdego są one zrozumiałe. Pisałam już, że chodzi o młodsze dzieci. Mam świadomość, że nie byłam przez ostatni czas dobrą matką(ze względu na brak sił - choroba) i może stąd w mojej głowie myśl, że chociaż tym młodszym lepiej będzie z ojcem.
I to nie tak, że młodsze się go boją. Zwyczajnie nie są przyzwyczajone, że mnie nie ma w domu. Ja nigdzie nie wychodzę oprócz pracy i sklepu, ostatnio też do fryzjera.
Apropos kary za informowanie męża kochanki - nie boję się kary, bo cóż gorszego może mnie jeszcze spotkać.
T powiedz jak powinnam zachować się w sytuacji takiej jak rano? Bo już sama zgłupiałam.
Ojciec prócz praw ma również i obowiązki; uświadom go o tym bo za chwilę okaże się, że stracisz przez piotrusia pana pracę;
Cytat
Powiedzcie mi co robić.
Zupełnie odciąć się od krzywdziciela emocjonalnie, stawiać granice, ustalić z nim podział obowiązków dotyczący dzieci, załatwiać formalności, znaleźć dobrego terapeutę.
olaska dnia października 07 2021 10:37:36
Powodów jest dużo
Jest dużo? napisałaś tylko, że jest dobry dla młodszych dzieci i czasem obiad ugotuje. Jak jest ich tak dużo to wymieć chociaż 10.
Cytat
Z chęcią napisałabym do męża tej dziuni, ale nie wiem czy to nie będzie dla mnie gwóźdź do trumny.
Cytat
nie boję się kary, bo cóż gorszego może mnie jeszcze spotkać
zobacz jak sama sobie zaprzeczasz.
Przychodzisz po radę a nie chcesz odpowiedzieć na kilka prostych pytań, które wcześniej zadałem.
Oszukujesz sama siebie, oszukujesz nas i oczekujesz na podstawie tych fałszywie przekazanych wybiórczych informacji, że Ci pomożemy?
A kto powiedział, że człowiek w takiej sytuacji jak moja będzie racjonalny.
Tak przyszłam tu z nudów, żeby kłamać.
Może sama nie widzę, że sobie przeczę.
Jakby wszyscy byli tacy mądrzy...
Nie ważne już.
Zastanawia mnie tylko dlaczego atakuje się tutaj ludzi potrzebujących wsparcia.
Nie każdy potrzebuje porządnego kopa w tyłek. Każdy z nas jest inny.
I nie będę pisać swoich powodów bo zaraz usłyszę,że to nie powód...itd.
edku olaska chce Ci podpowiedzieć i cały czas to mówi, że z wszystkich facetów z jakimi miała do czynienia ten jest nazwijmy go najlepszy
Mam nadzieję że zrozumiesz choc kobietą nie jesteś
olaska dnia października 07 2021 19:56:46
Stąd mój strach.
Rozumiem ten strach
Widzisz pikanterii mojemu strachowi przed rozstaniem dodawał fakt że wśród swoich znajomych i rodziny uważany byłem za ,,twardziela"
W pracy odnoszę sukcesy bardzo dobrze zarabiam i potrafię wiele zrobić ,,kolo domu" i dla domu
Dla żony byłem partnerem w sensie gotował kto pierwszy skończył pracę prasował kto miał więcej siły porządki tak samo ....
Nic to nie dało
Mało tego czekałem przeszło 10 lat i ze strachu i liczył dziad na cudzy obiad ...
Nie pocieszę Cię choć bardzo bym chciał
Jedyne co mogę Ci doradzić to zadbaj o Siebie tak jak potrafisz najlepiej i jak możesz w danej chwili
Nie szastaj energia bo odbije sie to na Twoim zdrowiu a stracą wtedy i Ty i dzieci.
Co do lęku spróbuj postawić na Siebie wyjdź do ludzi zmień towarzystwo
Staraj się zrobić choć mały kroczek, bo wtedy jest szansa że to pójdzie dalej na zasadzie małego kamyczka kopniętego na górze...
Rozumiesz ten mały kamyczek stuknie drugi i jeszcze następny i tak może zrobić sie lawina czyli Twoja sytuacja może się zmienić na lepsze bo pewnikiem gorzej to juz raczej być nie może
No więc spróbuj kopnąć ten kamyczek
olaska zadaj sobie pytanie czy to co czujesz to strach czy lęk;
mam nadzieję, że wiesz w czym tkwi różnica;
w takich sytuacjach w jakiej się znalazłaś zazwyczaj towarzyszy nam właśnie irracjonalny lęk; lęk przez nieznanym; to naturalne; człowiek z natury ma lęk przed nieznanym często tkwiąc nawet w beznadziejnych sytuacjach właśnie z jego powodu; boimy się zmiany pracy, zamieszkania, partnera; to normalne; wychodzimy z założenia, że lepsze złe, ale znane od nowego i niewiadomego w myśl przysłowia wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma;Twoje poczucie wartości, które aktualnie jest na wysokości podłogi też nie pomaga a wręcz ten lęk potęguje; stąd tak trudno podjąć racjonalne i jedyne słuszne decyzje; najtrudniejszy pierwszy krok; ale wszystko powoli i po kolei; nie wszystko na raz; naucz się na początku doceniać siebie i stawiać granice; powoli dojdziesz i do kolejnych kroków; niewątpliwie jednak czas zrobić krok do przodu; tkwienie w tym toksycznym miejscu, w którym aktualnie się znajdujesz będzie Cię tylko dodatkowo niszczyć; jeśli to sobie uświadomisz powinno być łatwiej;
Docelowo nie martw się o to, że zostaniesz sama; nie wybiegaj tak daleko w przyszłość; a nawet jeśli to samemu też może być fajnie; warto nauczyć się być szczęśliwym samemu ze sobą żeby móc się tym szczęściem później z kimś podzielić; bo związek to nie uzależnienie od drugiego człowieka a raczej wzajemne dopełnianie swojego szczęścia; człowiek kochający prawdziwie i kochany prawdziwie wraca czym prędzej z pracy do domu, tęskni w każdej wolnej chwili, fruwa 2 metry nad ziemią; czy Ty aktualnie unosisz się nad ziemię choć centymetr? czy w ostatnich 5 latach choć przez chwilkę się unosiłaś? Jeśli nie to nie wiesz co to miłość i pora to nadrobić, ale bezruch na pewno Cię do tego nie przybliży;
Dziękuję Radocha i poczciwy za te słowa. Bardzo cenne dla mnie jest takie właśnie wsparcie teraz. Zbieram siły i dowody. Chociaż jest to trudne. Mam lepsze i gorsze dni. Staram się żyć swoim życiem choć to niełatwe.
olaska, Ty nie potrzebujesz rady bo dobrze wiesz co chcesz zrobić. Przyszłaś tutaj szukać potwierdzenia tego co i tak już wiesz. Wszystko co odbiega od tego traktujesz jako atak. Moim celem, zadając takie pytania było tylko sprawdzenie, jak na nie nie odpowiesz. Nie musisz odpowiadać, bo ja odpowiedzi znam.
Twój syn jest już prawie dorosły, dlaczego z nim nie porozmawiasz co zrobić ? Dlaczego z nim nie ustalisz co dalej ? Przecież On wie najlepiej w jakiej sytuacji jesteście wszyscy razem...
Na te pytania też znam odpowiedź i wiem, że Tobie nie pomagają... bo co innego chcesz usłyszeć.
Edek to prawda chciałabym usłyszeć, że mąż mnie kocha i wszystko będzie dobrze. Ale wiem, że nie usłyszeć tego od niego.
Nie odpowiedziałam na Twoje pytanie bo właściwie masz rację nie ma nawet 10 powodów, nawet 5.
Syna owszem mogę zapytać o zdanie, ale nie chce go obarczać poczuciem winy, że on o czymś zdecydował a ja przez jakiś czas będę jeszcze cierpiała a on będzie na to patrzył z myślą że to jego decyzja nie moja.
Ja sama muszę dojrzeć do tego bez angażowania dzieci.
Muszę wreszcie dorosnąć do bycia w pełni odpowiedzialną za swój i dzieci los.
olaska syna nie zapytasz, bo wiesz dokładnie co Ci odpowie. Jak myślisz, skąd u niego bierze się ta agresja, skąd wynikają problemy z nim? On od wielu lat widzi w jakiej toksynie żyjecie i jest wściekły, że nic z tym nie robisz. Zamiast zająć się nim to latasz za kochankami męża obwiniając je za problemy małżeńskie. Gdy potrzebował Twojego wsparcia w konfrontacji z ojcem to uciekałaś. Syn na co dzień widział jak byłaś traktowana, poniżana. Jak mąż Ci uwłaczał, deprymował gardził Tobą. Widział też jak po chwili "dobroci męża" latałaś jak skowronek uszczęśliwiona jakby się wcześniej nic nie wydarzyło. On tego po prostu nie może zrozumieć, nie może na to patrzeć.
Myślisz, że z młodszymi dziećmi będzie inaczej ? Nie będzie. Na razie jest ok bo jeszcze są za małe, żeby wszystko zrozumieć. Ale później będzie tylko gorzej.
Ty jesteś dorosłą, dojrzałą i inteligentną kobietą. Od lat wiesz co powinnaś zrobić i od lat robisz wszystko, żeby tego nie zrobić. Nie wiem czy w pełni świadomie, ale zawsze chwytasz się choćby skrawka szansy na "jego poprawę". Zawsze go wytłumaczysz, a winę jego postępowania znajdziesz w innych i sobie.
Dla mnie jesteś w bardzo trudnej sytuacji i potrzebujesz pomocy specjalistów, żeby z tego wyjść.
Aster w tym sęk, że pracuję w pomocy społecznej w małym miasteczku.
Jesteś w bardzo dobrej sytuacji, masz wiedzę i wiesz lub ktoś z pracy mógłby Ci powiedzieć, pokierować jak, co zrobić żeby zacząć wychodzić z tego w czym jesteś.
Cytat
małym miasteczku.
Co dla Ciebie jest ważniejsze wstyd przed ludźmi czy dobro Twoje I Twoich dzieci? Przełam swoją zaściankowość bo niszczysz tym bardzo wiele.
Cytat
Na szczęście nie jest tak, że awantury są codziennie.
i to jest według Ciebie wporządku?
Cytat
on ma kumpla policjanta, który z nim jara niepapierosy
.
Poruszysz machinę to kolega policjant nic nie wskóra, jeszcze sam oberwie.
Olaska edek pisze do Ciebie z punktu widzenia biznes women
Kobiety która dominuje w związku, w którym facet ma tyle do powiedzenia na ile mu się pozwala
Często co nie które kobiety sukcesu potrafią to zrobić w ten sposób że facio jest świecie przekonany że on w związku rządzi
Nie znajdziesz u niego zrozumienia tymbardziej że jak sam deklaruje nie został zdradzony
By więc Wisły kijem nie zawracać powtórzę zacznij zmiany i niech na razie będą drobne
Zmiany wprowadzić musisz bo inaczej przebijesz dno i nikomu na kim Ci zależy nie wyjdzie to na dobre
Może być ciężko jeśli ktoś jest na bakier z aplikacjami. Jeśli telefon ma zahasłowany to jest szansa że loguje się automatycznie bo np sparował aplikacje z np: gmailem i gmail trzyma jego hasła itd. Czy hasło zapisane ma w telefonie. Jeśli wylogowuje się z aplikacji i ręcznie ciągle wpisuje dane logowania to jakiegoś keyloggera zainstalować by mieć historie co on klika=zobaczysz jaki jest login i hasło. Oczywiście metody według prawa nielegalne, ale z innego wątku widzę że wszyscy zgodnie twierdzą że sędziowie dopuszczają te dowody bo im to ułatwia życie i rozprawy a wyjaśnianie tego to inne postępowanie. Pytanie, czy Ty potrzebujesz jeszcze dowodów? Wiesz co widziałaś, wiesz że recydywa, czy to co znasz wcześniej nie wystarcza do np: oderwanie się od pasożyta z orzeczeniem winy? No bo do czego Ci jeszcze dalsza wiedza? Jeśli potrzebujesz dowodów z najświeższego możesz spróbować nagrać waszą kłótnię czy rozmowę w której mówisz że wiesz co widziałaś do tej pory, chcesz rozwodu a jak on znów zacznie na kolanach błagać o ostatnią szansę to ciągnij za język by jak najwięcej się przed dyktafonem wygadał. Ale to warto się wcześniej przygotować jak i też opanować by nie stracić kontroli i plan nie wziął w łeb.
edek dnia października 08 2021 19:04:10
Radocha, tutaj kompletnie się mylisz.
olaska jest zaskoczona i wręcz trochę przerażona ile wiem o jej związku.
Komentarz doklejony:
i cała ta historia się nie powtarza... ona trwa od wielu lat
Edku również jestem zdziwiony Twoją wiedzą na temat jej związku imponujące bym rzekł.
Olaska idziesz w kierunku ,, historia lubi się powtarzać 2"
Komentarz doklejony:
dlaczego tak mówię /
nie dlatego by Cie ugryźć tylko dlatego, że większość z nas jak tu jesteśmy radzi Ci byś skupiała się na Sobie.
Na Sobie człowieku.
Po jaką cholerę chcesz śledzić tego faceta?
No po jaką?
Mało masz na niego?
Co jeszcze chcesz wiedzieć?
Że z kozą obcuje?
To cię otrzeźwi?
Zadbaj o Siebie do jasnej anielki o Siebie o SIEBIE
Na niego wytracisz energię i ile jej dla siebie zostawisz? na co będziesz mieć siłę by coś u siebie zmienić i dla siebie zrobić.
Wiesz dobrze ci edek radzi idź do specjalisty boś przypadek beznadziejny
Zadbać o siebie mówicie.
Wczoraj byłam na imprezie integracyjnej. Nie mówiłam nic, dzieci sprzedałam teściowej.
Impreza jak impreza. Potańczyłam z koleżankami, pośmiałam się. Super.
Wróciłam do domu. On zamknięty w swoim pokoju śpi.
Rano wlazł do mojego pokoju, zapalił światło i rzucił tekstem : Żule śpią.
Oczywiście muzyka głośno, trzaskanie drzwiami, tylko po to żebym nie mogła spać, a szykował się do pracy na 6.
Dowody chce mieć bo w razie rozwodu sąd może mi powiedzieć, że stare zdrady sobie przecież wybaczyliśmy i daliśmy kolejna szanse przecież.
A teraz trzy zdjęcia i kilka smsów może być za mało.
Baku póki co do telefonu mam pin i do signala chyba też.
Zastanawiam się czy da się zainstalować jego signal na drugim urządzeniu.
Backup smsow zainstalowany nie wiem czemu nie idzie na Gmail.
edek dnia października 09 2021 10:18:13
Radocha,
autorka chce wiedzieć co i z kim jej mąż pisze, żeby finalnie "pogonić kochankę"
.
Sa kobiety pewnie i faceci też które ,,lubią być bite" nazywa się to bodaj syndrom sztokholmski
Ofiara kocha swojego oprawce.
No cóż każdemu według jego potrzeb
Cytat
Dowody chce mieć bo w razie rozwodu sąd może mi powiedzieć, że stare zdrady sobie przecież wybaczyliśmy i daliśmy kolejna szanse przecież.
A teraz trzy zdjęcia i kilka smsów może być za mało.
Bzdura
Nie dlatego że wiem jak na sprawę spojrzy sąd
Dlatego że ty i rozwód...? na tą chwilę ....?
Czytasz to co piszesz widzisz ta szamotaninę ?
Mówisz o rozwodzie - nie kupuję tego
Radocha,
tu jest bardzo trudny przypadek.
olaska może nawet mieć rozwód, może na jakiś czas go wygonić z domu, ale zawsze do niego wróci.
Wyobraź sobie taką sytuację:
żona przyłapuje męża na zdradzie i mu o tym mówi. Wybucha awantura w której się dowiaduje, że On to zrobił przez nią, bo ona cienka w łóżku, loda słabo robi, jest gruba i jej się brzydzi. A tamta jest taka seksi i robi wszystko co chce.
No i co robi ta żona... myśli sobie jaki biedny ten mąż.. w sumie to ma rację.. musi się bardziej postarać, zadbać o niego. Idzie na dietę, kupuje seksi ciuszki... zaciąga męża do łóżka a do kochanki wydzwania, że On ma żonę, dziecko, że jak śmie jej małżeństwo rozwalać.
W jej głowie mąż jest ten dobry, a zła jest Ona i Kochanka, bo przez nie ten dobry mąż źle zrobił.
edek dnia października 09 2021 17:28:19
Wybucha awantura w której się dowiaduje, że On to zrobił przez nią, bo ona cienka w łóżku, loda słabo robi, jest gruba i jej się brzydzi
Edku zdziwię Cię ale jestem pragmatykiem.
Jeżeli moja żona podałby mi powód zdrady, że ona lubi słabo zadbanych z nie świeżą odzieżą, grubych takich którzy nie dbają o higienę własną to ok sory rozumiem dlaczego.
Rozumiesz
Luknij na wątek obok panią jaraja starsi po 60 tce
Dla mnie to jest powód jestem w stanie go zrozumieć
Ja nie rozumiem tylko takich którzy tak naprawdę zdradzają dla zdrady dla dreszczyku emocji dla ostrej jazdy bez trzymanki którzy tak naprawdę nie zdają sobie z konsekwencji tej czy innej zdrady którzy są później zdziwieni że co ja zrobiłam.
Może Cię zdziwi ale tych co wysyłają zdjęcia nie rozumiem nie z tego powodu że ich to kręci tylko, ze taki czy inny facet te zdjęcia może rozpowszechnić.
Cytat
tu jest bardzo trudny przypadek
.
Wydaje mi się ze beznadziejny
Co pani zyskuje na tym że on jest?
Wydaje mi się ze beznadziejny
Co pani zyskuje na tym że on jest?
Ona nie dość, że nie zyskuje to traci. Co gorsze jest tego świadoma, ale zawsze znajdzie powód, żeby z nim być. Uważa, że ich związek jest wyjątkowy i na całym świecie tak naprawdę tylko ona go rozumie.
Bo patrząc z boku to większość czasu on ją obraża, wyśmiewa, poniża, wyzywa i wiele innych rzeczy, ale czasem jest miły, lubi pobawić się z dziećmi, coś spontanicznie zrobi. Do tego jest życiowo zaradny i potrafi jakieś tam rzeczy ogarnąć. Ona niestety widzi tylko te dobre chwile, których z każdym rokiem jest mniej, a za to co złe obwinia wszystkich (siebie, jego rodziców, otoczenie) ale nie jego.
edek dnia października 09 2021 19:22:16
Ona nie dość, że nie zyskuje to traci. Co gorsze jest tego świadoma, ale zawsze znajdzie powód, żeby z nim być. Uważa, że ich związek jest wyjątkowy i na całym świecie tak naprawdę tylko ona go rozumie.
Traci i to bardzo...
Widzisz ona sama przyznaje że pracuje w opiece społecznej...
Z całym szacunkiem i z za przeproszeniem jakich ona zna facetów?
Przecież one nie ma zielonego pojęcie jak wygląda związek partnerski - nie mam na mysli gejów tylko jak facet i kobieta współpracują ze sobą na zasadzie kobieta wie co zrobić facet wie jak zrobić
Przecież nie zna faceta przyjaciela faceta kumpla faceta na którym można polegac
Zamknęła się w kręgu poniewierki i jeszcze rozwinęła w tym kierunku
Rozwinęła ...dalej rozwija bo zamiast olać dziada to jeszcze chce go szpiegować
Toć wypisanych jest obok 34 kroki :niemoc
Ręce opadają
No cóż powtórzę przypadek beznadziejny
Widzisz ona sama przyznaje że pracuje w opiece społecznej...
Co więcej, ona jest od niego lepiej wykształcona i bardziej zaradna na co dzień. Potrafi dużo rzeczy ogarnąć sama.
Cytat
Przecież one nie ma zielonego pojęcie jak wygląda związek partnerski
ma pojęcie, bo z tym ciulem miała takie momenty w życiu. On nie jest 100% zły. 2% czasu w dotychczasowym życiu miała super.
Cytat
bo zamiast olać dziada
jak śmiesz tak pisać, przecież to dobry człowiek. Co prawda ani Ty ani Ja ani nikt ze znajomych tego nie widzi, ale Ona to wie, bo tylko Ona go tak na prawdę zna. (to jej myślenie).
edek dnia października 09 2021 20:34:01
Przecież one nie ma zielonego pojęcie jak wygląda związek partnerski
ma pojęcie, bo z tym ciulem miała takie momenty w życiu. On nie jest 100% zły. 2% czasu w dotychczasowym życiu miała super.
Tia o tym nie pomyślał ja
No więc skoro ma pojęcie bo kilka krótkich chwil facet zachowywał sie po dżentelmeńsku to niech pomyśli że są tacy co bardzo rzadko lub wcale nie zachowują się jak gnoje tylko jak partnerzy którzy są wsparciem przyjacielem do tańca i różańca, którzy z biegiem nie zwalniają w uczuciach, którzy mają tyle siły, ze starcza i dla uwielbianej kobiety i uwielbianych dzieci
Cytat
jak śmiesz tak pisać, przecież to dobry człowiek
Hm czasem widocznie zachowuje się nie dżentelmeńsko
Cóż większość z nas ma jakieś wady
Sa wśród tych spoko i tacy co na dupka mówią dupek :niemoc
A jeszcze dwa tygodnie wcześniej rozmawialiśmy o tym, że po tym co przeszliśmy wiemy, że nie chcemy tego drugi raz powtarzać.
Olaska, tylko problem w tym, że w takich momentach, co innego ma na myśli zdradzony, a co innego zdradzający. Siłą rzeczy więc, czego innego nie chcą powtarzać.
Zdradzony nie chce powtórki z piekła, jakie odczuwa po zdradzie.
Zdradzający nie chce powtórki z piekła jakie poczuł po tym, jak wydało się co zrobił. Wydawałoby się, że to to samo piekło. Nic bardziej złudnego.
Zdradzony nie chce np odczuwać tego obrzydliwego odrzucenia. Zdradzający odrzucił, skrzywdził i nie chce odczuwać poczucia winy i wstydu z tego powodu.
To punkty odległe o lata świetlne.
Skąd więc u Ciebie głupiutki pomysł, że chcieliście tego samego? I jakie Twoje nadzieje są z tym związane?
edek nie, nie pogoniłam kochanki
Po tym jak powiedziałam, że wiem o wszystkim był płacz błagania itd
Udawane wyjazdy rodzinne, na które musiałam jechać bo rzucał dzieciom hasło, że pojedziemy jak mama zechce.
Smsy z przeprosinami i że mnie kocha.
A ja wiem, że nadal to ciągnie.
Komentarz doklejony:
Tylko lepiej się ukrywa.
Zainstalował signal i myśli, że jest bogiem.
Olaska ja mam proste pytanie do Ciebie- Ty go kochasz i chcesz być jego żoną do śmierci i za wszelką cenę? Czy przeciwnie, nienawidzisz i chcesz mu dowalić tak żeby obejrzał swoją czaszkę od środka i do końca życia się jąkał? Bo w żadnej z tych wersji nie wróżę Ci sukcesu. Muszę Cię rozczarować, na zdradzającego dupka sposób ze szczeniaczkiem i wtykaniem mu pyszczka w siki NIE ZADZIAŁA. ( na pieski tez nie działa, ale nieważne) Co z tego że przeczytasz o czym on rozmawia z kochanką? Myślisz że jak mu pokażesz czarno na białym że widzisz co robi, to on się zawstydzi, popłacze i przeprosi i będziecie żyli długo i szczęśliwie?
olaska, nie przejmuj się. W końcu się nią znudzi. Ewentualnie Ona się wystraszy bo nikt faceta, potrójnego alimenciarza z nałogami na dłużej nie weźmie. Także w końcu cały będzie Twój... na jakiś czas.
Siemanko, Radocha! Wreszcie nie tylko ja piszę na forum
Pracownicy OPS bywają zanadto empatyczni i tłumaczący zachowanie drugiego człowieka. Znam też OPS-y, gdzie draństwo idzie od góry i podwładni drania są tacy jak szef.
Szczerze piszę: gdy czytam historie ludzi, mam wrażenie, że ich gubi dobroć i ufność. Mnie też.
Zastanawiam się, ilu zdradzanych oduczono w dzieciństwie troszczenia się o własny zad, a przyuczono do opieki nad krzywdzicielem.
Jakem Wallace , to jasno z historii na forum dla mnie wynika, że po jednej (pierwszej) zdradzie należy pożegnać boczniaka, wskazany sposób dotkliwy. Inaczej boczniak/ bocznica wie, że cierpliwy, kochający partner wszystko wytrzyma i wtedy nie jest już bocznicą, lecz sporą magistralą kolejową.
Fascynuje mnie ars amandi w sms-ie męża Olaski: że on diabeł, bo mu gorąco? Albo że ma twardą skórę na kopytach? Rogi? Widły? I skąd on wie, jak diabeł się czuje?
Wallace dnia listopada 18 2021 18:41:06
Siemanko, Radocha! Wreszcie nie tylko ja piszę na forum smiley
Nie raz jest tak, ze plany wezmą w łeb i ma się trochę czasu
Cytat
Szczerze piszę: gdy czytam historie ludzi, mam wrażenie, że ich gubi dobroć i ufność. Mnie też.
Widzisz to raczej indywidualnie
Nie raz i nie dwa zastanawiałem się czy moja rezygnacja tzn trwanie w uporze po zakomunikowaniu mi że jestem opcją zapasową nie potraktowałem za bardzo serio
Nie raz i nie dwa bliski byłem uciec tam gdzie pieprz rośnie
No wiesz atrakcyjna kobieta pd jednym dachem - nie krepowała się - to raczej normalne sami w domu syn w pokoju na górze
Często gęsto prowokacje z jej strony takie nawet humorystyczne takie że sam wielokrotnie się roześmiałem w głos i juz zaczynało być miło gdy wracał do mnie ten cierń opcji zapasowej
Czy moja była draniem?
Raczej rozkapryszoną dziewczynką której dobrze sytuowani rodzice spełniali każde kaprysy
Cóz jeden kapry w sensie nazwijmy go Piotr wybrał jej najlepszą koleżankę tzn taką z która najwięcej czasu spędzała w młodości zresztą tak do naszego rozwodu.
Czy byla draniem?
Raczej kimś kto nie miał bladego pojęcia jakich spustoszeń dokonał swoją szczerością pod wpływem alkoholu.
Czy nie próbowała naprawić?
W swoim mniemaniu tak zresztą kilka razu usłyszałem to od niej
Może jakaś nadwrażliwość u mnie zadziała ?
Pewnie ktoś inny na moim miejscu machnąłby ręką
Jakość związku to tango dwojga
Wiem tylko na pewno, że porno filmik z jej udziałem obejrzałem już po naszych ,,upojnych nocach"
Po naszym wypadzie nad Adriatyk itd itd itd itd
Widzisz seks z kobieta którą się szanuje wygląda z punktu widzenia wielu facetów inaczej niż z taką ...
No więc w trakcie porno seansu odkryłem, że moja była lubi być traktowana jak nierządnica i sprawia jej to wyraźną przyjemność
Ok jej prywatna sprawa toć mamy XXI wiek
Tylko ja byłem pod ręką i zupełnie nie rozumiem dlaczego mnie o taki dziki i wyuzdany seks, który można nazwać i jeszcze inaczej ... poprosiła :kapitulacja
Dalej zrozum tu biedy żuczku kobiety ok nie kobiety zdrajcę bo teraz wiem czytając rożne historie, ze płeć nie ma większego znaczenia ...
O ile w czasach liceum nazwijmy go Piotr rzeczywiście mógł się z mojego puntu widzenia podobać kobietom to w czasie godziny W...
Rozumiem różne gusta ale pomijając dużą nadwagę to no koszula nie wyglądała na świeża ...itd proszę wiem że to nieładnie nagadywać i obgadywać ale on tzn jego wygląd reprezentował wszystko to lub zdecydowaną większość tego za co u niej facet był skreślany...
No cóż moja była zaczęła bardzo walczyć o nas po rozwodzie tak szczerze to umyka mi jak to się zaczęło
Nie mam też pojęcia czy to film wywołał we mnie takie obrzydzenie do niej czy jest partner grający w tym filmie role męską
Wiem, że bardzo szybko się z niej wyleczyłem
Wiem, że teraz jak się zastanowię to nie żałuje tylko z jednego powodu mam wspaniałego syna z którym bardzo dobrze się dogaduję ...
Cytat
Fascynuje mnie ars amandi w sms-ie męża Olaski: że on diabeł, bo mu gorąco? Albo że ma twardą skórę na kopytach? Rogi? Widły? I skąd on wie, jak diabeł się czuje?
No cóż diabłami to kościół Rzymskokatolicki nazywał Słowian z racji tego, ze rogi na hełmach nosili
Nie mam też pojęcia skąd on wie jak czuje się diabeł szatan czy np Jasio z 8 b
Wiem za to że Olaska ma pecha
Przelała swoje uczucie na faceta potraktowała go jak bliźniacze odbicie i została sprowadzona do parteru.
Cóż Olaska dojrzej do męskiej decyzji prędzej czy później
Widzisz kobiety często gęsto można porównać do znakomitej stali która wygina się ale nie pęka
Toż Ci się oglądanie trafiło :_jezyk. Może szacunek jej nie odpowiadał. Może "bliźniacze odbicie" być jedynie grą narcyza, by zmiękczyć, ugrać.
Opcją zapasową byłeś? Może zamurować. I może być niełatwo znieść podpuszczanie, w końcu nie ożeniłeś się po to, by ją tylko w habicie oglądać.
Wybrałeś imię, które akurat i dla mnie jest przykre, cóż, oswoję się.
Najgorsi są rozbestwieni królewicze i królewiczki, wszystko dla nich, a drugi człowiek tylko przedmiotem.
Jeszcze sobie obejrzałeś, jak pozwala się traktować. Może przełoży się to na inne sfery życia pani od legalnego partnera jako opcji zapasowej, ale Ciebie to nie będzie dotyczyć, prawda? Ty poznajesz fajnych ludzi, normalne kobiety i to już jest niezłe, c'nie, może nawet dobre.
Ja usłyszałam o sobie rzeczy ( w porównaniu do byłych X), które mi odebrały mowę i obezwładniły mózg. Potem okazało się, że obecnego (czyli X) była traktowała masakrycznie, a on mi wpierał kit, że na pawia się zbiera. To też coraz mniej mój problem.
Ponoć zdrada pozamałżeńska to niby bardziej ognisty seks. * prawda.
Może mieli wspólne interesy, skoro dupcyś z lustrzycą i nieświeżym wdzianku spowodował u niej wrzenie lędźwi?
Też mam fajnego syna i z tego powodu cieszę się z eks małżeństwa. No, nie tylko z tego . Uświadomiło mi też, żeby drugi raz się nie żenić
Stal - jeżeli muszę przetrwać dla dziecka, to jednego głupiego rodzica wystarczy. Jestem przeciwna uogólnieniom zw. z płcią.
Danie się sprowadzić do parteru przez życzliwe potraktowanie kogosia - bezcenne :tak_trzymaj.
Sorry, że tu zapytam, bo nie mogę wpisywać się na forum a aktywne tematy - to normalne?
Nie dodał się opis mojego bycia zdradzaną (może to i dobrze?) - ile trzeba na to czekać?
Jeszcze sobie obejrzałeś, jak pozwala się traktować
Bardziej ubodło mnie jej zaangażowanie i widoczna satysfakcja
No dobra :topic
Cytat
Sorry, że tu zapytam, bo nie mogę wpisywać się na forum a aktywne tematy - to normalne?
Nie dodał się opis mojego bycia zdradzaną (może to i dobrze?) - ile trzeba na to czekać?
Nie raz się zawiesi i czekaj Tadek Lata napisz priv do poczciwego
No to jak myslisz? Co zrobic z recydywista?
Jak po ostatniej zdradzie wyglądały wasze relacje, jego relacje z dziećmi (zwłaszczaz synem), dalej pali niepapierosy, jak Ciebie traktował a Ty jego?
Teraz dopiero widzę, że inne rzeczy w życiu są dla nas priorytetem. Ostatnio sie przekonałam jak musiałam sama w nocy z synem do szpitala jechać do oddalonej o 40 km miejscowości, bo on sie napił piwa i ze mną nie pojedzie. Na drugi dzień pełen podziwu że dałam radę przypomniał sobie ze istnieje i za mną tęskni. Całusy przytulanie itd wręcz nachalne. Po czym po tygodniu tej "milosci"kochanka mu półnagie zdjęcia przesyłała.
Także tak się sprawy mają.
I tak, dalej pali niepapierosy.
Komentarz doklejony:
Romans do piachu?:
Romanos, a nie Romans 😁
Po co od razu do piachu? To zbyt proste 😁
Niech sie jeszcze troche w zyciu pomeczy, ale tym razem juz z "nowa" pania 😁
Aster w tym sęk, że pracuję w pomocy społecznej w małym miasteczku.
A on ma kumpla policjanta, który z nim jara niepapierosy.
Na szczęście nie jest tak, że awantury są codziennie. Teraz jest w siódmym niebie więc jakby spokojniej.
Z drugiej strony ktoś powie "kurde facet obiad ugotuje i dobrze zarobi i ogarnie w chalupie, co ta baba chce?".
Ale tu chodzi też o inna sferę życia, nie tylko obowiązki.
Pewnie to ja nawaliłam tym razem w większym stopniu i jestem gotową to przyznać, ale nie sądzę że zasłużyłam na taką karę.
Zadaj sobie jedno jakże istotne pytanie; czy odpowiada Ci takie życie?
Jeśli odpowiedź brzmi tak to nic nie rób, jeśli jednak odpowiedź brzmi nie to pomyśl co mogłabyś TY zrobić aby to zmienić; tylko tym razem już bez jego udziału; zrób sobie bilans zysków i strat; oszacuj swoje możliwości i do dzieła;
tkwienie w tak toksycznej relacji tylko bardziej Cię będzie niszczyć; jeśli będziesz udawać, że tego nie dostrzegasz i nic z tym nie zrobisz to za kilka/kilkanaście lat dojdziesz do wniosku, że przegrałaś życie;
nigdy nie jest za późno na zmianę, zwłaszcza na lepsze;
Na początku Twój mąż był bardzo zaborczy i Ty uważałaś, że jest to super, że okazuje w ten sposób miłość. Miałaś chwilę słabości, ale do dzisiaj nie widzisz, że zostałaś w nią wmanewrowana przez męża. Jemu zależało, żeby Cię "złapać". Musiał mieć na Ciebie haka i postarał się, żeby go mieć. Zna Ciebie, zna twój słaby charakter, zna Twoją chorobę i żeruje na tym po dziś dzień. Dla mnie jest więcej niż pewne, że zdradzał Ciebie wcześniej tylko nie chciało mu się więcej kryć i postarał się...
Od tamtego czasu, każdy swój wyskok, każdą sytuację tłumaczył tym co zrobiłaś.. ale po czasie nawet przestał się tłumaczyć bo widział że to zbędny wysiłek.
On jest człowiekiem egocentrycznym, pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Do tego ma problem z alkoholem, narkotykami i pewnie hazardem. Większość czasu jest chamski, opryskliwy, złośliwy, agresywny ale ma krótkotrwałe przypływy "miłości".
Starszego syna nienawidzi, bo wie, że w końcu będzie silniejszy i czuje w nim zagrożenie. Pewnie nie raz "żartował", że nie jest jego bo się "puściłaś".
Ty za to jesteś uległa, zawsze chcesz dobrze i ciągle liczysz, że zrobisz coś i będzie dobrze.
Nic z tego. NIGDY NIE BĘDZIE DOBRZE.
Znajdziesz każde usprawiedliwienie aby tylko być przy nim. To jest choroba i to się leczy.
Najgorsze, że Twój patologiczny związek odbije, a raczej od wielu lat odbija się na Twoich dzieciach. Narkotyki, alkohol, agresja, kłopoty z prawem to jest przyszłość Twoich dzieci. Już pewnie się zaczęły...
Komentarz doklejony:
Cytat
Oczywiście tylko DLA NIEGO, bo w ogóle w tym co piszesz nie ma dzieci. Pewnie miały być tylko tym impulsem, który "go zmieni", ale się nie udało.
A kochanek było conajmniej cztery. W tym o jednej dowiedziałam się z opowieści kolejnej.
Tkwię w tym bagnie po uszy i wiem, że błędem było to, że nie zakończyłam tego przed ostatnią ciążą.
Czasu nie cofnę, a dzieci kocham nad życie, dlatego tak trudno wybrać kto jest ważniejszy: ja czy i syn czy reszta(trójka) dzieci.
Komentarz doklejony:
I dziękuję Ci za cenne uwagi.
Obym tylko umiała z nich skorzystać i podnieść się z kolan.
Łapiesz się na jego "dobroć" na jego "łzy"... przecież nie raz Ci płakał w ramię jak to Cię skrzywdził, jak mu szkoda... no i tylko Ty go rozumiesz.. bez Ciebie to sam nie wie co by zrobił ze sobą. a te kochanki to tylko taka chwila słabości... przecież Ciebie nie zostawił bo tak kocha...
Cytat
powyżej napisałaś tak,
a wcześniej było
Cytat
Cytat
Dla mnie całym Twoim życiem jest On a reszta to dodatek.
Gdyby nie dzieci, to napisał bym Ci tylko "jak lubisz tak masz".
Jeżeli są dla Ciebie całym życiem to dlaczego wychowujesz je w tej patologi ?
Jesteś zaradną, dużo lepiej wykształconą od niego kobietą, a pozwalasz, żeby tak traktował syna.
Wyjaśnij mi dlaczego żyjesz z tym człowiekiem ?
I tak mnie wyprowadził z równowagi, że musiałam w pracy zapalić.
Z chęcią napisałabym do męża tej dziuni, ale nie wiem czy to nie będzie dla mnie gwóźdź do trumny.
Powiedzcie mi co robić.
On się na 100% nie wyprowadzi ja też nie mam gdzie na ten moment.
W dodatku nie mam z kim pogadać. Mama jest chora na nowotwór, tata już nie żyje, a siostrze nie będę truła bo ma własne życie. Teściowa mi nic nie pomoże. Co najwyżej powie jak poprzednim razem, że najwidoczniej jej syn położył już na mnie lachę(jej słowa).
Masakra.
Komentarz doklejony:
Edek - nigdy mnie nie uderzył. Ale psychicznie tak jestem umęczona i już nie daję rady tego dźwignąć.
Cytat
Wyjaśnij mi dlaczego żyjesz z tym człowiekiem ?
Cytat
nigdy mnie nie uderzył
Czy jest to jedyny powód dlaczego z nim jesteś? Bo nic więcej nie napisałaś.
Cytat
Dlaczego uważasz, że dobro syna koliduje z dobrem pozostałej trójki dzieci ?
Dlaczego Twoje dobro ma kolidować z dobrem dzieci ?
Pisałaś też, że dla młodszych dzieci jest dobry, ale doczytałem jak kiedyś pisałaś, że bały się z nim zostawać. Na czym więc polega jego dobroć ?
Cytat
Będzie, bo Pan się dowie i da Ci karę. Przecież znasz konsekwencje takich czynów z przeszłości.
Jego zachowanie z rana jest całkowicie prawidłowe i naturalne. On ma swoje życie i swoje potrzeby. Jako twój Pan i Władca może robić wszystko co mu się podoba w każdej sytuacji. Przecież nie raz Cię o tym informował. Czego tu nie rozumiesz ? Czemu się temu dziwisz ?
I to nie tak, że młodsze się go boją. Zwyczajnie nie są przyzwyczajone, że mnie nie ma w domu. Ja nigdzie nie wychodzę oprócz pracy i sklepu, ostatnio też do fryzjera.
Apropos kary za informowanie męża kochanki - nie boję się kary, bo cóż gorszego może mnie jeszcze spotkać.
T powiedz jak powinnam zachować się w sytuacji takiej jak rano? Bo już sama zgłupiałam.
Cytat
Zupełnie odciąć się od krzywdziciela emocjonalnie, stawiać granice, ustalić z nim podział obowiązków dotyczący dzieci, załatwiać formalności, znaleźć dobrego terapeutę.
Cytat
Powodów jest dużo
Jest dużo? napisałaś tylko, że jest dobry dla młodszych dzieci i czasem obiad ugotuje. Jak jest ich tak dużo to wymieć chociaż 10.
Cytat
Cytat
zobacz jak sama sobie zaprzeczasz.
Przychodzisz po radę a nie chcesz odpowiedzieć na kilka prostych pytań, które wcześniej zadałem.
Oszukujesz sama siebie, oszukujesz nas i oczekujesz na podstawie tych fałszywie przekazanych wybiórczych informacji, że Ci pomożemy?
Tak przyszłam tu z nudów, żeby kłamać.
Może sama nie widzę, że sobie przeczę.
Jakby wszyscy byli tacy mądrzy...
Nie ważne już.
Zastanawia mnie tylko dlaczego atakuje się tutaj ludzi potrzebujących wsparcia.
Nie każdy potrzebuje porządnego kopa w tyłek. Każdy z nas jest inny.
I nie będę pisać swoich powodów bo zaraz usłyszę,że to nie powód...itd.
Mam nadzieję że zrozumiesz choc kobietą nie jesteś
Cytat
Stąd mój strach.
Rozumiem ten strach
Widzisz pikanterii mojemu strachowi przed rozstaniem dodawał fakt że wśród swoich znajomych i rodziny uważany byłem za ,,twardziela"
W pracy odnoszę sukcesy bardzo dobrze zarabiam i potrafię wiele zrobić ,,kolo domu" i dla domu
Dla żony byłem partnerem w sensie gotował kto pierwszy skończył pracę prasował kto miał więcej siły porządki tak samo ....
Nic to nie dało
Mało tego czekałem przeszło 10 lat i ze strachu i liczył dziad na cudzy obiad ...
Nie pocieszę Cię choć bardzo bym chciał
Jedyne co mogę Ci doradzić to zadbaj o Siebie tak jak potrafisz najlepiej i jak możesz w danej chwili
Nie szastaj energia bo odbije sie to na Twoim zdrowiu a stracą wtedy i Ty i dzieci.
Co do lęku spróbuj postawić na Siebie wyjdź do ludzi zmień towarzystwo
Staraj się zrobić choć mały kroczek, bo wtedy jest szansa że to pójdzie dalej na zasadzie małego kamyczka kopniętego na górze...
Rozumiesz ten mały kamyczek stuknie drugi i jeszcze następny i tak może zrobić sie lawina czyli Twoja sytuacja może się zmienić na lepsze bo pewnikiem gorzej to juz raczej być nie może
No więc spróbuj kopnąć ten kamyczek
mam nadzieję, że wiesz w czym tkwi różnica;
w takich sytuacjach w jakiej się znalazłaś zazwyczaj towarzyszy nam właśnie irracjonalny lęk; lęk przez nieznanym; to naturalne; człowiek z natury ma lęk przed nieznanym często tkwiąc nawet w beznadziejnych sytuacjach właśnie z jego powodu; boimy się zmiany pracy, zamieszkania, partnera; to normalne; wychodzimy z założenia, że lepsze złe, ale znane od nowego i niewiadomego w myśl przysłowia wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma;Twoje poczucie wartości, które aktualnie jest na wysokości podłogi też nie pomaga a wręcz ten lęk potęguje; stąd tak trudno podjąć racjonalne i jedyne słuszne decyzje; najtrudniejszy pierwszy krok; ale wszystko powoli i po kolei; nie wszystko na raz; naucz się na początku doceniać siebie i stawiać granice; powoli dojdziesz i do kolejnych kroków; niewątpliwie jednak czas zrobić krok do przodu; tkwienie w tym toksycznym miejscu, w którym aktualnie się znajdujesz będzie Cię tylko dodatkowo niszczyć; jeśli to sobie uświadomisz powinno być łatwiej;
Docelowo nie martw się o to, że zostaniesz sama; nie wybiegaj tak daleko w przyszłość; a nawet jeśli to samemu też może być fajnie; warto nauczyć się być szczęśliwym samemu ze sobą żeby móc się tym szczęściem później z kimś podzielić; bo związek to nie uzależnienie od drugiego człowieka a raczej wzajemne dopełnianie swojego szczęścia; człowiek kochający prawdziwie i kochany prawdziwie wraca czym prędzej z pracy do domu, tęskni w każdej wolnej chwili, fruwa 2 metry nad ziemią; czy Ty aktualnie unosisz się nad ziemię choć centymetr? czy w ostatnich 5 latach choć przez chwilkę się unosiłaś? Jeśli nie to nie wiesz co to miłość i pora to nadrobić, ale bezruch na pewno Cię do tego nie przybliży;
Twój syn jest już prawie dorosły, dlaczego z nim nie porozmawiasz co zrobić ? Dlaczego z nim nie ustalisz co dalej ? Przecież On wie najlepiej w jakiej sytuacji jesteście wszyscy razem...
Na te pytania też znam odpowiedź i wiem, że Tobie nie pomagają... bo co innego chcesz usłyszeć.
Nie odpowiedziałam na Twoje pytanie bo właściwie masz rację nie ma nawet 10 powodów, nawet 5.
Syna owszem mogę zapytać o zdanie, ale nie chce go obarczać poczuciem winy, że on o czymś zdecydował a ja przez jakiś czas będę jeszcze cierpiała a on będzie na to patrzył z myślą że to jego decyzja nie moja.
Ja sama muszę dojrzeć do tego bez angażowania dzieci.
Muszę wreszcie dorosnąć do bycia w pełni odpowiedzialną za swój i dzieci los.
Myślisz, że z młodszymi dziećmi będzie inaczej ? Nie będzie. Na razie jest ok bo jeszcze są za małe, żeby wszystko zrozumieć. Ale później będzie tylko gorzej.
Ty jesteś dorosłą, dojrzałą i inteligentną kobietą. Od lat wiesz co powinnaś zrobić i od lat robisz wszystko, żeby tego nie zrobić. Nie wiem czy w pełni świadomie, ale zawsze chwytasz się choćby skrawka szansy na "jego poprawę". Zawsze go wytłumaczysz, a winę jego postępowania znajdziesz w innych i sobie.
Dla mnie jesteś w bardzo trudnej sytuacji i potrzebujesz pomocy specjalistów, żeby z tego wyjść.
Cytat
Jesteś w bardzo dobrej sytuacji, masz wiedzę i wiesz lub ktoś z pracy mógłby Ci powiedzieć, pokierować jak, co zrobić żeby zacząć wychodzić z tego w czym jesteś.
Cytat
Co dla Ciebie jest ważniejsze wstyd przed ludźmi czy dobro Twoje I Twoich dzieci? Przełam swoją zaściankowość bo niszczysz tym bardzo wiele.
Cytat
i to jest według Ciebie wporządku?
Cytat
Poruszysz machinę to kolega policjant nic nie wskóra, jeszcze sam oberwie.
Kobiety która dominuje w związku, w którym facet ma tyle do powiedzenia na ile mu się pozwala
Często co nie które kobiety sukcesu potrafią to zrobić w ten sposób że facio jest świecie przekonany że on w związku rządzi
Nie znajdziesz u niego zrozumienia tymbardziej że jak sam deklaruje nie został zdradzony
By więc Wisły kijem nie zawracać powtórzę zacznij zmiany i niech na razie będą drobne
Zmiany wprowadzić musisz bo inaczej przebijesz dno i nikomu na kim Ci zależy nie wyjdzie to na dobre
olaska jest zaskoczona i wręcz trochę przerażona ile wiem o jej związku.
Komentarz doklejony:
i cała ta historia się nie powtarza... ona trwa od wielu lat
Moj mąż wziął się na sposob i przezucił się na komunikator signal
Komentarz doklejony:
Ktoś wie jak to obejść
Cytat
Radocha, tutaj kompletnie się mylisz.
olaska jest zaskoczona i wręcz trochę przerażona ile wiem o jej związku.
Komentarz doklejony:
i cała ta historia się nie powtarza... ona trwa od wielu lat
Edku również jestem zdziwiony Twoją wiedzą na temat jej związku imponujące bym rzekł.
Olaska idziesz w kierunku ,, historia lubi się powtarzać 2"
Komentarz doklejony:
dlaczego tak mówię /
nie dlatego by Cie ugryźć tylko dlatego, że większość z nas jak tu jesteśmy radzi Ci byś skupiała się na Sobie.
Na Sobie człowieku.
Po jaką cholerę chcesz śledzić tego faceta?
No po jaką?
Mało masz na niego?
Co jeszcze chcesz wiedzieć?
Że z kozą obcuje?
To cię otrzeźwi?
Zadbaj o Siebie do jasnej anielki o Siebie o SIEBIE
Na niego wytracisz energię i ile jej dla siebie zostawisz? na co będziesz mieć siłę by coś u siebie zmienić i dla siebie zrobić.
Wiesz dobrze ci edek radzi idź do specjalisty boś przypadek beznadziejny
autorka chce wiedzieć co i z kim jej mąż pisze, żeby finalnie "pogonić kochankę".
Wczoraj byłam na imprezie integracyjnej. Nie mówiłam nic, dzieci sprzedałam teściowej.
Impreza jak impreza. Potańczyłam z koleżankami, pośmiałam się. Super.
Wróciłam do domu. On zamknięty w swoim pokoju śpi.
Rano wlazł do mojego pokoju, zapalił światło i rzucił tekstem : Żule śpią.
Oczywiście muzyka głośno, trzaskanie drzwiami, tylko po to żebym nie mogła spać, a szykował się do pracy na 6.
Dowody chce mieć bo w razie rozwodu sąd może mi powiedzieć, że stare zdrady sobie przecież wybaczyliśmy i daliśmy kolejna szanse przecież.
A teraz trzy zdjęcia i kilka smsów może być za mało.
Baku póki co do telefonu mam pin i do signala chyba też.
Zastanawiam się czy da się zainstalować jego signal na drugim urządzeniu.
Backup smsow zainstalowany nie wiem czemu nie idzie na Gmail.
Cytat
edek dnia października 09 2021 10:18:13
Radocha,
autorka chce wiedzieć co i z kim jej mąż pisze, żeby finalnie "pogonić kochankę"
Sa kobiety pewnie i faceci też które ,,lubią być bite" nazywa się to bodaj syndrom sztokholmski
Ofiara kocha swojego oprawce.
No cóż każdemu według jego potrzeb
Cytat
A teraz trzy zdjęcia i kilka smsów może być za mało.
Bzdura
Nie dlatego że wiem jak na sprawę spojrzy sąd
Dlatego że ty i rozwód...? na tą chwilę ....?
Czytasz to co piszesz widzisz ta szamotaninę ?
Mówisz o rozwodzie - nie kupuję tego
tu jest bardzo trudny przypadek.
olaska może nawet mieć rozwód, może na jakiś czas go wygonić z domu, ale zawsze do niego wróci.
Wyobraź sobie taką sytuację:
żona przyłapuje męża na zdradzie i mu o tym mówi. Wybucha awantura w której się dowiaduje, że On to zrobił przez nią, bo ona cienka w łóżku, loda słabo robi, jest gruba i jej się brzydzi. A tamta jest taka seksi i robi wszystko co chce.
No i co robi ta żona... myśli sobie jaki biedny ten mąż.. w sumie to ma rację.. musi się bardziej postarać, zadbać o niego. Idzie na dietę, kupuje seksi ciuszki... zaciąga męża do łóżka a do kochanki wydzwania, że On ma żonę, dziecko, że jak śmie jej małżeństwo rozwalać.
W jej głowie mąż jest ten dobry, a zła jest Ona i Kochanka, bo przez nie ten dobry mąż źle zrobił.
Cytat
Wybucha awantura w której się dowiaduje, że On to zrobił przez nią, bo ona cienka w łóżku, loda słabo robi, jest gruba i jej się brzydzi
Edku zdziwię Cię ale jestem pragmatykiem.
Jeżeli moja żona podałby mi powód zdrady, że ona lubi słabo zadbanych z nie świeżą odzieżą, grubych takich którzy nie dbają o higienę własną to ok sory rozumiem dlaczego.
Rozumiesz
Luknij na wątek obok panią jaraja starsi po 60 tce
Dla mnie to jest powód jestem w stanie go zrozumieć
Ja nie rozumiem tylko takich którzy tak naprawdę zdradzają dla zdrady dla dreszczyku emocji dla ostrej jazdy bez trzymanki którzy tak naprawdę nie zdają sobie z konsekwencji tej czy innej zdrady którzy są później zdziwieni że co ja zrobiłam.
Może Cię zdziwi ale tych co wysyłają zdjęcia nie rozumiem nie z tego powodu że ich to kręci tylko, ze taki czy inny facet te zdjęcia może rozpowszechnić.
Cytat
Wydaje mi się ze beznadziejny
Co pani zyskuje na tym że on jest?
Cytat
Co pani zyskuje na tym że on jest?
Ona nie dość, że nie zyskuje to traci. Co gorsze jest tego świadoma, ale zawsze znajdzie powód, żeby z nim być. Uważa, że ich związek jest wyjątkowy i na całym świecie tak naprawdę tylko ona go rozumie.
Bo patrząc z boku to większość czasu on ją obraża, wyśmiewa, poniża, wyzywa i wiele innych rzeczy, ale czasem jest miły, lubi pobawić się z dziećmi, coś spontanicznie zrobi. Do tego jest życiowo zaradny i potrafi jakieś tam rzeczy ogarnąć. Ona niestety widzi tylko te dobre chwile, których z każdym rokiem jest mniej, a za to co złe obwinia wszystkich (siebie, jego rodziców, otoczenie) ale nie jego.
Cytat
Ona nie dość, że nie zyskuje to traci. Co gorsze jest tego świadoma, ale zawsze znajdzie powód, żeby z nim być. Uważa, że ich związek jest wyjątkowy i na całym świecie tak naprawdę tylko ona go rozumie.
Traci i to bardzo...
Widzisz ona sama przyznaje że pracuje w opiece społecznej...
Z całym szacunkiem i z za przeproszeniem jakich ona zna facetów?
Przecież one nie ma zielonego pojęcie jak wygląda związek partnerski - nie mam na mysli gejów tylko jak facet i kobieta współpracują ze sobą na zasadzie kobieta wie co zrobić facet wie jak zrobić
Przecież nie zna faceta przyjaciela faceta kumpla faceta na którym można polegac
Zamknęła się w kręgu poniewierki i jeszcze rozwinęła w tym kierunku
Rozwinęła ...dalej rozwija bo zamiast olać dziada to jeszcze chce go szpiegować
Toć wypisanych jest obok 34 kroki :niemoc
Ręce opadają
No cóż powtórzę przypadek beznadziejny
Cytat
Co więcej, ona jest od niego lepiej wykształcona i bardziej zaradna na co dzień. Potrafi dużo rzeczy ogarnąć sama.
Cytat
ma pojęcie, bo z tym ciulem miała takie momenty w życiu. On nie jest 100% zły. 2% czasu w dotychczasowym życiu miała super.
Cytat
bo zamiast olać dziada
jak śmiesz tak pisać, przecież to dobry człowiek. Co prawda ani Ty ani Ja ani nikt ze znajomych tego nie widzi, ale Ona to wie, bo tylko Ona go tak na prawdę zna. (to jej myślenie).
Cytat
edek dnia października 09 2021 20:34:01
Przecież one nie ma zielonego pojęcie jak wygląda związek partnerski
ma pojęcie, bo z tym ciulem miała takie momenty w życiu. On nie jest 100% zły. 2% czasu w dotychczasowym życiu miała super.
Tia o tym nie pomyślał ja
No więc skoro ma pojęcie bo kilka krótkich chwil facet zachowywał sie po dżentelmeńsku to niech pomyśli że są tacy co bardzo rzadko lub wcale nie zachowują się jak gnoje tylko jak partnerzy którzy są wsparciem przyjacielem do tańca i różańca, którzy z biegiem nie zwalniają w uczuciach, którzy mają tyle siły, ze starcza i dla uwielbianej kobiety i uwielbianych dzieci
Cytat
Hm czasem widocznie zachowuje się nie dżentelmeńsko
Cóż większość z nas ma jakieś wady
Sa wśród tych spoko i tacy co na dupka mówią dupek :niemoc
Cytat
Olaska, tylko problem w tym, że w takich momentach, co innego ma na myśli zdradzony, a co innego zdradzający. Siłą rzeczy więc, czego innego nie chcą powtarzać.
Zdradzony nie chce powtórki z piekła, jakie odczuwa po zdradzie.
Zdradzający nie chce powtórki z piekła jakie poczuł po tym, jak wydało się co zrobił. Wydawałoby się, że to to samo piekło. Nic bardziej złudnego.
Zdradzony nie chce np odczuwać tego obrzydliwego odrzucenia. Zdradzający odrzucił, skrzywdził i nie chce odczuwać poczucia winy i wstydu z tego powodu.
To punkty odległe o lata świetlne.
Skąd więc u Ciebie głupiutki pomysł, że chcieliście tego samego? I jakie Twoje nadzieje są z tym związane?
Po tym jak powiedziałam, że wiem o wszystkim był płacz błagania itd
Udawane wyjazdy rodzinne, na które musiałam jechać bo rzucał dzieciom hasło, że pojedziemy jak mama zechce.
Smsy z przeprosinami i że mnie kocha.
A ja wiem, że nadal to ciągnie.
Komentarz doklejony:
Tylko lepiej się ukrywa.
Zainstalował signal i myśli, że jest bogiem.
Komentarz doklejony:
*poczwórnego
Na poważnie: zdradzacz traktuje jak powietrze? To Ty, Olaska, traktuj go jak próżnię.
Wart jest innego traktowania?
Skoro Twój mąż czuje się jak diabeł, to może też ma rogi?
Cytat
Z całym szacunkiem i z za przeproszeniem Olaska jest kobietą która zadba o każdego tylko nie o siebie
Pracownicy OPS bywają zanadto empatyczni i tłumaczący zachowanie drugiego człowieka. Znam też OPS-y, gdzie draństwo idzie od góry i podwładni drania są tacy jak szef.
Szczerze piszę: gdy czytam historie ludzi, mam wrażenie, że ich gubi dobroć i ufność. Mnie też.
Zastanawiam się, ilu zdradzanych oduczono w dzieciństwie troszczenia się o własny zad, a przyuczono do opieki nad krzywdzicielem.
Jakem Wallace
Fascynuje mnie ars amandi w sms-ie męża Olaski: że on diabeł, bo mu gorąco? Albo że ma twardą skórę na kopytach? Rogi? Widły? I skąd on wie, jak diabeł się czuje?
Cytat
Siemanko, Radocha! Wreszcie nie tylko ja piszę na forum smiley
Nie raz jest tak, ze plany wezmą w łeb i ma się trochę czasu
Cytat
Widzisz to raczej indywidualnie
Nie raz i nie dwa zastanawiałem się czy moja rezygnacja tzn trwanie w uporze po zakomunikowaniu mi że jestem opcją zapasową nie potraktowałem za bardzo serio
Nie raz i nie dwa bliski byłem uciec tam gdzie pieprz rośnie
No wiesz atrakcyjna kobieta pd jednym dachem - nie krepowała się - to raczej normalne sami w domu syn w pokoju na górze
Często gęsto prowokacje z jej strony takie nawet humorystyczne takie że sam wielokrotnie się roześmiałem w głos i juz zaczynało być miło gdy wracał do mnie ten cierń opcji zapasowej
Czy moja była draniem?
Raczej rozkapryszoną dziewczynką której dobrze sytuowani rodzice spełniali każde kaprysy
Cóz jeden kapry w sensie nazwijmy go Piotr wybrał jej najlepszą koleżankę tzn taką z która najwięcej czasu spędzała w młodości zresztą tak do naszego rozwodu.
Czy byla draniem?
Raczej kimś kto nie miał bladego pojęcia jakich spustoszeń dokonał swoją szczerością pod wpływem alkoholu.
Czy nie próbowała naprawić?
W swoim mniemaniu tak zresztą kilka razu usłyszałem to od niej
Może jakaś nadwrażliwość u mnie zadziała ?
Pewnie ktoś inny na moim miejscu machnąłby ręką
Jakość związku to tango dwojga
Wiem tylko na pewno, że porno filmik z jej udziałem obejrzałem już po naszych ,,upojnych nocach"
Po naszym wypadzie nad Adriatyk itd itd itd itd
Widzisz seks z kobieta którą się szanuje wygląda z punktu widzenia wielu facetów inaczej niż z taką ...
No więc w trakcie porno seansu odkryłem, że moja była lubi być traktowana jak nierządnica i sprawia jej to wyraźną przyjemność
Ok jej prywatna sprawa toć mamy XXI wiek
Tylko ja byłem pod ręką i zupełnie nie rozumiem dlaczego mnie o taki dziki i wyuzdany seks, który można nazwać i jeszcze inaczej ... poprosiła :kapitulacja
Dalej zrozum tu biedy żuczku kobiety ok nie kobiety zdrajcę bo teraz wiem czytając rożne historie, ze płeć nie ma większego znaczenia ...
O ile w czasach liceum nazwijmy go Piotr rzeczywiście mógł się z mojego puntu widzenia podobać kobietom to w czasie godziny W...
Rozumiem różne gusta ale pomijając dużą nadwagę to no koszula nie wyglądała na świeża ...itd proszę wiem że to nieładnie nagadywać i obgadywać ale on tzn jego wygląd reprezentował wszystko to lub zdecydowaną większość tego za co u niej facet był skreślany...
No cóż moja była zaczęła bardzo walczyć o nas po rozwodzie tak szczerze to umyka mi jak to się zaczęło
Nie mam też pojęcia czy to film wywołał we mnie takie obrzydzenie do niej czy jest partner grający w tym filmie role męską
Wiem, że bardzo szybko się z niej wyleczyłem
Wiem, że teraz jak się zastanowię to nie żałuje tylko z jednego powodu mam wspaniałego syna z którym bardzo dobrze się dogaduję ...
Cytat
No cóż diabłami to kościół Rzymskokatolicki nazywał Słowian z racji tego, ze rogi na hełmach nosili
Nie mam też pojęcia skąd on wie jak czuje się diabeł szatan czy np Jasio z 8 b
Wiem za to że Olaska ma pecha
Przelała swoje uczucie na faceta potraktowała go jak bliźniacze odbicie i została sprowadzona do parteru.
Cóż Olaska dojrzej do męskiej decyzji prędzej czy później
Widzisz kobiety często gęsto można porównać do znakomitej stali która wygina się ale nie pęka
Toż Ci się oglądanie trafiło :_jezyk. Może szacunek jej nie odpowiadał. Może "bliźniacze odbicie" być jedynie grą narcyza, by zmiękczyć, ugrać.
Opcją zapasową byłeś?
Wybrałeś imię, które akurat i dla mnie jest przykre, cóż, oswoję się.
Najgorsi są rozbestwieni królewicze i królewiczki, wszystko dla nich, a drugi człowiek tylko przedmiotem.
Jeszcze sobie obejrzałeś, jak pozwala się traktować. Może przełoży się to na inne sfery życia pani od legalnego partnera jako opcji zapasowej, ale Ciebie to nie będzie dotyczyć, prawda? Ty poznajesz fajnych ludzi, normalne kobiety i to już jest niezłe, c'nie, może nawet dobre.
Ja usłyszałam o sobie rzeczy ( w porównaniu do byłych X), które mi odebrały mowę i obezwładniły mózg. Potem okazało się, że obecnego (czyli X) była traktowała masakrycznie, a on mi wpierał kit, że na pawia się zbiera. To też coraz mniej mój problem.
Ponoć zdrada pozamałżeńska to niby bardziej ognisty seks. * prawda.
Może mieli wspólne interesy, skoro dupcyś z lustrzycą i nieświeżym wdzianku spowodował u niej wrzenie lędźwi?
Też mam fajnego syna i z tego powodu cieszę się z eks małżeństwa. No, nie tylko z tego . Uświadomiło mi też, żeby drugi raz się nie żenić
Stal - jeżeli muszę przetrwać dla dziecka, to jednego głupiego rodzica wystarczy. Jestem przeciwna uogólnieniom zw. z płcią.
Danie się sprowadzić do parteru przez życzliwe potraktowanie kogosia - bezcenne :tak_trzymaj.
Sorry, że tu zapytam, bo nie mogę wpisywać się na forum a aktywne tematy - to normalne?
Nie dodał się opis mojego bycia zdradzaną (może to i dobrze?) - ile trzeba na to czekać?
Cytat
Bardziej ubodło mnie jej zaangażowanie i widoczna satysfakcja
No dobra :topic
Cytat
Nie dodał się opis mojego bycia zdradzaną (może to i dobrze?) - ile trzeba na to czekać?
Nie raz się zawiesi i czekaj Tadek Lata napisz priv do poczciwego