Zdrada - portal zdradzonych - News: Czy to tak musi bolec?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

# poczciwy
mrdear00:34:50
makasiala01:40:28
Roszpunka198803:17:05
Crusoe04:40:24

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Czy to tak musi bolec?Drukuj

Zdradzona przez mężaJestem mężatka od 22 lat do tej pory wydawało mi sie ,ze tworzymy udany związek."Wydawalo "mi sie az do ostatnich wakacji. Z mezem mieszkamy za granica mamy trojke nastoletnich dzieci.Moj maz prowadzi sklep spożywczy a ja zajmuje sie dziećmi i domem.Rok temu zauważyłam zmiany zachowań u meza był bardziej nerwowy, czepliwy i mało przyjemny,tlumaczyl to tym, ze ma za dużo spraw na głowie i za dużo pracy, oraz tym ,ze biznes słabiej prosperuje.Wiec starlam sie mu schodzić zdrogi,zeby jego i siebie nie denerwować.Wtym wszystkim zauważyłam,ze gdy rozmawia przez telefon z nasza managerka to zmienia swój ton i jest bardzo miły,zreszta zawsze ja bardzo chwalił,ze jest bardzo dobrym pracownikiem i ze więcej takich ludzi chciał by mieć w sklepie.Zaczelam sie nad tym zastanawiać ,czy przypadkiem nie laczy go cos wiecej prócz pracy .Zaczelam sprawdzać jego telefon lecz nic nie moglam znaleźć w jego sms-ach tylko ilość telefonów od niej i do niej.Wiec same telefony wydawały sie rzeczą normalna bo ona jako manager ciagle dzwoniła z jakimiś pytaniami.Postanowilam to sprawdzić inaczej dowiedzieć sie ,czy to sa tylko jakie moje bezsensowne podejrzenia.Pojechalam z nim do pracy i w jego "office"zostawiłam w torebce telefon z włączonym dyktafonem, a sama wyszłam pokręcić sie po sklepie. W tym czasie wiem,ze oni mieli tam wypisywać rachunki.Po godzinie wróciłam do office, gdy juz oni z tamtąd wyszli i postanowiłam sprawdzić telefon.Gdy odtwozylam pierwsze słowa zamarlam serce zaczęło mi mocniej walić ,wręcz nie mogla uwierzyć co słyszę.Gdy tylko weszli do office on zapytał sie czy onna jest zdenerwowana, ze przyjechał z zona, ona odpowiedziała,ze nie bo to Twoja zona, a on na to, to możesz mnie pocałować.Zaczeli sie całować ,a potem były komplementy jakie to ona ma cudowne usta,caly czs rozmawiali o sobie i padł jakiś tekst o robieniu laski.Zaznaczam,ze ona tez jest mężatka i ma 12 letniego syna.Gdy usłyszałam pierwsze słowa miałam dosc wylaczylam telefon i poszła go zapytać czy możemy porozmawiać.Zapytalam go czy mnie kocha on odpowiedział ,ze tak, a ja na to, to powiesz to przy managerce?Chcial żebyśmy wyszli do samochodu porozmawiać ,ja wybuchłam powiedziałam ,ze ich nagrałam i odchodze od niego,plakalam,krzyczalam a on zapierał sie ,ze to były tylko rozmowy, bo z nia można o wszystkim porozmawiać.Wrocilismy do domu dzieci słyszały nasze kłótnie.On mnie przepraszał , ze sie troche zapędził ale on jej nie kocha, kocha mnie i nie chce odejść od mnie.Po długich rozmowach,postanowilam mu dać szanse obiecał,ze jak tylko kogoś znajdziemy na jej miejsce to ona odejdzie z pracy.I tak mija juz 9 miesięcy a ona ciagle u nas pracuje, pod pretekstem, ze nie ma nikogo kto by sie nadawał na jej miejsce.Zaznaczam fakt ,ze jest dobrym pracownikiem, ze ona wszystko ogarnia za niego, rachunki,towar,wszystkie faktury, rzeczy związane z komputerem, bo mój maz na tym sie nie zna,itp. W stosunku do mnie zmienił sie na lepsze jest bardziej czuly,mowi,ze ma zal do siebie ze mnie tak skrzywdził. Ale ja do dziś nie mogę nie z tym pozbierać ,może żeby ona odeszła było by mi łatwiej,tocze o to z nim wojny a on mi tylko powtarza ,ze jak znajdziemy kogoś takiego do pracy jak ona to wtedy ona odejdzie.A teraz to on by sobie z tym wszystkim bez niej nie poradził. Nie wiem co mam robić ,odejść od niego,zostwic to wszystko bo widzę ,ze z jej odejściem juz nic nie wskóram.W sklepie mamy kamery obserwuje ja i jego cały czas, ona do jego office juz nie wchodzi.On wie, ze ja go obserwuje i sam tez sie denerwuje ta sytuacja a mimo to chce by ona nadal pracowała i powtarza ,ze jego nic nie laczy z nie prócz pracy.Boje sie odejść bo wiem ,ze nie będzie mi łatwo tu stanac na nogi tym bardziej, ze zawsze zajmowałam nie domem,dzecmi wiec pracy bym tu tak łatwo nie znalazła. Nie radze sobie z tym wszystkim, nocami miewam koszmary z nia i z nim w roli głównej,caly czas czuje niepokój , nie mogę o tym zapomnieć co nie wydarzyło i tym sobie poradzić.
14578
<
#1 | aster dnia 22.04.2020 19:29

Cytat

W stosunku do mnie zmienił sie na lepsze jest bardziej czuly,mowi,ze ma zal do siebie ze mnie tak skrzywdzi

Prawdopodobnie zmienił taktykę działania, tym bardziej że jakoś ciężko mu ją zwolnić tłumacząc się tym, że sobie nie poradzi w pracy. Poradzi sobie, gdyby tylko chciał.
6755
<
#2 | Yorik dnia 22.04.2020 20:04

Cytat

Boje sie odejść bo wiem ,ze nie będzie mi łatwo tu stanac na nogi tym bardziej, ze zawsze zajmowałam nie domem,dzecmi wiec pracy bym tu tak łatwo nie znalazła.

Czy musiałaś dostać kubeł zimnej wody na głowę, by to zobaczyć?
Masz do wyboru, przeskoczyć na innego żywiciela lub sama się usamodzielnić; Twój wybór.

Nie zwalniał bym tej kobiety tylko z nią szczerze porozmawiał i zapytał czy zdaje sobie sprawę z możliwych konsekwencji? bo zranioną kobietę stać jest na wszystko Z przymrużeniem oka
Z tego co opisałaś, to facet wykorzystał pozycje i załatwił sobie pod ręką dupę na boku; załatwił sobie full serwis wykorzystując jej próżność lub lekki szantaż. Z jakiegoś powodu jej to pasowało;
14039
<
#3 | Romanos dnia 22.04.2020 20:06
Bolec bedzie tak dlugo, jak sobie na to pozwolisz. Po co ich obserwujesz? Przynosi Ci to spokoj czy wydluza udreke?

"Nie postepowanie innych dreczy nas, bo ono zalezne jest od ich woli, ale nasze mniemanie o nim"
6755
<
#4 | Yorik dnia 22.04.2020 20:08
He he, Romanos, nie nazywaj męża - Bolec, to nie ładnie Szeroki uśmiech
14039
<
#5 | Romanos dnia 22.04.2020 20:17
Yorik, a co? Lepiej "wkladka"? 😁
6755
<
#6 | Yorik dnia 22.04.2020 20:27
Szparka sekretarka - jakie to ponadczasowe, klasyka, władza daje kasę i kobiety Szeroki uśmiech
A żona to żona, ma dbać o zaplecze, dzieci i dobry PR, przecież realizuje się w tym, zarabiać na życie nie musi, więc niech nie narzeka, dobry układ Z przymrużeniem oka
13728
<
#7 | poczciwy dnia 22.04.2020 20:40
Dlaczego jak dzieci już dorastające nie próbowałaś znaleźć wcześniej jakiejś pracy aby się uniezależnić?
14923
<
#8 | blebleblee dnia 22.04.2020 21:13
skoro tamta ma rodzine, dziecko, zorganizuj wspolne spotkanie was czworga, ty ona, obaj mezowie i na spokojnie ustalcie podzial ol
6755
<
#9 | Yorik dnia 22.04.2020 21:43
No też jakieś rozwiązanie. Oni zaczęli po cichu, ale każdy powinien też coś z tego mieć, żeby było sprawiedliwie; Można np. zatrudnić ogrodnika Uśmiech
14973
<
#10 | Carolina dnia 22.04.2020 23:02
Czy próbowałam znaleźć sobie prace? Musiałam zostac w domu bo przecież musiał ktoś dzieci zawieźć do szkoły a potem ich z niej odebrać ,a nie mieszkamy tak blisko szkoły wiec nie ma mowy by mogły same z niej wrócić. I to ,ze nie brakowało nam pieniędzy na tzw. opłaty mój maz mogl sie spełniać zawodowo a ja ogarniała dom.

Komentarz doklejony:
Myslalam
o tym by odnaleźć numer jaj meza i jemu opowiedzieć o tym co jego zona robi w pracy.Nawet zaszantażowałam tym mojego meza.Prosil bym tego nie robiła bo zmarnuje dziewczynie zycie,a oni przecież nie planowali odejść od swoich polowek.Smutek
6755
<
#11 | Yorik dnia 23.04.2020 00:51
Szantaże mają siłę nacisku puki jest czym szantażować; trzeba jeszcze wiedzieć po co i co z tego dla kogo będzie? A uzasadnienie twojego męża jest do bólu logiczne i tak pewnie jest, relaks w ramach obowiązków służbowych. No cóż, grunt to dobra organizacja pracy Uśmiech

Cytat

Czy próbowałam znaleźć sobie prace? Musiałam zostac w domu bo przecież musiał ktoś dzieci zawieźć do szkoły a potem ich z niej odebrać ,a nie mieszkamy tak blisko szkoły wiec nie ma mowy by mogły same z niej wrócić. I to ,ze nie brakowało nam pieniędzy na tzw. opłaty mój maz mogl sie spełniać zawodowo a ja ogarniała dom.

Zobacz co Ty piszesz; Zasłaniasz się organizacją (on sobie wszystko pod siebie potrafił zorganizować), którą można było rozwiązać na wiele różnych sposobów. Zrezygnowałaś z samodzielności, rozwoju bo tak Ci było wygodnie i tyle; Super, że męża wspierałaś i ciągnęłaś z tego korzyści ale gdzie Twoja jakakolwiek samodzielność czy niezależność ? Związek jak w XIXw.
Sorry, że tak brutalnie i prowokacyjnie zapytam, ale dzięki temu dotrze - czy nadajesz się do czegokolwiek niż do rozmnażania i opieki nad potomstwem ? Gdybyś zastąpiła w obowiązkach tą panią, problem by się rozwiązał, czemu nie możesz?
Sposób na życie wygodny, ale jak widać do czasu;
14973
<
#12 | Carolina dnia 23.04.2020 02:08
Ktos tu czegoś nie rozumie tu jest troszkę inaczej niz w kraju, tu ktoś musi zajmować sie dziećmi.Nie masz rodziny wiec jesteś zdany sam na siebie.Obowiazkiem jest wożenie dzieci do szkoły jak również ich odbieranie,wozenie dodatkowo na sporty, czy inne zajęcia bo nikt tego za ciebie nie zrobi,a mieszkamy na obrzeżach miasta wiec wszędzie trzeba dotrzeć samochodem.A wynajecie kogoś do wożenia raczej by nie nie opłacało finansowo.
6755
<
#13 | Yorik dnia 23.04.2020 02:13
Tak, ktoś tu czegoś najwyraźniej nie rozumie :niemoc
14973
<
#14 | Carolina dnia 23.04.2020 02:21
A po drugie,jezeli ja opiekuje sie domem i rodzina a starałam sie robić to najlepiej jak potrafię to nie znaczy, ze on może mnie w perfidny sposob okłamywać i zdradzać. Przecież razem zdecydowaliśmy,ze ja opiekuje sie domem i dziećmi. W tym kraju masa kobiet zostaje w domach z dziećmi a mezowie pracuja i to ich nie tłumaczy ,ze mogą oszukiwać swe zony, ja tez przecież pracuje tyle, ze w domu choć bardziej niewdzięczna praca bo nie przynoszę pieniędzy, ale to nie znaczy ,ze leze i pachnę.
14923
<
#15 | blebleblee dnia 23.04.2020 03:10
mieszkam za granicami polski, mieszkam na obrzezach, oboje z zona pracujemy, uklad jest taki, ze ja zaczynam prace wczesniej i zona zajmuje sie ekspediowaniem dziecka do szkoly, ja zaczynam wczesniej, wracam akurat tak, ze zajmuje sie dzieckiem po jego powrocie ze szkoly, tam nie mamy tu zadnej rodziny i skazani jestesmy tylko na siebie,
14973
<
#16 | Carolina dnia 23.04.2020 03:47
A maz akurat musi pracować od rana do późnego wieczora.Proponowalam mu ,ze jak ja zwolni to ja gdy tylko bede mogla to bede razem z nim jeździła do pracy.Lecz on nie zgadza sie na jej zwolnienie,oczywiscie tlymaczac,ze nie każdy sie zna na programach komputerowych i nie zrobi takiej dobrej roboty jak ona w pracy.Tlumacze mu ,ze nie ma ludzi nie zastąpionych,a on na to ze w swoim doświadczeniu w pracy nigdy nie mial tak pracowitego,dokladnego pracownika.Wiec ja mu odpowiedziałam,ze jak ona tam będzie niech nie liczy na to ,ze ja bede tam przyjeżdzała.Juz nie wiem czy tylko chodzi o prace czy o nia.Dodam,ze ona jest młodsza od niego 12 lat ale najwyraźniej jej to nie przeszkadzało (mój maz nie jest tez jakimś przystojniakiem,zeby mogły wzdychać za nim dziewczyny, ma brzuszek i nie jest wysoki)Zreszta dziwie sie tej dziewczynie ,ze ona nadal chce pracować ja na jej miejscu sama bym odeszła po czymś takim. Wygadalam jaj kiedys ,ze nie wiem jakie ona ma zamiary ale ja bede walczyła o moja rodzine bo mamy trojke dzieci a ona mi tylko odpowiedziała,ze ze swojej strony ona może tylko przeprosić!
6755
<
#17 | Yorik dnia 23.04.2020 04:06
No cóż, ślepemu świata nie pokażesz Z przymrużeniem oka
14578
<
#18 | aster dnia 23.04.2020 07:08
Carolina jak duże są wasze dzieci?
To co Ciebie spotkało powinno dać Ci do myślenia. Z pewnością czułaś się spełniona i szczęśliwa (znam to bo chwilkę też byłam w domu z maleńkimi dziećmi i to był jeden z najszczęśliwszych momentów).
To co zrobisz w swoim życiu, będziesz z mężem czy nie, jest wyłącznie Twoją decyzją; jednak powinnaś iść w kierunku usamodzielniania się i niezależności a co za tym idzie poszukania sobie pracy, masz czas, nie spiesz się, wszystko sobie analizuj i układaj pod siebie. Myśl o niezależności już powinna Ci zacząć "kiełkować" w głowie. Nie zajmuj się już sytuacją, która Ciebie spotkała, nie myśl o tej kobiecie, idź w życiu w swoją stronę, nie marnuj na to energii bo łatwo Ci nie będzie i to weź pod uwagę.
14926
<
#19 | obserwator dnia 23.04.2020 08:28
To jest Polka ta pani? Może tam nie było o robieniu laski tylko łaski. Że ona nie robi mu łaski.. ma zostać w pracy i koniec, a buzi dał jej na imieniny.
14667
<
#20 | cziken dnia 23.04.2020 10:43
Carolina,

Cytat

...mezowie pracuja i to ich nie tłumaczy ,ze mogą oszukiwać swe zony...

Święta racja i nic go nie tłumaczy. Skoro po 9 m-cach jeszcze nie zwolnił tej dziewczyny to po prostu tego nie chce zrobić. Gdzie Wy żyjecie, że przez 9 m-cy nie idzie znaleźć pracownika z obsługą komputera? Bezludna wyspa?
To jedna wielka ściema to coś mi się wydaje, że w jego życiu nic się nie zmieniło, poza tym, że musi bardziej się kontrolować i dawać też coś od siebie Tobie żebyś nie była podejrzliwa.
Jak wspomniano we wcześniejszych komentarzach - zacznij powoli się usamodzielniać. Poszukaj tej pracy. Na początku na pewno będziesz miała z tym problemy, ale to może właśnie dobrze. Więcej czasu na to poświęcisz, nie będziesz myśleć ciągle o mężu. To nie przekreśla Twojego małżeństwa, ale musisz coś zrobić ze sobą żeby nie być uzależniona, bo nie wiadomo, co życie przyniesie.
Myślę, że nie ma co roztrząsać przeszłości, dlaczego nie pracowałaś, to była Wasza decyzja i wtedy wydawała się słuszna. Ludzie jednak się zmieniają i warto mieć przynajmniej tę pewność, że poradzisz sobie w życiu sama, bo w tej chwili Ty po prostu boisz się zostać sama i nawet jak Twój mąż będzie chciał odejść to Ty będziesz go namawiała do zostania - wtedy ma Cię już w garści.
14039
<
#21 | Romanos dnia 23.04.2020 12:20
Niepotrzebnie i z ogromna szkoda dla siebie wpedzasz sie w role ofiary. Za czas jakis dzieci wyfruna z domu, maz odejdzie i...
I co wowczas zrobisz?
Kim bedziesz poza sfrustrowana, zawiedziona zyciowo ofiara "calego zla tego.swiata"?
Zamiast trawic czas na kontrole swojego meza, zajmij sie przede wsYstkim swoim zyciem (czy nie uwazasz, ze kontrolowanie doroslego.czlowieka jest smieszne? Przeciez: "a chocbys pekl, nie zmienisz postepowania innych"Z przymrużeniem oka. Mozliwosci masz. Masz przebogata oferte z ktorej - nawet jesli skorzystasz maksymalnie - uszczkniesz ledwie promil. I to siedzac w domu: kursy online, rozwoj wlasnego (byc moze na poczatku bardzo malenkiego) biznesu, powrot do dawno zarzuconego hobby...
Cokolwiek. I nie klam, ze nie masz czasu. Masz cala mase czasu, ktora marnujesz na "monitoring" meza i nadmierne uzalanie sie nad wlasnym losem.
14971
<
#22 | Grimm dnia 23.04.2020 12:41
Brak własnej pracy, zasłanianie się dziećmi, by niczego nie zrobić ze swoim życiem to prosta droga do schrzanienia nawet dobrego związku. To właśnie spośród mężów niepracujących żon rekrutują się zdradzający. Bo: - kobieta jest bezwolna, nie ważne co zrobią, to przecież nie odejdzie; - poza tym uwikłana wyłącznie w dzieci, bez własnego życia, staje się po prostu nudna.
I jasne, każdy staje się nudny z czasem. Ale trochę mniej nudny jest człowiek samodzielny, z własnym życiem, pracą i swoimi możliwościami.
Poza tym na co ty czekasz i nad czym się zastanawiasz? Sądzisz, że skoro mąż przez 9 miesięcy babki nie zwolnił, to to raptem zrobi dla ratowania rodziny? Raczej pokazuje ci właśnie gdzie się widzi. W kuchni i w pralni. Takiego życia chcesz? Tak mają cię postrzegać twoje dzieci? I sorry, ale teksty o wożeniu do szkoły są żałosne. Już widzę, jak wszyscy się z pracy zwalniają, żeby móc wozić dzieci do szkoły.
14923
<
#23 | blebleblee dnia 23.04.2020 19:30
skoro sklep to ineteres rodzinny to mozna prowadzic go we dwoje
raz ty jestes w sklepie raz maz, ty masz szanse podszkolic sie w handle, maz pozna lepiej dzieci
14973
<
#24 | Carolina dnia 24.04.2020 03:10
Oczywiście zgadzam sie z Waszymi komentarzami najlepiej jak kobieta jest silna i niezalezna.Jezdze czasami do naszego sklepu ale ostatnim czasem zle sie tam czuje z powoduje "jej".Przy niej wszystko mi sie przypomina jak oni dosłownie za moimi plecami romansowali. I wkurza mnie to ,ze ona tam prawie wszystkim zarządza.Mijam sie z nia w pracy bez słowa ona w swoja ja w swoja stronę.Denerwuje sie jak mój maz podchodzi do niej i rozmawiają,zaraz wyobrażam sobie o czym oni teraz mowia.Staram sie nie patrzec nie myśleć ale to jest silniejsze.Smutek
6755
<
#25 | Yorik dnia 24.04.2020 05:22
Cały czas udowadniasz, że jedyne co w życiu osiągnęłaś i chcesz osiągnąć to rodzenie i opieka nad potomstwem. Tylko do tego się nadajesz. To akurat z małymi wyjątkami instynktownie potrafi każda samica. Tak samo jak każdy samiec wie jak zapładniać.
Przestań jęczeć i spróbuj rozwiązać tą niekorzystną dla ciebie sytuację. Później sobie pojęczysz.
Masz tylko 3 zmienne połączone zależnościami. Określ je dokładnie i rozpisz kombinacje. Musisz w końcu ruszyć z wygodnej pozycji ten swój leniwy tyłek, a nie czekać aż ktoś za ciebie dla ciebie coś zrobi. Nie zrobi.

Jak krowie na rowie trzeba Ci rozpisać ?
Piszesz, że mieliście takie ustalenia, tak, ale one już z automatu są nie aktualne !
Facet się nie sprawdził w przydzielonej roli, nie potrafi prowadzić biznesu bez szkody dla biznesu i dla rodziny; to chyba oczywiste; Twierdzi, że doprowadził do sytuacji patowej. Nie jest patowa. Jeśli tego nie widzi lub Cię tak oszukuje tym bardziej do tego się nie nadaje. Ustalenia są już nieaktualne bo wykazał się szczytem niekompetencji; Nie wiedział do czego romans z pracownicą prowadzi?

Układ jest bardzo prosty - leci on albo ona lub ich sobie zostawiasz i zaczynasz troszczyć się o siebie;
Jakie sÄ… warunkowania?
Leci ona, może faktycznie będzie to ze stratą ekonomiczną dla całej rodziny;
Zostaje tak jak jest, wasza relacja pada, rodziny już nie ma, bo Ty sobie z tym nie poradzisz, no chyba, że Ci nie przeszkadza dupa na boku i jesteś pewna, że nic za twoimi plecami nie będą knuli oprócz sporadycznego seksu, więc jest Ci wygodnie i bezpiecznie; bo to, że nie zeszli do podziemia można włożyć między bajki.
Tą zmienną na która masz największy wpływ jesteś Ty sama.
1. Zamieniasz się obowiązkami z mężem. Jeśli jest taka dobra to się od niej szybko wiele nauczysz; poznasz przy okazji swoją konkurencję, będziesz miała ją na oku i spała spokojnie. To będzie prostsze niż Ci się wydaje. Brak zgody na zamianę obowiązków i ratowanie rodziny jest równoznaczny z wyborem jej, nie Ciebie, więc sytuację będziesz miała jasną. Wóz albo przewóz. To jest najlepsze co można zrobić. Prowadzenie sklepu to nie fizyka kwantowa.
2. Szybko doszkalasz się i zastępujesz ją. Straty ekonomiczne i trudności organizacyjne z dziećmi to nie jest twój problem, nie Ty go spowodowałaś, niech je rozwiązuje. To gorsza opcja ale też możliwa. Eliminujesz konkurencję, ale cierpią wszyscy. Nie z Twojego powodu.
3. Nie interesują Cię jego problemy z pracownikami, on jest za to odpowiedzialny. Nie dbał o właściwe relacje, to znaczy, że liczył się z tym, że kiedyś będzie musiał wybierać. Tak jakby do Ciebie wcale nie docierała oczywista oczywistość. Te 9 miesięcy ściemniania to nic innego jak wybór jej, nie Ciebie !
Ma głęboko w D...twoje uczucia i niszczące Cię emocje, to co musisz znosić każdego dnia, to, że ciągle żyjesz w stresie i wyczekujesz co się wydarzy. Niebawem przyjdzie moment, że go znienawidzisz, za chwilę dotrze do Ciebie, że nie jest Twoim facetem (bo nie jest, chroni ją nie Ciebie), bo tak się nie da żyć a wtedy rozpad związku zwali na ciebie udając głupa; On popełnił błąd, ale To ty sobie nie poradziłaś (nie zaakceptowałaś kochanki) i jesteś wszystkiemu winna.
Patrz na fakty i wyciągaj wnioski a nie na zapewnienia kłamcy, przynajmniej nie teraz, gdy jeszcze się widują. Raczej to nie ona była i jest oszukiwana tylko Ty; z nią ma bliskość więc i nić porozumienia z Tobą nie.
4. Nie oszukujecie się, Znajdujesz sobie fajnego, przystojnego kochanka i każdy jest zadowolony. On ma swoją pracę, swojej bogini nie musi zwalniać, Ty masz relaks i wsparcie; i wisi ci co oni tam robią; ekonomicznie nie tracicie; Największy problem to jego zazdrość, ale sorry, sam precyzyjnie wyznaczył takie granice, więc niech się ich trzyma; przecież nie będziesz chciała się rozstawać, tak jak on, czyli to żaden problem;

Czytaj te komentarze od początku dotąd aż każdy zrozumiesz;
22 lata małżeństwa ? W jakim wieku są dzieci? bo zachowujesz się jak matka karmiąca piersią; kiedy zaczniesz żyć swoim życiem bez bielma na oczach, nigdy?
Ty się źle czujesz w swoim sklepie? Obudź się kobieto; to znaczy, ze wcale nie jest Twój;
Ty się nawet boisz dowiedzieć, od kiedy i jak wyglądał romans, łykasz wszystko jak pelikan. Boisz się prawdy o sobie i swoim małżeństwie, oszukujesz sama siebie;
14578
<
#26 | aster dnia 24.04.2020 07:01
Carolina już czas, zadbaj o siebie, trafił Ci się dobry moment na przewartościowanie swojego życia. Wdarzenie, które Ci się przytrafiło zaczniesz (a nawet już zacznij) traktować jak błogosławieństwo.
To co dla Ciebie było wygodne do tej pory i czułaś się w tym bezpiecznie okazało się, że jest pułapką.
Gdzieś tam napisałaś, że oni nie mieli zamiaru opuszczać swoich połówek, za to świetnie się ustawili nie licząc się ze swoimi połówkami. Jeśli Twój mąż nie poniesie konsekwencji swojego czynu to nie licz, że coś się zmieni; póki co ma Ciebie w garści, nie pozwól na to, Twoja niezależność od niego nie tylko Tobie przyniesie pewien spokój o swoją przyszłość ale też jemu mocno zachwieje dotychczasowe życie. Walcz.

Komentarz doklejony:
Nie odpowiedziałaś ile lat mają dzieci?

Cytat

Zaznaczam,ze ona tez jest mężatka i ma 12 letniego syna

a jak ona sobie radzi z opiekÄ…?
14039
<
#27 | Romanos dnia 24.04.2020 10:43
Niepotrzebnie w odniesieniu do tej kobiety mieszasz dwie kwestie. Czym innym jest jej relacja z Twoim mezem (a raczej ICH relacja), a czyms zupelnie innym jej profesjinalizm w pracy.
Z reszta... Skad wiesz, ze ona jako zarzadzajaca sklepem jest taka dobra? Od meza? Moze w prakryce wcale nie jest tak rozowo jak Ci Twoj maz mowi...
Najlepiej byloby gdybys zacisnela zeby i zaczela zamieniac sie z mezem Waszymi obowiazkami. Sulcesywnie, ale zdecydowanie. Zonaczysz jak maz bedzie na to reagowal, zaboczysz jaka naprawde profesjinaliatka jest ta kobieta, nabierzesz doswiadczenia...
To, ze jakis czas bedziesz musiala z nia pracowac... No trudno... W zyciu nie zawsze jest "letko i mientko", a juz niemal na pewno nie od razu...
Dzieci sobie poradza. Raz ze nie sa maluchami z przedszkola (stawiam, ze w najgorszym przypadku mlodsze ma 9 lat) , a dwa... No coz... W koncu maz sie nimi bedzie zajmowal pod Twoja nieobecnosc wiec samopas puszczone nie beda.

Komentarz doklejony:
Twoja niechec do niej - jakkolwiek uzasadniona - jest tylko w Twojej glowie. Nad tym mozna zapanowac jesli widzi sie szersze korzysci.
Jak chodzilas do szkoly to tez musialas przebywac w obecnosci nielubianych osob, ale chodzilas, bo musialas cos osiagnac lub/i chcialas.
Teraz tez chcesz cos osiagnac i tez musisz byc moze (by to osiagnac) miec stycznosc z kims kogo nie lubisz.
14973
<
#28 | Carolina dnia 24.04.2020 16:43
Dzięki za wszystkie wasze komentarze dajecie mi kopa do działania ,choć nie wszystko jest takie łatwe jak sie wydaje ,ale bede próbowała.

Komentarz doklejony:
P.S. Yorik ja wcale nie mam leniwego tylka Pokazuje język
14923
<
#29 | blebleblee dnia 24.04.2020 16:59
od prawie 30 lat mieszkam za granicami polski, przyjechalem z zona, ktora nie wyobrazala sobie samodzielnie jechac samochodem, oboje poczatkowo nie znalismy nawet jezyka, przyjechalismy zobaczyc bo nadarzyla sie okazja w postaci wylosowanej zielonej karty, oboje pracowalismy na pelny etat I chodzilismy do szkoly, nauczylismy sie jezyka, skonczylismy oboje studia, zona nauczyla sie jezdzic na tyle ze nawet na wypady na kilkaset kilometrow jedziemy na zmiany, to wszystko wymaga pracy, zaparcia, ale wierz mi kazdy da rade
6755
<
#30 | Yorik dnia 24.04.2020 17:02
Masz wszystko na tacy, któraś z opcji na pewno wypali a każda będzie lepsza niż to co masz i się zadręczasz, bo będzie tylko coraz gorzej;
Jeśli by było łatwe, to nie miała byś teraz problemu i satysfakcji z tego jak sobie poradziłaś; Wracaj do komentarzy, przemyśl, zaplanuj i działaj. Tylko nie odkładaj tego w nieskończoność; bo nigdy nie staniesz na nogach, staniesz się roszczeniowa (nie wobec siebie) i do końca życia będziesz nieszczęśliwa;
Teraz Ty stawiasz warunki nawet wspaniałomyślnie dając wybór. Stanowczość, wyjścia awaryjne masz. Argumenty nie do podważenia.
Jego wybór powie Ci wiele. Wczytaj się porządnie w komentarze, byś wiedziała na czym stoisz i nie dała się zbywać bzdurami, lekceważyć czy szantażować jak do tej pory.

Komentarz doklejony:

Cytat

P.S. Yorik ja wcale nie mam leniwego tylka Pokazuje język

No nie wiem, Ja tyłki wyczuwam na odległość, do czego się nadają Szeroki uśmiech Zobaczymy za jakieś 2-3 tygodnie, kto miał rację Uśmiech
14973
<
#31 | Carolina dnia 24.04.2020 17:24
blebleblee tylko mogę Wam pogratulować zaparcia i ukończenia studji za granica wyobrażam sobie ,ze nie było łatwo.Uśmiech

Komentarz doklejony:
Aster moja trojka dzieci to sa nastolatkowie, wiec juz nie takie malutkie. A jak ona sobie radzi ze swoim synem nie wiem,wczesniej słyszałam,ze po szkole zajmuje sie jej koleżanką a potem chyba maz.
14923
<
#32 | blebleblee dnia 24.04.2020 17:45
studnia zrobilismy oboje tutaj, bo nie mielismy jeszcze wtedy dzieci, ale moim zdaniem zrob sobie plan co chess osiagnac, jak nie masz prawa jazdy to zacznij od tego aby sie nauczyc jezdzic I zrob prawo jazdy, podziel sie z mezem obowiazkami, np ty rano w domu, a jak on po poludniu, ogarniesz sklep bo to nie jest czarna magia, mezowi dasz szanse poznania lepiej swoich dzieci, a ty zorientujesz sie czy ona faktycznie taka niezastapiona
14578
<
#33 | aster dnia 24.04.2020 18:41
Carolina odwagi dziewczyno, nie ma nad czym tutaj się zastanawiać; dostałaś niemal w komentarzach gotowca co dalej.
Wcale u Ciebie ten nowy start tak źle nie będzie wyglądał tylko nie poddawaj się.
14971
<
#34 | Grimm dnia 25.04.2020 19:07
Myślę, że Carolina nie zrobi niczego. Sądzę, że najbardziej chciałaby wrócić do czasów zanim dowiedziała się o zdradzie, myślę, że nawet może sobie wyrzucać, że w ogóle nagrała męża i zrobiła awanturę, bo postawiła się w sytuacji, w której powinna coś zrobić. A wydaje mi się, że nie ma pomysłu co.
Powiem ci tyle Carolino, jeśli twój mąż jest na tyle porządnym człowiekiem, by nie próbował wysiudać cię z rodzinnego majątku, żyj dalej przymykając oko, czerpiąc profity z bycia prawowitą małżonką jakiegoś tam przedsiębiorcy. Jeśli masz wątpliwości co do tego jak może się wobec ciebie zachować, lepiej od razu wystąp o rozwód, póki jeszcze nie zdążył ukryć dochodów, przepisać części majątku na kogoś lub celowo zbankrutować. Ogólnie to facet ma cię w garści. Jeśli masz córki to naucz je, by nigdy nie zgodziły się na rolę żony przy mężu, bo można przez to skończyć nie tylko ze złamanym sercem, ale też w biedzie.
14926
<
#35 | obserwator dnia 26.04.2020 13:43
Zrobi tylko musi chcieć.. dla siebie przede wszystkim. Wtedy mogła skonfrontować ich oboje w sklepie na pogadance mając to nagranie z zaskoczenia, tak by oboje wiedzieli że wie no i chce wyjaśnień co jest między nimi. Było to tyle uproszczone że razem pracują. Teraz to jedynie on może myślić oczy i teksty sprzedawać o dobrym pracowniku.
Nie rozumiem tego że ludzie boją się zaznaczyć swoją pozycję i jeśli coś nie gra to trzeba to wyjaśniać w danym momencie albo pytają tylko np partnera skoro wiadome jest ze będzie się wypierać.

Musisz też pomyśleć o sobie kobieto skoro on nie chce cie jako pracownika w sklepie. On też jest ojcem i może zająć się dziećmi choćby zawiezieniem i przywiezieniem ich ze szkoły do domu. Bo one kiedyś wyskoczą na świat, a co z wami.... co z tobą?
14973
<
#36 | Carolina dnia 01.05.2020 16:27
Długo sie nad tym zastanawiałam i dzisiaj stwierdziłam,ze nie ma co sie oszukiwać,ze to wszystko da sie poskładać.Nie mogę sobie z tym poradzić co sie wydarzyło i przestać o tym myśleć.Choc mój maz nie przyznaje sie do tego, ze doszło do zdrady fizycznej pomiędzy nimi, ale jakoś mu nie wierze.Klamie bo mu tak wygodnie.Prosi mnie bym dala szanse dla nas i, ze on sie stara wszystko naprawić.Owszem stara sie,ale jej nie zwolnił i z tego co widzę nie zwolni.Wobec tego mysle,ze najlepszym rozwiązaniem dla nas będzie separacja a potem rozwód.Wiem,ze nie będzie łatwo ale jakoś sobie poradze.Chyba nie potrafię żyć dalej z kimś bez zaufania.Smutek

Komentarz doklejony:
Moi rodzice nie wiedza o calej tej sytuacji, moja mama ciagle myśli,ze ja mam dobrego meza.Tesciowej powiedziałam kiedyś, ale nie dostałam wsparcia od niej,powiedziala ,ze miałam jak paczek w maśle.Pozniej zaczęła syna tłumaczyć,ze to wszystko przez tamta zdzire,bo chciała szefa uwiesc. A na koniec powiedziała,ze jak managerka tak dobrze pracuje to niech pracuje dalej,a ja powinnam tam jeździć i pilnować.:_jezyk I,ze jej syn cieżko pracuje,zeby nam było dobrze i powinnam to uszanować.:niemoc
14759
<
#37 | Radocha dnia 01.05.2020 16:57
Oj Carolina :cacy
Jeszcze nie tak dawno uważałbym, że to pierwsza męska decyzja w Twoim życiu, teraz nie jestem pewny.
Zgodzę się z Yorikem, że masz raczej leniwy tyłek ..
Dlaczego ja tak uważam choć aż tak na tyłkach jak Yorik się nie znam?
Dlatego tak uważam, że ja na Twoim miejscy zacząłbym molestować seksualnie ową kobietę, a co Twój mąż może a Ty nie?
Teraz jest równość, mało tego nad sklepem mogłaby pojawić się tęcza - darmowa reklama w lewackiej telewizji i prasie gwarantowana - więcej klientów większy zysk.
Możesz być oburzona moją radą bo np jesteś staroświecka czy w waszej miejscowości to nie przejdzie bo by Cie ukamienowali OK
Zatrudniasz Ty fachowca ogarniacza dzielisz ich obowiązki na pół i wygrywa lepszy w miedzy czasie sama jeżeli nie romansujesz to flirtujesz z ogarniaczem którego przecie sama zatrudniłaś - wierz mi łebskich gości akurat w Polsce nie brakuje trzeba tylko dobrze zapłacić.
Jeżeli Ci się przyfarci i ogarniacz okaże się lepszy od tej kobiety to ja Ty wywalasz na zbitą mordę w opcji z niewiernym mężem, jeżeli go zostawiasz to na Twoich warunkach, zaufania nie odzyskasz nie łudź się ale choć może zostanie Twoim rabem...i będziesz miała używanie w opcji z mile połechtanym własnym ego.
Oczywiście wiem, że grochem walę o ścianę bo masz leniwy tyłek i wolisz nic nie robić tylko biadolić
14973
<
#38 | Carolina dnia 01.05.2020 17:23
Nie biedole tylko jest mi cieżko na sercu jak każdej osobie zdradzonej. Wiem,ze może łebskich gości w Polsce nie brakuje, ale ja nie mieszkam w Polsce. A tutaj potrzebujemy Polaków do pracy lecz wybór jest ograniczony.Probowalam juz kogoś znaleźć lecz nikt kompetentny na to stanowisko sie nie znalazł.Smutek

Komentarz doklejony:
Wy jesteście pierwsi którym powiedziałam o swojej decyzji,moj maz jeszcze o tym nie wie.Poprostu chciałam sie z kim podzielić swoimi przemyśleniami.
14027
<
#39 | normalnyfacet dnia 01.05.2020 20:38
Rozmawiałaś z teściową na temat jej synka? a po co? myślałaś że na niego wpłynie?
Jak czytam co piszesz to mi wychodzi że mieszkacie we Włoszech a on jest Włochem. Znam kilka mieszanych małżeństw i powiem tak - ciężko im utrzymać zapięty rozporek po za domem.
14759
<
#40 | Radocha dnia 01.05.2020 21:00

Cytat

Carolina dnia maj 01 2020 16:23:07
Nie biedole tylko jest mi cieżko na sercu jak każdej osobie zdradzonej

Ja oczywiście to rozumiem wielu na tym forum rozumie, tylko my chcemy Ci pomóc Carolina, a siedzenie na tyłku i biadolenie nikomu nie pomoże.
Dlatego na różny sposób będziemy dopingować Cię do działania.
Dlatego, że to jest forum zdradzonych a nie kółko wzajemnej adoracji.
Troszkę poczytaj jak inni sobie radzili może coś Ci się przyda może coś podpasuje, ważne byś zaczęła działać.
Trzymam kciuki
6755
<
#41 | Yorik dnia 01.05.2020 21:27

Cytat

Wobec tego mysle,ze najlepszym rozwiązaniem dla nas będzie separacja a potem rozwód.Wiem,ze nie będzie łatwo ale jakoś sobie poradze.

A na jakiej podstawie chcesz tą separację i rozwód? Bo tak sobie wymyśliłaś ?

Cytat

Jak czytam co piszesz to mi wychodzi że mieszkacie we Włoszech a on jest Włochem.

Oboje są, choć polskiego pochodzenia, asymilacja całkowita Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
14973
<
#42 | Carolina dnia 01.05.2020 21:29
Dzięki za kciuki!

Komentarz doklejony:
Nie Yorik nie wymyśliłam sobie, porostu juz nie mogę zaufać człowiekowi który mnie okłamywał,zdradzal emocjonalnie(byc może i fizycznie)próbowałam z tym żyć myślałam,ze to jakoś posklejamy.Chyba sie myliłam.
6755
<
#43 | Yorik dnia 02.05.2020 00:14
Wymyśliłaś. To że komuś w czymś tam nie ufasz to nie powód do orzeczenia separacji. Iluzja przestała istnieć, bo gość wybrał biznes/kochankę nie Ciebie i udaje głupa ?.
Lepiej napisz co próbowałaś.
13728
<
#44 | poczciwy dnia 02.05.2020 09:02
Dokładnie. Aby sąd mógł orzec separację lub rozwód muszą być ku temu przesłanki, spełnione warunki.
- zupełny rozpad pożycia (separacja)
- trwały i zupełny rozpad pożycia(rozwód)
Dotyczy to sfery emocjonalnej, gospodarczej i fizycznej.
14027
<
#45 | normalnyfacet dnia 02.05.2020 10:09
Zanim podejmiesz oficjalne kroki proponuję zasięgnąć rady prawnika.
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 03.05.2020 09:58
Ah te wasze porady. Rodem z komedii romantycznej. Może jeszcze wystartuje w wyborach i zostanie prezydentem/tka albo wymyśli lekarstwo na raka.
Za mało na nich masz. Jak zwykle zabrakło cierpliwości żeby zebrać trochę konkretnego materiału.
Najpierw konsultacje z prawnikiem.
Postaw warunek - ona wylatuje bez względu na konsekwencje albo się z nim rozwodzisz plus uświadomienie męża kochanki - niech nie żyje w nieświadomości biedaczek.
Daj mu jakiś termin - np 7 dni. Jak niedotrzyma to do kopnij go w dupe bo nie rokuje na przyszłość.
No chyba że majątkowo wyjdziesz na tym fatalnie. Nie pisałaś jak to wygląda.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?