Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Cześć!
Moja historia jest długa, wiec nie będę Was zanudzać... W skrócie chodzi o to, że mój mąż a przedtem paroletni partner zdradził mnie przed ślubem i zataił to przede mną. Jego zdrada wyszła na jaw po naszej podróży poślubnej... także miesiąc miodowy był nieco inny niż powinien. Świeżo po ślubie nie wiedziałam co zrobić, choć dowody twardo wskazywały, że mój mąż to perfidny kłamca... Przepraszał, prosił o wybaczenie i wreszcie po tej małej "wojny domowej" dałam mu szansę... Przez ok. rok nie mogłam przestać go po kryjomu kontrolować, ciągle w głowie miałam wizję, że znowu mnie oszuka. Tym bardziej, że połowę tygodnia mieszkamy razem, a drugą połowę on spędza w pracy w innym mieście, więc jest tam sam...
Jednak czas leciał, ja się uspokoiłam i przestałam sprawdzać, bo mąż był czysty jak łza. Znowu zaczęło być między nami normalnie. Upłynęły 3 lata i przed wczoraj coś mnie tknęło, by sprawdzić mu telefon. Był czysty. Odkładajac go na miejsce, coś mi "szepnęło" do ucha, by jeszcze sprawdzić historię przeglądarki. Sprawdziłam i zbębiałam... Były tam świeże informacje o odebranych kilku mailach od tej samej kobiety z którą miał romans przed ślubem. Samych maili nie było na jego poczcie, wszystkie usunięte... Wtedy, 3 lata temu też pisali maile (swoje wrażenia z seksu, umawianie się itp) i przesyłali sobie wspólne gołe zdjęcia, więc jestem na 90% pewna, że to ponowna zdrada... Tym bardziej że obiecał mi wtedy, że gdyby próbowała się z nim skontatkować, to mi od razu o tym powie, a te maile zniknęły a on pewnie zapomniał, że jest synchronizacja google.
Po poprzedniej zdradzie od razu wybuchnęłam, teraz jestem zszokowana i nie pisnęłam ani słowa, udaję że nic się nie stało. Nie wiem co dalej, na razie nie chce mi się pomieścić w głowie, że po tym co przeszliśmy, znowu to samo... Podpowiedzćie proszę, co robić?? Nie wiem, czy dam rade drugi raz wybaczyć...
Po pierwszej jego "wpadce" ustalilas z nim na jakich zasadach mozecie byc nadal razem? Na co sie zgadzasz, a na co nie?
Teraz pozostaje Ci trzymac pokerowa twarz i emocje i zbierac ewentualne "twarde" dowody.
Bez twardych dowodow on sie bez problemu wymiksuje.
To kolejny dobitny przykład tego, jak działa ludzka psychika i umysł.
Nie poniósł żadnych konsekwencji pierwszej zdrady to też pozwolił sobie na powtórkę z rozrywki.
Recydywista czy nie, musisz mieć pewność. Na razie to nawet nie wiesz czy to jego inwencja kontaktu czy jej.
To 3 lata temu to faktycznie przykra sprawa.
Po pierwszej jego "wpadce" ustalilas z nim na jakich zasadach mozecie byc nadal razem?
Po tamtej wpadce zareagowałam w sposob niekontrolowany, nie potrafiłam ogarnac emocji, nie wiedziałam jak się pozbierać. Najpierw sie wsciekłam, potem załamałam (w koncu bylismy ledwo co po slubie a tu takie cos...) Kazałam mu sie wynieść, ale on błagał o szansę i zwalał wszystko na depresję, na to że w sumie nie wiedział co robi i nie bardzo pamięta co się działo (gdy zaczeła sie tamta zdrada, był w fazie stopniowego odstawiania leków). I tak w kółko... Wreszcie postawiłam granice: zerwanie kontaktu i warunek, ze ma poszukac pracy blizej abysmy zamieszkali normalnie razem a nie jak do tej pory: on od niedzieli do srody ok 70km dalej w mieszkaniu , gdzie mnie wtedy zdradzał. Zgodził sie, szukał pracy pare miesiecy, ale wreszcie oznajmił ze nie znalazł takiej ktora odpowiada jego kwalifikacjom i obecnej pensji (tak twierdził). Prosił abym zrozumiała i obiecywał, ze bedzie szukał dalej. Nie podobało mi sie to, ale emocje powoli opadły i życie toczyło sie dalej i zaczeło sie układac... Moze jakbym bardziej naciskała na zmiane pracy to by sie nie wydarzyło ponownie. Moze to moja wina...
Cytat
Recydywista czy nie, musisz mieć pewność. Na razie to nawet nie wiesz czy to jego inwencja kontaktu czy jej.
Właśnie to jest problemem, niepewność. Wiem, ze wymienili ok 12 maili, w ciagu ostatniego tygodnia i nie wiem, kto zaczał. Jednak przejrzałam historie wstecz z paru miesiecy i okazuje sie, ze regularnie wyszukiwał ex kochanke na fejsie, na linkedinie itp. Pojawiają sie tez czeste wyszukiwania jego dwóch byłych dziewczyn, do tego bardzo dużo wyszukiwań na temat kobiet z osiedla, gdzie jest mieszkanie. Nie wiem, moze to normalne?? Może to nic takiego i przesadzam??
Gmail na którym poprzednio znalazłam dowody zdrady jest czysty, ale wiem ze ma inne konta. W sumie chyba wszystko sie zaczeło jak dostał firmowy komputer, na ktory nie mam wstepu...
Jak widzisz, zadnego z Twoich warunkow nie spelnil. Nie zerwal kontaktu (a nawet jesli zwrwal, to go odnowil) i nie zmienil pracy.
A juz tlumaczenie zdrady depresja, odstawianiem lekow i podobnymi bzdurami to... No nie wiem czy mojej bylej zony tym nie przebil 😂
Zwyczajnie chcial sie wowczas wymiksowac od konsekwencji jak najnizszym kosztem. Postanowil zrobic z Ciebie glupia i... pozwolilas mu na to, bo chcialas wierzyc w...
No wlasnie. W co chcialas wowczas wierzyc?
Komentarz doklejony:
Jak widzisz, zadnego z Twoich warunkow nie spelnil. Nie zerwal kontaktu (a nawet jesli zwrwal, to go odnowil) i nie zmienil pracy.
A juz tlumaczenie zdrady depresja, odstawianiem lekow i podobnymi bzdurami to... No nie wiem czy mojej bylej zony tym nie przebil 😂
Zwyczajnie chcial sie wowczas wymiksowac od konsekwencji jak najnizszym kosztem. Postanowil zrobic z Ciebie glupia i... pozwolilas mu na to, bo chcialas wierzyc w...
No wlasnie. W co chcialas wowczas wierzyc?
Moze jakbym bardziej naciskała na zmiane pracy to by sie nie wydarzyło ponownie. Moze to moja wina...
A Ty chcesz mieć partnera czy niewolnika?
A może gdybyś prowadzała go na smyczy to też nie wydarzyłoby się to?
Widzisz absurd Twojego toku rozumowania?
Jasne to, że nie pilnowałaś dorosłego faceta niczym dziecka w wieku żłobkowym to Twoja wina...Tylko nie zapomnij zmienić mu pieluchy.
@Romanos, ja chyba jestem głupia i to bardzo... najpierw uwierzyłam w te depresję i w to, że tak bardzo cięzko przechodzi okres odstawienia leków. Cały czas skarżył sie, że nie myśli jasno, że jest bardzo ciężko i wreszcie że musi pobyć dłużej sam w mieszkaniu w mieście, żeby sobie poradzić z depresją... Po ślubie okazało sie, że chciał być wtedy sam, bo własnie świeżo zaczął romans i chciał fikać z kochanką, objeżdzać z nią po restauracjach itp. Jak sie wszystko wydało, to chyba chciałam wierzyć w to, że ta depresja faktycznie zryła mu mózg i że to był błąd (on sam ciagle mi wtłaczał to do głowy...). I że jeszcze jest w nim coś przyzwoitego, bo to nie może być zupełnie inny facet niż ten, którego znałam tak długo...
@poczciwy, nie chce niewolnika na smyczy, ktorego trzeba pilnować... nie wiem skąd to moje myślenie, ale teraz mam mały kocioł w głowie i tysiąc myśli, co robić bo przecież w nieskonczonośc nie moge udawać, że nic sie nie stało...
@Ladaco, ja nie robie sobie nadziei, ze oni w tych mailach omawiali aktualna sytuacje gospodarcza na świecie... Gdyby tam nic nie było, to by ich nie usunął. Tylko nie wiem jak mam rozliczac? Poprzednio przyznał sie do tego, co musiał (co sama znalazłam i mu pokazałam), wiec pewnie wiem tylko jakies 60-70% prawdy. Do niczego sie nie przyzna....
Ladaco... No "pacz"... A ja swoja 10 letnia corke ucze strzelac i rzucac nozem 😁😂
ZnowuZdradzona...
Tsk dlugo bedzie Ci bajki opowiadal jak dlugo mu na to bedziesz pozwalala. Odwroc sytuacje i z gory zaloz (mowiac to jemu), ze klamie. Niech on udowadnis, ze Ciebie nie oszukuje.
I moze w koncu czas bys sie wziela za siebie? Moze czas bys przypomniala sobie czego Ty chcez i dokad zmierzasz. Jak mu to bedzie odpowiadalo - niech sie dolaczy do Ciebie. Moze uda sie wam wowczas ustalic nowe zasady i bedziecie je oboje przestrzegac.
A jak nie bedzie chcial dolaczyc? No to niech spier... zTwojego zycia.
Romanos, on poprzednio wmowił mi tyle, ze głowa boli... a ja naiwna łyknełam bajki jak młody pelikan Teraz tez bedzie miał jakies gotowe wymowki, obawiam sie, ze wyciagnał wnioski z poprzedniej wpadki i bedzie sie bronił rekami i nogami przed powiedzeniem prawdy... Znow bede "wyolbrzymiac" i "miec urojenia" :/
Ale własnie do mnie dotarł inny fakt i czuje jak mi własnie włosy siwieja na głowie... Niedawno zaczelismy prace nad remontem domu i maz oznajmil, ze jako małzenstwo ktore wspolnie inwestuje w nieruchomosc, powinnismy ja wciagnac do majatku wspolnego i tak w poprzednim miesiacu zrobilismy i czekamy na ekipe. Boze, jaka ja jestem nawina... własnie straciłam swoj dom...
Chyba nic mi innego nie zostało jak porada prawna, ale watpie aby dało sie to odkrecić, bo to jednak akt notarialny.
Teraz juz sama nie wiem... czy on przypadkiem nie działał z premedytacją. Ale przecież znalismy sie długo przed małżeństwem, wiec jak mogłby cos takiego zrobic??
Nie da sie prosto odkrecic, co nie jest na szczescie jednoznaczne z tym, ze jestes na przegranej pozycji.
Z tym ze po konkrety smigaj do prawnika.
I (zakladajac oczywiscie jego zle intencje) skoncz z ta naiwnoscia.
Masz przeciw sobie kogos cwanego i bezwzglednie te naiwnosc wykrzystujacego. Musisz - czy to sie Tobie podoba, czy nie - byc twardsza i bezwzgledniejsza niz on.
On umie postepowac z Toba "miekka". Moze sie pogubic jeslu niespodziewanie dla niego "stwardniejesz".
Yorik, czasem mi sie zdarza, niestety. Jak widac pora za to zapłacic :/
Wczoraj byłam nie w sosie, choc starałam sie zachowywac normalnie... Maz zauwazył i sie pytał pare razy czy cos sie stało, ja mowiłam ze nie, ze wszystko ok. Poszłam szybciej spac, on został dłuzej... Wstałam dzis i zajrzałam na historie wyszukiwan na fonie a tam? Tam takie hasła z wczoraj wieczora "rozwod podział majatku", "rozwod z winy meza a podział majatku" Nie miesci mi sie w głowie... przeciez ostatnie 2 lata to normalny czas, tyle planowalismy itp... a on chce sie nagle rozwiezc??
Zreszta ostatnio ma dziwne zachowania: czasem jest w dziwnej euforii i mowi jakies głupoty, 3xtydzien biega na siłownie, wydrukowal jakas diete, przeszkadzaja mu pierwsze siwe włosy...
Co to znaczy "byl normalny czas"?
Widac on tak nie uwazal. Rozmawialiscie w ogole o tym co jest miedzy Wami?
Czas usiasc, wyobrazic sobie najgorszy mozliwy scenariusz i zajac sie ratowaniem (dla siebie) wszystkiego co mozna.
Dla siebie, nie dla Was.
Wstałam dzis i zajrzałam na historie wyszukiwan na fonie a tam? Tam takie hasła z wczoraj wieczora "rozwod podział majatku", "rozwod z winy meza a podział majatku"
Mąż prawdopodobnie planuje się rozwieść z Tobą i chyba zdaje sobie sprawę z tego co ma za uszami, więc próbuje rozeznać sytuacje z jakim majątkiem będzie zaczynał nowe życie. Ewentualnie z jakiegoś powodu czuje pismo nosem i domniemuje, że Ty wyjdziesz z inicjatywą rozwodu z orzeczeniem jego winy. Być może zakłada, że wiesz więcej niż w rzeczywistości wiesz.
Zreszta ostatnio ma dziwne zachowania: czasem jest w dziwnej euforii i mowi jakies głupoty, 3xtydzien biega na siłownie, wydrukowal jakas diete, przeszkadzaja mu pierwsze siwe włosy...
Yorik dzięki za dobicie mnie
Im bardziej sie zastanawiam tym wiecej puzzli składa sie w całość... Wczoraj pisał do wieczora z jakaś koleżanką z pracy (nie ex kochanką), chował czat jak wchodziłam... Teraz mi sie kojarzy, ze jakis czas temu dużo opowiadał o jakiejś niech bedzie, Kasi, która z nim pracuje.. jak sie zapytałam kto to taki, to powieział "nie interesuj się" i od tego czas milczy. A wczoraj własnie jej imie i nazwisko migneło mi na tym czacie... gdyby nic takiego nie pisał to by nie ukrywał?
Czy ktoś może dać mi namiary na priv na jakiegoś keyloggera czy coś? Byłam wczoraj na rozmowie z prawnikiem i dowiedziałam sie, że można to odkręcić poprzez udowodnienie "rażącej niewdzieczności" czyli tyko konkretne dowody zdrady, nic innego nie pomoże a i tak zależy od sądu :rozpacz
Cytat
Co to znaczy "byl normalny czas"?
Taki, że odstawiliśmy tamta zdrade do kąta, przegadaliśmy ją, wypłakalismy (razem, ale teraz to nie wiem czy to były szczere łzy). Zaczęliśmy żyć na nowo tak ogólnie, układało sie znowu normalnie na każdej płaszczyźnie..
Mysle, ze niewiele poza "odstawieniem do kata" tak naprawde zrobiliscie z tamta zdrada.
Gdybyscie to naprawde przepracowali i ustalili zasady to dzis doakonale wiedzialabys co robic jesli nastapila recydywa. A Ry sie miotasz...
Wowczas uwiwrzylas, ze "milosc pokona wszystko".
Nie pokonala, a Ty nadal w to wierzysz.
Teraz pozostaje Ci trzymac pokerowa twarz i emocje i zbierac ewentualne "twarde" dowody.
Bez twardych dowodow on sie bez problemu wymiksuje.
Nie poniósł żadnych konsekwencji pierwszej zdrady to też pozwolił sobie na powtórkę z rozrywki.
To 3 lata temu to faktycznie przykra sprawa.
Cytat
Po tamtej wpadce zareagowałam w sposob niekontrolowany, nie potrafiłam ogarnac emocji, nie wiedziałam jak się pozbierać. Najpierw sie wsciekłam, potem załamałam (w koncu bylismy ledwo co po slubie a tu takie cos...) Kazałam mu sie wynieść, ale on błagał o szansę i zwalał wszystko na depresję, na to że w sumie nie wiedział co robi i nie bardzo pamięta co się działo (gdy zaczeła sie tamta zdrada, był w fazie stopniowego odstawiania leków). I tak w kółko... Wreszcie postawiłam granice: zerwanie kontaktu i warunek, ze ma poszukac pracy blizej abysmy zamieszkali normalnie razem a nie jak do tej pory: on od niedzieli do srody ok 70km dalej w mieszkaniu , gdzie mnie wtedy zdradzał. Zgodził sie, szukał pracy pare miesiecy, ale wreszcie oznajmił ze nie znalazł takiej ktora odpowiada jego kwalifikacjom i obecnej pensji (tak twierdził). Prosił abym zrozumiała i obiecywał, ze bedzie szukał dalej. Nie podobało mi sie to, ale emocje powoli opadły i życie toczyło sie dalej i zaczeło sie układac... Moze jakbym bardziej naciskała na zmiane pracy to by sie nie wydarzyło ponownie. Moze to moja wina...
Cytat
Właśnie to jest problemem, niepewność. Wiem, ze wymienili ok 12 maili, w ciagu ostatniego tygodnia i nie wiem, kto zaczał. Jednak przejrzałam historie wstecz z paru miesiecy i okazuje sie, ze regularnie wyszukiwał ex kochanke na fejsie, na linkedinie itp. Pojawiają sie tez czeste wyszukiwania jego dwóch byłych dziewczyn, do tego bardzo dużo wyszukiwań na temat kobiet z osiedla, gdzie jest mieszkanie. Nie wiem, moze to normalne?? Może to nic takiego i przesadzam??
Gmail na którym poprzednio znalazłam dowody zdrady jest czysty, ale wiem ze ma inne konta. W sumie chyba wszystko sie zaczeło jak dostał firmowy komputer, na ktory nie mam wstepu...
A juz tlumaczenie zdrady depresja, odstawianiem lekow i podobnymi bzdurami to... No nie wiem czy mojej bylej zony tym nie przebil 😂
Zwyczajnie chcial sie wowczas wymiksowac od konsekwencji jak najnizszym kosztem. Postanowil zrobic z Ciebie glupia i... pozwolilas mu na to, bo chcialas wierzyc w...
No wlasnie. W co chcialas wowczas wierzyc?
Komentarz doklejony:
Jak widzisz, zadnego z Twoich warunkow nie spelnil. Nie zerwal kontaktu (a nawet jesli zwrwal, to go odnowil) i nie zmienil pracy.
A juz tlumaczenie zdrady depresja, odstawianiem lekow i podobnymi bzdurami to... No nie wiem czy mojej bylej zony tym nie przebil 😂
Zwyczajnie chcial sie wowczas wymiksowac od konsekwencji jak najnizszym kosztem. Postanowil zrobic z Ciebie glupia i... pozwolilas mu na to, bo chcialas wierzyc w...
No wlasnie. W co chcialas wowczas wierzyc?
Cytat
A Ty chcesz mieć partnera czy niewolnika?
A może gdybyś prowadzała go na smyczy to też nie wydarzyłoby się to?
Widzisz absurd Twojego toku rozumowania?
Jasne to, że nie pilnowałaś dorosłego faceta niczym dziecka w wieku żłobkowym to Twoja wina...Tylko nie zapomnij zmienić mu pieluchy.
To tyle na temat e-maili.
@poczciwy, nie chce niewolnika na smyczy, ktorego trzeba pilnować... nie wiem skąd to moje myślenie, ale teraz mam mały kocioł w głowie i tysiąc myśli, co robić bo przecież w nieskonczonośc nie moge udawać, że nic sie nie stało...
@Ladaco, ja nie robie sobie nadziei, ze oni w tych mailach omawiali aktualna sytuacje gospodarcza na świecie... Gdyby tam nic nie było, to by ich nie usunął. Tylko nie wiem jak mam rozliczac? Poprzednio przyznał sie do tego, co musiał (co sama znalazłam i mu pokazałam), wiec pewnie wiem tylko jakies 60-70% prawdy. Do niczego sie nie przyzna....
ZnowuZdradzona...
Tsk dlugo bedzie Ci bajki opowiadal jak dlugo mu na to bedziesz pozwalala. Odwroc sytuacje i z gory zaloz (mowiac to jemu), ze klamie. Niech on udowadnis, ze Ciebie nie oszukuje.
I moze w koncu czas bys sie wziela za siebie? Moze czas bys przypomniala sobie czego Ty chcez i dokad zmierzasz. Jak mu to bedzie odpowiadalo - niech sie dolaczy do Ciebie. Moze uda sie wam wowczas ustalic nowe zasady i bedziecie je oboje przestrzegac.
A jak nie bedzie chcial dolaczyc? No to niech spier... zTwojego zycia.
Ale własnie do mnie dotarł inny fakt i czuje jak mi własnie włosy siwieja na głowie... Niedawno zaczelismy prace nad remontem domu i maz oznajmil, ze jako małzenstwo ktore wspolnie inwestuje w nieruchomosc, powinnismy ja wciagnac do majatku wspolnego i tak w poprzednim miesiacu zrobilismy i czekamy na ekipe. Boze, jaka ja jestem nawina... własnie straciłam swoj dom...
Komentarz doklejony:
*naiwna
Komentarz doklejony:
*swieże 😁
Cytat
Nie wierzę w to co czytam...
Teraz juz sama nie wiem... czy on przypadkiem nie działał z premedytacją. Ale przecież znalismy sie długo przed małżeństwem, wiec jak mogłby cos takiego zrobic??
Z tym ze po konkrety smigaj do prawnika.
I (zakladajac oczywiscie jego zle intencje) skoncz z ta naiwnoscia.
Masz przeciw sobie kogos cwanego i bezwzglednie te naiwnosc wykrzystujacego. Musisz - czy to sie Tobie podoba, czy nie - byc twardsza i bezwzgledniejsza niz on.
On umie postepowac z Toba "miekka". Moze sie pogubic jeslu niespodziewanie dla niego "stwardniejesz".
Wczoraj byłam nie w sosie, choc starałam sie zachowywac normalnie... Maz zauwazył i sie pytał pare razy czy cos sie stało, ja mowiłam ze nie, ze wszystko ok. Poszłam szybciej spac, on został dłuzej... Wstałam dzis i zajrzałam na historie wyszukiwan na fonie a tam? Tam takie hasła z wczoraj wieczora "rozwod podział majatku", "rozwod z winy meza a podział majatku"
Zreszta ostatnio ma dziwne zachowania: czasem jest w dziwnej euforii i mowi jakies głupoty, 3xtydzien biega na siłownie, wydrukowal jakas diete, przeszkadzaja mu pierwsze siwe włosy...
Widac on tak nie uwazal. Rozmawialiscie w ogole o tym co jest miedzy Wami?
Czas usiasc, wyobrazic sobie najgorszy mozliwy scenariusz i zajac sie ratowaniem (dla siebie) wszystkiego co mozna.
Dla siebie, nie dla Was.
usunięty dubel
hurricane
Cytat
Mąż prawdopodobnie planuje się rozwieść z Tobą i chyba zdaje sobie sprawę z tego co ma za uszami, więc próbuje rozeznać sytuacje z jakim majątkiem będzie zaczynał nowe życie. Ewentualnie z jakiegoś powodu czuje pismo nosem i domniemuje, że Ty wyjdziesz z inicjatywą rozwodu z orzeczeniem jego winy. Być może zakłada, że wiesz więcej niż w rzeczywistości wiesz.
Cytat
To chyba miłość
Im bardziej sie zastanawiam tym wiecej puzzli składa sie w całość... Wczoraj pisał do wieczora z jakaś koleżanką z pracy (nie ex kochanką), chował czat jak wchodziłam... Teraz mi sie kojarzy, ze jakis czas temu dużo opowiadał o jakiejś niech bedzie, Kasi, która z nim pracuje.. jak sie zapytałam kto to taki, to powieział "nie interesuj się" i od tego czas milczy. A wczoraj własnie jej imie i nazwisko migneło mi na tym czacie... gdyby nic takiego nie pisał to by nie ukrywał?
Czy ktoś może dać mi namiary na priv na jakiegoś keyloggera czy coś? Byłam wczoraj na rozmowie z prawnikiem i dowiedziałam sie, że można to odkręcić poprzez udowodnienie "rażącej niewdzieczności" czyli tyko konkretne dowody zdrady, nic innego nie pomoże a i tak zależy od sądu :rozpacz
Cytat
Cytat
To zależy od waszej relacji, jakie mechanizmy się wykształciły. To może być ukrywanie ale i reakcja na męcząca upierdliwą kontrolę.
Gdybyscie to naprawde przepracowali i ustalili zasady to dzis doakonale wiedzialabys co robic jesli nastapila recydywa. A Ry sie miotasz...
Wowczas uwiwrzylas, ze "milosc pokona wszystko".
Nie pokonala, a Ty nadal w to wierzysz.