Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:08:26
123sprawdzam00:13:55
jakub8000:20:53
Malinka7300:29:06
Crusoe00:43:02

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Julianaempatyczna
08.03.2024 14:46:35
Cześć, Twoja historia jest już na stronie. Obserwuj męża . Dlaczego te życzenia były inne?

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Zraniona378
08.03.2024 11:31:18
Cześć jestem nowa.Opisalam swoją historię ,ale nie ma jej na stronie jak to działa

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Proszę o radęDrukuj

Zdradzony przez żonęCzęść.Jestem z żoną 15 lat.Po ślubie 8. Mamy 9 letnią córcię, którą kocham nad życie. Od początku roku z moją żoną było coś nie tak. Telefon przy tyłku itd. Koło stycznia płacąc rachunki okazało się że przegadała i wysłała do naszej wspólnej koleżanki sporo SMS.Wszystkie oczywiście skasowane. Na moje pytania oczywiście awantura że jestem po...y itd it'd. Ok .Po tygodniu widzę w aplikacji orange że sytuacja się powtarza.Wkurzył się zainstalowałem spy fine na literę H.. No i oczywiście zoonk. Zwierzała się przyjaciółce o zdradzie z kolegą z pracy. W zeszłym tygodniu przedstawiłem jej dowody. Chyba zmiękła. U mnie już wszystko w porządku poczułem ulgę bo od 3 Miechów nie wiedziałem o co jej chodzi.I teraz pytanie do Was. Ile ważne są dowody zdrady? Chcę dać jej szansę że względu na dziecko. Jak się nie uda to rozwód z jej winy. Czy sąd przychyli się do skopiowanych SMS i nagranych rozmów przez aplikację? Jak sądzicie?
14451
<
#1 | mietek dnia 19.04.2019 21:57
skoro placisz za telefon, masz prawo wiedziec do czego jest uzywany, esli chcesz dac szanse zacznij od tego ze przynosisz do domu project pozwu rozwodowego z jej winy, kladziesz go w takim miejscu aby go odkryla, I obserwuj jej reakcje, jak sie zapyta czy to koniec, odpowiedz jej ze jak bedzie chciala byc z toba to po rozwodzie ma szanse
6755
<
#2 | Yorik dnia 19.04.2019 23:28

Cytat

Chcę dać jej szansę że względu na dziecko. Jak się nie uda to rozwód z jej winy.

Taka kolejność nie jest możliwa. Odwrotnie tak. Musisz udowodnić rozkład pożycia a jak "dasz szansę" to może być dość trudne albo niemożliwe. Pytanie co znaczy dla Ciebie "dać szansę"? na co i komu?
Zanim cokolwiek zdecydujesz to może najpierw zorientuj się z czym masz do czynienia, żeby nie wyszło, że mądry Polak po szkodzie;
13728
<
#3 | poczciwy dnia 19.04.2019 23:34
baczd,
Jeśli wybaczysz jej i dasz szansę to dowody możesz umieścić w koszu na śmieci.
Powiedz sprawdzam i złóż pozew o rozwód albo separację z jej winy.
To swego rodzaju test na jej prawdziwe intencje.
14027
<
#4 | normalnyfacet dnia 20.04.2019 01:59

Cytat

Chyba zmiękła

Co przez to rozumiesz? Chyba - i chcesz dać szansę za domysł?
Po przedstawieniu jej dowodów jak się teraz zachowuje?
Danie szansy "tylko" z uwagi na dzieci to spore ryzyko.
Jaki był powód zdrady?
14603
<
#5 | baczd dnia 20.04.2019 09:37
W sms mówi że się zakochała. A fifek jej nie kocha tylko chce się bzykać.Ona gotowa jest dać mi rozwód z jej winy.Chyba tak zrobię pójdziemy do adwokata rozwiedziemy się. Ustalimy obupólną opiekę nad dzieckiem i będziemy dalej tworzyć związek, już nie jako małżeństwo tylko jak konkubinat. Ona mówi że zgodzi się na to.Ja nie mam wyjścia bo jej wogóle nie ufam, nie wiem czy ją kocham.A jak nie wezme rozwodu to zostanę z niczym.A takto chociaż mi alimenty zostaną które na mnie będzie płacić.
14027
<
#6 | normalnyfacet dnia 20.04.2019 09:55
Baaaaardzo się rozpisujesz.
Skoro ona jego kocha to co z Tobą? Uważasz że konkubinat coś zmieni?

Cytat

A takto chociaż mi alimenty zostaną które na mnie będzie płacić.

A dlaczego ona ma płacić Tobie alimenty?

Cytat

A jak nie wezme rozwodu to zostanę z niczym

Chłopie Ty już teraz niczego nie masz - nie licząc dzieci - będziesz z babą która będzie się bzykać z kolegą w pracy. No bo co zrobiłeś w kierunku ukróceniu romansu?
Czy też ten romans według Ciebie to historia?
A i jeszcze

Cytat

U mnie już wszystko w porządku poczułem ulgę bo od 3 Miechów nie wiedziałem o co jej chodzi

Poważnie baba Ciebie zdradza a Ty gdy się dowiedziałeś czujesz ulgę? podziwiam - luzak z Ciebie.
Odnoszę wrażenie że nie za bardzo już Tobie zależy na małżeństwie.
Ten jej kolega jest wolny czy w związku?
14603
<
#7 | baczd dnia 20.04.2019 12:28
Do normalny facet .Ona przyznała się do romansu płakała obiecała poprawę.Mówi że się zauroczyła zakochała jak nastolatka, ale już jej przeszło bo on był ch...en i na niej mu nie zależało. Piszę tak lekko na forum bo od 4 miesięcy nie wiedziałem co jest grane.Czy jest chora czy ma raka czy co innego.Pisała i rozmawiała i kasowała SMS od Naszej wspólnej koleżanki. Z nim nie pisała wogóle. Spotykała się z nim tylko w pracy. Seksu nie było tylko robótki ręczne ale to i tak nie ma znaczenia.Ja jestem wypruty z emocji bo nadal do mnie to nie dociera.Najbardziej zależy mi na córce, nie pokazuje jej że coś jest nie tak. Żona zerwała z nim kontakt.On ma też rodzinę i 1 dziecko.Nie wiem co robić.Zostać w małżeństwie czy wziąć rozwód z jej winy.Ona powiedziała że na wszystko.się zgodzi nawet na rozwód tylko żebym był z Nią nie zostawiał jej. Nie wiem co mam zrobić czy wziąść rozwód dać jej pstryczka w nos. Czy zostać w małżeństwie. Boję się że jak zostanę w małżeństwie to wywinie mi znowu numer tak jak tutaj ludzie piszą w innych postach.Z drugiej strony jak wezmę rozwód z jej winy to też nic się nie zmieni.Bo ona gotowa jest żyć ze mną nawet w nieformalnym związku. Nic by się pod kątem życia nie zmieniło tylko Dla mnie to zabezpieczenie w razie kolejnego przypadku.Zgodziła się na wszystko. Powiedziała że tak czy tak chcę żyć ze mną.Ja na razie nie jestem w stanie jej zaufać nie wierzę jej.Czy ją kocham?? Przed romansem tak teraz nie wiem.Dziwne uczucia mną targają.Na pewno kocham córkę i dla niej chcę dobra.
13728
<
#8 | poczciwy dnia 20.04.2019 12:59
baczd,

Sam rozwód czy też separacja nic nie zmieni w tej sytuacji. Ona tak naprawdę nic nie straci prócz papierka a więc nie poniesie konsekwencji.
W życiu jest tak, że aby coś docenić trzeba coś stracić.
Jeśli jedyną konsekwencją, która ją spotka będzie formalność to nie wyciągnie żadnych wniosków.
Stwierdzenie, że jej przeszło bo on był chujem nie za dobrze świadczy i nie przekonuje. Czyli zadaj sobie pytanie co byłoby gdyby on się nie okazał jednak chujem?
Tak dla rozładowania emocji puść Pani piosenkę spod tego linkuSzeroki uśmiech
https://www.youtube.com/watch?v=D2Xd5...2Xd5PhSrKI
14451
<
#9 | mietek dnia 20.04.2019 14:54
skoro tak bardzo ona chce byc z toba, to postaw jej warunki, koniec z tajemnicami, koniec z kasowaniem sms-ow, koniec z kochankami, dowiesz sie ze dalej cos kombinuje, pakujesz ja I wystawiasz za drzwi, powidz jej to konkretnie, albo taki uklad, albo koniec z wami
14603
<
#10 | baczd dnia 30.04.2019 03:22
Normalny Facet miałeś rację.Dyktafon włączony w domu pokazał oblicze mojej żony. Normalnie nie znałem jej z tej strony.Pytanie do Was macie naprawdę dobrego adwokata w Łodzi bo w nagraniach widać że moja żona ma dwie twarze i chcę zrobić ze mnie psychopatę i cholera wie kogo jeszcze I drugie pytanie nagrywać dalej czy dać sobie spokój.Ona cały czas takie rzeczy gada przy swojej przyjaciółce, że mi aż trudno nawet o tym pomyśleć.I najgorsze jest to ,że przy Moim Kochanym dziecku.

Komentarz doklejony:
Ludzie Wszystko To co na forum piszecie jest prawdą.A ja się łudziłem, że ona się zmieni.Obecnie nic już nie czuję nawet nie czuję nienawiści.Po prostu wielką pustkę.Na szczęście jest moje dziecko dla którego żyjęż🙂🙂.Moja Kochana Córeczka.

Komentarz doklejony:
Ludzie Wszystko To co na forum piszecie jest prawdą.A ja się łudziłem, że ona się zmieni.Obecnie nic już nie czuję nawet nie czuję nienawiści.Po prostu wielką pustkę.Na szczęście jest moje dziecko dla którego żyjęż🙂🙂.Moja Kochana Córeczka.
14451
<
#11 | mietek dnia 30.04.2019 13:57
to co nagrasz, to twoje dowody, im wiecej tym lepiej bo powie ze raz jej sie zdarzylo cos powiedziec jak byla pogniewana na ciebie a ty z tego robisz jakies wielkie hallo
14603
<
#12 | baczd dnia 07.06.2019 01:20
Dwa miesiące po zdradzie, a ja się czuję jakbym był w punkcie zero. Żoną w rozmowach ze mną miła i kochana, robi maślane oczy, płacze uderza mnie w czułe punkty które zna, ponieważ kochałem ją 15 lat. A z drugiej strony to co słyszę z nagrań.Perfidna suka, którą wystąpiła do prokuratury z wnioskiem o przesłuchanie mnie.Ponieważ nękam ją ponoć i chcę zniszczyć jej dobre imię (żoną jest lekarzem).Romans nie może się wydać no bo jaką opinię będzie miała pani doktor w jednym z łódzkich szpitali.Żona w domu potulna jak baranek, a w nagraniach istna modliszka.Dziś się wyprowadziłem z domu że łzami w oczach. Ale tylko ze względu na córeczkę.Córka pobudzona ciągłymi naszymi ,,rozmowami,, Żoną w rozmowach po konsultacji z papugą wypiera się wszystkiego.Mówi, że nic nie było.Wydawało się jej ponieważ kolega z pracy jest wzorem mężczyzny i ojca.Podoba się wszystkim koleżankom.A podobać się można to nic złego.Ja też byłem u swojego adwokata.Pozew w przyszłym tygodniu z orzekaniem o winie. Kazał mi się nie wyprowadzać.Jednak nie dałem rady.Nie mogę patrzeć na szonkę. Jestem przybity i wkurwiony.Co drugi dzień lecą mi same łzy, ponieważ nie znałem żony z tej strony. Mam wrażenie że ktoś jej wymienił mózg, bo jak można tak zmienić się w pół roku??
Mam ochotę poinformować żonę kochasia.Tylko waham się ponieważ też tam jest 6 letnią córka..Masakra
6755
<
#13 | Yorik dnia 07.06.2019 01:45
Masz teraz huśtawkę emocji i będziesz ją miał. Już działasz w emocjach, ja bym się teraz nie wyprowadzał, dobrze Ci zasugerował. Mogłeś namierzyć i spróbować postawić granicę w tym co Cię rani.
Czemu ona zna Twoje słabe punkty lepiej od Ciebie? Nie wiesz jak się chronić?
Ona usiądzie na tyłku, teraz się miota, musisz we wszystkim wybiegać do przodu; nie rób niczego w silnych emocjach, cokolwiek robisz musisz wiedzieć jaki będzie tego efekt i czy go chcesz;
Powinieneś chyba wyjechać na kilka dni, by ochłonąć i z grubsza porobić projekcje, bo widać, że bardzo tobą emocje targają;

Komentarz doklejony:
Jak masz jakieś wątpliwości z czymkolwiek to pisz tutaj, chłopaki mają dobre wyczucie i doświadczenie.........
niektóre dziewczyny też;
14019
<
#14 | amor dnia 07.06.2019 01:58

Cytat

Dwa miesiące po zdradzie, a ja się czuję jakbym był w punkcie zero.

dwa miesiące po, to jest bardzo wcześnie, więc się nie obwiniaj, że nie ruszyłeś do przodu, tylko na spokojnie zacznij działać, aby sobie pomóc; musisz się przemóc i zacząć robić coś w tym kierunku, bo bez tego nie ruszysz;

jesteś teraz w bardzo silnym stresie, więc zacznij się wyzbywać kortyzolu i tym podobnych świństw, które zaburzają teraz Twoje funkcjonowanie i powrót do logicznego działania i myślenia, bo bez tego nie ruszysz;

biegasz, pływasz, rower, stukanie po worku? jesteś w stanie włączyć jakiś ruch fizyczny najlepiej na świeżym powietrzu?

Cytat

Żona w domu potulna jak baranek, a w nagraniach istna modliszka

tak się zachowują w okresie amoku, to nie jest jakiś dziwny stan i jakaś nieodwracalna zmiana;
po prostu z ludzi w sytuacjach ich zagrożenia wychodzi różne qówno, które utajone sobie w nich cichutko siedziało; nie przejmuj się tym co wychodzi z niej, dbaj o to co wychodzi z Ciebie;

na tą chwilę jesteś w totalnej rozsypce i nie potrafisz o siebie zadbać, wesprzeć siebie, a to jest dla Ciebie, a przynajmniej powinno być, dużo ważniejsze niż to co wychodzi z niej;
tak się zachowują w takich momentach i tyle; nie ma w tym nic więcej;

Cytat

Kazał mi się nie wyprowadzać.Jednak nie dałem rady.Nie mogę patrzeć na szonkę

czym to motywował?

Cytat

Mam ochotę poinformować żonę kochasia

ledwo stoisz na nogach, a Ty zamiast myśleć o tym, jak sobie pomóc, aby jak najszybciej dojść do siebie, tak by zebrać siły do dobrego rozegrania tej całej sytuacji, to zastanawiasz się komu zrobić dobrze? Z przymrużeniem oka
13414
<
#15 | matrix dnia 07.06.2019 09:21
Witaj. Z tą prokuraturą to chyba ją poniosło , nawet jak rozmawiałeś z kimś na jej temat to od kiedy romans musi być tajny , bo ona tak chce? Słowo przeciw słowu a dowody zresztą masz , miałeś prawo być zaniepokojony , sprawdzać , dopytywać w końcu zdrada najbliższej osoby może każdego powalić na ziemię. Skup się na sobie i dziecku , jak ona jest w amoku to im więcej będziesz z nią dyskutować to nie wiesz co powiesz w emocjach i co wykorzysta przeciw Tobie.
14603
<
#16 | baczd dnia 07.06.2019 12:47
Dziękuję Wszystkim za wsparcie.

Cytat

Yorik dnia czerwiec 06 2019 23:45:38
Masz teraz huśtawkę emocji i będziesz ją miał. Już działasz w emocjach, ja bym się teraz nie wyprowadzał, dobrze Ci zasugerował. Mogłeś namierzyć i spróbować postawić granicę w tym co Cię rani.
Czemu ona zna Twoje słabe punkty lepiej od Ciebie? Nie wiesz jak się chronić?
Ona usiądzie na tyłku, teraz się miota, musisz we wszystkim wybiegać do przodu; nie rób niczego w silnych emocjach, cokolwiek robisz musisz wiedzieć jaki będzie tego efekt i czy go chcesz;

Do południa jestem w domu pokazuję córce że jest normalnie. Na noc jadę do wynajętego mieszkania. Mówię córce , że mam teraz więcej dyżórów. Robię tak gdyż w jednej rozmów z koleżanką moja żona śmiała się i mówiła, że będzie udawać w nocy że ją gwałcę i biję. Nie wiem czy to dla żartów żeby się "pokazać" przed przyjaciółką czy na prawdę to zrobi.


Cytat

matrix dnia czerwiec 07 2019 07:21:24
Witaj. Z tą prokuraturą to chyba ją poniosło , nawet jak rozmawiałeś z kimś na jej temat to od kiedy romans musi być tajny , bo ona tak chce? Słowo przeciw słowu a dowody zresztą masz , miałeś prawo być zaniepokojony , sprawdzać , dopytywać w końcu zdrada najbliższej osoby może każdego powalić na ziemię. Skup się na sobie i dziecku , jak ona jest w amoku to im więcej będziesz z nią dyskutować to nie wiesz co powiesz w emocjach i co wykorzysta przeciw Tobie.


Z tą prokuraturą doradziła jej adwokat. Nawet widziałem pismo bo miała odebrane na telefonie. Pani adwokat chce ze mnie zrobić nieroba i pasożyta, który od urodzenia córki dręczył swoją żonę. Alkoholika i nie wiadomo kogo jeszcze. Wszystko to nie prawda pracowałem co prawda na jeden etat, zarobki miałem mniejsze od żony, ale tylko wyłącznie dlatego , że w pierwszych latach życia mojego dziecka chciałem być przy niej. Poza tym zajmowałem się domem rachunki, zakupy, etc etc. Nie potrzebowaliśmy zapracowywać się na śmierć. Moje prośby o zmniejszenie pracy żony odbywały się fiaskiem. Mówiła, że nie może być " biednym " lekarzemPokazuje językSzok. Żona przyszła dwa tygodnie temu od adwokatki i zaczęła mi celowo wbijać szpile, że jestem pasożytem itd. Adwokat jej kazała tak mówić żeby wyprowadzić mnie z równowagi. Mówię do żony kobieto jaki ja jestem pasożyt jak przed ślubem włożyłem wspólne mieszkanie 3/4 wartości. Do tego od drugiego roku studiów cały czas pracuję, zajmuję się domem itd. Masakra jak może kobieta się zmienićUśmiechUśmiech Realizuję powoli 34 kroki. Rozwód z orzeczeniem o winie, emocje są takie jakby mi żona umarła, albo gorzej.

Komentarz doklejony:
Amor
Mój prawnik kazał ją cały czas nagrywać i nie wyprowadzać się. Jednak od kilku dni żona zaczęła się pilnować i nie mówi już głupot o swoim kochasiu i jego żonie. Za to ja się boję tak jak pisałem wyżej, że oskarży mnie o pobicia lub gwałty. Ostatnio zauważyłem na jej lewej ręce siniak. Pytam się co to, a ona nic dziecko mnie uderzyło. Tak jak pisałem nie znam mojej żony, nie wiem co jej do głowy strzeli, nie ufam jej.Zmieniła się o 360 stopni. A mi świat się zawalił po odsłuchaniu nagrań i wyśmiewania się ze mnie przed koleżanką. Mam wrażenie, że to co dzieje się dookoła mnie to jest jakiś cyrk i mnie nie dotyczyUśmiechUśmiechAż sam w to uwierzyć czasem nie mogę. Mam nadzieję , że za kilka lat będę się śmiał z tego i będę silniejszy przez to doświadczenie.
14019
<
#17 | amor dnia 07.06.2019 13:45

Cytat

Żona przyszła dwa tygodnie temu od adwokatki i zaczęła mi celowo wbijać szpile, że jestem pasożytem itd.

baczd na spokojnie uzmysłów sobie, że to iż ktoś chce coś ugrać na pobudzeniu Twoich emocji nie znaczy, że musisz tak tańczy jak Ci zagra;
zawsze w takim momentach, jak uzmysłowisz sobie, o co i w jakim celu gra, możesz ewentualnie spróbować rozładować jej zapędy, przez spokojne asertywne pytania; przykładowo "po co mi to mówisz?" zamiast sprzeczania się i idiotycznego zaprzeczania pomówieniom, lub jeszcze idiotyczniejszego denerwowania się i podsuwania jej wygranej na tacy;
po prostu jak zaczniesz kontrolować siebie, to i zaczniesz kontrolować sytuację;

i wbij sobie mocno do głowy, że jej opinia nie jest faktem;
do sądu przygotujesz sobie mocna argumentację; masz już ten plus i tą przewagę, że wiesz w co bije i w co będzie uderzać;
jak podaje Ci się na tacy, i w sumie pozwala na przygotowanie linii obrony odpowiednio wcześniej i bardzo konkretnej, to nic, tylko ukryj zadowolenie Z przymrużeniem oka

Cytat

Mój prawnik kazał ją cały czas nagrywać i nie wyprowadzać się. Jednak od kilku dni żona zaczęła się pilnować i nie mówi już głupot o swoim kochasiu i jego żonie. Za to ja się boję tak jak pisałem wyżej, że oskarży mnie o pobicia lub gwałty.

może profilaktycznie skonsultuj sobie to z nim i podaj swój argument, bo on jest bardzo zasadny, nawet dla sądu, ale niech on oceni w kontekście całości sprawy i tego jak chciałby ją prowadzić;

Cytat

A mi świat się zawalił po odsłuchaniu nagrań i wyśmiewania się ze mnie przed koleżanką.

takimi pierdołami się przejmuj;
ot kobita musi jakoś uspokoić swoje sumienie i w jakiś sposób zabić w sobie resztkę uczuć do Ciebie; to i działa/kieruje się takimi niedojrzałymi prymitywnymi metodami; to też standarcik;

jak kiedyś zmienią się Wasze relacje, to sam zobaczysz co wówczas zrobi, a wiesz co będzie robić? będzie zaprzeczać temu, że coś takiego mówiła i wykłócać się, że źle zrozumiałeś; taki schemacik Z przymrużeniem oka ; więc głupotą ostatnią z Twojej strony byłby branie sobie tego do siebie;
jak coś z tego co mówi Cię bardzo kłuje, to sobie to zrelatywizuj i pamiętaj o jednym, że to co nagle w Tobie przestało się podobać jej u innych może budzić wręcz przeciwne emocje i uczucia;
w tej sytuacji, gdy straciłeś miłość bliskiej osoby, wyrównaj sobie to miłością własną i zwiększoną troską o siebie; pokochaj wreszcie siebie; najlepiej zacznij od tego do czego on się dowala, co boli Cie najmocniej, to reszta pójdzie jak z płatka Z przymrużeniem oka
zobacz ile masz plusów w tej całej sytuacji, gromadź ich więcej i tego się trzymaj Uśmiech

Komentarz doklejony:
*najlepiej zacznij od tego, do czego ona się dowala, co boli Cie najmocniej;

na tą chwilę nie ruszysz z miejsca bez zatroszczenia się i zadbania o siebie;
więc podstawa; skoro Cie cały czas bezmyślnie rani i atakuje zakładasz zbroje odcinającą kompletnie Twoje emocje względem niej; nie dajesz jej, do swoich uczuć i emocji, dostępu; czyli 34 kroki; spokojny , asertywny, pewny siebie gość z klasą i dystansem względem czyichś zagrywek; chronisz siebie; uczysz się chronić siebie;

Komentarz doklejony:
* takimi pierdołami się NIE przejmuj;
-(sorry "nie" mi zjadło ) wiec raz jeszcze; pierdołami się nie przejmuj w takim momencie, teraz najważniejsze jest abyś stanął na nogi i zaczął wreszcie świadomie i konstruktywnie, wspierać w tej bardzo trudnej sytuacji samego siebie;
13603
<
#18 | Oirb dnia 07.06.2019 14:21
Jak jej teraz oficjalnie wybaczysz to dowody wywal do kosza. Prokuratura... Hmm czy nie ma paragrafu na klamanie. Masz nagrane jak perfidnie planuje cię wpieprzyc w przemoc. Chopie obudź się. Puk puk... Nagrywaj jej intrygi i nie daj się w nie wciągnąć. Gadka że da ci rozwód że swojej winy to tylko gadka. Jak pozna konsekwencje to uwierz mi ze będziesz mi niebieska kartę, żółta fioletową i wszyskie kolory aby wybielic swoje poczynania.
Oczywiście będziesz też pedifilem i alkoholikiem. Oczywiście ją okradasza, nie pomagasz, i c..j wie co Jeszcze. Spokój zalecam i twardo.
6755
<
#19 | Yorik dnia 07.06.2019 15:02
Pani adwokat sama jest pasożytem, który żeruje na nieszczęściu innych sama je czyniąc. Ma dobrą pozycje podżegacza i manipulanta bo to nie ona będzie ponosić konsekwencje tego gdy się manipulowanie nie uda; Takich pasożytów powinno się eliminować z każdego zawodu. Jeśli trafiłeś na gościa z poczuciem sprawiedliwości to jej dokopie; postarał bym się wykazać i udowodnić jej działania.
14603
<
#20 | baczd dnia 07.06.2019 15:18

Cytat

Yorik dnia czerwiec 07 2019 13:02:53
Pani adwokat sama jest pasożytem, który żeruje na nieszczęściu innych sama je czyniąc. Ma dobrą pozycje podżegacza i manipulanta bo to nie ona będzie ponosić konsekwencje tego gdy się manipulowanie nie uda; Takich pasożytów powinno się eliminować z każdego zawodu. Jeśli trafiłeś na gościa z poczuciem sprawiedliwości to jej dokopie; postarał bym się wykazać i udowodnić jej działania.


Mam nagranie z jej rozmowy.Pani adwokat jest 100 razy gorszą suką od mojej żony.Byłem przerażony to co one tam gadają.Na szczęście mam potwierdzenia z pracy że pracowałem.Koledzy mogą zaświadczyć że się spóźniałem do pracy bo dziecko odwoziłem.To samo przedszkolanki.2/3 czasu w ciągu dnia ja spędzałem z dzieckiem.W nocy różnie bo pracuje na nocki.W miesiącu nie ma mnie siedem nocy. Intryga pani adwokat pokazała mi jacy są perfidnie ludzie.Zrobią wszystko żeby wybronić się i po trupach do celu.
13414
<
#21 | matrix dnia 07.06.2019 17:30
baczd

Cytat

pracowałem co prawda na jeden etat, zarobki miałem mniejsze od żony, ale tylko wyłącznie dlatego , że w pierwszych latach życia mojego dziecka chciałem być przy niej.

I to już bardzo dobrze świadczy o Tobie , zdrowe podejście ,też uważam ,żę lepiej mniej zarobić a mieć wpływ na rozwój i wychowanie dziecka.Dzięki temu masz dobre relacje z córką to cholernie ważne i może Ci to zaprocentować w przyszłości np. wychowanie naprzemienne. Teraz zarzutem jest pasożytnictwo , nierób itp. jakbyś zapierd.. na 2 etaty to by było , nie pomagasz w domu i przy dziecku itp. itd. Niestety ale twój przypadek może być ciężki , patrząc na przygotowania żony. Nie dawaj się sprowokować , uważaj co mówisz , ona może też Cię nagrywać . Wiesz już jakim torem próbuje pójść , konsultuj z adwokatem , jak napisał Yorik ta jej adwokatka to manipulant do wykopania.
6755
<
#22 | Yorik dnia 07.06.2019 18:05

Cytat

baczd
Mam nagranie z jej rozmowy.Pani adwokat jest 100 razy gorszą suką od mojej żony.Byłem przerażony to co one tam gadają.

Zależy co dokładnie masz na tych nagraniach, czy to pozwoli udowodnić działanie na Twoją szkodę przez kreowanie rzeczywistości. Przygotuj się dobrze. Twój adwokat będzie chciał polubownie, bo taki mają kodeks etyki wobec siebie, poza tym solidarność zawodu. Skopiuj dowody i odpal bombę jakiś miesiąc przed rozprawą. Zawiadamiasz prokuratora, jeżeli działanie jej nosi znamiona przestępstwa a raczej nosi. Możliwe, że panią facet kopnął w tyłek i teraz się mści na wszystkich, dobrą prawniczkę sobie znalazła.
Jeśli znasz dane sprawdź czy pani jest adwokatem, a nie osobą bez takich uprawnień prowadzącą biuro prawne bo tak bywa: Adwokatura.pl > Krajowy Rejestr Adwokatów. Jeśli jest to równolegle składasz skargę do okręgowej rady adwokackiej w izbie, której ten adwokat jest członkiem. Pomyśl też o mediach, czasami lubią takie kąski. Masz jeszcze postępowanie cywilne o odszkodowanie za straty nie tylko moralne, ale musisz te straty udowodnić. Wszystko na raz. W najgorszym przypadku dasz pani zajęcie tłumaczenia się wszystkim z kurewstwa i mniej czasu na reprezentowanie Twojej księżniczki.
14027
<
#23 | normalnyfacet dnia 07.06.2019 20:18
baczd
To że się wyprowadziłeś nie daje Ci gwarancji że nie złoży zawiadomienia o znęcaniu. Ale zmniejsza jej możliwości. W chwili obecnej zawsze miej włączony dyktafon gdy idziesz na wizytę a korzystając z pogody wychodź z dzieckiem z domu.
Nie wierz w to co mówi a w to co robi tylko w połowie i tylko w tą część jaką możesz sprawdzić.
Było do przewidzenia że będzie wszystkiego się wypierała a nawet wybielała Twoim kosztem i nie chodzi jej o opinie w szpitalu - tam już raczej wszyscy wiedzą o romansie - jej chodzi o rodzinę i ewentualnie najbliższych znajomych.
Byłeś, jesteś i raczej będziesz okłamywany. Uważasz że powiedziała Tobie wszystko o romansie? czy powiedziała to co według niej mogłeś przełknąć? myślę że to drugie. Jeśli romans trwał kilka miesięcy to "tylko" robótkę ręczną możesz sobie między bajki włożyć, żadnego faceta to nie urządza jeśli ma dostęp do kobiety a on miał (własna żona).
Rozumiem że facet to lekarz? jeśli tak to zawsze możesz użyć straszaka że jeśli nie dostaniesz rozwodu według umowy lub żona będzie "wierzgać" to wezwiesz go na świadka - powinno zadziałać.
Wprowadzasz 34 kroki ok, zmień fryzurę, ciuchy, przy jż bądź wyluzowany, uśmiechnięty, poważne tematy zbywaj, nie mów co u Ciebie, wyjdź parę razy - bo się spiszę ale nie mów gdzie. To ją ruszy i to bardzo. Uświadomi sobie że jesteś facetem a wolny facet to wyzwanie Fajne i wiek z nami obchodzi się inaczejZ przymrużeniem oka
14423
<
#24 | tata dnia 07.06.2019 20:30
witaj

pilnuj się , moja historia była podobna, zmiana już ex szony w wkacyjny tydzień, za lata miłosci dostałem prowokacje uzgodnione z jej adwokat aby zrobic ze mnie wariata, niebieską kartę , zawiadomienie o znecaniu psychicznym (policjanci kręcili głowa z niedowierzaniem ale czynnosci, przesłuchania były).
Ja odpusciłem walkę w sadzie , dałem jej wolnosc za porozumieniem stron z zamian za normalne kontakty z dziećmi.
Skutek taki ze rozwód przyjeła bez orzekania a swojej części umowy nie spełniła czyli buntuje dzieci przeciwko mnie.Obecnie złozyłem pozew o zabezpieczenie kontaktów. Morał : w nic nie wierz , zbieraj dowody ,zapomnij o przeszłosci.( moja ex tez pani doktor Z przymrużeniem oka
teraz załuje że jej nie przeciagnłaem przed sądem , miałem dowody na jej manipulacje i fałszywe oskarżenia, po prostu myśłałem ze wygra dobro dzieci.Nie wygrało dalej jest totalny amok , takze wracjąc w czasie moja uległosc była tylko słaboscią dla niej .Powodzenia
13728
<
#25 | poczciwy dnia 07.06.2019 21:41
Zachowanie Twojej żony jest typowe dla amoku, w którym się znajduje.
Bądź konsekwentny, nie daj się zmanipulować, nabrać na jej puste teksty, obietnice. Rób swoje od początku do końca.
Znęcanie nie jest tak łatwo udowodnić. Moja też próbowała to sąd ją wyśmiał i nie dopuścił w ogóle dowodów w postaci zdjęć siniaków na rękach, które najprawdopodobniej powstały przy zwierzęcym oddawaniu się kochankowi.
Chciała zrobić z tego pożytek a wystawiła się tylko na śmieszność.
Dziś role się obróciły. Biedna dziewczynka jest sama, zmęczona życiem, z orzeczoną winą za rozpad i kredytem na 30 lat. A żyła jak pączek w maśle mają wszystko (w sensie materialnym).
Tak to jest gdy człowiek jest zachłanny a jednocześnie w głowie siano.
Dasz radę, tylko nie rób głupot. Dobrze si ę przygotuj na różne scenariusze.
Ja jestem pedantem więc wszystkie kłamstwa o znęcanie, nie zajmowanie się dzieckiem, nie dbaniem o dom itd zbijałem dowodami. Taki króliczek z cylindraSzeroki uśmiech specjalnie dla mojej żonyUśmiech
14603
<
#26 | baczd dnia 08.06.2019 00:33
Normalny facet. Przyznała mi się do robótek ręcznych dwa miesiące temu.Nie uwierzyłem ponieważ jestem facetemUśmiech Podłożyłem pod koniec kwietnia dyktafon do plecaka dziecka.Poszła z nim do koleżanki.Jak wysłuchałem tego jak zwraca się moja wspaniała żona to myślałem że słucham pornolaZ przymrużeniem oka W domu elokwentna och i ach a w rozmowach z koleżanką jak stara kxxxx.Myślałem że jest naćpana ale nieUśmiech
Późniejsze dni i dyktafony w torebce pokazały oblicze żonki.Nadal nie wierzę bo mowa jest przerażająca. Moją żoną w domu wzorową matka, a w pracy cieszy się że ktoś ją po dupie klepie i to nie kochanek tylko jej kolega ze studiów i mój znajomy.Odwdzięcze się chxxxx z czasem i powiem jego żonce jaki Pan jest w pracy.Jego żona to moja znajoma , na pewno będzie zadowolona jak się mąż w pracy zachowuje. To co dowiedziałem się z nagrań przechodzi ludzkie wyobrażenieUśmiech Nigdy nie pomyślałbym tego o mojej żonie. Dziś po dwóch miesiącach i wyprowadzce po zdradzie moja żona zaproponowała mi zejście po rozwodzie.Mówi że nie poradzi sobie z życiem codziennym i wychowaniem córki. Nic nie powiedziałem tylko przytaknąłem. A w głowie sobie myślę co ty kuxxx odemnie chcesz kobieto jeszcze.Ja pixxxx cyrk na kółkach .Wniosek do prokuratury,wyznania miłości i chxxx wie co jeszcze mnie czeka.Wiem jedno na pewno więcej się nie ożenię bo takiej szopki przeżywać już nie chcę.

Do Yorik. Nie wiem czy mogę wykorzystać nagrania z panią adwokat, ponieważ nagrana jest tam rozmowa mojej żony z nią i innym adwokaciną. Nie wiem jak to się ma według prawa.Ja nie mogę być karany bo wykonuję zawód zaufania publicznego. A za podsłuchy pani adwokat mogę dostać zawiasy. I tak już mi prokurator zaraz będzie siedział na dupie za odsłuchiwanie rozmów telefonicznych mojej żony z koleżanką tak jak pisałem wyżej.

Komentarz doklejony:
Życie mnie jebło po całości.Wiodłem sobie spokojne sielankowe życie aż tu nagle taki krzyż na mnie spadł, że nie mogę się podnieść.W kwietniu myślałem kilka razy żeby się wiechnąć.Ale na szczęście matka mnie uświadomiła, że co najmniej 20 lat muszę być oparciem dla córki.

Komentarz doklejony:
A żona - stała się popxxxxx.Mam wrażenie że to nie zakochanie w innym tylko jakaś choroba psychicznaUśmiech:Szeroki uśmiech Już boję się o będzie w sądzie ile gówna na mnie spłynie.Ale dam radę realizuję swój plan pozwala z orzekaniem o winie, 34 kroki , a po rozwodzie powiem jej co obiekty myślę bez emocji i bez przekleństw.

cenzura łaciny - powściągliwie na przyszłość dirty
14027
<
#27 | normalnyfacet dnia 08.06.2019 02:34
Wieszać się? dlaczego? po co? bezsensu, chociaż rozwiązałby się problem przeludnienia Fajne - żarcik choć ponury ( nie wierzę w przeludnienie). Bardzo dobrze robisz że nie informujesz jż co wiesz, te wszystkie informacje zachowaj dla sądu lub na później jeśli widzisz potrzebę ich wykorzystania. Ale przestrzegam nie idź w ciemną stronę mocy nienawiść może zniszczyć obie strony. Jest bardzo toksyczna i wyniszczająca a i zabarwiają świat w ponure kolory. Wiem że masz teraz potrzebę wyzywania, obrażania ale pamiętaj ona zawsze będzie matką Twojego dziecka nie pozwól żeby Twoja złość była widoczna.
Co do dyktafonów uważaj żeby nie znalazła a jak masz możliwość to proponuję GPS w samochodzie potrafi pokazać ...piękne widoki - chociaż zależy kto co lubi.
Pamiętaj że we własnym domu zawsze możesz więcej bo kto Ci zabroni zapomnieć zostawić włączony dyktafon czy kamerę? Nie można tego tylko upubliczniać, no ale masz adwokata to ci to wyjaśni. Jeśli ją utwierdzisz o możliwości zejścia po rozwodzie to może nie będzie robiła problemu.
Ponawiam rozważ powołanie gacha za świadka jeśli będą problemy.
jak masz jakieś pytanie czy problem nie na ogólnym to pisz na PW może poradzę.
6755
<
#28 | Yorik dnia 08.06.2019 11:42
tata,

Cytat

teraz załuje że jej nie przeciagnłaem przed sądem , miałem dowody na jej manipulacje i fałszywe oskarżenia, po prostu myśłałem ze wygra dobro dzieci.Nie wygrało dalej jest totalny amok , takze wracjąc w czasie moja uległosc była tylko słaboscią dla niej .

Tak patrząc szerzej, jest chyba taki schemat, że jak masz miękkie serce to musisz mieć twardą dupę.
To cecha ludzi słabych, małych i niewiele wartych czyli szujowatych, że jak odpuścisz, okażesz dobrą wolę, litość czy zrozumienie to traktują to jako słabość i przyzwolenie na więcej lub wszystko, stawiasz granicę to za plecami knują, atakują, chcą Ci zaszkodzić lub całkowicie zniszczyć, bo nabrali pewności, że są cwańsi i silniejsi od Ciebie.
Jak odpuszczasz choć mogłeś im zaszkodzić to jesteś głupi, bo oni by tego nigdy w życiu nie zrobili mając taką okazję. To proste - mierzą swoją miarką, odpuściłeś nie dlatego, że miałeś rozsądek i poczucie odpowiedzialności, odpuściłeś bo jesteś głupi, bo uległeś ich presji czy manipulacji, czyli jesteś słabszy a oni są silniejsi.

Machiawelli znał doskonale tą zależność, procent tych co docenią i nabiorą szacunku jest tak znikomy, że jak ktoś pokazał już że nie można mu ufać, to nie ma co się zastanawiać i mieć wątpliwości, jak jest okazja to głowę trzeba ścinać do końca a nie tylko nacinać, bo ktoś taki tylko się tym wzmocni i za jakiś czas nóż w plecy wbije.
A wzmocnienie polega na kłamstwach, manipulacjach i nastawianiu czy podburzaniu/podżeganiu innych, montowaniu grupy wsparcia do nagonki. Szuja nie walczy frontalnie i uczciwie bo dobrze wie, ze nie ma szans, więc podgryza i wykorzystuje okazje.

Komentarz doklejony:

Cytat

.Ja nie mogę być karany bo wykonuję zawód zaufania publicznego.

a pani adwokat to nie ? ona może ?Uśmiech
przecież Ty nie musisz robić czegoś osobiście, ty możesz o niczym nie wiedzieć i być bardzo zaskoczony Uśmiech
czy tylko mnie tak rusza celowe i bardzo świadome niszczenie życia niewinnym ludziom przez fabrykowanie fałszywych dowodów po to żeby mieć z tego korzyści ? przecież to syf jakich mało;
14603
<
#29 | baczd dnia 11.07.2019 02:11
Minęło 4 miesiące po zdradzie. Dzisiaj czuję się w rozsypce. Z jednej strony moja rodzina ( mama tata i brat)podnosi mnie na duchu. Chcę żyć dla Córeczki i dla siebie. Ale są takie dni jak dzisiaj, że łzy same spływają po policzkach. Nie potrafię się opanować. Chłop 190 wzrostu 110 kg wagi ryczy brzydko mówiąc jak baba.Różne myśli przychodzą do głowy. Żeby się okaleczyć, pociąć,albo zrobić coś głupszego. Tyle lat z żoną, z którą przeżyło się ,,szmat'' czasu
Pozew o rozwód poszedł. Uprzedziła mnie. W fotokopii, którą zrobiła moja kancelaria adwokacka same brednie, oszczerstwa i nieprawda. Masakra, jak Kobieta może aż tak się zmienić. Obowiązki Ojca wykonuję jak dotychczas. Widuję się z dzieckiem codziennie. Wieczorem wychodzę do wynajętego mieszkania. Niestety mamusia mojej żony doradziła jej, żeby ona doprowadziła do zbliżenia a później zgłosiła to na Policję jako gwałt. Masakra. Żona w naszym domu normalna jak przez cały okres małżeństwa i partnerstwa. Na szczęście klapki z oczu mi już spadły. Potrafię rozpoznać kiedy kłamie. Z perspektywy czasu widzę, że za dużo dałem od siebie. Sprzątanie, gotowanie, rachunki, prowadzenie jej działalności,opieka nad Córcią( wożenie do szkoły, przedszkola, odbieranie,spędzanie z dzieckiem czasu wolnego it'd). Nie żałuję tego ponieważ mam dzięki temu zajebisty kontakt z Córeczką. I wspaniałe wspomnienia.
Żoną w tym czasie doktoraty, kursy, specjalizacje robiła. Odciążałem ją jak tylko mogłem ze względu na pracę zmianową. Cały dom na mojej głowie. A tak mi się odwdzięczyła. Poszła w długą z kolegą z pracy też lekarzem. Ostatnio musiałem zrobić kurs do pracy raptem 600 zł, moje auto się popsuło. Naprawiłem. A ona tekst do mamusi i do koleżanki,, że musiała w maju na męża wydać 3 tys zł. Masakra. Nie pamięta krowa jak cielęciem była jak na jej kursy w liczbie ponad 30 wydaliśmy ponad 70 tys zł. Nie wspominam o jej aucie na firmę. Nie pamięta jak kupowaliśmy mieszkanie, gdzie włożyłem dzięki darowiźnie od rodziców w 2011 3/4 wkładu. Tego w pozwie nie ujęła. W pozwie pasożyt i nierób, alkoholik, itd. Jak przeczytałem to prawie zemdlałem. Myślałem, że to nie do mnie pismo. Przedszkolanki, nauczycielki codziennie mnie widziały. Nigdy nie byłem na rauszu. Owszem jak mi się dziecko urodziło to opijałem Córeczki zdrowie w gronie najbliższych przyjaciół. Ale dopiero po wyjściu żony ze szpitala. Zawsze dziecko autem odwoziłem do przedszkola it'd. W zeszłym roku były plany na dom. Wzięlibyśmy mały kredyt, bo miałem zaplecze mieszkania i pomoc moich rodziców. Po odkrytej zdradzie pytam się żony. Co z naszymi planami. A ona tekst: nigdy nie chciałam się budować, dobrze mi tutaj bo mam 200 m do szpitala. Padłem dosłownie. Niestety gdy byłem młody nie podpisałem intercyzy. To był mój błąd. Zaufałem kobiecie, którą kochałem. Z perspektywy czasu zastanawiam się czy nie byłem za dobry?? Mam 34 lata. Mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyję o ile mnie rozwód i wylewanie głano nie wykończy.Uśmiech Mam nadzieję, że kiedyś ułożę sobie życie z Kobietą, którą nie toleruje zdrady tak jak ja. Chociaż z moją żoną na początku znajomości było podobnie. Ustaliliśmy reguły a jednak zdradziła. A ja przez 15 lat związku byłem czysty pomimo różnych ,, propozycji'' że strony Pięknej. Teraz zastanawiam się czy nie byłem jeleń do potęgi entej. Może trzeba było brać życie garściami. Ale z drugiej strony sumienie i mój kręgosłup moralny nie pozwalał mi na to.Pozdrawiam Wszystkie osoby zdradzone. Czerpcie wiedzę z tego forum. Oby Nas było jak najmniej.
14027
<
#30 | normalnyfacet dnia 11.07.2019 10:13
Witaj
Za bardzo się przejmujesz tym co ona mówi, robi. Przyjmij założenie że to już jest obca baba z którą masz "tylko" dziecko i nic więcej już was nie łączy.
Musisz zmienić tryb życia, zająć się sobą a nie żyć jak dotychczas z tą różnicą że mieszkasz osobno.

Cytat

Obowiązki Ojca wykonuję jak dotychczas.

Co to znaczy?

Cytat

Niestety mamusia mojej żony doradziła jej, żeby ona doprowadziła do zbliżenia a później zgłosiła to na Policję jako gwałt.

Dlaczego niestety? skusiłeś się i ona zrealizowała plan?

Cytat

W zeszłym roku były plany na dom. Wzięlibyśmy mały kredyt, bo miałem zaplecze mieszkania i pomoc moich rodziców. Po odkrytej zdradzie pytam się żony. Co z naszymi planami. A ona tekst: nigdy nie chciałam się budować, dobrze mi tutaj bo mam 200 m do szpitala. Padłem dosłownie.

Ty tak na poważnie? pytałeś się jej co z waszymi planami? Chciałeś budować dom pomimo jej zdrady? Czy Ty chciałeś się rozwodzić czy to była tylko taka poza na zasadzie zobacz co tracisz.

Cytat

Pozew o rozwód poszedł. Uprzedziła mnie.

To dlatego tak się do niego zbierałeś, tak niemrawo?
Ciekawy jestem jakie w chwili obecnej spełniasz obowiązki męża?

Cytat

Z perspektywy czasu zastanawiam się czy nie byłem za dobry??

Oczywiście że byleś za dobry, pomagać a brać na siebie całość obowiązków to kolosalna różnica. Stałeś się taką gosposia od wszystkiego zdjąłeś z jej głowy "ciężar" myślenia i też zajmowania się córką, domem, małżeństwem gdyż Ty tym się zająłeś a skoro ona miała wolna głowę i dysponowała wolnym czasem to no cóż zaczęła się nudzić i dalej poszło.
I coś mi się wydaje że to nie musiał być tylko ten jeden lekarz (chociaż mogę być w błędzie) jeśli ona brała udział w spotkaniach integracyjnych ups w szkoleniach wyjazdowych połączonych z noclegami. Jesteś pewien jej każdego "szkolenia"?
Dlaczego o tym piszę?

Cytat

Na szczęście klapki z oczu mi już spadły. Potrafię rozpoznać kiedy kłamie

Nie, te klapki jeszcze Ci nie spadły dlatego masz

Cytat

Dzisiaj czuję się w rozsypce....Żeby się okaleczyć, pociąć,albo zrobić coś głupszego. Tyle lat z żoną, z którą przeżyło się ,,szmat'' czasu

Ty nadal żyjesz tym co było a to co było w pewnej części i to dużej było kłamstwem. I myśli o zrobieniu sobie krzywdy tylko to potwierdzają - wciąż żyjesz obrazami w swojej głowie które były tylko projekcją Twojej wizji Waszego małżeństwa a które były ułudą.
Moja rada -musisz przyjąć za fakt iż waszego małżeństwa już nie ma, wy razem już nie istniejecie. Jej zdrada to nie koszmar senny z którego się obudzisz, to się zdarzyło w realu. Masz 34 lata jesteś młody chłop przed Tobą jeszcze przynajmniej 40 lat życia. To co się zdarzyło jest dla Ciebie w pewien sposób tragiczne ale pomyśl co by było gdybyś nie nabrał podejrzeń i ich nie sprawdził? Żyłbyś w ułudzie dobrego małżeństwa, uczciwej, wiernej żony. Czy na tym jednym "szwagrze" by się skończyło?
Czy ich romans trwałby latami (pukać się bez zobowiązań - po co to kończyć) czy gdyby ona nadal miała Ciebie za niegramotnego misia nie poszła by z innymi? Przecież jej zachowanie na to wskazuje (bo rozumiem że ten od robótek a ten od klepania po tyłku to dwie różne osoby?) Słowem ciesz sie że teraz to się wydało a nie przy 2-3 dzieci i po 20 latach małżeństwa.
Jesteś młody, postawny, poukładany zawodowo - nie będziesz sam. Wyjdź do ludzi, nie siedź codziennie w waszym wspólnym mieszkaniu z córką( niech matka też wypełnia obowiązki matki) Ty się rozwodzisz nie masz już obowiązków wynikających z założenia rodziny bo was jako rodziny już nie ma. Jest "tylko" wasz córka obca baba i facet którzy kiedyś byli małżeństwem ( wiem, nie masz jeszcze papierka ale to od głowy zależ czy z kimś się jest czy nie)
W końcu przestań być uzależniony od tej baby odetnij się, słowem - żyj.
14039
<
#31 | Romanos dnia 11.07.2019 12:20
Samobojstwo zawsze zdarzysz popelnic; po kaka cholere sie spieszyc i robic to dzis?
Masz przeciez obowiazki wobec corki. Wypelnij je, a jak juz to zrobisz to zdecydujesz co dalej...
Rob swoje. Po prostu zyj najlepiej jak na te chwile potrafisz. Masz siebie i corke i jesli juz nie dla siebie to dla corki musisz byc dzis wzorem prawdziwego faceta...
A zycie - sam sie przekonasz - potrafi pisac najbardziej nieprawdopodobne scenariusze.
Tylko daj temu zyciu szanse.
Wiem to po sobie Uśmiech
14727
<
#32 | Ann10 dnia 11.07.2019 13:52
Daj tę szansę. Idźcie wspólnie na terapię. Musisz przede wszystkim dociec, jaka była przyczyna zdrady - i ją wyeliminować.
Po drugie, powiedz jej, że straciłeś zaufanie i musi je odbudować. Jeśli trzeba to nawet zażądaj pełnego dostępu do telefonu etc. Chociaż osobiście nie polecam tego na dłuższą metę - im cześciej sprawdzasz, tym cześciej się potem schizujesz i nabierasz mentalności policjanta, który we wszystkim widzi spisek (tzn zdradę)
Popracuj nad własną samooceną i dużo, naprawdę dużo szczerze rozmawiajcie
14451
<
#33 | mietek dnia 11.07.2019 14:41
realizuj 34 kroki, miej przed oczami punkt 31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz, I skup sie na dziecku, twojej jeszcze zony, takiej jak ja sobie wyobrazales nie ma, podwojne zycie, podstawianie doopy do poklepywania ona prowadzi od lat, zastanow sie czy dziecko na pewno twoje, moze DNA konieczne

Komentarz doklejony:
skoro ona idzie przeciw tobie z wojna na wyniszczenie, to publicznie zadeklarowane badanie DNA o ustalenie ojcostwa pokaze moralnosc twojej zony

Komentarz doklejony:
kolesia od poklepywania ustaw do pionu, poinformuj jego partnerke, dlaczego tylko ty masz miec w plecy
14603
<
#34 | baczd dnia 11.07.2019 15:30
Terapia skończyła się w maju po trzech spotkaniach.Wyszła z mojej inicjatywy i ja ją zakończyłemUśmiech Żoną nie chciała przejść przez problem zdrady, ponieważ mówiła że jej nie byłoZłość. Więc uznałem, że to nie ma sensu.
Teraz czekam a pierwszą rozprawę. I tak uważam, że jest lepiej niż 4 miesiące temu.
Czekam na ten moment aż w moim mózgu pojawi się zupełną obojętność, jak ktoś napisał że to jest zwykła ,,baba''Uśmiech Mam nadzieję, że ten moment szybko nadejdzie. Tylko niestety żal straconych lat. Ale cóż głowa do góry małymi kroczkami do przoduZ przymrużeniem okaUśmiech

Komentarz doklejony:
Do normalny facet. Napisałem niestety mamusia doradziła jej, ponieważ z tą panią spędziłem i poświęciłem jej kawał swojego serca. A jednak teściowa okazała się teściową jak w kawałachUśmiech
Nie jestem taki głupiUśmiech Na żaden seks się nie zgodziłem.

Miałem w tym roku plany na budowę domu. W kwietniu głupi zapytałem się co z naszymi planami na życie, na wakacje it'd. To mi odpowiedziała, że nie ma żadnych planów. Wiem, że wtedy byłem głupi, naiwny jak baranUśmiech

Dziecko jest moje, podobne do mnie. Tutaj nie mam wątpliwości.

Teraz czekam na rozprawę, oczywiście opiszę teź moje przeżycia. Trochę się boję tego wylewania brudów. No ale cóż nikt z Was nie powiedział, że będzie lekkoUśmiechUśmiech
14451
<
#35 | mietek dnia 11.07.2019 16:08
miejmy nadzieje ze po rozwodzie z jej winy cokolwiek do niej dotrze, ale jakie to teraz dla ciebie ma znaczenie, czy tak czy tak bedziesz skazany na widzenia jej z uwagi na dziecko

Komentarz doklejony:
moim zdaniem u twojej zony mamy totalny zanik kregoslupa moralnego, polaczony z jej silnym przekonaniem, ze ma cie owinietego wokol palca, no bo skoro jest corka to nawet po rozwodzie dalej bedzie robila co chciala, a ty jestes skazany na uslugiwanie jej, dlatego na teraz najbardziej uderzy w nia twoja totalna obojetnosc, skup sie na dziecku, a ja totalnie lecewaz

Komentarz doklejony:
moim zdaniem nagranie, gdzie adwokatka twojej zony proponuje okreslone akcje przeciwko tobie powinienes przedstawic lokalnej radzie adwokackiej/prokuraturze tej pani powninny zostac postawione konkretne zarzuty odnosnie knowania przeciw tobie
13728
<
#36 | poczciwy dnia 12.07.2019 08:57

Cytat

Terapia skończyła się w maju po trzech spotkaniach.Wyszła z mojej inicjatywy i ja ją zakończyłemsmiley Żoną nie chciała przejść przez problem zdrady, ponieważ mówiła że jej nie byłosmiley. Więc uznałem, że to nie ma sensu.


Jakbym czytał o sobie. To takie moje.
Co do podziału majątku. Jeśli Twoi rodzice dali Ci darowiznę a Ty masz między Wami umowy darowizny i zgłosiłeś je do US to jest to Twój majątek osobisty.
Do udowodnienia w sądzie.
13414
<
#37 | matrix dnia 12.07.2019 13:02

Cytat

Czekam na ten moment aż w moim mózgu pojawi się zupełną obojętność, jak ktoś napisał że to jest zwykła ,,baba''smiley Mam nadzieję, że ten moment szybko nadejdzie. Tylko niestety żal straconych lat.

Dużo zależy tylko od Ciebie jeśli chodzi o tą obojętność , nie musisz rozpamiętywać waszych planów itp. a skupić się na tym co jest ważne w najbliższej przyszłości , przygotowanie wszystkiego do sprawy jak i zadbanie o samego siebie. Im bardziej nas rani bliska osoba tym bardziej się odsuwamy od niej to chyba normalne zachowanie , tym bardziej jak widzi się , że druga strona nie pozostawia złudzeń tak jak u Ciebie . Twoja żona idzie w zaparte jeśli chodzi o zdradę , idąc dalej , pozew też złożyła pierwsza przy okazji mieszając Cię z błotem . Skup się na tym aby nie było obrzucania w sądzie fałszywkami tylko pokazanie normalnego związku sprzed zdrady np. zdjęcia z wakacji , wyjazdów itp. i twarde dowody jej zdrady i kłamstw.
A z tą szkodą straconych lat to przez wszystkie byłeś z żoną nieszczęśliwy czy dopiero od zdrady ?
Boli jak uzmysławiamy sobie jak dużo czasem inwestowaliśmy w związek , wręcz panowała w nim nie zdrowa równowaga a mimo wszystko zostajemy zdradzeni Uśmiech , może właśnie dlatego , że za dużo partner dostaje a nie daje prawie nic w zamian.Daj swojej księżniczce luz , niech robi co chce , zadbaj o relacje z dzieckiem i o siebie samego .

Komentarz doklejony:
U mnie z terapią było trochę inaczej , były 3 razy , 3 jednorazowe próby kończyły się fiaskiem . Nie da się prowadzić terapii jak w związku jest osoba trzecia. Po trzeciej i ostatniej próbie miał u nas być koniec , potoczyło się inaczejUśmiech
12891
<
#38 | pit dnia 12.07.2019 20:40
baczd

Cytat

Czekam na ten moment aż w moim mózgu pojawi się zupełną obojętność, jak ktoś napisał że to jest zwykła ,,baba'

Nadmierne związanie się z innymi osobami, najczęściej bliskimi powoduje że nie rozwijamy się, znikamy bo wsiąkamy w związki, nie mamy swojego życia a partnerów widzimy przez pryzmat naszej wyobraźni a nie widzimy ich takimi jakimi są. "Zwykłymi" tak samo jak my sami, pełnymi zalet i wad. Najważnieszy jest rozwój czyli robienie porządków u siebie, można je robić tylko poprzez swoje błedy, nie ma innej drogi.

Cytat

Trochę się boję tego wylewania brudów.

Zamień strach, na ciekawość. Ciekawość wyobraźni strony i jej pełnomocnika :niemoc
Pozdrawiam.
14451
<
#39 | mietek dnia 12.07.2019 20:44
Tak naprawde to ty nie znasz swojej jeszcze zony, nie wiesz od jak dawna ona pozwala sie poklepywac kolesiom w pracy, nie wiesz ile romansow ona przechodzila wczesniej I z kim, wyrolowala cie do figury ciplego misia, co zajmuje sie dzieckiem, kiedy ona szaleje, owszem teraz dzieki nagraniom troche ci sie oczy otwieraja, ale twoja terapia to sluchanie tych jej wypowiedzi na okraglo, to cie obudzi
12891
<
#40 | pit dnia 12.07.2019 20:51

Cytat

Tak naprawde to ty nie znasz swojej jeszcze zony, nie wiesz od jak dawna ona pozwala sie poklepywac kolesiom w pracy, nie wiesz ile romansow ona przechodzila wczesniej

Czy dzięki tej wiedzy baczd będzie innym człowiekiem ?
Myślę żeby chłopak "budował" siebie na jakimś pozytywnym fundamencie. Myślenie o tym co jego żona robiła, robi co mietku zbuduje ? To już przeszłość. :cacy
14451
<
#41 | mietek dnia 12.07.2019 21:01
Czy dzięki tej wiedzy baczd będzie innym człowiekiem ?
Myślę żeby chłopak "budował" siebie na jakimś pozytywnym fundamencie. Myślenie o tym co jego żona robiła, robi co mietku zbuduje ? To już przeszłość.
I tak I nie, baczd jest ciagle jeszcze zakochany w wyidealizowanym obrazie swojej jeszcze zony, a dla niego pora zamienic ten obraz na ten prawdziwy
12891
<
#42 | pit dnia 12.07.2019 21:13

Cytat

I tak I nie, baczd jest ciagle jeszcze zakochany w wyidealizowanym obrazie swojej jeszcze zony, a dla niego pora zamienic ten obraz na ten prawdziwy

Ale to może zmienić tylko on, on za swoje decyzje odpowiada.
Wiesz mietku co to ignorant ? Jak działa ignorancja ?
Ja przedstawię swój obraz tego, jedna osoba jest w paradygmacie logicznym i narzuca ten swój sposób myślenia osobie w paradygmacie emocjonalnym, te dwie osoby tworzą toksyczny układ i będą się nawzajem krzywdzić. Bo jeden drugiego nie zrozumie.
Ignorant choć brzydko brzmi nie jest określeniem obraźliwym, mnie często też się to zdarza, puki nie uświadomię sobie w co wchodzę Uśmiech
Mietku zamiast nadawać cechy innym popatrz na siebie, pewnie jesteś bardzo wrażliwym i wartościowym człowiekiem tylko uciekłeś od siebie i szukasz na zewnątrz tych dobrych cech które sam posiadasz w sobie. Nie martw się baczd on sobie dobrze radzi.
Pozdrawiam. i życzę miłego weekendu.
14019
<
#43 | amor dnia 12.07.2019 21:14

Cytat

Czekam na ten moment aż w moim mózgu pojawi się zupełną obojętność, jak ktoś napisał że to jest zwykła ,,baba''smiley

Ty kierujesz swoim mózgiem i tym co w nim gości, czy to co w nim gości kieruje Tobą?

Na myśli wracające do zdarzeń z przeszłości, najlepiej działa nasze świadome myślenie o przyszłości. O pozytywnej przyszłości, o tym co mógłbyś i co chciałbyś zrobić, aby sobie taką zapewnić. I na tym koncentrowanie swoje energii.

Cytat

Miałem w tym roku plany na budowę domu.

czemu mówisz o tym w czasie przeszłym? bo ktoś obok nawalił?
chcesz rezygnować ze swoich planów i marzeń, bo ktoś dał ciała?
tylko tyle są dla Ciebie warte?
14603
<
#44 | baczd dnia 12.07.2019 21:35
Uśmiech mam plany na przyszłość, związane obecnie z sobą. Wracam na siłownię i basen. Żeby pozbyć się kortyzolu. Niestety wcześniej nie mogłem tego zrobić, ponieważ miałem złamane żebro ,,nieszczęśliwy wypadek" Uśmiech
Myślę, że małymi kroczkami do przodu osiągnę moje wyznaczone cele.

Uwaźam też, że każde Wasze komentarze sā potrzebne. Trzeba stanąć twardo na nogi i zacząć budować drugie życie, nie oglądając się A siebie. Chociaż jest to bardzo trudne. Każde z Waszych komentarzy są dla mnie niezwykle budujące, pokazujące mój problem osoby zaślepionej. Dziękuję za nieUśmiech
6755
<
#45 | Yorik dnia 13.07.2019 17:30

Cytat

Ty kierujesz swoim mózgiem i tym co w nim gości, czy to co w nim gości kieruje Tobą?

Gdzieś to już słyszałem, ale chodziło o penisa Szok Szok

Komentarz doklejony:

Cytat

Ja przedstawię swój obraz tego, jedna osoba jest w paradygmacie logicznym i narzuca ten swój sposób myślenia osobie w paradygmacie emocjonalnym, te dwie osoby tworzą toksyczny układ i będą się nawzajem krzywdzić. Bo jeden drugiego nie zrozumie.

Nie w paradygmacie tylko postrzeganiu /stan percepcji określającej świadomość/.
Paradygmat - ogólnie przyjęty model, wzorzec postrzegania rzeczywistości w danej dziedzinie na określonym stopniu złożoności zagadnienia (uogólnienia) z którym się nie dyskutuje, taki aksjomat.
Paradygmat nie może być subiektywnym logicznym postrzeganiem, bo nie stanowi ono ogólnie przyjętego wzorca. Emocjonalnie zaburzone czy upośledzone, nielogiczne, życzeniowe postrzeganie rzeczywistości z pomijaniem istotnych oczywistych faktów paradygmatem tym bardziej nie jest.
Z osobą o zaburzonej percepcji nie ma porozumienia, można tylko przed nią chronić siebie nie traktując poważnie jej zapewnień czy zobowiązań zakładając, że ich całkowicie nie ma, jak niechcący z dobrej woli będą to nie powinno wiele zmieniać.
14019
<
#46 | amor dnia 15.07.2019 00:12

Cytat

Myślę, że małymi kroczkami do przodu osiągnę moje wyznaczone cele.

im bardziej się na nich skupisz, na planowaniu i realizowaniu tych planów, tym szybciej wzmocnisz siebie i wrócisz do swojego poczucia wartości, bo to nie sztuczne afirmacje, a nasze konkretne działania i efekty z nich wynikłe dają nam powrót do samych siebie i spokoju;

masz teraz fajny czas, gdy negatywne emocje możesz przekuć na pozytywne działanie dla siebie;
nie marnuj go; po prostu wreszcie się wkurz;
duży facet z Ciebie, a jak do tej pory stoisz w miejscu i beczysz; jak ten mały słonik z bajki:
https://www.youtube.com/watch?v=CDnzo...DnzoE423Cc

ta negatywna energia, którą teraz tłumisz,bo wydaje Ci się, że jej tłumienie sprawi, że odzyskasz dzięki temu coś czego nie ma (bo nie ma miłości tam gdzie jest zdrada) jak ją dobrze wykorzystasz, potrafi nieźle zmotywować i pomóc Ci osiągnąć cele;

to jest poniekąd taka różnica jak w przypadku ludzi karmiących się pozytywnością, afirmowaniem tego, że są wyjątkowi i ważni, a opierają to na przekonywaniu samych siebie; i... zatrzymują się w miejscu;
fajnym i bezpiecznym, ale jednak bardzo ograniczającym miejscu;

dużo więcej zyskasz, jak zdasz sobie sprawę z tego, że jesteś tylko jednym nic nie znaczącym pionkiem wśród 7 mln ludzi, facetem, który pozwolił sobie przybić rogi; i zamiast karmić się pozytywnością i afirmacją, wkurzysz się sam na siebie i postawisz na to, aby zamiast czuć się dobrze, po prostu lepszym się stać; i wykorzystasz te negatywne emocje do osiągnięcia swoich marzeń i celów; do zbudowania siebie i swojego zaplecza; ale już na konkretnym gruncie jedynym na jaki masz realny wpływ, bo na sobie samym;

Komentarz doklejony:
*dużo więcej zyskasz, jak zdasz sobie sprawę z tego, że jesteś tylko jednym nic nie znaczącym pionkiem wśród 7 miliardów ludzi
14603
<
#47 | baczd dnia 28.07.2019 01:25
Cześć to znowu ja.Z przymrużeniem oka Za kilka dni pierwsza rozprawa sądowa. Trochę mam stracha, ponieważ nigdy nie byłem w takiej sytuacji.

Za mną już składanie zeznań na Policji. Tak jak pisałem wcześniej żoną posądziła mnie o stalking, nagrywanie oraz uporczywe nękanie. Nie zaznaczyła tylko, że mnie zdradziła i jesteśmy w trakcie głębokiego kryzysu małżeńskiego i w trakcie rozwodu. Poszedłem z adwokatem, bo myślałem, że jej pełnomocnik też będzie. Wstyd mi było, ponieważ z Policją mam do czynienia na co dzień ze względu na wykonywany zawód. Na szczęście przesłuchiwała mnie obca mi osoba. Sprawa w toku, prawdopodobnie prokurator umorzy.


A teraz mam pytanie do tych co sā po rozwodzie. Co powiedzieć córce? Byłem u terapeutki dała mi kilka wskazówek. Ale chciałbym się dowiedzieć od osób które to przeżyły. Jestem bardzo zżyty z córką 80 procent jej życia spędzałem z nią. Matka zaledwie 20. Nie chcę Jej skrzywdzić. Wiem, że rozwód może się na niej odbić w przyszłości. Jak Jej to powiedzieć , żeby dziecko nie brało odpowiedzialności na siebie? Żona jest pojeba..a. Uważa się za najmądrzejszą i do terapeuty w sprawie dziecka nie pójdzie. Lekarz ,wiadomo pozjadała wszystkie rozumy. Uważa, że terapeuci się nie znają. Proszę osoby doświadczone o wypowiedzenie się w tej kwestii. Dzięki.
14019
<
#48 | amor dnia 28.07.2019 13:54

Cytat

Trochę mam stracha, ponieważ nigdy nie byłem w takiej sytuacji.

zupełnie niepotrzebnie;
w ludziach tkwi taki dziwny obraz sądu, niczym z amerykańskich filmów i prawnikach walczących całym sobą o ukazanie prawdy, biednym oskarżonym, który już nie ma szans na wygraną , a wówczas w ostatniej chwili zjawia się wybawca/znajomy/ i często jest to nowa piękna blondynka lub brunetka, z tajemniczym nagraniem lub dowodem obracającym bieg sprawy o 180 stopni;
tudzież mit o Salomonie mądrym sędzi i władcy, który kazał rozciąć dziecko na pół i podzielić między dwie kobiety, by przekonać się, która z nich jest jego prawdziwą i kochającą matką;
stop! to nie ta bajka Z przymrużeniem oka

daj sobie na luz z takimi wizjami sądu i swojego w nim takiego udziału;
ale pamiętaj, że inni takie dziecinne w sumie wizje mogą posiadać, np Twoja niewierna;
możesz to co najwyżej wykorzystać dla siebie, mając świadomość tego, że ona w takiej roli "dążącej do ukazania jedynej słusznej prawdy (czyli jedynie jej własnej) i swojej niewinności" będzie się na tej rozprawie ustawiać;
im bardziej więc ogarniesz temat ogólnie, i spoglądać będziesz na jej zarzuty bez emocji, z pewnej perspektywy oglądu całości zdarzeń, tym lepsze znajdziesz argumenty ; postaraj się więc, by to Twoje do nich trafiły przez ich obiektywizm i dobro ogólne z nich przebijające; bądź więc na ile to możliwe wypoczęty
i zdystansowany (mając w głowie, że rozprawa to tylko formalne załatwienie sprawy w 30 minut) ; jako konkretny i rzeczowy facet, zrobisz na sądzie na pewno lepsze wrażenie, niż jako oszołom walczący o jedynie słuszną prawdę (czyli jedynie prawdę własną);

uwierz po przeprowadzenie tysięcy spraw sędziowie rzygają już wiecznymi ofiarami i pokrzywdzonymi, które zachowują się bezmyślne stworzonka widzące tylko czubek własnego nosa i własnej krzywdy i nie widzą sprawy i konsekwencji jej szerzej i swojego udziału w wydarzeniach; mechanizmów przyczyn i skutków; w tym skutków możliwych;

na salę wejdzie kilka osób, czasem nawet zmęczonych, czy rozdrażnionych (bo sędzia to tylko człowiek) z których każda będzie myślała o swoich sprawach, wyrok mają już wstępnie w głowie po zapoznaniu się z aktami sprawy; i ten wyrok mogą zmienić tylko Wasze argumenty i to jak strona przeciwna się do nich odnosi; a więc nowe dowody i Wasza postawa;

w kwestiach finansowych leci standard; w zależności od ogólnej zamożności, tyle procent dla tego, tyle dla tego; przy większych majątkach i różnym ich pochodzeniu trwa większa gimnastyka; jak masz średnią krajową, to poleci procentowy podział, więc nawet nie masz się o co szarpać, bo tylko ich rozdrażnisz; z prostego powodu, dla osób które dysponują w swoim prywatnym życiu na co dzień miesięcznymi kwotami rzędu kilkunastu, czy kilkudziesięciu tysięcy, to ktoś szarpiący się o 100 czy 200 zł, jest leniem patentowanym, który robi im i innym problem zamiast iść raz w miesiącu umyć okna sąsiadce, czy węgiel przerzucić;

będziesz miał kilka minut na wypowiedź, więc to na co zwrócą największa uwagę, i to co do nich najgłębiej przemówi, to Twoja ogólna postawa i przebijające przez nią intencje; czyli w sumie, jakby nie patrzeć, to to czy dążysz do rozwiązania sprawy dla dobra ogólnego i wszystkich uczestników, czy skupiony jesteś na dążeniu do ukazania swojej "jedynie słusznie prawdy"

w kwestii dzieci, im bardziej nieogarnięty i skupiony na swoim urażonym ego gość, tym bardziej widać jego nie dojrzałość i to iż walczy o siebie i tą swoją jedynie słuszną prawdę, a nie o dobro dzieci; daruj więc sobie uderzania we wszystkie infantylne tony pt "jak mam uczciwe dzieci wychować, jak matka to Ku...?"; bo to nie sad Ci ją wybrał, tylko Ty wybrałeś ją sobie sam;
a i takie zachowania wyraźnie pokazują, że o wychowywaniu dzieci, dbaniu o ich dobro i ich potrzeby gość pojęcia nie ma; i na dzień dobry ląduje jako "bankomat", na zasadzie: "może się chociaż do tego chłopie nadasz i państwo odciążysz, bo dojrzeć do roli mężczyzny, to szybko nie dojrzejesz, a może i w ogóle" ;
ojciec, który nie jest egoistą i który autentycznie kocha swoje dzieci, nie będzie o tym żenił w kółko, wszystkim dookoła, głodnych kawałków, jakim to wspaniałym nie jest; tylko w odruchu, po prostu zasłoni dziecko przed jakakolwiek najmniejszą krzywdą własnymi plecami; i zasłania na je na co dzień ; poświęcając wielokrotnie jakąś tam część samego siebie;

- ja nie mam jakiś wielkich doświadczeń z sali sądowej w kwestii rozwodów, więc pewnie inni podpowiedzą więcej i trafniej, bardziej w gospodarczych, ale takie wnioski wyciągnęłam z luźnej prywatnej rozmowy z sędziną

Cytat

Co powiedzieć córce? Byłem u terapeutki dała mi kilka wskazówek.

prosto można to skrócić do jednego:
że ją kochasz i mama ją kocha i Wasz problem i spór nigdy tego nie zmieni;
bo to jest Wasz spór; i jest tylko między Wami;

i Ty jako ojciec i mężczyzna zrobisz wszystko by rozwiązać go, jak najlepiej na daną chwilę się da i na pewno dobrze; a ona w ogóle nie powinna się o to martwić, bo to Ty i mama jesteście dorośli i Wy zdecydujecie jak będzie najlepiej dla wszystkich;

po prostu ściągnij z dziecka konieczność wyboru opowiedzenia się po którejkolwiek ze stron; mając cały czas w tyle głowy, że każde dziecko to 50% mamy i 50% taty; i uderzając w jakikolwiek sposób w swoją połowice, to uderzasz w te 50% mamy, które dziecko w sobie posiada; a więc uderzasz w dziecko; w te jego 50%;
jeśli uderza w te Twoje 50% Twoja połowica i wkurza Cię to totalnie, to daj dziecku przynajmniej to co Ty dać ze swojej strony możesz; i zaufaj dziecku w tym, że samo, w związku z tym, dokona z czasem właściwej, bo swojej własnej, oceny sytuacji; dając dziecku niezależność wyboru, na dobrą sprawę pokazujesz mu, jak ono samo może ją sobie dać, np w momencie, gdy połowica będzie próbowała nim manipulować i pewne rzeczy narzucać;
13153
<
#49 | ibex dnia 29.07.2019 23:56
Jak chodzi o rozprawę, to nie ma czego się bać. Wysoki Sąd to zwykli ludzie, tacy ja Ty.
Ty nic nie będziesz nawet mówił, tylko Twój papuga. Jedynie jak będziesz przesłuchiwany przez Sąd, to papuga Ci nie pomoże (ale przesłuchanie stron jest na końcu procesu, a więc chyba nie tym razem).
Tak więc głowa do góry, to nie jest nic strasznego. Twoje obawy wynikają z nieznajomości miejsca, ludzi, sytuacji itp.
Generalnie trzeba się wcześniej dobrze przygotować do rozprawy, żeby nie zaniedbać niczego istotnego, ale to już zadanie dla pełnomocnika.

Amor
Ja mam już wystarczające doświadczenie sądowe i postrzegam sądownictwo inaczej niż Ty.
Generalnie dla mnie nasze sądownictwo to patologia (nie będę się tu rozpisywał, dlaczego tak uważam, bo to nie ten wątek). Zmiana mojego poglądu w tym zakresie jest raczej niemożliwa.

W kwestiach finansowych standardem jest równy podział majątku, a nie procentowy "według ogólnej zamożności" (co to za pojęcie?). Ponadto podziału majątku nie dokonuje się w sprawie rozwodowej (chyba że strony się dogadały, a sąd tylko przyklepuje).
Podziału majątku dokonuje się później, w innej sprawie.

Jeśli dobrze zrozumiałem, doradzasz, aby baczd nie walczył zbyt mocno o dziecko, pokazał że jest prawdziwym mężczyzną i ojcem.
Ale to oznacza, że dostanie "widzenia" z dzieckiem w wymiarze 2 weekendy miesięcznie oraz (często zawyżone) alimenty.

Na wypowiedź (zwaną przesłuchaniem) będzie miał baczd więcej niż kilka minut. Ja zeznawałem ok. 1,5h, a żona ok.1h.

Sprawy cywilne z zasady polegają na sporze, a nie na "dążeniu do rozwiązania sprawy dla dobra ogólnego i wszystkich uczestników". A strony właśnie są skupione na dążeniu do ukazania swojej "jedynie słusznie prawdy".
14019
<
#50 | amor dnia 30.07.2019 00:09
Ibex

Cytat

Generalnie dla mnie nasze sądownictwo to patologia

ale to w tej kwestii mamy taki sam obraz

Cytat

Jeśli dobrze zrozumiałem, doradzasz, aby baczd nie walczył zbyt mocno o dziecko, pokazał że jest prawdziwym mężczyzną i ojcem.

Wręcz przeciwnie!
Dla mnie prawdziwy mężczyzna, to ten który walczy, ale walczy w mądry sposób, a nie szarpie się, jak rozemocjonowana przekupa na targu.
Uważam, że im bardziej będzie zaangażowana jego postawa i z takiej będzie się wypowiadał, tym lepiej dla niego.
Z tym, że zaangażowana i dojrzała. Oparta na wiedzy, a nie życzeniowości.


Cytat

Sprawy cywilne z zasady polegają na sporze, a nie na "dążeniu do rozwiązania sprawy dla dobra ogólnego i wszystkich uczestników"

no nie mam zbytniego doświadczenia w rozwodach;
tak jak zaznaczyłam wyżej mówię o wnioskach, które wyciągnęłam z luźnych rozmów;
ale sprawdziła Ci się ta postawa spierającego się ostro?

Komentarz doklejony:

Cytat

W kwestiach finansowych standardem jest równy podział majątku, a nie procentowy "według ogólnej zamożności" (co to za pojęcie?). Ponadto podziału majątku nie dokonuje się w sprawie rozwodowej (chyba że strony się dogadały, a sąd tylko przyklepuje).
Podziału majątku dokonuje się później, w innej sprawie.

przepraszam, źle sprecyzowałam, bo mówiąc o finansach miałam na myśli alimenty, a nie podział majątku
13153
<
#51 | ibex dnia 30.07.2019 00:47
Postawa spierającego się na ostro u mnie się nie sprawdziła (w sensie ostatecznego wyniku). Wyszło nawet gorzej, bo pseudo-sędzia złośliwie dała mi widzenia w wymiarze 1 weekendu miesięcznie, zamiast standardowych dwóch (nie ma to jednak znaczenia, bo syn ma aktualnie prawie 17 lat i nie przestrzegamy wyroku w tym punkcie).
Mam jednak poczucie, że zrobiłem to co należało zrobić (zrobiłbym to ponownie bez wahania). Dawałem sądom szansę, aby zachowały się poprawnie, przyzwoicie, ale z niej nie skorzystały, wolały się skompromitować i wygłupić. Nic na to nie mogłem poradzić.
14019
<
#52 | amor dnia 30.07.2019 11:23
ibex

Cytat

Nic na to nie mogłem poradzić.

bardzo współczuję Ci tej sytuacji;
14826
<
#53 | Sara21 dnia 06.01.2020 22:20
Czasami jest warto rozstac sie na jakis czas aby to przemyslec na spokojnie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?