Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdradzona z opiekunką

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzona z opiekunkÄ… Drukuj

Zdradzona przez mężaWitam. W małżeństwie 14 lat. Znamy się 16. Mamy czworo dzieci najmłodsze trzy miesiące. Wyprowadziłam się z domu z dziećmi zaraz po porodzie do moich rodziców po tym jak usłyszałam od męża, że nie jestem mu już do niczego potrzebna, że mnie nie kocha i nigdy kochał nie będzie. Moja intuicja mówi mi, że jest ta trzecia -opiekunka moich dzieci, którą traktowałam jak córkę i która praktycznie była członkiem naszej rodziny od 4 lat. Ale do rzeczy. Nasze małżeństwo było trudne zawsze ze względu na teściową, która zawsze ingerowała w nasz związek, a mąż problemu nie widział i brał stronę matki, nadużywanie przez męża alkoholu, który również w tym nie widział problemu oraz przez jego zajmowanie się sobą swoimi hobby, pomocą matce a mnie zostawianiem samej sobie z utrzymaniem rodziny i wychowaniem dzieci. Wybudował jak mi powtarzał dom dla mnie i w związku z tym powinnam dać mu święty spokój. Robiłam więc wszystko, żeby miał spokój, żeby ograniczyć jego picie. Harowałam na rodzinę, cieszyłam się że do opieki znalazłam 16 letnią dziewczynę z dobrego domu, która szybko zdobyła moje zaufanie. Mąż jest niezwykle przystojnym mężczyzną, choć wykańczał mnie w życiu był cudownym kochankiem. Z czasem zaczęłam widzieć , że mną manipuluje i wykorzystuje w każdy możliwy sposób. Do tego mój konflikt z teściową się zaostrzał. Usiłowała mnie sobie podporządkować, ubierała mojego męża i dzieci co doprowadzało mnie do szału. Nic sobie ze mnie nie robiła. Około 2 lata temu mężowi zaczęłam przeszkadzać w sypialni. Mówił, że chrapie. Zaczęła się przemoc psychiczna. Ośmieszał i lekceważył. Na koniec kiedy zaszłam w ostatnią nieplanowaną ciążę wyprowadził się do najstarszego syna i z nim spał. Zaczęłam krzyczeć, ale okazało się, że jak twierdził jestem chora psychicznie. Teściowa zaczęła opowiadać, że zabierze mi dzieci bo jestem wariatką. Doszło buntowanie najstarszego syna przeciwko mnie przez męża i teściową. Byłam winna dosłownie wszystkiemu. Pamiętam jak zwróciłam uwagę synowi, żeby wziął się do nauki, nie krzyczałam powiedziałam - Jesteś leniwy. Syn poskarżył opiekunce, a ta przy moim mężu na mnie z papą że go dołuje. Zaniemówiłam, nigdy się tak nie zachowywała. Powiedziałam wprost, że nie życzę sobie, żeby po tym jak się do mnie odzywa przychodziła. Na to mąż przy synu i opiekunce, że dzieciom matkę trzeba zmienić, a nie opiekunkę. Wyleciała z hukiem, w domu kolejna awantura. Idąc do szpitala na dłuższy pobyt załatwiłam inną panią. Mąż odmówił przyjęcia jej twierdząc, że sobie poradzą. Nie odwiedzał w szpitalu. Kiedy niespodziewanie wróciłam taksówką martwiąc się o dzieci dom był wywrócony do góry nagami przez teściową, wszystko w szafach poprzewracane. Twierdziła, że szukała ubrań dla dzieci. A mąż uczył mnie jak mam ubrania składać, bo tak mu mamusia kazała. Kiedy urodziła się córka w szpitalu drugi syn wygadał się, że nasza opiekunka poza teściową rządzi w moim domu, a tatuś zanim jej zapłaci zamyka się z nią w mamusi biurze i jeszcze zabronił mówić mi, że ona przychodzi. Szalałam z bólu, mąż uciekł ze szpitala. Po powrocie powiedział wprost, że nie jestem mu już do niczego potrzebna. Teściowa za to jak się później dowiedziałam wychwalała opiekunkę pod niebiosa przy znajomych. Moje życie straciło sens. Najgorsze było dopiero przede mną, w związku z jego deklaracjami powiedziałam, że się wyprowadzam a on dzieci zaczął na mnie nastawiać. Żeby się ze mną nie wyprowadzały. Uciekłam kiedy go nie było w domu. Od tamtej pory robi mi z życia koszmar. nachodzi mnie, żeby móc zmanipulować dzieci i mi je odebrać. Z przekornym uśmiechem mówi do mnie _ Nie ułożyło się nam. Oskarżył mnie o uprowadzenie dzieci, o kradzież podstawowych rzeczy które zabrałam podczas wyprowadzki. Czuje się wrakiem. Nie wiem z kim ja żyłam przez tyle lat. Co o tym myślicie. Czy była zdrada, czy on sobie zaplanował życie z inną na moim miejscu? Próbowałam się z opiekunką kontaktować, ale nie odbiera telefonów. Mąż powiedział do znajomych, że się ze mną nie zejdzie bo mnie nie kocha. Co wy na to?
13728
<
#1 | poczciwy dnia 30.12.2018 11:17
ROza,
Po raz kolejny potwierdza się to, że młode małżeństwo musi iść na swoje.
Mieszkanie z rodzicami/rodzicem którejś ze stron zawsze wcześniej czy później kończy się tak samo - katastrofą.
Z tego co piszesz to Twój mąż jest takim dużym dzieckiem silnie związanym emocjonalnie z mamą. Nie przeciął pępowiny.
On nie dorósł do roli ojca i męża skoro nie szanuje zarówno Ciebie jak i swoich dzieci. Jak inaczej nazwać człowieka, który działa na szkodę własnych dzieci?
Dojrzały człowiek rozchodząc się z drugą połówką robi wszystko aby zminimalizować koszty tego rozstania zwłaszcza jeśli są dzieci.
Czy jakieś formalności w stosunku do małżeństwa lub dzieci już podjęłaś?
14531
<
#2 | ROza12345 dnia 30.12.2018 12:14
W sądzie batalia o opiekę nad dziećmi. NA mój wniosek o przyznanie opieki złożył swój tez o o opiekę a mi o ograniczenie. Na szczęście były badana w sądowym ośrodku gdzie się na nim poznali i określili go mianem wybitny manipulant przemoc psychiczna wobec dzieci i mnie. Sąd założył oddzielną sprawę o ograniczenie mu praw rodzicielskich. Co z rozwodem nie wiem. Boli mnie nawet to słowo. Powiedziałam, że mu go nie dam bo on tylko na czeka. Kochałam za bardzo i mam objawy odstawienia. To straszne straciłąm dom, godnośc. Jedyne co udało się zabrać to dzieci.I co ja mam zrobić dać mu ten rozwód czy nie?? Paraliżuje mnie myśl ze bedzie w moim domu z kim innym

Komentarz doklejony:
Najgorsze jest to ,że praktycznie wygonił mnie z domu. Sam stosując przemoc psychiczną i buntowanie dzieci nie chciał się wyprowadzić, a ja miałam do wyboru zostać i patrzeć co robi z dziećmi albo się odejść. Teraz robi z siebie z ludzmi porzuconego, ofiarę.
14027
<
#3 | normalnyfacet dnia 30.12.2018 12:29
Witaj
W tej chwili musisz zadbać o dzieci i siebie. Oczywiście myślę że powinnaś się rozwieść ALE nie po jego myśli tylko swojej.
Musisz sobie wziąć kutego adwokata, pamiętaj że połowa waszego majątku jest Twoja (dotyczy to także waszego domu), podaj go maksymalnie wysokie alimenty ( bo i tak dostaniesz mniejsze) nie odpuszczaj mu bo to ku..s. Rozwód z jego winy.
14531
<
#4 | ROza12345 dnia 30.12.2018 12:30
Napiszcie czy można od tak przestać kochać kogoś kogo się kochało tyle lat???
Nie widzieć dzieci, pracy żony?? Patrząc na córeczkę pęka mi serce. Słyszę w uszach ciągle: nie kocham cię i nigdy kochał nie będę było to kilka dni po porodzie
13728
<
#5 | poczciwy dnia 30.12.2018 12:35
ROza,
Nikt tutaj nie powie Ci, że masz wziąć rozwód bądź nie. Natomiast to tylko papierek. On nie ma żadnego wpływu na relacje międzyludzkie a wręcz odwrotnie heh okazuje się, że ten papierek zamiast cementować związek powoduje oddalenie się, zepsucie relacji. Wynika to z posiadania. Mamy na papierku, że partner/partnerka jest tylko nasz i to nas gubi. Odpowiedz sobie na pytanie co da Ci utrudnianie mu zdobycia tego rozwodu? Jeśli chcesz tylko mu zrobić na złość to jest to marny i słaby powód.
Tym bardziej jak twierdzisz jeśli byłaś uzależniona powinnaś jak najszybciej zamknąć w sferze emocjonalnej ten rozdział i podjąć jakieś kroki odczulające.
Myślałaś nad jakimś wsparciem psychologa? Może warto się nad tym zastanowić.
Tym, że straciłaś wszystko się nie martw. Tak Ci się dziś wydaje. Ja też straciłem dosłownie wszystko a dziś jestem wdzięczny losowi, że to wszystko się wydarzyło. To pozwoliło mi się rozwinąć, spojrzeć na życie i relacje międzyludzkie inaczej, dojrzalej, przewartościowałem życie i dziś niczego mi nie brakuje mimo, że w kwestii materialnej jestem w czarnej doopie.
Jeśli jest tak jak opisujesz to dzieci raczej będziesz mieć przy sobie z jego ograniczeniem praw, tyle dobrze.
14027
<
#6 | normalnyfacet dnia 30.12.2018 12:53

Cytat

Napiszcie czy można od tak przestać kochać kogoś kogo się kochało tyle lat???
Nie widzieć dzieci, pracy żony??

CoÅ› mi siÄ™ wydaje ze on Ciebie nie kocha od kilku lat a nie od jakiegoÅ› czasu.
Sama napisałaś:

Cytat

Z czasem zaczęłam widzieć , że mną manipuluje i wykorzystuje w każdy możliwy sposób.

Czy tak postępuje osoba kochająca?

Cytat

Około 2 lata temu mężowi zaczęłam przeszkadzać w sypialni. Mówił, że chrapie. Zaczęła się przemoc psychiczna. Ośmieszał i lekceważył.

Czy to można nazwać miłością?
Czy w waszym małżeństwie czasem nie zaczęły się problemy od czasu zjawienia się opiekunki? Ile ona teraz ma lat? 20? Czyli można założyć że panienka zaczęła kalkulować - przystojny facet, z domem, w miarę dobrze płatna praca, hm jedna przeszkoda -Ty.
Wybacz ale ja uważam że z tej mąki już nic nie powstanie, oczywiście jak go podasz o alimenty to zacznie udawać skruszonego i wyrazi chęć powrotu- nie łódź się to tylko będzie gra pozorów a Ty będziesz się męczyć jeśli do niego wrócisz.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 30.12.2018 14:05
Pozew o alimenty? Przy czwórce dzieci może spowodować nagły przypływ zdrowego rozsądku - cokolwiek to będzie dla Ciebie oznaczać.
14531
<
#8 | ROza12345 dnia 30.12.2018 15:48
Już zasądzili mi 1200 zł na troje dzieci. Najstarszy syn póki co jest jeszcze z nim, bo nie mogłam brać go na siłę. Ale według opinii biegłych nie może z nim być bo stosuje wobec niego przemoc emocjonalną. Ja póki co mam mu płacić na tego syna 500 zł.Czyli zostaje mi 700 zł. To jest na razie w drodze zabezpieczenia, ale już się odwołałam. On wykazuje że nie ma przychodów i sąd to łyknął. Mąż śmiał się ze mnie kiedy tak zasądzili. Obawiał się jedyne czego to że jak przegra będzie obciążony kosztami procesu i dlatego stwierdził, że zrobi wszystko żeby nie dać mi dzieci. Opinia biegłych trochę go ostudziła. Nie ma skrupułów. To jest straszne. Czuję się paskudnie, jak bym żyła z psychofagiem/ A może nim jest??? JAk z nim teraz postępować???

Komentarz doklejony:
Jak z tego wyjść?? Rano nie mam siły wstać z łóżka. Dzieci mnie trzymają i rodzice. Nie wiem czemu przychodzą dobre wspomnienia sprzed 6 -10 lat, kiedy czułam się kochana. Moja głowa wypiera natomiast koszmar ostatnich dwóch lat. To co spędza mi sen z powiek to opiekunka. Ufałam jej i tak strasznie dałam się oszukać. !!!! byłam taka głupia, naiwna,czuje wściekłość na siebie

Komentarz doklejony:
Co może czuć niechciana żona świeżo po porodzie??? Boże ona jest młoda ale ja jestem sto razy ładniejsza od niej!!! Ma ze mną 4 dzieci, wspólny majątek, który będzie musiał podzielić, starałam sie zawsze był obiad, zarabiałam, a dla niego to nic????????
4452
<
#9 | dirty dnia 31.12.2018 00:40
Roza - porównywanie się z kochanka to niestety nasz próba radzenia sobie z trauma, jednak nie daje to (mówiąc już wprost) korzyści dla naszej psychiki. To taka reakcja obronna nic nie wnosząca, urazonej godności. Na sile nikogo nie zwiążesz ze sobą. Wszelkie eskalowanie problemu, konfliktu nie będzie budowało również Twojego spokoju, oraz powrotu do równowagi. Zabezpieczaj dzieci jak się tylko da w ramach jednak ojca i matki, przepychanie kto z Was lepiej o nie zadba to właśnie ta eskalacja.
Z Twoich wpisów oczywiście można zadać pytanie o postawę Twojego męża wobec dzieci, jednak nie piszesz nic o niej we wcześniejszym czasie jako niebezpiecznej wiec wnioskuje, ze może jest daleka od doskonałości ale tu już jest przedstawiona jednak w pryzmacie żalu i poczucia krzywdy ??..
poszukaj dla siebie wsparcia psychologicznego bo przepracowania tej traumy czy być może bycie podległej osobie dość toksycznej zapewne wnosi również ogromne konsekwencje na przyszłość dla Ciebie, a przez to również dla dzieci.
14531
<
#10 | ROza12345 dnia 31.12.2018 03:14
Mam zal do siebie, ze nie odeszłam wcześniej własnie ze względu na dzieci. Bałam się czułam przewagę meża i teściowej nawet teścia. Słyszałam po wielokroć że zabiorą mi dzieci. Zyłam tymi kłamstwami, dopiero teraz kiedy odeszłam widze jak bardzo się myliłam. Nie było się czego bać, na pewno nie tych chorych ludzi. Kochałam męża chorą naiwną miłością, nie chciałam widzieć że on jest cielęciem który chodzi cały czas za krową- mamą. Przepraszam za porównanie. Macie racje to nie człowiek dojrzały tylko gówniarz, w ciele 40 latka. Powinnam się cieszyć że się zakochał i wprost zaczął manifestować zebym sobie już poszła i nie przeszkadzała mu dłużej. Poza tym problem z alkoholem i fazami picia i abstynencji też ma znaczenie. To chory na alkoholizm i uzależniony od mamusi niedojrzały g...ój !!!! Egoista, dla którego pojęcia takie jak odpowiedzialność nie mają znaczenia. A ja rozkminiam się nad zdradą tego typa jak by to było warte, anie jest. On nie jest.
14529
<
#11 | aRESt dnia 01.01.2019 22:33
ROza12345 życzę Ci wytrwałości. To co usłyszałaś od męża że już Cie nie kocha i kochał nie będzie ja usłyszałem nieco ponad miesiąc temu od mojej jż. Tu powodem było brak odpowiednio częstego okazywania uczuć, siedzenie przed tv i podobne "grzeszki". Jednakże jak się finalnie okazało w tle był ten trzeci a to wszystko to tylko próba tchórzliwego usprawiedliwienia się. Oboje roztoczyli przed sobą świetlaną przyszłość oczywiście użalając się nad sobą jak to im w związkach było źle. Ja już nieco ochłonąłem i życzę Ci tego samego. Wierzę że poukładasz swoje sprawy i wyjdziesz z tego wszystkiego mocniejsza. Jeśli znajdujesz oparcie w rodzicach i dzieciach spędzaj z nimi jak najwięcej czasu, przynajmniej teraz. Zdrada boli tym bardziej że zdradzający potrafi znaleźć tysiąc powodów które "pchnęły" go do zdrady a zdradzony ulega samokrytyce i zaczyna w to z czasem wierzyć.
14531
<
#12 | ROza12345 dnia 01.01.2019 23:10
U mnie powodem było to, że 15 lat temu powiedziałam mu spier...aj, że kominek jest brudny i samochód też. Obserwuję, że teraz to inny człowiek. Nie było różowo, ale to co jest teraz to skorupa. Nie chciał ze mną sypiać bo twierdził, że jest.... impotentem. Najgorsze że opowiada na mnie niestworzone okropne rzeczy.. płacze że po znajomych że go żona zostawiła... horror. Do tego był pewny siebie że pozabiera mi dzieci, że to ja jemu alimenty płaciła będę. Obserwuję z przerażeniem, że w rzeczywistości własne dzieci ma w dupie, że to totalny oszust i egoista, który myśli teraz wyłącznie o sobie.
14529
<
#13 | aRESt dnia 02.01.2019 01:15
U mnie jż niesiona "motylkami w brzuchu" zaczęła poświęcać więcej czasu kochankowi przez co syn spędza ostatnio więcej czasu sam w domu. Na wigilię nie omieszkała go zabrać do "nowego tatusia" z jego synami i "nową babcią". Ale widocznie nie widzi w tym nic dziwnego. Jeśli masz kogoś zaufanego to nie bój się z pogadać o całej sytuacji. Ja miałem dość pytań w pracy bo szybko zgubiłem parę kilogramów więc kilku osobom nakreśliłem sytuację. O dziwo dostałem więcej wsparcia niż się spodziewałem i to nawet ws niekoniecznie bezpośrednio związanych x samą sytuacją. Nie jestem typem gościa który prosi innych o pomoc (co również wypominała mi nieraz jż) a tu akurat propozycja pomocy przyszła sama.
14361
<
#14 | Rozalia dnia 02.01.2019 02:17
ROza,
Wszystkie uczucia, które teraz Tobą targaja miną. Daj się temu wybrzmieć, uwolnij, ale nie pozwól, by zawładnely Twoja głową, bo będzie Ci dużo trudniej. Piszesz, że możesz liczyć na rodziców, to dobrze, korzystaj z pomocy, bo chwila oddechu jest potrzebna, szczególnie przy takim maleństwie. Mówię Ci to dlatego, że sama popełniłam ten błąd, że wszystkie emocje zamroziłam gdzieś głęboko, zajęłam się dziećmi, a potem i tak wylazły i dopiero psycholog pomógł, więc jeśli masz tylko możliwość to naprawdę polecam, dla samej siebie. Wtedy zobaczysz, że połowa zadanych przez siebie pytań będzie nieistotna. Jesteś mamą, masz dla kogo się starać i wiem sama, że to doskonały motywator wtedy kiedy się nie chce chcieć. Mamy Nowy Rok, więc przesyłam Ci mnóstwo pozytywnej energii i życzę dużo siły. Dasz radę. Pozdrawiam
14531
<
#15 | ROza12345 dnia 07.01.2019 00:32
Wiem tylko ja ciągle myślę czy to była zdrada czy to moje domysły, czuje ze wariuję. Wiecie ja bym chciała i łudzę się , że to tylko mój wymysł ta zdrada że mi się to wydaje albo śni i tracę zmysły. Jak mieć pewność ???/

Komentarz doklejony:
Wiem tylko ja ciągle myślę czy to była zdrada czy to moje domysły, czuje ze wariuję. Wiecie ja bym chciała i łudzę się , że to tylko mój wymysł ta zdrada że mi się to wydaje albo śni i tracę zmysły. Jak mieć pewność ???/
13728
<
#16 | poczciwy dnia 07.01.2019 09:59
Widać, że masz ogromną sinusoidę emocji.
Raz piszesz, że

Cytat

Mam zal do siebie, ze nie odeszłam wcześniej własnie ze względu na dzieci.

by za chwilę napisać

Cytat

Wiem tylko ja ciągle myślę czy to była zdrada czy to moje domysły, czuje ze wariuję. Wiecie ja bym chciała i łudzę się , że to tylko mój wymysł ta zdrada że mi się to wydaje albo śni i tracę zmysły. Jak mieć pewność ???


Co chciałabyś żeby ta wiedza zmieniła? Czy cokolwiek w ogóle zmieniłaby?
Jakie to ma znaczenie skoro on mówi jasno, że Cię nie kocha i nie chce z Tobą już być?
Czy mając tę wiedzę poczułabyś się lepiej?
14524
<
#17 | Motylek39 dnia 15.01.2019 14:16
Bardzo Ci współczuję ROza. Proszę rozważ psychoterapię dla dobra swojego i dzieci. To co teraz się dzieje jest jedynie wstępem i musisz mieć siłę na walkę z tym człowiekiem. Jestem półtorej roku po zakończeniu relacji z podobnym panem i uwierz nadal z tego nie wyszłam. Szczerze to gdyby nie dziecko to pewnie dałabym mu kolejną szansę na rozjechanie mnie. Ale wiem że syn musi mieć normalny spokojny dom i tego się trzymam i non stop sobie powtarzam. Tacy ludzie potrafią czarować gdy im się doopa pali. Obserwuj dzieci i zobacz jak się zmieniają gdy mają spokój nikt nimi nie manipuluje. Musisz dać radę a zobaczysz jakie życie jest cudowne. Uwierz w siebie bo ja w ciebie wierzę. Jesteś silna kobieta.
A to czy on był jest z kimś jakie to ma znaczenie? To niczego nie zmienia. Jest kim jest i jeśli myślisz że dla innej będzie inny kochany to jesteś w błędzie oni dla wszystkich są tacy sami.
Uśmiechnij się do siebie wyprostuj, pierś wypnij do przodu, głowę unieś do góry i tak teraz idź przez życie bo masz je tylko jedno.

usunięty dubel
hurricane

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?