Zdrada - portal zdradzonych - News: Prosze o pomoc. rade

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Szkodagadac
Hagi1000:34:14
Jaylo03:52:44
Crusoe04:41:43
mloda_glupia04:48:51

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Julianaempatyczna
08.03.2024 14:46:35
Cześć, Twoja historia jest już na stronie. Obserwuj męża . Dlaczego te życzenia były inne?

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Zraniona378
08.03.2024 11:31:18
Cześć jestem nowa.Opisalam swoją historię ,ale nie ma jej na stronie jak to działa

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Prosze o pomoc. radeDrukuj

Zdradzona przez mężajestem ponad rok w zwiazku malzenskim. wczesniej mieszkalismy razem prawie dwa lata na emigracji po czym moj ówczesny narzeczony wrocił do swojejgo kraju ja do Polski. zycie na odleglosc. z racji tego ze on ma dwie corki w swoim kraju podjelismy decyzje ze to ja przeprowadze się. pozamykalam sprawy w Polsce sprzedałam mieszkanie zrobiłam wszystko jak nalezy. zawarlismy zwiazek malzenski i tutaj zaczął się koszmar. wynajelismy tutaj mieszkanie przez pierwsze 3 miesiace ja wszystko oplaciłam sama kupial stare auto pralke lodowke i tak dalej pomoglam mu rozkrecic jego wlasna dzialanosc mielismy pracowac razem .to nie bylo dla mnie problemem wszystko dla nas. okazuje się ze zupelnie nie znam tego czlowieka. ogranicza mi kontakty z ludzmi nie szanuje mnie. przez jego zachowanie wpadlam w depresje. doszło do tego ze zaczełam sie go bac. zamiast troche mi pomoc skutecznie zniechecil mnie do wspolnego zycia i tego kraju. nie doszlo do zdrady fizycznej ani z jego strony ani z mojej to raczej inna forma zdrady.zdradzil moje zaufanie czuje się wykorzystana czuje się nikim .jedyne o czym marze o uwolnic się od niego. moglabym spakowac manatki i wrocic do Polski ale nie mam do czego tak jak napisalam sprzedalam mieszkanie wszystko.jestem w takim wieku ze nie mam juz rodzicow jak wiadomo w takich sprawach znajomi ktorych mam w polsce umywaja rece bo jak przychodzi co do czego to znikad pomocy. to naprawde trudna sytuacja.jesli z nim zostane zniszczy mnie psychicznie juz to zrobil jesli odejde bede bezdomna i bez pracy. zaznaczam ze nie chce tutaj zostac bo wiem ze bardzo utrudnial by mi zycie . czuje ze to sytuacja bez wyjscia. przepraszam za ewentualne blędy i chaos postu ale jestem bardzo zdenerwowana. poradzcie pomożcie prosze
13728
<
#1 | poczciwy dnia 23.11.2018 16:10
Pytanie podstawowe, co takiego się wydarzyło, że gość, którego musiałaś poznać przez te dwa lata mieszkając z nim, nagle zmienił drastycznie swoje zachowanie? Chyba, że przez 2 lata skrupulatnie ukrywał swoją prawdziwą twarz, ale czy tak się da? Wątpliwe.
Czy nie pominęłaś jakiegoś istotnego faktu z Waszego życia, który miałby wpływ na zaistniałą sytuację?
Piszesz, że ma dwie córki, a jakie ma kontakty z matką tych dzieci i jaką przeszłość?
Ślub zawarty w Polsce czy na obczyźnie?
14019
<
#2 | amor dnia 23.11.2018 17:33

Cytat

wynajelismy tutaj mieszkanie przez pierwsze 3 miesiace ja wszystko oplaciłam sama kupial stare auto pralke lodowke i tak dalej pomoglam mu rozkrecic jego wlasna dzialanosc mielismy pracowac razem .to nie bylo dla mnie problemem wszystko dla nas.

Karina123, czy to znaczy, że straciłaś całą gotówkę, którą miałaś ze sprzedaży mieszkania?
Najprościej byłby w tej sytuacji wynająć cokolwiek i jak najszybciej uniezależnić się finansowo. Znaleźć prace i stanąć na nogach.
Masz jeszcze jakieś zasoby finansowe? Czy ewentualnie jesteś w stanie odsprzedać, jakąś część zakupionych przedmiotów i choć ze stratą, ale mieć cokolwiek na start?

Cytat

jesli odejde bede bezdomna i bez pracy

a teraz jesteś właścicielką domu i masz dobrze płatną pracę?
4452
<
#3 | dirty dnia 23.11.2018 17:51
Wydaje się że czas na znalezienie pracy w Polsce nigdy nie był lepszy. To nie jest sytuacja bez wyjścia, tylko każde wyjście ma swoje problemy i konsekwencje.
Decyzje już podjelas - chcesz odejść lub zostać cierpiętnica? Nie będzie łatwo a nie mam wątpliwości, ze jeśli naprawdę chcesz się od niego uwolnić to zwyczajnie musisz zacząć od zera.. Z pracą dość łatwo można sobie teraz poradzić.
14494
<
#4 | Karina123 dnia 23.11.2018 17:53
Slub zawarty na obczyznie. straciłam 3/4 . nawet na sprzedaz auta nie chce sie zgodzic . kiedy mu mowie ze chce sprzedac to co kupilam mam awanture. wychodzi na to ze to zaplanowal bo ja juz nie wiem co mam myslec. Kontaktow z matka jego dzieci nie ma. prawdy co bylo powodem jego rozwodu pewnie się nie dowiem. teraz zyjac z nim moge jedynie się domyslac.jesli postąpil z nią w podobny sposob.
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 23.11.2018 18:38
Karina czy twój mąż jest 1 miły sympatyczy lubiany dusza towarzystwa dowcipny inteligentny 2 czujesz się przy nim gorsza 3wszystko co w jego życiu złego i porazki to przez kogoś a najbardziej przez byłą żonę i inne czy mówi o niej zle 4czy w tej sytuacji znalazłaś się bo dał ci na początku dużo uczucia i poszłaś za głosem serca w imię miłości 5 czy czujesz ze na wszystko musisz zasłużyć i nigdy tak się nie dzieje bo za mało dajesz 6 czy zawsze szuka winnych nawet jeśli nie jest to istotne 7 izoluje od znajomych mówi o nich zle ze nieodpowiednie towarzystwo itp itp?
14488
<
#6 | Muza dnia 23.11.2018 18:54
Ja na pewno bym uciekala. Musisz po prostu zorientować się jak będzie wyglądało to logistycznie, bo nie wsiadziesz przecież do pociągu byle jakiego i nie przyjedziesz do Polski, bo niby w która stronę miałabyś pójść, gdy znajdziesz się już na peronie? Wiadomo, że musisz to wszystko jakoś sobie zorganizować. Skoluj kasę i to jak najwięcej, wyznacz sobie konkretny odcinek czasowy na załatwienie tej sprawy i wiej dziewczyno jak najdalej od czują. Bogu dziękuj, że nie masz z nim dziecka.

Komentarz doklejony:
Miało być od czuba.
13260
<
#7 | Hestia dnia 23.11.2018 19:37
Witaj Karina.

Ogromnie Ci współczuję sytuacji w której się znalazłaś.
Ale z najgorszego bagna da się wyjść.

Cytat

jedyne o czym marze o uwolnic siÄ™ od niego.


Cytat

wynajelismy tutaj mieszkanie przez pierwsze 3 miesiace ja wszystko oplaciłam sama kupial stare auto pralke lodowke i tak dalej pomoglam mu rozkrecic jego wlasna dzialanosc


Cytat

ogranicza mi kontakty z ludzmi nie szanuje mnie. przez jego zachowanie wpadlam w depresje. doszło do tego ze zaczełam sie go bac


Cytat

jesli z nim zostane zniszczy mnie psychicznie


Chyba sama odpowiadasz sobie na pytania z jakim człowiekiem się związałaś.Intuicja podpowiada Ci dobrze.Wykorzystaj to do działania.

Myślę ,że znalazłaś się na swoim dnie.Znalezienie się na dnie nie jest najgorszą rzeczą, jaka może ci się przytrafić. Gdy sięgniesz dna, oznacza to, że nie możesz już spaść niżej.
A to pozostawia Ci dwie możliwości: możesz na tym dnie pozostać, utopić się w swoim własnym bólu r11; będzie to najgorsza rzecz, która może się zdarzyć r11; lub też możesz wykorzystać to dno jako bazę, która pomoże Ci nabrać rozpędu i odbić się od niego.

Po Twoich wpisach czuję ,że traktuje on Ciebie jak złodziej bank, który można okradać lub jak pola naftowe bez końca eksploatować. Człowiek taki, ocenia innych tylko pod względem przydatności do osiągnięcia swoich celów. Z nikim głębiej się nie związuje, nawet najbliższych potrafi potraktować w sposób bezwzględny.
Od początku nastawiony był na pasożytnictwo i pięknie się z tym kamuflował.
Taka psychopijawa nastawiona tylko na korzyści i nie dawania nic w zamian która jeszcze na sprzedaż auta nie chce się zgodzić a to już nie wygląda dobrze.
Uciekaj.
Wszystko poświeciłaś dla jednego człowieka. Twoje rdawanier1; nie jest już ludzkim odruchem, ale mechaniczną czynnością. W tej sytuacji nie zwracasz już uwagi na prawdziwe potrzeby swojego biorcy, ale bombardujesz go swoim dobrem, tylko po to, by dawać. To nie jest zdrowe.Dajesz-bierzesz.Mówię tu o zdrowej równowadze.
Koniecznie zaplanuj odejście od tego pasożyta,odzyskaj co się da,zabieraj resztę co Ci zostało i nie dawaj dalej się skubać.
Szukaj może na wstępie czegoś do wynajęcia,resztę na spokojnie ogarniesz w Polsce tylko nie dawaj się ogołocić do zera.

Poczciwy,

Cytat

Chyba, że przez 2 lata skrupulatnie ukrywał swoją prawdziwą twarz, ale czy tak się da? Wątpliwe.


Uwierz mi ,że się da a maska spada dopiero gdy Karolina okaże się do niczego nie przydatna.W sumie już wychodzi szydło z worka .
Co tu dużo mówić: mąż Kariny mógłby wydać książkę: rOd zera do milionera: jak zarobić i się nie narobićr1;. Mógłby, ale mu się nie chce, bo jest zajęty żerowaniem na innych i braniem dla siebie tego, co najlepsze
14494
<
#8 | Karina123 dnia 23.11.2018 20:53
bacia47, tak punkty zgadzają się niestety. Muza, co do logistyki trudno mi zaplanowac. spakowanie walizki i kupienie biletu to pikis. wynajecie mieszkania na odleglosc nie jest realne . wysiade na lotnisku w warszawie i gdzie mam pojsc ... w tym klopot jedynie jakis tani hostel bo innej alternatywy nie ma. nie sadze zeby udalo mi sie odzyskac cokowiek. wynajecie tutaj prawnika i walka to generowaloby jescze wieksze koszty z mojej strony. i tak jestem ledwie żywa . nie bez podstaw mowilam ze sie go boje. nigdy nie sadzilam ze znajde się w takiej sytacji i to w drugiej polowie zycia 40 mam za soba . w styczniu chce wrocic bo dluzej tego nie zniose . Hestia masz racje, tak to wyglada tkwie w bagnie. nie mam pojecia jak mam wynajac mieszkanie na odleglośc w polsce bedac jeszcze tutaj na miejscu.
13260
<
#9 | Hestia dnia 23.11.2018 21:22
Na necie jest sporo ofert.Na pewno znajdzie się jakaś koleżanka,znajomi którzy przenocują Cię jakiś nie długi okres.
Szukasz ofert,dokręcasz telefonicznie,wracasz np do znajomych czy chociażby tego hostelu a w między czasie dobijasz sytuacje z mieszkaniem.
Nie masz żadnych przyjaciół? rodziny?
Nie uwierzę, że mogłabyś być zdana na łaskę i nie łaskę drugiego człowieka o końca życia :cacy
14488
<
#10 | Muza dnia 23.11.2018 21:39
Masz konkretnych znajomych w Polsce? Musisz mieć jakiś chwilowy dach nad głową, gdy przyjedziesz do Polski. Bez tego ja nie wyobrażam sobie, żebyś dała sobie rade, bo niby gdzie spędzić byś miała np. pierwszą noc w Polsce? A co z twoimi rzeczami? Bedziesz dźwigać toboły? Dostęp do internetu chyba masz?

Komentarz doklejony:
O rozwód, jak się domyślam, wniesiesz dopiero wtedy, gdy szczęśliwie wrócisz do Polski? I wytłumacz nam jakim cudem nie zorientowałaś, że masz do czynienia z czubem? Aż tak się kamuflował? Oczywiście nie chcę cię dobijać, bo pewnie sama plujesz sobie w brodę, ale kurczę zaczynam się zastanawiać na ile ty potrafisz być operatywna i zaradna w dążeniu do celu, gdy teraz jak napisałaś jesteś ledwie żywa i sprowadzona przez czuba do parteru, więc pewnie nie masz o sobie zbyt dobrego zdania. Wyobrażam sobie co czujesz i myślisz.
14494
<
#11 | Karina123 dnia 23.11.2018 22:28
rodzicow juz nie mam. sama musze sobie dac rade i tez nie wiem jak to bedzie wygladało w praktyce po powrocie. tak jak napisalam powyzej wpadlam w depresje.zorientowałam się jak widac kiedy jest za poźno.
14488
<
#12 | Muza dnia 24.11.2018 06:32
Współczuję Ci bardzo. Taka ucieczka będzie ogromną zmiana, wręcz wywrici twoje życie od podszewki i na pewno jesteś sparaliżowana strachem, szczególnie że nie masz w Polsce gdzie się zaczepic na początek. Ja w zależności od tego ile miałabym kasy, to chociażby na odległość przez internet szukałabym jakiegos mieszkanka albo nawet pokoju do wynajęcia. Powoli robilabym paczki i wysyłalabym na ten adres uprzedzajac właścicieli bo chodziłoby przecież o odbiór tych paczek. Dałabym sobie na to czas np jakieś trzy cztery miesiące i czas ten wykorzystałabym też na podprowadzenie kasy temu czubowi, tyle ile tylko by się dało i na różne sposoby. Bez pieniędzy nie ruszysz nawet palcem. A jaki wstępny plan masz ty?
14359
<
#13 | MarcinPoznan dnia 24.11.2018 09:39
Karina, bardzo dobrze ze podzielilas sie z nami swojÄ… historiÄ….
To ze szukasz pomocy to wrecz Twoj milowy krok, gdyz wiele kobiet nie jest w stanie nawet myśleć o tym co Ty napisałaś.
Z tego co ja moge Ci poradzic to działaj na chlodno na tyle na ile jest to możliwe.
Nie rob nic na szybko, bo gdy nie zachowasz pełnego skupienia i rozwagi caly plan wezmie w łeb.
Obecnie w kraju znalezienie pracy za 2000-2500 zł nie jest czyms niemożliwym.
Czesto rozmowy kwalifikacyjne odbywaja sie przez skypa a tym samy jedziesz juz nie szukac pracy a od razu pracować.
Wszystko zalatwisz przez internet lub telefon i w zasadzie bardziej chodzi o twoją organizacje oraz determinacje, by wyrwac sie z tego piekła jakie teraz przezywasz.
Przykladowo na sam początek mozna sie zatrudnic w takim Amazonie na start, pracowników szukają non stop. Zarobki w takiej firmie pozwola Ci przetrwac do czasu az nie ogarniesz sie lepiej i znajdziesz lepszą prace.
Szukaj raczej wiekszych miast gdzie bezrobocie jest minimalne.
Przykładowo w Poznaniu to 2% czyli nic.
Nie rob nic na hurra, ukrywaj swoje zamiary przed mezem i czysc historie w przeglądarkach, aby nic sie nie wydało.
Pamietaj, zrobiłaś juz pierwszy krok a kolejne to tylko Twoja determinacja i chęć powrót do żywych.
Spokoj psychiczny jaki uzyskasz odchodzac od niego jest czyms co pozwoli Ci uwierzyć ze sie da.
Twoj wiek tez nie jest ograniczeniem, wykorzystaj swoje doświadczenie zyciowe w tym aby sie maskowac i nie dac po sobie znac ze cos planujesz.
Wierzę, że Ci sie uda!
14494
<
#14 | Karina123 dnia 24.11.2018 13:05
dziękuje. nie macie pojecia ile Wasze wsparcie dla mnie znaczy .Muza ja jedynie chce odzyskac to co zaiwestowalam. trudno to przed nim ukryc skoro uczciwie powiedziałam mu ze chce odejsc dodatkowo jak miałabym to wytlumaczyc ze chce sprzedac sprzety i auto za ktore zaplacilam . MarcinPoznan dziekuje Twoje rady rowniez sa dla mnie cenne. Zalozylam konto na oxl tam ogladam oferty najmu mieszkan, pokoj ect . możliwe ze działanie w pospiechu nie jest dobrym rozwiazaniem trudno mi z tym czlowiekim wytrzymac i znosic jego zachowanie dodatkowo majac swiadomosc tego w jakie bagno się wpakowalam.
14359
<
#15 | MarcinPoznan dnia 24.11.2018 13:29
Karina, ja doskonale rozumiem co przezywasz.
Domyslam sie ze chcesz juz to zakończyć i sie wyrwac.
Jedyne o czym warto pomyslec to ze warto sobie przygotowac jak najlepiej grunt pod nowe zycie.
Nawet jesli na poczatek to bedzie niezbyt dobra praca czy tez mieszkanie, to z czasem jak sie chce, mozna polepszyć sobie warunki.
Jak maz odbiera to ze chcesz od niego odejsc.
Bardziej mi chodzi o to czy sa groźby kierowane w twoim kierunku?
Bo wiesz, czasem warto uciec zostawiajÄ…c jakies dobra materialne, niz ma sie stac tragedia.
Domyślam sie ze pieniądze sa Ci potrzebne i dlatego proby sprzedania auta i calej reszty.
14494
<
#16 | Karina123 dnia 24.11.2018 14:51
Jak on to odbiera ? odbiera zle. raz mowi ze oczywiscie sprzeda auto i tak obiecuje od dwoch miesiecy i nic w tym kierunku nie robi tylko zwleka kazdego dnia udajac ze nic się nie stało p oczym urzadza awanture bez powodu odwracajac kota ogonem . kiedy miałam już pewność że działał od poczatku mojej przeprowadzki slubu w zlych zamiarach ? kiedy zaczal mi ograniczac kontakt z ludzmi, kiedy mi powiedzial ze mam sie "nie chwalic" tym ze sprzedalam mieszkanie kiedy powiedzial ze nikt mi nie uwierzy ( akt notarialny mam oczywiscie ze sobą ) kiedy
zaczal przedstawiac mnie w zlym swietle o czym dowiedzialam się pokątnie . kiedy urzadził mi kolejna awanture kiedy zaczela się przemoc psychiczna. kiedy wiedziałam ze nikt mi tutaj nie
pomoże ? zaczełam pakowac walizki od wyszedl trzasnal drzwiami wrocil z siostra ktora uznala ze dramtyzuje i to ze sprzadalam mieszkanie jest sprawa malo istotną (!) i ze pewnie się pogodzimy. on tutaj mieszkał ze swoja rodzina ojcem matką siostra.jak się przeprowadziłam wynajełam mieszkanie i zamieszkalismy razem. on ciagle tam do nich chodzi codziennie.mam tutaj jedna kolezankę ktorej o tym powidzialam radziła mi jedynie zeby jaknajszybciej wyjechac a rozwod przeprowadzic zaocznie z polski i ze on od poczatku działał w złej wierze
13728
<
#17 | poczciwy dnia 24.11.2018 16:02
Karina,

Uwierz, że życie po zdradzie istnieje. Jestem tego dobitnym przykładem. Też władowałem całe swoje oszczędności, mnóstwo kasy w nie swój dom, dodatkowo moi rodzice też tam włożyli. Dziś dochodzę swoich praw w sądzie, ale nieważne. Uciekłem stamtąd, nie kalkulując, jedynie ze swoim kubkiem byle tylko nie cierpieć i nie widzieć to co się wyprawiało na moich oczach. Miałem wszystko a zostałem z niczym. Od panicza do dziada, ale mam się całkiem dobrzeUśmiech. Najważniejsze to odzyskałem siebie, własną tożsamość.
To naprawdę finalnie może okazać się zwrot w Twoim życiu, wiem, że w tej chwili wydaje Ci się to niemożliwe, to naturalne, ale uwierz to jest jak najbardziej możliwe. Tylko wszystko wymaga czasu! Ot cała filozofia. Powodzenia i siły!
14494
<
#18 | Karina123 dnia 24.11.2018 17:57
dziekuje Poczciwy. zdecydowanie odzyskanie samej siebie pozwoli mi uwierzyc że się da. nie wyobrazam sobie zmarnowania kolejnych kilku miesiecy i tak czuje się potwornie upokorzona.
MarcinPoznan postaram siÄ™ jaknalepiej przygotowac grunt powrotny na tyle ile moge
12704
<
#19 | impac1 dnia 24.11.2018 23:51
Karina,

pieniadze oczywiscie wazne lecz uwierz mi za zadne nie kupisz swietego spokoju. Nawet nie wiesz jak odetchniesz i jaka poczujesz ulge jak sie uwolnisz. Ja tez sie teraz szarpie o kase i pewnie jeszcze to potrwa ale to nic w porownaniu z tym jak zylem z moja eks i widzialem co robi. Bol nie do opisania az gniotlo klate.
Tak jak pisali wczesniej, rozwod zaoczny z Polski i jestes wolna.

Moze cos ominalem ale w jakim kraju teraz jestes?

3maj sie
14488
<
#20 | Muza dnia 25.11.2018 07:44
To znaczy, że on wie o tym, że zamierzasz go zostawić? To oczywiście lepiej, bo wszystko będziesz mogła robić jawnie- mam na myśli przygotowania do wyjazdu. Oby tylko nie mscil się teraz na sobie, bo na pewno jest wściekły, więc potrzebuje wyżyć się na kimś. Bardzo bym chciała, żeby udało Ci się szybko i sprawnie uciec z koszmaru.
14494
<
#21 | Karina123 dnia 25.11.2018 12:39
Muza, raczej nie będzie mi tego ułatwiał . nie jestem w stanie wyobrazic sobie ze tak miałaby wygladac reszta mojego zycia raz rzuca telefonem dokumentami szarpie krzyczy kolejnym razem jest mily i mowi ze wszytsko bedzie dobrze. takie zachowania nie mieszcza się w moich granicach tolerancji . nie zasłuzyłam żeby ktos mnie w ten sposob traktował. kiedy miałam jeszcze nadzieje rozmawiałam
z nim dlaczego tak to wyglada on nie widzi problemu uznajac ze byl zdenerwowany nie usłyszałam slowa przepraszam. nie wiem co mu się stało z mozgiem . nie mam sily zastanwiac się nad tym. czy wczesniej coś przeoczyłam ? może ... byłam zakochana. przez ten czas zycia na odleglosc coś się zmienilo nie wiem. wychodzi na to że byałm mu potrzebana do osiagniecie swoich celow
poddałam się jakis czas temu i powiedziałam ze nie widze naszej wspolnej przyszłości jego zachowanie nie zmieniło się raz jest mily raz jest agresywny . tak to wyglada. owszem jestem przerazona tym jak moze wygladac moje życie za zakrętem ale czy może być gorzej ? Impac1 na tyle daleko ze to podróz z przesiadką Smutek
14019
<
#22 | amor dnia 25.11.2018 13:18

Cytat

nie jestem w stanie wyobrazic sobie ze tak miałaby wygladac reszta mojego zycia raz rzuca telefonem dokumentami szarpie krzyczy kolejnym razem jest mily i mowi ze wszytsko bedzie dobrze

to zły człowiek, czy znerwicowany?
14494
<
#23 | Karina123 dnia 25.11.2018 14:09
nikt normalny nie trakuje w taki sposb drugiego czlowieka osoby bliskiej zony. zadne zdenerwowanie niczego w tej sytacji ni e tlumaczy
13260
<
#24 | Hestia dnia 25.11.2018 14:45
Karina,

Proponuję Tobie ćwiczenie do przeprowadzenia w sytuacji trudnej decyzji.Lepiej przecież, gdy ważne decyzje są przemyślane, a nie chaotyczne.

Weź kartkę i długopis.
Zadaj sobie pytanie o decyzję, nad którą się zastanawiasz.

Zastanów się konkretnie po co jesteś w tej sytuacji, w jakiej jesteś. Co Ci ona daje. Szczerze i bez wykrętów typu że myślałam, powinnam, mam nadzieję i tak dalej. Zapisz odpowiedzi.
Potem zapytaj się siebie: czy bycie w tej sytuacji powoduje, że jestem bardziej sobą? Czy bycie w niej inspiruje mnie do wzrastania? Czy do kurczenia się i cofania? Zapisz odpowiedzi.
Jeżeli widzisz tu rozbieżność, pomyśl, które powody są dla Ciebie ważniejsze. Zaznacz je. A może nie jesteś ze sobą do końca szczera? Spraw sobie jakąś małą przyjemność i odpowiedz całkiem szczerze na swoje pytania jeszcze raz.
Potem przez kilka dni nie myśl o tym.
Następnie zrób to samo ćwiczenie jeszcze raz. Sprawdź, czy coś się zmieniło. Nieraz jest tak, że wymyślamy odpowiedzi umysłem, a serce wie co innego, ale siedzi cicho. Gdy sobie to wszystko przetrawi, głos serca nieraz staje się wyraźniejszy.

Czy jest Å‚atwiej? Trudniej? Czy tak samo?

Ja wiem, każda sytuacja jest inna i absolutnie wyjątkowa. Ale każdy też zasługuje na dobre życie i jeżeli go sobie sam odmawia, no to warto przynajmniej mieć bardzo ważne powodyr30; Jakie są Twoje?

Po Twoich wpisach czuję ,że mężowi Twoja wyprowadzka zwyczajnie jest obojętna.Dobrze myślę?

Tym bardziej nic nie tracisz,takie jest moje zdanie.
14494
<
#25 | Karina123 dnia 25.11.2018 16:07
nie mam watpliwosci że nie chce tak zyc . nie godze sie na to żeby byc wykorzystywana. co ta sytuacja mi daje ? kompletnie nic oprocz straconych nerwow.czuje się matwa.o rozczarowaniu nie muszę pisac.czuje się jak w wiezieniu. nie nie jestem bardziej sobą straciłam siebie kiedys byłam umiechnieta aktywną osoba z pasjami teraz czuje się jak wrak jakby w
ostatnim roku przybyło mi z 20 lat . zawsze byłam osobą odważna gdzie się to podziało ? Czy jest mu to obojetne ? diabli go wiedza raz mowi jedno raz drugie. nie mogę przezyc że ktos mnie w taki sposb potraktowal traktuje nadal. chce zyc chce się usmiechać chce czuc się bezpiecznie . jak moge zostac z czlowiekiem ktoremu kompletnie nie ufam . Jestem szczera znam siebie jestem swiadoma moich wad ograniczen jak zalet .nie oszukuje siebie wiem ze nic się nie zmieni a ja mam wplyw jedynie na sama siebie na drugiego czlowieka nie mam. fakt nie mam nic do stracenia wszytko co miałam do stracenia straciłam . wlasną godnośc poczucie własnej wartosci moj azyl.

Komentarz doklejony:
Hestia, chaos pewnie wynika z tego ze zyje w ciaglym napieciu stresie
13260
<
#26 | Hestia dnia 25.11.2018 17:07
Karina,

Będąc w związku z nim, zadajesz sobie pytanie "dlaczego on to robi? Chcesz się dowiedzieć, zrozumieć. Sprawiasz wrażenie, jakbyś trwała w tej relacji, żeby dojść do jakiś wniosków. Albo więcej , masz,miałaś misję uratowania, uzdrowienia go. Tłumaczyłaś wcześniej jego zachowania trudnym dzieciństwem albo stresem w pracy. Wyjaśnienia zostaw fachowcom, Ty "zawalcz" o siebie.

Też trwałam w związku w którym jedynym celem było wykorzystywanie mnie pod każdym względem.Od początku do końca.Taki był jego plan.Długo to do mnie nie docierało ,że tacy ludzie w ogóle istnieją.Wypierałam,usprawiedliwiałam,tłumaczyłam wszystkim tylko by nie ujrzeć prawdy.A jednak.
Ty zapewne też nie chciałaś myśleć o sobie, że źle wybrałaś, że żyłaś w związku przemocowym,a on był jedynie nastawiony na pasożytnictwo , nie potrafiłaś odejść.
Stąd zaczynasz umniejszać, ignorować to, co złe i krzywdzące, a uwypuklać to, co dobre. Najpierw robisz to intencjonalnie, potem Twój umysł robi to jakby samoistnie. Wyuczył się, na co ma zwracać uwagę.

Ale chyba Ci się przelało.

Koniecznie pomyśl o psychologu i terapii. Pomoc psychologiczna pomaga uwierzyć w siebie oraz odbudować poczucie szacunku i godności dla własnej osoby. Ważne jest, aby po rozstaniu się z toksycznym partnerem zadbać o siebie i przywrócić swoją stabilność emocjonalną. Psychoterapia jest wówczas jak najbardziej pomocna.O ile taka decyzję podjęłaś.

Jeśli tak to na pewno przekształcisz impulsy w wybory .Samo myślenie o tym, co zamierzamy zrobić, przekształca impuls w świadomy wybór.

Bierz się zatem do roboty moja droga i wyszukaj " kotwicy emocjonalnejr1; , jeśli masz bliskiego przyjaciela lub krewnego, z którym czujesz się na tyle bezpiecznie, by powierzyć mu szczegóły swojej sytuacji, to warto zwrócić się do niego po pomoc. Poczucie wsparcia dodaje siły i woli do działania. Możesz mieć opory przed proszeniem przyjaciela o tak głębokie zaangażowanie w Twoje sprawy. Może to się wydawać zbyt dużym obciążeniem. Jednak zaskakująco wielu przyjaciół i krewnych chętnie się godzi.

Może warto pomyśleć jednak o sobie? Powrócić być może do dawnych pasji, zainteresowań, przyjemności, które zostały zaniedbane w czasie trwania tego związku. Jest szansa, że to spowoduje, że poczujesz się lepiej. Warto spróbować przywołać wspomnienia i uczucia, które sprawiały Ci przyjemność, zanim związek opanował Twoje życie.
Ważny jest zmiana trybu życia, wzbogacając go, np. o większą aktywność fizyczną. Kiedy podejmujemy wysiłek fizyczny, nasz mózg produkuje substancje chemiczne zwane endorfinami. Stanowią one część naturalnego systemu ochrony przed bólem i podobnie jak wiele farmaceutycznych środków przeciwbólowych w rezultacie podnoszą nas na duchu. W przeciwieństwie jednak do tabletek endorfiny nie mają efektów ubocznych, a po ustaniu ich działania nie doznajemy obniżonego nastroju.

Święcie wierzę, że intuicja dobrze Ci podpowiada co masz robić.
Jest takie Å‚adne powiedzenie :

Nigdy nie wiesz jak silna jesteś dopóki siła nie będzie jedynym wyborem jakim masz Z przymrużeniem oka

I tej siły z całego serducha Ci życzę:cacy

Ps.Ja bardzo dobrze znam ten rodzaj chaosu...to determinacja by uciekać z tej relacji
14494
<
#27 | Karina123 dnia 25.11.2018 18:11
co do kotwicy emocjonalnej to tak jak napisalam wczesniej nie mam osoby na ktora moge liczyc ( on o tym doskonale wie) i pewnie to tez przyczyna dlaczego wpakowalam siÄ™ w ta porabana relacje a nastepnie malzenstwo
rozumiem ze moze trudno w to uwierzyc ale taka jest prawda. pomoc psychologa na pewno o tym pomysle po powrocie do polski jak ogarne jakies lokum .nie wyobrazam sobie tego ale tak musi byc innej drogi nie ma. co ma byc to bedzie . dziekuje Hestia.
14019
<
#28 | amor dnia 25.11.2018 18:57

Cytat

nie wiem co mu się stało z mozgiem . nie mam sily zastanwiac się nad tym. czy wczesniej coś przeoczyłam ? może ... byłam zakochana. przez ten czas zycia na odleglosc coś się zmienilo nie wiem. wychodzi na to że byałm mu potrzebana do osiagniecie swoich celow

jakich celów? w jakim wieku on ma te córki? w jakim wieku Wy jesteście?
14494
<
#29 | Karina123 dnia 25.11.2018 20:45
jakich celow ? poprawy jego statusy materialnego . przeciez juz mowialam ze przez przyjazdem tutaj sprzedalam mieszkanie a 3/4 pieniedzy zainwestowalam w jego firme sprzęty auto ect. do tego pewnie byałam mu potrzeba. dzieci 8 ,12 lat. ja po 40 on o rok starszy
14019
<
#30 | amor dnia 25.11.2018 23:11

Cytat

przeciez juz mowialam ze przez przyjazdem tutaj sprzedalam mieszkanie a 3/4 pieniedzy zainwestowalam w jego firme sprzęty auto ect. do tego pewnie byałam mu potrzeba

zmusił Cię do tego siłą, czy to były Twoje decyzje?
14494
<
#31 | Karina123 dnia 25.11.2018 23:39
zaufalam i to byl moj kardynalny blad
14019
<
#32 | amor dnia 25.11.2018 23:49
Karina123
a co ma wspólnego zaufanie komuś z bezmyślnym roztrwonieniem swoich pieniędzy?

jak komuś się ufa, to można je bezmyślnie rozrzucać?
14494
<
#33 | Karina123 dnia 26.11.2018 00:13
przeciez to bym moj wklad w nasze wspolne zycie .wybacz nie miałam wczesniej podobnych doswiadczen . nie sadzilam ze tak mnie ptraktuje moj wlasny maz.
14488
<
#34 | Muza dnia 26.11.2018 08:03
Z twoich postów można wyczuć, że ten facet musiał naprawdę zaleźć ci za skórę, bo taka jesteś zdecydowana i stanowczo. Chyba wyobrażam sobie ten typ czlowieka-, niezrownowazony, chwiejny, nieprzewidywalny, chamski, agresywny, despotyczny i przerażający. Tacy ludzie potrafią zatruć innym życie. Mam nadzieję że uda Ci się uciec.
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 26.11.2018 09:28
To co twoje to moje,co moje to nie ruszaj. Kochajmy się jak bracia,liczmy się jak Żydzi Szeroki uśmiech

Cytat

przeciez juz mowialam ze przez przyjazdem tutaj sprzedalam mieszkanie a 3/4 pieniedzy zainwestowalam w jego firme sprzęty auto ect. do tego pewnie byałam mu potrzeba.


To mieszkanie sprzedane po,czy przed ślubem? i pewnie żadnych papierków nie posiadasz na inwestycję firmy? zrobiłaś mu fajny prezent,jak to kochająca żona Fajne

Cytat

nikt normalny nie trakuje w taki sposb drugiego czlowieka osoby bliskiej zony. zadne zdenerwowanie niczego w tej sytacji ni e tlumaczy


Ja mam bardzo podobnie do twojego męża,jak jest problem z kijem nie podchodź,oberwie się każdemu a jeszcze jak ktoś upierdliwy zadaje setki pytań dolewa oliwy do ognia,następuje erupcja można zranić najbliższą osobę,moje już wiedzą że ten czas muszą odczekać,nienawidzę jak mi coś nie wychodzi,coś się chrzani...zanim uciekniesz może warto sprawdzić co się z nim dzieje,może mu ten interes upada Fajne jakby nie patrzeć ma zobowiązania co do córek,alimenty pewnie płaci co?

Cytat

co do kotwicy emocjonalnej to tak jak napisalam wczesniej nie mam osoby na ktora moge liczyc


Umiesz liczyć? licz na siebie Fajne nie ma rzeczy nie możliwych,jak ktoś jest zaradny to wiadomo...tylko lenie stoją w miejscu,och jak ja kocham leniwych ludzi Fajne weź zrób to...zaraz,zdążę jprd Szeroki uśmiech
14494
<
#36 | Karina123 dnia 26.11.2018 11:01
Dziękuje za wsparcie Muza . Zahira może moje zycie wydaje Ci się
zabawnÄ… internetowa historyjka. mnie tak zabawnie nie jest. pewnie gdybym
miała stępioną empatię
moje życie wygladaloby inaczej ...mozliwe. nie oczekuje ze to zrozumiesz
skoro jak sama twierdzisz traktujesz osoby bliskie w podobny sposob. ja za
moja naiwnośc zaplacilam najwyzsza cene. nie nie mam grubej skóry nie nie potrafię się bic
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 26.11.2018 11:23
Karina,

Cytat

skoro jak sama twierdzisz traktujesz osoby bliskie w podobny sposob.


Jeśli nie potrafią zrozumieć co jest powodem i ze mogę mieć poważny problem a swoim natręctwem dokładają no to o czym tu rozmawiać? sytuacje są różne a najgorsze te gdzie jesteś bezsilna i bezradna i wszystko wymyka się z rąk i wiesz ile za chwile możesz coś stracić,bliscy mogą tylko bardziej drażnić niz pomóc a nie o wszystkim można powiedzieć...
6755
<
#38 | Yorik dnia 27.11.2018 03:37
Napisz w końcu w jakim kraju jesteś i jakiej narodowości jest twój mąż?
Bardzo ważne z punktu widzenia kulturowości;
Co to za działalność, jak to wyszło i co miałaś w niej robić ?
Zaczynaliście razem czy chciałaś się pod niego podłączyć?
To na tej płaszczyźnie doszło do pierwszych zgrzytów?
SkÄ…d u niego te frustracje?

Byłaś panienką czy rozwódką?
To Twój pierwszy w życiu mężczyzna?
Co potrafisz w życiu robić, w czym jesteś dobra ?
14494
<
#39 | Karina123 dnia 27.11.2018 11:55
to moj pierwszy slub . nie nie był moj pierwszy meżczyna w zyciu wczesniej 6 lat długi zwiazek pozniej gługo sama. wydawałby się ze jestem ostrożna i poznałam jego. nie nie zaczynaliśmy razem .przez te dwa lata jak zylismy na odleglość myslałam zę on sobie jakoś tutaj radzi a po przyjeździe widziałam że jest w czarnej dziurze.dlatego postanowiłam go wyciagnac z tarapatów wydawało mi się to naturalne normalne w koncu jestestesmy małżenstwem. miałam pomagac mu w pozyskiwaniu nowych zlecen klientow ect - odsunał mnie od tego jak juz stanął na nogi.czyli tak jakby byłam juz zbędna . pierwsze zgrzyty pojawiały się kiedy powiedziałam dość ze nie bede tego oplacac sama i jak on sobie to wyobraza i co robił do diabla przez te 2 lata skoro skoro jest takiej sytuacji i dlaczego mimo już lepszej sytuacji te pieniądze nie wracaja do domu. zaczeło mnie męczyc ze traktuje mnie coraz gorzej prywatne sprawy o czym pisałam powyzej czyli wrzaski krzyki traktowanie mnie jak g... rozne sytuacje o ktorych pisalam wczesniej. on bardzo odżył przez ten rok czego nie można powiedziec o mnie im mnie gorzej tym jemu lepiej jakby chciał mnie doprowadzic do parteru. jemu nie chodzi o mnie raczej wazne co ludzie powiedza ( rodzinka ) ze ja chce od niego odejsc . wtedy zaczał przedstawiac mnie w złym swietle kiedy szczerze powiedziałam mu ze to koniec . trwa to już jakis czas . jesli mam kierowac się intuicja, rozsadkiem ten podpowiada mi zwijac żagle . i to już od jakiś 3 miesiecy, mentalnie mnie tutaj nie ma .sytuacja zastana jest jaka jest. wolałabym się na nim juz nie skupiac bo nawet piszac sciska mnie w zołądku. tak w skócie Yorik .

Komentarz doklejony:
takze moje "przebudzenie" nastapiło już jakiś czas temu . proby rozmów naprawy relacji jak grochem o ściane . nie bylo lepiej raczej gorzej. mowilam mu uczciwie ze
ze wynoszę sie z tego małżenstwa obecywał ze sie zmieni i zmienil się na gorsze zaczełam się go bac . kiedy juz miałam 100 procentowa pewność ze nie ma juz czego ratowac rowniez uczciwie powiedziałam ze musi mnie splacic , nie wygrałam kasy w totolotka a na swoje mieszkanie, pracowałam cieżko. ... i nic. wyposazenia wynajmowanego mieszkania tutaj tez nie można przeciez sprzedac i auta bo sa kolejne awantury . wychodzi na ze z tego malzenstwa wyjade z walizką i jednym kubkiem jak w komentarzu napisał Poczciwy . nawet nie wyjdę wyczołgam się . juz raz spakowałam się i chciałam wyjsc on przyprowadzil swoja siotre ( o czym juz pisałam wczesniej ) mam wszystkiego dość. tak jestem rozwalona i nie nie daje soebie z tym rady a musze sobie dac rade i miec sily sama zaczac od zera i to najalepiej najknajdalej od tego czlowieka
6755
<
#40 | Yorik dnia 27.11.2018 15:18
Nie napisałaś w jakim kraju jesteś;
Ten samochód co kupiłaś potrzebny mu do działalności?
Pozabieraj wszystkie faktury i dowody zakupów na wszystko co się da, wrzucisz to na konto wkładu przedmałżeńskiego;
Nie uciekaj,
14006
<
#41 | msz dnia 27.11.2018 16:25
Karina! Ponawiam pytanie Yorika. Jaki to kraj? Nie chodzi nam o ciekawość. Możesz dostać zupełnie inne rady. Np: jeżeli to Kanada fakt agresji czy strachu przed mężem możesz okiełznać wplątując w to służby mnudurowe, ale nie dostaniesz takiej rady jeżeli to Afganistan lub Indie...To samo może dotyczyć spraw prawnych (konsularnych)...

Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno...z jakiegoś powodu On i jego rodzina cały czas Cię zwodzą...chcą byś została...mówią, że będzie dobrze...może nie chodzi tylko o wizerunek, tylko o jakieś koneksje prawne...
Wiem, że nie powinno się nikogo wplątywać w "gry małżeńskie", ale szkoda ze nie masz brata który mógłby przyjechać do Ciebie...bo dużym problemem jest fakt, że Ty nie masz tam wsparcia, a on ma - z czego jak mówisz korzysta...
Zwrócę też uwagę na to co mówi Dirty...Czas na znalezienie pracy nigdy nie był lepszy...jeżeli to początki depresji i czujesz, że to kres wytrzymałości, a jednocześnie wiesz że sprawy rozwodowe załatwisz w Polsce to wracaj...Zacznij od czegokolwiek...jest wiele ogłoszeń gdzie potrzebują pracownic w pensjonatach,restauracjach, domach weselnych i dają dach nad głową...proponuję zacząć właśnie od takiej pracy...po prostu nie będziesz sama...będziesz w otoczeniu ludzi...a uważam, że kontakt z innymi ci pomoże...

Komentarz doklejony:
Na prawdę wpisz w google: praca pensjonat...zobaczysz, nie jest tak źle...załatwisz sobie spokój i czas...będzie lżej
14494
<
#42 | Karina123 dnia 27.11.2018 18:57
msz : wole nie myslec o tym czemu mnie zwodza . i tak zyje tylko nerwami. niestety nie mam brata. ogloszenia ect siedze w tym od kilku dobrych dni . tak z zakwaterowaniem równiez - dziękuje msz . Yorik . wszelakie dowody zakupow mam
6755
<
#43 | Yorik dnia 27.11.2018 23:51
Jest jakiś ważny powód, że nie jesteś z nami szczera?
Jak dla mnie cała historia od początku jakaś taka klasyczna, układa się jak klocki lego;

"Ty mieć oczy kolor szmaragdu, Ty wyglądać jak anioł"
"On mieć 100 taka jak Ty.
Ty rzucić pracę i przyjechać z nim mieszkać tutaj.
Ty podpisać arabskie papiery, kupić mieszkanie, nie wiedzieć, że mieszkanie poszło dla niego.
Jak Ty zostać jego żona to on Cię zdradzać, ponieważ jemu wolna mieć cztery żona"

Last minute 2013.

JesteÅ› dobrze wytypowana.
14019
<
#44 | amor dnia 28.11.2018 01:07
Karina123

Cytat

wole nie myslec o tym czemu mnie zwodza

jak Yorik dobrze typuje, to w sumie powinnaś właśnie o tym pomyśleć w pierwszej kolejności;

przecież jak gość wie, że masz jeszcze kasę, do tego nie masz nikogo, kto by się o Ciebie upomniał, to on Cie nigdzie nie puści;

olej to co straciłaś, uderz jak najszybciej po pomoc do konsulatu;
w jakim kraju jesteś? to ważne, bo może powinnaś zrezygnować z pomocy tamtejszej policji;
pisz na priv, jeśli nie powinnaś na ogólnym;
14006
<
#45 | msz dnia 28.11.2018 10:19
Cześć Karina!
Na początku napiszę, byś nie bała się mówić prawdy. Nie wstydź się tego, że dałaś się oskubać. Wielu ludzi zrobiło ten sam błąd co ty - ulokowało uczucia i pieniądze nie tam gdzie trzeba i nie tak jak trzeba. Wielu też ulokowało nie tak jak trzeba ale tam gdzie trzeba i nigdy nawet nie dowiedzą się, że zrobiły błąd bo ich żony czy mężowie są ogólnie mówiąc uczciwymi szczerymi partnerami...Powiem Ci, że moja żona choć jest wykształconą i mądrą kobietą nigdy nie wnika co się dzieje z naszymi wspólnymi pieniędzmi...uważa, że ja znam się na tym lepiej i nie wnika gdzie kasa??jaka kasa??jaka inwestycja?? Kiedyś jak wśród znajomych ruszył temat rozwodów i podziału majątku - powiedziała tylko o mnie: ......ja go znam, Najwyżej w alimentach odbiorę:szoook Ma za to wiele cech, które sprawiają, że jest bardzo mądrą kobietą.

Albert Einstein powiedział kiedyś, że: Jeżeli będziemy oceniać rybę pod kątem jej zdolności wspinania się po drzewach, to ryba zawsze będzie myślała, że jest głupia...
Tak, samo Ty. Wiem, że boli jak ktoś Cię nazwie naiwną idiotką, czy jeszcze gorzej. Wielu ludzi ma potężną wiedzę lecz nazwijmy to - różną umiejętność przekazywania jej konkretnym odbiorcom. Sam nie jestem w tym dobry. Ale wierzę, że nikt z wypowiadających się nie ma złych intencji. Zrozum tylko, jeżeli wstyd, jest dla Ciebie powodem dla którego nie chcesz wszystkiego opisać, to mówię Ci: Nie Wstydź się...Możesz dostać wiele cennych wskazówek...Jest tu masa ludzi z wiedzą i doświadczeniem dużo większym niż moje. Pamiętaj: najważniejsze jest teraz twoje zdrowie i bezpieczeństwo. Karina - nie widzę powodów byś się nie otworzyła. Wręcz uważam, że opisywanie takich faktów w szerszym gronie to dodatkowy "dupochron". Pozdrawiam

Komentarz doklejony:
Dodam tylko. Jak rozumiem nie macie dzieci?? W twoim przypadku to może być duży komfort.

Komentarz doklejony:

Cytat

jak jest problem z kijem nie podchodź

Ale wtedy można z czystym sumieniem jechać na ryby lub wyskoczyć w trasę motocyklem??? - aż się rozmarzyłem...
Cześć Zahira!
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 28.11.2018 20:40
msz, rybcię na motocykl i nooo...można się rozmarzyć Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
6959
<
#47 | zgryzolowaty dnia 30.11.2018 13:26
cały czas z tego co widzę to jakiś zgrzyt...o co chodzi ? CO TO ZA KRAJ ? tak zwyczajnie, po prostu... bo różnica pomiędzy Kanadą a Pakistanem dajmy na to jest ogromna... tu chodzi o opracowaniu strategiii pt. "co dalej?" a nie zabawę w zagadki i quiz...
14494
<
#48 | Karina123 dnia 10.01.2019 11:29
aktualizacja. za kilka dni mam nadzieje katapultowac sie z tego malzenstwa. posluchalam waszych rad. za wszystkie z calego serca dziekuje. przeszlam i rozmowe kwalifikacyjna przez skype jak i szukania lokum na odleglosc. bede miala nocleg na kilkanascie dni w tym czasie dwa spotkania w sprawie pracy z zakwaterowaniem ( nic pewnego ) i przez te kilka dni musze przeogrganizowac sobie zycie .dodatkowo ogladanie jsdnego mieszkania ale za drogie jak dla mnie tak w skrocie . Yorik bylam i jestem szczera. Kto ine przezyl toksycznej relacji w ktorej jest przemoc nigdy nie zrozumie strachu i calej reszty nie fajnych emocji z ktorymi bede musia uporac sie . Dziekiuje Wszystkiem ktorzy trzymali za mnie kciuki. Przyda mi sie duzo szczescia na nowej drodze zycia. chaotyczna wypowiedz wiem ale nie moge pozbyc sie wewnetrznego dygotu ktory pewnie mnie tak szybko nie opusci
14019
<
#49 | amor dnia 12.01.2019 11:48

Cytat

ale nie moge pozbyc sie wewnetrznego dygotu ktory pewnie mnie tak szybko nie opusci

Karina każdy by taki wewnętrzny dygot miał, to jest normalne.
Nie obwiniaj się za to, tylko naucz się sobie z tym radzić, bo to jest zwykły efekt uboczny silnego stresu. To nie tyle info od organizmu, że coś z nim nie tak, tylko informacja, że organizm mobilizuje siły i środki do walki. I ta mobilizacja wcale nie musi szkodzić Twojemu zdrowiu. Jeśli nie będziesz tego stanu nakręcać i nadwyrężać organizmu, tylko postarasz się tonować. Pomagają w tym techniki redukcji stresu. Nimi możesz sobie pomóc.
Jesteś bardzo dzielna. Powodzenia Z przymrużeniem oka
14494
<
#50 | Karina123 dnia 18.01.2019 22:04
Amor, dziekuję. jestem juz od kilku Warszawie. mieszkanie od 28. pomoc prawna psychologiczna z instytucji. praca będzie w knajpie choć mam nadzieje ze przyjmą mnie do obslugi klienta w punkcie napraw elektronicznych . jestem już chora ( zmiana klimatu ) a do tego psychicznie czuje sie fatalnie . praca z zakwaterowaniem niestety odpadła. jesli jest ktoś z warszawy i ja coś na zbyciu co chciałby wyrzucić reczniki posciel koc talerz to ja chętnie przyjmę jak już będę w wynajetym czyli pod koniec miesiąca. Pozdrawiam
6755
<
#51 | Yorik dnia 21.01.2019 13:45

Cytat

Yorik bylam i jestem szczera. Kto ine przezyl toksycznej relacji w ktorej jest przemoc nigdy nie zrozumie strachu i calej reszty nie fajnych emocji z ktorymi bede musia uporac sie .

Bardzo dzielna jesteś. To najlepsze co mogłaś zrobić. Nie było na co czekać. Z każdym dniem było by coraz trudniej, bo już zastraszanie i manipulacja działała, to było przecież widać. Dobrze, że chciałaś wiedzieć co sadzą inni. Pytanie o szczerość było kluczowe, nie dla nas. Rezygnacja z marzeń czy złudzeń nie jest łatwa.
14006
<
#52 | msz dnia 22.01.2019 11:03
Powodzenia Karina!!! Życzę Tobie dużo spokoju i kilka gram szczęścia...rozsądku już nie, bo pewnie teraz aż uszami się wylewaZ przymrużeniem oka...trzymaj się!!
14494
<
#53 | Karina123 dnia 24.01.2019 18:10
Dziękuję Wam wszystkim za wsparcie . najgorsze poradzic sobie emocjonalnie z tym wszystkim . zaliczyłam wizyte u psychologa z instytucji panstwowej . jutro mam kolejna wizyte . to chyba najgorsze z tego wszystkiego

Komentarz doklejony:
Witam Wszystkich Uśmiech Czy ktoś z was uczęszczał do grupy wsparcia ( okolo rozwodowe po rozwodzie ) jakie są wasze doświadczenia ? Ja zaczęłam spotkania w takiej grupie i mówić szczerze czuje się fatalnie wysłuchiwanie takich historii mnie dołuje i głupota ludzka poraża moja własna również żeby nie było Z przymrużeniem oka zastanawiam sie czy grupa jest dla mnie czy nie lepiej zostac na indywidualnej ...
6755
<
#54 | Yorik dnia 19.03.2019 06:37
Karina, niech Ci psycholog na indywidualnej powie, bo jest w stanie ocenić w jakim jesteś stanie i czego potrzebujesz na tą chwilę.

W Twoim przypadku to może być zarówno szkoła życia jak i strata czasu, czyli kotwica. Lepiej, żebyś nie wpadła w drugi biegun. Taka grupa wsparcia z jednej strony da Ci poczucie, że nie jesteś sama ze swoim problemem, zobaczysz, że ludzie mają większe lub głupsze, więc swój jakoś zrelatywizujesz, ale po co Ci czyjś emocjonalny bagaż i cierpienie?

Przede wszystkim żyj dalej swoim życiem, wyjdź do ludzi, a zamknięcie przeszłości, ogarnięcie się i wskazówki pracy nad swoimi słabościami, specyficznymi lękami, wzmocnieniem wiary w siebie załatw indywidualnie i sama bo akurat Ty jesteś w stanie.

I nie traktuj tej przygody, którą przeżyłaś jako porażki, wyciągnij z tego co się da. W tej branży już jesteś ekspertem. Zrobiłaś analizę, szybka konsultacja i zareagowałaś zdecydowanie. Straty mogły być większe. Pewnie teraz wiesz, kiedy powinnaś zareagować wcześniej lub na jakiej podstawie wcale w to nie wchodzić, ale jak by człowiek wiedział, że się przewróci to by się położył, więc najważniejsze jak szybko wstaje.
Poczytaj ten portal, może nie pod kątem zdrady a budowania czy zaburzeń relacji, pułapek i głupich schematów w które wpadamy, to Ci się przyda.
14494
<
#55 | Karina123 dnia 29.03.2019 17:56
Dzięki Yorik Uśmiech uczęszczam na grupę . zaczęłam to skończę choć tak jak piszesz za dużo tam martyrologii. Stawiam się na nogi w ekspresowym tempie . pochwalę się dostałam się na UOUW z listy rezerwowej także mały sukces będę kontynuować naukę języka. od maja bedę mieć dodatkową pracę jak się rozkręcę będę panią swojego czasu i będę mogła wreszcie szurnąć etat . zawsze ceniłam wolnosc a zmobilizowana jestem jak nigdy w zyciu. odnowiłam kilka starych znajomosci ( selektywnie jestem bardzo ostrożna ) i nowych mam też sporo . Dobrze jest Uśmiech Pozdrawiam WAS wszystkich Fajne

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?