Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Andzia76rr
11.11.2024 03:55:19
na jakiej przeglądarce działa Wam czat?

poczciwy
02.10.2024 16:37:45
Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.

Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie. Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i

Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Flirt żonyDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam. Jestem w związku małżeńskim od ponad 13 lat. Ostatnio odkryłem iż żona prowadzi czat z nieznajomym obcokrajowcem. Oczywiście zrobiłem jej awanturę , bardzo się przejęła że mnie skrzywdziła. Niby to nie zdrada fizyczna ale jestem w szoku jak przeczytałem teksty jakimi opisała jej życie ze mną. Do tej pory bylismy udanym małżeństwem ,ale brakowało nam czasu dla siebie,na pewno trochę zawiodłem ja ale czy to usprawiedliwia takie zachowanie? Z początku tego flirtu żona pisała że ma męża i dzieci i że są dla niej najważniejsi, ale później ta rozmowa rozwinęła się do tego stopnia że chciała wyrobić sobie paszport by się z nim spotkać ,zostawić mnie, pisała że od dłuższego czasu mnie nie kochała itd. Jak mam to odbierać? Czy żona stworzyła własny wyimaginowany świat by się oderwać od rzeczywistości, czy traktować to jako rzeczywiste jej zamiary? Wybaczyłem żonie bo bardzo Ją kocham, ale jak mam jej teraz zaufać?
13728
<
#1 | poczciwy dnia 04.10.2018 00:18
axel, Witamy Cię,
Każdy romans zaczyna się tak samo tzn. bardzo niewinnie.
Dla każdego człowieka jest to swego rodzaju odskocznia od trudu życia codziennego, rutyny.
W dodatku pociąga fakt, że ten ktoś po drugiej stronie jest przeciwnie do męża kimś nowym, nieznanym, fascynującym trochę tajemniczym.
Faktycznie nie dużo trzeba aby niewinny flirt przerodził się w płomienny romans.
Dobrze, że odkryłeś tak szybko bo kto wie jak daleko by się posunęła.
Teraz pytanie zasadnicze, czy Twoje "wybaczenie" choć do końca nie wiadomo czego, miało jakieś podstawy? Czy zamietliście sprawę pod dywan i przeszliście do tego co się wydarzyło do porządku dziennego?
Powinniście sprawę dogłębnie przepracować mimo wszystko. Ona już jedną nogą była gdzie indziej tego nie można zlekceważyć.
Pogadajcie kilka razy, ale taka rozmowa ma sens tylko wtedy jeśli obie strony są całkowicie autentyczne i szczere ze sobą.
Spróbujcie ustalić co szwankowało, co można poprawić w Waszym małżeństwie aby przełamać te rutynę. Jeśli sami nie będziecie sobie w stanie poradzić może jakiś terapeuta. Szkoda byłoby zaprzepaścić małżeństwo. Być może finalnie to co się wydarzyło będzie mieć korzystny wpływ na Wasze relacje - otworzyło Wam obojga oczy na pewne sprawy. Oby tak było. I tego Ci życzę.
14019
<
#2 | amor dnia 04.10.2018 01:21

Cytat

Wybaczyłem żonie bo bardzo Ją kocham, ale jak mam jej teraz zaufać?

a sobie potrafisz zaufać, że już nie dopuścisz do takiej sytuacji, w której stracisz z najbliższą osobą bliskość emocjonalną?;
potrafisz sobie zaufać, że nie dopuścisz do takiej sytuacji, aby być zaangażowanym silnie emocjonalnie, w sytuacji , gdy druga strona jest nieobecna lub odpływa?;
potrafisz sobie zaufać, że będziesz wiedział, kiedy się odsunąć, tak by nie dać się skrzywdzić?;
potrafisz sobie zaufać w tym, że wiesz jak zbudować z drugą osobą taką bliskość, która da Ci poczucie bezpieczeństwa?
14418
<
#3 | axel dnia 04.10.2018 07:34
Dziękuję za odpowiedzi, naprawdę dużo to dla mnie znaczy. Tak naprawdę czas pokaże kiedy i czy w ogóle to zaufanie wróci. Powiedziałem swojej żonie że jedynie ona może to sprawić jeśli tylko będzie chciała abym zapomniał.
Dziękuję i pozdrawiam
6860
<
#4 | kozman dnia 04.10.2018 08:38
Przeszedlem to samo. Twoja zona sie zauroczyla swoim internetowym chlopakiem wiec byla gotowa powiedziec wszystko by tylko go przytrzymac . Wez na to poprawke. Niestety musze cie zmartwic bo na 90% jestem pewien ze tak latwo sie to nie skonczy i nie ma tu znaczenia fakt ,ze sie o tym dowiedziales . Moja plakala ,prosila o wybaczenie ,a jeszscze 3 razy ja zlapalem na kontaktach z nim zanim ostatecznie odpuscila i to bardziej z powodu tego ze on nie chcial juz pisac.
7236
<
#5 | Nick dnia 04.10.2018 10:13
axel, wirtualne miłości wciągają może i bardziej niż w realu.
Znam historie romansu mężatki z żonatym obcokrajowcem , który zaczął nakazywać jej co może a czego nie może robić , pytał o szczegóły pożycia seksualnego z mężem a następnie był obrażony gdy go rzdradzała r z mężem . Historia trwała ponad rok, kobieta ze trzy razy zrywała kontakt , rkasowałar1; jego adres ale wytrzymywała na głodzie max 2 tygodnie i wracała do nałogu tym bardziej chętnie im facet bardziej się na nią obrażał .
Sytuacja stała się jeszcze bardziej nieciekawa kiedy facet zaczął wyciągać od niej nazwiska znajomych, adres pracy itd.
A ze facet był śniadej karnacji ....

To nałóg i substytut .
W przypadku nałogu , jedynie twarda konsekwecja może pomoc zerwać z nim.
W przypadku substytutu - trzeba znaleść brak, możliwość uzupełnienia tego braku.

Tematy do wspólnej pracy , najlepiej przy pomocy fachowej z zewnątrz .
14019
<
#6 | amor dnia 04.10.2018 10:26

Cytat

Tak naprawdę czas pokaże kiedy i czy w ogóle to zaufanie wróci

zaufanie to jest coś co czujemy; a zyskujemy dzięki całej masie potwierdzeń, że możemy komuś zaufać; w realu łapiemy to intuicyjnie;

jeśli tego nie czujesz, to znaczy, że ich nie masz; ani z jej strony ich nie otrzymujesz, ani ze swojej nie możesz zaufać sobie, że nie dasz się już skrzywdzić;

tak jak powiedział Ci już poczciwy, jakie masz podstawy do wybaczenia, jak by nie patrzeć zdrady emocjonalnej?

ona się odsunęła, to jest jakiś proces, którego odwrócenie nie dzieje się z dnia na dzień; nie daj się temu zwieść, nie daj się zwieść pustym słowom;

ona z jakiegoś powodu, z powodu jakiś swoich słabości, czy braku dość silnych uczuć, potrafiła bardzo szybko odpłynąć; pisała mu o tym, że Ciebie nie kocha;
to nie jest wyimaginowane, to z niej wyszło; i to jeszcze od dłuższego czasu;

Cytat

Powiedziałem swojej żonie że jedynie ona może to sprawić jeśli tylko będzie chciała abym zapomniał.

w żaden sposób nie powinieneś w takim momencie osiadać na laurach i czekać na nią i jedynie na jej działanie; bo ona już odpłynęła;

jak nie odczuje ile i co przez to straciła, to nie wyciągnie żadnych konstruktywnych wniosków;
13799
<
#7 | Yeti dnia 04.10.2018 10:39
u mnie taki flirt właśnie z nieznajomym obcokrajowcem był przyczyną rozwodu. Najpierw żona pisała z jednym zakochała się, później z drugim i znów się zakochała i później z trzecim i też się zakochała.
14418
<
#8 | axel dnia 04.10.2018 16:07

Cytat

nie daj się zwieść pustym słowom;

Ale jak odróżnić te słowa od tych prawdziwych?
Napewno nie osiądę na laurach i będę walczył o tą miłość.
Wasze słowa dają dużo do myślenia. Dziękuję
13728
<
#9 | poczciwy dnia 04.10.2018 16:45
axel, słowa są tylko słowami. Najprawdopodobniej w tej chwili i tak usłyszysz to co chciałbyś usłyszeć.Tutaj ważniejsze będą czyny, gesty, zachowanie żony, jej transparentność, autentyczność, szczerość. Bądź czujny. Obserwuj ją uważnie.
14019
<
#10 | amor dnia 04.10.2018 23:15

Cytat

Ale jak odróżnić te słowa od tych prawdziwych?

a wiesz jak się odróżnia perły prawdziwe od podróbek?
po wadze, temperaturze,powierzchni,kształcie,kolorze i połysku;
prawdziwe nie są nigdy idealne, tak jak podróbki; a ich połysk nie jest powierzchowny tylko wypływa z głębi; jak każdy kamień biorą temperaturę z otoczenia i dopóki nie rozgrzejesz w dłoniach są zimne; a ich powierzchnia rzadko kiedy jest idealnie gładka; nie są idealne nawet w kolorze i on wychodzi z głębi, a nie jest powierzchownie idealny;

jeśli ktoś, kto 5 minut wcześniej mówił o tym, że Cię nie kocha, a nagle zmienia zdanie, pod wpływem strachu przed utratą korzyści, czy zachwianiem statsu quo i przeczy tym samym logice (bo odkochanie się i zakochanie, to jednak są procesy wymagające czasu) i nagle zarzeka się, że znów Cie kocha, to masz bardzo duże prawdopodobieństwo, że może nawet nie wie co kochać znaczy;
a słowa puszcza na wiatr, nie biorąc za nie odpowiedzialności; albo tkwi mentalnie w przeżywaniu kinowych romansideł;

jak ktoś Cię kocha, to to czujesz, słowa są zbędne, bo odczuwasz to na co dzień, w każdym geście tej osoby, czy czynie; i to w tych gestach najmniejszych; najlepszy kęs dla Was, zamiast dla siebie/zamiast zgarniania pod siebie i zamiast rzucania Ci ochłapów;

zawsze daje Ci swoją obecność; jest w relacje zaangażowany i w pielęgnowanie jej; w pielęgnowanie Waszej intymności;
patrz na czyny, działania, na zachowanie, na mowę ciała; czy potwierdzają się ze słowami; ile ciepła jest w gestach?
na to co płynie z głębi, a nie na to co jest powierzchowne i silnie błyszczy, ale tylko zewnętrznie; a w środku pustka
przyjrzyj się temu, czy przyjmuje Cię w całości, takim jakim jesteś (z Twoimi silnymi stronami i słabościami), czy trwa w jakimś swoim wyidealizowanym obrazie i Twojego dopasowania się do tego obrazu wymaga; jak odnosi się do Twoich lęków i słabości; co robi z Twoim bólem, kiedy ich dotknie i z bólu warkniesz; czy ze swoim strachem przed Twoją reakcją; co jest silniejsze, zachowawcza ucieczka , czy obecność , która da Ci wzmocnienie najsłabszych stron i pomoże w przezwyciężeniu lęków;
jak blisko ze sobą jesteście? wsłuchuje się w to czego pragniesz i potrzebujesz, w to o czym marzysz? wsłuchujesz się w nią? potraficie sobie pokazać co czujecie, czego pragniecie i potrzebujecie, mając pewność, że warto to zrobić, bo rozmawiasz z kimś, kto się w to wysłucha i nie zostawi bez odzewu?
czujesz jej głęboką obecność i zaangażowanie w relację, które sprawiają, że doświadczanie wspólne pasji życia i pasji kochania mają z nią sens?

Cytat

Napewno nie osiądę na laurach i będę walczył o tą miłość.

jaką "tą miłość"? zdrada właśnie pokazała, że jej nie ma;

zdrada jest jasnym sygnałem, że nie ma miłości; i kończy wszystko co parę łączyło; i to czy doszło do seksy, czy nie, to tylko wielokrotnie jedynie kwestia temperamentów i okazji;

możecie tylko spróbować po pewnym czasie zbudować wszystko od nowa, jeśli obie strony zauważą, że jednak z tą drugą osobą warto; że czegoś nie potrafiły, nie umiały, ale ciągle ich do siebie silnie ciągnie; i obie strony zawalczą o to; udaje się jednej parze na 100, jak nie 1000; reszta to utrzymanie status quo, jeśli tego wymaga potrzeba;

co Ty chcesz uzyskać walcząc sam?
ona coś zniszczyła dokumentnie, a Ty sam chcesz naprawiać, nie wiedząc jeszcze co w niej siedzi? po co boisz się puścić ją wolno i tego by ona sama podjęła decyzję?
wiele rzeczy można okresowo wymusić i zmanipulować, tylko jaką to ma wartość? ma sens jak macie liczne zobowiązania i druga strona przed nimi ucieka, a obciążenie Cie nimi jest dla Ciebie na wskroś nie pomyślne, szkodliwe i zniszczyłoby Twoje życie dokumentnie;

to takie głupie przekonanie, że miłość, jest tożsama z uległością, bez brania pod uwagę najważniejszego: że uległość nie jest miłością;

czy traktować tą chęć jej odejścia, jak rzeczywiste jej zamiary? tak ;
i zadać sobie pytanie, co mogę zrobić z tą sytuacją? bez wiary w mżonki i pobożne życzenia i złudzenia; ze świadomością, że jak dawać będziesz cenne rzeczy głupio, to druga strona może nie docenić ich wartości;
jak stajesz nago naprzeciw kogoś w zbroi i dajesz się poniżać, ranić i kaleczyć, to już jest masochizm, a nie ars amandi
14418
<
#11 | axel dnia 05.10.2018 00:47
I stało się. Trzy dni po usunięciu konta w którym pisała z tym gościem pojawiło się następne. brak słów. Nawet specjalnie się nie kryje, wystarczyłaby nawet zmiana e-maila. Powiedziałem jej za pierwszym razem że jak to się powtórzy to koniec naszego małżeństwa. Wtedy blagala przysięga, a nie wytrzymała nawet tygodnia. smutne.
I co dalej? zasada 34 kroków? Bo mi jeszcze zależy ale napewno już nie zobaczy moich łez.
13728
<
#12 | poczciwy dnia 05.10.2018 00:52
amor:brawo:brawo:brawo:brawo

Komentarz doklejony:
axel odsuwasz się od niej emocjonalnie i to już - 34 kroki jak najbardziej.
Amor to świetnie ujęła - czytaj do żrzygania

Komentarz doklejony:
*zrzygania
14019
<
#13 | amor dnia 05.10.2018 00:59

Cytat

Trzy dni po usunięciu konta w którym pisała z tym gościem pojawiło się następne. brak słów. Nawet specjalnie się nie kryje, wystarczyłaby nawet zmiana e-maila.

masz więc jasną sytuację;

Cytat

owiedziałem jej za pierwszym razem że jak to się powtórzy to koniec naszego małżeństwa.

no to się nieco wkopałeś, stawiąc takie restrykcyjne warunki, bez brania pod uwagę świadomości, że pewnych procesów nie da się przerwać z dnia na dzień;
bo wypadałoby, abyś w tym momencie był zwyczajnie konsekwentny;
i robienie sobie w takiej sytuacji z gęby cholewy, nie jest dla Ciebie korzystne;

Cytat

I co dalej? zasada 34 kroków?

zdecydowanie, bo to jedyna nadzieja, że może się ocknie, jak coś straci;
od teraz chronisz siebie; i po to jest Ci ta zbroja z 34 kroków potrzebna;
14418
<
#14 | axel dnia 05.10.2018 09:31
Jestem po rozmowie z żoną. i w końcu się przyznała, ale dalej kręci. Sprawy nie ułatwia moja praca w delegacji i powroty tylko na weekendy. Czeka mię więc zmiana pracy bo czy będziemy razem czy nie to muszę być na miejscu ze wzgledu na dzieci. Smutne jak ona perfidnie kłamała. Jak spróbujemy walczyć o to co z sexem. Unikać? Traktować ja ozieble. W jak sprawić aby te zasady 34 kroków jej nie zniszczyły? Chociaż jak i nie da rady to będzie znaczyło że nie było warto.
13728
<
#15 | poczciwy dnia 05.10.2018 09:40
axel, przyznanie się to początek tej drogi. Czy ona jest tego świadoma? Czy Ty jesteś tego świadom? Mam nadzieję, że nie żyjecie w przekonaniu zarówno ona jak i Ty, że skoro się przyznała to zamyka sprawę?
34 kroki ją zniszczą? A dbała o Twoje samopoczucie kręcąc na boku? Dbała abyś Ty czuł się bezpiecznie kręcąc i kłamiąc w żywe oczy?
To są niestety konsekwencje, która ona w tej chwili musi ponieść. Jeśli uważa się za dorosłą, inteligentną, dojrzałą osobę to powinna sobie zdawać z tego sprawę jaką cenę może ponieść za swoje postępowanie.
Jeśli w tej chwili będziecie udawać, że nic się nie stało, nic z tego nie będzie i wrócisz tutaj szybciej niż myślisz.
Bądź konsekwentny. Obserwuj.
7236
<
#16 | Nick dnia 05.10.2018 09:55

Cytat

Powiedziałem jej za pierwszym razem że jak to się powtórzy to koniec naszego małżeństwa. Wtedy blagala przysięga, a nie wytrzymała nawet tygodnia. smutne.
I co dalej? zasada 34 kroków?


Teraz zasada 34 kroków ?
Teraz kiedyś stałeś się niewiarygodnym, niekonsekwentnym białym misiem który coś tam zagrozi, pogrozi palcem i nic z tego co zapowiadał nie zrobi ?

Trzeba było nie stawiać sprawy tak radykalnie jak rozwód .
Ale skoro jej to obiecałeś , to teraz Ciebie testuje czy wypełnisz ta obietnice.

Być może już wcześniej przetestowała Ciebie na innych przykładach i wie, że to co mówisz ma się nijak do tego co robisz.

Cokolwiek teraz zrobisz innego niż pozew rozwodowy, to będzie niewiarygodne, nie ważne , coś czego nie będzie przestrzegała.

Chcesz odzyskać jej szacunek, wiarygodność to jedynie przez bycie konsekwentnym i stanowczym.

A tak na przyszłość , czasami lepiej jest stopniować granice zamiast stawiać sprawę na ostrzu noża .
W tym przypadku tak na 90% było pewne , że ponowi kontakt z gościem .

Chociaż ... rlepszy bolesny koniec niż ból bez końca r

Komentarz doklejony:

Cytat

Traktować ja ozieble. W jak sprawić aby te zasady 34 kroków jej nie zniszczyły?


No i bingo.
Ma już Ciebie w malej torebeczce która może przestawiać z miejsca na miejsce.

Masz jaja ?
To przestań bać się , że żona Cię rzuci.

Zacznij działać tak jakbyś miał do czynienia z alkoholikiem .

Żeby mu pomoc, trzeba być stanowczym i nie tolerować jakiegokolwiek kontaktu z alkoholem, a jeżeli sam nie będzie chciał zerwać z nałogiem to nawet pozwolić mi sięgnąć dna od którego będzie miał szanse się odbić . Jeżeli będzie chciał wyjść z nałogu i pracował nad tym.

Tak samo z romansem wirtualnym żony .

Jeżeli będzie chciała bilet lotniczy do kochasia - Ok, ale w jedna stronę .
14418
<
#17 | axel dnia 05.10.2018 10:11

Cytat

A tak na przyszłość , czasami lepiej jest stopniować granice zamiast stawiać sprawę na ostrzu noża .

Teraz to wiem.
Już tego nie cofnie. Może mogę jakoś to choć odrobinę naprawić?

Komentarz doklejony:
Jak długo powinienem stosować to metodę. Czy to wogole można zakończyć?

Komentarz doklejony:
Jestem po rozmowie z żoną. Znowu były kłamstwa. Mieliście rację przez to, że zagroził końcem małżeństwa kłamała dalej.
Później zaczęła mówić, ale teraz i tak jej nie wierzę.
Jeśli mówi prawdę to padła ofiarą przekręty nigeryjskiego.,bo gość chciał aby ona wykupił mu bagaż aby mógł przyjechać. Miała wziąść kredyt i przesłać pieniądze. Chcę złożyć doniesienie na policję ale po samym nicku to chyba nic to nie da.
Pokazalem jej różne przypadki takich sytuacji w internecie. stwierdzila, że ze otworzyłem jej oczy dopiero teraz. Ja zachowuje dystans i stosuje się do zasad. Zobaczymy.
Dziękuję Wam. Gdyby nie to forum to w takiej sytuacji osiadł bym na laurach, a tak to zachowuje czujność. To niesamowite jak łatwo czytałem jej kłamstwa. Kręciła, przyznała się do czegoś a później temu przeczyła. Wiele mnie nauczyła ta sytuacja. Czas pokaże co będzie.
14039
<
#18 | Romanos dnia 06.10.2018 12:07
Axel...
Rozstanie z zona, pokazywanie ze konsekwentnie dazysz do tego, ze 34 kroki nie sluza ponizeniu jej tylko "odbudowaniu Ciebie" nie jest niszczeniem...
Jesli ja nadal kochasz spojrz na to jak na zastosowanie naprawde "zimnego prysznica", ktory - miejmy nadzieje - otrzezwi ja nawet gdybyscie nie mieli byc dalej razem...
14027
<
#19 | normalnyfacet dnia 06.10.2018 16:29
Axel
Przyłożyłeś z grubej rury i teraz ona Tobie nie wierzy. Musisz ją przekonać że jesteś w stanie spełnić to co mówiłeś, że nie będziesz wiecznie jej wybaczać i tłumaczyć sobie tego co mówi w imię miłości.
Oprócz jej kłamstw jest jeszcze problem jej uczuć do Ciebie. A właściwie zaniku uczuć do Ciebie. Jesteś pewien że ona nadal Ciebie kocha? Na pewno? Wdała się w romans gotowa była poprzez spotkanie z facetem popłynąć dalej (nawet przesłać mu pieniądze) a teraz otworzyły jej się oczy? A może po prostu wydał się romans to ratuje co może? I teraz pewnie kocha za was dwoje? To czemu ryzykowała rozbicie rodziny wdając się w tą relację?
Czy już mówi żebyś przestał o tym mówić, rozmawiać? czy już jest zmęczona Twoją podejrzliwością? Nie wiem jakie są u was relacje ale ten problem trzeba przegadać i to tak długo aż cały nie zostanie przemielony.

Cytat

Jeśli mówi prawdę to padła ofiarą przekręty nigeryjskiego

Żona pewnie inteligentna i dopiero teraz otworzyła oczy? i pewnie uważa że została wykorzystana przez Nigeryjczyka? no biedactwo nie wiedziała co robi...taa oczywiście zdajesz sobie sprawę że są to kolejne kłamstwa?
Zobacz co teraz robisz - Ty już zaczynasz szukać możliwości wytłumaczenia jej samej przed sobą- "padła ofiarą" ? ofiarą czego? i w jaki sposób? naprawdę chcesz ja sobie tak wytłumaczyć?

Cytat

bo gość chciał aby ona wykupił mu bagaż aby mógł przyjechać. Miała wziąść kredyt i przesłać pieniądze. Chcę złożyć doniesienie na policję

I złożysz zawiadomienie o czym? jakie przestępstwo on popełnił? czy chciał żeby żona wpłaciła pieniądze na leczenie dziecka? albo coś w tym temacie? Nie, on chciał żeby ona opłaciła mu bagaż - gdzie tu przestępstwo lub dosadniej gdzie tu jest wyłudzenie czy oszustwo? Gdybym ja Tobie powiedział że chcę do Ciebie przyjechać ale musisz mi kupić bilet bo nie mam kasy - to w którym miejscu popełniam przestępstwo?
Piszesz że żona chciała wziąć kredyt dla niego żeby tu przyjechał...czy widzisz jak daleko ona chciała się posunąć? Na co była gotowa?
Sądzisz że kilka rozmów wystarczy żeby to przerobić? Jeszcze długa droga przed Wami i koniecznie 34 kroki a jeśli będzie marudzić to będzie oznaka że działają.
14092
<
#20 | Batman1 dnia 06.10.2018 18:19
hej
śledze ,czytam to co Ty i inni piszą -stwierdzam to jest jednak REGUŁA
smutne to jest :niemoc
od wielu lat tu jestem i chyba 1% okazał sie tylko flirem NIESTETY :rozpacz
7236
<
#21 | Nick dnia 06.10.2018 19:00
axel, No dobrze ale gdzie tu jest Twój sukces ?

Może to i przekręt nigeryjski - chciała wsiąść kredyt i co do Ciebie z tym przyszła czy Ty ja wysledziles ?

Niech bierze ten kredyt na siebie i spłaca sama , pozwól jej choćby dotknąć dna.

A jeżeli wcale nie jest to przekręt i facet chce się z nią spotkać ?
( jakiś bida z nędza , żeby na opłatę bagażu nie było go stać, ale widocznie duży ten bagaż - kredyt Trza wsiąść żeby opłacić jego transport . Pewnie stado krów albo innych wolow :niemoc)

No pamiętaj - nie ten to będzie inny. Może w realu, nie wirtualnie.
Chyba , ze odrobinie zadanie domowe.
Temat do przepracowania - co jest deficytem dla zony, dlaczego rozwiązuje go przez romanse, co sprawia ze tak łatwo jej kłamać i tysiące innych kwesti do przepracowania , najlepiej przy pomocy z zewnątrz .
14019
<
#22 | amor dnia 06.10.2018 22:56

Cytat

Chcę złożyć doniesienie na policję ale po samym nicku to chyba nic to nie da.

ona chce składać, czy Ty chcesz?
14418
<
#23 | axel dnia 07.10.2018 15:21

Cytat

Może to i przekręt nigeryjski - chciała wsiąść kredyt i co do Ciebie z tym przyszła czy Ty ja wysledziles ?

Początek tej konwersacji między nimi udało mi się przechwycic. Z początku ja sam nie skojarzylem, ale później jak powiedziała mi o tym, że gość prosi ja o kase, to już byłem pewny. Taki sam schemat takiej rozmowy, które można znaleźć w internecie u osób które zostały oszukany. Gość najpierw zdobywa zaufanie czułymi tekstami, a jak grunt zaczyna mu się palić pod nogami to posuwa się do gróźb. To ja jej uświadomiłem, że to oszustwo, pokazując dosłownie identyczne teksty rozmów osób poszkodowanych.
Może to tylko gra z jej strony, zobaczymy. Zachowuje czujność, ale 34 kroki w praktyce to nie jest łatwa sprawa, bo trzeba też oszukiwać samego siebie.
13880
<
#24 | Crusoe dnia 07.10.2018 16:59
Witaj Axel.Dla mnie zdrada Twojej żony to najgorszy rodzaj zdrady.Gdyby gach był od Ciebie lepszy w łóżku,zasobniejszy w portfelu,milszy na codzień itp.itd. ,to można by spróbować ją zrozumieć.Ale przecież jedyne co on jej mógł zaoferować to zdjęcie 15 czy 18 calowca.Myślę,że gdybyś dobrze prześwietlił komputer czy jej telefon to pewnie byś coś takiego znalazł.I ona na coś takiego poszła,kim ty dla niej byłeś.Sama napisała że od dawna Cię nie kocha,była gotowa wziąść dla niego kredyt,a nawet wyjechać.Ciebie który spędził z nią nascie lat życia ,dał jej dzieci ,dom ,zapewniał byt i bezpieczeństwo olała.Byłeś dla niej nikim.Teraz niby się kaja,przeprasza ,pewnie Cię znowu kocha ale to bzdury,kieruje nią strach że ją zostawisz ,że dobre wygodne życie może się skończyć.Dziewczyny piszą Ci tu różne rzeczy ,dorabiają różne teorie do Twojej sytuacji.Ale to tylko teorie.Prawdę znasz tylko Ty i ona.I teraz to Ty musisz podjąć decyzję .Co dalej?Śpieszyć się nie musisz.Zabezpiecz dowody.Jeśli się uda prześwietl komputer i jej telefon.Skonsultuj się z prawnikiem.Wiele też zależy od jej zachowania.Nie daj się oszukiwać i sobą pomiatać.Nie zasługujesz na to.Trzymaj się.
12891
<
#25 | pit dnia 07.10.2018 20:41
hej axel

Cytat

Napewno nie osiądę na laurach i będę walczył o tą miłość.

:rozpacz
O miłość się walczy ? A może prosi na kolanach ?
A co to dla Ciebie jest miłość ?
Za co kochasz swoją żonę ? Za co ona Cię kocha ?
Potrafisz odpowiedzieć ?

Komentarz doklejony:
Oczywiście odpowiedz sobie na to sam.
Niewierność ma wiele oblicz, od poczucia samotności w związku które jest subiektywne, przez prawdziwą samotność gdzie partner naprawdę nie okazuje uczuć, chęć sprawdzenia się z inną osobą, środowisko w którym przebywa zdradzający, sprawdzenie swojej atrakcyjności, wołanie o uwagę, testem czy partner wszystko wytrzyma z miłości, nawet zdradę, czasem to zmiana gałęzi, czyli wymiana partnera na lepszego a przynajmniej świeższego Uśmiech
Zdrada to ucieczka przed budowaniem długotrwałej bliskiej i intymnej relacji, przemijaniem, często jest ona karą za partnera który się nie stara utrzymać w związku klimatu romantyzmu i bliskości, tylko często prawda jest taka że to wymagania jednostronne.
14019
<
#26 | amor dnia 07.10.2018 23:38
axel robisz ten błąd, który popełnia większość z nas zaraz po zdradzie; odciągasz od niej poniesienie pełnych konsekwencji, przez rozmydlanie jej odpowiedzialności za to co zrobiła i przerzucasz na kochanka;
szukając w nim przyczyny, dajesz jej tym samym podpowiedź, jak ma uciec od odpowiedzialności za swoje działanie i uciec w obciążanie jedynie jego, czego oboje byli uczestnikami, a tym samym wchodzenie w rolę biednej ofiary;

to nie on Cię oszukiwał jawnie, a ona;
jak on oszukał ją, to już jej problem; to nawet nie powinno Cie interesować;
wspólny wróg Was zbliży, ale na jak długo? szczególnie jeśli ona nie przepracuje w tej sytuacji tego, dlaczego poszła w tym kierunku

Komentarz doklejony:
nie rób sobie tego
7236
<
#27 | Nick dnia 08.10.2018 01:29
amor, świetny post. Szukanie wspólnego wroga jest rozwiązaniem doraźnym , odsuwa problemy w czasie, ale nie powoduje że znikają .
To czy znikną czy nie, zależy od tego jak przepracujecie temat jej zdrady.

pit, dał fajny przeglad rodzajów zdrady i jej przyczyn . Temat do dowolnego rozwinięcia i zajemnjego odnalezienia się zarówno w powodzie jak i rodzaju zdrady.

Najgorsze co możesz teraz zrobić to powiedzieć :
rKocham, wiec wybaczam r

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?