Zdrada - portal zdradzonych - News: zdradziłam

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdradziłamDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romanszdradziłam męża. Pomóżcie jak Go odzyskać, nie potrafię bez niego żyć. Oto moja historia. Zaszłam w ciąże w wieku 20 lat, wyszłam za mąż, urodzilam synka. Jeszcze przed ślubem dochodziły mnie słuchy od różnych ludzi, ze mój chłopak prowadzi dwa życia, jest ze mną ale w weekendy po nocach baluje i spotyka się z innymi. Mówili mi zebym go zostawiła bo jestem za fajna dla niego. Ale ja go tak bardzo kochałam, świata poza nim nie widziałam. Potem ślub, dziecko. Mąż od samego ślubu nie był przy mnie i dziecku, nie liczył się z moim zdaniem, ważne było co powiedziała jego matka, nigdy nie ja, w sytuacjach konfliktowych zawsze brał stronę swojej rodziny, nigdy nie moją. Mieszkaliśmy oddzielnie, ja z moimi rodzicami, on ze swoimi,twierdził ze dziecko płacze w nocy a on musi się wysypiać. Godziłam się na wszystko bo tak bardzo kochałam, za co? Sama nie wiem. Kochałam za to ze po prostu był, że kiedy mnie przytulał nic wiecej nie liczyło się dla mnie. Ale takich czułych chwil był niewiele. W tygodniu prawie go nie widziałam bo praca a w weekendy spędzał czas z kolegami i innymi dziewczynami. Balował, pił i zdradzał mnie. Mało czasu spędzliśmy razem, czułam ze traktuje mnie jak zło konieczne. Niby też kochał ale swoje robił. Nie raz podniósł na mnie rękę. Po dwóch latach małżeństwa poznałam mężczyznę, starszego ode mnie, był mną zafascynowany i oczarowany. Żonaty również. Spotkaliśmy się pare razy i w końcu zaczęliśmy ze sobą sypiać, Nie spotykaliśmy się często ale dzięki tej znajomości łatwiej mi się znosiło chłód i obojętność męża. Trwało to około półtora roku. Mąż trafił do aresztu za przestępstwo gospodarcze, nie miałam sumienia tego ciągnąć i zakończyłam związek z tym mężczyzną. Byłam przy mężu. Po 5 latach małżeństwa dowiedzialam się mąż ma roczne dziecko z inną kobietą. To byl cios którego myslałam ze nie przeżyję, chciałam umrzeć. Ale podniosłam się dla swojego dziecka. Zaczeliśmy układać życie od nowa, razem w nowym mieszkaniu, mąż nie chciał kontaktu z tamtą kobietą ani dzieckiem wiec było trochę łatwiej. Starał się ale często były momenty ze pokazywał swoje prawdziwe oblicze. Rzadziej ale imprezował. A nasze wspolne wyjścia kończyly się jego upijaniem. Nigdy nie był alkoholikiem ale na imprezach nie znał umiaru. W końcu ja tez zaczęłam reagować agresją. Latami się kłóciliśmy i ubliżaliśmy sobie. Stałam sie potworem bez serca. W tygodniu było ok ale nadchodził weekend i mimo tego ze nie raz prosiłam zostańmy w domu i spędźmy czas we dwoje, mąż był głuchy na moje prośby. Słyszałam tylko "idziesz? bo jak nie to idę sam". Więc chodziłam z nim bo bałam się ze znów mnie zdradzi. Czasami uciekał z domu sam i tak do końca nie wiedziałam co robi i z kim w nocy. Po latach poznałam parę nazwisk jego kochanek, i to byla tylko garstka prawdy. Bałam się myśleć jaka jest prawda. Kilka lat temu coś się zmieniło, przestał tak uciekać z domu, zaczął liczyć się z moi zdaniem, stal się opiekuńczy az nadgorliwy. I muszę przyznać ze do szczęścia nic nam nie brakowało. Mieliśmy dobrą sytuację finansową, razem to wypracowaliśmy. Praktycznie kłociliśmy się tylko o to ze na impreazach przesadzał z alkoholem i nie poświęcał mi uwagi. 3 lata temu spotkałam znów tamtego mężczyznę. Nie wiem dlaczego ale znów zaczelismy się spotykać. Były piękne słowa, super spędzony czas, długie rozmowy, sex był tylko dodatkiem.Czułam się kochana i czułam się wartościową kobietą. Choć tak na prawdę nie byłam wartościowa bo zdradzałam męża. Myślałam ze zakochałam się w tym mężczyźnie. Po około roku czasu mąż dowiedział się o zdradzie. Jego reakcja zaskoczyła mnie kompletnie. Powiedział ze był dla mnie skurwysynem przez tyle lat dlatego wybacza mi to co zrobiłam. Ale zero kontaktu z tamtym mężczyzną. Maż był dla nie czuły, stał się takim mężem jakiego mogłam sobie tylko wymarzyć. Ale nie doceniłam tego. Nadal miałam kontakt z tamtym mężczyzną. Zerwałam z nim ale sporadyczny kontakt telefoniczny mieliśmy i raz się spotkaliśmy. On nie mógl się pogodzić z naszym rozstaniem. Szukał kontaktu ze mną przez moją przyjaciółke, nie chciał sobie odpuścić. Tlumaczyłam mu ze mamy rodziny i krzywdzimy innych ale był głuchy na to co mówiłam. No i stalo się w końcu mąż dowiedział się o tym i serce mu pękło. Nie wierzy ze to był tylko kontakt telefoniczny, ze chciałam tamtemu mężczyźnie pomóc przejść przez to nasze rozstanie. Nie wierzy w ani jedno moje słowo i w sumie nie dziwię mu się. Tamten okazał się egoistą i z zemsty na mnie poinformował męża gdzie i kiedy się spotykaliśmy, nie szczędził mu pikantnych szczegółów. I do tego upiększył całą naszą historię, pozmieniał fakty, dodał wiele nieprawdziwych faktow. Po tym wszystkim było ciężko, ale miesiąc po miesiącu zbliżaliśmy sie z mężem do siebie. Krok po kroku było lepiej. Nie spał ze mną przez wiele miesięcy ale nie było najgorzej. W pewnym momencie zaczał się oddalać, później wracać do domu, czułam jego niechęć. Powinnam być bardziej cierpliwa a ja zamiast tego zaczęłam się awanturować, robić sceny. Byłam już zmęczona tym brakiem jego bliskości, brakiem pocałunków. Az w końcu jedna awantura za dużo i wyprowadził się. Twierdzi ze nie jest w stanie poradzić sobie z faktem ze dał mi szanse a ja nadal miałam kontakt z tamtym. Nie jest w stanie mi tego wybaczyć. Dla niego jestem kurwą i nikim więcej, twierdzi ze musi w spokoju przemyśleć czy nadal jest w stanie żyć ze mną. A ja w chwili jego starty zdalam sobie sprawę ze on jest jedynym sensem mojego życia. Nasze małżeństwo bylo toksyczne od samego początku ale dla mnie i tak świat bez męża nie istnieje. Kocham go nad życie ale zrozumialam to pewnie za późno. Teraz nawet nie chce ze mną rozmawiać. Co robić? Jak go odzyskać?
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 15.08.2016 11:35
Na czym chcesz budować? Więcej kłamstw i krzywdy u Was niż dobrych rzeczy.
13079
<
#2 | ewelina01 dnia 15.08.2016 11:46
Liczę na to, ze po tylu latach kłamstw i wzajemnych żali i zdrad w końcu mozemy zbudować nową lepszę przyszłość. Mamy wspaniałego syna ktory odnosi wielkie sukcesy, dom w budowie prawie na wykończeniu i wspolna dość duzą firmę. Może da się to jeszcze jakos poskładać w calość. Tylko jak skruszyc ten lód w jego sercu teraz? Myśle ze nadal mnie kocha choć twierdzi teraz ze nienawidzi. Mysi wybrać co jest gorsze, życie ze mną po zdradzie czy życie beze mnie?
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 15.08.2016 11:57
Odnoszę wrażenie, że twoja opowieść to forma jakiegoś wywiadu, "badania rynku" przez jednego z producentów tych głupawych serialików na polsacie i tvn.
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 15.08.2016 12:06
Związek dwojga ludzi to nie firma, duży dom, ilość dzieci. Miłość to przede wszystkim to intymność, namiętność, zaangażowanie. Zaufanie itp stanowią przy pełnym związku tylko dodatek. Jeśli brak któregoś z tych trzech czynników to nawet przy przedłużeniu agonii związku będą niepotrzebne fajerwerki, kupa dymu i nikłe efekty. Poza tym oboje macie sporo za uszami, co Ci dadzą tylko Twoje starania?
Po ile lat macie teraz i ile lat było dobrych między wami? Na czym chcesz budować? Tylko proszę, nie pisz o materialnych sprawach.
13079
<
#5 | ewelina01 dnia 15.08.2016 12:10
mylisz się, nie prowadzę żadnego wywiadu, jestem tylko zrozpaczoną kobietą ktora przeszła w życiu piekło z powodu męża i innych spraw rodzinnych, w jednym się zgadzam z tobą, moja opowieść z pewnością brzmi jak z filmu wzięte. ale niestety jest prawdziwa. Popełniłam wielki błąd, nie powinnam zdradzać męże cokolowiek on robił ale stało się i nie jestem w stanie cofnąć czasu. Pisząc na tym forum szukam podpowiedzi ze strony mężczyzny jak uratować taki związek, może ktoś podpowie mi jak to wygląda oczami mężczyzny i uświadomi mnie co czuje mój mąż i jak można odzyskać jego miłość. To znaczy wiem ze czuje ogromny ból ale czy jest szansa ze nauczy się z tym żyć i wróci do mnie ?
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 15.08.2016 12:21
Wpierw zedrzyj ten idealistyczny obrazek miłości i związku jakim żyjesz. "Po tylu latach złych przyjdą dobre" , "żyć ze mną albo beze mnie".
Zdrady mają swoje przyczyny i konsekwencje. Dlaczego mąż zdradzał? Dlaczego Ty zdradzałaś? Dlaczego każde z was patrzy dotąd tylko na swoje uczucia i emocje? Na dziś Ty jesteś odrzucona i Ty chcesz naprawiać. Nie dla niego, a dla siebie. Ciebie boli, że mąż zdecydował o rozstaniu.
Jest możliwość uratować wasze małżeństwo, ale nie gdy oboje patrzycie tylko swojego szczęścia.
13079
<
#7 | ewelina01 dnia 15.08.2016 12:23
masz rację, materialne rzeczy się nie liczą kompletnie, nie ma spraw ktorych nie da się rozwiązać, mamy trochę ponad 40 lat, przez lata przechodziłam piekło przez męża, od jakiegoś czasu mąż starał mi się to wynagrodzić. Ale wtedy ja popełniłam błąd, w któryms momencie pogubiłam się w tym wszystkim, myślałam ze zakochałam się w tamtym mężczyźnie a męża nie kocham, teraz mylse ze po tylu latach cierpienia z powodu męża zakopałam żywcem moją miłość do niego zeby nie czuć tego wielkiego bólu. Odgrodziłam się wyskokim murem i wmawiałam sobie ze go nie kocham, bo tak się lżej żyło. ale teraz wiem ze kocham go i to nad życie. Za co ? Za to że jest, ze kiedy mnie przytula to świat wydaje mi się piękny, wszystkie troski odchodzą daleko. Wspomniałam o firmie bo jestem dumna ze razem ją zbudwowaliśmy, ze tak świetnie sie rozumieliśmy w pracy, uzupełnialiśmy się nawzajem. I o to i chodziło, ze tyle nas łączy a mój błąd prawdopodobnie przekreśli wszystko...
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 15.08.2016 12:30
ewelina01 napisała:

Cytat

mylisz się, nie prowadzę żadnego wywiadu, jestem tylko zrozpaczoną kobietą ktora przeszła w życiu piekło

I tak nie wierzę. W końcu skądś scenarzyści muszą czerpać swoje "pomysły".
Ale jak komuś się chce ci "pomagać", to proszę bardzo :-)
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 15.08.2016 12:57
Przeczytaj "toksyczna miłość" Pia Mellody.
13079
<
#10 | ewelina01 dnia 15.08.2016 14:08
masz rację, materialne rzeczy się nie liczą kompletnie, nie ma spraw ktorych nie da się rozwiązać, mamy trochę ponad 40 lat, przez lata przechodziłam piekło przez męża, od jakiegoś czasu mąż starał mi się to wynagrodzić. Ale wtedy ja popełniłam błąd, w któryms momencie pogubiłam się w tym wszystkim, myślałam ze zakochałam się w tamtym mężczyźnie a męża nie kocham, teraz mylse ze po tylu latach cierpienia z powodu męża zakopałam żywcem moją miłość do niego zeby nie czuć tego wielkiego bólu. Odgrodziłam się wyskokim murem i wmawiałam sobie ze go nie kocham, bo tak się lżej żyło. ale teraz wiem ze kocham go i to nad życie. Za co ? Za to że jest, ze kiedy mnie przytula to świat wydaje mi się piękny, wszystkie troski odchodzą daleko. Wspomniałam o firmie bo jestem dumna ze razem ją zbudwowaliśmy, ze tak świetnie sie rozumieliśmy w pracy, uzupełnialiśmy się nawzajem. I o to i chodziło, ze tyle nas łączy a mój błąd prawdopodobnie przekreśli wszystko...

Komentarz doklejony:
ok przeczytam, poszukam tej książki i dziękuję za radę. Mąż twierdzi ze potrzebuje czasu z dala ode mnie zeby ułożyć sobie wszystko w głowie. Myślisz ze to dobry znak czy raczej rozłąka oddali nas jeszcze bardziej od siebie. Najpierw mówił ze wróci do domu za tydzień dwa ale teraz twierdzi ze nie wie kiedy to będzie. Boję się ze jak nauczy się żyć beze mnie to juz wcale nie wróci... Nie mogę sobie darować ze tak sama zniszczyłam nam życie....
5808
<
#11 | Nox dnia 15.08.2016 14:54
Hakaa to że historia jest banalna nie oznacza że jest fałszywa.Może tak,może nie.
Takich jest wiele wokoło nas i na portalu.Panienka zafiksowana na chłopaka,po trupach dążąca do celu,ślepa na jego brak uczuć,skłonności do imprez,kłamstwa,sympatię do alkoholu.Ale co tam ja kocham ,on dla mnie się zmieni i dlatego musimy być razem.No i zmienił po 17 latach.


Cytat

Boję się ze jak nauczy się żyć beze mnie to juz wcale nie wróci...

dorosła kobieta,tak samo ślepa jak 20lat temu?
Jesteś w związku /na który się uparłaś/ponad 20 lat.I on przez kilkanaście lat świetnie sobie radził z tobą uwieszoną u boku.
To ze ktoś sprawnie potrafi prowadzić życie zawodowe nie oznacza że z tą samą osobą wyjedzie mu prywatnie.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 15.08.2016 14:55
Nie jesteś własnością męża, on nie jest Twoją własnością. Nauczyć się musicie nieuzależniania swojego życia i szczęścia od innej osoby. Dużo przemawia też, zwłaszcza u Ciebie o współuzależnieniu od drugiej osoby. Jakbyś oddychać nie umiała bez obecności czy to męża, czy kochanka. Bliskość utożsamiasz z seksem. Nie narzucaj się mężowi, nie trać też kontaktu. Przez ten czas zajmij się swoimi potrzebami, zajrzyj w siebie, zacznij zmieniać siebie. Na męża nie masz wpływu, tylko na siebie.
5808
<
#13 | Nox dnia 15.08.2016 15:01

Cytat

Nie mogę sobie darować ze tak sama zniszczyłam nam życie....

20 lat temu źle wybrałaś i trwałaś w tym wyborze.Mogliście inaczej ułożyć sobie życie.Może trafiłabyś na kogoś kto by cię nie zdradzał,liczył się z tobą i szanował,on na kobietę która byłaby dla niego ważniejsza niż koledzy,imprezy,do której by go ciągnęło a w weekendy nie uciekałby w zabawę.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 15.08.2016 16:01
Nox, a jaki jest sens zastanawiać się, "co było gdyby" 20 lat temu mieli taką świadomość, jak teraz? Chyba nie ma żadnego...
Jeśli jednak jest szansa, żeby odratować to małżeństwo, to w tej chwili najważniejsze jest nauczyć się żyć niezależnie od humorów, jazd i nastrojów drugiej osoby - w tym wypadku męża. Bo po raz kolejny zaczyna się zabawa w berka, w którą od samego początku gracie. Być może to wzorzec wyniesiony z obu domów rodzinnych, tym bardziej trudny do zauważenia. Współuzależnienie również. Samo czytanie lektur niewiele pomoże, ale z pewnością pozwoli zobaczyć, co jest do naprawienia - ja polecam książki Janet Woititz, jakoś najbardziej mi w tym wypadku pasują.Natomiast rzeczywistą zmianę może wprowadzić tylko doswiadczony terapeuta. I, na pocieszenie, dodam, że czasem nie ma potrzeby prowadzenia wspólnej terapii, bo niekiedy bywa tak, że jedna "naprawiona" mądra osoba może pociągnąć za sobą kolejną.
5808
<
#15 | Nox dnia 15.08.2016 16:09

Cytat

jest sens zastanawiać się, "co było gdyby" 20 lat temu mieli taką świadomość

No właśnie ,nie ma sensu zastanawianie się .
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 16.08.2016 13:28
W sumie dobraliście się w korcu maku. On zdradził i dorobił się dziecka do którego się nie odzywa odrzucił je, czyli jest zimnym skur...W sumie przyzwalałaś na to by pozbył sie dziecka jak zabawki ,on zero odpowiedzialnosci za swoje czyny i zdrady. A teraz Ty pobawilas się i cierpisz. Cóż powiadają ze Karma wraca. I wrocila do Was obojga. Ta historia jest troche niedorzeczna.
10460
<
#17 | Kartofel dnia 27.09.2017 13:17
Pierwsza rzecz to nie obwiniaj się. Ty jemu więcej wybaczyłaś niż on Tobie. Mężczyzna zdradza jednak z innych powodów niż kobieta i na tym polega różnica. Sensem życia na pewno nie jest druga osoba, tym bardziej taka, która dokonała tylu krzywd drugiej. Tu należy moim zdaniem zachować równowagę. Z jednej strony pokazać mu, że Ci na nim zależy i zapewniać, że nic się nie stało, z drugiej jednak trzeba mu dać przestrzeń do własnych przemyśleń. Nie możesz jednak pozwolić, żeby facet pisał swoje scenariusze. Kolejna sprawa, to przypominać mu ile Ty mu wybaczyłaś. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on nie ma kontaktu ze swoim dzieckiem. Jeszcze gorsza jest w tym zakresie Wasza ignorancja. Dziecko nie może cierpieć przez to co Wy wyrabiacie. Egoizm jest straszny. Proponuję naprawdę zastanowić się jak wspólnie zadbać o dziecko męża, może będzie to też jakiś cel, który Was połączy.
13804
<
#18 | andzia85 dnia 15.10.2017 09:51
Kartofel
dlaczego zdradza facet bo tego jestem ciekawa, ale nie chodzi o skok w bok tylko taki równorzędny związek, który z czasem wygrywa z 13 latami razem i rodziną z dzieckiem

Komentarz doklejony:
EWELINA01
zgadzam się z przedmówcą co do współuzależnienia. Zaczęliście być razem w młodym wieku, nie zbudowałaś jeszcze wtedy poczucia niezależności, własnej mocy sprawczej, a tu już małżeństwo BAM.
Rozstanie może boleć na Maxa. Ja po wyprowadzce męża umierałam, błagałam o wspólny czas jak narkoman o działkę i tak też wygląda odtrucie.
Dziewczyno, pomyśl rozsądnie jak będzie wyglądało Twoje zycie za 10 lat, czy on się zmieni (wątpię), miesiąc miodowy w ramach odszkodowania i wszystko wróci. Pomyśl też o dziecku, w takiej atmosferze jego poczucie moralności będzie słabe. kłamstwa i zdrady bezkarne. Ja teraz zmagam się z tym, ojciec mojego trolla nie ponosił konsekwencji, to teraz troll uważa ze piekła nie ma. czy będzie Ci łatwo słuchać synowej którą skrzywdzi, nie będziesz czuła się współwinna.
Zrób co najlepsze dla Ciebie tylko Ciebie w perspektywie 10 lat i wszystkim to wyjdzie na dobre
6755
<
#19 | Yorik dnia 15.10.2017 16:35
Ewelina,

Cytat

Pisząc na tym forum szukam podpowiedzi ze strony mężczyzny jak uratować taki związek, może ktoś podpowie mi jak to wygląda oczami mężczyzny i uświadomi mnie co czuje mój mąż i jak można odzyskać jego miłość. To znaczy wiem ze czuje ogromny ból ale czy jest szansa ze nauczy się z tym żyć i wróci do mnie ?

Szok Znajdź dziewczyno dobrego terapeutę na dłużej, bo nikt Cię w paru słowach nie oświeci. Wszystko w miarę dobrze opisałaś, zwracasz uwagę na ważne elementy, ale wnioski jakie z tego wyciągasz to wnioski nastoletniej bezrefleksyjnej dziewczynki. Chcesz wiedzieć co czuje i czym się kieruje Twój facet? Może byś najpierw zaczęła od siebie. Sama na to zapracowałaś i nie mam na myśli zdrady.
To w sumie kolejny dowód, że dla kobiety nie można być za dobrym, samarytanki uwielbiają egoistów i sk..ów, w imię wielkiej miłości całe sie poświęcą, a gdy ktoś traktuje je za dobrze to nie szanują.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 15.10.2017 16:50
Lubicie odświeźane kotlety?historia sprzed roku

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?