Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdrdzona sprzed lat

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:39:42
zona Potifara01:43:25
bardzo smutny01:47:16
Sasza02:04:15
A-dam02:37:17

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdrdzona sprzed latDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam, Jestem mężatką do pól roku, mąż przyznał mi się żę mnie zdradził jeszcze jak byliśmy parą było to ok trzy lata temu. Sam nie wie kiedy dokładnie. Wtedy jeszcze nie mieszkaliśmy razem. Zdradził mnie bo chciał spróbować jak to jest z inną i poszedł do agencji towarzyskiej. Jestem w 4 miesiącu ciąży i nie mogę tego znieść. Ciągle przedstawia mi się ten obraz, to jest nie do zniesienia. On mówi że tego żałuje ale tego nie widać. Dopytuje się czy mu wybaczę bo nie wie czy ma się starać. Powiedział mi to bo gryzło go sumienie i teraz wiem o nim wszystko i może spokojnie spać. Nie wiem co mam robić. POMOCY
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 04.07.2016 13:20
No rzeczywiście wykazał się empatią. Tak jak nie pomyślał parę lat temu tak teraz przeniósł problem na Ciebie. Nadal śpi dobrze? I to cudowne "nie wie czy starać się dalej" , zapewne wyraz troski.
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 04.07.2016 13:37
Wyślij go na badania na obecność wirus HIV. Tak profilaktycznie. Zrób to przede wszystkim dla siebie i dziecka. Ja na Twoim miejscu skupiłabym się teraz głownie na sobie i dziecku. Takiemu maluszkowi nie są potrzebne nerwy mamy, a i zdaje się mogą mu bardzo zaszkodzić. Wiesz już czy to chłopczyk , czy dziewczynka? Skup się na Waszej dwójce, na zabezpieczeniu sobie jak najlepszych warunków, również finansowych, a tą sprawę rozwiążesz, jak już będziesz miała na to siłę.

Komentarz doklejony:
Teraz Ty i maleństwo jesteście najważniejsi Uśmiech A burak, który uspokoił swoje "sumienie" kosztem Twoich nerwów i bólu, jak chce niech orbituje i próbuje się wykazać.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 04.07.2016 13:57
Istnieje cos takiego jak "przedawnienie", zdrada także jako przestępstwo wobec współmałżonka czy partnera temu podlega. Nie uważam, że nic się nie stało, o nie... Bo jest o czym pomyśleć, ale to temat nie na teraz. Teraz to spokojnie spójrz na wasz związek, tak jakbyś była obcą osobą i miała go ocenić. I co widzisz? Jesteście ze sobą, zakładam, że zdrada się nie powtórzyła nigdy więcej, od pół roku jesteście szczęśliwym małżeństwem, a teraz jesteś w ciąży i będzie mieli śliczne, zdrowe dziecko. Myślisz, że to niewiele znaczy? Tak mało jest na świecie ludzi naprawdę szczęśliwych, wy do nich należycie, oboje z mężem. Mąż pewnie postanowił Ci powiedzieć, bo także chce czuć, że jest w porządku i uczciwy wobec Ciebie i chciał pewnie zrzucić ten ciężar z siebie na przyjście dziecka. Nie usprawiedliwiam, go ale chyba rozumiem. Nie pomyślał (bo to tylko facetUśmiech), że zrobi więcej złego niż dobrego tym wyznaniem.
Moim zdaniem nie roztrząsaj zbytnio sprawy. Uszanuj to, ze w ogóle Ci powiedział, bo przecież nie musiał i o niczym nigdy byś się nie dowiedziała. Spróbuj mu wybaczyć w imię tego, co razem budujecie. Myślisz, że warto się truć, tym co zdarzyło się dawno temu i nie miało żadnego znaczenia? Może porozmawiaj z mężem, powiedz mu, jak bardzo Cię to zabolało i że jeszcze raz kiedykolwiek, to... Postaw wyraźną, nieprzekraczalną granicę.
Jednak takim karaniem jego, siebie i w końcu dziecka codziennie stresem i wspominaniem tego, tylko powoli rujnujesz to, co udało wam się stworzyć: dobre małżeństwo i rodzinę.
6755
<
#4 | Yorik dnia 04.07.2016 15:14
Oj będziesz Ty miała z nim kłopoty; masz faceta który Cię nie kocha;

Zdrada w sumie najmniej obarczona konsekwencjami, jeśli się zabezpieczał; nie warto sobie nią zaprzątać głowy; Jednak jak zwykle sporo odsłania pobocznych rzeczy; W tym przypadku chyba też nie jest przyczyną kłopotów tylko objawem;

Problem jest o wiele poważniejszy; facet jest wyrachowany i nie wiadomo czemu postanowił zniszczyć Ci życie; postanowił nie dawać Ci łatwego wyboru; tylko po co ? To może być próba sił na ile może sobie pozwolić;
Sumienie? pozwala mu czekać 2,5 roku i rozwalać związek na starcie, dowalić niby najbliższej osobie w najgorszym momencie; on nie ma sumienia;

Wiesz co sobie myśli? I co teraz zrobisz? Ciąży już nie usuniesz, zostaniesz rozwódką z dzieckiem Z przymrużeniem oka
Musisz wybaczyć i na wszystko pozwalać, nie masz wyjścia; nie opłaca Ci się, urabia Cię małymi kroczkami, najpierw lajtowo; złamie Cię na początku zaszachowaną, potem to już z górki,

Miał 2,5 roku do ślubu ? To bardzo długo; wszystko można sobie przemyśleć i on przemyślał; nie zamierzał Ci powiedzieć, póki Cię nie zwiąże, bo byś od razu panu podziękowała. Oszukał Cię; Nabyłaś nie ten towar co chciałaś, wyrzucisz ?;
On uważa, że w twojej sytuacji reklamacji nie ma; masz się nauczyć wybaczać, zaakceptować najpierw przeszłość;

Dobrze o tym wiedział; jakoś wytrzymał tyle czasu z tym niespokojnym snem; zapładniając Cię nabrał pewności, ze teraz to może wszystko; dziecko już zaraz będzie, jego zdaniem wszystko mu wybaczysz bo jesteś uziemiona i masz się pospieszyć;

Szantażuje Cię!; jeśli szybko nie wybaczysz, nie będzie się starał, nie zależy mu na Tobie i dziecku; ciekawe co to dokładnie oznacza; Legalnie zacznie chodzić do agencji, bo mu nie wybaczyłaś ?;

Chyba dosłałaś wersję lajtową tylko dla Ciebie, niby coś co było tylko raz dawno i nieprawda, biedaczek nie pamięta, może zorientuj się, jak się sprawy mają;
5808
<
#5 | Nox dnia 04.07.2016 15:15
Sybilla...

Cytat

Istnieje cos takiego jak "przedawnienie", zdrada także jako przestępstwo wobec współmałżonka

ile czasu musi upłynąć od zdrady/bo nie od poinformowania partnera/?
...

Cytat

. od pół roku jesteście szczęśliwym małżeństwem.."

autorka tego nie napisała.

Cytat

Jednak takim karaniem jego

jakim karaniem ,on śpi spokojnie,żalu nie widać.To dziewczyna się męczy.

Komentarz doklejony:
Yorik bardzo się starałam,dzięki za instrukcje.

Ojejku; jak dobrze siÄ™ czyta :-)) Yorik
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 04.07.2016 15:35

Cytat

jeśli się zabezpieczał; nie warto sobie nią zaprzątać głowy;

A co, jeśli skłamie dla świętego spokoju?

Badania to czysta formalność, zrobienie ich to chwila fatygi, a spokój ducha bezcenny. Z agencji mógł różne rzeczy przenieść, które mogą zagrażać zdrowiu dziecka. Nie zaszkodzi mu, aby sobie uświadomił, na co własną kobietę i dziecko taką swoją beztroską naraża.
13008
<
#7 | beziza2012 dnia 04.07.2016 18:12

Cytat

Dopytuje się czy mu wybaczę bo nie wie czy ma się starać.

ujęłabym to tak, to czy mu wybaczysz, zależy od niego, jego starań co do odkupienia winy.

1. Mogło go gryźć sumienie, dlatego też przyznał się. Zrzucił z siebie i przerzucił ciezar tego co zrobił na ciebie. A ty się biedaku teraz męcz. A to że mówi że moze spać spokojnie po wyznaniu prawdy, to chyba nie za bardzo liczy się z konsekwencjami i chyba jej pewien twojego przebaczenia.
2. Jest jeszcze druga opcja, nie ma odwagi sam odejść od ciebie i uraczył cię tym wspaniałym wyznaniem, z nadzieją ze rozwiazesz sprawę za niego.
13015
<
#8 | Aneta89 dnia 04.07.2016 18:44
Witam,
Dziękuje za szybką reakcje. Tak do tej pory byliśmy szczęśliwym małżeństwem. Dzisiaj dał mi jedną różę i kupił srebrną bransoletkę i myśli że to sprawę załatwi. Zachowuje się jakby nic się nie stało. Nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć. Płci dziecka jeszcze nie znam, to też frustrujące.
7439
<
#9 | hurricane dnia 04.07.2016 18:58

Cytat

Dopytuje się czy mu wybaczę bo nie wie czy ma się starać.


a co gdzies mu się śpieszy?
Jak powiesz, że nie wybaczysz, albo że nie wiesz to uzna że szkoda jego czasu?
powinien się starać mimo wszystko, a nie pod warunkiem,
no ręce opadają Smutek
13008
<
#10 | beziza2012 dnia 04.07.2016 19:12
masz mozliwosc ucieczki na jakis czas, tydzien, dwa aby zmienic otoczenie, dac sobie czas do przemyslen? Uspokoic sie dla siebie i dziecka.
Przykro mi ze w tak pieknym dla kobiety okresie, musisz mierzyc sie z jego wyrzutami sumienoa.

Twoj maz, on musi zrozumiec ze stalo sie i to duzo.
7439
<
#11 | hurricane dnia 04.07.2016 19:15
no właśnie - zrozumieć - a jak widać Twój mąż nic nie rozumie, a do tego myśli że prezent i kwiatek załatwią sprawę,
oczyścił swoje sumienie, wspaniałomyślnie odkupił winy prezentem i po sprawie,
śmierdzi to wszystko na kilometr...
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 04.07.2016 21:46
Aneta, masz dwa wyjścia: Albo mu wybaczyć, albo drążyć temat dalej i być może rozbić małżeństwo. Wyrzuty sumienia to nie wrzód na żołądku, że dolegliwy staje się dwa razy w roku, regularnie wiosną i jesienią. Możliwe, że Twój mąż wiele razy wcześniej chciał Ci o tej sprawie powiedzieć, ale to właśnie pojawienie się dziecka załatwiło sprawę. Nie znam Twojego męża, ale znam mechanizmy jakimi czasami kierują się ludzie. Myślisz, że pani która napisze radosny list, jak to kiedyś wybaczyła mężowi regularną kochankę i dziś cieszy się, bo obchodzą 25 rocznicę ślubu, jest w lepszej sytuacji niż Ty teraz? Ja mniej wierzę w to, że jej mąż dalej jej nie zdradza, niż w to, że Twój to zakapior i chce tylko Twojej i dziecka krzywdy. Zrobił co zrobił, stało się... Nie była to przygoda trwająca miesiącami, czy latami. Nie odkryłaś jego zdrady, bo wpłynęła krzywdząco na wasz związek i małżeństwo, sam się przyznał. Czy to ma znaczenie, kiedy to zrobił? Mniej byś cierpiała, gdyby Ci powiedział od razu? Skąd pewność, że wtedy byś go zostawiła? Teraz on ryzykuje więcej, bo jeśli Cię straci, to straci także rodzinę. Nie jesteś do niego przyspawana i możesz odejść, zawsze. Z dzieckiem także.
Nie bronię go, bo go nie znam. Napisałam Ci także, że jest wiele spraw do których trzeba będzie wrócić, może wtedy gdy dziecko już się urodzi. Jednak stawianie wszystkiego na ostrzu noża z powodu błędu, który on kiedyś popełnił, którego żałuje, do którego się przyznał i prosi o wybaczenie, wybacz uważam za gaszenie ognia benzyną. Ukaż go, przeczołgaj jak chcesz, niech nie pomyśli, że wybaczysz łatwo. Jednak niech to zakończy sprawę, bo skrzywdzisz całą waszą trójkę. Niepotrzebnie.
13015
<
#13 | Aneta89 dnia 04.07.2016 22:08
Ale jak mam go ukarać?
9937
<
#14 | Ramirez dnia 05.07.2016 03:14

Cytat

Sam nie wie kiedy dokładnie. Wtedy jeszcze nie mieszkaliśmy razem. Zdradził mnie, bo chciał spróbować, jak to jest z inną i poszedł do agencji towarzyskiej... nie mogę tego znieść.


Wiesz z czym masz problem? Z własnym ogromnym EGO. To Twoje EGO nie radzi sobie z faktem, że... była jakaś inna, zupełnie anonimowa kobieta, która spełniła funkcję de facto masażystki. I tak jak to samo EGO poradziłoby sobie z wyjawionym faktem, że mąż poszedł sobie do masażystki z NFZ-tu, bo na przykład bolałby go kręgosłup, bo to akurat jest społecznie akceptowalne, tak to co zrobił mąż już społecznie akceptowalne nie jest, więc tylko z tego powodu czujesz się... poniżona i niczym ta gorsza. A to jest zupełnie głupie mniemanie.

Bo nie fizyczność jest ważna, ale więź psychiczna między kobietą a mężczyzną.

Komu robisz krzywdę tym zadręczaniem się?
Wszystkim. Tak jak napisała Sybilla - możesz tym bez problemu zniszczyć życie aż trzem osobom. Chcesz - to niszcz, siebie, po części i dziecko. Ale tym samym dość jasno wykażesz, jaką jesteś straszną i wyrachowaną. Tak - wyrachowaną, bowiem... miłość prawdziwa, a nie ta wyrachowana, która zachłannie się na coś rzuca i krzyczy "to tylko moje i tylko dla mnie", jest miłością BEZWARUNKOWĄ. Facet może często zdradzać, pić, bić, patologia zupełna... a kobieta kocha go i nie opuszcza... bo taka jest prawdziwa miłość.

To znaczy, jest jeden warunek miłości bezwarunkowej. SZACUNEK. Jeśli mąż, działając tak czy inaczej, traci szacunek, zdradza i zawodzi na całej linii, to z tej bezwarunkowości nici. Ale skoro go ta wyprawa do masażystki męczy i to wyjawił, to jeszcze nie jest z nim aż tak źle.

Inny - w życiu by o tym nie powiedział, zatrzymałby dla siebie - a dla niego, było to czymś, co musiał z siebie wyrzucić. I za to co wyznał, chcesz go egoistycznie zniszczyć? To ja się teraz zapytam, jaka to jest ta Twoja miłość? Bo nagle wychodzi na to, że warunkowa. Że jest jakaś lista, która tą miłość dość łatwo wyklucza. Może za chwilę więc pojawi się, że za mało zarabia... albo że wyłysiał Szeroki uśmiech

Czasami trzeba umieć innym odpuścić, bo może się zdarzyć tak, że Ci również czegoś nie odpuszczą... Nie ma ludzi idealnych, bez swoich małych czy większych słabości.

Inna kwestia, czy mąż był prawdziwie szczery. Czy ten tak zwany jednorazowy skok w bok, to faktycznie męski dramat, kiedy jeszcze nie bardzo wiemy, jak ma funkcjonować to nasze drewienko i czy wrażenia z seksu są takie jak być powinny. Czasami więc, lepiej wiedzieć czego się spodziewać, mieć to doświadczenie z kobietami, niż tkwić w dziwnych marzeniach dziewica, że z inną kobietą mogłoby być inaczej. Lepiej mieć to już za sobą, wiedzieć jak to jest, bo wtedy... zaspokojenie potrzeby takiej wiedzy znika, przestaje być ona zupełnie istotna.

Lepiej więc, jak teraz na początku już się z takim zjawiskiem zmierzysz, niż miałabyś tego doświadczać ponownie dużo później, bo teraz nic takiego się nie stało, jak zaspokojenie męskiej głupiej ciekawości, a kiedyś w przyszłości to może być już tylko paskudny znak, że są w małżeństwie jakieś deficyty, pokusy, i wiedza - że nie warto być wiernym i już o związek zabiegać, skoro można iść sobie dość łatwo na dziwki.
Sama więc o tym zdecyduj, czy chcesz, czy lubisz się tym zadręczyć, bo większość powie, że nie warto, że to przejaw głupoty, egoizmu, wywyższania się.
A teraz ukarana szczerość - zrodzi już później tylko i wyłącznie same kłamstwa... :rozpacz
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 05.07.2016 03:37

Cytat

Facet może często zdradzać, pić, bić, patologia zupełna... a kobieta kocha go i nie opuszcza... bo taka jest prawdziwa miłość
to chyba nie jest dobry przykład Z przymrużeniem oka bo akurat w takim wypadku, to nie jest żadna prawdziwa miłość, a zwykłe współuzależnienie ... i czasem kochać oznacza przecież opuścić, nie dlatego aby skrzywdzić, ale by pozwolić tej drugiej stronie wzrosnąć o doświadczenie wynikłe z rozstania Uśmiech

Komentarz doklejony:
co do reszty pełna zgoda Uśmiech
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 05.07.2016 08:06
Ukarać? A czy to małe dziecko? Może skazaniec?
To dorosły facet, okres jego wychowywania minął bezpowrotnie. Wychowywać go, uczyć relacji międzyludzkich, przekazywać zdrowe wzorce powinni jego rodzice. Czy im się to udało? Coś nie bardzo. Jest na tyle skupiony na sobie, że nie pomyślał o konsekwencjach swoich decyzji parę lat temu i nie pomyślał teraz zwalając problem, wszelkie decyzje i rozmyślania na Ciebie. Jak chcesz go ukarać, skoro jak małe dziecko wyprzedził "mama nie bij" ?
Od kiedy dorosły, kochający mężczyzna ucieka przed odpowiedzialnością? Powinien pomagać Ci przy dziecku, wspierać. Też będzie prezenty kupował i będzie ok?
Może to nie jakiś demon, może popełnił błąd młodości. A reszta jego dokonań co o nim mówi? Miłość to nie tylko słowa, stawianie w szantażu emocjonalnym. I raczej nie potrzeba wspólnych 10-20 lat razem by się przekonać ile jego są warte. To czy facet nadaje się do związku, na męża i ojca to jedna sprawa. Drugą może być ile wytrzymasz z nim, na co liczysz z jego strony i co jest realne. I nie zgodzę się z twierdzeniem "nie pomyślał, bo to tylko facet" . Mężczyźni są bardzo różni od siebie, i odpowiedzialni i bezrefleksyjni. Dokładnie tak samo jak kobiety, jedne kierują się motylkami w brzuchu, inne posiadają dużo więcej niż gonitwa za chemią uczuć. Uogólnieniem może być, że ktoś się nadaje na partnera, popełnia błędy i wyciąga z nich konsekwencje lub żyje jak bluszcz biorąc co lepsze dla siebie.
Chcesz dać szansę sobie i mężowi? Nie baw się w sędziego, a pozwól swojemu partnerowi dorosnąć, zacząć płacić za jego decyzje, a ewidentnie przed tym ucieka. Pozwól mu pokazać ile jest wart. Chyba, że lubisz wszystko robić za niego.
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 05.07.2016 12:17
Aneta, a co dotąd zrobiłaś? Bo nic nie napisałaś, oprócz tego, ze mąż według Ciebie zbyt mało przeżywa całą sytuację.
Aby mówić o pełnej miłości między ludźmi, potrzebne są trzy składniki:
-Intymność
-Namiętność
-Zaangażowanie
W sytuacji, gdy pojawiła się zdrada, została naruszona co najmniej jedna z tych, ta pierwsza. Myślisz, że nie masz prawa do wątpliwości, czy dwie pozostałe przetrwają, głownie w Tobie?
Twój mąż powinien zdać sobie z tego sprawę, a jeśli nie potrafi, to niech skorzysta z pomocy psychoterapeuty.
I jeszcze jedno: Musisz tylko pamiętać, że ciągłe kontemplowanie cierpienia i myślenie o zdradzie do niczego konstruktywnego nie prowadzi, a przekonanie, że w życiu nie czeka was już nic dobrego może przybrać charakter samospełniającego się proroctwa.
13015
<
#18 | Aneta89 dnia 05.07.2016 15:52
Witam,
Na początku nie odzywałam się do niego kompletnie go olewając, nie mogłam nawet na niego patrzeć, później trochę mi przeszło i zaczęliśmy rozmawiać. Chciał się przytulić lub pocałować a ja go odpychałam. Nie wyprowadziłam się ale częściej mnie nie było w domu, nie mówiąc gdzie idę. Doprowadziłam do sytuacji takiej że musiał przyznać się swoim rodzicom co zrobił chociaż bardo się tego wstydził, ale ja mam satysfakcję że oni zrozumieli że nie mają idealnego synusia. Widzę że chce to naprawić, dopytuje się jak to naprawić. Kocham go, ale nie wiem jak mam to wybaczyć, już nie raz mnie skrzywdził tym że nie myśli o mnie i moich potrzebach i konsekwencjach swoich czynów. Po fakcie dopiero dociera do niego co zrobił. Mówi żebym wymyśliła mu pokutę, bo on nie wie jak ma się starać.
9937
<
#19 | Ramirez dnia 05.07.2016 20:23

Cytat

Nie wyprowadziłam się ale częściej mnie nie było w domu, nie mówiąc gdzie idę.... już nie raz mnie skrzywdził tym, że nie myśli o mnie i moich potrzebach


Możesz rozwinąć ten problem? Istnieje być może jakieś ryzyko, że masz może wyniesiony z dzieciństwa błędny wzorzec relacji mąż-żona. To może oznaczać konieczność poszukania psychologa i przejścia już teraz, nim będzie za późno, terapii dla par.

Cytat

Kocham go, ale nie wiem jak mam to wybaczyć


Nie wybaczaj. Po prostu przyjm do wiadomości, że nie ma w tym co on zrobił nic takiego, co wymaga wybaczenia - wystarczającą karą będzie wysłanie go na badania Fajne. Po prostu, jak nic złego tam nie podłapał, to nic takiego się nie stało, co wymagałoby wybaczenia - wtedy nie byliście jeszcze mężem i żoną, a to dość istotne - on wtedy wcale nie był pewien i nie był zdecydowany, by się z Tobą ożenić.

Więc nim się oświadczył, nim popełnił z Tobą w związek, jego działania były zupełnie uprawnione - dopiero Ty nadałaś im teraz negatywne znaczenie, bo on w swoim ciężkim frajerstwie i głupocie, Tobie to wyjawił. Gdyby milczał - miałby teraz w domu spokój, a nie ścieżkę zdrowia i foch... Fajne

Cytat

Doprowadziłam do sytuacji takiej, że musiał przyznać się swoim rodzicom co zrobił, chociaż bardzo się tego wstydził


Żaden facet nigdy nie wstydzi się tego, że był w burdelu, ale każdy wstydzi się tego, że musi rodzicom się wytłumaczyć, dlaczego nie radzi sobie z krnąbrną żoną i ona mu zwiała z domu. To dość istotna różnica w pojmowaniu tej sytuacji... Fajne

:cacy
6304
<
#20 | ottohetman dnia 05.07.2016 21:45
Ramirez zastanawuam sie czy ty nie masz problemow emocjonalnych ze sobą. Zwrocilem uwage na te twoje emotikony ktore wstawiasz. Wydaje mi sie ze maja podkreslic twoje teksty. Ta raczka glaszczaca żółtą głowke ma na celu pokazac ze wiesz o czym piszesz masz wszystko pod kontrola taki domorosly psycholog z ciebie.
Do rzeczy: napisz ze ty chlopie tekst konkretnie po mesku nie jak gimbus smsa do sympati. UśmiechZ przymrużeniem okaSmutekSzokPokazuje językFajneSzeroki uśmiechZłość:_jezyk:cacy:tak_trzymaj:kapitulacja:szoook:rozpacz:niemoc:brawo pozdro
9937
<
#21 | Ramirez dnia 05.07.2016 22:06

Cytat

Ramirez zastanawuam sie czy ty nie masz problemow emocjonalnych ze sobÄ…... napisz ze ty chlopie tekst konkretnie po mesku


Nie mam.
Lepiej? Szeroki uśmiech

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?