Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
porno i masturbacja czy cos jeszcze ujrzy swiatlo dzienne
Witam.
2 tyg. temu odkryłam iż mój mąż bardzo często ogląda porno i sie przy tym masturbuje. Oczywiście bardzo dobrze zacierał ślady po sobie. Cóż kobieca intuicja zadziałała ze spóźnionym zapłonem. Wszystko mu powiedziała w sposób cóż bardzo zdecydowany. Dzis mijają 2tyg. od tej rozmowy mówi ze juz tego nie robi. I tu pytanie do wasz prawda czy blef. Ciekawi mnie jeszcze cos a mianowicie czy to wszystko czy niebyło czegos więcej prócz porno i samozadowolenia. Nie daje mi to spokoju. A on cóż kłamcy nie wierze.
A masturbacja i oglądanie porno to coś złego?
Czy w przypadku twojego męża można mówić o uzależnieniu?
Odpowiedział ci dlaczego w ten sposób się zaspakaja?
Czy to twoje zdecydowanie w rozmowie polegało na ośmieszeniu go i upokorzeniu, nazwałaś go zboczeńcem?
Jakiej rady od nas oczekujesz?
Z całym szacunkiem Kallisto, ale kto ma to wiedzieć, jeśli Ty nie wiesz? Kobieca intuicja zadziałała ze spóźnionym zapłonem... A jak chciałaś zapobiec masturbacji męża? Żelazne majtki mu założyć? Ogląda filmy porno pewnie nie od wczoraj, oby tylko na tym poprzestał. Może czegoś mu brak w waszym pożyciu, nie wiem... Nowości, erotycznej bielizny, pończoszek itp. Wiesz, przypomniałaś mi właśnie pewna rozmowę z koleżanką. Oni; Małżeństwo od 22 lat, ona wciąż atrakcyjna, młodo wyglądająca, on przedsiębiorczy, miły 45 latek. Którejś nocy ona wpada do mnie do domu zapłakana, z walizką i tekstem, że właśnie odeszła od męża, nazwijmy go W. Jakaś herbata, kieliszek wina i pytam, co się stało, bo przecież uchodzili za dobre małżeństwo. Ona na to; W. zwariował! Wyobraź sobie, że kupił czarne, samonośne pończochy i kazał mi założyć do łóżka!
Zdębiałam Ale jeszcze bardziej zdębiała ona, gdy odpowiedziałam jej na to; Bądź szczęśliwa i dumna, że po 22 latach małżeństwa z tą parą pończoch do innej nie poszedł.
To taka dygresyjka.
Pozdrawiam
Cóż często nawet w pracy . Jak to tłumaczył klasyczne ze ma większe potrzeby. W łóżku było tak sobie jestem jego pierwsza kobietom. Po odkryciu jego sekretu wulkan a nie facet szkoda ze dop.po 6 latach. Co mam robic. Teraz wiem ze nie zawsze mówił prawdę teraz tez kłamie. Nasze życie powoli wraca do normalności. We mnie natomiast cos pękło.
Komentarz doklejony:
W sumie to juz podjęłam decyzje. Dam sobie\nam rok. Bede bacznie obserwować dam z siebie jako kobieta dużo jezeli okaże sie zenie jest szczery odejdę. PS. A co do żalu to mam bo kiedy ja chowałam brata on walił sobie konia przy porno z małolatami. ...
O czym nie mówił prawdy i o czy teraz kłamie?Jak żyjecie,dogadujecie
się?
Angażujesz go w domowe życie,spędzacie czas razem,przytulacie się?
Jesteście młodym małżeństwem,nie macie doświadczenia z innymi partnerami(zakładam że ty )Macie potrzeby i trzeba je wzajemniee poznać
Sama obserwacja nie pomoże w waszej komunikacji.Trzeba nad związkiem pracować,rozmawiać.Jeżeli są z tym problemy szukać pomocy.
Kontrola męża to najmniejszy problem gdy będzieesz podejrzewać zdradę.Szpieg w kompie,gps w aucie
Masturbacja stanie się problemem gdy będzie ją wolał od ciebie.
Komentarz doklejony:
..zakładam że ty..też(nie masz doświadczenia)
Jeżeli .coś w tobie w pękło na ,,nie"to powrót do normalności oznacza..mamy probleem ale udajemy że go nie ma.
Komentarz doklejony:
Cieszysz się że teraz to wulkan a zachęcałaś go wcześniej swoim zachowaniem do działania?.Z czego więc wynikały jego..większe potrzeby ?
On jest cichy opanowany raczej zamknięty w sobie. Tak rozmawiamy i to bardzo dużo to tez myślałam ze się dogadujemy. Tak jest zaangażowany w życie rodzinne.Ja miałam wcześniej partnerów. Początkowo próbowałam mu pokazac nauczyć ciężko bylo. Później odpuściłam on przejął pałeczkę. Nie udaje ze jest problem poszłam do psychologa i on się przyłączył. Mowie ze walczę z tym co we mnie.
Komentarz doklejony:
Wdaje mi się ze w większości przypadków to ja wychodziłam z inicjatywa. Czasem wydaje mi się ze on w ogóle na mnie nie patrzy ,wie ze jestem ,kim jestem ale nie patrzy jak na kobietę która porządną.
Mamy jedno dziecko, od poczatku stawiałam sprawę jasno ze ma wybór , nic na sile. Trzy razy prosił mnie o rękę , nie dlatego ze miałam taki kaprys miał przemyśleć wszystko, zdecydować czy jest gotowy czy tego chce. Przed moim odkryciem zaczęło sie wymawianie ze się zmieniłam ze kiedys byłam inna bardziej obrotna. Prawda jest taka iż większość moich decyzji neguje, jak cos naprawde chce robię to i go stawiam przed faktem dokonanym .Tak nie powinno być.
Komentarz doklejony:
Początkowo nie. Jakies rok może dwa.
Doszlo do tego ze w laptopie zakrył kamerkę bo niby ktos lub cos może patrzyć. Co do historii to zawsze kasował. Tłumaczenie wirusy,odciążanie systemu. W telefonie skasowana historia tylko pełno zakładek i treści porno. Sms nie od rodziny i z firmy kasowane tak i poleczenia.Mamy mobilny Internet jeszcze z starych czasów , przekonfigurował modem do kart i zabieram do pracy niby ktos chcial pozyczyc.
Na kompa są sposoby.Znajomy informatyk lub panowie z portalu pomogą.Na pewno nie ma sensu trwać w prowizorce.
On musi wiedzieć czego chce,dlaczego małolaty?
Może potrzebował stabilizacji a teraz to za mało.
Kilkakrotnie podczas luźnej rozmowy przechwalał sie ze jest taki sprytny i jak by co to się nie dowiem. Taka tam gatka . Odpaliłam historię , nie spodziewał sie tego weszłam na te same strony co on najmłodsze zdrady sąsiadeczki itp.
Komentarz doklejony:
Nie znasz mnie. Przykro mi ze uważasz mnie za problem. Tak czytam ze zrozumieniem.
Mąż w domu jest mężem? Panem domu? Chyba nie bardzo. Jest chociaż partnerem?
Chłop sobie ewidentnie nie radzi w swoim domu. Latał za Tobą, prosił ,zabiegał o względy i po czasie klapki z oczu spadły. Pewnie są powody dla których łatwo się wycofuje, brnie w kłamstwa. Nie będzie łatwo, ale przyzwoity psycholog i długa terapia powinny pomóc. Oczywiście skuteczna będzie, gdy on będzie tego chciał i gdy przestaniesz żyć za niego.
To ja ustępuje bo nie chce kłótni. Jak juz napisałam rozmawiamy nawet kilka godz. dziennie . Jak widac jestem niedoinformowana. Proszę mi wybaczyć chamstwo ale prócz rozkładania nóg i dawania dupy sa jeszcze inne sprawy. Masz ochotę na odmianę droga wolna nie mam prawa nikogo zmuszać do stania u mojego boku i tego nie chce.
Powoli dziewczyno. Masz z jednej strony trzykrotne proszenie o rękę, stawianie na swoim (bo on nie chce) , rozmowy parę godzin dziennie i z drugiej on małomówny, uparty. Macie kompletnie przeciwne charaktery. Zawsze tak było?
Gdy chłop jest tak bardzo wycofany, ucieka w inny, zamienny świat to ewidentnie jest z nim coś nie tak. I raczej od zawsze taki był. To znaczy, że w domu z jakiego pochodzi było dość kiepsko. Coś więcej na ten temat? Ty sama z kolei wyglądasz na osóbkę bardzo żywiołową, pewną siebie, conamniej jakbyś miała monopol na wiedzę jak żyć lub raczej jak nie chcesz żyć. Też coś w domu było nie tak? To najprostsze wyjaśnienie, dlaczego oboje tak daleko zabrnęliście. Jak są konkretne powody, schemat problemów to i rozwiązania będą konkretne. Więc jak jest?
Fakt oboje pochodzimy z rodzin dysfunkcyjnych. Jego ojciec zdradzał matkę przez ok.15 lat aż ta nie wytrzymała. On wie co to zdrada i jakie sa jej konsekwencje. Ja cóż powiem ze miałam wyjątkową i kochająca matkę dzieki niej jestem taka a nie inna.To mój 3 poważny związek. Ja jestem gotowa a on raczej nie.Wierze w pewne wartości . Wydaje mi się ze on nigdy w 100% nie zaangażował sie emocjonalnie w nas. Zawsze był dystans chłodne wyrachowanie.
Kallisto, masz duży problem. Naprawdę nie widzisz, że to czy zajrzał na stronę czy nie jest bez znaczenia; A twoja reakcja na to wyraźnie pokazuje, że coś z Tobą jest nie tak jak powinno;
Więc sami tego nie naprawicie.
Mąż ma syndrom ddd, to poważna sprawa. Możesz trochę poczytać na ten temat, ale nie dość, że nie jesteś psychologiem, to wręcz nie powinnaś brać się sama za jego naprawianie. Zatem obydwoje marsz na terapię.
Ty sama jesteś szybka, stanowcza -być może kochasz za mocno. Taki strach przed utratą kolejnego związku, stąd też większa kontrola, decyzyjność. Zaduszasz męża. Spróbujcie szukać pomocy, tam gdzie widzą bardziej z boku co się u was dzieje.
Kallisto, wiem o czym piszesz. Na początku wydawało mi się, że każdy facet tak ma, dopóki oglądanie porno nie poszło dalej i nie doszło do wielokrotnych zdrad. A potem dowiedziałam się o paru innych rzeczach. Od masturbacji też można się uzależnić, a na to wskazuje, jeżeli piszesz, że Twój facet robi to nawet w pracy. Tak jak z każdym nałogiem, problemem jest jeżeli to zachowanie działa destrukcyjnie na jakieś inne obszary. A widocznie tak działa, jeżeli tutaj się znalazłaś. Zależy też od tego, jak długo trwają te zachowania męża. U mnie okazuje się, że dłuuuugiiimiii latami. Dopiero teraz wszystko zaczęło mi się składać do kupy. Identycznie, jak piszesz, jestem niezauważana, nie patrzy na mnie z pożądaniem, bo codziennie ma przed oczami tysiące innych atrakcyjniejszych kobiet, a seks sprowadza się do zaspokojenia jego potrzeb, moje się nie liczą, chyba że po wielu mozolnych prośbach, ale ile można błagać własnego męża. I nigdy przenigdy mojemu mężowi nie udało się wytrzymać bez masturbacji trzech dni nawet. Mogłabym stawać na rzęsach. Na seks po południu mogę w ogóle nie liczyć, facet jest już po zaspokojeniu własnych potrzeb i po co ma się wysilać. Najgorsze jest to, że z takim problemem naprawdę nie ma się do kogo zwrócić. Ośrodki zajmują się innymi uzależnieniami. A jak znalazłam już jakiś, to jest ponad 500 km od mojej miejscowości. A poza tym, który facet ci się przyzna, że jest nałogowym onanistą, a? Tak, wmawiajcie sobie, że codzienna masturbacja i oglądanie porno jest normalne, a to, że kobieta przy tym jest traktowana jak jedna z tych filmików, do zaspakajania potrzeb rozbuchanej wyobraźni, to już jej sprawa i jest nienormalna, bo widzi jak facet jest skoncentrowany tylko na własnej przyjemności. Pewnie niech sobie sama pomoże i będzie sprawiedliwie. Żaden terapeuta pary do którego jeździliśmy nie chciał nawet podejmować tematu uzależnienia od erotomanii, oni o tym nie mają zielonego pojęcia. Porażka.
ofiarra
Alkohol uzależnia - wyłączyć panu piwo. Hazard uzależnia - zabronić wychodzenia na kart do kumpli. Jest też pracoholizm - żadnej pracy! Najlepiej zamknąć w piwnicy
Woland, to nie jest śmieszne. Jak facet który codziennie się onanizuje i ogląda porno przy tym nie ma problemu ze zwykłym seksem z partnerką, z czasem na spełnianie normalnych obowiązków domowych, to spoko, niech sobie uatrakcyjnia życie, ale niestety, czasem to idzie za daleko, czasem facet jest tak przyzwyczajony do pewnych doznań, że normalny seks po prostu się nie udaje i narasta frustracja, nie tylko żony, ale i tego delikwenta. Potem chce spróbować, czy z inną też mu nie idzie itd. Potem mówi, że chce przestać i okazuje się, że nie może. I tutaj znowu widzę uśmieszki. Taaa, nie może. Ten kto związał się z taką osobą i ma porównanie, bo był kiedyś z związku z kimś bez tej nałogowej przypadłości, wie o czym piszę.
ofiarra
Tyle, że piszesz o swoim problemie, a nie o problemie kallisto. Nie rozumiem dlaczego o swoim problemie piszesz w cudzym wątku. To jakbyś do wątku o piciu piwa wskoczyła z tekstem o mężu-alkoholiku...
Dlatego, że na początku związku czułam to wszystko o czym pisze kallisto. Z tą różnicą, że uznałam to za coś normalnego i dałam sobie spokój z drążeniem, do czasu kiedy zrobił się z tego naprawdę problem.Dlatego, żeby pokazać, że są też inne osoby, które mogą mieć podobny problem i nie wyśmiewają na starcie kobiety za to, że widzi, że coś w związku nie gra. Nie zastanowiło Cię, dlaczego ona pisze o tym, że nie potrafi nawet opanować się w pracy? To jest normalne? Chciałam zasugerować, że może to mieć charakter nałogowy ( a nie że ma), a że na przykładzie tego co przeżyłam,to źle, czy dobrze? Inni w odpowiedziach do różnych wątków wtrącają swoje podobne przeżycia. Nie wydaje mi się, żeby mój przypadek był jakiś oderwany od wątku i nie piszę, żeby zwrócić uwagę na swój problem. Ale nie ma sprawy, tak sobie ostatnio pomyślałam, że na tym forum chyba lepiej, jeżeli ktoś ma własne jakieś przemyślenia odpowiedzieć na priv, bo zawsze ktoś tu się do czegoś przyczepi.
ofiarra
na razie nie widzę problemu w nim (za mało danych, podobno chodzą do psychologa, to co tenże powiedział?), widzę problem w niej - szpiclowanie posunięte do jakiejś obsesji, dyktatorskie zapędy.
Dzis mijają 2 tyg. od tej rozmowy, mówi ze już tego nie robi. I tu pytanie do was, prawda czy blef?
Kalisto, a jak wygląda w praktyce Wasze życie erotyczne? Są pewne problemy jak sądzę...
1. Największy błąd jaki popełnia mężatka, to przeświadczenie, że jak zsunie majtki i pozwoli na grę wstępną, to już jest wspaniałą żoną i mąż ma od życia wszystko. :rozpacz
2. Kolejny błąd jaki popełnia mężatka jest wtedy, gdy zaczyna grać, reglamentując dostęp do siebie. Tzw. foch. :rozpacz
3. Konsekwencją tych dwóch błędów jest błąd kolejny, będący przeświadczeniem, że to na nas facetach ma spoczywać największa aktywność w łóżku, mamy się w łóżku narobić jak drezyna by zaspokoić żonę, a nam i tak przecież robi się dobrze i zazwyczaj kończymy przed czasem. :niemoc
4. Nie myjecie się przed seksem. :szoook
Tak hodujecie sobie kryptoonanistę.
W męskim instynkcie zapisanym w genach jest też to, że nasi przodkowie w plemieniu zanim nie stworzyły się podziały na mąż - żona, uprawiali seks polegający na tym, że najpierw kopulował najsilniejszy samiec, a po nim kolejni. Stąd u kobiet zdolność do orgazmów wielokrotnych - by mieć z tego dużo przyjemności i nie unikać wielokrotnego seksu.
Słaby samiec był więc tym, który najpierw patrzył na to, jak kopuluje silniejszy - co go podniecało i przygotowywało do zajęcia po nim miejsca. Jeśli by tak nie było, miałby mniejszą szansę na przekazanie genów, bowiem generowałby mniejszą ilość spermy od konkurentów. Ci których bardziej to patrzenie rajcowało, generowali sporo tego co potrzeba, by skuteczniej przekazać własne geny
Stąd taka popularność pornografii, jako obrazu wyzwalającego podniecenie oraz pracę narządów hormonalnych celem przygotowania samca do kopulacji, jako kolejnego w kolejce.
W temacie tym pojawił się problem, że samiec woli robić to sam ze sobą, posługując się pobudzeniem jakim jest pornografia.
Jest to zazwyczaj wada niedoświadczonej żony, która nie przyjmuje do wiadomości, że seks w małżeństwie musi wyglądać inaczej niż w jej wyobrażeniach!
Te inaczej może polegać na tym, że małżonkowie umawiają się co do zasady, że raz jest dla ciebie, a raz dla mnie, raz jesteś moją niewolnicą, a raz ja niewolnikiem - i świadoma problemu męża żona, rezygnuje wtedy ze szczytowania bez focha i z denerwującym napięciem, a mąż musi zaakceptować fakt, że następnym razem jest nie dla niego, ale ma zrobić wszystko, by było żonie dobrze, czyli orka, a jego się nie liczy - niech w myślach skleja czołg lub żołnierzyki, ale nie wolno mu paść Pada za wcześnie - to kupuje za karę wibrator i pomaga sobie takim Pershingiem na R14
Z czasem, w klasycznym małżeństwie obie strony poznają na tyle swoje upodobania, że podział na mój dzień-twój dzień, nie ma już znaczenia, potrafią się tym wzajemnie bawić, a nie traktować jako przykry i męczący obowiązek!
Co to oznacza w praktyce?
Że nie ma zdziwienia i OPORÓW, kiedy mąż podchodzi do żony i ta już wie, że jest czas np. na seks oralny, i tylko dla niego!
Kolejny raz - on będzie dla niej niczym niewolnik.
Kalisto - czy seks oralny jest w Waszym małżeństwie normalną formą wzajemnej zabawy?!
Jeśli nie - to można tylko współczuć mężowi - i wskazać, jesteś temu winna!
To, że żona nie uczestniczy w seksie męża wynika tylko z tego, że ona nie akceptuje zazwyczaj tego, na co on ma ochotę, lub jeszcze przy tym mu zdrowo nagada, jaki jest cienias, że musi się bardziej starać, itd... Takie zachowania w łóżku są niedopuszczalne i mogą być śmiało uzasadnionym powodem do rozwodu z winy małżonki!
Kobieta ma być wierną żona, ale w łóżku musi stać się zboczoną dzi wką.
Inna postawa - wygeneruje dewiacje i niespełnione deficyty.
Bowiem oglądanie pornografii jest pobudzające, ale dość szkodliwe. Z czasem, oglądane bodźce przestają działać, taki uzależniony zaczyna szukać czegoś, co wywoła znaną reakcję podniecenia i pozwoli pozbyć się tego seksualnego napięcia - bo żona olewała jego potrzeby i słabo go pobudza.
Czy kogoś z tu obecnych podnieca widok dziupli w drzewie?! Żonie nie wolno być jak to drzewo!
To też trochę tak, gdy żona jest pozbawiona niczym muł fantazji seksualnej i liczy, że jedna pozycja mężowi musi wystarczyć, i to z jej łaski. Co z tego, że zsunie barchanowe majty - jak na ten widok już nikomu by nie stanął po tych kilku latach, kiedy znacie się jak łyse konie!? To jej i jego rola więc, by zawsze było zaskakująco i inaczej. Wtedy - żaden mąż nie będzie szukał nowych bodźców poza własnym łóżkiem.
Samodzielna zabawa raczej nigdy nie będzie lepsza od tej, którą zawsze powinna robić żona. I wtedy żadna terapia od uzależnienia od porno nie jest potrzebna. Bo co może zrobić taki nieszczęsny terapeuta, jak tylko powiedzieć nieszczęśnikowi, by znalazł sobie normalną kobietę która lubi seks. To jej zadaniem jest zastąpić tę pornografię.
Jeśli zaś facet onanizuje się bez opamiętania, to rozwiązaniem może być banalnie prosta sprawa, jak wizyta u lekarza. Kiedyś żołnierzom podobno brom sypali do herbaty, by nie było z tymi potrzebami problemu - lekarz prawdopodobnie może zapisać coś na receptę, co zdecydowanie osłabi nadprodukcję hormonalną i osłabi bolesne napięcie seksualne. Potem można w tym poszukać jakiejś równowagi, odstawiając stopniowo leki. Ale tu niech się lekarz wypowie.
Sprostuję nieco wypowiedź Ramireza, brom sypano kawy zbozowej Naszej armii nie stać na parzenie herbatki. Po drugie, brom można kupić, ale.... mięka faja u męża będzie zarówno podczas oglądania filmów XXX jak i oglądania własnej żony
Wait, ja żartowałem! ...bo jeszcze ktoś kogoś zacznie truć!!!? :szoook
Cytat
Za Wikipedią:
W dużych ilościach czysty brom jest silnie toksyczny. Jony bromkowe Br- są nieszkodliwe, o ile ich stężenie nie przekracza tego obecnego w wodzie morskiej. Bromki sodu i potasu posiadają silnie negatywny wpływ na popęd płciowy mężczyzn, gdyż blokują wytwarzanie testosteronu. Najsilniejszą taką właściwość przejawia bromek potasu, który bardzo szybko i skutecznie blokuje receptory hormonu luteinizującego odpowiedzialnego za produkcję testosteronu.
Cytat
Duże dawki soli bromu mogą wywołać groźny zespół toksyczny r11; bromizm (bromismus). Efekt ten może wystąpić także przy długotrwałym zażywaniu soli bromu na skutek tendencji tych związków do kumulowania się w organizmie. Powolność wydalania bromków z ustroju tłumaczy się tym, że nerki jednakowo reagują zarówno na bromki, jak i na chlorki, bromki nie są więc wydalane szybciej, choć są związkami obcymi dla organizmu. Na zatrzymanie się bromków w organizmie wpływać może także ubogie w sól pożywienie r11; organizm pokrywa wówczas zapotrzebowanie na jony chlorkowe r11; jonami bromkowymi.
Zatrucie bromem może zakończyć się zgonem r11; zwykle wśród objawów śpiączki, i zapalenia płuc. Zapalenie płuc jest efektem hamowania odruchów wykrztuśnych pochodzących ze śluzówki gardła i nagromadzenia śluzu oraz silnie drażniącym wpływem na śluzówkę dróg oddechowych.Śpiączka to wynik uszkodzenia mózgu w przebiegu zatrucia bromem.
Czyli jak ktoś ma egoistyczną żonę - skazany jest na solidne trucie.
To może jednak lepiej takiego męża wywalić na jakieś treningi, do dojo?! Na siłkę czy na bieganie?!
Albo w końcu zrezygnować z lenistwa i zacząć być normalną żoną!
Cytat
Według dr Fischa przeciętny mężczyzna ma około 11 erekcji dziennie. Młodzi mężczyźni uprawiają seks około 2-3 razy w tygodniu; podobne dane znaleźć można w przeprowadzonym w 2006 roku badaniu zachowań seksualnych Amerykanów (American Sexual Behavior Study). Z tego samego badania wynikało, że pary i małżeństwa w wieku nastoletnim i do 29 roku życia uprawiają seks co dwa-trzy dni; kochanie się 2 razy w tygodniu to norma dla par w przedziale wiekowym od 30 do 50 lat. Później stosunki seksualne przytrafiają się coraz rzadziej - czasami rzadziej niż raz w tygodniu.
- Pamiętaj, to tylko średnia. Niektóre pary są szczęśliwsze uprawiając seks częściej, niektóre wolą go uprawiać rzadziej - zapewnia na wszelki wypadek dr Fisch. - Jeśli masz ochotę na seks tylko raz lub dwa razy w tygodniu, ale uważasz te stosunki za niezwykle satysfakcjonujące, jest to normalne w twoim przypadku i to jest w porządku. Nienormalna jest sytuacja, kiedy w ogóle nie masz ochoty na seks. Tak naprawdę nie chodzi o to jak często uprawiasz seks, ale czy ty i twój partner/partnerka jesteście z niego zadowoleni. Liczy się jakość, nie częstotliwość. Chodzi o satysfakcję.
lepiej wybadaj czy to jest uzależnienie od porno i masturbacji czy nie? Poczytaj sobie artykuły
http://seksoholizm-terapia.pl/ mam nadzieję, że trochę pomogą.
Yorik nie prowokuj
No wiesz, czuję że wiele mogłabym się jeszcze nauczyć ,a ponieważ wyobraźnię mam wybujałą no to hmmm ..... jestem gotowa barchany zostawić w domu. A nóż widelec niedaleko. Człowiek uczy się całe życie i głupi umiera. No a mycie przed..... rozwaliło mnie totalnie...... to się myje przed a nie po?
Może jednak nie zaśmiecajmy wątku. Ramirez jakby co to nawrzucaj mi na PW, przyjmę na klatę.
Ale Ramirez już wszystko biedaczce powiedział, reszta to kosmetyka;
Binka, zwarta i gotowa, ale zrzucenie barchanów to nie wszystko, zakładanie stringów to lepiej poćwicz wcześniej w domu, bo jak na szybko będziesz się gdzieś po drodze przebierać i wyskoczysz robiąc tadam...oto jestem, to Ramirez padnie ze śmiechu
No i myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny
Konkrety?! Yorik, przyjacielu! Nie bądź taki zazdrosny!!!
My z Binką właśnie po pierwszym telefonie i zrękowinach - za 3 miesiące ślub!
Przeprowadza się do mnie do Świnoujścia - wszystko już załatwione... nie ma co dłużej czekać! :tak_trzymaj
Najgorzej u mnie na wyspie będzie popa znaleźć, ale Binka mówiła, że w ostateczności - przywiezie swojego.
:niemoc
Na takiej imprezie nic się nie ukryje, wszystko jak na dłoni, Słońce, woda, piasek - będzie bosko jak w niebie!
Ale Binka wpadła na pomysł i przyjmuje już zapisy i składkowe, by w tym czasie zrobić też rocznicowy zlot forum Zetki - obecność forumowiczów obowiązkowa!
Wszystko i wszyscy jak w rosole - będą widziani od podszewki Nic się nie skryje, nawet myśl dzika nie będzie w stanie przemknąć niczym spłoszona sarna o poranku... :brawo No i szykujcie już bogate kopertówki!
Będzie się działo!!!
:brawo
A składka co obejmuje ?
pewnie tylko strój okolicznościowy
Mam nadzieję, ze będzie zróżnicowany, bo kobiety nie lubią na imprezach wyglądać tak samo jak konkurencja
Mam nadzieję, ze będzie zróżnicowany, bo kobiety nie lubią na imprezach wyglądać tak samo jak konkurencja smiley
By zmierzyć się z tym, wynajmujemy z Binką lokalne studio tatoo, które postara się, by wszyscy stali się w takich okolicznościach natury, inni niż byli w swojej wyjątkowości!
Witam wszystkich...miesiąc temu całkiem przypadkiem odkryłam w obecności męża ze mnie zdradził 1szy raz z prostytutką,korzystajac ze strony roksa.pl . W telegraficznym skrócie małżeństwem jesteśmy już 13 lat ,syn 11 lat. Generalnie szczęśliwi. WidziałAm nie jednokrotnie ze przegląda zdiecia wcześniej porno na stronach z Marsa czy jakoś tak ,ale napewno większość stron usuwal z historii. Prosilam by tego nie robił bo to może źle się skończyć. Później już jakoś nie analizowałam tego i nawet chyba nie zwracałam mu uwagi na to co robi. Zawsze wszędzie razem wyjezdzalismy i aż 4 tyg musiał mąż w naszej wspólnej sprawie wyjechać na dwa dni do Pl gdzie wracając po drodze skorzystał i pojechał na 15min do prostytutki. Jak to odkryłam , opowiedział mi wszystko nawet pokazał ja na stronie. W moim wieku ale ciało i figura moja przy niej to porażka,ona zgrabna ,opalona jędrna..i to największy chyba błąd był pytanie o szczegóły. Codziennie się zadreczam i coraz bardziej się sobą brzydze i mam wrażenie ze zdegradowal moje poczucie wartości. Mąż mnie przeprasza prawie codziennie. Kochamy się bardzo ,jesteśmy po 5 spotkaniach terapii małżeńskiej,okazuje się ze maz jest uzależniony od pornografii od 15 roku życia , spowodowane jest min tym iż został psychicznie jak i jego mama skrzywdzony przez ojca gdzie musiał z mama od niego uciekać w wieku 8 lat. Od miesiąca mąż nie zajrzał na żadne strony ,był u księdza ,naprawia z każdej strony to co się wydarzylo, staramy się oboje , kochamy się mocno ,ja chcę mu wybaczyć i stlumic to choć boli okropnie,mam nadzieję że dni będą u nas coraz lepsze...i kiedyś zaufanie wróci całkiem. Dlatego kwestia uważam Masturbation i porno film jest poważna wg mnie. Jeśli ktoś widzi problem u partnera bądź partnerki należy interweniować i ważne by chciał sobie pomóc . Dodam jeszcze ze mój mąż wyznał również iż do Masturbacji dochodziło również w pracy nawet do 6 razy w ciągu dnia.. na koniec napisze ze czuje iż paradoksalnie zdrada odmienila nasze życie na WIELKI PLUS. Mam nadzieje ze nam się uda i pomogę mężowi jak i sobie ...
Magda, gdzie miałaś oczy biorąc za męża uzależnionego mężczyznę? Bierzesz pod uwagę, że może się nie udać? Zrobiłaś sobie badania? Kazałaś jemu zrobić badania na choroby weneryczne?
Apologises , mija 4 miesiąc od zdrady mojego męża. Jest wspaniale naprawdę. Mąż cały czas ma terapię ze specjalistą , radzi sobie b dobrze i sam jak przyznaje nigdy by nie doszedł do tego punktu w którym jest teraz. Analiza szeroka problemu ze specjalistą i pytania dotyczące tego uświadomił mu co robił do tej pory ze swoim życiem, i w jaki sposób go to miało ze wkoncu doszło do jednorazowej zdrady. Paradoksalnie ciesze się ze doszło do tego bo aż mnie ciarki przechodzą jak myślę sobie do czego jeszcze mogłoby dojść . Wiesz hipotetycznie każdemu łatwo oceniać dana sytuacje dopóki sam się w niej nie znalazł. My się naprawdę kochamy ,mamy dziecko ,jesteśmy ze sobą 13 rok. Czy z dnia na dzień można przestać tak o kochać? Wiedzielismy ze jest o co walczyć i to też robimy....nie wracam do tematu ,cieszymy się sobą , żyjemy szczęśliwie...i tego się trzymamy bo warto. Pozdrawiam Cię serdecznie. Magda
Czy w przypadku twojego męża można mówić o uzależnieniu?
Odpowiedział ci dlaczego w ten sposób się zaspakaja?
Czy to twoje zdecydowanie w rozmowie polegało na ośmieszeniu go i upokorzeniu, nazwałaś go zboczeńcem?
Jakiej rady od nas oczekujesz?
Zdębiałam
To taka dygresyjka.
Pozdrawiam
Komentarz doklejony:
W sumie to juz podjęłam decyzje. Dam sobie\nam rok. Bede bacznie obserwować dam z siebie jako kobieta dużo jezeli okaże sie zenie jest szczery odejdę. PS. A co do żalu to mam bo kiedy ja chowałam brata on walił sobie konia przy porno z małolatami. ...
się?
Angażujesz go w domowe życie,spędzacie czas razem,przytulacie się?
Jesteście młodym małżeństwem,nie macie doświadczenia z innymi partnerami(zakładam że ty )Macie potrzeby i trzeba je wzajemniee poznać
Sama obserwacja nie pomoże w waszej komunikacji.Trzeba nad związkiem pracować,rozmawiać.Jeżeli są z tym problemy szukać pomocy.
Kontrola męża to najmniejszy problem gdy będzieesz podejrzewać zdradę.Szpieg w kompie,gps w aucie
Masturbacja stanie się problemem gdy będzie ją wolał od ciebie.
Komentarz doklejony:
..zakładam że ty..też(nie masz doświadczenia)
Jeżeli .coś w tobie w pękło na ,,nie"to powrót do normalności oznacza..mamy probleem ale udajemy że go nie ma.
Komentarz doklejony:
Cieszysz się że teraz to wulkan a zachęcałaś go wcześniej swoim zachowaniem do działania?.Z czego więc wynikały jego..większe potrzeby ?
Komentarz doklejony:
Wdaje mi się ze w większości przypadków to ja wychodziłam z inicjatywa. Czasem wydaje mi się ze on w ogóle na mnie nie patrzy ,wie ze jestem ,kim jestem ale nie patrzy jak na kobietę która porządną.
Komentarz doklejony:
Początkowo nie. Jakies rok może dwa.
Obrotna w życiu czy łóżku?
On musi wiedzieć czego chce,dlaczego małolaty?
Może potrzebował stabilizacji a teraz to za mało.
Cytat
Tylko po co pomagać sfiksowanej babie, która ma problem ze sobą?
Komentarz doklejony:
Nie znasz mnie. Przykro mi ze uważasz mnie za problem. Tak czytam ze zrozumieniem.
Chłop sobie ewidentnie nie radzi w swoim domu. Latał za Tobą, prosił ,zabiegał o względy i po czasie klapki z oczu spadły. Pewnie są powody dla których łatwo się wycofuje, brnie w kłamstwa. Nie będzie łatwo, ale przyzwoity psycholog i długa terapia powinny pomóc. Oczywiście skuteczna będzie, gdy on będzie tego chciał i gdy przestaniesz żyć za niego.
Gdy chłop jest tak bardzo wycofany, ucieka w inny, zamienny świat to ewidentnie jest z nim coś nie tak. I raczej od zawsze taki był. To znaczy, że w domu z jakiego pochodzi było dość kiepsko. Coś więcej na ten temat? Ty sama z kolei wyglądasz na osóbkę bardzo żywiołową, pewną siebie, conamniej jakbyś miała monopol na wiedzę jak żyć lub raczej jak nie chcesz żyć. Też coś w domu było nie tak? To najprostsze wyjaśnienie, dlaczego oboje tak daleko zabrnęliście. Jak są konkretne powody, schemat problemów to i rozwiązania będą konkretne. Więc jak jest?
Mąż ma syndrom ddd, to poważna sprawa. Możesz trochę poczytać na ten temat, ale nie dość, że nie jesteś psychologiem, to wręcz nie powinnaś brać się sama za jego naprawianie. Zatem obydwoje marsz na terapię.
Ty sama jesteś szybka, stanowcza -być może kochasz za mocno. Taki strach przed utratą kolejnego związku, stąd też większa kontrola, decyzyjność. Zaduszasz męża. Spróbujcie szukać pomocy, tam gdzie widzą bardziej z boku co się u was dzieje.
Alkohol uzależnia - wyłączyć panu piwo. Hazard uzależnia - zabronić wychodzenia na kart do kumpli. Jest też pracoholizm - żadnej pracy! Najlepiej zamknąć w piwnicy
Tyle, że piszesz o swoim problemie, a nie o problemie kallisto. Nie rozumiem dlaczego o swoim problemie piszesz w cudzym wątku. To jakbyś do wątku o piciu piwa wskoczyła z tekstem o mężu-alkoholiku...
na razie nie widzę problemu w nim (za mało danych, podobno chodzą do psychologa, to co tenże powiedział?), widzę problem w niej - szpiclowanie posunięte do jakiejś obsesji, dyktatorskie zapędy.
Większość facetów lubi coś pooglądać, to przecież nie jest zdrada...
Cytat
Kalisto, a jak wygląda w praktyce Wasze życie erotyczne? Są pewne problemy jak sądzę...
1. Największy błąd jaki popełnia mężatka, to przeświadczenie, że jak zsunie majtki i pozwoli na grę wstępną, to już jest wspaniałą żoną i mąż ma od życia wszystko. :rozpacz
2. Kolejny błąd jaki popełnia mężatka jest wtedy, gdy zaczyna grać, reglamentując dostęp do siebie. Tzw. foch. :rozpacz
3. Konsekwencją tych dwóch błędów jest błąd kolejny, będący przeświadczeniem, że to na nas facetach ma spoczywać największa aktywność w łóżku, mamy się w łóżku narobić jak drezyna by zaspokoić żonę, a nam i tak przecież robi się dobrze i zazwyczaj kończymy przed czasem. :niemoc
4. Nie myjecie się przed seksem. :szoook
Tak hodujecie sobie kryptoonanistę.
W męskim instynkcie zapisanym w genach jest też to, że nasi przodkowie w plemieniu zanim nie stworzyły się podziały na mąż - żona, uprawiali seks polegający na tym, że najpierw kopulował najsilniejszy samiec, a po nim kolejni. Stąd u kobiet zdolność do orgazmów wielokrotnych - by mieć z tego dużo przyjemności i nie unikać wielokrotnego seksu.
Słaby samiec był więc tym, który najpierw patrzył na to, jak kopuluje silniejszy - co go podniecało i przygotowywało do zajęcia po nim miejsca. Jeśli by tak nie było, miałby mniejszą szansę na przekazanie genów, bowiem generowałby mniejszą ilość spermy od konkurentów. Ci których bardziej to patrzenie rajcowało, generowali sporo tego co potrzeba, by skuteczniej przekazać własne geny
Stąd taka popularność pornografii, jako obrazu wyzwalającego podniecenie oraz pracę narządów hormonalnych celem przygotowania samca do kopulacji, jako kolejnego w kolejce.
W temacie tym pojawił się problem, że samiec woli robić to sam ze sobą, posługując się pobudzeniem jakim jest pornografia.
Jest to zazwyczaj wada niedoświadczonej żony, która nie przyjmuje do wiadomości, że seks w małżeństwie musi wyglądać inaczej niż w jej wyobrażeniach!
Te inaczej może polegać na tym, że małżonkowie umawiają się co do zasady, że raz jest dla ciebie, a raz dla mnie, raz jesteś moją niewolnicą, a raz ja niewolnikiem - i świadoma problemu męża żona, rezygnuje wtedy ze szczytowania bez focha i z denerwującym napięciem, a mąż musi zaakceptować fakt, że następnym razem jest nie dla niego, ale ma zrobić wszystko, by było żonie dobrze, czyli orka, a jego się nie liczy - niech w myślach skleja czołg lub żołnierzyki, ale nie wolno mu paść
Z czasem, w klasycznym małżeństwie obie strony poznają na tyle swoje upodobania, że podział na mój dzień-twój dzień, nie ma już znaczenia, potrafią się tym wzajemnie bawić, a nie traktować jako przykry i męczący obowiązek!
Co to oznacza w praktyce?
Że nie ma zdziwienia i OPORÓW, kiedy mąż podchodzi do żony i ta już wie, że jest czas np. na seks oralny, i tylko dla niego!
Kolejny raz - on będzie dla niej niczym niewolnik.
Kalisto - czy seks oralny jest w Waszym małżeństwie normalną formą wzajemnej zabawy?!
Jeśli nie - to można tylko współczuć mężowi - i wskazać, jesteś temu winna!
To, że żona nie uczestniczy w seksie męża wynika tylko z tego, że ona nie akceptuje zazwyczaj tego, na co on ma ochotę, lub jeszcze przy tym mu zdrowo nagada, jaki jest cienias, że musi się bardziej starać, itd... Takie zachowania w łóżku są niedopuszczalne i mogą być śmiało uzasadnionym powodem do rozwodu z winy małżonki!
Kobieta ma być wierną żona, ale w łóżku musi stać się zboczoną dzi wką.
Inna postawa - wygeneruje dewiacje i niespełnione deficyty.
Bowiem oglądanie pornografii jest pobudzające, ale dość szkodliwe. Z czasem, oglądane bodźce przestają działać, taki uzależniony zaczyna szukać czegoś, co wywoła znaną reakcję podniecenia i pozwoli pozbyć się tego seksualnego napięcia - bo żona olewała jego potrzeby i słabo go pobudza.
Czy kogoś z tu obecnych podnieca widok dziupli w drzewie?!
To też trochę tak, gdy żona jest pozbawiona niczym muł fantazji seksualnej i liczy, że jedna pozycja mężowi musi wystarczyć, i to z jej łaski. Co z tego, że zsunie barchanowe majty - jak na ten widok już nikomu by nie stanął po tych kilku latach, kiedy znacie się jak łyse konie!? To jej i jego rola więc, by zawsze było zaskakująco i inaczej. Wtedy - żaden mąż nie będzie szukał nowych bodźców poza własnym łóżkiem.
Samodzielna zabawa raczej nigdy nie będzie lepsza od tej, którą zawsze powinna robić żona. I wtedy żadna terapia od uzależnienia od porno nie jest potrzebna. Bo co może zrobić taki nieszczęsny terapeuta, jak tylko powiedzieć nieszczęśnikowi, by znalazł sobie normalną kobietę która lubi seks. To jej zadaniem jest zastąpić tę pornografię.
W innym przypadku, będzie jak na filmie, tak od połowy: https://www.youtube.com/watch?v=1lW9F...lW9FTjsspM
że bez kopniaka, nie będzie klasycznego seksu
Jeśli zaś facet onanizuje się bez opamiętania, to rozwiązaniem może być banalnie prosta sprawa, jak wizyta u lekarza. Kiedyś żołnierzom podobno brom sypali do herbaty, by nie było z tymi potrzebami problemu - lekarz prawdopodobnie może zapisać coś na receptę, co zdecydowanie osłabi nadprodukcję hormonalną i osłabi bolesne napięcie seksualne. Potem można w tym poszukać jakiejś równowagi, odstawiając stopniowo leki. Ale tu niech się lekarz wypowie.
Cytat
Wait, ja żartowałem!
Cytat
W dużych ilościach czysty brom jest silnie toksyczny. Jony bromkowe Br- są nieszkodliwe, o ile ich stężenie nie przekracza tego obecnego w wodzie morskiej. Bromki sodu i potasu posiadają silnie negatywny wpływ na popęd płciowy mężczyzn, gdyż blokują wytwarzanie testosteronu. Najsilniejszą taką właściwość przejawia bromek potasu, który bardzo szybko i skutecznie blokuje receptory hormonu luteinizującego odpowiedzialnego za produkcję testosteronu.
Cytat
Zatrucie bromem może zakończyć się zgonem r11; zwykle wśród objawów śpiączki, i zapalenia płuc. Zapalenie płuc jest efektem hamowania odruchów wykrztuśnych pochodzących ze śluzówki gardła i nagromadzenia śluzu oraz silnie drażniącym wpływem na śluzówkę dróg oddechowych.Śpiączka to wynik uszkodzenia mózgu w przebiegu zatrucia bromem.
Źródło: https://zobaczzrozum.wordpress.com/20...euci-cz-1/
Wynika z tego, że każda taka chemia to solidne trucie.
Rzut oka na google i czytamy o innym popularnym specyfiku:
Cyproteron (octan cyproteronu):
http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_su...tml?id=198
Wersja cywilna tego leku ANDROCUR na receptę - dawkowanie po indywidualnych badaniach:
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php...akcja=view
Czyli jak ktoś ma egoistyczną żonę - skazany jest na solidne trucie.
To może jednak lepiej takiego męża wywalić na jakieś treningi, do dojo?! Na siłkę czy na bieganie?!
Albo w końcu zrezygnować z lenistwa i zacząć być normalną żoną!
Cytat
- Pamiętaj, to tylko średnia. Niektóre pary są szczęśliwsze uprawiając seks częściej, niektóre wolą go uprawiać rzadziej - zapewnia na wszelki wypadek dr Fisch. - Jeśli masz ochotę na seks tylko raz lub dwa razy w tygodniu, ale uważasz te stosunki za niezwykle satysfakcjonujące, jest to normalne w twoim przypadku i to jest w porządku. Nienormalna jest sytuacja, kiedy w ogóle nie masz ochoty na seks. Tak naprawdę nie chodzi o to jak często uprawiasz seks, ale czy ty i twój partner/partnerka jesteście z niego zadowoleni. Liczy się jakość, nie częstotliwość. Chodzi o satysfakcję.
Źródło: http://kobieta.wp.pl/kat,26353,title,...aid=116bfc
Trzeba się od ciebie uczyć;
Ciekawe czy przejdzie:
Ładnie wyglądasz, wow, numer telefonu proszę :-)
http://seksoholizm-terapia.pl/ mam nadzieję, że trochę pomogą.
No wiesz, czuję że wiele mogłabym się jeszcze nauczyć
Może jednak nie zaśmiecajmy wątku. Ramirez jakby co to nawrzucaj mi na PW, przyjmę na klatę.
Binka, zwarta i gotowa, ale zrzucenie barchanów to nie wszystko, zakładanie stringów to lepiej poćwicz wcześniej w domu, bo jak na szybko będziesz się gdzieś po drodze przebierać i wyskoczysz robiąc tadam...oto jestem, to Ramirez padnie ze śmiechu
No i myjcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny
My z Binką właśnie po pierwszym telefonie i zrękowinach - za 3 miesiące ślub!
Przeprowadza się do mnie do Świnoujścia - wszystko już załatwione... nie ma co dłużej czekać! :tak_trzymaj
Najgorzej u mnie na wyspie będzie popa znaleźć, ale Binka mówiła, że w ostateczności - przywiezie swojego.
:niemoc
Widzisz Yoriku będzie ta dam.
Ale Binka wpadła na pomysł i przyjmuje już zapisy i składkowe, by w tym czasie zrobić też rocznicowy zlot forum Zetki - obecność forumowiczów obowiązkowa!
Wszystko i wszyscy jak w rosole - będą widziani od podszewki
Będzie się działo!!!
:brawo
pewnie tylko strój okolicznościowy
Mam nadzieję, ze będzie zróżnicowany, bo kobiety nie lubią na imprezach wyglądać tak samo jak konkurencja
Cytat
By zmierzyć się z tym, wynajmujemy z Binką lokalne studio tatoo, które postara się, by wszyscy stali się w takich okolicznościach natury, inni niż byli w swojej wyjątkowości!