Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

wolanie o pomocDrukuj

Zdradzona przez mężaMoja historia, to wolanie o pomoc. mam 46 lat. bylismy razem 25 lat. rok temu zostawil mnie maz dla 20 lat mlodszej kolezanki. prowadzil podwojne zycie przez 4 lata. zyl ze mna i zdradzal mnie. odszedl z dnia na dzien , bez slowa zostawiajac tylko list. mimo prob, psychoterapii i deklaracji z jego strony nie udalo nam sie tego uratowac, oklamywal mnie. bardzo go kochalam ale to byl calkowity koniec . .ale 5 miesiecy temu poznalam kogos prze internet.dzieki niemu zapomnialam o swoim ex mezu, o tym strasznym bolu. Mojego nowego partnera 8 lat temu tez zdradzila zona, 4 lata temu sie z nia rozwiodl nie sa juz 8 lat ze soba. ona zwiazala sie z tym z ktorym zdradzila. nasz zwiazek trwal 5 miesiecy, bylo jak w bajce. on sie szybko zakochal we mnie, deklarowal cudna milosc i przyszlosc. ja zakochalam sie dopiero teraz. myslalam ze to wszystko jest szczere. uwierzylam. chociaz bylam ostrozna i balam sie angazowac. i nagle tydzien temu w jednym dniu,w wlasciwie w ciagu paru godzin wszystko runelo ja domek z kart. pojawila sie z nikad jego ex zona w jego mieszkaniu, i on piszac mi smsa w srodku nocy, ze jednak ja kocha i do niej wraca wszystko zerwal jednej chwili. byla krotka rozmowa w ktorej powiedzial ze ona ma problemy finansowe i ze chyba nie przestal jej kochac. pisze tu do was dlatego ze nie radze sobie kompletnie w tej sytuacji. jak to mozliwe zeby wrocic do kogos kto zdradzil i oszukal, po tylu latach. ona ja juz raz do niego wrocila, i sie zgodzil na powrot, ale potem znow odeszla. i dzis po 8 latach pojawila sie znowu. dlaczego on jest takim mieczakiem i sie zgodzil na ten powrot. czy to co sie wydarzylo miedzy nami nie mialo dla niego zadnego znaczenia? oboje zostalismy kiedys zdradzeni, wiedzielismy czym jest ten bol. wiele o tym rozmawialismy a dzis ja czuje sie zdradzona przez niego. bardzo to boli bardzo moze ktos z was mial podobna sytuacje i pomoze mi zrozumiec zanim zwariuje. i zostalam dwa razy opuszczona, raz przegralam z mlodsza 30, a dzis ze starsza ex zona. co ze man nie tak.. serdecznie wszystkim dziekuje za zainteresowanie sie moim problemem. indi
12604
<
#1 | Atrakcja dnia 17.02.2016 11:40
Problem tej sytuacji polega na tym, że trafiłaś na faceta, który był emocjonalnie z kimś związany. To bez znaczenia, że byli po rozwodzie.
Związał się z Tobą, podobnie jak Ty z nim, po to by uleczyć ból po poprzedniej relacji.
Z Tobą jest wszystko w porządku. Trafiłaś na faceta, który nie ma uporządkowanego życia i tyle. Dlatego najlepiej unikać facetów poranionych przez jakieś poprzednie kobiety. Bo za takimi zawsze ciągnie się jakiś dziwny ogon.
Ten chłop jest głupi i nic nie uczy się na błędach. Ta babka go nie kocha, wróciła bo ma problemy z kasą. On je rozwiąże, a ona znowu pójdzie w długą.

Natomiast Tobie nie radzę go przyjmować jeśli za jakiś przyjdzie do Ciebie i będzie chciał się znowu wypłakiwać w Twoje ramię. Unikaj jak ognia takich typów bo inaczej będziesz dostawała po dupie. W miarę możlwiości celuj w znajomości, gdzie druga strona ma czystą kartę. Np. jest po rozwodze, ale nie na zasadzie, że cierpi po odejściu żony i jeszcze się nie doczekał jej powrotu.
6755
<
#2 | Yorik dnia 17.02.2016 14:40
Nie wyczułaś faceta, zdarza się; nie zamknął za sobą rozdziału życia, bo tego nie chce; może dzięki rozstaniom i powrotom czuje, że żyje ?
Problemem jest chyba jednak to, że na starcie oczekujesz za dużo;

Cytat

dzieki niemu zapomnialam o swoim ex mezu, o tym strasznym bolu.

To chyba dobrze, co nie? To było dla Ciebie najważniejsze, sprawdził się; uwolnił Cię emocjonalnie od przeszłości;
wiesz, że wciąż jesteś zdolna do uczuć, do zaangażowania się dzięki czemu przeżyłaś coś fajnego; bez zaangażowania nie było by bajki, ale ty jej chcesz, i następnym razem nie zwlekaj, bo całkowicie Cie ominie; tak już jest.

Cytat

nasz zwiazek trwal 5 miesiecy, bylo jak w bajce. on sie szybko zakochal we mnie, deklarowal cudna milosc i przyszlosc. ja zakochalam sie dopiero teraz. myslalam ze to wszystko jest szczere. uwierzylam. chociaz bylam ostrozna i balam sie angazowac.

Życie nie jest jedną wielką niekończącą się bajką, jak ktoś ma szczęście może składać się z kilku bajek; masz szansę na kolejną; ale po 2 razach mogła byś już nie zakładać na wstępie, że będzie trwała całe życie, bo to głupota;
Może zacznij żyć i cieszyć się teraźniejszością, a nie wydumaną przyszłością?
Nie zakochałaś się dopiero teraz, to nie miłość, to ból z powodu tego, że bajka się skończyła;
Dlaczego twierdzisz, że coś było nie szczere ? pewnie było; Szczerość nie jest gwarantem utrzymania pożądanych emocji; zawsze mogą Ci się zmienić, choć byś tego nie chciała, a co dopiero komuś;

Cytat

bardzo to boli bardzo moze ktos z was mial podobna sytuacje i pomoze mi zrozumiec zanim zwariuje. i zostalam dwa razy opuszczona, raz przegralam z mlodsza 30, a dzis ze starsza ex zona. co ze man nie tak..

Nie jesteś już kurcze nastolatką, więc zweryfikuj swoje poglądy o świecie.
Tak, zostałaś opuszczona, ale po 25 latach; więc nie dlatego, że z Tobą jest coś nie tak, uciekł by szybciej Uśmiech Po prostu, komuś przestało zależeć, miał okazję i chciał coś zmienić; to normalne; Drugi facet nigdy mentalnie nie rozstał się z poprzednią kobietą, to czego byś chciała ? Możliwe, że za chwilę tego swojego byłego też będziesz w stanie od tamtej odciągnąć, sprawdzisz ?Szeroki uśmiech
Po dwóch facetach wyciągasz jakieś dziwne wnioski, dużo za mało;
miałaś Ty kogoś oprócz tych dwóch ?

Nic nie przegrałaś; masz 46, bardzo fajny wiek dla kobiety; zacznij korzystać z życia, bo uciekaZ przymrużeniem oka
Zastanów się, czemu chcesz faceta do końca życia, rozmnażać się jeszcze chcesz ?
4498
<
#3 | rekonstrukcja dnia 17.02.2016 20:05
O rany, nie zazdroszczę . Musisz się podle czuć po tej drugiej zdradzie.
Yorik :

Cytat

Nie wyczułaś faceta, zdarza się; nie zamknął za sobą rozdziału życia, bo tego nie chce; może dzięki rozstaniom i powrotom czuje, że żyje ?
Problem w tym, że niektórzy się tak kamuflują z tą swoją poranioną miłością do eks, że wyczuć się tego nie da. Wręcz przeciwnie, zwłaszcza że na zdrowy rozum, trudno podejrzewać , że po 8 latach rozstania i czterech od rozwodu facet nadal wisiał na postronku emocjonalnym. A pewnie jego zachowanie wskazywało na coś zupełnie innego, czyli że za eks delikatnie mówiąc nie przepada.

Niestety to jest właśnie potężny cios, jak człowiek jakoś się pozbiera po jednym rozległym zawale , zaczyna się od nowa cieszyć życiem i ufać, a tu znowu dostaje pocisk w splot słoneczny.

Cóż można rzec... Po prostu trzymaj się i postaraj zadbać o siebie , jak o malutkie dziecko, bo jesteś teraz równie bezbronna i delikatna.

Co do biednego misia... postaraj się mu jak najszybciej w duchu wybaczyć, po to żeby się go pozbyć ze swojej głowy. Do psa, który nasika w kościele też nie można mieć pretensji, zwyczajnie nie zdaje sobie sprawy , gdzie nalał. A to silniejsze od niego, zew natury. Zresztą prędzej czy później i tak zwieracze by puściły. I ten biedny misio tak samo, po prostu amoku dostał i MUSIAŁ .
11463
<
#4 | BETKAA dnia 17.02.2016 23:20
Moim zdaniem facet którego poznałaś przez internet to bajkopisarz .
Zostaje zdradzony 8lat temu ,po 4latach rozwodzi się z żoną...a ona nagle wraca do niego gdy jest z tobą ..przecież to jakiś absurd ...Mnie się wydaje ,że cię okłamał i wykorzystał ...Co o nim wiedziałaś ? to co Ci powiedział ...przez 5 miesięcy nikogo nie poznasz ....powinnaś o tym wiedzieć ...męża znałaś tyle lat i tak na prawdę nie poznałaś .....Smutek
Pamiętaj ....za naiwność trzeba płacić, za głupotę, zaślepienie, za wszystko.
6755
<
#5 | Yorik dnia 18.02.2016 03:58
Właściwie to może nie być była żona, tylko następna na 5 miesięcy Szok
A kto kogo zdradzał, też nie wiadomo;
4498
<
#6 | rekonstrukcja dnia 18.02.2016 06:53

Cytat

Właściwie to może nie być była żona, tylko następna na 5 miesięcy

Żona, żona. Cierpliwy koleś był i tyle. A że sobie czas oczekiwania potrafił umilić, no to wyszło jak wyszło. Całkiem możliwe, że żonie uczucia wróciły, jak się dowiedziała, że były mąż ma nową kobietę. A że ten facet to jakaś pipa, to za chwilę znowu od żony kopa dostanie ( a co sobie będzie żałowała, przecież już sprawdziła że ma go na kiwnięcie palcem ) i być może nagle mu się przypomni , że jednak kocha Indi. No i wtedy znowu wkroczy żona i przypomni Burkowi, gdzie jego buda. Itd, itp.

Cytat

Wpadł pies do kuchni i porwał mięsa ćwierć,
A jeden kucharz głupi, zarąbał go na śmierć,
A drugi kucharz mądry, co litość w sercu miał,
Postawił mu nagrobek i taki napis dał:
Wpadł pies do kuchni i porwał mięsa ćwierć...
12772
<
#7 | indi dnia 18.02.2016 15:23
Dziekuje wam wszystkim za komentarze... nie wiem, czy Yorik jestes facetem? rozmazac sie nie planuje, i to jedyna rzecz ktora mnie rozbawila. ale odpowiem tak. chcialam zyc z jednym facetem do konca zycia, bo taka romantyczna monogamiczna!! glupia jestem. porzucona wczesniej znow zaufalam. ale mysle ze wiekszosc z nas by zaufala. ale masz yorik racje, moze tych bajek powinno byc wiecej. i facetow mialam razem z nim na powaznie i waznych trzech, a reszta niewazna , ale bylo ich niewielu to fakt, taka jestem , nietypowa ;-(.choc nie bylo tak zeby mnie nikt nie chcial. wrecz przeciwnie ;-)
zeby dodac wiecej szczegolow, to on napisal mi meila, zebym mu dala 2 miesiace na przemyslenie... ale w sumie czego? cz chce byc z nia czy ze mna... bo on teraz sie zagubil i nie wie... i czy wg was(chociaz wiem co napiszecie) bylabym idiotka gdybym sie zgodzila na spotkanie po 2 miesiacach.. tylko co? ja mam czekac, a on bedzie sobie z nia zyl w tym czasie i probowal czy wyjdzie lub nie wyjdzie? i bedzie jak w piosence Rekonstrukcji? jedna moje czesc mowi zamknij to, druga moze warto dac szanse?
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 18.02.2016 16:28
indi
Czy to naprawdę było tak, jak on Ci powiedział?
Że żona pojawiła się nagle? Znikąd?!
I w jednej chwili, do tej pory zakochany w Tobie bez pamięci, on już wie?!
Wie, co robić?!
I w jednej chwili, zapewne posuwając ją tej nieszczęsnej nocy, rujnuje Wasz świat?!
Nie bądź naiwna, kobieto!
I Ty myślisz o daniu mu szansy?! Jak możesz robić sobie coś takiego?!
Toż to samogwałt! I samobój!
Żadna miłość nie jest warta utraty własnej godności! A Ty jesteś na to gotowa!
Zakończ tę znajomość jak najszybciej, spal wszystkie mosty i nie poddawaj jakimkolwiek manipulacjom!
Dwa miesiące! Boże! Ty naprawdę jesteś na to gotowa!:szoook
Co te bydlaki robią z kobietami!
Zresztą, robią tyle, na ile im pozwalamy...:rozpacz
12772
<
#9 | indi dnia 18.02.2016 16:50
Avenoius. zone podobno rzucil czy sie rozstali ten kochanek co ona z nim 8 lat byla i ta przebiegla do niego, pewnie z placzem. tak. to stalo sie nagle. w ciagu ha ha paru godzin. 0 16 mowil ze mnei jeszcze kocha,a o 1 w nocy ze wrocil do zony.... nie wiem. nie wiem. jedyne co mnie zbilo ztropu, to to ze sa 8 lat po rozstaniu i 4 lata po rozwodzie. bo gdyby to bylo rok, to pewnie moglabym przypuszczac ze cos takiego sie moze stac..poza tym nie bylo zadnych sladow ani oznak, zawsze jakos sie kontaktowali ze soba bo maja dwoje doroslych co prawda ale dzieci.

Komentarz doklejony:
chcialabym myslez tak jak pisze Yorik, ze boli mnie bo soe skonczyla bajka, ze go nie kochalam, ale nie jestem tego taka pewna
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 18.02.2016 17:11
Namieszał Ci, gnojek, nieźle. Już go tak nie usprawiedliwiaj. Jego zachowanie jest nienormalne!
I, jak tu zaufać kolejny raz?
Dlatego, nie ufam. Wszystkich facetów mierzę jedną miarą. A ma ona, pewnie niejednego teraz dowartościuję, ok. 20 cm! Z przymrużeniem oka
I mam spokój.
:cacy
12604
<
#11 | Atrakcja dnia 18.02.2016 17:26

Cytat

napisal mi meila, zebym mu dala 2 miesiace na przemyslenie... bo on teraz sie zagubil i nie wie...


Przetłumaczę z polskiego na nasz. On potrzebuje tych 2 mscy żeby sprawdzić swoją żonę. To żona potrzebuje czasu żeby się zdecydować czy zostaje u niego czy leci dalej.
Żona zostaje - Ty idziesz do zajezdni. Żona odchodzi - Ty możesz go pocieszać.
Ty masz być tylko kołem zapasowym. Masz czekać 2 miesiące na wypadek żeby awaryjnie miał kto się nim zaopiekować.

Ta propozycja to tylko dowód na to, że ten człowiek Cię traktuje jak przedmiot.
Daj mu porządnego kopniaka w dupę za to.
Broń Boże nie zgadzaj się na bycie jego kołem zapasowym.

Oczywiście możesz stwierdzić, że kochasz go i wolisz być jego kołem zapasowym niż szanowana bez niego. Tylko pamiętaj jak to się skończy. Ty go pocieszysz, a potem jakby jego żona się znów uaktywniła to on pobiegnie za nią.
Jeśli masz ochotę to znowu przechodzić to odpisz mu na tego maila "jestem zaszczyocna, że ustawiasz mnie jak drugą opcję po Twojej żonie. Trzymam więc kciuki by Cię zostawiła i oczekuję na kontakt".

Takiego traktownia chcesz? Albo tak albo nie. Jeśli nie to możesz mu nasmarować maila, że jest nawiną, niezdecydowaną i niemęską pizdą i że nie dziwisz się żone, że taką nieogarniętą cipę zostawiła. I że Ty właśnie uczynisz to samo, żeganaj. Po wysłaniu maila zablokować go na telefonie i na mailu.
I na tym powinnaś zakończyć rozważania o tej porażce, z którą się zadałaś.
12772
<
#12 | indi dnia 18.02.2016 19:57
Atrakcja, ales mi dowalila... nie obrazam sie , przemysle na pewno. logujac sie tu nie oczekiewalam glaskania po glowie. tez mu powiedzialam ze jest facetem bez jaj, mieczakiem.. ze jak on taki jest to ja z takim facetem w ogoel nie chce byc... ale co z tego, jak mam go w glowie i k... wa tesknie. to co znaczy? ze niedojrzala jestem? ze nie ucze sie na bledach? pewnie tak... jeszcze nie wiem co zrobie. dalam sobie kilka dni czasu na przemyslenie. sobie samej. ale wiem jedno na ta chgwile na pewno. nie dam mu tych dwoch miesiecy... chociaz wg wiekszosci z was. w ogole nie powinanm mu dac nawet jednego dnia.....
5808
<
#13 | Nox dnia 18.02.2016 21:06
to raczej zona z nim się rozwiodła a nie odwrotnie.Mimo ze miała kochanka twojemu partnerowi nie spieszyło się z pozamykaniem spraw./to chyba o czymś świadczy/
To dorosła kobieta ktora przez ostatnie 8 lat świetnie sobie radziła w życiu.
Całkiem możliwe że ona teraz czeka na decyzję tego który odszedł tak samo jak ty.Mimo wszystko twój partner nie miał żadnych wątpliwości kto jest dla niego ważny.
Ma dorosłe dzieci które mogły ja wspierać.sama zrezygnowała z małżeństwa.
Może jej kochanek wróci a ex mąż opuści miejsce przy jej boku
Wiedząc jak ważne miejsce zajmuje w sercu ex męża jaką będziesz mieć pewność że jak zostanie olana kolejny raz to twój ,,mężczyzna na całe życie" do niej nie odejdzie?
Gdyby w grę nie wchodziły /jego/gorące uczucia nie rezygnowałby z ,,was"By komuś pomóc nie trzeba być jego kochankiem,mężem.Wystarczy być człowiekiem.
12772
<
#14 | indi dnia 18.02.2016 22:50
tak Nox, zeby pomagac wystarczy byc czlowiekiem, to mu wykrzyczalam w twarz.... i to co napiasels to jest to , czego wlasnie najbardziej sie boje ze moglby to byc scenariusz mojego zycia z nim... niby wiem co powinanm zrobic, ale uczucia powoduja ze nie wszystko jest dla mnie takie jednoznaczne. za duzo prezszlam, za duzo sie wydarzylo ostatnio w moim zyciu. ale wiem jedno, nie pozwole sobie zeby sie znowu bac, zeby JAKAS ONA zaklocila moje szczescie... wiec co robic.. ? definitywnie zakonczyc? nie dawac zadnej szansy chocby nie wiem co??
11463
<
#15 | BETKAA dnia 18.02.2016 23:13
Gdybyś miała 20lat mogłabym zrozumieć że można być tak naiwnym ,ale nie potrafię zrozumieć jak dojrzała kobieta pakuje się dobrowolnie w takie gówno ....Facet od lat był sam i nagle gdy Ciebie poznaje wraca do niego była żona ....może warto porozmawiać z nią i dowiedzieć się prawdy ..Smutek
6755
<
#16 | Yorik dnia 19.02.2016 03:03
Jesli nie chcesz się już rozmnażać, to traktuj facetów trochę z przymróżeniem oka bez wielkich planów a życie jest tak przewrotne, że wtedy Ci się trafi taki, któremu będziesz pasować;

Cytat

odpowiem tak. chcialam zyc z jednym facetem do konca zycia, bo taka romantyczna monogamiczna!! glupia jestem.

Te 25 lat z jednym Ci się nie znudziło ? Szok
Początki są najfajniejsze, więc im więcej, tym lepiej Uśmiech no może nie jednoczesnie Z przymrużeniem oka
Nie rozpaczaj, bo dostałaś szanse na kolejne fajne chwile, może fajniejsze?;
Nauczysz się lepiej wybierać aż w końcu trafisz na coś ciekawego;

Cytat

.choc nie bylo tak zeby mnie nikt nie chcial. wrecz przeciwnie ;-)

No to czym się martwisz ? Myślę, że jesteś na tyle fajna, że nie musisz być zapchajdziurą dla faceta, który sobie o Tobie przypomni, gdy nie będzie miał gdzie włożyć; na zasadzie- z braku laku dobry i kit Uśmiech

Cytat

chcialabym myslez tak jak pisze Yorik, ze boli mnie bo soe skonczyla bajka, ze go nie kochalam, ale nie jestem tego taka pewna

Ja jestem Uśmiech Chcesz pogadać o miłości ? Na jakiej podstawie ją identyfikujesz ?
Masz efekt głodu emocji przez nagłe odstawienie czegoś co było przyjemne; chcesz być dalej w Nibylandii; teraz to musisz z niej szybko uciekać, bo się jeszcze zagubisz;

Cytat

. jeszcze nie wiem co zrobie. dalam sobie kilka dni czasu na przemyslenie. sobie samej. ale wiem jedno na ta chgwile na pewno. nie dam mu tych dwoch miesiecy... chociaz wg wiekszosci z was. w ogole nie powinanm mu dac nawet jednego dnia.....

Ależ przeciwnie, jesli masz siłę i się uda, powinnaś postarać się i dać mu jeszcze kilka bardzo cudownych chwil i niezależnie, czy kogoś ma czy nie. Tak, żeby nie zapomniał i chciał do Ciebie wracać;
Jak ta zagubiona rybka złapie haczyk wysyłasz mu maila, przeklej to od Atrakcji, wyrazów nie zmieniaj:

Cytat

że jest nawiną, niezdecydowaną i niemęską pizdą i że nie dziwisz się żone, że taką nieogarniętą cipę zostawiła. I że Ty właśnie uczynisz to samo, żeganaj. Po wysłaniu maila zablokować go na telefonie i na mailu.

To nic wielkiego, poczuje się tylko tak jak TY, nic więcej; a Ty udowodnisz sobie, ze panujesz nad swoim życiem;

Nie oszukuj się, po czymś takim przyszłości dla Was nie ma; już do końca z Takim facetem codziennie będziesz niepewna jutra;
Musi mieć Cię za naprawdę strasznie naiwną cipę, że po czymś takim jeszcze liczy na to, że będziesz czekać, aż inna go kopnie w tyłek, albo mu się znudzi;
Ma facet tupet;

Avenious,

Cytat

Dlatego, nie ufam. Wszystkich facetów mierzę jedną miarą. A ma ona, pewnie niejednego teraz dowartościuję, ok. 20 cm!
I mam spokój.

Jak ktoś ma 2 to i tak czujesz 20 cm ? ? ? Boska jesteś Szeroki uśmiech
12772
<
#17 | indi dnia 20.02.2016 15:42
wies co Yorik, tak chetnie bym tak zrobila, jak piszesz , zeby go z powrotem przyciagnac a potem wyslac mu tego meila że jest nawiną, niezdecydowaną i niemęską pizdą i że nie dziwisz się żone, że taką nieogarniętą cipę zostawiła. I że Ty właśnie uczynisz to samo" jest jednak jedno ale. k.. wa ja tak nie potrafie.. a moze nalezaloby sie... ale gdybym umiala sobie sama ztym problemem poradzic, nie musialabym sie tu logowac. gdybym nie miala watpliosc tez by mnie tu nie bylo. jutro jade na wyprawe off roadowa, zeby sie meczyc i podniesc adrenaline. moze wtedy wymysle co zrobic. ale nie nie. jesli ktos ma 2 to nie mam az takich problemow zeby widziec 20 ! co to to nie.
i tak chce porozmawiac o milosci. bo nie wiem Yorik czy ty wiesz co to jest milosc i jesli Ty nawt wiesz co to jest milosc to kto Ci dal monopol na Twoja definicje???
ale bardzo dziekuje wszystkim za wpisy.. i zdecydowane rady
5808
<
#18 | Nox dnia 20.02.2016 16:10
Indi a ty wiesz co to jest miłość?
Ja myślę że to jest to co czuje twój partner do swojej ex.
Mimo lat,rozwodu,rozstania ,dawania...ciała innemu, jest dla niego tak ważna ze w jednej chwili zrezygnował z ciebie.
Będziesz tak czekać jak on?piszesz że dopiero teraz się w nim zakochałaś.
To co pisałaś o jego uczuciach do siebie -to jak widzisz pic .
Twoja przyszłość zależy od samotnej kobiety,możliwe że wzbudzi zazdrość u niedawnego partnera i jej mąż zostanie zwolniony z obowiązków.
Będzie lizał nowe rany,a ty będziesz plastrem na ból i pocieszycielką.
W łóżku z nim będziesz ty ,a w jego głowie?
12772
<
#19 | indi dnia 20.02.2016 16:35
Coz dzieki za przywalenie. NOX, boli. ale tak ja dobrze wiem co to milosc. bo ja przezylam ze swoim mezem. tak prawdziwa. wiec sory. i kurwa za przeproszeniem kazdy moze sie zagubic. nawet ja.

Komentarz doklejony:
i generalnie troche mi sie niedobrze robi jak czytam takie niepotrzebne i dolujace komentarze. niczemu nie sluza, oprocz poglebiana smutku, nie musicie mi powtarzac ze stalam sie nagle ta druga. problem w tym ze ja nie mowilem do niego o swojej milosci do niego aon przez 5 miesiecy zapewnial mnie o tym jak bardzo mnie i kocha i mimo studzenia zapalow z mojej strony, mowil ze wie co mowi. i sory, tak zaczelo mi na nim zalezec nie d niu kiedy odszedl. tylko troche wczesniej. i jeszcze raz przypominam tym co nie doczytali , ze 8 lat temu sie rozstali. i ze mowil ze ma czysta karte. to przepraszam za co ja dostaje od was az takie baty? za to ze uwierzylam i nagle jestem(lub moglabym byc) koiem zapasowym , a facet jest fantanstyczny bo jego milosc przetrwala mimo tego co mu wczesniej zrobila zona?a ja nie jestem nic warta?
5808
<
#20 | Nox dnia 20.02.2016 17:34
nie napisałaś że chodzi ci o mydlenie oczu.
Przecież my krytykujemy jego więc dlaczego uważasz że dostajesz baty
Gdzie doczytałaś ze facet jest fantastyczny?Piszemy że to gnojek itd..
To że kocha żonę to moje zdanie ale to nie zmienia faktu że zachował się po świńsku .
Cżęsto pisze się tutaj o nie wchodzeniu w nowe związki zanim nie rozliczy się poprzedniego.I nie chodzi o rozwód.
Pan czuł się samotny i zalogował się na portalu.Gdyby pisał ze nie wyleczył się z żony ktoś by się zainteresował tym bardziej że w jej związku było ok.
Jesteś porządną zakochaną kobietą która otworzyła się na gnojka.Zaufałaś i zostałaś zraniona .
Boli pewnie tym bardziej że z powodu zdrady w małżeństwie twoim i jego wydawało się że jest to człowiek który sam zraniony nie zachowa się podobnie.
To nie twoja wina ,z tobą wszystko jest ok,masz swoją wartość a działanie partnera nie miało z tobą nic wspólnego.Odezwała się jego przeszłość na którą wpływu nie masz.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 20.02.2016 18:51
Bardzo szybko po odkryciu zdrady zacząłem świrować, znalazłem pośród wielu innych ten portal. I w momencie mnie odrzuciło po przeczytaniu paru historii z komentarzami. Od wulgaryzmów i niewygodnych stwierdzeń aż się roiło. Dopiero po półtorej roku wróciłem i opisałem swoją historię. Przyznam, że najcenniejsze komentarze przyjąłem i zrozumiałem dopiero po czasie. Nic co tu piszemy nie jest przeciwko Tobie, często ktoś dowali językiem, którego nie chcesz przyjąć. Po to byś Indi zaczęła myśleć innymi schematami niż do tej pory. Przecież wczoraj, dzisiaj się strasznie dołujesz. Może jutro będziesz gotowa zmierzyć się z pytaniami, stwierdzeniami w inny sposób. Nie musisz się z nimi zgadzać, przerwij dotychczasowy tok myślenia.
12772
<
#22 | indi dnia 20.02.2016 18:53
powiem wiecej, on kilkatrotnie mowil do mnie, ze jak ja go zdradze, to on juz nigdy z nikim sie nie zwiaze.... kilkakrotnie pytal mnie rowniez, co bym zrobila gdyby zechcial do mnie wrocic moj exmaz ktory mnie opuscil.. zawsze mnie to dziwilo, ale odpowiadalam zgodnie z prawda, ze nigdy nie zgodzilabym sie na powrot i paradoksalnie to wlasnie dzieki niemu.... wiec czemu pytal? bo tez myslal o powrocie? i naprawde nie weszlabym w ya sytuacje nigdy, przenigdy gdybym tylko wiedziala, gdyby tylko stawial sprawe jasno. ze nadal kocha swoja ex i nigdy nie przestanie, i ze mozemy sie spotykac ale zebym nieoczekiwala zbyt wiele. ale bylo zupelnie inaczej!! zagarnal mnie swoimi slowami o milosci do mnie , o tym ze nie obiecuje zlotych gor i ale daje mi calego siebie!!!!!
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 20.02.2016 19:16
Nie miałaś poczucia jakiejś nierealności? Nie było za słodko? Facet nie jawił się jak ideał, prawie wzorzec z Sevres?
Bardzo długo na kogoś czekałaś i trafił się akurat ten. Nie do końca taki doskonały. Wyszły wady ukryte.
12604
<
#24 | Atrakcja dnia 20.02.2016 19:29

Cytat

kilkatrotnie mowil do mnie, ze jak ja go zdradze, to on juz nigdy z nikim sie nie zwiaze....

To tylko pokazuje jak trudno jest zrozumieć mężczyzn.
Po co fatygują się robiąc wyznania, kupując prezenty a nawet mieszkania, kobietom, do których nic nie czują?
Całe życie mnie to zastanawiało. Zrzucałam to na seks. Najłatwiej jest to wytłumaczyć sobie, że mężczyźni mają tak silną potrzebę seksu, że pod jej wpływem wplątują się w różne sytuacje.
Ale z drugiej strony... przecież są prostytutki, kluby gdzie łatwo kogoś zaliczyć, oraz wiele innych okazji do seksu. Więc czemu nie sięgają po proste rozwiązania tylko fatygują się i trwonią jakiejś kobiecie czas? Kobiecie, która nic dla nich nie znaczy?
Żeby nie było, pytałam niektórych mężczyzn ale żaden nie umiał tego wytłumaczyć Szeroki uśmiech

Cytat

kilkakrotnie pytal mnie rowniez, co bym zrobila gdyby zechcial do mnie wrocic moj exmaz ktory mnie opuscil..

Akurat to powinno dać Ci do myślenia. Zadawał takie pytanie bo sam by wróćił do ex. Teraz, nauczona doświadczeniem, wiesz już z czego wynikało to pytanie.
12772
<
#25 | indi dnia 20.02.2016 19:32
apologises, mialam poczucie szczescia!! mowilam mu, ze nie moze mnie kochac tak juz od razu. nie wierzylam. naprawde. nie ufalam , az zaufalam. pomyslalam sobie ze los moze sie do mnie usmiechnal, po poprzednim dramacie. tego sie trzyamalam. bardziej to ja myslalam o tym czy go przypadkiem czyms nie skrzywdze, ze moze nie pokocham, ze moze nic nie poczuje, ze moze nie jestem zdolna juz do zadnych uczuc. ale poczulam! i dostalam po zawale kolejny cios, tym razem w splot sloneczny jak juz ktos to powiedzial....

Komentarz doklejony:
tak, dzis juz wiem dlaczego mnie pytal o powrot do ex. wtedy myslalam ze sie boi, ze go zostawie ... a tu prosze , chodzilo o niego, nie o mnie;-(

Komentarz doklejony:
tak i zadaje soebie caly czas pytanie, po co to robil. po co chcial zebym z nim zamieszkala,ale nie mieszkalam z nim, spedzalam z nim kazdy weekend i dwa dni w tygodniu, nie chcial mnie wypuscic do domu, chcial zebym wciaz z nim byla, pisal do mnie miliony smsow, meili, dzownil wciaz. on ! nie ja!!! ja nawet czesto bylam niedostepna, zajeta. ... zupelnie tego nie rozumiem! po co!! po co wciaz zwlaszcza ze wiedzial co mnie wczseniej spotkalo. w powtarzal wciaz , to cytat ponizej i tym podobne
PROSZE CIE BARDZO o jedną jedyną rzecz jeśli Ty
odbierasz to inaczej to zatrzymaj mnie . A jeśli nie to daj się KOCHAC i
pozwól się KOCHAC
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 20.02.2016 19:51
Dlaczego? Z potrzeby bycia kochanym, udowodnienia sobie, że też się potrafi kochać i być kochanym. Zwłaszcza, po zdradzie, z której się nie wyleczył. Mierzył się sam ze sobą. Niestety egoistycznie, może nawet nie zdaje sobie sprawy jak bardzo.
Który mężczyzna przyzna się do potrzeby kochania? Niewielu.
12772
<
#27 | indi dnia 20.02.2016 20:40
apologises, jestes facetem, czytalam Twoja historie.... jestes nadal z zona? jesli moge zapytac.. moze dlatego ze jestes facetem. to jako facet powiedz mi co mam zrobic, jakie jest Twoje zdanie.. bo Ty wybaczyles bardzo wiele.... usunac sie? nie chce pisac o godnosci i dumie, to inna kwestia.. ale poniewaz czytalam Twoja historie pytam, czy ja bylam jego narzedziem. zobaczyl ze moze kochac po zdradzie ,ale chyba nie mnie i tylko chyba niezbyt mocno, bo jednak przegralam.
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 20.02.2016 21:07
Aby z kimś być po jednym zakończonym związku trzeba ten związek odchorować, przeżyć swoją żałobę. Ten facet sobie nie poradził w ten sposób. Lecząc swoją miłość, o której nie umiał zapomnieć, wdał się w związek z Tobą. Może naprawdę uważał, że będziesz lekarstwem dla niego. Może i szczerze chciał Cię pokochać. Tylko, że to tak nie działa. Dopóki on sobie nie radzi, raczej niewielki zysk z tego jego "chcę, ale". Żal mi tego chłopa, bo idzie na zgubę, na kolejne ścięcie swoich uczuć. Jak ma pokochać kogoś innego jak sam siebie nie kocha? Czy czekać na niego? Nie na jego warunkach i niewiadomo jak długo. Analogicznie jeśli sama siebie kochasz, lepiej wyleczyć się z tego uczucia. Jeśli chcesz ratować swoje uczucie, a to nie to samo co siebie, będziesz czekać i cierpieć.
Uważam, że nie słowa są świadectwem uczucia, a czyny.
12772
<
#29 | indi dnia 20.02.2016 22:13
no to 8 lat, to za malo na zalobe?
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 20.02.2016 22:40
Dla niego za mało jak się okazało. To daje małe szanse by się obudził, wyciągnął wnioski i zaczął żyć bez zwidów o żonie. Dużo jest tak poranionych ludzi, sieją swoją krzywdę na innych. Spotkasz się w wielu historiach na forum z tym problemem. Ciężko zliczyć. Masz szansę stanąć w tej samej sytuacji co on, jeśli mu nie odpuścisz. Zalęgnie się pamięć o jego słowach, obietnicach. Od Ciebie zależy czy będziesz ją podtrzymywać.
9937
<
#31 | Ramirez dnia 21.02.2016 00:44

Cytat

i nagle tydzien temu w jednym dniu,w wlasciwie w ciagu paru godzin wszystko runelo jak domek z kart. Pojawila sie znikad jego ex zona w jego mieszkaniu, i on piszac mi smsa w srodku nocy, ze jednak ja kocha i do niej wraca, wszystko zerwal jednej chwili. Byla krotka rozmowa, w ktorej powiedzial, ze ona ma problemy finansowe i ze chyba nie przestal jej kochac.


Nasze życie to nieustająca pogoń za często zawsze niedoścignionym celem.

Cel może być w zasięgu ręki, ale może być i bardzo bardzo odległy. Cel - jest sam w sobie tym, czego pragniemy. Prawda z Twej opowieści jest taka, że poznałaś chłopa, a serce spragnione miłości, a on potrafił pięknie nawijać makaron na uszy. Tak to już jest z poznawaniem mężczyzn przez Internet. To są ci bardziej wybrakowani, bardziej tchórzliwi, ale może jeszcze i nie aż tak bardzo zepsuci przez kobiety - najlepszy nawet podrywacz musi kiedyś zacząć, musi się przełamać i podchodzić do wielu kobiet, by pozbyć się swoich lęków, uprzedzeń, kompleksów i zahamowań. Dlatego pierwsze nasze męskie podejścia zawsze będą spalone r11; będzie jąkanie, czerwienienie się, mówienie głupot, itd... Wtedy dziewica lub prawie, często się cieszy, myśląc że jest aż tak bardzo atrakcyjna, że takie ogromne na nim robi wrażenie. Niestety, trafiła być może na jedynie na początkującego niemowlaka sztuki podrywu... Albo też odwrotnie - trafia na brutala i śmiałego Romea - i bach... a za chwilę jest zakochana i... porzucona - poszedł dalej... NATURALNY PROCES! Zostaje nam poszukać odpowiedzi na stawiane pytanie, dlaczego?!

Każda praktyka czyni z czasem mistrza r11; z każdą kolejną kobietą nasz męski stres zanika, aż redukuje się do takiego poziomu, że nie ogranicza kreatywności i inteligencji. Najłatwiej podrywać właśnie przez Internet, a potem przez telefon, gdzie łatwo zbudować całą swoją iluzję, często opartą na kolosalnym kłamstwie.

Podryw to manipulacja, przedstawienie siebie w takim świetle, by nasz obrazek się spodobał. Podryw jest więc sprawieniem, by Ofiara szybko dostrzegła w osobie Łowcy własny zysk w przyszłości r11; bo przecież bycie z przystojnym, wzbudzającym silne, pozytywne emocje facetem, to wielki zysk dla kobiety. Dobre geny dla jej dzieci, pozycja i zazdrość wśród koleżanek (że takiego fajnego faceta upolowała), podziw, lepsze życie w sensie finansowym, oraz znacznie lepsze samopoczucie.

Czyli on - taki manipulator i egoista (bo chce mieć seks za darmo, chociaż seks rzadko kiedy jest za darmo), kantuje de facto... Oszustkę (bo ona chce mieć własne zyski). Czyli podrywacz udaje fajną i cenną Ofiarę r11; a zadowolona kobieta poluje, nie wiedząc, że sama staje się w tej grze Ofiarą.

Oferta kontra oferta!!!

Oszust robi z siebie często ofiarę porzucenia przez żonę, frajera i głupka, którego... inna Ofiara chce wykorzystać, by kochać i być kochaną r11; a później okazuje się, że często jest na odwrót.

Kobiety w ten sposób nieustannie manipulują, taka ich natura. Po co się ładnie i seksownie ubierają? Nakładają niewygodne szpilki i rzęsy? Chodzą zimą w miniówkach i bez czapeczki, ale żeby było widać modną fryzurę? Malują oczy, usta? Po co to wszystko?! Żeby zwiększyć atrakcyjność swego wizerunku! Żeby chłop pragnął ją skosztować i złożył jej swoją ofertę - czyli manipulują! Bo po udanym polowaniu, na luzie już i bez spiny, chodzą po domu w dresikach, nie myją zębów, pupy, itd. Im bardziej kobieta jest atrakcyjna, tym więcej facetów chce z nią seksu, a często nawet i zapłodnić. Ale im więcej facetów się stara, tym większa szansa na poznanie tego jednego partnera, który zapewni jej zyski osobiste i jak najbardziej materialne. A w drugą stronę - tak samo, choć są pewne różnice CELÓW!!!

Kobieta manipuluje, ale oburza się, że mężczyźni też manipulują jej emocjami. Kali ukraść krowę? Dobrze!!! Kalemu ukraść? Źle!!!

Świadomie manipulujący mężczyzna jest po stokroć skuteczniejszy w swoich łowach od manipulującej kobiety. Po czym poznaje się prawdziwego faceta, a nie gówniarza?! Gówniarza łatwo poznać po tym, że tworzy on iluzję siebie, często skrzywdzonego przez żonę misia, a najłatwiej stworzyć ją w Internecie. Prawdziwego faceta stać na seks uczciwie r11; a gówniarza nie. Kanalie pragnące rozkoszy na czyjejś krzywdzie, idioci r11; wszyscy ci cwaniacy skończą zawsze nie tak, jak planowali - ale często zadają ogrom bólu i krzywd. Ale zło uczynione bliźniemu zawsze wraca!!! Zawsze - taka będzie też i ich przyszła karma!

Cytat

ona juz raz do niego wrocila i sie zgodzil na powrot, ale potem znow odeszla. I dzis po 8 latach, pojawila sie znowu. Dlaczego on jest takim mieczakiem i sie zgodzil na ten powrot? Czy to, co sie wydarzylo miedzy nami, nie mialo dla niego zadnego znaczenia?


Prawda może być bardzo bolesna. Pierwsze zdanie wyjaśnia właściwie wszystko - wszyscy dążymy do realizacji własnych celów. Wszyscy składamy drugiej stronie jakąś OFERTĘ, wybieramy tę, która jest zgodna z naszym dążeniem do upragnionego celu.

Trafiłaś dziewczyno na żonatego, a zdradzającego żonę, podrywacza z Internetu - te wszystkie portale randkowe są pełne takich ofert. To trochę zbyt mało czasu, by kogoś dobrze poznać, gdy serce chce kochać, gdy chce być kochane, bo wydaje nam się, że jak ktoś nas kocha, to jesteśmy bardziej wartościowi - błąd!

Tak na prawdę, bardzo mało wiesz o jego przeszłości i jego prawdziwych relacjach z jego żoną. Nie jest ważne, że ona jest starsza czy młodsza, ładniejsza czy brzydsza, chudsza czy grubsza - to się liczy wyłącznie dla Was, dziewczyn.

Dla nas liczą się wyznaczone cele do osiągnięcia. A jego żona, ma w ofercie coś, co przebiło Twoją ofertę.

Czy powinnaś się tym zamartwiać?! Absolutnie nie - bo zostałaś upolowana przez gnojka!

Czy można więc żałować straty takiego męskiego gówniarza, hieniarza?
Moim zdaniem absolutnie nie. Lepiej, gdy to się stało teraz, a nie po latach, kiedy w sobie wytworzysz mocną więź i będziesz prawdziwie kochać, będąc od tego uczucia mocno uzależniona. Nie jest wcale wykluczone, że przed Tobą jeszcze 10 czy 20 takich romantycznych i porzucających Cię Romeów - czas wytworzyć pancerzyk i przestać się tym przejmować tak bardzo. Chodzi o to, byś tego rozstania nie brała do siebie, bo nie szukaj w sobie przyczyny kolejnego porzucenia, a tym bardziej winy w sobie!!!

Jego męski CEL (my mężczyźni - zawsze mamy jakiś swój CEL w życiu!) był po prostu inny! Nie poznałaś i nie masz szans na poznanie oferty złożonej przez jego żonę. Może obiecała mu w końcu, że kupi mu wymarzonego kampera i zabierze w podróż do Paryża czy Włoch, pomidorową 3 razy w tygodniu i w końcu seks każdej nocy!?
Ja może też dałbym się na to skusić! Fajne Szeroki uśmiech

:cacy
6755
<
#32 | Yorik dnia 21.02.2016 06:43
Indi, wracaj do tych komentarzy kilkakrotnie, aż maksymalnie wyciągniesz dla siebie z nich to co najlepsze tzn. aż ta mozaika poukłada Ci się w głowie w jedną całość i przestaniesz mieć jakieś wątpliwości;

Cytat

i tak chce porozmawiac o milosci. bo nie wiem Yorik czy ty wiesz co to jest milosc i jesli Ty nawt wiesz co to jest milosc to kto Ci dal monopol na Twoja definicje???

Masz rację, każdy wypracowuje swoją definicję miłości. Niestety większość nie jest w stanie jej przedstawić; ponieważ na ogół jest to definicja z róznych aspektów emocji, tego co się czuje; a ciężko to ubrać w słowa;
Mimo, że trudne, w takich przypadkach, jak Twój jest bardzo cenne, trzeba się wysilić, żeby zobaczyć swoje nielogiczne myślenie w emocjach i się do siebie uśmiechnać; Wysil się !
Twoją definicje chciałem poznać, jaka by nie była; piszesz, że wiesz, co to miłość prawdziwa, cóż to dla Ciebie znaczy ? czym różni się od tej nieprawdziwej ? Uśmiech

Indi, kto mi dał monopol na definicję miłości ? Głupie pytanie, ale Ci odpowiem- Światowa Organizacja Zrowia (WHO), poszukaj pod numerem F63.9 Szeroki uśmiech
Większość woli jednak mniej praktyczne, a bardziej bajkowe definicje miłości;


Atrakcja,

Cytat

Po co fatygują się robiąc wyznania, kupując prezenty a nawet mieszkania, kobietom, do których nic nie czują?
Całe życie mnie to zastanawiało. Zrzucałam to na seks. Najłatwiej jest to wytłumaczyć sobie, że mężczyźni mają tak silną potrzebę seksu, że pod jej wpływem wplątują się w różne sytuacje.

Rozbawiło mnie to; rozważania z podstawówki Uśmiech

Cytat

Żeby nie było, pytałam niektórych mężczyzn ale żaden nie umiał tego wytłumaczyć

jak się dobrze wczytać w Ramireza powyżej, to właśnie to wytłumaczyłZ przymrużeniem oka

Indi,

Cytat

tak i zadaje soebie caly czas pytanie, po co to robil. po co chcial zebym z nim zamieszkala,ale nie mieszkalam z nim, spedzalam z nim kazdy weekend i dwa dni w tygodniu, nie chcial mnie wypuscic do domu, chcial zebym wciaz z nim byla, pisal do mnie miliony smsow, meili, dzownil wciaz. on ! nie ja!!! ja nawet czesto bylam niedostepna, zajeta. ... zupelnie tego nie rozumiem! po co!!

Odpowiedź chyba jest prosta. Jak sądzisz, robił to dla Ciebie czy dla siebie ?
Ocenił, że z Tobą mógłby mieć to co miał kiedyś, chociażby namiastkę tego co miał Z ŻONĄ Z przymrużeniem oka; Nie były to przecież jego pierwsze doznania, prawda ? na ogół najsilniejsze emocje są jednak te pierwsze, potem są, ale nie takie;

Cytat

powtarzal wciaz , to cytat ponizej i tym podobne
PROSZE CIE BARDZO o jedną jedyną rzecz jeśli Ty
odbierasz to inaczej to zatrzymaj mnie . A jeśli nie to daj się KOCHAC i
pozwól się KOCHAC


I na takie teksty Cię złapał ? O rany; Przecież to bełkot. Dać się i pozwolić się kochać to jedno i to samo. Bardzo mnie ciekawi jak to interpretujesz ?
Dla mnie to kolejny dowód na to, że teorie podprogowe się jednak spawdzają.

Nie wazne co mówisz i czy z jakimkolwiek sensem, ważne jakich używasz Kluczy, Klawiszy otwierających odpowiednie sekwencje;
Nie musisz, nie jestem godzien, ale Proszę, Błagam, Pozwól, daj mi, weź mnie, jestem Twój, cały, zrób ze mną co zechcesz, tylko nie odtrącaj,
tylko Ty, Jedyna, Wyjątkowa, Delikatna, żadna Inna, Kocham Cię, Szaleję, Miłość, Ofiara, Bez Ciebie, Cierpienie, Ból, Tęsknota, Uczucia, Razem, Na zawsze,
Dotyk, Dreszcze, Cudownie, Namiętność, Pożądanie, Pragnę Cię, Błagam,
bardzo Kobieca, ładne Piersi, zgrabne Nogi, Kochać się, Bajka, Cudowna Dziewczyno, Daj Mi, Rozkosz, Szczęście, Proszę, Intymność, Sex, Jedność, Połączenie Z przymrużeniem oka
12772
<
#33 | indi dnia 22.02.2016 00:05
Definicja milosci? mialam to szczescie w zyciu ze tego doswiadczylam. zgoda to emocje, to czucie. ale tez odpowiedzialnosc za partnera, umiejetnosc zwalczenia POKUSY ZDRADy, okazywanie uczuc , pozadanie, usmiech, dotyk. cieplo w sercu i myslach, pierwsza mysl, radosc z bycia ze soba. ja to wszystko mialam przez 20 lat z wzajemnoiscia, dopoki jak pisze Ramirez, ktos nie zaoferowal mojemu mezowi, lepszej oferty. ale zawsze bedzie w moim serscu. mimo tej straszliwek krzywdy ktora mi zrobil. a dzis czy ja wiem co to milosc? bo yorik mowi ze to co dzis czuje to nie milosc... tak moze to zranione serce, bo ktos mnie tak podle potraktowal, tak nabralam sie naiwnie na tanie slowka, uwierzylam choc nie chcialam. i jesrem w czarnej dziurze bo emocje nie pomagaka mi isc naprzod. przynajmniej w tej chwili. tesknie,i cierpie. chcialabym zeby olal zone i do mnie wrocil.. i co z tego.. przeczytam wasze komentarze jeszcze raz i jeszcze raz i za tydzien i za dwa. i mimo ze bardzo ale to bardzo mnie bola. znajduje w nich czesciowo to co sama o tym wszystkim mysle. i ze raz kopnieta przez zycie powinnam nauczyc sie pokory, powinnam byc ostrozniejsza i mniej glupia, to sie zakochalam najglupiej jak moglam. i co moge innego z tym zrobic niz to przejsc i przezyc? nic...
6755
<
#34 | Yorik dnia 22.02.2016 03:03
Czy prawdziwa miłość, to taka, przez którą, bez względu na wszystko dąży się do samozatracenia ? czy jest to niedojrzałość emocjonalna pozbawiona kontroli nad euforią ? Zamiast rozpamiętywać stare, rozglądaj się za nowymi emocjami;

Zauważ, że przytoczyłaś odpowiedzialność za partnera, zwalczanie pokusy zdrady...z wzajemnością; To Ty tak to widzisz, nie znaczy, że również ten, kto wyzwolił w Tobie jakieś uczucia. Nie wszyscy kochają tak samo, bierzesz to pod uwagę ? Ten, kto pokocha bardziej, więcej inwestuje, bardziej mu zależy, w związku idzie na większe kompromisy, a przy rozstaniu więcej traci, bo to co zainwestował przepada;

On tylko wyzwolił uczucia, ale tylko Ty jesteś za nie odpowiedzialna, pozwoliłaś , aby w Tobie narosły, możesz je sobie pielęgnować, choć niepożądane lub je zdusić.

Ktoś zastosował klasyczny numer, przyzwyczaił Cie do paru rzeczy głównie obiecując złote góry, zaczynało być Ci dobrze w tym układzie i zwiał zostawiając z niczym.
Nie istotne, że to była iluzja, pierwszym odruchem jest gonić to co ucieka, nawet, jeśli to niedorzeczne;
To co Cię powala, to głównie tęsknota po utraconej iluzji i cierpienie, że ktoś nie docenił Twojej oferty a Twoim zdaniem kiepska nie była; czujesz się zdradzona; oszukana.

Spójrz na to jak na jedną z wielu tranzakcji, która nie wypaliła i bardzo dobrze, bo nie dlatego, że Twoja oferta była zła (pytanie jeszcze czy ją przedstawiłaś?); a dlatego, że była warunkowa, choć tego wcześniej nie wiedziałaś, to oszustwo.
Za oszustwem nie należy tęsknić; chyba że bardzo lubisz być oszukiwana;
Nie był szczery, nie mógł, bo byś go zostawiła.
Wykorzystał Cię; wiedział jak Tobą zakręcic na własny użytek, bo pewnie używał :-)))

Nie ma tego złego, jak byś się czuła po takim numerze po kilku latach zaspokajania jego potrzeb ? Zbudowała byś sobie jeszcze większą iluzję, która by runęła;
Tak, powinnaś być ostrożniejsza, nie żyć świetlaną przyszłościa, póki nie nastąpi;
Nastolatki mogą sobie myśleć, że miłość i zwiazki są na całe życie;
ale nie kobieta po przejściach;

Cytat

tesknie,i cierpie. chcialabym zeby olal zone i do mnie wrocil..

żeby potem cierpieć jeszcze bardziej ?
nawet gdyby, po takim numerze nie ma szans, nigdy już nie będziesz czuła się przy nim bezpiecznie; za 8 lat lub wczesniej znów wystarczy, że jakaś na niego skinie ?
Nie masz władzy nad nim, to on ma nad Tobą, bo Tobie zależy, namieszał Ci w życiu i ma to gdzieś;
Gdzie u niego odpowiedzialność za partnera ? - jest!, za ex żonę; ona jest jego partnerem, nie przygodą; Ty nie jesteś jego partnerem. Ciebie z nią zdradził, jej z Tobą nie.
Zastanów się dobrze, czy właśnie o kimś takim marzyłaś ?
Tęsknisz za nim, czy za swoją wyidealizowaną fantazją czegoś, czego nie było i nie ma ?
4498
<
#35 | rekonstrukcja dnia 22.02.2016 04:06
Co gubi w takich związkach, to założenie, że jak ktoś został zdradzony , to oczywistym jest, że zna ten ból i sam go nie jest w stanie zadać. Przyciąga to osoby po przejściach, które boją się zdrady jak ognia i jeśli się decydują komuś zaufać, to właśnie komuś z takim niby gwarantem wierności. Nic bardziej mylnego. Niestety mało osób ma przepracowaną zdradę i w zasadzie są większym zagrożeniem , niż powszechnie się uważa. Także do poważnego związku lepiej poszukać kogoś , kto nie lizał ran po zdradzie, A ZWŁASZCZA PO PORZUCENIU. To jak beczka dynamitu, wybuch jest kwestią czasu.
12772
<
#36 | indi dnia 22.02.2016 10:19
Tak Rekonstruncja, masz racje. ja sie zlapalam na to. ze ktos kto przeszedl co ja, nie zrobi tego. nie myslalmwtedy o ty, , ale chyba podswiadmie tak czulam. on znal cala plejade uczuc, ta sama ktora ja przezzlam. ale jednoczesnia rozmawiajac duzo na ten temat zapewnial ze dawno ma to za soba. wydawal sie dorosly i dojrzaly sic! ze wlasnie przepracowal ta zdrade i w koncu zaczal zyc... i co? widac nie do konca. tak bede unikac takich facetow jako ognia, tylko w moim wieku i dalej, trudno znalzec kogos bez bagazu wspomnien i przeszlosci. kazdy cos ma.. jeden wiecej inny mniej... a mnie sie juz odechcialo.... bo moze nie byloby to dla mnie az taka porazka. gdyby to byl jakistam kolejny po moim mezu, ale on byl kurcze pierwszy , i podwoil ten cios.... rozdrapal rane , ktora sam mi pomogl zagoic. tylko teraz ze zwdojona sila, bo stracilam wiare we szystko. a w ludzi (facetow) na pewno..
i Yorik, masz racje, tak , tesknie za iluzja. nie patrze duzo dalej w dal. mam gleboka swiadomosc ze mnie wykorzystal. boli bardzo ze dalam sie wykorzystac, ja taka prewencyjna. wzbraniajaca sie przed uczuciem. dlugo mowiaca nie , ja ktora chcialam sie delektowac i nie moglam uwierzyc w swoje chwilowe szczescie, ze przeciez to niemozliwe, zeby facet zakochal sie tak szybko, ze swiata innego nie widzi, ze ja tez moge byc kurwa szczesliwa po wym co mnie spotkalo. ale nie... zrobil to co pisze yorik, przywzyczail mnie do tego ze mi bylo dobrze, bezpiecznie ( ha ha) a potem odcial. jestem dzis jak narkoman na detoxie, moze dlatego tak ciezko, dlatego sie rzucam. a on mowi tylko ze nie ma odwagi nawet spojrzec mi teraz w oczy po tym co zrobil.....
6755
<
#37 | Yorik dnia 22.02.2016 10:57

Cytat

boli bardzo ze dalam sie wykorzystac, ja taka prewencyjna. wzbraniajaca sie przed uczuciem. dlugo mowiaca nie ,

Im większe wyzwanie. tym więcej energii, ale i większe trofeum Uśmiech
Zdobyć kobietę łatwą, to żadne emocje, wzbraniającą się przed pójściem na całość już tak. Perełka w kolekcji;
Są też kobiety, które do siebie nie dopuszczą, jeśli się nie zakochają; rozkochać to jedyna możliwość..:-))

Cytat

przeciez to niemozliwe, zeby facet zakochal sie tak szybko, ze swiata innego nie widzi,

Jak szybko się zakochał, tak i odkochał;
A Może to klasyka męsko damska?
Gdy chłopiec mówi, kocham Cię mówi o pożądaniu- znaczy, że chce Cię porządnie wybzykać, nawet za cenę dużego zaangażowania, które Ci się podoba; nie chce się rozmnażać;
Dziewczyna słyszy, że Kocha- czyli, że chce być z nią do końca życia, inne się nie liczą, zawsze będzie najważniejsza i chce się z nią rozmnożyć Uśmiech
12772
<
#38 | indi dnia 22.02.2016 11:07
Wiesz co Yorik. naprawde nie chodzilo o bzykanko, tylko i wylacznie. ogolnie bylo bardzo fajnie. naprawde spedzilsmy ze soba mase czasu rowniez poza lozkiem, ktore fakt, bylo super. robilismy duzo fajnych rzeczy, bardzo bardzo dzuo sie smialismy. ja nie pamietalm zebym prezz cale zycie sie usmiechala tyle i tak czesto co przez ten czas. wiec tak boli, bo zniknal piekny sex, bo zniknely rozmowy, i super spedzanie czasu. bo zniknal dotyk i pragnienie bycia ze mna. nagle . a tak na marginesie to mam takie osobiste pytanie, do mezczyzn. ilu jest facetow ktorzy cala noc!!! przez kilka miesiecy i dluzej, spia i cala noc trzymaja swoja kobiete ze reke!!! zeby ja czyc i miec blisko przy sobie, ilu? bo on tak robil. i dla mnie to bylo i tu naraze sie na publiczny smiech - zadziwiajace...
ale tak Yorki jak szybko sie zakohcal tak szybko sie odkochal...
9937
<
#39 | Ramirez dnia 22.02.2016 12:11

Cytat

mam takie osobiste pytanie, do mezczyzn. ilu jest facetow ktorzy cala noc!!! przez kilka miesiecy i dluzej, spia i cala noc trzymaja swoja kobiete ze reke!!! Zeby ja czuc i miec blisko przy sobie, ilu? Bo on tak robil.


Hmm... brutalny kawał mi się przypomniał...

Facet poznał dziewczynę w klubie, wylądowali u niego i wiadomo co dalej...
Ona po wszystkim wniebowzięta mówi:
- Ale czad, jak ty to robisz? Możesz jeszcze raz?
- No pewnie, ale muszę się zdrzemnąć 10 min, ale ty w tym czasie trzymaj mnie obiema rękami za członka.
Po 10 minutach dziewczyna budzi kolesia - I co? Dasz radę?
Facet bez problemu ponownie wyprawia cuda, wszystkie pozycje etc.
Ona znowu:
- Możemy powtórzyć?
- Tak, tylko się prześpię 10 min, ale ty trzymaj mnie za członka, tylko koniecznie obiema rękami.
No i znowu ogień i tak do rana.
Rano panna się pyta:
- Wiesz co, ale powiedz mi, w czym ci pomaga to moje trzymanie za członka?
- W sumie bez tego też dałbym radę, ale wiesz, słabo Cię znam, a jeszcze byś mi chatę okradła...

Z przymrużeniem oka

Ale na poważnie, nigdy nie możesz mieć tej pewności, że to trzymanie za rękę, nie było właśnie tym, co lubił - przypominało mu żonę, dom, to co utracił, tworzył sobie w ten sposób iluzję przeszłości. Gnojek...
Moja EX wytworzyła np. rytuał, by przed snem obowiązkowo był buziak w jej szyjkę. Nawet jak w tle był już kochanek... Teraz mogę się też tylko zastanawiać, czy ten obowiązek przed snem odziedziczył mój następca? Fajne Ale jakie to może mieć teraz znaczenie? Było, minęło, skończyło się - i tyle... Takie natręctwa nie są jakieś ważne, byśmy nadawali im mocne znaczenie. Po prostu są, jako zwyczaje i przyzwyczajenia. Nie nadawaj więc im głębszego znaczenia.
12604
<
#40 | Atrakcja dnia 22.02.2016 16:26

Cytat

Rozbawiło mnie to; rozważania z podstawówki smiley

jak się dobrze wczytać w Ramireza powyżej, to właśnie to wytłumaczyłsmiley

Mnie bardziej bawią te tłumaczenia żywcem ściągnięte ze strony/bloga jakiegoś kolesia, który rzekomo przeleciał multum kobiet i wydaje mu się, że rozszyfrowal kosmos. Hitem tej strony było stwierdzenie, że wszystkie kobiety sa identyczne, różnice są tylko kosmetyczne. :brawo Mężczyźni czytają takie pierdoły i jeszcze się na nich opierają, serio??

Mi to niewiele tłumaczy i nadal czegoś tu nie rozumiem. Ok, każdy dąży do swoich celów - to rozumiem. Tylko dlaczego celem jakiegoś mężczyzny jest kobieta, która go niezbyt interesuje? Nie mówię tu o przypadku Indi, ale o facetach, którzy mają partnerki, które niby kochają i tylko z nimi chą być, a i tak latają i wydają kasę na inne dupy, które i tak przy pierwszej okazji spuszczają na drzewo?
Gdybym ja np była zakochana w facecie A, z którym mogę być, to nie inwestowałabym czasu i pieniędzy w faceta B, którego ma gdzieś. Gdyby mi się bardzo chciało seksu i nie miałabym z kim to prędzej sięgnęłabym po wibrator niż trwoniła majątek i multum czasu na byle chłopa, aby tylko na niego wskoczyć kilka razy. Także, nadal nie rozumiem Panów.
Ale może niektórzy mężczyźni lubią się w ten sposób dowartościować. Jestem taki fajny bo omotałem x osób, ale fajnie. Tylko, że to też wcale nie jest takie zrozumiałe. To już nie ma innych sposobów to dowartościowanie się jak wchodzenie w liczne związki i romanse?

Jest jeszcze jeden hit o hipergamii kobiet, ale to inny temat więc nie będę zaśmiecać wątku.

Co do kochasia Indi - tutaj nie mam pytań, facet chciał się z kimś związać, mieć bliską osobę ale tylko po to by się uleczyć po dawnej partnerce. Nie uleczył się, bo jak tylko żona zawitała, to rzucił wszystko dla niej.
Nie dziwi mnie ani tochę, że Indi nie spodziewała się zwrotu akcji - nic na to nie wskazywało. Grunt aby teraz zrozumiała by do tej rzeki drugi raz nie wchodzić. Bo jeśli facet raz potraktował Cię jak husteczkę na otarcie łez po innej - to nie zbudujesz z nim na takim fundamencie normalnego związku, jakiego byś chciała.

Komentarz doklejony:
Dodam, że na 99,9% ten facet znów się do Indi odezwie z próbą omatania jej.
To jest tak samo pewne jak to, że zostanie wystawiony przez swoją żonę po raz nty.
Od Ciebie tylko zależy czy po raz drugi będziesz chciała być jego chusteczką na otarcie łez po żone marnotrawnej.
6755
<
#41 | Yorik dnia 22.02.2016 17:04
Indi,

Cytat

a tak na marginesie to mam takie osobiste pytanie, do mezczyzn. ilu jest facetow ktorzy cala noc!!! przez kilka miesiecy i dluzej, spia i cala noc trzymaja swoja kobiete ze reke!!! zeby ja czyc i miec blisko przy sobie, ilu? bo on tak robil. i dla mnie to bylo i tu naraze sie na publiczny smiech - zadziwiajace...

Hmm... faktycznie zadziwiające, za rękę ? Szok
Też lubię potrzymać całą noc i latami mi się nie znudziło, ale nie za rękę Szeroki uśmiech
Może faktycznie miał coś cennego w mieszkaniu Uśmiech

Atrakcja,

Cytat

Hitem tej strony było stwierdzenie, że wszystkie kobiety sa identyczne, różnice są tylko kosmetyczne.

No nie mogę Szeroki uśmiech Męski punkt widzenia chce poznać, to nawet ja tam nie byłem; ale właśnie zostałem zachęcony Uśmiech

Cytat

Gdyby mi się bardzo chciało seksu i nie miałabym z kim to prędzej sięgnęłabym po wibrator niż trwoniła majątek i multum czasu na byle chłopa, aby tylko na niego wskoczyć kilka razy.

Nie zrozumiesz co to jest samcza duma wykształcona przez ewolucję; seks jest tylko nagrodą, przyjemnym świadectwem dopięcia swego, spełnieniem obowiązku wobec gatunku; bo my myślimy szerzej, za cały gatunek i mamy szersze życiowe cele Uśmiech;
Jeśli się uda, to poczucie dobrze ulokowanej kasy i czas nie stracony..:-)) poczucie męskiej atrakcyjności rośnie;
No co, próżni trochę jesteśmy, tak jak Wy..:-)))

Pięciokrotne porządne pokrycie samiczki i już może zacząć się nudzić, bo na ogół to wystarczało, żeby zaciążyłaZ przymrużeniem oka
A teraz wszystko stoi na głowie: pigułki, spirale,.. jakieś pretensje o zdrady.... itd..kto to wymyślił ?
;w dzisiejszych czasach ciężko skutecznie Was pokryć bez związania się na stałe; a przez konsekwencje też tego nie chcemy; no i jest jak jest; rozum jedno, natura, drugie Z przymrużeniem oka


Tylko niektórzy faceci potrafią dowartościować się, zaspokoić swoje męskie ego wibratorem, wizytą u kosmetyczki, w sklepie czy u fryzjera; co to za pomysły w ogóle; tylko kobieta może wymyśleć coś tak dziwnego .. :-));
12604
<
#42 | Atrakcja dnia 22.02.2016 20:04
Na tę stronę trafiłam właśnie poprzez to forum.
Ktoś zdradzonemu facetowi podrzucił referat o hipergamicznych kobietach, źródłem była ta strona. Przeczytawszy te dziwy, weszłam na tę stronę. A tam jeszcze większe dziwy. Ale mniejsza o to.

Czyli już wiadomo czemu faceci zawracają nam głowę. Lubią sobie sprawdzić swoje umiejętności od czasu do czasu. Dumni są jak złapią coś w swoje sidła. Im więcej złapią, tym bardziej męskie ego puchnie.

Cytat

seks jest tylko nagrodą, przyjemnym świadectwem dopięcia swego, spełnieniem obowiązku wobec gatunku; bo my myślimy szerzej, za cały gatunek i mamy szersze życiowe cele smiley;

Hmm... a co Panowie myślą o kobietach, które biegają od jednego smaca do drugiego? Powinni je doskonale rozumieć i współgrać z takimi. Przecież one dbają o gatunek, o jego rożnorodność genetyczną... która z punktu widzenia biologii jest dobra. Szeroki uśmiech
Kto wymyślił te pretensje o zdrady i wymaganie współżycia tylko z jednym? Toć takie kobiety mają szersze życiowe cele - dbać o różnorodność genetyczną, a nie tylko z jednym chłopem siedzieć całe życie Szeroki uśmiech

Komentarz doklejony:
...i geny marnować z jednym, zamiast z wieloma je łączyć Uśmiech
6959
<
#43 | zgryzolowaty dnia 22.02.2016 22:57
co myśla faceci o kobietach, które biegają od sjednego samca do drugiego...
no cóż, ja myślę, że prowadzą gospodarkę rabunkową... a z tym różnie...czasem warto wziąć udział... a czasem odpuścić...
9937
<
#44 | Ramirez dnia 23.02.2016 01:31

Cytat

Mi to niewiele tłumaczy i nadal czegoś tu nie rozumiem. Ok, każdy dąży do swoich celów - to rozumiem. Tylko dlaczego celem jakiegoś mężczyzny jest kobieta, która go niezbyt interesuje? Nie mówię tu o przypadku Indi, ale o facetach, którzy mają partnerki, które niby kochają i tylko z nimi chcą być, a i tak latają i wydają kasę na inne dupy, które i tak przy pierwszej okazji spuszczają na drzewo?
Także, nadal nie rozumiem Panów.


Model męski jest bardzo prosty - nas z reguły rozsadza ta energia, która gdy nie jest gubiona w domu, szuka ujścia na świecie... natura woła: kobiety!!! Fajne
Jesteśmy zakładnikami natury. Tak naprawdę, wolelibyśmy spędzać czas rozbierając jakieś silniki w garażu czy coś podobnego, bo w sporej większości, faceci to zadaniowcy. Działamy w krótkim impulsie energii, by coś powstało, coś się wykreowało, by było zrobione, by można było odhaczyć - ale ma być szybko i skutecznie, z widocznymi rezultatami. Może dlatego tak nie lubimy sprzątać, bo znowu się zabrudzi Z przymrużeniem oka
Matka natura mówi - "musisz mieć kobietę", to jest to źródło hormonu szczęścia, twojego męskiego szczęścia, m. in. poprzez seks. Ale jak namówić dziewczynę na łóżko, gdy poród to bolesna rzecz, więc nikt z nas facetów w życiu by do siebie nikogo nie dopuścił, gdyby istniało ku porodowi najmniejsze choćby ryzyko... Z przymrużeniem oka
Jak więc nadal trwa gatunek ludzki?
Fajne
Jesteśmy biologicznymi maszynami, ściśle uwarunkowanymi przez naszą biologię. Zakochujemy się! Mamy własne cele do realizacji! Zdobywając kobiety i seks - to czyni nas szczęśliwymi i spełnionymi. Seks - najwspanialsza rzecz pod Słońcem, ale społeczeństwo jest jasno zdeterminowane narzuconymi rolami - ciąża trwa 9 miesięcy, potem poród i opieka nad malcem, potem trzeba go wykształcić i wypuścić w świat jako kolejne pokolenie.

Bez przyjętych OCZYWISTYCH społecznych ról - takie działania dla każdego istniejącego przez wieki społeczeństwa, prowadziłyby do rozkładu i dezintegracji - na rzecz społeczeństw silniejszych i bardziej zdeterminowanych na przetrwanie. Darwinizm nadal obowiązuje - idź, zwyciężaj albo giń!!!

Mądrzy ludzie więc poprzez obserwację przypadków i zdarzeń, doszli do banalnych wniosków:
- ty facet, masz stały seks, jak masz żonę,
- ty facet, jak masz żonę, to masz dzieci, a to jest opieka na starość,
- ty facet, jak masz żonę i dzieci i seks - to niewiele już więcej trzeba ci do szczęścia,
- ty facet, jak będziesz łamał reguły, tu narzucone moralnością lub religią, masz szansę na bezpieczny seks z żoną, gdzie nie załapiesz się na choroby weneryczne i skóry,
- ty kobieto, masz stały seks, masz męża - opiekuna i obrońcę,
- ty kobieto, jak masz męża, możesz mieć dzięki niemu dzieci, więc poczujesz się także spełniona jako matka i żona,
- ty kobieto, jak masz męża, masz lepszą społecznie pozycję, jesteś bezpieczna,
- ty kobieto, jak masz męża, nie masz innych partnerów którzy zarażą cię chorobami wenerycznymi, ale i urodzenie dziecka mężowi daje większą pewność, że on będzie chciał swoją rodzinę chronić, opiekować się, a przede wszystkim łożyć na nią.

Kobieta więc sięga więc po najlepszego mężczyznę, jakiego może mieć składając siebie w swojej ofercie - tę kwestię determinuje przede wszystkim uroda fizyczna i atrakcyjność psychiczna, ale i umiejętności, wykształcenie, bogactwo.

Mężczyzna - sięga często po najfajniejszą laskę w okolicy, ale często żeni się, obniżając własne wymagania hipergamiczne. Po co mu seksualnie rozbudzona samica, która ma rozmaite stosunki z rozmaitymi samcami, którzy nieustająco tokują do niej, starając się znaleźć w polu jej uwagi, a jego inwestycja w nią, może go finansowo wykończyć? Fajne

Mężczyzna chce mieć ładną żonę, ale uczciwą, chce łożyć i wychowywać własne dzieci, a nie sąsiada, itd...
Więc on również, podobnie jak kobieta, obniża dość często swoje wymagania i sięga po tzw.... dobry materiał na żonę.

Ok - mamy więc statystyczną parę, ona może nie znalazła dla siebie Banderasa, ale Opiekuna i żywiciela rodziny. On znalazł dziewczynę z którą ma najmniej problematyczny seks, może mieć z nią dzieci - więc teoretycznie powinien być szczęśliwy.

Teraz, gdy w związku pojawiają się deficyty, u niego - seksualne żebranie o seks, to nagromadzona energia szuka ujścia poza domem. Świat jest pełen ładnych i chętnych kobiet, trzeba tylko chcieć po nie sięgnąć, więc... szuka okazji na seks. Ma już często dzieci i dom na utrzymaniu, mając deficyt seksu, inwestuje weń tyle ile zdoła, kobieta dzięki której może realizować swoje deficyty seksu, otrzyma tyle zaangażowania i środków, ile będzie chciał lub... mógł on w ten seks zainwestować, a gdy "inwestycja" zacznie być z rozmaitych względów kłopotliwa, jak napisała Atrakcja, "przy pierwszej okazji spuszcza niunię na drzewo".


Utrzymanie jednej rodziny kosztuje, nikt nie chce dla seksu urabiać się po łokcie, by nagle zbudować drugi dom, drugą rodzinę, i tej zapewnić wszystko - więc facet wybiera, albo stare, albo nowość - dwóch "domów" ekonomicznie często nie utrzyma.

Oczywiście, jest też wariant, że facet nie musi w domu żebrać o seks. Jego motywacje, by szukać tego poza domem, to chęć samczego sprawdzenia się. Jako facet, ten chciałby się przekonać, czy czasem żona nie udaje orgazmów, więc czy uda się doprowadzić do podobnych stanów inną kobietę?! Fajne

Albo odwrotnie, żona tylko leży i zastanawia się nad jutrzejszym obiadem, a my zastanawiamy się, czy nasze drewienko jest jeszcze coś warte. Okazja połączona z ciekawością, plus nadmiar kasy - i mamy klasyczny przykład, kiedy on sięga po inną kobietę. Tu Atrakcja zastanawia się, dlaczego on sięga po kobietę, która może niezbyt go interesuje... Z prostej przyczyny, "teren łowów" jest już... "wydziobany". Rzadko kiedy atrakcyjna dziewczyna może być na tym "polu" sama, jej atrakcyjność zawsze przyciąga wianuszek adoratorów, więc w dość krótkim czasie może dokonać wyboru. Kto więc pozostaje w polu działania naszego statystycznego faceta? Dziewczyny, które mogą sprawiać wrażenie kobiet, które nie powinny go interesować - ale to jest jak to się mówi kolokwialnie, jedyny "towar" dostępny bez recepty na "wydziobanym rynku".

Zarówno atrakcyjni faceci jak i atrakcyjne kobiety - są w większości dość szybko zajęci i "zagospodarowani".

Bardzo zwyczajna kochanka, może więc śmiało stać się wyborem zwykłego kompromisu, pomiędzy: mam seks, a nie mam go.

Jeśli teraz, żona się zorientuje, że może utracić żywiciela rodziny, że rozstanie to spore alimenty - a dla niego materialna ruina - to ściąga smycz na krótko razem z majtkami - te też na krótko Fajne i na zachętę, i potulny samiec wraca na łono rodziny - rezygnacja z żony jest zwyczajnie i po męsku... słabo opłacalna. Tresurę reglamentowaniem seksu żona zacznie za chwilę, jak już ogarnie teren i poczuje się niezagrożona - na oko ma chłop te dwa miechy seksu, a potem kolejne warunkowanie, seks za coś - więc taki facet kombinuje, będę się stawiał, nie będzie seksu, za to będzie na boku kochanka... i jakoś to będzie. Ten cykl w wielu związkach, rozstań i powrotów, powtarza się dość często.

Cytat

Hmm... a co Panowie myślą o kobietach, które biegają od jednego samca do drugiego?

Cóż myśleć, kamienować! Fajne Nikt nie lubi czuć się okradany, nawet potencjalnie... Szeroki uśmiech z konieczności łożenia na jakieś brzydkie dzieci. Fajne
6755
<
#45 | Yorik dnia 23.02.2016 04:14
Mężczyzna mając swój nadrzędny cel, jak chce to potrafi się ofiarować i realizować nadrzędny cel kobiety; W drugą stronę to niemożliwe;
Kiedyś myslałem, że kobiety o tym wiedzą; ale nie, są tak przekonane w istnienie tylko ich swiata, że nic nie widzą; Tylko się dziwią i jeszcze oburzają; a to co czują, jak widzą świat ma być dla wszystkich jedynym słusznym punktem widzenia; dla kobiet innego czucia nie ma; taka płciowa mentalność Kalego;

Cytat

Przecież one dbają o gatunek, o jego rożnorodność genetyczną... która z punktu widzenia biologii jest dobra. Toć takie kobiety mają szersze życiowe cele - dbać o różnorodność genetyczną, a nie tylko z jednym chłopem siedzieć całe życie

Tak to nie działa. Nie da się tego odbić w lustrze. Nie ta funkcja nadrzędna. Nawet średniorozgarnięty obserwator, nawet w dzisiejszych poplątanych czasach widzi, że celem życiowym kobiet było, jest i będzie zasilanie populacji w jak najzdrowsze, odchowane osobniki. Tak są ustawione ich emocje i w ten sposób się najbardziej spełniają;

Zajmowanie się potomstwem jest absorbujące, samotna kobieta ma dużo ciężej, za mało czasu na jedno i drugie, więc aby mieć na realizację nadrzędnego celu większe szanse idzie najkrótszą drogą i nastawiona jest na pozyskanie zasobów mężczyzny naprawdę różnymi wymyślnymi sposobami, ewentualnie związanie ze sobą takich, którzy na posiadanie odpowiednich zasobów rokują. Wyjatkiem wyłączenia tego instynktu jest stan zakochania; ale typują wczesniej;
Zróżnicowanie potomstwa u kobiet stoi zaraz na drugim miejscu, ale dziś im się to nie opłaca;

Normy kulturowe mają uzyskać niby kompromis, ale są w sprzeczności z instynktami; więc najlepiej udawać, że instynktów nie ma;


Biologia ewolucyjna i antropologia:
"Każdy z nas jest potomkiem niezliczonych pokoleń mężczyzn, którzy kłamali, oszukiwali, mamili, zastraszali lub nawet zabijali, by odbyć stosunek seksualny, oraz niezliczonych pokoleń kobiet, które uwodziły, kłamały lub manipulowały, by zdobyć jak najwięcej przywilejów gospodarczych w zamian za dostęp do swoich ciał. Wszyscy ci ludzie zasiali w nas swoje ziarno. Nic dziwnego, że powstałe z nich kwiaty nie zawsze chcą rosnąć prosto".
prof. Paul Seabright "Wojna płci"
12604
<
#46 | Atrakcja dnia 23.02.2016 17:56
Trudno się nie zgodzić z mechanizmami o których piszecie.

Cytat

Mężczyzna chce mieć ładną żonę, ale uczciwą, chce łożyć i wychowywać własne dzieci, a nie sąsiada, itd...
Więc on również, podobnie jak kobieta, obniża dość często swoje wymagania i sięga po tzw.... dobry materiał na żonę.


To już wiemy czemu ludzie się zdradzają. Trudno być całe życie wiernym komuś kogo się poślubiło na zasadzie kompromisu. Szeroki uśmiech

Cytat

Mężczyzna mając swój nadrzędny cel, jak chce to potrafi się ofiarować i realizować nadrzędny cel kobiety; W drugą stronę to niemożliwe;
Kiedyś myslałem, że kobiety o tym wiedzą; ale nie, są tak przekonane w istnienie tylko ich swiata, że nic nie widzą; Tylko się dziwią i jeszcze oburzają; a to co czują, jak widzą świat ma być dla wszystkich jedynym słusznym punktem widzenia; dla kobiet innego czucia nie ma; taka płciowa mentalność Kalego;


A cóż to oznacza? Jeśli dobre rozumiem: mężczyzna potrafi się oddać jednej kobiecie i wychowywać z nią dziecko, rezygnując ze swych popędów w stronę innych samiczek.

A kobieta? Nie potrafi zaakcpetować, że mężczyzna pragnie przedłużać gatunek a nie wychowywać potomstwo. Zła kobieta, durna kobieta. Dobra kobieta wykazałaby się zrozumieniem i pozwalała mężczyźnie realizować swe popędy poza domem (bez nich gatunek by nie przetrwał więc powinny być docenione). Sama zaś powinna wychowywać jego potomstwo w domu, wszak do tego jest stworzona, a nie do zbędnych dyskusji.

Cytat

samotna kobieta ma dużo ciężej, za mało czasu na jedno i drugie, więc aby mieć na realizację nadrzędnego celu większe szanse idzie najkrótszą drogą i nastawiona jest na pozyskanie zasobów mężczyzny naprawdę różnymi wymyślnymi sposobami, ewentualnie związanie ze sobą takich, którzy na posiadanie odpowiednich zasobów rokują. Wyjatkiem wyłączenia tego instynktu jest stan zakochania; ale typują wczesniej;


Wiesz, Yorik, niekoniecznie stan zakochania jest wyjątkiem. Zakochujemy się w mężczyznach, którzy mają kasę, a twierdzimy, że kasa nas nie interesuje.
Dlaczego?
To się dzieje podświadomie. Kobieta faktycznie zakochała się w facecie z kasą.
Ona jest nim zauroczona, jego zaradność jest bardzo atrakcyjna.
To są rzeczywiście uczucia, a nie świadome poszukiwania frajera z pieniędzmi, żeby go tylko oskubać.

Dlaczego takie cechy w facetach podobają się kobietom?
Z tego samego powodu, dla którego Wam podobają się kobety młode, ładne i z dużym biustem.
Bo to sprzyja przetrwaniu gatunku.
Gdybyście zakochiwali się w brzydkich i starych kobietach, o wątpliwym zdrowiu, to jakie by potomstwo z tego wyszło?

Gdybyśmy my leciały na niezaradnych i nieogarniętych mężczyzn, o wątpliwym zdrowiu psychicznym i fizycznym, to jakie by potomstwo z tego wyszło?

Gdybyśmy nie kierowały się emocjami i nie były uczuciowe to jak byśmy przez wieki wychowywały potomstwo? W ogóle byśmy je wychowywały? A jeśli już to jakie warunki wychowawcze by ono miało przy matkach ubogich w uczucia?

Gdyby mężczyźni kierowali się uczuciami i emocjami to czy mogliby zapewnić byt rodzinie?
Mężcyna nie wyszedłby z jaskini na polowanie bo emocje mówiłyby: strach! lepiej nie idź!

Czy gdyby mężczyzna, miał ochotę na seks taką samą jak kobieta, czyli rzadko kiedy i tylko z jednym osobnikiem, to czy gatunek by przetrwał?

Czy gdyby kobieta miała ochotę na seks taką samą jak mężczyzna, czyli zawsze, wszędzie i z prawie każdym, to czy gatunek by się rozmnażał prawidłowo?

Natura wiedziała co czyni i ewoluowaliśmy w taki sposób aby rozmnażać się i egzystować w najlepszy możliwy sposób.

Czasy się pozmieniały ale nadal rządzą nami wyrobione w przeszłości mechanizmy. Chociaż części z nich zanika lub się przekształa. Szeroki uśmiech

Kiedyś mięśnie były atrakcyjne bo świadczyły o sile do walki i polowań. W obecnym świecie co prawda mięśnie nie są potrzebne by przetrwać ale wykształcenie, zaradność, co za tym idzie kasa, już tak.
To dlatego tacy mężczyźni się kobietom podobają, dość podświadomie. Mimo, że czasy są takie, że kobiety mają dostęp do pracy i zarabiania, taże mogą przetrwać bez mężczyzny, a jednak i tak zaradni mężczyźni pociągają kobiety.
Jest to bardziej lub mniej podświadome. Nie jest tak, że kobiety szukają wysokiego zasobu finansowego i biorą faceta, który akurat jest do tego zaspobu przypisany. Oczywiście mówiąc ogólnie, na pewno są takie, które szukają w życiu kasy, ale takiej, której nie będą musiały same zarabiać.

Podobnie mechanizm jest taki, że kobiety bardzo dbają o wygląd. Raczej wszystkie, z nielicznymi wyjątkami. Dlaczego wszystkie kobiety lubią sie stoić, malować, przebierać i czesać? O nie, wcale nie dlatego, że za każdm razem gdy wychodzą z domu to chcą kogoś uwieść.
Przecież idąc na spotkanie z drugą kobietą też sie stroją.
W czasach, kiedy kobieta nie miała szans na przetrwanie bez mężczyzny, musiała czymś przyciągnąć jego uwagę. To zwiększało jej szanse na przeżycie.
Mężczyźni brali pod swoje skrzydło kobiety, które im się podbały wizualnie.
Aby przetrwać w tamtym świecie będąc kobietą, trzeba było ładnie wyglądać.
Potrzeba ładnego wyglądania utrzymuje się do dziś. Szeroki uśmiech

Istnieje też wiele przypadków przeczących tym schematom.
Np kobieta wykształcona (i podobno hipergamiczna) wiąże się z analfabetą (facet robi błędy ortograficzne) i alkoholikiem i jeszcze go utrzymuje.
Albo kobieta zostawia bogatego męża przy którym ma wszystko na rzecz kochanka gołodupca.

Albo mężczyzna mający w domu żonę domagającą się seksu, odmawia żonie i chodzi na boki. Dziwne przypadki można mnożyć bz końca.
5808
<
#47 | Nox dnia 23.02.2016 19:10
mechanizm,mechanizmem,ale od lat wiele kobiet odpuszcza sobie macierzyństwo/choć panowie chętnie widzieliby męskiego potomka/.
Często kobiety mają większe/niezaspokojone potrzeby seksualne/
Wydaje mi się że ślub biorą ludzie którzy nie znają swoich potrzeb na tyle by je wyartykułować partnerowi.
Ci co je znają a dostrzegają problem zakładają że jakoś to będzie,ułoży się.
Przecież jeżeli pan nie chce by dziecko skupiało na sobie uwagę partnerki powinien powiedzieć że dzieci nie chce a na dowód że tak myśli zakładać ogumienie.A jak się partnerce zachce macierzyństwa to można zmienić umowę lub ją anulować.
Rodzice/dorośli /nie uprzedzają młodych /zanim się zakochają/nad konsekwencjami złych wyborów,nad tym z czego wynikają konflikty.
Kobietom nie mówi się że może być brudno,głodno byle ,,do syta" seksu.
A nawet gdyby się mówiło to i tak teściowa uświadomi jakim synowa jest brudasem i leniem a pan mąż odznaczy to na jej twarzy bo nagle się okaże że sam seks to za mało.
Ludzie się rozwodzą często ukrywając przed dziećmi powody/bo to niby ich nie dotyczy/.
Brak szczerości w mówieniu o sobie,potrzebach,nieumiejętność słuchania,brak pracy nad związkiem,pójście na łatwiznę gdy tylko trafi się na podatny grunt.
I wtedy właśnie te pieniądze oszczędzane z rezygnacji wyjść,wyjazdów,kawiarni,kwiatów,przydają się na ten,,podatny grunt"
Bo przecież te ,,cudownie rozmowy"trzeba gdzieś prowadzić,to porozumienie bez słów trzeba nakarmić,niedobór słów zasłonić prezencikiem.

Komentarz doklejony:
Indi pół roku po rozwodzie,rozstaniu zaufałaś bezgranicznie obcemu facetowi.
Pięknie piszesz o miłości do męża.Ale człowiek z którym byłaś
25 lat którego tak kochałaś,z którym spędzałaś prawie wszystkie noce i część prawie każdego dnia,któremu patrzyłaś w oczy ,który przyrzekał, obiecywał -oszukiwał,kłamał,a przecież go znałaś ,,na wylot"
Nowego partnera poznałaś ,,przez szybkę" i był tylko tym co o sobie mówił-uwierzyłaś w jego słowa.
Facet chciał się pokazać z jak najlepszej strony,stroszyć piórka,prężyć tors by kogoś zainteresować.Ty byłaś/pewnie/szczera i oceniłaś go tą samą miarą.
Mam koleżankę ,rozwódkę która systematycznie umawia się z poznanymi przez internet panami.Wiesz ile randek zaliczyła w ubiegłym roku?.....50,najczęściej jednorazowych.Też chciałaby kogoś na stałe ale zdaje sobie sprawę że to nie jest proste.Często jest zachwycona spotkaniem ale później kicha.
Jest starsza od ciebie ale chodzi jej o to by wyjść z kimś na kolację do kina ,na spacer,pojechać na wakacje i wie że do tego nie musi z kimś zamieszkać i we wszystko wierzyć.Sama też nie zawsze jest szczera a dużo koloryzuje.Odpada jej to czego /niby/nie lubią panowie a zostaje jej sama przyjemność.
9937
<
#48 | Ramirez dnia 23.02.2016 20:59

Cytat

Mężczyzna chce mieć ładną żonę, ale uczciwą, chce łożyć i wychowywać własne dzieci, a nie sąsiada, itd...
Więc on również, podobnie jak kobieta, obniża dość często swoje wymagania i sięga po tzw.... dobry materiał na żonę.

To już wiemy czemu ludzie się zdradzają. Trudno być całe życie wiernym komuś kogo się poślubiło na zasadzie kompromisu. Szeroki uśmiech


Kompromisy kompromisami, ale albo się ma zasady, albo się ich nie ma. Gdy ich nie było i nie ma, to jeszcze jednym przyczynkiem do zdrady jest zwyczajna nuda, taniość, łatwość i ciekawość tego,co jest po drugiej stronie lustra.

Cytat

Istnieje też wiele przypadków przeczących tym schematom.
Np kobieta wykształcona (i podobno hipergamiczna) wiąże się z analfabetą (facet robi błędy ortograficzne) i alkoholikiem i jeszcze go utrzymuje.
Albo kobieta zostawia bogatego męża przy którym ma wszystko na rzecz kochanka gołodupca.


Znam taki przypadek, kiedy kobieta wykształcona związała się praktycznie z analfabetą. Tu nadal obowiązuje hipergamia, ale tym razem zdominowana przez deficyt, jakim jest absolutny i permanentny w czasie brak faceta. Ona obniżyła wymagania, by zaspokoić deficyt braku żywego faceta, ale i swoje pragnienie EGO zdominowania go - to był po prostu jej pomysł na realizację własnego związku. On, analfabeta, ale bez mieszkania i pracy, chętnie schronił się pod skrzydłami bogatej i zasobnej w środki wykształconej kobiety. Każde zrealizowało swoje cele, sięgając po złożoną sobie ofertę: "ty mi dasz siebie z moją ofertą, jak dam siebie z moją ofertą".

Natomiast pozostawienie bogatego męża na rzecz kochanka gołodupca, to świadoma decyzja, że w wyniku rozwodu jakiś majątek zostanie podzielony, więc coś będzie "na start", w dodatku z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że kobieta ta była na tyle wyemancypowana i zasobna w zdolność zarabiania pieniędzy, że te nie były na liście jej priorytetów, natomiast liczyły się inne fascynujące ją cechy gołodupca. Czasami może zwyczajna chęć zdominowania go i podporządkowania, a czasami błękitne romantyczne oczy Fajne. Znowu odbywa się to na zasadzie uzupełniania aktualnych deficytów - "ty mi wnosisz do związku to co ja potrzebuję, a ja również mam dla ciebie ciekawą ofertę".
Po prostu, inaczej rozkłada się pozytywna punktacja hipergamiczna, która jest zawsze rozpatrywana indywidualnie.

Cytat

Albo mężczyzna mający w domu żonę domagającą się seksu, odmawia żonie i chodzi na boki. Dziwne przypadki można mnożyć bez końca.

Tu akurat z dużym prawdopodobieństwem byłoby pole do działania dla seksuologa. Jeśli bowiem facet odmawia żonie, bo woli to z innymi, to jest to jego świadomy wybór podyktowany realizacją seksu nie z żoną - a tu można mnożyć banalne wytłumaczenia. Jednym z nich, jest to, że żona stała się dla niego mało atrakcyjna seksualnie z jakiegoś powodu.
Znam przypadek faceta, który w wyniku osobistego odebrania porodu chwalił się potem, że musiał zębami pępowinę przegryźć, bo ich to zaskoczyło w drodze do szpitala, miał wobec tego zdarzenia uraz do seksu z żoną, przed oczyma non stop krew i to wszystko - więc seksu z bardzo atrakcyjną w sumie żoną unikał, bywając za to w agencjach towarzyskich. Po prostu, jakiś debilny pstryk się czasem w mózgu przestawi facetowi, że z żoną już nie potrafi i nie chce, a z innymi kobietami - chętnie. Ale nie jest to już problem hipergamii. Inny banalnie często powielany schemat to taki, kiedy żona nauczyła się odreagowywać wszelkie własne stresy skutecznie upodlając przed każdą nocą męża, więc ten, który był nazwany jeszcze przed chwilą niezdarą, ciamajdą, nieudacznikiem, itd.. jakoś nie kwapi się i do seksu z nią, mając w pamięci przykre doświadczenia, których doświadczał w ciągu całego dnia. Szuka więc takiej kobiety poza domem, która zobaczy w nim mężczyznę, przynajmniej normalnego.
5808
<
#49 | Nox dnia 23.02.2016 21:13
no i co by nie było winna jest zona.

Komentarz doklejony:
czy on chce dużo seksu czy nie jest wydolny z żoną.Pal licho jak sobie biedaczek ulży poza domem .Jak mu nigdzie nie staje to jest uczciwy, na boki nie chodzi a żona winna bo...mało sprytna.
4498
<
#50 | rekonstrukcja dnia 24.02.2016 02:20
Drogie Panie.

Nie ma sensu walczyć z podwójnymi standardami portalowych kolegów. To nie konie. Klapki na oczach mają , bo chcą. A nie dlatego, że siłą ktoś im je zainstalował. A jaki koń jest, ...

Pozdrawiam wszystkich Uśmiech
12772
<
#51 | indi dnia 26.02.2016 16:57
witam ponownie wszystkich, bede was zadreczac dalej. czytam wszystkie komentarze po kilka razy, niektore bardzo pomocne inne zasmiecajace... ale bardzo wam dziekuje.... mam tragiczny okres.. spotkalismy sie po 2 tygodniach niewidzenia, powiedzialam ze albo teraz sie spotkamy,( a nie za dwa miesiace ak chcial) albo juz nigdy wiecej.i z mojej strony to juz koniec. wiec doszlo do spotkania. na nim odpowiedzial na moje pytania i nadal prosil mnie o 2 miesiace. powiedzialam ze nie bede tym kolem zapasowym i czekac az zalatwi swoje sprawy. powiedzial ze ma ogromne problemy finansowe przez swoja ex i musi to akos poukladac. ale na pytanie na co mam czekac przez te dwa miesiace, czy na rozwiazanie jego spraw finans, czy nato sprawdzenie swojej ex zony i siebie nie umial mi jednoznacznie dpowiedziec. na wszystko odpowiedz byla nie wiem nie wiem nie wiem. na koniec poprosil o przyjazn chociaz, powiedzialam nie,a potem pytal czy moze do mnie pisac zeby mnie informowac o postepie jego spraw, ze bedzie pisal za jakis czas... powiedzialam zeby nie macil mi w glowie, ze nie ... niby powiedzial ze jednak nie wrocil do ex zony... ze jeszcze nie.... Boze jak mnie to boli.nie wiem czy dobrze zrobilam, moze powinnam sie zgodzic zeby do mnie pisal...... a z drugiej strony jak bedzie chcial to przeciez moze pisac.... napiszcie cos do mnie, dajcie mi nadzieje, albo walnijcie jak zawsze z grubej rury..... bardzo teraz potrzebuje wsparcia dlatego tutaj pisze
i tak sie rozstalismy
9937
<
#52 | Ramirez dnia 26.02.2016 17:32

Cytat

Boze jak mnie to boli.nie wiem czy dobrze zrobilam, moze powinnam sie zgodzic zeby do mnie pisal


No tak, ciągle liczysz na to, że uda Ci się odbić żonie tego "fajnego" i jedynego w okolicy faceta. A on, jak Ci się to uda, to będzie z Tobą. Ale to oznacza też tylko jedno - że gdy pojawią się jakieś problemy, wystawi Cię za drzwi jak niepasujący element układanki jego życia - dokładnie tak jak teraz.

Oczywiście, czasami lepiej mieć namiastkę faceta niż nic, i jakiś seks niż żaden, i żyć we własnej iluzji, że jest się ważnym dla tej drugiej strony, że następnym razem nie okaże się aż tak wielkim świnią, dla którego kasa liczy się przede wszystkim, że dla kasy nawet Cię sprzeda, zostawi, tak jak teraz...

Brawo, gratulacje, że chcesz by ktoś tutaj dał Ci więcej nadziei, bo serce kochające chciałoby inaczej... ale życie to nie jest bajka. Jak mu na to pozwolisz, to Cię wykorzysta, da nadzieję, iluzję uczucia, ach, jakie to romantyczne, książki o tym piszą, że ona z nadzieją czeka, aż on odejdzie od żony, bo przecież jej tak chyba mocno nie kocha, tylko jest z nią dla pieniędzy... :_jezyk

:cacy
12772
<
#53 | indi dnia 26.02.2016 17:45
Ramirez. on problemy finansowe przez nia. nie placila kredytu, a on poreczyl ten kredyt 8 lat swoim mieszkaniem. i sa duze dlugi. nie rozumiem tego, ale on chce to wyprostowac. przynajmniej tak mowi.
5808
<
#54 | Nox dnia 26.02.2016 20:47
... ja kocha i do niej wraca wszystko zerwal jednej chwili. byla krotka rozmowa w ktorej powiedzial ze ona ma problemy finansowe i ze chyba nie przestal jej kochac..."
...,, potem pytal czy moze do mnie pisac zeby mnie informowac o postepie jego spraw...'.
..,,moze powinnam sie zgodzic zeby do mnie pisal....
Bezpośrednio to jego zona ma problemy a on pośrednio .
Żeby żona spłacała kredyt -on musi pomóc jej, jeżeli nie to musi pomóc...sobie.
Tak naprawdę chodzi o postępy w sprawach żony.
On będzie wspierał żonę i pisał jak mu się to udaje a ty będziesz wspierać jego.
Nie prosił cię o wsparcie w jego kłopotach bo one nie są jego.
Skoro wyciągnęłaś rękę nie chciał się rozstawać w gniewie ,zaproponował przyjaźń.Taki rumianek,nie zaszkodzi,nie pomoże waszej znajomości.

To jakiś oryginał,miłość miłością.Ale w chwili gdy kobieta przyprawia mu rogi on żyruje jej pożyczkę z której będzie korzystał kochaś.
Nie musiał się rozwodzić bo i tak łączyły ich finanse.Rozwód pewnie za porozumieniem więc może jeszcze okazać się że ona zyje w niedostatku i przydałyby się jej alimenty.
12772
<
#55 | indi dnia 26.02.2016 21:20
Dokladnie tak bylo, kredyt splacali razem po polowie, bo go wzieli prezd rozwodem jeszcze na remont w ktorym nota bene ona mieszkala 8 lat z kochankiem. ale on to tlumaczyl ze placi, bo to bedzie pozniej dla... dzieci. wiem wiem ze to idiotyczne. a teraz ona od dawna nie placi, i zjawila sie zeby mu powiedziec ze z kochankiem sie rozstala, ze chce do domu, bo jego zawsze kochala najbardzie i takie ble ble, i ze ma problemy finansowe. a poniewaz hipoteka jest na jego(ich dawne) mieszkanie to on nie ma wyjscia. ja tez tego nie rozumiem. nie umie sie jej przeciwstawic. to nie facet to c..pa. przepraszam, ja to wiem. chcial ten czas zeby to poukladac... nie zgodzilam sie. i nie umiem sobie z tym poradzic. siadam calkiem psychicznie....

Komentarz doklejony:
Nie mam prawa Cię prosić o nic ale jeśli dasz mi 2 miesiace załatwię to wszystko . Wszystkie swoje możliwości wykorzystam i zrobię co tylko będę mógł i załatwię to. A wtedy będę mógł popatrzeć Ci prosto w oczy i zdecydujesz tylko Ty co zrobisz .
tak mi napisal i o to mnie prosil, a aja powiedzialam NIE. czy dobrze zrobilam? ze tak zapytam Was
i powinam sie podpisywac idiotka a nie Indi..;-(
11463
<
#56 | BETKAA dnia 26.02.2016 21:49
Moja koleżanka w pracy po rozwodzie poznała na portalu faceta i po kilku randkach zakochała się po uczy i totalnie jej odbiło ..To co robiła i jak się zachowywała nie mieści się w granicach rozsądku ..Gdy mieli ze sobą zamieszkać (jakieś 1,5 roku byli razem)on w ostatniej chwili zrezygnował i wtedy dowiedziała się że jest żonaty ..... jeszcze przez trzy lata okłamywał ją na różne sposoby ..że zona ma raka ,że dzieci są chore robił wszystko żeby z nią nie zamieszkać ....Prawie 5lat się nią bawił .tyle trwało dopóki nie zmądżała...dopiero teraz dotarło do niej jaka była głupia ....
Opamiętaj się kochana ....bo coś tu śmierdzi na kilometr ....lepiej wcześniej się rozstać niż póżniej ....głowa do góry ...
12772
<
#57 | indi dnia 26.02.2016 22:41
BETKAAA matko, czy to mozliwe? i nic nie zauwazyla??? no tak ja tez nic nie widze, osleplam......
3739
<
#58 | Deleted_User dnia 26.02.2016 23:14
indi
Ogłuchłaś, oślepłaś, oszalałaś; każdemu się zdarzy.
Ale, teraz?!
Jeszcze nie widzisz, jaka to ciota?! Jeszcze nie dociera, co Ci nagadał?!
Zwiewaj od problemów. Jesteś w wieku, kiedy nie można sobie pozwolić na błędy!
A z uczucia się wyleczysz, zwłaszcza, że Twój królewicz okazał się żałosną namiastką mężczyzny. Mnie już by taki kompletnie nie rajcował. Ble...:_jezyk
4498
<
#59 | rekonstrukcja dnia 26.02.2016 23:49

Cytat

BETKAAA matko, czy to mozliwe? i nic nie zauwazyla??? no tak ja tez nic nie widze, osleplam......


Indi, z Twoim wzrokiem nie jest tak najgorzej. Zaakceptuj, że tę końcówkę amoku , bo to trochę jeszcze potrwa i w związku z tym oczywiście musisz się kontrolować ( w sensie : nie pisać, nie dzwonić, a jak on zapuka - nie reagować ). To nie jest przecież tak, że nagle przejdzie , jak ręką odjął. Daj swojemu organizmowi odreagować, przecież wpadłaś jak śliwka w kompot i musisz mieć czas na dojście do pełni władz umysłowych.

Także spokojnie, to tylko awaria Z przymrużeniem oka
12604
<
#60 | Atrakcja dnia 27.02.2016 00:13
Indi, kiedyś znałam podobnego frajera co Ty teraz i aż mi się rzygać chce jak sobie to przypomnę.
Ach, ci mężczyźni, tak zaskakująco podobni jeden do drugiego...

Facet nie ma odwagi powiedzieć Ci "nie jestem pewny czy żona mnie zechce czy piąty raz wystawi, więc poczekaj jakby co". Wie, że nie opłaca mu się powiedzieć Ci prawdy, bo nic na tym nie uzyska. Zamaist tego imituje problemy finansowe.

Gdyby Cię kochał to były z Tobą. Koniec, kropka. Płaciłby jej długi
(skoro musi), żyłby od pierwszego do pierwszego, ale byłby z Tobą. Nie kazałby Ci na siebie czekać.

Wierzę, że jesteś fajną babką. A fajna babka może mieć mądrego faceta. Tylko musisz sobie uświadomić, że jesteś fajna i zasługujesz na szacunek i uczciwość.
I tego musisz bezwględnie wymagać. Jeśli ktoś chce być w Towim życiu = ma Cię szanować. Ten facet tego nie robi. On nie tylko nie daje Ci żadnego uczucia od siebie, ale też nie okazuje szacunku. Każe Ci czekać jakbyś była kobietą drugiej kategorii. A przecież nie jesteś, prawda?

Indi, jeśli chcesz być szczęśliwym człowiekiem to moja rada jest taka: stawiaj zawsze swój interes na 1 miejscu. Bądź egoistką. Dbaj o siebie. Nie pozwól żeby ktoś się zabezpieczał na czarną godzinę Twoim kosztem. Jeśli dostajesz sygnały, że ktoś Cię nie kocha, nie szanuje, krzywdzi Cię - ewakuuj się z tego. W imię własnego interesu.
Naucz się tłumić emocje, a zmiast nich słuchać rozsądku. Bo emocje prowadzą nas zawsze na manowce. Rozsądek natomiast prowadzi nas tam gdzie chcemy być. Jeśli dostajesz od kogoś plaskacza - nie nadstawiaj jak głupia drugiego policzka, wiej.

Człowiek, który składa Ci takie propozycje, nie ma dla Ciebie szacunku. Ludzie, którzy Cię nie szanują = nie zasługują na Ciebie. Jeśli będziesz postępowała tak jak taki człowiek Ci każe i posłusznie na niego czekała to znaczyłoby, że sama nie masz do siebie szacunku.
A jak możesz być szczęśliwa jeśli nie potrafisz szanować siebie? Jeśli nie masz swojej dumy, godności? Jeśli nie potrafisz odejść z uniesioną głową? Jeśli wchodzisz w gówno tylko dlatego, że ktoś Ci tak każe?

Scenariusze są dwa: odejdziesz od frajera, nie dasz mu sznasy, będziesz wiedziała, że postąpiłaś zgodnie z własnym interesem.
Drugi scenariusz: będziesz na niego czekała, będziesz czuła się jak koło zapasowe + przed Tobą dalsze upokorzenia bo on Cię znowu wystawi lub znowu będzie kazał na coś czekać. Jak zobaczy, że może to tym bardziej będzie sobie pozwalał. A Ty będziesz się pogrążać w nieszczęściu.

Indi, ja doskonale wiem, że pewne sytuacje życiowe sprawiają, że czujemy się jakby nas ktoś piłą mechaniczną przeciął w pasie.
Ale nawet w takiej sytuacji trzeba zachować rozum. I działać we własnym interesie, a nie przeciw sobie.

Dodam tylko, że ten facet sam jest zabawką dla jakiejś kobiety, która go wykorzystuje. On jest w podobnej sytuacji co Ty - gra nim ktoś, kto ma go w dupie, ale potrzebuje go do pewnych celów. I on jak głupi pozwala tej kobiecie by korzystała z niego ile wlezie. A ona zadowolona, że ma frajera, który kocha więc płaci. Żal tyłek ściska nad takimi półgłówkami. Sama widzisz, że jak chłop jest zakochany to można z nim zrobić wszystko. Można mu na głowę wejść a on będzie czekał, kochał i jeszcze płacił. Takiego sobie poszukaj. Bo ten niewiele ma Ci do zaoferowania i nie będzie miał więcej. On jest giermkiem innej królewny Szeroki uśmiech
3739
<
#61 | Deleted_User dnia 27.02.2016 01:35
Ech...już lepiej, gdyby zniknął bez słowa. A taka menda ma jeszcze czelność siać ferment, by coś dla siebie ugrać! Wie, że go kochasz i z premedytacją żeruje na Twoich uczuciach. To gorsze niż sama zdrada! Ohyda!
Zwykły skurwy_syn i tyle.
4498
<
#62 | rekonstrukcja dnia 27.02.2016 10:58
Avenious, on tak robi nie ze skurwysyństwa, tylko dlatego, że to biedny miś. Biedne misie to jest osobna kategoria, postępująca wg własnego kodeksu moralnego. Biedny miś ma o sobie bardzo dobre zdanie i nie ma w nim żadnego wyrachowania, bo on zawsze ma czyste intencje i wszystko co robi jest w stanie gładko wytłumaczyć tym, że robił co musiał. Mało tego on jest bardzo dumny z siebie, bo uważa się za bohatera, takiego w stylu Wallenroda. A ponieważ gorzkie to bohaterstwo i ludzie go nie rozumieją, wręcz potępiają a nie chwalą, to biedny miś ma oczywiste powody czuć się biednym misiem. To dzięki temu jest taki przekonywujący i potrafi tak chwycić za serce nową ofiarę: bo on jest autentyczny w swojej roli dzielnego, szlachetnego misia, który za swoją dobroć otrzymywał same kuksańce od losu. Uwaga : TO MISIA ZAWSZE KRZYWDZĄ, MIŚ NIE KRZYWDZI INNYCH NIGDY.

Kobiety strzeżcie się tych z pozoru niewinnych pluszaków. Naprawdę już chyba lepszy facet, który bezczelnie chwali się swoim skurwysyństwem. Przynajmniej wiadomo, czego się spodziewać. A kto się spodziewa po misiu z połatanym futerkiem i z maślanymi oczkami, że to skurwielek i bezwzględny karzeł emocjonalny.

Spójrzmy na tę historię. Avenious pisze :

Cytat

Ech...już lepiej, gdyby zniknął bez słowa. A taka menda ma jeszcze czelność siać ferment, by coś dla siebie ugrać! Wie, że go kochasz i z premedytacją żeruje na Twoich uczuciach. To gorsze niż sama zdrada! Ohyda!
Zwykły skurwy_syn i tyle.
Gdyby Indi miała do czynienia ze zwykłym facetem, to powiedziałby jej , że wraca do żony , bo mu się odwidziało i niech mu wybaczy - przecież nie chciał jej skrzywdzić , ale takie życie. Gdyby Indi miała do czynienia ze zwykłym sukinsynem, to powiedziałby jej to samo, tylko brutalniej niż zwykły facet. W każdym razie przekaz i w jednym i w drugim przypadku byłby czytelny, wiec pozostałoby pozbierać zabawki , oraz wylizać rany. Ale nie, Indi miała to nieszczęście , że trafiła na biednego misia, który przecież nikogo nie chce skrzywdzić i w związku z tym będzie latał z fiutem od jednej pani do drugiej, bo one pozdychałyby bez radości, jakie dać może tylko przyrodzenie niedźwiadka. Taki, *urwa mać, mały bohater z dużym ...ujem i jajami w końcowej fazie zaniku.
5808
<
#63 | Nox dnia 27.02.2016 17:29
podejrzewam że gdyby miś zniknął bez słowa to Indi zadręczałaby się rozmyślaniami typu,,zadzwonić/nie...kocha/nie...tęskni/czy nie?odezwie się czy nie?wróci/nie..
Więc chyba jasne stawianie sprawy/na co jak widać liczyć nie może byłoby prostsze,jedno odcięcie się.
Szczypta rozsądku,z dawką egoizmu plus doświadczenie zdrady przez bliską osobę powinno dać nam trochę dystansu do słów,czynów nowo poznanych ludzi i planów na życie.
Dlatego rada Atrakcji super..stawiaj zawsze swój interes na 1 miejscu. Bądź egoistką. Dbaj o siebie. Nie pozwól żeby ktoś się zabezpieczał na czarną godzinę Twoim kosztem...."
12772
<
#64 | indi dnia 27.02.2016 23:44
Dziekuje za wszystkie wpisy,bardzo mi pomogly ostatnie komentarze... tak , powinnam stac sie egoistka, dla swojego dobra. Teraz jest mi siebie zal, dlatego ze nikomu juz nie zaufam. bo komu mozna zaufac? skad bede wiedziala ze ktos mowi prawde? przeciez ktos po 8 latach od zdrady i 4 lata po rozwodzie TEORETYCZNIE powinien byc wiolny od przeszlosci. rozumiem rok, dwa lata po rozwodzie... ale 8 lat? dlatego moze czuje sie tak starsznie oszukana przez niego, przez los... przez ta sytuacje stracilam instykt samozachowawczy.. .. znowu musze sie odbudowac...kolejny raz...
4498
<
#65 | rekonstrukcja dnia 28.02.2016 00:06
Indii, zadbaj o siebie, zbuduj sobie swój świat, który niezależnie od tego czy kogoś masz czy nie, będzie Twoją ostoją w KAŻDEJ sytuacji. Wtedy nie musisz żyć obawami, czy ktoś Cię oszuka czy nie, bo będziesz ufała sobie i polegała na swojej wartości. A cały męski ród będzie tylko urozmaiceniem, a nie sensem Twojego życia. Facet da plamę ? Potraktujesz to na zasadzie : wielkie mi hallo. Otrząśniesz się jak kaczka i dalej nura w życie. Ryzyko zawsze jest, ale im bardziej się boisz, tym bardziej przyciągasz to czego się boisz.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?