Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam, dziś dowiedziałam się że mój mąż miał romans a jego kochanka jest w ciąży. Nie wiem co mam robić, nadal nie mogę w to uwierzyć. Czuje złość i wstyd.Moje życie zostało przewrocone do góry nogami. Mamy 8 letnia córeczke, nie wiem jak jej o tym powiedziec. Nie chce mi sie nic!!!! Jestem zalamana. Łzy wciąż lecą ale mi to nie pomaga. W czym ona była lepsza? Teraz mąż ze skrucha tlumaczy ze nie chce tamtego dziecka, ze jej nie kocha, ze to byla tylko przygoda...Boże co ja mam robić, wciąż wyobrazam sobie jak oni to robia i jest mi niedobrze...Dlaczego zniszczyl mi zycie?Najchetniej wyjechalabym stad na koniec swiata, ale niestety nie mam takiej mozliwosci...prosze pomóżcie jakos to przezyc...
Płacz, niedowierzanie , milion niepotrzebnych pytań.... Prawie każdy z nas tutaj obecnych taki stan przechodził. To wszystko jest doskonale znane. Niestety. I może nie chcesz jeszcze i nie umiesz uwierzyć w lepsze jutro, ale takie przyjdzie.
Przede wszystkim rozmawiaj tutaj, mów o swoim bólu, niepokojach, problemach. Znajdzie się dobra rada, wsparcie i najważniejsze -zrozumienie. Masz dla kogo żyć. Dla siebie, dla córki.
kalina skoro zdecydowałaś że mąż zostaje z tobą to musisz wziąć pod uwagę to że teraz ma dwoje dzieci i obowiazki względem dwojga.
Jego gadanie ..., ze nie chce tamtego dziecka, ze jej nie kocha, ze to była tylko przygoda..."świadczy o tym jak małym jest człowieczkiem.Matka dziecka może sądownie domagać się alimentów .
Bierz pod uwagę że będzie się spotykał z tym dzieckiem i pewnie z jego matką.
Skoro to przygoda to dlaczego nie założył gumki?nie ma innych ,,przygód"dla dorosłego,żonatego faceta jak ślizganie się po kochankach?
Jak się ma to co mówi o kochance mąż do faktów.Wszystko wiesz od niego czy weryfikowałaś informację?????????
Jak się dowiedziałaś?
Nie zdradził dlatego że ona była lepsza/gorsza,grubsza/chudsza Zdradził bo ON chciał,bo ON nie liczył się z twoim bólem.bo ON myślał że się nie wyda,bo taki gnojek jak ON nie pomyślał że z seksu może pojawić się dziecko.
Bo mały człowieczek mówi że on nie chce tego dziecka/wyobrażasz sobie że tak mówi o waszej córce?/
Nie masz się czego wstydzić,mąż jest dorosły a ty nie jesteś jego matką.Niech on wyjedzie na koniec swiata.Ty zajmij się córką i sobą.Zbliżają się ferie jeżeli możesz wysłać dziecko na obóz ,do babci to zrób to.Po co ma cię widzieć zapłakaną i smutną.
A Sama zastanów się gdzie spędzić ten czas.Może wyjazd w jakieś ciepłe miejsce jeżeli na koncie znajdziesz pieniążki.On miał kasę na kochankę,teraz będzie musiał mieć na alimenty.
A tak na trzeźwo to co planujesz? Masz wsparcie rodziny?, przyjaciół? Twój mąż w obecnej sytuacji podpisze cyrograf i obieca wszystko... tylko pytanie ile warte będą obietnice... Co Ty chcesz dla siebie i córki?
Kochani, czasami jesteście w swoich komentarzach okrutni. Wiem, że chcecie pomóc, ale pomagajmy, a nie oceniajmy.
Fakt zdradził, czy zdradziła. Nigdy nie znajdziemy odpowiedzi dlaczego to się stało. To ludzie. Dokonali takiego, a nie innego wyboru, ale w taki sposób nie pomożemy osobom, które i tak cierpią. Do nich należy wybór, czy decydują się być dalej z człowiekiem, który to zrobił, czy nie. W moim światopoglądzie nie ma na to miejsca, ale to naprawdę jest wybór osób, które zostały zdradzone.
Kochana Kalino, ona w niczym nie była lepsza, nie musisz się niczego wstydzić, bo to nie Ty zrobiłaś coś złego.
Czas łez minie. Nie obiecam, ze to będzie dzisiaj, ale masz nieodpartą motywację, że musisz iść dalej. Osobiście uważam, że nie powinnaś rozmawiać jeszcze ze swoim dzieckiem. Pozwól odejść tym emocjom.
To jest sprawa pomiędzy Tobą a twoim mężem. Jesteście dorośli i to Wy musicie rozwiązać ten problem. Wiem, że to straszny ból, ale uwierz, że skoro znalazłaś się na tej stronie, to ból ten wcześniej czy później zostanie ukojony.
Ja dzięki temu, ze tu jestem funkcjonuję już 13 dzień.
Kristel, tutaj zdrada jest bardzo osobistym przeżyciem. Takie też są komentarze. Jakże mogłyby być inne? Bez oceniania? Faceta, który zdradzał bez skrupułów, systematycznie, bezdusznie i tak samo wypiął się bezdusznie na dzieciaka zrobionego kochance? Chciałoby się powiedzieć, że to nie człowiek. Tu nie ma co szukać przyczyn czy usprawiedliwień. A decyzja co dalej zawsze należy wyłącznie do zdradzonego.
Apologises, Nie neguję ocen tych osób w stosunku do tych, którzy zdradzają, tylko nie rozumiem pytań w stylu, "dlaczego nie założył gumki?" Przecież, dziewczyna jest w takim stanie, że nie odpowie na to pytanie. I nikt inny też tego nie zrobi.
Ja też dostałam wczoraj komentarz w stylu; idź na zumbę. A co mi to da, jak tak naprawdę tańczę latynę od 10 lat, lub idź do fryzjera. Czy to mi poprawi humor, albo będę przez to ładniejsza?
Czy będę się przez to lepiej czuła. Nie. Facet zdradził i muszę z tym żyć.
Problem polega na tym, że mamy się wspierać w dążeniu do normalnego życia.
Czyli od początku, zacząć jeść, spać, dbać o dzieci.
Chodzi o to, że nie wiemy, kim są ludzie po przeciwnej stronie ekranu, a dajemy im radę, które zupełnie nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo nawet nie wiemy kim są.
Kalina nie wie co robić, ale my jej nie pomożemy zadając głupie pytania. Możemy ją wspierać tylko w tym, aby podjęła słuszną decyzję. Nikt nie zrobi tego za Nią. Mamy być przy Niej w tym, żeby zaczęła normalnie żyć. Bez głupich pytań i głupich komentarzy.
jak czytałam komentarze pod moim wpisem, to zamiast robić mi się lepiej zobaczyłam: "penisa mojego męża, który niechcący wdarł się w czyjąś pochwę"w internecie w dodatku. To nie było budujące.
Nie wszystkie pytania są po to aby na nie odpowiadać. Natomiast czasami warto zmienić optykę i popatrzeć na swój "przypadek" oczami innych. Zasklepianie się w bólu to nie najlepszy wariant, choć często wybierany...
Często potrzebne jest i dobre słowo i solidny kop. Zdjęcie różowych okularów. Póki jest dobrze widzimy nasz związek jak z pierwszej strony kolorowej gazety, problemy jeśli były cudownie pokonane, umacniamy się we własnej wizji swojego małżeństwa czy innej relacji. Naraz pojawia się zdrada i zjazd na samo dno. To co wtedy bywa największym problemem to sens dalszego życia, bo to związek i ta druga strona była tym sensem. Brak własnej wartości, przyszłości, czegokolwiek. Szczęściarze trzymają się kurczowo swoich dzieci, szczęściarze bo nie każdy je ma, część zdradzonych (zwłaszcza mężczyźni) je tracą.
Łamie się też jakimś cudem cały system wartości, hierarchia wartości. Wiele osób zaczyna błądzić, szukają ratunku w używkach, zemście, nowych relacjach na zasadzie klin klinem i wiele, wiele innych. Sęk w tym , że w większości to zdradzeni mają te wartości prawidłowe i pod wpływem zdrady stawiają znak zapytania nad nimi. A zdrajcom właśnie pochrzaniły się priorytety. Naprawdę rzadkością jest , gdy zdrada to zwykły ludzki błąd, zabłąkanie się, wpływ danej, jednorazowej chwili. Dużo częściej to świadomy wybór lub chory ,fałszywy ,zatajany przed bliskimi system wartości. Tu nie ma co owijać w bawełnę.
Każdy z tu obecnych, piszących częściej lub rzadziej, ma swój styl, charakter wypowiedzi i możesz wierzyć, że również swoich odbiorców, do których to trafia, przekonuje, pomaga. Nie każda wypowiedź jest łatwa w odbiorze, ale często musi boleć by pomogło. Są lekarstwa paskudne w smaku i niezwykle skuteczne. Tak jest i tutaj.
To nie chodzi o solidnego kopa. Zadajemy pytania ludziom, którzy nigdy nie będą w stanie na te pytania odpowiedzieć. Czy pytanie, które powinno być zadane osobie, która to zrobiła, musi być zadawane osobie, która nie brała w tym udziału.
Kopa można zadać, na zasadzie, ze się kogoś opieprzy i przywróci do życia.
Może jestem naiwną drobną osóbką, która zawsze nosi coś różowego. Może niekoniecznie okulary.
Pytanie było zadane właśnie jako kop. Aby uświadomić dziewczynie jakim łajzą jest jej chłop, jak z premedytacją zdradzał ją , by zbyt łatwo nie uwierzyła w jego puste słowa, nie dała się wciągnąć we wspólne życie ot tak bez konsekwencji, z wybaczeniem na wyrost. Łatwe wybaczeniem to ciche przyzwolenie na kolejną zdradę, już pod lepszą przykrywką, czasem już na żywioł, bo przecież znowu wybaczy.
Tak-boli. Lepszy ból teraz niż parę powtórek z rozrywki.
Komentarz doklejony:
W tej historii nie ma cienia skruchy, jest wyjątkowo perfidny kłamca.
Apologies dzięki za przetłumaczenie Kristel na prostszy język.
Komentarz doklejony:
kristel..,,nie pomożemy osobom, które i tak cierpią. Do nich należy wybór, czy decydują się być dalej z człowiekiem, który to zrobił, czy nie...." a kto napisał inaczej?
,,,chcecie pomóc, ale pomagajmy, a nie oceniajmy..."??????
Kopa można zadać, na zasadzie, ze się kogoś opieprzy i przywróci do życia.
Może jestem naiwną drobną osóbką, która zawsze nosi coś różowego. Może niekoniecznie okulary.
Skojarzyło mi się :
Cytat
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZESTOTLIWOSCI ALARMOWEJ CANAL 106, NA WYBRZEZU...
Hiszpanie (w tle slychac trzaski):
Tu mówi A-853, prosimy, zmiencie kurs o 15 stopni na poludnie, by uniknac kolizji... Plyniecie wprost na nas, odleglosc 25 mil morskich.
Amerykanie (trzaski w tle):
Sugerujemy wam zmiane kursu o 15 stopni na pólnoc, by uniknac kolizji.
Hiszpanie:
Odmowa. Powtarzamy: zmiencie swój kurs o 15 stopni na poludnie, by uniknac kolizji...
Amerykanie (inny glos):
Tu mówi kapitan jednostki plywajacej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byscie zmienili swój kurs o 15 stopni na pólnoc, by uniknac kolizji.
Hiszpanie:
Nie uwazamy tego ani za sluszne, ani za mozliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmiane kursu o 15 stopni na poludnie, by uniknac zderzenia z nami.
Amerykanie (ton glosu swiadczacy o wscieklosci):
Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzacy lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, drugim co do wielkosci okretem floty amerykanskiej. Eskortuja nas dwa okrety pancerne, szesc niszczycieli, piec krazowników, cztery okrety podwodne oraz liczne jednostki wspomagajace. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu mozliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIC KURS O 15 STOPNI NA PÓLNOC!
W przeciwnym razie bedziemy zmuszeni podjac dzialania konieczne by zapewnic bezpieczenstwo temu okretowi, jak równiez silom koalicji. Nalezycie do panstwa sprzymierzonego, jestescie czlonkiem NATO i rzeczonej koalicji.
Zadam natychmiastowego posluszenstwa i usuniecia sie z drogi!
Hiszpanie:
Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest tez z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz spi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanalu alarmowego 106. Nie udajemy sie w zadnym kierunku i mówimy do was ze stalego ladu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeza Galicji. Nie mamy gównianego pojecia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpanskich latarni morskich.
Mozecie podjac wszelkie sluszne dzialania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnic bezpieczenstwo waszemu zasranemu okretowi, który za chwile rozbije sie o skaly, dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iz dzialaniem najlepszym, najbardziej slusznym i najbardziej godnym polecenia bedzie zmiana kursu o 15 stopni na poludnie by uniknac zderzenia z nami.
Amerykanie:
OK. Przyjalem, dziekuje...
-------------------------
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZESTOTLIWOSCI ALARMOWEJ
CANAL 106, NA WYBRZEZU FINISTERRA (GALICJA) POMIEDZY HISZPANAMI A
AMERYKANAMI 16 PAZDZIERNIKA 1997 ROKU :
Witam,
zadawanie pytan na ktore zdradzona osoba nie potrafi lub nie moze odpowiedziec uwazam jednak za sluszne. Moim zdaniem sluza lekkiemu otrzezwieniu zdradzanej osoby oaz pokazuja debilizm tlumaczen zdradzaczy.
Przede wszystkim rozmawiaj tutaj, mów o swoim bólu, niepokojach, problemach. Znajdzie się dobra rada, wsparcie i najważniejsze -zrozumienie. Masz dla kogo żyć. Dla siebie, dla córki.
Jego gadanie ..., ze nie chce tamtego dziecka, ze jej nie kocha, ze to była tylko przygoda..."świadczy o tym jak małym jest człowieczkiem.Matka dziecka może sądownie domagać się alimentów .
Bierz pod uwagę że będzie się spotykał z tym dzieckiem i pewnie z jego matką.
Skoro to przygoda to dlaczego nie założył gumki?nie ma innych ,,przygód"dla dorosłego,żonatego faceta jak ślizganie się po kochankach?
Jak się ma to co mówi o kochance mąż do faktów.Wszystko wiesz od niego czy weryfikowałaś informację?????????
Jak się dowiedziałaś?
Nie zdradził dlatego że ona była lepsza/gorsza,grubsza/chudsza Zdradził bo ON chciał,bo ON nie liczył się z twoim bólem.bo ON myślał że się nie wyda,bo taki gnojek jak ON nie pomyślał że z seksu może pojawić się dziecko.
Bo mały człowieczek mówi że on nie chce tego dziecka/wyobrażasz sobie że tak mówi o waszej córce?/
Nie masz się czego wstydzić,mąż jest dorosły a ty nie jesteś jego matką.Niech on wyjedzie na koniec swiata.Ty zajmij się córką i sobą.Zbliżają się ferie jeżeli możesz wysłać dziecko na obóz ,do babci to zrób to.Po co ma cię widzieć zapłakaną i smutną.
A Sama zastanów się gdzie spędzić ten czas.Może wyjazd w jakieś ciepłe miejsce jeżeli na koncie znajdziesz pieniążki.On miał kasę na kochankę,teraz będzie musiał mieć na alimenty.
Fakt zdradził, czy zdradziła. Nigdy nie znajdziemy odpowiedzi dlaczego to się stało. To ludzie. Dokonali takiego, a nie innego wyboru, ale w taki sposób nie pomożemy osobom, które i tak cierpią. Do nich należy wybór, czy decydują się być dalej z człowiekiem, który to zrobił, czy nie. W moim światopoglądzie nie ma na to miejsca, ale to naprawdę jest wybór osób, które zostały zdradzone.
Kochana Kalino, ona w niczym nie była lepsza, nie musisz się niczego wstydzić, bo to nie Ty zrobiłaś coś złego.
Czas łez minie. Nie obiecam, ze to będzie dzisiaj, ale masz nieodpartą motywację, że musisz iść dalej. Osobiście uważam, że nie powinnaś rozmawiać jeszcze ze swoim dzieckiem. Pozwól odejść tym emocjom.
To jest sprawa pomiędzy Tobą a twoim mężem. Jesteście dorośli i to Wy musicie rozwiązać ten problem. Wiem, że to straszny ból, ale uwierz, że skoro znalazłaś się na tej stronie, to ból ten wcześniej czy później zostanie ukojony.
Ja dzięki temu, ze tu jestem funkcjonuję już 13 dzień.
Ja też dostałam wczoraj komentarz w stylu; idź na zumbę. A co mi to da, jak tak naprawdę tańczę latynę od 10 lat, lub idź do fryzjera. Czy to mi poprawi humor, albo będę przez to ładniejsza?
Czy będę się przez to lepiej czuła. Nie. Facet zdradził i muszę z tym żyć.
Problem polega na tym, że mamy się wspierać w dążeniu do normalnego życia.
Czyli od początku, zacząć jeść, spać, dbać o dzieci.
Chodzi o to, że nie wiemy, kim są ludzie po przeciwnej stronie ekranu, a dajemy im radę, które zupełnie nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo nawet nie wiemy kim są.
Kalina nie wie co robić, ale my jej nie pomożemy zadając głupie pytania. Możemy ją wspierać tylko w tym, aby podjęła słuszną decyzję. Nikt nie zrobi tego za Nią. Mamy być przy Niej w tym, żeby zaczęła normalnie żyć. Bez głupich pytań i głupich komentarzy.
jak czytałam komentarze pod moim wpisem, to zamiast robić mi się lepiej zobaczyłam: "penisa mojego męża, który niechcący wdarł się w czyjąś pochwę"w internecie w dodatku. To nie było budujące.
Łamie się też jakimś cudem cały system wartości, hierarchia wartości. Wiele osób zaczyna błądzić, szukają ratunku w używkach, zemście, nowych relacjach na zasadzie klin klinem i wiele, wiele innych. Sęk w tym , że w większości to zdradzeni mają te wartości prawidłowe i pod wpływem zdrady stawiają znak zapytania nad nimi. A zdrajcom właśnie pochrzaniły się priorytety. Naprawdę rzadkością jest , gdy zdrada to zwykły ludzki błąd, zabłąkanie się, wpływ danej, jednorazowej chwili. Dużo częściej to świadomy wybór lub chory ,fałszywy ,zatajany przed bliskimi system wartości. Tu nie ma co owijać w bawełnę.
Każdy z tu obecnych, piszących częściej lub rzadziej, ma swój styl, charakter wypowiedzi i możesz wierzyć, że również swoich odbiorców, do których to trafia, przekonuje, pomaga. Nie każda wypowiedź jest łatwa w odbiorze, ale często musi boleć by pomogło. Są lekarstwa paskudne w smaku i niezwykle skuteczne. Tak jest i tutaj.
Kopa można zadać, na zasadzie, ze się kogoś opieprzy i przywróci do życia.
Może jestem naiwną drobną osóbką, która zawsze nosi coś różowego. Może niekoniecznie okulary.
Tak-boli. Lepszy ból teraz niż parę powtórek z rozrywki.
Komentarz doklejony:
W tej historii nie ma cienia skruchy, jest wyjątkowo perfidny kłamca.
Komentarz doklejony:
kristel..,,nie pomożemy osobom, które i tak cierpią. Do nich należy wybór, czy decydują się być dalej z człowiekiem, który to zrobił, czy nie...." a kto napisał inaczej?
,,,chcecie pomóc, ale pomagajmy, a nie oceniajmy..."??????
Cytat
Może jestem naiwną drobną osóbką, która zawsze nosi coś różowego. Może niekoniecznie okulary.
Skojarzyło mi się
Cytat
Hiszpanie (w tle slychac trzaski):
Tu mówi A-853, prosimy, zmiencie kurs o 15 stopni na poludnie, by uniknac kolizji... Plyniecie wprost na nas, odleglosc 25 mil morskich.
Amerykanie (trzaski w tle):
Sugerujemy wam zmiane kursu o 15 stopni na pólnoc, by uniknac kolizji.
Hiszpanie:
Odmowa. Powtarzamy: zmiencie swój kurs o 15 stopni na poludnie, by uniknac kolizji...
Amerykanie (inny glos):
Tu mówi kapitan jednostki plywajacej Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byscie zmienili swój kurs o 15 stopni na pólnoc, by uniknac kolizji.
Hiszpanie:
Nie uwazamy tego ani za sluszne, ani za mozliwe do wykonania. Sugerujemy wam zmiane kursu o 15 stopni na poludnie, by uniknac zderzenia z nami.
Amerykanie (ton glosu swiadczacy o wscieklosci):
Tu mówi kapitan Richard James Howard, dowodzacy lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, drugim co do wielkosci okretem floty amerykanskiej. Eskortuja nas dwa okrety pancerne, szesc niszczycieli, piec krazowników, cztery okrety podwodne oraz liczne jednostki wspomagajace. Udajemy sie w kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu mozliwej ofensywy ze strony wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIC KURS O 15 STOPNI NA PÓLNOC!
W przeciwnym razie bedziemy zmuszeni podjac dzialania konieczne by zapewnic bezpieczenstwo temu okretowi, jak równiez silom koalicji. Nalezycie do panstwa sprzymierzonego, jestescie czlonkiem NATO i rzeczonej koalicji.
Zadam natychmiastowego posluszenstwa i usuniecia sie z drogi!
Hiszpanie:
Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje nas nasz pies, jest tez z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który teraz spi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanalu alarmowego 106. Nie udajemy sie w zadnym kierunku i mówimy do was ze stalego ladu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeza Galicji. Nie mamy gównianego pojecia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpanskich latarni morskich.
Mozecie podjac wszelkie sluszne dzialania, na jakie tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnic bezpieczenstwo waszemu zasranemu okretowi, który za chwile rozbije sie o skaly, dlatego ponownie nalegamy, sugerujemy wam, iz dzialaniem najlepszym, najbardziej slusznym i najbardziej godnym polecenia bedzie zmiana kursu o 15 stopni na poludnie by uniknac zderzenia z nami.
Amerykanie:
OK. Przyjalem, dziekuje...
-------------------------
PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZESTOTLIWOSCI ALARMOWEJ
CANAL 106, NA WYBRZEZU FINISTERRA (GALICJA) POMIEDZY HISZPANAMI A
AMERYKANAMI 16 PAZDZIERNIKA 1997 ROKU :
:cacy
zadawanie pytan na ktore zdradzona osoba nie potrafi lub nie moze odpowiedziec uwazam jednak za sluszne. Moim zdaniem sluza lekkiemu otrzezwieniu zdradzanej osoby oaz pokazuja debilizm tlumaczen zdradzaczy.