Zdrada - portal zdradzonych - News: zamigotał świat

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Event00:11:17
Obito00:13:48
123sprawdzam00:17:49
mrdear00:20:04
bardzo smutny02:14:10

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zamigotał światDrukuj

Zdradzona przez mężadokąd iśc gdzy nie ma dokąd pójść??? jestem sama psychicznie fizycznie mentalnie stłamszona na skraju wyczerpania i po prostu sobie nie radze .. mam dwóch synów i dwie synowe powiedzmy ze pomagaja tzn nie sa w stanie pomoc bo przeciez nie zastapia mi mea ktorego kochałam pewnie i kocham jeszcze glupio przez 40 lat wiem ze sa obok i moge isc do nich posiedziec pogadac zajac sie czyms typu zapachaj dziura ale co z tego jestem sama na minute i juz mysle - jest z nia (kochanka) cos razem robia moje zycie poukladane przez tyle lat ... skonczylo sie i teraz co kawalera suzkac zeby zapomniec ? wiem ze jeszcze maz jest chamem swinia totalna ale to z nim bylam cale zycie moj pierwszy moj caly swiat rodzina i co teraz?... na dancing leciec typu oderwac sie jednorazowo to nie dizala nie potrafie pomyslec jak to bedzie staram sie trzymac zyc "normlanie" a codziennie noz w plecy bo maz twierdzi ze nikogo nie ma i to moje urojenia, mieszkamy razem spimy w jedyn lozku oczywiscie obok siebie bron boze go dotknac nie wiem czemu sie nie przyznal ze ma kogos i nie odszedl poprostu tylko ze mnie wariatke robi. a wiem ze kogos ma bo widzialam pare razy ja i jego on dalej sie wypiera i sytuacja dla mnie patowa irracjinalna pogubilam sie raz czuje sie zalamana raz czuje ze dam rade hustawka nastroju ... jestem jedna noga nad przepascia ... zapomnialam wspomniec ze niedawno dowiedzialam sie ze mam raka jestem 2 tyg juz po operacji czeka mnie leczenie a ten a`la moj maz w niczym nie pomaga ok raz kupil termofor ale ogolnie stwierdzil ze moja choroba to moj problem ... co robic jak wyjsc z tej sytuacji nic mnie nie cieszy , mam wnuki chodze bawie sie rozmawiam ale mam to gdzies too tylko zabicie czasu oderwanie sie na chiwle a gdzie reszta gdzie bezsenne noce gdzie dni kiedy wciaz myslisz i nawet kiedy chce nie myslec nie da sie dokad isc kiedy nie ma dokad pojsc
12604
<
#1 | Atrakcja dnia 21.11.2015 03:41
Do czego Ci taki mąż?
5808
<
#2 | Nox dnia 21.11.2015 10:40
Aldi zdrada to przykładasz taką wagę do tego czy się z kimś spotyka czy nie a to tylko kropka nad ,,i" do jego zachowaniu.Co z tego że pierwszy,jedyny .... skoro miedzy wami niewiele zostało uczucia?
,,, czeka mnie leczenie a ten moj maz w niczym nie pomaga ok raz kupil termofor ale ogólnie stwierdzil ze moja choroba to moj problem ... "
Jeżeli nie zmienisz nastawienia do życia,związku ,sposobu myślenia to nie będziesz szczęśliwa tylko udręczona a takim stanem psychicznym karmią się choroby.
Choroba to twoja sprawa?jego pusty żołądek,pranie,kolacja to...jego sprawa.
Macie takie ciasne mieszkanie że nie możecie spać osobno?
Dlaczego spędzenie czasu z wnukami traktujesz jak zabicie czasu a nie doładowanie akumulatorów?Dlaczego rodzina miałaby ci zastąpić męża,niby w czym?Oni będą się martwić twoim zdrowiem fizycznym i psychicznym od siebie,dadzą wsparcie ,pomoc bo cię kochają ,wspierają.Ale mają też swoje życie
Potrzebujesz ludzi w swoim wieku,zainteresowania się czymś,odnowienia znajomości z przed lat.Zamiast szukać na dancingu kawalera możesz zaprosić koleżankę na kawę i pogaduchy /nie o mężu/
W moim mieście jest ,,Klub kolorowej jesieni"ludzie spotykają się na wykładach,chodzą na basen,aerobik,wychodzą do kina,teatru/finansuje to miasto/Moja znajoma aż promienie gdy o tym opowiada,chociaż ona zawsze jest pozytywnie nastawiona do życia i nie szuka faceta tylko dobrych ludzi z którym można spędzić czas.
Spróbuj załatwić sobie poszpitalne sanatorium
Zadbaj o siebie,jak spotkasz męża z panią to strzel im fotkę,podejdź przywitaj się i zapytaj czy to jet ten ,,nikt"z którym się nie spotyka.On do niczego się nie przyzna bo przed synami wyszedłby na buraka który się nie sprawdził w potrzebie.A tak może zgonić wszystko na twoje,,urojenia"

Komentarz doklejony:
Aldi przykładasz taką wagę do tego czy się z kimś spotyka czy nie a to tylko kropka nad ,,i" do jego zachowania.Co z tego że pierwszy,jedyny .... skoro miedzy wami niewiele zostało uczucia?
,,, czeka mnie leczenie a ten moj maz w niczym nie pomaga ok raz kupil termofor ale ogólnie stwierdzil ze moja choroba to moj problem ... "
Jeżeli nie zmienisz nastawienia do życia,związku ,sposobu myślenia to nie będziesz szczęśliwa tylko udręczona a takim stanem psychicznym karmią się choroby.
Choroba to twoja sprawa?jego pusty żołądek,pranie,kolacja to...jego sprawa.
Macie takie ciasne mieszkanie że nie możecie spać osobno?
Dlaczego spędzenie czasu z wnukami traktujesz jak zabicie czasu a nie doładowanie akumulatorów?Dlaczego rodzina miałaby ci zastąpić męża,niby w czym?Oni będą się martwić twoim zdrowiem fizycznym i psychicznym od siebie,dadzą wsparcie ,pomoc bo cię kochają ,wspierają.Ale mają też swoje życie
Potrzebujesz ludzi w swoim wieku,zainteresowania się czymś,odnowienia znajomości z przed lat.Zamiast szukać na dancingu kawalera możesz zaprosić koleżankę na kawę i pogaduchy /nie o mężu/
W moim mieście jest ,,Klub kolorowej jesieni"ludzie spotykają się na wykładach,chodzą na basen,aerobik,wychodzą do kina,teatru/finansuje to miasto/Moja znajoma aż promienie gdy o tym opowiada,chociaż ona zawsze jest pozytywnie nastawiona do życia i nie szuka faceta tylko dobrych ludzi z którym można spędzić czas.
Spróbuj załatwić sobie poszpitalne sanatorium,rehabilitację.Otwórz się na ludzi bo może obok jest ktoś z kim możecie sobie pomóc nawzajem.
Zadbaj o siebie,jak spotkasz męża z panią to strzel im fotkę,podejdź przywitaj się i zapytaj czy to jet ten ,,nikt"z którym się nie spotyka.On do niczego się nie przyzna bo przed synami wyszedłby na buraka który się nie sprawdził w potrzebie.A tak może zgonić wszystko na twoje,,urojenia"

Komentarz doklejony:
bardzo proszę o wycięcie pierwszej części.dziękuję.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 22.11.2015 00:27
aldi
Masz raka?
Nie, kochana. Masz dwa raki! A, co, najwspanialsze, obydwa uleczalne!
Dlaczego, jednego, pozwoliłaś sobie wydziabać, a drugiego na siłę hodujesz i roztkliwiasz się nad nim, jak nad ginącym gatunkiem?! A to, przecież, pospolity gad!
Daj mu zdechnąć!
Ja wiem, że trochę może ostro. Ale, jak ktoś tu powiedział, by dotarło.
Gdybym była przy Tobie, to bym Cię mocno przytuliła, a później mocno Tobą potrząsnęła. Niestety, jesteśmy daleko od siebie, więc, jedynie, mogę pisać. Więc piszę tak, byś czuła moje emocje, moją troskę, ale i ból. I bunt!
Dlaczego, aldi?!
Dlaczego dajesz tak sobą pomiatać?!
Czas na ostre, chirurgiczne cięcie! On niech się bawi! On Cię, zwyczajnie, nie chce! Więc daj mu tę zasraną wolność! Nie dawaj mu tej satysfakcji upokorzonej, zrozpaczonej, głupiej kobiety!
Jego nie ma!
Kiedy masz szanse na całkowite wyleczenie?
Najpierw usunięcie, później chemia. Tak, to, standardowo, wygląda.
I, co zrobiłaś? Tak, naprawdę, to ...ówno!
Nie wycięłaś! Myślisz, że możliwe jest życie z nim ? Że złagodnieje? I będzie tak, jak dawniej? Dobrze wiesz, że nie.
Masz cudowną okazję wyleczyć się z całego syfu duszy i ciała. Zrób to!
Zobaczysz, jak cudownie, narodzić się na nowo!
I zacząć nowe życie!
To będzie boleć. A, jakże. Nie ma tak dobrze. Ale później, będzie już tylko lepiej.
Åšwiat czeka. Na nowÄ… aldi. Na zdrowÄ…, silnÄ… aldi.
O tym gadzie nawet nie piszÄ™. DNO! Koniec. Kropka.
Liczysz siÄ™ tylko Ty!
My wszystkie: Kasia, Wanda, Irena, Gosia, Beata, setna i tysięczna, miałyśmy raka.
I, co?
ŻYJEMY! Bo go wycięłyśmy ze swojego życia!
Gdy to zrobisz, przestaniesz się bać. Przestaniesz chorować.
I nie szukaj na siłę innych mężczyzn. Zajmij się sobą, swoim zdrowiem. To priorytet. Nie przejmuj się jego fiutem, gdzie, w tej chwili tkwi. To już nie Twoja bajka. Złóż pozew o rozwód. To najpierw. Ty i tak już nie masz męża.
I zadbaj o swoje zdrowie. Reszta przyjdzie sama. A to może być najwspanialsza reszta w Twoim życiu. Sama się przekonasz.
:cacy

Komentarz doklejony:
I wsadź mu ten termofor w dupę!
Złość

Komentarz doklejony:
Sorry za słowo termofor...Z przymrużeniem oka
:adminpatrzy
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 22.11.2015 10:32
No to jest dobre, popieram ostatni komentarz w 100%:brawo (szczególnie to z termoforem:wykrzyknik)
12496
<
#5 | majunia dnia 22.11.2015 17:16
Avenious takich słów nam potrzeba!!! brawo!
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 22.11.2015 22:57
Aldi byłaś bardzo długo w związku, byłaś uczciwa i dlatego tak trudno jest się pozbierać. Do tego choroba. Ciężkie jest to do ogarnięcia i jeszcze długo...długo będzie ciężko. Masz rację, zabicie czasu nic nie da. Pozwól sobie na ciszę z dala od wszystkich, nawet wnuków. W tej ciszy wyrzucaj z siebie wszelkie złe emocje i staraj się stanąć obok. Wsłuchaj się w swój żal, ból i naucz się temu dawać odpowiedź. Pewnego dnia sama zrozumiesz, że to wszystko nie jest warte twojego umartwiania.
Nie będę oryginalna...czas leczy rany, ale to święta prawda. Każdy potrzebuje innego czasu....mniej, więcej, jednak nie wolno jego marnować. Trzeba iść do przodu. Ocierać łzy i iść dalej.
Nie licz na jego pomoc w chorobie. Przez lata udowadniał, że do czułych nie należał a litość chyba nie jest Ci potrzebna. Skup się na leczeniu, a życie?....zapewniam Ciebie że może być piękne pod warunkiem że sami tego chcemy.
Piszesz że jesteś nad przepaścią a nawet tego nie wiesz jaką silną jesteś kobietą. Odszukaj sama w sobie tę siłę.
6755
<
#7 | Yorik dnia 23.11.2015 20:26
Nie wiem jak wyglada ten termofor, ale Avenious jednak chyba przesadziła.
Na przyjemność trzeba zasłużyć Uśmiech
12602
<
#8 | aldi59 dnia 25.11.2015 01:40
Avenious Uśmiech Uśmiech wiem ze masz racje, nie przesadziłaś w komentarzu po prostu taka prawda tylko kur.. ciezko sie oderwac staram sie zabijam czas czymkolwiek wychodze do znajomych kolezanek rodziny cokolwiek staram sie robic wszystko zeby nie myslec ale czasami sie nie udaje jak przestac myslec to jst pytanie ... naprawde Wasze slowa dodaja mi otuchy i walcze ze soba zeby przestac myslec to jest najgorsze na nim to juz polozylam kreske ch... malzenstwo sie posypalo ale ta zdzira co weszla w zycie z butami jej bym chciciala zrobic krzywde zeby poczula jak to jest .. racjonlanie wiem ze nie ma to sensu ale moze ukoiloby mi ten zal tak wyzyc sie tym bardziej ze hostoria jest zlozona bo przyjezdzala ta rura na dzilake i do Mojego domu gdzie razem z bylam go zbudowlaismy a ta miala czelnosc tam jezdzic i sie kapac i tak chciallabym ja dorwac i ja usadzic przepelnnia mnie irracjonalnosc zlosc niemoc strach bezradnosc zemsta tyle mysli tyle odczuc dlatego sie gubie

Komentarz doklejony:
majunia i vitaminka dziekuje za slowa otuchy dziekuje za wsparcie i mysl o osobie ktorej sie nie zna a jednka mozna uslyszec slowa pociechy i otuchy Yorik masz racje na przyjemnisc trzbea zasluzyc ale w tym wypadku termofor jest dosyc pokaźnych rozmiarow wiec nie wiem czy bylaby to przyjemnosc UśmiechUśmiech
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 25.11.2015 18:35
Ach! Zapomniałam dodać, że masz wkładać bez korka i, wtedy, mocno ścisnąć! Niech, chociaż kloakę ma przetkaną, skoro na mózg za późno! Z przymrużeniem oka

Co do kochanki, skoro takie emocje w Tobie, to bym nieco sobie pofolgowałaZ przymrużeniem oka
Ale tak, by się nie ośmieszyć, a Tobie wyszło na zdrowie.
Zaraz otrzymam grad krytyki, ale, co tam. Nikt nie jest idealnyZ przymrużeniem oka
5808
<
#10 | Nox dnia 25.11.2015 21:07
Aldi wiesz ze ona tam pojechała na zaproszenie gospodarza,
Ale..... ja Avenious nie skrytykuje ..,,Co do kochanki, skoro takie emocje w Tobie, to bym nieco sobie pofolgowała
Ale tak, by się nie ośmieszyć, a Tobie wyszło na zdrowie...."
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 25.11.2015 21:27
Nox
Ufff.....)*

Jedno mnie cieszy, że aldi, tak troszkę jakby weselsza.Uśmiech
Z bólem da się żyć. I nawet czasem uśmiechnąć przez łzy. Nie na darmo eksperci radzą na siłę wykrzywić usta w "banana". Wtedy podnosi się nastrój. PrzetestowaneZ przymrużeniem oka
12602
<
#12 | aldi59 dnia 30.11.2015 23:51
Avenoius dziekuje bardzo za wsparcie Uśmiech kazde slowa pocieszajce sa pozytywne mysle ze jakos to bedzie chociaz kazdego dnia jest ciezko
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 01.12.2015 00:37
Ty, aldi, nie dziękuj, tylko pisz, co u Ciebie. Dalej w zawieszeniu? :cacy
12602
<
#14 | aldi59 dnia 02.12.2015 22:55
hej Uśmiech no troche na pewno w zawieszeniu bo codziennie mam nowe doznania negatywne z a`la mezem typu rano stroi sie do niej widze to perfumy nowe koszule itd wciaz utrzymuje ze to ja jestem wariatka ze cos soibe uroilam i w tym tkwie codziennie nie mam dnia zeby odpoczac i niemyslec bo takie syganly takie male dawki ciagle przypominaja o tym wszystkim staram sie byc silna ale ile jeszcze dam rade nie wiem

Komentarz doklejony:
lubie tego emotikona :cacy

Komentarz doklejony:
a ja tak tylko o sobie moze ty tez potrzebujesz jakiegos wsparcia skoro jestes na tym forum moze moge jakos pomoc dobrym slowem albo emotikonem Uśmiech
12288
<
#15 | anulka43 dnia 02.12.2015 23:13
Nie wiesz co masz zrobić?! To bardzo proste!!!! Miej go daleko w dupie i wreszcie pomyśl o sobie! Tylko o sobie!!! Zajmij się swoim zdrowiem i do przodu. Kobieto! Możesz liczyć tylko na siebie on pokazał gdzie ma Ciebie i Twoja chorobę i w ogóle.To się nie zmieni,ten typ tak ma.Nie daj się wodzić za nos, masz już swoje lata.Nic nie rób dla niego,nie pierz,nie gotuj,olewaj dziada z góry na dół. Nie masz drugiego łóżka w domu? Jak możesz kłaść się spać obok takiego ch...???! To dla mnie jakiś horror! Pokaż mu gdzie jest jego miejsce,wierzę,że masz siłę w sobie tylko jeszcze o tym nie wiesz! Do roboty od zaraz! Zachowujesz się dokładnie tak jak on chce,bo pewnie zawsze byłaś taka cicha i posłuszna. Koniec z tym,życie jest tylko jedno pamiętaj o tym.

Komentarz doklejony:
Wiem ,że to trudne,wiem ile to kosztuje...ale to da się zrobić! Sama to przeżyłam i nadal przeżywam...:cacy:cacy:cacy
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 02.12.2015 23:36
Jejku...aż mi serce szybciej zabiło...serio. Dziękuję...
Nie jest lekko... Rozstając się z nim, uruchomiłam lawinę problemów. To i tak by za chwilę przyszło, więc, jedynie, przyśpieszyłam. Facet totalnie popłynął. Gdybym z nim była, utopiłby i mnie,i dzieci... Ech...dużo by gadać...
Ale jedno Ci powiem, decyzja, kiedy gada wyrzuciłam z domu, to jedna z najlepszych rzeczy, jaką w życiu zrobiłam. Nie żałowałam jej ani przez sekundę.
Chociaż dawałam szansę wiele lat.
Nie chcesz, aldi, spróbować? Jak to jest, zrzucić ciężar upokorzenia? Zawalczyć o godność, o spokój? Będziesz tak czekać, aż mu przestanie stawać? Masz nadzieję, że wtedy sobie o Tobie przypomni? Kiedy pozostanie Ci tylko zmiana pampersów?
Jestem ostrożna w doradzaniu rozstania. Ale tam, gdzie facet kpi otwarcie z kobiety, wyzywa od wariatek, broni kochanki, zdradza z premedytacją i obnosi się ze swoją pychą, tam nie ma miejsca na kompromis. Wtedy widzę tylko jedno rozwiązanie. Nie, żeby jemu dać nauczkę. Taki ktoś nie wart jest nawet splunięcia. To trzeba zrobić dla siebie, aldi. Bo życie w takim impasie jest zabójcze. Podaruj sobie normalne życie. Naprawdę, na nim się świat nie kończy.
Ty, emotikonku, Ty...Z przymrużeniem oka
:cacy

Komentarz doklejony:
O, anulka43, dałaś czadu! :tak_trzymaj
Ja chyba już mięknę na starośćZ przymrużeniem oka
12602
<
#17 | aldi59 dnia 03.12.2015 01:16
Do anulki 43 dziekuje za wsparcie i slowa otuchy Uśmiech Uśmiech no wlasnie to nei takie proste mieszkam z nim w jednym pokoju bo dwa pozostale zajmuja dzieci pwiedzmy w jednym syn ma serwis komputerowy a w drugim mam pokoj dla wnukow ja wiem ze ze moglabym sie przeniesc do 3 pokoju ale nie dokonca chce bo wtedy dam mu luz w sensie zamknie sie w tym pokoju tam ma komupter swoje biurko i jak bedzie wiedzial ze ja sie wynioslam troche dalej to jemu to na reke wiec bardziej zlosliwie to robie to ze obok niego zasypiam jakos boli na ewno ale wieksza mam satysfakcje z tego ze on nie ma przestrzeni dla siebie moze to chore ale przynajmniej jakas zadra Uśmiech dla niego Uśmiech tym bardziej ze to pokoj rowniez goscinny i moge robic co chce przyjda dzieci wnuki i on musi sie z trym liczyc Uśmiech po drugie jestem uzalezniona finansowo bo n placi za mieszaknie a ja nie mam pieniedzy i on to wie Smutek wiec ten kto ma to rzadzi wiec hcociaz pokojem moge sie odegrac anulka dziekuje za emotikony UśmiechUśmiechUśmiech takie glupie a cieszy Uśmiech

Komentarz doklejony:
do Avenoius masz racej chcialabym sie wynies tylko jak i gdzie ? jestem jeszcze uzalezniona finansowo i on to wie on ma kase i rzadzi bo oplaca mieszaknei i wszystko i liczy ze musze sie zamknac, synowa mi proponowala zebym do nich sie przeniosla ale to nielatwe wiesz jak to jest tu u siebie/niego mam jakis swoj kat no w koncu tyle lat tu mieszkam i swoje rzeczy a teraz mam isc do dzieci mieszkac jakos tak mi zle by z tym bylo i nie wiem sama czemu bo z jednej strony fajnie ze mam wsparcie a a z drugiej nie wiem czy nie jalumużna ? tak wiesz ogolocic sie ze wszystkiego i on by sie czul ze nareszcie jej nie ma i w dupie z nia gdzeis tam jest skoro ja przygarneli to ok a on dzieciom powie sama sie wyprowadzila bo wariatka bo przeciez jeszcze jawnych dowod nie ma ...
avenoous mozeesz mowic wszystko postaram sie rownie dobrze doradzic moze cos jest w czym inaczej bede myslała i chociaz jednym slowem sie pocieszysz tak jak ja ze ktos kogo nie znam potrafi odpisac zajrzec na strone i sprawdzic co ze mn Uśmiech bardzo to mile uczucie Uśmiech :cacy

Komentarz doklejony:
Avenious odczytałam ze rowniez przeszłaś piekło pewnie gdzie jeszcze to pieklo krazy obok ciebie powiedz mi jak dalas sobie rade .. wyczytałam tylko niewiele ze mialas problem rownież z facetem i zrobil cos podlego jak sie podnioslas jak teraz sie czujesz i jaka masz sile ze jeszcze jestes w stanie powiedziec dobre slowo innej osobie ? skad bierzesz nadzieje ? :cacy
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 04.12.2015 00:49
aldi, kochana, a co z dowodami zdrady? Gdy nastąpi rozwód z jego winy, będzie płacił na Ciebie alimenty. Pracowałaś wcześniej? Jesteś na zwolnieniu? Może jakaś renta chorobowa przysługuje? Jesteś pewna, że zrobiłaś wszystko, co możliwe? Czy, może, odpuściłaś? I od lat wisisz u szyi, a bardziej przy kieszeni pana i władcy? I interesuje Cię tylko kontrola nad nim, by nie grzebał w komputerze. To faktycznie jest chore. Im bardziej go osaczasz, tym bardziej on spieprza od Ciebie. Mam wrażenie, że Ty nie masz swojego życia, że całym Twoim życiem jest on. Są dzieci, wnuki, ale to tak, przy okazji. Ale to on jest całym Twoim światem.
Daj mu spokój. Daj mu wolność. Zajmij się sobą i swoim życiem. Zrób coś dla siebie. Na pewno jest na to wiele sposobów. Tylko musisz zrobić pierwszy krok. Jeśli boisz się destabilizacji materialnej, zadbałabym o dowody zdrady. Na tym skupiłabym się najpierw. Wiem, że Ci w kółko truję. Ale innej drogi nie ma. A mieszkanie jest czyje? Trudno jest mi tak domniemywać, nie znając faktów. No, coś z tego rozwodu musisz wynieść. Po tylu latach.
Najważniejsże, byś zrozumiała. Że wasz związek nie istnieje. Jesteś mu obojętna i nie będzie inaczej. Wynieś się z tego pokoju, pokaż swoją dumę i myśl o sobie, nie o nim. Jak do Ciebie dotrzeć, aldi?
:niemoc:niemoc:niemoc:niemoc:niemoc

Komentarz doklejony:
Widzisz, aldi. Dopóki tego nie zrobisz, nie zrozumiesz. Porównuję stan, kiedy byłam z nim, a teraz. Przypominam go sobie, jaki był zimny, nieobecny, milczący, surowy, a ja się miotałam, jak idiotka. Bo nie znałam przyczyny jego zachowania. Wtedy on miał pożywkę, nazywając mnie wariatką. Czułam, jak uchodzą ze mnie siły, z kobiety radosnej, energicznej, niepoprawnej optymistki, stawałam się chdzącym zombi. Więc wiadomość, że ma kochankę, była jak wystrzał szampana! Tak to teraz czujęUśmiech jakbym tylko czekała na jakąś zmianę. Często mówiłam: Boże, zrób coś z tym. Nie miałam pojęcia, o co proszęZ przymrużeniem oka On nie zna słów trochę, może, chyba. Idzie na maksa! Szeroki uśmiech
No. A skąd biorę siły? Znikąd. Jestem znów sobą. Już mi nikt nie kradnie mojego ja. Nie wysysa tego, co najpiękniejsze. Nie kradnie tego, co najlepsze. Poszedł w pizduuZ przymrużeniem oka Na szczęście.
Masz książkę Moje dwie głowy? Zamów przez internet. Otworzy Ci oczy. Nie wiem, czy odnajdziesz tam jego, na pewno odnajdziesz siebie. I będziesz wiedziała, co robić.
:cacyZ przymrużeniem oka
12602
<
#19 | aldi59 dnia 04.12.2015 01:20
już dotarlas bo odpisuje i w jakis sposb mi pomagasz Uśmiech tylko to wszystko jeszcze jest świeże i dlatego tak dramatycznie wygladaj moje posty bo po czesci tak sie czuje. odpowiadam na pytania po kolei Uśmiech wiem ze moge cos ugrac w sadzie typu alimenty podzial majatku itd wiec staram sie do tego dojsc w sensie udowodnic zdrade dzownilam po prywatnych detektywach i ceny zkosmosu typo okolo 4 tys im wiecej podam szczegolow tym mniejsza cena i na wlasna reka staralm sie go wysledzic po czesci sie udalo ale to ze szmata wsiada do jego samochodu to jeszcze nie zdrada wiec teraz probuje ustalic gdzie ja wozi i udowodnic staly kontakt z kochanka ale czasmai nie mam sily jechac i stac w samochodzi i sie patrzec na nich bo to zwyczjanie boli Uśmiech po takich akcjach biore potem proszki na uspokojenie bo sie trzese z nerwow. tak pracowalam wczesniej troche normalnie troche dorywczo moj zus to niecale 400 zł za chorobowe wiec smiech na sali od lat faktycznie mogloby sie wydawac ze wisze u szyi bo on placil za wszystko ja spelnialam sie jako zona i matka i tak mialo byc wiec nie myslalam ze tak drogi mi sie rozejda. nie interesuje mnie kontrola nad nim tylko chec zemsty tylko jak ja przeprowadzic kiedy do konca nie jestem na to gotwa boli patrzec jak jawnie mnie zdradza Uśmiech mieszkanie jest kolejowe wiec on do tej pory oplacal wszystko czynsz itd wiec jak sie rozejdziemy to powiedzmy albo na pol wszystko albo kazdy w swoja strone i musze gdzies sie podziac bo na wynajem mnie nie stac chyba ze markotUśmiech i nie trujesz tylko starasz sie pomagac wiec bardzo dziekuje przeciez nie da sie wyczytac calego obrazu z naszych krotkich postow Uśmiech wlasnie staram sie zrozumiec ze on to cham i koniec i staram sobie radzic z tym poprostu jakos tak ciezko to odciac po tylu latach ze wydaje ci sie ze kogos znasz bo to 40 lat a nagla ten ktos jest zupelnie inny jak to kurde nie do pomyslenia ale ide do przodu Uśmiech a jak u ciebie na jakim etapie jestes rozstania jak sie cuzjesz :cacy
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 04.12.2015 01:50
Kurczę, znowu te głupieZ przymrużeniem oka łzy. Bo zobaczyłam, że walczysz. Że nie jesteś nieporadna, że w tym ogromnym bólu próbujesz zawalczyć o siebie. Jak musi Ci być ciężko. Patrzeć na nich... Nie dziwię się, że myślisz o zemście. To normalne. Dla niego, największą porażką, byłoby widzieć Ciebie szczęśliwą. Przyzwyczaił się widzieć Ciebie słabą i nieszczęśliwą, chorą, uziemioną. To będzie dla niego szok, gdy zaczniesz działać. Myślisz, że dając mu wolność, uszczęśliwisz go? Jakby chciał, to sam by odszedł. Gdy pokażesz, że to Ty decydujesz o swoim życiu, zobaczysz, jak mu zmięknie buła. I, coś czuję, że nie tylko bułaZ przymrużeniem oka Jego zasrany romansik zostanie odarty z atmosfery tajemniczości, wyjątkowości. Ale Ty, mam nadzieję, będziesz mieć już na to wyrąbane.
Słuchaj, aldi, a może, adwokat? Co fachowiec, to fachowiec. Ja nie mam doświadczenia w rozwodach. Nie byłam mężatką. Może ktoś inny stąd coś Ci podpowie. Zawsze powtarzam, że wiedza daje siłę.
Cieszę się, że dociera. Zresztą, jak widzę, nie musiało. Tylko teraz trzeba to zamienić w skuteczne działanie. Może od jutra? Umówić się na spotkanie z prawnikiem? Weź długopis do ręki i planuj. Co najpierw. Co następnie. Tylko dobrze ukryj! Po co się chwalić gadowi?Szeroki uśmiech Uporządkuj swoje plany. Będzie łatwiej. Szperaj w internecie. Miej tylko jeden cel: swój spokój i powrót do normalności.

Komentarz doklejony:
Nox dużo Ci podpowiedziała.
Wiesz, jak moja znajoma pojechała do sanatorium była wrakiem kobiety. Też była zdradzana, wyszydzana, poniżana. I to publicznie, sama słyszałam i to było ohydne. Przyszedł moment, że powiedziała: dość. I zaczęła działać. Teraz, od kilku lat, mieszka w Australii. Udziela się w środowisku polonijnym, sprowadziła dzieci. Nie chce wracać. A żałosny fiut jest sam. Tak kończą bydlaki.
5808
<
#21 | Nox dnia 04.12.2015 22:21
Aldi nie upilnujesz męża ani w domu ani poza nim.Zrobi co zechce bo jest dorosły,ty najwyżej możesz zebrać dowody tego zachowania.Jeżeli nie przetłumaczysz sobie że zbierasz je dla swojego dobra to będziesz trwać w bólu,rozpaczy i zawieszeniu.Jak zrobisz cięcie to poboli krótko.
Nie bierzesz pod uwagÄ™ przeprowadzki do syna bo...jesteÅ› u siebie.
Dzielisz pokój z mężem,syn z nową rodziną zajmuje 2 pokoje .Możesz odstąpić mu gościnny a dla siebie wyegzekwować mały.Nie ma znaczenia w którym pokoju będzie odwiedzać was rodzina .Ale to nie likwiduje problemu oglądania małżonka.Jeżeli syna stać na zakup kawalerki dla ciebie w zamian możesz mu zapisać swoją część mieszkania.Możesz sprzedać działkę/ i wykorzystać pieniądze na lokum lub życie albo zaproponować mężowi działkę w zamian za zrzeczenie się części mieszkania na rzecz syna.Może jak udowodnisz mu te,,urojenia"to będzie wolał zniknąć z pola widzenia rodziny.
Jak duże masz wsparcie synów? Tak na zasadzie,,będzie dobrze"czy wierzą w to co mówisz i potępiają zachowanie ojca?
Syn ma pokój komputerowy w waszym mieszkaniu.Zamontowanie programu szpiegującego w komp ojca to dla niego pikuś .Wspólnymi siłami dorwiecie też jego komórkę w tym samym celu.Ponoć dużo czasu nie jest potrzebne.Gps w samochodzie pozwoli kontrolować jego trasę.Wyjdzie dużo taniej niż detektyw.Jeżeli zrzuty z kompa i telefonu nie wystarczą to niestety trzeba się będzie postarać o fotki.Jeżeli twoje nerwy nie pozwolą/nie wiem jak zdrowie/to trzeba kogoś poprosić o pomoc.Rozmowa z adwokatem wskazana ale chyba z dowodami.
Aldi nie mamuśkuj i nie babciuj daj się wykazać synowym/również w święta.Niech one gospodarzą, wychowałaś im mężów niech o nich dba
12602
<
#22 | aldi59 dnia 06.12.2015 01:59
Hej Nox
w mieskzaniu syn zajmuje jeden pokoj bo powiedzmy ma warsztat synowa ma wlasne mieszkanie i generalnie syn mieszka pol na pol ze wzgledu na prace, synowa tez mi proponowala zebym u nich zamieszkala i sie wyniosla od niego ale jakos bym cuzla sie troche przegrana ze tak mu wszystko ulatwiam i wreszcie bedzie mial spokoj ode mnie i robil co chcial juz sama nie wiem co jest dobre. no synowie powiedzmy srednio pomagaja raczej jest to haslo bedzie dobrze i nie dokonca potepiaja ojca boo nie ma jawnych dowodow troche sa tez uzaleznieni finansowo od niego bo zdarzaja sie problemy finansowe ii wtedy on swieci ze moze pomoc i jest guru zawsze powtarza ze jest wielki bo ma pieniadze. dzieci maja wlasne rodziny jestem pierwszy raz w takiej sytuacji i nie wiem na ile powinny poamgac w koncu to ich ojciec a ja dowodow nie mam a on jeszcze potrafi pokazac sie z fajnej strony ze pomaga. jestem troche zawiedziona takim postepowaniem przez synow.. nie moge zmuszac dzieci do zachowania ktorego ja oczekuje chociaz bym chciala temu bydlakowi pokazac ze cala rodzina jest za mna a on zostanie sam i przez to wszystko boli mnie to male wsparcie rodziny po trochu czuje ze gdzies tam sa ale to nie wsytarcza

Komentarz doklejony:
Avenious jak u ciebie bo sie nic nie odzywasz? czy moge w czyms pomoc albo doradzic :cacy
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 06.12.2015 10:47
Jestem, aldi, jestemZ przymrużeniem oka
Zaglądam, śledzę, czytam, czuwam...Z przymrużeniem oka
Przeczytałam, co Nox napisała, a pisała o ważnych rzeczach i czekałam, co napiszesz. Mam wrażenie, źe wszyscy w tym domu są ważni, oprócz Ciebie. Niby isniejesz, jako ich żona, córka, babcia, ale taka...zepchnięta na próg życia. Wszyscy się przyzwyczaili, że aldi jest i jest, jaka jest. Pokorna, oddana, dobra. Pogodzona. I nie wiedzą nic. Nie wiedzą, że aldi ma dosyć bycia nikim!
Że aldi ma uczucia, pragnienia, że aldi cierpi i chce zmany. Każdy z nich zajęty swoim życiem, każdy dba, by to jemu przede wszystkim było fajnie. Mają też swoje zmartwienia i problemy. To wszystko jest normalne. Tak jest wszędzie. I to nic złego. Nie ma szans, by ktoś z nich poczuł to, co Ty czujesz. Dlatego, nie znajdziesz pomocy w swoich najbliższych. Oni nie rozumieją. Na pewno, na swój sposób się starają, są dobrymi dziećmi, ale mają swój świat, o który muszą zadbać.
Nikt za Ciebie, aldi, nie podejmie żadnej decyzji. Oni mogą współczuć, pokiwać głowami i tyle. Nie wyprowadzą się za Ciebie od gada, nie napiszą pozwu, nie zorganizują Ci życia. Wszystko w Twoich rękach. I to jest dobre. Przynajmniej nie stracisz czasu na płonne nadzeje. Podejmij takie kroki, jakich nie robiłaś do tej pory. Przede wszystkim zorganizuj sobie oddzielne miejsce w tym domu. Twoje i tylko Twoje. A syn nie może zamieszkać z synową? Wcale nie staniesz się złą matką, gdy mu to zaproponujesz. I niech wynajmie jakiś lokal na warsztat. Czyje jest mieszkanie? Na was dwoje? Co ze wspólnym majątkiem?
Aldi, najtrudniej ruszyć. Ale jak ruszysz, to nic Cię nie zatrzyma!
Napisz, co tam w Twojej główce się zrodziło. Pisz o swoich, nawet najbardziej szalonych pomysłach, może coś wspólnie da się zrobić!
Pobiadoliłyśmy; czas się wziąć do roboty!
A uczucie?- zapytasz. Jakie uczucie?! Miłość? jaka miłość?!
Ani sekundy więcej na żal i lament! Nie zasłużył!

Komentarz doklejony:
Mój syn przyniósł kiedyś takie zdanie: Na pytanie: co u Ciebie? Odpowiedział mi ze śmiechem: "c...ujowo, ale stabilnie!" Szeroki uśmiech
To ja też odpowiadam Ci, że u mnie...stabilnie Z przymrużeniem oka
Wymeldowałam gada administracyjnie i nagle, wczoraj, to gadzisko (kiedy w ogóle się nie odzywał), pisze do syna z pretensjami, że jest bezdomny i sam.
Że po tylu latach wspólnego życia tak został potraktowany. Zapomniał, biedaczek, co wyprawiał, jaki był niedawno szczęśliwy, jak opowiadał kumplowi, że umarłby przy mnie na zawał, że teraz zaświeciła mu gwiazda, że chce byś szczęśliwy!
Cóż, gwiazda zgasła. Bo skończyły się pieniądze na baterie! Szeroki uśmiech
Powinno mnie to wszystko cieszyć, ale szkoda mi syna. Że gadzisko tak nim manipuluje. Że ta menda teraz, kiedy się kończy, będzie próbowała coś ugrać wpływając na emocje dzieci. Że musiałam patrzeć na szloch 21-leniego chłopaka...Smutek
Ja chyba powinnam być na portalu dla współ i uzależnionych, a nie tutaj, bo w tej mojej sytuacji działają trochę inne mechanizmy, niż w przypadku zwykłych zdradzaczy. Często mogę mieć spaczone postrzeganie. Aczkolwiek, cel jest ten sam: walczyć o siebie!
Więc, aldi, walczmy!
:tak_trzymaj:tak_trzymaj:tak_trzymaj

Komentarz doklejony:
Sporo dowiedziałam się przez dyktafon. Ta zasrana prawda, jaką usłyszałam, otworzyła mi oczy. To kumplowi opowiadał gad o planach z kochanką i o tym, że rodzina się nie liczy. To był najlepszy, najskuteczniejszy zabieg operacji zaćmy! Wyleczył oczy, mózg i serce! Szeroki uśmiech Taki skubany, mały dyktafonik! Szeroki uśmiech
Spróbuj i Ty! Aha, NFZ kosztów zabiegu nie refunduje. Ale zabieg najtańszy z możliwych! I czas oczekiwania prawie żaden!
:cacy:cacy:cacy
5808
<
#24 | Nox dnia 06.12.2015 13:25
Aldi twoja szklanka zawsze będzie do połowy pusta.Ja twoje pytanie ,,dokąd iśc gdy nie ma dokąd pójść???.."odebrałam dosłownie.Myślałam że coś chcesz zmienić.
Dlaczego synowie mają stawać po którejś ze stron skoro mąż nie jest złym ojcem a ty nie zdobyłaś żadnych dowodów zdrady?Na jakiej podstawie mają go potępić?
Co innego za brak wsparcia w chorobie.
Dopóki twoim największym problemem jest nie ułatwianie życia mężowi..,,jakos bym czuzla sie troche przegrana ze tak mu wszystko ulatwiam i wreszcie bedzie mial spokoj ode mnie i robil co chcial..."niczego nie zmienisz/w sobie!!!/
Cokolwiek robisz ,działasz na swoją korzyść lub na swoją szkodę.
Nie myśl o tym jak udupić męża,jak mu dokopać,co zrobić by rodzina się podzieliła bo nie o niego chodzi a o CIEBIE.O twoje dalsze życie,zdrowie,spokój,brak stresu/którym się karmią choroby/
Masz różne możliwości.Nie musicie brać formalnie rozwodu,możecie podzielić się tym co macie i zyć osobno.Dla męża rozwód z jego winy nie jest na rękę bo pewnie alimenty na ciebie kosztowałyby go drożej niż obecne wydatki.A w pakiecie ma obiad,odpicowane mieszkanie i wyprane gacie.
Można się rozwieść za porozumieniem tym bardziej że nie zanosi się że zbierzesz się w sobie i poszukasz dowodów.
Macie odchowane dzieci więc pewnie wystarczyłaby jedna rozprawa ale o alimentach zapomnij./wystarczyłaby satysfakcja że to ty wnosisz o rozwód?/
Wasze mieszkanie można zamienić na dwa/można?/ Synowa może się przenieść do teścia /i warsztatu męża/ a swoje mieszkanie odstąpić tobie
Są pewnie jeszcze inne możliwości ale nadal nie wiadomo czego ty chcesz i czy mieszkanie jest własnościowe/i na kogo figuruje/
Wiesz co by męża ruszyło?gdybyś ze załamanej,zgorzkniałej kobiety pełnej żalu,pretensji zmieniła się w kobietę pogodną,ceniącą każdy dzień.Kobietę która nie chce marnować choćby godziny na co coś bezwartościowego czym stał się mąż.Która szuka koleżanek z przed lat,szuka nowych znajomości,wychodzi wieczorem do kina,która się uśmiecha tajemniczo gdy odbiera sms.
Masz dorosłe dzieci ale nie licz na to ze oni się domyślą o co ci chodzi,czego chcesz,z czym się zmagasz.Ty bardziej że to faceci i trzeba im kawę na ławę..
Zamiast dziamgolić problem lepiej o nim rozmawiać.Można zebrać rodzinę i powiedzieć w czym jest problem i poprosić o konkretną pomoc.Trudno żeby syn sam zaproponował szpiega w komp ojca jeżeli go nie poprosisz.Lepiej dogadujesz się z synową.pogadaj z nią.
Dla dzieci rozstania bardzo dorosłych rodziców bywają bez sensu.Bo po co ,,na stare lata"coś zmieniać.Nie zawsze rozumieją taką potrzebę szczególnie jeżeli to także im komplikuje ciut życie.
Patrzysz na męża,dręczysz się,nie spisz w nocy ale nie chcesz mu ułatwiać życia.A co z twoim życiem?

Komentarz doklejony:
Avenious ,,Ja chyba powinnam być na portalu dla współ i uzależnionych..:jesteś na odpowiednim portalu bo i tu jak widać są uzależnieni.
Tylko jeden po otworzeniu oczu radzi sobie szybko,inny tkwi w nim przez lata a jeszcze inny całe życie a po śmierci gada nosi po nim żałobę
Są tacy którzy w każdej sytuacji potrafią dostrzec plusy lub ich poszukać
Aldi nie została samotną matką z małymi dziećmi bez pracy i bez alimentów w wynajmowanym mieszkaniu.A mogło się to wydarzyć kilka lat temu.
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 06.12.2015 14:48
W sumie, to najlepszy czas dla aldi, by pożyć pełnią życia!
Jeszcze podziękuje mężowi...
Eksmężowi...
:tak_trzymaj
12602
<
#26 | aldi59 dnia 07.12.2015 01:12
hej Avenoius
masz racje ze troche czuje sie zepchnieta na prog zycia taka niedoceniona wszystko co robilam to cale zycie zmysla oo rodzinie i dizeciach i teraz mam lekki zawod bo nie wiem czy jako matk apowinnamm oczekiwac wstawienia sie za mna murem czy to poswieceni jest normalnoscia bez wzgledu na to jak dzieci zareaguja na moje prbolemy nie wiem co piwinnam czuc. powiedzmy pozbycie syna sie z domu nei jest dla mnie potrzebne bo przynjamniej wiem ze nie jestem z gadem w domu sama i on sie bedzie chamowal w swoich przebojach. synowa przyjmie mnie z otwrtymi ramionami ale czy ja tego chce ? w sensie dac mu pozywke ze ma wolne mieszknaie itd nie wiem teraz co dobre nie wiem coo zrobi zeby ze mnie nie drwil i nie myslal ze uciekam nie dziwcie sie ze chce zemsty bo tyle lat poswiconych dlaniego to zmarnowanie czasu. mieszkanie jest wspolne wynjamowane od pkp i narazie on placi czynsz a ja ne mma pieniedzy na zycie wiem ze u synowej bylabym na tych samych warunkach ze za nic nie place ale to nie latwe isc do kogos tak o. coraz bardziej sie zmierza ku radyklanych podejsc ale chce dowody na zdrade zeby placil alimenty i wtedy podzial majatku. Avenious wiem ze cie bola lzy dziecka bo gad gra na emocjach, podejrzewam ze dziecko nie wie ile wycierpialas bo chcialas mu to zaoszczedzic i tu jestes WIELKA bo to sztuka nie grac na emocjach wlasnego dziecko dla wlasnych korzysci podejrzewam ze dziekco cie wypytuje o rozne rzeczy typu dlaczego jak to a co sie stalo ze sie zesralo ty jestes dorosla dziecko ma 21 lat niby dorosly ale jejszcze alo moze wiedziec chron go przed tym co sie stalo a gada nie wpuszczaj nawet jakby zamarzal odetnij sie od jego gorzkich zalow bo juz nie ma co ze soba zrobic ewentualnie dziecku nakresl dlaczego tak nie inaczej troche to zblizone do mnie ze dzieci nie rozumieja mojego stanu ale za zadne skarby go nie dopuszcaj do rodziny musi byc ostrym zlamasem zeby doszlo do sytuacji ze go wymeldowalas chociaz dlugo sie z tym bilas przez wzglad na syna i nikt tego nei zrozumie jak wazne i bardzo bolesne sa to decyzje rowniez walcz o siebie kiedys syn to pojmie ze ojciec jest nikim a ma kochana matke podjelas dobra decyzje i chociaz lzy cie zalewaja bo on manipuluje nie poddawaj sie to byla dobra decyzja skoro skrzywdzil matke wlasnego dziecka nie zasluguje na nic i tego sie tryzmaj ...

Komentarz doklejony:
hej NOX
ciezko to przetrwac i tak sobie isc dalej na dzien dzisiejszy staram sie myslec o sobie ale przepelnia mie chcec zemsty i na dzien dzisijeszy to by mi dalo radosc ja wiem ze za 2 moze 3 lata bede sie pukalla w czolo po co ja to robilam ale bylam glupia ale dzis bo zyje dniem dzisijeszym dla mnie jest wazne i "poprawia" mi samopoczucie jak go stlamsic zeby mu dopiec troche zyja zemsta bo dodaje mi to sil zeby go zdemaskowac jaki to azjebisty tata i pokazac ze jest swninia i nie zasluguje na uwage synow bo ta ja o nich dbalam i na nich patrzylama a on ma w dupie nie wiem moze to glupie moze to brak doceniania przez synowo ze wszystko mieli na tacy a teraz taki zawod a przyjdzie fajny tata i podsypie pare groszy i juz sie wkupil w laski. chce mu pkazac ze pieniedzmi nei zalatwi sprawy i jest nikim chcialabym ze zostal sam. staram sie zyc i uwazam ze calkiem niezle sie trzymam ale ile mozna kiedy to sie skonczy kiedy ta meka minie tak ciezki to okres w takiej matni. zamierzam zebrac dodowy i starac sie o alimenty i pokazac jaki jest
chociaz po czesci i wtedy bede chcoiaz w polowie czula ze go ukaralalm bo kara sie nalezy nie potrafie odejsc tak o zyc wlasnym zyciem i powiedziec sobie no trudno stalo sie zbyt dlugo czasu zbyt sie poswiecila zbyt bylam empatyczna
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 07.12.2015 12:06
No, cała aldi, zawsze myśli o innych, nie o sobie! Ale, dziękuję... Bardzo, bardzo...
Nikt już tak mi nie mówi, wszyscy uważają, że jestem silna i sobie poradzę...
A, różnie z tym jest.
Twoi też tak myślą o Tobie. Mamuśka przetrzyma.
Tak. Aldi przetrzyma! Mało tego, aldi zwycięży!
Identyfikuję się w pełni z Tobą. Pragnienie zemsty, kary, udowodnienia win... Wcale mnie to nie szokuje. Nie będę Ci mówić: no, co Ty. Daj spokój. Zajmij się sobą. Bo to, chyba, jeszcze nie ten etap na takie słowa.
Tylko, czy to nie jest tak, że miesiące, lata będą płynąć, a Ty poprzestaniesz na wymachiwaniu szabelką? On się wyszaleje, wtedy mu wybaczysz i wspólnie będziecie niańczyć wnuki? Zawsze to jakaś opcja. Nawet niezła. Jeśli jesteś w stanie znosić te upokorzenia. Jak długo? Tego nie wie nikt. Może, do czasu, aż on sam odejdzie? Zatem, możesz się tak dalej bawić, ocierając łzy.
Ale, jeżeli, nie chcesz tak, to działaj. Dowody same nie przyjdą. Detektyw to najlepsza, najszybsza i najpewniejsza opcja. Droga. Fakt. Ale zwróci Ci się to w alimentach. Porozmawiaj z najbliższymi. Ale musisz rozmawiać zdecydowanie. Nie, jak przestraszona, nieporadna mamcia, która się radzi. Ale, jak kobieta świadoma tego, czego chce. Powiedz im, że Ty już zadecydowałaś, potrzebujesz pieniędzy, chcesz być wolna i szczęśliwa. Kontaktowałaś się z detektywem, adwokatem (najpierw się skontaktuj), masz robić to i to. Wtedy, rodzina zrozumie, że to nie żarty. A, jak masz zaskórniaki, to najpierw detektyw, adwokat, później poinformowanie synów. A męża, w pozwie sądowym. Wyznaczaj sobie małe kroczki. Dzisiaj to, jutro to. I realizuj. Bo nie wyleziesz z tego nigdy. Pamiętam, że, na początku, zadzwonilam do kilku agencji detektywistycznych. Wiesz, co? Oni ze mną rozmawiali! To już było coś! W sumie nie skorzystałam; internet zrobił swoje, ale sam kontakt z nimi dodał mi pewności.
Podłożyłam dyktafon, wrzuciłam do auta gps-a; dziwkę znalazłam w necie, resztę dureń wyśpiewał; więcej mi nie było trzeba. To są plusy konkubinatu. Brak szarpania po sądach. Ale, nie mam od niego alimentów. A Ty będziesz je mieć. Napisz, co planujesz. Tylko, proszę, krwawe scenariusze odpadają! Szeroki uśmiech
:cacy:cacy:cacy
5808
<
#28 | Nox dnia 07.12.2015 20:43
Aldi w ubiegłym roku idąc do pracy spotkałam koleżankę z którą nie miałam kontaktu 20lat.Szłyśmy razem ok 15min ale co to były za minuty! Mówiła do mnie tak jakbyśmy nigdy nie straciły kontaktu.Szła donieść dokumenty w spr alimentów na córkę.Nie znałam jej sytuacji ale w te 15 min dowiedziałam się jakie głupie są urzędniczki bo co rusz żądają innych papierów .A ten ciul,szmaciarz ex mąż nie chce płacić.A zdzira ,nauczycielka z którą ex żyje jest pusta i.....Mogła powiedzieć ,,jestem po rozwodzie,ciężko mi finansowo ale staram się jakoś żyć..."Z niej jednak wylewała się żółć mimo że /nie wiem od kiedy/była po rozwodzie.Spotkałam ją jeszcze kilka razy,wysłuchałam o szefie wyzyskiwaczu,w wakacje o przyjacielu który się migał od wspólnego wyjazdu a ona miała wolne.Kiedy powiedziałam żeby sama gdzieś pojechała zrobiła wielkie oczy bo to przyjaciel miał finansować wypad.Zaciśnięte usta ,złość,pretensje.Zrobiła się brzydka tym żalem ,tą niechęcią ,jest młodsza od ciebie o 7 lat
Uważam że nic taki nie niszczy jak żal,złość,pretensje i ....nicnierobienie.
Jeżeli twojemu mężowi wisisz i powiewasz to jak go ukarzesz?
Jeżeli alimenty na siebie traktujesz jako zemstę na nim a nie jak coś co ci się należy w związku z trudną sytuacją zdrowotną to gdzie zajedziesz?
Jak długo trwają trwają twoje podejrzenia?Nie wiesz czy to zdrada czy tylko spotyka się z kimś pogadać.Gdyby nie żal nie miałabyś pretensji o dogadzanie synom.
Zawiodłaś się na synach? ale przecież oni są dobrzy dla ciebie,a że nie warczą na ojca?Uważasz że przez pieniądze, a może dlatego że nie widzą tego co ty widzisz?
Że nie mając dowodów nie chcę się opowiadać po którejś ze stron,nie chcą potępiać ojca tylko dlatego ze ty tego chcesz.
W związku z sytuacją w domu/nieprzespane noce,ból sera,nerwy/i zdrowotną może przydałaby ci się rozmowa z psychologiem który pomógłby wyciszyć emocje?

Komentarz doklejony:
chcesz dowody,musisz je zdobyć,poprosić kogoś o pomoc.Pytałaś syna o założenie programu szpiegującego na komp i telefon?Patrzyłaś na ceny gps?
By się zemścić/mądrze i skutecznie/ trzeba być silnym i mocno stać na własnych nogach a twoje nóżki nie mają stabilnej podpory,
Najpierw dowody ,daj sobie konkretny czas na ich zdobycie lub odpuść bo zmarnujesz życie.
12288
<
#29 | anulka43 dnia 07.12.2015 21:19
Nie nie i jeszcze raz nie! Nie możesz już odpuścić,bo właśnie wtedy zmarnujesz swoje życie i stracisz do siebie szacunek! Już dokonałaś wielkiej rzeczy : otworzyłaś oczy,powiedziałaś innym ,że Ci źle,że nie chcesz tak dalej żyć,że nie zgadzasz się na to. Możesz to zmienić,odzyskać radość życia,spokój,równowagę zachwianą tym co zrobił Twój mąż. Nic nie jest łatwe ale nie jesteś sama,działaj i nie wstydź się prosić o pomoc,zdziwisz się ile osób będziesz miała po swojej stronie.Nie poddawaj się!!!
12602
<
#30 | aldi59 dnia 16.12.2015 23:51
dziewczyny nic sie nie zmieniło cuzje jakby nikt niw widział mojego bólu Smutek
5808
<
#31 | Nox dnia 17.12.2015 19:36
Aldi samo się nie zmieni,co zrobiłaś dziewczyno kochana by coś ruszyć?Wyszłaś z domu do ludzi ?z kim rozmawiałaś.kogo pytałaś?Samo współczucie nie pomoże,my ci współczujemy i....oprócz wsparcia nic nie lepiej.
Widzisz ból sąsiadki? nie ,póki sama nie powie że czegoś potrzebuje.
Szukałaś zajęć które pozwolą poznać nowych ludzi,oderwać na chwilę myśli od sytuacji,spędzić czas w gronie równolatków?Takie chwile pozytywnie nakręcają a to motywuje do działania.
Nie mieszkasz czasem w ok Wrocławia?
12602
<
#32 | aldi59 dnia 21.12.2015 02:05
hej Nox

no niestety nie jestem z warszawy Uśmiech
staram sie trzymac moze troche mi gorzej bo te swieta takie udawane bede jesli chodzi oo mnie i gada i bedzie pajacował ze nic sie przeciez nie dzieje to ja sobie wymysliłam no jakos dam rade Uśmiech no staram sie wszystko robic zeby nie myslec i wychodze i spotykam sie ze znajomymi itd itp ... Uśmiech kiedy ten czas zaleczy rany
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 21.12.2015 06:30
Jak masz zaleczyć ranę, kiedy nóż ciągle w sercu?!
Czego Ty chcesz, aldi?
5808
<
#34 | Nox dnia 21.12.2015 19:35
Aldi pytałam o Wrocław bo Ustka jest z okolic i też święta smutne będzie miała.
12602
<
#35 | aldi59 dnia 10.01.2016 02:58
Avenious
no wlasnie czego chce spokoju normalnosci niech to juz sie skonczy te mysli ma odejsc niech idzie chce juz miec to za soba. Dziewczyny wszystkiego najlepszego na nowy rok oby kazde problemy byly coraz mniejsze i samych radosci Uśmiech

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?