Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 02:55:16 |
bardzo smutny | 06:22:37 |
makasiala | 07:52:35 |
Julianaempat... | 09:18:32 |
Matsmutny | 10:33:48 |
Skoro to taka przebiegła gnida i niebezpieczny drań, lepiej, byś powierzyła sprawę profesjonalistom. Detektyw, później adwokat. To, niestety wiąże się z kosztami.
Ale, na Twoim miejscu, nie robiłabym nic sama. Wróciłabym do tego, jak piszesz,
pięknego domu i udawała, że jest ok. I zaczęła prowadzić grę o wszystko.
Dowody musisz mieć; to podstawa, by Cię nie puścił z torbami. Sama ich nie zdobędziesz; gnój jest czujny. Aż boję się myśleć, co by było, gdyby odkrył, że go sprawdzasz, śledzisz. Więc bądź bardzo ostrożna. Ale dyktafon miej przy sobie. I nagrywaj go, np. gdy się awanturuje. A, jeśli do Ciebie doskoczy, dzwoń po policję. Nie bój się walczyć o swoje! Dziwny niepokój czułam, czytając Twój opis. Proszę, uważaj. Nie prowokuj go, uśpij jego czujność. I skontaktuj z detektywem. Czasem to jedyne wyjście. A, w tym wypadku, stawką jest Twoje życie.
To dziwne ale miałam to samo odczucie co Avenious - paniczny, paraliżujący strach, lęk.
Cytat
Jedno z drugim wiele wspólnego nie ma.
Po pierwsze rozdzielność majątkowa nie działa wstecz. Na jakiej podstawie chce Cię pozbawić majątku wspólnego? W tej kwestii najlepiej, gdybyś zasięgnęła rady prawnika. Ważne, na czyjej działce pobudowany dom, za czyje środki etc.
Udowodnienie zdrady imo na tym etapie nie jest najważniejsze, choć oczywiście najlepiej uśpić czujność (bez przesadnej przymilności - to byłoby podejrzane) i skoro chata wolna, a masz do niej dostęp, wcześniej czy później przyprowadzi niunię do niego. Dyktafon i powinno być łatwo.
Jacyś świadkowie podłego traktowania?
Pracujesz?
Na Twoją niekorzyść wg mnie działa to, że się wyprowadziłaś i zabrałaś córkę. Dlaczego niekorzyść? Jeśli nie udowodnisz, że się nad Tobą znęcał, przed sądem będzie wyglądać, że to Ty odeszłaś od niego, skazując córkę na stres związany z wyprowadzką i zamieszkaniem w klitce.
Zastanów się dobrze i najlepiej z prawnikiem, jak to rozegrać.
W pełni rozumiem, że dłużej żyć się z nim nie dało, z tego, co piszesz, ale wyprowadzka bez zebrania jakichkolwiek dowodów nie była dobrym pomysłem, jeśli chcesz mieć wyrok z jego winy.
Skup się więc na dowodach - znęcania, jeśli coś uda Ci się nagrać lub mieć świadków lub rzeczywiście zdrady.
Na dedektywa mnie nie stać. Powtarzam-zostałam pozbawiona środków innych do życia niż moja słabo płatna praca. Mam wsparcie matki oraz znajomych.
Do domu nie wrócę - na to jestem za słaba. Zreszta on za mocny przeciwnik na mnie - nie umiałabym grać. Teraz minęło zbyt wiele czasu abym mogła wrócić bez jego podejrzeń, że jest to w celu zdobycia dowodów - od razu by się zorientował.
Nie mam za bardzo praw do zgromadzonego majątku - ponieważ była to moja praca dla nas bez umowy, po prostu prowadziłam naszą działalność, na co nie mam dowodów. Owszem, mogłabym wejść w bardzo długiie postępowanie, ale adwokat powiedział że różnie oże być i wcale nie musi tak być że udowodnię ponieważ bogaty mąż ma tzw znjomości. A ile wydam przez ten czas, ile czasu minie??
Wiem że wyprowadzka z córką z domu była błędem, ale on już został popełniony - to było zbyt niebezpieczne i męczące emocjonalnie aby tam dalej być.
Liczyłam bardziej na konkretne od Was porady co mogę zrobić SAMA mając dostęp do domu. Jest niemożliwym, że młody przystojny mężczyzna bogaty, nieszanujący żony i szalejący w domu, który o siebie bardzo dba nie będzie prędzej czy później miał kogoś - dobrze myślę? Niekoniecznie musi to być jakaś konkretna kobieta - może agencje? Tylko jak to sprawdzić, kiedy dedektyw nie wchodzi w grę, a ja pracuję całymi dniami + muszę mieć chociaż troch czasu dla córci. Czy to sprawa beznadziejna?
Dodam, że jeśli ja nie podejmę kroków, on tak będzie w zawieszeniu, jemu to nie przeszkadza. On ma wszystko - pieniądze, dom, auto, czas, robi co chce -ja nie mam nic, poza dzieckiem dla którego muszę to wszystko mieć
Co do udowodnienia poniesionych nakładów na wspólne życie - to nie tylko fizycznie przytargane pieniądze A wszystko, co nabyliście/wytworzyliście w trakcie małżeństwa, jest wspólne.
Jeśli już brać pod uwagę powyższą kasę - z pewnością masz świadków na okoliczność tego, że firmę prowadziłaś. Dlaczego nigdy nie zostałaś oficjalnie zatrudniona?
btw, skoro nie chcesz orzekania o winie, na co Ci udowodnienie zdrady? Zamierzasz go szantażować tym asem w rękawie? Jeśli ma głowę na karku, będzie wywyjał, że romans (?) zaczął się dopiero po Twojej wyprowadzce. Zostawiłaś go i z żalu się zakochał
Komentarz doklejony:
Gps?właściciel firmy z każdego wybycia może się wytłumaczyć.Co ci da wiedza gdzie jest skoro fotek pikantnych mieć nie będziesz.Myślisz że zdrada to ,,hak"gdy opuściła go żona?
Komentarz doklejony:
Może robi przekręty w firmie?
Trudno, tak, z kapelusza, rzucać radami, gdy wiemy tak niewiele. Ty powinnaś wiedzieć, jakie masz atuty. A, jak nie przestaniesz myśleć, że chcesz od niego tylko ugody, tylko ciut, tylko troszkę, to Cię zniszczy! Wiesz, co tacy robią ze słabszymi? Dobijają!
Zbyt męczące emocjonalnie, by wrócić do domu? (Od kiedy w nim nie jesteś?) Jak nie zaczniesz myśleć konkretnie, a nie tylko biadolić, to zostaniesz z niczym i dopiero zmęczysz się emocjonalnie.
Dziewczyny pytały Cię: czyj jest dom? W ogóle, rzuciły tyle pomysłów, że zastanów się, ile możesz z nich wykorzystać. Prowadziłaś działalność; musiałaś być zatrudniona. Tyle lat razem, więc coś wspólnie wypracowaliście. Poza tym, na własnej działalności człowiek staje się bardziej kreatywny, bo musi. Pomyśl, co jeszcze możesz. Z tym śledzeniem przez znajomych też nie byłoby głupie. Choć, też nie rozumiem, po co Ci dowody zdrady. Póki, co, skup się na stronie materialnej. Docenisz wysiłek, jak wygrasz.
Nie daj się! Postaw mu się! Oczywiście, na zewnątrz, cicho sza; zagubiona szara myszka.
Jesteś mądra, jesteś silna. Pamiętaj: pycha idzie przed upadkiem. I licz na to, że to go zgubi.
Odpal enter i walcz!
To Ty sprawujesz opiekę nad dzieckiem. Alimenty masz zapewnione bankowo, a jaka kwota? To zależy jakie dochody ma mąż i chyba wiesz jakie. Postaraj się o wyciągi z kont, pity itp.
Jeśli nie macie jeszcze odrębności majątkowej to cały majątek jest wasz, czyli i Twój.
Pracowałaś na czarno w firmie męża? Wiesz przecież co grozi mu za to, oprócz kar nieustające kontrole.
Jeśli mąż jest i znany i bogaty , robi przekręty i do tego jest psycholem to idziesz do gazety, pierwszego lepszego szmatławca. Oni tam lubią takie historyjki. Jeśli zależy Ci tylko na jego kasie to powinna to być diabelnie skuteczna droga. Oczywiście wiąże się z pewnymi konsekwencjami. Jeśli zależy Ci na spokoju to bierz choćby i te 500 złotych. I uciekaj od niego, tak po prostu. Poczucie krzywdy to jedno, a normalne życie to drugie. Twoje bezpieczeństwo też. To wszystko kwestia priorytetów.
PS. Ten Twój adwokat to jakiś bojący. Nie poszłabyś do innego?
Cytat
Jeśli mąż jest i znany i bogaty , robi przekręty i do tego jest psycholem to idziesz do gazety, pierwszego lepszego szmatławca.
Jeśli taki wpływowy i ma wejścia, to postara się aby zaczęto Stasię traktować jak psychicznie chorą i lekceważono jej doniesienia. Na dodatek przez najbliższe lata dziewczyna w sądach będzie musiała udowadniać , że nie jest wielbłądem, a to może wykończyć psychicznie nawet ... wielbłąda.
Jeśli ktoś chce wejść na wojenną ścieżkę z kimś pokroju Stasi męża, to musi mieć argumenty z grubej rury i twarde dowody na przekręty. I niczego się nie bać, cokolwiek by się zaczęło dziać.
dla Ciebie bardzo dobrze, że założył sprawę o rozdzielność majątkową, nawet sama powinnaś to zrobić dla własnego bezpieczeństwa.
Jesteście małżeństwem 15lat i nikt nigdy nie widział jak Cię traktował? O znęcaniu psychicznym i rękoczynach z nikim nie rozmawiałaś?
Jakie były powody jego wściekłości-zupa za słona?
Możesz nawet teraz pójść na Policję i zgłosić fakt, że chciałabyś wprowadzić się do własnego domu ale się boisz. Dla zdobycia dowodu możesz poprosić ich o podsłuch i wprowadzić się do domu. (nie wiem na ile to możliwe ale porozmawiać można).
Masz drugą opcję, możesz zadzwonić na niebieską linę.
Trzecią jest olanie dziada, niech płaci na dziecko i tylko poprzez prawnika możesz mu oznajmić, że za połowę wartości domu ma kupić Ci mieszkanie.
Tylko Ty jesteś w stanie ocenić na co możesz sobie pozwolić, w obecnej sytuacji, żeby jak najmniej ucierpieć.
Na walkę bez pardonu trzeba być silnym psychicznie i zdecydowanym. Wtedy można walczyć i z całym światem. 25 lat temu moja matka taką walkę zaczęła. Ale to silna osobowość. Nie bała się ani biedy, ani wykluczenia społecznego czy rodzinnego. Poszła też do gazety, efektem czego spółdzielnia mieszkaniowa ruszyła tyłek. Ale szumu i gadki było sporo!
Mordęga z moim ojcem trwała prawie 15 lat. Każdy ma swoje priorytety, prawda?
Komentarz doklejony:
Swoją drogą ofiary przemocy zbyt często mają bardzo poszarpaną psychikę. Dobrze by było skorzystać z pomocy psychologicznej.
Komentarz doklejony:
...,, Powinna wykorzystać co ma , byle jak najszybciej uwolnić się od przemocowca..."wygląda na to ze nic nie ma,i dlatego się tu znalazła.
Ja powiem Ci tylko tyle; Uciekaj!! Bierz ile Ci skapnie i uciekaj! Może ochłoniesz za jakiś czas, albo jeśli nie ochłoniesz, to Twoje dziecko ochłonie. Moja córka podała swojego ojca o alimenty za 17 lat plus odsetki!! Ja nie miałam na to siły.
Kiedys było mi żal kolorowego telewizora marki Rubin, którego wygrałam w ogólnopolskiej olimpiadzie pielęgniarskiej, a którego on mi zabrał.. Dziś się śmieję z tego... Ale wtedy rozpaczałam, bo mi go zabrał...
Weź się w garść i przestań oglądać się za siebie. Twój spokój jest ważniejszy niż kilka złotych. Idź i nie oglądaj się za siebie...
Z pozdrowieniami
M.
Wszystko czego dorobiliście się wspólnie jest wasze 50/50 niezależnie ile kto zarabiał (II i III filar emerytalny również!!!). Wyłączone są z tego niektóre darowizny, spadki itp.
Nie można podzielić majątku dopóki nie macie rozdzielności (rozwód też daje rozdzielność). Więc zaraz po wyroku o rozdzielności trzeba dążyć do podziału majątku. Doradzam próby dogadania się notarialnie. Wiem że może być ciężko - mi ten "drobiazg" zajął prawie 4 lata... Ale w sądzie może to trwać o wieeeele dłużej.
Żaden "hak" na niego nic Ci nie da... Po wyprowadzce z domu masz mizerne szanse na wygraną wyłączną jego winę przy rozwodzie.
Cytat
Maraykee zdziwiłabyś się, uczestniczyłem w takim życiu i dużo widziałem ale nieważne.
Co może zrobić ,,przemocowiec'' osobie, która nie ma już sił walczyć? Przecież jej już wszystko jedno. Strach? Do pewnego czasu jest ale później przychodzi walka o przetrwanie jak na wojnie. Zazwyczaj ,,przemocowcy'' są mocni w gębie, przeważnie też znęcają się nad osobami słabszymi dlatego potrzebna jest pomoc z zewnątrz (np psycholog czy policja) i wtedy ,,przemocowiec'' nagle staje się śmierdzącym tchórzem.
Cytat
Stasiu odezwiesz siÄ™?