Zdrada - portal zdradzonych - News: czy wygram z porno?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Roszpunka198800:51:16
Crusoe02:14:35
makasiala02:15:31
bardzo smutny02:36:26
# poczciwy04:51:09

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

czy wygram z porno?Drukuj

Zdradzona przez mężaNie wiem czy to zdrada jednak ja tak czuję. Dwa lata temu przyuważyłam, że mąż ogląda porno w telefonie, długo udawałam że nic nie wiem. Mąż wyjeżdżał w kilkutygodniowe delegacje i tłumaczyłam że tak radzi sobie z brakiem mojej bliskości...i cieszyłam się że przynajmniej nie ogląda się za innymi.Myślała że jak wróci na stałe wszystko wróci do normy. Oczywiście jak wracał miał w łóżku delikatne problemy. Już nie jest taki czuły a powiedziałabym wymagający i myśli żeby tylko samemu się zadowolić .Niestety wrócił do domu i dalej oglądał dyskretnie rano przy kawie (bo niestety w tym się nie dopasowaliśmy on lubi rano ja wieczorem sex), ale całymi dnami chodził dziwnie podniecony, na okrągło mnie macał całował i dobierał się nie zważając czy są dzieci w pobliżu czy nie, a w łóżku co raz nowsze akrobacje na mnie wymagał a sam coraz częściej opadał z sił, było to męczące... Oczywiście powiedziałam, że nie jestem gwiazdą porno i trochę się uspokoił. Przez rok było super oczywiście czasami zaglądał na te filmiki, ale wszystko grało, więc dałam się na spokój, Pech chciał, że znów przyuważyłam ze ogląda i wieczorem kochaliśmy się i znów mój ukochany zasłaniał się niemocą i chorobą, więc pośpiesznie się ubrałam powiedziałam, że staje się od tego porno impotentem i mnie to męczy. Oczywiście zaprzeczył ze nic takiego nie ogląda i tyle, więc postanowiłam zaatakować go własną bronią i kładę się do sypialni włączam kanały porno i oglądam, on prosi żebym wyłączyła ja twardo oglądam, a wewnątrz brzydzę się tym. na ulicy ostentacyjnie oglądam się za przystojnymi facetami, zaczęłam kupować erotyczną bieliznę a męża trzymam na dystans. Nie wiem do czego dojdę ale tylko to mi pozostało ...
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 13.03.2015 22:40

Cytat

postanowiłam zaatakować go własną bronią i kładę się do sypialni włączam kanały porno i oglądam, on prosi żebym wyłączyła ja twardo oglądam, a wewnątrz brzydzę się tym. na ulicy ostentacyjnie oglądam się za przystojnymi facetami, zaczęłam kupować erotyczną bieliznę a męża trzymam na dystans



lilutejk- a nie możecie pooglądać razem?
On ma ochotę na sex-źle, ma problemy, jest zmęczony też źle.
Nie bardzo rozumiem- czy Wy w ogóle o sexie rozmawiacie? Sygnalizujecie swoje potrzeby? Bo sex to przede wszystkim rozmowa, a nie czytanie w myślach albo robienie sobie głupio na złość.
6029
<
#2 | lilutek1 dnia 13.03.2015 23:03
niestety od kiedy w naszym małżeństwie zagościło ,,porno" wszystko się posypało. Wcześniej były rozmowy, super seks,potem wyjazd no i zaczęło się ...a teraz jestem ja i dzieci- mąż i jego świat...Razem nie możemy oglądać bo on sobie tego nie życzy, a w łóżko zachowuje się jak bydle myślące tylko o sobie zero pieszczot i pocałunków, no chyba że w pobliżu są dzieci nawet przy nich się nie krępuje...
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 13.03.2015 23:22
Mam wrażenie że twój mąż uzależnił się od oglądania porno. Twoje zachowanie nie pomoże wam w rozwiązaniu problemu a tylko je pogłębi. Polecam szczerą rozmowę a być może nawet udanie się do seksuologa.
6029
<
#4 | lilutek1 dnia 13.03.2015 23:32
Też mam takie wrażenie,a wręcz jestem tego pewna tylko że on nie chce rozmawiać, zamyka się w sobie.Jak zacznę temat krzyczy, że coś wymyśliłam bo on nic nie ogląda, przez kilka dni zupełnie nie tyka telefonu, ale też jest nieobecny... I potem znów wraca do oglądania, nie wiem co robić, najgorsze jest to że to był wspaniały wrażliwy mąż i ojciec gdyby od początku był bydlakiem zostawiłabym go bez wahania, jednak żal mi go bo wiem, że to jest choroba... na razie nie robi tego nieustannie a przez kilka minut , a mnie boli jak cholera...
9937
<
#5 | Ramirez dnia 14.03.2015 01:49

Cytat

więc pośpiesznie się ubrałam powiedziałam, że staje się od tego porno impotentem i mnie to męczy.


http://geniusbeauty.com/wp-content/up...libido.jpg

Llutek1 - potrzebujecie konsultacji u seksuologa.

Na tym świecie jest to wszystko tak podle skonstruowane, że istnieje coś takiego jak libido. By nie zagłębiać się w zbędną teorię - można to uprościć do modelu biologicznych i psychicznych potrzeb seksu.
Młody mężczyzna - a takim przeważnie jest mąż przed trzydziestką, nie ma problemów z postawieniem drewienka - byle okoliczności były pobudzające. Młoda kobieta - często jest inaczej skonstruowana, jej biologia jest nastawiona na dzieci - i gdy już jest dziecko, czy dzieci - jej umysł mówi, że dzieci już wystarczy, a przyjemność może być od czasu do czasu i to z zabezpieczeniem. Fajne

Żyjecie sobie razem jako mąż i żona, pracujecie, wychowujecie dzieci, prowadzicie dom - i można rzec, że znacie się już po latach jak łyse konie. Jak każde z Was oczy zamknie - nie będzie miało problemu z własną wyobraźnią, by sobie partnera w pełni w pamięci odtworzyć, w każdej sytuacji - ubranego i bez ubrania Fajne

Mija powiedzmy, trzydziecha, a młody facet zaczyna często z lekkim przerażeniem obserwować, że tak jak nie było wcześniej problemu, by powiedzieć drewienku: "baczność", tak z czasem nie jest już to takie banalnie proste.
Czasami jest to wiek, czasami mogą to być zaburzenia hormonalne - tu warto zrobić badania.

Spada męskie libido, choć jeszcze nie powinno. W pewnym momencie my faceci możemy popaść w lekką panikę - gdy nam się nie chce seksu - a powinno. Stajemy się zakładnikami relacji - nam się nie chce - a jak nie ma żona seksu, to mogą pojawić się konsekwencje, np. kochanek żony lub POGARDA.

Faceci to też wzrokowcy. Z dawnych prehistorycznych czasów pozostała nam zapisana w genach pamięć uczestnictwa naszych przodków w plemiennych orgiach - uczestniczenie w tym, w zależności od naszej pozycji w stadzie, musiało być pobudzające, by mieć szansę na zapłodnienie i szybszego plemniczka. Stąd też u kobiet mogą być te legendarne orgazmy wielokrotne - od tych kilku partnerów, którzy dostawali szansę na przekazanie najlepszych genów dla stada.

Skąd się bierze popularność pornografii? Właśnie z tego dawnego atawizmu uczestniczenia w orgiach - organizm męski poprzez obraz jaki dociera do mózgu, wywołuje sygnał do konkurowania z innym samcem - i produkcji tego wszystkiego, by postawić drewienko we właściwej gotowości. To bardzo prosty i banalny mechanizm - zastępuje tabletki hormonalne.

Również jako mężczyźni, musimy mieć we własnych oczach potwierdzenie własnej męskości. To u nas w łóżku musi działać. Tylko że nie zawsze chce. Więc szukamy pobudzenia... Najtaniej i najłatwiej - pobudzić się przez pornografię - stąd taka ogromna popularność przemysłu porno - idą za tym ogromne pieniądze - bo to się sprzedaje jak cała apteka.

Teraz wyobraźmy sobie taką scenę. Mąż leży w łóżku obok ukochanej żony, wie - że powinno mu się chcieć seksu - a dramatem jest, że... drewienko nie działa, że mu się nie chce.

OK - można próbować. Jak żona ma wyobraźnię - zacznie męża pobudzać zaczynając grę wstępną, jakiś lodzik na początek, itd... wszystko gra. Raz, drugi,... setny - ale schemat staje się znany.

A każdy znany bodziec po setnym przypadku - przestaje już tak mocno działać. To tak, jakby po raz setny oglądać ten sam zawsze film porno - to będzie już tak nudne i ohydne - i nie będzie zupełnie już działać.

Mąż wtedy szuka pomysłów na podbicie libido - szuka nowego pobudzenia. Dlatego - sprzedaje się tak dobrze Viagra - i problem znika, ale to droga zabawa Fajne

Źle jest, gdy pojawia się inna realna kobieta, kochanka - co się zdarza, ale może właśnie wtedy stać się on równie dobrze klientem produktów przemysłu porno.
Problem jest z tym taki, że... tak jak na początki porno może być silnym składnikiem męskiego pobudzenia libido - tak z czasem... opatrzy się i jego działanie będzie coraz słabsze. Albo zaczyna nawet migrować w kierunku nawet jakiś dewiacji, zresztą nie bez przyczyny 50 Twarzy Grey'a tak pobudzało panie - to ten sam mechanizm oferujący coś innego niż znane.

Na jakim etapie jest teraz Twój mąż - trudno powiedzieć. Warto pójść razem do seksuologa, do psychologa, do poradni rodzinnej - bo to co robicie zmierza do katastrofy.
Ty spanikowana jego zachowaniem wykazujesz mężowi, że masz go gdzieś i zaczynasz szukać kochanka - a on czuje, że nie ma już tego fajnego ciśnienia na seks z żoną, jakie było na samym początku związku, mało - żona go zaczyna równo olewać, a... pobudzać go mogą inne zupełnie nieznane kobiety. Jaki będzie wynik tak uprawianej przez Was konfrontacji - można przewidzieć i można prognozować tylko katastrofę. Ty znajdziesz mu na złość (bo to co teraz robisz jest manifestacją Twej kobiecej złości na takiego samca) sobie kochanka - a on widząc, że żona "go nie rozumie" i w dodatku może już tak nie pobudza jako mężczyzny do seksu - może dać się uwieść nowemu, czyli innej jeszcze niewiadomej więc pobudzającej go na nowo kobiecie.

Terapia u seksuologa powinna być szczera, bowiem nie wyobrażasz sobie, z jakimi TAJNYMI problemami w związku ludzie muszą się zmagać. To są problemy fizyczne, libido, oraz psychiczne. Można kochać, mieć żonę, dzieci, rodzinę - a unikać seksu. Kolega mi opowiadał, że nie dawał rady - żadne mycie wieczorne ząbków żonie nie pomagało, leciało jej, jak to się mówi, "leciało jej z pyska". Coś się zmieniło w biologii kobiety, coś może zaniedbała z zębami - ale unikał seksu, bo to tak, jakby całować starą ścierkę od podłogi. Inny przypadek opisywany to taki, że żona... nie myła pupy. Mąż chciał od tyłu, ale ile można było łapać tlen od zawietrznej - więc unikał takiego seksu jak mógł, bo zawsze była niepodtarta. Inny przypadek to taki, że facet nabrał urazu, jak zobaczył jak z żony w czasie intensywnego krwawienia w okresie wypadają do muszli klozetowej całe strzępy zlepionej krwi. Mówił po tym, że trudno mu się przemóc do zbliżenia. Jeszcze inny opowiadał, że nie zdążyli z porodem do szpitala, i musiał sam dzielnie odebrać poród - ale widok krwi i tego co związane było z porodem, odcinaniem pępowiny - również zbudowało w nim uraz do całkiem ładnej żony.

A Ty Lilutek1 - nie wiesz co nie gra w Waszym związku, że mąż sięga po pobudzenie jakim jest porno, a seks też nie jest taki jak powinien być. W dodatku tworzysz z tego powodu dość silny konflikt - który nie prowadzi do rozwiązania i bez pomocy specjalisty nie poradzicie sobie z tym. Mąż wcale nie musi przez delikatność mówić Ci z czym jest problem, ale innemu facetowi powie - więc nie idźcie do kobiety - przez męską dumę, wstyd i czasami delikatność. Przy Tobie też o tym nie powie.

Ty ten problem, pewnie zgoła medyczny, zamieniasz w wojnę z nim - odbierając jako krzywdę, bo nie jest to zgodne z Twoim wyobrażeniem co on robi i jak do Waszego seksu teraz podchodzi. Gdzieś jest problem - i sami z tym sobie nie poradzicie - a mąż, choćbyś go ogniem przypiekała, w życiu Ci o tym nie powie. To są zawsze tylko nasze męskie tajemnice, o których możemy pogadać z innym facetem, ale nigdy z kobietą.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 14.03.2015 11:42
Problem nie pojawił się ani dziś, ani wczoraj. Jakiś czas temu posądziłaś męża o zdradę, minęło 2-3 lata , a on dalej szuka potwierdzenia swojej męskości i chyba również poczucia własnej wartości jako człowiek i partner życiowy. . Coś bardzo nie gra. Poprzedni razem rozegrałaś problem na swoich zasadach, teraz również stawiasz ultimatum. Facet jest przedmiotem , ma mieścić się w schemacie Twoich wyobrażeń. Kto u Was rządzi? Pomysł ,że mężczyzna jest głową , a kobieta szyją ,która tą głową kręci prowadzi w wielu związkach do zwykłego uprzedmiotowienia.
Jest coś co sprowadza tego chłopa do ucieczki jak nie w nietypowe układy w pracy to w porno.
11986
<
#7 | mononabis dnia 14.03.2015 11:55
Nie wygrasz z porno, więc albo zaakceptujesz hobby swojego męża, albo podziękujesz mu za współpracę. Jednak Ty nie podziękujesz mu, bo łudzisz się, że na nowo i jakims cudem uda Ci się zrobić z podglądacza fajnego faceta. Dopóki bedziesz się łudziła, a on będzie chciał trzymać Cię przy sobie, to Ty palcem o palec nie kiwniesz. będziesz kisiła się w świecie gwiazdek porno- żenada.
Jest taki aktor (nie on jedyny ma taki problem, rzecz jasna), który nazywa się Duchovny czy jakos tak- grał w Archiwum X. Nie interesuję się życiem prywatnym cielebritów, bo mam ich w doopie, tak jak i oni mnie mają w wielkim poważaniu, ale kiedyś wpadł mi w rękę wywiad z tym aktorem. Też jest uzalezniony od pornografii, a nawet więcej, z czasem jego pociąg do wywłok zaczął miec też wydźwięk realny i jak rozumiesz, szacowny ten aktor, od czasu do czasu lubił sobie użyć jakąś boginkę seksu. Nie wiadomo dlaczego ale pociągały go tego rodzaju kobiety. Posypało mu się mnóstwo spraw, w tym także małżeństwo i inne sprawy, na których mu zależało. Aktor ten ma oczywiście ciężką kasę, więc gdy zaczęło do niego docierać, że skórka nie jest warta za wyprawkę, wtedy rzucił się w wir poszukiwania fachowej pomocy dla siebie, za którą płacił, jak za zboże (jednak, jak wspomniałam wcześniej, człowiek ten ma dużo kasy, więc mógł pozwolić sobie na różne terapie- czy Ty też masz tyle samo kasy, co Duchovny, że w razie czego będziesz mogła ładować w leczenie chorego faceta? Nie lepiej byłoby dla Ciebie, gdybyś pieniądze wydała na dziecko, np. na przyszłą edukację dziecka albo na siebie?to tak na marginesie, pytanie do Ciebie). Zdarzyło się więc kiedyś, że Duchovny wylądował na jakiejś super drogiej terapii w bardzo renomowanym ośrodku terapeutycznym, był tak kilka miesięcy, a po jej zakończeniu wracał oczywiście do domu. I cóż się stało? Otóż przyznał się on z prawdziwą rozpaczą, że wracał sobie do tego swojego domu, szczęśliwy, że pozbył się wreszcie tego gofna ze swojego życia i jakiez było jego zdumienie, gdy w najmniej oczekiwanym momencie skręcił do kina porno, a potem udał się prosto do ulubionego swojego burdelu. Podobno to było od niego silniejsze.
Masz prosty wybór- albo godzisz się na hobby męża, albo dziękujesz panu za dalszą współpracę.
6029
<
#8 | lilutek1 dnia 14.03.2015 16:50
Apologises masz rację mój mąż co raz dostarcza mi nowych wrażeń i wtedy przyznał się do flirtu i dziękował ze to przerwalam liczę ze teraz zrobi to samo ze w końcu się opamięta.gdyby nie był cudowny kochający na codzień to już dawno wystawilabym mu walizki, uwierz mi wiele nas łączy i na zewnątrz wygląda to idealnie, niestety różne,, wyskoki" ukrywane przez inne kobiety ja staram się tłumic w zarodku i dlatego ze oboje się staramy cholernie zależy mi na tym facecie i nie chce go przekreślac...

Komentarz doklejony:
Chętnie poszlabym z tym do specjalisty ale on musi też tego chcieć, dopóki on nie chce pozostaje mi pisać do anonimowych ludzi w necie i szukać porady, albo przynajmniej wyzalić się,w realu nie chce opowiadać znajomym o swoich bólach, wiec wy mi pozostaliscie...
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 14.03.2015 17:13
lilutek napisał:

Cytat


cudowny kochający na codzień

Cytat


dlatego ze oboje siÄ™ staramy


apologises napisał:

Cytat

Jest coś co sprowadza tego chłopa do ucieczki jak nie w nietypowe układy w pracy to w porno.


To co piszesz to same sprzeczności a to co napisał apologises to bardzo trafna uwaga.

Czemu sama nie pójdziesz do specjalisty- do psychologa , do seksuologa? Skoro sama przed sobą nie jesteś szczera i coś ukrywasz to jak ktokolwiek może Ci pomóc?
6029
<
#10 | lilutek1 dnia 14.03.2015 17:19
Byłam z tym u psychologa usłyszałam ze mąż jest uzależniony i sam musi dojrzeć do tego żeby zacząć leczenie...a ja powinnam się zdystansowac i zostawić go samego z tym

Komentarz doklejony:
A do ucieczki sprowadza go trauma która wyniósł z domu rodzinnego
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 14.03.2015 17:27
Otrzymałaś radę od specjalisty, jakiej oczekuje od nas?
6029
<
#12 | lilutek1 dnia 14.03.2015 18:13
Lisbed zawsze na 10 osób znajdzie się jedną... Uśmiech
9937
<
#13 | Ramirez dnia 14.03.2015 20:18

Cytat

a w łóżku co raz nowsze akrobacje na mnie wymagał a sam coraz częściej opadał z sił, było to męczące... Oczywiście powiedziałam, że nie jestem gwiazdą porno


Facet to maszyna prosta. Zakładam, że zdrowy mężczyzna mający żonę nie ma problemu z seksem. Ale gdy spada libido - szuka innego sposobu na pobudzenie. Pytanie jest takie, czy czasami nie mamy tutaj do czynienia ze źle pojętą rolą żony w łóżku?

Chodzi o to, że rola ta nie sprowadza się bynajmniej do gotowości na przyjęcie mężczyzny - a on niech się stara swoją grą wstępną zaspokoić kobiecą potrzebę. Rolą kobiety - żony w łóżku jest przecież jako rzecz oczywista, pobudzanie mężczyzny do seksu. To nie tylko seksowna bielizna i higiena, ale również kobieca gra wstępna, to ten sławny lodzik - i tu wcale nie trzeba być gwiazdą porno, by być normalną żoną, która potrafi do seksu zupełnie normalnie pobudzić męża, przez umiejętną zabawę przez przynajmniej 10 minut.

Jak w Waszym związku wyglądała Twoja gra wstępna wobec męża? Czy była? Czy też tylko była gotowość do seksu i nic więcej? Same oczekiwania?

Facet jako maszyna prosta, jak ma seksu pod dostatkiem, to go wcale nie musi szukać gdzieś poza - nie musi też szukać pobudzenia w porno, skoro własna żona potrafi go skutecznie zachęcić do seksu. Gdy nic nie robi w tej materii - facet sięga po Viagrę lub porno - a to jest łatwa przyjemność - i można się od niej uzależnić. Ale do uzależnienia od porno musi pojawić się motywacja, by kiedyś po nie sięgnąć.

Facet, który ma seksu za dużo - ani przez moment nie pomyśli o seksie dodatkowym. Jak żona potrafi postawić mu drewienko, to ani porno, ani Viagra - nie są mu potrzebne. Chyba, że coś z hormonami mu nie działa - i tym się ratuje, by mu się chciało.

Proponuję badania hormonalne, no i obowiązkową przynajmniej 10 minutową Twoją grę wstępną przed każdym stosunkiem. Niech on się nie stresuje tym, że Ty masz oczekiwania - a jemu drewienko zawodzi. A już najgorszy błąd, to ośmieszyć męża, że sobie w łóżku nie radzi. Wtedy - zacznie szukać takiej, w oczach której nie zobaczy swojej kompromitacji.
6029
<
#14 | lilutek1 dnia 14.03.2015 20:28
Właśnie gra wstępna była tylko z mojej strony i uwierz mi nie mam żadnych zahamowań czy oporów, preferuje każdy rodzaj pieszczot i obdarzalam nimi męża on natomiast nauczył się tylko szarpać mną i pomija pieszczoty i to mnie boli, nie przeszkadza mi też porno ale boli mnie ze zaspokaja się pokrojomu wypiera się jak coś wspomnę...

Komentarz doklejony:
Właśnie gra wstępna była tylko z mojej strony i uwierz mi nie mam żadnych zahamowań czy oporów, preferuje każdy rodzaj pieszczot i obdarzalam nimi męża on natomiast nauczył się tylko szarpać mną i pomija pieszczoty i to mnie boli, nie przeszkadza mi też porno ale boli mnie ze zaspokaja się pokrojomu wypiera się jak coś wspomnę...
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 14.03.2015 20:49
Można w tej chwili tylko gdybać co kieruje Twoim mężem. Piszesz o traumie z domu rodzinnego, może to rzeczywiście jest powód, tylko samą swoją miłością nie wyrwiesz go z tej karuzeli. Psycholog ma rację, mąż musi zobaczyć, że ma problem i tylko on może podjąć właściwe kroki. Jeśli tego nie zrobi pogrąży się dalej. Na razie zwróciłaś uwagę na jego zachowania związane z seksem. Przecież to nie wszystko. Są zmiany w zachowaniach w różnych dziedzinach życia. Choćby zmiany nastrojów, funkcjonowanie w pracy, w rodzinie... Zwróć uwagę również na tolerancję alkoholu ( praca w delegacjach prowadzi do różnych ubarwień monotonii ) hazard ,internet ? Jeśli rzeczywiście coś Cię jeszcze bardzo niepokoi znajdziesz w necie test zaburzeń. Spróbuj go wypełnić za niego ,dowiesz się z czym masz do czynienia. Każdy człowiek jest bardziej lub mniej zaburzony ,ale nie z każdym postępuje się tak samo.
Pomocy szukaj przede wszystkim dla siebie, ponieważ możesz nie dać rady sprostać wszystkim niespodziankom. Część z Twojego zachowania może też bardziej pogłębiać problem niż go zwalczać bądź rozwiązywać. Może też być tak, że najlepszym rozwiązaniem będzie odejście , a do tego również trzeba dojrzeć.
6029
<
#16 | lilutek1 dnia 14.03.2015 21:35
Piszesz właściwie to samo co powiedziała mi psycholog, z tym ze teraz jak tu pisze to przypomina mi się wiele sytuacji, myślę również o dzieciach. Tak masz rację ma zmienne nastroje, od kiedy powiedziałam mu ze wiem ze ogląda porno widzę ze walczy, ale co raz przegrywa. Przez kilka dni nie siada zupełnie do internetu, jest wtedy nieobecny zamyślony.dzisiaj po wczorajszej mojej zdecydowanej rozmowie ze wiem co robi i od jakiego czasu ma problem podszedł do mnie przytulil i powiedział ze bardzo chce żebym była z nim szczęśliwa. Powiedziałam mu krótko co mnie niepokoi,skąd wiem i jakie mam obawy tym razem milczał, dla mnie to już iskierka nadziei. I właśnie dlatego jest mi trudno, bo wiem ze to zmienia mózg i mój ukochamy mąż i ojciec moich dzieci, nawet nie jest świadom jaka robi nam wszystkim krzywdę. tez wiem ze to całe moje tłumaczenie to jest wspoluzaleznienie i zaraz ktoś wyłapie jakieś zdanie z kontekstu i mnie skrytykuje, ale wybaczcie wiem ze to jest chorobą jak każda inna a ja mu slubowalam w zdrowiu i chorobie...wiec póki jeszcze nie jest wszystko stracone, walczę a wam dziękuję za rady, odpowiedzi a przede wszystkim, że czytacie moje zwierzenia. Dla mnie to bardzo ważne dziękuję
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 14.03.2015 22:05
Jest teoria grzechu pierworodnego. Mówi, że Adam i Ewa jako pierwsi niedoskonali ludzie przekazali swoim dzieciom swą niedoskonałość. Efektem bratobójstwo Kaina i Abla. Dalej grzech rozlał się na całą ziemię. Sama teoria dotyczy znęcania się. Nie wiem czy trafiłem. Masz w każdym razie w domu kogoś o dwu twarzach, któraś z nich przeważy. Od was zależy co zrobicie z waszym problemem. Nie miej złudzeń, dotyczy to całej waszej rodziny z dziećmi włącznie. Mąż chodzi w dwóch stanach emocjonalnych i nie zawsze przejmuje się tym co robi. Ty żyjesz wiecznie rozdarta, nieraz bezradna. Oboje robicie różne dziwne rzeczy nie zdając sobie sprawy z tego. Po was będą dzieci. Może to będzie dla was kop do działania. Największe szanse masz właśnie teraz, gdy mąż funkcjonuje na poczuciu winy. Co do Twoich zachowań - to się nazywa twarda miłość. Konsekwencja ,wyznaczanie granic i nazywanie po imieniu.
Rzeczywiście wydajesz się osobą współuzależnioną . Tolerujesz zachowania ,których nigdy byś nie przyjęła , tłumaczysz je na swój użytek. Współuzależnienie bardziej przeszkadza w normalnym życiu i nawet nie zbliża do rozwiązania problemu.
6029
<
#18 | lilutek1 dnia 14.03.2015 23:08
jeszcze chwilę się potłumaczę Z przymrużeniem oka chociaż szarpię i bronię się to staram się zostawić mu pole do działania. Nie blokuję mu tych stron, nie instaluje żadnych szpiegów,chociaż bez problemu mogłaby to zrobić i nawet by się nie zorientował, że to ja. Uważam że sam w to wlazł więc niech sam wyłazi,a ja będę obok gdyby mnie potrzebował...
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 15.03.2015 19:29
Rzeczywiście jedynym sposobem na wyciągnięcie wniosków przez męża jest nierozwiązywanie jego problemów za niego. Swoje ułomności musi pokonać sam, inaczej zaskoczy Cię jakimś innym "pomysłem" .Bardzo adekwaktnym jest porównanie do alkoholizmu. Tu również jest wypracowany model postępowania z pijącym i występuje współuzależnienie. Żony myśląc, że pomagają same kupują alkohol, próbują go dozować, bądź wylewają jakby jego brak miał coś zmienić. A jedynym sposobem jest brak zgody na picie i nieodpowiadanie za picie i jego skutki za alkoholika.
Pozwól mężowi zobaczyć co wyrabia, co może stracić , co jest nienaturalne dla Ciebie w jego zachowaniu i broń Boże nie walcz jego bronią. Sposób z zazdrością, kuszeniem ,oglądaniem się za innymi wydaje mi się nie na miejscu. To jakbyś pijaka chciała wyciągnąć z knajpy flaszką markowego wina.
6029
<
#20 | lilutek1 dnia 15.03.2015 20:01
apologises dokładnie tak postanowiłam zostawiam go samego z tym problemem, a to co robiłam z jego bronią, to żeby mu uświadomić, że wiem o jego problemie i pokazać mu ile może stracić i myślę, że trochę mi się to udało, jak wczoraj pisałam coś drgnęło.Teraz czekam i oczywiście jestem słodka jak kiedyś, jak zauważę, że znów ogląda to pewnie znów dam mu do zrozumienia, że nie mam zamiaru tego tolerować.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 19.03.2015 23:01
Teraz czekam i oczywiście jestem słodka jak kiedyś, jak zauważę, że znów ogląda to pewnie znów dam mu do zrozumienia, że nie mam zamiaru tego tolerować.


Zawsze do łez doprawadzają mnie tego typu teksty.. Oczywiście do łez ze smiechu Uśmiech
Jak masz za męża łajdaka, to go nie zmienisz jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki... Nie zmieni się z żaby w królewicza!!! Jest zboczeńcem oglądajacym z pasją filmy erotyczne, w czasie gdy jego zona w różowych pończoszkach czeka na niego w łożku ze świeżą pościelą...
Możesz tylko nieco oko przymknąć i udawać, że wszystko wróciło do normy....
Możesz długo nie zauważyć, albo nie chcieć zauważyć Uśmiech

Z życzeniami cierpliwości
M.
6029
<
#22 | lilutek1 dnia 19.03.2015 23:48
Droga Maraykee mi też jest żal, ale Ciebie, ktoś musiał bardzo mocno w życiu skrzywdzić, ze plujesz takim jadem, z twoich ,, wypocin" moje problemy to ,,pikuś" życzę łagodności i trochę zaufania do ludzi, Zrozum jesteśmy tylko ludzi i mamy prawo mieć swoje słabości ...:cacy
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 20.03.2015 00:04
Droga lilutek1,
Nie musi ci być mnie żal, bo ja już przerobiłam lekcję, do której dopiero ty się dobierasz...
Jakos nie zauważyłam, żebym prosiła o radę w zakresie przez ciebie określonym... Ale może się mylę?
Wiem dlaczego tak reagujesz, żalem agresją, złością... To jak z dziećmi, które probuja bic rodziców, bo piaskownica była za ciasna...
Spróbuj porozmawiać z psychiatrą, bo problem beż wątpienia istnieje...
Zawsze jestem gotowa ci pomóc. Tylko poproś o pomoc...
Z pozdrowieniami
M.
6029
<
#24 | lilutek1 dnia 20.03.2015 08:32
więc tak jak mówiłam, ktoś się bardzo skrzywdził, po twojej jadowitej postawie-na twoje własne życzenie,dopadlas do klawiatury i teraz wszystkich gryziesz, tak czytałam wszystkie twoje żałosne komentarze przy wszystkich tematach gdzie tylko się dorwalas , i wiesz co nie będę znizac się do twojego poziomu przykro mi ze ci się w życiu nie ułożyło...
10010
<
#25 | sinead dnia 20.03.2015 12:25
Kochana nie wygrasz z porno...prawdopodobnie sie uzaleznil, byc moze gdyby zechcial naprawic wasze zycie seksualne udalby sie do specjalisty na jakas terapie..niemniej wiekszosc facetow ma ten problem
Stopnie zaawansowania sa rozne,jeden obejzy raz na rok drugi wali sie po katach z telefonem 5 razy dziennie, to moze byc niebezpieczne dla zwiazku jezeli wyraznie przekroczyl granice i zaniedbuje Ciebie.Mozesz sie poczuc niedowartosciowana, mniej atrakcyjna itp...zadbaj o siebie i pogadaj z nim o terapi.Moze nawet nie jest swiadom jak to sie odbija na Tobie i waszym zwiazku.Pozatym...istnieje ryzyko ze sie skusi na zywa 'gwiazde porno' zeby zaspokoic swoje potrzeby.

http://www.zdradzeni.info/forum/viewthread.php?forum_id=30&thread_id=1577
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 20.03.2015 15:58
lilutek1- ofiaro kolejnego uzależnieńca:rozpacz
Będziesz się tak bujać z tą swoją miłością do końca swoich lub jego dni. Albo, dopóki jego libido będzie na jako takim poziomie. Będziesz włosy sobie rwała z głowy, płakała, szukała porady, wyzywała mądre, gorzko doświadczone kobiety, np. Maraykee tylko dlatego, że pogroziła Twojej kanalii. Oj, sorry, Twojemu biednemu, uzależnionemu misiowi. Wszyscy są be, którzy podnoszą rękę na Twojego zwyrodnialca! A Ty mu obciągaj, tańcz na rurze, smaruj sobie odbyt wazeliną, tylko po to, by zatrzymać misia przy sobie!
Co Ty wyprawiasz?! Zasuwaj dziewczyno na terapię, jemu nie pomożesz, jeśli sam nie zechce. Musisz pomóc sobie, bo masz nie mniejszy problem od niego! On się zaspokaja, a Ty żyjesz w strachu i bólu!
I nie próbuj swojej bezradności na jego zwyrodnialstwa odreagować na tych, którzy bezinteresownie niosą Ci pomoc! Przecież byliśmy w takiej sytuacji, co Ty! My- ofiary uzależnieńców! Ja-18 lat! Nie pomogłam mu, a tylko wyszłam na najgorszą. Ale może, w Twoim przypadku, stanie się cud! Szeroki uśmiech
11986
<
#27 | mononabis dnia 20.03.2015 17:12
Lilutku, Ty na Maraykee raczej nie powinnaś się złościć, bo kto, jak kto, ale ona akurat na uzależnionych od ruchania samczyków zna się bardzo dobrze i w przeciwieństwie do Ciebie nie ma żadnych złudzeń, co do takich zboków. Ty jesteś dopiero na początku swojej drogi i chociaż dzisiaj ciężko jest Ci uwierzyć, ale zostałaś właśnie wciągnięta w syfy tego świata.
Ty możesz wierzyć sobie w co tylko Tobie się podoba, nawet w swojego męża, a ja powiem Ci tylko jedno- nie ma możliwości, by ten człowiek zrezygnował z gwiazd porno. To co on widzi na tych filmikach, to jego rzeczywiste fantazje- to cały on. Ty nie wiesz, jakie filmiki on wybiera, by spuścić sobie z krzyża, Tobie może wydawać się, że on wybiera filmy z jakimiś młodymi kur..wami i obserwuje ich piękne ciała. Tymczasem jego mogą jarać takie rzeczy, które Tobie w głowie się nawet nie mieszczą. Są rózne kategorie tych filmików, niektóre są obleśne, wstrętne, zboczone i Ty może nawet pojęcia zielonego nie masz, czym podnieca się ten chłop. Skoro on potrafi oglądać te filmy nawet rano, niemalże przy Tobie, gdy pijecie poranną kawę, a on zerka do telefonu, to sorry, ale ten facet ma juz nieźle popier...do..lone we łbie. Kilka dni abstynencji powoduje o tego człowieka smutek i obniżenie nastroju? O czym Ty więc tu do nas piszesz? Zejdź na ziemię, bo jesteś strasznie naiwna i widać, że pojęcia nawet nie masz, co dzieje się z tym człowiekiem. On wyjeżdża na kilkutygodniowe delegacje- naprawdę wierzysz w to, że ten chłop spuszcza sobie z krzyża tylko przy pomocy telefonu? A ilez to roboty, żeby pójść do żywej dziw..ki?
Sprawdź sobie lepiej stan waszego konta, bo możesz któregoś dnia przeżyć wielki szok.
Na nic zdadza się Twoje gierki, że Ty chodzić z wesołą miną i dajesz mu do zrozumienia, że to on ma problem, a nie Ty, że on się wielce przestraszy i nagle nabierze obrzydzenia do prostytutek. Nawet gdybyś chodziła po domu z gołym tyłkiem, tańczyła mu przed nosem na rurze i smarowała się nie wiadomo czym, to i tak nie masz szans z gwiazdami porno.
Dlaczego?
Otóż dlatego, że one, w przeciwieństwie do Ciebie, niczego od niego nie chcą. Tu jest pies pogrzebany, moja droga. On może pójść do jednej albo drugiej ku..r..wy, spuścić się zdrowo, pierdnąć głośno i mieć wszystko w doopie. Ty jesteś jego żoną, więc czegoś od niego chcesz- dlatego właśnie nigdy nie wygrasz z porno.
Czy Ty naprawdę nie rozumiesz o co chodzi w całej tej sprawie?
Myślisz, że tu chodzi tylko o jego decyzję, o jego chcecie albo niechcenia?
Jeśli tak myślisz, to jesteś zielona w tym temacie.
Masz prosty wybór- pisałam Ci o tym na samym początku- albo pogodzisz się z uroczym hobby swojego męża, albo podziękujesz temu człowiekowi za ciąg dalszy, bo wiadomo, jak będzie dalej- . Żyjesz z uzależnieńcem- to nie są żarty.
5808
<
#28 | Nox dnia 20.03.2015 17:44
trzy lata temu wyrywałaś męża jego szefowej,teraz walczysz z pornografią a tak naprawdę z brakiem zainteresowania twojego męża kobietą która jest obok.Chcesz by mąż się zmienił a cały problem polega na tym że nie widzisz tego że to ty powinnaś się zmienić.I nie mam na myśli dzielenia z mężem jego zainteresowań.Może nie podoba ci się to co czytasz,może strzelisz focha i nie napiszesz więcej ale przemyśl to wszystko.Przemyśl,przemiel,przefiltruj i na spokojnie się zastanów.Mąż się nie zmieni a ty potrzebujesz pomocy by wiedzieć jak postępować z osobą uzależnioną.Nie napisałaś tu chyba po to by chwalić i wynosić pod niebiosa małżonka?
11986
<
#29 | mononabis dnia 20.03.2015 18:12
Zamiast wpatrywać się w tego człowieka, analizować każde jego słowo, obserwować każdy ruch i gest i od niego uzalezniać dalsze swoje losy i zdrowie psychiczne, Ty zbierz się w sobie i zacznij ratować własny tyłek. Idź na terapię, dokształć się w tym, z czym kazano Ci się unurzać, bo tylko w taki sposób zdołasz wyrwać się z dziadostwa. Na terapii, jesli trafisz na kumatego psychologa, nauczysz się całkowicie innego postrzegania siebie i facetów. Tak zmienią Ci się priorytety, Ty tak bardzo się zmienisz, jako kobieta i jako człowiek, że tego rodzaju faceci będą Cię tylko obrzydzać. W głowie nie będzie Ci się chciało pomieścić, że kiedyś taki facet mógł Ciebie pociągać. Radykalnie zmieni Ci się gust- już mówię jak tylko potrafię najprościej, więc mam nadzieję, że rozumiesz o czym ja do Ciebie piszę. Dzisiaj ten facet działa na Ciebie, jako mężczyzna. Jest tak dlatego, że na ten moment jesteś w takim, a nie innym stanie swojej swiadomości. Jeśli przejdziesz właściwą terapię, to żadnej walki wewnętrznej Ty nie będziesz musiała staczać sama ze sobą- to będzie po prostu proces, przez który Ty przejdziesz gładko i nawet nie zauważysz, kiedy, a stanie się tak, że facet ten wyda się Tobie aseksualny. Potem, za jakiś czas, nawet gdyby on klęczał przed Tobą i nawet gdybyś wiedziała, że on nie ma nawet osobistej komórki albo kompa, to dla Ciebie nie będzie to miało żadnego znaczenia, bo on, jako mężczyzna nie będzie Cię już pociągał. On straci autorytet w Twoich oczach, jako facet, jako człowiek i Ty nie będziesz potrafiła przemóc się do uprawiania z nim seksu. Wiele było takich kobiet, których przez lata pociągali Ci z kur..wi..ka..mi w oczach, jednak potem tak wszystko się w tych kobietach zmieniło, że dzisiaj dla tych kobiet ruchacze są dokładnym zaprzeczeniem męskości. Facet ten wali sobie konia obserwując kur...wy w telefonie, a potem idzie do Ciebie, a Ty go przyjmujesz. Skoro to robisz, to zastanów się nad sobą. Kim jesteś sama dla siebie we własnych oczach, skoro działa na Ciebie taki oblech? Która zdrowa na umyśle kobieta chciałaby chodzić z takim facetem do łóżka?- no pomyśl logicznie. Nie pomoże przeczekanie problemu, bo z czasem będzie coraz gorzej z tym człowiekiem. Jeśli jakimś cudem on jeszcze nie wszedł do realu z tymi prostytutkami, to jest tylko kwestia czasu, by on to zrobił. Nie bój się więc terapii, tego że się zmienisz i sama nie będziesz chciała tego człowieka- idź i ratuj samą siebie, to ten facet ściągnie Cię na samo dno, a Ty obudzisz się za dziesięć lat z przysłowiową ręką w nocniku. Do kogo będziesz miała potem pretensje? Do kogo pójdziesz na skargę? Lat nie będzie Ci ubywać, tylko przybywać. Myśl o sobie, a co zrobi ze sobą ten człowiek, czy będzie walczył o ciebie, czy nie, to Ty tym głowy sobie nie zaprzątaj. To nie Twoja wina, że stało się cos takiego w waszym małżeństwie.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 20.03.2015 18:46

Cytat

A do ucieczki sprowadza go trauma która wyniósł z domu rodzinnego

Co to za trauma?

Twój mąż ucieka w świat, który widzi na ekranie z jakiegoś powodu. To nie jest ot zwykłe oglądanie pornografii dla rozrywki tudzież innych powodów, nie niosących negatywnych skutków dla Was, jako pary. Sama to zresztą widzisz.
Skoro więc czujesz, że nie potrafisz zaakceptować jego zachowań intymnych, a on sam nie chce z nich zrezygnować, wspólnego mianownika nie ma.
Moim zdaniem powinnaś zaproponować mu wspólną terapię (czytałam, że byłaś sama u seksuologa) i dać pole do popisu terapeucie. Bardzo możliwe, że zadecyduje o rozdzieleniu Was na osobne spotkania-rozmowy, ale póki co przynajmniej na początek będziecie razem. Być może dla niego bardzo krępującą wydaje się taka wizyta (pomijam, że może nie zdawać sobie sprawy ze skutków swojego zachowania), mogłabyś więc mu pomóc.
A może i Tobie przyda się rozmowa? Z przymrużeniem oka
Nie demonizowałabym, że porno=zdrada, że jak ogląda porno, to dewiant i kur**iarz...Jeśli Twój mąż ma problem, masz go też Ty, jeśli z nim jesteś. Spróbuj namówić go na wspólną wizytę u specjalisty, co Ci szkodzi...
Jeśli nic z tego nie wyjdzie, ponieważ nie zechce...no cóż...albo zaakceptujesz jego nałóg, albo rzeczywiście zacznij myśleć o sobie i swoich potrzebach poważnie i bez oglądania się na kogoś, kto nie ogląda się na Ciebie...
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 20.03.2015 18:48
Lilutek jedną z cech osoby wspołuzależnionej jest łatwość z jaką tą osobę można zranić. Nawet słowem, sposobem przekazania jakiegoś komunikatu. Mimo że każdy w gruncie rzeczy mówi Ci to samo, jedną wypowiedź traktujesz lepiej, drugą przyjmujesz gorzej. Dla każdego kto żyje z jakimś zaburzeńcem czy nałogowcem podstawową sprawą powinno być zajęcie się swoimi emocjami, aby najzwyczajniej nie zajechać się i przestać żyć problemami drugiej strony. Później poznanie z czym ma się do czynienia. Decyzja co robić przyjdzie prędzej czy później. Najbardziej ważne jest, by być świadomym co się dzieje i co może się stać. Każda późniejsza sytuacja, niezależnie od decyzji jaką podjęłaś ,nie zaskoczy Cię i nie znajdziesz się w sytuacji bez wyjścia. Fakt, że mąż może popłynąć bezpowrotnie ,jest bezsprzeczny. Nie musi , ale może. Mimo twojej miłości i starań. Jak najbardziej rozumiem, że jemu przysięgałaś i nie chcesz żyć w przeświadczeniu iż nie zrobiłaś wszystkiego co mogłaś. Jednak musisz sobie postawić jakieś granice i przyjąć ,że nie jesteś herosem. Nie wszystko zależy od Ciebie.
6029
<
#32 | lilutek1 dnia 20.03.2015 20:19
mononabis może jestem naiwna ale wyobraż sobie że moja kultura nie pozwala nazywać kogoś łajdakiem zboczeńcem i jeszcze innymi prymitywnymi określeniami, których używacie. Rozczaruję cię ale wynajęłam detektywa i rozczaruję cię mój mąż nie korzysta z usług pań, z szefową też nic nie było. Zawiedzina? I proszę o odrobinę kultury, język polski jest zbyt piękny, żeby go takimi prymitywnymi słowami zaśmiecać, nie świadczy to dobrze o was ...Z przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:
apologises reaguję tak bo nie toleruję chamstwa i wulgarnych ludzi, już tak mam i tego nie zmienię. Zobacz ty piszesz to samo ale nie da się porównać poziomu kultury twoich wypowiedzi i tych pań.
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 20.03.2015 20:35
No to sama sobie odpowiedzialaÅ›, bez niczyjej pomocy, na pytanie; CZY WYGRAM Z PORNO?
Oczywiście, że nie wygrasz... Z resztą ty już dawno przegrałaś... Tylko nie próbuj znów się zalogować na tym portalu, z tematem; Byłam już tu dwa razy, ale teraz to naprawdę poważna sprawa, bo mąż mnie zdradza w realu...
Lilutek... Nie wiem, czy dać ci do wiwatu, czy zostawić cię z tym twoim nieziemskim zjawiskiem, na jakiś jeszcze czas...
Ponieważ jestem zdania, że ten rodzaj zaciemnionych jak ty, potrzebuje czasu, żeby pręgi z tyłka policzyć z matematyczną wręcz skrupulatnością, więc... Cię zostawiam...
Do następnego razu, złotko.
M.
I jeszcze jedno na chwilowe pożegnanie; Nie waż się więcej ubliżać tu ludziom, którzy tracą czas , żeby cię z dołka wyciągnąć.. Powinni cię olać ciepłym moczem. Przynajmniej nikt by im nie ubliżał...
6029
<
#34 | lilutek1 dnia 20.03.2015 20:45
Maraykee żal mi ciebie i jak napisałam nie mam zamiaru czytać twoich wulgaryzmów, rób co chcesz co najwyżej spotkamy się w sądzie art, 212 , bo nie jesteś tu anonimowa.I tak jak pisałam wcześniej nie mam zamiaru zniżać się do twojego poziomu, dla mnie ciebie tu nie ma,a nak na margesie będę logować się i pisać ile chce i co chcę i guzik ci do tego.pozdrawiam :wykrzyknik
11986
<
#35 | mononabis dnia 20.03.2015 20:49
Lilutku, taka jesteś oburzona, a przecież faktem jest, że chodzisz do łóżka z chłopem, który wali konia patrząc na prostytutki. Jakim cudem ciebie podnieca taki facet?
Ot, wielka zagadka.
Ja też, ku wielkiej Twojej uldze, Ciebie zostawiam i nawet na centymetr nie mam żadnych wyrzutów sumienia, że dziadostwo nazywałam po imieniu. Powodzenia.
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 20.03.2015 20:51
Miałam nadzieję, że napiszesz iż poddasz się terapii...
Ale jeśli chcesz sądu... Jestem do dyspozycji...
M.

Komentarz doklejony:
Ocekuję pozwu!!!! Jakoś zamilkłaś z tematem..U mnie słowo jest świete... Jak sąd, to sąd!!!
6029
<
#37 | lilutek1 dnia 20.03.2015 21:18
Mononabis, ciesze się bardzo z radością mowie ci żegnam , zawsze plewy odpadają ale ziarno zostaje Szeroki uśmiech
11986
<
#38 | mononabis dnia 20.03.2015 21:25
Domyślam się, że twój mąż jest ziarnem. Bywaj zdrowa. Ja naprawdę źle Ci nie życzę, ale w sypialni to ty będziesz musiała obciągać podglądaczowi, a nie ja. Biedna jesteś.
6755
<
#39 | Yorik dnia 20.03.2015 21:36
Lilutek, przestań sperać się z tymi, którzy wszędzie mówią tylko o sobie; Ich nie interesuje czyjś problem, tylko ich; bo wciąż go mają;
Ty go nie rozwiążesz; bo jest o wiele bardziej skomplikowany niż Twój Uśmiech

Spróbuj gościa delikatnie namówić na seksuologa, sama chyba nie dasz rady.
Musi dotrzeć, że zaczął mieć problem i jak to się przekłada na jakość życia, nie tylko jego;
Jak dla mnie to jest ucieczka; ciekawe przed czym?

Spróbuj porozmawiac z nim szczerze, Twoje zachowanie działa odwrotnie niż byś chciała;
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 20.03.2015 21:48
Yorik cos ty dzisiaj pił, albo czegoś nie spożył...
I nie pij więcej... tracisz wiarygodność.

Poważnie... Nie pij więcej!!!
Przynajmniej jak piszesz na tym forum.
Z pozdrowieniami
M.
6029
<
#41 | lilutek1 dnia 20.03.2015 22:08
Yorik dziękuję bardzo za radę, tak też robię ale musiałam zadziałać tak drastycznie, żeby dać mu do myślenia i udało się na razie wszystko jest na dobrej drodze ale boję się zapeszać. Tak masz rację te aroganckie osoby dla mnie nie istnieją.
6755
<
#42 | Yorik dnia 20.03.2015 22:30
Tak dałaś mu do myślenia, tyle że to delikatna i indywidualna sprawa; jednego to zmobilizuje, bo załapie że coś mu ucieka, a drugiego jeszcze bardziej wbije w jego świat z poczuciem krzywdy i robienia mu na złość, dając usprawiedliwienie do odsunięcia się;
6029
<
#43 | lilutek1 dnia 20.03.2015 22:38
Dokładnie, każdy jest inny, tym razem się udało, tylko nie wiadomo na jak długo. Ale nie należę do pesymistów i cieszę się tym co mam tu i teraz Z przymrużeniem oka
6755
<
#44 | Yorik dnia 20.03.2015 22:54
W związku ten dyktuje warunki, komu trochę mniej zależy. Trochę niepewności czasami jest zbawienne. On sam musi wiedzieć co jest ważne, na czym mu zależy i co moze głupio nieodwracalnie stracić.
Czegoś mu brakuje lub coś sobie chciał skompensowac.;
Wielu rzeczy w życiu można posmakować, ale nie można się w czymś zatracić; lepiej żeby to wiedział;
5808
<
#45 | Nox dnia 20.03.2015 23:53
..,,, tym razem się udało, tylko nie wiadomo na jak długo. Ale nie należę do pesymistów i cieszę się...."w problemach nie chodzi o to by je zatuszować i mieć nadzieję że udało się tym razem.Nie chodzi o to by zastanawiać się jak długo ten stan potrwa.Najlepiej nazwać problem po imieniu i znaleźć na niego /skuteczne/lekarstwo.Bo cieszyć się gdy życie ma odpowiednią jakość a nie gdy problemy stają się mniej widoczne choć tkwią głęboko.
6029
<
#46 | lilutek1 dnia 21.03.2015 08:43
1234554321

Komentarz doklejony:
zgadzam się z tobą na 200% nie mam aktualnie problemu więc nie szukam i nie gdybam co by było lub co będzie, jak znów coś mnie spotka to udam się do specjalisty, a jak będę miała ochotę pobyć anonimowa to znów wejdę na forum i sobie popiszę o swoich żalach i znów znajdzie się ktoś kto ,,wyciągnie rękę " z pomocą i ktoś kto ,,opluje jadem" i poczuję się lepiej dzięki jednej i drugiej osobie. Pozdrawiam cieplutko wszystkichSzeroki uśmiech
7375
<
#47 | B40 dnia 22.03.2015 01:04
Lilutek jak dla mnie temat wydaje się prosty 99% facetów woli rano (wtedy poziom tesosteronu po nocy jest najwyższy) u kobiet odwrotnie. Rano są zaspane niepobudzone. Chyba ze mamy do czynienia z nimfomanką taka może i rano i wieczorem i.. i w sumie zawsze może. Jak na moje przydała by się wizyta u seksuologa (głównie jemu). Porno wg mnie szukanie sztucznej podniety. Gdyby to było uzależnienie, substytut nie "szukał" by ciebie. Najzwyczajniej w świecie wymyśla coraz to nowe sztuczki bo:
1. widzi że coś jest nie tak (dla większości facetów impotencja to problem)
2. myśli że technika będzie substytutem jakości. Stąd akrobacje łóżowe.

Jak dla mnie powinniście pójść do seksuologa to normalne zaburzenie a nie zdrada w czystej postaci. Mogę się nie znać ale to moja opinia. To tak jak w "Samych swoich" jak się naoglądam to tak nie nawidzę. Z przymrużeniem oka

Fajnie by bylo jak byście poszli razem do lekarza ale obawiam się że może się wstydzić. Mało który facet który ma problemy w łóżku przyznaje się do tego.

Pomyśl o tym.
6755
<
#48 | Yorik dnia 22.03.2015 15:50
Większość odsyła do seksuologa, bo ciężko stwierdzić, czy problemy są pierwotne czy wtórne;
To, że szuka podniety, to nic nadzwyczajnego. Taka jest biologia faceta, zwłaszcza jak rutyna przygniecie. Dopalacze trzeba jednak umieć dozować. To jak z gaźnikiem. Gdy za bardzo się pedał przyciśnie, to silnik gaśnie i trzeba sporo odczekać, aż ponownie zaskoczy; Gorzej jak przyczyna nie jest wtórna;

Fajnie zaczęłaś:

Cytat

Nie wiem czy to zdrada jednak ja tak czujÄ™.

Chyba większość tak to odczuwa lub jako upokorzenie, że nie wystarcza, a te panienki są ładniejsze, zgrabniejsze , młodsze, elastyczniejsze, wytrzymalsze.. itd..;
Każda zaborcza, zakompleksiona ,,księżniczka o niskiej samoocenie będzie załamana, dla takiej to zdrada i koniec miłości; bo ona tak czuje, a zboczeńca trzeba powiesić za coś tam na suchej gałęzi;
Większość facetów wtedy porządnie przemyśli, czy jednak nie potrzebuje dojrzalszej kobiety, która choć trochę rozumie różnice w seksualności płci;
Jak widać po tym forum, mało takich kobiet. Większość rozumie tylko to, co w danej chwili czuje. Wiek o wiedzy nie świadczy;
6029
<
#49 | lilutek1 dnia 22.03.2015 16:20
Yorik jak pisałam swój post to tak czułam dzisiaj z perspektywy czasu i ,,wyprostowaniu" pewnych kwestii przyznaję rację betrayed40 trochę rutyny, trochę różnic, wiele niedopowiedzianych słów i tak się dzieje. I może będę nieskromna ale nigdy nie czułam się nieatrakcyjna i nigdy też nie porównywałam się z aktorkami porno. Mąż też ciągle to podkreśla i prawi mi komplementy.
3739
<
#50 | Deleted_User dnia 22.03.2015 16:53
Bardzo fajnie, że nie zostawiliście sprawy samej sobie, problemy się rozwiązuje by nie mściły się w późniejszym okresie. Życie nie uznaje bowiem pustki. Gdy uporacie się z tym co was teraz gryzie, warto by ruszyć zmorę, która chodzi za mężem od domu rodzinnego. Zaoszczędzi to niespodzianek ,albo zmniejszy ich wymiar.
6029
<
#51 | lilutek1 dnia 22.03.2015 17:32
apologises ta zmora też cały czas do mnie wraca, tylko że na początku znajomości mąż mi opowiadał, a ja na siłę próbowałam ułożyć relacje męża z mamą i nie chciałam słuchać ( wiem teraz że to był błąd), a teraz jak ja bym wysłuchała to on się zaciął i nie mówi. Ale na pewno kiedyś go naciągnę na zwierzenia, bo jestem uparta i konsekwentna Z przymrużeniem oka
12296
<
#52 | Necik dnia 28.05.2015 18:12
Wiesz...mam ten sam problem z tym porno tylko u mnie jeszcze doszlo ze mial konta na portalach randkowych.Wczoraj jak mu to wygarnelam to twierdzil ze to stare pomimo tego ze logowanie bylo kilkadziesiat mun wczesniej.Mi juz brak sil do niego i zastanawiam sie nad rozstaniem.Jutro bede dzwonic do psychologa.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?