Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Roszpunka1988 | 00:58:48 |
Crusoe | 02:22:07 |
makasiala | 02:23:03 |
bardzo smutny | 02:43:58 |
# poczciwy | 04:58:41 |
I taka zabawa w kotka i myszkę będzie trwała, aż mężu zdecyduje kogoś zostawić , albo Ciebie , albo kochankę.
Cytat
Gdybyś miała treści sms , posty na czacie , nagrane rozmowy tel., to tak - masz dowody. A tak , to się niepotrzebnie spalasz, bo on i tak z Ciebie głupią zrobi. Teraz , nawet jak go złapiesz na gorącym, to powie, że to Twoja wina, bo swoją podejrzliwością pchnęłaś go w ramiona przyjaciółki z łoża boleści.
Cytat
Mąż bagatelizuje sprawę, albo żeby uśpić Twoją czujność, albo dlatego że sam się oszukuje. Fizycznie niekoniecznie już do czegoś doszło, ale przy takiej intensyfikacji kontaktów, ciężko będzie tej parze trzymać od siebie ręce z daleka.
Konkretnie , to teraz TY POWINNAŚ UŚPIĆ JEGO CZUJNOŚĆ , a następnie pozbierać dowody na jego winę , bądź niewinność. A potem pomyśleć ,co dalej. Rozwód, czy danie szansy.
Równie ważne - zadbaj abyś nie była sama z problemem, mmiała wsparcie kogoś bliskiego. Porozmawiaj z przyjaciółką, rodzicami ...
Komentarz doklejony:
Wczoraj dostałam nawet obraźliwe sms na mój temat o "koleżanki"
Komentarz doklejony:
Patrze na niego i go szczerze nienawidze
Ciężka sprawa z tym jego telefonem i kompem. Na priv mogę Ci napisać o programach. Inni pewnie też.
Już wiesz, że to nie sen. To dobrze. bo masz świadomość najgorszego. Jak to udowodnić?
Cóż, ciśnie się pytanie czy chcesz to wiedzieć na 100%?
Jesteś gotowa podjąć najważniejszą decyzję w swoim życiu?
Jak odpowiedziałaś na te pytania twierdząco to proszę bardzo.
Jeżeli nie da się nic zrobić z jego sprzętami (czyt. chodzi z nimi spać)musisz wynająć profesjonalistę. On Ci pomoże na 100%
I uzyskasz dowody na które czekasz.
Sama sobie nie poradzisz, jak chodzi potem o sÄ…d.
Chyba że chcesz wiedzieć dla siebie na 100% bo masz jeszcze nadzieję że Cię nie oszukuje.
To może ja z całą odpowiedzialnością stwierdzam, iż wszystkie znaki na niebie mówią że Cię zdradza.
Decyzja należy do Ciebie.
Komentarz doklejony:
Jeśli mąż taki szczery to niech zasponsoruje wykrywacz kłamstw?
Komentarz doklejony:
Nacisnęłam cos nieopacznie i dodał mi się komentarz, a właściwie wstęp do komentarza. Jednak to nie wszystko, co chciałam powiedzieć
C.d.
Facet z całą pewnością ma drugi telefon. Sprawdź miejsca gdzie przebywa najczęściej, nie wiem; garaż w domu, warsztat, samochód.....Nie zabieraj jednak telefonu jak go znajdziesz, krzycząc mu w twarz, jaki z niego łajdak. Zostaw go tam gdzie był, jednak w pobliżu ukryj dyktafon z czujnikiem głosu. Można takie kupić, niedrogie są....
W ogóle zostawiaj dyktafon włączony jak wychodzisz z domu na dłużej i on
wie, ze nieprędko wrócisz. Ja tak robiłam. To co mi się nagrywało, to historia...
Na razie powstrzymałabym się z powiadamianiem męża tej kobiety, za mało danych. Jak będziesz już miało coś, cokolwiek pewnego, wtedy to zrób. Rzeczywiście, może wtedy zsumujecie siły. Jednak teraz, kiedy masz tylko swoje przeczucia, nic nie rób.
Musisz zachować zimną krew i być nieprzewidywalna dla niego. Kiedy się uspokoi, upewni, że nie masz podejrzeń, zacznie robić błędy.
Mój miał na skypie wpisaną swoją dziunię pod hasłem; Kowalski- biuro.
Trwało trochę, zanim zdobyłam hasło do jego skypa. Przeszukałam, a tu nic... czyściutko. Jednak kiedy trochę pomyślałam na spokojnie, to zaczęłam się dziwić... Właśnie temu adresowi zaczęłam się dziwić...Jednak nic nie znalazłam. Miał wyłączoną funkcję zapisywania wiadomości w komunikatorze skypa. To ją włączyłam..... Na szczęście się nie pokapował. Następny raz zajrzałam mu na skypa po trzech miesiącach... Myślałam, że zawału dostanę. Kowalski- biuro okazał się dziunią, mężatką, puszczalską mężatką...
Wszystko przegrałam na płytę. Teraz już miałam dowody których nie był w stanie podważyć, a jego wieczne zarzuty, że jestem chora psychicznie i mam paranoje, niestety mógł sobie w buty włożyć.
Nie powiadomiłam jej męża, bo to jakiś prymityw jest i bałam się, że jej może coś zrobić, jak się dowie. Nie chciałam mieć szmaty na sumieniu. jednak mój związek dobiegł końca.
Nie powiem, że było łatwo... Cierpiałam wcale nie mniej, niż gdyby umarł...
Jednak są granicę tego, co może nam zrobić drugi człowiek. Jak może nas poniżyć i pozbawić godności. Ja wiele mogłam znieść, ale nie wszystko...
Tak więc ochłoń, uspokój się i zacznij działać planowo i metodycznie. Twój mąż rozpoczął tę wojnę, którą Ty musisz wygrać. Cios musi być jeden, silny, niespodziewany i ostateczny. Szkoda czasu na śmieszne podrygiwanie, z którego on nic sobie nie robi. Do tego tylko szkoli się w jeszcze lepszym kamuflażu.
Cierpliwości życzę i pozdrawiam.
M.
Dla mnie najlepszym argumentem przemawiającym na niekorzyść tego człowieka jest fakt, iż on Ciebie atakuje, twierdząc że to Ty masz kochanka. Takie przerzucanie kamyka do czyjegoś ogródka. Gdyby ten człowiek był uczciwy, to nawet do łba by mi nie przyszło, że Ty masz paranoję, że jesteś chora psychicznie, że masz boczniaka i że stosujesz wobec niego przemoc. Zwyczajnie by było- facet martwiłby się Twoimi podejrzeniami, zupęłnie nie takie rzeczy by gadał. Szczególnie znamienny jest ten zarzut, że to niby Ty stosujesz wobec niego przemoc. Bardzo się ten facet podłożył gadając coś takiego. Ja Tobie to wytłumaczę. On czuje się Twoją ofiarą, bo Ty chcesz od niego czegoś, czego on Tobie nie chce dać. Żądasz szczerości, uczciwości, lojalności, a on właśnie tego nie chce Tobie dać. Zamężna doopa jest już przez niego zdeflorowana, on nie musi do niczego jej nammawiać, ma ją zdobytą, ich spotkania sa konkretne i polegaja na tym, że baba bez żadnych ceregieli wyskakuje z gaci, daje mu, potem oboje otrzepuja się jak kaczki na deszczu i po miełłosnym akcie każde z nich wraca na łono życia rodzinnego. Boczny układ dostarcza więc temu człowiekowi bardzo wiele szczęścia i dla niego nie stanowi to żadnego problemu, że bzyka wywłokę, która kogoś oszukuje, ponieważ on robi dokładnie to samo. No, chodzi mi o to, że ta baba nie obrzydza go, jako człowiek, lecz wprost przeciwnie. Dlatego właśnie on broni swojego układu. Dlatego według niego, Ty stosujesz przemoc, bo chcesz zmusić go, by zrezygnował z łatwej i dostępnej doopy. Chcesz wyrwać mu z łap coś, co jemu bardzo się podoba. Dlatego on Ciebie bardzo teraz nie lubi. Szkoda, że ujawniłaś swoją wiedzę na temat kochanicy, bo oni oboje, we własnym interesie, będą teraz bardzo ostrożni.
moim zdaniem, powinna pni zebrac dowody jego zdrady...pozew i do wdzenia... oczywiście na początek warto zawiadomić męża koleżanki...on też ma prawo do udziału w życiu hmmmm...rodzinnym...
poza tym... czy przez cały czas trwania małżeństwa nie zauważyła pani kim jest mąż ? proszę poczytać to co napisała pani Mono...
podstawą zdrowych realcji międzyludzkich jest uczciwość... jeżeli jej niema...to jest to iluzja, budowanie na piasku... to co mnie nie przestaje adziwiać to jak to możliwe, że ludzie potrfią żyć ze sobą latami nie znając się wzajemnie
poza tym, jest ogromna różnica w interpretacji rzeczeywistości jeśli chodzi o kobietę czy mężczyznę...
Komentarz doklejony:
Drogaa Jago.to ze doswiadczasz teraz zdrady to przykre.wspolczuje bardzo.ale nie rozumiem jednego.skoro masz bilingi i przylapalas go na tym to czemu pozwalaszby dalej z Ciebie.kpil.nie okazal skruchy tylko Cie zaatakowal.a Ty bolejesz w swym sercu bo jeszcze Ci ubliza mimo tego cozrobil.nie probowal przeprosic tylko brnie dalej.nie pozwalaj mu niszczyc resztki swojej godnosci bo ciezko Ci bedzie ja odbudowac.ja swojej nie umiem po swoich przezyciach.choc nie zdrada na mnie wplyw miala.
Komentarz doklejony:
12345.....ktos napisal ze skoro masz bilingi to mozesz dojsc do tamtej,jej meza,rodziny,pracy i narobic to na co zasluzyla.chcialam zapytac po co??po co maja cierpuec niewinni.czy taka forma zemsty cofnie fakt ze sspolzyl z tamta kobieta??ona kiedys za to zaplaci ale jej rodzina nie musi placic za jdj bledy.tak uwazam.ja bhm zrobila porzaddk z mezem bo to on przyrzekal byc lojalnym itp
Cytat
...no i jest to niegłupie rozwiązanie...
Komentarz doklejony:
pozwoli ci podejść do sprawy