Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
kila razy robiłam podchody aby opisać swoją sytuacje
zostałam zdradzona przez męża po 20 latach małżeństwa i to jest fakt
jednak bardziej chcę zapytać jak zaufać ponownie.
Opisze po krótce o co mi chodzi.
mój mąż nadal utrzymuje kontakty (podobno tylko telefoniczne) z nią ponieważ łączą ich sprawy zawodowe i nie może tego przerwać ze względu na prace.
czuje jednak ze ona tylko szuka pretekstu aby się z nim kontaktować pod pretekstem pracy i wiem ze ich rozmowy schodzą na tematy prywatne a konkretnie jej sytuacji z mężem bo ponoć się rozwodzi ( przyczyniłam się do tego bo o wszystkim powiedziałam jej mężowi, ja wybaczyłam on nie)
pytanie brzmi czy zdradzi ponownie?
jak mu zaufać że łączą ich sprawy służbowe?
Powiem szczerze że wpadam w małą paranoje sprawdzam telefon, zakładam podsłuch w jego pracy, ale mnie to meczy nie daje rady.
Czasami czuję się jak dobra Ciocia - Klocia kiedy tak mówię, ale nie mogę się powstrzymać;
Wszystko to przerobiłam wszystko znam z autopsji, NIE POLECAM!
Mąż tej 'puszczalskiej" oprzytomniał i robi porządek w swoim życiu, zapewne przerzucając Ci to zgniłe jajo do Twojego ogródka.
Czy ty wierzysz, że taki padalec w żeńskim wydaniu odpuści sobie romans z Twoim mężem w sytuacji, gdy jej poślubiony już ją spakował i kopnął w doopę?
Dziewczyno jeśli masz resztki instynktu samozachowawczego, to szybko działaj! Natychmiast zarządaj od męża zmiany pracy i całkowitego zaprzestania z nią kontaktu!! Ma to zrobić, bo to on zawinił i teraz niech spija piwo którego nawarzył! Jeśli nie zechce, wszystko jedno jakie przeszkody Ci wyłuszczy, to ty raczej już na rozwód bądź przygotowana i zbieraj dowody dla sądu. Już dziś mogę Ci powiedzieć, że za chwilę będzie powtórka z rozrywki.
Takie "puszczalskie" nie odpuszczają tak łatwo.
A jakie niby twarde dowody ? To co , nic nie masz ? Weźmiesz jej męża na świadka, ją, bilingi. Pżecież musisz mieć już jakieś maile i sms-y. Żeby dostać rozwód wcale nie trzeba mieć nagrań hard porno z udziałem męża i kochanki.
ta Lala i mój mąż mają działalności Handlowej i finansowo są trochę uzależnieni (sprawy finansowe rozpoczęte przed romansem ale jeszcze nie rozliczone czasowo może to trwać około 2 lat)
najgorsze jest to ze nie mogę go zmusic do zerwania z nia kontaktu bo zasłania się kasa jaka może stracic
pozwoliłam mu na kontakty służbowe tylko telefoniczne ale wiem że rozmowy sa też prywatne (problemy rozwodowe z mężem)
zastanawiam się czy mogę mu na tyle zaufać że nie zdradzi jeszcze raz z ta suka
Niech się nie zasłania kasą! Postaw sprawę jasno; Albo ona, albo nasze małżeństwo! Stratę pieniędzy, majątku, wiele małżeństw przetrwało. Straty zaufania do siebie, więzi, bliskości, niewiele niestety.... Walcz, nie czekaj az ktoś zacznie pisać scenariusz Twojego życia za Ciebie.
A jak teraz zachowuje sie twoj maz,moze faktycznie warto zaufac, obserwuj go, delikatnie sprawdzaj i kontroluj,ale nie wpadaj w paranoje. Przezylam podobna historie i narazie jest dobrze. Ile trwal ich romans,masz taka wiedze, znajomi doniesli czy sam sie przyznalal byla skrucha?. Czasami sie wystrasza konsekwencji i robia wszystko zeby to naprawic. Pozew zawsze zdazysz zlozyc. Macie dzieci i kiedy sie dowiedzialas?:cacy
łączą ich sprawy zawodowe i nie może tego przerwać ze względu na prace.
Powiem tak...Jeśli ponad sytuację między nami, mój mąż stawiałby jakiekolwiek uwarunkowania (tutaj praca), pozew byłby gotowy i czekał opłacony w sądzie. Altadiska, chcesz dać szansę/dałaś...rób to z głową. To, na co teraz pozwalasz nie pozwoli Wam na wyjście z tego impasu, zresztą sama widzisz, prawda?
Zdaję sobie sprawę, że dziś o pracę nie jest łatwo...Co według Ciebie jest w życiu ważne i ważniejsze?
Zrobilam jednak maly krok,postaralam sie zeby ta pani nie pracowala z moim mezem. Troche to trwalo, bo byl z niej niezastapiony pracownik. To uspokoilo moja wyobraznie.
... chcę mu dać twarde dowody, jeżeli nadal romansują.." nic mu nie musisz udowadniać.Dowody zdrady masz.Nie zaufasz jeżeli atmosfera nie zostanie oczyszczona a temat przewałkowany.Unikanie tematu nie pomoże.Jak rozumiem mąż nie przyznał się do zdrady w poczuciu winy i chęci poprawy?Sama wydarłaś pazurami dowody i od razu powiedziałaś że wybaczasz a on się łaskawie zgodził ?Jak wygląda twoja sytuacja mieszkaniowa ,pracujesz,dzieci odchowane?
Dowiedzialam się całkiem przypadkiem. Zaczęło mnie zastanawiać jego zachowanie i wychodzenie popoludniami na spotkania służbowe. Zaczęło stawać sie zbyt systematyczne. Znałam jego hasło do poczty i tam pewnego dnia ( początkiem lutego) zobaczyłam potwierdzenie rejwstracji hotelu w miejscowości ktorej mieszkamy) zapamiętałam datę i siedzialam cicho. w tym dniu wróciłam późno z pracy i pech chciał że mąż miał moją kartę do bankomatu której bardzo potrzebowałam a przez dwie godziny nie mogłam dodzwonić się do męża skojarzyłam daty i pojechałam do hotelu. Jego juz tam nie było ale pami recepcjonistka potwierdziła pobyt i uregulowanie rachunku. Zamurowało mnie to był szok czyli moje przypuszczenia się potwierdziły on kogoś ma. Powrót do domu i myśli powiedzieć? odejść? Co dalej? W domu awantura i oczywiście kłamstwa mojego męża że kogoś kryje potem że byl sam w pokoju bo musiał coś przemyśleć. Nie wierzyłam w ani jedno jego słowo kazałam to skoczyć. Jednak musiałam się dowiedzieć kto to? Po tygodniu za namową przyjaciółki kupiłam dyktafon i założyłam podsłuch. I juz było wiadomo znajoma z którą prowadzą wspólne interesy. Ponownie kłótnia i postawienie sprawy jasno ja albo ona. Nie wiedziałam czy wybaczyć czy odejść to trwało tydzień.
czyli ,,pozamiatanie"poszło szybciutko,nawet nie zdążył się wystraszyć ewentualnymi konsekwencjami.Szacun za detektywistyczny nos i takowe zachowanie ale cala reszta już dobrze nie wygląda.Mąż nie wykazał skruchy,nie był z tobą szczery.Wszystkiego musiałaś dowiedzieć się sama,on szedł w zaparte a ty dawałaś szansę.Nie sądzę żeby twój mąż chciał to zakończyć,po prostu zgodził się na to czego oczekiwałaś a teraz będzie kombinował by i tamta była zadowolona.Zawsze może kupić dodatkowy telefon którego nie sprawdzisz.Jak wygląda twoja sytuacja materialna?
Kochana zabezpiecz dowody,sms,maile,nagrania,moze sie przydadza. Od lutego troche czasu minelo,widzisz jak sie zachowuje,jest poprawa?. Jezeli zalezy Ci na mezu i ratowaniu rodziny,probuj. Zalezy tez czy to bylo jedno spotkanie czy romans kilkuletni,dla mnie osobiscie mialo to znaczenie. Moj maz zawsze byl uczciwy,odpowiedzialny i dlatego dalam mu szanse. Zwiazek nasz trwa podobnie i podobna sytuacja. Narazie jest dobrze,tylko usilnie starslam pozbyc sie tej pani z pracy. Trwalo to 1rok, ale w koncu zwolnil ja. Poczekaj, nie rob pochopnie nic co wplynie na wasze relacje. A jak jest teraz miedzy wami?
LUTKA.,,
OD jakiegoś czasu zaczęłam męża sprawdzać telefon, laptop..
dziwne wyjścia z domu pod pretekstem spotkań służbowych itp..
pod koniec stycznia znalazłam na jego poczcie potwierdzenie rezerwacji hotelu w miejscowości w której mieszkamy jednak to zignorowałam. wracając raz z pracy nie mogłam się skontaktować z mężem przez około 2 godzin(nie odbierał telefonu) miał moja kartę do bankomatu której potrzebowałam, przypomniałam sobie o rezerwacji pokoju hotelowego i to był ten dzień, pojechałam tam. Recepcjonistka potwierdziła pobyt i uregulowanie rachunku przez mojego męża (kilka podchwytliwych pytań i udało się). Potem powrót do domu to był szok co dalej? odejść? zostać? kim ona jest? w domu awantura kilka dziwnych głupich kłamstw mojego męża jednak do niczego się nie przyznał.(potem żałowałam że nie poczekałam z wyjawieniem prawdy). po namowie koleżanki po tygodniu założyłam w jego biurze podsłuch(dyktafon) i stało się wiem kto to-koleżanka z którą współpracuje. kolejny szok awantury i to co najgorsze podjęcie decyzji co dalej? On nadal się wypierał nagrane rozmowy dotyczyły ich spotkań i obawy żebym się nie dowiedziała jednak zawsze zwalał na jedno SPRAWY SŁUZBOWE i nic ich nie łączy, kłamstwo za kłamstwem. Ja czułam ze jest inaczej, postanowiłam walczyć. Miedzy czasie jednego dnia z męża telefonu napisałam do niej sms ze odchodzę od żony. Jej słowa" dużo o tym myślałam i czekałam właśnie na taką decyzję, bardzo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie". to był kolejny szok i wiedziałam ze sama sobie nie poradzę. poszłam do jej męża pokazałam sms i opowiedziałam o swoich podejrzeniach na szczęście mi uwierzył. I tak oto moja walka trwa do dzisiaj od 6 lutego.
On do tej pory do niczego się nie przyznał przeprasza tylko za zażyłe z nią stosunki. to ja miałam wybrać czy mu przebaczyć i ratować małżeństwo. nie jest ławo bo tak jak pisałam nadal ze sobą rozmawiają telefonicznie(tydzień temu zrobiłam mu awanturę bo na wakacjach nad morzem rozmawiał z nią pół godziny) pisała do niego sms że bardzo poważna sprawa i prosi o kontakt (ale tak jest w kółko jakiś pretekst).
Mamy dwie córki 17 i 20 lat. Chce ratować małżeństwo ale ona cały czas jest i tego nie zmienię. podobno wszystko sobie wyjaśnili i nic ich już nie łączy. ale czy można w to wierzyć, widzę że się stara nie chowa telefonu, siedzi popołudniami w domu. Pogubiłam się w tym wszystkim a zawsze uważałam się za silna osobę
Komentarz doklejony:
ponownie opisałam sytuacje bo pisałam z telefonu i nie widziałam czy zapisało wpis
Komentarz doklejony:
czy można zdobyć dowody na to ze on nie był sam w tym hotelu
w hotelu na łóżku bawili się officem?
Jakoś tłumaczył ten hotel? Altadiska, w ten sposób moim zdaniem dojdziecie donikąd. Albo zaczynacie od prawdy, albo nigdy nie pozbędziesz się poczucia, że gra toczy się dalej i przyznam, że wcale Ci się nie dziwię...Kłopot w tym, że to Ty sama tutaj jesteś tej sytuacji winna - pozwalasz i masz.
Jak wygląda twoja sytuacja materialna?
1234554321 mam pracę i to niezłą jednak mieszkam u męża w jego rodzinnym domu więc zostaje mi tylko spakowanie walizek.
dzieci wiedza o wszystkim od samego początku. Młodsza córka 17 lat bardzo chciała abym odeszła od męża nie wierzy mu do tej pory.
twierdzi ze jestem głupia i naiwna.
Komentarz doklejony:
nigdy mu nie udowodniłam ze był z nią w tym hotelu
a jego tłumaczenia to kłopoty finansowe i wkroczenie w 40 wie musiał sonie wszystko przemyśleć a ktoś mu polecił ze najlepiej poza domem więc wybrał pokój hotelowy (nawet mówił coś o samobójstwie ale to zignorowałam, za dużo wtedy było kłamstw.
zostałam zdradzona przez męża po 20 latach małżeństwa i to jest fakt
W takim razie, co jest dowodem na jego zdradę, bo już się pogubiłam...
Kurcze, wybaczyłaś co właściwie, skoro wiesz tyle, co nic?
Nie obraź się, ale jeśli nie zmienisz sposobu rozmawiania z nim, nie zdobędziesz dowodów (faktów), ciągle będzie brał Cię za niespełna rozumu, a z czasem powie, że masz urojenia i zrobi z Ciebie wariatkę...
Altadiska, przecież on takie kity sprzedaje, że aż śmieszne to jest a nie straszne. Jego tłumaczenia urągają inteligencji, powinien na zbity pysk wylecieć nie tyle za to, że Cię zdradza , co za to że traktuje Ciebie jak kompletną idiotkę.
Córka ma rację. On Cię oszukuje nadal. I ma gdzieś Twoje uczucia. Sama na to pozwalasz.
Chcesz dzielić się facetem z jakąś babą- ok. Twój wybór, ale dlaczego chcesz dzielić się z nią także jej chorobami?
Skoro nawet Twoja 17-letnia córka mówi Ci, żebyś odeszła od łajdusa, bo wychodzisz na głupią i naiwną, to dlaczego lekceważysz zdanie tej mądrej, młodej dziewczyny? Jaki dajesz jej przykład?
Nawet, jeśli zniknie ta kochanica, to wnet pojawi się inna, bo bab, które puszczają się z żonatymi naprawdę nie brakuje, a Twój mąż, jak widać, lubuje się w wywłokach.
Odejdź kobieto z tego małżeństwa, bo naprawdę w końcu złapiesz jakieś świństwo od takiego.
Jęśli sama się nie szanujesz, to nie oczekuj, że inni będą Cie szanować.
...czy można zdobyć dowody na to ze on nie był sam w tym hotelu.."w jakim celu??????chcesz ratować małżeństwo mimo że męża nie stać na szczerość.Żeby wybaczyć trzeba wiedzieć co i nie mam na myśli czy seks był na stole czy balkonie.Powinnaś otrzymać odpowiedzi na wszystkie interesujące cię pytania.Jeżeli mąż kochankę chroni,wszystkiego się wypiera ,utrzymuje z nią kontakt itd to moim zdaniem oznacza że nie jest gotowy na zerwanie kontaktów.I to nie jest jej ale jego decyzja.Może zaczeka na jej ,,wolność" i się nią zaopiekuje.Człowiek który wie że popełnił błąd ,któremu zależy na małżeństwie tłumaczy-tyle razy ile potrzeba,prosi,żałuje,wspiera.Twój mąż chce trzymać dwie sroki za ogon.Możliwe że ciebie ze względu na dzieci i opinie rodziny.Jeżeli mąż płacił kartą za hotel to sprawdź inne wydatki może tych rezerwacji jest więcej.Jeżeli to była twoja karta to w hotelu powinni udzielić ci odpowiedzi.Ale nie sądzę by ktoś pamiętał gościa i osobę towarzyszącą z przed kilku miesięcy.Ona też mogła pokój rezerwować.
a
Altadiska masz dwa wyjscia z obecnej sytuacji. Albo zlozyc pozem z orzeczeniem o winie oczywiscie,albo dac szanse stawiajac twarde warunki, ktorym musi sieTwoj maz podporzadkowac. Nie ma tlumaczenia,ze lacza ich sprawy zawodowe owszem,wiec niech je rozwiazuja w godz pracy, sprawy prywatne tej pani nie powinny Was obchodzic. Napewno ma inna przyjaciolke(oprocz Twojego meza). Jezeli to nie bylo jedno spotkanie tylko dluzszy romans,Twoj maz bedzie Cie klamal,oszukiwal,bo nie jest latwo to zakonczyc,jezeli laczylo ich cos wiecej niz seks. Bedzie przeciagal to w nieskonczonosc,zeby ta pani rowniez byla zadowolona. Bez twardych warunkow nie ma szans,pamietaj o tym. Calkowity zakaz kontaku z ta pania jest mozliwy,tylko obawiam sie ,ze Twoj maz nie chce tego zakonczyc. Sprawdzaj,kontroluj i nie ma tlumaczenia,ze rozmowy dot spraw ich malzenstwa. Daj czas na zalatwienie ich spraw finansowych i maja sie pozegnac. Nie sluchaj tlumaczen meza,bo narazie nie jest szczery. Czujesz sie zagrozona,wiec maz ma podporzadkowac sie Twoim zasadom,jezelu tego nie zrobi,Kochana nic innego jak pozew i wystawienie walizek. Ciezko jest zaufac po zdradzie wiem cos o tym,ale czasami warto sprobowac. Jak sie uda bedziecie jeszcze szczesliwi, mimo,ze zwiazek bedzie juz zupelnie inny, nie gorszy,ale inny. Jezeli nie uda sie bedziesz mogla sama przed soba miec czyste sumienie,ze probowalas. Obojetnie czy teraz wybaczysz czy odejdziesz bedzie bolalo. Bol z czasem maleje. Sprobuj, pozew mozesz miec napisany, a czy bylo warto...czas pokarze:cacy
Komentarz doklejony:
Jestem na etapie proby i nie wiem jeszcze czy bylo warto. Przeczytalam tu mnostwo historii i komentarzy. Wracaja tu osoby, ktore wybaczyly i tego zalowaly, bo sytuacja powtorzyla sie. Postawilam twarde warunki mojemu mezowi, pozew mam napisany i wie co go czeka jesli bedzie cos nie tak. Wiem, ze zycie w strachu jest meczace i zastanawianie sie czy znowu do tego dojdzie... Jednak ja sadze,ze warto dac szanse,pod warunkiem, ze druga strona tego tez chce i razem walczymy o Nas. Bede miala pewnosc, ze probowalam...
Bardzo wam Dziękuję za wszyatkie porady. Uwierzcie mi wszystko analizuje jak większość was. Ale moim dużym problemem jest to że dotąd nie miałam szczrerej rozmowy z mężem. TO boli i nie jestem w stanie go do tego zmusić. Prubowalalam na wiele sposobów i mi nie wychodzi. Do puki nie wyjaśnię sytuacji nie potrafię zacząć od nowa. On się do niczego nie przyznaje a ja jestem w kropce. On żaluzje ale ja nie wiem czego.
Ale moim dużym problemem jest to że dotąd nie miałam szczrerej rozmowy z mężem.
Jeśli przez szczerość rozumiemy to samo, to wcale nie dziwię się, że obawiasz się o replay. Zaufanie trudno odzyskać, a przy poczuciu, że są sprawy przemilczane, tym bardziej jest pod górę...Wiesz, wydaje mi się, że Twój mąż niewiele rozumie, do czego doprowadził. Inaczej za cel wziąłby sobie takie postępowanie, byś nie miała zbędnych emocji, których nie trzeba sobie w takiej sytuacji dokładać.
Cytat
On żaluzje ale ja nie wiem czego.
To jest sedno Waszego problemu w komunikacji - nie ma jej między Wami. Dopóki tak będzie, cała naprawa to farsa...
I tak sobie myślę, że właściwie starania leżą wyłącznie po Twojej stronie. Po jego - "zostałem, ciesz się"...
Altadiska nie zaufasz ponownie dopóki będą sie kontaktować ze sobą, koniecznie wszelkie kontakty musza być zerwane!
Nie wyjaśnił Ci wszystkiego, bo dla niego nie ma dowodów to nie ma problemu.
Tylko i wyłącznie dowody spowodują, że ruszycie z miejsca.
Ja byłam w podobnej sytuacji też nie było szczerej rozmowy z jego strony, bo przecież nic się nie stało, zostały mi tylko domysły.
Po moim pierwszym odkryciu nie spotykali sie, ale czasem własnie rozmawiali (oczywiście w tajemnicy przede mna). Ale nadszedł ten dzień, kiedy sie umówili. (nie lekcewaz swojej intuicji).
Na dowody czekałam bardzo długo, ale poczułam ogromna ulgę gdy je miałam.
Nadal bedziesz tkwić w zawieszeniu, nie wiadomo jak długo.
Jeśli męczy Cię sprawdzanie to skladaj pozew, wtedy zobaczysz czy zależy mu na Tobie.
Komentarz doklejony:
A jak wyjasnił tego smsa od niej, że go kocha i chce z nim być?
I jeszcze jedno pytanie jak Wam się ukladalo przed zdradą, jaki jest teraz wobec Ciebie?
Bez szczerej rozmowy i checi naprawy ze strony Twojego meza nie ma szansy na probe ratowania czegokolwiek. Ciezko jest rozmawiac szczerze,jesli juz raz bylas oszukana. Znam sytuacje,ze maz wrocil do zony,ale dalej posrednio uczestniczy w zyciu kolezanki. Kupuje jej prezenty, utrzymuje, funduje wycieczki i uwarza,ze nic sie nie stalo. Tez nie wiesz co obiecuje i mowi Twoj maz kochance. Tobie moze wydawac sie , ze to ona nie daje Wam spokoju, a moze byc i raczej jest zupelnie inaczej. Swiadczy o tym min. sms. Uwierz mi, ze gdyby chcial to zakonczyc to zrobilby to zeby Ciebie nie niepokoic. Brak szczerosci i jakiejkolwiek rozmowy z jego strony to sygnal dla Ciebie. Nie uda Wam sie ,jezeli porzadnie nim nie wstrzasniesz. Jestem zwolenniczka dania drugiej szansy, pod warunkiem, ze dwie strony tego chca. Nie pozwol mu lawirowac pomiedzy dwoma "zwiazkami",bo wykonczysz sie dziewczyno. Twarde Twoje warunki i wtedy ma to jakis sens. Moze zloz pozew i zobaczysz czy faktycznie chce byc z Toba czy tylko pomozesz mu rozwiazac problem.
Komentarz doklejony:
Czy wiesz ile trwal ich romans?(przepraszam, bo moze nie doczytalam) I faktycznie jak bylo miedzy Wami wczesniej, wasze relacji,intymnosc itp. I jakie relacje sa teraz. Czasmi wraca seks,ale namietnosci0.
Lutka w seksie bywało różnie jak to po 20 latach małżeństwa ale i było naprawdę cudownie nie jestem osobą powsciagliwą . Od jakiegoś czasu czasu jest o wiele lepiej myślę ze po mojej 40 dużo się zmieniło w naszym sexie na pozytyw a mam 41.
Jeżeli chodzi o ich romans to przypuszczam ze trwał około 3 miesięcy chyba że czegoś w czesniej nie zauważyłam powiem że bezgranicznie mu ufalam. Mój mąż można powie dziec że jest wymagający chciał by być ciagle adorowany.
Komentarz doklejony:
Lolik sms tłumaczył tym ze to są jej słowa i on jej nie może zabronić pisać co mysli.
Szczerze dla mnie dziecinada czasami ma tak głupie argumenty że az mnie to wkurza.
Potrafi wszystkie połączenia i sms od niej usuwać a potem bezczelnie mówi " widzisz caly tydzien z nią nie rozmawiałem a ty się czepiasz" najchętniej wtedy to bym mu przywaliła.
Lalka i Twój małż mają Ciebie w głębokim poważaniu.
Wszystko to przerobiłam wszystko znam z autopsji, NIE POLECAM!
Mąż tej 'puszczalskiej" oprzytomniał i robi porządek w swoim życiu, zapewne przerzucając Ci to zgniłe jajo do Twojego ogródka.
Czy ty wierzysz, że taki padalec w żeńskim wydaniu odpuści sobie romans z Twoim mężem w sytuacji, gdy jej poślubiony już ją spakował i kopnął w doopę?
Dziewczyno jeśli masz resztki instynktu samozachowawczego, to szybko działaj! Natychmiast zarządaj od męża zmiany pracy i całkowitego zaprzestania z nią kontaktu!! Ma to zrobić, bo to on zawinił i teraz niech spija piwo którego nawarzył! Jeśli nie zechce, wszystko jedno jakie przeszkody Ci wyłuszczy, to ty raczej już na rozwód bądź przygotowana i zbieraj dowody dla sądu. Już dziś mogę Ci powiedzieć, że za chwilę będzie powtórka z rozrywki.
Takie "puszczalskie" nie odpuszczają tak łatwo.
najgorsze jest to ze nie mogę go zmusic do zerwania z nia kontaktu bo zasłania się kasa jaka może stracic
pozwoliłam mu na kontakty służbowe tylko telefoniczne ale wiem że rozmowy sa też prywatne (problemy rozwodowe z mężem)
zastanawiam się czy mogę mu na tyle zaufać że nie zdradzi jeszcze raz z ta suka
Cytat
Nie z tą to z inną.Co za róznica.Juz "posmakował" więc nie ma co sie łudzić:niemoc
Cytat
Powiem tak...Jeśli ponad sytuację między nami, mój mąż stawiałby jakiekolwiek uwarunkowania (tutaj praca), pozew byłby gotowy i czekał opłacony w sądzie.
Altadiska, chcesz dać szansę/dałaś...rób to z głową. To, na co teraz pozwalasz nie pozwoli Wam na wyjście z tego impasu, zresztą sama widzisz, prawda?
Zdaję sobie sprawę, że dziś o pracę nie jest łatwo...Co według Ciebie jest w życiu ważne i ważniejsze?
Ostatni wpis mnie zaniepokoił.
OD jakiegoś czasu zaczęłam męża sprawdzać telefon, laptop..
dziwne wyjścia z domu pod pretekstem spotkań służbowych itp..
pod koniec stycznia znalazłam na jego poczcie potwierdzenie rezerwacji hotelu w miejscowości w której mieszkamy jednak to zignorowałam. wracając raz z pracy nie mogłam się skontaktować z mężem przez około 2 godzin(nie odbierał telefonu) miał moja kartę do bankomatu której potrzebowałam, przypomniałam sobie o rezerwacji pokoju hotelowego i to był ten dzień, pojechałam tam. Recepcjonistka potwierdziła pobyt i uregulowanie rachunku przez mojego męża (kilka podchwytliwych pytań i udało się). Potem powrót do domu to był szok co dalej? odejść? zostać? kim ona jest? w domu awantura kilka dziwnych głupich kłamstw mojego męża jednak do niczego się nie przyznał.(potem żałowałam że nie poczekałam z wyjawieniem prawdy). po namowie koleżanki po tygodniu założyłam w jego biurze podsłuch(dyktafon) i stało się wiem kto to-koleżanka z którą współpracuje. kolejny szok awantury i to co najgorsze podjęcie decyzji co dalej? On nadal się wypierał nagrane rozmowy dotyczyły ich spotkań i obawy żebym się nie dowiedziała jednak zawsze zwalał na jedno SPRAWY SŁUZBOWE i nic ich nie łączy, kłamstwo za kłamstwem. Ja czułam ze jest inaczej, postanowiłam walczyć. Miedzy czasie jednego dnia z męża telefonu napisałam do niej sms ze odchodzę od żony. Jej słowa" dużo o tym myślałam i czekałam właśnie na taką decyzję, bardzo cię kocham i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie". to był kolejny szok i wiedziałam ze sama sobie nie poradzę. poszłam do jej męża pokazałam sms i opowiedziałam o swoich podejrzeniach na szczęście mi uwierzył. I tak oto moja walka trwa do dzisiaj od 6 lutego.
On do tej pory do niczego się nie przyznał przeprasza tylko za zażyłe z nią stosunki. to ja miałam wybrać czy mu przebaczyć i ratować małżeństwo. nie jest ławo bo tak jak pisałam nadal ze sobą rozmawiają telefonicznie(tydzień temu zrobiłam mu awanturę bo na wakacjach nad morzem rozmawiał z nią pół godziny) pisała do niego sms że bardzo poważna sprawa i prosi o kontakt (ale tak jest w kółko jakiś pretekst).
Mamy dwie córki 17 i 20 lat. Chce ratować małżeństwo ale ona cały czas jest i tego nie zmienię. podobno wszystko sobie wyjaśnili i nic ich już nie łączy. ale czy można w to wierzyć, widzę że się stara nie chowa telefonu, siedzi popołudniami w domu. Pogubiłam się w tym wszystkim a zawsze uważałam się za silna osobę
Komentarz doklejony:
ponownie opisałam sytuacje bo pisałam z telefonu i nie widziałam czy zapisało wpis
Komentarz doklejony:
czy można zdobyć dowody na to ze on nie był sam w tym hotelu
Cytat
w hotelu na łóżku bawili się officem?
Jakoś tłumaczył ten hotel?
Altadiska, w ten sposób moim zdaniem dojdziecie donikąd. Albo zaczynacie od prawdy, albo nigdy nie pozbędziesz się poczucia, że gra toczy się dalej i przyznam, że wcale Ci się nie dziwię...Kłopot w tym, że to Ty sama tutaj jesteś tej sytuacji winna - pozwalasz i masz.
1234554321 mam pracę i to niezłą jednak mieszkam u męża w jego rodzinnym domu więc zostaje mi tylko spakowanie walizek.
dzieci wiedza o wszystkim od samego początku. Młodsza córka 17 lat bardzo chciała abym odeszła od męża nie wierzy mu do tej pory.
twierdzi ze jestem głupia i naiwna.
Komentarz doklejony:
nigdy mu nie udowodniłam ze był z nią w tym hotelu
a jego tłumaczenia to kłopoty finansowe i wkroczenie w 40 wie musiał sonie wszystko przemyśleć a ktoś mu polecił ze najlepiej poza domem więc wybrał pokój hotelowy (nawet mówił coś o samobójstwie ale to zignorowałam, za dużo wtedy było kłamstw.
Cytat
W takim razie, co jest dowodem na jego zdradę, bo już się pogubiłam...
Kurcze, wybaczyłaś co właściwie, skoro wiesz tyle, co nic?
Nie obraź się, ale jeśli nie zmienisz sposobu rozmawiania z nim, nie zdobędziesz dowodów (faktów), ciągle będzie brał Cię za niespełna rozumu, a z czasem powie, że masz urojenia i zrobi z Ciebie wariatkę...
Córka ma rację. On Cię oszukuje nadal. I ma gdzieś Twoje uczucia. Sama na to pozwalasz.
Skoro nawet Twoja 17-letnia córka mówi Ci, żebyś odeszła od łajdusa, bo wychodzisz na głupią i naiwną, to dlaczego lekceważysz zdanie tej mądrej, młodej dziewczyny? Jaki dajesz jej przykład?
Nawet, jeśli zniknie ta kochanica, to wnet pojawi się inna, bo bab, które puszczają się z żonatymi naprawdę nie brakuje, a Twój mąż, jak widać, lubuje się w wywłokach.
Odejdź kobieto z tego małżeństwa, bo naprawdę w końcu złapiesz jakieś świństwo od takiego.
Jęśli sama się nie szanujesz, to nie oczekuj, że inni będą Cie szanować.
a
Komentarz doklejony:
Jestem na etapie proby i nie wiem jeszcze czy bylo warto. Przeczytalam tu mnostwo historii i komentarzy. Wracaja tu osoby, ktore wybaczyly i tego zalowaly, bo sytuacja powtorzyla sie. Postawilam twarde warunki mojemu mezowi, pozew mam napisany i wie co go czeka jesli bedzie cos nie tak. Wiem, ze zycie w strachu jest meczace i zastanawianie sie czy znowu do tego dojdzie... Jednak ja sadze,ze warto dac szanse,pod warunkiem, ze druga strona tego tez chce i razem walczymy o Nas. Bede miala pewnosc, ze probowalam...
Cytat
Jeśli przez szczerość rozumiemy to samo, to wcale nie dziwię się, że obawiasz się o replay. Zaufanie trudno odzyskać, a przy poczuciu, że są sprawy przemilczane, tym bardziej jest pod górę...Wiesz, wydaje mi się, że Twój mąż niewiele rozumie, do czego doprowadził. Inaczej za cel wziąłby sobie takie postępowanie, byś nie miała zbędnych emocji, których nie trzeba sobie w takiej sytuacji dokładać.
Cytat
To jest sedno Waszego problemu w komunikacji - nie ma jej między Wami. Dopóki tak będzie, cała naprawa to farsa...
I tak sobie myślę, że właściwie starania leżą wyłącznie po Twojej stronie. Po jego - "zostałem, ciesz się"...
Nie wyjaśnił Ci wszystkiego, bo dla niego nie ma dowodów to nie ma problemu.
Tylko i wyłącznie dowody spowodują, że ruszycie z miejsca.
Ja byłam w podobnej sytuacji też nie było szczerej rozmowy z jego strony, bo przecież nic się nie stało, zostały mi tylko domysły.
Po moim pierwszym odkryciu nie spotykali sie, ale czasem własnie rozmawiali (oczywiście w tajemnicy przede mna). Ale nadszedł ten dzień, kiedy sie umówili. (nie lekcewaz swojej intuicji).
Na dowody czekałam bardzo długo, ale poczułam ogromna ulgę gdy je miałam.
Nadal bedziesz tkwić w zawieszeniu, nie wiadomo jak długo.
Jeśli męczy Cię sprawdzanie to skladaj pozew, wtedy zobaczysz czy zależy mu na Tobie.
Komentarz doklejony:
A jak wyjasnił tego smsa od niej, że go kocha i chce z nim być?
I jeszcze jedno pytanie jak Wam się ukladalo przed zdradą, jaki jest teraz wobec Ciebie?
Komentarz doklejony:
Czy wiesz ile trwal ich romans?(przepraszam, bo moze nie doczytalam) I faktycznie jak bylo miedzy Wami wczesniej, wasze relacji,intymnosc itp. I jakie relacje sa teraz. Czasmi wraca seks,ale namietnosci0.
Jeżeli chodzi o ich romans to przypuszczam ze trwał około 3 miesięcy chyba że czegoś w czesniej nie zauważyłam powiem że bezgranicznie mu ufalam. Mój mąż można powie dziec że jest wymagający chciał by być ciagle adorowany.
Komentarz doklejony:
Lolik sms tłumaczył tym ze to są jej słowa i on jej nie może zabronić pisać co mysli.
Szczerze dla mnie dziecinada czasami ma tak głupie argumenty że az mnie to wkurza.
Potrafi wszystkie połączenia i sms od niej usuwać a potem bezczelnie mówi " widzisz caly tydzien z nią nie rozmawiałem a ty się czepiasz" najchętniej wtedy to bym mu przywaliła.