Logowanie
Nie zarejestrowny?
Kliknij tu by się zarejestrować.
Kliknij tu by się zarejestrować.
Zapomniałeś hasła?
Zamów nowe tutaj.
Zamów nowe tutaj.
Rozwód jak wojna 2 Rozwód jak wojna Ostrzeżenia - forum ogólne Użytkownik RozwojZUchem Relatywizowanie aspołecznych ...| Rozwód jak wojna 2 |
[0] |
belzebub
DzieciakSalut
Forgotten
@hurricane katias mrokze naniby1 nero38 parasol
pyra qbazag rru1 st-krzy szalona20122012 zagubiona25| whiteangel | 20. Kwiecień |
| grzegorz28 | 20. Kwiecień |
| Starbuck | 20. Kwiecień |
| oszustka | 20. Kwiecień |
| rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 03:49:51 |
|
bardzo smutny | 07:17:12 |
|
makasiala | 08:47:10 |
|
Julianaempat... | 10:13:07 |
|
Matsmutny | 11:28:23 |
niewiem co zrobic, jak mam z tym sobie poradzić, ale zaczne może od poczatku... jestem mężatka od 3 lat, z mężem jesteśmy razem od lat sześciu. byłam szczęśliwa choć różnie bywało, wiadomo jak to w związku ale zawsze radziliśmy sobie ze wszystkim. mamy 16-miesięczną córkę. pracuje tylko on, bo ja niemam z kim zostawić dziecka, ani teściowa ani moi rodzice nie są na tyle odpowiedzialni ażeby zająć się dzieckiem (chleją jak potłuczeni). więc uzgodniliśmy że jak mała skończy 3 latka zapisze ją do żłobka i dopiero pujde do pracy. dałabym sobie ręke uciąć za jego wierność bo nigdy nawet nie dał mi powodu do zazdrośći. 8 marca postanowił zrobić mi prezent na Dzień kobiet ułożył mi płytki w łazience (córkę zawieżliśmy do jej chrzestnej żeby nie siedziała w tym kurzu), jak sie dowiedziałam puźniej mąż wymyslił i dogadał się z chrzestną córki że mała zostanie tam na noc a my wyskoczymy sie gdzieś zabawić. tak się też stało potańczyliśmy wypiliśmy piwko, wydawało mi się że mąż trochę przesadził z alkocholem i chciałam wracać do domu ale poprosił mnie żebyśmy zostali bo on ciągle w pracy nawet niema kiedy odpocząć więc uległam. kiedy wychodziłam zapalić zostawiłam go z kolega a kiedy wróciłam????? całował po szyi jakąś grubą babę dobrze po 40 na parkiecie trzymając ją za tyłek!!!!! dostał liścia i wykopałam go z lokalu. z nerwów darłam się nie miłosiernie że jak mógł po 6 latach zrobic takie coś i to jeszcze ze stara babą która zakręciła przy nim **** i uderzyłam go drugi raz. on poszedł spowrotem do lokalu, pomyślałam to rób sobie co chcesz i kiedy weszłam po torebke już z nia tanczył obmacując ją przy okazji. nie wytrzymałam i dostał jeszcze raz i wyszłam choć pobiegł za mną. wróciłam do domu z koleżanką. po chwili dobijał się do drzwi, więc wezwałam policje i zabrali go do teściowej bo był tak pijany że niewiem, nawet kiedy zdążył się tak nachlać. na drugi dzień wrócił na kolanach prosząc o wybaczenie i mówiąc że nic nie pamięta. na dodatek zadzwoniła teściowa i powiedziała że niechce go widzieć w domu i że jak go sobie wybrałam to mam ja sie z nim męczyć. pozwoliłam mu zostać choc teraz niewiem dlaczego!!!!! spi w drugim pokoju, nie gotuje mu obiadów, a on w dalszym ciągu chodzi i błaga żebym mu wybaczyła... a mi niedobrze jak na niego patrze, jak on coś do mnie mówi, chcąc sprawdzić co przy nim poczuje i czy kocham go jeszcze chciałam sie z nim przespać- ale nie czuje nic poza obrzydzeniem! zamykam oczy i widze to wszystko.... boli mnie brzuch, trzęsą mi sie ręce i łzy same mi płyną.... moje małżeństwo jest skończone ale jak sama sobie poradze? mam tylko własnościowe mieszkanie i 650zł dochodu a sama rata kredytu na remont wychodzi mi 412zł. stawki dla nianiek tutaj to 1200zł więc jak ja mam isc do pracy? z czego nakarmie córkę???? ale nie mogę patrzeć na siebie w lustrze, że jestem z nim dalej i to tylko dlatego że nie bedzie mnie stać na utrzymanie córki i teściowa tak zrobi że on mając prace mi ją odbierze. boże za co to? nie moge mu tego wybaczyć, niechce..... ja wiem że niektórzy są w gorszej sytuacji bo nie na macankach sie skończyło ale nie mogę dać sobie z tym rady!!!!!!!
Uważasz że to zdrada? Mąż może faktycznie przesadził ale jeżeli czujesz do niego miłość to tak jak tezeusz napisał pogadacie i ustalicie priorytety jeżeli nie kochasz męża zastanów się po co brałaś ślub 3 lata temu małżeństwo nie polega tylko na kwiatkach i pięknych różach ale i na kolcach fakt jest taki że zdradził po alkoholu jeżeli to możemy nazwać zdrada a fakt drugi żałuje i powinnaś się troche wystudzić ;]
A tak poważnie - super akcja w tym lokalu. Jeżeli czujesz się zdradzona to pewnie cię zdradził, choć ja tak nie do końca uważam. Zachował się jak głupek, jak szczeniak, pewnie po to żeby ci na złośc zrobić, i tyle. Jak sama piszesz - przesadził z alkoholem, z tego co wiem to przestępstwo pod wpływem alkoholu jest z urzędu traktowane łagodniej, więc i ty może mu odpuść, co? Nie tak od razu, nie tak lekko, niech też trochę pocierpi, ale widać że mu na tobie zależy. Ochłoń, ostudź głowę, jak ci już tu chłopcy napisali, nie rozmawiaj z nim przez jakiś czas, byle nie za długo. Uwierz mi, to nie koniec świata. Nie daj mu pić następnym razem, a jak dajesz to nie puszczaj na krok.