Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
jestem już u kresu sił. Dwa tygodnie temu dowiedziałam się, że mąż mnie zdradza. Jesteśmy małżeństwem z 15 letnim stażem i mamy dwie córki.(14 i 10 lat) . Zawsze byliśmy zgodnym, dobrym małżeństwem. Romans męża nie trwał długo, Ok trzech miesięcy. Mąż przyznał się do niego, gdyż jak mówi, nie dawał już sobie rady. Po trzech nieprzespanych nocach i rozmowach do rana, mąż postanowił zostać w domu, a ja postanowiłam dać mu szansę. problem w tym, że mąż zaangażował się uczuciowo. mówi ,że zranił nie tylko mnie, ale i tamtą kobietę, że myśli o niej, a nawet dzwonił. mówi, że się z nią nie widział. Problem jest jeszcze taki, że mimo iż zadeklarował chęć zostania w domu, widzę, że nie do końca w nim jest. Często się zamyśla, nie odzywa, zamyka w sobie, nie śpi w nocy. Ja chciałabym, żeby było "normalnie", że skoro zadeklarował ze zostaje, to że wszystko wróci do normy. Wiem, że tak się nie da... Ale to takie trudne. Poza tym mąż dużo pracuje. Kiedy wychodzi z domu, ja wyobrażam sobie, że zaraz do niej dzwoni, jedzie... Nie daję sobie Z tym rady. Dzwonię do niego często i czuję się jak szpieg, a wiem, że to nie pomaga. Chciałabym, żeby mówił mi, że chce zostać ze mną, że jest tego pewien... Boję się, że za miesiąc przyjdzie i powie "przepraszam, starałem się, ale nie mogę" To by mnie zabiło. Trudno mi zrozumieć, że był gotów odejść, zostawiając 15 lat naszego życia, dla trzy miesięcznego romansu.
Dzień dobry
Witaj Adanuta
Przypominam, że uśmiechać, a nie smucić się trzeba.
Bo uśmiech posiada magiczną, tajemną moc.
Adanuta
No cóż, nie da się tak od razu przestać myśleć, kochać, tesknić
15 lat spędzonych razem nie da się wymazać z pamięci.
Nie mamy zainstalowanego przycisku "reset"
Zaraz, zaraz, czy dobrze zrozumiałem, że larwa stawia Tobie jakieś warunki?
A jakież to ona może Tobie stawiać warunki?
Reaguj ostro i zdecydowanie na jakiekolwiek próby jej ingerencji.
Niech się zajmuje ****oplątem.
A od Ciebie, Twoich spraw trzyma się z daleka.
Warunki to dyktować będziesz wyłącznie Ty.
Tylko póki co jej nie uświadamiaj.
Mina jej zrzednie, jak się dowie, że jest świadkiem na sprawie.
Niech sobie póki co żyje w blogiej nieświadomości.
Adanuta
Siła spokoju Twoją siłą
Nieważne co ona tam sobie mamrocze.
Po Tobie ma to splywać jak woda po kaczce.
Skup się wyłącznie na tym, co jest dla Ciebie teraz najważniejsze.
Na stopniowym odbudowaniu swojej psychiki.
Na zdobywaniu dowodów jego qrestwa , aby się ****opląt nie wyślizgał.
Nie ma sensu się larwą przejmować.
To nie Twoja liga.
I nie ten poziom.
Jesteś klasą sama dla siebie.
Ona nie dorasta Tobie do pięt.
Zbliża się weekend, pora go zaplanować w taki sposób, aby wykorzystać go jak najlepiej dla Ciebie i dzieciaczków..
Nadejdzie ten dzień, kiedy Ty zatriumfujesz.
Ty będziesz tryskać radością, a on będzie plakał.
Ale Ty już będziesz w zupełnie innym miejscu.
On już zostanie tylko wspomnieniem.
Tylko musisz się uzbroić w cierpliwość.
Miłego i uśmiechniętego dnia życzę
Komentarz doklejony:
Kup sobie worek treningowy. I
I jak będziesz wściekła, wyrzywaj się na nim.
To ma również jeszcze jedną zaletę.
Tak się wyrobisz, że jak Twój jm podskoczy, to po jednym Twoim ciosie wyląduje na OJOM_mie
Komentarz doklejony:
Kup sobie worek treningowy. I
I jak będziesz wściekła, wyrzywaj się na nim.
To ma również jeszcze jedną zaletę.
Tak się wyrobisz, że jak Twój jm podskoczy, to po jednym Twoim ciosie wyląduje na OJOM_mie
anadanuta, wieczory są najgorsze, wiem, ale przynajmniej pomyśl tylko ile masz teraz miejsca w łóżku tylko dla siebie
Tak jak wszyscy Ci tu mówią, myśl o sobie, o dzieciach, postaraj się swoje uczucia zamienić na chwilę we wściekłość, a tę wściekłość jakoś wyładować, nawet fizycznie. Nie daj się prowokować, bo potem możesz byc zła na siebie, a na siebie zła być nie możesz, musisz o siebie dbać. A wieczorem herbatka z melisy i jakaś książka, albo nawet czat, często pogadanie z obcymi ludźmi nawet o przysłowiowym niczym pomaga. Niedługo zaczniesz się uśmiechać, zobaczysz...:cacy
Marta74
Pisanie to skuteczny sposób na wyrzucenie emocji, masz rację!
Mi pomogło! "Kilometry" zapisków mam do tej pory, ale wcale ich nie czytam.
Ważna była jedynie potrzeba pisania, oczyszczenia.
I jeszcze jedno. Na pewno była między Wami wymiana smsów.
Wykasuj wszystko. Nie pielęgnuj, nie zostawiaj na pamiątkę...
Jest lżej...
Adanuta, nie da się tak przejść obok. Mimo tego ze mamy dosc i trochę zdradzacza, brudu i smrodu, świadomość tego, ze nie ma juz rodziny, że dzieci tęskną, wszystko rozwalone w pył, jest chyba najgorsza.
Widzisz, ja dostałam repley. Nie było tak źle jak za pierwszym razem, w ogóle własciwie nie było źle. Wiedziałam że wyjście jest tylko jedno. Załatwiłam to ostro, bez sentymentów. Niemniej jednak są dni że łapię dół bo ten czas gdy wszystko się rozpada, świadomośc tego co napisalam powyzej, jest ciężki i przykry, dla kazdego bez wyjatków (po za zdradzaczami).
Nie ma mocnych Danusia. Nikt kto ceni rodzinę nie będzie tryskał szczęsciem w takich chwilach. Poradzisz sobie :cacy, inni sobie poradzili to Ty też dasz radę, czas będzie plynał na Twoja korzyść.
Staraj się zastanawiać nad tym, czym mozesz się zając by o tym nie mysleć. Tylko pomysl co by to mogło by byc, ale po za domem. Może jakis klub, basen. Pomyśl o "starych" kolezankach, przeciez sie nie rozplynęły. Znajdziesz je na fb na pewno. Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Kazde wyjscie i rozmowa z kimś odciągnie Cię od przykrej rzeczywistosci. Im dłużej nic nie zrobisz tym dłużej będziesz tkwić w tęsknocie.
Dzięki, Dzięki i jeszcze raz dzięki.... Czytam Wasze rady w kółko i tak sobie powtarzam.... BĘDZIE LEPIEJ, CORAZ LEPIEJ...Zawsze rodzina była na pierwszym miejscu, zawsze byliśmy "my". Czas to zmieniać na "ja i dzieci" i "ja"...
Adanuta,
Jak minął dzionek.
Z uśmiechem na twarzy?
Weekend zaplanowany, tak od a do zet?
Nowa fryzura zrobiona?
Miłego popołudnia życzę.
Komentarz doklejony:
Adanuta,
Jak minął dzionek.
Z uśmiechem na twarzy?
Weekend zaplanowany, tak od a do zet?
Nowa fryzura zrobiona?
Miłego popołudnia życzę.
Dzięki Ed za pamięć. Weekend zaplanowany, choć dół nie mija i tęsknota jest ogromna. Powtarzam sobie setki razy, że nie jest tego wart, a jednak..... Wiem, że potrzebny jest czas i chcę sobie go dać... W końcu muszę jakoś przetrwać... Fryzura jest, ciuszek kupiony... żeby tylko humor się znalazł...
Oj tam, oj tam.
I humor się znajdzie.
Nowa fryzura, nowy ciuch, nowe życie
Danusia, przetrwasz, dasz radę i. ....
Zatriumfujesz.
To wszystko jest jak świeża rana.
Aby się zagoila, potrzebny jest czas. To on jest najlepszym lekarzem.
Najważniejsze :
Weekend zaplanowany,
I ma być pełen uśmiechu.
Nie wolno się smutać,
Pozdrawiam cieplutko.
Adanuta to normalne ja już jestem po tych rozterkach ale w ciemnych czasach pamiętam każdy dzień siedząc sam w domu. Minie zobaczysz po pewnym czasie dół minie. Nie jest Ciebie wart. Wszyscy to mówią a ty swoje. Pamiętaj największą zemstą jest sukces. Teraz zachowujecie się troche mało dojrzale (oboje)
Fajnie ujął to Yorik:
Cytat
Dla faceta nie ma nic bardziej przyjemniejszego niż kilka kobiet o niego zabiegającyh, a wystarczą dwie. Kto by z tego zrezygnował, skoro przyzwolenie jest ?smiley No większego dowartościowania samczego ego ciężko znaleźć..;
No i na jakiej podstawie wtedy podejmuje się decyzję z kim zostć ?
No patrzy się, porównuje, która się bardziej stara, której bardziej zależy, która lepiej gotuje, która lepsza w łóżku, na codzień itd...smiley
Zacznij sama decydować. On już wybrał lub tak mu się wydaje. Na tą chwilę wiem że będzie boleć ale olej to co mówi. Dla ciebie jego nie ma.
Pani męża stawia warunki ty też zacznij. I nie żadna separacja orzeczenie winy playboya. Dziewczyno dla niego to jak zabawa nie wyjdzie to wróce bo jest pewien ze będziesz czekać. Jak ktoś tak się zachowuje jak on znaczy nie chce. Ktoś komu zależy walczy od początku odkrycia zdrady. A on cóż kochanka a jak nie wyjdzie żonka przygarnie bidula pod skrzydełka bo zbłądził. Nie powrotu nie ma i musisz mu to pokazać a rozwód w całości po bandzie zero skrupułów. Ale zrobisz jak uważasz.
Trzymaj się
Ja już decydowałam... i wiem, czego chcę... Ale chcę też nie odczuwać tego bólu i tęsknoty... Chcę normalnie zacząć żyć... Wiem, że to zależy tylko ode mnie i tego chcę... Tylko, żeby nie wracały te natrętne wspomnienia ....
by zagłuszyć tęsknotę trzeba znaleźć sobie zajęcie dla mózgu na 100% w ciągu dnia by wieczór paść i przespać noc.Nie da się myśleć o nim równocześnie będąc skupioną! na ...Będąc z dziećmi w 100% skupiaj się na nich,zagaduj,pytaj,wychodźcie z domu.Kiedy temat schodzi na smutki to go zmieniaj.Jesteś w domu sama, włącz muzykę na full /nie da się myśleć/i śpiewaj,sprzątaj,zmieniaj firanki.Zmień trochę wygląd w mieszkaniu by nie było takie jak ,,z nim' -niech będzie TWOJE ,kolorowe,słoneczne,kup sobie kwiaty.Jeżeli wiesz że będziesz sama zaproś 2-3 osoby i nie rozmawiaj o mężu.Jeżeli to możliwe wychodź do ludzi-kiedy dzieci mają zajęcia,kiedy są z nim.Nawet jak zawozisz je na basen to nie wracaj do domu tylko zaczekaj na nie w kawiarni.Ból ,tęsknota karmią się ciszą,melancholijną muzyką,ckliwym filmem-tego unikaj.
Witaj Adanuta.
Ja tak nieśmiało przypominam, że od uśmiechu dzień się zarówno kończy, jak i zaczyna.
Danusia,
Maksymalnie wykorzystać wolny czas, jakim dysponujesz.
Ale nie na rozmyslanie o tym co było, tylko wykorzystać go wyłącznie dla siebie i dzieci.
Pomysł z przemeblowaniem?
Całkiem rozsądny.
Oprócz tego, że mieszkanie stanie się wyłącznie Twoje, to wysiłek fizyczny też zrobi swoje.
Zyj teraz tak, jakby każdy następny dzień miałby być Twoim ostatim.
Wykorzystuj go w sposób maksymalny, skupiając się wyłącznie na sobie i dzieciach.
Każdy kolejny dzień to kolejna szansa na jego miłe spędzenie.
Głowa, i nie tylko do góry
Alleluya i do przodu
Ed, nigdy się nie spotkaliśmy a ja mam wrażenie, jakbyś był moim najlepszym kumplem... Ciągniesz mnie za uszy do góry, choć ja mam wrażenie jakbym pogrążała się w jakieś koszmarnej przepaści. Od wyprowadzki mija właśnie dwa tygodnie a ja łapię takie doły, że słów brak. Do tej pory miałam wrażenie, jakbym była w jakimś matrixie, jakbym stałą obok i obserwowała to wszystko z boku. Im bardziej dociera do mnie to co się stało, tym jest mi gorzej... Ból, tęsknota i łzy zaczynają dominować nad rozsądkiem i myślą, że dam radę to przetrwać... Nawet te plany, które mam i rzeczy, które robię nie pozwalają ani na chwilę wyłączyć myślenia, cały czas gdzieś z tyłu głowy jest ta myśl...że już nikt mnie nie kocha... Pewnie gdzieś, ktoś na mnie czeka... ale ten, o którym myślałam, że jest na całe życie, okazał się takim ch.... m:-( Daj mi jeszcze trochę poużalać się nad sobą... )
Adanuta, pisałam Ci już, dwa tygoidnie to niewiele czasu, dobrze że stoisz obok i na to wszystko spoglądasz z boku. Staraj się nie pozwolić sobie na utratę rozsądku, ból i łzy to normalne. Tęsknota... zrozumiesz za jakiś czas że to jest tęsknota za bliskością, za uczuciem, którego Ci brakowało i nadal brakuje, nie za tym jednym konkretnym człowiekiem. Staraj się nie myśleć o tym że kiedyś ktoś, że gdzieś czeka... po prostu w tej chwili żyj dla siebie, dla dzieci, żyj chwilą, nie liczy się wczoraj ani jutro, tylko dzisiaj, pamiętaj - ale to już wiesz bo przecież ed65 już to wszystko napisał. Ja tylko potwierdzam.
Ból i tęsknota z czasem zbledną, wspomnienia także powoli będą się zacierać. Nie wiem gdzie, ale kiedyś przeczytałam o tzw. tarczy. To chyba było na temat jak chronić się przed dominacją, jak nie dać się wyprowadzić z równowagi. Jeżeli ktoś lub coś wyprowadza Cię z równowagi, spróbuj sobie wybrazić przed sobą tarczę, która Cię chroni i od której odbija się całe zło któego w tej chwili doświadczasz. Spróbuj sobie wyobrazić nieprzepuszczalną powłokę, do której nie docierają nieporządane emocje. To jest coś w stylu słynnego liczenia do dziesięciu, z tym że nie chodzi tu o uspokojenie siebie... Spróbuj postawić przed sobą taką tarczę która nie dopuści myśli o przeszłości, ani o przyszłości, bo ta jest jedną wielką niewiadomą w tej chwili.
...cały czas gdzieś z tyłu głowy jest ta myśl...że już nikt mnie nie kocha..."-a oczywiście od kochania musi być ktoś kto nosi spodnie ...twojego męża. ...Nie możesz sama się pokochać/skoro do tej pory nie potrafiłaś/masz dzieci które cię kochają,rodzice,rodzeństwo?Nie rozumiesz że twoje samopoczucie nie zależy od męża tylko od ciebie.On świetnie czuje się bez rodziny bez względu na to co rodzina je, co robi,jak sobie radzi.Dołóż wszelkich starań by rodzina była szczęśliwa bez względu na to co robi on.Jesteście zdrowe,macie gdzie mieszkać,nikt was nie wyrzuca z domu/a były tu takie przypadki/Naucz się cieszyć z tego co masz bo to wpływa na twoje dziewczyny.One są za duże byś udawała ,by nie zauważyły fałszu,by nie widziały cię słabą niezaradną.Naucz je że człowiek/czyli kobieta /świetnie sobie radzi z mężczyzną i bez niego.
No to zaczynamy kolejny tydzień walki o siebie i dzieci... Weekend jakoś minął, nie był zły... Co do tego kochania, tak, ciężko jest z myślą, że z najważniejszej osoby w życiu, stajesz się tą najmniej ważną... i ciężko jest przestać kochać z dnia na dzień, jakimkolwiek padalcem by się nie okazał... Ale trzeba się wyzbyć tych ciepłych myśli i ciągłych wspomnień...
Witam wszystkich serdecznie.
Adanuta,
Wciąż przypominam, że od uśmiechu dzień się zaczyna .
Niektórzy ludzie są jak chmury,
Gdy znikną, od razu dzień staje się piękniejszy.
Tylko póki co u Ciebie jeszcze jego cień przesłania troszeczkę radosne słoneczko na Twoim niebie.
Weekend w miarę się udał, a z każdym kolejnym będzie coraz to lepiej,.
Jesteś teraz panią swojego czasu.
Ten czas jest wyłącznie dla Ciebie i dzieciaczków.
Tak jak pisałem, tylko od nas samych zależy, jak go wykorzystamy.
Danusia,
Niektórzy ludzie powiadają, że w piekle nie ma tyle nienawiści, co w sercu zdradzonej kobiety
U Ciebie widocznie jeszcze nie ten etap.
Gdy już jednak do niego dojdziesz, wtedy drżyjcie narody
Nie będzie takiego miejsca na tej planecie, gdzie ****opląt będzie się mógł czuć bezpiecznie
Dni są coraz lepsze i coraz mniej myślę w ciągu dnia... Ale wieczory są przygnębiające. Ale będzie dobrze... Na razie planuję wyjazd z przyjaciółką na kilka dni, może się zrelaksuję troszkę... W końcu kiedyś to słońce trzeba zobaczyć w pełnej krasie...
I tak jak piszesz, Ed, Pierś do przodu i alleluja!!!
Dzień dobry
Witaj Adanuta
Przypominam, że.
....... Dzionek uśmiechem się zaczyna
Danusia
Jest taka mądrą sentencja
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
A prawdziwy przyjaciel nie tylko pocieszy, przytuli, nie zawsze mówi to, co my chcemy usłyszeć, tylko zdrowo przywali, gdy chcemy zrujnować sobie własne życie.
Dlatego dobrze mieć takiego kogoś blisko siebie.
A Ty masz.
Wyjazd z przyjaciółką na pewno dobrze zrobi.
Odpoczniesz psychicznie, nabierzesz sił.
I najważniejsze.
Wyrwiesz się z domu, z tych czterech ścian.
A i ****opląt nie będzie zakłócać Twojego czasu.
Wykorzystaj ten czas maksymalnie jak tylko to będzie możliwe, aby uwolnić się od przykrych wspomnień.
Baw się, zrelaksuj się i nabierz sił.
Miłego i uśmiechniętego dnia życzę
3maj się.
Właśnie dowiedziałam się, że mój "prawie były" wyjeżdża ze swoją lofrą na romantyczną wycieczkę... Znów załapałam doła, bo wkurza mnie, że wpędził mnie w taki stan, a sam tak dobrze się bawi... Właściwie nie wiem, czemu jestem zła, bo powinnam go olewać, nie myśleć i ale jakoś mnie to zabolało. Wkurzam się, że zostawił mnie ze wszystkim na głowie a sam baluje i prowadzi kawalerskie życie... Tak trudno przestać myśleć i mieć to poczucie straty, a przecież wiem, że to nie jest warte mojego bólu...
Danusia
A uj mu w upę. Szerokości i gumowych drzew
A niech sobie jedzie z tą lafiryndą gdzie sobie chce.
Byle jak najdalej od Ciebie.
Nie prawie, a były.
Tak o nim trzeba myśleć
I nie on Ciebie wpędził, tylko Ty sama się w taki stan wpędzasz.
Dlaczego?
Ano dlatego, że zamiast myśleć wyłącznie o sobie, zaprzątasz sobie głowę jakimś ****oplątem.
A miej na niego wywalone.
Co on robi, jak mu się żyje, to już nie Twój problem, nie Twoje zmartwienie.
Ty lepiej opracowuj strategię, aby się go pozbyć ze swojego życia na zawsze.
Ale w ten sposób, aby jak najmocniej go to zabolało
Spoko dziewczyno.
Teraz cierpisz Ty. Ale nadejdzie ten sądny dzień, gdy cierpiał będzie on.
Ty się go pozbędziesz, ułożysz sobie życie na nowo.
Będziesz się upajać swoim szczęściem i miłością.
Zapomnisz o tym idiocie na dobre.
Jego los będzie Tobie kolokwialnie mówiąc kompletnie wisiał.
A jego lofra (podobywuje się mi to określenie ) wypłaci mu z glana centralnie w jego cztery litery
Jak zobaczysz na niebie UFO, to możesz jednego być pewna.
To frunie on
A to jest wysoce prawdopodobny scenariusz. Niemal aksjomat.
Danusia
Zmień swój tok rozumowania!
To nie jest żadna strata!
To jest Twój zysk,
Jak to drzewiej powiadano, jest to Twoja intrata
I niepowtarzalna szansa na spotkanie kogoś, kto na Twoją miłość zasłuży
Uwolniłaś się od człowieka, który nigdy nie był godzien Twojego uczucia.
Bo jakoś tak się złożyło, że to coś przyplątało się do Ciebie, plątało się pod nogami, no to przygarnęłaś tego małpoluda
A teraz ładnie proszę zacząć szykować ciuszki na wyjazd. I powoli się już pakować.
Poprawić jeszcze fryz, kosmetyczka.
I r30;..
Zaprzestać rozmyślania o tym palancie.
Zrozumiano?
Dzień się kończy uśmiechem, tak ?
Miłego wieczorka
A jego lofra (podobywuje się mi to określenie) wypłaci mu z glana centralnie w jego cztery litery
Jak zobaczysz na niebie UFO, to możesz jednego być pewna.
To frunie on
A to jest wysoce prawdopodobny scenariusz. Niemal aksjomat.
Potwierdzam
Kochanka mojego ex męża właśnie wypłaciła mu takiego kopa, że leciał niczym gorejąca kometa he, he No co za pech
Lisbet od razu człowiek ma uśmiech na twarzy jak to czyta jak już ci pisałam czekam z utęsknieniem jak mój ex dostanie takiego kopa...a wiem że źle się dzieje w państwie duńskim ...pieniądze to zawsze drażliwy temat ;D ...
Danusia nie poddawaj się będą jeszcze doły nie raz ...ale wierz mi da się przeżyć i mieć lepsze życie
trzymam mocno za ciebie kciuki ...
Lisbet czy ja dobrze cię zrozumiałam? Napisałaś bowiem: "Kochanka mojego ex męża właśnie wypłaciła mu takiego kopa, że leciał niczym gorejąca kometa he, he No co za pechsmiley"
czy po prostu cytowałaś Eda?
Komentarz doklejony:
Czy to twój były maż zaliczył kopa w doopen?
Ed, Twój tekst o ufo mnie rozwalił :-) W tej sytuacji, pojdę się pakować. Tych dołkowych momentów jest mniej, ale niestety się zdarzają. Walczę z myślami, staram się i jest coraz lepiej. Dzięki Wam za wsparcie. Nawet nie wiecie, jak mi pomagacie <3
Adanuta
Pozwoliłem sobie sporządzić listę kryteriów, wg których oceń tego małpoluda;
Mężczyzna powinien być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy.
Musi być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dow****nym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie powinien uważać na to, aby:
a) nie być zazdrosny, a jednak zainteresowany,dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę
D. Ważne jest aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Jeżeli nie spełnia powyższych kryteriów, naprawdę nie ma kogo żałować
Walizeczka spakowana?
Uśmiechu dużo życzę
Pozdrawiam cieplutko
Lisbet czy ja dobrze cię zrozumiałam? Czy to twój były maż zaliczył kopa w doopen?
Mono,owszem, mój były mąż zaliczył spektakularnego kopa od swojej kochanki, ku mojej niekłamanej uciesze. Dzieci u niego były i mi wygadały, że nieszczęśnik musiał sie wyprowadzić z jej mieszkania i nowe lokum wynająć. ojoj he he
Biedaczek.
Znów mam podniesione ciśnienie... Przyszedł i targuje się i o kasę i dzieci. Dzieci już idą odstawkę, bo nie chcą u niego nocować jak jest lofra... Więc co? Przecież lofry nie wystawi, łatwiej dzieci się pozbyć..
On tym swoim zachowaniem sprawia, że przestaję odczuwać ból i tęsknotę, tylko ogarnia mnie wściekłość. Tylko dzieci w tym wszystkim żal. A on je wali obuchem po głowie, powtarzając jakie to są najważniejsze... Zastanawiam się, czy on się tak zmienił, czy zawsze taki był, a ja byłam ślepa...
Więc dlaczego dla doba psychicznego dzieci nie uregulujesz tej sytuacji- tzn wystąpisz o zabezpieczenie alimentacyjne oraz o regulacje kontaktów dziećmi i podpisanie planu wychowawczego
tego by brakowało żebyście oboje zaczęli grać dziećmi powtarzając przy tym że ich dobro jest najważniejsze i nie robiąc dalej nic aby uprządkować sytuację
Lisbet (a ty adanuta czytaj uważnie, bo u ciebie scenariusz też może być bardzo podobny) więc wraca karma?
To zadufany w sobie chłop i wyjątkowo bezczelny- nie zdziwiłabym się więc, gdyby nagle opanowała go nagła i namiętna miłość do ciebie- wiem, że kto, jak kto, ale ty w razie czego nie będziesz miała problemów, by spokojnie i z klasą pokazać takiemu drogę do drzwi wyjściowych.
Adanuta (masz bardzo ładny nick, wiesz?) nie zamartwiaj się tak, bo chociaż teraz jest ci bardzo ciężko, to wszystko to minie z czasem i ktoregoś dnia obudzisz się z uśmiechem na twarzy, a kochance swojego męża będziesz chciała wystawić pomnik w podzięce, że wzięła sobie takiego faceta i tobie stworzyła, tym samym, szansę na życie w spokoju.
Zapamiętaj sobie- nic nie jest wart mężczyzna, który postępuje w taki sposób. Zdradza , zwodzi, kłamie, zostawia rodzinę i idzie do kochanki. Gdybyś jednoznacznie nie postawiła mu warunków, a więc tym samym nie pokazała mu jasno i wyraźnie, że z twojej strony żarty się skończyły, to on dalej siedziałby w twoim domu, zwodził cię, okłamywał, dawał fałszywą nadzieję, marnował ci zdrowie, zawracał gitarę, a na boku dalej spotykałby się kochanką.
Dzis poszedł do kochanki, jedzie z nia na jakiś wypasiony urlop i myśli, że Pana Boga złapał za nogi. To idiota jest i zobaczysz, że przyjdzie taki czas i na własne oczy przekonasz się dokąd tego pana doprowadzi pycha, zepsucie i głupota.
kobieta, która wlazła mu do łóżka jest byle kim, bo żadna przyzwoita nie postapiłaby w ten sposób- na samym starcie goniłaby zonatego.
Pomysl więc logicznie jaka trzeba być kobieta, by wdawać się w romans z zonatym i dzieciatym chlopem- czy to jest partnerka do życia? On niczego dobrego ani wartościowego nie zbuduje z taką- to będzie nędzna chałupa podparta kłamstwem i krzywdą twoją i waszych dzieci- zawali się taka chałupa.
Uwierz mi- wystarczy byle podmuch i runie to wielce zaszczytne gniazdo zbudowane na ĸłamstwie i podłości. Jemu nie dostała się królewna z bajki, tylko zwykła samolubna lafirynda.
Nie wierz w to, że jemu się uda- to nie jest mozliwe, bo z dziadostwa nie zbudujesz porządnego domu.
Dalej- coż takiego ona zyskała? Kogo wygrała w tej wielce dramatycznej walce? Czy księcia z bajki? Czy też dostał jej się zdrajca i kłamca?
Ta zgniła para jest po tych samych pieniądzach- przyjdzie taki dzień, że nawzajem zaczną przystawiać sobie rogi- to nie jest takim tylko moim gadaniem w celu pocieszenia ciebie, ja nie lubię użalać się nad kimś i pocieszanie kogoś średnio mi wychodzi. Tak więc ja nie pocieszam ciebie, tylko zapewniam cię, że nie ma takiej możliwości, by ci ludzie zdołali zbudować zdrowy i normalny związek-
nigdy nie będzie zdrowym związek, który zaczął się w taki sposób- to jest po prostu niemożliwe.
Nie martw się więc- wszystko ułoży się jeszcze w twoim życiu bardzo dobrze, bo ty nikomu krzywdy nie zrobiłaś, więc możesz chodzić z wysoko podniesiona głową- w przeciwieństwie do lafiryndy, która puszcza się z twoim mężem.
nie zdziwiłabym się więc, gdyby nagle opanowała go nagła i namiętna miłość do ciebie
Mono przecież to po prostu wzorcowy schemat zachowań takich ludzi.
Spodziewam się tego ale moja odpowiedź dla niego jest jedna:
bye bye maszkaro.
A na co mi z powrotem taki wyrób czekoladopodobny
Mono, cudownie napisane, w zasadzie zaczynam myśleć tak, jak Ty. A to myślenie pozwala mi uporać się z cierpieniem... Dziś jest mi dużo lepiej, mam nadzieję, że teraz to już pójdzie z górki... Dzięki!
Dokładnie będzie tak, jak napisała Mono.
To ona wykona na nim wyrok!
Dostanie od niej kopa.
I to szybciej niż przypuszczasz.
To tylko kwestia czasu.
Ty wobec niego masz być twarda i bezwzględna.
Sama widzisz, że on taki jest.
Nie pozwól mu, aby do walki z Tobą wykorzystał dzieci.
Wszystkie rozmowy z nim nagrywaj ukrytym dyktafonem!
Sama w ich trakcie bądź ostoją spokoju.
Sporządź z pomocą swojego prawnika plan opieki.
Dodatkowo składaj do właściwego sądu pozew jednocześnie o alimenty oraz o zabezpieczenie niezbędnych potrzeb rodziny.
Nie musisz czekać na orzeczenie rozwodu.
To dwa oddzielne tematy.
Dodatkowo, jeżeli masz z nim wspólny rachunek bankowy, odetnij go od Twoich pieniędzy!
Załóż konto do którego będziesz miała dostęp wyłącznie Ty.
Zrób rozdzielczość majątkową, aby ob nie zaciągnął jakiegoś kredytu, który potem obciąży i Ciebie.
Uniezalezniaj swoje finanse od niego.
Jeżeli mieszkanie jest wyłącznie Twoje, to nie omieszkaj wymienić zamków.
Masz do tego prawo, bo obawiasz się, aby czegoś,co jest Twoje, nie ukradł.
Jeśli Twój prawnik uzna dowody, jakie posiadasz, za wystarczające, nie czekaj tylko skladaj pozew.
Ale nic my nie mów, że je złożyłaś.
Oczywiście lofra na świadka.
Również to ma być tajemnicą Twoją i sadu.
I najważniejsze, wybij mu z głowy jakąkolwiek nadzieję na powrót.
Pozbaw go złudzeń!
On musi mieć świadomość, że droga jaką się porusza jest w jedną stronę.
Bez możliwości zwrócenia.
Pozdrawiam cieplutko.
Miłego,uśmiechniętego dnia życzę.
Cóż ja mogę dopisać :niemoc. Wchodzisz Danusiu w następną fazę po , fazę złości i to jest prawidłowy odruch. Powoli zacznij żyć własnym życiem, zobacz dobre strony życia bez męża. Niech jedzie ,niech używa, Ty pokaż ,że potrafisz jeszcze się cieszyć, że cała nie umarłaś, że nie rozpaczasz. Takie wyświechtane ale na czasie- Co nas nie zabije to nas wzmocni. Przecież on nie jest tlenem, bez którego nie można żyć. Co dalej ? Czas pokaże. Nie bój się , poradzisz sobie, jeszcze trochę i przyjdzie wiosna ,taka właściwa pora na wybudzenie się do życia.Pozdrawiam cieplutko.
Komentarz doklejony:
A co do wyroków, po co wyprzedzać fakty. Wykona ,nie wykona , co nas to obchodzi, a może trafił swój na swojego i dobrze im z tym, trzeba im życzyć jak najlepiej.
Oczywiście, że tak.
Bo jeszcze gotowy jest wrócić :szoook z miną zbitego psa, maślanymi oczkami i będzie nam zawracał tylek, jaki to on nieszczęśliwy.
Że to był największy błąd jego życia....
Dzięki za rady, na szczęście konta bankowe mamy oddzielne, ja finansowo jestem w miarę niezależna, ale dzieci mu nie odpuszczę.
Binka, ja taka dobra jak Ty nie jestem i absolutnie nie życzę mu szczęścia... czekanie na jego upadek nie jest moim celem, ale oderwę chętnie wzrok od mojego życia, żeby mimochodem popatrzeć...
Oczywiście, że pójdzie ci już z górki, chociaż wiele jeszcze razy zapłaczesz sobie w poduszkę i zaboli cię serce- nie odczynisz się bowiem na rozkaż i jak ja to często powtarzam, za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
Pewnie, że tak byłoby najlepiej, ale niestety ,normalny człowiek ma uczucia i ciężko jest uporać się z jawnym gwałtem na swojej psychice i z odrzuceniem. Różne bowiem myśli przychodzą wtedy człowiekowi do głowy i zanim ktos nie upora się z dręczącym go problemem, to niestety troszkę trzeba się nacierpieć.
Należy jednak być cierpliwym i pozwolić czasowi dokonac reszty, czyli pozwolić na to, by zabił miłośc i tęsknotę do niewłaściwego człowieka.
Złe emocje i strach zawsze są zwodniczymi doradcami- trzeba więc troszkę je wyłączyć i zmienić sposób myślenia. Jeśli komuś udaje sie dokonać takiej rewolucji w postrzeganiu zjawiska zdrady, to jakims dziwnym sposobem nagle zaczynają otwierać się przed człowiekiem te właściwe furtki.
Przestaniesz się tak zadręczać, jeśli raz na zawsze pojmiesz i uwierzysz w to, że nie ma takiej możliwości, by ze zdrady i podłości oraz krzywdy ludzkiej powstał nowy i pełnowartościowy związek- powtarzam raz jeszcze- NIE MA TAKIEJ OPCJI.
Zdrowy i satysfakcjonujący związek można stworzyc tylko i wyłącznie z człowiekiem dojrzałym, odpowiedzialnym i gdy do tego, samemu jest się też takim człowiekiem. Jeśli wymienione przeze mnie warunki nie są spełnione, to uwierz mi- nie ma mowy, by takiej parze udało sie zyc na właściwym etycznym poziomie.
Gdy masz do czynienia z tak ekstremalnym przypadkiem, że łączą się ze sobą dwie koślawe i powykrzywiane psychicznie i emocjonalnie osoby, to nie wiadomo, jakie by iskry nie tryskały z ich wyrka, to oni i tak nie zbuduja niczego trwałego ani tym bardziej wartościowego.
On zapłaci za swoja głupotę( za głupotę i złe wybory zawsze się płaci, tak było, jest i będzie), bo kochanica prędzej czy później wypłaci mu kopa. Przecież zanim poszedł do niej na dobre, to mieszkał z tobą, prawda? Zwodził cię w tym czasie, robił ci nadzieję, więc pewnie i do łóżka z tobą chodził- widzisz więc kim jest ten człowiek i kim jest ta kobieta? Przecież ona wiedziała, że on z toba sypia, a mimo to dalej się z nim bzykała.
Jaka ty widzisz przyszłość dla tej pary?
Czy uważasz, że oni maja szansę na szczęśliwy i fajny związek?
Nie ma takiej możliwości- to jedno wielkie dno i bagno. I dnem jest ten facet, który dziś własnym dzieciom żałuje pieniędzy, bo kochanica ważniejsza ani tym bardziej ona- kobieta bez honoru, rozumu i ambicji. Gdyby to była mądra i wartościowa oraz uczciwa kobieta, to w życiu nie wdałaby się w romans z żonatym i dzieciatym facetem, choćby ten nie wiadomo co jej gadał.
To idiotka. niczego jej więc nie zazdrość- będzie płakała i zbierze to, co posiała. Nikt nie ucieknie i nie okpi tej prostej zależności.
Komentarz doklejony:
Posłuchaj sobie na you tube Jackie Evancho (dzis zaledwie 13-letnia dziewczynka)jak śpiewa arie operowe i inne piosenki np. Come what may songs from the silver screen albo Nessum Dorma- są piękne rzeczy na świecie, nimi należy się otaczać, a nie brudnymi ludźmi i ich niegodziwymi czynami.
Mono, jesteś wielką i mądrą personą... Nessum dorma- uwielbiam to...
ja odkryłam w sobie wielkie pokłady siły i walczę o siebie każdego dnia, dni bez dzieci już mam zaplanowane na dwa tygodnie do przodu i jest ok.... i wytrwam i będę silna... A że nie jestem święta, to życzę mu, żeby leciał w kosmos szybciej niż zdąży powiedzieć "A"
Komentarz doklejony:
Dzisiaj malutki kryzysik, nie wiem co się dzieje, było już tak dobrze. Cały czas mam w głowie jego i jego lafirynde... W tym tygodniu ma zamiar poznać dzieci z nią... Obiecał im, ze ona jest taka fantastyczna i będzie się nimi tak dobrze zajmować... masakra... Liczę tylko na to, że mam mądre dzieci, które nie dadzą się zmanipulować. Wiem, że on nie jest wart moich myśli, a tym bardziej łez, ale czasem nie daję rady...
Witaj Danusia.
Cały czas przypominam, że uśmiechem dzień się kończy i zaczyna
Co do tego zapoznania z jego lofrą.
Niestety nie możesz tego mu zabronić.
Chyba że na drodze sądowej pozbawisz go lub ograniczysz mu prawa rodzicielskie.
Jednak w dobrze pojmowanym interesie dzieci, lepsze są dobre ich relacje z tą panią niz perspektywa permanentnego konfliktu.
One są mądre i same potrafią ją ocenić..
Gdyby działa się tam im krzywda, wtedy nie miej jednak żadnych skrupółów.
Ale tego nie trzeba tłumaczyć.
Jak sobie radzisz? Jak nastrój?
Już jesteś po wyjeździe, i jeśli tak, to udał się?
Pozdrawiam cieplutko.
Miłego i uśmiechniętego dnia życzę
Ed65, dzięki , kochany... Dzieci właśnie od wczoraj są u ojca i lofry. Wczoraj była u mnie tragedia, nie mogłam się ogarnąć...Nie nastawiam ich, licząc, że to mądre dziewczyny (w końcu moje:-))i same dadzą radę ocenić sytuację. A ojcem jest teraz lepszym, niż wcześniej... Dziś już lepiej i poza tymi drobnymi momentami załamania, trzymam się i jest mi coraz lepiej. Tylko rozmawiać z nim nie mogę, bo mnie to dołuje
Wyjazd szykuję na przyszły tydzień, cieszę się na niego i już nie mogę się doczekać...
Miłego dnia dla Ciebie
Będzie coraz lepiej
Pewnie, że jeszcze będą huśtawki ale będzie ich coraz mniej.
Jeszcze czasem pokazują się ciemne chmury.
Lecz jest na Twoim niebie coraz więcej słońca.
No w końcu idzie wiosna, co nie?
Dzieci nie ma w domu, masz czas wyłącznie dla siebie.
Na pogaduchy z psiapsiółką, na małe zakupowe szaleństwo .
Nieśmiało tylko przypominam, że już prawie weekend
All time for you
Ale na pewno nie na rozmyslania.
Zrozumiano?
Co do rozmów z nim.
Ze względu na dzieci nie da się ich niestety uniknąć.
Staraj się ograniczać ten kontakt do niezbędnego minimum.
Nie dawaj się wyciągać w pogaduchy.
Tylko sprawy dzieci, reszta tylko poprzez prawnika
Całkowita obojętność, zero okazywania uczuć to dobra droga do uwolnienia się od niego.
Staraj się być po prostu obok.
Wiem, że na to potrzeba trochę czasu ale dzięki temu szybciej uczucie będzie wygasać.
Nie traktuj go już jak jeszcze męża. To przecież tylko jakaś łajza, która przypadkiem znalazła się w Twoim życiu
No bo czyż tak nie jest?
Pozdrawiam cieplutko.
Baw się, zrelaksuj się i korzystaj z życia.
W końcu mamy je tylko jedno.
Trzymaj się
Milord
Iskrzy?
Iskry, a wręcz wielki spektakl na niebie to dopiero zobaczysz, gdy Danusia wyekspediuje w kosmos tego palanta
Także szykuj się, bo takiego zjawiska na niebie już dawno nie było.
Nawet nie będzie potrzebna luneta lub teleskop
tak, weekend mam zaplanowany... zacznę od wielkiego porządku w domu, bo trochę zapuszczony przez ostatnie wydarzenia, potem popołudniu wyjścia z przyjaciółkami. Będzie dobrze, musi być...
Ja przeważnie piszę by nastąpił taki wybuch by bez względu na miejsce takowego, biurko mi się zatrzęsło A z tymi iskrami to miałem na myśli podpalanie lontów ogni sztucznych
No proszę, podpalacz nam się trafił
Milord,
Miłośniku eksplozji
Ty lepiej uważaj,
Bo jak wybuchnie akurat pod Twoim biurkiem. ......
To nie tylko się zatrzęsie, ale może odfrunąć .
Komentarz doklejony:
Danusia,
Jak to powiada Ferdek Kiepski :Jak nie, jak Tak
W końcu ten portal ma magiczną moc.
Wspiera, radzi i nigdy nie zdradzi
Komentarz doklejony:
Bo po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.........
adanuta, czytam Twoją historię i całym sercem jestem z Tobą. Tutaj jest parę osób mądrych i doświadczonych, których rad warto posłuchać. Wczoraj przeczytałam: " W tym tygodniu ma zamiar poznać dzieci z nią... Obiecał im, ze ona jest taka fantastyczna i będzie się nimi tak dobrze zajmować... masakra...". Masakra!! Ktoś podpowiedział, że nie możesz zabronić, ależ możesz. Twojemu jeszcze mężowi rozum odjęło całkowicie(chyba z tej miłości).Cala ta historia nie trwa długo i nie wiadomo jak się zakończy???Rozwodu nie macie jeszcze, a dziewczynki muszą poznawać jego kochanke. Dzieci jej nienawidzą , kochają mamę, kochają ojca i wiedzą do czego ta "pani" się przyczynila. Dlaczego mają przebywać w towarzystwie obcej baby i patrzeć na skrywane umizgi ojca do niej. Twój mąż jest mistrzem manipulacji. Co chce jeszcze osiągnąć? Przecież ma obowiązek zająć się dziećmi, jeśli Ty chcesz odpocząć, wyjechać. Nie wolno jemu narażać dzieci na stres, bo on dnia bez kochanki nie może przeżyć. Oficjalnie jesteście jeszcze małżeństwem, rodziną. Wydaję mi się, że jego zagrywki są podłe. Chce pokazać dziewczynkom dla jakiej cudownej osoby porzucił ich matkę? Masakra! Ciekawa jestem, co o tym myślisz Ty oraz inne osoby. Być może nie mam racji. Pozdrawiam serdecznie.
Pilatus, dziękuję Ci słowa wsparcia... Mój mąż teraz nie myśli racjonalnie i jemu się wydaje, ze to co robi jest rozsądne. NIe chcę mu zabraniać kontaktów z dziećmi. MOje dzieci są mądre, dużo z nimi rozmawiam ( nie nastawiam przeciwko ojcu). Ale to on musi zapracować na dobry kontakt z nimi. Wierzę, że czas pokaże, jak bardzo się stara... A dzieci... wykryją wszelki fałsz.
U mnie była sytuacja podczas trwania rozwodu ...niewierny zabrał chłopców do kochanki żeby oczywiście pochwalić się jaki to "ojciec" roku ... po powrocie mój starszy syn ze łzami w oczach zapytał się mnie czy do tamtej Pani też ma mówić mama ..bo tato tak powiedział ...i co wy na to ...moja reakcja natychmiastowa ...telefon do gada gdzie wiązankę dostał na temat swojej głupoty ,bezczelności, braku poszanowania czyichkolwiek uczuć ...jakim w ogóle prawem dzieci mają do obcej baby mówić mamo ...tak samo zrobiłam w kierunku larwy dosadny telefon ...teraz spokój dzieci mówią do niej po imieniu ..ale co ciśnienie miałam podniesione podczas tej akcji to masakra ..
Witaj Adanuta
Przypominam, że uśmiechać, a nie smucić się trzeba.
Bo uśmiech posiada magiczną, tajemną moc.
Adanuta
No cóż, nie da się tak od razu przestać myśleć, kochać, tesknić
15 lat spędzonych razem nie da się wymazać z pamięci.
Nie mamy zainstalowanego przycisku "reset"
Zaraz, zaraz, czy dobrze zrozumiałem, że larwa stawia Tobie jakieś warunki?
A jakież to ona może Tobie stawiać warunki?
Reaguj ostro i zdecydowanie na jakiekolwiek próby jej ingerencji.
Niech się zajmuje ****oplątem.
A od Ciebie, Twoich spraw trzyma się z daleka.
Warunki to dyktować będziesz wyłącznie Ty.
Tylko póki co jej nie uświadamiaj.
Mina jej zrzednie, jak się dowie, że jest świadkiem na sprawie.
Niech sobie póki co żyje w blogiej nieświadomości.
Adanuta
Siła spokoju Twoją siłą
Nieważne co ona tam sobie mamrocze.
Po Tobie ma to splywać jak woda po kaczce.
Skup się wyłącznie na tym, co jest dla Ciebie teraz najważniejsze.
Na stopniowym odbudowaniu swojej psychiki.
Na zdobywaniu dowodów jego qrestwa , aby się ****opląt nie wyślizgał.
Nie ma sensu się larwą przejmować.
To nie Twoja liga.
I nie ten poziom.
Jesteś klasą sama dla siebie.
Ona nie dorasta Tobie do pięt.
Zbliża się weekend, pora go zaplanować w taki sposób, aby wykorzystać go jak najlepiej dla Ciebie i dzieciaczków..
Nadejdzie ten dzień, kiedy Ty zatriumfujesz.
Ty będziesz tryskać radością, a on będzie plakał.
Ale Ty już będziesz w zupełnie innym miejscu.
On już zostanie tylko wspomnieniem.
Tylko musisz się uzbroić w cierpliwość.
Miłego i uśmiechniętego dnia życzę
Komentarz doklejony:
Kup sobie worek treningowy. I
I jak będziesz wściekła, wyrzywaj się na nim.
To ma również jeszcze jedną zaletę.
Tak się wyrobisz, że jak Twój jm podskoczy, to po jednym Twoim ciosie wyląduje na OJOM_mie
Komentarz doklejony:
Kup sobie worek treningowy. I
I jak będziesz wściekła, wyrzywaj się na nim.
To ma również jeszcze jedną zaletę.
Tak się wyrobisz, że jak Twój jm podskoczy, to po jednym Twoim ciosie wyląduje na OJOM_mie
Tak jak wszyscy Ci tu mówią, myśl o sobie, o dzieciach, postaraj się swoje uczucia zamienić na chwilę we wściekłość, a tę wściekłość jakoś wyładować, nawet fizycznie. Nie daj się prowokować, bo potem możesz byc zła na siebie, a na siebie zła być nie możesz, musisz o siebie dbać. A wieczorem herbatka z melisy i jakaś książka, albo nawet czat, często pogadanie z obcymi ludźmi nawet o przysłowiowym niczym pomaga. Niedługo zaczniesz się uśmiechać, zobaczysz...:cacy
Pisanie to skuteczny sposób na wyrzucenie emocji, masz rację!
Mi pomogło! "Kilometry" zapisków mam do tej pory, ale wcale ich nie czytam.
Ważna była jedynie potrzeba pisania, oczyszczenia.
I jeszcze jedno. Na pewno była między Wami wymiana smsów.
Wykasuj wszystko. Nie pielęgnuj, nie zostawiaj na pamiątkę...
Jest lżej...
Trochę drastyczne ale może poprawi Ci humor chociaż na chwilę
Widzisz, ja dostałam repley. Nie było tak źle jak za pierwszym razem, w ogóle własciwie nie było źle. Wiedziałam że wyjście jest tylko jedno. Załatwiłam to ostro, bez sentymentów. Niemniej jednak są dni że łapię dół bo ten czas gdy wszystko się rozpada, świadomośc tego co napisalam powyzej, jest ciężki i przykry, dla kazdego bez wyjatków (po za zdradzaczami
Nie ma mocnych Danusia. Nikt kto ceni rodzinę nie będzie tryskał szczęsciem w takich chwilach. Poradzisz sobie :cacy, inni sobie poradzili to Ty też dasz radę, czas będzie plynał na Twoja korzyść.
Staraj się zastanawiać nad tym, czym mozesz się zając by o tym nie mysleć. Tylko pomysl co by to mogło by byc, ale po za domem. Może jakis klub, basen. Pomyśl o "starych" kolezankach, przeciez sie nie rozplynęły. Znajdziesz je na fb na pewno. Najtrudniejszy jest pierwszy krok. Kazde wyjscie i rozmowa z kimś odciągnie Cię od przykrej rzeczywistosci. Im dłużej nic nie zrobisz tym dłużej będziesz tkwić w tęsknocie.
Jak minął dzionek.
Z uśmiechem na twarzy?
Weekend zaplanowany, tak od a do zet?
Nowa fryzura zrobiona?
Miłego popołudnia życzę.
Komentarz doklejony:
Adanuta,
Jak minął dzionek.
Z uśmiechem na twarzy?
Weekend zaplanowany, tak od a do zet?
Nowa fryzura zrobiona?
Miłego popołudnia życzę.
I humor się znajdzie.
Nowa fryzura, nowy ciuch, nowe życie
Danusia, przetrwasz, dasz radę i. ....
Zatriumfujesz.
To wszystko jest jak świeża rana.
Aby się zagoila, potrzebny jest czas. To on jest najlepszym lekarzem.
Najważniejsze :
Weekend zaplanowany,
I ma być pełen uśmiechu.
Nie wolno się smutać,
Pozdrawiam cieplutko.
Fajnie ujął to Yorik:
Cytat
No i na jakiej podstawie wtedy podejmuje się decyzję z kim zostć ?
No patrzy się, porównuje, która się bardziej stara, której bardziej zależy, która lepiej gotuje, która lepsza w łóżku, na codzień itd...smiley
Zacznij sama decydować. On już wybrał lub tak mu się wydaje. Na tą chwilę wiem że będzie boleć ale olej to co mówi. Dla ciebie jego nie ma.
Pani męża stawia warunki ty też zacznij. I nie żadna separacja orzeczenie winy playboya. Dziewczyno dla niego to jak zabawa nie wyjdzie to wróce bo jest pewien ze będziesz czekać. Jak ktoś tak się zachowuje jak on znaczy nie chce. Ktoś komu zależy walczy od początku odkrycia zdrady. A on cóż kochanka a jak nie wyjdzie żonka przygarnie bidula pod skrzydełka bo zbłądził. Nie powrotu nie ma i musisz mu to pokazać a rozwód w całości po bandzie zero skrupułów. Ale zrobisz jak uważasz.
Trzymaj się
Ja tak nieśmiało przypominam, że od uśmiechu dzień się zarówno kończy, jak i zaczyna.
Danusia,
Maksymalnie wykorzystać wolny czas, jakim dysponujesz.
Ale nie na rozmyslanie o tym co było, tylko wykorzystać go wyłącznie dla siebie i dzieci.
Pomysł z przemeblowaniem?
Całkiem rozsądny.
Oprócz tego, że mieszkanie stanie się wyłącznie Twoje, to wysiłek fizyczny też zrobi swoje.
Zyj teraz tak, jakby każdy następny dzień miałby być Twoim ostatim.
Wykorzystuj go w sposób maksymalny, skupiając się wyłącznie na sobie i dzieciach.
Każdy kolejny dzień to kolejna szansa na jego miłe spędzenie.
Głowa, i nie tylko
Alleluya i do przodu
Ból i tęsknota z czasem zbledną, wspomnienia także powoli będą się zacierać. Nie wiem gdzie, ale kiedyś przeczytałam o tzw. tarczy. To chyba było na temat jak chronić się przed dominacją, jak nie dać się wyprowadzić z równowagi. Jeżeli ktoś lub coś wyprowadza Cię z równowagi, spróbuj sobie wybrazić przed sobą tarczę, która Cię chroni i od której odbija się całe zło któego w tej chwili doświadczasz. Spróbuj sobie wyobrazić nieprzepuszczalną powłokę, do której nie docierają nieporządane emocje. To jest coś w stylu słynnego liczenia do dziesięciu, z tym że nie chodzi tu o uspokojenie siebie... Spróbuj postawić przed sobą taką tarczę która nie dopuści myśli o przeszłości, ani o przyszłości, bo ta jest jedną wielką niewiadomą w tej chwili.
Adanuta,
Wciąż przypominam, że od uśmiechu dzień się zaczyna
Niektórzy ludzie są jak chmury,
Gdy znikną, od razu dzień staje się piękniejszy.
Tylko póki co u Ciebie jeszcze jego cień przesłania troszeczkę radosne słoneczko na Twoim niebie.
Weekend w miarę się udał, a z każdym kolejnym będzie coraz to lepiej,.
Jesteś teraz panią swojego czasu.
Ten czas jest wyłącznie dla Ciebie i dzieciaczków.
Tak jak pisałem, tylko od nas samych zależy, jak go wykorzystamy.
Danusia,
Niektórzy ludzie powiadają, że w piekle nie ma tyle nienawiści, co w sercu zdradzonej kobiety
U Ciebie widocznie jeszcze nie ten etap.
Gdy już jednak do niego dojdziesz, wtedy drżyjcie narody
Nie będzie takiego miejsca na tej planecie, gdzie ****opląt będzie się mógł czuć bezpiecznie
Milutkiego dnia
I tak jak piszesz, Ed, Pierś do przodu i alleluja!!!
Witaj Adanuta
Przypominam, że.
....... Dzionek uśmiechem się zaczyna
Danusia
Jest taka mądrą sentencja
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać.
A prawdziwy przyjaciel nie tylko pocieszy, przytuli, nie zawsze mówi to, co my chcemy usłyszeć, tylko zdrowo przywali, gdy chcemy zrujnować sobie własne życie.
Dlatego dobrze mieć takiego kogoś blisko siebie.
A Ty masz.
Wyjazd z przyjaciółką na pewno dobrze zrobi.
Odpoczniesz psychicznie, nabierzesz sił.
I najważniejsze.
Wyrwiesz się z domu, z tych czterech ścian.
A i ****opląt nie będzie zakłócać Twojego czasu.
Wykorzystaj ten czas maksymalnie jak tylko to będzie możliwe, aby uwolnić się od przykrych wspomnień.
Baw się, zrelaksuj się i nabierz sił.
Miłego i uśmiechniętego dnia życzę
3maj się.
A uj mu w upę. Szerokości i gumowych drzew
A niech sobie jedzie z tą lafiryndą gdzie sobie chce.
Byle jak najdalej od Ciebie.
Nie prawie, a były.
Tak o nim trzeba myśleć
I nie on Ciebie wpędził, tylko Ty sama się w taki stan wpędzasz.
Dlaczego?
Ano dlatego, że zamiast myśleć wyłącznie o sobie, zaprzątasz sobie głowę jakimś ****oplątem.
A miej na niego wywalone.
Co on robi, jak mu się żyje, to już nie Twój problem, nie Twoje zmartwienie.
Ty lepiej opracowuj strategię, aby się go pozbyć ze swojego życia na zawsze.
Ale w ten sposób, aby jak najmocniej go to zabolało
Spoko dziewczyno.
Teraz cierpisz Ty. Ale nadejdzie ten sądny dzień, gdy cierpiał będzie on.
Ty się go pozbędziesz, ułożysz sobie życie na nowo.
Będziesz się upajać swoim szczęściem i miłością.
Zapomnisz o tym idiocie na dobre.
Jego los będzie Tobie kolokwialnie mówiąc kompletnie wisiał.
A jego lofra (podobywuje się mi to określenie
Jak zobaczysz na niebie UFO, to możesz jednego być pewna.
To frunie on
A to jest wysoce prawdopodobny scenariusz. Niemal aksjomat.
Danusia
Zmień swój tok rozumowania!
To nie jest żadna strata!
To jest Twój zysk,
Jak to drzewiej powiadano, jest to Twoja intrata
I niepowtarzalna szansa na spotkanie kogoś, kto na Twoją miłość zasłuży
Uwolniłaś się od człowieka, który nigdy nie był godzien Twojego uczucia.
Bo jakoś tak się złożyło, że to coś przyplątało się do Ciebie, plątało się pod nogami, no to przygarnęłaś tego małpoluda
A teraz ładnie proszę zacząć szykować ciuszki na wyjazd. I powoli się już pakować.
Poprawić jeszcze fryz, kosmetyczka.
I r30;..
Zaprzestać rozmyślania o tym palancie.
Zrozumiano?
Dzień się kończy uśmiechem, tak ?
Miłego wieczorka
Jak zobaczysz na niebie UFO, to możesz jednego być pewna.
To frunie on
A to jest wysoce prawdopodobny scenariusz. Niemal aksjomat.
Potwierdzam
Kochanka mojego ex męża właśnie wypłaciła mu takiego kopa, że leciał niczym gorejąca kometa he, he No co za pech
Danusia nie poddawaj się będą jeszcze doły nie raz ...ale wierz mi da się przeżyć i mieć lepsze życie
trzymam mocno za ciebie kciuki ...
czy po prostu cytowałaś Eda?
Komentarz doklejony:
Czy to twój były maż zaliczył kopa w doopen?
Adanuta
Pozwoliłem sobie sporządzić listę kryteriów, wg których oceń tego małpoluda;
Mężczyzna powinien być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy.
Musi być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dow****nym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie powinien uważać na to, aby:
a) nie być zazdrosny, a jednak zainteresowany,dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę
D. Ważne jest aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Jeżeli nie spełnia powyższych kryteriów, naprawdę nie ma kogo żałować
Walizeczka spakowana?
Uśmiechu dużo życzę
Pozdrawiam cieplutko
Mono,owszem, mój były mąż zaliczył spektakularnego kopa od swojej kochanki, ku mojej niekłamanej uciesze. Dzieci u niego były i mi wygadały, że nieszczęśnik musiał sie wyprowadzić z jej mieszkania i nowe lokum wynająć. ojoj he he
Biedaczek.
On tym swoim zachowaniem sprawia, że przestaję odczuwać ból i tęsknotę, tylko ogarnia mnie wściekłość. Tylko dzieci w tym wszystkim żal. A on je wali obuchem po głowie, powtarzając jakie to są najważniejsze... Zastanawiam się, czy on się tak zmienił, czy zawsze taki był, a ja byłam ślepa...
tego by brakowało żebyście oboje zaczęli grać dziećmi powtarzając przy tym że ich dobro jest najważniejsze i nie robiąc dalej nic aby uprządkować sytuację
To zadufany w sobie chłop i wyjątkowo bezczelny- nie zdziwiłabym się więc, gdyby nagle opanowała go nagła i namiętna miłość do ciebie- wiem, że kto, jak kto, ale ty w razie czego nie będziesz miała problemów, by spokojnie i z klasą pokazać takiemu drogę do drzwi wyjściowych.
Adanuta (masz bardzo ładny nick, wiesz?) nie zamartwiaj się tak, bo chociaż teraz jest ci bardzo ciężko, to wszystko to minie z czasem i ktoregoś dnia obudzisz się z uśmiechem na twarzy, a kochance swojego męża będziesz chciała wystawić pomnik w podzięce, że wzięła sobie takiego faceta i tobie stworzyła, tym samym, szansę na życie w spokoju.
Zapamiętaj sobie- nic nie jest wart mężczyzna, który postępuje w taki sposób. Zdradza , zwodzi, kłamie, zostawia rodzinę i idzie do kochanki. Gdybyś jednoznacznie nie postawiła mu warunków, a więc tym samym nie pokazała mu jasno i wyraźnie, że z twojej strony żarty się skończyły, to on dalej siedziałby w twoim domu, zwodził cię, okłamywał, dawał fałszywą nadzieję, marnował ci zdrowie, zawracał gitarę, a na boku dalej spotykałby się kochanką.
Dzis poszedł do kochanki, jedzie z nia na jakiś wypasiony urlop i myśli, że Pana Boga złapał za nogi. To idiota jest i zobaczysz, że przyjdzie taki czas i na własne oczy przekonasz się dokąd tego pana doprowadzi pycha, zepsucie i głupota.
kobieta, która wlazła mu do łóżka jest byle kim, bo żadna przyzwoita nie postapiłaby w ten sposób- na samym starcie goniłaby zonatego.
Pomysl więc logicznie jaka trzeba być kobieta, by wdawać się w romans z zonatym i dzieciatym chlopem- czy to jest partnerka do życia? On niczego dobrego ani wartościowego nie zbuduje z taką- to będzie nędzna chałupa podparta kłamstwem i krzywdą twoją i waszych dzieci- zawali się taka chałupa.
Uwierz mi- wystarczy byle podmuch i runie to wielce zaszczytne gniazdo zbudowane na ĸłamstwie i podłości. Jemu nie dostała się królewna z bajki, tylko zwykła samolubna lafirynda.
Nie wierz w to, że jemu się uda- to nie jest mozliwe, bo z dziadostwa nie zbudujesz porządnego domu.
Dalej- coż takiego ona zyskała? Kogo wygrała w tej wielce dramatycznej walce? Czy księcia z bajki? Czy też dostał jej się zdrajca i kłamca?
Ta zgniła para jest po tych samych pieniądzach- przyjdzie taki dzień, że nawzajem zaczną przystawiać sobie rogi- to nie jest takim tylko moim gadaniem w celu pocieszenia ciebie, ja nie lubię użalać się nad kimś i pocieszanie kogoś średnio mi wychodzi. Tak więc ja nie pocieszam ciebie, tylko zapewniam cię, że nie ma takiej możliwości, by ci ludzie zdołali zbudować zdrowy i normalny związek-
nigdy nie będzie zdrowym związek, który zaczął się w taki sposób- to jest po prostu niemożliwe.
Nie martw się więc- wszystko ułoży się jeszcze w twoim życiu bardzo dobrze, bo ty nikomu krzywdy nie zrobiłaś, więc możesz chodzić z wysoko podniesiona głową- w przeciwieństwie do lafiryndy, która puszcza się z twoim mężem.
Mono przecież to po prostu wzorcowy schemat zachowań takich ludzi.
Spodziewam się tego ale moja odpowiedź dla niego jest jedna:
bye bye maszkaro.
A na co mi z powrotem taki wyrób czekoladopodobny
Przypominam nieśmiało o uśmiechu
Dokładnie będzie tak, jak napisała Mono.
To ona wykona na nim wyrok!
Dostanie od niej kopa.
I to szybciej niż przypuszczasz.
To tylko kwestia czasu.
Ty wobec niego masz być twarda i bezwzględna.
Sama widzisz, że on taki jest.
Nie pozwól mu, aby do walki z Tobą wykorzystał dzieci.
Wszystkie rozmowy z nim nagrywaj ukrytym dyktafonem!
Sama w ich trakcie bądź ostoją spokoju.
Sporządź z pomocą swojego prawnika plan opieki.
Dodatkowo składaj do właściwego sądu pozew jednocześnie o alimenty oraz o zabezpieczenie niezbędnych potrzeb rodziny.
Nie musisz czekać na orzeczenie rozwodu.
To dwa oddzielne tematy.
Dodatkowo, jeżeli masz z nim wspólny rachunek bankowy, odetnij go od Twoich pieniędzy!
Załóż konto do którego będziesz miała dostęp wyłącznie Ty.
Zrób rozdzielczość majątkową, aby ob nie zaciągnął jakiegoś kredytu, który potem obciąży i Ciebie.
Uniezalezniaj swoje finanse od niego.
Jeżeli mieszkanie jest wyłącznie Twoje, to nie omieszkaj wymienić zamków.
Masz do tego prawo, bo obawiasz się, aby czegoś,co jest Twoje, nie ukradł.
Jeśli Twój prawnik uzna dowody, jakie posiadasz, za wystarczające, nie czekaj tylko skladaj pozew.
Ale nic my nie mów, że je złożyłaś.
Oczywiście lofra na świadka.
Również to ma być tajemnicą Twoją i sadu.
I najważniejsze, wybij mu z głowy jakąkolwiek nadzieję na powrót.
Pozbaw go złudzeń!
On musi mieć świadomość, że droga jaką się porusza jest w jedną stronę.
Bez możliwości zwrócenia.
Pozdrawiam cieplutko.
Miłego,uśmiechniętego dnia życzę.
Komentarz doklejony:
A co do wyroków, po co wyprzedzać fakty. Wykona ,nie wykona , co nas to obchodzi, a może trafił swój na swojego i dobrze im z tym, trzeba im życzyć jak najlepiej.
Cytat
Oczywiście, że tak.
Bo jeszcze gotowy jest wrócić :szoook z miną zbitego psa, maślanymi oczkami i będzie nam zawracał tylek, jaki to on nieszczęśliwy.
Że to był największy błąd jego życia....
Binka, ja taka dobra jak Ty nie jestem i absolutnie nie życzę mu szczęścia... czekanie na jego upadek nie jest moim celem, ale oderwę chętnie wzrok od mojego życia, żeby mimochodem popatrzeć...
Pewnie, że tak byłoby najlepiej, ale niestety ,normalny człowiek ma uczucia i ciężko jest uporać się z jawnym gwałtem na swojej psychice i z odrzuceniem. Różne bowiem myśli przychodzą wtedy człowiekowi do głowy i zanim ktos nie upora się z dręczącym go problemem, to niestety troszkę trzeba się nacierpieć.
Należy jednak być cierpliwym i pozwolić czasowi dokonac reszty, czyli pozwolić na to, by zabił miłośc i tęsknotę do niewłaściwego człowieka.
Złe emocje i strach zawsze są zwodniczymi doradcami- trzeba więc troszkę je wyłączyć i zmienić sposób myślenia. Jeśli komuś udaje sie dokonać takiej rewolucji w postrzeganiu zjawiska zdrady, to jakims dziwnym sposobem nagle zaczynają otwierać się przed człowiekiem te właściwe furtki.
Przestaniesz się tak zadręczać, jeśli raz na zawsze pojmiesz i uwierzysz w to, że nie ma takiej możliwości, by ze zdrady i podłości oraz krzywdy ludzkiej powstał nowy i pełnowartościowy związek- powtarzam raz jeszcze- NIE MA TAKIEJ OPCJI.
Zdrowy i satysfakcjonujący związek można stworzyc tylko i wyłącznie z człowiekiem dojrzałym, odpowiedzialnym i gdy do tego, samemu jest się też takim człowiekiem. Jeśli wymienione przeze mnie warunki nie są spełnione, to uwierz mi- nie ma mowy, by takiej parze udało sie zyc na właściwym etycznym poziomie.
Gdy masz do czynienia z tak ekstremalnym przypadkiem, że łączą się ze sobą dwie koślawe i powykrzywiane psychicznie i emocjonalnie osoby, to nie wiadomo, jakie by iskry nie tryskały z ich wyrka, to oni i tak nie zbuduja niczego trwałego ani tym bardziej wartościowego.
On zapłaci za swoja głupotę( za głupotę i złe wybory zawsze się płaci, tak było, jest i będzie), bo kochanica prędzej czy później wypłaci mu kopa. Przecież zanim poszedł do niej na dobre, to mieszkał z tobą, prawda? Zwodził cię w tym czasie, robił ci nadzieję, więc pewnie i do łóżka z tobą chodził- widzisz więc kim jest ten człowiek i kim jest ta kobieta? Przecież ona wiedziała, że on z toba sypia, a mimo to dalej się z nim bzykała.
Jaka ty widzisz przyszłość dla tej pary?
Czy uważasz, że oni maja szansę na szczęśliwy i fajny związek?
Nie ma takiej możliwości- to jedno wielkie dno i bagno. I dnem jest ten facet, który dziś własnym dzieciom żałuje pieniędzy, bo kochanica ważniejsza ani tym bardziej ona- kobieta bez honoru, rozumu i ambicji. Gdyby to była mądra i wartościowa oraz uczciwa kobieta, to w życiu nie wdałaby się w romans z żonatym i dzieciatym facetem, choćby ten nie wiadomo co jej gadał.
To idiotka. niczego jej więc nie zazdrość- będzie płakała i zbierze to, co posiała. Nikt nie ucieknie i nie okpi tej prostej zależności.
Komentarz doklejony:
Posłuchaj sobie na you tube Jackie Evancho (dzis zaledwie 13-letnia dziewczynka)jak śpiewa arie operowe i inne piosenki np. Come what may songs from the silver screen albo Nessum Dorma- są piękne rzeczy na świecie, nimi należy się otaczać, a nie brudnymi ludźmi i ich niegodziwymi czynami.
ja odkryłam w sobie wielkie pokłady siły i walczę o siebie każdego dnia, dni bez dzieci już mam zaplanowane na dwa tygodnie do przodu i jest ok.... i wytrwam i będę silna... A że nie jestem święta, to życzę mu, żeby leciał w kosmos szybciej niż zdąży powiedzieć "A"
Komentarz doklejony:
Dzisiaj malutki kryzysik, nie wiem co się dzieje, było już tak dobrze. Cały czas mam w głowie jego i jego lafirynde... W tym tygodniu ma zamiar poznać dzieci z nią... Obiecał im, ze ona jest taka fantastyczna i będzie się nimi tak dobrze zajmować... masakra... Liczę tylko na to, że mam mądre dzieci, które nie dadzą się zmanipulować. Wiem, że on nie jest wart moich myśli, a tym bardziej łez, ale czasem nie daję rady...
Cały czas przypominam, że uśmiechem dzień się kończy i zaczyna
Co do tego zapoznania z jego lofrą.
Niestety nie możesz tego mu zabronić.
Chyba że na drodze sądowej pozbawisz go lub ograniczysz mu prawa rodzicielskie.
Jednak w dobrze pojmowanym interesie dzieci, lepsze są dobre ich relacje z tą panią niz perspektywa permanentnego konfliktu.
One są mądre i same potrafią ją ocenić..
Gdyby działa się tam im krzywda, wtedy nie miej jednak żadnych skrupółów.
Ale tego nie trzeba tłumaczyć.
Jak sobie radzisz? Jak nastrój?
Już jesteś po wyjeździe, i jeśli tak, to udał się?
Pozdrawiam cieplutko.
Miłego i uśmiechniętego dnia życzę
Wyjazd szykuję na przyszły tydzień, cieszę się na niego i już nie mogę się doczekać...
Miłego dnia dla Ciebie
Dlaczego tak myślisz???
Komentarz doklejony:
milord
Dlaczego tak myślisz???
Będzie coraz lepiej
Pewnie, że jeszcze będą huśtawki ale będzie ich coraz mniej.
Jeszcze czasem pokazują się ciemne chmury.
Lecz jest na Twoim niebie coraz więcej słońca.
No w końcu idzie wiosna, co nie?
Dzieci nie ma w domu, masz czas wyłącznie dla siebie.
Na pogaduchy z psiapsiółką, na małe zakupowe szaleństwo
Nieśmiało tylko przypominam, że już prawie weekend
All time for you
Ale na pewno nie na rozmyslania.
Zrozumiano?
Co do rozmów z nim.
Ze względu na dzieci nie da się ich niestety uniknąć.
Staraj się ograniczać ten kontakt do niezbędnego minimum.
Nie dawaj się wyciągać w pogaduchy.
Tylko sprawy dzieci, reszta tylko poprzez prawnika
Całkowita obojętność, zero okazywania uczuć to dobra droga do uwolnienia się od niego.
Staraj się być po prostu obok.
Wiem, że na to potrzeba trochę czasu ale dzięki temu szybciej uczucie będzie wygasać.
Nie traktuj go już jak jeszcze męża. To przecież tylko jakaś łajza, która przypadkiem znalazła się w Twoim życiu
No bo czyż tak nie jest?
Pozdrawiam cieplutko.
Baw się, zrelaksuj się i korzystaj z życia.
W końcu mamy je tylko jedno.
Trzymaj się
Milord
Iskrzy?
Iskry, a wręcz wielki spektakl na niebie to dopiero zobaczysz, gdy Danusia wyekspediuje w kosmos tego palanta
Także szykuj się, bo takiego zjawiska na niebie już dawno nie było.
Nawet nie będzie potrzebna luneta lub teleskop
tak, weekend mam zaplanowany... zacznę od wielkiego porządku w domu, bo trochę zapuszczony przez ostatnie wydarzenia, potem popołudniu wyjścia z przyjaciółkami. Będzie dobrze, musi być...
Milord,
Miłośniku eksplozji
Ty lepiej uważaj,
Bo jak wybuchnie akurat pod Twoim biurkiem. ......
To nie tylko się zatrzęsie, ale może odfrunąć
Komentarz doklejony:
Danusia,
Jak to powiada Ferdek Kiepski :Jak nie, jak Tak
W końcu ten portal ma magiczną moc.
Wspiera, radzi i nigdy nie zdradzi
Komentarz doklejony:
Bo po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój.........