Zdrada - portal zdradzonych - News: Nowy związek-prosze o rady

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Rafi i Justa
Event00:50:06
bardzo smutny01:56:18
# poczciwy02:56:35
mrdear03:48:13

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Nowy zwiÄ…zek-prosze o radyDrukuj

Zdradzony przez żonęA więc rozwiodłem się z moją Qurewną. Mimo że błagała przez 2 lata o powrót,ja jednak nie potrafie żyć z kimś komu juz nie zaufam,(przyłapałem ją z kochankiem w łózku)gdzie nie bedzie już lojalności,gdzie przysięga została zbeszczeczona.(nawet dzis dzwoniła abym wrócił,a jesteśmy po rozwodzie) Chce po prostu żyć,bez fałszu,obłudy,powracających obrazów jej z kochankiem.. Było kilka epizodów z kobietami ale pojawił się ktoś,ktos warty uwagi.Moze czas juz zrzucic ten pancerz,tą skorupe,która nie ufa żadnej kobiecie... I tu mam prośbe do Was...pomóżcie. Jest to kobieta po przejściach,ale bardzo traumatycznych. Jakis czas temu miała wypadek w którym zginął jej mąż a ona przezyła ale ...straciła dziecko które miała w sobie... Jest bardzo skryta,nieufana,ma problem z mówieniem o swoich uczuciach,jest bardzo zazdrosna... a nawet brała jakies srodki psychotropowe po tych swoich przejsciach.Wiem tez,ze i teraz po nie sporadycznie siega w chwilach załamania. Bardzo zblizyłem sie do niej,może czas na cos wiecej? Tylko... Martwi mnie że ma czasem wahania nastrojów,najczesciej jak myli o tym wypadku..,te leki po które czasem sięga by stłumic ból,ta zazdrosc,stwierdzenia ze pewnie ją zostawie mimo tego ze nie jestesmy jeszcze razem, Widze ze bardzo pomaga jej praca...Ale przeciez w pracy cały czas byc nie można. Waham sie,nie wiem co zrobic...a poznając ją coraz blizej,widze ze we wnetrzu to bardzo ciepła,kochająca dziewczyna. Co Wy sądzicie o tej sytuacji?
4089
<
#1 | kobieta123 dnia 11.11.2013 14:33
Po pierwsze - super ,ze Twoje serducho zaczyna na nowo bić Uśmiech))
Po drugie - pomóc Twojej kobiecie może chyba tylko psycholog.
Namów ją na terapię.

Ty - nawet najbardziej kochajÄ…c - nie wyleczysz jej.
Powiem więcej - będąc w relacji z osobą, którą jeszcze meczą demony przeszłości - sam możesz zostać ściągnięty emocjonalnie w dół.

PACE AND LOVE
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 11.11.2013 15:13
zatracony mocno przewiozÅ‚eÅ› siÄ™ w zyciu na kobiecie, ponieważ ona zdradziÅ‚a CiÄ™- efektem byÅ‚ rozwód. Ten rozdziaÅ‚ życia masz już jednak zamkniÄ™ty i chwaÅ‚a Bogu za to, bo gdybyÅ› nie podjÄ…Å‚ takiej decyzji, to dalej żyÅ‚byÅ› w wiecznym lÄ™ku, kiedy pojawi siÄ™ nowy boczniak. StaÅ‚y i uporczywy stres w zyciu i na dodatek monotematyczny może doprpwadzić u czÅ‚owieka nawet do poważnych schorzeÅ„ somatycznych, nawet do raka- wiÄ™c Bogu dziÄ™ki, że wylazÅ‚eÅ› z szamba, jakim byÅ‚o Twoje małżeÅ„stwo. jednak co dalej, prawda? Najbezpieczniej byÅ‚oby zamknąć siÄ™ z wswojej skorupie, zająć różnymi sprawami i nawet nauczyć siÄ™ dostrzegać uroki takiego życia. Ja jestem aktualnie na takim etapie, gdy na samÄ… myÅ›l o tym, że miaÅ‚abym z kimÅ› zacząć robi mi siÄ™ niedobrze.Mam wszelkie atuty do tego, by z kimÅ› być, ale na razie zwyczajnie tego nie chcÄ™, muszÄ™ odpocząć po wielkiej traumie, jakiej doÅ›wiadczyÅ‚am, za jakis czas na pewno zmieniÄ™ swoje nastawienie do tematu faceta w swoim życiu, ale niczego nie bÄ™dÄ™ robiÅ‚a na siÅ‚Ä™ ani wbrew sobie, spokojnie, z gÅ‚owÄ… na karku i po kolei. Ty doszedÅ‚eÅ› jednak do takiego etapu w życiu, że wÅ‚aÅ›ciwe mógÅ‚byÅ› już zacząć w życiu coÅ› nowego. Brakuje Cci jednak odwagi, bo boisz siÄ™, że znowu dokonasz zÅ‚ego wyboru. Jak mógÅ‚byÅ› wiÄ™c zminimalizować ryzyko porażki? Jak rozpoznać z kim masz do czynienia, żebyÅ› mógÅ‚ wejść w coÅ› caÅ‚y a nie na pół gwizdka. To że ona jest po traumatycznych przejÅ›ciach, że wspomaga siÄ™ czasem nawet psychotropami nie jest niczym dziwnym ani niepokojÄ…cym- to normalne, że każdy miaÅ‚ jakieÅ› życie PRZED i różnie mogÅ‚o siÄ™ u kogoÅ› ukÅ‚adać. Z czasem, gdy odnajdzie ona swoje miejsce na ziemi, bezpiecznÄ… przystaÅ„ wróci do niej życie na dobre- mężczyzna może mieć wielkÄ… pociechÄ™ z kobiety, której los nie oszczÄ™dzaÅ‚. Lepsza jest taka osoba niż wypindrzona lala, której przewróciÅ‚o siÄ™ we Å‚bie od powodzenia i dobrobytu. NapisaÅ‚eÅ›, że ona jest jakaÅ› potwornie zazdrosna- Ty zbadaj porzÄ…dnie ten aspekt. Czasem bowiem zazdroÅ›nikami sÄ… ludzie, którzy kogoÅ› w życiu zdradzali- to nie jest dowód jej zainteresowania twojÄ… osobÄ…, jednak to zależy od stopnia i natężenia tej zazdroÅ›ci. Jak masz jÄ… poznać? nie koncentruj siÄ™ tylko na tym, jak ona traktuje Ciebie, Ty sÅ‚uchaj uwaznie co ona mówi o innych ludziach, jak ich ocenia i jak ich traktuje- dla ciebie niech to bÄ™dzie wyznacznikiem jej wartoÅ›ci, jako czÅ‚owieka. Bo Ty nie tylko kobiety szukasz w niej, ale przede wszystkim dobrego czÅ‚owieka. WażnÄ… też sprawÄ… jest to z jakiego domu ona pochodzi, jakie wartoÅ›ci byÅ‚y tam kultywowane. Jednak z takim jednoznacznym ocenianiem też bÄ…dź ostrożny, bo nie zawsze syn pijaka staje siÄ™ pijakiem. Dalej- patrz na to jak rozwi·Ä…zuje ona konflikty , czy jest komunikatywna, czy robi z siebie księżniczkÄ™, nadÄ…sanÄ… pannÄ™ wokół której wszyscy zawsze muszÄ… skakać, czy też jest to osoba rozumna, która woli dogadać siÄ™ z kimÅ› niż pogÅ‚Ä™biać konflikt. Postaraj siÄ™ poznać Å›rodowisko, w którym ona siÄ™ obraca, bo sporo jest prawdy w powiedzeniu, że skoro wejdziesz miÄ™dzy wrony, to kraczesz, tak jak i one. Dobrze, że ucieka ona od swoich problemów w pracÄ™, zamiast szukać wrażeÅ„ z chÅ‚opami. Ważne jest też to, jak jÄ… poznaÅ‚eÅ›- jeÅ›li na jakimÅ› portalu randkowym, to bÄ…dź bardzo ostrożny, bo tam spotkać można przeróżne oryginaÅ‚y, nie twierdzÄ™, że normalnej osoby tam siÄ™ nie pozna, ale chodzi o to, że ryzyko takiej znajomoÅ›ci jest znacznie wiÄ™ksze. Patrz też na to kiedy ona ma dla Ciebie czas, jak zachowuje siÄ™, gdy faktycznie nie może spotkać siÄ™ z TobÄ…. NajważniejszÄ… jednak sprawÄ… i wyznacznikiem dla Ciebie powinno być to, jak Ty czujesz siÄ™ w jej towarzystwie, czy ciÄ…gle masz jasnÄ… sytuacjÄ™, czy wiesz na czym stoisz w każdym momencie dnia czy nocy, czy też chodzisz i Å‚amiesz gÅ‚owÄ™ o co wÅ‚aÅ›ciwie jej chodzi. Nie zawracaj sobie gÅ‚owy osobÄ…, która swoim postÄ™powaniem zmusza CiÄ™ do rozwiÄ…zywania Å‚amigłówek- Ty masz czuć siÄ™ bezpieczny a nie siedzieć i drżeć na każdym kroku. To tyle na razie, co przyszÅ‚o mi do gÅ‚owy.
9314
<
#3 | zatracony dnia 11.11.2013 15:52
Waka
Tak,dokładnie...Boje sie ze dokonam niewłasciwego wyboru...Oj boję sie.Widze ze dokładnie rozumiesz moją sytuacje.

Odnosnie traktowania przez niÄ… innych ludzi...
Pracuje w Domu Spokojnej Starości. tego co widze,żyje problemami tych ludzi,starszych ludzi,często mi pisze o swoich podopiecznych,wiem tez że poszła na skarge do Dyrektora jak zobaczyła jak jedna z pielegniarek,notabene najdłuzsza stazem,uderzyła starszego podopiecznego.

Z jakiego domu była...
Jak miała 2 latka została adoptowana przez małżenstwo które sie potem rozpadło jak miała nascie lat.(ojciec odzedł do innej kobiety).e została adoptowana dowiedziała sie przypadkowo...Tutaj wielki minus dla jej mamy,moim skromnym oczywiscie zdaniem...

Jej srodowisko...
Nie ma takiego.Zawsze po pracy przychodzi do domu.Moge powiedziec ze jej najblizsze srodowisko...to...siostra,szwagier i ich syn.
Nie napisałem tez jednej waznej rzeczy...
Po tym co sie jej stało,a wiec smierci meza i ich dziecka...miała próby samobójcze...Przedawkowanie leków.To mnie tez strasznie niepokoi...
W kazdym bądz razie duzo w zyciu przeszła...Oj bardzo duzo...
Co jeszcze moge powiedziec...
Bardzo kocha zwierzeta i tez moze dziwnie to zabrzmi ale zyje ich życiem...Ma 2 psy.
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 11.11.2013 16:23
zatracony więc chyba jest z kim rozmawiać. Nie chcę za bardzo się rozpędzać, nie chcę też zapeszyć, ale z tego, co napisałeś wnioskuję, że nie jest to jakaś pusta, bezmóżdża, głupia lala. Sam fakt, że kocha zwierzęta świadczy o niej bardzo dobrze, podejrzewam że czuje się ona bardzo samotna i te dwa pieski stanowią dla niej coś w rodzaju rodziny. Bezmóżdża nie zadawałby sobie takiego klopotu, raczej latałaby po koleżaneczkach i po knajpach, żeby polować na chłopów. Sam widzisz przecież jak jest w życiu, prawda? Wejdziesz do jakiejś knajpy, to zaraz zobaczysz tam wypindrzone panny, które tylko nagami przebierają na widok jakiegoś chłopa. Chodzą we dwie na polowania, czasem są trzy albo cztery, śmieją się głosno i strzelają oczami na prawo i na lewo. Skoro ta Twoja pani po pracy przychodzi do domu, zajmuje się codzienymi sprawami, no jest normalną kobieta, to jesli Twoje spostrzeżenia dotyczące jej życia są słuszne, to wchodź w ten układ. Próby samobójcze- no cóż, bardzo niepokojące, ale na Boga ta kobieta straciła męża w tragicznych okolicznościach, więc nic dziwnego, że tak nią szarpnęło, może ten facet kochał ją i szanował, więc wiadomo ona przeżyła wielką tragedię. Wyszła jednak z tego i jakoś powolutku próbuje wrócić do życia- to godne szacunku. doświadczenia z dzieciństwa nie sa zbyt dobre, możesz mieć z nią pewne problemy natury komunikacyjnej ( może będzie sklonna do zamykania się w sobie), ale z takimi problemami da się żyć, powolutku będziesz ją oswajał i jesli będziesz umiał sprawić, by poczuła się przy Tobie bezpieczna, to będzie Ci się otwierała. najważniejsze żebyś nie zagłaskał jej i nie rozwydrzył, trzymaj krotko, ale z szacunkiem. niech jej się też nie wydaje, że Ty sroce spod ogona wyleciałeś. Zatracony- ja widzę optymistycznie Twój związek i obym się nie myliła.

Komentarz doklejony:
To znaczy ja nie chcę, żeby to co napisałam zabrzmiało tak, jakoby czymś złym było pójdzie z koleżanka do knajpy, czy w ogóle wyjście z domu, a tylko siedzenie w czterech ścianach dobrze świadczy o kobiecie- oczywiści, że nie mam czegoś takiego na myśli, bo to byłoby z mojej strony idiotyczne rozumowanie. Czasem jednak, gdy pisze się o czymś i człowiek chce połązyć na jakimś aspekcie jakiś szczególny akcent, wtedy przerysowuje się pewne fakty i czasem może wyjść absolutna karykatura myślowa. przeczytałam to, co napisałam i faktycznie sama dostrzegłam to, że cenię ciotki- klotki- a tak przecież nie jest. Zatracony, mam nadzieję, że wiesz, co chciałam dać Cci do zrozumienia, gdy pisałam do ciebie chwilę wcześniej.
9314
<
#5 | zatracony dnia 11.11.2013 16:48
Trafiłas Wako
Te pieski traktuje cos jakby rodzine.Nawet uszyła dla nich ubranka na zime...Zresztą czesto o nich mówi...
Tylko jak to sprawic,aby po takich traumatycznych przezyciach poczuła sie przy mnie bezpieczna?To jest pytanie...
Wiesz...
Ja myślałem ze zdrada mojej żony a raczej regularny romans to najgorsze przezycie...
Teraz myśle czy aby na pewno tak jest?Zdrada to straszliwe swinstwo jakie mozna zrobic drugiemu człowiekowi,związek po niej jesli sie da szanse to...wieczna nieufność i babranie sie w gnoju ale chyba są gorsze rzeczy...
Skłonnosc do zamykania sie w sobie...
Znów trafiłas...
Juz widze te symptomy i sÄ… one czeste...
Czasem wraca tez do swojego nienarodzonego dziecka...Wtedy mam Å‚zy w oczach...

Mam jeszcze pytanie nie związane z moja sprawa a mianowicie czemu ludzie zdradzaja?Zadawałem sobie to pytanie wielokrotnie i nie umiem odpowiedziec...
Czy te zdradzające indywidua maja jakis inny mózg?Jakies inne hromosomy?
Bo przeciez jesli sie kocha,przysięga przed Bogiem to jest chyba jasnosc co sie przysiega.Nie rozumiem.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 11.11.2013 17:29
Ludzie zdradzają, bo.. BO MOGĄ. Dlaczego jestes taki niegrzeczny chłopczyku? Bo mogę proszę pani. Zatracony ludzie bywają rózni, są nawet tacy, którzy nigdy nie zdradzili i nawet sobie tego nie wyobrażają, by mogli zrobić coś takiego. Mają taką a nie inną konstrukcję psychiczną, twarde zasady, którymi się nie kierują i zdradzanie nie jest dla nic ani atrakcyjne, ani dobre, ani tym bardziej w ich stylu. Są jednak i tacy, dla których doopczenie stanowi sens i treść życia, tak się dowartościowują, czasem spotykają kogoś i zako****ą się w kimś innym, niektórzy robią to z nudów, inni popisują się przed kumplami- wszystko jest dla ludzi a tacy, którzy zdradzają wzięli sobie to powiedzenie mocno do serca. Nic z tym nie zrobisz, w życiu nie pojmiesz, bo takie rzeczy obce są Twojej mentalności i kulturze. Dlaczego do mnie nie zadzwoniłeś? No cóż...czemu? Nie zadzwoniłem chociaż obiecałem, bo zwyczajnie nie chciałem. A co? Czujesz się tym urażona?Widzisz zatracony, jakie to proste? Przełóż więc to sobie na zdradę- jest troszkę jaśniej? Są ludzie i ludziska, są też taborety- czy możesz to zmienić? Nie, nie możesz. musisz tylko nauczyć się chodzić ostrożnie po tym magazynie rozmaitości, by nie potknąć się i nie wyrżnąć głową w jakiś kant.
4089
<
#7 | kobieta123 dnia 11.11.2013 18:02
Zatracony

Troszkę mnie martwi, że z jednej stron uważasz, że już jesteś gotowy na NOWE RELACJE - a ciągle w Tobie tkwi pytanie :"czemu ludzie zdradzaja?Zadawałem sobie to pytanie wielokrotnie i nie umiem odpowiedziec..."

Coś jeszcze nie domknąłeś w przeszłości.. chyba....
Może to jest ten Twój prawdziwy problem ???
Przeszukaj swoje emocje.... proszÄ™...

PACE AND LOVE
9314
<
#8 | zatracony dnia 11.11.2013 18:10
Nie kobieto123
Przeszłość jest juz zamknieta na klucz,który wyrzuciłem...Wszystkie sprawy zamkniete.
Ot tak zadałem sobie znów to pytanie.Moze dlatego że osoba zdradzona,wrazliwa jak ja boi się powtórki z rozrywki?Chyba o to mi chodziło.
4089
<
#9 | kobieta123 dnia 11.11.2013 18:24
Powiadasz - sprawy zamknięte ??? hmmm ???
A na Twoje wątpliwości - wiesz, że nie ma lekarstwa.
Zaufanie przyjdzie - jak zwykle - z czasemSzeroki uśmiech

Sięgnij w doświadczenia pierwszych uczuć. Zakochiwaliśmy się. Odkochiwaliśmy się. Nie kalkulowaliśmy.

Nie racjonalizuj emocji, bo siÄ™ nie da ... chyba ....

MOTYLE w listopadzie - to CUD Uśmiech)))

PACE AND LOVE
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 11.11.2013 18:33
Nawet taki człowiek, który na własnej skórze nie doświadczył tego, jak boli zdrada najbliższej (podobno) na świecie osoby boi się tego zaprzaństwa, jak ognia. a co dopiero powiedzieć ma ktoś, kto miał na karku albo nawet dalej ma jakiegoś boczniaka lub boczniaczkę. To niewyobrażalny i paraliżujący od środka strach, czasem potrafi zabic w kimś na zawsze zdolność do zaufania komus ponownie. Dużo zależy też w tej kwestii od osoby, którą spotykamy, od jej empatii i szczerych intencji. Jednak jak to zmierzyć? Jak ocenić kogoś drugiego, żeby znowu nie naciąć się na byle kogo? To naprawdę bardzo trudne. Zatracony ja myślę, że powinieneś spróbować, wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano, ale trzeba wyjśc ze swojego bezpiecznego pancerzyka, nie będziesz wiecznie podrywał chętnych na kilka numerków panienek. Ta kobieta, którą na razie masz na oku wydaje się całkiem dobrym wyborem. Powiedz sobie raz kozie śmierć i wyjdź z konkretną inicjatywą- myslę, że za dwa, trzy miesiące będziesz wiedział dokładnie, co w trawie piszczy i zdecydujesz czy robic krok do przodu czy lepiej będzie wycofać się jak najszybciej. Pamiętaj jednak- tak masz robic, żeby komuś nie wydawało się, że Ty taki wielce zdesperowany jesteś albo że sroce wypadłeś spod ogona. Ty masz w swojej ofercie fajny związek dla jakiejś kobiety i skoro ona nie będzie umiała tego zauważyć, to daj sobie z nią spokój. Związek, już z samej definicji, to układ dwóch chętnych do budowania relacji osób. Ty nikomu nie rób łaski, ale Tobie też niech nikt łaski nie robi. Bedzie dobrze, zobaczysz.
9850
<
#11 | lagos dnia 12.11.2013 09:40
Zatracony
Ludzie zdradzają, bo potrafią znaleźć dla siebie usprawiedliwienie. W swoich oczach nie są potworami. No przecież nie zrobilibyście tego gdyby...
A co do nowego związku, tak długo jak będziesz bal się zranienia, tak długo q pełni się nie zaangazujesz i w pełni nie będziesz szczęśliwy. Dlaczego nie zaakceptujesz, że możliwość przez drugą osobę, jest częścią związku. Nie dostrzezesz teraz symptomów tego co stać się może za kilka lub kilkanascie lat, chocbys nie wiem jak wnikliwie analizował. To nie jest kwestia jednego, dobrego wyboru, ale raczej wyborów jakie dokonujemy każdego dnia, w stosunku do osoby z która jesteśmy. Każdy dzień ma wpływ na to jak jest i jak będzie. Zresztą tworzenie związku, po przejściach jest zupełnie inne niż za pierwszym razem, mniej idealistyczne, a bardziej racjonalne i ostrożne. Problem w tym, żeby nie przegiac w ta stronę. Jeśli intryguje Cię ta kobieta, poznaj ją, chloń jej obecność, ciesz się każda chwilą z nia, przecież nie musisz się spieszyć, ona też potrzebuje czasu by zakończyć w sobie żałobę pi stracie dwóch osób i być gotową na nowe zycie, jednocześnie potrzebuje kogoś bliskiego, kto jej w tym pomoze. Nie szukaj wzorca ideanej piartnerki, czerp raość z tego ile możesz ofiarować i ile możesz otrzymać. Przyszłość jest mirazem na horyzoncie, a Ty i Ona jesteście tu i teraz. Powodzenia.

Komentarz doklejony:
Miało być : nie zrobiliby tego, i możliwość zranienia jest częścią związku...
Pisze z telefonu...
5592
<
#12 | Wica dnia 12.11.2013 11:52
Zatracony,
miło czytać kogoś, kto pomimo przeciwności losu uporał się demonami zdrady. Wierzę, że jesteś gotowy do budowania życia na Twoich zasadach. Dajesz sobie szansę przede wszystkim. Nie zamykasz się na świat i nowe relacje. Czy lepsze? Tego nie wiesz. Podoba mi się Twoje podejście do dania szansy kobiecie po takich traumatycznych przejściach. Świadczy to o Twojej dojrzałości emocjonalnej i duchowej. Musisz jednak zdać sobie sprawę , że ta kobieta sporo w życiu przeszła. Być może i jest dobrą kandydatką na zaufanie i wchodzenie w bliższe relacje. Bądź jednak ostrożny. Obserwuj ją. Stwarzaj sytuacje ,w których będziesz mógł poznać ją lepiej. Mam jednak co do takich osób jednak pewien dystans. Wyciąganie jej z depresji może trwać rok, dwa, trzy. Poza tym jest to zadanie dla profesjonalisty. Ty możesz być dla niej ogromnym oparciem w terapii. Pytanie jak Ty będziesz się z tym czuł? Na ile wystarczy Ci sił, aby wyciągać kogoś z depresji (być może latami)? W końcu i Ty potrzebujesz wsparcia. Takie wsparcie może Ci zaoferować osoba ,która sama ze sobą doszła w miarę do ładu. Obawiam się jedynie, że na tym etapie ona może nie być gotowa dawać i brać. Weź to też pod uwagę. Jeśli masz dużo cierpliwości, determinacji to uważam że warto spróbować. A czas pokaże kim naprawdę jest Twoja nowa znajoma.
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 12.11.2013 11:59
Zatracony:

Cierpliwość i czas będzie w Waszej sytuacji najlepszy.
9767
<
#14 | milord dnia 12.11.2013 15:42
Tak się Zatracony zastanawiałem... Chrzanić demony. I jej i Twoje. Demony niech sobie radzą same. Od tego są demonami. Wy macie coś innego do zrobienia. Popatrzeć razem na wschód słońca, znaleźć wsólne miejsca bez obciążeń. A jak zobaczę którekolwiek z Was z komórką to przetrzepię skóręZ przymrużeniem oka Jedziecie na dwóch równoległych wózkach po dwóch równoległych torach. Nie czekaj na rozjazdZ przymrużeniem oka
9314
<
#15 | zatracony dnia 12.11.2013 17:43
Dziękuje kochani za rady...
Jestem tak jakby na rozdrożu.
Czuje ze ta skorupa któą się okryłem po zdradzie byłej żony pęka.Czuje to wyrażnie.Ale jest jeszcze ten cholerny strach.Chyba przed powtórnym zranieniem.
Kurcze,wiem że zdrada to nie koniec świata.Teraz to juz wiem.Ale spustoszenia robi.
Wiem tez ze to co Ona przeżyła jest znacznie gorsze,wspieram ją ile sił.Praktycznie non stop mamy kontakt.Widze tez jak odżywa.Ze sie usmiecha.To takie miłe...
9767
<
#16 | milord dnia 13.11.2013 13:44
>>>>Ze sie usmiecha.To takie miłe...<<<
Kretyn. On siÄ™ zastanawia.
>>>Dziękuje kochani za rady...<<<
To akurat potrzebne nie było. Rusz zad i chcę przeczytać, że Zatracony spustoszenia oddaje do utylizacji. Nie spieprz tego co zostało Ci dane ZatraconyZ przymrużeniem oka

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?