Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Dawno tu nie byłam- jakieś 2 lata temu Wtedy to opisywałam jaka to jestem nieszczęśliwa, mój mąż zostawił mnie wtedy dla kochanki , wybrał ja starego mopa, zostawił mnie z dwójka małych dzieci ( syn wtedy szedł do komunii, córeczka skończyła roczek ) , zostawił długi , kredyt itd( gdzieś można o tym poczytać)No cóż była sprawa rozwodowa z orzeczeniem jego winy i .....pogodzenie na ostatniej sprawie - Dziś wiem , że byłam głupia . Miną rok od kiedy byliśmy razem, a on odszedł do niej Do tego starego mopu Przepraszam , że tak piszę , ale tyle we mnie nienawiści, a dzis dopadł mnie smutek Chyba po raz pierwszy płakałam( od chwili kiedy odszedł ) Oczywiście okłamywał mnie Uwierzcie mi próbowałam nie wracać do tematy mopu, i nie wracałam , ale on kombinował jak być z nia nie z rodziną Nasz syn teraz zdał do 5 kl - uczy sie super ( swiadectwo z paskiem) córeczka ma 4 latka - wciąż pyta o tatę , płacze A jego nie ma i nie będzie Takie życie mu odpowiada , bez rodziny Na poczatku( po odkryciu zdarady nawet bywał u dzieci, lecz to go męczyło i zrobił awanturę , obraził moją mamę i ślad po nim zaginął Po jego ukochanej mamuśce również Teściowa była super do momentu jak chciała abym mu wybaczyła potem po prostu kryła synka Wniosłam o separację z orzeczeniem jego winy i podwyższenie alimentów, mam do niego żal, obrzydzenie, już go nie chcę ale jest mi tak strasznie przykro Po co wracał , jak wiedział, że nas skrzywdzi Moja przyjaciółka mówi mi , że chciał kasę ( w 2012 wygrałam w sadzie pracy)wtedy wrócił
pewnie sam nie wiedzial czego chce
czas moja droga otrzec łzy i osmarkany nos
Pewnie że smutno i boli ale chyba dostatecznie Cię upokorzył , aby dac sobie szansę na życie bez niego
Smutno będzie bywac (wiem po sobie) , jednak może znajdziesz coś co odgoni smutek
Może sprawdź czy przy okazji tej sytuacji nie wydarzyło się cos dobrego
dzieci to skarb , ciesz się z niego zadbaj o siebie
ale tak wiesz o głęboko , dopieśc się dobrą kawą , smacznym ciastkiem lub siedzeniem na ławce
Odnajdź w sobie cel i radość życia
mąz niech idzie swoją droga
To co najcenniejsze masz przy sobie
Dzieci ich miłośc sa jak bezkresny ocean ....
i nie ważne teraz dlaczego wrócił , dlaczego odszedł ...
Ważne nauczyć się żyć na nowo
Dla siebie i dzieci
Kolejnośc nie jest przypadkowa
Najpierw naucz się życ ze sobą i dla siebie , potem naucz się dzielic sobą z dziećmi
a potem .... POTEM BĘDZIESZ SZCZĘSLIWA
W mojej ocenie absurdalne podejrzenie i powodem powrotu mogła być jego chwiejność przy jednoczesnym pogorszeniu relacji z tą drugą. Jego serce jest już przy innej, a że u Ciebie miał drzwi otwarte to i przyszedł ale on nie wrócił, on odszedł od tamtej. Tak jak wraca się do mamy, rodzinnego domu gdy w nowym związku źle się dzieje.
Zważywszy na całokształt, to niestety dość prawdopodobny motyw i nie przemawia na korzyść tego pana. Zwłaszcza , że możemy wykluczyć powrót dla dobra dzieci i tym bardziej powrót motywowany miłością do Annwol75.
Jeżeli dobrze zrozumiałam, miałaś wyrok rozwodowy z orzeczeniem winy męża w kieszeni i rozmyśliłaś się w ostatniej chwili. Z obowiązujących decyzji sądowych została tylko ta o alimentach ( czy jest realizacja ? ) Obecnie składasz nowy pozew o separację i podwyższenie alimentów. Ojciec od długiego czasu nie kontaktuje się z dziećmi , które cierpią z tego powodu. Jeśli coś pomieszałam, to wybacz i sprostuj.
Annwol, napisz z czym masz właściwie problem, bo trochę chaotycznie to naszkicowałaś .
Z mojej punktu widzenia wygląda to tak, że facet próbuje uwolnić się i odciąć od Ciebie, a Ty mu wciąż zostawiasz furtkę i masz pretensję, że nie chce z niej skorzystać.
Rekonstrukcja tak to co napisałaś to prawda Facet od zawsze mnie zdradzał , a ja wybaczałam ....w 2010 roku odszedł do tej starej ( nie mial kontaktu z dziećmi przez prawie 2 lata - mieszka blisko nas z nią) Ona jest od nas starsza- na wszystko mu pozwala Jeździ nowymi autami, pije , imprezuje Pisałam o tym juz wiele razy O co mi chodzi - o nic takiego tylko tak bardzo czuję się poniżona ;(Dla przypomnienia dodam tylko , że sprawę rozwodową wniósł on( po miesiącu nie bycia z nami) chciał za porozumieniem , ja chciałam z orzeczeniem jego winy ...dostałam wtedy alimenty na córkę 300 zł , synka 500 + zabezpieczenie na mnie 600 na jednej z ostatnich spraw mieli być przesłuchani świadkowie - byli tylko moi +ta stara - bo ja też podałam On z pokorną mina przeprosił na sali, zrezygnował ze swoich świadków, tego mopu unikał Ona za nim biegałą on nawet nie chciał z nia gadać Dostalismy mediatora i to ja musiałam wyrazić zgodę na wycofanie pozwu - bo on był ten winny Nie minął nawet rok a on odszedł do niej - do starego, zaniedbanego mopu - do pani u której zawsze jest alkohol w barku, ja niczego ie chcę Zrozumiałam , ze to chory człowiek , ze przede wszystkim jest uzależniony od alkoholu , potem zdrad - uwierzcie mi z takimi kobietami - że normalny facet nigdy by na nie nie zwrócił uwagi Ja już nie chcę z nim byc , tylko jest mi po prostu smutno Dodam tylko tyle, ze zabezpieczenia już nie mam - teraz płaci tylko te 800 zł , a pieniądze z odszkodowania strasznie chcial na nowy samochód , panią Kasie ukrywał do końca - udając kochającego męża , podczas gdy ona o nas wiedziała , odwoziła go i przyjeżdżała po niego do pracy, robili wspólnie zakupy w Tesco - który jest pod moim blokiem
Może admin poprawi temat bo rozryfki w tym temacie nie ma
annwol75 nie martw się, bierz sę za siebie, zakochaj sie w kimś innym. On to model bezwartościowy.
Ta "rozryfka" jest jak najbardziej ok, szkoda zmieniać rekonstrukcja
Witam chyba jednak zrobiłam błąd, pisząc tutaj Kiedyś ten portal mi pomógł, poznałam tu super osoby - z którymi sie nadal przyjaźnię. Napisałam tu ponownie bo mi było żle , bo mój mąż - gad - jak go nazywam to równocześnie była miłość mojego życia A tu czuję , że przez niektórych jestem wyśmiewana
O kochana, to dopiero apogeum. Kochanki można wybaczyć, zdrady przeczekać, długi olać, ale zakupy w Tesco pod blokiem ...
Wiesz rekonstrukcja zakupy w tesco to problem zwłaszcza , jak twoje dziecko tam może pójść i zobaczyć ukochanego tatusia robiącego zakupy z nie mamą , i to nie koleżanka bo gesty i słowa wskazują , że kochanka . Nie życzę Ci takich emocji jakich ja doświadczyłam i moje dzieci , a długów, zdrad nie wybaczyłam.
Z alkoholem walczyłam, chciałam aby się leczył ...nie zdążyłam odszedł do niej
skobi - pisałam nie chcę z nim być - co niektórzy nie powinni zabierać
głosu - bo widzę, ze maja uciechę z kogoś smutku
Annwol75, dopóki Ty się z tego doopka i z jego zdrad nie nauczysz śmiać, dopóty Twoje dzieci będą płakać. Zrobiłaś z siebie ofiarę miłości do , sorry za szczerość, zwykłej świni. A z dzieci małe ofiarki. Zmień sposób myślenia i udziel prawdziwej pomocy swoim dzieciom. Zamiast "męża i ojca" demonizować i płakać krwią pod jego ołtarzem , zacznij go zlewać, ścinać i zrzucać z piedestału.
On nie zasługuje na takie dzieci i taką miłość , chyba najwyższy czas to sobie uświadomić.
Zobaczycie go w tym tesco z flamą ? To się z dziećmi zaśmiej i odwróć z niesmakiem na pięcie, weź no im pokaż , że to jest nikt, to go tak przeżywać przestaną. Daj im przykład , jak się podchodzi do takich szubrawców, wykrzesaj w sobie diabełka, pokaż ikrę i to, że masz jaja. Syna masz, więc naucz się dawać czadu .
Annwol75- naprawdę nikt nie chce Cie tutaj skrzywdzić. Rekonstrukcja ma rację- musisz odciąć się emocjonalnie od niego i zacząć się śmiać z tego cyrkuśnika.
Mogę tak napisać z własnego doświadczenia, że śmiech pełną piersią po takich przeżyciach jest możliwy.
Zrób to dla swoich dzieci i dla siebie.
Pozdrawiam.
Wiem co przeżywasz.Moim zamiarem nie było żartowanie z Ciebie.
Ja co prawda nie widziałem ,żony z kochankiem na mieście -ale będąc ze mną umawiała się z nim -wiem jak to boli.Gdy osoba z którą przeżyłaś 24 lata ma to wszystko w d... i jeszcze sprawia jej satysfakcję gdy Cię rani.
Jeżeli poczułaś się urażona przepraszam nie było to moją intencją.
Annwol, trzeba Cię kochanie zaimpregnować, właśnie szczególnie śmiechem .
Proponuję zrobić konkurs : " Co ma zrobić Annwol, jak spotka "pana" z mopem w tesco ?"
Moja propozycja : wrzuć mu do koszyka kilka najdroższych rzeczy, jakie tylko w ręce Ci wpadną. Oczywiście z minką rozkosznego aniołka, a jakby się buntował , to udaj oburzenie : " No wiesz, przecież to dla dzieci!" Po takiej jednej, góra dwóch akcjach, ryzyko natknięcia się na niego w sklepie pod domem spadnie do zera, a przecież chyba o to Ci chodzi?
Hmm przydalaby sie mala zemsta na otarcie łez...
Mi pomoglo , tylko nic co mogloby Ci zaszkodzic przy sprawie o separacje.
Powiem Ci co mi pomoglo:
po pierwsze sa wyprzedaze wiec kup sobie kilka sukieneczek, takich co to nawet na plac zabaw zalozysz, idz do fryzjera, kosmetyczki i codziennie wychoc z domu ladnie odstawiona. Na prawde pomaga.
po drugie: wieczorem jak dzieci ida spac pare minut tylko dla Ciebie i twoich przyjemnosci np. kapiel z babelkami, lampka winka, ciacho, komedia, serial (byle nie zadne romansidlo) albo po prostu posiedziec przy stole przy herbacie, cos co bedzie tylko Twoje.
po trzecie: nie rozgrzebuj przeszlosci, co sie stalo to sie nie odstanie, trzeba isc do przodu, pomysl ze ten ****ek juz Cie nie skrzywdzi. Pomysl jakie super dzieciaki masz.
po czwarte: Nie wiem czy jestes na to gotowa, ale ja to bym byla super zlosliwa dla mopa i ex, a bylemu mezowi przy kazdej okazji pokazywalabym jaka jestem szczesliwa i usmiechnieta bez niego i bym mu nawet podziekowala ze ode mnie odszedl. Nie moglabys tylko dac sie wyprowadzic z rownowagi, nie uzywac brzydkiego slownictwa i nikomu nie grozic. Hmm chyba ze mnie wredne babsko
Dorotka123
Hmm chyba ze mnie wredne babsko.
Nie wredne a sympatycznie skuteczne.
Piszesz w I-szym zdaniu:Hmm przydalaby sie mala zemsta na otarcie łez..Na to zainteresowana ma czas,zemsta najlepiej smakuje na zimno,aktualnie annwol ma pilniejsze sprawy do załatwienia.:
Zgodzę się z dorotką123- nic tak nie poprawia samopoczucia jak kilka nowych ciuszków (wyprzedaże to super rzecz), ładny wygląd i chwila przyjemności dla siebie- a do gadziny z uśmiechem i naprawdę żartem wbijesz mu większą szpilę niż obelgą czy złym słowem.
annwol75 przepraszam za swój komentarz, jest bowiem w nim trochę szyderstwa i choć wygląda, że wobec sytuacji to jednak nie to było moją intencją i ton jej podyktowała mi złość, że tak istotnej informacji nie ujęłaś w pierwszej wypowiedzi. Informacja o alkoholiźmie wywołała u mnie taką reakcję, gdyż jestem na niego wyczulony. Przepraszam, było to z mojej strony nie na miejscu.
Komentarz doklejony:
Cytat
Zobaczycie go w tym tesco z flamą ? To się z dziećmi zaśmiej i odwróć z niesmakiem na pięcie
Gorszej rzeczy niż naśmiewanie się z ojca przy dzieciach, a nawet wraz z nimi to już chyba najgorsza z rad jaką tutaj usłyszałem, nie chce mi się nawet tego komentować :/
Zemsta choć zdawać się może pomocną w ulżeniu sobie nic nie da poza pozorną satysfakcją, a i po czasie może się odbić na nas samych lub co bardziej prawdopodobne na dzieciach. A o niesmaku po niej też trudno będzie zapomnieć. To ślepa uliczka. Jest to działanie ewidentnie pozorne przy oczekiwaniu lepszego samopoczucia i choć w skrajnych sytuacjach dać może satysfakcję to w relacjach mąż-żona czy też ex-ex odbija się po czasie czkawką, taką mało przyjemną.
Rekonstrukcja
Cytat
Moja propozycja : wrzuć mu do koszyka kilka najdroższych rzeczy, jakie tylko w ręce Ci wpadną.
zioniesz jadem. Jaką to korzyść przyniesie?
Zdrada to życiowy dramat, a nie komedia w której odgrywać można niedorzeczne kwestie myśląc, że to śmieszne.
Cytat
Nie wiem czy jestes na to gotowa, ale ja to bym byla super zlosliwa
Jeszcze zabawniej będzie gdy oboje będziecie wobec siebie super złośliwi, no ręce opadają :/
Sorki, umiesz czytać? Korzyść będzie taka, że facet zacznie unikać tego sklepu pod domem Annwol, który niewątpliwie złośliwie nawiedza.
Ta kobieta ma stanąć na nogi, potrafić śmiać się, odciąć się mentalnie od kogoś, kto skrzywdził ją i jej dzieci. Ja nie mówię o zemście, ale o odcięciu od źródła bólu. I najlepszym sposobem na pokonanie go jest śmiech, który odziera głupowatego króla z szat. Nawet najwięksi dyktatorzy i tyrani bali się satyry, ironii, wyśmiania. A jednocześnie ich postępki oprócz grozy właśnie śmiech rodziły.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa tych dzieci , najważniejsza jest matka, BO ONA PRZY NICH TRWA I NIE UKŁADA SOBIE ŻYCIA ICH KOSZTEM. Ale poza tym, że jest , równie ważne jest dla dzieci, jak ona się czuje. A o tym chyba już przeczytałeś. Ratuje się tego rodzica, który da dzieciom szansę na normalne życie, takie jest prawo przetrwania. Tu nie chodzi o to, żeby Annwol była złośliwa, tylko o to, żeby nabrała dystansu do tego, co sobą reprezentuje jej "mąż", dzieci też trzeba zdystansować , bo ewidentnie cierpią. Jak ta rodzina ma stanąć na nogi, jak ciągle będzie celebrować ból po kimś, kto na nią nie zasługiwał ? Zarówno dzieci jak i ich matka muszą stawić czoła temu człowiekowi . Żeby tego dokonać muszą być silni , a nie targani rozpaczą. Co jest na drugim biegunie , przeciwstawnym rozpaczy, dopowiedz sobie sam.
Komentarz doklejony:
Cytat
Zdrada to życiowy dramat, a nie komedia w której odgrywać można niedorzeczne kwestie myśląc, że to śmieszne.
Zdrada jest śmieszna, tylko trzeba umieć ją wykopać z piedestału.
Zdrada jest śmieszna, tylko trzeba u...edestału.
Rekonstrukcjo:
Od razu mi się przypomniało jak Tobie dzisiaj opowiadałem, jak kumpel dwa tygodnie temu, zaprosił mnie na imprezę i w swojej altanie przed domem miał u góry 20-30 poroży. Powiedzałem mu : aleś mi kur... klimat zrobił" "jeszcze do tego twój stary jest myśliwym, może mnie ustrzeli i doda do swojej kolekcji"
Afobam ten facet nie dość, że porzucił żone z dwójka dzieci to jeszcze nie chce widywać dzieciaków. Zastanów sie jak oni sie czują!
Myślisz że jeśli matka bedzie udawala że tatuś jest super i dusiła w sobie złość to bedzie ok. Dla tatusia tak, dla dzieci najgorszy możliwy przykład. Dzieci nie są głupie, nie o to chodzi żeby żle mówić o ex,albo żeby go oczerniać ale ofiary losu nie ma co z siebie robić.
Ja osobiście przeprowadziłabym poważną rozmowe z dzieciakami, najlepiej pod okiem specjalisty. Jeśli udajemy przed dziećmi że wszystko jest dobrze i tatuś jest dobry w momencie gdy tak nie jest, to je okłamujemy. Dzieci wszystko widzą i wtedy czują sie zagubione i nie maja oparcia w tych cieżkich chwilach w żadnym z rodziców.
Afobam ten facet nie dość, że porzucił żone z dwójka dzieci to jeszcze nie chce widywać dzieciaków. Zastanów sie jak oni sie czują!
Niewiele trzeba się zastanawiać bo to oczywiste, a i ujęte w wypowiedzi:
Cytat
wciąż pyta o tatę , płacze
to i zdaje mi się, że oceniasz oczami swymi, a nie dziecka
Cytat
Myślisz że jeśli matka bedzie udawala że tatuś jest super i dusiła w sobie złość to bedzie ok. Dla tatusia tak, dla dzieci najgorszy możliwy przykład. Dzieci nie są głupie, nie o to chodzi żeby żle mówić o ex,albo żeby go oczerniać ale ofiary losu nie ma co z siebie robić.
W postrzeganiu przez dziecko rodziców nie powinna znaleźć się pozycja "ofiary losu" dla żadnego z rodziców, obojgu bowiem to szkodzi i w szczególności dziecku. Tak dzieci nie są głupi ale kochają miłością bezwzględną i należy ich miłość uszanować, dl ich dobra.
Nie twierdzę aby udawać, że nic się nie stało lecz nie wyśmiewać, nie kpić, nie obrażać przy dziecku i nic co godzi w drugiego rodzica, a co w dziecko też uderzy, gdyż tym bardziej pogłębi to obawy i niepewność dziecka z najgorszą chyba informacją jaką dziecko może otrzymać - "tatuś już mnie nie kocha".
Każde słowo o współmałżonku należy najpierw ocenić z perspektywy dziecka, co ono poczuje gdy je usłyszy.
Zgadza sie Dorotko 123 bredzenie do kwadratu
Ciekawe jak pozbyc sie emocji, nienawisci ?
Operacja neurochirurgiczna ?
Wszystko moge zapomniec mojej zonie ale nie cierpienia naszych dzieci.
Tego nigdy nie zapomne.
Afobam ty chyba nie masz dzieci ? Albo zapomniales ze istnieja.
Dziękuję kochani Wiem , że macie rację Ja próbuję żyć Mam swoje dzieci, swoją pracę, swoje malarstwo Skończyłam Akademię Sztuk Pięknych- malarstwo - teraz uczę w szkole W liceum plastycznym Maluję, wystawiam , mój syn odnosi sukcesy Ma 11 lat a już można o nim poczytać na internecieNominowany do stypendium ....mądry chłopak i wie co zrobił jego ojciec ( że zrobił to ponownie- i to już nie jest taki jakiś błąd, który można naprawić , on już o nim nie mówi ) tęskni, ale też wiem , że nie ma na to wpływu , że to był tylko wybór ojca, że to nie ma nic wspólnego z miłością do niego i jego siostry( gad kocha , ale tylko siebie) Córeczka ma 4 latka i jest zakochana w tacie( to zrozumiałe, ona jeszcze nie rozumie tego) Często płakała za nim, stała się nie ufna, przeżyła to strasznie No cóż na początku mówiłam, ze tata pracuje ( ale nawet czterolatek wie, że kiedyś każda praca się kończy) potem opowiedziałam jej bajkę i nawiązałam do ojca( że jego serce jest zamienione w kamień , ale jak zostanie odczarowany to do niej przyjdzie) teraz wiem - nie przyjdzie Na dzień dzisiejszy mowie małej prawdę - po prostu , że to był jego wybór , nie wybrał ani jej , alni brata , ani mamy tylko inną panią i z nią zamieszkał, mowie jej , że to jest złe , że tak nie można postępować To jest zgodne z prawda - a córeczka zaczyna dostrzegać to Myślę , ze robię to w sposób delikatny, taki aby czterolatek zrozumiał o co mi chodzi No cóż uważam , ze moje dzieci muszą znać prawdę, a on nie może być na piedestale
Afobam myślenie o dzieciach to dla mnie za mało, taka sama krzywda. Chyba że Twoje dzieci za Tobą nie tęsknią, albo cierpią bo nie ma z nimi ojcaJa muszę miec z nimi kontakt bo je kocham.
Komentarz doklejony:
Jeżeli masz córki, to je podwójnie krzywdzisz, bo ojciec dla córki
jest wzorem faceta ktorego będzie szukać w przyszłości.
Kochanek żony mom zdaniem to nie wzór to bardziej coś odwrotnego.
Komentarz doklejony:
Afobam w twoich wątkach nie dotczytałem sie że twoje dzieci w ogóle
istnieją. Ludzie tutaj głównie piszą o swoich dzieciach.
?????
piotr73 ja nie wiem skąd ty masz takie urojenia na temat moich dzieci albo i kompleksy z dziećmi związane?
Gdzieś o swoich dzieciach wspomniałem i dla przypomnienia powtórzę, że są w wieku 13 i 20 lat. A że pewnie nie jesteś zorientowany to przypomnę również, że jestem 5 lat po zdradzie i wciąż razem. Nie powinno zatem dziwić, że z tej perspektywy czasu inne mam już na to spojrzenie niż to miało miejsce lat temu 5.
Ale to nie temat o mnie...
annwol75 bardzo ładnie to tłumaczysz i myślę, że wraz z upływem czasu będzie coraz lepiej, tzn za najważniejsze uważam aby zabić w sobie złość coby przypadkiem nie przenieść jej na dzieci (wobec ojca). To, że teraz się tak układa nie znaczy, że zawsze tak będzie, a nie ma się co oszukiwać i dzieci będą tęsknić za tatą i życzę wam aby tata sobie o dzieciach przypomniał. Wiele jest rozbitych rodzin z dziećmi i w części z nich relacje pomiędzy dziećmi, a ojcem układają się prawidłowo, prawidłowo na miarę możliwości...
Niestety z moich obserwacji wynika iż te rozbite rodziny z prawidłowymi relacjami są w zdecydowanej mniejszości :/
Zależne to jest od tego czy rodzice w obliczu rozstania zachowują się mądrze, musisz czekać aż mąż zmądrzeje i obyś głupstw nie robiła które uniemożliwią nawiązanie tych prawidłowych relacji.
Pilnuj proszę aby dzieciom nie zaszczepiać nienawiści do ojca, bo wszyscy na tym stracą, miłość dzieci miłością bezwarunkową...
I tylko pozostaje czekać aż tata o tej miłości sobie przypomni, a wierzę, że tak będzie. Głowa do góry (na ile potrafisz)
Nienawiści do ojca nie zaszczepiam, ale też nie mówię o nim dobrze - bo sobie nie zasłużył Nie mówię też źle- bo dzieci same sobie wyrobią zdanie Ten człowiek nie zasługuje na uczucie dzieci Przeczytałam tu, jak ktoś napisał, że życzy nam aby sobie przypomniał o dzieciach, aby zmądrzał A ja myślę , że on już nie zmądrzeje a dzieci nie sa na przypomnienie Albo się jest ojcem albo dawcą spermy Mój były to raczej to drugie
Ten człowiek nie zasługuje na uczucie dzieci być może ale nie Tobie decydować czy mają go kochać czy nie. Dzieci kochają bezwarunkowo. Musisz się z tym pogodzić.
No nie mnie decydować, dlatego to oni podejmą decyzję ...ja tylko nie mam ochoty stawiać go na piedestale Bo dawcą każdy może być , ale jeszcze trzeba umieć wychować i ja to robię , podczas gdy on bawi się z mopem Czy dzieci kochają bezwarunkowo? nie dokończa mogę się z tym zgodzić , czasami tylko akceptują , a czasami to i na akceptację taki osobnik nie zasługuje Wszystkiemu potrzebna miłość, praca, poświecenie ...to tak jak z roślinką , jak ją nie podlejesz to uschnie A on nie dba o swoje dzieci Przypominam , nawet je nie odwiedza , nie stara się nawiązać z nimi kontaktu ...wiec po co im taki ojciec a mnie mąż. Nazywa się ojcem bo je spłodził ? Wybacz , ale to troszkę za mało. Natomiast moje dzieci to istoty rozumne -w których staram się zakorzenić własne zdanie Nie moje, ani nie jego, własne...czy będą go chcieli kiedyś znać - ? - zobaczymy
Annwol75- małe dzieci kochają bezwarunkowo, starsze też ale zaczynają więcej rozumieć i im jest szczególnie ciężko , gdy zdadzą sobie sprawę kim jest ich ojciec. Ty bądź mamą przez duże M, jesteś dla nich wszystkim , najważniejsza.
czas moja droga otrzec łzy i osmarkany nos
Pewnie że smutno i boli ale chyba dostatecznie Cię upokorzył , aby dac sobie szansę na życie bez niego
Smutno będzie bywac (wiem po sobie) , jednak może znajdziesz coś co odgoni smutek
Może sprawdź czy przy okazji tej sytuacji nie wydarzyło się cos dobrego
dzieci to skarb , ciesz się z niego zadbaj o siebie
ale tak wiesz o głęboko , dopieśc się dobrą kawą , smacznym ciastkiem lub siedzeniem na ławce
Odnajdź w sobie cel i radość życia
mąz niech idzie swoją droga
To co najcenniejsze masz przy sobie
Dzieci ich miłośc sa jak bezkresny ocean ....
i nie ważne teraz dlaczego wrócił , dlaczego odszedł ...
Ważne nauczyć się żyć na nowo
Dla siebie i dzieci
Kolejnośc nie jest przypadkowa
Najpierw naucz się życ ze sobą i dla siebie , potem naucz się dzielic sobą z dziećmi
a potem .... POTEM BĘDZIESZ SZCZĘSLIWA
Cytat
W mojej ocenie absurdalne podejrzenie i powodem powrotu mogła być jego chwiejność przy jednoczesnym pogorszeniu relacji z tą drugą. Jego serce jest już przy innej, a że u Ciebie miał drzwi otwarte to i przyszedł ale on nie wrócił, on odszedł od tamtej. Tak jak wraca się do mamy, rodzinnego domu gdy w nowym związku źle się dzieje.
Komentarz doklejony:
Do czasu aż sie polepszy...
Cytat
Zważywszy na całokształt, to niestety dość prawdopodobny motyw i nie przemawia na korzyść tego pana. Zwłaszcza , że możemy wykluczyć powrót dla dobra dzieci i tym bardziej powrót motywowany miłością do Annwol75.
Jeżeli dobrze zrozumiałam, miałaś wyrok rozwodowy z orzeczeniem winy męża w kieszeni i rozmyśliłaś się w ostatniej chwili. Z obowiązujących decyzji sądowych została tylko ta o alimentach ( czy jest realizacja ? ) Obecnie składasz nowy pozew o separację i podwyższenie alimentów. Ojciec od długiego czasu nie kontaktuje się z dziećmi , które cierpią z tego powodu. Jeśli coś pomieszałam, to wybacz i sprostuj.
Annwol, napisz z czym masz właściwie problem, bo trochę chaotycznie to naszkicowałaś .
Z mojej punktu widzenia wygląda to tak, że facet próbuje uwolnić się i odciąć od Ciebie, a Ty mu wciąż zostawiasz furtkę i masz pretensję, że nie chce z niej skorzystać.
Cytat
O kochana, to dopiero apogeum. Kochanki można wybaczyć, zdrady przeczekać, długi olać, ale zakupy w Tesco pod blokiem ...toż to potwarz
No dobra, dosyć żartów. Wracamy do sprawy...czemu separacja , a nie rozwód?
I jeszcze tak z ciekawości. Wydębił od Ciebie to odszkodowanie ?
annwol75 nie martw się, bierz sę za siebie, zakochaj sie w kimś innym. On to model bezwartościowy.
Ta "rozryfka" jest jak najbardziej ok, szkoda zmieniać
rekonstrukcja
Cytat
Zresztą zmienia to we wszystkim całą postać rzeczy i tylko pytanie czy będąc z Tobą tą przypadłość leczył?
O kochana, to dopiero apogeum. Kochanki można wybaczyć, zdrady przeczekać, długi olać, ale zakupy w Tesco pod blokiem ...
Wiesz rekonstrukcja zakupy w tesco to problem zwłaszcza , jak twoje dziecko tam może pójść i zobaczyć ukochanego tatusia robiącego zakupy z nie mamą , i to nie koleżanka bo gesty i słowa wskazują , że kochanka . Nie życzę Ci takich emocji jakich ja doświadczyłam i moje dzieci , a długów, zdrad nie wybaczyłam.
Z alkoholem walczyłam, chciałam aby się leczył ...nie zdążyłam odszedł do niej
skobi - pisałam nie chcę z nim być - co niektórzy nie powinni zabierać
głosu - bo widzę, ze maja uciechę z kogoś smutku
On nie zasługuje na takie dzieci i taką miłość , chyba najwyższy czas to sobie uświadomić.
Zobaczycie go w tym tesco z flamą ? To się z dziećmi zaśmiej i odwróć z niesmakiem na pięcie, weź no im pokaż , że to jest nikt, to go tak przeżywać przestaną. Daj im przykład , jak się podchodzi do takich szubrawców, wykrzesaj w sobie diabełka, pokaż ikrę i to, że masz jaja. Syna masz, więc naucz się dawać czadu .
Mogę tak napisać z własnego doświadczenia, że śmiech pełną piersią po takich przeżyciach jest możliwy.
Zrób to dla swoich dzieci i dla siebie.
Pozdrawiam.
Wiem co przeżywasz.Moim zamiarem nie było żartowanie z Ciebie.
Ja co prawda nie widziałem ,żony z kochankiem na mieście -ale będąc ze mną umawiała się z nim -wiem jak to boli.Gdy osoba z którą przeżyłaś 24 lata ma to wszystko w d... i jeszcze sprawia jej satysfakcję gdy Cię rani.
Jeżeli poczułaś się urażona przepraszam nie było to moją intencją.
Proponuję zrobić konkurs : " Co ma zrobić Annwol, jak spotka "pana" z mopem w tesco ?"
Moja propozycja : wrzuć mu do koszyka kilka najdroższych rzeczy, jakie tylko w ręce Ci wpadną. Oczywiście z minką rozkosznego aniołka, a jakby się buntował , to udaj oburzenie : " No wiesz, przecież to dla dzieci!" Po takiej jednej, góra dwóch akcjach, ryzyko natknięcia się na niego w sklepie pod domem spadnie do zera, a przecież chyba o to Ci chodzi?
Mi pomoglo
Powiem Ci co mi pomoglo:
po pierwsze sa wyprzedaze wiec kup sobie kilka sukieneczek, takich co to nawet na plac zabaw zalozysz, idz do fryzjera, kosmetyczki i codziennie wychoc z domu ladnie odstawiona. Na prawde pomaga.
po drugie: wieczorem jak dzieci ida spac pare minut tylko dla Ciebie i twoich przyjemnosci np. kapiel z babelkami, lampka winka, ciacho, komedia, serial (byle nie zadne romansidlo) albo po prostu posiedziec przy stole przy herbacie, cos co bedzie tylko Twoje.
po trzecie: nie rozgrzebuj przeszlosci, co sie stalo to sie nie odstanie, trzeba isc do przodu, pomysl ze ten ****ek juz Cie nie skrzywdzi. Pomysl jakie super dzieciaki masz.
po czwarte: Nie wiem czy jestes na to gotowa, ale ja to bym byla super zlosliwa dla mopa i ex, a bylemu mezowi przy kazdej okazji pokazywalabym jaka jestem szczesliwa i usmiechnieta bez niego i bym mu nawet podziekowala ze ode mnie odszedl. Nie moglabys tylko dac sie wyprowadzic z rownowagi, nie uzywac brzydkiego slownictwa i nikomu nie grozic. Hmm chyba ze mnie wredne babsko
po piate: usmiechnij sie, wszyscy jestesmy z Toba
Hmm chyba ze mnie wredne babsko.
Nie wredne a sympatycznie skuteczne.
Piszesz w I-szym zdaniu:Hmm przydalaby sie mala zemsta na otarcie łez..Na to zainteresowana ma czas,zemsta najlepiej smakuje na zimno,aktualnie annwol ma pilniejsze sprawy do załatwienia.:
Komentarz doklejony:
Cytat
Gorszej rzeczy niż naśmiewanie się z ojca przy dzieciach, a nawet wraz z nimi to już chyba najgorsza z rad jaką tutaj usłyszałem, nie chce mi się nawet tego komentować :/
Zemsta choć zdawać się może pomocną w ulżeniu sobie nic nie da poza pozorną satysfakcją, a i po czasie może się odbić na nas samych lub co bardziej prawdopodobne na dzieciach. A o niesmaku po niej też trudno będzie zapomnieć. To ślepa uliczka. Jest to działanie ewidentnie pozorne przy oczekiwaniu lepszego samopoczucia i choć w skrajnych sytuacjach dać może satysfakcję to w relacjach mąż-żona czy też ex-ex odbija się po czasie czkawką, taką mało przyjemną.
Rekonstrukcja
Cytat
zioniesz jadem. Jaką to korzyść przyniesie?
Zdrada to życiowy dramat, a nie komedia w której odgrywać można niedorzeczne kwestie myśląc, że to śmieszne.
Cytat
Jeszcze zabawniej będzie gdy oboje będziecie wobec siebie super złośliwi, no ręce opadają :/
Cytat
Ta kobieta ma stanąć na nogi, potrafić śmiać się, odciąć się mentalnie od kogoś, kto skrzywdził ją i jej dzieci. Ja nie mówię o zemście, ale o odcięciu od źródła bólu. I najlepszym sposobem na pokonanie go jest śmiech, który odziera głupowatego króla z szat. Nawet najwięksi dyktatorzy i tyrani bali się satyry, ironii, wyśmiania. A jednocześnie ich postępki oprócz grozy właśnie śmiech rodziły.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa tych dzieci , najważniejsza jest matka, BO ONA PRZY NICH TRWA I NIE UKŁADA SOBIE ŻYCIA ICH KOSZTEM. Ale poza tym, że jest , równie ważne jest dla dzieci, jak ona się czuje. A o tym chyba już przeczytałeś. Ratuje się tego rodzica, który da dzieciom szansę na normalne życie, takie jest prawo przetrwania. Tu nie chodzi o to, żeby Annwol była złośliwa, tylko o to, żeby nabrała dystansu do tego, co sobą reprezentuje jej "mąż", dzieci też trzeba zdystansować , bo ewidentnie cierpią. Jak ta rodzina ma stanąć na nogi, jak ciągle będzie celebrować ból po kimś, kto na nią nie zasługiwał ? Zarówno dzieci jak i ich matka muszą stawić czoła temu człowiekowi . Żeby tego dokonać muszą być silni , a nie targani rozpaczą. Co jest na drugim biegunie , przeciwstawnym rozpaczy, dopowiedz sobie sam.
Komentarz doklejony:
Cytat
Zdrada jest śmieszna, tylko trzeba umieć ją wykopać z piedestału.
Rekonstrukcjo:
Od razu mi się przypomniało jak Tobie dzisiaj opowiadałem, jak kumpel dwa tygodnie temu, zaprosił mnie na imprezę i w swojej altanie przed domem miał u góry 20-30 poroży. Powiedzałem mu : aleś mi kur... klimat zrobił"
Myślisz że jeśli matka bedzie udawala że tatuś jest super i dusiła w sobie złość to bedzie ok. Dla tatusia tak, dla dzieci najgorszy możliwy przykład. Dzieci nie są głupie, nie o to chodzi żeby żle mówić o ex,albo żeby go oczerniać ale ofiary losu nie ma co z siebie robić.
Ja osobiście przeprowadziłabym poważną rozmowe z dzieciakami, najlepiej pod okiem specjalisty. Jeśli udajemy przed dziećmi że wszystko jest dobrze i tatuś jest dobry w momencie gdy tak nie jest, to je okłamujemy. Dzieci wszystko widzą i wtedy czują sie zagubione i nie maja oparcia w tych cieżkich chwilach w żadnym z rodziców.
Cytat
Niewiele trzeba się zastanawiać bo to oczywiste, a i ujęte w wypowiedzi:
Cytat
to i zdaje mi się, że oceniasz oczami swymi, a nie dziecka
Cytat
W postrzeganiu przez dziecko rodziców nie powinna znaleźć się pozycja "ofiary losu" dla żadnego z rodziców, obojgu bowiem to szkodzi i w szczególności dziecku. Tak dzieci nie są głupi ale kochają miłością bezwzględną i należy ich miłość uszanować, dl ich dobra.
Nie twierdzę aby udawać, że nic się nie stało lecz nie wyśmiewać, nie kpić, nie obrażać przy dziecku i nic co godzi w drugiego rodzica, a co w dziecko też uderzy, gdyż tym bardziej pogłębi to obawy i niepewność dziecka z najgorszą chyba informacją jaką dziecko może otrzymać - "tatuś już mnie nie kocha".
Każde słowo o współmałżonku należy najpierw ocenić z perspektywy dziecka, co ono poczuje gdy je usłyszy.
Ale jak już nie ma dzieci w pobliżu...
Co to za bredzenie o dobrych stosunkach z ex?
A i nieporozumieniem, że ojciec odchodząc umarł, no chyba, że ktoś lubi katować dzieci...
Ciekawe jak pozbyc sie emocji, nienawisci ?
Operacja neurochirurgiczna ?
Wszystko moge zapomniec mojej zonie ale nie cierpienia naszych dzieci.
Tego nigdy nie zapomne.
Afobam ty chyba nie masz dzieci ? Albo zapomniales ze istnieja.
Cytat
Lepiej już sie nie pozbywać niż dzielić się nią z dziećmi, szkoda dzieci :/
Cytat
I tu jesteś w błędzie gdyż dlatego, że je mam to o nich myślę, a nie katuje za winy żony.
Komentarz doklejony:
Jeżeli masz córki, to je podwójnie krzywdzisz, bo ojciec dla córki
jest wzorem faceta ktorego będzie szukać w przyszłości.
Kochanek żony mom zdaniem to nie wzór to bardziej coś odwrotnego.
Komentarz doklejony:
Afobam w twoich wątkach nie dotczytałem sie że twoje dzieci w ogóle
istnieją. Ludzie tutaj głównie piszą o swoich dzieciach.
?????
Gdzieś o swoich dzieciach wspomniałem i dla przypomnienia powtórzę, że są w wieku 13 i 20 lat. A że pewnie nie jesteś zorientowany to przypomnę również, że jestem 5 lat po zdradzie i wciąż razem. Nie powinno zatem dziwić, że z tej perspektywy czasu inne mam już na to spojrzenie niż to miało miejsce lat temu 5.
Ale to nie temat o mnie...
annwol75 bardzo ładnie to tłumaczysz i myślę, że wraz z upływem czasu będzie coraz lepiej, tzn za najważniejsze uważam aby zabić w sobie złość coby przypadkiem nie przenieść jej na dzieci (wobec ojca). To, że teraz się tak układa nie znaczy, że zawsze tak będzie, a nie ma się co oszukiwać i dzieci będą tęsknić za tatą i życzę wam aby tata sobie o dzieciach przypomniał. Wiele jest rozbitych rodzin z dziećmi i w części z nich relacje pomiędzy dziećmi, a ojcem układają się prawidłowo, prawidłowo na miarę możliwości...
Niestety z moich obserwacji wynika iż te rozbite rodziny z prawidłowymi relacjami są w zdecydowanej mniejszości :/
Zależne to jest od tego czy rodzice w obliczu rozstania zachowują się mądrze, musisz czekać aż mąż zmądrzeje i obyś głupstw nie robiła które uniemożliwią nawiązanie tych prawidłowych relacji.
Pilnuj proszę aby dzieciom nie zaszczepiać nienawiści do ojca, bo wszyscy na tym stracą, miłość dzieci miłością bezwarunkową...
I tylko pozostaje czekać aż tata o tej miłości sobie przypomni, a wierzę, że tak będzie. Głowa do góry (na ile potrafisz)
To jest podstawowa zasada w relacji ze zdradzającym.
I nie ojca tylko taty, nie matki tylko mamy.
piotr73
Święte słowa Piotr,od braku szacunku zaczyna się każde zło,zdrada też
boki zrywam :brawo:brawo:brawo:brawo