Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da
Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac
Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10
Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam, opisałam już wcześniej swoją historię. Czytam na bieżąco wpisy na tym portalu. Proszę odpowiedzcie mi jak mam rozumieć reakcję mojego męża. Ani razu nie próbował ze mną porozmawiać. Cały czas twierdzi, że jest niewinny i nigdy mnie nie zdradził, nawet po otrzymaniu pozwu rozwodowego, gdzie są zdjęcia z kochanką w czułych objęciach. Po zobaczeniu zdjęć stwierdził, że to nie on tylko ktoś podobny. Na pozew nie odpowiedział i nie zgłosił pełnomocnika (sprawa za 2 tygodnie). W ogóle się nie odzywa, rano wychodzi i wraca wieczorem, ale się nie wyprowadza pomimo, że mamy drugie mieszkanie, gdzie nikt nie mieszka. Próbowałam rozmawiać na temat jakiejś ugody majątkowej. Powiedział, że zniszczy mnie w sądzie. Nic z tego nie rozumiem. Proszę skomentujcie co o tym myśleć. Liczę na jakiś komentarz z męskiego punktu widzenia. Pozdrawiam i czekam na jakieś rady.
No jak można skomentować nieracjonalne zachowanie. Trudno, żebyś nie rozpoznała męża na zdjęciu a mimo to on się wypiera, do tego grozi Ci w dość niewybredny sposób. Do tego wszystkiego skoro jest niewinny a zależałoby mu na Tobie ... no właśnie resztę sama wiesz. Na pozew chyba się nie odpowiada, jest wyznaczony termin i albo stawia się na rozprawie albo nie.
Na troje babka wróżyła:
1. Ma często wśród zdradzaczy spotykaną : pomroczność jasną.
2. Ma rozdwojenie jaźni ,przy czym jedna jaźń nie ma zielonego pojęcia o drugiej.
3. Ma już ustalony plan zrobienia Cię na szaro , a ten czas co to go spędza poza domem poświęca na dopinanie owego planu na ostatni guzik.
Rady?
Nie trać zimnej krwi i posprawdzaj konta, dokumenty od nieruchomości i co tam jeszcze posiadacie.
Zobacz mój ulubiony termin psychopata (na google).
Zawsze towarzyszy mi link do tego terminu bo to czysta prawda
psychopata to nie tylko morderca.
Komentarz doklejony:
Nie moge doczekac sie mojej sprawy rozwodowej.
Moja papierowa zona wyprowadza sie w przyszlym tygodniu - cos slyszalem ze na razie nie chce mieszkac z kochasiem Chce byc samodzielna i wolna.
Mozg ludzki to zagadka nie do odkrycia - magia chaosu.
Moze wizyta u wrozki cos wyjasni
Po co CI wiedziec co on myśli?
Nie odzywa się , straszy , wchodzi wychodzi , jego sprawa odetnij sie od niego
Do zdrady się przyznać? glupi by musiał być
Dąż do celu obranego , a o mężu zapomnij
Podstawa odcięcia się od psychola to zero kontaktu i do tego sie dostosuj
Powodzenia
Urka,musisz się odciąć od niego teraz całkowicie.Nie przewidzisz,z czym on jeszcze wyskoczy,więc najlepiej by było,abyś to Ty wyprowadziła się.Po co masz nerwy tracić,musisz zbierać siły na batalię z nim.Tym bardziej,że bez ugody co do podziału majątku czeka Cię oddzielna sprawa,która też może potrwać.Bądż przygotowana,mieszkając z nim na przemoc(psychiczną już masz-straszenie lub fizyczną:szoook.Ponagrywaj wszystko,wzywaj policję.Tacy jak on psychofagi,kiedy ofiara wymyka się im z rąk,wszystko zrobią,żeby odzyskać władzę nad nią.Nie daj się i rób swoje,trzymam kciuki.Czy masz wsparcie dzieci?
chmurko nie mogę się wyprowadzić, bo nie zostawię dzieci. Syn ma ciężką depresję (leczy się u psychiatry). Córka ustawiła się sprytnie na zasadzie pokorne cielę dwie matki ssie. Od pewnego czasu podejrzewam, że to psychopata-socjopata. Ale nie podejmuje żadnych ruchów w celu odzyskania swojej władzy. Nie jest typowy. Może piotr 73 coś mi podpowie, bo widzę, że ma doświadczenie z psychofagami. Cały czas jest kompletnie obojętny, mina naburmuszona i tylko zabija mnie wzrokiem. Cóż ciekawe czym mnie zaskoczy na sprawie rozwodowej? Proszę o kolejny wasz komentarz.
Urka,uważam,że jako matka powinnaś zabezpieczyć spokój dzieciom.Tym bardziej,że syn ma już depresję.Czy jest ona związana z sytuacją domową?Dzieci masz w wieku,kiedy same już mogą decydować z kim zostają.Rób wszystko dla siebie i dzieci,abyś w przyszłości patrząc do lustra,mogła powiedzieć,że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy.Jak pewnie już wiesz,mama szczęśliwa,spokojna to i dzieci są takie same.Wiesz,mój były mąż też manipuluje dziećmi,mimo,że są dorosłe.Ja jednak jestem ponad to wszystko.Nie musisz od razu całego świata przewracać do góry nogami.Pomału,swoim tempem,krok za krokiem planować i realizować.Wiesz,nawet specjalistom ciężko jest zdiagnozować,czy to jest psychofag,czy nie.Najważniejsze jest jednak to,że nie godzisz się na takie dziadostwo i zaczynasz robić porządek w swoim życiu.Naprawdę szkoda go,wszak mamy je tylko jedno
Urka, Twój mąż jest prawdopodobnie przed rozwodem pokerowym graczem, ale raczej bez asa w rękawie. Może najlepiej zadziała, gdy Ty także z miną zwycięzcy podejmiesz tę samą grę- zdezorientujesz go. Po pierwszej sprawie rozwodowej- miejmy nadzieje-dojdzie do niego powaga sytuacji.
A Wasze małżeństwo/rodzina musiało dla niego nie istnieć długo; odświeżyłam Twoja historie z poprzedniego postu- i On do zdrady, kłamstw i in. oszustw się nie poczuwa mimo jasnych dowodów, zastrasza Cię i totalnie lekceważy. To, co dzieje się obecnie to nic więcej niż kontynuacja jego wcześniejszych zachowań! Dlatego powinnaś przestać się dziwić- to właśnie on w pełnej odsłonie, inny już nie będzie.
Wiesz, ja nawet rozumiem ideę przyświecającą pójściu w zaparte. Gdyby zdrajcy zobaczyli ogrom kłamstw, oszustw i podłości, których się dopuścili- musieliby posypać głowy popiołem i pójść na kolanach do swojej Canossy. A to nawet brzmi jak bajka z zamierzchłych czasów, gdy honor coś znaczył, nieprawdaż?
Prawdopodobnie jeszcze gdzieś najgłębiej czekasz na cud w postaci jego przemiany, gdyż szok poznawczy jest zbyt wielki. Dlatego jeszcze się dziwisz. A na cud się nie zanosi. I wiem z autopsji, ze się długo "we wszystkim pokłada nadzieje..". Teraz jedno jest pewne- wyjdziesz z tej sytuacji bardziej pokiereszowana, jeśli będziesz dalej żyła iluzjami.
Szykuj się na najgorsze, to może coś Cię pozytywnie zaskoczy (oby). Staraj się nie pokazywać mu słabości, bo tym się karmi, jeśli jest psycho/socjopatą.
Niestety do psychiki zdradzajacego sie nie wejdzie,czlowiek zakochany dziala jak narkoman, musi miec dawke swoich hormonow milosci ktore daje bliskosc z kochankiem(ą), od 17miesiecy do 5lat trwa taki ciag pozniej zamienia sie to
albo w milosc albo konczy sie rozsypka (wiecej przypadkow-rozowe okulary znikaja
pojawia sie prawdziwy obraz "partnera"
Komentarz doklejony:
Zobacz na google zakochanie.
To faktycznie prymitywne i zwierzece uczucie
w stosunku do otoczenia i bliskich.
Ale nie miej nadzeji ze on do Ciebie wroci bo
to co sie stalo zmienia i bedzie zmienialo kazdego
dnia, badz twarda jak kamien inaczej kaftan i biala sala.
I zasana dynamiki:Cialo puszczone raz puszcza sie calyczas
gosiu zet dziękuję. Trafiłaś w sedno. Rzeczywiście jak idiotka ciągle do końca nie mogę uwierzyć, że przez 24 lata byłam z pewnego rodzaju potworem. Racjonalna część mojej głowy mówi mi, że super zrobiłam i dam sobie radę. Przejdę przez to wszystko twarda jak kamień.
Boję się, ale muszę dać radę.
Urka, bo 90 % facetów idzie w zaparte, mój mówił identycznie, na moje dowody zawsze miał swoje wytłumaczenie, nie masz się czego obawiać, czekaj rozprawy. Życze powodzenia.
Ja bym tu nie podzielał owego hurraoptymizmu większości.Bo moim skromnym zdaniem niewiele masz.Bilingi do kobiet?Pół świata to kobiety.Zdjęcia? Zależy co na nich bo to co dla Ciebie jest ewidentnie czułymi objęciami dla niego i Sądu może być witaniem się z dobrą znajomą.Gość zachowuje sie w stylu"nic na mnie niee masz", takie jest moje zdanie.
tak sie sklada Urka że ja mialam sprawę z orzeczeniem winy niewiernego i wiesz ja juz drugi raz bym sie w to nie pchala..Mialam treści smsów bardzo pikantnych erotcznych,mialam dane pań do ktorych należały smsy a mąz na pytanie czy zna taka i taka panią?Odpowiedzial,ze tak ale tylko kilka razy sie z nia spotkał i nic między nimi nie byłoI wiesz...porażkaNiewiem,czy na jakis idiotycznych sędziów trafiłam...ale rozwodu nie mam i podchodze już drugi raz..ale bez winy...ja coprawda nie mialam zdjęc...więc moze to da Ci mocniejsze argumenty przeciwko niemu...Może ktoś kto wygrał taką sprawę z niewiernością się odezwie?Będziesz wtedy wiedziec co jeszcze na niego ewentualnie szukaca wiem,że chcesz..dla swojej własnej satysfakcji...że dokopac Gnojowi!!!(sorki) ja tez tak chcialam.........ale dzis już chce sie tylko uwolnic od psychopaty
Urko,
życzę Ci jak się możesz domyślać jak najlepiej i mam nadzieję, że tak będzie, niemniej kiedy pytasz, to szczerze mogę powiedzieć raczej w taki sposób:
1. Wygląda na to, że Twój mąż ma pewność, że nie masz wystarczających dowodów jego winy - niestety z tej strony również na to wygląda... Mylę się..? Niezależnie, miej oczy i umysł otwarty - a nuż zdarzy się jeszcze okazja zdobycia mocniejszych...
2. Prawie na pewno ma dobrze ułożoną strategię na proces... Jaką...? Tego Ci nie jestem w stanie na pewno powiedzieć... Częstą jest wykazywanie, że żona ma problemy z psychiką... Dlatego bardzo uważaj na emocje... myśli i słowa. Już teraz zacznij zamieniać wiele określeń dla niego typu "psychopata", "psychofag" "gnojek", i innych - jeszcze bardziej soczystych... W silnych emocjach mogą Ci się bowiem nawet wyrwać na sali sądowej, a wtedy to jego będzie górą...
3. Bardzo możliwe, że wcale nie ma ochoty na formalny rozwód... Wtedy może wykorzystać do tego nawet fakt leczenia syna - jeśli będzie potrafił wykazać, że to wynik sytuacji związanej z rozwodem - a to już formalna przesłanka negatywna orzeczenia rozwodu...
4. Przygotuj się na ciężką batalię... Rozważ każde niebezpieczeństwo, skrupulatnie przygotuj się do tego wraz z dobrym adwokatem... ale nie trać wiary w powodzenie. Pamiętaj, że wszyscy tu życzymy Ci jak najlepiej - wbrew pozorom to też wcale nie mała siła...
Urka nie znam Twojego męża. Przeżyłaś z nim szmat czasu, więc sama chyba najlepiej potrafisz ocenić ,co on knuje. Faktycznie zachowanie jego jest dziwne. To ,że straszy,wszyscy straszą.Niepokoi mnie fakt ,że się tak wycofał,nic nie próbuje.No cóż ,gdybać to sobie można,życzę wytrwałości.
komentarz z męskiego punktu widzenia.
Sugeruję jedyne korzystnie dla Ciebie zachowanie.Poker face.Z wcześniejszych opisów wygląda że gość blefuje,no chyba że czegoś nam nie napisałaś.Cierpliwości Urka.Zdaję sobie sprawę że dla kobiety nie jest naturalne kiedy czegoś nie wie ale wytrzymaj.Moim zdaniem warto.No i musisz przed i na sprawie efektywnie współpracować ze swoi adwokatem.Powodzenia:tak_trzymaj
Urka aż się na nowo zarejestrowałam, jak przeczytałam Twoją historię, dobrze napisała Binka, że chociaż nie zna tego człowieka, to jednak jest pewna, że on coś knuje, a skoro knuje, to znaczy, że obmyślił coś albo właśnie obmyśla, jak pokierować sprawą, żeby wyjść na swoje, on chce jak najwięcej ugrać dla siebie, bo ma na utrzymaniu kochankę, może ciągle tę samą, a może już kolejną- nie nadążysz za nim w tej kwestii, bo obrazki z jego życia osobistego od tej pory będą zmieniały się, jak w kalejdoskopie. Nie słuchaj tego, co on do Ciebie gada, nie obserwuj jego min, bo to dla ciebie nie jest istotne- dostarczasz sobie tylko dodatkowych emocji, stresu. Musisz być teraz silna i sprytna, bo taki przerobi Cię na szaro.
Dalej- nie licz na to (jestem pewna, że masz chwile słabości i mozesz różne rzeczy sobie wyobrażać), że on nagle zrozumiał, co stracił, zerwał znajomość z kochanką(kami) i wróci do ciebie jako wspaniały maż. Jeśli masz takie nadzieje, to je sobie odpuść. Uważam, że Waszego związku już nie ma i nie będzie. Nie masz żadnych szans z o wiele młodszą kobietą, a skoro ona wyczuła w nim frajera, to bądź pewna, że tak łatwo nie odczepi się od niego, on wynajmuje jej mieszkanie, na pewno łoży też na jej utrzymanie, okrada Wasz budżet domowy, bo to,co tam czeka na niego w wynajętej chatce- kopulatce jest dla niego cenne niczym skarb, tego nie wytępisz. Facetowi odbiła palma na stare lata i to wszystko.
Zgadzam się z osobami, które piszą, że masz za mało dowodów świadczących o jego winie, tych wyczynach pożal się Boże, jeśli jest to możliwe, to zgromadź więcej dowodów, bo z tym, co masz, to rzeczywiście ten młody bysior z viagrą łatwo wyprze się ze wszystkiego, na sali sądowej możesz być bardzo zaskoczona rozwojem wypadków i być może, nagle będziesz musiała odnieść się do nowej rzeczywistości,do czegoś zobowiązać, a Ty będziesz tak zaskoczona i skołowana, że zgodzisz się na coś, czego potem nie odkręcisz i wyjdziesz zła na siebie, że ktoś Cię wykiwał. Wiem, że w takich sprawach przydatni są też swiadkowie, ale wiadomo jest jak to bywa ze świadkami, rozmawiając z tobą przy kawie wszyscy będą Cię popierać, współczuć, a potem, jak przyjdzie, co do czego, to nagle zobaczysz ich pięty, tak będą uciekali, żeby uniknać tak zwanego wtrącania się do cudzych spraw- podstawa to dobry prawnik i tu musisz mieć pewnosć, że masz silne poparcie. Już pisałam na innym wątku do kogoś, że w temacie Piotra wyczytałam, jak ktoś doradzał mu twierdząc, że dobry prawnik, to taki, który poprowadzi Twoją sprawę po Twojej myśli- jeśli kiedykolwiek będę musiała włóczyć się po sądach, to tą maðrość na temat prawników na pewno będę wykorzystywała, jeśli któryś powie mi, że nie da się czegoś zrobić, bo przepisy itd to uniemożliwiają, to ja na pewno będę szukała takiego dla którego moje sprawy będą możliwe, bym uzyskała korzystny dla siebie wyrok. Urka uważam, że na dzień dzisiejszy dla Ciebie najważniejszą sprawą jest to,żeby Twój mąż kolejny raz Cię nie oszukał, przygotuj się dobrze na walkę w sądzie. To co on do Ciebie gada, to jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj- to logiczne, że będzie się bronił i wmawiał Ci różne rzeczy, żeby zbić Cię z tropu, za moment sama uwierzysz w to, że kochanka Ci się tylko przyśniła.
Urka- jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo- on będzie domagał sie rozwodu wyłącznie z Twojej winy- ma takie prawo, nawet gdy Ty wysąpisz o rozwód z jego winy. Uważaj na to co mówisz, zwłaszcza w emocjach. On może to nagrać. A potem żona wariatka, psychiczna. Uważaj na siebie. I wyzbyj się wszelkich złudzeń.
Cytat
A nie z męskiego punktu może być?
Na troje babka wróżyła:
1. Ma często wśród zdradzaczy spotykaną : pomroczność jasną.
2. Ma rozdwojenie jaźni ,przy czym jedna jaźń nie ma zielonego pojęcia o drugiej.
3. Ma już ustalony plan zrobienia Cię na szaro , a ten czas co to go spędza poza domem poświęca na dopinanie owego planu na ostatni guzik.
Rady?
Nie trać zimnej krwi i posprawdzaj konta, dokumenty od nieruchomości i co tam jeszcze posiadacie.
Zawsze towarzyszy mi link do tego terminu bo to czysta prawda
psychopata to nie tylko morderca.
Komentarz doklejony:
Nie moge doczekac sie mojej sprawy rozwodowej.
Moja papierowa zona wyprowadza sie w przyszlym tygodniu - cos slyszalem ze na razie nie chce mieszkac z kochasiem
Mozg ludzki to zagadka nie do odkrycia - magia chaosu.
Moze wizyta u wrozki cos wyjasni
Nie odzywa się , straszy , wchodzi wychodzi , jego sprawa odetnij sie od niego
Do zdrady się przyznać? glupi by musiał być
Dąż do celu obranego , a o mężu zapomnij
Podstawa odcięcia się od psychola to zero kontaktu i do tego sie dostosuj
Powodzenia
A Wasze małżeństwo/rodzina musiało dla niego nie istnieć długo; odświeżyłam Twoja historie z poprzedniego postu- i On do zdrady, kłamstw i in. oszustw się nie poczuwa mimo jasnych dowodów, zastrasza Cię i totalnie lekceważy. To, co dzieje się obecnie to nic więcej niż kontynuacja jego wcześniejszych zachowań! Dlatego powinnaś przestać się dziwić- to właśnie on w pełnej odsłonie, inny już nie będzie.
Wiesz, ja nawet rozumiem ideę przyświecającą pójściu w zaparte. Gdyby zdrajcy zobaczyli ogrom kłamstw, oszustw i podłości, których się dopuścili- musieliby posypać głowy popiołem i pójść na kolanach do swojej Canossy. A to nawet brzmi jak bajka z zamierzchłych czasów, gdy honor coś znaczył, nieprawdaż?
Prawdopodobnie jeszcze gdzieś najgłębiej czekasz na cud w postaci jego przemiany, gdyż szok poznawczy jest zbyt wielki. Dlatego jeszcze się dziwisz. A na cud się nie zanosi. I wiem z autopsji, ze się długo "we wszystkim pokłada nadzieje..". Teraz jedno jest pewne- wyjdziesz z tej sytuacji bardziej pokiereszowana, jeśli będziesz dalej żyła iluzjami.
Szykuj się na najgorsze, to może coś Cię pozytywnie zaskoczy (oby). Staraj się nie pokazywać mu słabości, bo tym się karmi, jeśli jest psycho/socjopatą.
albo w milosc albo konczy sie rozsypka (wiecej przypadkow-rozowe okulary znikaja
pojawia sie prawdziwy obraz "partnera"
Komentarz doklejony:
Zobacz na google zakochanie.
To faktycznie prymitywne i zwierzece uczucie
w stosunku do otoczenia i bliskich.
Ale nie miej nadzeji ze on do Ciebie wroci bo
to co sie stalo zmienia i bedzie zmienialo kazdego
dnia, badz twarda jak kamien inaczej kaftan i biala sala.
I zasana dynamiki:Cialo puszczone raz puszcza sie calyczas
Boję się, ale muszę dać radę.
życzę Ci jak się możesz domyślać jak najlepiej i mam nadzieję, że tak będzie, niemniej kiedy pytasz, to szczerze mogę powiedzieć raczej w taki sposób:
1. Wygląda na to, że Twój mąż ma pewność, że nie masz wystarczających dowodów jego winy - niestety z tej strony również na to wygląda... Mylę się..? Niezależnie, miej oczy i umysł otwarty - a nuż zdarzy się jeszcze okazja zdobycia mocniejszych...
2. Prawie na pewno ma dobrze ułożoną strategię na proces... Jaką...? Tego Ci nie jestem w stanie na pewno powiedzieć... Częstą jest wykazywanie, że żona ma problemy z psychiką... Dlatego bardzo uważaj na emocje... myśli i słowa. Już teraz zacznij zamieniać wiele określeń dla niego typu "psychopata", "psychofag" "gnojek", i innych - jeszcze bardziej soczystych... W silnych emocjach mogą Ci się bowiem nawet wyrwać na sali sądowej, a wtedy to jego będzie górą...
3. Bardzo możliwe, że wcale nie ma ochoty na formalny rozwód... Wtedy może wykorzystać do tego nawet fakt leczenia syna - jeśli będzie potrafił wykazać, że to wynik sytuacji związanej z rozwodem - a to już formalna przesłanka negatywna orzeczenia rozwodu...
4. Przygotuj się na ciężką batalię... Rozważ każde niebezpieczeństwo, skrupulatnie przygotuj się do tego wraz z dobrym adwokatem... ale nie trać wiary w powodzenie. Pamiętaj, że wszyscy tu życzymy Ci jak najlepiej - wbrew pozorom to też wcale nie mała siła...
Pogody ducha, odwagi i mądrości,
Dar
Sugeruję jedyne korzystnie dla Ciebie zachowanie.Poker face.Z wcześniejszych opisów wygląda że gość blefuje,no chyba że czegoś nam nie napisałaś.Cierpliwości Urka.Zdaję sobie sprawę że dla kobiety nie jest naturalne kiedy czegoś nie wie ale wytrzymaj.Moim zdaniem warto.No i musisz przed i na sprawie efektywnie współpracować ze swoi adwokatem.Powodzenia:tak_trzymaj
Dalej- nie licz na to (jestem pewna, że masz chwile słabości i mozesz różne rzeczy sobie wyobrażać), że on nagle zrozumiał, co stracił, zerwał znajomość z kochanką(kami) i wróci do ciebie jako wspaniały maż. Jeśli masz takie nadzieje, to je sobie odpuść. Uważam, że Waszego związku już nie ma i nie będzie. Nie masz żadnych szans z o wiele młodszą kobietą, a skoro ona wyczuła w nim frajera, to bądź pewna, że tak łatwo nie odczepi się od niego, on wynajmuje jej mieszkanie, na pewno łoży też na jej utrzymanie, okrada Wasz budżet domowy, bo to,co tam czeka na niego w wynajętej chatce- kopulatce jest dla niego cenne niczym skarb, tego nie wytępisz. Facetowi odbiła palma na stare lata i to wszystko.
Zgadzam się z osobami, które piszą, że masz za mało dowodów świadczących o jego winie, tych wyczynach pożal się Boże, jeśli jest to możliwe, to zgromadź więcej dowodów, bo z tym, co masz, to rzeczywiście ten młody bysior z viagrą łatwo wyprze się ze wszystkiego, na sali sądowej możesz być bardzo zaskoczona rozwojem wypadków i być może, nagle będziesz musiała odnieść się do nowej rzeczywistości,do czegoś zobowiązać, a Ty będziesz tak zaskoczona i skołowana, że zgodzisz się na coś, czego potem nie odkręcisz i wyjdziesz zła na siebie, że ktoś Cię wykiwał. Wiem, że w takich sprawach przydatni są też swiadkowie, ale wiadomo jest jak to bywa ze świadkami, rozmawiając z tobą przy kawie wszyscy będą Cię popierać, współczuć, a potem, jak przyjdzie, co do czego, to nagle zobaczysz ich pięty, tak będą uciekali, żeby uniknać tak zwanego wtrącania się do cudzych spraw- podstawa to dobry prawnik i tu musisz mieć pewnosć, że masz silne poparcie. Już pisałam na innym wątku do kogoś, że w temacie Piotra wyczytałam, jak ktoś doradzał mu twierdząc, że dobry prawnik, to taki, który poprowadzi Twoją sprawę po Twojej myśli- jeśli kiedykolwiek będę musiała włóczyć się po sądach, to tą maðrość na temat prawników na pewno będę wykorzystywała, jeśli któryś powie mi, że nie da się czegoś zrobić, bo przepisy itd to uniemożliwiają, to ja na pewno będę szukała takiego dla którego moje sprawy będą możliwe, bym uzyskała korzystny dla siebie wyrok. Urka uważam, że na dzień dzisiejszy dla Ciebie najważniejszą sprawą jest to,żeby Twój mąż kolejny raz Cię nie oszukał, przygotuj się dobrze na walkę w sądzie. To co on do Ciebie gada, to jednym uchem wpuszczaj, a drugim wypuszczaj- to logiczne, że będzie się bronił i wmawiał Ci różne rzeczy, żeby zbić Cię z tropu, za moment sama uwierzysz w to, że kochanka Ci się tylko przyśniła.
Urka- jest jeszcze jedno niebezpieczeństwo- on będzie domagał sie rozwodu wyłącznie z Twojej winy- ma takie prawo, nawet gdy Ty wysąpisz o rozwód z jego winy. Uważaj na to co mówisz, zwłaszcza w emocjach. On może to nagrać. A potem żona wariatka, psychiczna. Uważaj na siebie. I wyzbyj się wszelkich złudzeń.