Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

zona Potifara01:06:13
# poczciwy01:11:34
Saddest02:08:28
mrdear03:01:53
makasiala04:07:31

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

pomózcie bo wariuję!!!Drukuj

Zdradzona przez mężacztery miesiące temu zauważyam zmiane zachowania u męża, nie chcial ze mna jeść wspólnych obiadów, spać w jednym łóżku, spedzac ze mna czasu. Domyslalam sie o co chodzi,(ciagle pisal z kims smsy)Po pewnym czasie zapytalam czy cos sie dzieje zaprzeczył, zarzekal sie ze tylko ja i nikogo nie ma. Dosłownie nastepnego dnia dorwałam jego komórke, przeczytalam jego smsy. Pisał do NIEJ "tesknie, kocham cie itp" wpadlam w szał!!! obiecywal ze nic ze do niczego nie doszlo ze to tylko smsy ze nie wie czemu tak pisal a bylo tego okolo 80smsow dziennie. Dałam mu szanse bo swiata po za nim nie widze. I co i nic to ja sie staram posklejac nasz zwiazek on wcale to ja ciagle o cos go prosze on ma wszystko gdzies. Nocami nie potrafie zasnac ciagle widze jej twarz i te smsy. wiecznie wyje a jego nawet nie wzruszam. Sa momenty kiedy jest czuly namietny troskliwy ale za chwile banka peka i znow mnie ignoruje i jest nie przyjemnie. Nie chce odchodzic mamy 2 cudownych dzieci a ja nie wyobrazam sobie zycia bez niego ale co zrobic zeby nie zwariowac i nie myslec za kazdym smsem ze moze znowu pisza.Pomóżcie bo jestem w kompletnej rozsypce .....
Gość: Kasia81
<
#1 | Gość: Kasia81 dnia 05.03.2013 02:07
Związki po zdradzie czasem mają prawo bytu, ale podstawa to chęc zmiany postawy zdradzacza... . Jeśli po wykryciu zdrady nie wystąpują takie działania jak zerwanie więzi z kochanką, pełne zaangażowanie w naprawę relacji, pokora, przepraszanie i okazywanie najlepszych chęci naprawy związku na wszelakie możliwe sposoby to jest pozamiatane... .

On nadal ma z nią kontakt, nadal jest związany emocjonalnie, a jego "lepsze chwile", gdy okazuje Ci uczucia są tylko i wyłacznie jego próbą manipulacji. Jest mu wygodnie, ma ciepłe gniazdko z kobietą, która zniesie wszystko i odskocznie na gorsze dni, gdy kochanka przytuli i pocieszy po ciężkim dniu w pracy... .
9007
<
#2 | Megxx dnia 05.03.2013 06:53
Byłam dokładnie tam, gdzie Ty jesteś teraz. Wiem co i jak czujesz i wiem, że teraz nic Ci nie pomoże, bo teraz masz czas bólu. I musisz go przeżyć. I go przeżyjesz i nie zwariujesz. Jeśli dasz radę staraj się jak najmniej pokazywać mu swoje emocje. Te jego jak napisałaś "lepsze chwile" przeplatają się z gorszymi, co oznacza że on nie wie co chce. Albo chce to i to - a jak wiadomo tak się nie da. Póki ty płaczesz dla niego to sygnał, że dalej Cię ma. To taki test, ile jeszcze zniesie? Jeśli jeszcze trochę to i ja mam troche czasu. To nie jest cecha tylko twojego męża , tak robią wszyscy zdradzający - "kupują" sobie trochę swobody. I rada dla twojej skołatanej duszy : przegadaj to z ludźmi. Opowiedz o wszystkim co Ci leży na sercu to pomaga bardziej niż tabletki, płacz i cokolwiek.
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 05.03.2013 10:40

Cytat

Pisał do NIEJ "tesknie, kocham cie itp" wpadlam w szał!!! obiecywal ze nic ze do niczego nie doszlo ze to tylko smsy ze nie wie czemu tak pisal a bylo tego okolo 80smsow dziennie.

ohh Majeczko, ciężka i długa droga przed tobą.
Ujął mnie ten fragment, że ON NIE WIE czemu tak pisał, ty to kupiłaś, uwierzyłaś?
Zresztą po co pytać, to oczywiste....80 smsów dziennie, ba, on jest w takim amoku, że żyje w kompletnym oderwaniu od rzeczywistości.
Ty mu tą rzeczywistość niestety przypominasz, przebijasz się jak przez mgłę, a on "bidulek" zrobi wszystko by twać w tym swoim amoku jak najdłużej.
GŁUPOTĄ z twojej strony jest starać się o posklejanie związku, bez jego skruchy i chęci zmiany. Sama chcesz, bez jego udziału sklejać coś, co on ma głęboko w tyle?
Jeśli nagle go nie ocucisz jakimś radykalnym krokiem, on będzie dalej trwał z rozkoszą w romansie, który ty mu umożliwiasz będąc tak naiwną.
8255
<
#4 | Ekhangel dnia 05.03.2013 11:24

Cytat

obiecywal ze nic ze do niczego nie doszlo ze to tylko smsy ze nie wie czemu tak pisal a bylo tego okolo 80smsow dziennie


To się nazywa wybudzenie z amoku. "Ja? Jakieś SMS-y? Ossohoći?"

Nie obrażając nikogo, (a może i obrażając, co tam) czasem naprawdę zdaje mi się, że umieszczony tu kiedyś artykuł o niższym ilorazie inteligencji zdradzaczy znajduje jak najbardziej potwierdzenie w rzeczywistości. Należałoby gdzieś chyba spisać te wszystkie żałosne, sztampowe reakcje po ujawnieniu zdrady. Jako pierwsze kilka pozycji proponuję:

1. Nie wiem, o czym mówisz
2. Przecież to tylko dobra koleżanka
3. Rozmawiamy tylko o sprawach służbowych
4. A bo zupa była za słona

Administracja powinna w widocznym miejscu zamieścić informację, że wnikliwsze studiowanie przypadków opisywanych na tym portalu może powodować drastyczny spadek oceny przeciętnych zdolności empatycznych u ludu.
2120
<
#5 | binka dnia 05.03.2013 11:36
Oj Ekhangel wydaje mi się,że to nie niższy iloraz inteligencji tylko próba wyparcia ze swojej świadomości czegoś, czego nie chcemy,to uważam normalna reakcja. przeżyliśmy z osobą ileś tam lat po prostu reakcja obronna. Dopiero po jakimś czasie potrafmy świetnie interpretować słowa zdradzaczy, żartować w tym temacie, nabieramy dystansu. Nie czytałam tego artykułu i chyba nie przeczytam bo mam mdłości czytając różne wywody i wariacje na temat to swoista szkoła życia i każdy przeżywa na swój sposób. Tak jak Margaret napisała długa droga. Pozdrawiam
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 05.03.2013 11:54
http://www.zdradzeni.info/forum/viewthread.php?forum_id=74&thread_id=1440

To jest wątek o zbliżonej tematyce, o której wspomniał Ekhangel.
8255
<
#7 | Ekhangel dnia 05.03.2013 12:11
To, że coś jest "normalną" reakcją nie znaczy jeszcze, że powinno być bezkrytycznie przyjęte i zaakceptowane.

@up - fakt, podejrzewałem, że coś takiego już pewnie wymyśliliście. Lubię takie wątki, bo pokazują, jak ludzkie charaktery są w gruncie rzeczy repetytywne, i przez to nudne jak flaki z olejem.
2120
<
#8 | binka dnia 05.03.2013 12:31
No tak , Ekhangel nie chcę się sprzeczać. zawsze powtarzałam ,że wszystko można powiedzieć , czy skrytykować. Może ty jako facet inaczej odbierasz pewne fakty. zdajesz sobie chyba sprawę ,że poczucie własnej wartości u zdradzonej osoby sięga dna a pisanie o niskim ilorazie inteligencji nie poprawia wcale tego poczucia,zwłaszcza tuz po godzinie zero. Przynajmniej mnie wkopałoby w ziemię , różne są reakcje i nie jesteśmy w stanie tego ocenić z jednego wpisu .Ważmy słowa.
Gość: rekonstrukcja
<
#9 | Gość: rekonstrukcja dnia 05.03.2013 12:35
Maju, nic nie wskórasz, dopóki nie nabierzesz dystansu do zdrady i do męża. Musisz dziecko jedno i drugie zdetronizować. Wiesz kiedy poznasz , że zaczynasz z tego wychodzić ? Kiedy zaczniesz śmiać się przez łzy. Spójrz na naszą zgraję pokładową, starych wyjadaczy. Przeszliśmy przez to samo , co Ty, a teraz boki sobie zrywamy z głupoty , którą każda zdrada jest podszyta. Skoro my potrafimy, potrafisz i Ty. Żadne z nas nie było kształcone w tym kierunku, bo nie ma takiego fakultetu, każdy z nas startował z tego samego pułapu co Ty.

To nie Twój mąż jest obecnie Twoim największym problemem, tylko Ty sama. Wygrasz walkę o siebie, to wygrasz życie. Z nim , czy bez niego będzie miało trzeciorzędne znaczenie.
8255
<
#10 | Ekhangel dnia 05.03.2013 12:36
Ale przecież rzekomy niższy iloraz inteligencji naukowcy przypisali ZDRADZAJĄCYM, nie zdradzanym.

Jam żaden tam naukowiec, zdaje mi się zresztą to bzdurą, przytoczyłem ten "fakt naukowy" bardziej w formie żartu. Inteligencji w rozumieniu psychologicznym jest co najmniej kilka rodzajów, a to wszystko to i tak tylko teorie o wciąż dość grząskim podłożu merytorycznym. Samo IQ na pewno w kwestii zdrad nie ma nic do rzeczy.
2120
<
#11 | binka dnia 05.03.2013 12:40
no to sorki Ekhangel myślałam ,że przypisujesz tę wadę Majce. Uśmiech

Komentarz doklejony:
Bo wiesz to zdradzacze przypisują nam zdradzanym ten niski iloraz inteligencji a sobie niezmiernie wysoki.Szeroki uśmiech
5592
<
#12 | Wica dnia 05.03.2013 13:08
Majeczko jakbym siebie i mojego padalca widziałaUśmiech.
Twój mąż jest w tej chwili jak w transie. Ja przyrównuję to do opętania. Nienormalne, obce, zimne spojrzenie. Syczenie, a nie odpowiedzi, agresja wymierzona w Twoim kierunku, chłód, niechęć z jego strony. Zapewniam Cię, że jeśli zakończony będzie jego romans, nie będzie pamiętał o ważnych wydarzeniach z Waszego życia podczas trwania jego romansu.
Jest w tej chwili w innym, obcym dla Ciebie świecie. Jesteś dla niego intruzem, złem koniecznym. Twoja dobroć i chęć nawiazania bliższych relacji z nim działa na niego jak woda święcona na szatana. Wiem co mówię bo sama przez to przechodziłam.
Wyrwanie z tego stanu może spowodować jedynie silny wstrząs. Ty sama znasz męża. Wiesz co ewentualnie może zadziałać.
Pamietaj, że takie zachowanie męża świadczy o tym, że jest mocno emocjonalnie zaangażwany w relację z tamtą kobietą. I może nie zabrzmi to optymistycznie, ale to jedynie ona może spowodować, że Twój mąż się ocknie. Ale długa droga przed Tobą. Wiem co czujesz i jak bardzo cierpisz. 99% Twoich myśli stanowi on i ona. Pragniesz spokoju i ukojenia duszy, ale zdrada męza jest silniejsza. W tej chwili nic nie będzie dla Ciebie pocieszeniem. Nawet wizyta u psychologa czy psychiatry. Z czasem owszem. Wyciszysz się i wtedy dopuścisz do siebie głosy innych ludzi, któzzy powinni być przy Tobie i wspierać Cię w tym bardzo trudnym i traumatycznym doświadczeniu

Przede wszystkim daj sobie czas. Jakoś identyfikuję się z Tobą przez to jesteś mi bardzo bliskaUśmiech
5786
<
#13 | Dar dnia 05.03.2013 14:08
Witaj Majeczko wśród tych, którzy doskonale wiedzą o czym piszesz...

Co robić? Ano to, co jesteś w stanie zrobić...

Niezależnie od wyboru działania w temacie zdrady - Ty musisz nadal funkcjonować. Jeśli nie umiesz sama poradzić sobie z własnymi myślami - najlepiej znajdź kogoś przyzwoitego, komu bedziesz umiała wierzyć, kto będzie umiał te ciężkie myśli z Tobą podzielić (Twój wpis tutaj jest już dobrym krokiem w tym kierunku).

Znacznie mniej efektywnym (choć często stosowanym) sposobem jest znalezienie sobie innego świata, który pozwoli Ci oderwać się choć na trochę od natrętnych myśli - może to być jakieś wymagające pracy/myślenia hobby, wciągający audiobook, itp - byle nie alkohol, czy bardzo otumaniająca chemia...

Domyślam się, że spokoju nie dają Ci myśli co dalej zrobić ze zdradą...
Widzisz, zdrady i romanse to śmiertelne choroby małżeństw - nie twierdzę, że nieuleczalne, ale odsetek cudownych ocaleń jest niestety niewielki...
Jeden ze sposobów to poczekać na nieuchronny końcowy rezultat (w znaczeniu co ma być to będzie), drugi poddać związek radykalnej terapii (np. wyrzucić zdradzacza czy wnieść sprawę o rozwód). Niestety, nikt nie jest w stanie z całą pewnością powiedzieć co w Twoim przypadku będzie lepsze - i tu, i tu musisz liczyć się z końcem małżeństwa... C'est la vie...
Na tym świecie nie wszystko od nas zależy... i nie za wszystko sami odpowiadamy - nie katuj się więc winą za decyzje swojego wiaroułomnego męża...

Pogody ducha, siły i mądrości!
Dar
9006
<
#14 | majeczka84 dnia 05.03.2013 22:55
Bardzo Wam wszyskim dziekuje za ciepłe slowa. To naprawde pomaga moze nie leczy ale lzej jest miec swiadomość tego , że nie jest sie samym w tym stanie( choć to przykre że tyle nas cierpi ,a to z winy tych FACETÓW)
Te stale kłębiące się myśli, wyczekiwanie na jakiś gest z jeo strony sprawia ze jestem u kresu sił, a przecież mam dwójke cudownych dzieci dla których musze wstać rano z łóżka.
Czasem zastanawiam sie dlaczego My kobiety jesteśmy tak naiwne (takiego kwiatu pół swiatu) a jednak trwamy przy tych niewiernych "GŁĄBACH" jakbysmy nie miały swego życia. I zobaczcie jak to jest ja mam ta swiadomosc ze tak normalnie powinnam wykopac go z domu , zatrzasnac drzwi i zamknac ten rozdzial - a jednak nawet z ta swiadomoscia nie potrafie tego zrobic.
Tak naprawde to dopiero teraz zobaczylam jak bardzo go kocham i ile dla mnie znaczy- szkoda ze ja nie znacze tyle samo dla niego. Narazie nie mam wizji dalszego zycia- to obecne to jakas wegetacja i nie wiem co robic dalej, boje sie nocy strasznie.
Dziekuje ze choc dzieki Wam i tej stroie moge zwiezyc sie komus bezstronnemu a bardzo mi tego brakuje, niestety nie mam tak bliskiej sobie osoby ktorej moglabym wieczor w wieczor wyryczec sie i wykrzyczec cala swa zlosc ktora nosze w sobie....
3896
<
#15 | wiezacisnien dnia 06.03.2013 01:00
mam kolezankę, którą wieloletni partner walił w rogi, ktoś jej powiedział,że on grasuje na popularnym portalu randkowym, żona otarła łzy i namówiła kolezanki ,żeby założyły , każda po dwa fikcyjne konta z lewymi zdjęciami i zaczęły go czarować, a potem zaczęły się "schody' , jedna po kilku namiętnych wieczorach na necie zaczęła wykazywać objawy choroby psychicznejSzeroki uśmiech, drugą po miesiacu pierniczenia o głupotach i słodzenia interesowało ile pan zarabia i czy przepisze na nią domSzeroki uśmiech, w sumie stworzyły osiem kont a i tak najlepszy był ostatni numer, bo umówiły się z nim na weekend niby u niej w domu, kusiła kolacją przy kominku, podwiązkami, ale ...ponad 400 km od domu, oczywiście nikt na niego nie czekał, a telefon nowej ukochanej zamilkł.Facet wrocił z wycieczki , skasował konto i siedzi grzecznie w domu.
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 06.03.2013 06:23

Cytat

a i tak najlepszy był ostatni numer, bo umówiły się z nim na weekend niby u niej w domu, kusiła kolacją przy kominku, podwiązkami, ale ...ponad 400 km od domu, oczywiście nikt na niego nie czekał, a telefon nowej ukochanej zamilkł.Facet wrocił z wycieczki , skasował konto i siedzi grzecznie w domu.


Jeszcze lepiej byloby jakby konto zalozyl wyposzczony zwolniony wlasnie z zakladu karnego za brutalne gwalty nieokrzesany gej.
5592
<
#17 | Wica dnia 06.03.2013 12:29
A ja musze to z siebie wyrzucić.
Bardzo zazdroszczę mojemu panu zdrajcy, że ma mnie i chciałabym być na jego miejscu. :rozpacz
W akcie desperacji wykrzyczałam mu to w twarz.
Niektórzy to mają szczęścieUśmiech
Czy macie podobne odczucia względem swoich żon/mężów?
8697
<
#18 | luna75 dnia 07.03.2013 12:31
Majeczko, mój mąż w listopadzie i w grudniu zapewniał mnie że skończy pisanie esemesów , że to tylko esemesy, zarzekała się że mnie nie zdradza , że to tylko głupie pikantne esemesy, że zerwie kontakt, że zmieni numer telefonu itp a ja uwierzyłam albo chciałam wierzyć ... no a w lutym urodziło mu się dziecko ze związku z kochanką od esemesów......Widząc 40 esemesów dzienni między nimi na bilingu zrobiło mi się słabo i wylądowałam w przychodni ale 80!!!! - chyba erka by mnie z domu zgarnęła.
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 07.03.2013 18:18
Majeczko ja tez mam dwoje dzieci i męża który pisał i spotykał się z dawno nie widziana koleżanką.Oczywiście jak wydało się że to nie jest niewinna znajomość zachowywał się jak typowy zdradzacz za wszystko obwiniając mnie ...niby chciał ratować małżeństwo ..nawet chodziliśmy na terapię małżeńską ...wszystko niestety było fikcją dalej był z kochanka i prowadził podwójne życie .
Nie chcę gdybać co będzie u Ciebie doskonale wiem jaki teraz w Tobie są emocje., strach co będzie jak zostanę sama a tu dwoje dzieci ..Oczywiście zdarzają się przypadki ze mimo zdrady pary dalej są ze sobą wspólnie walcząc o siebie.
Nie ma cudownego lekarstwa ...czas pozwoli by emocje wyhamowały nie rozpamiętuj przeszłości patrz do przodu , może to brutalne bo nie wiadomo jak się zakończy twoja historia ale planuj tak jakbyś miała zostać sama , naprawdę można dać sobie radę ,nie zgrywaj ofiary tylko twardo i dobitnie pokarz co o tym wszystkim sądzisz i co najważniejsze nie podejmuj za niego żadnych decyzji .
Masz rodzinę , znajomych , przyjaciół na pewno pomogą ci w trudnych chwilach i oczywiście ten portal gdzie dużo osób przeszło to co ty i chętnie udzieli wsparcia.
8255
<
#20 | Ekhangel dnia 07.03.2013 18:51
Mnie zastanawia jedno - jak dorośli ludzie mogą uprawiać swoje durne miziu-miziu w tak prymitywnej i infantylnej formie, jak sresemesy? Czy ktoś przy zdrowych zmysłach może mi to wyjaśnić?
4258
<
#21 | anilana dnia 08.03.2013 10:21
Esemesują bo przy wyciszonym telefonie mogą to robić w domu, nawet w obecności domowników, za ich plecami, w łazience. Zapewnia im to ciągły kontakt z obiektem westchnień. Rozmowa jest w tych warunkach niemożliwa i grozi natychmiastowym odkryciem procederu. Ot co. Prymitywne i smutne. Wiem coś o tym.
Gość: Ania83
<
#22 | Gość: Ania83 dnia 09.03.2013 19:41
Witam. Jestem w bardzo podobnej sytuacji. Tylko że 5 marca czyli 4 dni temu dwiedziałam się że ma romans z dziewczyna która u mnie pracowała młodszą o 11 lat od niego. Sprawa zaczęła się tak 25 grodnia powiedział mi że mnie nie kocha, że jest ze mną nieszczęśliwy, że nie może na mnie patrzeć. Chyba za 30 razy powiedział "nie kocham cię" myślałam że umrę, płakałam i błagałam żeby tak nie mówił że ja w to nie wierzę. Dwa dni później powiedzial mi że mnie przeprasza że mnie kocha i że coś mu odbiło. Zaczęła się starać na maksa, madeszły walentynki powiedział że jedzie po wino i ....nie wrócił na noc , na drugi dzień znowu powiedzial mi że mnie nie kocha, że był ze mną z litość itd... masakra. Wyłam , kilka dni i co znowu wrócił że chce się godzić że będziemy się starac oboje żeby odbudować nasz związek. Stwierdziłam że odbija mu jest przepracowany ale okazało się że od kilku miesięcy romansuje z dziewczyną która pracowała w moim barze ma 20 lat, typ mega imprezowiczka pod każdym względem. Wyszło na jaw że są bardzo zakochani, że sypiają ze sobą. Wyżuciłam go z domu. A ja zostałam sama z dwiema malymi córeczkami i wielką dziurą w sercu. Strasznie jest mi ciężko, nie mogę sobie z tym poradzić. Wszyscy mnie pocieszają a ja... czekam na niego i proszę Boga żeby to nie była prawda. Wiem co czujesz bo ja w tym samym miejscu się znalazłam. Okropny ból nie ma słów żeby go opisać.:rozpacz
9046
<
#23 | zraniony77 dnia 02.04.2013 13:58
Nie wiem czy przeczytasz to co napisze,napisze tobie z punktu widzenia faceta który został zdradzony przez zone.Jezeli maz zachowuje sie tak jak opisałas na wstepie to obok niego jest kłusowniczka twoja rywalka,przeprowadz z mezem konktetna rozmowe,niech sie okresli,wiem z własnego doswiadczenia że zdrada boli i to bardzo,zycie sie wywraca do góry nogami,pomiedzy twoim męzem a jego kochanka nie ma miłosci, tylko jest sile zauroczenie,po prostu walcz o niego, bo jest warto, daj mu wiecej niz daje mu kochanka ,i niech pójdzie po rozum do głowy i zaprzestanie krzywdzic swoja rodzinę i siebie, bo wiem z własnego doswiadczenia ze jest nie warto...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?