Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 01:49:53 |
makasiala | 03:19:51 |
Julianaempat... | 04:45:48 |
Matsmutny | 06:01:04 |
Przegrana | 07:29:26 |
Napisz jak zachowuje się teraz Twoja żona. To mnie ciekawi bo moja jest taka podobna do Twojej
Może Ty też opiszesz konkretnie zachowanie Twojej żony?
Komentarz doklejony:
Heniek
Tyle czasu a Ty mówisz że może...
Twoja żona nadal nie zmieniła swojego zachowania wobec Ciebie?.Nadal obwinia Cię o swoje błędy?.Pozwalasz Jej na to?.
Nie ta kobieta, telefony, urozmaicone obiadki, dziś nawet byliśmy razem na kolacji (syn u kolegi).
Po jej ,,drugim razie'' tego nie było. Teraz chyba wywołał to mój wstrząs.
Jednak jestem świadomy, że to nie będzie trwać zbyt długo. Ale jestem na to przygotowany mam plan, który jest w trakcie realizacji.
@Heniek
Ja z doświadczenia wiem (ale to brzmi...), że jeżeli nie było ,,wstrząsu'' to musisz być czujny poza tym dalej się męczysz.
Ja się nie dręczyłem, byłem pewien, że drugi jej raz to była jakaś fikcja, pomyłka. Straciłem czujność i ZONK
Pozdrawiam
Zróbcie razem coś szalonego w taki sposób by zapamiętać to coś Wiem o czym piszę i nie napiszę słowa jeśli zapytasz "CO?".
Cytat
Tak, w końcu kiedy rozumiemy, że miotanie się i pęd do samounicestwienia jako wyraz oporu wobec sytuacji życiowej lub traumatycznych okoliczności - NIC NIE DAJE, wtedy przychodzi pogodzenie się.
Spokój....wreszcie można patrząc, naprawdę coś zobaczyć.
Kiedy się widzi rzeczywistość nie przesłoniętą strachem, wtedy można podjąc decyzję.
Ja widzę Heniek, że jesteś dopiero w połowie drogi, narazie ocknąłeś się z letargu.