Witam
Zostałam zdradzona. Mąz się przyznał bo nie mógł już wytrzymac.. nei wiem.. czy ze mną.. czy w podwójnym życiem. Romans w pracy.. koleżanka pocieszycielka.. i po drugiej stronie ja.. zła zona, która nie jest idealna.. i popełniała błędy..nie rozumiała różnych rzeczy. zaprzatnięta domowymi sprawami, dziecmi, kłopotami... ale tez dała i wniosła dużo dobrego..wiele.... Zostałam osadzona przez nieobiektywnego sędziego.. i panią adwokat, która nie wysłuchała wszystkich świadków.. wyrok zapadł i dali sobie prawor(..) i czasu nikt nie cofnie. Tak musiało być..
Później wszystko z tego co czytam.. w innym historiach a przeczytałam wiele .podobnie.. mąz rozdarty.. co robić.. ja.. płaczaca pełna bólur30; nie rozumiejąca jak to się mogło wydarzyć.. mi.. nam.. dzieciomr30;. Oskarżana za całe złor30;. I On.. w szoku.. tez nie rozumiejący co się z nim dziejer30; w domu jar30;z całym bagażem wspólnych doświadczeń dobrych i złychr30;. A tam onar30; pani idealna.. niepoznana.... ale mimo wszystko z czysta kartąr30;
Po miesiącu rbojówr1; o wszystkor30; powiedziałam że już nie mogę. ze jak chce to niech idzie.. nie mam sił już walczyćr30; pojechał.. nie dojechał. Zawróciłr30;. I nagler30; on nie może żyć bez dzieci ,, beze mnie. Kocha mnie.. ona nieistotnar30;.
Potem jeszcze chwile zawahania.. z jego strony.. ciezko się odnalesc w domu.. którym nei było się pól roku duchem.. tylko ciałem.
Wszystkim ciężko..
Ale opwoadja emocje.. jest coraz lepiej kochamy się wieczorami.. więcej niz. kiedykolwiek.. . rozmaiamyr; juz nie o samej zdradzie a wcześniej dużo.... ale trzeba zamknąć ten temat.. nie przynosi nic dobrego . Nie jest jednak idelanie.. za szybko chyba. Jest dziwny chłód czasami...przychodzi z nienacka.. ja potrzebująca bliskości jako takiej.. i on.. niei za bardzor umiejący ją jeszcze dać..czasem zbyt denerwujący się ....musze to przeczekać.
A w tle ona.. staram się o niej nie myśleć.. ale jest tam.. nie wierze ze odpuści.. będzie próbowaćr30; nie ma skrupułów. Widziała mnie z dziećmi . nic jej nie powstrzymałor30; wiec boję się.. boję się że będziemy razemr30; bo mój maż się od niej nie uwolni.. pracują razemr30;r30; nie wiem czy da rade uwolnić głowę. Żeby być tylko mój i dzieci.. nie wiem..tu chyba tylko czas pomoże..
Pisze bo szukam nadziei.. ze się udaje.. ze ludzie maja druga szanse i dobrze umieją ją wykorzystać. i ta trzecia przestaje być istotna...
Zaczęłam panować nad emocjami w końcu...;stram się Myślec co jest i będzie.. zamknąć przeszłośćr30;. Jakoś i iść dalej. Ale z mężem,. który zasługuje na szanse.. oboje zasługujemyr. Ale nie jest łatwor30; na nowo się zbliżyć.. każdy ma swoje obawy ból; i nie wszystko można sobie powiedzieć każdy musi się uporać z tym. gdzie zawinił, gdzie poełnił błąd..
Jak nie stracić 12 lat małżeństwa jak na nowo budować..inna miłość i inne życie..z mężem..który na pewno wszystko przezywa.. ma wyrzuty sumienia. .. do rmnie i do trzeciej też.. chyba..;.zamkniety w sobie.. ale żyjący już rodziną domem..
I ja Bojąca się przyszłości , przestraszona..
Może za szybko oczekująca zbyt wiele..
Dodane przez aleksandra11
dnia kwiecień 27 2011 11:54:11