Intymność nie musi mieć nic wspólnego z seksualnością!
- 30.10.2015
- Szeroko pojęta psychologia
- 6937 czytań
- 0 komentarzy
Co to jest intymność? Wśród kilku osób które zapytałam definicje były różne. Jedna z nich uważała, że intymność to ten czas, który się ma tylko dla siebie. Druga, że to ten moment, w którym możemy czuć się w pełni bezpieczni i akceptowani przez drugą osobę. I jedna i druga osoba ma rację.
Często uważamy, że intymność jest stricte związana z seksem i seksualnością. Jest to tylko jeden jej aspekt, intymność ma wiele stron. Pojęcie "intymność" według słownika psychologicznego portalu charaktery pochodzi od łacińskiego słowa "intimus" czyli "wewnętrzny, najgłębszy". Słyszałam jeszcze jedną, bardzo fajną etymologię (chociaż pewnie stworzoną na potrzeby własne). Intimacy z angielskiego można by przełożyć na in-to-me-see. "Zajrzyj do mnie". Ładne.
Najpierw zajrzyj do siebie.
Słyszeliśmy to sto tysięcy razy "zacznij od siebie". Także w tym wypadku dokładnie taka jest kolejność. Chcesz więzi emocjonalnej? Więcej bliskości, otwartości w związku, akceptacji, intymności? Zajrzyj do siebie. Czym tak naprawdę chcesz się podzielić z najbliższymi? Którą część ze swojego wnętrza chcesz wyciągnąć na wierzch, którą chcesz pokazać? Czy starasz się stylizować swoje rozmowy, tak żeby pokazać się z najlepszej strony? To zdarza się naprawdę bardzo często i zwykle ze strachu przed negatywną oceną. Można się teraz przez chwilę zastanowić skąd ten szablon zachowania się wziął i czy w tej relacji jest faktycznie uzasadniony, czy na przykład – pochodzi z dzieciństwa.
Okropne, prawda? Wstydzić się, nie móc naprawdę otworzyć się przed najbliższymi, łączyć otwartość z obawami, ze strachem. Jeżeli ten problem pojawia się między dzieckiem i rodzicami jest jeszcze trudniej. Partnera w końcu zawsze można zmienić, rozwieść się, odejść. Rozwód z rodzicami to jednak raczej skomplikowana sprawa.
(...)
Intymność seksualna to tylko jeden z rodzajów tej szczególnej bliskości, który (naprawdę!) może istnieć zupełnie niezależnie od całej reszty. Polega na otwarciu się na szczególny rodzaj dotyku, erotyczne zachowania i szczere rozmowy o potrzebach i fantazjach. To w zasadzie tyle. Jeżeli w relacji nie występują inne rodzaje intymności, to wtedy właśnie możemy powiedzieć to (jakże nowoczesne!) zdanie: "łączył nas tylko seks".
Intymność emocjonalna to z kolei zdolność do dzielenia się emocjami i uczuciami. Można mieć tego rodzaju relację np. z matką, która zwierza się swoim dorosłym córkom (i na odwrót), a także stworzyć intymność emocjonalną z partnerem lub partnerką w pracy.
Zdarza się to bardzo często, szczególnie jeżeli pracujemy nad trudnym, wymagającym projektem z nieustępliwym klientem. Wsparcie emocjonalne w grupie jest wtedy bardzo ważne, dlatego instynktownie zaczynamy bardziej się otwierać. (Jest jednak różnica pomiędzy zwierzaniem się a narzekaniem ;))
Intymność emocjonalna w dobrych związkach będzie porządnie rozwinięta. To jeden z filarów, na którym buduje się poczucie bezpieczeństwa. Ten rodzaj otwartości często łączony jest z zaufaniem.
(...)
całość artykułu na:
Link