Ucieczka w bezsilność
- 01.03.2014
- Szeroko pojęta psychologia
- 5699 czytań
- 0 komentarzy
Mechanizm ucieczki w bezsilność polega na uznaniu samego siebie za bezsilnego wobec życia i problemów. Człowiek sam siebie skazuje na bierną postawę w życiu, uważając, że i tak niczego nie uda mu się zmienić (np.: "Tak już musi być.", "Nic nie poradzę, takie jest życie.", "Tak było od zawsze i nic tego już nie zmieni.").
Ludzie uciekają przed problemami uznając się za bezsilnych. Poczucie, że jest się przymusowo skazanym na bierność wobec życia ma swoje zalety. Skoro nie można niczego zmienić, to nie trzeba się tym w ogóle przejmować.Chowanie głowy w piasek pod pretekstem bezsilności, zapewnia chwilowy spokój sumienia. Uznanie się za bezsilnego nasila i mnoży problemy, zamiast je rozwiązywać. Zwiększa podatność na manipulację i niszczy wolność do samostanowienia.
Pierwsza kapitulacja ego dotyczy podporządkowania się jednostki autorytetom. Dziecko musi poddać się władzy rodziców. Autorytet rodziców wymusza posłuszeństwo pod groźbą sankcji: kar i utraty miłości. Jest to pierwsze w życiu doświadczenie nieopłacalności stawiania oporu, a reakcją na nie jest świadomość bezsilności.
Przez częstsze doświadczanie bezsilności, superego staje się twardsze i bardziej stanowcze, przez co utrwala się bierna postawa. Jednostka o silnym superego, z własnej nieprzymuszonej woli z ochotą poddaje się odgórnym normom.
Najlepszym przykładem bezsilności są ludzie, którzy podporządkowują się władzy tyrana (np.: "Tyran jest nieszczęściem, ale jestem bezsilny wobec jego władzy. Sam nic nie zrobię."). Człowiek odsuwa od siebie myśl, że mógłby przeciwstawić się krzywdzie, jaką mu się wyrządza. Ego kapituluje przed wymaganiami surowego superego.
Taka sytuacja korzystna jest również dla hierarchicznego systemu społecznego, bowiem łatwiej kierować ludźmi, którzy są bezsilni wobec wszelkiego rodzaju działań. Ludźmi, którzy nie dążą do zmian, uważając się za bezsilnych.
Jak bronić się przed ucieczką w bezsilność?
Przede wszystkim przez deklarację wiary we własne siły i zaufanie do siebie.
Pamiętaj, że wcale nie jesteś bezsilny. Możesz zmienić świat, jeżeli tylko tego chcesz. Wszyscy ludzie są ze sobą połączeni siecią powiązań (każdy z nas jest ogniwem tej sieci) i oddziałują na siebie wzajemnie. Działaj, przekazuj innym swoje wartości, walcz o to, by było lepiej. Wystarczy, że zainspirujesz jedną osobę, ona przekaże Twoje przesłanie innej, ta inna kolejnej i w ten sposób Twoje przesłanie obiegnie cały świat.
Jest takie powiedzenie: "Mówi się, że rzecz tak mała jak trzepot skrzydeł motyla może wywołać tornado." To stwierdzenie odnosi się właśnie do faktu, że nawet najprostsze działanie, drobne i niewiele znaczące, może wpłynąć na bieg historii. Każdego dnia zmieniamy świat, choć robimy to zazwyczaj nieświadomie. Pora zacząć go zmieniać świadomie... na lepszy. Zacznij od siebie. Jeżeli zmienisz się w lepszego człowieka, świat upodobni się do Ciebie, bo świat jest tylko naszym odbiciem.
autor: Andrzej Stefańczyk
źródło:
Link