Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

A-dam00:38:50
ochroniarz00:41:36
Julianaempat...01:24:30
JoannaZlamana02:10:27
Kakua02:42:33

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

hurricane
09.01.2025 09:01:02
Pomyślności w Nowym Roku Uśmiech

heniek
03.01.2025 00:51:19
Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę, aby nie gorzknieć na wszystkich polach i mieć radość nawet z takich małych bzdetów, jak te życzenia. Forum specyficzne, ale wciąż pozostajemy ludźmi, życie da

Perepek
18.12.2024 09:47:05
Hej zamierzam się złożyc pozew o rozwód macie do polecenia kogos z okolic Katowic? nie wiem jak sie za to zabrac

Ozyrys1
11.12.2024 18:21:15
Hagi 10 Nie wie że rozmawiałam z jego eks kochankami, nie wie że wiem że kłamie. Trzymam dowody zabezpieczone do rozwodu. Ostatnia eks będzie zeznawać, natomiast ta "swobodna" sprzed dwóch

poczciwy
11.11.2024 13:36:22
Andzia na firefox działa.

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradziłam - ku przestrodze dla zazdrośnikówDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansJesteśmy małżeństwem od 17 lat, mamy 16-letnich bliźniaków. Z mężem układa się różnie, ale zawsze byłam mu wierna, nawet wtedy kiedy na początku naszego małżeństwa przebywał za granicą, a ja miałam mnóstwo adoratorów. Mój mąż próbował mnie zdominować, chciał bym żyła według jego wyobrażeń, sprzyjała temu duża dysproporcja pomiędzy naszymi zarobkami. Z czasem zaczęłam się coraz bardziej usamodzielniać, aż zaczęłam zarabiać więcej niż on, co ułatwiło mi realizowanie własnych marzeń. Miałam grupę przyjaciół, którą mój mąż znał i nawet lubił, łączyły nas wspólne pasje. Niestety zawsze był o mnie chorobliwie zazdrosny i regularnie próbował ograniczać moje kontakty towarzyskie robiąc mi awantury bez żadnego powodu. Po jednej z takich awantur zbliżyłam się do kolegi (rozwodnika), którego zawsze bardzo lubiłam, zaczęliśmy się przyjaźnić. Niestety zakochał się we mnie bez pamięci i skomplikowało to mocno naszą relację, ja też do niego coś czuje, ale nie jestem pewna, czy to miłość, czy tylko zauroczenie. Spotykamy się rzadko, jesteśmy bardzo ostrożni, ale każde takie spotkanie jest dla nas świętem, na które czekamy i które długo potem przeżywamy. Mąż nic nie wie, nie chcę go ranić, a także rozbijać rodziny. Wiem jedno, nigdy by do tego nie doszło, gdyby nie wiecznie podejrzenia mojego małżonka, próba ograniczania mnie na siłę i bezpodstawne awantury. Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, bo nie chciałabym nikogo ranić, żyje z ciągłym poczuciem winy, ale póki co nie umiem tego zakończyć, choć często o tym myślę.
10949
<
#100 | Pamelka81 dnia 14.03.2014 19:38
To teraz wszystkie nicki związane z imieniem Pamela będą mi przypisane? Karmcie się dalej wymyślonymi bzdurami, mnie to tylko śmieszy
3739
<
#101 | Deleted_User dnia 14.03.2014 19:39
To chodź do niego dalej i nastawiaj mu się ochoczo.
No o co z tego, że jest czuły i delikatny? A czy ja napisałam gdzieś, że tłucze cię po goleniach?
no tego jeszcze by brakowało, żebyś chodziła bzykać się z jakimś prostakiem i chamem.
Kobieto ty dalej nie rozumiesz o co mi chodzi.
Pojmij wreszcie, że ten chłop ubliża ci za każdym razem, gdy wyciąga po ciebie rękę, ubliża tobie i twojej rodzinie- czy gałąź na której siedzisz aż tak bardzo ci śmierdzi?
To twoja rodzina nie ma dla ciebie żadnej wartości? to wystarczy uśmiechnąć się do ciebie, powiedzieć byle goowno, żebyś ty poszła za ułudą?
Ty nie widzisz w tym facecie oszusta?
To jak ty patrzysz na ludzi? Co ty masz w głowie?
Pytam się raz jeszcze- jakim cudem podnieca cię oszust, który okrada twoją rodzinę?
Imponują ci tacy ludzie?
Nie cenisz sobie prawdy, uczciwości, przyzwoitości i honoru?
Oszalałaś na punkcie tego faceta czy co?
On wariuje na twoim punkcie- no to może odejdź do niego i zwiąż się z kłamcą. Dziewczyno- to dopiero byś się urządziła. Zrozum- ten układ skazany jest na porażkę, bo jakbyś się nie obróciła, to doopa zimna i patowa sytuacja.
Ja w życiu nie chciałabym chłopa, który wiedząc, iż jestem mężatką i o tym, że sypiam też ze swoim mężem, że mimo to on dalej chce ze mną być- bo co to za mężczyzna jest? Musisz mieć naprawdę bardzo zaniżone poczucie własnej wartości.
10949
<
#102 | Pamelka81 dnia 14.03.2014 19:40
To teraz wszystkie nicki związane z imieniem Pamela będą mi przypisane? Karmcie się dalej wymyślonymi bzdurami, mnie to tylko śmieszy
5448
<
#103 | Andzia76 dnia 14.03.2014 19:40
masz rację pameluś :cacy
niestety nie mamy możliwości zejść poniżej pewnego poziomu :rozpacz bądź wspiąć się na wyżyny tak skrajnej głupoty /*wybierz właściwe
my tylko uczciwi/ naiwni zdradzeni jesteśmy
(w większości Szeroki uśmiech
10327
<
#104 | AcidRain dnia 14.03.2014 19:43
A tam nie ma się czym podniecać ludzie ...zwykłe ****stwo tu napisało nawet do końca nie wiadomo w jakim celu ...bo pusty śmiech ogarnia jak się czyta teksty że męża jej szkoda ...taaaa.
Zero moralności jakichkolwiek zasad ...jeśli w małżeństwie coś nie odpowiada to się odchodzi bierze rozwód lub walczy a nie przy najbliższej okazji rozkłada nogi przed pierwszym lepszym kochasiem ....żałosne i tyle ..
Rozbawił mnie też tekst o tym że wystarczy tylko prawić kobiecie komplementy i już jest gotowa ..no tak wielkim skrócie ta wypowiedź ...no być może prawda jak ma siano w głowie i myśli **** to się
z tym zgodzę ...
Powoływanie się na bzdurną literaturę jak dla mnie kolejne totalne nieporozumienie ...tak jakby zdradę usprawiedliwiać wynikami statystyk ...bo większość to robi ...no cóż ja nie postępuje w życiu jak inni ...mam swój rozum ..honor i zasady moralne ...rozumiem że inni mogą mieć inne ok ..ale wrzucać wszystkich do jednego worka nie do przyjęcia ..

9864
<
#105 | kaz dnia 14.03.2014 20:02
"Ja w życiu nie chciałabym chłopa, który wiedząc, iż jestem mężatką i o tym, że sypiam też ze swoim mężem, że mimo to on dalej chce ze mną być" i tu pies pogrzebany. Taka sytuację zaakceptuje tylko facet dla którego jesteś cielesną rozrywką. Mężczyzna który kocha urwał by łeb każdemu kto by cię chciał dotknąć.
3739
<
#106 | Deleted_User dnia 14.03.2014 20:09

Cytat

A tam nie ma się czym podniecać ludzie

Bardzo dobry kierunek myślenia i niepisania :tak_trzymaj
Szkoda, naprawdę szkoda klawiatury na polemikę z obrazem Fajne
5448
<
#107 | Andzia76 dnia 14.03.2014 20:09
mam coś lepszego od tej historii Szeroki uśmiech
http://www.youtube.com/watch?v=gbWNQv...bWNQvhQe8E
3739
<
#108 | Deleted_User dnia 14.03.2014 20:20
Mężczyzna który kocha urwał by łeb każdemu kto by cię chciał dotknąć.

No dokładnie- bo co to za mężczyzna? Wiadomo o co mu chodzi.On wie przecież doskonale o tym, że kobita ta wraca do swojego męża, że sypia z nim. I co? I to nazywa się NIC? Jaką trzeba być zakompleksioną i zaślepioną kobietą, by nie widzieć tego, co wywalone jest w całej swojej okazałości na tacy.
A na dodatek- widzieć to, że chłop kłamie, że postępuje jak tchórzliwy i podstępny złodziej wobec innego faceta( na marginesie swojego kolegi) i dalej niczego nie kumać?
To nic dziwnego, że pełno jest wokół takich cwanych strzelców, bo jak widać głupich nie sieją i kobiet, które pójdą z byle kim do łóżka też nie brakuje.
O ona łudzi sie, że taki facet tylko ją posuwa.
A niby dlaczego ten boczniak miałby byc tobie wierny droga pamelko? Przecież ty puszczasz się ze swoim mężem- to jak to ma być? On wierny, a ty to już nie musisz?

Wróć do rzeczywistości kobieto, bo wpadłaś w sidła własnej chorej wyobraźni. Źle skończysz.
10782
<
#109 | marika88 dnia 14.03.2014 20:23
Nie czytałam wszystkich postów i może nie wniosę nic nowego do tematu ale..Poco tu piszesz ? Nie rozumiem .
Chciałaś się pochwalić romansem??
Albo przeszkolić nas do tego jak dobrze ukryć kochanka ?
Zostaw męża zostań z kochankiem ,albo bądź z mężem i kochankiem. Stoisz w rozkroku ze swoim życiem i nie podobają ci się prostackie wypowiedzi ? Może prostackie- ale ręce opadają to jakie mają być :sos
10949
<
#110 | Pamelka81 dnia 14.03.2014 20:49
Owszem, prostactwo mi się nie podoba, ale komu się podoba? Po co napisałam? Jak ktoś uważnie przeczytał co napisałam to wie, nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja i wbrew pozorom męcze się z tym, ale nikt mnie tu nie rozumie :-(
3739
<
#111 | Deleted_User dnia 14.03.2014 20:56
@Pamelka,że tak spytam....urodziłaś dziecko mając 17 lat?
10949
<
#112 | Pamelka81 dnia 14.03.2014 21:04
Kiepski jesteś z matematyki 36 - 16 = 20 No ale może masz inne zalety?
3739
<
#113 | Deleted_User dnia 14.03.2014 21:07
zasugerowałem się cyfrą przy nicku sądząc ,że to Twój rok urodzenia:niemoc
7375
<
#114 | B40 dnia 14.03.2014 21:58
Pamela czytam i czytam i coraz bardziej się uśmiecham (niedługo usta mi popękają). A tak serio piszesz:

Cytat

 rmój przyjaciel nie rozstał się z żoną z powodu zdrady i nie do końca mu odpowiada ten układ, bo wolałby mnie mieć dla siebie, to zrozumiałe.r1;

a skąd to wiesz od Adonisa? Pewnie żona bidulka zdradzała? Jacy oni biedni. Pytanie do kolegów którym żonki ilu z waszych rszwagrówr1; było tragicznie porzuconych. Mówi to co chcesz usłyszeć Pamelo. Biedny misiu z żoną się rozszedł. Taki bidny taki samotny. I kobiety tak rozumie.

Kolejny cytat:

Cytat

rSkomplikowane to, wiem, ale męża nie ranię, nie mogę mu o wszystkim powiedzieć, bo zdaję sobie sprawę, że moja zdrada jest najgorsza z możliwych, czyli głównie emocjonalna i wyjawienie mężowi prawdy byłoby okrucieństwem, zupełnie niepotrzebnym przecieżr1;

Nie to nie jest skomplikowane, to zupełnie proste. Męża ranisz tylko on o tym na razie nie wie. Twoja zdrada nie jest najgorsza te Twoje emocje to wyobrażenie o kimś ulotnym na podstawie życia poza małżeństwem. Nie mylisz się wyjawienie prawdy było by okrucieństwem. Ale motyw jest 100% inny boisz się o Twój tyłek. Znając męża kopnie ciebie w tyłeczek lepiej niż Ronaldo waląc karnego. Tego się boisz i nie tłumacz tego okrucieństwem wobec męża. To się nazywa obłuda.

Cytat

rNie wiąże bowiem planów życiowych z przyjacielem i podejrzewam, że na dłuższą metę taki układ będzie coraz bardziej go męczył, nasza miłość się wypali i wszystko wróci do normy.r1;

Dziewczyno o czym Ty piszesz jaki układ ma go zmęczyć? Bzyka żonę człowieka którego zna. To go ma zmęczyć? Dla takich szmaciarzy to najwygodniejszy układ. Same przyjemności 0 zobowiązań. I jaka miłość. Poczytaj cytaty z forum. To co zdrajcy robią z tymi z którymi nas zdradzili nie ma nic wspólnego z miłością. To tylko chwile uniesienia nic nie znaczące słowa.

Cytat

rPrzyjaciel zawsze będzie cudownym wspomnieniem, czego nikt mi nie odbierze, ale nie wykluczam rozstania z nim, bo mam wyrzuty sumienia i ryzyko że wpadnę będzie większe jak będę to ciągnącr1;

Jedyne słowa prawdy w tym co piszesz r11; BOISZ SIĘ ŻE WPADNIESZ a wpadniesz r11; kwestia czasu.

Cytat

rCały splot sprzyjających okoliczności, bezpośrednio awantura męża, ale pośrednio ten zachwyt w oczach przyjaciela, kiedy na mnie patrzył, jego wielomiesięczne starania, wspólne zainteresowania, rozmowy, nasza przyjaźń (nawet teraz nazywam go przyjacielem, a nie kochankiem) oraz zaniedbania ze strony męża... r

Dziewczyno jakie sprzyjające okoliczności. To coś co sobie po raz kolejny wymyśliłaś. Powiem na moim przykładzie: rtak bardzo mnie skrzywdził odezwałem się nieciekawie gdy siedziałem 3 dni z dziećmi gdy pani urzędowała z przyjaciółmi r11; to był pretekst, szukanie powodu jak nazwał to adwokat. Wielomiesięczne starania? Kobieto u mnie też nie było tak dwa spotkania i doopczenie. Nie najpierw przyjaźń. Prawie 3 miesiące czary mary słowa zrozumienia bo przecież mąż jest takim nieczułym bydlakiem r11; mówi Tobie to coś. Pomijam już teksty jak martwił się stanem zdrowia małżonki. Bo ja się nie interesowałem przecież. Tak jak napisała Too te same standardy. Te same metody.

Cytat

rZmartwię was, ryzyko że mąż się dowie jest bliskie zero. Pisałam na początku, że jesteśmy ostrożni, a to oznacza, że nikomu o nas nie mówimy i nie powiemy, bo po co? Do kontaktu z nim nie używam domowych komputerów, z zabezpieczonej komórki kontaktuje się w ostateczności i to w taki sposób, by nie było podejrzeń, no i natychmiast to oczywiście kasuje, na wszelki wypadek.r1;

Ryzyko że mąż się dowie jest ogromne. Nie musicie mówić nikomu. Więcej nie napiszę mąż nie jest debilem. Nie pomagam czynnym zdrajcom. Metod są setki. Jak powiedział mój przyjaciel. W dzisiejszych czasach trzeba być idiotą aby walić taki numer i wierzyć że się uda. I nie jest kwestią czy ale kiedy. Pamela kto sieje wiatr zbiera burze a Ty stąpasz po kruchym lodzie.

Cytat

rNiestety nienawiść tylko przez was przemawia i kompletny brak zrozumienia!r1;

Nie my Ciebie rozumiemy i bawią nas Twoje wywody, bo znamy finał. Zacytuję jeden z najbardziej popularnych biblijnych opisów piekła rtam będzie strach i zgrzytanie zębówr1;. Taki będzie finał Twojego uniesienia. I będziesz wtedy niestety sama. Bo kogucik zmyje się martwiąc się o swoją skórę. Dlaczego? Bo jesteś dla niego bezpiecznym materacem. Bo nic dla niego nie znaczysz a deklaracje to tylko słowa. Zacytuję z autopsji: rbędę czekał ile trzeba będzier1; czytaj 2 tygodnie ile faktycznie wyjaśnię poniżej. Znasz powiedzenie u mężatki nie ma wpadki?

Cytat

rpróbowałam to skończyć, powiedziałam nawet o tym przyjacielowi, prosiłam by się już ze mną nie kontaktował. Jednak on nie przyjął tego do wiadomości, nie odpuszczar1;

Nie przyjął bo ma świadomość że nie powiesz mężowi powiedz że kończysz znajomość i dzisiaj powiesz mężowi gdzie mieszka jaki jest jego nr telefonu i gdzie pracuje. Zobaczysz już nie będzie tak zabiegał r11; wyjaśniam dlaczego. BO TO TCHÓRZ.

Jak wszyscy z jego gatunku. Wiem że nie powinienem tego pisać ale masz kilka wyjść. Powiedzieć mężowi r11; Tego się boisz i nie zrobisz może dorabiać teorie ale to jest fakt. Masz problem dzieci macie już duże, mąż jest zazdrosny efekt kopnie cię w doope. Możesz dalej brnąć w bagno z miernotą.
Możesz nic nie mówić. Liczyć że się nie wyda. Zawsze się wydaje. Wcześniej lub później. Ale się wydaje.

Myślisz że jesteś dla bubka kimś ważnym? Niedługo się przekonasz.

I na koniec:

Cytat

Zmartwie cię, nie ma innej baby, bo póki co ma bzika na moim punkcie.


Tu ja Ciebie zmartwię widzi i to spory świat poza Tobą. Nie zapomnę jak w dwa tygodnie po wykryciu zdrady pokazałem żonie foty na FB kmiot i nowy towar i... powiedziałem "zaraz zaraz ale coś ci jeszcze pokażę" pokazałem jak po 5 min jak udawał że go nie ma w domu wyszedł z charakterystycznym rudzielcem. Takim jak z FB. Mina żonki - BEZCENNA Szeroki uśmiech

A i jeszcze jedno dlaczego myślimy że mąż kopnie ciebie w pupę? Proste ci którzy dali szansę mieli małe dzieci które były opoką starania. Wasze mają naście lat im większe dzieci tym mniejsza presja. U mnie dzieci miały 3 i 7 u innych kolegów podobnie. Tkich którzy decydują się na ciągnięcie piekła mając nastolatków jest niewiele. Bedziesz się śmiać jak mawiał mój śp. ojciec "baranim głosem"
7236
<
#115 | Nick dnia 14.03.2014 23:26

Cytat

.PS. Zmartwie cię, nie ma innej baby, bo póki co ma bzika na moim punkcie.

hm, czyli mówisz dokładnie tak samo jak Twój mąż o Tobie Szeroki uśmiech
przy czym, kochankowi znacznie latwiej ukryć swoje drugie życie przed Tobą, niż Tobie przed mężem.
Spotykacie się nie na codzień, jak Ty z mężem.
A jednak nic nie podejrzewa...dobra jesteś.
10971
<
#116 | dagmara38 dnia 14.03.2014 23:46
Jesteście bardzo niesprawiedliwi dla Pameli. Zdrada pojawia się na różnych etapach życia i z różnych powodów. Skoro jesteście na tej stronie coś musicie o tym wiedzieć. Nie oceniajmy nikogo jeśli nie byliśmy w takiej sytuacji jak on!
3739
<
#117 | Deleted_User dnia 14.03.2014 23:51
I zobacz pamelko jak to jest- jeśli przyjąć taką opcję, że twój kochanek rozstał się ze swoją zoną, ponieważ ona go zdradzała, to daleko od puszczalskich kobiet on nie uciekł.
Dalej spotyka się z mężatką, która puszcza sie za plecami męża.
Widać taka jego karma
Ludzie sami robią sobie kuku.
3739
<
#118 | Deleted_User dnia 15.03.2014 01:37
dagmaro38 (witaj, tak na marginesie Fajne ), zdrada pojawia się z jednego powodu - tak zadecydował zdradzacz, mało tego...bez konsultacji z drugą połową Z przymrużeniem oka
10327
<
#119 | AcidRain dnia 15.03.2014 08:32
dagmara38 ...zdrada jest zdradą ..oszustwo oszustwem nie owijaj gówna w papierek doczepiają ideologię o nadzwyczajnych okolicznościach ...
doskonale wiemy co to jest zdrada większość z nas doświadczyła właśnie takiej obłudy zakłamania ze strony naszych małżonków ...którzy oczywiście też pewnie liczyli że się nie wda ...
i niech Pamelka głupot nie pisze że jej męża szkoda bo jak się **** z kochankiem to raczej o biednym mężu w tym momencie nie myśli ...
Dorosły odpowiedzialny człowiek jeśli nie chce dalej żyć w związku małżeńskim odchodzi i układa sobie życie z kimś innym a nie z pełnym wyrachowaniem prowadzi podwójne życie .
Jedynym lekiem który przez niego przemawia jest obawa że zostanie nakryty nic więcej ....
10724
<
#120 | tmlodzik dnia 15.03.2014 10:54
Pam, nie ma czegos takiego jak samospelniajaca sie przepowiednia. Po zdradzie mojej zony rozmawialem w z wieloma psychologami i powiem ci to mieli do powiedzenia. Zwiazek dwojga ludzi dopelnia sie na wielu plaszczyznach. Ogromne znaczenie ma podswiadomosc. To wlasnie ona podpowiada nam pewne zachowania. Zazdrosc bardzo czesto wynika z przekazow podprogowych przekazywanych przez partnera. Gest, mimika, tembr glosu, gestykulacja, wydzielanie feromonow itd. Nawet jezeli parner twierdzi, ze nie jest zainteresowany osobami trzecimi czasem z przekazow wynika zupelnie cos innego. Swiadomosc mowi, nic sie nie dzieje a podwiadomosc sprawia, ze czuje sie ciagle napiecie i niepewnosc, Dajesz ciagle sygnaly, ze moze byc ktos trzeci. I jak widzisz byly one prawdziwe. Jeden z psychologow zwrocil uwage na tzw. gen zdrady. Wedlug badan amerykanskich naukowcow osoby ktore sa w zwiazkach z partnerami pozbawionymi tego genu ich procent chorobliwej zazdrosci praktycznie jest minimalny.

Prawda jest, ze kazdy kto zdradza dorabia sobie pewna filozofie do tego c robi. Tak jest o wiele latwiej, poniewaz poczucie winy potrafi byc destrukcyjne.

Co do niepewnosci ktorego wybrac polecam maly test. Wyjedz sobie na pare dni sama. Nie kontaktuj sie z mezem, z dziecmi i wyobraz sobie, ze tak bedzie wygladala reszta twojego zycia. Zadaj sobie pytanie, kto bedzie cie trzymal za reke jak bedziesz umierac. Kogo chcialabys miec wtedy przy przy sobie. Komu chcialabys powiedziec ostatnie slowo.
10444
<
#121 | zawiedzionyfac dnia 15.03.2014 14:56
Pamelka81 tak poczytałem co radzą i komentują, a mi nasunęła się kwestia co zrobisz jak maż pierwszy Ci powie "wiem o Twoich zdradach, czekałem aż zmądrzejesz ze względu na dzieci, niestety musimy się rozstać, rozwód z orzekaniem Twej winy i jesteś wolna" zastanawiałaś się nad tym? masz orzech do zgryzienia to fakt, ale im dłużej to pociągniesz tym gorzej dla Ciebie, co do okoliczności zdrad to nie do końca się zgodzę z niektórymi opiniami, "okazja czyni złodzieja" jak mówi powiedzenie, ja okazji miałem wiele i jakoś nie zdradziłem, bo słowo "przyrzekam" coś dla mnie znaczy, najwidoczniej dla Ciebie tak jak i mojej zony nie znaczy nic. Tyle w temacie
3739
<
#122 | Deleted_User dnia 16.03.2014 22:06

Cytat

dagmara38 dnia marzec 14 2014 22:46:54
Jesteście bardzo niesprawiedliwi dla Pameli. Zdrada pojawia się na różnych etapach życia i z różnych powodów. Skoro jesteście na tej stronie coś musicie o tym wiedzieć. Nie oceniajmy nikogo jeśli nie byliśmy w takiej sytuacji jak on!


Dagmara - a wydaje ci sie ze ktoś na tą stronę trafia bez powodu...?

Komentarz doklejony:
Pamelka81 dzis mnie zastanowiło, pozwolisz ze zadam Ci pytanie i prosze o odpowiedź: czy po tym coCi wypisujemy - szczególnie Ci, któzy sami zdradzili, jak również opisywany przez drugą stronę ból zdrady - czy chociaż przez chwilę dzieki temu zastanowiłaś sie czy moze jednak nie masz racji a my ją mamy? Że może robisz faktycznie wielką krzywde mężowi, ale również sobie - i pisze to jako ta, która zdradziła. Ból, obrzydzenie do siebie,ogromne zaniżenie własnej wartości - są nie do zniesienia.

Może jeszcze nic nie jest stracone - moze zastanów sie na poważnie nad zerwaniem tej wątpliwie satysfakcjonującej znajomości/układu/związku - czy jak Ty to nazywasz - przyjaźni. Może zrób sobie plusy i minusy bycia z kochankiem i bycia z męzem. Nie potępiam Cie, tylko nie życzę Ci tego, co ja własnie przechodzę. I z perspektywy czasu powiem Ci - nie byłowarto pakować sie w romans z kolesiem, który traktował mnie jak darmowe i bezpieczne (bo meżatka) bzykanko.



Betrayed40 - to co napisałeś w tym długim poście to święte słowa - przez moment zastanawiałm sie czy nie pisze tego mój mąż. Ale dzieci sie nie zgadzały Z przymrużeniem oka


Pamelka81 poczytaj jeszcze raz wszystkie wpisy i proszę Cię, opamiętaj sie.
10949
<
#123 | Pamelka81 dnia 16.03.2014 22:43
Cały czas czytam, nie czuję jakiegoś obrzydzenia do siebie, bo spotykam się z przyjacielem z miłości, nie czuję się wykorzystywana i traktowana przedmiotowo. Owszem, oszukiwanie i zdradzanie męża jest złe, dlatego zrobię wszystko, by się nie wydało, podświadomie próbuje wynagrodzic mu krzywdę w codziennym życiu, dlatego staram się być dobrą żoną.Gdybym miala wybwybierać między mężem a przyjacielem - póki co wybralabym jednak męża, bo faktycznie wspólne życie , przyjacieldo to jednak niewiadoma, więc nie wykluczone że zdobede siły i to zakończę, choć łatwo nie będzie
3739
<
#124 | Deleted_User dnia 16.03.2014 22:50
Pamelka81 więc go wybierz
7236
<
#125 | Nick dnia 16.03.2014 23:00
Pamelko, powiedz tak szczerze - Ciebie nie obchodzi tak naprawdę, czy kochanek Coś do Ciebie czuje, czy kocha czy też nie.
Wystarczy Tobie, że teraz jest Ci miło, fajnie, masz chwile przyjemności ze spotkań z nim, niezależnie jak są jego prawdziwe intencje.
Prawda to czy fałsz ?

Myślę tak dlatego, ze nie chcesz sprawdzić jego prawdziwych intencji, wolisz wierzyć w jego słowa. Obawiasz się, że kiedy go sprawdzisz, to czar pryśnie.
Jak sprawdzić - np tak jak proponował Betrayed40 - informując, że chcesz się do niego przeprowadzić i chcesz powiedzieć wszystko mężowi, dasz mu numer kochanka niech sobie wszystko wyjaśnią.
3739
<
#126 | Deleted_User dnia 16.03.2014 23:11
popieram Nick - Pamelka81 powiedz kochankowi, ze mąż wie i ma na niego namiary,. Tak jak juz pisałam - tak pięknego obłoku kurzu za zwiewającym kochasiem jeszcze nie widziałaś. '


To tez jest napisane z autopsji
8724
<
#127 | rado dnia 17.03.2014 00:41
Pamelka81,

Kochasz obu i nie wiesz, którego wybrać? Wybierz drugiego bo jak byś kochała męża to nie pojawiłby się kochanek.
1)Jeśli chcesz sprawdzić kochanka to powiedz mu, że rozwodzisz się i chcesz z nim mieszkać (ciekawe jaką będzie miał minę)
2) Piszesz, że jest dla Ciebie czuły miły, prawi komplementy a myślisz, że inni włażący z butami w małżeństwo mówią swoim ofiarom coś innego?
3) Sex z prostytutką to przeciętnie 150-300zł/h + dojazd. W takim razie nie obraź się ale robisz mu prezenty dlatego jesteś dla niego swoistą ,,kurą znoszącą złote jajka'' stąd twój wielbiciel prawi ci komplementy i chucha i dmucha, żeby darmowe bzykanko mu nie odfrunęło Szeroki uśmiech.
4) Jemu nie zależy, że (napiszę dosadniej) PEKLUJE cię po twoim mężu bo on traktuje cię jak d.z.i.w.k.ę (przykre ale prawdziwe)
5) Jaki normalny, zakochany w tobie facet pozwoliłby byś była z innym? Ja na jego miejscu namawiałbym cię żebyś zostawiła męża ale jemu chodzi tylko o darmowy sex kochaniutka Z przymrużeniem oka
6) Wierzysz mu że jesteś dla niego czymś więcej niż głupią mężatką? On traktuje cię jak ty swojego męża a to że jest miły to tylko interes. Czy sprzedawca coś sprzeda będąc niemiłym? To są bardzo proste sztuczki i ty je też znasz bo sama napisałaś, że męża i domu nie zaniedbujesz a dlaczego? Bo chcesz by twój mąż się niczego nie domyślał i twój błogi romans trwał jak najdłużej.
Rado
3739
<
#128 | Deleted_User dnia 17.03.2014 10:31
Widzisz Pamelko, ja bylam z moim partnerem 17 lat. Że mnie zdradza zaczęłam podejrzewać gdzies po 6-7 latach. Najpierw jego dziwne zachowanie, znikanie gdzies... mętnie się tłumaczył.... Potem w mieszkaniu z którego korzystaliśmy rzadko, w razie pobytu w teatrze, kinie bo było w centrum Warszawy, znalazłam zwykłą wsuwkę do włosów.... Niby nic, ale ja nigdy nie używam wsuwek!! Zaczęlam drązyć temat... Okazało się, że zdradza mnie właśnie z mężatkami, żonami swoich kolegów, nie niejedną, było ich kilka!! One o sobie nawzajem nie wiedziały nic a nic!! Nagrałam na dyktafon ich rozmowy telefoniczne, przegrałam na CD listy, szalałam z rozpaczy!! zagroziłam że wszystko wyślę ich mężom!! Nie zrobiłam tego,nie stać mnie było na zadanie takiego cierpienia nic nie winnym ludziom! Czasem sobie zadaje pytanie, czy słusznie zrobiłam? Chcę ci przez to powiedzieć, że kłamstwo zawsze się wydaje, nie znasz dnia ani godziny, gdy bomba wybuchnie!! Ja dziś jestem sama, przestałam walczyć o tego człowieka i związek. Jednak gdym chciała, to mogłam spokojnie rozbić kilka niby szczęśliwych małżeństw. Piszesz że mąz jest chorobliwie zazadrosny.... Chyba jednak nie jest za bardzo, skoro masz okazję go zdradzać seryjnie.
10949
<
#129 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 11:20
Seryjnie? Po pierwsze tylko z jednym facetem, a po drugie, jeśli chodzi ci o seks, wcale nie było tego dużo. No chyba, że samo przytulanie to też zdrada. Jeśli z mezem jest ok, ciężko mi iść z przyjacielem na całość. Po awanturze mam jakąś dziwną satysfakcję, że ma za swoje, choć o tym nie wie. Mówiłam że to bardziej skomplikowane niż się wam wydaje Co do chorobliwej zazdrości, nie zrozumie tego nikt, kto tego nie przeżył
7236
<
#130 | Nick dnia 17.03.2014 11:52
Pamela81, czy odpowiesz na moje pytanie, powyżej ?

Cytat

Ciebie nie obchodzi tak naprawdę, czy kochanek Coś do Ciebie czuje, czy kocha czy też nie.
Wystarczy Tobie, że teraz jest Ci miło, fajnie, masz chwile przyjemności ze spotkań z nim, niezależnie jak są jego prawdziwe intencje.
Prawda to czy fałsz ?

co do ostatniego postu :

Cytat

No chyba, że samo przytulanie to też zdrada.

a samo wyznawanie miłości innemu facetowi to nie zdrada ? (emocjonalna)
od kiedy wg Ciebie zaczyna się zdrada ? Pokazuje język

Cytat

Po awanturze mam jakąś dziwną satysfakcję, że ma za swoje, choć o tym nie wie

no to jaki jest efekt tej zdrady skoro mąż nie mial szansy niczego sie nauczyc, odczuć na własnej skórze że wg Ciebie przegiął ?
Zrobiłaś to z zemsty, choć obiekt zemsty nawet nie wie, że się na nim zemściłaś ??
W obecnej sytuacji to raczej Ty masz i bedziesz miała za swoje.
Teraz "masz za swoje" bo , jak piszesz :

Cytat

Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, bo nie chciałabym nikogo ranić, żyje z ciągłym poczuciem winy,

a bedziesz miała kiedy prawda ujrzy światł odzienne wtedy kiedy najmniej tego będziesz chciała.

Dlatego... na kim Ty się tak właściwie zemściłaś ?
na mężu czy na sobie ?
Wygląda to jak : "na złość mamie odmrożę sobie uszy"....

Cytat

Mówiłam że to bardziej skomplikowane niż się wam wydaje

Racja.
Zaplątałaś się dokumentnie. Chciałaś się zemścić, choć ofiara zemsty tego nie odczuł a sama wpadłaś w poczucie winy, strachu przed zdemaskowaniem.

Cytat


oszukiwanie i zdradzanie męża jest złe, dlatego zrobię wszystko, by się nie wydało, podświadomie próbuje wynagrodzic mu krzywdę w codziennym życiu, dlatego staram się być dobrą żoną

zamiast zemsty, wyszło na to ze go wynagradzasz, ża to ze Ci zrobił awanturę, po której chciałaś go ukarać.
Niby z kochankiem jest Ci wspaniale, wierzysz ze jesteś tą wyśnioną ale...boisz się go sprawdzić.
Rzeczywiście, jak piszesz sprawy są tak skomplikowane, ze trudno sobie wyobrazić większe pogmatwanie. Zakręciłaś sama siebie na amen.

Cytat

póki co wybralabym jednak męża, bo faktycznie wspólne życie , przyjacieldo to jednak niewiadoma, więc nie wykluczone że zdobede siły i to zakończę, choć łatwo nie będzie

Czyli jednak, tkwi w Tobie iskierka nadziei, myśl, ze gdyby kochanek stał się "wiadomą", to odeszłabyś od męża. Wtedy nie obawa przed zranieniem go nie miałaby racji bytu ?
Znowu pogmatwanie, "nie chcę go ranić" bo "kochanek to niewiadoma".

zacznij siebie ratować, bo wpadniesz paranoje. Zacznij prostować swoje życie, z tego pogmatwanie sama najbardziej ucierpisz.

Komentarz doklejony:
Edit

Cytat

Wtedy nie obawa przed zranieniem go nie miałaby racji bytu ?

miało być
Wtedy obawa przed zranieniem męża nie miałaby racji bytu ?

:topic
P.S.
Nie dałoby się do zrobić z możliwością edycji tekstu, po wysłaniu komentarza ?
Dopiero jak można go przeczytać w całości, to wychodzą takie byki, że aż uszy czerwienieją
10949
<
#131 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 13:01
Czy zauważyliście, że ciągle próbujecie mnie szufladkować? Wciskacie na siłę w utarte schematy! Znacie lepiej motywy moje i przyjaciela, no i doskonale znacie zakończenie mojej historii! Może zamiast tak chętnie oceniać i snuć swoje wizje ktoś spróbuje mnie jakoś zrozumieć?
3739
<
#132 | Deleted_User dnia 17.03.2014 13:05
dobrze gadasz Nick. Szkoda, ze Pamelka81 jest głucha i odporna na te rady

Cytat

Cytat

Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, bo nie chciałabym nikogo ranić, żyje z ciągłym poczuciem winy,


a bedziesz miała kiedy prawda ujrzy światł odzienne wtedy kiedy najmniej tego będziesz chciała.


Pamelka81 - poczucie winy będzie Cie dopadać tak jak pisał Nick - nie wiadomo kiedy, i będzie gniotło tak, ze momentami będziesz chciała umrzeć.

Niestety
7236
<
#133 | Nick dnia 17.03.2014 13:19

Cytat

Może zamiast tak chętnie oceniać i snuć swoje wizje ktoś spróbuje mnie jakoś zrozumieć?

myślę ze co najmniej większość z nas stara się zrozumieć Ciebie,
może nawet już zrozumiałem
Ale co Ci z tego zrozumienia przyjdzie ?

( jest różnica pomiędzy zrozumieniem, a usprawiedliwieniem)

chyba lepsza jest porada ..
chyba nie zauważyłaś, dlatego powtórzę :

Cytat

zacznij siebie ratować, bo wpadniesz paranoje. Zacznij prostować swoje życie, z tego pogmatwanie sama najbardziej ucierpisz.


kara wymierzona w męża, zaczyna uderzać w Ciebie.

Ratuj się.

Mówię to bez cienia cynizmu.
10949
<
#134 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 13:22
Nick odpowiadając na twoje pytanie, obchodzi mnie przyjaciel i to co do mnie czuję Gdyby nie było więzi emocjonalnej z obu stron na pewno bym tego nie ciągnęła i nie byloby mnie na tym portalu . Co do samej zdrady, kac moralny po pierwszym zbliżeniu był tak potężny, że przeplakalan resztę dnia, nie mogłam się pozbierać, na następne zdecydowałam się dopiero po miesiącu, bo nie chciałam tego znów przeżywać Samo przytulanie wydawało mi się bezpieczne i w moim mniemaniu jest to mniejsza zdrada. Niestety przyjaciel pociąga mnie tak bardzo, że mój organizm wariuje, ciało pragnie jednego, a rozum i sumienie czegoś innego Jestem rozdarta. Mam świadomość że zdradzane osoby, które nigdy tego nie przeżyły nie sa w stanie mnie zrozumieć.

Komentarz doklejony:
Wyobraźcie sobie taki obrazek Impreza u znajomych, po prawej siedzi mąż, a po lewej przypadkiem przyjaciel Nie umiem się skupić na żadnej rozmowie, bo czuję obecność przyjaciela, przyciąga jak magnes - ja go równiez Jedynie o czym myślę to o całowaniu się z nim Obok siedzi mąż, obejmuje mnie - myślałam że zwariuje. W takich chwilach nie mogę sobie darować, że zabrnelam tak daleko. O ile łatwiej by było nic nie czuć
7236
<
#135 | Nick dnia 17.03.2014 13:43

Cytat

Mam świadomość że zdradzane osoby, które nigdy tego nie przeżyły nie sa w stanie mnie zrozumieć.

nigdy nie mów nigdy.

Przyjmij do swiadomości, nie jesteś wyjątkowa, można Ciebie zrozumieć.
Ale co Ci z tego zrozumienia przyjdzie ?
Może na chwilę bedzie Ci lepiej na duszy, kiedy ktoś "pogłaszcze" po głowie i powie
- oj, biedna ty, biedna,
- ale Ci ciężko,
- jak mi Cię żal

Chwila pocieszenia, a kłopot zostanie tak jak był.
Po co Ci czyjeś zrozumienie ?

Widzę jakąś analogię do spotkań z kochankiem - chwila pocieszenia, a potem udręka przez miesiąc ...
3739
<
#136 | Deleted_User dnia 17.03.2014 13:51

Cytat

W takich chwilach nie mogę sobie darować, że zabrnelam tak daleko. O ile łatwiej by było nic nie czuć


czyli jakieś trzeźwe myśli i uczucia w Twobie są, jest jeszcze szansa na przerwanie tego romansu ... i życie w strachu, ze jednak maż sie dowie.

A dlaczego nie chcesz wypróbowaqc kochanka i powiedzieć mu, ze mąż sie dowiedział i jest pewny kto bzyka jego żonę?
9767
<
#137 | milord dnia 17.03.2014 14:09
>>>>Czy zauważyliście, że ciągle próbujecie mnie szufladkować?<<<<
A czy przypadkiem zauważyłaś, że ty szufladkujesz Nas?Z przymrużeniem oka
Wyobraź sobie taki obrazek... Masz znów te głupie szesnaście lat i kilku adoratorów, w tym jednego, który "niby jest ci przypisany". Czy reszta tych faciów się tym przejmuje?Z przymrużeniem oka A skąd! Będą adorować, kombinować i będzie im zwisało czy pozostaniesz przygodą, czy dłuższą przygodąSzeroki uśmiech Teraz jesteś niby dorosła. Czekasz aż inni za Ciebie zdecydują? No zmiłuj się i mnie dobij. Zaraz będzie po wszystkim bo ktokolwiek na jakiejkolwiek imprezie otworzy twojemu mężowi oczy i będziesz świadkiem mordobicia. I gwarantuję ci, że to obojętne który z nich wygra. Obaj cię pamelka zostawią i nawet nie zdążysz się obliznąćSzeroki uśmiech
3739
<
#138 | Deleted_User dnia 17.03.2014 14:16
Ludzie! W co myśmy się dali wkręcić?!
Jakaś cichodajka znalazła sobie z nas powierników!
Opisuje, jak się gzi z kochasiem, a my polemizujemy z nią, robiąc z siebie idiotów!
Znów mam przed oczami byłego, z zamglonym spojrzeniem, broniącego kochanki, znów słyszę słowa z dyktafonu, gdy mówił do kumpla, że zaświeciła mu gwiazda!
Dziewucho! My dobrze wiemy, co się z Tobą dzieje! Każdy z nas miał ten obraz przed oczami! Więc daruj sobie detale!
Opowiedz to swojemu mężowi!
Jak się *****, to zmądrzejesz, chociaż wątpię.
A ode mnie masz kopa w d...
Mam nadzieję, że niedługo twój mąż po mnie poprawi!

Wygwiazdkowałem - Betrayed40
1088
<
#139 | torf dnia 17.03.2014 14:17
Na temat twojej moralności nie ma co sie rozpisywać bo wiesz że jesteś patologicznym zerem w tej dziedzinie.Ideologia którą sobie ubzdurałas do swojego napisze delikatnie dziadostwa jest smieszna.......jesteś zwykłą zakłamaną egoistką, która boi się ponięśc konsekwencji w imie swojego podobno kochanego dziadusa (wspólnego znajomego)...... co za czas
8724
<
#140 | rado dnia 17.03.2014 14:27
Pamelka81, świetnie manipulujesz namiSzeroki uśmiech nawet pojawiają się osoby, które zaczynają ci współczuć. Ja się do nich nie zaliczam dlatego, że nie próbujesz zakomunikować mężowi, ze jest ci z nim źle bo jest zazdrosny. Ukaralas nie męża a sama siebie zdradzając. Każdy z nas na początku przeżywał to co ty chyba, ze te 17lat wymazaly wszystko z twojej pamięci. Mąż jest zazdrosny bo wie że coś kombinujesz ale jego mozg odrzuca podejrzenia zdrady. Na pewno jesteś osoba, która opowiada mężowi jakiego masz kolegę, jaki jest wspaniały, dzieci też go bardzo lubią- to wkurza twojego męża bo mnie też taka sytuacja wkurzala. Teraz wiem, że moje zagrożenie ze strony kolegi było uzasadnione. Staraj się zrozumieć męża a nie tylko się mścić jak w kawale o Bacy. Wiele osób napisało ci co lub czego masz nie robić. Ale to co napisał Betrayed moim zdaniem jest najbardziej prawdopodobne: wasze dzieci są juz prawie dorosłe dlatego maż cie zostawi. Ja jestem tylko dla syna gdyż nie chcę żeby wychowywał go jakiś ,,przyjaciel". Tylko silny wstrząs jest w stanie wyrwać cie z patowej sytuacji ale niestety posypią się ofiary. Zdrada to kłamstwa, niewierność, narażenie zdrowia swoich jeszcze bliskich. Żyjesz w tym. Jesteś tchórzem kryjącym się po norach. Oczywiście teraz tego nie widzisz ale kiedyś ściągniesz różowe okulary. Niewspółczujący rado Fajne
3739
<
#141 | Deleted_User dnia 17.03.2014 14:33
rado jeśli masz na myśli mnie jako współczującą, to nie współczuje.
8724
<
#142 | rado dnia 17.03.2014 14:34
Avenious, Torf, Milord:tak_trzymaj

Komentarz doklejony:
Top, no coś tyUśmiech Ty na szczęście wyszlaś na prostą i bardzo to cenię pozdrawiamUśmiech

Komentarz doklejony:
Miało być Too.
3739
<
#143 | Deleted_User dnia 17.03.2014 14:53
Ludzie! W co myśmy się dali wkręcić?!
Jakaś cichodajka znalazła sobie z nas powierników!
Opisuje, jak się gzi z kochasiem, a my polemizujemy z nią, robiąc z siebie idiotów!
Znów mam przed oczami byłego, z zamglonym spojrzeniem, broniącego kochanki, znów słyszę słowa z dyktafonu, gdy mówił do kumpla, że zaświeciła mu gwiazda!
Dziewucho! My dobrze wiemy, co się z Tobą dzieje! Każdy z nas miał ten obraz przed oczami! Więc daruj sobie detale!
Opowiedz to swojemu mężowi!
Jak się******, to zmądrzejesz, chociaż wątpię.
A ode mnie masz kopa w d...
Mam nadzieję, że niedługo twój mąż po mnie poprawi!

Ja podpisuję się pod tym postem i mogłabym napisać jeszcze bardziej dosadnie, ale po co mi to? Reagujecie na wynurzenia jakiegoś ******- może życie jej dokopie, a może przebuja się taka jeszcze długo.
Syf, kiła i mogiła.

Mono, Avenious - dziewczyny proszę o mniej błyskotliwe stwierdzenia , zgadzam się z Waszymi postami - z słownictwem już niekoniecznie - Betrayed40
3739
<
#144 | Deleted_User dnia 17.03.2014 15:01
a później bezdenne szambo ... i uczucie, ze co byś nie robiła to i tak toniesz we własnym g/ó/w/n/i/e

I tak pamelko będzie - i sama nie będziesz wiedziała - czy lepszy kop w **** od męża, czy pozostanie w związku. Szambem będzie Twoje własne sumienie.


:topic - dlaczego boisz sie odewać na PW?
7236
<
#145 | Nick dnia 17.03.2014 15:39

Cytat


smiley - dlaczego boisz sie odewać na PW?

- bo to troll ....
10949
<
#146 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 16:18
A gdzie ja napisałam że mąż zazdrosny o przyjaciela? Napisałam że miałam problem z zazdrością patologiczną a więc nieuzasadniona i przesadną i to od lat Gdyby był o niego zazdrosny to byłoby to zasadne przeciez ale na szczęście o nic go nie podejrzewa i całe szczęście. Macie rację twierdząc że to ja w tym układzie cierpię najbardziej, e dodatku częściowo na własne życzenie Co do waszej wizji że przyjaciel mnie opuści jakby co, w kółko powtarzanej Rozmawiamy co by było gdyby się wydało, powiedział że marzy o tym bym została jego żoną, choć zapewne stwierdzicie że tylko stroszy piórka - ja mu wierzę, choć póki co nie chciałabym się pakować odrazu w kolejne małżeństwo

Komentarz doklejony:
Do Too. A niby czego miałabym się bać? W twojej wiadomości nie było pytania, tylko opinia Nie muszę się do niej ustosunkowywać, jak nie mam ochoty Nic nowego nie wniosłaś
4498
<
#147 | rekonstrukcja dnia 17.03.2014 17:00

Cytat

Macie rację twierdząc że to ja w tym układzie cierpię najbardziej


O nie, nie, nie. Coś Ci się pomieszało. Ty raczej mogłabyś swoim panom powiedzieć : " Mój śpiew to cierpienie , ja śpiewam - wy cierpicie".


Dostałaś tyle rad i co ? Czego oczekujesz ? Że nas przekonasz do swoich racji i jeszcze zrzutę zrobimy na pomnik Pamelki Cierpiętnicy ?


Prędzej czy później Twój mąż się dowie. Przeżyje katusze. Trzęsienie ziemi, wybuch bomby atomowej. Będzie w szoku emocjonalnym, który może źle się skończyć dla jego, ciebie , twojego kochanka. W takim stanie w jakim się znajdzie łatwo zrobić coś , za co się płaci przez całe życie. Nie dociera do ciebie Pamelko, że zwielokrotniasz z każdym ruchem jego piekło. Jedyne, co w takim razie możesz jeszcze zrobić , to podsunąć mu ten portal, żebyśmy mogli mu pomóc , jak będzie w szoku pourazowym. Choćby po to, żeby cię fizycznie nie uszkodził. Albo z twojego rehabilitanta nie zrobił kaleki. Nawet nie wiesz jakie szalone pomysły mają ludzie, kiedy się dowiadują o zdradzie. A jeszcze taki zazdrośnik , jak przedstawiasz swojego męża ...? Może być niezła jatka. W gazetach o was będą pisać, będziesz tak sławna, że uhuhu. Może nawet w telewizji was pokażą z odpowiednim komentarzem.


Także Pamelko, masz rację. Cierp, cierp, może coś wielkiego się z tego urodzi...
10444
<
#148 | zawiedzionyfac dnia 17.03.2014 17:10
Pamelka81 daruj sobie pisanie tutaj bo z tego co widzę to rady masz w d..ie i lepiej kochankowi sie wyżal, jeśli taki wspaniały to chętnie wysłucha, a mam nadzieje ze maż ma mój charakter i po cichu zbiera dowody Pokazuje język a wiesz jak najlepiej je zebrać? za przyjaźnić się z kochankiem Szeroki uśmiech Ty nie szukasz rady tylko akceptacji tego co robisz, tego tu nie znajdziesz, a przysłowie mówi "jeśli chcesz złapać dwie sroki za ogon, to zostaniesz z piórkiem w reku"
10949
<
#149 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 17:20
Do Rado!
Nawet nie wiesz ile razy komunikowalam mężowi, że mi jego chora zazdrość nie odpowiada, zarówno w licznych kłótniach na tym tle, jak i podczas spokojnej rozmowy Niby rozumie, co do niego mówię, ale dalej robi swoje Nawet grozilam że kiedyś nie wytrzymam i go zostawię Powiedział że mi nigdy na to nie pozwoli Ciągle mnie sprawdza, kontroluje, rozlicza z niemal każdej minuty poza domem Mam wrażenie że żyje bardzej moim życiem niż swoim Poza tym nigdy nie wychwalalam przy nim przyjaciela - byłoby to głupotą z mojej strony Wogóle starałam się unikać dodatkowego podkrecania zazdrośnika, wystarczy że sam się łatwo nakręcal
10444
<
#150 | zawiedzionyfac dnia 17.03.2014 17:20
kochaś mojej żonki tez najpierw chojraka grał, ale jak oznajmiłem mu ze najwyższy czas by się zajął jej sprawami to wiesz co było? dostała kopen w doopen Pokazuje język i na dodatek bez dachu nad głową bo odemnie sie wyprowadziła Pokazuje język i jeszcze wyszło że oszukiwał ją że zemna nie utrzymuje kontaktu Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
9767
<
#151 | milord dnia 17.03.2014 17:32
>>>>Ludzie! W co myśmy się dali wkręcić?!<<<<
Słuchajcie! On jej proponował małżeństwoSzeroki uśmiech
A badałaś kochasia pamelka pod kątem GMO i antybiotyków jeśli chodzi o jego... No... Kulki. Kompletnie nie jest zazrdrosny? Całkowite przeciwieństwo męża. Twoim zdaniem zdradę, zaufanie itd. Tulia napisała. Cytuję z pamięci: "to chyba nie była taka bezpodstawna zazdrość". I pamelka nie wmówisz mi, że ta zazdrość wzięła się z kosmosu bo ten luźny cytat oddaje w zasadzie całość. To był już chyba drugi lub trzeci wpis. Przestań ściemniać pamelka. Zazdrość nie bierze się z powietrza bo się nawdychasz smogu. A co mi tam. Jesteś zaczadzona.
Pamiętam jedną kwestię Barbary Tyszkiewicz. "Słuchaj moja droga... Wrecz nie wolno ci uwodzić dwóch facetów jednocześnie" ...I tam jeszcze coś było... Już;-) "Jak trafisz na swojego podobnego."
Trafiłaś? GratulujęSzeroki uśmiech
10949
<
#152 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 17:35
Rekonstrukcja, ja sobie tego nawet wyobrazić nie potrafię On potrafił mi robić nieziemskie awantury, tylko dlatego że sobie coś wymyślił Na przykład wtedy kiedy musiałam zadzwonić do swojego znajomego z pracy, nawet nie kolegi w sprawach zawodowych! O jego akcjach to książkę mogłabym pisać, jak twierdzi moja przyjaciółka Cała sytuacja nieco mnie przerasta
10444
<
#153 | zawiedzionyfac dnia 17.03.2014 17:49
jak klapki Ci opadną to zobaczysz że nie będzie już powrotu, a zazdrość męża wtedy będzie niczym w porównaniu z tym co poczujesz :cacy, chcesz to przerobić na własnym tyłku? nikt Ci tego nie zabroni, zachowanie godne 17 latki a nie poważnej dorosłej kobiety Pokazuje język
10949
<
#154 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 17:53
Milord - nie rozumiesz! Jego zazdrość wzięła się z kosmosu, pisałam już że była nieuzasadniona, przesadna i trwała latami Moja historia z przyjacielem to jej skutek, a nie przyczyna Dlatego chciałam przestrzec innych zazdrośnikow Czy to moja wina że faceci wciąż się za mną oglądają. a on to czasem widzi Chcą ze mną tańczyć., rozmawiać, umawiac się a także pociagam ich fizycznie, co czasem bez pardonu mówią Nie ubieram się wyzywajaco, choć zawsze dbałam o siebie Nie raz słyszałam że jestem bardzo kobieca, może tu tkwi sekret. Jestem z mężem w związku od 20 lat, zawsze dotąd odmawiałam, był moim pierwszym i jedynym facetem No i wkońcu coś we mnie pękło, czego sama do konca nie rozumiem
10327
<
#155 | AcidRain dnia 17.03.2014 17:59
Czekam z niecierpliwością na dalszy ciąg scenariusza do tej coraz bardziej fascynującej telenoweli ...teraz na arenę wkroczył okropny mąż zazdrośnik kontrolujący najmniejszy krok naszej Pamelki uwięzionej w domu niczym księżniczka w złotej klatce ...już Pamelka męża nie kocha ...już jej go nie szkoda ...bo przecież akcje takie jej robi że można książki pisać .. Z przymrużeniem oka Szeroki uśmiech Szeroki uśmiech ... oj dziewczyno ogarnij się ..jak kochaś kocha chce się żenić to odejdź od męża..dzieci odchowane bądź szczęśliwa ...a nie pociskaj tu pierdół że nagle masz w domu psychopatę .
10949
<
#156 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 18:10
Dodam jeszcze odpowiadając na pytanie Milorda, przyjaciel też jest zazdrosny, ale nie przesadnie, bardziej w formie żartów niż awantur Mając takie doświadczenia nauczyłam się nie mówic obu panom o jakichkolwiek objawach sympatii ze strony innych panów Kompletnie mnie nie interesują Nigdy nie mówiłam też przyjacielowi o seksie z mężem, wiem że boli go samo podejrzenie i nie chcę tego bólu podkrecać Nawet nie wiecie jak mnie to wszystko męczy
3189
<
#157 | bazyl61 dnia 17.03.2014 18:13
Pamelka, ja życzę Ci powodzenia. Radzę poczytać posty o zdradzie. Będziesz wiedziała co Cię czeka jak mąż się dowie. I nie mów że twoja sytuacja jest inna. Każda z opisanych na tym forum sytuacji jest inna jednak pewne schematy się powtarzają.

Wracając do kochanka. On taki wspaniały, starał się o Ciebie tak długo zanim uległaś. Według ciebie oznacza to że kocha. Moi koledzy lubią ten sport. W rozmowach takie panie jak ty nazywają ruchadełkami. Jeżeli spodoba się im jakaś pani wykonują pierwsze podejście. Jeżeli na pierwsze delikatne zaloty nie otrzymają zdecydowanego NIE, twierdzą, że tylko kwestią czasu jest kiedy wylądują w łóżku. Kiedyś jak zapytałem skąd to wiedzą otrzymywałem opowieść o trze świnkach. W lesie żyły sobie trzy świnki i wilk. Wilk miał na nie ochotę. Świnki jednak bardzo się pilnowały. Pewnego razu świnki poszły na spacer. W czasie spaceru zobaczyły wilka i uciekły na drzewo. Wilk staną pod drzewem i czekał. Po jakimś czasie pierwsza świnka zmęczyła się, puściła gałąź i spadła. To samo było z drugą i trzecią. Wilk zjadł wszystkie. Morał: w końcu każda się puści, potrzeba tylko trochę cierpliwości. O twój kochanek cierpliwość i doświadczenie ma.

Jeżeli pani już uległa to koledzy za pierwszym razem nie idą na całość. Są więc pieszczoty, kobieta jest rozpalona i nic Pani wtedy słyszy, że nie poszedł na całość bo bał się ją skrzywdzić.. Podobno panie odbierają to jako dowód uczucie - mógł mnie mieć a jednak nie wziął bo mnie kocha.

W trosce o dobro kochanki dbają o to aby romans nie został ujawniony. Gdy kochanka się im znudzi lub znajdą następną należy zerwać. Nigdy nie mówią w sposób bezpośredni - koniec miłości. Nagle zaczynają się martwić o jej rodzinę i dzieci. Kochają bardzo ale dobra ukochanej muszą zrezygnować z miłości.

Gdyby twój kochanek naprawdę Cię kochał, nie dzieliłby się tobą z mężem. Ze wszystkich sił chciałby mieć Cię tylko dla siebie
3739
<
#158 | Deleted_User dnia 17.03.2014 18:43
Tak tu sobie ładnie dyskutujecie, ja też mam pewną radę dla Pamelki.
Pamelka, weź ty się zacznij zastanawiać gdzie się podziejesz jak cię mąż z domu wywali, bo jak się dowie to innej możliwości nie widzę. Skoro przez tyle lat był takim zazdrośnikiem bez powodu, to matkobosko co to będzie jak on ten powód zobaczy, sodoma i gomora będzie, kamień na kamieniu. Najlepiej to już teraz zacznij przygotowywać sobie grunt do odejścia, w razie gdyby twój ekhem "przyjaciel" (hm... z przyjaciółmi się jednak do łóżka nie chodzi) czyli kochanek sobie nagle przypomniał że zostawił włączone żelazko...
Kochanek jest zazdrosny o męża! Olaboga!
3739
<
#159 | Deleted_User dnia 17.03.2014 18:50
A mnie Pamelka bawi.
Myśli że obrała prostą drogę usprawiedliwioną postępowaniem Męża Samo Zło.

Pamelko Ty nie podążasz prosto, Ty się kręcisz jak na karuzeli. I faktycznie na razie jest zabawa , jest radośnie.
Ale jeszcze trochę i ta Twoja wesoła karuzelka zmieni się w wymiotną karuzelę. I trudno będzie ją zatrzymać , bo takie zło raz wprawione w ruch nabiera niezłego impetu.

Tak ze Pamelko baw się, baw, a ja sobie siedzę zajadam obiadek i śmieję się z Ciebie. Pozdrawiam Uśmiech
9824
<
#160 | BT92 dnia 17.03.2014 19:14
Pamelka81

Skoro tak mąż ciebie krzywdzi robiąc awantury złóż pozew czemu się boisz? Masz miłość ,,przyjaciela" a tutaj szukasz usprawiedliwienia na kures... wiesz że krzywdzisz męża a mimo to dalej spotykasz się z kochankiem. Skoro tak pałasz do kochanka miłością to po co jesteś dalej z mężem ?
10444
<
#161 | zawiedzionyfac dnia 17.03.2014 19:20
lisbet :brawo trafiłaś w samo sedno, sytuacja tak jak moja żonka zasuwała do niby przyjaciela, a ja dbałem o nią Pokazuje język a ona myślała ze ja nic sobie nie robię nic z tego Pokazuje język i minka była nie tęga jak pokazałem wzór pozwu Szeroki uśmiech i wyprowadziła sie bo jej szczęścia bronię Szeroki uśmiech sama dała se kopa Pokazuje język, ciesz się pamelka ciesz i czekaj na wieści ze sadu Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech

Komentarz doklejony:
idę o zakład że Twój mąż teraz przycichł z tą zazdrością, jesli tak jest to spodziewaj się tego co napisałem Pokazuje język
2495
<
#162 | Tulia dnia 17.03.2014 19:37
Pamelka, jeszcze raz: czego oczekujesz od tej rozmowy (w zasadzie naszych i Twoich monologów)? mam wrażenie, że wszyscy utwierdzają Cię w przekonaniu, iż jesteś wyjątkowa w swoim zdradzaniu, masz wyjątkowego kochanka - niepodobnego do żadnego z typowych boczniaków, Twój mąż kocha Cie do szaleństwa. do tego układu pasujesz jak ulał - eteryczna, delikatna i wrażliwa kobieta, która ma prawo do szczęścia za wszelką cenę. pieprzu i wyrafinowania całej tej egzotycznej potrawie dodają Twoje wyrzuty sumienia - równie delikatne i wonne jak cała reszta. nie ma nic wulgarnego w układzie, w którym tkwisz. stanowimy doskonały kontrast Twojego idealnego życia. czujesz się lepsza dzięki naszym komentarzom? subtelniejsza? bo nie potrafię znaleźć innego powodu, dla którego tu nadal jesteś. argumenty spływają po Tobie jak po kaczce.
9767
<
#163 | milord dnia 17.03.2014 20:27
Tulio... UkłonySzeroki uśmiech Ja myślę tak. Nie będe się już rozpisywał na temat końca pamelki bo to jest tak łatwe do przewidzenia jak nadchodzący front atmosferyczny. Najpierw przez okno polecą walizki pamelki (i wcale nie będzie się fatygował otwieraniem tego okna) a na końcu pamelka i chomik jeśli go ma. No furiat! Normalnie niezrównoważony i tylko trochę tej kasy szkoda. I tu potrzebny jest "łapacz". Może cię złapie pamelka, lub w tym właśnie momencie pójdzie się odlać i po powrocie stwierdzi, że już do niczego się nie nadajesz. Ograniczenia nadajemy sobie sami. Ty je po prostu zniosłaś. Do piwnicy. Piwnica to przedsionek śmietnika i dalej już pójdzie gładko. Jesteś tak słaba, że mój sąsiad mający prawie 60 lat mógłby do ciebie startować. Ty idziesz za korzyściami nie kierując się uczuciami, a czasami idąc po nich jak po trupach. Zwrot w tył. Szłaś po wodę życia i stajesz się kamieniemZ przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:
Mierz siły na zamiary jak się wydaZ przymrużeniem oka
3739
<
#164 | Deleted_User dnia 17.03.2014 21:03
Przeczytałam sobie dzisiaj cały temat...a że moje motto ze stopki zostało niejako przytoczone kilka stron temu,więc co mi tam. Dopiszę i ja kilka zdań.
S. Lem w swojej mądrości,wymyślił tę maksymę - " Nie żałuj,nigdy nie żałuj ..." itd. - nie bez racji.
Interpretować można ją według własnego uznania,albo jak kto woli dopasować idealnie to swojego światopoglądu.
Ja ją rozumiem w ten sposób: Nie można dokonać rzeczy niemożliwej ( wbrew twierdzeniu ,jak sądzą niektórzy że takich nie ma ) roztkliwianie się ,rozpatrywanie w kategoriach " co by było gdyby " jest bezsensem,przeszłości nie cofniesz i nie zmienisz,można tylko iść naprzód i starać się nie powielać starych błędów. Jeśli czegoś się nie zrobiło,być może tak miało być ? a czas który nadszedł pokazał,że to był dobry wybór ?
Żal za tym co mogło się stać a się nie wydarzyło jest lepszy,niż wiedza że wybór który się ziścił był błędem,czasami niosącym za sobą poważne konsekwencje.
I jeszcze jedno : chcieć i móc,są ze sobą ściśle powiązane jak dla mnie. Chcę,więc realizuję. I na odwrót : nie chcę,więc nic mnie nie zmusi do zrobienia czegoś wbrew swojej woli.

Czytając co piszesz Pamela trochę opadła mi szczęka,czułam się jakbym wertowała pamiętnik niewydarzonej nastolatki,a były już tutaj na portalu historie naprawdę rozgarniętych dzieciaków. Rozumiem jednak czym to jest spowodowane : zauroczeniem w czystej postaci.
Wiesz co ? dla mnie Ty nie napisałaś nic ku przestrodze. Ty się zwyczajnie boisz reakcji męża w razie wpadki. Badasz grunt ? Jesteś tutaj, bo chcesz zobaczyć jakie masz szanse gdy sprawa się rypnie? Mężczyźni są mniej skłonni do wybaczania i nawet gdy próbują,po czasie często jednak rezygnują nie dając sobie rady z tą przykrą świadomością,że ktoś zbrukał ich ideał. Najlepszym wyjściem byłoby dla ciebie zakończyć romans po cichu i liczyć na to,że sprawa przyschnie a jak się jednak wyda (u mnie wydało się po 2 lub 3 latach od zdrady Uśmiech ,sama już nie wiem bo trochę czasu minęło ) ,mieć nadzieję że mąż weźmie pod uwagę fakt,że sama zrezygnowałaś dla niego z tych nieziemskich uniesień. Adrenalina,jaką sobie zafundowałaś jest czymś naturalnym i spodziewają się jej wszyscy kochankowie,pakując się w podobne związki, inaczej po co byłoby tyle zachodu ?
Może i nie jest z Ciebie zła babka,ale za to mocno naiwna. Na koniec zgodzę się z ogółem wypowiedzi : rodzaj adrenaliny jaką zaserwuje Ci zdradzony mąż to pikuś w porównaniu z tym co teraz przeżywasz. Masz to jednak na własne życzenie. Czytałam kiedyś pewne forum dla kochanek,marnie kończą takie kobiety na które w końcu przyjaciel (wtf ??? ) się wypina,potrafią się za to fajnie mścić ...i niesamowicie przy tym poniżać.
Chyba,że to jednak miłość i zmienisz dla niej swoje życie,porzucając zazdrośnika ... może już dawno powinnaś to zrobić ?

Swoimi wpisami irytujesz.Nikogo nie ostrzegasz a jedynie powodujesz większe cierpienie. Takim ludziom jak Ty w razie wpadki nie ma czego wybaczać,przecież nie żałują tego co się stało i będą celebrować te cudowne chwile do końca swoich dni.

Komentarz doklejony:
Z tą adrenaliną miało być oczywiście odwrotnie Uśmiech mąż zaserwuje Ci lepsze doznania.
7063
<
#165 | ed65 dnia 17.03.2014 21:33
Dobry wieczór wszystkim.

Pamela
Cały czas dorabiasz jakieś piękne teorie do nieładnej, śmierdzącej prawdy i rzeczywistości.
Na wszelkie sposoby szukasz uzasadnienia dla tego, co zrobiłaś.
Ale czy tego chcesz, czy też nie- TY już wydałaś wyrok śmierci na swoje małżeństwo.
Wydałaś wyrok zarówno na męża, jak i na swoje dzieci.
Stałaś się sądem(jednocześnie nie dając prawa do obrony), wydałaś wyrok i sama stałaś się katem, który wykona egzekucję.
Termin egzekucji jest póki co nieznany. Ale ona nastąpi.
I choćbyś nie wiem jakiego szukała usprawiedliwienia, jaką ideologię dorobisz dla jej uzasadnienia - krwi z Twoich rąk nic nie będzie w stanie zmyć.

Podłożyłaś pod swoją rodziną bombę, uruchomiłaś zapalnik, a czas do eksplozji biegnie nieubłaganie.
Tylko Ty znasz hasło i masz w ręku klucz, który ją wyłączy.

To co w tej w chwili robisz to jak przechadzka po syberyjskim bagnie lub po nieoznakowanym polu minowym w Afganistanie.
Jak nie dziś, to jutro ale na 100% pierdyknie, a Ty w zależności od tego czy stąpasz po bagnie, czy też po polu minowym, albo się w tym bagnie utopisz, albo wylecisz w powietrze.
Bo taka będzie konsekwencja Twojego czynu.

Pamela
Gdy nadejdzie dla Ciebie sądny dzień, gdy Twój jeszcze mąż postąpi, tak jak powinien z Tobą postąpić i wypłaci Tobie kopa, ten Twój książę z bajki podwinie ogon pod siebie, wskoczy na rumaka i tyle będziesz go widziała.

Bo żaden, ale to żaden szanujący się i wartościowy facet nie zdecyduje się na związanie się i życie z kimś takim, jak Ty.
Dla niego wbrew temu co teraz Tobie mówi jesteś wyłącznie zaliczoną suczką.
A gdy już opadnie pobitewny pył, Twój mąż wyautuje Ciebie ze swojego życia na zawsze, Ty zostaniesz na tym pobojowisku sama jak palec.
Sama pośród przerażających ruin, dymiących jeszcze zgliszczy jakie zostały po Twoim małżeństwie, po Twojej rodzinie.
Dopiero wtedy zrozumiesz, dotrze do Ciebie z siłą wodospadu jakiego spustoszenia dokonałaś nie tylko w swoim życiu lecz również w życiu dotychczas najbliższych Tobie osób .
Mówię o Twoim jeszcze mężu i Twoich synach.

Przypomnij sobie za co pokochałaś swojego męża,
Przypomnij sobie ten moment, gdy stałaś szczęśliwa przed ołtarzem i patrząc głęboko w oczy Twojego męża, wypowiadałaś te oto słowa :
"Ja. (........) , biorę Ciebie (............) za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci"
Przypomnij sobie ten moment, gdy wkładając mu na palec obrączkę, mówiłaś:
"przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności,........ "
Co zostało z tego, co wtedy powiedziałaś?
Kompletnie nic, zero!
Nie ma już ani miłości, ani wierności, ani uczciwości.
Jesteś jak każdy zdrajca obrzydliwym, egoistycznym tchórzem.
Bo zdrada to egoizm i tchórzostwo w czystej postaci.
I nie pieprz tutaj nam farmazonów, że Ty martwisz się o to jak będzie cierpiał Twój jeszcze mąż.
Bo akurat o niego to akurat to Ty już się najmniej martwisz.
Masz już swojego nowego księcia.
I to on, a nie Twój mąż zaprząta każdą Twoją myśl, każdą sekundę Twojego życia.

Twoja pewność siebie, buta i arogancja jest przerażająca.
Moja lafirynda podobnie jak TY też była pewna, że się nigdy nie wyda.
A jednak się wydało Uśmiech
Też myślała, że spotkała swojego księcia z bajki.
Tylko ten jej książę okazał się jednak nie księciem a ropuchem.
Gdy nadszedł sądny dla qrewny dzień Armagedonu i została skutecznie wyautowana z mojego życia, ten jej jedyny, wyśniony książę, gotowy niby spędzić z nią resztę życia również ja kopnął w tyłek.
Pobzykać mężatkę bez zobowiązań to i owszem, ale wiązać się na stałe z jakimś qrwiszonem?
Na to był za mądry.

Powtórzę: podłożyłaś bombę, uruchomiłaś zapalnik i czas biegnie nieubłaganie.
Jako jedyna osoba możesz tę bombę rozbroić.
Co jednak zrobisz- wybór należy do Ciebie.

Pamela
Jesteście razem z tym Twoim przyjacielem niczym dwójka fanatycznych terrorystów, upalonych ziołem , święcie przekonanych co do słuszności swojego postępowania.
Wzieliście za zakładników nieświadomą zagrożenia całkiem pokaźną grupę niewinnych ludzi, którzy również oberwą, choć Waszym targetem jest wyłącznie ofiara zdrady.
Ale w momencie, gdy nastąpi eksplozja, bomba przez Was podłożona zniszczy i zmiecie z powierzchni ziemi wszystko to, co znajdzie się w jej zasięgu.
Również terrorystów
7876
<
#166 | gupia dnia 17.03.2014 22:46
hym... rzadko sie odzywam no forum, ale tu się odezwęUśmiech Bardzo często zdradzacze okazują chorobliwą zazdrośc. Z różnych powodów. Chociażby i z takiego że odciąga uwagę od prawdziwych faktów. No bo przecież tak mu zależy. Zdarza się też że zdradzacze są niezwykle właśnie mili i "tacy zakochani w małżonce" bywa ze obsypują prezentami jakby chcieli przekupić swoje poczucie winy.

Może akurat on jest w porządku, załóżmy... Jak się dowie, a dowie się, nie mam wątpliwości, to zapomnij , że miałaś rodzinę. Przebaczający faceci to prawdziwe unikaty. Masz męża unikata?

Tak że pamelka się zastanów, bo szybko możesz znaleźć się z drugiej strony barykady. I wtedy zrozumiesz kto i co ci tu pisał i co to znaczy być zdradzonym. Cd jest nieprzewidywalny... Ale może czasem w zyciu trzeba doświadczyć tragedii aby cokolwiek zrozumieć.


O morale się nie wypowiadam. Bo jestem z innej bajki. Nie rozumiem jak można narażać nawet na cień krzywdy człowieka którego się kocha i nie rozumiem jak własne słowa przysiegi można mieć za nic. To zwykły brak szacunku do siebie i innych, nie ma nawet o czym dyskutować.
3739
<
#167 | Deleted_User dnia 17.03.2014 23:22
Słuchajcie, czy Wam się nie wydaje, ze jesteśmy wkręcani w jakąś dziwną historię? Jest sobie panienka, która zaczęła zdradzać męża... Konia z rzędem dla takiej i nowego Mercedesa, że powie; jestem winna, mam dobre życie, dwoje cudownych dzieci, kochającego męża, mieszkanie bez kredytu... tylko mi się nudzi! Pewna część ciała mnie zaswędziła i poszły konie po betonie!! Nie!! Ona teraz ideologię do swojego występku, obwiniać męża. bo zazdrosny!! Wszystko sprawdza! Tylko debil jeden nie wpada na to, ze mu kolega pod nosem zonę chędorzy!! Do tego, panienka cwaniara wpada na pomysł, żeby na takim portalu poszukać usprawiedliwienia. Bo gdzie, jeśli nie wśród pokrzywdzonych przez taka jak ona szukać aprobaty!! Dla mnie to "0", a nawet mniej. Niech szuka pocieszenia na portalu "Zdradzający" jeśli taki znajdzie. Nam tutaj niech da spokój! Bo zajmujemy się tym czymś, a ludzie którzy na prawde cierpia z powodu zdrad, są na drugim miejscu. Houg!
10949
<
#168 | Pamelka81 dnia 17.03.2014 23:39
Mam wrażenie, że się zupełnie nie rozumiemy W kółko używacie tych samych argumentów opartych na schematach Czy ktoś wogóle czyta to co ja pisze i próbuje się wczuć w moją sytuację?
8724
<
#169 | rado dnia 17.03.2014 23:44
Witam wszystkich, Uśmiech
Barbell wyprzedziłaś mnię gdyż jeseśmy wkręcani:

Cytat

Nigdy nie mówiłam też przyjacielowi o seksie z mężem, wiem że boli go samo podejrzenie i nie chcę tego bólu podkrecać Nawet nie wiecie jak mnie to wszystko męczy


buhahahahaha!!!!
Myślę, że albo dziewczę jest tak puste (do momentu spotkania z przyjacielem rodziny) albo ta historia jest wyssana z palca.
Normalnie rozwaliła mnie
Paka
3739
<
#170 | Deleted_User dnia 17.03.2014 23:51
I masz dobre wrażenie!! Okradziony złodzieja nie zrozumie! To ty używasz schematow w stylu; Jestem stworzona do wyższych racji, moim postępowaniem kierują wyższe intencje, nikt mnie rozumie! Oczywiście wszyscy, którzy ci odpisali czytali te twoje wynurzenia. Tylko mnie np. już od nich mdli! Jestes nieuczciwa, zaklamana, podła i nie zasługujesz na swoja rodzine, męża ani spokój w jakim żyjesz. Mam nadzieję, że niedługo zostaniesz tego wszystkiego pozbawiona i wylądujesz na łasce swojego kochanka. Może wtedy otworzą ci się oczy. Co do otwartych oczu, życze ci, żeby mąż kopnąl cię w d...ę i znalazł porządną, wierna kobiete. Takie jak ty, tylko na to zasluguja. bez względu na to, jak wysokie masz mniemanie o sobie.
9659
<
#171 | Sheridan dnia 17.03.2014 23:53
Ludzie dajcie juz spokój.
Jak dla mnie to jeden wielki trolling i tyle.
Autorko/rze gratuluje wyobraźni ale może zamiast podbudowywać swoje ego podburzaniem ludzi, weź się za konkretną robote i odrób lekcje? Uśmiech
Jak na mój gust temat do zamknięcia.
3739
<
#172 | Deleted_User dnia 18.03.2014 00:02
Ja się poddaję :kapitulacja,jeśli było już tutaj w ostatnim czasie kilka dość wiarygodnie napisanych historii, a okazały się fikcją,ten temat też może budzić sporo wątpliwości.

Pamela,jeśli nie zmyśliłaś tego wszystkiego to jesteś wyjątkowo oporna na wszelkie argumenty.Rób jak uważasz.
10444
<
#173 | zawiedzionyfac dnia 18.03.2014 00:04
Pamelka81 ależ wszyscy Cię doskonale rozumieją, tylko Ty tego nie widzisz, zaś wrócę do mojej ex żonki jej też się nie dało nic wytłumaczyć i tak samo jak Ty mówiła ze nikt jej nie rozumiePokazuje język bo jak powiedziała "zakochałam się i nic na to nie poradzę", i jak już Ci tu pisano ta sytuacja Cię nakręca jak sprężyna w zegarku, tylko sprężyny pękają i rzadko się zdarza by naprawa była opłacalna Szeroki uśmiech, ale oczywiście nie wiesz kiedy ta sprężyna pęknie Pokazuje język
10949
<
#174 | Pamelka81 dnia 18.03.2014 12:40
Znowu to samo, jeśli coś nie mieści się w waszych schematach musi być zmyśloną fikcją, tylko po co miałabym to robić?
Wam się wydaje, że każdy przypadek, jest niemal tak sam, po jednej stronie skrzywdzona, niewinna ofiara, a po drugiej stronie czarny charakter, którego nic nie tłumaczy. Dlaczego zdradza? Bo jest znudzony, bo ma za dobrze, bo trafiła mu się okazja, jest niemoralny i zły, więc nie ma problemu ze wskoczeniem do łóżka, każdemu, kto się napatoczy, może w ten sposób się dowartościować i przeżyć coś ekscytującego prawda? No ale wbrew temu, co można przeczytać w opisanych historiach, jesteście pewni, że mąż i kochanek mnie rzuci, bo wszystko na 100% się wyda, a ja wyląduje na bruku! Ludzie ogarnijcie się, to wszystko jest bardziej złożone niż wam się wydaje, zdradzający też cierpi, tylko inaczej i nic się nie dzieje bez przyczyny, łatwiej wam jednak obarczać winą tego złego zdradzającego i obrzucać go błotem niż się zastanowić nad motywami. Skoro zdradził, to często oznacza, że czegoś istotnego mu w związku zabrakło, o partnera trzeba dbać, rozmawiać z nim, a jakże często pod jednym dachem mieszkają zupełnie obcy ludzie, których niewiele łączy, bo wszystko co fajne się dawno wypaliło?
3739
<
#175 | Deleted_User dnia 18.03.2014 12:46

Cytat

Skoro zdradził, to często oznacza, że czegoś istotnego mu w związku zabrakło, o partnera trzeba dbać, rozmawiać z nim, a jakże często pod jednym dachem mieszkają zupełnie obcy ludzie, których niewiele łączy, bo wszystko co fajne się dawno wypaliło?


I właśnie wtedy trzeba wziąć doopę w troki, zebrać się na odwagę i się rozstać. A potem można robić co się chce.
10949
<
#176 | Pamelka81 dnia 18.03.2014 12:58
Jasne, przecież to takie proste, zwłaszcza jak są dzieci na wychowaniu, a mąż nie chce słyszeć o takim rozwiązaniu. Myślę, że moje ostateczne rozstanie z nim jest kwestią czasu, optymalnie nastąpi to po usamodzielnieniu się dzieci, ale liczę się z tym że może to nastąpić wcześniej.
3739
<
#177 | Deleted_User dnia 18.03.2014 13:35
czytam to i w końcu postanowiłam się zalogować!
OTÓŻ- wyobraź sobie Pamelko że mój mąż był CHOROBLIWIE ZAZDROSNY!znam go ok. 16 lat i praktycznie przez wszystkie te lata (od ok. 2 lat nastąpiła zmiana) był strasznie zazdrosny! na imprezach rodzinnych nie wolno mi było z nikim tańczyć, nawet z rodziny! jeżeli mi się fajnie rozmawiało z jakimś z jego kolegów to mnie upokarzał przy nim! i wiele wiele innych sytuacji! zawsze byłam wierna jak pies a on co? zdradza mnie teraz więc nie pisz farmazonów że zazdrość męża spowodowała twoją zdradę! to czysty egoizm i nic więcej! wszyscy ci tu próbują naświetlić sprawę co się z tobą i twoja rodziną stanie jak to wyjdzie na jaw a ty dalej swoje! nie masz pojęcia jaki to ból jak wyjdzie zdrada na wierzch! ja nie za pomne tego momentu do końca życia! po co ci to? a wydaje mi się że mąż jak się dowie, to ci tego nie wybaczy! jestem pewna! jeśli kochasz przyjaciela to po prostu zostaw męża! przecież i on ma prawo do normalnego życia i oddanej kobiety! po co tracić czas?ty się dobrze bawisz a on wychodzi na idiotę!dla mnie jesteś żałosna, brzydzę się takimi ludźmi! Zdradzacze bierzcie się za wolnych ludzi a nie żonatych! jak można tak traktować drugiego człowieka? bzykać się z jednym a potem z drugim?jak ty dajesz radę? właśnie to wy powinnyście cierpieć a nie my wierni!
9314
<
#178 | zatracony dnia 18.03.2014 13:40
Po co to "głaskanie" coniektórych tej Pamelki?
Po prostu zdradza kogos komu przysięgała miłość i wieność.Co tu tłumaczyć skoro jest odporna na wszelakie argumenty?

Ja wiem jedno.
Facet który "bierze sie" za mężatke jest ścierwem do kwadratu.Nie wartym nawet splunięcia.
A tobie Pamelka coś powiem,takie świete słowa które mi moja babcia często powtarzała- "NIGDY NIE DA SIE ZBUDOWAĆ SZCZĘŚCIA NA CUDZYM NIESZCZĘŚCIU"
Na bank coś złego Cie spotka.Prędzej czy pózniej.A twój związek z amatorem męzatek rozpiepszy sie jak banka mydlana.A ty wylądujesz na dnie.

Mam tylko nadzieje ze twój mąz pozna jakąs wartosciową kobiete,pokochają się z wzajemnością i uwolni sie od ciebie na wieki.
3739
<
#179 | Deleted_User dnia 18.03.2014 13:42
jeszcze coś dodam...jeżeli zaczęło się coś psuć mdzy wami to dlaczego nie walczyłaś o odbudowę waszego związku? dlaczego z mężem nie próbowałaś fajnie rozmawiać tylko poleciałaś do obcego nowego nieznanego? nie lepiej walczyć o to co budowaliście przez tyle lat zwłaszcza że macie dzieci a one was potrzebują bez względu na wiek! przecież z jakiegoś powodu za niego wyszłaś chyba kiedyś ci odpowiadał? to po co to psuć? trzeba było naprawiać za wszelką cenę, rozmawiać szczerze ze swoim chłopem! powiedzieć mu o zagrożeniu a nie niszczyć rodzinę!
3739
<
#180 | Deleted_User dnia 18.03.2014 13:49
Pamelka - to że sie wyda na 100% to wiemy wszyscy, ale to czy cie wyrzuci na bruk czy nie to 50/50. I nie wiesz co będzie trudniejsze - codzienne przeglądanie sie w jego oczach i dostrzeganie odrazy, czy wywalenie cie na buk.

a po co czekasz do usamodzielnienia sie dzieci? bo wiesz ze sama nie dałabys rady utrzymac siebie i dzieci? bo skurczyłyby sie fundusze? czy dlatego,ze zajmując sie sama dwójka nastolatków miałabys mniej czasu dla kochanka?

Komentarz doklejony:
na bruk - miało byc
3108
<
#181 | B52 dnia 18.03.2014 14:52
No cóż, to może ja się wypowiem, a tu trzeba kawę na ławę bez pitolenia.To że dorabiasz ideologię do ku...wa jest jasne i szkoda słów.A ja się skupię na innym aspekcie :
"Nigdy nie mówiłam też przyjacielowi o seksie z mężem, wiem że boli go samo podejrzenie i nie chcę tego bólu podkrecać"- śmieszysz mnie do łez.Zrozum w końcu, że przyjaciela obchodzisz jak zeszłoroczny śnieg.Po prostu znalazł naiwną by spuścić z krzyża i niewiele go więcej obchodzi.Jesteś jego bezpłatną agencją towarzyską- po prostu wychodzisz taniej niż **** i to jest przyczyna waszego "spotykania się".Uwierz w to w końcu, znam kolegów którzy zaliczają takie , jak oni to nazywają "torby" bo jest to łatwe tanie i nie wstyd.A w burdelu jednak wstyd i płacić trzeba.
7194
<
#182 | Suchy64 dnia 18.03.2014 14:54
Nie mam w tej chwili czasu szerzej się wypowiedzieć może później coś napiszę, więc tylko jedna uwaga:

Cytat

Myślę, że moje ostateczne rozstanie z nim jest kwestią czasu, optymalnie nastąpi to po usamodzielnieniu się dzieci, ale liczę się z tym że może to nastąpić wcześniej.
Jakby to napisać? Liczy się nie tylko co, ale i jak. W tej chwili jesteś zdania, że się rozstaniecie. Bez kochanka w zanadrzu zapewne byś się na to nie zdecydowała, to po pierwsze.
Po drugie i ważniejsze, jak "sprawa się rypnie" nie masz szans na rozstanie w miarę w zgodzie i z szacunkiem.
Nie zawsze samo rozstanie jest problemam, ale styl.
9314
<
#183 | zatracony dnia 18.03.2014 15:55
B52
Swietnie i trafnie w 100% to ująłeś.
3739
<
#184 | Deleted_User dnia 18.03.2014 16:58
Gdzieś tam padło stwierdzenie ze Pamela irytuje swoimi wpisami a mnie się wydaje, że to doskonały poradnik do przesiewania słów wiarołomnych żon, które próbują wciskać kity swoim mężom, "to nie tak jak myślisz". Właśnie tak jest, zakochana i o zgrozo tylko zauroczona kobieta może się posługiwać takimi schematami myślowymi, może mniej odnosi sie to facetów choć pewnie znalazłyby się styczne.
Warto poczytać, żeby wiedzieć przed jakimi "zaklęciami" z własnego podwórka się ustrzec.

W tekście jest mnóstwo word keys, które imho warto sobie przyswoić.
6755
<
#185 | Yorik dnia 18.03.2014 20:34
Pamelka81;

Cytat

Znowu to samo, jeśli coś nie mieści się w waszych schematach musi być zmyśloną fikcją, tylko po co miałabym to robić?

Bardzo fajne stwierdzenie z pytaniem o uzasadnienie.
Odpowiem Ci. Bo taka jest natura człowieka.
Nie jesteś inna. Też temu podlegasz.
Odchowałaś potomstwo, masz jeszcze szansę na następny obrót z nowym samcem; instynkt wzywa; Pierwszy krok już zrobiłaś, wypinasz się z doskoku po kryjomu drugiemu samcowi, który nie koniecznie chcę Cię z dobrodziejstwem całego inwentarza, choć każda tak się łudzi;
Poza tym, jest ryzyko, jest zabawa Z przymrużeniem oka

Tak już jest, że w silnych emocjach postrzeganie tych samych spraw zmienia się diametralnie, często osiągając szczyty głupoty. Niekiedy ocena tego samego bez emocji czasami różni się o 180 stopni;
Nie wszystkie przykładane do Ciebie schematy są właściwe, ale kilka jest bardzo trafionych;

Cytat

No ale wbrew temu, co można przeczytać w opisanych historiach, jesteście pewni, że mąż i kochanek mnie rzuci, bo wszystko na 100% się wyda, a ja wyląduje na bruku!

Życzył bym Ci, żeby było inaczej, bo wzbudzasz sympatię.
Niestety nawet na kolanie robionej statystyki nie zmienisz.
Myślisz, że Twoja sytuacja jest tak wyjątkowa, że bedzie inaczej?
Wszyscy tak myślą i dlatego się na to łapią. Na tym polega zawód miłosny Szeroki uśmiech Samo życie.

Cytat

Ludzie ogarnijcie się, to wszystko jest bardziej złożone niż wam się wydaje, zdradzający też cierpi, tylko inaczej i nic się nie dzieje bez przyczyny, łatwiej wam jednak obarczać winą tego złego zdradzającego i obrzucać go błotem niż się zastanowić nad motywami.

Tu akurat masz kurcze rację, ale Ty też idziesz na łatwiznę i to jaką. Też musisz się trochę ogarnąć;

Cytat

Skoro zdradził, to często oznacza, że czegoś istotnego mu w związku zabrakło, o partnera trzeba dbać, rozmawiać z nim, a jakże często pod jednym dachem mieszkają zupełnie obcy ludzie, których niewiele łączy, bo wszystko co fajne się dawno wypaliło?

Wiesz? Mało wiesz, bo nie zawsze tak jest.
Pamiętaj o jednym, że jest to bardzo względne.

Skoro coś nie ulega zmianie, to znaczy, że braki (lub nowe potrzeby) nie istnieją, lub nie są na tyle istotne, aby się wysilić i je w związku za wszelką cenę zaspokoić;
Braki (lub nowe potrzeby) są natomiast uświadamiane, Zgadnij jak?
Wtedy dopiero następuje przebudzenie, że jednak można inaczej, że jednak coś przeszkadza lub jest dużo fajniejsze;

Twoja aktualna perspektywa ?
No ale przecież wszystko co fajne dawno się wypaliło. Masz ogromne niezaspokojone braki i potrzeby;
Nie prawda. Nic między dwojgiem ludzi samo się nie wypaliło.
Nie ma równych układów, zawsze jedno daje więcej, ale jak oboje dla wygody odpuszczą, to tlący się ogień napewno zgaśnie;

W tej chwili porównujesz nie tylko facetów, ale i różne fazy związków. Związek, który uległ rutynie i funkcjonuje na wspólnie wypracowanych schematach (za które również ponosisz odpowiedzialność) ze związkiem w fazie zauroczenia, który widziany jest przez różowe okulary i oparty jest w 90% na Twoich wyobrażeniach, jak nie wyssanych z palca marzeniach. Oceniany jest w stanie Twojego zauroczenia, więc nie dziw się, że inaczej to wygląda z bokuZ przymrużeniem oka;.
Jak można tu mówić o jakichś brakach za które jest się współodpowiedzialnym ?

Jest fizjologia. Stan zauroczenia nie jest wieczny. Są tacy, którzy uważają, że to miłość i jak to opadnie, szukają następnego partnera. Można tak przerobić całkiem niezłe stadko zawsze zwalając winę na partnera, że się wypaliło Szeroki uśmiech
Słyszałem, że takiemu schematowi ulegają ludzie niedojrzaliZ przymrużeniem oka

Nie pomyślałaś, że poszłaś na łatwiznę, uciekłaś zamiast wziąć się do roboty ?

B52 ma oko Szeroki uśmiech

Cytat

"Nigdy nie mówiłam też przyjacielowi o seksie z mężem, wiem że boli go samo podejrzenie i nie chcę tego bólu podkrecać"-

To faktycznie śmieszne jak choleraSzeroki uśmiech
Sama pomyśl, czy to nie jest idiotyczne ?
Podprowadza bez skrupułów używaną przez kogoś innego kobietę i jest o niego zazdrosny? To chyba wpadłaś z deszczu pod rynnę. To jest dopiero chora zazdrość, bo mąż to ma jeszcze jakieś uzasadnienie. Rości sobie prawo do swojej kobiety a nie cudzej Szeroki uśmiech
Widzę, że nieźle mu się pod czaszką przesunęło;
Koniecznie przy najbliższej okazji musisz mu powiedzieć, że zdradzasz go z mężem regularnie i o dziwo masz z tego przyjemność. Same korzyści. Może Ci to oczy otworzy;

Cytat

Wiem jedno, nigdy by do tego nie doszło, gdyby nie wiecznie podejrzenia mojego małżonka, próba ograniczania mnie na siłę i bezpodstawne awantury.

Coś w tym jest, ale przede wszystkim usprawiedliwienie, jak ta lala;
Chorobliwa zazdrość pogarsza realcje, żyć czasami się nie da, odpycha od partnera, pomaga wepchnąć w obięcia innego, wyzwala ucieczkę, ale na to, czy pogorszyć sytuację, w jaki sposób ją zmienić tak naprawdę nie ma wpływu; Pozornie zwalnia tylko z odpowiedzialności, w stylu chciałeś, podpowiadałeś, to masz;

Cytat

Nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, bo nie chciałabym nikogo ranić, żyje z ciągłym poczuciem winy, ale póki co nie umiem tego zakończyć, choć często o tym myślę.

Wierzę. Twój wybór więc nie jęcz.
Jesteś już tak otumaniona, że zaraz zaczniesz popełniać błędy i ktoś inny to za Ciebie zakończy zupełnie nie tak jakbyś chciała;
Wtedy się deczko zdziwisz.

Cytat

Niestety zakochał się we mnie bez pamięci i skomplikowało to mocno naszą relację, ja też do niego coś czuje, ale nie jestem pewna, czy to miłość, czy tylko zauroczenie.

Pozwoliłaś na to, podobało Ci się; podsycałaś to;
Adoracja jest fajna do czasu, teraz masz pasztet, bo z obu stron po głowie możesz dostać;
Ciekawe czy facet pozowli Ci odejść ?
Jak na współczucie i miłość Cię nie weźmie czy jest w stanie rozwalić Twoje małżeństwo twierdząc, że ma do Ciebie prawo ?

Co możesz zrobić ?
Ochłoń i zaangażuj się na 100% w małżeństwo, spróbuj odkupić winy i naprawić relacje;
Zobaczysz czy Ci się światopogląd zmieni, lepiej ocenisz sytuację;
Albo idź w nieznane jak nastolatka, bo dłuższe wypinanie się na dwa fronty jednocześnie, szczególnie w takim układzie, to chyba nie jest dobry sposób na życie;
10949
<
#186 | Pamelka81 dnia 18.03.2014 21:11
Muszę przyznać że ostatnio mąż się stara, a więc moje poczucie winy rośnie. Patrzę na niego i myślę sobie co by było gdybym z tamtym zerwała. Wiecie co widzę? Pustkę jakąś, z pewnością byłoby ciężko to znieść i później wytrwać w swoim postanowieniu. Wiem że was to oburza, ale tak to czuję i nic na to nie poradzę. Macie rację faza zauroczenia i emocje które temu towarzyszą nie trwa zwykle długo, ale w moim przypadku ciągle trwa, być może na moją zgubę i niestety nie słabnie. Macie rację to nie jest racjonalne, ale tak silne, że nie umiem tego skutecznie zakończyć, nawet jak rozum i sumienie weźmie czasem górę nad uczuciami. Mam nadzieję że zdarzy się coś, co mi to ułatwi, pomoże mi się otrząsnąć, bym nie musiała prowadzić tego cholernego podwójnego zycia, które wcale mi nie odpowiada, wbrew temu co niektórzy sądzą

Komentarz doklejony:
Yorik, dzięki za częściowe zrozumienie. W sumie to w znacznej części zgadzam się z tobą. Wyjaśnię tylko, że to ja sobie wymyśliłam, że nie wolno mi opowiadać przyjacielowi o sytuacjach intymnych z mężem, by go nie ranić. Czy tak by było do końca nie wiem. Wzięło się to stąd, że mój mąż miał przede mną dziewczyny i mi o nich opowiadał, co zwłaszcza w fazie zauroczenia mocno przeżywałam, więc być może nie do końca świadomie i słusznie chciałam ochronić przed tym przyjaciela

Komentarz doklejony:
Odpowiem jeszcze tym, którzy są przekonani że przyjaciel traktuje mnie przedmiotowo. Zapewniam was, że nie żałuję na mnie kasy, choć wcale tego nie wymagam. Zasypuje mnie kwiatami i prezentami, które zawsze są bardzo osobiste i starannie, czasem ze sporym trudem wybrane. Myślę że agencja mogła by go wynieść jednak taniej
3108
<
#187 | B52 dnia 18.03.2014 22:13
"Odpowiem jeszcze tym, którzy są przekonani że przyjaciel traktuje mnie przedmiotowo. Zapewniam was, że nie żałuję na mnie kasy, choć wcale tego nie wymagam. Zasypuje mnie kwiatami i prezentami, które zawsze są bardzo osobiste i starannie, czasem ze sporym trudem wybrane. Myślę że agencja mogła by go wynieść jednak taniej"- a ja cię zapewniam, że nie masz racji.W agencji miałby zwykłą rypaninę, coś w rodzaju fizjologicznej czynności, która każdy musi zrobić i potem podetrzeć tyłek.Tu, niewielkim kosztem ma "miłość", kobietę która zrobi dla niego o wiele więcej niż k... w burdelu.I to z uczuciem!A poza tym- czy naprawdę wierzysz w jego "miłość"?? Czy zakochany mężczyzna znosiłby by jego ukochana regularnie dawała d... innemu facetowi(mężowi)? Ma to gdzieś bo jesteś dla niego podnietą cielasną, którą sobie od czasu do czasu ma.OTWÓRZ OCZY NAIWNIACZKO!
8724
<
#188 | rado dnia 18.03.2014 22:17
No popatrz jak w ciebie inwestuje Uśmiech, jesteś pewna, że w agencji taniej? 150-300zł/h. 4 godzinki to już 600-1200zł Szeroki uśmiech.
Dziewczę nie bądź tchórzem jesteś zwykłą oszustką i jak wiele osób ci tu napisało oprócz zdradzania męża z premedytacją jeszcze nam wciskasz kity jaka jesteś przy tym pokrzywdzona. Masz przyjaciela? przecież ty nie wiesz co to jest przyjaźń złociutka.
Rzuciłabyś mężowi pozew o rozwód pod ryj i skończyły by się chocki klocki. Zaczelibyście rozmawiać. Ale ty wybrałaś qrestwo.
Jesteś zwykła głupią puszczającą się mężatką i nie wciskaj mi kitu:wykrzyknik

Komentarz doklejony:
Zapomniałem się przywitać, cześć wszystkim Uśmiech

Komentarz doklejony:
Twój egoizm jest PRZERAŻAJĄCY. Masz prawo do miłości ale nie ma takiego prawa by krzywdzić najbliższych. Dzieciaki bardzo lubią ,,przyjaciela rodziny'' ale czy ten stan będzie trwał nadal jak się dowiedzą, że posuwa ich matkę?
3739
<
#189 | Deleted_User dnia 18.03.2014 23:26
I znowu przyszłam z pracy, a na pierwszym planie panienka która próbuje przekonać wszystkich, że jej zdrada jest niezwykła, bo Panna Puszczalska wali męża w rogi i wydaje jej się, że tak będzie zawsze! Wszak ona jest mądra, inteligentna i kontroluje sytuacje! Mąż nawet się stara, jak miała czelność gdzies tam napisać! Litości!!!!!!!!!!!! Czy już nie ma tutaj miejsca dla pokrzywdzonych przez zdradę? Wszyscy będą roztkliwiać się nad puszczalska? To może w ogóle zmienić nazwę tego portalu? Wg mnie tę dz.... panienkę trzeba pogonić stąd na cztery wiatry!! Tylko smrodzi odchodami!
10229
<
#190 | jagusia dnia 19.03.2014 05:09
Założycielka wątku przez 19 bitych stron upewnia obcych sobie ludzi, ze jest bardzo atrakcyjna, wyjątkowa, śliczna, zgrabna i powabna, a w związku z tym wielkie niezwykłości ja spotykają.
W postaci zakochanego na zabój przyjaciela, który cenne prezenty daje i jest zafascynowany, w postaci licznych adoratorów i zazdrosnego jak wściekły bullterier męża - bo nie dziwota, ze jest zazdrosny jak mu trafiło się takie ucieleśnienie marzeń każdego faceta Uśmiech
Nie rozumiem Was, którzy ten cud nam tutaj bosko objawiony z błotem mieszają Uśmiech

A pisząc szczerze, mam takie wrażenie, ze rzeczywistość skrzeczy u pani Pamelki.
Nie znam, a żyje czwarta dekadę na świecie, osoby która zdając sobie sprawę ze swej wyjątkowości, niezwykłości i atrakcyjności miałaby potrzebę trąbienia o tym w co drugim zdaniu i przekonywania obcych sobie ludzi (bo do tego cały watek się sprowadza) o swoich walorach.
Pustka, której obawia się pani Pamelka nastąpi i tak, bo zakochany bez pamięci odzyska pamięć (proces już trwa, niestety) i z dnia na dzień przestanie "cierpieć" na myśl o rozstaniu, - ba, sam będzie do niego dążył.
Pustka już jest - w samozachwycie, w jakiejś dziwnej nostalgii za tracona młodością, w nieciekawej i nudnej wizji przyszłości.
3739
<
#191 | Deleted_User dnia 19.03.2014 11:28
Mam nadzieję że zdarzy się coś, co mi to ułatwi, pomoże mi się otrząsnąć, bym nie musiała prowadzić tego cholernego podwójnego zycia, które wcale mi nie odpowiada, wbrew temu co niektórzy sądzą

Miałam juz nie pisać, bo to wszystko to rzucanie grochem o ściane, ale ...

wydarzy sie coś, co nie tyle ułatwi Ci i pomoże się otrząsnąć, tylko nie będziesz miała wyjścia. I naprawde wiem co mówie, gorsze to niż poczucie "chciałabym a boje się".


A podwójne życie - odpowiada Ci, odpowiada. Gdyby nie odpowiadało nie ciągnęłabys tego, bzyknęła się z przyjacielem raz czy dwa, i koniec. A nie przekonywała codziennie siebie jakie to wyjątkowe szczęscie Cie spotkało, jakie ogromne plusy masz z tego życia (w sumie nawet troche Ci zazdroszczę, bo ja głupia, kasiastego nie miałam Z przymrużeniem oka :brawo:brawo:brawo ). I jaki to przyjaciel we wszystkim jest lepszy od męża.

Ehh, obiecaj tylko ze jak juz sie wyda to napiszesz ciąg dalszy tej historii, albo przynajmniej dasz znać co u Ciebie. Pokiwam wtedy z politowaniem głową i dodam "a nie mówiliśmy?!".

Pozdrawiam, biedna Ty, zaniedbywana, niedoceniana acz wyjątkowa i atrakcyjna 36-latko
10949
<
#192 | Pamelka81 dnia 19.03.2014 12:03
Chcesz zakończenie? Od 5 dni nie mam z przyjacielem kontaktu, być może jest to początek końca całej historii. Zablokowałam jego numer telefonu, a wcześniej napisałam, że kocham męża i że z nami koniec, ale sama nie wierzyłam że wytrwam tyle dni. Chciałam się sama przekonać co będę czuła, no i łatwo nie jest bo tęsknię bardzo i nie wiem jak to będzie jak się spotkamy na imprezie. Nie mam pewności, że do niego nie wrócę, ale póki co trwam w swoim postanowieniu, choć ciągle o nim myślę i męczę się bardzo! Dlaczego postanowiłam choć spróbować? bezpośrednio zmotywowali mnie rodzice, którzy zauważyli zmiany w moim zachowaniu i być może coś zaczęli podejrzewać, choć bezpośrednio mi o tym nie powiedzieli, ale być może i wy mięliście w tym swój udział.
Odpowiem tym, którym wydaje się, że jestem zbyt pewna siebie, macie sporo racji, nigdy nie miałam zaniżonego poczucia własnej wartości, wręcz przeciwnie. Byłam wychuchaną jedynaczką, która nie sprawiała rodzicom zbyt wiele kłopotów, która dobrze się uczyła i od małego słyszała, jaka jest ładna, mądra itp (nie tylko od nich) Dzięki nim było mi łatwiej na starcie, nie musiałam brać kredytu na mieszkanie, bo dostałam od nich odziedziczony dom, zawsze dbali o moje wykształcenie, więc łatwiej mi było zrobić karierę i teraz przyzwoicie zarabiać. Wasze groźby nie robiły na mnie wrażenia, bo nikt mnie z mojego domu nie wyrzuci, a sama jestem w stanie go utrzymać. Taka mnie jeszcze naszła refleksja po przeczytaniu kilku historii, że bardzo współczuje osobom (zwłaszcza kobietom), które są zależne od swoich facetów, nie wierzą w siebie i godzą się na poniżanie, które mnie nie mieści się w głowie!
3739
<
#193 | Deleted_User dnia 19.03.2014 12:07
Pamelka - nie rzucaj sie na te kobiety w odruchu obronnym. Taki lajf, nie każdy ma łatwy start i bogatych rodziców, nie każdy ma tyle "ułatwień" w życiu (świadomie nie napisałam szcześcia).

Fajnie, ze próbujesz, moze nasza pisanina coś da. O ile nie ściemiasz Z przymrużeniem oka
7063
<
#194 | ed65 dnia 19.03.2014 13:45
Moim zdaniem to kolejna bajka z mchu i paproci, które się tutaj ostatnio pojawiają,
Najpierw twardo broni romansu.
Too prosi, aby napisała zakończenie tej historii....
No to jest Szeroki uśmiech
Pamela oswiadcza wszem i wobec, że pięć dni temu(13-go) postanowiła romans zakończyć
10949
<
#195 | Pamelka81 dnia 19.03.2014 14:23
Postanawiałam już nie raz to zakończyć, o czym wcześniej pisałam. Dodałam też, że wcale nie jestem pewna, czy wytrwam i rzeczywiście zakończę, w każdym razie próbuję.
4498
<
#196 | rekonstrukcja dnia 19.03.2014 14:31
Pamelka, chyba nie wszystko jest tak cacy jak to przedstawiasz. Gdybyś miała wysokie poczucie wartości, to nie pozwoliłabyś, żeby mąż urządzał sceny zazdrości i ograniczał przez 16 lat. To jedna ze spraw niespójnych w tej historii.
Także :
-albo Ci się podobała jego zazdrość , więc odpada jako powód zdrady;
-albo masz niewysokie poczucie wartości i dlatego dajesz sobie jeździć przez 16 lat po głowie i podbudowujesz się adoracją kochanka;
-albo ta historia to pic na wodę i fotomontaż.
3739
<
#197 | Deleted_User dnia 19.03.2014 14:48
ed65 :brawo
10607
<
#198 | Advokat_D dnia 11.07.2014 18:02
A ja jestem Pamelka81 ciekaw czy wytrwałaś w swoim postanowieniu, jeśli jeszcze zaglądasz na to forum to napisz jak potoczyły się dalsze losy twojego romansu.

Komentarz doklejony:
(8-10-13)

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?