Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam wszystkich nie sądziłem że kiedy kolwiek przyjdzie mi tutaj zajrzeć ale to pewnie wszyscy tak mają:(
A więc w zeszły czwartek 28-03-2013 potwierdziłem to co od kilku tygodni wiedziałem (domyślałem się) Moja żona spotykała się z Ojcem chrzestnym naszego dziecka.Wiem dość ciężko w to uwierzyć że ktoś może być na tyle podły i bezmyślny ale jednak.
Zacznę od początku od dość długiego czasu żona nie rozstawała się ze swoim telefonem robiła sobie zdjęcia wrzucała je na Facebooka.Nigdy tego nie sprawdzałem bo sam nie jestem zwolennikiem tego typu rozrywek więc mnie na NK i na Facebooko znaleźć nie można.
Od dłuższego czasu nie dogadywaliśmy się ze sobą jak to w życiu codziennym tak i w łóżku.Nie pozwoliła się dotknąć wymyślała coraz głupsze wymówki a ja nie naciskałem.
Kilkukrotnie w sprzeczkach powiedziałem jej o moich podejrzeniach ale mnie zawsze wyśmiewała i starała się zrobić dobrą minę do złej gry.
Zawsze gdy wyjeżdżałem z dzieckiem poza miasto ona wiedziałem kiedy wrócę i gdzie jestem bo mówiłem.Lecz gdy tylko się mnie nie spodziewała widywałem ją w Jego towarzystwie nigdy nie dwuznacznie ale jednak z nim!
Razem z żoną jesteśmy małżeństwem od prawie 4 lat mamy wspólnie ślicznego 18miesięcznego synka Igora:) Oboje strasznie go kochamy i zawsze staraliśmy się aby miał jak najlepszy dom i rodziców.
Sam prowadzę firmę żona mi pomaga siedząc w punkcie sprzedaży.Nigdy nic ją nie obchodziło gdy nie pracuję w firmie i siedzę w domu zajmuję sie dzieckiem sprzątam gotuję,więc myślę że nie mogła się czuć tym wszystkim zmęczona.
Ona za to nigdy nie czuła potrzeby gotowania i sprzątania robiła to tylko gdy nie było wyjścia lecz przez ostatnie 4 lata bardzo rzadko.
Wiem że byłem zbyt pobłażliwy na to wszystko i zbyt wiele tolerowałem ale też nie jestem święty wielokrotnie się kłóciliśmy często można było tego uniknąć i wiele razy mogłem przemilczeć pewne rzeczy,wielokrotnie szarpaliśmy się i obrzucaliśmy wyzwiskami:(((
Wchodząc do naszego mieszkania 28 marca wiedziałem kogo tam spotkam! Po prostu wiedziałem i już! to chyba tak miało wyjść.
Wiedziałem że On tam będzie nasz synek był wtedy u babci ja planowo miałem z nim wrócić ok 20wieczorem więc [Chata wolna] gdy byłem już w środku on siedział na łóżku na którym była poduszka ona siedziała na fotelu z dala od niego po prostu jak gimnazjaliści przyłapani przez tatę.Byli wyraźnie zakłopotani ale nie przyłapałem ich w niedwuznacznej sytuacji.Ale to potrafię wytłumaczyć bo żona była w trakcie ... kobiety wiedzą czego:/
Przywitałem się jak gdyby nigdy nikt z nim na nią spojrzałem przez łzy i powiedziałem że wiem od dawna nie jestem tym zaskoczony i stwierdziłem że chyba na to czekałem.Zdjąłem obrączkę i powiedziałem że już nie muszą sie chować i że życzę im wszystkiego najlepszego.Spakowałem do torby kilka swoich i małego rzeczy trzasłem drzwiami i pojechałem do jej rodziców którzy jak się później okazało też wiedzieli że coś jest nie tak bo On potrafił po nią przyjechać pod ich dom.Przez co od kilku dni nie rozmawiali z córką a mi bali się powiedzieć.
Poniekąd jestem z siebie dumny że zachowałem się tak nie inaczej,ale troszkę żałuję że nie zrobiłem piekła w tym mieszkaniu.
Od tamtego dnia mieszkamy osobno dziecko jest ze mną ona mieszka sama w mieszkaniu.Początkowo chciałem od razu iść z tym do adwokata ale po tych kilku dniach ochłonąłem i wiem że mamy trochę do sprostowania w naszym życiu przed całkowitym KOŃCEM naszego małżeństwa.Porozmawiałem z nią ona przysięgając na życie naszego dziecka twierdzi że do niczego nie doszło i że nigdy mnie nie zdradziła.Lecz po tym wszystkim jej słowa są dla mnie puste i bez znaczenia.Byłem jej wierny nigdy nie dałem jej jakiego kol-wiek argumentu aby nawet mnie podejrzewać więc chyba przez to jeszcze bardziej boli.
Nadal ją kocham i nie wiem jak to teraz będzie słowa Przepraszam nie usłyszałem ani ja ani nikt z rodziny.Jej rodzice odwrócili się od niej i są całym sercem za mną i ich wnuczkiem.Wiem że ona nadal z nim pisze,broni go i twierdzi że przychodzili do domu jako przyjaciele aby się pośmiać!
Wiem że powrotu już chyba nie będzie bo zawiodła mnie po raz ostatni On jako Ojciec Chrzestny mojego dziecka i były chłopak mojej siostry dla mnie nie istnieje.Ale jak to rozwiązać aby dziecko na tym nie ucierpiało bo teraz myślę tylko o tym i o tym aby on miał w życiu troszkę lżej niż My.
Przepraszam że tak się rozżaliłem ale wypływa to ze mnie jak rzeka nie mogę o niczym innym myśleć.Nie jem,nie śpię myślę i łzy same lecą z oczu.Co mam zrobić,starać się wybaczyć na przekór wszystkiemu ona chce żebym wrócił z małym do domu ale wiem że moja rodzina nie wybaczyła.Jeśli rozwód to nie widzę innej możliwości jak za orzeczeniem o jej winie.Bo nie pozwolę aby tacy ludzie jak Ona i On wychowywali spotykali się z moim dzieckiem.Pieniędzy nigdy nie będę od niej chciał na dziecko i o tym ona wie.Majątku jako takiego jeszcze nie posiadamy więc może sobie zabrać wszystko mi wystarczy Igor i jego buziaki:(((
Dawidson, przestań do niej pisać i się odzywać. Nie dawaj się prowokować. Rzecz w tym, że jeśli chcesz mieć rozwód z orzeczeniem jej winy, opiekę nad dzieckiem, to ona nie może mieć żadnych kotrargumentów , w formie nagrań, bądź sms, mail, w których ją np. obrażasz za to , co zrobiła bądź robi.
Nie pokazuj jej żadnych negatywnych emocji! To bardzo ważne.
Jesteś wściekły, rozżalony, skołowany masz prawo, ale......upust emocjom tylko gdzieś na odludziu bez świadków, naprawdę dobrze Ci radzę. Bo żona wykorzysta to przeciwko Tobie i podważy też Twoją kandydaturę przy ustalaniu opieki nad dzieckiem. Chcesz praktycznych wskazówek, to na PW.
A to, że baba cieszy się z bólu , który Ci zadaje, powinno Cię otrzeźwić . Masz nagrania z takich rozmów? Bo jeśli nie , to zacznij je robić, przecież już dawno o tym pisałam. Ty jej okrucieństwo będziesz mógł wykorzystać przeciwko niej , pod warunkiem, że będziesz miał na to dowody. W sądzie będzie walka i tam nie wystaarczy słowo przeciwko słowu, tylko siła dowodów.
Dawidson,
wiem chłopie, że cierpisz...ale musisz siebie samego kopnąć w zad i to parę razy..innego wyjścia nie ma!
Mówienie sobie, że ty ją bardzo kochasz, tylko sytuację pogarsza.
Wciąż masz nadzieję, że ona się opamięta jak dostanie papiery. Owszem, może się to zdarzyć, ale jeśli się zdarzy to tylko ze strachu przed brakiem finansów, w końcu ten kochanek-scrooge nie jest skłonny szafować keszem jak wcześniej zauważyłeś.
Musisz ją znielubić i to na cito - to warunkek zdrowienia.
Poza tym jak można kochać aż tak, kogoś kto sztylet wbity w twoje plecy obraca z rozkoszą, przypatrując się twojemu cierpieniu i obserwując twoje reakcje? To potwór nie kobieta.
Dawidson, dokładnie żadnych emocji żadnych SMS dzwonisz jak musisz służbowo, kończysz z dawanie kasy na cokolwiek. Nerkę zachowaj dla kogoś kto na to zasługuje bo zona nie wykazuje na razie chęci.
Zacznij od bycia 'przeźroczystym" zbierz dowody" i składaj pozew chyba że masz zamiar utrzymywać ją i kochasia. I jeszcze jedno pilnuj pracy później może nie być do czego wracać. Zadnych odpoczynków wyjazdów itp. Nie teraz.
I jak powiedziała przedmówczyni nie mów że ją kochasz że cierpisz itp. Teraz to nie ma dla niej znaczenia bawi ją to i umacnia. Badź silny. Nasza siła stanowczość obojętność powoduje ich szał. Zobaczysz jak zacznie wymyślać wkrótce historie że jest choira lub ze wyjedzie za granicę czy inne takie, standard.
Zbierasz dowody i rozwód z orzeczeniem o winie co dalej zobaczysz dopóki nie ma wstrząsu głópawka trwa w najlepsze.
A po co Ty do niej tak codziennie latasz, ona widzi że cokolwiek by nie zrobiła to i tak moze na Ciebie liczyć. Po co Ci te codzienne wizyty, rajcuje Cie to czy co. Olej ją z góry na dół i zacznij w końcu mysleć o sobie bo narazie tylko o tym, piszesz.
Czytaj wcześniej pisałem że póki co to jestem zmuszony widzieć się z niewierną nawet kilka razy dziennie bo pracujemy można powiedzieć razem.Ale masz racje sam sobie jestem winien bo patrze na nią i nie wiem czy chciał bym ja przytulić czy wywieźć i zakopać Wiem też że nie powinienem nawet tak myśleć ale co zrobię.Czasem się zastanawiam czy jeśli naprawdę chciał bym aby ona się obudziła nie lepiej było by oddać dziecko i pozostawić ją ze wszystkimi problemami.Ale znów nie chciał bym robić tego mojemu szkrabowi Wiem że to było by dla niej najszybsze otrzeźwienie,bo na umowie śmieciowej gdzie kol wiek bym nie pracował dostanie ode mnie 400-500zł na dziecko i jeśli nawet uparła by się na alimenty dla siebie to nie więcej niż te pierwsze.A utrzymanie domu i firmy kosztowało mnie coś ok 2500zł miesięczni więc gdzie reszta??? Tylko robiąc jej na złość zrobię krzywdę Igorowi.Tak źle tak nie dobrze:/ Ale przyznacie że dało by jej szybko popalić prawda??? Rekonstrukcja pisz coś o tych konkretach na Dawidson001@wp.pl
Póki co planuje troszkę wyjechać do Ojca do Niemiec na razie bez [gewerby] na ok 3tygodnie bo więcej nie wytrzymam bez małego.Trochę się zacznę odbijać i może zacznę to odreagowywać przy okazji poprawię coś finansowo.
Wiem że napiszecie że może wykorzystać to przeciwko mnie w sądzie gdyby coś ale postaram się żeby coś podpisała ona za kasę zrobi wszystko bo już się o nią dopytywał i mówiła że problemów nie będzie robiła ,nie wieżę jej w ani jedno słowo.I jeszcze zobaczę co się będzie działo.
Dawidson001
20-2=18
18 dni minęło od pierwszego wpisu a Ty dalej siedzisz i płaczesz.Tyle że w innej tonacji.
"Póki co planuje troszkę wyjechać do Ojca do Niemiec"
Nie planujesz "troszkę wyjechać" a zwyczajnie uciec od problemów.
Małżeństwo Ci się pali a w Ty długą?Do tatusia... .Pewno wypłakać się w Jego mankiet.
Zobaczysz,żona z hustlerem (po polsku dopychacz)jak do tej pory załatwią po swojemu Twoje problemy.
Zakończę parafrazą Murów:a rogi rosną,rosną,rosną,,,, ,
Twoje problemy,
Co do zbierania dowodów to robię to w dzień i w nocy nie pozostawiam nic zbiegowi okoliczności staram się być przed nimi o krok.Zbieram zapisuję drukuję,zabezpieczam i tak w kółko.Pewnie też przez to mnie to ciągle męczy z taką intensywnością.Ale dzięki temu że ona jest tak nie rozważna dużo się mogę dowiedzieć i dużo zdobyć.Czas pokaże co mi się uda tym wywalczyć jestem dobrej myśli ewentualnie czegoś nie wykorzystam.I za radą pójdę chyba dziś do lasu trochę się wykrzyczeć bo czuję że mi się nagromadziło.Łatwiej było by to utopić bo mały jest dziś z mamą,po tygodniowym pobycie u mnie.Ale do picia głowy nigdy nie miałem i raczej unikam tego tematu://
Komentarz doklejony:
Sale wiesz lepiej po co chcę jechać i nie pisz mi że potrzebuję się wypłakać tatusiowi w mankiet bo nie znasz mnie i nie wiesz jakim jestem człowiekiem i co w życiu przeżyłem.W wieku 9 lat odcinałem 14 letnią siostrę mojej mamy gdy się powiesiła,w wieku 17 lat moja 14letnia siostra umarła mi na moich i mojej mamy rękach 19 grudnia(więc Boże Narodzeni jak ta lala ).W wieku 18 lat umarł mój najlepszy kolego z którym spędziłem całe dzieciństwo stałem obok jak go reanimowano.Uwierz mi mimo tych wszystkich nie powodzeń i sytuacji która jest obecna żyję i chcę żyć.
To że chcę wyjechać nie ma nic wspólnego z ucieczką bo nie jestem raczej człowiekiem który ucieka od problemów a stawia im czoło.Obecna sytuacja jest kolejnym niepowodzeniem w moim 26letnim życiu.Nie sądzicie że mam prawo troszkę się załamać?
Jeszcze raz powtarzam nie uciekam od problemu nigdy tego nie robiłem.
I mała prośba nie pisz mi o dopychaczu bo może i dopycha,ale można to przemilczeć prawda??? Poza tym nie rozumiem ???
Cytat
Zobaczysz,żona z hustlerem (po polsku dopychacz)jak do tej pory załatwią po swojemu Twoje problemy.
I za radą pójdę chyba dziś do lasu trochę się wykrzyczeć bo czuję że mi się nagromadziło
Myślę, że samotność w takiej sytuacji nie jest dobra.
Spędź ten czas z naprawdę życzliwymi ci ludźmi, których pozytywna energia doładuje twoje akumulatory.
Nie bądź sam w domu, w żadnym wypadku!!
Potrzebujesz teraz wsparcia, prawdziwej ludzkiej pozytywnej energii,
przytulenia, kumplowskiego poklepania po plecach...na pewno masz takich ludzi..więc wyjdź dzisiaj koniecznie.
To co się dzieje z pewnością jest dużą komplikacją życiową
ale nie jest końcem świata, nawet śmierć nie jest jego końcem. Zatem głowa do góry...dasz radę!
Dawidson001
Nie sądzicie że mam prawo troszkę się załamać?
Oczywiście że masz.Nie zaszkodzi nawet jak się popłaczesz.
Akuratnie Ty masz do tego prawo.
Tyle ze life is brutal.
I mała prośba nie pisz mi o dopychaczu bo może i dopycha,ale można to przemilczeć prawda???
Nie czas na subtelności.Masz 26 lat i i gnój rozwala Ci życie.
Nie ma racjonalnych powodów aby aby nie nazwać po imieniu tego
co robi.Jak zbijesz termometr to gorączka ustąpi?
To nie Twój wstyd.a tej parki z piekła rodem.
Nieszczęścia które przeszedłeś,nie mają żadnego związku z sytuacją o której piszemy.
Nie jesteś pierwszy i nie ostatni,którego życie nie głaszcze po głowie a wali po doopsku.
Pozdrawiam.:tak_trzymaj
Dawidson001 - jesteś młodym facetem, ale masz głowę na karku. Margaret mądrze pisze, weź to sobie do serca. Życie nie jest usłane różami, ale potrafi zaskakiwać pozytywnie. Będzie jeszcze dobrze się działo, tylko w to uwierz. Twoje podejście do dziecka jest wzruszające. Nie musisz być twardzielem, jesteś człowiekiem a co za tym idzie masz prawo do ludzkich emocji i odruchów. Tutaj nie ma podziału na mężczyznę i kobietę. Powodzenia w tym co zamierzasz.
Na temat Twojej żony - nie wypowiadam się. Szkoda klawiatury.
Dawidson001 wyjazd do ojca to ucieczka moje zdanie a to im nie imponuje nie budzi też ich szacunku. Pomyśl poczytaj historię innych zauważ wszyscy którzy podchodzili na "miętko" marnie kończyli. Moim zdaniem jedyna szansa to "shock terapy". Odetnij ją od kasy i absolutnie nie zawieszaj pracy łatwo jest wypaść z rynku gorzej na niego wrócić. A cóż z tego co wygląda masz duże szanse że mały bedzie z Tobą (sąd może przyznać jej prawo do małego ale z takim stylem raczej i tak obowiązek (dla mnie przyjemność) spadnie na Ciebie)
Tylko tak spokojnie myśląc czym ja mam się przejmować tym co oni sobie pomyślą ??? przecież oni nie myślą gdyby tak było to by nie wylądowali tak jak wylądowali.Poza tym to mi tam obojętne co On czy ona powiedzą.Bardziej liczę się z tym czy nie zrobię źle względem Igora.Chociaż teraz jest już ładnie na dworze dziadek wystawił mu już piaskownicę i na razie maluch nudził się nie będzie Gorzej ze mną bo się za nim za tęsknię( Jego mama i jej lowelas mnie nie obchodzą.Oni się nie krepowali to ja mam to robić??? Ktoś wcześniej pisał że gdy bym chciał ich szybko skłócić to mam pozwolić na full kontakt czyli nie utrudniać.Jak powiedział mi mój teść "Dawid tego już się nie rozgoni" A ja o miłość walczył nie będę.Musiał bym mieć o kogo i o co walczyć.Tutaj już wyczerpał się kredyt i nie pozwolę tej kobiecie więcej się skrzywdzić.Przykro mi że moje dziecko nigdy nie będzie miało normalnego domu ale stworze mu najlepszy jaki będę umiał stworzyć.Czy kiedyś przyjdzie prosić o wybaczenie czy nie teraz już nie ważne.Jedyne o czym mogę teraz myśleć i czego się obawiać to,to że gdy bym chciał wyjechać a ona robiła by mi problemy to zrezygnuję bo wiem że próbowała by to obrócić przeciwko mnie w ewentualnym sądzie.A nie chcę dawać jej zbyt wielu punktów zaczepienia,staram się je wykluczać do minimum
Komentarz doklejony:
Wiecie że ona wspomniała że gdybym pojechał do ojca to pewnie zarobię tam pieniądze z których ona już nie zobaczy ani złotówki) Co powiedzieli byście na takie zachowanie? Wychodzi na to że najlepiej zostawić to tak jak jest.Ja będę utrzymywał ją jak utrzymywałem a jej jak się nie uda to zawsze ma metę do której można wrócić.Ja czasem zastanawiam się czy ona myśli o tym co mówi,czy mówi byle mówić???
Ona na szczęście dla Ciebie, JESZCZE nie myśli, co mówi, więc mam nadzieję, że to nagrywasz, bo wkrótce to jej paplanie ulegnie zmianie, jak stanie się ostrożna i skąpa w wypowiedziach. Ty się nie przerażaj przekazem idącym z jej wypowiedzi, tylko wręcz w miarę możliwości ją podkręcaj do takich "mądrych" wywodów. Masz obecnie skarbnicę obciążających ją jako człowieka i matkę wywodów, więc nie wnikaj czy otworzyła ją przed Tobą z głupoty, czy z okrucieństwa. Ważne , że odtwożyła , nawet nie wiesz jakiego masz obecnie farta .
Czerp, dopóki się wieko nie zatrzaśnie .
Co do wyjazdu, to kiepski pomysł, jeśli zależy Ci na dziecku.
Komentarz doklejony:
Byka strzeliłam : otworzyła, a nie dtwożyła. Proszę o poprawienie .
Staram się na bieżąco wszystko systematycznie zbierać poświęcam temu dość dużo czasu nim coś znajdę często mija kilka godzin ale udaje mi się dokopać sie do czegoś co ma znaczeni.Staram się też korzystać ze wszystkich możliwych okazji aby to zbierać.Trochę mnie to męczy i mam pewnego rodzaju kaca bo nigdy wcześniej tego nie robiłem, bo nie musiałem.To chyba nazywało się zaufanie prawda Nie interesował mnie jej tel konta na portalach społ.. i reszta.Czasem sam mi coś pokazała.Teraz słowo zaufanie brzmi jakoś obco.
Tak nawisem mówiąc to fajną porę sobie znaleźliśmy na pogaduchy) U mnie teraz to normalka o 2 do łóżka,o 6-7 wstaję i o dziwo wyspany
Dawidson taj jak napisała przedmówczyni, teraz to skarbnica dowodów. Wiem że to ciężkie ale zbieraj dowody i nie dawaj po sobie poznać niech "uzna że się z tym pogodziłeś" ty musisz wybrać czas i miejsce. I absolutnie nie wyjeżdżaj teraz do ojca myślę że lepiej zajmij się małym dokumentuj każde spotkanie niby to że chciałeś aby ktoś zrobił wam fotę idziesz do parku rozrywki, zoo zbieraj dowody wszędzie płać kartą ma zostać ślad że TY zajmowałeś się małym jak był FLY, jak myślisz nie mogłem zakończyć swojego tematu w czerwcu, lipcu? Sorry teraz to Twój przeciwnik. Jak przystąpisz do rozprawy musi wiedzieć że przegrała nim się zacznie. I jeszcze jedno fajne to upodobanie twojej Pani do pieniążków. Jak ich nie bedzie zobaczysz jak zapiszczy, a zapiszczy tego jestem pewny na 100%. I powtórzę skoncz z pomaganiem jej finansowo, tym bardziej że macie w pewnym stopniu jasny układ ona ma kmiotka i bohemę, ty zajmujesz się Igorem. Zbierz dowody na bieżąco notuj wszystko (pamięć bywa ulotna. A brak chęci snu normarka chyba każdy tak miał. Ja kładłem się o 2 o 5 piłem już kawę o 6 byłem w pracy i nie czułem zmęczenia. Nie martw się przyjdzie i ważne jedz nawet na siłe (ja potrafiłem zjeść posiłek i po godz go zwymiotować). Z doświadczenia wiem że bardzo łatwo zdewastować organizm.
Powodzenia bądź silny bo tylko do takich ludzi oni czują respekt na razie postrzega Ciebie jako człowieka słabego. Pastwi się bo sprawia jej to chorą satysfakcję. Zobaczysz jaka bedzie jej mina gdy zobaczy że nie bedzie tak różowo jak sobie myślała a chrzestny bardzo szybko zniknie i co zostanie? I jeszcze jedno nagrywaj wasze każde spotkanie nawet telefonem. Jak napisałeś ona teraz martwi się Twoimi finansami z Niemiec że ich nie zobaczy bo wie że je zobaczy. Jak napisała jedna z przedmówczyń koniec płaczu czas działać, ale na zimno bez emocji. Gdy uznasz że jesteś gotowy i masz wszystko co potrzebne do rozprawy rozpoczniesz "żniwa" Zobaczysz widok jej miny bedzie bezcenny. Na tą chwilę ona wie że nic nie zrobisz no może jakaś "separacja".
Zbieram wszystko od dowodów na żonę po paragony zakupu na dziecko np:kremu czapki bucików zostawiam bo wiem że może kiedyś ktoś o to zapyta.Tak mnie poinstruował adwokat tak pisaliście i wy więc systematycznie wszystko gromadzę.Ostatnio udało mi się zdobyć jej hasła do kont od bankowego po pocztę FB itd itd... Nie pytajcie jak PP Powiem wam że ona dnia 16-04 kupiła sobie bolerko za 180zł i prosiła aby pani z zaprzyjaźnionego sklepu internetowego rozłożyła jej zakup na dwie raty) O dziwo się zgodziła i ona to kupiłaP
Poza tym zrobiła sobie paznokci i poszła do fryzjera na odrosty,chyba coś ten kochaś jej pożyczył bo wiem że dać nie dał chyba że jej mama pożyczyła kasy.
A teraz najlepsze była u laryngologa i dostała receptę na 80zł ale tego nie wykupiła bo po co? lepiej ładnie wyglądać.Jak tak przejrzałem jej pocztę i zobaczyłem ile ona miesięcznie kupowała to gdybym to wszystko podliczył z ostatnich 2 lat to było by na dobry samochód) Wiem zapytacie czy tego nie widziałem:/ nie bo nie kontrolowałem jej zakupów a jej rzeczy zazwyczaj są podobne
Wiecie śmieję się ze znajomymi że założę w punkcie internet bo właśnie przez jej zakupoholizm go tam nie ma!! Ale chyba to zrobię niech kochaś wie ile moja żona kosztuję)
Ja o 3/4 zakupów nie wiedziałem bo przesyłki przekierowywała na adres firmy) A wiadomo wszystkiego wychwycić nie mogłem bo np: bluzek w kolorze różowym miała może 20 więc nie rozróżniałem ich tak bardzo)
Doszukałem się na jej FB że mój ostatni włam z 05-04 zrobił jej tam trochę zamieszania niby ponoć nikt nie widział moich komentarzy bo je usunęła ale jednak jest inaczej.Doszukałem się również wątku w którym płacze że nie wie co teraz będzie że nic się nie układa i że została sama.Żaliła się koleżance i prosiła o spotkanie,więc chyba tak jak podejrzewałem twarz pokerzysty a w domu w poduchę beczy.
Trochę mnie to cieszy bo już myślałem że ona na prawdę jest tak zepsuta.Nie żebym się z tego cieszył ale gdzieś tam we mnie coś się uśmiechnęło że nie tylko ja dostałem po ****.
Na nią przyjdzie czas że też zacznie spać po 3 godziny dziennie jak ja.Poczekamy zobaczymy w czerwcu wyjadę z separacją tak może na początek lub po prostu zostawię to aby się troszkę rozzuchwaliła i może wyskoczyła gdzieś z kochasiem na wspólne wakacje wtedy zrobię burzę z piorunami i obrócę ich życie w małe piekiełko.
To straszne ale jeśli to wszystko tak dalej będzie wyglądało to zapomnę o tym że spędziłem z tą kobietą 8wspólnych lat i zacznę proces znienawidzenia,na razie żyję jeszcze wspomnieniami. Z ciekawostek w jej laptopie sprawdziłem aktywność i wiem że ogląda nasze zdjęcia moje i Igora,kochaś też się tam pojawia z naszym Gogiem na kolanach,chyba porównuję jak to by wyglądało) Łóżko do sypialni sam robiłem więc w 3osoby spokojnie byśmy się tam zmieścili)) Bo teraz to tak wygląda
Dawid
Mam pytanie co do tych przesyłek kierowanych na firmę.
Czy aby było to zgodne z prawem?
Tj.Jak płaciła za nie?.Z kasy firmowej,gotówką,ze swojej kasy?.Jak to wyglądało?.Może sprawdź dokładniej czy nie masz braków w firmie?.Bo jeśli nie miała upoważnień a rozliczała to np.z konta firmowego lub podobnie to mogą z tego być problemy.
Komentarz doklejony:
Jeszcze jedno
Po jaką cholerę informujesz Ją o swoich źródłach dochodu?
Mam na myśli ten wyjazd do ojca?
Powiedziałeś Jej o tym czy sama się tego dowiedziała?
Po jaką cholerę informujesz Ją o swoich źródłach dochodu
Od dawna mówiłem że gdy będzie taka potrzeba to pojadę do taty trochę dorobić.Teraz wie że zależy mi na tym aby jej nie oglądać bo robi mi się nie dobrze jak o niej pomyślę i o tym co opowiada i mówi.Sama powiedziała że to nie głupi pomysł bo pieniądze się przydają tylko ona pomyślała jeszcze kategoriami MY i NAM
Jeśli chodzi o jej zakupy to wiem że nie raz prosiła mnie o pieniądze na coś tam ale zawsze mówiła na co to konkretnie jest.A pieniądze chyba podbierała ze wspólnych oszczędności nie było tego tyle żeby można było się nie doliczyć.Tylko ja nigdy nie liczyłem pieniędzy one po prostu były za nie żyliśmy wspólnie i wydawaliśmy wspólnie.Z tym że ja na utrzymanie nas i domu,a ona tylko i wyłącznie na siebie.To jakaś piep...ona egoistka jest nigdy nie pomyślała o tym żeby kupić coś dziecku tylko sama sobie.
Oczywiście nigdy nie powiedziała że "Kochanie biorę pieniążki na kolejną bluzkę,spodnie ect.. ale widocznie je podbierała,bo za co to wszystko???
Skoro nawet teraz przy obecnych jej problemach z kasą i tym wszystkim ona nie potrafi sobie odmówić i kupuję coś za 180zł prosząc przy tym aby rozbito jej to na dwie raty)
A najlepsze jest to że 12-05 ma komunię swojej chrześnicy córki swojej siostry.Ciekawe za co zrobi prezent???
Chyba że on jej da lub pożyczy,ja nie dam a nigdzie indziej nie pójdzie.Tylko nie wiem czy ona o tym w ogóle myślała.
Jak tak siądę i pomyślę to nie potrafię tego opisać, ogarnąć dziś spotkałem się ze znajomymi i stwierdzili że my jesteśmy zbyt normalni aby zrozumieć coś takiego:szoook
No właśnie , nie mierz jej swoją miarą, bo Ci skali zabraknie.
Skoro masz firmę , która dochody przynosi, to generalnie po ukróceniu jej (żony) szarogęszenia w wydatkach, nie powinieneś mieć aż takiego przymusu, żeby wyjechać i dorabiać u ojca. Ja bym odpuściła sobie ten pomysł, bo w TYM MOMENCIE jest strzałem w kolano.
A możesz mi wyjaśnić Dawidson po jakie licho dokładasz sobie kolejne zmienne w całej historii? Zaraz powstanie całe drzewo genealogiczne tych zmienych. Przyznaj się lepiej, ze boisz się konfrontacji danych, które przemawiają zaTobą a całą resztą. Obawiam się tego, że mógłbyś teraz zachorować na grypę i żona z własnej inwencji przytarga z apteki aspirynę w drugi koniec miasta i z własnej inwencji. Wybaczenie zajmie ci dziesięć sekund. Może nie będę rozwijał tego scenariusza.
Dawid
Ja nie pytałem konkretnie o Jej pieniądze tylko chciałem Ci zwrócić uwagę na księgowość w firmie.
Lepiej sprawdź czy nie masz w nich jakiegoś "trojana"w prezencie od żony.
Komentarz doklejony:
Musisz być "czysty jak łza" a już tym bardziej Twoje finanse.
Co żona o nich wie?.
Jeśli masz coś co należałoby ukryć a Ona mogłaby wykorzystać przeciw Tobie to zrób coś z tym teraz a nie potem.Rozumiesz?
Kochani dziś narobiłem tyle strasznych rzeczy że teraz sytuacja strasznie się zmieniła.Dziś o godzinie 21 zrobiłem odsłuch z naszego mieszkania i usłyszałem jego głos.W naszym mieszkaniu z moim dzieckiem On siedział sobie i Ojcował mojemu synowi.Pojechałem po Teścia poprosiłem o to aby zabrał dziecko z mieszkania jak tam wejdę i zrobiłem kocioł.Taki ostry pobiłem tego gnoja w naszym mieszkaniu prosił abym już przestał jak wywlekałem go na klatkę.A ona go broniła! Trudno jeśli tym zaprzepaściłem swoje wszelkie szanse na załatwienie tego polubownie.Ale nie uszanowała mojego jedynego warunku gdy nasze dziecko jest w mieszkaniu on ma się tam nie pojawić.A ona była na tyle bezczelna że gdy dziś zawiozłem mleko Igorowi to delikatnie dała mi do zrozumienia że mam już pójść.A za 15 minut po mnie on był już w mieszkaniu.Nie wiem czy nawet nie czekał jak odjadę.Z podsłuchu słyszałem jaka szczęsliwa była jak się razem śmiali.Oczywiście dziecko zabrałem do domu ona wezwała policję która zadzwoniła do mnie i oświadczyła że pani Marlena zgłosiła porwanie dziecka gdy pan dzielnicowy usłyszał mnie w słuchawce i usłyszał to że "Jestem ojcem dziecka i dziecko jest bezpieczne" Stwierdził że on o wszystkim wie i że w to się nie miesza skoro jestem ojcem miałem do tego prawo.
Tego gnoja obiłem i wyrzuciłem z domu.Problem polega na tym że ona dostała w twarz od swojego taty jak się z nim szarpała.Ja tego nie widziałem ale tata powiedział że ją uderzył.
Tak mi przykro z powodu tego że moje dziecko musiało to słyszeć.Ale mam swoją godność i nie pozwolę aby Ona puszczała się z nim w naszym wspólnym łóżku w sypialni gdzie śpi nasze dziecko.
Wiem że policja nie chciała się w to mieszać,nie chcieli abym przyjeżdżał na komendę chyba że była by taka potrzeba,której na razie nie widzą.
Boże narobiłem głupstw ale nie pozwolę aby robili to przy moim dziecku do momentu kiedy ona jest oficjalnie moją żoną.
Dawidson001
Nie cofniesz zdarzeń.
Teraz spokój,spokój i jeszcze raz spokój.
Raniutko jak najwcześniej albo do prawnika,jak nie to zawiadamiasz prokuratora o najściu mieszkania przez gacha i stworzeniu zagrożenia dla zdrowia małoletniego.
Zrobili to mimo Twojego wyraznego zakazu.Zgłoś też sprawę dzielnicowemu.dzielnicowemu.
I jeszcze,zadbaj aby o dzisiejszym zdarzeniu dowiedziało sie jak najwięcej ludzi z ich otoczenia.Idz z tym też do księdza.
Ps.Gratuluję.Narobiłeś Sobie trochę problemów ale **** z gachem zobaczyli że żarty się skończyły.
A problemy są po to żeby je rozwiązywać.
Teraz,pożegnaj gościu i do rana spokój.Broń Boże gorzały,prochów i nawet jednego słowa do domowej dziwki.
Pamiętaj,jutro na pewno będzie lepiej.
Kochani dziś narobiłem tyle strasznych rzeczy że teraz sytuacja strasznie się zmieniła
- nic się nie zmieniło. Przykro mi, ale nic nie popsułeś ani nic nie naprawiłeś.
Byłeś jedynie konsekwentny.
Obydwoje znali granice które wyznaczyłeś. Przekroczyli je więc mogli spodziewać się konsekwencji.
Gorzej gdyby myśleli że mogą sobie bezkarnie figlować przy Twoim dziecku.
Po Twojej stronie stanął jej Ojciec !
Jeżeli dał jej w twarz - widocznie uznał że zasłużyła.
To jego sprawa nie Twoja.
Jego relacje miedzy ojcem a córką.
Szkoda że nie wdała się w niego. Szacunek dla niego.
Dobrze zrobiłeś że byłeś w mieszkaniu z kimś jeszcze.
Ale puściły Ci chyba zupełnie panowanie nad emocjami. Mogłeś go zabić. Dobrze żeby w takich sytuacjach był ktoś kto byłby mniej zaangażowany emocjonalnie i mógł Ciebie powstrzymać.
Plus z akcji - obydwoje zobaczyli że nie mają szans na akceptację przez otoczenie swojego zachowania.
Również wśród jej rodziny.
Szkoda że policja nie była na miejscu i nie sporządziła protokołu zdarzenia. Byłby to bezcenny dowód na sprawie rozwodowej że Twoje (jeszcze) żona sprowadza sobie do domu kochanka , który na dodatek ma zły wpływ na TWOJE dziecko...
Masz chłopie jaja..szacun
A z tym księdzem ...Sale , jaja sobie robisz ? Co ma ksiądz do tego wszystkiego ? Pogodzi ich ? Rozwiedzie ?
Dawid
Nic się nie stało.Spokojnie.
Na potwierdzenie tego masz reakcję policji.
Na przyszłość,gdyby jednak powtórzyła się ta sytuacja to pamiętaj kto jest prawnym właścicielem mieszkania bo to on ma prawo decydować kto przebywa w tymże mieszkaniu i to z nim ustalasz wszystkie zasady.W tym przypadku jest to jej ojciec i z nim ugadujesz warunki.A nie z źoną.Rozumiesz?
Rozumiem co czułeś , ale to było idiotyczne.
Wiele osób z tego portalu marzy o sytuacji , gdy żona zostawia dziecko ojcu jeszcze przed rozwodem .Masz duże szanse na rozwód z winy żony, ale praktycznie żadnych szans na przyznanie opieki nad synem , a bez tej akcji miałeś.
Twój problem jest taki,że sam przed sobą się nie przyznając masz nadzieję ,że żona się opamięta i wróci.To dlatego wymyślasz jakieś dziwne zakazy, udając że głównym wrogiem jest wujek.
Ogarnij sie Dawidson zanim spiep.rzysz to do reszty.
Nie bagatelizowałbym teź wpływu księdza na całą sytuację.
Może nic nie wskóra jesli chodzi o Twoją źonę i kochanka ale wpływ na ich a zwłaszcza jego najbliźsze otoczenie czytaj rodzinę napewno jakis ma więc być może pośrednio moźe mieć też na niego.
Wszystkie chwyty dozwolone więc co zaszkodzić użyć wpływu księdza?
Policja była bo ona ją wezwała ponieważ porwałem jej dziecko Rozmawiałem z dzielnicowym przez telefon i sam stwierdził że nie ma potrzeby abym coś jeszcze dopowiadał bo on wie jak sprawy się mają.
Policja nie lubi domówek bo nigdy nie wie jaka jest sytuacja.Mam dużo znajomych na lokalnym posterunku i od nich samych wiem że niektóre interwencje na domówkach to ich już męczy.Co by się nie działo to mam tylko satysfakcję z tego że Ten śmieć pójdzie do pracy z obitym ryjem i na pewno się nie pochwali kto go tak urządził
A jak ona go broniła,jak lwica że on tylko przyniósł danonki dla naszego dziecka że przyszedł tylko na kilka minut że to że tamto.
Tym sposobem zobaczyli że mimo że rogaczem jestem to przynajmniej z jajami.A ona pozbyła się mieszkania bo do 5maja ma się wynieść i teraz nie ma przebacz nie po tej akcji.Dostała szanse nie skorzystała teraz spije z tego piankę.
Nie boje się konsekwencji w związku z tym że gach dostał po pysku jak pójdzie z tym do sądu to to przeżyję.Trudniej było by mi znieść myśl że oni razem w sypialni robią to przy naszym dziecku!!!!!!!!!
A jeśli chodzi o publikę to było ich trochę w końcu to blok i nie da się z takim tematem ukryć zwłaszcza że jego buty i kurtki wyrzucałem przez okno a on szedł boso,za nim mój teśc i wyzywał go od najgorszych tych którzy rozbijają rodzinę i chodzą do czyjejś żony.
Teraz to już na prawdę poszło w miasto.Bo taka akcja musi odbić się echem://
Swoją drogą ten typ waży ok 20kg ode mnie więcej bo pakuje na siłowni żeby być męski nie taki dzieciak jak ja.Tylko że to nie ja go prosiłem aby przestał)) A naładowałem się takimi emocjami że do mieszkania nie wszedłem tylko unosiłem się nad podłogą.
Jutro pewnie dalsza cześć zabawy bo nie sądzę że on z tym pyskiem pokaże się w domu i nie poleci z mamą po obdukcję)
Póki co idę spać do mojego Gogoska bo on już smacznie śpi!
dolan
..Sale , jaja sobie robisz
Broń Boże.Pisałem w pośpiechu i podkręcony ale na serio.
Stąd wyszło jak wyszło.
Informując miejscowego księdza o wyczynach żony,zyska w walce z nią cennego sojusznika.Poinstruowane przez życzliwego dobrodzieja nabożne damy to armia potencjalnych świadków na sprawie rozwodowej.Koleś z dobrym skutkiem przećwiczył ten wariant.
Ksiądz, jeżeli ma autorytet moralny wśrod parafian, nie jest to ksiądz od finansów ale taki z krwi i kości, może wpłynąć na otoczenie - a te z kolei na jej i jego rodzinę. Ale przede wszystkim może przypomnieć o obowiązkach które na siebie przyjmuje ktoś kto godzi się być ojcem chrzestnym - czyli kimś kto ma pomagać rodzicom, być autorytetem moralnym a nie jego zaprzeczeniem i kpiną z idei.
ic się nie stało.Spokojnie.
Na potwierdzenie tego masz reakcję policji.
Do momentu dopóki wujek nie złoży doniesienia ,że został pobity.
Jak mają choć trochę oleju w głowie to wujek jest na obdukcji , a potem składa doniesienie.
A jak myślisz kto będzie Twojego syna wychowywał po rozwodzie ?
Tobie zostanie tylko się przyglądać jak szczęśliwa rodzina spceruje w niedzielę po parku.
Cytat
nic się nie zmieniło. Przykro mi, ale nic nie popsułeś ani nic nie naprawiłeś.
Byłeś jedynie konsekwentny.
Obydwoje znali granice które wyznaczyłeś. Przekroczyli je więc mogli spodziewać się konsekwencji.
Gorzej gdyby myśleli że mogą sobie bezkarnie figlować przy Twoim dziecku.
Konsekwencją powinien być rozwód z orzeczeniem o winie i uzyskaniem opieki nas synem a nie mordobicie.Niestety popsuł .Ja rozumiem , ze Dawidson nie wytrzymał- emocje.
Ale oni mogą sobie bezkarnie figlować przy dziecku pod warunkeim jak nie robią tego w tym mieszkaniu.Mogą to robić nawet w miejskim parku o 12 w południe na oczach dziecka i połowy miasta.Bo wtedy zakaz przecież nie obowiązuje.
Zakaz idiotyczny , akcja po złamaniu zakazu jeszcze głupsza.
Cytat
Raniutko jak najwcześniej albo do prawnika,jak nie to zawiadamiasz prokuratora o najściu mieszkania przez gacha i stworzeniu zagrożenia dla zdrowia małoletniego.
Jakie najście mieszkania? Będzie miał szczęście jak wujkowi z żoną nie wpadnie do głowy wizyta u prawnika.Obdukcja , oskarżenie o pobicie, wyrok w zawiasach.Bez szans na opiekę.
Cytat
Nic się nie stało.Spokojnie.
Na potwierdzenie tego masz reakcję policji.
Nie było zgłoszenie dla policji nie ma problemu- po co im jeszcze jedna więcej sprawa .Pobicie nie jest ścigane z urzędu.Jak wujek złoży doniesienie problem będzie.
Trudno znam polskie prawo i realia wiem że na jednoznaczne przejecie opieki nad dzieckiem szanse są jak 1-1000000 adwokat sam stwierdził że będzie to trudne.Powiedz mi o jakim najsciu na mieszkanie piszesz.Mieszkanie należy do mojego teścia którego zabrałem ze sobą własnie po to aby zabrał dziecko i był tam ze względu na to ,że jest jego właścicielem.Ani ja ani córka meldunku tam nie mieliśmy więc jeśli ktoś nachodził na mieszkanie to Ten Typ.Został wyproszony z mieszkania przez Teścia a skoro wystartował z łapami to dostał w obronie własnej prawda??? No tak można się z tego tłumaczyć.
Jeśli chce robić obdukcję trudno wiedziałem jakie będą tego konsekwencje i z czystym sumieniem powiem że Nie pozwolę na to aby zastępował Ojca mojemu dziecku.Będę tak długo utrudniał mu życie aż sam stwierdzi że basta.
Wiem że po rozwodzie ona może wiązać się z kim chce i robić co chce.Ale jak zauważyłeś po rozwodzie,na razie jest moją żoną.
A w słowach przysięgi małżeńskiej nigdzie nie ma o puszczaniu się za plecami męża z ojcem chrzestnym naszego dziecka i o tym że robili to pewnie w jego obecności bo łóżko od łóżeczka stoi 1m.To normalne nie jest prawda??? I nie można mówić że takie coś trzeba zaakceptować bo każdy facet wie gdzie jest granica.Oni ją przekroczyli bo co innego jest zdradzać mnie i się z tym ukrywać a co innego jest robić to oficjalnie i udawać że tak jest dobrze.
Gdybym miał wybór i mógłbym cofnąć dzisiejszy dzień to zrobił bym to samo.Koniec z żartami i pustym gadaniem.Ona też chyba miała tego dowód na co mnie stać.Nigdy nikogo nie trzaskałem bo jestem spokojnym człowiekiem ale dziś miarka się przebrał!!!
Trudno jeśli przyjdzie mi spotykać się z dzieckiem tylko w weekendy to będę musiał to zaakceptować.Ale będę walczył o dziecko do końca i łatwo się nie poddam nie po tym wszystkim.
skoobi
Jakie najście mieszkania?
Oczywiste.Póki co oboje posiadają równe prawa.
Co oznacza że sprzeciw jednej ze stron obowiązuje drugą ze stron.
"to zawiadamiasz prokuratora o najściu mieszkania"
Dawidson bronił się przed atakiem kochanka żony.Być może przesadził w obronie koniecznej ale to long way do udowodnienia.Tak czy inaczej został napadnięty we własnym mieszkaniu i na tę okoliczność złoży stosowne zawiadomienie prokuratorowi.Byle zrobił to zaraz po otwarciu urzęu.A jak sie poświęci i przywali głową w ścianę i potem też zrobi obdukcję to sam diabeł tego nie rozplącze.
A o to że cała ta historia mogła skończyć się inaczej,sama do siebie powinna mieć pretensje.Gdyby myślała o tym co robi to wiedziała by że ryzykuje bardzo dużo i że to nawet dla dziecka nie jest dobre,bo oszukuje go podobnie jak oszukiwała mnie.Skoro wybrał musiała wiedzieć że gdy to znów wyjdzie to będzie dym i takowy jej zapowiedziałem.
Czy wujek pójdzie z tym na obdukcję czy nie to jego sprawa,powodów do dumy nie ma co powie że co "Dostałem od męża Marleny za to że do niej przylazłem do mieszkania" Dla mnie to wstyd jak hole... i normalny facet zapadł by się chyba pod ziemię ale nie on.On wstydu nie ma i do tego rozumu za grosz.
Póki co dziecko jest u mnie i jeśli po niego przyjedzie chyba że z policją albo moim teściem inaczej do rąk jej go nie dam!!!
Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień,bo narazie to wszystko dopiero ze mnie odparowuje.Póki co dla policji nie istnieję jestem prawowitym obywatelem nigdy nie miałem z nimi do czynienia i nawet mandatów nie dostaję Jeśli będzie trzeba ponieść konsekwencję to je poniosę bo facet jestem a nie wujek i wiem co zrobiłem,doskonale zdaję sobie z tego sprawę!
A powiedzcie mi czy ja mogę wystąpić o zakaz zbliżania się do dziecka przez tego pana.Nachodził mieszkanie o późnych godzinach,miał zły wpływ na małego,a na dodatek sypiał z jego mamą gdy taty nie było) No po prostu dymał moją żonę gdy Igo może na to patrzył((
No zaraz, zaraz. To przecież było najście na dom. Poza prawem własności ( teścia to mieszkanie? bo już nie wiem) , jest jeszcze chociażby sprawa zakłócania miru domowego. Właściciel ma prawo bronić swojego mieszkania. A kto Dawidowi udowodni, że nie działał w obronie koniecznej? Niech ****ek wystartuje z wnioskiem o pobicie, to Ty masz zdaje się , co najmniej dwa paragrafy na niego.
A teraz to weź się zajmij tym dzieckiem i resztę zostaw prawnikowi.
Niestety każdy kij ma dwa końce i tu akurat fakt, że dałeś w skórę , czyli byłeś agresywny w stosunku do gacha, może Ci trochę zaszkodzić przy ubieganiu się o opiekę.
I przestańcie pisać bzdury , że ojciec ma tak bardzo pod górkę w sądzie, żeby stać się opiekunem dziecka. Ja siedzę w tych sprawach po uszy i dobrze wiem, co piszę. W dzisiejszych czasach to matkę można pozbawić wszelkich praw i nie dlatego, że zawaliła. Wystarczy cwany prawnik , zero skrupułów , kilka osób do pomocy i można ją doprowadzić do takiego stanu, że ani dzieckiem, ani sobą zajmować się już nie będzie w stanie, bo się zamieni w roślinę.
Nie rozpatruj tego zdarzenia jako oddzielnej sprawy.Moja i Twoja sympatia jest po stronie Dawidsona.Ale tym bardziej w momencie gdy on nie potrafi na chłodno ocenić sytuacji , ktoś z boku powinien.
Po pierwsze przeczysz sam sobie :
Cytat
Oczywiste.Póki co oboje posiadają równe prawa.
Co oznacza że sprzeciw jednej ze stron obowiązuje drugą ze stron.
Błędna teza .Z prostej przyczyny.Sprzeciw żony wobec sprzeciwu Dawidsona i zgodnie z Twoją tezą sprzeciw Żony obowiązuje Dawidsona.NAstępnie sprzeciw Dawidsona wobec sprzeciwu żony wobec jego sprzeciwu itd....
Cytat
Dawidson bronił się przed atakiem kochanka żony.
Są świadkowie i wystarczy że zeznają prawdę.Pozamiatane.Weź pod uwagę,że jeden ze świadków-żona- jest stronniczy.
Cytat
A jak sie poświęci i przywali głową w ścianę i potem też zrobi obdukcję to sam diabeł tego nie rozplącze.
Tu nie chodzi o sprawę o pobicie.Tylko o konsekwencje takiej sprawy w postępowaniu w sądzie rodzinnym gdy będzie ustalana opieka.
Dawidson miał wszystkie atuty , a teraz biorąc pod uwagę jak ciężko jest ojcu otrzymać opiekę to był strzał w kolano.
Cytat
No po prostu dymał moją żonę gdy Igo może na to patrzył
jak sąd przyzna opiekę uszanuję to i w tedy to ona może wypiąć mu się na naszym rynku o 14 jak będą ludzie z pracy wracali aby było +dużo widzów.Ale jak mówię po rozwodzie,teraz nie pozwolę aby to robili w obecności mojego dziecka bo to nie on jest jego tatą tylko ja!!! A ona nosi moje nazwisko nie tego gnoja,więc nie jego a mnie ludzie wytykają na ulicy że to ten jeleń idzie.
Dziś trochę odparowałem i jadę chyba na posterunek aby dowiedzieć się od dzielnicowego co ona tam nagadała.Bardziej boję się o to aby Ona nie robiła jazdy mojemu teściowi niżeli ten typ mi.
Ja zasłużyłem bo trochę nawyprawiałem,ale Teść jest nie winny tego że tam był bo to ja go tam zabrałem.
Wiem że to wszystko na korzyść mi nie wyjdzie ale niech następnym razem oboje się zastanowią co robią.Jeśli on dziś zrobi obdukcję to potwierdzi się moje przypuszczenie że to kompletna Ciota nie zasługująca na to aby być facetem.Ewentualnie przyjdzie mi wejść w konflikt z prawem i na to nie poradze,tylko łatwo się nie poddam.Teraz muszę też skupić się na dziecku zrobię mu tutaj u siebie w domu taki jego kącik aby miał tutaj swoje miejsce.Ma kącik z zabawkami ale chodzi mi o np: łóżeczko itp.To ponoć też ważne.Poza tym muszę się zebrać trochę do kupy bo powiem wam o ile wczoraj byłem zadowolony z przebiegu akcji to o tyle jak o tym pomyślę to trochę mi przykro że musiało do tego dojść.
Oni wiedzieli czym to grozi jeśli się dowiem że on tam jest bo tego nie ukrywałem teraz niech on się tłumaczy kolegą co mu się stało!!!!
Podpowiedzcie mi czy ja mogę zgłosić na niego np: do prokuratoera że ten typ nachodził nasze mieszkanie w chwili gdy małoletnie dziecko było w środku??? To chyba nie ma zbyt dobrego wpływu na dziecko jak kochanek zamiast taty śpi z mamą naszego dziecka.I to po kilkunastu dniach od afery!!!
Dawidson. Nie zapomnij kupić żonie leków na depresje a kochankowi bandaży i opatrunków
Ps. To taki poranny żarcik. Dobrze zrobiłeś. Ze względu na niemoralne prowadzenie się żony ,do chwili rozwodu dziecko jest pod Twoją opieką. Jeśli ona tego nie zrozumie to już dziś możesz złożyć wniosek do sądu o ograniczenie jej praw do dziecka.
Co jakiś czas sprawdzam na podsłuchu co ona tam kombinuje i na razie jest u niej mama która ma jej pilnować.O dziwo teściowa wczoraj w nocy dzwoniła do mojej matki z prośbą o to aby mnie pilnowali bym nie zrobił sobie czegoś złego.Na chwilę obecną słyszę jak moja nie wierna siedzi i beczy w mieszkaniu.Ciekawe za czym beczy za mną Igorem czy obitym wujkiem???) Ja wiem ale wydaje mi się że to był jednak dobry krok z mojej strony teraz oboje widzieli co jestem w stanie zrobić dla dziecka bo to nie dla niej się biłem tylko o mojego skarba!!! Skarb wczoraj trochę popłakał mi się jak to się rozegrało,teraz biegamy już na podwórzu i bawimy się w nowo zrobionej przez dziadka piaskownicy.Jak dla mnie to to już tak może zostać każdy chyba ma tego czego chciał ja dziecko ona Kochanka.Wszyscy szczęśliwi)
Dobra jadę zrobić rekonesans do znajomych po trochę porad.Wiem od teścia że córka do niego dzwoniła wczoraj wieczorem z pretensjami że ją pobił:/ ale tata się tym nie przejmuje,stwierdził że w jego wieku to czas najwyższy na takie akcje po całym życiu pod miotłą.
Zadzwonię do adwokata być może już coś da się w tej sprawi zacząć działać aby kuć to teraz jak jest gorące.Jak chce wojny to ją będzie miała!!!
Słuchaj Dawidson. Umów się z teściem, że będzie Ci zawsze towarzyszył w wizytach domowych. To cenny sojusznik i nie można tego zaprzepaścić. To jego chata i to ON decyduje kto tam wchodzi. To na zasadzie lokatorstwa. No wiesz. Wynajmujesz komuś mieszkanie > to masz prawo wiedzieć kim są "goście" lokatora i czy nie robią z mieszkania meliny lub burdelu:wykrzyknik To że tamtego otrzaskałeś to nic wielkiego się nie stało. Masz pełną akceptację teścia > a tym samym mozesz decydować kto pod ten dach wchodzi. Obdukcja? No z tym może być problem bo to grozi grzywną, szczególnie, że była masa świadków > ale za Tobą przemawia fakt, że nie chciał wyjsć po dobroci i musiałeś go trzsanąć i wogóle masz podejżenia, ze to pedofil Dobrze byś pogadał z teściem i może on również nabierze takich podejżeń Będzie Was dwóch. A łatkę pedoglanca nie tak łatwo zmyć Dobrze przy następnej akcji wywrzeszczeć to na korytarzu. Sąsiedzi to usłyszą i zyskasz kolejnych sojuszników bo takie ploty roznoszą się błyskawicznie i pół miasta zacznie go bacznie obserwować nadinpretując różne zdarzenia. Następna sprawa o której już dawno pisałem i kompletnie się do tego nie odniosłeś ani tego nie zrobiłeś. Zlekceważyłeś w całej sprawie kler:wykrzyknik W każdej parafii jest kapłan od spraw beznadziejnych > a ta do nich należy. Dlaczego? Bo chodzi o romans ojca chrzestnego z Twoją !tfu! żoną. Nie pisałem Ci jakie metody oni mają na załatwianie takich spraw bo to niespodzianka Dodaj do tego łatkę pedofila i np. jakiś dowód, że matka zostawiła TWOJE dziecko pod opieką tego debila i on do dziecka mówił "tiu, tiu, tiu" i brał na ręce. Gwarantuję Ci, ze zrobi się z tego taki młyn, że gach będzie musiał się wynieść na drugą półkulę matki ziemi. Pozbycie się gacha to zawsze jest podstawa. I tym sposobem będziesz miał oczyszczone pole do dalszych działań. Jakie by one być nie miały. Pewnie zaraz napiszesz, że to podłe i ogólnie > ale to jest wojna. a na wojnie ofiary muszą być. Poza tym rozwalenie morale przeciwnika to podstawa. Metody są nieistotne. Zwycięzcy się nie pyta czy miał rację > a Ty przecież maszerujesz po to by zgarnąć całą pulę, prawda? Powodzenia.
O ile pamiętam Dawid to pisałeś źe,teść wyraźnie zaznaczył na jakich warunkach jego córka moźe mieszkać w tym mieszkaniu.Prawda?
Moi poprzednicy dość jasno wyjaśnili na konkretach to co możesz zrobić teraz.
Jeszcze jedno w kwesti dziecka
Powinieneś zadbać o opinię psychologa co do tego jaki wpływ ma ta cała sytuacja na małego z naciskiem na fakt że,kontakt tego facia nie wpływa pozytywnie na Twojego syna.
Z taką opinią idziesz do prawnika a on już będzie wiedział w jaki sposób ograniczyć lub zakazać gachowi żony kontaktu z dzieckiem.
Dawid tak przy okazji czy byłeś już u prawnika? I jeszcze jedno odnoszę wrażenie że czekasz może ona się opamięta? Nie opamięta się dla niej jesteś gościem kupującym leki. Tak serio to masz fajnego teścia moja teściowa widziała co się dzieje a udawała głupią. Domyślam się że dowiedziała się ostatnio wszystkiego (widzę po jej zmianie zachowania podobnie do żony je mi z ręki - muszę uważać aby mnie nie ugryzła).
Tak że dla teścia szacun, a gnoja nie lej nie teraz nie przed sprawą nie przy świadkach i lej tak aby nie było śladów (jeżeli już musisz)
Zapomniałem dodać Żaliłeś się, ze dzielnicowy ani policja ogólnie nie chce się w to mieszać. No tak. To rzeczywiście jest prawda > ale zobacz jakie będziesz miał Dawidson korzysci jeśli padnie to magiczne słowo Tylko zdobądź jakikolwiek dowód. Jakąkolwiek poszlakę... Co ja piszę... Nadopiekuńczość obcego faceta to już coś! To będzie psi obowiązek policji by się tym zająć. Będzie miał przesłuchanie i dobrą radę by się do dziecka nie zbliżał do czasu wyjaśnienia sprawy bo oni pedoli baaaardzo nie lubią. Jak dziecko będzie z żoną i on tam wejdzie to natychmiast tel. do teścia i na policję. Niewinny? Nieważne > ważne, że zostanie mocny swąd a on przestanie odwiedzać ze strachu Twój dom i Twoją jeszcze żonę. Dodatkowym atutem może być fakt, że pieprzą się przy dziecku I tu Rogacz ma racje Opinia psychologa będzie bezcenna
Dawid
Jeżeli myślisz,masz cień nadziei źe,źona opamięta się i wróci do Ciebie to zawsze przypominaj sobie tą wczorajszą sytuację a zwłaszcza zachowanie źony gdy tłukłeś tego gościa.Co wtedy ona robiła?
Właśnie.Broniła go przed Tobą.
W skali emocjonalnej jesteś na straconej pozycji bo gdyby jeszcze tliło się w niej choć trochę uczucia do Ciebie,nie tyle co do męża ale do ojca jej dziecka,to ta wczorajsza akcja powinna natychmiast otworzyć jej oczy.Nic takiego się nie stało.Prawda?
A wręcz przeciwnie.
Teraz on źaluje tego biedaczka źe,jest taki pokiereszowany.
Piszesz że,koleś jest większy od ciebie więc gdyby miała choć trochę uczucia do ciebie broniła by Ciebie a nie jego.
Takie są rzeczywiste fakty.
Popatrz teź na to co ona zrobiła już po tej awanturze.
Nie zrobiła nic w Twoim kierunku.
Placze?.Ok.Ale nie dlatego źe,źałuje Ciebie.Racja?
Zachowuje się jak samica broniąca własnego gniazda.To instynkt samozachowawczy zadużonej w kochanktdu kobiety i źadne Twoje zachowanie teraz tego nie zmieni.
Nie walcz z naturą bo przegrasz.
Ona tego nie widzi bo tak matka natura ją skonstruowała.
Komentarz doklejony:
Potraktuj tą całą sytuację jako test dla emocji małźonki.
Niestety przegrałeś.
Wiem że po rozwodzie ona może wiązać się z kim chce i robić co chce.Ale jak zauważyłeś po rozwodzie,na razie jest moją żoną
Dawidson,
ja wiem, że ludziom najtrudniej słucha się prawdy a wszystko czego pragną to żeby podtrzymywać ich złudzenia...ja jednak nie lubię złudzeń.
To, że jeszcze nie było rozwodu, nie znaczy że ona wciąż jest twoją żoną!
Ona WYPOWIEDZIAŁA umowę z chwilą jak zaczęła się z chrzestnym spotykać w w wiadomym celu , żoną się nie czuje i tak faktycznie już nie jest.
Każde jej obecne działanie mówi JASNO, że ona chce ten układ ratyfikować utrzymać jego ważność, czyli: wypowiedzenie umowy.
Przyjmij w końcu do wiadomości, że żony już nie masz.
Masz tylko obłąkane, chciwe babsko, które wbije ci kły w szyję i na niej zawiśnie, by przypadkiem nie zakłócić spokoju bycia w "dobrostanie" z chrzestnym.
To od tej myśli musi się zacząć twoja zmiana. Was już nie ma...
Jeszcze jedno w kwestii teścia
Jak narazie jest ok.ale już widać że,z teściową może być inaczej.
Było nie było to w końcu są rodzice Twojej jeszcze żony.
Teść postawił się ale niebawem zmięknie bo jego własna żona go urobi.
Tak to już jest.Na koniec i tak oboje staną po stronie córeczki.
Tak więc wykorzystaj ich chwilowe zaskoczenie dla swoich celów i nie ufaj w 100%
Teść postawił się ale niebawem zmięknie bo jego własna żona go urobi.
Tego się nie boję bo ten gośc jest dla mnie tatą a nie teściem tak moge do niego mówić bo teraz mam dwóch ojców.Nie pisałem wam że w świta teściowa odeszła od swojego męża twierdząc zę to że jego curka tak zrobiła to jest jego wina.Obecnie teściowa wróciła do domu ale nie żyją razem.Ona na górze ona na dole osobne finanse osobna kuchnia i życie.Razem a osobno on jej rozwodu nie da bo powiedział że było by to dla niej na rękę.
Z teściową jestem obecnie w relacji Pan Pani bo sam powiedziała ze jestem dla niej obcą osobą.To też wczorajszy tel mnie zadziwił.Swoją drogą cała rodzina podejrzewa że ta kobieta jest hora i mówię poważnie.Od ludzi obcych wiem że widują ją na ulicy jak chodzi i mówi do siebie,wiem o problemach ze snem i z alkoholem.Starsza córka z ojcem zaproponowali jej wizytę u jakiegoś lekarza ale ona stwierdziła że wszyscy chcą z niej zrobić głupka.
Teściowa nie dawno straciła pracę i po tej historii zaczęło się jej mieszać.Ona sam jest psychologiem co najśmieszniejsze wszystkim pomagała a sobie pomóc nie mogła.Pracowała z klientami z AA ale sam miał z tym jakieś problemy bo ćwiartki brała do spania.Rzekomo na sen://
Jej już nie wierzę i nie uwierzę w ani jedno słowo.Podobnie jak jej córce,macie trochę racji z tym że był moment że ja głupi był bym w stanie jej wybaczyć nie wiem czy dla siebie czy dla dziecka( Po wczorajszym moje myślenie zmieniło się diametralnie od teraz gdy o niej pomyślę moje uczucie do niej płowieje i zaczyna być to nie miłość lecz nienawiść.Okłamała mnie po raz ostatni.
To że ona płacze to wiem dla czego bo jej misiu wygląda nie twarzowo,i doskonale zdałem sobie sprawę że Ja i Ona już nie istniejemy po tym jak go broniła.Wiem że po całej akcji on przyjechał pod blok i siedzieli razem w aucie.Więc o czym tu jeszcze mówić W pierwszym dniu tej historii nie uderzyłem go i wytrzymałem w tym długo.Jej dałem szansę nie skorzystała od teraz zajmnę się nimi tak dość ostro aby odebrać jej chęci do walki o dziecko.Bo jej dziecko potrzebne jest chyba tylko po to aby zrobić mi na złość.Na policję nie wpłynęło żadne doniesienie o pobiciu i koleżanka która tam pracuje sama mi o tym powiedziała że skoro mnie tam nie wołają to nie ma powodu do obaw.Dziecko jest ze mną bo mam prawo decydować o jego życiu.Gdyż jestem w końcu jego Tatą i skrzywdzić go nie dam!
Póki co zobaczymy zanosi się na to że jego oklep pójdzie jednak w zapomnienie i zostanie mi tylko satysfakcja.Oby bo jeśli złoży doniesienie o pobiciu to mają mu koledzy zrobić powtórkę z rozrywkiP
Odbiorę im chęci i radość z życia jak oni odebrali mi,z miłości w nienawiść i w walkę o dziecko teraz tylko to się liczy.Za rok zapomnimy o sprawie ale satysfakcja pozostanie)))))
No to weźcie z teściem się dogadajcie i zróbcie rozwód hurtowy
Dobra koniec żartów. Wkroczyłem do akcji z moimi pomysłami i pora zakończyć tą Twoją jazdę z tymi babami bo "córóś" wrodziła się w "mamóś" a Twój przybrany ojciec też pewnie wolałby pojechać na ryby z wnukiem niż babrać się w tym kale. Pora na kamerki Wystarczą dwie. Umieszczasz pod karniszem zasłon! Nie firanek > w taki sposób by jedna była skierowana na wyrko w sypiali a drugą w kuchni w ten sam sposób na blat. (nie pytaj po co w kuchni. Sam zobaczysz) Bierzesz syna na cały długi weekend i czekasz na efekt.
Daj im czas. Monitorowanie własnego mieszkania nie jest zabronione. Jak się uda to zyskasz takie dowody, ze HEJ! Jeśli dodasz sobie do tego jeszcze to co było proponowane wcześniej... No... Szkoda, ze mnie przy tym nie bedzie Trochę też szkoda > pomimo, ze nic wielkiego sie nie stało > ze to Ty nie zostałeś w ryja w własnym mieszkaniu i nie on pierwszy wystartował z łapami. byłbyś tym, który został napadnięty we własnej chacie. Facet już by siedział. Ale kto był przy tym obecny? Ty, żona, teść, i on... Cholera... Remis... To może dołożymy do tego coś takiego:
"podejrzewany o pedofilię meżczyzna pobił ojca molestowanego dziecka w jego własnym domu w obecności kochanki a żony tego mężczyzny"
No i cała sprawa z głowy. A rozwód to wisienka na torcie
Ja nie zrobię nic bo to nie ja ląduje na bruku.Mam nadzieję że w tej kwestii teściu już nie popuści.Dostała jak i ode mnie tak i od swojego ojca szansę nie skorzystała więc wypier... z mieszkania puszczać się na mieście.Jak to było w filmie "Pora opuścić ciepły ker... dołek"
Na razie wszystko co jest w mieszkaniu jest nasze więc kto pierwszy ten lepszy nie potrzebuje ktoś zmywarki pralki TV etc) żart niech sobie to zabiera ja wezmę dziecko i wszyscy szczęśliwi
Monitoring fajna sprawa ale na te kilka dni wystarczy mi podsłuch i jeśli usłyszę że figluje z tym swoim obitym lowelasem to zrobię zlot rodzinny z sąsiadami obok na kino)
Najlepsze jest to że ona nie ma pojęcia z kąd ja to wszystko wiem,a staram się być o krok przed nimi.Sweet Fotki jak się liżą w naszym mieszkaniu sami sobie robili chyba nie myśleli jaki prezęt mi tym zrobili.Sms-y wpisy na FB itd.Plus te jazdy jak np: wczorajsza myślę że na razie wystarczy.A może dziwnym trafem jeszcze żona zaskoczy i wujek będzie mógł ojcować swojemu dziecku a nie cudze bawiP Oj to był by strzał w kolano.Tylko żona z tym bzykaniem zawsze była oporna więc nie sądzę że jest aż tak głupia.Chociaż teraz to już niczym mnie nie zaskoczy)
Blat w kuchni odpada za mały a **** za duża prędzej w łazience bo jest pralkaPP
Dawidson001:Na razie wszystko co jest w mieszkaniu jest nasze więc kto pierwszy ten lepszy nie potrzebuje ktoś zmywarki pralki TV etc żart niech sobie to zabiera ja wezmę dziecko i wszyscy szczęśliwi
Niby dlaczego chcesz jej zostawić coś co jest również twoje i przedstawia jakąś wartość???? Za co ten prezent? Jak nie będzie jej w domu podjedź i wyczyść chatę zanim zrobi to jej konkubent który później to sprzeda a kasę wyda na nowy dres z czterema paskami.
Powiedziałeś a to powiedz i be, niech wiedzą kto tu rządzi.
To ja bym wolała jakiś ubogich ludzi obdarzyć , niż takiej łajzie zostawić choćby rolkę papieru toaletowego. Oni przynajmniej okazliby Ci wdzięczność. Natomiast od niej jedyne , co dostaniesz to kolejny nóż w plecy.
Dawidson001
Odparowujesz wczorajszy wieczór,ale co dzisiaj zrobiłeś w swojej sprawie?
Byłeś u prawnika,prokuratora,dzielnicowego,księdza.
Może dogadałeś z Teściem sprawę korzystania z mieszkania?
Jeżeli nic z wymienionych to popełniasz najgorszy z możliwych w Twojej sytuacji,grzech zaniechania.
Nie marnuj dnia przy lapku.
Na portalu pisz wtedy,kiedy załatwisz kolejne sprawy w realu.
Może moje uwagi są na wyrost ale pamiętam że kiedy byłem w opałach to przez gadulstwo zawaliłem kilka ważnych wtedy spraw.
Zamiast iść do adwokata to prowadziłem "mądre"rozmowy na mój temat z ciotką,lub innymi życzliwymi.
Dawidson, a próbowałeś spojrzeć na całą sytuacje z innych perspektyw? To jak ty to widzisz to jedno, to jak widzi to twoja była to drugie, a to jak spojrzy na to sąd to trzecie. Tu na forum wszyscy klepią Cie po plecach, w realu może byc inaczej. Jesteś na wojnie i obrałeś pewną strategie której się trzymasz, ona również. Czy poznałeś swojego wroga? Wiesz co ona chce osiągnąć? Ona knuje swoje. Bardzo naiwnym byłoby sądzić, że ona będzie prowadziła tę wojnę na twoich zasadach.
Zabawię się w czarnowidztwo. Troche sobie pofantazjuję. Z doświadczenia wiem, że na sprawie rozwodowej dowiesz się wielu (nie)ciekawych żeczy o sobie. Pod to pobicie można podciągnąć twoją nieobliczalność jeszcze w czasie małżeństwa.
Ona na sprawie rozwodowej składa zeznania, że oszalałeś z zazdrości. jeszcze zanim związała się gachem byłeś agresywny, maltretowałeś ją psychicznie i prześladowałeś (może tu powiedzieć cokolwiek). Ukojenie znalazła w ramionach chrzestnego - był blisko, nie mógł na to patrzeć i postanowił wesprzeć bidulkę w jej gehennie z tobą. Dał jej cieplo, milość itp. A ty szalałeś dalej. Nastawiałeś przeciwko niej jej ojca, który omamiony twoimi manipulacjami był jak w psychozie. Zażądałeś, aby gach nie przebywał z małym. uszanowali twoją wolę. Jednak zerwali umowę dżentelmeńską z twojego powodu. spotkali się w jej mieszkaniu pomimo zakazu właściciela (o ile właściciel miał prawo zakazać jego wizyt). kiedy u niejbyłeś dawała Ci do zrozumienia żebyś już wyszedł, źle sie czuła z tobą w jednym pomieszczeniu, byłeś agresywn, zaciskałeś nerwowo szczęke, mówiłeś z zaciśniętymi pięściami, kipiałeś ze złości. Bała się i zadzwoniła po kochasia.
Teściowa zeznaje: Najpierw potwierdza twoją nieobliczalność w działaniu. Bezradna decyduje się na desperacki krok zerwania małżeństwa z własnym mężem, wierząc, że stary się opamięta i przynajmniej przestanie atakować własne dziecko. Doda do tego że mimo trudnej sytucji w waszym małżeństwie starała się pozostać neutralna. Nie podobało jej się postępowanie córki, ale bezwarunkowo kocha swoje dziecko i wnuka. Chciała aby teść tez pozostał neutralny ale on był zaślepiony twoimi manipulacjami.
Gach zeznaje: Potwierdza, że jesteś nieobliczalny, twoja siostra też wykazywała syndromy paranoicznej zazdrości i dlatego z nią zerwał. Po przykrych doświadczeniach z twoja siostrą lepiej rozumiał sytuacje twojej żony, a ona jego i to ich zbliżyło do siebie. Powie, że mu groziłeś, że mijając go na ulicy mówiłeś: "nie będzie świadków", "Jest po tobie", "opłaciłeś juz miejsce na cmentarzu?", ignorował to bo nie chciał zaogniać sytuacji. Myślał, że to tylko desperacja obłąkanego kolesia, ale się mylił, jesteś nieobliczalny.
Po jej telefonie postanowił być przy niej w tych ciężkich chwilach. widział jak popada w depresje przytłoczona toim zachowaniem, brakiem pieniędzy i na dokładkę rozpadem małżeństwa jej rodziców. Dla niego jej zdrowie psychiczne było najważniejsze. Chciał jej dać poczucie bezpieczeństwa. Wtedy zjawiłeś się ty i jej ojciec. Pobiliście ich. Obłąkany ojciec uderzył własną córkę i w amoku biegał przed blokiem wyzywając gacha. Dziecko było świadkiem, nawet jeśli mały nic nie widział to i tak był blisko.
A ty jak się obronisz? powiesz, że założyłeś na stałe podsłuch? To byłby gwóźdź to twojej trumny. Po pierwsze nie wolno nagrywac innych bez ich zgody i takie nagrania nie są dowodem w sądzie. A w tej sytuacji podsłuch może być potraktowany jako dowód na twoją nieobliczalność. Użyłeś go aby mieć gacha na świeczniku w jej mieszkaniu. Argumentem na pobicie było złamanie jakiegoś, nieistotnego w świetle jej rozsypki emocjonalnej, zakazu na widywanie małego. A przecież dobro dziecka będzie dla sądu ważnym argumentem, co za tym idzie kondycja emocjonalna jego matki również.
może być tak, że teść wymięknie i stanie sie w najlepszym wypadky tylko neutralny, a pan dzielnicowy przestanie patrzeć na to jako człowiek, a zacznie jako policjant. Będziesz miał dużo osób wspierających, ale coraz mniej aktywnie działających po twojej stronie. Im bliżej starcia tym mniej ludzi będzie chciało brać czynny udział.
Tyle czarnego scenariusza. może moje czarnowidztwo pomoże Ci w walce z byłą. Wiem z doświadczenia jakie bzdury może wygadywać szmata na swoje usprawiedliwienie i inni mogą być w to zaangażowani i dokładac do pieca. Trzymam za Ciebie kciuki.
Ok.Może doprecyzuję pytanie bo widzę że,nie załapales o co chodzi.
Co zrobisz 5 maja jesli szanowna małźonka opuści,wraz z całym waszym wspólnym majątkiem to mieszkanie i zamieszka wraz z kochankiem,biorąc pod uwagę też to że,jest formalnie Twoją żoną,ze wszystkimi tego konsekwencjami formalno-prawnymi.np.nieplanowana wpadka z gachem?.
Czy zabezpieczyłeś się od tego formalno-prawnie?
Komentarz doklejony:
PS.Jeśli jeszcze tego nie wiesz to musi upłynąć 300dni od Twojej wyprowadzki z domu by ewentualne dziecko z romansu Twojej żony nie było uznane z automatu za Twoje.
Komentarz doklejony:
Tubylec
Dwie sprawy w których popelniasz gafę w swym czarnowidztwie.
Po pierwsze
Teść jako pełnoprawny właściciel nieruchomości określa wedle własnej woli kto i kiedy oraz na jakich warunkach może przebywać w tejźe nieruchomości.
Po drugie
Kwestia podsłuchu nie jest taka jednoznaczna jak piszesz.A to dlatego że,mąż w wyjątkowych okolicznościach jaką są podejrzenia o zdradę moźe inwigilować źonę w celu pozyskania dowodów zdrady.Sady w tej kwesti mają dowolność oceny dostarczonych dowodów i albo je dopuszczają albo nie.Ale w źadnym razie nie jest to zabronione bo gdyby było to źaden detektyw nie mógłby wykonywać swojego zawodu jeśli chodzi o zbieranie dowodów dla zleceniodawców.
Więc jesli coś chcesz poradzić to najpierw to sprawdź czy jest zgodne z prawdą.
Dzięki, że to wyłapałeś. Zamotałem się w Wordzie i wstawiłem wcześniejszą wersję. Mea culpa. Czytałem o podsłuchach, nagraniach itp. i zmieniłem cały akapit. podobnie z ostatnim napisanym kursywą.
Gość: torf dnia kwiecień 23 2013 18:12:10
PanKracy apropo co tam u ciebie sie dzieje.
Nie będę zaśmiecał tematu Dawida. Niedługo napisze coś w swoim temacie. Powiem Ci tylko ,że kwity do sądu złożyłem 2 stycznia a termin rozprawy wyznaczono na 26 sierpnia.
Odpowiedź na pytania jest tylko jedna Tubylcze. Monitoring? Bo ze względu na konflikt z żoną wolał się wyprowadzić i nie chciał awantur przy dziecku. Wiedział, ze żona ma kochanka ale nie wie czy on nie robi tego z chęci zysku dla wyniesienia wartościowych rzeczy z mieszkania i czy jego dziecko pod jego nieobecnością a pod jego obecnością (tzn. Dawidsona) nie dzieje się krzywda. A co się nagrało to się nagrało. Wpływu na to nie miał Sypialnia i kuchnia to dwa bardzo odrębne miejsca Dawidson. Jedno totalnie intymne a w drugim przyjmuje się zażyłych znajomych. Jeśli pojawi się tu i tu > bingo I niezapominać trzeba o jednym. Teść też zyskał sojusznika A same nagrania z dyktafonu to sobie mozesz Dawidson za przeproszeniem wsadzić. Zaraz Ci powiedzą, ze dogadałeś się z jakąś lafiryndą i to jej odgłosy
A więc w **** mam co ona z stamtąd weźmie na chwilę obecną to jest tak.Żona najprawdopodobniej wraca do mamusi do domu.Więc tak jak myślałem jak zrobi się gorąco to poleci do mamusi bo po pierwsze mieszkanie spalone,po drugie na zamieszkanie z gachem szans nie ma ponieważ sam mieszka w pokoiku 2/2m poza tym pod jednym dachem ze swoim ojcem który to jest z matką po rozwodzie i która to musi spłacić połowę domu mężowi.Oczywiście nie ma szans bo kasy brak a mąż z góry się z nich śmieje i nic mu nie zrobią.Fajna sytuacja bo jak ma zły dzień to oni o godzinie 22 mają ciszę nocną bo w przeciwnym razie jest policja)
Na wynajęcie wspólnego mieszkania na razie nie ma szans bo wiadomo póki co nie mamy rozwodu i to dla niej był by krok w tył.Poza tym na to trzeba mieć pieniądze których ona nie ma a on ma w **** utrzymywanie jej i ewentualnie dziecka.
poza tym on nie taki do tego chętny a za kilka dni jeszcze chęci bardziej mu odejdąP moja w tym głowa.
Teściowa jak tak dalej pójdzie to będzie musiała sobie pomóc a nie córce bo zawsze mogę zażądać opinii w związku z moimi podejrzeniami jej choroby.Zresztą to nie tylko moje podejrzenia rodzina bracia siostry też to zauważyli i o tym mówią.
Kolejna sprawa dzień dzisiejszy obgadane wszystko z teściem obgadane i myślę że tu mam wyjaśnione.
Kolejna sprawa policja i dzielnicowy.Odbyta rozmowa i gość zaczął się śmiać z powodu tej sytuacji bo jak stwierdził on już ma obraz tego co tam zaszło.Wypytał mnie o dziecko datę urodzenia imię wiek itd oczywiście z tym nie mam problemu mogę mu podać nazwy leków które przepisuję lekarka gdy gogo jest choryP I dodatkowo podczas naszej rozmowy usłyszał mojego syna i stwierdził że słyszy że dziecku raczej źle nie jest podziękował i powiedział że dopisuję do notatki z wczorajszego zgłoszenia i to na tyle.
O zgłoszeniu pobicia nic nie wiadomo na policji a jak on wyskoczy mi z tym za kilka dni to go wyśmieję.
Co do czarnowidztwa to oczywiście wiem na co mogę liczyć ze strony mojej żony,ale ja też nie będę stał jak ****... i słuchał głupot mam trochę na to co zrobiła poza tym kilkadziesiąt osób które mogą co nie co powiedzieć o mojej żonie z jej rodzicami włącznie.
U adwokata byłem wcześniej a psychologa chciałem zostawić na jutro bo dziś starałem się zbytnio nie opuszczać domu bez dziecka bo wiadomo ona mogła by to znów wykorzystać przeciwko mnie a nie wszędzie z dzieckiem mogę iść.
Kilka minut temu zadzwoniła do mnie jej matka i zapytała czy jeśli Teść i ona zabiorom Igora i jego matkę do siebie to czy ja się na to zgodzę.Chodziło jej o widzenia z dzieckiem i czy ja się na taki układ zgodzę.Prosiła bym to przemyślał ona jest gotowa wspólnie z Marleną i teściem zajmować się dzieckiem tak jak było to do tej pory.Czyli 3-4 dni u mnie 3-4 dni lub weekendy u niej.Oczywiście tylko u nich w domu aby Kochaś nie mógł przyłazić do dziecka i żeby moja niewierna nie mogła po raz kolejny odwalić takiego nr.Wstępnie się zgodziłem gdyż wiem że dla dziecka to nie jest złe rozwiązanie,a i ja będę miał teraz trochę czasu aby pozałatwiać wszystko w związku z rozwodem.
Teraz widzę że to wczorajsze dało im trochę do myślenia i wiem że dziadek też chciał by aby Igo przebywał trochę u niego.Co jak co ale tam już podobna sytuacja się nie powtórzy a w to że Kochaś przyjedzie i porwie małego i moją niewierną gdzieś za miasto nie wieże po tym co się stało.
Jak to stwierdził teść Dawid daj sobie z nią spokój bo to zwykła dziwk... jest i ona już się nie zmieni.Ratuj dziecko i tylko dziecko aby go nie skrzywdziła.Trochę mnie to sprowadziło na ziemię bo jej własny ojciec nie chcę aby jego córka wyprawiała takie rzeczy, i boi się o swojego wnuczka i jeszcze zięcia.
Tubylec, taki plan rozprawy rozwodowej , jaki wymalowałeś mógłby się ziścić, gdyby nie jedna rzecz : NAGRANIA, które mam nadzieję ciągle Dawidson robisz i wie o tym tylko adwokat i my. Jeśli jest rejestr z tego, jak damula Dawida ośmiesza, poniża chociażby w rozmowach z gachem, to cały taki plan poszedłby się je**ać, a lalka z matką i kim tam jeszcze złapałaby karniaka na sali sądowej.
Robię robię te nagrania. dziś też zrobiłem jak nie chciała mnie wpuścić do mieszkania gdy byłem po drodze, po resztę rzeczy dziecka i po leki w aptece bo mały dostał uczulenia po pobycie u mamy i po tych wujkowych danonkach.Wiecie co mnie śmieszy ta [suka] cztaj matka mojego dziecka.Nigdy nie pozwalała dawać małemu jogurtów itp.jak moi rodzice po powrocie z Niemiec przez przypadek i chwilowy zanik pamięci nakupili małemu różnych łakoci na mleku.To sama zjadała i pukała się mi po głowie ze takich głupich rodziców mam.
A gdy ten palant przyniósł małemu kilka Danonków to wpychała mu je chyba nawet przez ****ke.I teraz są efekty bo zawsze tak jest jak mały poję czegoś na mleku(skaza białkowa( Teraz wapno i smarowanie plecków Fenistilem a jeśli nie pomoże to lekarz.
I ja tak miałem w kółko praca dom dziecko praca i nawet oddechu zrobić nie mogłem bo po pracy żona stwierdzał że "Teraz Twoja zmiana" i od 15 do 20-21 z małym bo ona była zmęczona.Boże jak ona mnie tym poniżała jak o tym pomyślę to!!!!
Ale wiem że to moja wina tylko ,że myślałem że tak zachowuję się facet który zdecydował się na takie coś jak rodzina( A teraz trudno mi się przyzwyczaić że mam objad którego nie musiałem gotować i że ktoś mnie zapyta co bym zjadł ja po prostu nie znam czegoś takiego )
Komentarz doklejony:
A i dla skrupulatnych paragony co kupiłem małemu mają już swoje święte miejsce w pudełeczku próżniowym.Co by się kiedyś ktoś zapytał kto utrzymywał dziecko od chusteczek do nosa-po leki,zabawki ,ciuszki itp....
Teraz pełną parą skupiam się na akcie destrukcji postaram się iść wszędzie gdzie mogę coś ugrać i co mi pomoże w sądzie!!!
Idź z małym do lekarza i powiedz, że żona dała dziecku danonki, mimo że dzieciak jest uczuleniowcem, pokaż wysypkę itd.
Przypilnuj rzetelny wpis do książeczki. I pochwal się , jak syna leczyłeś. I już masz kolejny dowodzik przeciw jej opiece.
A tak dla rozluźnienia. Nie tylko te dzieciaki, co mają skazę źle reagują na danonki.
Ja mojego syna podratowałam mlekiem kozim, bo dzieciak po przejściu z mojego pokarmu na mleko w proszku wogóle przestał przybierać na wadze. Nie miał żadnych objawów uczuleniowych, poprostu zatrzymał się wagowo. Nie wiem , co mnie tknęło , kupiłam mu kaszkę ryżową na kozim i syn ( imiennik Twojego) nareszcie zaczął się prawidłowo rozwijać.
Poza tym mleko kozie uodparnia organizm, więc jak masz dojście to spróbuj małemu wprowadzić do diety.
Mleko wprowadzone po około roku jak na mleko z puszki skończyło się wypisywanie recept.Mleko kozie młody pije już od roku.Ostatnio 1.5 tygodnia temu moje źródło chwilowo się wyczerpało i musiałem jeździć i pytać ale znalazłem co prawda płace 100% drożej niż płaciłem ale mały nie narzeka) Jego mama oczywiście strasznie się tym przejęła i znalazła w markecie obok jakieś tam mleko kozio podobneP
Dziś jak pluskałem Igora przed spaniem moja mam stwierdziła że chyba jestem jednak unikatowy bo nie zna faceta który wie o dziecku tyle co ja) No i znów wiatr w żagle kilka słów i robi się cieplej.Mam nadzieję że ud mi się tak w tym wytrwać i bez względu na to co się stanie to zawsze będę dla niego "Tatą przez duże T"
A tak na marginesie to słyszałem że Igory to łobuzy przeczytaj IGOR od tyłu coś w tym jest )
Swojej beztroskiej żonie przypomnij przy jakiejś okazji,że za kilkanaście lat będzie musiała spojrzeć w twarz Igorowi i powiedzieć jak to było, kiedy odechciało się jej rodziny. Może znajdzie chwilę na taką głębszą refleksję.
Pamiętaj o tym, że takie podejście jakie prezentujesz jako ojciec w tej chwili zaprocentuje Ci w przyszłości zaciśnięciem naprawdę mocnych więzi z synem.To bezcenne...
Wiem, wiem. Rogi. Mój mały już mnie dawno oświecił .
Ale nam się ułożyło, co? Twój syn ma matkę larwę, a mój ojca gnidę . Biedne dzieciaki, żal doopę ściska, na samą myśl.
Witam ponownie,a więc sytuacja zaczyna nabierać kolorów moja żona oskarżyła swojego tatę o pobicie co bardzo bardzo zezłościło całą rodzinę.Kochaś za namową mojej niewiernej i swojej mamusi wczoraj po 2 dniach od akcji zdecydował się na obdukcję Prawdopodobnie moja żona stwierdziła że jeśli jej tata przeprosi tego gnoja to on nie wniesie oskarżenia przeciwko niemu bo teść poszarpał tego typa pod blokiem po zajściu.Ale raczej o tym nie ma mowy bo teściu się zagotował!!!
Dziś będę kontaktował się z prawnikiem jak wystąpić o zakaz zbliżania się tego fajtłapy do mojego dziecka! Załatwię sprawę z księdzem bo to wcale głupie nie jest.
Poza tym siostra mojej żony która to 12 maja ma komunię swojej córki gdzie moja żona jest chrzestną poprosiła ją aby nie przychodziła na tą imprezę bo sobie nie życzy,wydaje mi się że teraz to na prawdę ta moja żonka sobie nagrabiła.Wszyscy są tak wściekli od jej ojca po sąsiadach włącznie.JA nie mam pojęcia o czym ona teraz myśli ale wiem że wczoraj odstroiła się w białe spodnie i czarne stringi i paradowała w szpilkach po mieście dodatkowo taka uśmiechnięta) Ona chyba dostała do głowy!!!!
Wiecie że jej najbliższa rodzina zwróciła się do mnie z propozycją wynajęcia adwokatów za których oni będą płacili byle by tylko nie dostała dziecka!!! Poza tym wszyscy zdeklarowali się zeznawać na sprawię rozwodowej jeśli ja ich nie powołam to sami się powołają
Ja już zaczynam dostawać do głowy bo nie mogę uwierzyć że moja zona osoba z którą spałem w jednym łóżku,Kochałem jest tak wredna i głupia ją coś opętało i nie widać końca jej obsesji.Robi sobie wrogów wszędzie i nie obchodzi.
Jeśli odebrała by mi dziecko ja bał bym się o jego zdrowie bo ona jest tak nie odpowiedzialna i tak głupia że mogła by mu chyba sam coś zrobić.
Komentarz doklejony:
Teraz czekam na odzew od Kochanka mojej żony biednego obitego durnia który nie ma wstydu nie dość że obity w mieszkaniu mojej żony do której przychodził to jeszcze ma jakieś zastrzeżenia
Powiem wam że nie żałuję i zrobił bym to po raz kolejny dzięki temu zacząłem myśleć jak egoista liczę się tylko ja i Igor ona dla mnie zaczyna być tylko wrogiem i coraz trudniej mi myśleć o niej jak o matce tego mojego szczęścia bo jak coś tak głupiego i okrutnego mogło dać mi tak wspaniałego szkraba który jest już chyba mądrzejszy od swojej mamy
Co do całej akcji z przed 2 dni to wszystko ustalone,nie chciał opuścić mieszkania mojego teścia awanturował się stwarzał zagrożenie dla dziecka i był agresywny bo przeszkodziliśmy im w ich igraszkach,co powie ona dla mnie jest nie ważne jeśli by się stawiała a tak pewnie będzie to pokaże jej wcześniejsze zdjęcia z naszego mieszkania co ona tam z nim robiła i po co on przychodził)
Nie myślę o niczym innym jak o tej całej sprawie.Wiem że kochaś mojej żony może nie zdawa sobie sprawy ale moja niewierna wie że zadarła min.z bratem mojego teścia który w naszym miasteczku jest bardzo wpływową osobą i zapowiedział że uruchomi wszystkie swoje kontakty aby tylko im zaszkodzić.Znam gościa i wiem że w pewnych sprawach nie ma kompromisu.Jeśli chodzi o rodzinę to jest zawsze jednego zdania "Na pierwszym miejscu"
Tym zgłoszeniem pobicia przez swojego ojca tylko sobie zaszkodziła bo dla wielu osób z otoczenia to był jej gwóźdź!!!
Podpowiadać doradzać wysyłać gdzie się da korzystam ze wszystkiego każdej porady.Następny tydzień jest cały wolny więc wykorzystam do granic możliwości
Tylko jak się wybierzesz do księdza to pamiętaj, że przychodzisz z konkretnę sprawą. Jak zobaczysz, że będzie miał chęć mediować w celu ratowania bardziej niż chęć pomocy w załatwieniu sprawy > lepiej wyjdź. Bo księża to też ludzie. Tylko dziwnie ubrani.
O ile wiem to zdrada małżonka, wg kościoła i księży owszem jest pewną niedogodnością...ale nie powinna w żadnym razie zagrozić nierozerwalności sakramentu małżeństwa, przecież można się wyspowiadać i po kłopocie Wielu to praktykuje i to z powodzeniem doczekując złotych godów nawet, naprawdę!
Trzeba wybaczać, nie 7 razy ale 77 jeśli zajdzie taka potrzeba.
Nie, nie, nie Margaret. On nie idzie się chwalić, że zamierza się rozwieść. wogóle to słowo paść nie powinno. Dawidson idzie sprawdzić czy można takiego ojca chrzestnego pozbawić tego przywileju w jakiś oficjalny sposób z wpisaniem do akt i przesłaniem gdzie trzeba odpowiedniego druczku. Zdrada jest tu tłem a żona i gach głównymi bohaterami akcji Chodzi o to, że kościół jako instytucja w dalszym ciągu niie aprobuje stusunków przedmałżeńskich sam miałem z tym problem z jednym księdzem i musiałem iść do innego bo ten mnie z konfesjonału wywalił jak mu powiedziałem Drugi był bardziej ludzki. No to już wiecie jakie to mogą być konsekwencje a to tylko jedna z nich
Oczywiście że nie powiem o rozwodzie,chcę tylko trochę dowiedzieć jak to wygląda ze strony kościoła.Nie liczę że Proboszcz na mszy niedzielnej wygłosi o tym kazanie,ale chcę żeby też wiedział o tym co ta kobieta z Tym Idiotą robią i jak niszczą rodzinę.On należy do tej samej parafii co ona,więc obydwoje są pod ręką.
Dziwi mnie tylko to że moja jeszcze żona nie pomyślała przez chwilę o tym że w tej chwili nie traci mnie bo traci dużo więcej.Co zrobi gdy ten jej związek jej z tym nowym gachem nie wyjdzie??? Póki co jego rodzina będzie po jej stronie,ale co gdy to się zmieni do kogo przyjdzie po pomoc.Przecież nie da się żyć tylko sam dla siebie zawsze potrzebna jest rodzina ktoś do kogo można zwrócić się w trudnych chwilach.Swoim zachowaniem przekreśla wszystko.
Co zrobi gdy ten jej związek jej z tym nowym gachem nie wyjdzie??? Póki co jego rodzina będzie po jej stronie,ale co gdy to się zmieni do kogo przyjdzie po pomoc.Przecież nie da się żyć tylko sam dla siebie zawsze potrzebna jest rodzina ktoś do kogo można zwrócić się w trudnych chwilach
Dawidson Ty się martwisz? No weź przestań. Ona widoczne nie ma problemu.
Dawid
Tak jeśli chodzi o tą rozmowę z księdzem na temat chrzestnego to przypomnij sobie całą ceremonię chrztu.Przypomnij sobie słowa księdza gdy pytał chrzestnych o to czy biorą odpowiedzialność za wprowadzenie nowego członka do kościoła jako instytucji ale też zgromadzenia wiernych.
Mam nadzieję że,zrozumiesz tą podpowiedź.
Komentarz doklejony:
" Rodzice chrzestni (łac. patrini) r11; mężczyzna i kobieta przedstawiający do sakramentu chrztu osobę chrzczoną. Biorą także na siebie troskę o nią i poręczają za jej wychowanie w duchu religii, którą przyjmuje."
Ponieważ sama mam poważny problem z rodzicami chrzestnymi mojego syna, którzy ewidentnie działają na szkodę dziecka, sprawdzałam , czy można ich jakoś "odwołać". Otóż choćby mordowali, gwałcili i okazali się przybyszami z kosmosu , odpowiedź niestety brzmi nie. Chrzestny Twojego synka , Dawid, zostanie nim na zawsze.
Wiem że wykreślić tego pajaca się nie da ale chcę aby jeśli kiedyś pójdzie po to aby zostać kolejny raz ojcem Chrzestnym u innego dziecka.To gdy poda nazwisko Ksiądz będzie wiedział co o nim myśleć i być może powie mu coś przykrego.Niech wie z kim zatańczył i że konsekwencje nietrafnych decyzji będą się za nim ciągły jak cień.O to dbam codziennie i nie tylko ja bo mam wielu sojuszników)
Postaram się aby każdy dzień rozpoczynał się od myślenia "co mnie dziś spotka" Niech myśli jak ja myślę bo pomimo tego że mam 26lat to mam już więcej siwych włosów chyba od mojego ojca który ma 47.Cała ta historia odebrała mi już parę ładnych lat życia( a ile jeszcze przede mną Tera zasypiam i myślę co zrobić i gdzie iść aby to wszystko zakończyć i mieć już to za sobą.
A moja Niewierna paląc za sobą wszystkie mosty robi sobie sama krzywdę.I wiem że kiedyś przyjdzie taki dzień w którym się opamięta,tylko ze ja już na ten dzień nie czekam bo dla mnie to już teraz jest za późno(
No ale w Twoim przypadku Lili to nie matka chrzestna miała romans z Twoim prywatnym bydlakiem? To po co się wysilać i zmieniać cokolwiek w jakichkolwiek papierach? A tu jest jeszcze ta sama parafia Nawet gdyby to miało dać zero korzyści to pogoda jest całkiem fajna i przelecieć się po świeżym powietrzu warto. A korzyści przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie i czasami nawet nie musimy się o nich dowiedzieć T o nie żałuj lili tej decyzji o wyprawie do parafii. To zawsze więcej korzyści niż strat.
co wy z tym księdzem .Ojciec chrzestny jak sami widzicie ma gdzieś 10 przykazań, a Wy straszycie go facetem w sukience który co może mu zrobić ? No co ? Na kolędę nie przyjdzie w przyszłym roku ? Z ambony go potępi ? Klątwę rzuci ?
Nie wszyscy są tak poddani kościołowi i księżom, jak niektórzy wypowiadający się tutaj. Mierzcie siły na zamiary , patrzcie realnie na życie
Davidson skup się na sobie. Wersją jaką ustaliliście z teściem jest super i tak trzymać . Gnojek może mieć jakichś świadków że dostał po gębie ? W takich okolicznościach aż dziwne byłoby gdyby znalazł kogoś kto świadczył by na jego korzyść . Ludzie nie lubią chodzić po sądach , zwłaszcza w obronie śmiecia który rozbija rodzinę. Pomyśl nad tym .
Najważniejsze żeby jego obdukcja nie mówiła o naruszeniu czynności powyżej 7 dni. Jeśli tak nie jest , to ewentualnie może kierować sprawę do sądu z pozwu cywilnego.
Miałem podobnie. Gnoja który sobie zasłużył na karę, jego obdukcję, Wniósł sprawę cywilną. Sąd po usłyszeniu czemu postąpiłem tak , a nie inaczej zarządził MEDIACJE.. Sędziowie i sędziny , to też mężowie i żony mają uczucia.
Gnój żądał dla mnie kary i przeprosin w lokalnej gazecie, a skończyło się na wybąkaniu przeze mnie słowa przepraszam w obecności mediatorki, które zakończyło sprawę...Warto było ! Gnój doznał upokorzenia a moje wykrztuszone pod nosem słowo przepraszam było tego warte.
Trzymaj się Davidson , i Tobie zaświeci słońce.Młody jesteś , życie przed Tobą . Powodzenia !!
>>>>Ojciec chrzestny jak sami widzicie ma gdzieś 10 przykazań<<<<
Świetnie Dolan Właśnie dlatego bym poszedł. Konkluzja? Ten facet nie nadaje się na ojca chcrzestnego jego dziecka. Oszukał Dawidsona i jego żonę (z resztą z żoną sypia). To mało? On moze być i niewierzący, i nie praktykujący itd. Ogólnie moze mu to zwisać na całego A tak ogólnie to na zonę w białej sukni liczyć juz nie będzie mógł. To mało. Tą czy też inną.
Gość: dolan
Tu nie chodzi o to że,te 10 przykazań ma gdzieś.
Chodzi o formalne konsekwencje Jego czynu.Zapewne w przyszłości będzie chciał mieć ślub,ochrzcić dzieci itd.Tylko kto powiedział że,to będzie z obecną jeszcze żoną Dawida?.
Może pozna inną która akurat będzie wierząca i co ważne praktykująca?.I co wtedy?.Smród zawsze ciągnię się za takim kimś i to długo.
Po to właśnie jest to działanie by takich jak ten ****ek trwale eliminować z kościoła.
Pisałem, spójrzcie REALNIE na życie. Nie byłem u komunii, ani bierzmowany ani coś tam coś tam..a mam ślub kościelny .Teściowa wybłagała u mnie.. Ksiądz wziął kasę , dobrze popił na weselu i po sprawie....Ot życie..A wy tu jakieś ideały głosicie..
Życie to nie jest bajka...Mieszkam w parafii x , jadę do parafii panny młodej Y , płacę i wymagam...I mam wszystkie sakramenty . Wiecie co to jest symonia ? Skąd się to wzięło ?
Tyle z mojej strony w temacie księdza ..Skończyłem
Słuchajcie dowiedziałem się od mojego dobrego kolegi że temu typowi zadzwonił ktoś i powiedział że jak pójdzie z tą obdukcją do sądu to niech zrobi sobie drugą tak zaocznie na przyszłość bo nie długo będzie potrzebował co najmniej jednej) Od taki miły gest od moich kolegów.A wiem kto dzwonił i wiem że tej osoby ten Gnój się boi)
Teraz czekam na jego krok w związku z tą jego obitą mordą,a sam nie tracąc czasu idę po raz kolejny do adwokata i próbujemy coś to popchnąć do przodu.Może ten głupek trochę się spłoszył bo jeszcze nikt poza moją niewierną go nie widział.A w jej oczach to jestem psychopatą który pobił jej misia za to że przyniósł Danonki dla dziecka))) A do plebana pójdę tak czy siak bo ta jego rodzina taka pobożna jest do Kościółka chodzą po co nie wiem przecież jego matka jest ostatnią osobą która powinna tam czegoś szukać.Nie żebym czegoś od nich oczekiwał ale niech nie skrzywdzi już nigdy żadnego dziecka tym swoim głupim ryjem,niszcząc komuś rodzinę i życie!!!
Komentarz doklejony:
Przespacerować się nie zaszkodzi a nóż widelec jeszcze Ksiądz o tym nie wie a to duża parafia i lepiej żeby wiedział.Bo po co ma żyć w takiej niewiedzy.
No ale w Twoim przypadku Lili to nie matka chrzestna miała romans z Twoim prywatnym bydlakiem?
Nie, w moim przypadku "chrzestna" pomoga wyrodnemu tatusiowi oszukać dziecko na alimentach, a "chrzestny" próbował kiedyś uwieźć mnie, po roku moją matkę, a obecnie najuprzejmiejsze słowa, które od niego słyszę to "gnojówo", "suko" , "franco" ( w obecności mojego dziecka ), oczywiście wypowiaqdane w towarzystwie wystawionego środkowego palca. Uprawia regularny stalking, który zniszczył ostatki mojego poczucia bezpieczeństwa, ale to przecież nic takiego. Pewnie gdyby mnie zgwałcił, albo zamordował , to i tak za rok z szerokim uśmiechem weżmie udział w uroczystościach komunijnych chrześniaka, który się po takich miłych spotkaniach pyta : "Mamo, a co to znaczy franco jedna ?".
Ach, zapomniałabym. Domaluję do końca ten urodziwy rodzinny ladszafcik: "chrzestna" to siostra przyrodnia tatusia mojego dziecka. Pytałeś Milord , czy się pieprzyła z owym tatusiem? Nie wykluczam, w tej patologicznej rodzinie nie ma oporów: tatuś pieprzył pasierbicę własnego ojca, dziewczyna miała 15lat, a on 30, mało tego zaczął ją wychowywać na żonę, co trwało do jej 18 roku życia, ale dostał czarną polewkę od macochy Ukrainki. O tych kwiatkach dowiedziałam się niestety za późno, wszyscy strzegli rodzinnej tajemnicy jak oka w głowie. Jak zapytałam szanowną mamusię mojego ex o tę sprawę, to powiedziała, że ta dziewczyna to była podstępna sucz ukraińska, która uwiodła i wykorzystała biednego exika ( ach ta pobłażliwość mamuśki).
Co do "chrzestnego"... jest dziesięć lat ode mnie starszy ( ma 52), a na dodatek jest mężem babki ojczystej mojego syna, czyli tej pobłażliwej mamuśki.
Dawidson001
"Teraz czekam na jego krok w związku z tą jego obitą mordą,"
W życiu jak w dow**** o Związku Sowieckim.Ten przeżywa kto pierwszy zakapuje.
Pogadaj z dzielnicowym czy innym policjantem jakie masz szansę jak złożysz zawiadomienie że to śmieć w czasie usuwania z mieszkania Ciebie poturbował.
Wiadomo kto pierwszy ten lepszy.
Piłka jest po jego stronie i on zaczyna mieć problem.Już nie z kolesiami a z policją.Ci jak mogą to anioła raz dwa przerobią w diabła.
Komentarz doklejony:
admin
Dziwny jest cenzor komputerowy na portalu.
Tnie wyrazy na części jak wyżej w poście - ze słowa dow**** zniknęło ****.Zrobiło się trochę śmiesznie.
Gość: dolan
Skoro jak sam twierdzisz nie jesteś czynnym uczestnikiem życia parafialnego to tym samym masz zerowe pojęcie co się tam dzieje i jakiego smrodu można narobić takiemu "chrzestnemu"i Jego rodzinie.
No i oczywiście nie każdy ksiądz udziela sakramentów za kasę.
Ale skąd Ty o tym możesz wiedzieć jak zapewne znasz tylko tego jednego.Prawda?
R76,
myślisz, że tak na słowo ksiądz uwierzy....nie będzie trzeba świadków, sądu biskupiego itp? Tak sobie to wyobrażasz? Wpis do ksiąg i smród gotowy?
Margaret
Źle to zrozumiałaś.
Nie chodzi o formalności.Idziesz do proboszcza i przedstawiasz problem.Uwierz mi że.księża mają"sposoby"na sprawdzenie faktów.
Czasami to ręce opadają.Jak się juz czepiacie to przynajmniej podajcie jakieś słabe punkty pomysłu. Pisałem już, że księża to też ludzie? Starczy tego bo mi kler to lub tamto i nie miałem tyle kasy lub jestem lżejszy o kilka tysiaków. To jeden z czynników. I do dyspozycji Dawidsona pozostawaiam czy z tego skorzysta. To, ze stu sie nie udało lub sie zawiedli nie oznacza, ze stu pierwszemu też się nie uda. Nie zmuszam go by tam szedł > ale korzyści mogą być bardzo realne.
PS.Ksiądz to także człowiek.Prawda?
Skoro my wierzymy to dlaczego on nie miałby uwierzyć w słowa Dawida?.
Zwłaszcza że,ta sprawa jest już na tyle publiczna że,jakieś plotki to ksiądz już zapewne słyszał od tzw."zaangażowanych"parafianek z bloku w którym mieszkał Dawid z żoną.Prawda?
rogacz76
Niepotrzebnie temat księdza zaczął żyć własnym życiem.
Dawid idzie do niego porozmawiać a nie uruchamiać jakieś kościelne procedury.Nasze rady niewiele mu dadzą,i tak musi rozegrać to po swojemu.:tak_trzymaj
A ja tu trochę widzę skutki złamania dwóch pierwszych zasad (widać to w początkowych wypowiedziach Dawidsona).Nie rozmawiaj ze zdradzaczem i nie wierz zdradzaczowi.A Ty się zastanawiałeś i domyślałeś co ona myśli, po co to powiedziała, po co tamto powiedziała.I co? Strata czasu.
"wykreślenie ani zmiana rodziców chrzestnych jest niemożliwa, gdyż taki był stan faktyczny w momencie chrztu i tego nie da się cofnąć.Godność i odpowiedzialniść rodzica chrzestnego pozostaje przypisana do tej osoby na zawsze, podobnie jak fizyczne ojcostwo czy macierzyństwo"
słowa prawnika Kurii Kalijskiej - specjalista od dyscypliny sakramentów
Witajcie chciałem wam powiedzieć że od ostatniej akcji z kochasiem i moją niewierną,całkowicie zerwaliśmy kontakt.I dziś wielkie objawienie żona pisze co u mnie słychać bo się nie odzywam i pisze mi co robi.Oczywiście nie odpisałem bo rozbawiła mnie tym sms-em.Pewnie chodzi o kasę bo czego ta kobieta może chcieć) Już nie mogę się doczekać tego czerwca i tych papierów które znajdzie w skrzynce! Chciał bym widzieć jej minę bo było by to bezcenne.
Już mi przeszła ekscytacja i nadzieja teraz łączy nas tylko to że jest matką mojego szczęścia to "Aż" i "tylko" tyle więcej już nie będzie) Zaczynam się leczyć z nieszczęśliwej miłości za rok myślę będzie już o niebo lepiej bo teraz mam jeszcze dni gorsze i złe:/ Ale nie poddaję się)
No tak B52. Złamał te zasady > ale wtedy był dosłownie na świeżo. To wtedy popełnia się najgorsze błędy. A co do prawa kanonicznego to tworzyli je ludzie od dawien dawna to prawo już od dawna nie nadąża. Adwokat diabła Lili. Prawnikowi Kurii Kaliskiej nie sposób być przeciwko temu prawu > to niezwykle ciężki temat bo przypomnij sobie sztukę telewizyjną "igraszki z diabłem" i tego pustelnika. (to na marginesie) Jak i tego gajowego. Moze warto też ugryźć "Dowód" Ebena Alexandra.
Ale może spuśćmy po brzytwie wątek religijny. Nie mamy wpływu na to kto siedzi po drugiej stronie biurka. To jedna z opcji i Dawidson jest w stanie wojny. Pójdzie? To pójdzie. Nie pójdzie? To nie pójdzie. Nie zamierzam więcej naciskać w tym temacie
Czerwiec już niedługo Dawidson. Pora umocnić dowody.
Dawidson001
"całkowicie zerwaliśmy kontakt"
"bo się nie odzywam"
Tak trzymaj i nie puszczaj.Ten SMS to takie "rozpoznanie bojem".Spryciula bada nieznany jej teren.Podchody dopiero się zaczynają.W czasie rozwodu moja żona nie trawiła jednego,tego że odzywam się do niej wyłącznie "służbowo":tak_trzymaj
Ani mi w głowie odpisać na sms-a niech siedzi i myśli! Wiem jak to jest jak się czeka na odpowiedz a druga strona kompletnie Cię olewa.Dziwne ale sprawia mi to przyjemność,czekam na więcej,bo pewnie na jednym się nie skończy.Teraz skupiam się na tym aby całkowicie ograniczyć z nią kontakt.Małego będę chciał najlepiej przekazywać jej matce bądź dziadkowi abym się z nią nie musiał oglądać
Wiem że za jakiś czas zacznie się miotać bo będzie ciekawa co ja tam robię i gdzie jestem.Gdyby nie to że nie chcę jej dawać punktów na plus.To zapakował bym jakąś koleżankę i przewiózł bym się tak aby mnie widziała Oj pewnie szlak by ją trafiał że tak szybko sobie z tym poradziłem i że nie siedzę i nie płaczę za niąPP
Nie pokazuj jej żadnych negatywnych emocji! To bardzo ważne.
Jesteś wściekły, rozżalony, skołowany masz prawo, ale......upust emocjom tylko gdzieś na odludziu bez świadków, naprawdę dobrze Ci radzę. Bo żona wykorzysta to przeciwko Tobie i podważy też Twoją kandydaturę przy ustalaniu opieki nad dzieckiem. Chcesz praktycznych wskazówek, to na PW.
A to, że baba cieszy się z bólu , który Ci zadaje, powinno Cię otrzeźwić . Masz nagrania z takich rozmów? Bo jeśli nie , to zacznij je robić, przecież już dawno o tym pisałam. Ty jej okrucieństwo będziesz mógł wykorzystać przeciwko niej , pod warunkiem, że będziesz miał na to dowody. W sądzie będzie walka i tam nie wystaarczy słowo przeciwko słowu, tylko siła dowodów.
wiem chłopie, że cierpisz...ale musisz siebie samego kopnąć w zad i to parę razy..innego wyjścia nie ma!
Mówienie sobie, że ty ją bardzo kochasz, tylko sytuację pogarsza.
Wciąż masz nadzieję, że ona się opamięta jak dostanie papiery. Owszem, może się to zdarzyć, ale jeśli się zdarzy to tylko ze strachu przed brakiem finansów, w końcu ten kochanek-scrooge nie jest skłonny szafować keszem jak wcześniej zauważyłeś.
Musisz ją znielubić i to na cito - to warunkek zdrowienia.
Poza tym jak można kochać aż tak, kogoś kto sztylet wbity w twoje plecy obraca z rozkoszą, przypatrując się twojemu cierpieniu i obserwując twoje reakcje? To potwór nie kobieta.
Zacznij od bycia 'przeźroczystym" zbierz dowody" i składaj pozew chyba że masz zamiar utrzymywać ją i kochasia. I jeszcze jedno pilnuj pracy później może nie być do czego wracać. Zadnych odpoczynków wyjazdów itp. Nie teraz.
I jak powiedziała przedmówczyni nie mów że ją kochasz że cierpisz itp. Teraz to nie ma dla niej znaczenia bawi ją to i umacnia. Badź silny. Nasza siła stanowczość obojętność powoduje ich szał. Zobaczysz jak zacznie wymyślać wkrótce historie że jest choira lub ze wyjedzie za granicę czy inne takie, standard.
Zbierasz dowody i rozwód z orzeczeniem o winie co dalej zobaczysz dopóki nie ma wstrząsu głópawka trwa w najlepsze.
Cytat
Czytaj wcześniej pisałem że póki co to jestem zmuszony widzieć się z niewierną nawet kilka razy dziennie bo pracujemy można powiedzieć razem.Ale masz racje sam sobie jestem winien bo patrze na nią i nie wiem czy chciał bym ja przytulić czy wywieźć i zakopać Wiem też że nie powinienem nawet tak myśleć ale co zrobię.Czasem się zastanawiam czy jeśli naprawdę chciał bym aby ona się obudziła nie lepiej było by oddać dziecko i pozostawić ją ze wszystkimi problemami.Ale znów nie chciał bym robić tego mojemu szkrabowi Wiem że to było by dla niej najszybsze otrzeźwienie,bo na umowie śmieciowej gdzie kol wiek bym nie pracował dostanie ode mnie 400-500zł na dziecko i jeśli nawet uparła by się na alimenty dla siebie to nie więcej niż te pierwsze.A utrzymanie domu i firmy kosztowało mnie coś ok 2500zł miesięczni więc gdzie reszta??? Tylko robiąc jej na złość zrobię krzywdę Igorowi.Tak źle tak nie dobrze:/ Ale przyznacie że dało by jej szybko popalić prawda??? Rekonstrukcja pisz coś o tych konkretach na Dawidson001@wp.pl
Póki co planuje troszkę wyjechać do Ojca do Niemiec na razie bez [gewerby] na ok 3tygodnie bo więcej nie wytrzymam bez małego.Trochę się zacznę odbijać i może zacznę to odreagowywać przy okazji poprawię coś finansowo.
Wiem że napiszecie że może wykorzystać to przeciwko mnie w sądzie gdyby coś ale postaram się żeby coś podpisała ona za kasę zrobi wszystko bo już się o nią dopytywał i mówiła że problemów nie będzie robiła ,nie wieżę jej w ani jedno słowo.I jeszcze zobaczę co się będzie działo.
20-2=18
18 dni minęło od pierwszego wpisu a Ty dalej siedzisz i płaczesz.Tyle że w innej tonacji.
"Póki co planuje troszkę wyjechać do Ojca do Niemiec"
Nie planujesz "troszkę wyjechać" a zwyczajnie uciec od problemów.
Małżeństwo Ci się pali a w Ty długą?Do tatusia... .Pewno wypłakać się w Jego mankiet.
Zobaczysz,żona z hustlerem (po polsku dopychacz)jak do tej pory załatwią po swojemu Twoje problemy.
Zakończę parafrazą Murów:a rogi rosną,rosną,rosną,,,, ,
Twoje problemy,
Komentarz doklejony:
Sale wiesz lepiej po co chcę jechać i nie pisz mi że potrzebuję się wypłakać tatusiowi w mankiet bo nie znasz mnie i nie wiesz jakim jestem człowiekiem i co w życiu przeżyłem.W wieku 9 lat odcinałem 14 letnią siostrę mojej mamy gdy się powiesiła,w wieku 17 lat moja 14letnia siostra umarła mi na moich i mojej mamy rękach 19 grudnia(więc Boże Narodzeni jak ta lala ).W wieku 18 lat umarł mój najlepszy kolego z którym spędziłem całe dzieciństwo stałem obok jak go reanimowano.Uwierz mi mimo tych wszystkich nie powodzeń i sytuacji która jest obecna żyję i chcę żyć.
To że chcę wyjechać nie ma nic wspólnego z ucieczką bo nie jestem raczej człowiekiem który ucieka od problemów a stawia im czoło.Obecna sytuacja jest kolejnym niepowodzeniem w moim 26letnim życiu.Nie sądzicie że mam prawo troszkę się załamać?
Jeszcze raz powtarzam nie uciekam od problemu nigdy tego nie robiłem.
I mała prośba nie pisz mi o dopychaczu bo może i dopycha,ale można to przemilczeć prawda??? Poza tym nie rozumiem ???
Cytat
Cytat
Myślę, że samotność w takiej sytuacji nie jest dobra.
Spędź ten czas z naprawdę życzliwymi ci ludźmi, których pozytywna energia doładuje twoje akumulatory.
Nie bądź sam w domu, w żadnym wypadku!!
Potrzebujesz teraz wsparcia, prawdziwej ludzkiej pozytywnej energii,
przytulenia, kumplowskiego poklepania po plecach...na pewno masz takich ludzi..więc wyjdź dzisiaj koniecznie.
To co się dzieje z pewnością jest dużą komplikacją życiową
ale nie jest końcem świata, nawet śmierć nie jest jego końcem. Zatem głowa do góry...dasz radę!
Nie sądzicie że mam prawo troszkę się załamać?
Oczywiście że masz.Nie zaszkodzi nawet jak się popłaczesz.
Akuratnie Ty masz do tego prawo.
Tyle ze life is brutal.
I mała prośba nie pisz mi o dopychaczu bo może i dopycha,ale można to przemilczeć prawda???
Nie czas na subtelności.Masz 26 lat i i gnój rozwala Ci życie.
Nie ma racjonalnych powodów aby aby nie nazwać po imieniu tego
co robi.Jak zbijesz termometr to gorączka ustąpi?
To nie Twój wstyd.a tej parki z piekła rodem.
Nieszczęścia które przeszedłeś,nie mają żadnego związku z sytuacją o której piszemy.
Nie jesteś pierwszy i nie ostatni,którego życie nie głaszcze po głowie a wali po doopsku.
Pozdrawiam.:tak_trzymaj
Na temat Twojej żony - nie wypowiadam się. Szkoda klawiatury.
Komentarz doklejony:
Wiecie że ona wspomniała że gdybym pojechał do ojca to pewnie zarobię tam pieniądze z których ona już nie zobaczy ani złotówki) Co powiedzieli byście na takie zachowanie? Wychodzi na to że najlepiej zostawić to tak jak jest.Ja będę utrzymywał ją jak utrzymywałem a jej jak się nie uda to zawsze ma metę do której można wrócić.Ja czasem zastanawiam się czy ona myśli o tym co mówi,czy mówi byle mówić???
Czerp, dopóki się wieko nie zatrzaśnie .
Co do wyjazdu, to kiepski pomysł, jeśli zależy Ci na dziecku.
Komentarz doklejony:
Byka strzeliłam : otworzyła, a nie dtwożyła. Proszę o poprawienie .
Tak nawisem mówiąc to fajną porę sobie znaleźliśmy na pogaduchy) U mnie teraz to normalka o 2 do łóżka,o 6-7 wstaję i o dziwo wyspany
Powodzenia bądź silny bo tylko do takich ludzi oni czują respekt na razie postrzega Ciebie jako człowieka słabego. Pastwi się bo sprawia jej to chorą satysfakcję. Zobaczysz jaka bedzie jej mina gdy zobaczy że nie bedzie tak różowo jak sobie myślała a chrzestny bardzo szybko zniknie i co zostanie? I jeszcze jedno nagrywaj wasze każde spotkanie nawet telefonem. Jak napisałeś ona teraz martwi się Twoimi finansami z Niemiec że ich nie zobaczy bo wie że je zobaczy. Jak napisała jedna z przedmówczyń koniec płaczu czas działać, ale na zimno bez emocji. Gdy uznasz że jesteś gotowy i masz wszystko co potrzebne do rozprawy rozpoczniesz "żniwa" Zobaczysz widok jej miny bedzie bezcenny. Na tą chwilę ona wie że nic nie zrobisz no może jakaś "separacja".
Poza tym zrobiła sobie paznokci i poszła do fryzjera na odrosty,chyba coś ten kochaś jej pożyczył bo wiem że dać nie dał chyba że jej mama pożyczyła kasy.
A teraz najlepsze była u laryngologa i dostała receptę na 80zł ale tego nie wykupiła bo po co? lepiej ładnie wyglądać.Jak tak przejrzałem jej pocztę i zobaczyłem ile ona miesięcznie kupowała to gdybym to wszystko podliczył z ostatnich 2 lat to było by na dobry samochód) Wiem zapytacie czy tego nie widziałem:/ nie bo nie kontrolowałem jej zakupów a jej rzeczy zazwyczaj są podobne
Wiecie śmieję się ze znajomymi że założę w punkcie internet bo właśnie przez jej zakupoholizm go tam nie ma!! Ale chyba to zrobię niech kochaś wie ile moja żona kosztuję)
Ja o 3/4 zakupów nie wiedziałem bo przesyłki przekierowywała na adres firmy) A wiadomo wszystkiego wychwycić nie mogłem bo np: bluzek w kolorze różowym miała może 20 więc nie rozróżniałem ich tak bardzo)
Doszukałem się na jej FB że mój ostatni włam z 05-04 zrobił jej tam trochę zamieszania niby ponoć nikt nie widział moich komentarzy bo je usunęła ale jednak jest inaczej.Doszukałem się również wątku w którym płacze że nie wie co teraz będzie że nic się nie układa i że została sama.Żaliła się koleżance i prosiła o spotkanie,więc chyba tak jak podejrzewałem twarz pokerzysty a w domu w poduchę beczy.
Trochę mnie to cieszy bo już myślałem że ona na prawdę jest tak zepsuta.Nie żebym się z tego cieszył ale gdzieś tam we mnie coś się uśmiechnęło że nie tylko ja dostałem po ****.
Na nią przyjdzie czas że też zacznie spać po 3 godziny dziennie jak ja.Poczekamy zobaczymy w czerwcu wyjadę z separacją tak może na początek lub po prostu zostawię to aby się troszkę rozzuchwaliła i może wyskoczyła gdzieś z kochasiem na wspólne wakacje wtedy zrobię burzę z piorunami i obrócę ich życie w małe piekiełko.
To straszne ale jeśli to wszystko tak dalej będzie wyglądało to zapomnę o tym że spędziłem z tą kobietą 8wspólnych lat i zacznę proces znienawidzenia,na razie żyję jeszcze wspomnieniami.
Z ciekawostek w jej laptopie sprawdziłem aktywność i wiem że ogląda nasze zdjęcia moje i Igora,kochaś też się tam pojawia z naszym Gogiem na kolanach,chyba porównuję jak to by wyglądało) Łóżko do sypialni sam robiłem więc w 3osoby spokojnie byśmy się tam zmieścili)) Bo teraz to tak wygląda
Mam pytanie co do tych przesyłek kierowanych na firmę.
Czy aby było to zgodne z prawem?
Tj.Jak płaciła za nie?.Z kasy firmowej,gotówką,ze swojej kasy?.Jak to wyglądało?.Może sprawdź dokładniej czy nie masz braków w firmie?.Bo jeśli nie miała upoważnień a rozliczała to np.z konta firmowego lub podobnie to mogą z tego być problemy.
Komentarz doklejony:
Jeszcze jedno
Po jaką cholerę informujesz Ją o swoich źródłach dochodu?
Mam na myśli ten wyjazd do ojca?
Powiedziałeś Jej o tym czy sama się tego dowiedziała?
Cytat
Jeśli chodzi o jej zakupy to wiem że nie raz prosiła mnie o pieniądze na coś tam ale zawsze mówiła na co to konkretnie jest.A pieniądze chyba podbierała ze wspólnych oszczędności nie było tego tyle żeby można było się nie doliczyć.Tylko ja nigdy nie liczyłem pieniędzy one po prostu były za nie żyliśmy wspólnie i wydawaliśmy wspólnie.Z tym że ja na utrzymanie nas i domu,a ona tylko i wyłącznie na siebie.To jakaś piep...ona egoistka jest nigdy nie pomyślała o tym żeby kupić coś dziecku tylko sama sobie.
Oczywiście nigdy nie powiedziała że "Kochanie biorę pieniążki na kolejną bluzkę,spodnie ect.. ale widocznie je podbierała,bo za co to wszystko???
Skoro nawet teraz przy obecnych jej problemach z kasą i tym wszystkim ona nie potrafi sobie odmówić i kupuję coś za 180zł prosząc przy tym aby rozbito jej to na dwie raty)
A najlepsze jest to że 12-05 ma komunię swojej chrześnicy córki swojej siostry.Ciekawe za co zrobi prezent???
Chyba że on jej da lub pożyczy,ja nie dam a nigdzie indziej nie pójdzie.Tylko nie wiem czy ona o tym w ogóle myślała.
Jak tak siądę i pomyślę to nie potrafię tego opisać, ogarnąć dziś spotkałem się ze znajomymi i stwierdzili że my jesteśmy zbyt normalni aby zrozumieć coś takiego:szoook
Skoro masz firmę , która dochody przynosi, to generalnie po ukróceniu jej (żony) szarogęszenia w wydatkach, nie powinieneś mieć aż takiego przymusu, żeby wyjechać i dorabiać u ojca. Ja bym odpuściła sobie ten pomysł, bo w TYM MOMENCIE jest strzałem w kolano.
Ja nie pytałem konkretnie o Jej pieniądze tylko chciałem Ci zwrócić uwagę na księgowość w firmie.
Lepiej sprawdź czy nie masz w nich jakiegoś "trojana"w prezencie od żony.
Komentarz doklejony:
Musisz być "czysty jak łza" a już tym bardziej Twoje finanse.
Co żona o nich wie?.
Jeśli masz coś co należałoby ukryć a Ona mogłaby wykorzystać przeciw Tobie to zrób coś z tym teraz a nie potem.Rozumiesz?
Tego gnoja obiłem i wyrzuciłem z domu.Problem polega na tym że ona dostała w twarz od swojego taty jak się z nim szarpała.Ja tego nie widziałem ale tata powiedział że ją uderzył.
Tak mi przykro z powodu tego że moje dziecko musiało to słyszeć.Ale mam swoją godność i nie pozwolę aby Ona puszczała się z nim w naszym wspólnym łóżku w sypialni gdzie śpi nasze dziecko.
Wiem że policja nie chciała się w to mieszać,nie chcieli abym przyjeżdżał na komendę chyba że była by taka potrzeba,której na razie nie widzą.
Boże narobiłem głupstw ale nie pozwolę aby robili to przy moim dziecku do momentu kiedy ona jest oficjalnie moją żoną.
Nie cofniesz zdarzeń.
Teraz spokój,spokój i jeszcze raz spokój.
Raniutko jak najwcześniej albo do prawnika,jak nie to zawiadamiasz prokuratora o najściu mieszkania przez gacha i stworzeniu zagrożenia dla zdrowia małoletniego.
Zrobili to mimo Twojego wyraznego zakazu.Zgłoś też sprawę dzielnicowemu.dzielnicowemu.
I jeszcze,zadbaj aby o dzisiejszym zdarzeniu dowiedziało sie jak najwięcej ludzi z ich otoczenia.Idz z tym też do księdza.
Ps.Gratuluję.Narobiłeś Sobie trochę problemów ale **** z gachem zobaczyli że żarty się skończyły.
A problemy są po to żeby je rozwiązywać.
Teraz,pożegnaj gościu i do rana spokój.Broń Boże gorzały,prochów i nawet jednego słowa do domowej dziwki.
Pamiętaj,jutro na pewno będzie lepiej.
.
Cytat
- nic się nie zmieniło. Przykro mi, ale nic nie popsułeś ani nic nie naprawiłeś.
Byłeś jedynie konsekwentny.
Obydwoje znali granice które wyznaczyłeś. Przekroczyli je więc mogli spodziewać się konsekwencji.
Gorzej gdyby myśleli że mogą sobie bezkarnie figlować przy Twoim dziecku.
Po Twojej stronie stanął jej Ojciec !
Jeżeli dał jej w twarz - widocznie uznał że zasłużyła.
To jego sprawa nie Twoja.
Jego relacje miedzy ojcem a córką.
Szkoda że nie wdała się w niego. Szacunek dla niego.
Dobrze zrobiłeś że byłeś w mieszkaniu z kimś jeszcze.
Ale puściły Ci chyba zupełnie panowanie nad emocjami. Mogłeś go zabić. Dobrze żeby w takich sytuacjach był ktoś kto byłby mniej zaangażowany emocjonalnie i mógł Ciebie powstrzymać.
Plus z akcji - obydwoje zobaczyli że nie mają szans na akceptację przez otoczenie swojego zachowania.
Również wśród jej rodziny.
Masz chłopie jaja..szacun
A z tym księdzem ...Sale , jaja sobie robisz ? Co ma ksiądz do tego wszystkiego ? Pogodzi ich ? Rozwiedzie ?
Nic się nie stało.Spokojnie.
Na potwierdzenie tego masz reakcję policji.
Na przyszłość,gdyby jednak powtórzyła się ta sytuacja to pamiętaj kto jest prawnym właścicielem mieszkania bo to on ma prawo decydować kto przebywa w tymże mieszkaniu i to z nim ustalasz wszystkie zasady.W tym przypadku jest to jej ojciec i z nim ugadujesz warunki.A nie z źoną.Rozumiesz?
Wiele osób z tego portalu marzy o sytuacji , gdy żona zostawia dziecko ojcu jeszcze przed rozwodem .Masz duże szanse na rozwód z winy żony, ale praktycznie żadnych szans na przyznanie opieki nad synem , a bez tej akcji miałeś.
Twój problem jest taki,że sam przed sobą się nie przyznając masz nadzieję ,że żona się opamięta i wróci.To dlatego wymyślasz jakieś dziwne zakazy, udając że głównym wrogiem jest wujek.
Ogarnij sie Dawidson zanim spiep.rzysz to do reszty.
Może nic nie wskóra jesli chodzi o Twoją źonę i kochanka ale wpływ na ich a zwłaszcza jego najbliźsze otoczenie czytaj rodzinę napewno jakis ma więc być może pośrednio moźe mieć też na niego.
Wszystkie chwyty dozwolone więc co zaszkodzić użyć wpływu księdza?
Policja nie lubi domówek bo nigdy nie wie jaka jest sytuacja.Mam dużo znajomych na lokalnym posterunku i od nich samych wiem że niektóre interwencje na domówkach to ich już męczy.Co by się nie działo to mam tylko satysfakcję z tego że Ten śmieć pójdzie do pracy z obitym ryjem i na pewno się nie pochwali kto go tak urządził
A jak ona go broniła,jak lwica że on tylko przyniósł danonki dla naszego dziecka że przyszedł tylko na kilka minut że to że tamto.
Tym sposobem zobaczyli że mimo że rogaczem jestem to przynajmniej z jajami.A ona pozbyła się mieszkania bo do 5maja ma się wynieść i teraz nie ma przebacz nie po tej akcji.Dostała szanse nie skorzystała teraz spije z tego piankę.
Nie boje się konsekwencji w związku z tym że gach dostał po pysku jak pójdzie z tym do sądu to to przeżyję.Trudniej było by mi znieść myśl że oni razem w sypialni robią to przy naszym dziecku!!!!!!!!!
A jeśli chodzi o publikę to było ich trochę w końcu to blok i nie da się z takim tematem ukryć zwłaszcza że jego buty i kurtki wyrzucałem przez okno a on szedł boso,za nim mój teśc i wyzywał go od najgorszych tych którzy rozbijają rodzinę i chodzą do czyjejś żony.
Teraz to już na prawdę poszło w miasto.Bo taka akcja musi odbić się echem://
Swoją drogą ten typ waży ok 20kg ode mnie więcej bo pakuje na siłowni żeby być męski nie taki dzieciak jak ja.Tylko że to nie ja go prosiłem aby przestał)) A naładowałem się takimi emocjami że do mieszkania nie wszedłem tylko unosiłem się nad podłogą.
Jutro pewnie dalsza cześć zabawy bo nie sądzę że on z tym pyskiem pokaże się w domu i nie poleci z mamą po obdukcję)
Póki co idę spać do mojego Gogoska bo on już smacznie śpi!
..Sale , jaja sobie robisz
Broń Boże.Pisałem w pośpiechu i podkręcony ale na serio.
Stąd wyszło jak wyszło.
Informując miejscowego księdza o wyczynach żony,zyska w walce z nią cennego sojusznika.Poinstruowane przez życzliwego dobrodzieja nabożne damy to armia potencjalnych świadków na sprawie rozwodowej.Koleś z dobrym skutkiem przećwiczył ten wariant.
Cytat
Na potwierdzenie tego masz reakcję policji.
Do momentu dopóki wujek nie złoży doniesienia ,że został pobity.
Jak mają choć trochę oleju w głowie to wujek jest na obdukcji , a potem składa doniesienie.
A jak myślisz kto będzie Twojego syna wychowywał po rozwodzie ?
Tobie zostanie tylko się przyglądać jak szczęśliwa rodzina spceruje w niedzielę po parku.
Cytat
Byłeś jedynie konsekwentny.
Obydwoje znali granice które wyznaczyłeś. Przekroczyli je więc mogli spodziewać się konsekwencji.
Gorzej gdyby myśleli że mogą sobie bezkarnie figlować przy Twoim dziecku.
Konsekwencją powinien być rozwód z orzeczeniem o winie i uzyskaniem opieki nas synem a nie mordobicie.Niestety popsuł .Ja rozumiem , ze Dawidson nie wytrzymał- emocje.
Ale oni mogą sobie bezkarnie figlować przy dziecku pod warunkeim jak nie robią tego w tym mieszkaniu.Mogą to robić nawet w miejskim parku o 12 w południe na oczach dziecka i połowy miasta.Bo wtedy zakaz przecież nie obowiązuje.
Zakaz idiotyczny , akcja po złamaniu zakazu jeszcze głupsza.
Cytat
Jakie najście mieszkania? Będzie miał szczęście jak wujkowi z żoną nie wpadnie do głowy wizyta u prawnika.Obdukcja , oskarżenie o pobicie, wyrok w zawiasach.Bez szans na opiekę.
Cytat
Na potwierdzenie tego masz reakcję policji.
Nie było zgłoszenie dla policji nie ma problemu- po co im jeszcze jedna więcej sprawa .Pobicie nie jest ścigane z urzędu.Jak wujek złoży doniesienie problem będzie.
Jeśli chce robić obdukcję trudno wiedziałem jakie będą tego konsekwencje i z czystym sumieniem powiem że Nie pozwolę na to aby zastępował Ojca mojemu dziecku.Będę tak długo utrudniał mu życie aż sam stwierdzi że basta.
Wiem że po rozwodzie ona może wiązać się z kim chce i robić co chce.Ale jak zauważyłeś po rozwodzie,na razie jest moją żoną.
A w słowach przysięgi małżeńskiej nigdzie nie ma o puszczaniu się za plecami męża z ojcem chrzestnym naszego dziecka i o tym że robili to pewnie w jego obecności bo łóżko od łóżeczka stoi 1m.To normalne nie jest prawda??? I nie można mówić że takie coś trzeba zaakceptować bo każdy facet wie gdzie jest granica.Oni ją przekroczyli bo co innego jest zdradzać mnie i się z tym ukrywać a co innego jest robić to oficjalnie i udawać że tak jest dobrze.
Gdybym miał wybór i mógłbym cofnąć dzisiejszy dzień to zrobił bym to samo.Koniec z żartami i pustym gadaniem.Ona też chyba miała tego dowód na co mnie stać.Nigdy nikogo nie trzaskałem bo jestem spokojnym człowiekiem ale dziś miarka się przebrał!!!
Trudno jeśli przyjdzie mi spotykać się z dzieckiem tylko w weekendy to będę musiał to zaakceptować.Ale będę walczył o dziecko do końca i łatwo się nie poddam nie po tym wszystkim.
Jakie najście mieszkania?
Oczywiste.Póki co oboje posiadają równe prawa.
Co oznacza że sprzeciw jednej ze stron obowiązuje drugą ze stron.
"to zawiadamiasz prokuratora o najściu mieszkania"
Dawidson bronił się przed atakiem kochanka żony.Być może przesadził w obronie koniecznej ale to long way do udowodnienia.Tak czy inaczej został napadnięty we własnym mieszkaniu i na tę okoliczność złoży stosowne zawiadomienie prokuratorowi.Byle zrobił to zaraz po otwarciu urzęu.A jak sie poświęci i przywali głową w ścianę i potem też zrobi obdukcję to sam diabeł tego nie rozplącze.
Czy wujek pójdzie z tym na obdukcję czy nie to jego sprawa,powodów do dumy nie ma co powie że co "Dostałem od męża Marleny za to że do niej przylazłem do mieszkania" Dla mnie to wstyd jak hole... i normalny facet zapadł by się chyba pod ziemię ale nie on.On wstydu nie ma i do tego rozumu za grosz.
Póki co dziecko jest u mnie i jeśli po niego przyjedzie chyba że z policją albo moim teściem inaczej do rąk jej go nie dam!!!
Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień,bo narazie to wszystko dopiero ze mnie odparowuje.Póki co dla policji nie istnieję jestem prawowitym obywatelem nigdy nie miałem z nimi do czynienia i nawet mandatów nie dostaję Jeśli będzie trzeba ponieść konsekwencję to je poniosę bo facet jestem a nie wujek i wiem co zrobiłem,doskonale zdaję sobie z tego sprawę!
A powiedzcie mi czy ja mogę wystąpić o zakaz zbliżania się do dziecka przez tego pana.Nachodził mieszkanie o późnych godzinach,miał zły wpływ na małego,a na dodatek sypiał z jego mamą gdy taty nie było) No po prostu dymał moją żonę gdy Igo może na to patrzył((
A teraz to weź się zajmij tym dzieckiem i resztę zostaw prawnikowi.
Niestety każdy kij ma dwa końce i tu akurat fakt, że dałeś w skórę , czyli byłeś agresywny w stosunku do gacha, może Ci trochę zaszkodzić przy ubieganiu się o opiekę.
I przestańcie pisać bzdury , że ojciec ma tak bardzo pod górkę w sądzie, żeby stać się opiekunem dziecka. Ja siedzę w tych sprawach po uszy i dobrze wiem, co piszę. W dzisiejszych czasach to matkę można pozbawić wszelkich praw i nie dlatego, że zawaliła. Wystarczy cwany prawnik , zero skrupułów , kilka osób do pomocy i można ją doprowadzić do takiego stanu, że ani dzieckiem, ani sobą zajmować się już nie będzie w stanie, bo się zamieni w roślinę.
Nie rozpatruj tego zdarzenia jako oddzielnej sprawy.Moja i Twoja sympatia jest po stronie Dawidsona.Ale tym bardziej w momencie gdy on nie potrafi na chłodno ocenić sytuacji , ktoś z boku powinien.
Po pierwsze przeczysz sam sobie :
Cytat
Co oznacza że sprzeciw jednej ze stron obowiązuje drugą ze stron.
Błędna teza .Z prostej przyczyny.Sprzeciw żony wobec sprzeciwu Dawidsona i zgodnie z Twoją tezą sprzeciw Żony obowiązuje Dawidsona.NAstępnie sprzeciw Dawidsona wobec sprzeciwu żony wobec jego sprzeciwu itd....
Cytat
Są świadkowie i wystarczy że zeznają prawdę.Pozamiatane.Weź pod uwagę,że jeden ze świadków-żona- jest stronniczy.
Cytat
Tu nie chodzi o sprawę o pobicie.Tylko o konsekwencje takiej sprawy w postępowaniu w sądzie rodzinnym gdy będzie ustalana opieka.
Dawidson miał wszystkie atuty , a teraz biorąc pod uwagę jak ciężko jest ojcu otrzymać opiekę to był strzał w kolano.
Cytat
I będzie to robił jak sąd przyzna opiekę żonie.
Cytat
Dziś trochę odparowałem i jadę chyba na posterunek aby dowiedzieć się od dzielnicowego co ona tam nagadała.Bardziej boję się o to aby Ona nie robiła jazdy mojemu teściowi niżeli ten typ mi.
Ja zasłużyłem bo trochę nawyprawiałem,ale Teść jest nie winny tego że tam był bo to ja go tam zabrałem.
Wiem że to wszystko na korzyść mi nie wyjdzie ale niech następnym razem oboje się zastanowią co robią.Jeśli on dziś zrobi obdukcję to potwierdzi się moje przypuszczenie że to kompletna Ciota nie zasługująca na to aby być facetem.Ewentualnie przyjdzie mi wejść w konflikt z prawem i na to nie poradze,tylko łatwo się nie poddam.Teraz muszę też skupić się na dziecku zrobię mu tutaj u siebie w domu taki jego kącik aby miał tutaj swoje miejsce.Ma kącik z zabawkami ale chodzi mi o np: łóżeczko itp.To ponoć też ważne.Poza tym muszę się zebrać trochę do kupy bo powiem wam o ile wczoraj byłem zadowolony z przebiegu akcji to o tyle jak o tym pomyślę to trochę mi przykro że musiało do tego dojść.
Oni wiedzieli czym to grozi jeśli się dowiem że on tam jest bo tego nie ukrywałem teraz niech on się tłumaczy kolegą co mu się stało!!!!
Podpowiedzcie mi czy ja mogę zgłosić na niego np: do prokuratoera że ten typ nachodził nasze mieszkanie w chwili gdy małoletnie dziecko było w środku??? To chyba nie ma zbyt dobrego wpływu na dziecko jak kochanek zamiast taty śpi z mamą naszego dziecka.I to po kilkunastu dniach od afery!!!
Ps. To taki poranny żarcik. Dobrze zrobiłeś. Ze względu na niemoralne prowadzenie się żony ,do chwili rozwodu dziecko jest pod Twoją opieką. Jeśli ona tego nie zrozumie to już dziś możesz złożyć wniosek do sądu o ograniczenie jej praw do dziecka.
Dobra jadę zrobić rekonesans do znajomych po trochę porad.Wiem od teścia że córka do niego dzwoniła wczoraj wieczorem z pretensjami że ją pobił:/ ale tata się tym nie przejmuje,stwierdził że w jego wieku to czas najwyższy na takie akcje po całym życiu pod miotłą.
Zadzwonię do adwokata być może już coś da się w tej sprawi zacząć działać aby kuć to teraz jak jest gorące.Jak chce wojny to ją będzie miała!!!
Moi poprzednicy dość jasno wyjaśnili na konkretach to co możesz zrobić teraz.
Jeszcze jedno w kwesti dziecka
Powinieneś zadbać o opinię psychologa co do tego jaki wpływ ma ta cała sytuacja na małego z naciskiem na fakt że,kontakt tego facia nie wpływa pozytywnie na Twojego syna.
Z taką opinią idziesz do prawnika a on już będzie wiedział w jaki sposób ograniczyć lub zakazać gachowi żony kontaktu z dzieckiem.
Tak że dla teścia szacun, a gnoja nie lej nie teraz nie przed sprawą nie przy świadkach i lej tak aby nie było śladów (jeżeli już musisz)
Jeżeli myślisz,masz cień nadziei źe,źona opamięta się i wróci do Ciebie to zawsze przypominaj sobie tą wczorajszą sytuację a zwłaszcza zachowanie źony gdy tłukłeś tego gościa.Co wtedy ona robiła?
Właśnie.Broniła go przed Tobą.
W skali emocjonalnej jesteś na straconej pozycji bo gdyby jeszcze tliło się w niej choć trochę uczucia do Ciebie,nie tyle co do męża ale do ojca jej dziecka,to ta wczorajsza akcja powinna natychmiast otworzyć jej oczy.Nic takiego się nie stało.Prawda?
A wręcz przeciwnie.
Teraz on źaluje tego biedaczka źe,jest taki pokiereszowany.
Piszesz że,koleś jest większy od ciebie więc gdyby miała choć trochę uczucia do ciebie broniła by Ciebie a nie jego.
Takie są rzeczywiste fakty.
Popatrz teź na to co ona zrobiła już po tej awanturze.
Nie zrobiła nic w Twoim kierunku.
Placze?.Ok.Ale nie dlatego źe,źałuje Ciebie.Racja?
Zachowuje się jak samica broniąca własnego gniazda.To instynkt samozachowawczy zadużonej w kochanktdu kobiety i źadne Twoje zachowanie teraz tego nie zmieni.
Nie walcz z naturą bo przegrasz.
Ona tego nie widzi bo tak matka natura ją skonstruowała.
Komentarz doklejony:
Potraktuj tą całą sytuację jako test dla emocji małźonki.
Niestety przegrałeś.
Połącz sobie sugestię Milorda z sugestią R76 i będzie git.
A ten wyjazd... jak wrócisz, będzie już pozamiatane.
Cytat
Dawidson,
ja wiem, że ludziom najtrudniej słucha się prawdy a wszystko czego pragną to żeby podtrzymywać ich złudzenia...ja jednak nie lubię złudzeń.
To, że jeszcze nie było rozwodu, nie znaczy że ona wciąż jest twoją żoną!
Ona WYPOWIEDZIAŁA umowę z chwilą jak zaczęła się z chrzestnym spotykać w w wiadomym celu , żoną się nie czuje i tak faktycznie już nie jest.
Każde jej obecne działanie mówi JASNO, że ona chce ten układ ratyfikować utrzymać jego ważność, czyli: wypowiedzenie umowy.
Przyjmij w końcu do wiadomości, że żony już nie masz.
Masz tylko obłąkane, chciwe babsko, które wbije ci kły w szyję i na niej zawiśnie, by przypadkiem nie zakłócić spokoju bycia w "dobrostanie" z chrzestnym.
To od tej myśli musi się zacząć twoja zmiana. Was już nie ma...
Jak narazie jest ok.ale już widać że,z teściową może być inaczej.
Było nie było to w końcu są rodzice Twojej jeszcze żony.
Teść postawił się ale niebawem zmięknie bo jego własna żona go urobi.
Tak to już jest.Na koniec i tak oboje staną po stronie córeczki.
Tak więc wykorzystaj ich chwilowe zaskoczenie dla swoich celów i nie ufaj w 100%
Rogacz76, z ust mi to wyjąłeś .
Cytat
Tego się nie boję bo ten gośc jest dla mnie tatą a nie teściem tak moge do niego mówić bo teraz mam dwóch ojców.Nie pisałem wam że w świta teściowa odeszła od swojego męża twierdząc zę to że jego curka tak zrobiła to jest jego wina.Obecnie teściowa wróciła do domu ale nie żyją razem.Ona na górze ona na dole osobne finanse osobna kuchnia i życie.Razem a osobno on jej rozwodu nie da bo powiedział że było by to dla niej na rękę.
Z teściową jestem obecnie w relacji Pan Pani bo sam powiedziała ze jestem dla niej obcą osobą.To też wczorajszy tel mnie zadziwił.Swoją drogą cała rodzina podejrzewa że ta kobieta jest hora i mówię poważnie.Od ludzi obcych wiem że widują ją na ulicy jak chodzi i mówi do siebie,wiem o problemach ze snem i z alkoholem.Starsza córka z ojcem zaproponowali jej wizytę u jakiegoś lekarza ale ona stwierdziła że wszyscy chcą z niej zrobić głupka.
Teściowa nie dawno straciła pracę i po tej historii zaczęło się jej mieszać.Ona sam jest psychologiem co najśmieszniejsze wszystkim pomagała a sobie pomóc nie mogła.Pracowała z klientami z AA ale sam miał z tym jakieś problemy bo ćwiartki brała do spania.Rzekomo na sen://
Jej już nie wierzę i nie uwierzę w ani jedno słowo.Podobnie jak jej córce,macie trochę racji z tym że był moment że ja głupi był bym w stanie jej wybaczyć nie wiem czy dla siebie czy dla dziecka( Po wczorajszym moje myślenie zmieniło się diametralnie od teraz gdy o niej pomyślę moje uczucie do niej płowieje i zaczyna być to nie miłość lecz nienawiść.Okłamała mnie po raz ostatni.
To że ona płacze to wiem dla czego bo jej misiu wygląda nie twarzowo,i doskonale zdałem sobie sprawę że Ja i Ona już nie istniejemy po tym jak go broniła.Wiem że po całej akcji on przyjechał pod blok i siedzieli razem w aucie.Więc o czym tu jeszcze mówić W pierwszym dniu tej historii nie uderzyłem go i wytrzymałem w tym długo.Jej dałem szansę nie skorzystała od teraz zajmnę się nimi tak dość ostro aby odebrać jej chęci do walki o dziecko.Bo jej dziecko potrzebne jest chyba tylko po to aby zrobić mi na złość.Na policję nie wpłynęło żadne doniesienie o pobiciu i koleżanka która tam pracuje sama mi o tym powiedziała że skoro mnie tam nie wołają to nie ma powodu do obaw.Dziecko jest ze mną bo mam prawo decydować o jego życiu.Gdyż jestem w końcu jego Tatą i skrzywdzić go nie dam!
Póki co zobaczymy zanosi się na to że jego oklep pójdzie jednak w zapomnienie i zostanie mi tylko satysfakcja.Oby bo jeśli złoży doniesienie o pobiciu to mają mu koledzy zrobić powtórkę z rozrywkiP
Odbiorę im chęci i radość z życia jak oni odebrali mi,z miłości w nienawiść i w walkę o dziecko teraz tylko to się liczy.Za rok zapomnimy o sprawie ale satysfakcja pozostanie)))))
Ok.To spytam wprost.
Co zrobisz 5 maja?
Pytam bo jak dobrze zrozumiałem źona dostała"wypowiedzenie z mieszkania"od ojca.Tak?
Dobra koniec żartów. Wkroczyłem do akcji z moimi pomysłami i pora zakończyć tą Twoją jazdę z tymi babami bo "córóś" wrodziła się w "mamóś" a Twój przybrany ojciec też pewnie wolałby pojechać na ryby z wnukiem niż babrać się w tym kale. Pora na kamerki Wystarczą dwie. Umieszczasz pod karniszem zasłon! Nie firanek > w taki sposób by jedna była skierowana na wyrko w sypiali a drugą w kuchni w ten sam sposób na blat. (nie pytaj po co w kuchni. Sam zobaczysz) Bierzesz syna na cały długi weekend i czekasz na efekt.
Daj im czas. Monitorowanie własnego mieszkania nie jest zabronione. Jak się uda to zyskasz takie dowody, ze HEJ! Jeśli dodasz sobie do tego jeszcze to co było proponowane wcześniej... No... Szkoda, ze mnie przy tym nie bedzie Trochę też szkoda > pomimo, ze nic wielkiego sie nie stało > ze to Ty nie zostałeś w ryja w własnym mieszkaniu i nie on pierwszy wystartował z łapami. byłbyś tym, który został napadnięty we własnej chacie. Facet już by siedział. Ale kto był przy tym obecny? Ty, żona, teść, i on... Cholera... Remis... To może dołożymy do tego coś takiego:
"podejrzewany o pedofilię meżczyzna pobił ojca molestowanego dziecka w jego własnym domu w obecności kochanki a żony tego mężczyzny"
No i cała sprawa z głowy. A rozwód to wisienka na torcie
Ja nie zrobię nic bo to nie ja ląduje na bruku.Mam nadzieję że w tej kwestii teściu już nie popuści.Dostała jak i ode mnie tak i od swojego ojca szansę nie skorzystała więc wypier... z mieszkania puszczać się na mieście.Jak to było w filmie "Pora opuścić ciepły ker... dołek"
Na razie wszystko co jest w mieszkaniu jest nasze więc kto pierwszy ten lepszy nie potrzebuje ktoś zmywarki pralki TV etc) żart niech sobie to zabiera ja wezmę dziecko i wszyscy szczęśliwi
Monitoring fajna sprawa ale na te kilka dni wystarczy mi podsłuch i jeśli usłyszę że figluje z tym swoim obitym lowelasem to zrobię zlot rodzinny z sąsiadami obok na kino)
Najlepsze jest to że ona nie ma pojęcia z kąd ja to wszystko wiem,a staram się być o krok przed nimi.Sweet Fotki jak się liżą w naszym mieszkaniu sami sobie robili chyba nie myśleli jaki prezęt mi tym zrobili.Sms-y wpisy na FB itd.Plus te jazdy jak np: wczorajsza myślę że na razie wystarczy.A może dziwnym trafem jeszcze żona zaskoczy i wujek będzie mógł ojcować swojemu dziecku a nie cudze bawiP Oj to był by strzał w kolano.Tylko żona z tym bzykaniem zawsze była oporna więc nie sądzę że jest aż tak głupia.Chociaż teraz to już niczym mnie nie zaskoczy)
Blat w kuchni odpada za mały a **** za duża prędzej w łazience bo jest pralkaPP
Cytat
Niby dlaczego chcesz jej zostawić coś co jest również twoje i przedstawia jakąś wartość???? Za co ten prezent? Jak nie będzie jej w domu podjedź i wyczyść chatę zanim zrobi to jej konkubent który później to sprzeda a kasę wyda na nowy dres z czterema paskami.
Powiedziałeś a to powiedz i be, niech wiedzą kto tu rządzi.
Odparowujesz wczorajszy wieczór,ale co dzisiaj zrobiłeś w swojej sprawie?
Byłeś u prawnika,prokuratora,dzielnicowego,księdza.
Może dogadałeś z Teściem sprawę korzystania z mieszkania?
Jeżeli nic z wymienionych to popełniasz najgorszy z możliwych w Twojej sytuacji,grzech zaniechania.
Nie marnuj dnia przy lapku.
Na portalu pisz wtedy,kiedy załatwisz kolejne sprawy w realu.
Może moje uwagi są na wyrost ale pamiętam że kiedy byłem w opałach to przez gadulstwo zawaliłem kilka ważnych wtedy spraw.
Zamiast iść do adwokata to prowadziłem "mądre"rozmowy na mój temat z ciotką,lub innymi życzliwymi.
Zabawię się w czarnowidztwo. Troche sobie pofantazjuję. Z doświadczenia wiem, że na sprawie rozwodowej dowiesz się wielu (nie)ciekawych żeczy o sobie. Pod to pobicie można podciągnąć twoją nieobliczalność jeszcze w czasie małżeństwa.
Ona na sprawie rozwodowej składa zeznania, że oszalałeś z zazdrości. jeszcze zanim związała się gachem byłeś agresywny, maltretowałeś ją psychicznie i prześladowałeś (może tu powiedzieć cokolwiek). Ukojenie znalazła w ramionach chrzestnego - był blisko, nie mógł na to patrzeć i postanowił wesprzeć bidulkę w jej gehennie z tobą. Dał jej cieplo, milość itp. A ty szalałeś dalej. Nastawiałeś przeciwko niej jej ojca, który omamiony twoimi manipulacjami był jak w psychozie. Zażądałeś, aby gach nie przebywał z małym. uszanowali twoją wolę. Jednak zerwali umowę dżentelmeńską z twojego powodu. spotkali się w jej mieszkaniu pomimo zakazu właściciela (o ile właściciel miał prawo zakazać jego wizyt). kiedy u niejbyłeś dawała Ci do zrozumienia żebyś już wyszedł, źle sie czuła z tobą w jednym pomieszczeniu, byłeś agresywn, zaciskałeś nerwowo szczęke, mówiłeś z zaciśniętymi pięściami, kipiałeś ze złości. Bała się i zadzwoniła po kochasia.
Teściowa zeznaje: Najpierw potwierdza twoją nieobliczalność w działaniu. Bezradna decyduje się na desperacki krok zerwania małżeństwa z własnym mężem, wierząc, że stary się opamięta i przynajmniej przestanie atakować własne dziecko. Doda do tego że mimo trudnej sytucji w waszym małżeństwie starała się pozostać neutralna. Nie podobało jej się postępowanie córki, ale bezwarunkowo kocha swoje dziecko i wnuka. Chciała aby teść tez pozostał neutralny ale on był zaślepiony twoimi manipulacjami.
Gach zeznaje: Potwierdza, że jesteś nieobliczalny, twoja siostra też wykazywała syndromy paranoicznej zazdrości i dlatego z nią zerwał. Po przykrych doświadczeniach z twoja siostrą lepiej rozumiał sytuacje twojej żony, a ona jego i to ich zbliżyło do siebie. Powie, że mu groziłeś, że mijając go na ulicy mówiłeś: "nie będzie świadków", "Jest po tobie", "opłaciłeś juz miejsce na cmentarzu?", ignorował to bo nie chciał zaogniać sytuacji. Myślał, że to tylko desperacja obłąkanego kolesia, ale się mylił, jesteś nieobliczalny.
Po jej telefonie postanowił być przy niej w tych ciężkich chwilach. widział jak popada w depresje przytłoczona toim zachowaniem, brakiem pieniędzy i na dokładkę rozpadem małżeństwa jej rodziców. Dla niego jej zdrowie psychiczne było najważniejsze. Chciał jej dać poczucie bezpieczeństwa. Wtedy zjawiłeś się ty i jej ojciec. Pobiliście ich. Obłąkany ojciec uderzył własną córkę i w amoku biegał przed blokiem wyzywając gacha. Dziecko było świadkiem, nawet jeśli mały nic nie widział to i tak był blisko.
A ty jak się obronisz? powiesz, że założyłeś na stałe podsłuch? To byłby gwóźdź to twojej trumny. Po pierwsze nie wolno nagrywac innych bez ich zgody i takie nagrania nie są dowodem w sądzie. A w tej sytuacji podsłuch może być potraktowany jako dowód na twoją nieobliczalność. Użyłeś go aby mieć gacha na świeczniku w jej mieszkaniu. Argumentem na pobicie było złamanie jakiegoś, nieistotnego w świetle jej rozsypki emocjonalnej, zakazu na widywanie małego. A przecież dobro dziecka będzie dla sądu ważnym argumentem, co za tym idzie kondycja emocjonalna jego matki również.
może być tak, że teść wymięknie i stanie sie w najlepszym wypadky tylko neutralny, a pan dzielnicowy przestanie patrzeć na to jako człowiek, a zacznie jako policjant. Będziesz miał dużo osób wspierających, ale coraz mniej aktywnie działających po twojej stronie. Im bliżej starcia tym mniej ludzi będzie chciało brać czynny udział.
Tyle czarnego scenariusza. może moje czarnowidztwo pomoże Ci w walce z byłą. Wiem z doświadczenia jakie bzdury może wygadywać szmata na swoje usprawiedliwienie i inni mogą być w to zaangażowani i dokładac do pieca. Trzymam za Ciebie kciuki.
Co zrobisz 5 maja jesli szanowna małźonka opuści,wraz z całym waszym wspólnym majątkiem to mieszkanie i zamieszka wraz z kochankiem,biorąc pod uwagę też to że,jest formalnie Twoją żoną,ze wszystkimi tego konsekwencjami formalno-prawnymi.np.nieplanowana wpadka z gachem?.
Czy zabezpieczyłeś się od tego formalno-prawnie?
Komentarz doklejony:
PS.Jeśli jeszcze tego nie wiesz to musi upłynąć 300dni od Twojej wyprowadzki z domu by ewentualne dziecko z romansu Twojej żony nie było uznane z automatu za Twoje.
Komentarz doklejony:
Tubylec
Dwie sprawy w których popelniasz gafę w swym czarnowidztwie.
Po pierwsze
Teść jako pełnoprawny właściciel nieruchomości określa wedle własnej woli kto i kiedy oraz na jakich warunkach może przebywać w tejźe nieruchomości.
Po drugie
Kwestia podsłuchu nie jest taka jednoznaczna jak piszesz.A to dlatego że,mąż w wyjątkowych okolicznościach jaką są podejrzenia o zdradę moźe inwigilować źonę w celu pozyskania dowodów zdrady.Sady w tej kwesti mają dowolność oceny dostarczonych dowodów i albo je dopuszczają albo nie.Ale w źadnym razie nie jest to zabronione bo gdyby było to źaden detektyw nie mógłby wykonywać swojego zawodu jeśli chodzi o zbieranie dowodów dla zleceniodawców.
Więc jesli coś chcesz poradzić to najpierw to sprawdź czy jest zgodne z prawdą.
Dzięki, że to wyłapałeś. Zamotałem się w Wordzie i wstawiłem wcześniejszą wersję. Mea culpa. Czytałem o podsłuchach, nagraniach itp. i zmieniłem cały akapit. podobnie z ostatnim napisanym kursywą.
Cytat
PanKracy apropo co tam u ciebie sie dzieje.
Nie będę zaśmiecał tematu Dawida. Niedługo napisze coś w swoim temacie. Powiem Ci tylko ,że kwity do sądu złożyłem 2 stycznia a termin rozprawy wyznaczono na 26 sierpnia.
Na wynajęcie wspólnego mieszkania na razie nie ma szans bo wiadomo póki co nie mamy rozwodu i to dla niej był by krok w tył.Poza tym na to trzeba mieć pieniądze których ona nie ma a on ma w **** utrzymywanie jej i ewentualnie dziecka.
poza tym on nie taki do tego chętny a za kilka dni jeszcze chęci bardziej mu odejdąP moja w tym głowa.
Teściowa jak tak dalej pójdzie to będzie musiała sobie pomóc a nie córce bo zawsze mogę zażądać opinii w związku z moimi podejrzeniami jej choroby.Zresztą to nie tylko moje podejrzenia rodzina bracia siostry też to zauważyli i o tym mówią.
Kolejna sprawa dzień dzisiejszy obgadane wszystko z teściem obgadane i myślę że tu mam wyjaśnione.
Kolejna sprawa policja i dzielnicowy.Odbyta rozmowa i gość zaczął się śmiać z powodu tej sytuacji bo jak stwierdził on już ma obraz tego co tam zaszło.Wypytał mnie o dziecko datę urodzenia imię wiek itd oczywiście z tym nie mam problemu mogę mu podać nazwy leków które przepisuję lekarka gdy gogo jest choryP I dodatkowo podczas naszej rozmowy usłyszał mojego syna i stwierdził że słyszy że dziecku raczej źle nie jest podziękował i powiedział że dopisuję do notatki z wczorajszego zgłoszenia i to na tyle.
O zgłoszeniu pobicia nic nie wiadomo na policji a jak on wyskoczy mi z tym za kilka dni to go wyśmieję.
Co do czarnowidztwa to oczywiście wiem na co mogę liczyć ze strony mojej żony,ale ja też nie będę stał jak ****... i słuchał głupot mam trochę na to co zrobiła poza tym kilkadziesiąt osób które mogą co nie co powiedzieć o mojej żonie z jej rodzicami włącznie.
U adwokata byłem wcześniej a psychologa chciałem zostawić na jutro bo dziś starałem się zbytnio nie opuszczać domu bez dziecka bo wiadomo ona mogła by to znów wykorzystać przeciwko mnie a nie wszędzie z dzieckiem mogę iść.
Kilka minut temu zadzwoniła do mnie jej matka i zapytała czy jeśli Teść i ona zabiorom Igora i jego matkę do siebie to czy ja się na to zgodzę.Chodziło jej o widzenia z dzieckiem i czy ja się na taki układ zgodzę.Prosiła bym to przemyślał ona jest gotowa wspólnie z Marleną i teściem zajmować się dzieckiem tak jak było to do tej pory.Czyli 3-4 dni u mnie 3-4 dni lub weekendy u niej.Oczywiście tylko u nich w domu aby Kochaś nie mógł przyłazić do dziecka i żeby moja niewierna nie mogła po raz kolejny odwalić takiego nr.Wstępnie się zgodziłem gdyż wiem że dla dziecka to nie jest złe rozwiązanie,a i ja będę miał teraz trochę czasu aby pozałatwiać wszystko w związku z rozwodem.
Teraz widzę że to wczorajsze dało im trochę do myślenia i wiem że dziadek też chciał by aby Igo przebywał trochę u niego.Co jak co ale tam już podobna sytuacja się nie powtórzy a w to że Kochaś przyjedzie i porwie małego i moją niewierną gdzieś za miasto nie wieże po tym co się stało.
Jak to stwierdził teść Dawid daj sobie z nią spokój bo to zwykła dziwk... jest i ona już się nie zmieni.Ratuj dziecko i tylko dziecko aby go nie skrzywdziła.Trochę mnie to sprowadziło na ziemię bo jej własny ojciec nie chcę aby jego córka wyprawiała takie rzeczy, i boi się o swojego wnuczka i jeszcze zięcia.
A gdy ten palant przyniósł małemu kilka Danonków to wpychała mu je chyba nawet przez ****ke.I teraz są efekty bo zawsze tak jest jak mały poję czegoś na mleku(skaza białkowa( Teraz wapno i smarowanie plecków Fenistilem a jeśli nie pomoże to lekarz.
I ja tak miałem w kółko praca dom dziecko praca i nawet oddechu zrobić nie mogłem bo po pracy żona stwierdzał że "Teraz Twoja zmiana" i od 15 do 20-21 z małym bo ona była zmęczona.Boże jak ona mnie tym poniżała jak o tym pomyślę to!!!!
Ale wiem że to moja wina tylko ,że myślałem że tak zachowuję się facet który zdecydował się na takie coś jak rodzina( A teraz trudno mi się przyzwyczaić że mam objad którego nie musiałem gotować i że ktoś mnie zapyta co bym zjadł ja po prostu nie znam czegoś takiego )
Komentarz doklejony:
A i dla skrupulatnych paragony co kupiłem małemu mają już swoje święte miejsce w pudełeczku próżniowym.Co by się kiedyś ktoś zapytał kto utrzymywał dziecko od chusteczek do nosa-po leki,zabawki ,ciuszki itp....
Teraz pełną parą skupiam się na akcie destrukcji postaram się iść wszędzie gdzie mogę coś ugrać i co mi pomoże w sądzie!!!
Przypilnuj rzetelny wpis do książeczki. I pochwal się , jak syna leczyłeś. I już masz kolejny dowodzik przeciw jej opiece.
A tak dla rozluźnienia. Nie tylko te dzieciaki, co mają skazę źle reagują na danonki.
Ja mojego syna podratowałam mlekiem kozim, bo dzieciak po przejściu z mojego pokarmu na mleko w proszku wogóle przestał przybierać na wadze. Nie miał żadnych objawów uczuleniowych, poprostu zatrzymał się wagowo. Nie wiem , co mnie tknęło , kupiłam mu kaszkę ryżową na kozim i syn ( imiennik Twojego) nareszcie zaczął się prawidłowo rozwijać.
Poza tym mleko kozie uodparnia organizm, więc jak masz dojście to spróbuj małemu wprowadzić do diety.
Mleko wprowadzone po około roku jak na mleko z puszki skończyło się wypisywanie recept.Mleko kozie młody pije już od roku.Ostatnio 1.5 tygodnia temu moje źródło chwilowo się wyczerpało i musiałem jeździć i pytać ale znalazłem co prawda płace 100% drożej niż płaciłem ale mały nie narzeka) Jego mama oczywiście strasznie się tym przejęła i znalazła w markecie obok jakieś tam mleko kozio podobneP
Dziś jak pluskałem Igora przed spaniem moja mam stwierdziła że chyba jestem jednak unikatowy bo nie zna faceta który wie o dziecku tyle co ja) No i znów wiatr w żagle kilka słów i robi się cieplej.Mam nadzieję że ud mi się tak w tym wytrwać i bez względu na to co się stanie to zawsze będę dla niego "Tatą przez duże T"
A tak na marginesie to słyszałem że Igory to łobuzy przeczytaj IGOR od tyłu coś w tym jest )
Pamiętaj o tym, że takie podejście jakie prezentujesz jako ojciec w tej chwili zaprocentuje Ci w przyszłości zaciśnięciem naprawdę mocnych więzi z synem.To bezcenne...
Ale nam się ułożyło, co? Twój syn ma matkę larwę, a mój ojca gnidę . Biedne dzieciaki, żal doopę ściska, na samą myśl.
Igory to łobuzy przeczytaj IGOR od tyłu coś w tym jest
Istotne kto komu je przyprawi,czy on,czy nie daj Boże na odwrót.
Ja bym nie kusił losu takim pisaniem.
Tak czy owak,słodkich snów Igor.
Dziś będę kontaktował się z prawnikiem jak wystąpić o zakaz zbliżania się tego fajtłapy do mojego dziecka! Załatwię sprawę z księdzem bo to wcale głupie nie jest.
Poza tym siostra mojej żony która to 12 maja ma komunię swojej córki gdzie moja żona jest chrzestną poprosiła ją aby nie przychodziła na tą imprezę bo sobie nie życzy,wydaje mi się że teraz to na prawdę ta moja żonka sobie nagrabiła.Wszyscy są tak wściekli od jej ojca po sąsiadach włącznie.JA nie mam pojęcia o czym ona teraz myśli ale wiem że wczoraj odstroiła się w białe spodnie i czarne stringi i paradowała w szpilkach po mieście dodatkowo taka uśmiechnięta) Ona chyba dostała do głowy!!!!
Wiecie że jej najbliższa rodzina zwróciła się do mnie z propozycją wynajęcia adwokatów za których oni będą płacili byle by tylko nie dostała dziecka!!! Poza tym wszyscy zdeklarowali się zeznawać na sprawię rozwodowej jeśli ja ich nie powołam to sami się powołają
Ja już zaczynam dostawać do głowy bo nie mogę uwierzyć że moja zona osoba z którą spałem w jednym łóżku,Kochałem jest tak wredna i głupia ją coś opętało i nie widać końca jej obsesji.Robi sobie wrogów wszędzie i nie obchodzi.
Jeśli odebrała by mi dziecko ja bał bym się o jego zdrowie bo ona jest tak nie odpowiedzialna i tak głupia że mogła by mu chyba sam coś zrobić.
Komentarz doklejony:
Teraz czekam na odzew od Kochanka mojej żony biednego obitego durnia który nie ma wstydu nie dość że obity w mieszkaniu mojej żony do której przychodził to jeszcze ma jakieś zastrzeżenia
Powiem wam że nie żałuję i zrobił bym to po raz kolejny dzięki temu zacząłem myśleć jak egoista liczę się tylko ja i Igor ona dla mnie zaczyna być tylko wrogiem i coraz trudniej mi myśleć o niej jak o matce tego mojego szczęścia bo jak coś tak głupiego i okrutnego mogło dać mi tak wspaniałego szkraba który jest już chyba mądrzejszy od swojej mamy
Co do całej akcji z przed 2 dni to wszystko ustalone,nie chciał opuścić mieszkania mojego teścia awanturował się stwarzał zagrożenie dla dziecka i był agresywny bo przeszkodziliśmy im w ich igraszkach,co powie ona dla mnie jest nie ważne jeśli by się stawiała a tak pewnie będzie to pokaże jej wcześniejsze zdjęcia z naszego mieszkania co ona tam z nim robiła i po co on przychodził)
Nie myślę o niczym innym jak o tej całej sprawie.Wiem że kochaś mojej żony może nie zdawa sobie sprawy ale moja niewierna wie że zadarła min.z bratem mojego teścia który w naszym miasteczku jest bardzo wpływową osobą i zapowiedział że uruchomi wszystkie swoje kontakty aby tylko im zaszkodzić.Znam gościa i wiem że w pewnych sprawach nie ma kompromisu.Jeśli chodzi o rodzinę to jest zawsze jednego zdania "Na pierwszym miejscu"
Tym zgłoszeniem pobicia przez swojego ojca tylko sobie zaszkodziła bo dla wielu osób z otoczenia to był jej gwóźdź!!!
Podpowiadać doradzać wysyłać gdzie się da korzystam ze wszystkiego każdej porady.Następny tydzień jest cały wolny więc wykorzystam do granic możliwości
Trzeba wybaczać, nie 7 razy ale 77 jeśli zajdzie taka potrzeba.
Dziwi mnie tylko to że moja jeszcze żona nie pomyślała przez chwilę o tym że w tej chwili nie traci mnie bo traci dużo więcej.Co zrobi gdy ten jej związek jej z tym nowym gachem nie wyjdzie??? Póki co jego rodzina będzie po jej stronie,ale co gdy to się zmieni do kogo przyjdzie po pomoc.Przecież nie da się żyć tylko sam dla siebie zawsze potrzebna jest rodzina ktoś do kogo można zwrócić się w trudnych chwilach.Swoim zachowaniem przekreśla wszystko.
Cytat
Dawidson Ty się martwisz? No weź przestań. Ona widoczne nie ma problemu.
Tak jeśli chodzi o tą rozmowę z księdzem na temat chrzestnego to przypomnij sobie całą ceremonię chrztu.Przypomnij sobie słowa księdza gdy pytał chrzestnych o to czy biorą odpowiedzialność za wprowadzenie nowego członka do kościoła jako instytucji ale też zgromadzenia wiernych.
Mam nadzieję że,zrozumiesz tą podpowiedź.
Komentarz doklejony:
" Rodzice chrzestni (łac. patrini) r11; mężczyzna i kobieta przedstawiający do sakramentu chrztu osobę chrzczoną. Biorą także na siebie troskę o nią i poręczają za jej wychowanie w duchu religii, którą przyjmuje."
Postaram się aby każdy dzień rozpoczynał się od myślenia "co mnie dziś spotka" Niech myśli jak ja myślę bo pomimo tego że mam 26lat to mam już więcej siwych włosów chyba od mojego ojca który ma 47.Cała ta historia odebrała mi już parę ładnych lat życia( a ile jeszcze przede mną Tera zasypiam i myślę co zrobić i gdzie iść aby to wszystko zakończyć i mieć już to za sobą.
A moja Niewierna paląc za sobą wszystkie mosty robi sobie sama krzywdę.I wiem że kiedyś przyjdzie taki dzień w którym się opamięta,tylko ze ja już na ten dzień nie czekam bo dla mnie to już teraz jest za późno(
Nie wszyscy są tak poddani kościołowi i księżom, jak niektórzy wypowiadający się tutaj. Mierzcie siły na zamiary , patrzcie realnie na życie
Davidson skup się na sobie. Wersją jaką ustaliliście z teściem jest super i tak trzymać . Gnojek może mieć jakichś świadków że dostał po gębie ? W takich okolicznościach aż dziwne byłoby gdyby znalazł kogoś kto świadczył by na jego korzyść . Ludzie nie lubią chodzić po sądach , zwłaszcza w obronie śmiecia który rozbija rodzinę. Pomyśl nad tym .
Najważniejsze żeby jego obdukcja nie mówiła o naruszeniu czynności powyżej 7 dni. Jeśli tak nie jest , to ewentualnie może kierować sprawę do sądu z pozwu cywilnego.
Miałem podobnie. Gnoja który sobie zasłużył na karę, jego obdukcję, Wniósł sprawę cywilną. Sąd po usłyszeniu czemu postąpiłem tak , a nie inaczej zarządził MEDIACJE.. Sędziowie i sędziny , to też mężowie i żony mają uczucia.
Gnój żądał dla mnie kary i przeprosin w lokalnej gazecie, a skończyło się na wybąkaniu przeze mnie słowa przepraszam w obecności mediatorki, które zakończyło sprawę...Warto było ! Gnój doznał upokorzenia a moje wykrztuszone pod nosem słowo przepraszam było tego warte.
Trzymaj się Davidson , i Tobie zaświeci słońce.Młody jesteś , życie przed Tobą . Powodzenia !!
Świetnie Dolan Właśnie dlatego bym poszedł. Konkluzja? Ten facet nie nadaje się na ojca chcrzestnego jego dziecka. Oszukał Dawidsona i jego żonę (z resztą z żoną sypia). To mało? On moze być i niewierzący, i nie praktykujący itd. Ogólnie moze mu to zwisać na całego A tak ogólnie to na zonę w białej sukni liczyć juz nie będzie mógł. To mało. Tą czy też inną.
Tu nie chodzi o to że,te 10 przykazań ma gdzieś.
Chodzi o formalne konsekwencje Jego czynu.Zapewne w przyszłości będzie chciał mieć ślub,ochrzcić dzieci itd.Tylko kto powiedział że,to będzie z obecną jeszcze żoną Dawida?.
Może pozna inną która akurat będzie wierząca i co ważne praktykująca?.I co wtedy?.Smród zawsze ciągnię się za takim kimś i to długo.
Po to właśnie jest to działanie by takich jak ten ****ek trwale eliminować z kościoła.
Życie to nie jest bajka...Mieszkam w parafii x , jadę do parafii panny młodej Y , płacę i wymagam...I mam wszystkie sakramenty . Wiecie co to jest symonia ? Skąd się to wzięło ?
Tyle z mojej strony w temacie księdza ..Skończyłem
Teraz czekam na jego krok w związku z tą jego obitą mordą,a sam nie tracąc czasu idę po raz kolejny do adwokata i próbujemy coś to popchnąć do przodu.Może ten głupek trochę się spłoszył bo jeszcze nikt poza moją niewierną go nie widział.A w jej oczach to jestem psychopatą który pobił jej misia za to że przyniósł Danonki dla dziecka))) A do plebana pójdę tak czy siak bo ta jego rodzina taka pobożna jest do Kościółka chodzą po co nie wiem przecież jego matka jest ostatnią osobą która powinna tam czegoś szukać.Nie żebym czegoś od nich oczekiwał ale niech nie skrzywdzi już nigdy żadnego dziecka tym swoim głupim ryjem,niszcząc komuś rodzinę i życie!!!
Komentarz doklejony:
Przespacerować się nie zaszkodzi a nóż widelec jeszcze Ksiądz o tym nie wie a to duża parafia i lepiej żeby wiedział.Bo po co ma żyć w takiej niewiedzy.
Cytat
Nie, w moim przypadku "chrzestna" pomoga wyrodnemu tatusiowi oszukać dziecko na alimentach, a "chrzestny" próbował kiedyś uwieźć mnie, po roku moją matkę, a obecnie najuprzejmiejsze słowa, które od niego słyszę to "gnojówo", "suko" , "franco" ( w obecności mojego dziecka ), oczywiście wypowiaqdane w towarzystwie wystawionego środkowego palca. Uprawia regularny stalking, który zniszczył ostatki mojego poczucia bezpieczeństwa, ale to przecież nic takiego. Pewnie gdyby mnie zgwałcił, albo zamordował , to i tak za rok z szerokim uśmiechem weżmie udział w uroczystościach komunijnych chrześniaka, który się po takich miłych spotkaniach pyta : "Mamo, a co to znaczy franco jedna ?".
Tyle w temacie.
Co do "chrzestnego"... jest dziesięć lat ode mnie starszy ( ma 52), a na dodatek jest mężem babki ojczystej mojego syna, czyli tej pobłażliwej mamuśki.
Ktoś chce się ze mną policytować?
"Teraz czekam na jego krok w związku z tą jego obitą mordą,"
W życiu jak w dow**** o Związku Sowieckim.Ten przeżywa kto pierwszy zakapuje.
Pogadaj z dzielnicowym czy innym policjantem jakie masz szansę jak złożysz zawiadomienie że to śmieć w czasie usuwania z mieszkania Ciebie poturbował.
Wiadomo kto pierwszy ten lepszy.
Piłka jest po jego stronie i on zaczyna mieć problem.Już nie z kolesiami a z policją.Ci jak mogą to anioła raz dwa przerobią w diabła.
Komentarz doklejony:
admin
Dziwny jest cenzor komputerowy na portalu.
Tnie wyrazy na części jak wyżej w poście - ze słowa dow**** zniknęło ****.Zrobiło się trochę śmiesznie.
Skoro jak sam twierdzisz nie jesteś czynnym uczestnikiem życia parafialnego to tym samym masz zerowe pojęcie co się tam dzieje i jakiego smrodu można narobić takiemu "chrzestnemu"i Jego rodzinie.
No i oczywiście nie każdy ksiądz udziela sakramentów za kasę.
Ale skąd Ty o tym możesz wiedzieć jak zapewne znasz tylko tego jednego.Prawda?
myślisz, że tak na słowo ksiądz uwierzy....nie będzie trzeba świadków, sądu biskupiego itp? Tak sobie to wyobrażasz? Wpis do ksiąg i smród gotowy?
Źle to zrozumiałaś.
Nie chodzi o formalności.Idziesz do proboszcza i przedstawiasz problem.Uwierz mi że.księża mają"sposoby"na sprawdzenie faktów.
Skoro my wierzymy to dlaczego on nie miałby uwierzyć w słowa Dawida?.
Zwłaszcza że,ta sprawa jest już na tyle publiczna że,jakieś plotki to ksiądz już zapewne słyszał od tzw."zaangażowanych"parafianek z bloku w którym mieszkał Dawid z żoną.Prawda?
Niepotrzebnie temat księdza zaczął żyć własnym życiem.
Dawid idzie do niego porozmawiać a nie uruchamiać jakieś kościelne procedury.Nasze rady niewiele mu dadzą,i tak musi rozegrać to po swojemu.:tak_trzymaj
słowa prawnika Kurii Kalijskiej - specjalista od dyscypliny sakramentów
Już mi przeszła ekscytacja i nadzieja teraz łączy nas tylko to że jest matką mojego szczęścia to "Aż" i "tylko" tyle więcej już nie będzie) Zaczynam się leczyć z nieszczęśliwej miłości za rok myślę będzie już o niebo lepiej bo teraz mam jeszcze dni gorsze i złe:/ Ale nie poddaję się)
Ale może spuśćmy po brzytwie wątek religijny. Nie mamy wpływu na to kto siedzi po drugiej stronie biurka. To jedna z opcji i Dawidson jest w stanie wojny. Pójdzie? To pójdzie. Nie pójdzie? To nie pójdzie. Nie zamierzam więcej naciskać w tym temacie
Czerwiec już niedługo Dawidson. Pora umocnić dowody.
"całkowicie zerwaliśmy kontakt"
"bo się nie odzywam"
Tak trzymaj i nie puszczaj.Ten SMS to takie "rozpoznanie bojem".Spryciula bada nieznany jej teren.Podchody dopiero się zaczynają.W czasie rozwodu moja żona nie trawiła jednego,tego że odzywam się do niej wyłącznie "służbowo":tak_trzymaj
Wiem że za jakiś czas zacznie się miotać bo będzie ciekawa co ja tam robię i gdzie jestem.Gdyby nie to że nie chcę jej dawać punktów na plus.To zapakował bym jakąś koleżankę i przewiózł bym się tak aby mnie widziała Oj pewnie szlak by ją trafiał że tak szybko sobie z tym poradziłem i że nie siedzę i nie płaczę za niąPP