Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
OSTRZEZENIE DLA WSZYSTKICH SZUKAJACYCH URZADZEN POMOCNYCH W WYKRYCIU ZDRADY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moj tekst powinni przeczytac wszyscy zainteresowani zakupem urzadzenia Spyproof od wroclawskiej firmy sprzedajacej przez internet.Urzadzenia monitorujacego komputer zdradzajacego.Opowiem wam jak wyglada w praktyce wspolpraca z ta firemka, i jak zostalam w bezczelny sposob oszukana i okradziona, a wlasciciel smieje mi sie w twarz.Potraktujcie to jako ostrzezenie.Zareczam wlasna glowa ze wszystkie opisane przeze mnie fakty od poczatku do konca sa prawda, a dla zainteresowanych jestem w stanie podac swoje dane osobowe.Nie jestem tego pewna, ale byc moze wlascicielem tej podejrzanej firemki powinna zainteresowac sie prokuratura?Przeczytajcie i doradzcie.
Dnia 18 grudnia 2007 roku zakupiłam urzadzenie Spyproof od firmy szeroko reklamujacej sie na Blogu "Blog o tym jak wykrywać zdrade-sposoby i narzędzia".Zakup wyjątkowo nie odbył sie droga pocztową, ponieważ zależało mi na czasie, i własciciel zaproponował spotkanie na mieście w celu dokonania transakcji.Wszystko było w porzadku, otrzymałam urządzenie, rachunek z pieczątką, instrukcje obsługi.Koszt urządzenia-499 zł.
Zaufałam firmie która w tak profesjonalny sposób zajmuje się niewdzięcznym i przykrym tematem, a tworca pomysłu, sam ogłasza sie jako osoba która doświadczyła piekła zdrady.Zaznaczam, że znajdowałam się wtedy w stanie ogromnego stresu, ponieważ przypadkiem znalazłam wczesniej na komputerze mojego wieloletniego partnera szokujące szczątki materiałów zachaczających tematyką o pedolfilię.Tak wiec, widzicie, że sprawa była smiertelnie poważna i chcac sobie pomóc, musiałam nabyć pewności zanim zdecyduję się przekazać sprawę organom ścigania.Dodam jeszcze, że mieszkałam w tym czasie w Anglii razem z moim ex-partnerem, i dlatego potrzebowałam dobrego wszechstronnegoi skutecznego polskiego urządzenia, które pomoże nabyć mi pewnosci, ewentualnie zdobyć jakieś dowody.
Przezywając niewyobrażalny stres natrafiłam na idealne urządzenie-Spyproof...I w najśmielszych oczekiwaniach nie przypuszczałam, że PO 3 MIESIĄCACH ZOSTANE NAJPIERW Z BEZUZYTECZNYM URZADZENIEM KTORE JEST WYKRYWALNE PRZEZ NAJPROSTSZA WERSJE FIREWALLA, A TWORCA SPYPROOFA BĘDDZIE MNIE PRZEZ 2 MIESIĄCE! ZBYWAĆ PUSTYMI OBIECYWANIAMI I WYSYŁANIEM KOLEJNYCH (RZEKOMO ODPORNYCH WERSJI).Nie przypuszczałam również, że PODSTEPNIE PODSTUNIE POMYSŁ ODESŁANIA MU URZĄDZENIA, MIMO UPŁYWU TERMINU ZWROTU I ZWRÓCENIA MI KWOTY 499ZŁ (co jako klient liczacy na uczciwość firmy zrobiłam). A NA KOŃCU DOSZŁO DO TEGO,ŻE SPŁAWIAŁ MNIE PRZEZ KOLEJNE MIESIĄCE DO DNIA DZISIEJSZEGO (2 WRZESNIA 2008), A KIEDY BARDZIEJ STANOWCZO DOMAGALAM SIE ZWROTU NIEBAGATELNEJ SUMY-PO PROSTU W SPOSOB CHAMSKI POWIEDZIAŁ ŻE NIE BEDZIE ZE MNA ROZMAWIAŁ I WYŁĄCZAŁ TELEFON.
Szczegóły złodziejstwa i żerowania na uczciwości ludzkiej wygladaja następująco:
W momencie zakupu, byłam szczerze i do bólu zapewniana, o absolutnej niewykrywalnosci urzadzenia, o tym, że firma natychmiast reaguje na nakiekolwiek nowe programy majace na celu wykrywac zainstalowane pluskwy, o bieżacych aktualizacjach wysyłanych natychmiast do klientów,słowem idylla. Poza tym, prosze zrwocic uwage na cała litanie na ten temat zamieszczona na wiadomej stronie, krytyce innych urzadzen np. invisibleloggera, o tym jak to "zywot keyloggerów jest krotki", bo kazdy zostanie wczesniej czy póżniej rozpracowany itd. Otym, jak to zasadą firmy jest hasło "Nie sprzedawaj dużo, obsługuj dobrze".Firma jawi sie, jako taki To sa już szczyty bezczelności!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Najlepszy komentarz jest o tym, że "czasami", hehe (to taki niezły psychologiczny wkręt), zdarzaja się e-maile, od rzekomo niezadowolonych klientów, którzy właściwie nie są użytkownikami Spyproofa, ale jedynie obserwatorami(!!!), i własciwie nie ma sensu publikować ich opinii, bo to ludzie, ktorzy nie znają się na rzeczy, a poza tym, są wulgarni...Takim sposobem, podejrzana firemka zamyka usta tym, ktorych oszukała, nie wywiązujac się z umowy, i nie dając najmniejszej szansy nikomu na pokazanie jak w praktyce wygląda "współpraca" ze złodziejami.
Dodam jeszcze, że otrzymałam rzekomo najnowsza wersję Spyproofa, z najnowszymi zmianami...
Po niecałych miesiącach od zakupu-Spyproof był już wykrywalny przez zwykłego Firewalla.Uczciwie przyznaję, że w marcu na obserwowanym komputerze został zainstalowany najnowszy Windows Vista.Wiec myslę sobie spoko, dzwonie do firmy, mówie co sie dzieje.Pan z tzw. "infolinii" był lekko zdziwiony, a własciwie zaskoczony, i z rozmowy wynikło, że najzwyczajniej w swiecie nie maja wersji Spyproofa przystosowanej do ominięcia pułapek Visty, ani tym bardziej na Kasperskiego-zmore wszystkich programow szpiegujacych.Były oczywiscie zapewnienia, ze nad tym pracuja...i ze jak to lko beda mieli to natychmiast itd.Moje kolejne maile z pytaniami byly olewane, bo co ich tam obchodzi klientka, ktora czeka kilka tygodni na jakakolwiek reakcje.W koncu zaczelam dzwonic, kazdego tygodnia, oczywiscie na wlasny koszt, a Pan zbywal i zapewnial ze juz prawie maja itd.W koncu mijaly kolejne tygodnie...Myslalam mniej wiecej tak, no w koncu zapewnienia o absolutniej niewykrywalnosci i natychmiastowym wysylaniu poprawek to sciema, i nie powinni tego pisac, ale w koncu sie doczekam.Stracilam mnostwo pieniedzy na telefony z Anglii na ta smieszna infolinie, co Panu włascicielowi i tworcy cuda Spyproof pewnie nie robilo roznicy jako wyznajacemu zasade "obsluguj klienta dobrze" no i sie doczekalam....Wersji przetestowanej na wszystkie mozliwe sposoby przez informatykow...wersji rzekomo odpornej na Kasperskiego......Wersji w rzeczywistosci wykrywanej przez Kasperskiego w ciagu 3 sekund.W dodatku paralizujacej dzialanie Internet Explorera.
Po zadzwonieniu do tworcy Spyproofa, odnioslam wrazenie juz nie tylko zdziwienia, ale i jakiejs zlosci na klienta, ktory sie poprostu czepia, i jest niezadowolony z towaru z ktorego ma obowiazek byc zadowolony, poniewaz towar jest dobry(!).A bylam grzeczna. Wyobrazcie sobie na jaka grzecznosc i cierpliwosc musialam sie zdobyc w sytuacji gdzie chodzilo podejrzenie pedofilli mojego partnera, kiedy kazdy dzien byl przez kilka tygodni na wage zlota, kiedy wysylalam maile do firmy, kiedy to na wlasny koszt dzwonilam i dopytywalam sie co jest grane...
Takich telefonow bylo mnostwo, podobnie jak i maili w ktorych juz bez cenzury, podzielilam sie informacja, do odkrycia jak szokujacej sprawy jest mi potrzebne to urzadzenia i jaka to ma teraz wage.Odzew-zaden.Jedyne, co spotkalo sie z natychmiastowa reakcja, to moj mail przypominajacy, o ZASADACH PRZYZWOITOSCI, JAKIE POWINNY OBOWIAZYWAC NIE TYLKO PRZY UMOWIE KUPNA-SPRZEDAZY I GWARANCJI SERWISU, ALE I OGOLNOLUDZKICH, ZWLASZCZA W SPRAWIE DRASTYCZNEJ I NIECIERPIACEJ ZWLOKI.O tak.Na tego maila, Pan tworca Spyproofa natychmiast znalazl czas zeby odpowiedziec.Poprostu bezczelnie stwierdzil w mailu, ze ja go nie bede uczyc kultury, a poza tym czego ja wlasciwie chce za te 499 zł ; i ze POWINNAM SIE W OGOLE CIESZYC ZE UrZĄDZENIA DZIALALO PRZEZ 2 MIESIACE.(!!!!!!!!!!!!!!!!!!!),(TO TAK, JAKBY NATURALNA RZECZA BYLO LICZENIE SIE Z TYM, ZE ZA 499 ZŁ KUPUJE KOTA W WORKU, I NAJZUPLENIEJ NATURALNA RZECZA JEST TO ZE POWINNAM WIEDZIEC, ZE OBIECANKI CACANKI NA STRONIE SPYPROOFA TO TYLKO CHWYT REKLAMOWY).
Ciagle jeszcze wierzyłam, ze dostane wersje ktora bedzie dzialac, znowu odbylo sie kilka rozmow na moj koszt z infolinia wedlug znanego mi schematu-prosze zadzwonic jutro,prosze zadzwonic w piatek, nastepnie w piatek słysze prosze zadzwonic w w poniedzialek; nastepnie w poniedzialek slysze-jutro bedzie moj wspolnik i on sie tym zajmuje itd. itd.Najciekawsze jest to, ze dzwonilam tyle razy, ze ten Pan powinien znac mnie juz na pamiec, ale ZA KAZDYM RAZEM RZNAŁ GLUPA, I BYL NIEPOMIERNIE ZDZIWIONY, GLUPIO SIE PYTAL W JAKIEJ SPRAWIE DZWONIE I KAZAL WSZYSTKO REFEROWAC...Cyrk na kółkach.
Od marca do maja dopraszalam sie sie o jakakolwiek reakcje, jakiekolwiek zainteresowanie.Bezskutecznie.Mialam juz tak dosyc, i wydalam tyle pieniedzy na telefony, ze w koncu zrozumialam, ze Ta firma ma za przeproszeniem w dupie i mnie i sprawe w jakiej dzwonie, a prawdziwa zasada jaka się kieruja jej tworcy to DAWAJ PIENIĄDZE I SPIERDALAJ.I ODWAL SIĘ.
Co ciekawe, Pan z infolinii był tak bezczelny, że kilkukrotnie wmawiał mi, że ich Spyproof po zmianach jest urządzeniem niezawodnym, bo wielokrotnie go sprawdzali i żaden tam Kaspersky gonie wykryje...Hehe.Wmawiał rownież, że to widocznie wina mojego komputera, bo mam tam wirusy i to przez nie zawiesza mi się Internet Explorer.To również wina moich wirusów że Spyproof jest wykrywany przez Kasperskiego.... Szkoda tylko, nie miał żadnych argumentów na moja odpowiedz: ze Komputer jest po pierwsze nowy ze sklepu, po drugie wszelkie oprogramowanie antywirusowe łącznie z Kasperskim nie wykrywa najmniejszych wirusów, więc prawdopodobieństwo takiej przyczyny jest znikome.Wreszcie, sprawdziłam Spyproofa na innym komputerze-była to również Vista, i.... Kaspersky-wykrywał Spyproofa!.
Moja cierpliwość się skonczyła po 3 miesięcznej walce, i przekomarzaniu się z coraz bardziej obrażonym włascicielem firmy.Podczas kilkunastej z kolei rozmowy poinformowałam go o tym, i o dziwo-sam zaproponował mi taką umowę:ja odeslę mu Spyproofa, a firma zwróci mi całkowity koszt urządzenia (czyli 499zł).Zaznaczył przy tym, że woli zwrócić mi wszystkie pieniądze, bo nie lubi mieć klopotów z klientami, z jakimis tam złymi opiniami w internecie itd. Jednym słowem stwierdził, że woli mieć świety spokój i czysta opinię.... ZASKOCZYŁ MNIE TYM BARDZO, ZWŁASZCZA, ŻE ZAZNACZYŁ, ŻE FIRMA JET NA TYLE POWAZNA, ŻE JEST GOTOWY ZWRÓCIC PIENIADZE NAWET PO UPŁYWIE 14 DNIOWEGO BODAJZE TERMINU ZWROTU.Zapewniał mnie przy tym żarliwie, że wystarczy tylko odesłać Spyproofa na wskazany adres wraz z numerem konta i w ciagu najblizszych 2 tygodni od daty otrzymania przez nich urządzenia pieniadze będa na koncie klienta.
Dnia 30 maja 2008 roku odesłałam Spyproofa.Po upływie półtora miesiąca zaczęłam się niepokoić, bo pieniędzy oczywiście na końcie nie było.Więc grzecznie dzwonię w połowie lipca na infolinię i pytam, o co chodzi.I znów Pan z mnie zaczął zbywać, kręcić chachmęcić, i spławiac;prosze zadzwonic w w piątek, prosze zadzwonic w poniedziałek, tym zajmuje sie mój wspólnik, ale jego nie ma itd.W koncu przyznał się, że na chwilę obecną...hmmm....pieniędzy które miały wpłynąc w ciągu dwoch tygodni na moje konto poki co, nie dostanę.... Ale prosze czekać, proszę o cierpliwośc.... itd. itd. itd.
Kolejny telefon, oczywiscie znów na moj koszt, wykonałam 18 sierpnia.Psychicznie już nie wytrzymałam po 6 miesięcznym uzeraniu się, byciu spławianą i poprostu olewaną.Kategorycznie zażądałam podania konkretnej daty zwrotu pieniędzy, i opisałam w skrócie jasnie Panu włascicielowi tej wspaniałej firmy kierujacej sie zasada "sprzedaj mniej, obsługuj klienta dobrze" co wyprawia ze mna jako klientką od 6 miesięcy.Powiedzialam o tym, jak bezczelnie mnie zbywal, i splawial, nie wykazujac najmniejszego zainteresowania, a jedyna odpowiedz na jaka byl w stanie sie zdobyc, to obrazony komentarz-ze ja go nie bede uczyc kultury sprzedazy.Powiedzialam, ze nie pozwole robic z siebie wariata po raz n-ty, i nie zamierzam wysluciwac po raz kolejny bzdur o tym, zebym sobie zadzwonila do niego w piatek albo w poniedziałek, a nastepnie wymyśli sobie kolejny dzień tygodnia itd.
Reakcja była nastepująca-prosze więcej do mnie nie dzwonić, jeśli pani jeszcze raz zadzwoni, to nie odbiore telefonu, bo nie muszę. Nie zamierzam z pania wiecej rozmawiać.I bezczelnie wyłaczył telefon. Podczas kolejnych prob dzwonienia-rownież odkładał słuchawke.
TAK MOI DRODZY KOŃCZY SIĘ KORZYSTANIE Z USŁUG FIRMY REKLAMUJACEJ URZĄDZENIE SPYPROOF I ZAPEWNIAJACEJ NIEZAWODNY SERWIS I POWAZNE PODEJSCIE DO KLIENTA.ZOSTALAM BEZ URZADZENIA I ORZNIĘTA NA 500 ZŁ.
OSTRZEGAM WSZYSTKICH KTORZY DADZA SIE NABRAC NA ICH REKLAME I KUPIC SPYPROOFA.ZA UWIERZENIE W TEN SLOWOTOK PIEKNYCH OKRAGLYCH SLOWEK KRYJE SIE CHAMSTWO, ZWYKLE OLEWANIE KLIENTA I NA KONCU-ZLODZIEJSTWO.
PS.Jeszcze raz zapewniam, ze za prawdziwosc wszystkich opisanych przeze mnie faktów ręczę własną głową.Jestem gotowa powtorzyc 1000 krotnie pod przysięgą i na wykrywaczu kłamstw i nie wiem jeszcze czym, ze opisana historia zdarzyła sie w rzeczywistosci, a nawet podać swoje dane osobowe, oczywiscie w sytuacji gdy moje bezpieczenstwo nie byloby zagrozone.
OCZYWISCIE NIE MOGLAM PODAC ZADNYCH DANYCH WLASCICIELA FIRMY KTORY MNIE TAK BEZCZELNIE OSZUKAL, BO TO NIEZGODNE Z PRAWEM.BARDZO TO SMUTNE, ZE PRAWO CHRONI TAKICH G..JOW, KTORZY ZNALEZLI SWIETNY SPOSOB NA ZAROBIENIE NIEZLEJ KASY, TWORZAC BOGATĄ W PIEKNE OKRAGŁE WZBUDZAJACE ZAUFANIE STWIERDZENIA, I KREUJAC SIE NA ZAINTERESOWANYCH KLIENTEM PROFESJONALISTÓW, PO TO ZEBY OSZUKAC OKRASC I NABIC W BUTELKE.
czekam na wasze komentarze.Oczywiscie TYLKO TE PRAWDZIWE.bO NIE TRUDNO JEST SIE DOMYŚLIĆ, ŻE PO ODKRYCIU MOJEGO WPISU PRZEZ WŁAŚCICIELA FIRMY, WPADNIE ON WE WSCIEKŁOŚC, ŻE KOMPROMITUJĄCA PRAWDA ZOSTAŁA ODKRYTA.SPODZIEWAM SIE GROŻENIA WIELKIMI SANKCJAMI ZA RZEKOME POMÓWIENIA, ALBO KOMENTARZY KTORE SAM SPREPARUJE I PODSZYWAJĄC SIĘ POD RZEKOMYCH ZADOWOLONYCH KLIENTÓW SWEJ FIREMKI, BEDZIE TORPEDOWAŁ PRAWDE KTÓRĄ OBNAZYŁAM, I WYPISYWAŁ JAK TO JAKIS KTOŚ JEST BARDZO ALE TO BARDZO ZADOWOLONY ZE WSPÓŁPRACY Z NIM.
FREEK
no cóż jak widać albo twój post jest zbyt długi, albo zbyt wielu i tak im nie zaufało bo cena niestety jest zaporowa.
Forum zdradzeni.info to miejsce dla wszystkich, może tutaj głos zabrać każdy, zatem gdy będzie się chciał wypowiedzieć ktoś z tej firmy za pewne będzie miał taką możliwość.
Aczkolwiek gdy będzie to oczywiście kulturalna forma wypowiedzi, każdy spam i zawadiacki charakter dyskusji nie jest mile widziany.
Pozdrawiam
Zamiast inwestować w niepewne i drogie urządzenia wystarczy trochę poczytać w internecie ,zainstalować program Golden Eye odpowiednio skonfigurować ,dodać do wyjątków antywirusa lub innego programu ochrony komputera i wystarczy na średnio zaawansowaną blondynkę lub blondyna
Ja kiedyś korzystałem z innego programu tego typu, działał podobnie do tego który tu opisałaś, tylko że ja używałem go aby nadzorować kompy pracowników naszej firmy; było to konieczne bo w sieci marnowali zbyt wilele czasu, który miał być przeznaczony na pracę. W każdym razie program był niewykrywalny, sam instalowałem (było to na poczatku zeszłego roku teraz może być inaczej) i nie było z nim większych problemów. Też kosztował jakoś 400 pln więc nie mało ale musiałem mieć oryginał bo był wrzucany w koszty firmy, ale przynajmniej działał prawidłowo, nazywał się chyba spylogger, czy jakoś tak.
wolfie napisał/a:
key loggerów - bo tak się nazywają te programy jest cała masa, tańsze, droższe i całkowicie darmowe, wystarczy poczytać
No właśnie o to mi chodziło Keylogger . Ogólnie to kiedyś sie tym interesowałem bo potrzebowałem użyć i wiem że np te darmowe są beznadziejne bo byle zapora windows je wykryje, nie mówiąc już o anti wirusie. Dobry anty wirus wykryje większość tego typu sprzętu no chyba że sporo zainwestujesz w jakiś dobry program.
Całkowicie niewykrywalne są tylko tzw key grabbery czyli wpinane w usb "przejściówki" które zapisują pełną aktywność klawiatury. chodzi mi o coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=TAj0YDCLeiI&list=UU0SjpzC9tC0F5-aZJlXLPyA&index=13&feature=plcp
Ale one nie nadają się do laptopów z wiadomych względów no i trzeba mieć fizyczny kontakt z kompem żeby go wpiąć. Są idealne do poznania haseł itd.
Ogólnie to wcale nie jest łatwa sprawa żeby kogoś poszpiegować, jak się na tym w ogóle nie zna, ale wystarczy poszukać w siei i poczytać i można
ale aby zainstalować keyloggera, też trzeba mieć kontakt z komputerem, biorąc pod uwagę o okolicznościach, to raczej go mamy bez problemu, a wtedy dodatnie wyjątków w antywirusie nie stanowi problemu
W życiu trzeba być jak kaczka, nad wodą niby nic, a pod woda nóżki pracują.
wolfie napisał/a:
a wtedy dodatnie wyjątków w antywirusie nie stanowi problemu
Przypuszczam że większość osób czytających ten temat miało by z tym problem , a podpięcie keygrabbera do usb to każdy da radę, i już można szpiegować tym bardziej że nie trzeba nawet kompa uruchamiać - co w przypadku presji czasu jest bardzo istotne .
Zimna napisał/a:
A ile kosztuje taki programik co nie można go wykryć i czy jest łatwy w obsłudze?
Najtańsze / najprostrze znajdziesz od 150 zł np tu: http://www.spy-shop.pl/sprzetowy-keyg...p-594.html są też inne o dodatkowych funkcjach np. z wifi, lub "zakamuflowane" w klawiaturze. A czy łatwy w obsłudze? Dla mnie wydaje się bardzo łatwy, ale wiem że niektórzy nie umieją sprawdzić maila to może być trudny dla takich osób