Rozwód jak wojna 2 | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
Przegrana | 00:31:01 |
Crusoe | 00:48:24 |
Matsmutny | 00:49:28 |
BartekP | 00:55:58 |
bardzo smutny | 01:15:04 |
Cytat
A jednak nie byle kobieta tylko kobieta. Strasznie nie lubię poniżających słów w kierunku obcych nam ludzi a nie tych bliskich którzy nam to robią. To z nim jesteś związana a nie z tą kobietą, tym samym on jest byle kim bo pokazuje ile warte są jego uczucia, zaufanie do niego itd.
Piszesz że rozwód z winy zony, czy jesteś tego pewna? Czy tylko wiesz tyle ile on Ci powiedział.
Facet z poważnym bagażem przeszłości, stojący przed kolejną przysięgą małżeńską odstawia "cyrk". Nie jest godny zaufania i polecam dobre przyjrzenie się temu panu za nim powiesz TAK. Czy powiesz tak czy nie, decyzja zawsze będzie twoja aczkolwiek sama dopuszczasz myśl że "...Nie wiem czy to jakieś ostrzeżenie."
Komentarz doklejony:
ale tez mam chec go spakowac mimo wszystko probujemy
Komentarz doklejony:
Ma okres próbny, a ślub jest za nie cały rok ale rozważam opcje przełożenia go. Co do takiej decyzji musze mieć 100% pewności i nie podejmę jej kierując się tylko swoimi uczuciami, ale również biorę jego zachowanie pod uwagę. Nie podejmę tej decyzji pochopnie. Ponieważ nie chce się rozwodzić po 2 latach. Osobie postronnej łatwiej jest ocenić taka sytuacje a ja bije się z uczuciami, myślami, choć gdyby ktoś kazał mi się wypowiedzieć w takiej sytuacji to radziła bym tej dziewczynie uciekać.
Cytat
Jakoś alergicznie reaguję na tego typu przysięgi: na dzieci na głowę matki, ojca na groby rodziców itp, itd.
Cytat
Dokładnie wie dlaczego.
Obserwuj jego zachowanie, wyciągaj wnioski i nie działaj pochopnie. Do ślubu jeszcze trochę czasu.
Na początku na ogół maskujemy się, nie odkrywamy całego siebie. Wszystko przychodzi powoli niczym dozowanie słodkiego syropu. Ważne aby te sygnały mimo wszystko w porę odbierać.
Bywa że po ślubie spadają nam różowe okulary i nagle okazuje się że książę/niczka z "bajki" grają w zupełnie innej niż widzieliśmy/chcieliśmy widzieć. Odkrywamy że jest homo, pijak/czka, łajdus/ka itd. Uwierz, choćby tu na tym portalu czytałam symptomy przedślubne i jakże bagatelizowane w imię miłości i niedopuszczane bo to przecież nie koniec świata, ot coś tam niegroźnego. Mój misiu/misia to słodki/a pysiu/a...dalej płacz.
Bądź ostrożna
Więc wiej z tego układu bo nie jest za późno.
Możesz to sobie zapisać w notatniku, jako "wszystko się sprzysięgło przeciwko mojemu Misiowi"... Albo;" Dostałam znak... w porę". Zapisz to sobie jak chcesz... Ja na Twoim miejscu... wiałabym gdzie pieprz rośnie...
Tylko ja mam to, czego Ty nie masz... Doświadczenie.
Z pozdrowieniami
M.