Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Mam pytanie mąż od kiedy ma dziecko nie zaspokaja mych potrzeb seksualnych nie wiem czemu.
Gdy kiedyś nie chwiałam robić tego chciałam zęby minął jakiś czas to on warknął mi że gdy będzie rozwód to będzie powód do tego że to ja stracę dzieci.
Teraz on w w ogóle nie che uprawiać seksu mówi mi że jestem zdzira bo tylko myślę o jednym i że prawo jest po jego stronie.
Ja go nigdy nie zdradzałam on mnie też nie zdradza ale wiem że masturbuje się przy zdjęciach proszę o pomoc.
Nie mogę wytrzymać w takim związku.
Teraz nie mam czasu na odpowiedź najwcześniej porozmawiam jutro.
Musiałam to w końcu napisać.
Nie wiem jak ma się to to do KRiO ale istnieje paskudny stereotyp że jak kobieta ma potrzeby seksualne to zdzira a jak facet to jest zdrowe.
Z dzieckiem jest tak że kochamy je tyle że teraz to on przelał całą miłość na dziecko.
Próbowałam przemówić mu do rozsądku ale nic to nie daje.
Moja cała najbliższa rodzina nie żyje a jego rodzina jest jednogłośnie przeciw mnie pomóżcie!!!
Pomocy:rozpacz
Natalio, mąż Cię seksem straszy ? To co on robi nijak ma się KRiO, a zresztą niech wystartuje z tymi dziwoloągami myślowymi do prawnika. Zastanawiam się , czy Twój mąż ma wszystko w porządku z głową ( tą przymocowaną za pomocą szyi do karku ). Myślę , że powinnać nabyć egzemplarze KRiO i podzielić nimi łoże małżeńskie na pół. Niech się z nimi pieprzy i wchodzi w dyskusje "naukowe".
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
Teraz on w w ogóle nie che uprawiać seksu mówi mi że jestem zdzira bo tylko myślę o jednym i że prawo jest po jego stronie.
Ha, ha, ha......sorry, ale aż mi gały wyszły
Konflikt prawny, jak nic.
Dwie dobre papugi są do tego potrzene
Cytat
Ja go nigdy nie zdradzałam on mnie też nie zdradza ale wiem że masturbuje się przy zdjęciach proszę o pomoc.
No to już masz przyczynę niedopełniania obowiązków małżeńskich i ustania pożycia. Jeśli to udowodnisz, masz rozwód z jego winy.
A tak na serio, to jakieś jaja on sobie robi;...Ciebie nie chce dotykać, no trudno, ale straszyć jeszcze utratą dzieci ?, to jakieś kuriozum !
Kurcze, nie musi Cię ciągle bzykać, jeśli nie ma na to ochoty, ale problem chyba jest głebszy, niestety on Cię wyraźnie nie szanuje.
Źle się to skończy.
Na żadną terapię nie pójdzie, bo jego zdaniem z nim wszystko w porządku. Na wszelki wypadek oceń sytuację w kierunku rozwodu, lepiej jak to dla niego będzie zaskoczeniem, niż dla Ciebie.
Hmm..;.nawet nie wiesz jaką byś była szczęśliwą kobietą z facetem, który miał oziębła lub marudzącą żonę....
Post doklejony:
Acha,..... uważaj, bo jak sobie kogoś znajdziesz przed rozwiązaniem problemu z mężem, to on to nieźle wykorzysta i jeszcze spełni się jego przepowiednia....
Na razie ratuj związek, może papiery rozwodowe go obudzą ?
Dla wielu kobiet masturbacja przed zdjęciami to też zdrada, nawet jeśli sa no name.
A tak zupełnie serio hmm, zdrowy facet nie odmawia sexu żonie, na pewno nie odmawia go namiętnej żonie. Tłumaczenia, jego tłumaczenia o ile w swojej wypowiedzi uwzględniłaś wszystko są fanaberią. Nie wiem dlaczego wykluczyłaś tak stanowczo zdradę.
Znalazłam troszkę czasu
@Yorki po rozwodzie znajdę faceta w 2-3 dni to pewne
Nie muszę odskakiwać w tramwaju widzę jak prawie wszyscy świdrują mnie wzrokiem.
Ale boję się że będzie podobny to mego, bądź kolejny damski bokser, takiego kiedyś miałam chłopaka, na szczęście nie męża.
Oczywiście on wcześniej wydawał się mądry dow****ny i kulturalny.
Nie napisałam ale już raz próbował mnie przetestować nasyłając na mnie agenta nie wyszło mu, a skąd wiem że z agencji bo go nie znam przyszedł jako pracownik i jak mu stanowczo odmówiłam to zrezygnował z pracy.
Pracownicy z firmy mówili mi że miał przenośną kamerę.
Mnie to totalnie rozwaliło u was widziałam kilka reklam takich agencji. to jest niemoralne i chore.
Rozumiem detektyw śledzący ale nie prowokator.
@tezeusz widzisz nie jest to takie proste on używa trybu prywatnego, śladów po sobie nie robi a jeśli robi to umiejętnie zaciera.
Najbardziej teraz martwią mnie słowa męża czy to prawda
Głupia nie jestem mam wysokie IQ,musiałam robić taki test by pracować na swoim stanowisku.
Pracuję na 2 zmiany po 9-10 godzin, dojazd na szczęście jest krótki.
Byłby jeszcze krótszy ale do samochodów mam awersję jeszcze z dzieciństwa bo przeżyłam wypadek samochodowy.
Gdy było dziecko wynajęliśmy opiekunkę nie jest to takie na to szła większość moich zarobków, z męża pieniędzy szlo na życie.
Ile się da to jestem przy dziecku, mąż też nie ma wiele czasu.
Głupia to jestem całkowicie życiowo i szybko do tego doszliście.
Od lat obracam się w pracy w towarzystwie samych mężczyzn ale dla mnie jak dotąd istnieje ten jeden, zawód mam raczej nie kobiecy ale nie fizyczny.
Nasłał na mnie typa bo wiedział że go nie zdradzę, jego znajomy pracuje u mnie w zakładzie, niby przypadek ale teraz widzę że zrobił to celowo.
Jeśli znajdę sobie kogoś po rozwodzie na pewno nie kogoś z pracy do nikogo z stamtąd nic nie czuję a widzę co najwyżej wszechobecną zawiść zarabiam bardzo dużo nawet jak na ten zakład.
Jest mi obojętne czy mąż jest bogaty czy nie ważne żeby mnie kochał a to od kiedy mamy dziecko całkowicie zanikło.
Tylko jak by to wyglądało jakbym miała męża o wiele biedniejszego ode mnie, sąsiadki by mnie zjadły.
Wiem jedno dobrze że nie wzięłam macierzyńskiego już bym pewnie nie miała pracy firma dobra ale zasady są nie na moim stanowisku i chyba najlepsza jaką mogłabym mieć.
Gdybym nie miała tej pracy to bym nawet przez sekundę nie pomyślała o rozwodzie bo wstydziła bym się żyć z alimentów a podobnej pracy bym raczej nie znalazła, pewnie 1200 na rękę i koniec.
Uwierzcie próbowałam szukać dobrej pracy biorąc zwykły urlop by móc się normalnie opiekować dzieckiem.
Niestety nic z tego nie wyszło.
Ale niestety obecna praca utrudnia mi pole do działania, nie wiem od czego zacząć
Na razie biorę coś na uspokojenie, polecił mi to dyrektor i nawet nieźle działa na dodatek nie ogłupia.
Za pomoc będę niezłomnie wdzięczna niestety czas mi się kończy
Tylko jak by to wyglądało jakbym miała męża o wiele biedniejszego ode mnie, sąsiadki by mnie zjadły.
Wiem jedno dobrze że nie wzięłam macierzyńskiego już bym pewnie nie miała pracy firma dobra ale zasady są nie na moim stanowisku i chyba najlepsza jaką mogłabym mieć.
Gdybym nie miała tej pracy to bym nawet przez sekundę nie pomyślała o rozwodzie bo wstydziła bym się żyć z alimentów a podobnej pracy bym raczej nie znalazła, pewnie 1200 na rękę i koniec.
Naprawdę uważasz, że ta zaściankowość koresponduje z tym IQ, o którym piszesz na początku ?
Przeżyłaś już kawałek czasu i chyba powinnaś rozumieć, że kasa, dom samochód i inne materialia są niczym, kiedy w życiu jest pustka. bez pieniędzy jest trudno żyć, ale wtedy kiedy stają się one celem, kiedy wyznaczają kierunek i determinują myślenie nic dobrego z tego nie wynika. Pewnie, ze dobrze sobie radzić finansowo pewnie, ze dobrze posiadać, tylko co z tego wynika w zderzeniu z jakością życia. Kiedyś ktoś mi powiedział, że naprawdę był szczęśliwy w pustym domu z kilkoma drobiazgami i materacem do spania położonym na podłodze. Sądzę, że ten dom był pełny tego czego człowiekowi w życiu najbardziej potrzeba. Wyżej piszesz o tym że ważne żeby mnie kochał i jeśli trafisz na kogoś takiego wspierając się wzajemnie nie będziesz miała problemów z niedogodnym trybem pracy. Najważniejsze jest partnerstwo, zrozumienie, przyjaźń i miłość z resztą w związku po spełnieniu powyższego sobie poradzisz.
Masz rację nie jestem szczęśliwa, ale to nie znaczy że zrezygnuję z pracy.
Życiowo jestem głupsza od koleżanek z którymi prawie zerwałam kontakt z powodu braku czasu.
Ja chcę mojego syna ale obawiam się że go stracę jeśli on ma rację.
Mój mąż dobrze wie że wstydzę się żyć z alimentów i że nie wyobrażam sobie życia z renty.
Mam niestety taką wadę że nie lubię być obgadywana niestety sąsiadki już plotkują że nie za dobrze się układa.
Śmieszne i zarazem tragiczne jest to że jeśli zdecyduję się na sprawę rozwodową to będę musiała wsiąść urlop.
Będzie to najgorszy urlop w moim życiu.
Ja wcale nie kocham pieniędzy la w pracy się spełniam, zawsze marzyłam o jednym dziecku by dać mu wszystko czego potrzebuje.
Jeśli dojdzie do rozwodu to nie wiem czy zdecyduję się ponownie na związek.
Jeśli stracę dziecko nie wiem co zrobię, może dojść do najgorszego.
Teraz widzę że utrzymanie związku na dłuższą metę jest już niemożliwe nie wytrzymam już tego.
Nawet nie marzyłam o pomocy ze strony rodziny pracują za granicą i mają wszystko gdzieś.
Z resztą ojciec nie ukrywał że chciałby by moje życie wyglądało inaczej.
Nawet znalazł mi zamożnego chłopaka syna jego najlepszego przyjaciela oczywiście wam to się wydaje niemożliwe ale tak było.
I chyba postąpiliście by tak jak ja.
Matka wykształcona kobieta nauczycielka przez ojca popadła w alkoholizm, rzuciła go.
Czasem ją odwiedzam ale za bardzo tego nie chce ponieważ czuje się winna.
Ojciec wyjechał za granicę i tam pracuje jako ratownik, w Polsce pracował w marynarce wojskowej.
Niby mam wszystko a czuję jakbym nie miała prawie nic, prawie bo mam jeszcze syna.
W pracy o wszystkim zapominam, gdyby nie syn chyba bym tam spała.
Rozwód będzie bardzo kłopotliwy.
Nie mam praktycznie żadnego wsparcia.:rozpacz
A w ostatnim poście piszesz o matce i ojcu. Coś tutaj nie pasuje.
Jak dla mnie, chciałabyś pozbyć się męża i nie bardzo wiesz, jak dopasować motyw Mówisz o problemach w życiu intymnym i zaraz potem od razu rzucasz rozwodem. Nie ma nic o próbach rozwiązania tej sytuacji, o pomysłach np na terapię etc.
Ja widzę tylko "ja, mnie, moje potrzeby, moja pozycja, moja aparycja, moje powodzenie" etc.
Chcesz wyrzucić zużyte kapcie? Wyrzuć, bez zasłaniania się pseudo wywodami, jaka to nie jesteś naj i mąż na Ciebie nie zasługuje.
A może problem z potencją męża właśnie w tym tkwi?
W ogóle Cię interesuje, dlaczego mąż Cię odtrąca?
To przenośnia
Rodzina jako rodzina już nie istnieje.
Dzisiaj powiem mu o wszystkim o tym że zastawiał na mnie sidła.
Ktoś z was sugerował impotencję, rozmawiałam z koleżanką i powiedziała mi że depresja, hormony stres mogą być przyczyną impotencji a co jeśli on nie chce tego przyjąć do wiadomości.
Nie mówi mi nic ale czuję że jak mu o tym wszystkim powiem to zareaguje tak jakbym go zdradziła.
On ma swoje sztywne zasady a raczej samo nakazy którymi się kieruje, szkoda że tego nie wiedziałam przed ślubem, był zupełnie innym człowiekiem.
Po przemyśleniu wiem dzisiaj chyba wyładuję mu wszystko,jeśli się poprawi to OK jeśli nie to rozwód ale nie od razu.
Muszę na wszystko się przygotować.
Mam więc pytanie czy nie leczona impotencja może w razie rozwodu iść na moją korzyść jeśli chodzi o dziecko.
Koleżanka jeszcze mi sugerowała Hipolibidemi a co co nawet do jego osobowości by pasowało.
Poczytałam trochę o tym w Wikipedii.
Ale czuję że odpowiedź jest gdzie indziej
Dziwi mnie to że niektórzy z was wydają się obłudni z jednej strony ludziom doradzacie że najlepiej jest zerwać małżeństwo a z drugiej strony napisaliście mi że dążę do rozwiązania związku.
Z początku dostałam odpowiedź żebym jak najszybciej wzięłam rozwód.
Małżeństwo powinno opierać się na zaufaniu a nie tylko związku interesów braniu i dawaniu oraz wspólnej miłości do dziecka.
To jeszcze za mało, jak można zaufać człowiekowi co prowokuje do zdrady.
Pewnie będzie się tego wszystkiego wypierał ale zrobiłam zdjęcie tego typa może jakoś się dowiem kto go zatrudnia.
Chyba tacy ludzie nie fałszują dokumentów.
Zatrudnili go czyli dokumenty czyli imię i nazwisko i adres jest prawdziwy.
Tylko czy się uda, w jego zmianę nie wierzę dlatego dam mu tydzień i ani dnia więcej.
Niestety jest to człowiek bezkompromisowy ale zobaczymy.
Oby to z jego inicjatywy nie nastąpił rozwód tego najbardziej się obawiam.
Nadal nie wiem czy to co on mi mówił jest prawdą.
Kilka nieścisłości dalej mam na horyzoncie, w tym, co piszesz:
Cytat
on warknął mi że gdy będzie rozwód to będzie powód do tego że to ja stracę dzieci.
Potem piszesz o dziecku - synu (liczba pojedyncza) kilkukrotnie. Inne dzieci nie są Wasze wspólne czy znowu przenośnia?
Cytat
Yorki po rozwodzie znajdę faceta w 2-3 dni to pewne
Jeszcze się nie rozwiodłaś, a w zasadzie wpadłaś tu z prośbą, co masz zrobić, ponieważ mąż unika seksu, a już wiesz, że długo sama nie będziesz. Swoją drogą, ciekawe, jak łatwo znajdujesz facetów, chyba, że chodzi Ci o przelotne i szybkie znajomości.
Cytat
Jeśli znajdę sobie kogoś po rozwodzie na pewno nie kogoś z pracy
j.w. Już zrobiłaś ranking?
Cytat
Nasłał na mnie typa bo wiedział że go nie zdradzę, jego znajomy pracuje u mnie w zakładzie, niby przypadek ale teraz widzę że zrobił to celowo.
Po pierwsze nikt, kto nie ma choćby cienia podejrzenia, nie wpada na pomysł inwigilacji, ani prowokacji. Najpierw coś musi być na rzeczy, żeby chcieć sprawdzić wiarygodność partnera. Skąd u Twojego męża takie myśli, że jesteś niewierna?
Po drugie, skoro wiedział, że go nie zdradzisz, po co nasyłał typa? Pewność co do uczciwości, wyklucza chęć sprawdzania.
Po trzecie...Skąd pomysł, że nie jest przypadkiem iż znajomy Twojego męża pracuje akurat tam, gdzie Ty? Masz wyłączność na tę pracę czy jak? Moja znajoma pracuje u mojego męża. Sądzisz, że to celowe zagranie z mojej strony?
Cytat
Mój mąż dobrze wie że wstydzę się żyć z alimentów
Skąd ta wiedza? Miałaś już z alimentami do czynienia? IMO nie rozmawia się o niechęci do alimentów, jeśli one nas nie dotyczyły/nie dotyczą. To Twój pierwszy mąż?
Cytat
Po przemyśleniu wiem dzisiaj chyba wyładuję mu wszystko,jeśli się poprawi to OK jeśli nie to rozwód ale nie od razu.
Co ma poprawić? Seks, ot tak i nagle mu się zachce? A przyczyna? Pytam po raz drugi: Nie interesuje Cię przyczyna, dla której mąż nie chce z Tobą współżyć?
IMO Twój mąż wie coś, o czym my tutaj nie wiemy. Stąd kłopoty być może z potencją, a może zwyczajna niechęć do bliskości z Tobą i dlatego wyładowuje to masturbując się. Stąd sprawdzanie Cię (choć tutaj opowieść o potencjalnym pracowniku co to przyszedł, poudawał i rzucił pracę, kupy się nie trzyma), jako objaw braku zaufania między Wami.
Jak do tego dołożyć Twoje mniemanie o sobie i ta pewność, jak szybko potrafisz znaleźć faceta...No cóż...stawiam, że skrywasz trochę swoje prawdziwe oblicze. Dobrze byłoby zrozumieć, że jeśli faktycznie oczekujesz tu jakiejś rady, dobrze byłoby jednak być do bólu uczciwym w opisywaniu swojego życia.
Możliwym jest również, że i mąż do końca uczciwym nie jest. Nie wykluczam, że niechęć do seksu może mieć podstawy zupełnie gdzie indziej, mimo, że podkreślałaś, że nie zdradzasz i on też nie.
Po pierwsze nikt, kto nie ma choćby cienia podejrzenia, nie wpada na pomysł inwigilacji, ani prowokacji
JW, dla mnie to bardziej pasuje na przypadek, że facet ma romans i próbuje się żony pozbyć podsuwając jej przynętę. I tu nie ma się co łudzić , że on jest zazdrosny. Jakby mógł , to by Natalkę oficjalnie na seks-wczasy wysłał, żeby tylko przstała brzęczeć i dała mu się realizować.
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
JW, dla mnie to bardziej pasuje na przypadek, że facet ma romans i próbuje się żony pozbyć podsuwając jej przynętę. I tu nie ma się co łudzić , że on jest zazdrosny. Jakby mógł , to by Natalkę oficjalnie na seks-wczasy wysłał, żeby tylko przstała brzęczeć i dała mu się realizować.
Nie zgodzę się. Nawet zdradzając, nie chce się być zdradzanym, toteż podtrzymuję, że ta inwigilacja nie jest bezpodstawna.
Nie neguję, że może mieć coś za kołnierzem (mąż), żeby było jasne. Ale w pełni rozumiem, kiedy nie ma się ochoty nawet na dotyk w konkretnych sytuacjach. Wtedy jednak jakoś trzeba, mówiąc prozaicznie, "rozładować napięcie".
O ile po pierwszy wpisie autorki wątku, miałam podobne zdanie do pierwszych komentarzy, to im dalej w las, tym ciemniej, a może jaśniej
Znów mam mało czasu chcecie rozmawiać to jutro o 18 bądź 23
@Zgodził na jedno dziecko ale miał jeszcze jedno z wcześniejszego związku tyle że jest w ośrodku ale należy do niego.
I niech tak zostanie
Nie chciałam tego pisać ale jest jeszcze dziecko po jego poprzedniej nie zgodził się na aborcję dziewczynka jest rośliną sztucznie podtrzymywaną na życiu, z czego wiem to urodziło się w nieodwracalnej śpiączce i to był powód odejścia jego byłej po prostu nie mogła na to patrzyć nie obraziła się że nie chciał aborcji.
Jej znacznie lepiej układało się z nim niż mi teraz.
@Ja chciałam od początku jedno on też później zmienił zdanie ja naciskałam na jedno i przystał teraz jestem po rozmowie i za impotenta zniszczył w swoim kompie klawiaturę a potem się śmiał, że niby tak tylko dla żartów, jest impulsywny ale mnie nigdy nie skrzywdził jak już się wyżywa to na swoich rzeczach choć głupie to jednak nie groźne.
Teraz wiem o co chodzi teraz dopiero poznałam powód jego niechęci on jest tradycjonalistą domatorem i uważa że seks tylko do rozmnażania czułości owszem ale seks to dla niego cel do 3+.
Na to się nie godzę.
Na czystość przedmałżeńską(zero seksu przed ślubem) przystałam z przymusu ale na to się nie godzę sprawa jest jasna.
Tym bardziej że czuję że brak seksu jest formą szantażu bym przystała na jego propozycję.
Co do listy to już dałam do zrozumienia że z kolejnego związku może nic nie wyjść w pracy więcej mam lizusów i cichych zawistników niż przyjaciół tak naprawdę tylko z dyrektorem i zmiennikiem da się normalniej rozmawiać.
Jak się poznaje ludzi to się od razu widzi z kim rozmawia.
Koledzy z pracy mi mówią że mam 7 zmysł w rozpoznawaniu charakterów ludzi już po pierwszym zdaniu ale sama w to wątpię.
Ponieważ gdy byłam nim mocno zauroczona zmysł zaczął szwankować z poza tym założył niezłą maskę a o większości jego wad dowiedziałam się dopiero po ślubie.
Choć o moich dowiedział się od razu sam z resztą przyznał że bardzo zależało mu na mnie więc wszystkiego mi nie mówił.
Oczekiwałam osoby na luzie z poczuciem humoru, człowieka szczerego, nie sztywniaka bezpieczeństwo finansowe ni jest dla mnie ważne.
Gdy kiedyś byłam na imprezie koleżanki która znam jeszcze z liceum to byłam na ich grillu zorganizowanego przez małą firmę ale przyjść było warto.
Tam prawie wszyscy tańczyli
Nikt nie patrzał mąż żona ludzie tańczyli w różnych kombinacjach.
byli wyluzowani zadowoleni normalni mimo że biedni i szczęśliwi mimo że życie mieli znacznie cięższe ode mnie.
Nikt by nawet nie pomyślał o zdradzie jakby mógł pomyśleć mąż.
Tylko ja byłam pasywna bo czułam że jakiekolwiek szaleństwo będzie dla niego wymówką do pójścia na jego układ.
U nas gdyby odbyła się taka impreza to pompa taniec tylko z mężem nawet nie z koleżankami zero luzu.
Pomimo ograniczeń bardzo szybko znalazłam z nimi wspólny język, poznałam nową koleżankę jednak ich rady są dla mnie za bardzo radykalne.
Wam tym bardziej nie przypadały by do gustu.
Zostawię je na sytuację awaryjną gdy dziecko przypadnie jemu.
@On wie że nigdy go nie zdradzę ale jakby zobaczył amanta który mnie podrywa powiem jego słowami zakrztusił by się własną krwią choć nie przeszkadzało mu nasłać na mnie prowokatora pewnie też widzi że nie pasujemy.
Jego pieniądze nie grają żadnej roli choć on uważa iż to jego atut i dla mnie powinno to być ważne ponieważ bezpieczeństwo gniazda jest najważniejsze.
On jak już wspomniałam widzi że do niego nie pasuję tak jak ja to widzę ale kryje się z tym to czuć jest się z kimś to się takie rzeczy wie.
Nie chcę wchodzić w szczegóły naszych innych różnic bo będę musiała wchodzić w różnicę i docinki związane z polityką więc jeśli nie interesuje cię to omiń kolejne zdanie.
Generalnie znam mnóstwo ludzi ale pierwszy raz spotkałam człowieka który tak bardzo się przejmuje liderem pewnej niszowej partii popularnej chyba tylko w internecie na dodatek z sepleniącym liderem jego autorytetem od wszystkiego i to go gubi on żyje w odrealnionym świecie swoich pseudo ideałów i chorych samozakazów.
Choć gdy się poznaliśmy mówił mi że generalnie stroni od polityki.
Ja jak większość polaków nie za bardzo interesuję się polityką mam swoje poglądy ale jak przychodzi do głosowania to przychodzę gdy naprawdę mam dużo czasu i nie mam co robić.
Od razu zaznaczam że zainteresowania polityczne nie gra roli w związku ale pewien fanatyzm już psuje taki związek..
Przyznam że genialnie się sprawdza jako ojciec ale mamy różnicę co do wychowania on chciałby twardej ręki ja wręcz odwrotnie ale bez skrajności.
@Co do alimentów wie że jestem osobą która nie lubi jeść z rąk
zawsze mu podkreślałam mu poza tym on to szybko zauważył że gardzę ludźmi którzy udają reistów.
Niektóre kobiety rozwodzą się aby tylko brać alimenty taka osoba mimo lwich chęci nigdy nie zostanie moją koleżanką/kolegą a tym bardziej kimś więcej.
Chciałam wam zrobić portret męża po i przed ślubem to jest powód chęci do rozwodu.
Człowieka nie da się zmienić a tym bardziej jego.
On chyba myślał że może mnie zmieni na swoje podobieństwo.
Wiary na pewno mi nie wmówi zabieram Adasia a Monika niech pozostanie jego, z resztą na pewno sąd tak zdecyduje.
O ile go odzyskam ku,, czekam na radę czasu mam coraz mniej a ta myśl nie daje mi zasnąć.:sos
Jutro o 18 i 23 mogę być zajęta, więc pozwalam sobie, jeśli pozwolisz, napisać teraz...
Zaczynam wątpić czy moje IQ plasuje się choć w dolnej granicy "normy", czytając Twój miszmasz o reizmie Kotarbińskiego, niszowych partiach politycznych i imprezach, gdzie mąż może nie tańczyć z żoną Nie rozumiem, w dalszym ciągu, po co piszesz to wszystko, zupełnie nie odpowiadając na konkretne pytania.
A tego, już w ogóle nie kumam:
Cytat
Tym bardziej że czuję że brak seksu jest formą szantażu bym przystała na jego propozycję.
O jakiej propozycji mówisz?
Brak seksu jest przyczyną czy skutkiem kłopotów między Wami? W powyższym zdaniu wychodzi na to, że mąż chcąc coś (co?) osiągnąć, karci Cię brakiem seksu (skutek).
A w ogóle chodzi tylko o seks?
Podczas, gdy na początku pisałaś, że to brak seksu jest przyczyną całego zła między Wami.
No więc, jak? Gdybyś mogła ot, tak po prostu, co nie wydaje się trudne, odpowiedzieć, bez zbaczania na tematy nieistotne.
Cytat
czasu mam coraz mniej
?? Gdzie Ci się spieszy?
Niezależnie od powyższego...Sytuacja jest prosta, a nasze rady chyba nie są potrzebne: chcesz odejść, bo (tutaj sama podaj sobie powód, bo ja mam bałagan, czego chcesz), odejdź. Jeśli nie jesteś patologiczną matką pijaczką/narkomanką/upośledzoną psychicznie i zaniedbującą dziecko, sąd prawdopodobnie Tobie przyzna opiekę nad synem. Nie widzę, więc problemu, jeśli chcesz zostawić męża.
@O jakiej propozycji mówisz?
To jak już napisałam odkryłam po szczerej rozmowie z mężem o powodach braku seksu.
Wcześniej nie znałam powodu dla którego nie chciał ze mną uprawiać seksu, myślałam że to dlatego że miłość do mnie przelał dziecko co już miało miejsce w przypadku męża mojej koleżanki.
@Pracuję dla tego nie mam czasu.
Co do twojej puenty to nie jest takie proste chciałam wiedzieć czy to co mąż uważa jest prawdą.
Z początku sama nie chciałam seksu chciałam by minęło troszkę czasu(trwało to krótko nawet krócej bo dość przystałam za jego namową po 2 tygodniach uprawiałam z nim seks) i on na pewno mi to wypomni a jednocześnie powie że jestem nimfomanką bo teraz chcę seksu choć brak z jego strony trwa już bardzo długo.
Podobno według obowiązującego modelu gdy kobieta chce seksu to kaprys a jak chce tego mężczyzna to jej powinnością jest zaspokajanie jego potrzeb.
On uważa że tak jest a ja wyobrażam sobie gender choć to nieprawda.
Kobietą się urodziłam i żadne wychowanie tego by nie zmieniło.
Nie uważam transwestytów za kobiety(przykład Grodzka) a farbowanych mężczyzn.
Chciałam źródła że to co on mówi to kłamstwo, inaczej znów szybko nie zasnę i boję się że moje gorsze wyniki w pracy przełożą się na rychłe zwolnienie z pracy a to ostatecznie zdecyduje że dziecko trafi do niego z powodów oczywistych.
A martwi mnie to ponieważ kiedyś już od kogoś słyszałam o tym stereotypie.
Czy mam pytać w KRiO oczywiście anonimowo bo to mogłoby tylko pogorszyć sprawę ale czy oni mi odpowiedzą wątpię.
Nie znam się na tym dotychczas w moich poprzednich związkach wszystko było proste.
Damski bokser trafił do paki, zdradzający mnie maż sam pomógł mi w
sprawie rozwodowej bo nie wytrzymał by psychicznie bo zły nie był a może liczył na to że kiedyś do niego wrócę nie wiem.
Może znacie jakiś portal w którym mogłabym uzyskać takową odpowiedź szczególnie że mąż ma znajomego prawnika który na pewno znajdzie mu super adwokata a ja nawet na to nie znajdę czasu.
Mam zaledwie 9 dni urlopu, niby więcej a w praktyce za resztę mi zapłacą ponieważ na moim stanowisku urlop odbił by się na firmie.
Najgorsze jest to jak ktoś związek próbuje powiązać z polityką,
Przykładna rodzina ma być tyle dzieci a jak znaleźć czas by je wychować(opiekunka to nie może być matka a tym bardziej ojciec matka w jednym) to już nie jest ważne czy to ze ktoś nie jest typem dziecioroba i ma tez swoje życie i aspiracje na dodatek nie zaznaje miłości i ciepłych słów ani tym bardziej nie cieszy się z sukcesów choć druga osoba stara się jak może by ratować związek docenia jego sukces a zastaje na swej drodze ścianę w postaci wyimaginowanego świata rodem z 19 wieku.:rozpacz
Nie zawsze ludzie się dobrze dopasują szczególnie jak zakładają maski.
Choć z początku jego staroświeckość(pocałunek w rękę tradycyjne tańce zaimponowały mi ponieważ była to nowość coś innego od wszechobecnej kultury ale jednak traktowałam to jako podryw a reszta wydawała się normalna a okazała się celem do zdobycia mnie teraz niestety tak to widzę.
A potem piszą na portalach jakie te kobiety są paskudne .