Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Artykuł 47
Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.
Chciałbym wytoczyć sprawę temu kto świadomie wtargną do mojego małżeństwa i zniszczył je .Rujnując moje zdrowie ,moją moralność ,zdrowie moich dzieci ,popchną mnie do działania wbrew prawu polskiemu ponieważ walczyłem o rodzinę.
Czyli jeżeli Twoja żona Cie zdradziła a ten kochanek wiedział że jest mężatką to świadomie naraził zdrowie rodziny. Prokuratura mówi że miał do tego prawo bo ma wolną wolę ale ja powiem tak : Złodziej też ma wolną wolę ale jak ukradnie to się go sadza do więzienia!!!
Szukam prawników i aktów prawnych ,paragrafów itd. Niech to będzie temat, który znajdzie odbicie w prawie.
Każdy z Was kto ma dzieci a szczególnie ojcowie ( nam można odebrać dzieci bo przecież matka działa zgodnie z prawem nie ważne na kogo wychowa dziecko ) wiecie co to znaczy cyt "żywy trup" . Może się postarmy niewierzę ,że Ci bogaci tak sobie odpuszczają ,musi być na to prawo, które da nam możliwość odszkodowania za zniszczenie naszych rodzin.
Zapraszam do pomocy Może jakieś linki wygranych spraw, może podobne sytuacje ,co kolwiek !!!!!!!!!!!!!!!!
Może w stanach miałbyś szansę na taki proces, ale w Polsce nie.
W myśl zasady co nie jest zabronione jest dozwolone, nie ma paragrafu na rozbicie małżeństwa, czy cudzołóstwo, nie ma sprawy.
W sumie to nawet dobrze, bo to cofanie się do średniowiecza.
A tak już zupełnie poza tematem, rzadko to robię, ale polecam używanie słownika, w większości przeglądarek jest zintegrowany. Jedna z zasad pisowni mówi też, że spacje/odstęp robimy po, a nie przed znakami przestankowymi, oraz przed, a nie po nawiasie otwierającym i po a nie przed zamykającym.
W życiu trzeba być jak kaczka, nad wodą niby nic, a pod woda nóżki pracują.
Nie słyszałem o takich procesach ale zawsze musi być ten pierwszy raz.
Kodeks Cywilny
Art. 415.
Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.
Art. 422.
Za szkodę odpowiedzialny jest nie tylko ten, kto ją bezpośrednio wyrządził, lecz także ten, kto inną osobę do wyrządzenia szkody nakłonił albo był jej pomocny, jak również ten, kto świadomie skorzystał z wyrządzonej drugiemu szkody.
Art. 441.
§ 1. Jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna.
§ 2. Jeżeli szkoda była wynikiem działania lub zaniechania kilku osób, ten, kto szkodę naprawił, może żądać od pozostałych zwrotu odpowiedniej części zależnie od okoliczności, a zwłaszcza od winy danej osoby oraz od stopnia, w jakim przyczyniła się do powstania szkody.
Art. 444.
§ 1. W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
§ 2. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
§ 3. Jeżeli w chwili wydania wyroku szkody nie da się dokładnie ustalić, poszkodowanemu może być przyznana renta tymczasowa.
Art. 448.
W razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się.
Art. 449.
Roszczenia przewidziane w art. 444-448 nie mogą być zbyte, chyba że są już wymagalne i że zostały uznane na piśmie albo przyznane prawomocnym orzeczeniem.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Prawa i obowiązki małżonków
Art. 23.
Małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli.
czyli zdrada jest złamaniem prawa
SN w orzeczeniu z dnia 24 kwietnia 1951 r., C 735/50 (NP 1951, nr 12, s. 14) stwierdził, że: "Naruszeniem wierności małżeńskiej jest nie tylko zdrada polegająca na cudzołóstwie, ale także wszelkie zachowanie się małżonka wobec osoby trzeciej płci odmiennej, które może stwarzać pozory cudzołóstwa lub w inny sposób wykracza poza granice przyjętej normalnie obyczajowości i przyzwoitości".
"W przypadku powstania rozkładu pożycia małżeńskiego wskutek opuszczenia żony przez męża z powodu jej kategorycznego oświadczenia, że z mężem żyć nie będzie, i wezwania jego do opuszczenia domu, należy uznać, że rozkład nastąpił z winy żony; w takim przypadku mąż nie ma obowiązku powrotu do żony, dopóki ta nie okaże, że żałuje spowodowania zerwania wspólnego pożycia i że jej zamiar kontynuowania tego pożycia jest szczery i przemyślany" r11; w treści orzeczenia zamieniono wzajemnie wyrazy mąż - żona (orzeczenie SN z dnia 8 lutego 1952 r., C 609/51, NP 1953, nr 5, s. 82).
To są reguły prawa które zamierzam użyć przeciw kochankom mojej jeszcze-żony. Najpierw muszę uzyskać rozwód z jej winy ważne jest dla mnie sądowne potwierdzenie faktu romansów. Wtedy będzie można użyć tych faktów jako powodujących konkretną szkodę. U mnie to m.in. koszty leczenia.
SkowronP
Do kosztów leczenia nie zapomnij także dodać zwrotu kosztów utrzymania niewiernej za okres trwania zdrady.
Malżonka złamała "umowę"więc nie miałeś obowiązku łożyć na Jej utrzymanie.
To będzie trudne do wyliczenia kto i ile łożył ale jak już mówisz a to powiedz b.
Na koniec dodam że,chyba dobrym byłoby wprowadzenie obowiązku podpisywania intercyzy przed powiedzeniem sobie Tak
Przyjaciel miał trudności
Postawiłem go na nogi
On teraz mi z wdzięczności
Przyprawić pragnie rogi
Bo z przyjaciółmi często
Podobne są układy
Przyjaciel cię roluje
Nic na to nie poradzisz
Zjawisko dziś powszechne
Nie warto się tym smucić
Najlepi
Witam, jestem w podobnej sytuacji. Aktualnie czekam na rozwód z ożekaniem o winie mojej połowicy. W moim przypadku jeszcze nie ucierpiałem zdrowotnie, lub inaczej nie stwierdzono tego -.
Życzę spokoju ducha i powodzenia.
skowronp Dziękuję bardzoooo !!!! ,to jest to czego szukałem i myślę że wiele innych osób także
a tu jeszcze trochę,powiem tylko że jak z tym zaszedłem do prokuratury to mnie wyśmiano,teraz z pomocą skowronaP i jego paragrafami może się uda : W polskim kodeksie karnym stalking (zdefiniowany jako uporczywe, złośliwe nękanie mogące wywołać poczucie zagrożenia) stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności.
Obowiazujący od czerwca br dodany art. 190 a kk stanowi:
§. 1.
Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§. 2.
Tej samej karze podlega ten kto, podszywająć się pod inna osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§. 3.
Jeżeli nastepstwem czynu określonego w par. 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku dpo lat 10.
§. 4.
Ściganie przestępstwa określonego w par. 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego.
Inną postacią złośliwego niepokojenia ale w węższym zakresie jest czyn opisany w art. 107 Kodeksu Wykroczeń:
Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi,
podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany.
Powiem tak: do tej pory te nie wychowane "buhaje" ślizgały się po nas zdradzonych i jeszcze mieli czelność śmiać się w twarz ,ja nawet usłyszałem tekst " nie wszystkie dzieci muszą być szczęśliwe " i musiałem stać twardo bo prawo nie pozwala gnojowi przylutować a miałem akurat prokuratora na głowie za awantury ( uciekła na dyskoteke i znalazłem ją w momencie gdy on ją obmacywał )
Teraz mają większą ilość podstaw prawnych pokuszę się znowu o sprawiedliwość .
Mało tego , moja żona jeżeli faktycznie chce ze mną być będzie musiała się do wszystkiego przyznać ,a to się zawsze kiedyś może przydać
Jeszu ojciec, czy Ty naprawde nie widzisz??To nie buchajow wina ,ze im nogi rozlozyla, czlowieku, to byl jej wybor.Dzialasz i myslisz w amoku jakims w dodatku jestes agresywny.Szkodzisz sam sobie.
Sinead
Powiedzenie jak suka nie da to pies nie weźmie ma też zastosowanie w drugą stronę.
Gdyby buchaj nie kręcił miał zasadę że,mężatki są nietykalne to mniej byłoby zdrad.
Każdy kij ma dwa końce.Prawda?
Przyjaciel miał trudności
Postawiłem go na nogi
On teraz mi z wdzięczności
Przyprawić pragnie rogi
Bo z przyjaciółmi często
Podobne są układy
Przyjaciel cię roluje
Nic na to nie poradzisz
Zjawisko dziś powszechne
Nie warto się tym smucić
Najlepi
musiałem stać twardo bo prawo nie pozwala gnojowi przylutować a miałem akurat prokuratora na głowie za awantury ( uciekła na dyskoteke i znalazłem ją w momencie gdy on ją obmacywał )
Ojciec,
to twoja żona uciekła na dyskotekę i to ona POZWALAŁA się obmacywać. Wniosek dot. moralności twojej żony jest oczywisty, ale ty wolisz wojować z całym światem niż zrozumieć, że to JEJ wybór i jej decyzja gdzie ucieka, w jakim celu i czyim łapskom pozwala się obmacywać.
Nieważne jakie pokusy istnieją wokół, decyzja zawsze należy do kuszonego, chce ulec pokusie lub nie.
Nie da się z tego świata wyeliminować pokus - to nierealne.
Czyż można pączki zaskarżyć do sądu, że kuszą swoim lukrem i cudownym nadzieniem o spowodowanie dodatkowych kilogramów w moich biodrach. Albo oskarżmy piwo i golonkę, że kuszą niecnie naszych mężczyzn powodując powstawanie brzyszydeł.
Oskarżmy w sądzie kochanki, spalmy je na stosie, że żonaci mężczyźni zapomnieli komu przysięgali i komu są winni wierność.
Jak pies nie chce, to suki dawanie na nic się zdaje.
Czy wszyscy ulegają....NIE ....choć sidła w postaci pokus wszelkich świat zastawia na wszystkich jednakowo.
sinead
Masz rację jestem agresywny i to mój największy problem. Kiedyś można było po mnie skakać ,łaskotać obrzucać czym popadnie i nie można mnie było wyprowadzić z równowagi. Aż pojawiła się zdrada w domu ,wówczas ruszyły moje sportowe ideologie których nigdy nie stosowałem wśród kobiet ,później jak miałem prokuratora na głowie a żona powiedziała " ja cie moge zdradzać a ty mi nic nie możesz zrobić " to wtedy zaczeła się jazda z moją psychiką ,w nerwach żucałem sofami i co podeszło pod rękę gdy wracała od niego bo nie mogłem jej dotknąć ,bo nie pomagały argumenty że jej wyjście to awantura na którą patrzą dzieci dla których postanowiłem zostać . Ale najgorsze dopiero nadeszło zaczołem wyładowywać agresję na DZIECIACH ,gdy raz po ucieczce z domu żony do tego gnoja nie mogłem się do niej dodzwonić i gdy ubierałem dzieci by ją szukać córeczka nie chciała iść i wtedy żuciłem nią i w tym momęcie się wystraszyłem i zobaczyłem co już ze mnie jest . Następny dzień to już wizyty u psychologa bo byłem w szoku. Poświęciłem się dzieciom i je skrzywdziłem. I dlatego właśnie chcem wygrać tą sprawę przeciw temu gnojowi żeby zrobiło się głośno ,żeby ludzie zdradzeni mogli odreagować zgodnie z prawem, żeby mężczyznom dać szansę na powstrzymanie agresji .Żeby sąd w porę mógł odsunąć takiego kochanka zanim dojdzie do niepotrzebnych wydażeń !!! Ile z was kobiet udeżyło męża w tważ ??? a ilu mężczyzn ???
Zdrada to : początek patologii,przemoc,szpitale,ośrodki psychiatryczne, policja,sądy i cała reszta .
Dlatego gdybym nie został wyśmiany przez prokuratora zanim do czegokolwiek doszło a gdyby na podstawie powyższych artykułów odsuneli tego gnoja to zakończyłaby się moja przemoc ,by nie rozkwitła bo przerabiałem to 4 lat wcześniej.
Dlatego potrzebny jest przykład że jesteśmy CHRONIENI przez państwo jak mówi konstytucja !!!!
Opisałem tu na forum moją zdradę ale admin jeszcze tego nie zamieścił lub nie wiem gdzie to znaleźć ale tam właśnie chciałem Wam napisać że zdrada to też przemoc,chciałem ją opisać ku przestrodze ,przemoc której nigdy wcześniej nie było ;(
Post doklejony:
Odnośnie tej przemocy to proszę sobie nie wyobrażać że rzuciłem się na nią jak kat !!! Odnośnie jej winy to doskonale to rozumiem i żeby nie dzieci to właśnie na niej bym się skupił .
Ojciec, człowieku co z Tobą ?
Masakra jakaś.
Znajdź sobie naprawdę dobrego psychiatrę dla swojego dobra (szczerze bez ironii).
Cytat
" ja cie moge zdradzać a ty mi nic nie możesz zrobić "
Mogłeś i możesz, najprostrzą rzecz pod słońcem. Możesz sprawić, że nie będzie mogła Cię zdradzać dziękując tej pani za wspólnie spędzony czas. Jeśli ma takie upodobania, to niech zdradza kogoś innego.
Ty nawet nie widzisz, że to ona narzuciła Ci warunki, których nie akceptujesz, a w nich tkwisz. Po co ?
Poświęciłem się dzieciom i je skrzywdziłem.
Mało tego, robisz to dalej odciskając na nich piętno zmarnowanego dzieciństwa.
Cytat
Żeby sąd w porę mógł odsunąć takiego kochanka zanim dojdzie do niepotrzebnych wydażeń !!!
Oczom nie wierzę. Dlaczego mi nie przyszła do głowy tak daleko posunięta prewencja ? Wszystkie problemy by załatwiła
Czemu chcesz toczyć sądową wojnę z milionami, skoro możesz tylko z jedną ?
Cytat
Zdrada to : początek patologii,przemoc,szpitale,ośrodki psychiatryczne, policja,sądy i cała reszta .
Przecież to Ty o tym decydujesz. Może czasami warto pomyśleć jaki może być czegoś skutek ? Wiele rzeczy można przewidzieć.
Człowieku obudź się!
Zaaplikuj sobie jakieś elektrowstrząsy czy coś?
Przepisami prawa chcesz uniemożliwić zdrady żony pociągając do odpowiedzialności osoby stanowiące potencjalne zagrożenie?
Chcesz być chroniony przez Państwo? Ale jaja
Może uczucia do Ciebie też chcesz wymusić decyzją sądu ?
Dlaczego to ona nie stanowi dla Ciebie problemu i wasze relacje ?
Zastanów się czy sam nie jesteś problemem, bo jednak jesteś składową tego związku?
Cytat
Odnośnie jej winy to doskonale to rozumiem i żeby nie dzieci to właśnie na niej bym się skupił.
Rany Julek!
Cytat
Opisałem tu na forum moją zdradę ale admin jeszcze tego nie zamieścił lub nie wiem gdzie to znaleźć.....
Yorik
Chyba nie zrozumialeś o co dokładniej Jemu chodzi.
Przyjaciel miał trudności
Postawiłem go na nogi
On teraz mi z wdzięczności
Przyprawić pragnie rogi
Bo z przyjaciółmi często
Podobne są układy
Przyjaciel cię roluje
Nic na to nie poradzisz
Zjawisko dziś powszechne
Nie warto się tym smucić
Najlepi
ojciec, ok ,masz racje, kazda kobieta przynajmniej raz dala w twarz jakiemus facetowi-niestety ja tez, tez w gniewie, ale tez wiem co to znaczy dostac od faceta i juz zawsze bede pamietala ten bol...fakt-czasem tracimy kontrole, niestety najczesciej odbija sie to na bliskich...walczysz o swoje prawo do..czego?Ukarania winowajcy?Zadna konstutucja, zadne prawo nie zapewnie totalnej ochrony-zawsze zanjdzie sie ktos kto skrzywdzi nie tak to inaczej i nie zawsze ten ktos poniesie prawne tego konsekwencje.Sprawiedliwosc bym moze istnieje w innym rozumieniu, byc moze Twoja zona, buchaj czy kto tam ja mial-dostanie to co dal od kogos kiedys, w jakichs okolicznosciach, na jakims etapie swojego zycia..
Wiem,ze trudno pojac pojecie rownowagi na poczatku drogi, i wiem ze trudno uspokoic nerwy,wykasowac pamiec,nie snic, nie wyobrazac...przyjmij to jako naturlane.Agresja w jakims sensie jest tez czescia naszej natury-ale ta czescia zdecydowanie ,nad ktora musisz nauczyc sie panowac.
Probujesz uratowac cos na sile i motorem Twojego gniewu jest bezsilnosc.
Blad, jaki uwazam kazdy popelnia, ja tez go zaliczylam -probujesz naprawic cos na co nie masz wplywu.Zona jest poza Twoim zasiegiem-twoja walka ja odpycha, sprawia jej satysfakcje...gonisz ja to ucieka-typowa reakcja.MOglbys powalczyc o prawa do dzieci-ale nikt nie bedzie nawet z Toba rozmawial-bo kazdy sad uzna ,ze jestes niebiezpieczny, ba Twoja zona ma prawo w tej sytuacji starac sie o ograniczenie ci kontaktow z dziecmi,, na tej samej podstawie.
Sam sobie, swoim zachowaniem odcinasz mozliwosci ruchu.
Yorik
Chyba nie zrozumialeś o co dokładniej Jemu chodzi.
Bardzo możliwe. Nie mam wyłaczności na rozumienie wszystkiego.
Każdy ma jakies ograniczenia, niestety.
Ale mój wpis powinien zostać, bo może dać Ojcu chociaż trochę do pomyślenia. Tak na wszelki wypadek, gdybym coś tam zrozumiał.
Myślę, że potrzebne są mechanizmy społecznie i prawne piętnujące zdradę. Nie wiem do końca jakie one powinny byc, ale są konieczne i warto o to walczyc. Uważam, że zdrada zabija (tu mały przyczynek dlaczego tak uważam, ale temat to rzeka).
Jakie by działania nie podejmowac, na samym poczatku należałby skupic się na skutkach zdrady. Ponieważ te sprawy są nie znane i nie uświadamiane są przez ludzi. którzy nie doświadczyli. I oby nie doświadczali. O ile nikt nie poddaje watpliwośc ogromnej krzywdy zgwałcenia, o tyle nikt nie zdaje sobie sprawy, że krzywda zdrady jest równie wielka gatunkowo. A dzieje się tak, że bezkarnie można niszczyc ludzi, rodziny, dzieci.
Post doklejony:
Podałam przyczynek, a zapomniałam dodac linku do niego http://www.zdradzeni.info/forum/viewthread.php?forum_id=4&thread_id=1118
Wasze wypowiedzi skomentuję po świętach a tymczasem mam pytanko do Panów którzy zostali zdradzeni i się rozwiedli a teraz spędzają święta bez dzieci : Jakie to uczucie spędzać Święta bez dzieci przecież to nie Wy jesteście temu winni ?
Ojciec,
Ja jestem kobietą. Reszta pasuje: zostałam zdradzona, rozwiodłam się i właśnie spędzam święta bez dzieci, bo były mąż zabrał je do swoich rodziców na święta za moją zgodą.
Odpowiedź brzmi: normalnie. Czytam, piszę, odpoczywam, a dzisiaj spotkam się ze znajomymi. U kilku moich znajomych też tak jest: jedna święta dzieci spędzają z ojcem, inne - z matką. Trzy dni bez dzieci to nie koniec świata.
Byłem mężczyzną który rozmawiał z "brzusiem" a zostałem tyranem ,
córka już się mnie nie boi bo razem się modlimy a i awantury ustały w listopadzie ale mniejszy syn jeszcze ma strach w oczach gdy łaskoczę małżonkę Nie były to wprawdzie typowe pobicia jak sobie wyobrażacie a przy dzieciach była tylko szarpanina o jej drugi telefon który wypatrzyłem ,niestety wolała krzyczeć niż udawać że to łaskotki. No i oczywiście awantury A chcem to wygrać żeby następny młody człowiek miał szansę na pomoc,by nie zmienił się tak jak ja, choć teraz wracam do normy ale jak nie ma ****u to gniew rośnie i zaczynają się wspominanie,i tak jak człowiek całą noc przesiedzi to na drugi dzień wojna ale jedno wiem za pierwszym razem zepsułem wszystko bo dałem szansę ale sam nie wykazałem inicjatywy ,zajeło mi około trzech lat zanim stanołem na nogi teraz po tych obecnych zdradach mineły 4 miesiące a jestem w lepszej formie niż wcześniej .Dzięki tej zdradzie zaczołem szukać siebie (bo wystraszyłem się przemocy na dzieciach), tego jaki byłem zwariowany ,spontaniczny ,kobieciaż i to mi pomogło ,potrafię już się śmiać ,flirtować z żoną , robić niespodzianki ,bawić się z dziećmi .Niestety czasami tak raz na dwa tygodnie to świństwo wraca
Nie wiem doprawdy jak to jeszcze napisac, inaczej niz juz wszyscy napisali....na sile to mozesz sie spiac w toalecie i miec nadzieje,ze pomoze...w zwiazku-to nie dziala,przykules rodzine do siebie strachem.Dzieci juz zawsze beda pamietac, ona tez, Ty zawsze bedziesz pamietac co ona zrobila..jeden wielki chaos,a na powierzchni niby czulosci...czasami lepiej stracic niz sie zatracic...