Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Wstęp i wyjaśnienie
- pojawiłem się na portalu chyba ze 4 lata temu z powodów jak większość tutaj
- ok.2 lata byłem adminem
- usunąłem konto
- skoro nie było już (loginu LSR) a chciałem pogadać z kimś kogo już znałem, zalogowałem się pod innym nickiem
- bywałem tu raz na 2-miesiące rozmawiając i nie kryjąc się z tym kim jestm. Rozmawiałem chyba tylko z tymi których znałem wcześniej
- w pewnym momencie nastąpiły zmiany na portalu i znowu zostałem adminem
- ze względu na inną sytuację niż wczesniej tzn podjąłem dodatkową pracę gdzie byłem "rozpoznawalny" poza tym miałem wpływ na ocenianie innych prowadząc zajęcia poprosiłem o zmianę nicku na Shigoto tak by nie można było tego połaczyć
(jako LSR miałem podane miasto, datę ur, imię i nazwisko, - wiele osób mogło skojarzyć te fakty i wykorzystać nie tylko w mojej sprawie)
- po paru miesiącach odszedłem (powód - różnica zdań odnośnie kierunku w którym ma iść portal)
- nigdy nie miałem dwóch kont!
Minął rok i nic się nie zmieniło. Dalej są użytkownicy, którzy czują się oszukani.
wiele osób pokazuje ten przykład jako coś co ukrywała administracja. Wiele osób uważa, że administracja powinna wszystko wyjaśniać. Zdecydowanie nie wszystko, oto przykład:
Sam pamiętam 2 przypadki, gdzie na portal trafiły tekstu które później zostały zgłoszone na policję. Teksty te ze względu na swój charakter zostały usunięte.
Podniosły się głosy "dlaczego zostały usuniete, przecież mamy prawo wiedzieć co tam było, jak ktoś chce może się do tego odnieść"
Czy faktycznie admin może się odnieść?
- naisać "sprawa jest na policji (tak by sprawca miał informację, że do niego jadą, mógł się wybielić i ujawnić coś co już jest elementem zgłoszenia?)
- powiedzieć "poczekajmy parę dni" (a po paru dniach co dalej?)
- wymyśleć bajkę? (to akurat byłoby ewidentnym oszustwem)
- może zmusić jakieś osoby do wyjawienia prawdy?
To oczywiście skrajne przypadki i zdecydowana większość nie ociera się o policję, jednak wpływają na konkretne osoby.
Jak to wygląda od strony uzytkownika?
- było coś, zostało usunięte więc coś jest na rzeczy. skoro coś jest na rzeczy tzn, że admini coś ukrywają
Jak to wygląda od strony administracji?
- klawiatura pali się od literek. jest sporo różnych poglądów. jedni mówią "niech LSR zostanie przy swoim" inni, że w końcu LSR ma prawo jak każdy użytkownik w takiej sytuacji do zmiany nicku (co było robione w przypadku innych bez żadnych protestów)
- admin musi jednak podjąc decyzję i podejmuje, ale co ma powiedzieć?
Dlaczego o tym piszę?
Dlatego, że widzę tu chorą sytuację wymuszania informacji w imię tzw "prawdy". Wymuszania informacji szczególnie przez tych co sami.... podali tylko imię i nazwę miasta. Czy muszę to dalej komentować? Wychodzi, że muszę.
Oszustwo (np pisanie jako kilka osób lub zupełnie inne działanie niż deklaracje) a ukrycie pewnych informacji to różne sprawy, które jak widzę niektórym się mylą.
Każdy ma prawo być ciekawym ale nikt nie ma prawa uprzykrzać życia innym. Szczególnie Ci, którzy sami siedzą z ogonem nisko ziemi.
P.S.
Wiele osób myśli, że jest podział na admini i reszta, ale to nie prawda (sam jestem najlepszym tego przykładem) i "słodzę" adminom nie jako ktoś kto jest jednym z nich, ale jako ktoś kto im się mocno sprzeciwił - co sami wiedzą najlepiej
LSR - mam nadzieję, ze masz jeszcze ochotę czasami pogawędzić z nami,
wejść w spór, czy też mądrze moderować rozmowami na czacie.
Osobiście bardzo mi było brak Twojego wcielenia jako LSR )
Mam nadzieję, że kiedyś się doczekam na Twojego wirtualnego buziaka hi hi
:rozpacz:rozpacz:rozpacz:rozpacz
Chylę czoła za zdrowe podejście do sprawy i wyjaśnienie wątpliwości.
Wtrąciłem się gdyż m.in. ja jestem zwolennikiem dobrej komunikacji między administracją a użytkownikami i na ile to możliwe wyjaśnianiem zaistniałych ewentualnie wątpliwości bez chowanie pod dywan.
Twój przykład LSR pokazuje ile może namieszać zmiana nicku (taka niby mała drobnostka) a później powrót na portal jako ktoś zupełnie inny. Tym bardziej, że miałeś duży wpływ na to, co tu się działo jako admin.
LSR, czy patrząc z perspektywy czasu nie lepiej Ci było od razu wyjaśnić i nie narażać się na negatywne opinie spowodowane właśnie tym faktem? Każdy z nas popełnia błędy, ale wymazanie przeszłości pod przykrywką nowej postaci (tak to rozumiem), to tylko uciekanie się od niej a nie zmierzenie się. Tym bardziej, że tym postępowaniem wiele użytkowników zawiodłeś a szczególnie jednego. W tej chwili nie pamiętam jej nicku. Ta osoba właśnie z tego powodu opuściła portal o ile mi wiadomo. Także jedna z osób, z którą byłeś w miarę zżyty jak na portalowe warunki, zadając Ci pytanie czy jesteś LSR-em odpowiedziałeś negatywnie. Dopiero kiedy sam się ujawniłeś, wtedy wszystko było już wiadomo. I po co był ten cały cyrk?
Czy nie lepiej byłoby abyś załatwił od razu zaistniałą sytuację właśnie w tej formie jak to robisz obecnie wyjaśniając plotki na swój temat? Pomimo wcześniejszych popełnionych błędów właśnie takie postępowanie jak teraz zasługuje na szacunek. I do tego właśnie piję. Aby eliminować głupie, nierozsądne, dziecinne zachowania, jak najbardziej upraszczać życie portalowe poprzez dobrą komunikację. Bo wiadome jest, że nikt z użytkowników nie jest głupi a każde wątpliwości rodzą następne.
LSR, nie popadajmy w paranoję. Ja mówię o bezsensownych, infantylnych przypadkach a nie takich, które zakrawają na kryminał itp. Twój właśnie przypadek jest potwierdzeniem tego, że "prawda" jest pojęciem względnym a przez dziecinne postępowanie (bo jak to nazwać) można nieźle namieszać. W ten sposób ludzi się tylko zraża do siebie a wizerunek administracji jako ogółu zostaje nadszarpnięty. Weź teraz sobie policz takie niby mało istotne z Twojego punktu widzenia niedociągnięcia, skumuluj je, a zaczną rodzić się w głowie zwykłego użytkownika teorie spiskowe. Bo jeżeli w takich przypadkach zostajemy oszukani (bo Twoje postępowanie ze zmianą nicku uważam że było to w pewien sposób oszustwo) , to dlaczego w poważniejszych zdarzeniach mamy być ślepo ufni, tym bardziej, że po ostatnich zrodziły się kolejne niewyjaśnione "białe kartki historii". Po porostu zawiodła zwykła ludzka komunikacja. Przecież nikt nie wymagał aby SuperA informowała np. czego to się jeszcze dowiedziała na temat MOA (bo to ona powinna wszystko wyjaśnić w swoim własnym interesie), tylko tak, jak to zrobił na koniec np. Yorik poprzez rozwianie powstałych wątpliwości i danie upust emocjom. A przecież w sumie nic takiego nie napisał, nie wyjawił też informacji, które mogłyby poważnie komuś zaszkodzić. Nie zawsze jesteśmy w stanie być adwokatami i prokuratorami innych osób bez ich obecności na sali. Także historia JW zamknęła gęby wątpiącym i temat w jednym momencie się zakończył. Wiem że w tamtym momencie to cholernie dużo kosztowało naszą Sadmin, ale zrobiła najprostszą i zarazem najlepszą rzecz. Jednak jaki teraz tego efekt, sami możemy zobaczyć. Z kolei Ty LSR zacząłeś komplikować, mieszać, prowadzić coś niezrozumiałego jak dla mnie. Późniejszy obraz tej szopki także mogliśmy zobaczyć. Jednak było to tylko kwestią czasu. Chciałbym po prostu tylko podkreślić m.in. na tych dwóch przykładach o co mi chodzi i czego ewentualnie należy unikać.
Na ile to możliwe powinno się wyjaśniać zaistniałe sytuacje nie zakrywając się regulaminem, odpowiadając na pytania a nie takie na odwal się, bo admin nie ma obowiązku informować. Czy nie lepiej tak po prostu odpowiedzieć jakby się miało do czynienia z bliską sobie osobą? Nie mówię o skrajnych sytuacjach z policją. Ale i wtedy można użyć słów, aby nie szkodzić ewentualnie stróżom prawa a jednocześnie objaśnić co to było za zdarzenie i itd.
Pewnie że nie ma sztywnych granic, ale zminimalizowanie niejasności w podbramkowych sytuacjach i nie tylko, jest jak najbardziej realne.
Proszę Cię LSR żebyś nie traktował tego jako coś z mojej strony osobistego, bo tak to może wyglądać a wcale nie jest. Ja po prostu wyjaśniam sytuację z mojego punktu widzenia. To, że mam zastrzeżenia do tej zmiany nicku i Twoje administrowanie jako Shigoto, to nie znaczy, że Cię nie szanuje. Sam wiesz, że swego czasu sam byłem zwolennikiem Twojej kandydatury na admina. I jako LSR moim zdaniem świetnie się sprawdziłeś. Jako Shigoto r11; niestety daleki byłem od zachwytów.
Ps. Oczywiście pomijam osoby, które miały naprawdę poważny powód do zmiany nicku
"LSR, czy patrząc z perspektywy czasu nie lepiej Ci było od razu wyjaśnić i nie narażać się na negatywne opinie spowodowane właśnie tym faktem? ? Każdy z nas popełnia błędy, ale wymazanie przeszłości pod przykrywką nowej postaci (tak to rozumiem), to tylko uciekanie się od niej a nie zmierzenie się."
Zmiana nicku na Shigoto nie była spowodowana przez wymazanie przeszłości (był to czynnik który mi odpowiadał osobiście, ale nie stanowił podstaw do zmiany) lecz tym, że przy nicku LSR mógłbym zaszkodzić nie tylko sobie w pracy ale także innym (oceniałem innych w dosyć ważnych sprawach - mówię nie o portalu ale o pracy i ktoś mógłby to wykorzystać do swoich celów zarówno negatywnie jak i pozytywnie tzn mógł wykorzystać by załatwić własne sprawy lub pogrążyć kogoś - mówię teraz o realu a nie internecie).
P.S. nigdy!!! nikomu nie zaprzeczyłem, że nie jestem LSR - zawsze unikałem odpowiedzi.
Oprócz przykładów skrajnych, większość nie była tak skrajna ale również istotna (co pisałem wcześniej). Były m.in.:
- zmiany nicków ze względu na to, że wszystko mógł podejrzeć ex partner (i wykorzystać np. w sprawie rozwodowej)
- zmiany nicków ze względu na to, że ktoś w pracy zaczął tworzyć plotki odkrywając co dana osoba pisze na portalu
- (osobom które chciały zmienić nick bez ważnych powodów - nie był zmieniany ani przeze mnie, ani nie kojarzę by inny admin to zrobił)
Zobacz ile jest takich osób tutaj. Czy im też powiesz "było nie zmieniać"?
Zakładasz, że u mnie lub w paru innych przypadkach to są błahe rzeczy? Wszędzie operujemy słowami "może" "mógłby" a nie "na pewno". Nigdy nie mamy pewności, bo w końcu mąż nie musiałby tego wykorzystywać, plotki w pracy mogłyby przestać się pojawiać a u LSRa nikt niczego by nie zrobił.
Czy z perspektywy czasu postąpiłbym inaczej - raczej nie, bo nie patrzę tylko na portal ale także na tzw realny świat. Z portalu można zrezygnować... z życia nie. Jeśli Morfeuszu miałbym wybierać Twój punkt widzenia czy to co się mogło zdarzyć u mnie w Zielonej Górze, wybrałbym dokładnie tak samo jak kiedyś. Nie chodzi mi o to, że Ty jesteś nieistotny ale o to, że punkt widzenia kogoś to nie to samo co działanie tego kogoś.
Jak patrzę na reakcję niektórych, to wydaje mi się, że te osoby oprócz punktu widzenia (do którego mają pełne prawo) także ostro działają (domagając się!!! a nie prosząc o wyjaśnienia).
Odnośnie wyjaśnień napisanych przez Jakich Wiele to uważam, że źle się stało. Wolałbym by ktokolwiek pisał to co chce ujawnić bez presji "jak nie powiesz, to pomyślimy sobie coś złego". Wolałbym by napisała to kiedyś (a może nigdy) sama z siebie.
Napisałem tylko swój punkt widzenia na ten temat z perspektywy zwykłego użytkownika. Oczywiście nie siedziałem w Twojej skórze, Ty wiedziałeś najlepiej co wtedy się działo.
Jednak bezpieczeństwo o które dbałeś nie przeszkodziło Ci się później ujawnić kiedy podejrzenia o tym, że LSR to Shigoto narastały. Wiec z Twego opisu można wnioskować, że nie za bardzo się to pokrywa ze sobą.
Jedna z uczestniczek portalu, którą znam osobiście także zmieniła nick z powodów bezpieczeństwa. Ale z ujawnieniem się znajomym nie miała większych oporów. Więc nie popadajmy w paranoję.
Ale Ty jako Shigoto dopiero co wtedy się zarejestrowałeś, miałeś minimalną ilość postów na koncie i zostałeś adminem, nie byłeś zwykłym użytkownikiem a to już ie to samo. Oceniałeś wypowiedzi innych, kasowałeś, miałeś duży wpływ na działanie portalu. Taka osoba anonimowa od razu budzi ciekawość. Jeszcze większą, kiedy zaczyna być w "centrum zainteresowania". Dlatego Twoje wymijające odpowiedzi jako admina na temat kim jesteś itp. zaczęło być irytujące. Wiec dziwisz się że w takich przypadkach ludzie zaczynają tracić zaufanie? Powstają wtedy niedomówienia, plotki, wątpliwości właśnie przez takie postępowanie.
A prywatnie, żeby osoba, do której miałem jakieś względne zaufanie i wzajemnie, wymijająco by mi odpowiadała, później mógłbym się lekko wkurzyć. Wiesz, pisząc z kimś kogo znasz, a kto podaje się za kogoś innego, to świadczy o braku szacunku do tej drugiej osoby, takie traktowanie przedmiotowe.
Cytat
P.S. nigdy!!! nikomu nie zaprzeczyłem, że nie jestem LSR - zawsze unikałem odpowiedzi.
Nie czytałem osobiście treści co napisałeś, więc pewnie masz rację. Jednak rezultat wyszedł i tak podobny.
Cytat
Jak patrzę na reakcję niektórych, to wydaje mi się, że te osoby oprócz punktu widzenia (do którego mają pełne prawo) także ostro działają (domagając się!!! a nie prosząc o wyjaśnienia).
Widzisz, w Twoim przypadku były prośby o wyjaśnienie kim jesteś, ale jak sam już wspomniałeś odpowiadałeś wymijająco. I dlatego właśnie roztrząsam ten temat aby pod tym względem i nie tylko wszystko było jasne, bez domysłów i takich wymijających odpowiedzi nie było wśród adminów.
Masz rację jeżeli chodzi o JW. Nikt nie chciałby być w podobnej sytuacji co nasza Sadmin. Wspominając to zdarzenie miałem na myśli jej zachowanie po tym, kiedy ktoś posuwając się perfidnie nisko wymusił późniejszą spowiedź. Nie musiała tego robić oczywiście, ale moim zdaniem zachowała się wzorowo. Szkoda tylko że odbyło się to w takich okolicznościach.
Nie ja się ujawniłem, tylko informację o tym kim jestem ujawniły inne osoby!!! (więc cały dalszy akapit jest poza tematem) Nie minął miesiąc jak zlikwidowałem konto (ale o tym nie napisałeś, bo już nie pasuje do Twojej teorii).
Cytat
Widzisz, w Twoim przypadku były prośby o wyjaśnienie kim jesteś, ale jak sam już wspomniałeś odpowiadałeś wymijająco. I dlatego właśnie roztrząsam ten temat aby pod tym względem i nie tylko wszystko było jasne, bez domysłów i takich wymijających odpowiedzi nie było wśród adminów.
Czy równie mocno roztrząsasz temat innych osób (choćby jednej) które zmieniły nick? Jakoś nie zauważyłem.
Lubisz być bliski prawdzie? Nie ma problemu. Porozmawiajmy o pewnej Klaudii - jeszcze jak byłeś w związku, chyba że to akurat Twoja "Prywatność" którą wymyślił pan M. i pani K. ???? Pewnie oni kłamią a Ty się wybielisz zaraz pisząc, że to bzdura bo nagle wypłynęła w temacie LSRa.
Wierzę Ci, że to tylko oszczerstwa. Najprawdopodobniej chcieli Ci zaszkodzić i klepali bzdury. Przecież inni się oczyścili pisząc prawdę, ale Ty nie będziesz tego robił, bo to bzdura (a na dowód, że to bzdura jest to, że napisał to w takim momencie LSR a nikt wcześniej)
LSR, nie wiem dlaczego się gorączkujesz. Sam zacząłeś ten temat a ja się tylko ustosunkowałem. I jestem pewny że wiele osób wtedy podobnie myślało. Spora cześć ludzi wówczas na Tobie się po prostu zawiodło. Ja też popełniam błędy, ale przynajmniej staram się do tego przyznać, bo także od czasu do czasu jestem chu...em. Narobiłeś zamieszania a teraz traktujesz to jak light'cik. Ok.Jeżeli uważasz że jako administrator i nie tylko, postąpiłeś bez zarzutu to ja temat w tym miejscu zakończę.
Ja tylko starałem się przybliżyć pewne sytuacje (wspominając m.in. Twoją jako Shigoto) które komplikują życie na portalu a które można byłoby uniknąć. Ale Ty wolisz odbijać piłeczki i coś tylko oznajmiać. Ok.
Cytat
Czy równie mocno roztrząsasz temat innych osób (choćby jednej) które zmieniły nick? Jakoś nie zauważyłem.
Te osoby nie są adminami, nie były, tylko zwykłymi użytkownikami, więc nie jest to aż tak istotne. Ale Ty jako administrator, mając duży wpływ na życie portalu, oceniając komentarze innych masz obowiązek odpowiedzieć na pytanie dlaczego i kim jesteś. Tym bardziej, że w sumie byłeś osobą anonimową. Jeżeli dbałeś o bezpieczeństwo to przynajmniej wyjaśnić, że masz duży staż na portalu, byłeś jego czynnym uczestnikiem ale z pewnych powodów musiałeś zmienić nick. Tyle by starczyło, nie musiałeś się ze wszystkiego spowiadać. Czy to aż takie trudne?
Cytat
Lubisz być bliski prawdzie? Nie ma problemu. Porozmawiajmy o pewnej Klaudii - jeszcze jak byłeś w związku, chyba że to akurat Twoja "Prywatność" którą wymyślił pan M. i pani K. ????
No proszę. Jeszcze niedawno wspominałeś JW i jak została potraktowana. A czym Ty się różnisz od tego kogoś, co ostatnio naszą Sadmin postawił w takiej sytuacji?
A najlepsze jest to, że ja nie znam osoby o imieniu Klaudia. A jeżeli uważasz że coś kombinuje, to proszę wskazać mi kto to jest pan M i pani K. Najlepiej na forum publicznym i wtedy możemy porozmawiać, bo ja nie mam pojęcia o czym Ty piszesz. :niemoc
Oj LSR,myślę że kiedy strzelisz sobie piwko i ochłoniesz, to zastanowisz się wcześniej przed ośmieszaniem się. Bo tego inaczej nazwać nie można.
Więc teraz czekam na szczegółowe informacje na mój temat, może razem do czegoś dojdziemy i co nie co o mnie się dowiesz ciekawego?
Post doklejony:
Wtedy Twoje zachowanie było w moim mniemaniu dziecinne, ale obecny przypadek potwierdza, że nie był to przypadek niestety.
Moim zdaniem wymaganie od adminów aby poznać ich przeszłość to straszna wredota i czyste chciejstwo. Na dokładkę nie znajdujące żadnego, nawet najmniejszego uzasadnienia.
Dla użytkowników liczy się ich praca. I czy i jak ją wykonują. Rozumiem jeśli zastrzeżenia tego dotyczą. Ale ich prywatne życie powinno nas g... obchodzić.
Sorry.
Jeżeli dbałeś o bezpieczeństwo to przynajmniej wyjaśnić, że masz duży staż na portalu, byłeś jego czynnym uczestnikiem ale z pewnych powodów musiałeś zmienić nick. Tyle by starczyło, nie musiałeś się ze wszystkiego spowiadać. Czy to aż takie trudne?
To co było wtedy napisane:
Cytat
Po wczorajszej bytności na czacie i wielu pytaniach i domniemywaniach, uznaję za swój obowiązek wytłumaczyć pojawienie się nowego admina Shigoto
Shigoto jest "jednym z nas", odpowiadając na pytania, jak tu trafił...
Jest osobą jak najbardziej wiarygodną, choć z tych samych względów, co Wy zachowuje anonimowość.
Duże różnice?
Odnośnie tego co tylko zaznaczyłem o Tobie - nie ma problemu, niektórzy będą wiedzieć (a to czy powiesz, że kogoś znasz czy nie - to już Twoja sprawa)
Jeszcze jedno LSR. Ja nie mówię o życiu prywatnym ludzi, tylko o życiu portalowym a to jest różnica. Przecież nie będę wymagał jasności postępować jeżeli chodzi kto co robi w sypialni. Więc Twoje wpisy na mój temat obojętnie jakie by one nie były są nie na temat. Chyba że w takich sytuacjach ja teraz, kiedy ktoś zagrywa tak nisko jak Ty.
Ale przecież są telefony. Mogę też z Twoimi znajomymi porozmawiać i wtedy od nich usłyszanych. Może poznają mój głos?
Ale masz rację. Lepiej na portalu, zrobimy z tego WIELKI CYRK i rozrywkę dla innych? Czyż nie?
Lw-i, dokladnie. mnie spowiedz JW tez nie zaimponowala. moze zle to ujelam... podziwiam ekshibicjonizm, ale niedobrze mi sie robi na mysl o uleganiu takiemu wymuszaniu. LSR, taki madry z Ciebie facet, a wyciagasz jakies prywatne sprawy Morfeusza. nie probuje nawet dociekac prawdy, po prostu zenada. jak mozesz?
nie dajmy sie zwariowac. ten portal to nie jest jakis konfesjonal (tam chociaz obowiazuje tajemnica spowiedzi, a tu koszmarna samowolka).
jesli ktos chce poddac swoje zycie ocenie, to zamieszcza swoja historie. admin nie musi byc wzorem cnot, ekspertem, alfa i omega - wtedy by mu niezle placili
Morfeusz, nie wiem jak dla innych, dla mnie to nie rozrywka ani cyrk, dla mnie to jakies blotko, zeby nie nazwac gownem, w ktorym publicznie nago sie czlowiek z czlowiekiem tarza.
tak sie zastanawiam czy to bliskosc swiat nie napedza w ludziach frustracji i checi destrukcyjnych... nienawidze tych swiat. nienawidze epatowania ta rodzinnoscia i miloscia i bliskoscia, ale u licha to tylko kilka dni.
Panowie, spokoj mi tu. dosc tego. Wasza rozmowa przerodzila sie w walenie glowa w mur, bez szansy na cokolwiek konstruktywnego.
To co było wtedy napisane:
Po wczorajszej bytności na czacie i wielu pytaniach i domniemywaniach, uznaję za swój obowiązek wytłumaczyć pojawienie się nowego admina Shigoto
Shigoto jest "jednym z nas", odpowiadając na pytania, jak tu trafił...
Jest osobą jak najbardziej wiarygodną, choć z tych samych względów, co Wy zachowuje anonimowość.
Znowu mnie nie zrozumiałeś. Mi chodziło o to, że można to tak było zrobić na samym początku sprawowania
Ale czy ja o tym nie wspominałem? Przecież napisałem w którymś poście wyżej, że po domysłach innych sam oświadczyłeś kim jesteś. Tylko wcześniej narobił się niezły bajzel a niedługo po tym zrezygnowałeś z administrowania.
Lw-i
Chodziło mi o to, że jeżeli ktoś jest znany, szanowany na portalu, to inaczej jest postrzegany jako administrator. Ale kiedy jest anonimowy, to niestety musi minąć trochę czasu, aby zasłużyć na szacunek. Dobrze jeżeli nie ma żadnych zastrzeżeń, gorzej jakby się pojawiły. Wtedy zamiast zając się problemem, całość przesłania fakt, że kto to w ogóle jest za osoba, która administruje portal nie mając doświadczenia (przecież nie wiemy co to za osobnik i co sobą reprezentuje).
P.S. Więcej postaram się nie wypowiadać na temat "poprawienia komunikacji na portalu", bo z igły zrobiły się widły. Co w słowie mówionym można załatwić w pięć minut, pisząc trzeba roztrząsać na wiele sposobów, bo i tak często inaczej może być to zrozumiane.
Tulio, temat JW poruszałem wielokrotnie. To co zrobiła nie ma imponować, bo jak napisałaś została do tego zmuszona. Mi chodziło o to, że jak już doszło do tej sytuacji, to zrobiła najlepszą rzecz z możliwych. Ale droga do tego była niestety obrzydliwa.
Cytat
nie dajmy sie zwariowac. ten portal to nie jest jakis konfesjonal (tam chociaz obowiazuje tajemnica spowiedzi, a tu koszmarna samowolka).
Masz całkowita rację. Ja mówię o życiu portalowym a nie prywatnym. Więc co się na nim dzieje, to także sprawa wszystkich, którzy w nim uczestniczą.
Z tym g(ó)wnem masz także racje. Cóż, nie ja tę kupę narobiłem.
Tulio, mnie po prostu ciekawi co to za Klaudia, pan M. i pani K. Klaudia to ładne imię...
Nie chcę tu robić szopki, wręcz przeciwnie. Kiedy zostałem poinformowany o komentarzach na mój temat, to aż się zdziwiłem co tam takiego "strasznego" zostało napisane. Patrzę, a LSR zrobił z siebie .......(każdy może sobie dopisać).
Chciałem w tym wątku tylko ustosunkować się do tego, co na początku napisał LSR. Ale jak to często bywa, wyszło przedszkole.
Naprawdę mi wisi co o mnie piszą. Nawet jest to zabawne. Powiedziałbym, że szkoda mi LSR że tak się pogrąża. Ale tego nie powiem. Niech docieka prawdy. Przecież człowiek uczy się całe życie a najlepiej na swoich błędach.
Hmm... Klaudia... naprawdę fajne imię. W sumie każda okazja jest dobra aby kogoś interesującego poznać...
Post doklejony:
Zapomniałem jeszcze ustosunkować się do tej wypowiedzi.
Cytat
Nie ja się ujawniłem, tylko informację o tym kim jestem ujawniły inne osoby!!! (więc cały dalszy akapit jest poza tematem) Nie minął miesiąc jak zlikwidowałem konto (ale o tym nie napisałeś, bo już nie pasuje do Twojej teorii).
LSR, dodałeś cytat w którymś z powyższych postów, gdzie jest zawarta oficjalna Twoja wypowiedź informująca kim jest Shigoto. A to właśnie domysły innych, krążące plotki dopiero zmusiły Cię do powiadomienia o tym fakcie. Wcześniej dochodziły tylko sygnały, jednak pewności nie było.
Co do tematu który założyłeś. Przeczytałeś coś, czego nie chciałeś przeczytać (honor ucierpiał). A później wysuwasz takie śmieszne działa zamiast dyskutować. Jeżeli w czymś bym się mylił, zawsze mogłeś mnie uświadomić, przecież po to jest ten wątek. Jednak jak na razie nie przekonałeś mnie.
Tulio,
Tekst o życiu prywatnym Morfeusza to wielkie gó.no którym teraz w niego rzucam. Jak mogę? Ano tak, że w stosunku do innych Morfeusz zagrywa dokładnie tak samo i nie ma problemu. Dalej go w tym nie widzi. Nie rzucam we wszystkich ale w konkretną osobę.
Są teksty w moją stronę o oszustwie, o tym, że komuś coś napisałem na pw (później ja tłumaczę, że to nie prawda) i odpowiedź Morfeusza "No nie mam wglądu w pw". (no to jak nie masz, to po co piszesz bzdury?)
Były teksty odnośnie ujawnienia informacji skrajnie oszczerczych i wtedy nie było problemów. Ja je starałem się ukryć (Ty zresztą też) a Morfeusz żądał wyjawienia.
Rzucamy jeden w drugiego błotem, tyle, że widzimy je dopiero wtedy, gdy ktoś napisze coś na nas samych.
Zgodnie z tym co pisze Morfeusz niech się sam jak będzie chciał tłumaczy (to nie mój pogląd tylko jego)
Odnośnie mnie:
Wypadałoby zobaczyć na daty zanim coś się napisze:
Pierwszy dzień zostaję adminem
Tego samego dnia wieczorem jestem na czacie, gdzie próbowano dochodzić kim jestem. Nie zrobił się wtedy żaden bajzel. Odpowiadałem dokładnie tak samo jak Jakich Wiele.
Drugiego dnia rano napisała JW na forum bo uznała, że to powinno wyjść także od niej jako tej, co podjęła decyzję (całość zajęła ledwie kilkanaście godzin z przerwą na sen).
Odszedłem wcale nie cytuję;"niedługo" ale po trzech miesiącach
Wyjawienie , że Shigoto, to LSR padło po trzech miesiącach!!!! (wtedy również nie protestowałeś, że ktoś wyciągnął sprawy prywatne, bo one wg Ciebie są portalowe i to że przy okazji prywatne, to już nieistotne. Ważne by portalowe były ok. nawet wtedy, gdy traci się prywatność)
No tak, mogłem się tego spodziewać. Odwracasz teraz wszystko kota ogonem.
Cytat
Są teksty w moją stronę o oszustwie, o tym, że komuś coś napisałem na pw (później ja tłumaczę, że to nie prawda) i odpowiedź Morfeusza "No nie mam wglądu w pw". (no to jak nie masz, to po co piszesz bzdury?)
Kiedy oficjalnie się ujawniłeś, z Milordem wymieniłem maila. Przykro mu było, bo kiedy nie był pewien czy jesteś LSR-em, Ty mu tego nie powiedziałeś, kiedy on się Ciebie pytał (napisałeś sam że nie odpowiadałeś na te pytania). Tym bardziej, że o ile mi wiadomo, miałeś z nim wcześniej dość bliski jak na warunki portalowe kontakt i zawsze o Tobie wyrażał się pozytywnie. Żadnego smarowania nie było uprzedzam, zaznaczył tylko, że ludzie się zmieniają i to jest Twoja sprawa. Więc tak to mniej więcej wyglądało. Nie czytałem Twojej korespondencji z nim z wiadomych chyba powodów.
Cytat
Pierwszy dzień zostaję adminem
Tego samego dnia wieczorem jestem na czacie, gdzie próbowano dochodzić kim jestem. Nie zrobił się wtedy żaden bajzel. Odpowiadałem dokładnie tak samo jak Jakich Wiele.
Drugiego dnia rano napisała JW na forum bo uznała, że to powinno wyjść także od niej jako tej, co podjęła decyzję (całość zajęła ledwie kilkanaście godzin z przerwą na sen).
Odszedłem wcale nie cytuję;"niedługo" ale po trzech miesiącach
Wyjawienie , że Shigoto, to LSR padło po trzech miesiącach!!!!
Jeżeli już chodzi o ścisłość. Bajzel powstał w ciągu tych trzech miesięcy (a nie jak napisałeś w 24 godz.) i nie tylko nie na czacie na którym nigdy nie byłem i nie wiem co tam się dzieje. Zamieszanie spowodowane było kierunkiem Twojego administrowania. To , że byłeś nie wiadomo skąd, podsycało tylko jeszcze wątpliwości, czy aby na pewno jesteś kompetentną do tego osobą. W ciągu tych trzech miesięcy takich ****ereli nazbierało się trochę, aż wreszcie bomba zegarowa wybuchła i zaczęła się ostra dyskusja co do cenzury którą wprowadziłeś (regulamin regulaminem ale żeby trzymać się go kurczowo, nie można byłoby swobodnie pisać). I właśnie to chciałem rozwinąć w tym wątku aby takich niedomówień było jak najmniej. Ty jednak myślisz że było wszystko ok i poszedłeś w kierunku wybielania się jakby nic się wtedy nie stało i dalej uważasz się za dziewicę orleańską. I dlatego temat zszedł do bagna. Ty zarzucałeś mi oszczerstwa, a ja Ci próbowałem/próbuje wyjaśnić, że tak różowo nie było.
Cytat
Wyjawienie , że Shigoto, to LSR padło po trzech miesiącach!!!! (wtedy również nie protestowałeś, że ktoś wyciągnął sprawy prywatne, bo one wg Ciebie są portalowe i to że przy okazji prywatne, to już nieistotne. Ważne by portalowe były ok. nawet wtedy, gdy traci się prywatność)
Niestety, admin to nie jest zwykły użytkownik i najlepiej jakby był wiarygodny. Zmiana nicku w tym nie pomaga. Żeby było wszystko super, to pewnie dalej pełnił byś tę funkcję. Nawet przy Twoich błędach w administrowaniu można byłoby łatwiej dojść do porozumienia z LSR-em a nie z Shigoto, który szacunek i zaufanie dopiero co budował.
Więc nie dziwię się, że ktoś dobrał Ci się do skóry, tym bardziej że swoimi decyzjami portalowymi nie stawałeś się popularny w pozytywnym słowa tego znaczeniu.
Nie protestowałem, bo myślałem, że po nagonce na Twoją osobę ujawniłeś się aby nie wzbudzać dalszych wątpliwości i szumu wokół Ciebie, który wtedy się zrobił.
Teraz to analizując, pomyśl sobie, czy warte to było wszystko? Te wszystkie pytania kim jesteś, grzebanie w Twojej przeszłości. Czy nie można było tego uniknąć żebyś teoretycznie nadal był LSR-em? Sam widzisz, że niby taka mało istotna rzecz a narobiła tyle zawirowań. Nadal nie rozumiesz kierunku mojego rozumowania? Mnie nie obchodzą Twoje sprawy prywatne, ale to, żeby takich sytuacji było jak najmniej na portalu i żeby to zaoszczędziło mi, Tobie i innych niepotrzebnych nerwów, zagadek, wątpliwości. Nieważne że miałeś dobre intencje, tylko ważne jest czym to się zakończyło. Przyjmując rolę administratora należałoby to wziąć pod uwagę. Polityk startujący w wyborach musi z tym się liczyć że jego posunięcia będą bacznie obserwowane przez wyborców. A polityk zagadka już na starcie budzi większe zainteresowanie a media sprawdzają kim on jest i czego się po nim można spodziewać.
Co do zarzutów w moją stronę.
Jaki jest temat wątku który założyłeś? Nie psuje Ci jak to wyglądało z punktu widzenia zwykłego użytkowania - Twoja sprawa.
Niestety, moje wyobrażenie o tamtych wydarzeniach jest jakie jest i moim zdaniem wyglądało jak zabawa w piaskownicy. Pewnie, że ciężko Ci to przyjąć do wiadomości .
Jeżeli uważasz że zachowałeś się wzorowo w stosunku do innych - Twoja sprawa.
Czy rozmawiając ze znajomą sobie osobą, podając się za kogoś innego nie oszukałeś tej osoby w pewien sposób? Jeżeli uważasz że nie, ok - Twoja sprawa.
Cytat
Były teksty odnośnie ujawnienia informacji skrajnie oszczerczych i wtedy nie było problemów. Ja je starałem się ukryć (Ty zresztą też) a Morfeusz żądał wyjawienia.
Nie rozumiem do czego to odniosłeś.
Cytat
Zgodnie z tym co pisze Morfeusz niech się sam jak będzie chciał tłumaczy (to nie mój pogląd tylko jego)
Z czego mam się tłumaczyć? Jak na razie usłyszałem tylko, że wg Ciebie w czasie mojego związku miałem jakieś konszachty z Klaudią, którą mam nadzieję jeszcze kiedyś poznać nawet ze względu na to, że ma ładne imię Nie wspominam już nawet o osobach, od których takie informacje usłyszałeś.
Jest takie powiedzenie, że mężczyznę poznaje się po tym jak kończy a nie jak zaczyna...
Komentuje chociaż nie przeczytałam całego wątku, bo przyznam, że mam dość babrania się w tym czy Wy nazywacie swoją prawdą i swoimi racjami.
Prawda najprawdopodobniej leży po środku, tylko pytanie, po której stronie jest ten środek
Ale analogicznie czy ukrywanie prawdy nie jest kłamstwem, szczególnie na tym portalu. To rozczarowanie gdy okazywało się, że jest inaczej.
Niestety rzeczy, które się stały nie odstaną, mleko się rozlało, więc trzeba je posprzątać, a nie patrzeć i nad nim dyskutować panowie - bo zacznie śmierdzieć
Niestety na portalu ostatnio coś się dziwnego dzieje, przez te dwa lata jak tu jestem, coś się bardzo zmieniło na złe. Odchodzą wartościowi ludzie, ale widocznie tak jest bo zauważyłam, że co jakiś czas pojawia się ta sama sytuacja. Mam nadzieję, że odchodząc stąd są silniejsi aby stawić czoła codziennej rzeczywistości.
Dziękuję Ci LSR - za okazaną pomoc na początku mojej drogi, jako Shigotto niestety nie mam za co Ci dziękować, bo odeszłam z portalu... (na krótko, ale jednak).
Życzę wszystkim powodzenia.