Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Ale analogicznie czy ukrywanie prawdy nie jest kłamstwem, szczególnie na tym portalu. To rozczarowanie gdy okazywało się, że jest inaczej.
Niestety na portalu ostatnio coś się dziwnego dzieje, przez te dwa lata jak tu jestem, coś się bardzo zmieniło na złe.
Czy ukrywanie prawdy jest kłamstwem czy nie można byłoby dyskutować, ale jedno jest pewne, że nie jest miło wtedy, kiedy po raz kolejny czujemy się rozczarowani z takich czy innych powodów. Tym bardziej, że wcześniej takie rozczarowania dużo nas kosztowały.
I o to w tym temacie mi chodziło. Jeżeli ktoś uważa, że nie są to rzeczy istotne - trudno.
Cytat
Komentuje chociaż nie przeczytałam całego wątku, bo przyznam, że mam dość babrania się w tym czy Wy nazywacie swoją prawdą i swoimi racjami.
Prawda najprawdopodobniej leży po środku, tylko pytanie, po której stronie jest ten środek
Jeżeli chodzi o sytuację z przeszłości kiedy był Shigoto, to będąc tego świadkiem sama wiesz najlepiej.
Jeżeli chodzi o sytuację z kobietą o imieniu Klaudia - prawda jest tylko jedna. Jaka? A o to musi się postarać LSR. Ja wiem jaka jest prawda. Żebym miał coś więcej do dodania w tej sprawie, to już dawno bym to zrobił. Ale niestety nie znam tematu, więc czekam na wyjaśnienia.
Post doklejony:
Cytat
Odchodzą wartościowi ludzie, ale widocznie tak jest bo zauważyłam, że co jakiś czas pojawia się ta sama sytuacja.
Dlatego piję, bo pewnych rzeczy można po prostu uniknąć.
Ty Morfi już nie pisz, że pijesz, bo jeszcze ktoś źle zrozumie i powie, że na kacu zwidy masz i stąd ta cała pseudo-dyskusja .
Morfeusz nie bzykał się z żadną Klaudią, bo od kilku lat wszystkie noce i dni spędza w łóżku ze mną, a ja jestem tak pazerna na sex, że chłopak już ledwo ciągnie. Musiałby chyba na jakiś mega dopalaczach jechać, żeby mieć siłę na Klaudię. Poza tym Klaudia to nie dziewczyna , tylko moja koza, której mlekiem wzmacniam siły witalne mojemu Morfeuszowi . Zresztą jedna koza już nam nie wystarcza, jutro jedziemy na targ po drugą. Morfi jest tak eksploatowany, że jedynie dieta wysokobiałkowa pomaga mu w zaspokajaniu moich morderczych apetytów i wymagań.
Także proszę się odczepić od Klaudii, bo jak ze stresu straci mleko, to będę niezaspokojona i barrrrdzo zła.
Ot i cała prawda.
Post doklejony:
Ps. Czy ktoś wie, gdzie można kupić porządną kozę? Cholera, może faktycznie coś jest na rzeczy i Klaudia nie tylko mleko dawała:szoook
Edytowane przez rekonstrukcja dnia 30.11.2012 13:16:44
Aha...no to ładnie:rozpacz. Dobra, nie ma co , porozmawiamy sobie później. Nie będziemy prać naszych kozich brudów na publicznym, zwłaszcza, że :adminpatrzy.
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
Teraz to analizując, pomyśl sobie, czy warte to było wszystko? Te wszystkie pytania kim jesteś, grzebanie w Twojej przeszłości. Czy nie można było tego uniknąć żebyś teoretycznie nadal był LSR-em? Sam widzisz, że niby taka mało istotna rzecz a narobiła tyle zawirowań. Nadal nie rozumiesz kierunku mojego rozumowania? Mnie nie obchodzą Twoje sprawy prywatne, ale to, żeby takich sytuacji było jak najmniej na portalu i żeby to zaoszczędziło mi, Tobie i innych niepotrzebnych nerwów, zagadek, wątpliwości. Nieważne że miałeś dobre intencje, tylko ważne jest czym to się zakończyło. Przyjmując rolę administratora należałoby to wziąć pod uwagę. Polityk startujący w wyborach musi z tym się liczyć że jego posunięcia będą bacznie obserwowane przez wyborców. A polityk zagadka już na starcie budzi większe zainteresowanie a media sprawdzają kim on jest i czego się po nim można spodziewać.
Rok temu nie napisałeś nawet jednego komentarza odnośnie wyboru mnie na admina (chyba, że przeoczyłem). Sam napisałeś, że bajzel stał się później. Wniosek z tego jest taki (chyba, że zaprzeczysz), że sam wybór wtedy zanim zacząłem działać (i inny nick) nie miał znaczenia na Twoją ocenę Shigoto?
Jeśli tak, to co ma znaczyć tekst z tego roku ile może namieszać zmiana nicku"?? Czyli to jednak zmiana nicku namieszała?
W dalszym ciągu uważasz, że ja lub MOA powinniśmy wyjaśnić co wtedy się stało? Niby dlaczego tak uważasz? Bo jesteś ciekawy? [b]NIC CI DO TEGO KTO JAKIE MA ŻYCIE! BEZ WZGLĘDU NA TO CZY JEST ADMINEM CZY UŻYTKOWNIKIEM![/b] (Jeśli ubzdurałeś sobie jakąś teorię odnośnie tego jaki ma być admin i co się od niego oczekuje, to zapewniam Cię, że jak sięgnę pamięcią po czasy Lucky'iego, Boba, Finki, po moje - nigdy nie było takich wymagań. Co więcej, to nie demokracja, gdzie wyborcy decydują bo gdyby tak było, to wystarczyłoby 50% hejterów i portal stałby się bagnem)
Odnośnie słów: Czy rozmawiając ze znajomą sobie osobą, podając się za kogoś innego nie oszukałeś tej osoby w pewien sposób? Jeżeli uważasz że nie, ok - Twoja sprawa.
Powiem jeszcze raz choć jak widać wyjaśnienia nie mają znaczenia - nic takiego nie padło z mojej strony. Rozumiem, że lubisz kłamać pomimo tego co piszą inni (rozumiem również, że teraz ja mam się tłumaczyć) Drugi raz to piszesz nie uznając żadnych wyjaśnień!
Adziu:
Ukrywanie prawdy nie zawsze jest kłamstwem. Ukrywanie prawdy dotyczy nas wszystkich tutaj. Nie kojarzę nawet jednej osoby, która podałaby całą prawdę na portalu. Część całej prawdy podajemy a część nie. Czyli co? Każdy z nas ma coś do ukrycia? (Zastanów się zanim odpowiesz)
Myślę, że bardziej dziękujesz nie mnie jako adminowi LSR czy Shigoto, ale jako osobie, bo nie kojarzę niczego co zrobiłbym jako admin w Twoją stronę. Dla jasności ja również dobrze się o Tobie wypowiadam czego dowodem mogą być wypowiedzi odnośnie wyboru nowej drogi życiowej. Chyba, że piszesz o odejściu z portalu, ale to byłoby dziwne (odeszłaś zanim Shigoto cokolwiek zrobił).
Ogólnie:
Gdy admin usunie komuś wpis - jest świetnym przyjacielem zasługującym na miano bohatera
Gdy usunie nam - jest bagnem, chamem i sku...synem.
witaj LSR tęskniłam i ja Cię cenie jako człowieka i jako najlepszego admina w historii czatu nie ujmując innym adminom cieszę się że wróciłeś mam nadziję że na stałe
"Wszelako jest jeszcze inny, którego imię nigdy nie bywa wymawiane, jest on bowiem wyrzutkiem wygnanym i z nieba i z piekła, jednako potępionym pośród wyższych bytów i na ziemskim padole. Jego imię wykreślono z każdej księgi i tablicy, zaś jego wizer
Morfruszu, powiedz po co to? Do czego Ty dążysz? Czy LSR w jakiś sposób Ciebie/ Was skrzywdził? No wybaczcie, nie rozumiem i nie pojmuję o co "hawira". To, że zmienił nick? I co z tego?! Wielu osobom pomógł! Krzywdy nikomu nie zrobił... Przynajmniej ma jakieś zasady i osobiście mnie się wydaje, że właśnie to się za nim ciągnie.. To, że nie akceptuje pewnych norm zachowawczych.. Wytłumaczył? Ano wytłumaczył i dalsze dociskanie do ściany jest w moim mniemaniu- bezsensu..
Ludzie, czy na tym portalu od jakiegoś czasu priorytetem jest szukanie kozła ofiarnego na kim bez konsekwencji można psy wieszać? Wybaczcie.. ale to nie pierwsza taka sytuacja..
Wszyscy udają, że nie są szurnięci .. przez co łatwiej im dokuczać
Ps. Z reguły 1 na 2 osoby zdradza..
Właśnie tak się zastanawiam, czy mam odpisywać czy bawić się z Tobą w udowadnianie męskości, bo ręce opadają.
Cytat
Rok temu nie napisałeś nawet jednego komentarza odnośnie wyboru mnie na admina (chyba, że przeoczyłem). Sam napisałeś, że bajzel stał się później. Wniosek z tego jest taki (chyba, że zaprzeczysz), że sam wybór wtedy zanim zacząłem działać (i inny nick) nie miał znaczenia na Twoją ocenę Shigoto?
Shigoto od samego początku budził kontrowersje. Sam napisałeś że zaraz po nominacji miałeś burzę pytań. A to, że Shigoto nie sprawdził się wtedy jako administrator, to jego anonimowość jeszcze bardziej potęgowała negatywne nastroje rkim on do cholery jest, że tak miesza, itp.r1; Żebyś był jako LSR to każdy by inaczej spojrzał na Ciebie, pamiętając Twoje wcześniejsze zasługi i pomoc jaką ofiarowałeś innym.
Zbieranie ekipy administratorów było rolą JW. Dziwiłem się dlaczego taka osoba zostaje administratorem. Jednak znając naszą Sadministrator wiedziałem, że jej wybory były przemyślane a niepytany , staram się nie narzucać. Teraz oceniając to wszystko z perspektywy czasu, także ostatnie wydarzenia, można wyciągnąć wnioski i na przyszłość uniknąć takich horrorów, co zaoszczędzi nerwów wszystkim.
Tak, teraz uważam (mając te doświadczenia), że zmiana Twego nicku jako administratora była błędem od samego początku. To przysporzyło m.in. mnóstwo niepotrzebnych pytań i zawirowań na portalu. Pomijam już Twoje decyzje związane z działalnością forum jako administratora.
Cytat
W dalszym ciągu uważasz, że ja lub MOA powinniśmy wyjaśnić co wtedy się stało? Niby dlaczego tak uważasz? Bo jesteś ciekawy?
Nigdzie nie wymagałem aby ktoś z takich spraw się spowiadał. To tylko leży w interesie samych zainteresowanych. MOA nie miała ochoty niczego upubliczniać, więc opuściła portal z różnych powodów. Miała do tego prawo.
Ja z kolei odpowiadam na Twoje domniemane historie związane z Klaudią i też mam do tego prawo. Chodzi o to, aby starać się wszystko sobie wyjaśnić. Ale niekoniecznie trzeba opowiadać o swoim życiu począwszy od narodzin.
Czy powinieneś wyjaśniać? To zależało od Ciebie i obecnej wtedy sytuacji, którą tylko Ty znałeś. Jednak jako administrator należałoby w jakiś sposób odpowiedzieć i rozwiać wątpliwości, aby więcej pytań nie było na Twój temat. Uchylanie się od odpowiedzi potęguje kolejne wątpliwości. Jeżeli Twoja sprawa była na tyle poważna, że w żaden sposób nie mogłeś się upublicznić, to należało zrezygnować z funkcji admina, a najlepiej nie zaczynać, skoro nie byłeś wystarczająco wiarygodny dla innych. Chyba że zacząłbyś się udzielać intensywnie, wzbudziłbyś zaufanie jako Shigoto i nie byłoby wówczas pytań co do tego kim jesteś .
Cytat
Jeśli ubzdurałeś sobie jakąś teorię odnośnie tego jaki ma być admin i co się od niego oczekuje, to zapewniam Cię, że jak sięgnę pamięcią po czasy Lucky'iego, Boba, Finki, po moje - nigdy nie było takich wymagań.
Zapytaj się JW jak wybierała swoją ekipę. Czy brała pierwszych lepszych z ulicy, czy jednak miała w głowie kryteria co do tego, czym powinien charakteryzować się admin. Jak historia pokazuje, wiarygodność kandydatów na portalu ma duże znaczenie, pomijam oczywiście wiele innych czynników.
Cytat
Powiem jeszcze raz choć jak widać wyjaśnienia nie mają znaczenia - nic takiego nie padło z mojej strony. Rozumiem, że lubisz kłamać pomimo tego co piszą inni (rozumiem również, że teraz ja mam się tłumaczyć)
i to
Cytat
P.S. nigdy!!! nikomu nie zaprzeczyłem, że nie jestem LSR - zawsze unikałem odpowiedzi.
Kiedy ktoś pytał, unikałeś odpowiedzi. Pytali Cię także bliżsi znajomi...
Annazałamana
Masz racje Anno. Przecież to nie moja działka, aby zwracać uwagę na pewne rzeczy, które można wyeliminować. Jeżeli ktoś broni swej d(u)py do upadłego zamiast wyciągnąć wnioski z przeszłości, to konstruktywna dyskusja z LSR jak widzę nie wchodzi w grę, i trzymajmy się polskiego porzekadła : rjakoś to będzie.r1; Więc niech będzier30; Na tym kończę dyskusję na ten temat.
Jednak na wyjaśnienia dotyczącej Klaudii nadal czekam LSR.
Logicznie rzecz biorąc, nie znasz mnie, nie wiesz gdzie mieszkam, z kim się zadaje, nie widziałeś mnie, nie znasz mojej przeszłości. A tu takie informacje?
Morfeuszu, przyznam się szczerze, że czytałam "temat" MOA... I mam cholerny niesmak, że w tym wątku to się niesie jak smród po gaciach... Powiem szczerze, że prywatnie i na forum nie miałam żadnych kontaktów zarówno z LSR jak i z Shoiogoto..To ważne! Jeszcze raz wspomnę, bo chyba nie byłam zrozumiana... Jestem na tym portalu już ponad 2 lata i nie jedno czytałam i widziałam... Czy Ty Morfeuszu czujesz się tak pewnie, żeby z kogoś wariata robić czy za wszelką cenę tego próbujesz? Wybacz, do cholery, byłam świadkiem jak JakichWiele mało za durnia nie robiła bo ktoś próbował na jej plecach ponieść własną godność.. Byłoby to nawet śmieszne ale nie na tym portalu... Dobrze, że kobieta potrafiła się odnaleźć i odpowiedzieć.. Dziś już wiem, że na Portalu są osoby z "różnych stron barykady" i zawsze będą podstawy do "problemu" tam gdzie go nie ma".. Ludzie nie raz, nie dwa zgłaszałam wątpliwości co do funkcjonowania tego portalu.. ale teraz to lekka przesada.. Wyszło na to, że osoby zdradzające cichaczem mają największe pole do popisu i dodatkowo najwięcej roszczeń.. Cholerka niby tekie życie ale jak to się ma do honoru????
Wszyscy udają, że nie są szurnięci .. przez co łatwiej im dokuczać
Ps. Z reguły 1 na 2 osoby zdradza..
Nie wiem co sobie wyobrażałem. Mój błąd, że zabrałem głos. Możliwe że w pewien sposób przyzwyczajenie do tego portalu i mając 4 lata doświadczeń na nim, spróbować, aby było jak najmniej nieporozumień w przyszłości. Wiesz, problemy zawsze będą , nie unikniemy ich, jednak możemy przynajmniej minimalizować ich skutki a czasami zapobiegać. Ale ciągle zapominam, że ludzie są różni i nie możemy od wszystkich oczekiwać jakiś tam zachowań. Więc porywam się z motyką na księżyc. Bo taki np. LSR rzuca hasłem o Klaudii, zostawia to jak jest i oczy wszystkich zostają skierowane w inną stronę niż sam wątek. Tylko później nie pamięta się co było tematem dyskusji, tylko imię Klaudia, Morfeusz i całe bagno. Podobne zagranie miało miejsce w polityce swego czasu z udziałem Kwaśniewskiego. Ale nie będę się w to zagłębiał.
Jednak ja w takich grach nie chcę uczestniczyć. Są tematy trudne, ale do wyjaśnienia a nie chować pod dywan czy być biernym. Potrzebna jest tylko dobra wola. Ale nie jest to możliwe do zrealizowania i jak widać nie będzie...
Takie sytuacje będą się powtarzać, powtarzać, powtarza... A LSR dalej wirtualnie będzie rzucał g(ó)wnianymi hasłami o takiej Klaudii kiedy będzie mu się to żywnie podobało. I tak do następnego razur30; Kto co lubi...
Pozdrawiam wszystkich i dobrej nocki
Widzę, że niektórzy z Was pamiętają temat LSR/Shigoto lepiej niż ja sama. Alzheimer jakiś czy co?
A tak serio...Wybierając admina, zawsze podejmujemy decyzję wspólnie w gronie już istniejących, choć jakieś ostatnie słowo oczywiście należy do mnie.
Nie chcę tłumaczyć celowości zmiany nicka z LSR na Shigoto, bo to nie moja sprawa i chyba nawet w tamtym czasie słabo się w to wgłębiałam.
Za to czuję się w obowiązku raz jeszcze wytłumaczyć wybór na admina kogoś, kto był dla większości z Was po prostu obcy, mimo że to temat baaardzo odległy w historii.
Nie pamiętam już okoliczności, ale prawdopodobnie w tamtym czasie było nas-adminów za mało, by (sorry za określenie) pokryć zapotrzebowanie forum. Gdzieś ktoś kiedyś zażartował, że potencjalni kandydaci napierają drzwiami i oknami. Otóż najwidoczniej w Waszym odczuciu praca admina jest tak mało atrakcyjna, za to za bardzo stresująca lub/i absorbująca, że zwykle zapytani czy zechcą do nas dołączyć, mówią "bardzo dziękuję, to zaszczyt, ale...nie" (tłumaczenie najczęstsze, prawie dosłowne).
Tak więc, kierując się potrzebą pokrycia w/w zapotrzebowania, prosimy o pomoc kogoś, kto już się sprawdził i kto chce nam pomóc. Jedynym kłopotem jest, choć wtedy chyba mało na to zwracamy uwagę, że LSR to już nie LSR, ale Shigoto, którego nikt nie zna.
Niestety, nie biorę (ja) pod uwagę, że spore grono spośród Was będzie tak podejrzliwe i tak mało ufające obecnym adminom. Naprawdę jest możliwym, że admini niefrasobliwie dokoptują do zespołu kogoś nie sprawdzonego, mówiąc potocznie "z ulicy"? Naprawdę wyglądamy na tak mało myślących?
A może znowu chodzi o jakieś podejrzenia? Jakie?
Rozumiem, że mogły powstać pytania, kim jest nowy admin, dlaczego nim został bez portalowej historii. Tutaj na zadawane pytania powinny być odpowiedzi. Kłopot polegał na tym, że Shigoto nie chciał istnieć jako LSR i tym samym powstała sytuacja patowa, bo z jednej strony miał prawo do bycia anonimowym, jak każdy z nas, a z drugiej żądaliście faktów, a te zaistnieć w formie, jakiej oczekiwaliście nie mogły (patrz wyżej).
Reasumując...moją błędną decyzją było przyjęcie na admina kogoś, kto wcześniej nie istniał, ponieważ nie wzięłam pod uwagę ludzkiej podejrzliwości i jakby nie było szukania czegoś na kształt spisku. Wydawało mi się, że grono adminów wzbudza jednak większe zaufanie, skoro jesteśmy z Wami (przynajmniej troje z nas) od długiego czasu. Toteż i o nasze wybory powinniście być spokojni.
No cóż...pomyliłam się.
LSR...zawiodłam się. Serio. Przeżyłam tu wywlekanie spraw prywatnych w mega rozciągłości i skrzywionym zwierciadle. Wiem, że szalenie trudnym jest tłumaczenie się z czegokolwiek z pozycji oskarżonego. Dla mnie, poniżej pasa jest wywlekanie Klaudii, wszystko jedno istniejącej realnie czy nie. Twojej przeszłości nikt tu nie wyciągał. Nie rozumiem więc, dlaczego posunąłeś się o jeden krok za daleko.
Morfeusz...Zawsze doceniałam Twoją skrupulatność w komentarzach i konsekwentne dążenie do prawdy. Miało to sens, czemuś/komuś służyło. To, co teraz robisz jest dla mnie (nie obraź się) biciem piany. Ostatnie słowo nie zawsze musi należeć do mnie, wiem, że to rozumiesz. Ty wiesz dokładnie, jak wtedy było i z tego, co pamiętam już udowadniałeś swoje racje. Po co więc ciągniesz temat dalej? Naprawdę nie można zostawić w tym miejscu swojego zdania i pójść pomagać komuś, kto tej pomocy na forum potrzebuje?
Panowie, zacietrzewiliście się. Bardzo. Dajcie sobie na luz, bardzo proszę...
Nie byłabym sobą, gdybym nie dodała, że temat zamknę, jeśli będzie dalej nic nie wnoszącą dyskusją o czymś, co było wieki temu i co zostało już swego czasu mocno rozłożone na czynniki pierwsze, a co wzbudza niezdrowe zainteresowanie i podsyca złe emocje.
...więc...jakby nie było, proszę tonem nie znoszącym sprzeciwu
Przepraszam JW, ale coś napisałaś a ja chciałbym jeszcze dodać parę słów odnośnie Twojej wypowiedzi.
Cytat
wywlekanie Klaudii, wszystko jedno istniejącej realnie czy nie.
Wszystko jedno istniejącej czy nie? Z Twoich ust brzmi to już o wiele poważniej. Może Ci to jest obojętne, ale dla mnie nieistniejącej Klaudii. Niby mało istotny szczegół, ale jednak...
Zamiatanie pod dywan jednak dalej jest kontynuowane...
No to i ja nieproszony wtrącę swoje 3 grosze.
Faktycznie minęło już sporo czasu i portal bez LSR funkcjonuje, jest tu cicho i spokojnie, czasami może za bardzo. Oczywiście zdarzają się momenty burzliwe, ale przy tylu różnych osobowościach musi czasami dochodzić do spięć.
LSR chciał się pożegnać z portalem, jednak ma on narkotyczne działanie o którym już wielu z Was się przekonało. Widząc, że ostatnia burza ucichła, zrobiło się zbyt spokojnie, LSR chyba postanowił rozpiżyć małe co nie co i wysmarował posta na forum. O mały włos byłby się przeliczył, bo na początku odzewu prawie nie było, ale Morfeusz łyknął kotwicę i wdał się w polemikę.
Mogłem ten wątek zamknąć, usunąć, zakończyć dyskusję. Jednak nie zrobię tego w tym momencie, bo LSR po prostu zwiększa oglądalność. Dopóki nikomu nie dzieje się krzywda, to jest mi na rękę.
Trochę jest mi przykro, że dobra marka (opinia) LSR była marnowana przez Shigoto i jest marnowana przez nowe wcielenie LSR. Jeżeli LSR nie znalazł się tu po to żeby pomagać innym użytkownikom, to ja wykorzystam go w celach marketingowych.
Dowiemy się w końcu czegoś konkretnego o pannie/pani Klaudii? Nie dziwię się Morfeuszowi, że drąży temat. Mnie też niedawno krew zalała, jak bezczelny eks powiedział, że miałam kochanka, a on się bidny dzieckiem zajmował! Ja, uwiązana przy dziecku jak pies na łańcuchu 24/24 przez 8 bitych lat, z wyłączeniem 3 nocy, w tym dwie związane z nocowaniem u Tulii i JakichWiele. Kontra pan, który połowę nocy ze wspólnych 8 lat spędził w hotelach bądź swojej garsonierze! Oczywiście wiedział doskonale, że nigdy go nie zdradziłam ( choć to akurat było mu nie na rękę, bo jakby mógł to sam by mi jakiegoś fagasa podstawił), że nigdy nie opiekował się sam dzieckiem, ale koniecznie chciał mi przypierdzielić, a to była jedyna rzecz której jeszcze nie splugawił. No i mu się udało...wiem, że powinno po mnie spłynąć to chamskie prymitywne kłamstwo, ale niestety nie spłynęło. Przyznaję się bez bicia, że mnie ruszyło jak jasna cholera. Ze wściekłości, żalu ,bezsilności przepłakałam całą noc. Czego Tobie Morfeuszu nie polecam, bo się dziwnie rano wygląda . A rezolutny chłopek-roztropek powiedział później, że to był przecież tylko taki żart. No i faktycznie rozbawił mnie nim do łez.
To tyle o mnie , nie wstydzę się tego, że płaczę jak mnie coś bardzo zaboli. Sytuację opisałam celowo. Z niektórych rzeczy na tym portalu lepiej nie żartować, prawda? Nie wsadza się brudnego palucha w ranę, nawet taką, która się zdążyła zagoić. To miejsce gdzie blizna, zawsze będzie wrażliwsze od reszty duszy/ciała...i wypadałoby o tym pamiętać. A na pewno wyjaśnić , czy to miało kogoś śmieszyć , czy boleć.
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
Adminie (Bruno) od września tego roku napisałem 1 post i ledwo co się logowałem (co łatwo możesz sprawdzić i wypisać w temacie - nie ma problemu).
Czy chciałem się pożegnać? Nie. Raczej wyjaśnić pewną sytuację. Minął rok a ktoś coś nazywa oszustwem (także w moją stronę). Gdyby nie to, to nie byłoby wpisu.
Przeczytajcie pierwszy wpis - czy był obraźliwy lub podnoszący ciśnienie?
Faktycznie napatoczył się Morfeusz, który uważa, że to w interesie strony oskarżonej leży by wyjaśnić sytuację. Potem gdy sytuacja jest odwrotna, to już wyjaśnienia ma podać oskarżający??
Czy pewne moje słowa były specjalnie wrzucone - Tak. Chcę by Morfeusz poczuł jak to jest gdy trzeba wyjaśniać rzeczy na które nie mamy ochoty. Czy to prawda? - Niech odpowie sam. Czy to było chamskie i nieprzyzwoite? Tak.
Wiecie dobrze, że ja bym takie teksty (o Klaudii) wyciął. Tak by żaden Morfeusz nie musiał później nic wyjaśniać ani Admin Bruno wtrącać trzy grosze.
Dlaczego podniosłem niektórym ciśnienie? Bo nieraz widzimy chamstwo dopiero wtedy gdy dotknie nas samych.
Na Wszystkie Twoje pytania odpowiedziałem. Nawet wtrąciłem do tego inne osoby. Czy w którymś punkcie o czym piszę nie zgadzało się z rzeczywistością? A to, że Ci nie pasuje do twoich wyobrażeń, nie masz ochoty odpowiadać, to już inna sprawa.
Czy Ty czytasz ze zrozumieniem? Żebym miał coś więcej do dodania w sprawie Klaudii już dawno bym to zrobił. Z czego mam się tłumaczyć? Czy mam coś wymyślić?
Może na początku rozszerzysz to, a ja się do tego odniosę?Czy jesteś aż tak pewny, że mam się z czego tłumaczyć? Jeżeli jesteś pewny swoich racji to wyjaśnij dlaczego?
Post doklejony:
Jeżeli chodzi o moje samopoczucie, to ma się świetnie. Z niecierpliwością czekałem finału, kiedy wreszcie zdasz sobie sprawę co napisałeś. Chyba, że te słowa z tą Klaudią nie mają poparcia w faktach a chciałeś tylko, abym poczuł się oskarżony. Irytuje mnie tylko jedno, że jak zwykle kolejna sprawa nie zostanie wyjaśniona. Ale nie ma co wymagać, kiedy ktoś zachowuje się jak chłopiec.
Post doklejony:
Ty byś takie teksty wyciął? A dlaczego, kiedy ja bym np. nie chciał żebyś tego robił? Jeżeli one padają w dyskusji, to Ty masz prawo z tego się wytłumaczyć, a ja do tego się odnieść. Chyba żeby oskarżony chciałby, aby zostało wycięte to ok, albo kiedy jest to typowy spam.
W takich wypadkach myślę że należny skontaktować się z osobą która została pomówiona i wtedy podjąć decyzję.
Jeśli chcecie rozmawiać spokojnie, to proszę bardzo:
Jeśli ukrywanie kim jest Shigoto było oszustwem, to w takim razie admini i paru użytkowników również byliby oszustami. Oni też wiedzieli kim jestem. Dlaczego tego nie zrobili? Odpowiem, żeby nie było, że im także chcę dokopać (akurat chcę paru osobom, ale nie tym). Dlatego, że dotrzymali zobowiązania, poufności i prywatności innych.
Skoro oni mogli ukrywać prawdę i przez to nie są oszustami, to dlaczego LSR nie mógł mieć innych zobowiązań, które dotrzymywał?
Teraz kwestia doboru adminów:
Cytat
Reasumując...moją błędną decyzją było przyjęcie na admina kogoś, kto wcześniej nie istniał, ponieważ nie wzięłam pod uwagę ludzkiej podejrzliwości i jakby nie było szukania czegoś na kształt spisku....
Cytat
Żebyś był jako LSR to każdy by inaczej spojrzał na Ciebie, pamiętając Twoje wcześniejsze zasługi i pomoc jaką ofiarowałeś innym.
To oznacza, że :
1) Działanie Shigoto było gorzej odbierane niż takie samo działanie jako LSR. Czyli negatywna ocena LSRa była przynajmniej przesadzona (nie mówię, że przez to Shigoto był dobry, ale z pewnością oceniono go gorzej niż wynikałoby tylko z oceny działań)
i/lub
2) Admini zostali podejrzewani o rodzaj kliki (że biorą po znajomości a nie względu na merytoryczną ocenę)
Przecież wiemy, że temat doboru adminów nie istnieje dla nowych użytkowników (bo Ci nie zastanawiają się kim jest admin X czy admin Y). Istnieje tylko dla tych co są dłużej. Czyli dla tych, co już powinni być nieco bardziej racjonalni w ocenianiu innych. Rozumiem, że nie są. Jeśli nawet jest klika, to wracamy do punktu nr 1- czy nie oceniono administracji nie za działania, ale za uprzedzenia?
Morfeuszu:
Tekst wyciąłbym z tego względu, że jest to jawne naruszenie czyjejś prywatności. Gdybym napisał taki tekst jako anonim (nie jako spam w formie 14 wpisów, tylko jako jeden wpis) osoba tak zaatakowana miałaby poważny problem. Poważniejszy niż Ty teraz. Wolę jeden raz za szybko wyciąć niż jeden raz ma mało (bo nie wszyscy są w tak dobrym stanie by przyjąć to na klatę) Dlaczego uważasz, że wszyscy by sobie z tym poradzili. Zacytuję Rekonstrukcję:
Cytat
... Mnie też niedawno krew zalała, jak bezczelny eks powiedział, że miałam kochanka (...)No i mu się udało...wiem, że powinno po mnie spłynąć to chamskie prymitywne kłamstwo, ale niestety nie spłynęło. Przyznaję się bez bicia, że mnie ruszyło jak jasna cholera. Ze wściekłości, żalu ,bezsilności przepłakałam całą noc.
LSR ,
Napisales to juz wczesniej.
W sprawie LSR/Shigoto zostal popelniony blad.Bylo nim podanie przez Ciebie prywatnych informacji ,ktore pozwalaly powiazac LSR z konkretna osoba z reala.
Po tym dobrego wyjscia juz nie bylo.Trzeba bylo wybierac mniejsze zlo.
Dla mnie najmniejszym bylo nie przyjmowanie Twojego wcielenia jako Shigoto do grona adminow.Zreszta i tak predzej czy pozniej nawet jakbys adminem nie zostal powiazano by Shigoto z LSR , ale w tym wypadku ewentualne szkody wizerunkowe ponioslbys Ty a nie administracja.Zreszta jezeli by powiazano LSR z Shigoto to i aktywnosc pod nickiem Shigoto bylaby bezcelowa z takiego samego powodu jak rezygnacja z nicka LSR.
I to tyle w temacie zawezonym do LSR/Shigoto.
W szerszym kontekscie jest to problem zarzadzania informacja na linii admini-userzy.Ale na ten temat pisalem w garazu w watku "podzial" wznowionym przez Rbita.Mialem tam opisac dokladnie jakie bledy popelniono po stronie administracji i podac moim zdanim przyczyny w tym glowna nieodpowiednie delegowanie uprawnien i obowiazkow.Ale nie bylo odzewu.Mam nadzieje , ze temat zostal przepracowany miedzy adminami i wnioski wyciagniete.
Celnie spuentowal to wtedy Morfeusz.Jakby zostawiono problem do rozwiazania zainteresowanym stronom to skonczyloby sie na podaniu sobie reki i piwku w realu.
Glowna idea portalu ( specyfika tematu idee ta uwypukla) to taki schemat :
problem w realu >>>>> pomoc tutaj >>>>> mniejszy problem w realu
Do tego nie jest konieczna mozliwosc powiazania danych personalnych z historia danej osoby.W wiekszosci przypadkow moze to zaszkodzic.Wlasnie ta linia demarkacyjna miedzy osoba w realu a jej wirtualna historia opisana tutaj jest podstawa dzialania portalu.Tej linii nie ma prawa nikt przekroczyc.Nie chodzi tylko o aspekt etyczny , ale o czysty pragmatyzm.Jezeli dojdzie na portalu do zdarzen pozwalajacych na identyfikacje historii opisanej tutaj z konkretna osoba z reala to oznacza jedno.Portal przestaje istniec , ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Wszyscy zdajemy sobie sprawe , ze portal uzaleznia ale jest miejscem unikalnym.
Pomijam celowo problem jakim jest powstanie szkod wyrzadzonych realnie osobom , ktorych dane zostana w czesci ujawnione tutaj.
Stad moja prosba o bezwgledne egzekwowanie przypadkow naruszen tej podstawowej zasady.W jakiejkolwiek formie.Tu nie ma miejsca na poblazliwosc,lub zwlekanie z decyzja.Admin powinien miec mozliwosc strzelania bez ostrzezenia.
Jeśli ukrywanie kim jest Shigoto było oszustwem, to w takim razie admini i paru użytkowników również byliby oszustami.
JW Już wyjaśniła w tej sprawie. Sprawdziłeś się jako LSR, więc dlaczego jako osoba kompetentna nie mógłbyś jej pomóc w prowadzeniu portalu? Ale to, że chciałeś zmienić nic, to była Twoja osobista sprawa i ona nie miała na to wpływu. Z drugiej strony, żeby była na tyle doświadczona, że wiedziałby, że Twoja zmiana nicku narobi tyle zamieszania, to jestem pewny, że nie zostałbyś administratorem jako Shigoto, ale warunkiem byłoby żebyś ponownie był LSR-em. Oczywiście zawsze można ją obwinić za dobranie ekipy, jednak tylko Ty osobiście jesteś odpowiedzialny za swoje poczynania. Możliwe, że sprawa rozeszłaby się po kościach, żeby administrowanie Twoje nie zaczęło być tak krytykowane a Ty zacząłbyś zdobywać coraz większe poważnie i zaufanie wśród użytkowników. Niestety tak nie było, a zmiana nicku w tym nie pomogła i spowodowało rozczarowania. Teraz patrząc z perspektywy czasu, każdy Sadmin powinien te doświadczenia wziąć pod uwagę i następnym razem już tak nie ryzykować, aby nie nie było powtórki z przeszłości.
Cytat
Działanie Shigoto było gorzej odbierane niż takie samo działanie jako LSR.
Tak, jako Shigoto poszedłeś w jakieś skrajne poczynienia, nie dało się normalnie na forum dyskutować, bo Ty za byle jakie g(ó)no kasowałeś posty. Kiedy byłeś LSR-em, tego nie było. I jak sam pamiętasz sam Ciebie wtedy broniłem, kiedy były jakieś niejasności. Możliwe, że powodem takiego zachowania były doświadczenia z przeszłości i chciałeś, aby to się nie powtórzyło. Jednak obrałeś zły kierunek moim zdaniem.
Cytat
Przecież wiemy, że temat doboru adminów nie istnieje dla nowych użytkowników (bo Ci nie zastanawiają się kim jest admin X czy admin Y). Istnieje tylko dla tych co są dłużej.
I bardzo dobrze że są ci, co są dłużej, bo wtedy nowi użytkownicy przyjęli wszystko jak leci, bo nie mieliby porównania. Co dla nas (starszych) byłoby absurdem w kierowaniu portalem, dla nich byłoby normalnością.
Cytat
Tekst wyciąłbym z tego względu, że jest to jawne naruszenie czyjejś prywatności. Gdybym napisał taki tekst jako anonim (nie jako spam w formie 14 wpisów, tylko jako jeden wpis) osoba tak zaatakowana miałaby poważny problem. Poważniejszy niż Ty teraz. Wolę jeden raz za szybko wyciąć niż jeden raz ma mało (bo nie wszyscy są w tak dobrym stanie by przyjąć to na klatę) Dlaczego uważasz, że wszyscy by sobie z tym poradzili.
Wiec najmniejszym złem byłoby, aby zaraz coś takiego wykasować, następnie porozumieć się z osobą, która była zaatakowana, a kiedy ona wyraziłaby zgodę z powrotem wkleić. Wtedy dyskusją zaczęłaby się podobnie do tej teraz. Jeżeli jednak nie zgodziłaby się, bo to naruszałoby jej prywatność, to admini powinni poinformować wszystkich, aby wszelkie pytania kierować do osoby, która została zaatakowana, bo oni bronią tylko czyjejś prywatności. A czy ta osoba odpowiedziałaby na ewentualne pytania, to zależałoby tylko od niej. Wiec w tym wypadku wszyscy byliby zadowoleni, a admini czyści, nie oskarżani za ukrywanie co się dzieje na portalu, czy kasowanie postów (spamu).
My tu gadu, gadu a Ty LSR dalej udajesz że nic się nie stało w sprawie Klaudii. Prawie w każdym poście upominam Cię, abyś coś w tej sprawie więcej wyjaśnił.
LSR (sorki kobiety) zachowujesz się jak przysłowiowa baba. Zadaje Ci konkretne pytania w sprawie tej "kochanicy", a Ty zamiast konkretnie odpowiedzieć, to gadasz o wszystkim, tylko nie w tej chwili najważniejszym, czyli o swoich ciężkich oskarżeniach w moją stronę. Albo zaczniesz zachowywać się jak mężczyzna, albo ta dyskusja nie ma sensu. Wyjaśnij mi sprawę Klaudii a później możemy jeszcze pogadać o ewentualnych sprawach, kiedy byłeś Shigotor17;em.
Post doklejony:
Cytat
Po tym dobrego wyjscia juz nie bylo.Trzeba bylo wybierac mniejsze zlo.
Dla mnie najmniejszym bylo nie przyjmowanie Twojego wcielenia jako Shigoto do grona adminow.
Też mam takie samo zdanie i pisałem o tym wcześniej.
<<<<Czy pewne moje słowa były specjalnie wrzucone - Tak. Chcę by Morfeusz poczuł jak to jest gdy trzeba wyjaśniać rzeczy na które nie mamy ochoty. Czy to prawda? - Niech odpowie sam. Czy to było chamskie i nieprzyzwoite? Tak.
Wiecie dobrze, że ja bym takie teksty (o Klaudii) wyciął. Tak by żaden Morfeusz nie musiał później nic wyjaśniać ani Admin Bruno wtrącać trzy grosze.
Dlaczego podniosłem niektórym ciśnienie? Bo nieraz widzimy chamstwo dopiero wtedy gdy dotknie nas samych.>>>>
Tu morfeuszu masz wyjasnione o co chodzi z Klaudiabo domyslam sie ,ze tylko taki cel mial LSR dlatego nie zostalo wyciete