Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

pit01:21:15
Mari199901:48:13
Crusoe02:19:32
Roszpunka1908:10:10
zona Potifara08:22:40

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NieSypiam
04.05.2024 20:06:38
NowySzustek pozdrawiam cie ziomeczku, dzięki za wszystko i oby ci się wiodło. Ja wyszedłem na prostą i wszystko u mnie dobrze (bez szona) Uśmiech Uśmiech Uśmiech

Matsmutny
03.05.2024 06:00:21
.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Wszystko wskazuje na zdrade. PomocyDrukuj

Zdradzony przez żonęSłowem wstępu powiem, że tekst który zaraz przeczytacie nie będzie redagowany poprawnie lub kreślony i poprawiany, chce opisać wam jak jest na prawdę i liczę na porady. Zaczne od tego że jesteśmy ze sobą już bardzo długo - prawie 10 lat po ślubie + wcześniej 4 lata za rączkę.
Historia nasza będzie mocno rozwleczona w czasie więc prosze zapiąć pasy. Ja mam 32 lata, żona 31, córka 9.
Moja żona pochodzi z rozpadniętej rodziny, jej matka alkoholiczka przez jej ojca który jest człowiekiem nie do zniesienia - jak się okazało później.
Poznaliśmy się z mojej inicjatywy, pisaliśmy ze sobą, szukałem dziewczyny. Udało się, sex był, ale nie tyle ile potrzebowałem. Zaakceptowałem to że jej limit to raz lub max 2 razy na tydzień, nie było żadnych przesłanek ku temu że zastępuje mnie ktoś inny więc mi to odpowiadało. Uwierzcie, że da sie żyć w ten sposób i sex raz na tydzień to z perspektywy czasu moje aktualne marzenie. Chwile po rozpoczęciu naszej znajomości zaczołem pracować w delegacji, pracuje nadal ze względu na zarobki które musze wygenerować żeby utrzymać dom.
Nie jest to typowa praca w delegacji że mnie nie ma cały czas, wyjeżdżam czasem na 3 dni, czasem 4, czasem 5, a czasami przez pół roku pracuje na miejscu. Dogadywaliśmy się bardzo dobrze, zawsze mówiła, że wprowadziłem światło do jej życia, że teraz ono ma sens, wtedy jeszcze nie rozumiałem tego jak trudno jest żyć w takiej rodzinie, gdzie ojciec miał w dupie jej potrzeby, a matka zajmowała się winem prostym. Całe szczęście że miała sporo rodzeństwa, a ojciec (wampir emocjonalny) zarabiał na dom i jedzenie udając poszkodowanego i wiecznie niezadowolonego. Kolejne lata przeleciały nam dobrze, sex optymalnie raz na tydzień więc nic się nie zmieniło.

Zatrzymam się teraz w miejscu gdzie urodziła się córka, Ona zmęczona, ja zmęczony mniej bo troche w pracy troche w domu, ale wszystko idzie dobrze, moja żona dzielnie przetrwała bolesne karmienia i małą depresje z czego jestem bardzo dumny. Po urodzeniu razem czekaliśmy długo na nasz pierwszy sex i się doczekaliśmy, wróciło to na nasze normalne tory, życie toczy się dalej jeszcze kilka lat szczęśliwie.

Teraz przystane w miejscu w którym zaczeły się kłopoty.
Wiele rzeczy w tym okresie mogłem zrobić lepiej, ale musiał bym być tak doświadczony jak jestem teraz, jestem świadomy swoich błędów co mocno boli.
Nie moge określić odpowiedniego terminu kiedy to się zaczęło, może 3 lata temu, może 4 to był baaaardzo powolny upadek, proces a nie wydarzenie. Ja uważałem, że nie musze nic innego robić niż to co dotychczas skoro cały czas jest ze mną i jest szczesliwa, kwiaty pare razy w roku, prezenty na urodziny, dni kobiet, walentynki i okazje, czeste wyjscia do restauracji i wycieczki wspólnie organizowane (wycieczek i wakacji wspólnych mnóstwo). Musiałem się mylić, być za mało czuły lub po prostu się jej znudzić, bo pewnej nocy (około 4 lat temu) zauważyłem że podczas sexu odwraca wzrok i krzyzuje ręce na ciele zasłaniając się, mówiła że ją światło kłuje w oczy. Wtedy zaczeło się wszystko sypać, kolejny sex, ona znowu wycofana, kolejny sex pokazuje że bardzo jej to przeszkadza, ale czuje że robi to dla mnie, żebym ja byłzaspokojony.
Zapytałem o to, powiedziała że nie wie o czym mówię.

Do następnego etapu opowieści zaliczył bym moją chorą zazdrość.
Jak sie czułem podczas sexu kiedy żona się do tego zmuszała bez tłumaczenia mi powodów? Skoro wszystko jest dobrze to dlaczego jest tak? Brak rozmowy, a wszystkie problemy zaczeła zamiatać pod dywan, straciłem z nią jaki kolwiek kontakt. Nie uzyskałem od żony żadnych odpowiedzi i żadnych wyjaśnień więc poczułem że już mi nie ufa, jak przestała mi ufać stałem się bardzo zazdrosny. Byłem podejrzliwy przez cały czas od tego momentu, zadawałem nie potrzebne pytania odnośnie jej wyjść, bardzo głupie pytania tak że zawsze musiała się tłumaczyć. Przez to, że nie chciała ze mną rozmawiać o niczym uwierzyłem swoim obawą, że rozmawia teraz z innym mezczyzną. Uderzyłem ręką w drzwi i zapytałem czy kogoś ma. "stu kochanków" powiedziała, żart? nabija się znowu ze mnie, jestem już nikim, nawet moja żona nie potrafi zrozumieć, że cierpie bez niej, że boli mnie to jak sie oddaliliśmy, że nie potrafie już żyć normalnie.

Zaczeła się tresura. Teraz patrze z daleka i widzę, że byłem tresowany i to w bardzo inteligentny sposób. Moja żona od samego początku znajomości miała tendencje do grożenia mi brakiem sexu jeśli czegoś nie zrobie, albo jak na przykład pojde sie spotkac z kolegą (mimo, że robiłem to raz na rok), próbowałem jej tłumaczyć, że nie można sie tak szantażować, ale ona zawsze wiedziała że to jest jej mocna broń. Tresura wyglądała tak, że udawała ze mnie nie ma, dawała do zrozumienia że jestem nikim, nie ważne są moje uczucia, ale dawała nagrodę co jakiś czas. Najpierw sex co tydzień, potem co dwa, potem co miesiac, potem co dwa. Aktualnie nie ma już nic, a ja jestem rozbity, wytresowany. Myśle, że wszystko jest moją winą, nie wierze już w siebie, tyle razy byłem skrytykowany że już sobie sam nie ufam. Spotykam się z 100% odmową na wszystkie moje propozycje, 2 lata bez sexu, nigdy nie zdradziłem jej mimo to.

Wyobraźcie sobie teraz mężczyzne który ma 32 lata, żone, dziecko, pieniądze i nie uprawiał sexu przez 2 lata, jedynie masturbacja żeby przeżyć. Jestem sfrustrowanym zjebem, który nie potrafił uszcześliwić swojej żony na tyle żeby go szanowała. Prosiłem o terapie, ale nie chciała słuchać " wymyślanych przez mnie problemów"

Opowiedziałem już o nas więc teraz do sedna - zdrada. Jakiś czas temu ( półtora roku około) zaczeła się ładnie ubierać, zaczeła kupować bardzo dużo butów, torebek, sukienek, et cetera. Zawsze jej kupowałem i pozwalałem na wszystko, żeby mogła sobie zrównoważyć to jak miała ciężko w życiu i że nie dostała od rodziców nic. Co kilka dni widze ja w nowych paznokciach i nowym ubraniu, dba o siebie tak jak nigdy. Moja zazdrość wygasła spory czas temu. Postanowiłem być mimo wszstko nadal dobrym ojcem i mężem, akceptowałem wszystko z nadzieją, że kiedyś się poprawi, wierzyłem szczerze w to, że kiedyś podejdzie do mnie i powie "ciesze się że wytrzymałeś ze mną jak miałam trudny okres, teraz bedzie wszystko dobrze" Nigdy sie tak nie stało. Zaczołem znowu być podejrzliwy w momencie jak zauważałem w śmieciach torebki po prezentach a w jej garderobie bardzo drogie komplety bielizny bez żadnych paragonów. Po jakimś czasie wszystkie komplety drogich bielizn miały poobcinene metki z nazwą firmy żeby sie pewnie nie połapał. Nie mówiłem nic, byłem za mocno zniszczony żeby pytać o zdrade, nie miałem już siły walczyć, nadal wmawiałem sobie że kupuje to sobie sama bo taki ma kaprys. Mijały dni, ja patrzyłem jak ukrywa swój telefon, zakrywa ekran, ustawia hasła wszedzie gdzie sie da, roztrwania pieniadze nie wiadomo na co, poniża mnie, patrzyłem na jej cudowny uśmiech kierowany do innych ludzi. Kiedy widzialem jej uśmiech zakochiwałem się jeszcze bardziej i cierpiałem jeszcze bardziej, że do innych ludzi się uśmiecha,a do mnie nie.

Dotarliśmy do teraz, gdzie już pęka granica, gdzie już trudno mi sobie wmawiać, że ona mnie kocha i że mnie nie zdradza. Znalazłem w jej rzeczach pudełka po sexownej bieliźnie i zabawkę przeznaczoną do zabawy z partnerem (pejcz).
Nie powiedziałem jej o tym, że to widzialem, bo nie mam sił już i zbieram się żeby udowodnić zdrade, Czuje sie przy niej jak pchła i wiem że wszystko co powiem obróci tak że ja jestem zły, na pewno znajdzie wymówkę, a ja dostane kolejnego minusa.

Proszę mi jakoś doradzić, licze się też z krytyką mojej osoby, wszystko wskazuje na to że mnie zdradza, ja też tak czuje, ale nie moge nic zrobić, bo kocham ją szczerze i kocham naszą córkę. Nawet gdybym miał cierpieć całe swoje życie to zrobie to dla córki, żeby miała normalny dom z mamą i tatą.

Na koniec dodam, że brzydze się sobą za swoją podejrzliwość, brzydze się tym że przestałem jej ufać, czuje się okropnym śmieciem.

Moje uczucia są mieszane, przeplata się gniew, rozczarowanie i brak zaufania, za chwile w głowie mam mocną nadzieje że to sen, że źle to rozumiem a moje podejrzenia to tylko splot dziwnie ustawionych wydarzeń. Mimo wszystko nadal bez wachania oddał bym za nią swoje życie. Otwórzcie mi oczy i oceńcie tą sytuacje.

Dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam.
15691
<
#100 | Obito dnia 01.07.2023 15:24

Cytat

Autorze czy Ty jeszcze pamiętasz,że życie potrafi być przyjemne?


Pamiętam, że życie może być przyjemne i łatwe.

Miałem udawać dalej misia, ale niestety zrobiłem się totalnie milczący, krytyczny i obojętny. Jej to pasuje, bo przynajmniej nie błagam o bliskość jak zawsze to robiłem. Pewnie myśli, że osiągnęła cel, że już mnie zabiła tak, że się poddałem całkowicie. Nie błagam i naprawę relacji więc ona już pewnej czuję że może iść na całość z nowym
13603
<
#101 | Oirb dnia 01.07.2023 15:37

Cytat

.Nie błagam i naprawę relacji więc ona już pewnej czuję że może iść na całość z nowym


Co już pewno dawno uczyniła. Poprostu przestałeś jej jęczeć za uchem.
15691
<
#102 | Obito dnia 01.07.2023 15:47
Niestety nie wytrzymałem i właśnie wykrzyczałem jej, że nie tak miało wyglądać nasze życie i żeby się zastanowiła nad tym. Nic jej oczywiście nie ruszyło.
13728
<
#103 | poczciwy dnia 01.07.2023 16:15
Dwie strony zapisane szlag trafił;
„Nie tak miało wyglądać nasze życie”
Przecież to nic innego jak zawoalowane żebranie i proszenie się o uwagę;
Ona Cię rozgrywa jak chce; dalej jesteś na smyczy manipulacji; chłopie myślisz, że ona tego nie wie i nie dostrzega? Nie doceniasz jej;
15541
<
#104 | admiral dnia 01.07.2023 16:35
No nie wyglada to dobrze.... modl sie stary ,zeby nie byla teraz na tyle sprytna i nie zrobila Tobie miesiaca miodowego ... Bo stopniejsz jak wosk i znow bedzie Twoja "Ksiezniczka" z bajki...
Obudz sie Chlopie obudz sie !
15691
<
#105 | Obito dnia 01.07.2023 16:45
Co masz na myśli miesiąc miodowy?
15691
<
#106 | Obito dnia 01.07.2023 16:58
Trudna droga, ale przynajmniej wystartowałem
15541
<
#107 | admiral dnia 01.07.2023 17:00
No na jakis czas wroci bliskosc do Ciebie, dobry seksik, czulosc, zainteresowanie Toba itd. itp. Innymi slowy jej wersja demo , wersja z poczatkow Waszej znajomosci.
Jesli jest naprawde sprytna i wie jak z Toba postepowac a raczej tak jest i nie bedzie chciala tracic status quo a widzi ,ze cos zaczynasz lapac i chcesz sie zerwac ze symczy to teraz tak powinna zrobic zebys znow wrocil na swoje miejsce. Czyli pokornego, potulnego misia tanczacego tak jak pancia zagra.

No chyba ,ze jestes tak slaby albo ona mysli ,ze jestes tak slaby , ze nawet tego robic nie musi. Tu zalezy jak jest i jaka Ty bedziesz mial determinacje i odwage. Czasem zbyt duza pewnosc siebie moze zgubic ( mowie o jej pysze i pewnosci siebie co do Waszej realcji) . Jak to mowia pycha kroczy przed upadkiem.
Teraz jest czas abys Ty zaczal rozdawac karty ale w tym trzeba isc do konca bez sentymentow i nie dawac sie lapac na zagrywki typu nagla chwilowa zmiana np . taki wlasnie miesiac miodowy.
15541
<
#108 | admiral dnia 01.07.2023 17:02

Cytat

Trudna droga, ale przynajmniej wystartowałem

No wlasnie czy wystartowales to sie jeszcze okaze.
Oby.
15532
<
#109 | normalnyfacet2 dnia 01.07.2023 17:45
W jakiej jesteś sieci?
Na kogo są wzięte telefony?
Czy też każde z was oddzielnie je zawierało?
15691
<
#110 | Obito dnia 01.07.2023 17:49
Nie zrobi mi miesiąca miowodego, bo odniosłem wrażenie, że Ona już nie chce ze mna być. Robi mi tak, żebym to ja był tym złym co zakończył związek. Wtedy będzie się można spłakać wszystkim jaki jestem.
13603
<
#111 | Oirb dnia 01.07.2023 17:52
Coś tam zrobiłeś ale do startu daleko, o lądowaniu nie wspomnę. 34 kroki na blachę wyryj w mózgu. Naucz się milczeć.
14926
<
#112 | obserwator dnia 01.07.2023 18:15
No.. chyba faktycznie musisz wykuć na pamięć magiczne 34 kroki i się zacząć tego trzymać bo na razie to jesteś spalony. Kiedy w końcu pojmiesz ,że ona nie jest ci do niczego potrzebna, do oddychania, sensu życia? Sam sobie nadaj ten sens, znajdź pasje, zacznij uprawiać sporty, rower, bieganie, siłownia, basen.
Znaleźć sobie jakieś swoje pasje ,zajawki, przestać się mazać ,skupić na sobie, dzieci jak są to też na dzieciach wiadomo w wolnym czasie. Wszystko się z czasem rozwikła, jeśli sam nie chcesz brać sprawy w swoje ręce i zastosować kroków jakie ludzie tu wypisywali, doradzali.
Krzykami chłopie czy robieniem scen niczego w takiej nie zmienisz, pierw to zawalcz o siebie i się wzmocnij i zdystansuj od tego jakoś.
15542
<
#113 | Hagi10 dnia 01.07.2023 18:39
Autorze czas na 34 kroki.Ty nie masz co się teraz spieszyć,ona tak Cię wytrenowała/kastrowała ,że Ty nie nadajesz się do żadnej nowej relacji.
Skup się teraz na sobie.Siłownia,basen itp.W weekendy wyjdz do baru,spotkaj się ze znajomymi...A może czas na nowe hobby?Golf,zegarki ,stary cokolwiek...Uśmiech Do tego oczywiscie terapia.
Gdy będziesz gotowy i zdrowy to wypełnij papiery rozwodowe.Nie możesz tak żyć.Pozdrawiam
15691
<
#114 | Obito dnia 01.07.2023 19:00
Punkt 10. Mam mnie spokojnie dalej zdradzać, albo mam całe życie być nie pewny?

Punkt 18. Wydaje mi się że osoba milcząca właśnie jest oziębła. I taki jestem kiedy milczę.

Punkt 25. Dlaczego?

Pasje? Hobby? Mam w chooy. Naturalnie na siłowni już osiągnąłem swój max, formę życia widziałem 2 lata temu, rok temu i może znawu zobaczę za 2 miesiące. Wędkarstwo spiningowe wielo kilometrowe, głębokie wypady do lasu na nocki zimowe, sporty walki. Jestem mega otwarty na życie i wszystko, WSZYSTKO mi sprawiało przyjemność do pewnego czasu, aż zgasłem, a wcale nie chciałem.

Mi się wydaje że ona czeka aż ja odejdę od niej, żeby mogła mówić o mnie źle mamusi i innym, a Ona się wybieli.
15380
<
#115 | Tomek040184 dnia 01.07.2023 19:09
Co do łowienia ryb to kobiety niezbyt lubią zapalonych wędkarzy. Roboty przy tym dużo i ciągle faceta nie ma. Znajoma rozstała się z mężem ze względu na jego uciążliwą pasje której poświęcaj bardzo dużo czasu
13728
<
#116 | poczciwy dnia 01.07.2023 19:29

Cytat

Punkt 10. Mam mnie spokojnie dalej zdradzać, albo mam całe życie być nie pewny?

Punkt 18. Wydaje mi się że osoba milcząca właśnie jest oziębła. I taki jestem kiedy milczę.

Punkt 25. Dlaczego?


ad. 10 bo Cię to psychicznie zniszczy; chcesz być pewien zleć to fachowcom doprowadź sprawę do końca i zakończ swoje męki;
ad. 18"po prostu zachowaj dystans" masz to wyjaśnione w dalszej części;
ad. 25 bo chyba nie sądzisz, że będzie szczera i autentyczna w rozmowach z Tobą; raczej nie oczekiwałbym miłych rozmów; dlatego;
15532
<
#117 | normalnyfacet2 dnia 01.07.2023 20:50
To co z tymi telefonami?
15691
<
#118 | Obito dnia 01.07.2023 20:56
Te 24 kroki są na pewno świetną bronią do zawładnięcia nad zwykłym człowiekiem. Pewnie każda laska po miesiącu stosowania takiej taktyki by zmiękła. No, ale serio myślicie, że te kroki podziałają na kogoś kto tyle lat manipuluje w podobny sposób? Trudno wygrać na nie swoim boisku i to w nie swoją grę.

Jeśli się mylę to mnie poprawcie.
15691
<
#119 | Obito dnia 01.07.2023 20:57

Cytat

To co z tymi telefonami?


Już mówię, Orange, numery na mnie, bilingi już wyciągnąłem na 3 miesiące się dało, smsów się nie dało.

Zapytam o jeszcze jedna rzecz. Czy powinienem stworzyc sobie "adwokata diabła"? Pytam o to czy powinienem podzielić się z kimś swoim problemem, czy raczej z tego mogą być nowe problemy, a ja tak jak mówiliście muszę załatwić wszystko sam.
15532
<
#120 | normalnyfacet2 dnia 01.07.2023 21:57
Pytałem o tel. gdyż ja jestem w plusie i tam jest możliwość na bieżąco sprawdzanie gdzie się dzwoniło, wysyłało esy czy mmsy.
A po co chcesz kogoś wtajemniczać skoro sam wiesz bardzo mało?
15691
<
#121 | Obito dnia 01.07.2023 23:34
Jeszcze raz zapytam, bo mnie to zastanawia.

Cytat

No, ale serio myślicie, że te kroki podziałają na kogoś kto tyle lat manipuluje w podobny sposób? Trudno wygrać na nie swoim boisku i to w nie swoją grę.
13728
<
#122 | poczciwy dnia 01.07.2023 23:38
A myślisz, że lepiej zachowywać się tak jak dotychczas?
A to działało?
15542
<
#123 | Hagi10 dnia 02.07.2023 02:43
Obito-te kroki mają również(a moźe przede wszystkim)na celu nabrać dystansu do tej sytuacji.
15532
<
#124 | normalnyfacet2 dnia 02.07.2023 09:08
Orbito
Ale Ty nigdy tak nie postępowałeś i to dla niej coś nowego. Jeśli nie spróbujesz to się nie dowiesz czy działają.
Twoja żona ma nad Tobą ogromną przewagę - jej nie zależy na Tobie. Tobie zależy i przez to jesteś słabszy od niej.
15691
<
#125 | Obito dnia 02.07.2023 09:09
Chłop jakiś mi rucha żonę, a ja się mam zrelaksować i to jest na prawdę rozwiązanie? Udawać, że jest fajnie, może jeszcze wynajme sobie mieszkanie, żeby mógł się wprowadzić. Ja będę tylko płacił im rachunki i robił zakupy co tydzien. Wtedy to dopiero będę zdystansowany. Nie umiem grać w takie gry. Nie mogę przyjąć do wiadomości tego, że już nie jest moja, boli mnie to, że tak mnie okłamuje i jednocześnie sama udaje ofiarę. Nie daje rady. Może większość facetów jak odkrywa zdradę to przestaje kochać i jest im łatwiej, ale ja bez żadnego porównania, poza skalą - nigdy nie czułem się gorzej. Wiem jaka jest skala problemów, że inni mają gorzej, są chorzy i ludzie w żałobie. Nie potrafię porównać swojego problemu do innych, zachowuje się jak bezradne dziecko.
Będę stosował te kroki, bo nic innego nie mam, ale potrzebuje terapii, żeby uwierzyć w siebie. Nic pozytywnego nie przechodzi mi przez myśl od kilku dni. Niby już sobie uświadamiam wszystko, ale budzę się rano i przeżywam wszystko od nowa. Mieszajcie z błotem, czekam
Czuje się odarty z godności, poczucia atrakcyjności, własnej wartości. Nie minęła jeszcze pierwsza fala złości, jeszcze tego nie przetrawilem.
15691
<
#126 | Obito dnia 02.07.2023 09:56
Już wiem dlaczego pejcz i nowa bielizna w szafie. Koleś którego podejrzewam ma urodziny za parę dni
15532
<
#127 | normalnyfacet2 dnia 02.07.2023 11:25

Cytat

Chłop jakiś mi rucha żonę, a ja się mam zrelaksować i to jest na prawdę rozwiązanie?

Nie masz się relaksować bo to nie jest możliwe, tylko masz się nie nakręcać własna wyobraźnią.

Cytat

Koleś którego podejrzewam ma urodziny za parę dni

I tutaj masz okazję do sprawdzenia co i jak. Potrzebujesz dobrego planu.

Cytat

bilingi już wyciągnąłem na 3 miesiące się dało

Sprawdziłeś już te bilingi? Jak to wygląda?
15691
<
#128 | Obito dnia 02.07.2023 11:44
Nie miałem jeszcze kiedy bilingów sprawdzić.
Co do wyobraźni to cały czas widzę to czego nie chce widzieć.
A za chwilę wydaje mi się, że może ona jeszcze tego nie zrobiła i powinienem ostrzec ją, żeby nie zrobiła nic głupiego.
13728
<
#129 | poczciwy dnia 02.07.2023 11:55
Twój problem polega na tym, że wszystko co robisz, mimo, że rozum Ci podpowiada, że słusznie podświadomie jest nakierowane na jej otrzeźwienie;
Dopóki będziesz uzależniony emocjonalnie i nie zrozumiesz, że Was już nie ma i jedyne na czym się masz skupić to Ty sam bez oglądania się na nią ( jej reakcje na Twoje zachowania nie powinny Cię interesować) dopóty będziesz stał w miejscu albo nawet spadał co raz niżej;
Chłop Ci nie rucha żony; to Twoja żona dobrowolnie daje doopy jemu a to diametralna różnica; widzisz różnicę?
W zasadzie wszystko już zostało napisane, zrobisz z tym co chcesz; historii na tym portalu też jest mnóstwo, które mają bardzo podobny schematyczny przebieg; czerp z nich;
15532
<
#130 | normalnyfacet2 dnia 02.07.2023 12:11

Cytat

smsów się nie dało.

Na bilingu nie ma wysyłanych esów? Dziwne.

Cytat

Nie miałem jeszcze kiedy bilingów sprawdzić.

jeśli nie wiesz jakiego nr szukasz to szukasz tych co najczęściej się powtarzają.
Przypomnij siebie kiedy ona wychodziła z domu - zwłaszcza nie zapowiedzianie - i porównuj to z bilingiem.

Cytat

Co do wyobraźni to cały czas widzę to czego nie chce widzieć.

I to staraj się blokować. Nic Ci nie da jak będziesz przerabiał Kamasutrę.
Masz podejrzenia które musisz sprawdzić, bo Ty bez tego nie pójdziesz dalej, nie niszcząc swojej psychiki.
A tutaj potrzebujesz zachować spokój.

Cytat

A za chwilę wydaje mi się, że może ona jeszcze tego nie zrobiła i powinienem ostrzec ją, żeby nie zrobiła nic głupiego.

Ona nie jest dzieckiem.
Ona zrobiła już bardzo dużo włącznie z Twoją kastracją.
Teraz masz zachować spokój i korzystając z okazji sprawdzić co i jak.
15691
<
#131 | Obito dnia 02.07.2023 12:46
Smsy są, ale nie ma odczytu smsów.
Co do mojej kastracji to jestem sprawny i chętny jak zawsze, tylko nie mogę tego robić, nie zeszmace się na dziwkach albo z inną kobietą, bo mam żonę. Szkoda tylko, że to najlepsze lata mojego życia tak przeleciały na sucho. Mam mocno wpojone, że nie zasłużyłem. Niby wiem co i jak, a podświadomość płata figle. Muszę zaczerpnąć porady od żywej osoby, kogoś kto się w tym specjalizuje, może bez psychiatryka mi upierze mózg. Ale wygląda na to, że kwalifikuje się na odwyk.
13728
<
#132 | poczciwy dnia 02.07.2023 13:01

Cytat

Co do mojej kastracji to jestem sprawny i chętny jak zawsze

Kastracja w sensie mentalnym...
15532
<
#133 | normalnyfacet2 dnia 02.07.2023 13:02

Cytat

Smsy są, ale nie ma odczytu smsów.

I nie będzie. ale za to daje Ci wgląd w to czy esy są związane z jej wyjściami.
Popytaj w Orange czy jest możliwość podobnie jak w plusie mieć stały wgląd w necie co do "działalności" telefonu.
15541
<
#134 | admiral dnia 02.07.2023 13:09

Cytat

Co do mojej kastracji to jestem sprawny i chętny jak zawsze, tylko nie mogę tego robić, nie zeszmace się na dziwkach albo z inną kobietą, bo mam żonę.

Normalnemu chodzilo o kastracje umyslową nie fizyczna. Brak Tobie decyzyjnosci, sprawczosci ,wiary w siebie, itd.
Ten rodzaj kastracji przeprowadzila na Tobie Twoja zonka.

Znasz date tych urodzin ,znasz adres tego goscia?
Jak nie masz kasy na profesonalistow to zlec sledzienie na ten dzien kumplowi czy komus z rodziny ( kuzyn ,brat , kuzynka itp.) Albo sam ja sledz tego dnia czy w tym okresie bo moze innego dnai sie zejda . Zaplanuj to ale z glowa.
Nie musisz znac tresci smsow narazie ale znajdz telefon tego goscia. Jaki numer sie czesto powtarza a go nie znasz i nie kojarzysz?
15532
<
#135 | normalnyfacet2 dnia 02.07.2023 13:09

Cytat

Co do mojej kastracji to jestem sprawny i chętny jak zawsze, tylko nie mogę tego robić, nie zeszmace się na dziwkach albo z inną kobietą, bo mam żonę.

I od ilu to nie bzykasz? Ona Ciebie wykastrowała z możliwości bzykania.
Moim zdaniem ona ma romans od jakichś 2 lat od momentu gdy zaczęła być "inna" w czasie waszego bzykanka.
Wtedy widzę początek a od półtora roku ona ma całkowicie tamtego w głowie a nie Ciebie.
Podejrzewasz że to jej kolega sprawdziłeś
- kim on jest?
- czy ma żonę?
- gdzie mieszka?
Jeżeli on ma rodzinę to może to być powodem ze Twoja żona nie odeszła od Ciebie.
Kupiłeś GPS?
15541
<
#136 | admiral dnia 02.07.2023 13:18

Cytat

Mi się wydaje że ona czeka aż ja odejdę od niej, żeby mogła mówić o mnie źle mamusi i innym, a Ona się wybieli.

I tu sie mylisz jakby chciala i/lub mogla juz dawno by odeszla a swoj ruch by sobie i innym zracjonalizowala nie boj sie, kobiety sa w tym mistrzyniami .
Nie chce bo Ty jestes pod jej pantoflem i tanczysz jak Tobie zagra a zarazem jestes bankomatem i ma zabezpieczone tyly.
Ty dajesz poczucie bezpieczenstwa boczniak zabawe/emocje.
Gosc moze nie nadawac sie na staly zwiazek i ona to wie.
Lub druga opcja nie odchodzi od Ciebie bo nie moze bo gosc ma np. zone.
15691
<
#137 | Obito dnia 02.07.2023 13:35
Na Facebooku nic jasnego o żonie, ale jest jakaś kobieta i wspólne zdjęcia z córkami prawie dorosłymi + ta kobieta. Nie wiem o nich nic, wiem tylko że razem pracują i koleś jest "taki zdolny i zaradny". Kiedyś się pytałem o tego gościa jak mówiła że taki fajny, pytałem czy ma żonę to powiedziała, że tak. Widziałem kiedyś na starym jej telefonie jak go nagrywa w pracy przy wszystkich kiedy On się wygłupia, a ona śmieje na maxa. Zapatrzyła się jak w obrazek, a On szmaciarz to wykorzystał.

Nie bzykam ponad 2 lata.
3 lata temu zaczęły się problemy z sexem, był dla niej za kare
Co do GPS czekam na link od forumowicza, miał mi wysłać coś i pomoc ogarnąć.
15541
<
#138 | admiral dnia 02.07.2023 13:53

Cytat

Zapatrzyła się jak w obrazek, a On szmaciarz to wykorzystał.

Ale wyjdz z tej banki myslowej : biedna zonka zly kochanek... to co on zrobil fakt skurwysynstwo ale patrzac zdroworozsadkowo to on Tobie niczego nie przysiegal i nic Tobie winny nie jest.
Za zdrade w pierwszej kolejnosci wini sie druga polowke a nie osoby trzecie.
15691
<
#139 | Obito dnia 02.07.2023 13:55
Szkoda tylko, że bardziej winie siebie niż ją.
15691
<
#140 | Obito dnia 02.07.2023 14:05
Na razie nie ma mi kto pomoc w śledzeniu i technicznie, zastanawiam się czy wtajemniczyć przyjaciela. Boje się, że On mnie też zdradzi, ogólnie straciłem zaufanie. Mam kolega blisko mieszka, ale On nie był w długim związku nigdy, pewnie nie zrozumie.
15541
<
#141 | admiral dnia 02.07.2023 14:09

Cytat

Szkoda tylko, że bardziej winie siebie niż ją.

Choc to padalo tu setki razy :
Za jakosc zwiazku odpowiadaja dwie strony za zdrade jedna ta zdradzajaca.
Nie daj sobie wmowic winy za jej swiadome wybory bo wiedz ,ze jak sprawa sie rypnie beda takie proby, badz na to gotowy

No to sam ja sledz .. znasz date tych urodzin? Adres goscia?
15542
<
#142 | Hagi10 dnia 02.07.2023 14:38
Obito-człowieku ona nie chce od Ciebie odejść,kto normalny zrezygnuje z wygodnego życia nie dając nic w zamian?To typowe zachowanie,kochanek daje emocje a "kapeć" w domu bezpieczeństwo(finansowe)
Druga opcja jest taka ,że kochanek się jeszcze nie określił i ona czeka(jestem planem B Fajne
"Zburz" jej świat,a zobaczysz co się stanie Uśmiech Będzię jak w 90% historii z tego bądź innych forów.Kochanek nie poświeci rodziny i Twoja żona zacznie bombardowanie Ciebie miłością i jak ktoś wcześniej wspomniał będziesz miał miesiąc miodowy.Autorze przeczytaj inne historie z tego forum,to będą historie o Tobie.Pozdrawiam
15691
<
#143 | Obito dnia 02.07.2023 16:01
Żeby zburzyć jej świat to musiał bym powiedzieć jej, że już nie chce z nią być, bo nie ma mi nic do zaoferowania i trwa to za długo.

Ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo to też okazanie emocji.

O cholera, złapałem na kłamstwie, drążyłem, usłyszałem w końcu "a weź spierdalaj". Może jednak da się ja też wyprowadzać z równowagi.
14926
<
#144 | obserwator dnia 02.07.2023 18:41
O matko,a może z tobą Obito jest coś nie tak do końca i kobieta faktycznie ma już dość cię w jakimś stopniu i w tym związku.
Może to ty jesteś jakiś ciężki taki w życiu po prostu i ogólnie na co dzień to by niejedna wysiadła z czasem z takiego związku,małżeństwa? Zastanów się nad tym, przeanalizuj to sobie na spokojnie bo może faktycznie zmęczysz materiał.
15691
<
#145 | Obito dnia 02.07.2023 19:01
Analizując sprawę to masz rację że jestem nie znośny, jak każdy wykastrowany facet. Nie chcę się klucic. Skoro ja czuję, że to moja wina, wy też tak sądzicie to tak musi być.

Jak wykryje zdradę to i tak większym grzechem będzie to, że ja śledzę niż to że Ona mnie zdradza. Tak to u nas działa.
13880
<
#146 | Crusoe dnia 02.07.2023 19:22
Obito z takim podejściem do tematu Ty nie nadajesz się do jakiejkolwiek akcji.Spalisz,śpię...łódź każdą szansę na udowodnienie jej czegokolwiek nawet tego że w czasie wyjść z domu zbiera z nim stonkę w upale i znoju.Zleć to specjalistom.Oni zrobią to na chłodno i profesjonalnie tak ,że żaden sąd tego nie podważy .Ty staraj się tylko jak najbardziej ustalić czas i ew. miejsce ich spotkań.Detektyw zrobi resztę.Szanuj się chłopie.
13880
<
#147 | Crusoe dnia 02.07.2023 19:23
Miało być spalisz,spier...lisz każdą akcję.
15691
<
#148 | Obito dnia 02.07.2023 19:32
Teraz nie dam rady zlecić tego specjalistą. Za duża kwota by to była, która nagle znika z budżetu bez pokrycia, muszę najpierw stworzyć swój budżet, do tej pory kasa była wspólna. Sam muszę dać radę, ale jak widzicie posypałem się totalnie. Zamiast wziąć się do działania to pierd00le głupoty chyba tylko po to żeby usłyszeć słowa wsparcia.
Tak jak pisaliście zdrada jest pewna, ale same oznaki widoczne na żonie, dziesiątki drogiej bielizny, torebki po prezentach i pejcz to nie jest dowód żaden.
15541
<
#149 | admiral dnia 02.07.2023 19:35

Cytat

Żeby zburzyć jej świat to musiał bym powiedzieć jej, że już nie chce z nią być, bo nie ma mi nic do zaoferowania i trwa to za długo.

Ale nie wiem czy to dobry pomysł, bo to też okazanie emocji.


Chlopie Ty sie obisz nawet mysli ,ze moglbys od niej odejsc.
I ona to wie.

Cytat

Skoro ja czuję, że to moja wina, wy też tak sądzicie to tak musi być.

Przestan sie uzalac nad soba ... nie Ty pierwszy zdradzony i nie ostatni.
Myslisz ,ze my czemu tu jestesmy bo lubimy portale dla zdradzonych?
Nikt tu nie chcial byc ale jestesmy... zacznij sluchac a nie uzalac sie nad soba.
15542
<
#150 | Hagi10 dnia 02.07.2023 19:35
Zastanawia mnie jakie są wasze relacje na co dzień?Czy ona jest dla Ciebie miła ?Śpicie w jednym łóżku?Przytula się ?
Czy udowodnienie zdrady coś Ci da(sprawy finansowe itp) poza satysfakcja?
Czy jeśli ona nie zdradza (co jest mało prawdopodobne) to czy chcesz tkwić w takim małżeństwie?
Czy jeśli zburzysz jej świat (konfrontacja i strach przed ujawnieniem rodzinie,przyjaciołom) i usłyszysz słowa skruchy i chęć ratowania małżeństwa(co bardzo prawdopodobne) to czy jesteś w stanie być z osobą która zdradziła Cię fizycznie/emocjonalnie?
Musisz sobie odpowiedzieć na te i wiele innych pytań.
15541
<
#151 | admiral dnia 02.07.2023 19:37

Cytat

Teraz nie dam rady zlecić tego specjalistą. Za duża kwota by to była, która nagle znika z budżetu bez pokrycia, muszę najpierw stworzyć swój budżet, do tej pory kasa była wspólna.

A ona sie przejmuje jak znika kasa na pejcze?
Powiedz ,ze to na niespodzianke dla niej... co bedzie zreszta prawda Pokazuje język
15541
<
#152 | admiral dnia 02.07.2023 19:40

Cytat

Czy ona jest dla Ciebie miła ?Śpicie w jednym łóżku?Przytula się ?

Hagi serio pytasz? Przecie ona ma autora w doopie a On sie jej boi jak diabel swieconej wody.
15542
<
#153 | Hagi10 dnia 02.07.2023 19:40
Masz rodziców?Brata? itp.Możesz pozyczyc od nich kilka K ,na początek wystarczy.
Musisz mieć sieć wsparcia.To bardzo ważne...
15541
<
#154 | admiral dnia 02.07.2023 19:43
A tak w ogole Obito znajdz na youtube kanal : Musisz wiedziec.
Znajdziesz tam opisane wszystkie techniki manipulacyjne jakie stosuje na Tobie Twoja zonka i wiele wiecej cennej wiedzy. Milej lektury.
11408
<
#155 | zgredek dnia 03.07.2023 02:04
Odniosę się niejako do tych kwestii:

Cytat

Będę stosował te kroki, bo nic innego nie mam, ale potrzebuje terapii, żeby uwierzyć w siebie. Nic pozytywnego nie przechodzi mi przez myśl od kilku dni. Niby już sobie uświadamiam wszystko, ale budzę się rano i przeżywam wszystko od nowa. Mieszajcie z błotem, czekam
Czuje się odarty z godności, poczucia atrakcyjności, własnej wartości. Nie minęła jeszcze pierwsza fala złości, jeszcze tego nie przetrawilem.

Nie będę mieszał z błotem.
Weź przede wszystkim pod uwagę, że na tego typu forach występują w zasadzie dwa rodzaje wypowiadających się:
- Ci co na terapii (aktualnej, albo już wyleczeni)
- ci co na sympozjum
Po pierwsze - jak niemal wszyscy będący w długim związku, masz wydrukowane w swojej świadomości poczucie własności tej drugiej osoby. A przecież przyjmując przysięgę małżeńską od ówczesnej narzeczonej, a przyszłej żony, nie nabyłeś praw własności. Tak samo ona nie nabyła prawa własności do Ciebie. Oboje nie pozbawiliście siebie również prawa do podejmowania decyzji i niekiedy ponoszenia przykrych skutków tych decyzji. Skutki musi ponosić osoba podejmująca decyzję, ale druga osoba ma prawo podejmować decyzje ochrony siebie przed skutkami złych decyzji pierwszej osoby.
Po drugie - w zdrowym związku powinna być równowaga danych, otrzymanych i wzajemnego szacunku, Jeżeli tego nie ma, jak również nie ma dobrej woli z którejkolwiek strony do powrotu powyższej równowagi, nie ma co ciągnąć takiej toksycznej relacji.
Po trzecie - twierdzisz, że nadal kochasz jż. Taki mały sprawdzian; kochasz ją taką jaką pamiętasz z początku znajomości, czy taką w łóżku z kochankiem? Sam sobie odpowiedz, bo ja sadzę, że znam Twoją odpowiedź.
Spróbuj w wolnej chwili głęboko się zastanowić, czy karanie siebie za decyzje jż. są dla samego ciebie najodpowiedniejszą drogą do dobrego samostanowienia. Jeżeli odpowiedź będzie negatywna, wpisz w przeglądarkę "jak zerwać więzi z wampirem energetycznym"
15652
<
#156 | Apostata dnia 03.07.2023 18:49

Cytat

O cholera, złapałem na kłamstwie, drążyłem, usłyszałem w końcu "a weź spierdalaj". Może jednak da się ja też wyprowadzać z równowagi.
i to był koniec rozmowy?

Cytat

O matko,a może z tobą Obito jest coś nie tak do końca i kobieta faktycznie ma już dość cię w jakimś stopniu i w tym związku.

Cytat

Analizując sprawę to masz rację że jestem nie znośny, jak każdy wykastrowany facet. Nie chcę się klucic.

Obserwatorowi chyba nie o to chodziło.

Cytat

Jak wykryje zdradę to i tak większym grzechem będzie to, że ja śledzę niż to że Ona mnie zdradza. Tak to u nas działa.
Chyba działało. Co ona waży 100 kilo a ty 50?
15691
<
#157 | Obito dnia 03.07.2023 20:23

Cytat

i to był koniec rozmowy?


Złapałem na drobnym kłamstwie, zawsze wcześniej takie kłamstwa przymykałem oko, ale miałem się przecież zmienić. Więc zapytałem dlaczego mówisz, że zrobiłaś tak, jak widziałem że zrobiłaś inaczej.
-(cisza)
-pytam się, po co kłamiesz?
-a weź spierdalaj
-slucham?
-(głowa na bok + odcinka i foch, chyba za to, że nie powinienem jej łapać na kłamstwach)

Nie wiem już co mam myśleć.
Powinienem wybrać psychologa kobietę czy faceta?
Czy jest sens iść do psychologa? Czy opinie mojej żony, że to są zdzieracze kasy - są prawdziwe?
Co zmieni psycholog? Skoro ja dokładnie już wiem w czym mam problem, a pomimo to nie umiem sie zmienić, a może raczej nie mam siły.

Chyba nie ma sensu żebym dalej ciągnoł tą rozmowę, daliście mi już dawno wystarczającą wiedzę, a ja ciągnołem to chyba tylko po to żeby usłyszeć coś miłego i uwierzyć, ze się da. Muszę znaleźć trochę siły i jakoś udowodnić sobie tą zdradę.
Jeśli tego nie zrobię to przegram siebie.
Niech stanie się sprawiedliwie, jeśli zasłużyłem na szczęście, niech tak będzie, jeśli nie, niech tak będzie.
13728
<
#158 | poczciwy dnia 03.07.2023 21:26

Cytat

Czy opinie mojej żony, że to są zdzieracze kasy - są prawdziwe?

Może są może nie; ale te słowa w Twojej żony ustach są bardzo symptomatyczne; dobry psycholog mógłby ją zdemaskować i ona o tym dobrze wie; ma świadomość, że Ty jesteś tylko "używany"
15652
<
#159 | Apostata dnia 04.07.2023 08:52

Cytat

Chyba nie ma sensu żebym dalej ciągnoł tą rozmowę, daliście mi już dawno wystarczającą wiedzę, a ja ciągnołem to chyba tylko po to żeby usłyszeć coś miłego i uwierzyć, ze się da
Da się - tylko nie w każdym przypadku. Z przedstawionego przez Ciebie obrazu sytuacji chyba nie ma z czego budować.
Teraz ważne byś znalazł dowód. Może jakieś małe urządzenie (wielkości USB czy 5 złotówki, pytanie ile torebek używa ;/) nagrywające do torebki gdzieś z boku by nie wyczuła jak będzie grzebać, zwłaszcza że szykuje imprezę.

Co do psychologa i forum - tu wygadasz się za darmo i dostaniesz odpowiedzi prosto między oczy. Z psychologów nie korzystałem więc nie podpowiem.
15541
<
#160 | admiral dnia 04.07.2023 09:48

Cytat

Złapałem na drobnym kłamstwie, zawsze wcześniej takie kłamstwa przymykałem oko

Tez robilem podobnie a zasada jest taka,ze jak ktos klamie, manipuluje w drobnych sprawach tym bardziej klamie i manipuluje w duzych. I jak wystarczy Ci sily i determinacji by sprawe pociagnac do konca to sam sie przekonasz.
15542
<
#161 | Hagi10 dnia 04.07.2023 11:49
Gra się tak jak przeciwnik pozwala...Ona wie,że jest łatwy do manipulowania,dlaczego miałaby coś zmienić w waszym małżeństwie skoro od kilku lat pozwalasz się tak traktować bez żadnych konsekwencji...
15691
<
#162 | Obito dnia 04.07.2023 19:22

Cytat

pozwalasz się tak traktować bez żadnych konsekwencji


Jakie mam dac konsekwencje? Wszystko co się stało było podczas moich wiecznych starań o nią, i proszenia o miłość. Ona widzę, że się cieszy jak się oddalamy od siebie co mocno ograniczało mnie przed zrobieniem czego kolwiek. Nie chciałem być silny, zły, mocny dla niej, bo miałem złe wzory, cały czas myślałem że trzeba być dobrym dla kobiety i dać jej wszystko. Ona nie czuje przywiązania do mnie, jak ja coś zaczynam narzekać, że mi nie pasuje, że jest źle, tęsknie za tym co było, że tęsknie to Ona milczy, milczy, milczy. Jak ciągnę sprawę dalej i zaczynam tracić równowagę, prosze żeby coś powiedziała to podnosi się i wychodzi bez żadnego słowa szybkim krokiem.
Śpimy we wspólnym łóżku, ale tylko śpimy dosłownie. Wszystkie próby zbliżenia moje są odpychane stanowczo z efektami. Czuję się tak jakby Ona nie mogła kogoś zdradzić ze mną.
14926
<
#163 | obserwator dnia 04.07.2023 20:30
Wszystko czas zweryfikuje i samo życie bo ile tak można pociągnąć. Rozwód dzisiaj to nie koniec świata,a jeśli z tą kobietą nie możesz już budować szczęścia to trzeba będzie poszukać go gdzie indziej. Albo jesteście razem i gracie w drużynie albo po przeciwnej stronie barykady, klepiąc taką namiastkę czegoś co można by nazwać związkiem.
Nawet na rozmowy nie ma ochoty czy chwile szczerości by wyrzucić coś z siebie, wyłożyć kawę na ławę.
Daj jej chwile czasu i niepewności, zajmij się sobą ,a sama zacznie węszyć i szukać na ciebie haków czy sam jej rogów nie doprawiasz by miała podkładkę pod sprawę rozwodową jaką ci mogla by wytoczyć. A tak siedzisz z nią ciepły misio, nie masz sam czego się złapać ( dowodów ) to co siedzi tak sobie z tobą. Może kochaś jej nie chce bo sam ma żonę i dzieci, do zabaw owszem i odskoczni ale tak by robić życiowe rewolucje to chyba jeszcze nie teraz albo i wcale. Mimo wszystko nie masz kobiety która jest przy tobie czy fizycznie czy emocjonalnie związana jakoś gdzieś to wszystko uleciało. I tak sobie żyjecie ,a czas leci dalej.
Nie żebrujemy o uczucia czy powrotów do tego co było w takim przypadku bo ich nie dostaniesz.
Jesteś na straconej pozycji bo nie masz dowodów i tyle, pewnie jakbyś je miał i wiedział na czym stoisz ,na czym to wszystko się kręci to by zmieniła troszkę ton lekceważący nawet. Może nawet i na chwile szczerości by się zdobyla jakbyś ją już ciągnął za język oczywiście nie wyjawiając jej wszystkiego co masz i co wiesz. Bo to taka gierka jest , ona ci powie tyle ile ty sam wiesz albo do czego dotarłeś w jej mniemaniu.
Więc kobieta powie ci tak seks był ale tylko jeden może nie więcej bo facet i tak impotent. Albo że świnia ją zmanipulował ,pobawił się i zostawił , a ona taka bidulka w nim zakochana była, miała plany odejść do niego od ciebie ale to musiało potrwać z czasem bo rozwód z żoną kochaś musi przeprowadzić albo poczekać aż podrosną dzieci.
Takie tam dywagacje no bo nie wiemy nic , bo nic nie chcesz robić w tym temacie.
Ma żonę ale tylko śpią w łóżku, to już można podłączyć pod rozpad pożycia małżeńskiego czy nie można spać razem w jednym łóżku te 6 miesięcy minimum? ( już pomijając seks ). Ale sam fakt spania razem?
Po co wy się razem tak męczycie i nawet nie macie sposobności by porozmawiać szczerze na osobności o tym wszystkim?
Milczy nadal to bierzesz te bieliznę z szafy , pejcz ,rzucasz jej to na stół i pytasz co to jest, czy da się z nią w końcu kiedyś szczerze porozmawiać czy masz ją zacząć lać tym pejczem by coś do niej dotarło.
Albo zbierasz dowody albo robisz życiowe rewolucje na swoją wizje , kobiety są emocjonalne ,a ty widocznie słaby jesteś w dostarczaniu jej tych emocji. Więc ciepłe misie zawsze będą dostawać po tyłku , no niestety.. life is brutal.
15532
<
#164 | normalnyfacet2 dnia 04.07.2023 20:39
Obito
Kiedy Ty przestaniesz jęczeć i coś zrobisz ze sobą?
15691
<
#165 | Obito dnia 04.07.2023 21:12
Jak rzucę ten pejcz na stół i bieliznę to nici ze zbierania dowodów, a Ona mi powie że szykowała to dla mnie, ale ma depresję, albo coś i nie może się przemóc do sexu. Powie jaka kolwiek bajkę, a ja jeszcze nie mam dowodu.
Dla mnie zrobić awanturę to chwila i pozamiatane, ale przecież miałem spokojnie pozbierać dowody
15547
<
#166 | MarcusM dnia 04.07.2023 22:51

Cytat

miałem spokojnie pozbierać dowody

I CO ?
Zbierasz, czy jednak dalej użalasz się sam nad sobą?
Masz chociaż jeden dyktafon?
15547
<
#167 | MarcusM dnia 04.07.2023 23:01

Cytat

Teraz chyba znowu boli, bo dużo leków przeciwbólowych widzę.

Cytat

Bóle neuropatyczne; zapewne nie zwracałeś na to uwagi, ale te bóle występowały w momencie kiedy trzeba było się mierzyć z jakimiś problemami albo skonfrontować z jakąś własną słabością, co jest nie do przeskoczenia dla niej,

#poczciwy dnia 30.06.2023 08:08 chyba ,,trafił w punkt". Ona ma problem sama z sobą i dopóki sama siebie nie zrozumie i oceni - już zawsze będzie miała ,,globusa".
15691
<
#168 | Obito dnia 04.07.2023 23:13
To już wykracza poza granice wszystkie.

Skąd Ona tak dobrze wie gdzie uderzyć w jedną sekundę żeby bolało?

Poszedłem do niej normalnie jak mąż do żony (dam ostatnią szansę na rozmowę), że pora już sobie wytłumaczyć pewne rzeczy która idą za daleko.
Milczenie, milczenie, milczenie.
Ale, mówicie, że nie mogę być pissdą i beczkiem, więc powiedziałem jasno i mocno. Albo mówisz mi o co chodzi, albo zastanówmy się nad rozejściem, bo trwa to już za długo.

I nagle:
"Szukaj sobie kompana na wylot na wakacje, bo ja nigdzie z Tobą nie lecę".

Skąd ona wie, że tak bardzo chciałem jechać na te wspólne wakacje, spędzić może nasze ostatnie chwile razem.

Jakim koorwa cudem Ona potrafi mnie rozjebac w 2 sekundu na fristajlu pomimo, że ja się przygotowywałem do rozmowy tydzień??????????????

Dyktafony zamówione, jutro kartę rejestruje i leci na razie telefon oś czasu do samochodu.
15542
<
#169 | Hagi10 dnia 04.07.2023 23:41
Obito-chodzi o bycie twardym w odzyskiwaniu własnej godności i pogody ducha a nie na dawanie sobie szansy na rozmowę że ścianą.
Mylisz pojęcia...Zapamiętaj jedna rzecz,Ty już nic nie musisz...Idziesz do przodu i nie odwracasz już głowy.Detektyw>papiery rozwodowe>potem rozwód bądź ewentualna szansa (jeśli na nią zasłuży)
14243
<
#170 | Brunetkatonieja dnia 04.07.2023 23:41
Obito jak ta kobieta ma Cię szanować jak Ty się sam nie szanujesz. Dwa lata traktuje Cię jak powietrze, kazdym swoim gestem pokazuje gdzie Cie ma, a Ty ciagle sie starasz. Pokaz jej ze masz jaja i przestan za nią biegac i jęczeć, ze chciales z nią ostatni raz wyjechac. Przeciez z tego co piszesz to ona kazdym swoim zachowaniem/gestem sprawia Ci bol. Dala Ci super rade. Odsprzedaj jakiemus koledze jej miejsce na wakacje a za tą kase wynajmij detektywa i przestan sie z nią cackać. Naprawdę chcesz wyjechac na urlop, z kims kto karze Cie milczeniem. Jedź na urloo, baw sie dobrze a detektyw niech zbiera dowody w tym czasie.
15691
<
#171 | Obito dnia 05.07.2023 00:02
Dlaczego Ona jednym zdaniem w 2 sekundy potrafi mi odwrócić całe życie do góry nogami??? Chciałem szczerości i wymiany poglądów jak w normalnym związku, a dostałem groźbę, że nie leci ze mną na wakacje. Kosztowało to kupe zarobionych rękami ciężko pieniędzy, a ona jednym zdaniem to przekreśla, bo zasłużyłem na karę? Ja nie kupowałem sobie dosłownie nic przez cały rok, żeby dziewczyny miały wakacje których nigdy nie zapomną.

Czy to możliwe, że Ona już dawno to zaplanowała na wypadek jak bym się chciał zerwać ze smyczy?
15691
<
#172 | Obito dnia 05.07.2023 00:10

Cytat

Przeciez z tego co piszesz to ona kazdym swoim zachowaniem/gestem sprawia Ci bol. Dala Ci super rade. Odsprzedaj jakiemus koledze jej miejsce na wakacje


Masz rację, ale ja pomimo wszystko, to że mnie pewnie zdradza, to że mnie depcze. To ja nie chcę jej zranić, nie chce się mścić, nie chce żeby Ona cierpiała. Ja chcę tylko odkryć tą zdradę i zakończyć sprawę lub zobaczyć co będzie dalej. Na pewno mnie rozumiesz, nie mam takiego celu ani zamiaru, żeby ją krzywdzić. Ja ciągle kocham tak jak umiem.
14243
<
#173 | Brunetkatonieja dnia 05.07.2023 00:44
Obito, nikt nie pisze tutaj, ze masz ja krzywdzić. To przeciez matka Twojego dziecka. Ja tylko nie rozumie, czemu Ty sam sobie wyrządzasz taką krzywde bedac w takim zwiazku, dla mnie to zwiazek przemocowy. Skoro ona karze Cie milczeniem, wychodzeniem w trakcie rozmowy, odmawianiem bliskosci. Moge zrozumiec, ze przez te 14 lat mogla się zmienić, odkochac w Tobie, ale nie daje jej to prawa tak Cię poniżać. Wiesz mi kazdy tutaj kochal lub wydawalo mu sie, że kocha dlatego zdrada tak nas zabolala. Wedlug mnie Twoja xona nie tylko Cie nie kocha, ale nawet nie lubi na chwile obecną. Ona dawno od Ciebie odeszla mentalnie. Jestes mlody i cale zycie przed Toba. Naprawde chcesz marnowac najlepsze lata z kimś kto Cie oklamuje, pewnie zdradza, olewa, karze brakiem rozmowy, bliskosci? Czemu na to pozwalasz? Wydaje mi sie, ze w Twoim stanie powinienes odpuscic to jej szpiegowanie samemu i zlecic to profesjonaliście. Przy Twoim stanie emocjonalnym mozesz zrobic jakąś glupote jak zobaczysz ją z facetem. Dowody sa potrzebne jako karta przetargowa. Nie musisz przeciez nawet z nich skorzystac. Naprawde nie wiesz co Twoja zona zacznie wymyslac i odwalac w sytuacji rozejscia. Czytaj forum i spróbuj wprowadzić w zycie te rady. Czytajac Twoj wątek tutaj i wątek Jun_bor, mam wrazenie że do Was te rady nie docieraja, ze ciagle sie ludzicie, ze Wy w pojedynke dacie radę uratowac te malzenstwa. Niestety w pojedynke nic sie nie zdziala, wierz mi probowalam 4 lata. Skup sie na sobie, stosuj 34 kroki. Umow sie na wizyte do psychologa. Mi takie wygadanie sie tam bardzo pomagalo.
15691
<
#174 | Obito dnia 05.07.2023 01:08
Moja żona nic nie zacznie wymyślać w trakcie odejścia, żadnych historyjek, nie będzie się też bronić żeby zostać. Ma ego wielkie. Ona odejdzie w milczeniu, powie tylko, że zdradzała mnie od 2 lat i wcale nie chciała by cofać czasu. Ona nie udźwignie tego, że to Ona była tą złą, więc powie że taki był jej plan włącznie z tym zakończeniem i tak mnie ukarała za to, to, tamto i tamto. Takie mam przeczucie, a zaczolem mega polegać na swoich przeczuciach. Nie biorą się znikąd i zawsze się sprawdzają.
15542
<
#175 | Hagi10 dnia 05.07.2023 01:29
Obito-chłopie ale to jest właśnie działanie manipulacyjne mające na celu zranienie Ciebie.Przeczytaj inne historie to zobaczysz ,że Twoja opowiesc nie jest w niczym wyjątkowa.Powiem więcej ,jest to klasyka.Masz szczęście,że tutaj jesteś bo lepiej jest się uczyć na cudzych błędach.Więc miłej lektury.

Ps Twój związek nie istnieje,ale jeśli chcesz ratować swoje małżeństwo to musisz odpuścić.Ona musi zobaczyć co traci.Jeśli jest inny Kowalski to jest w tzw.mgle romansu.Ty musisz zafundować jej górę lodową i Titanica.Wtedy jest szansa,że się wybudzi.To jest jedyną szansa...
15532
<
#176 | normalnyfacet2 dnia 05.07.2023 02:41
Odpowiedź na Twoje pytanie jet bardzo prosta - żona Ciebie nie kocha i ma Ciebie i Twoje potrzeby w doopie.
Nie chce jechać na urlop to niech nie jedzie. Tylko jej nie proś. Spytaj tylko czy na pewno nie jedzie to wycofasz jej rezerwacje i jedziesz z dzieciakiem.
W tym czasie zainstaluj kamerki dyktafony może detektyw i będziesz wiedział co ona robiła gdy Ciebie nie było.
I przestań jej pytać o was, WAS nie ma.
13603
<
#177 | Oirb dnia 05.07.2023 04:46
Obito. Tak czytam jak się męczysz i widzę że ty tak bardzo chcesz wszystko ratować ze masz w dupie sam siebie. Nie chcę jechać na wakacje to nie. Weź siostrę, mamę, brata, kuzyna lub odwołaj jej miejsce. Na ch.. Ci ona. Chyba bym nawet za nią wzią kochanka i odrazu mu postawił te słynne whisky. Teraz ci powinno mało interesować co ona chce lub nie chce. Teraz zainteresuj się tym co ty chcesz, wykluczając z tego jej osobę (np bo ona chciała Paryż, bo ja chce z nią pojechać). To idealny czas aby jednak zainstalować podsłuch i gps. Tylko nie odwal tego co ostatnio mój klient co na godzinę przed wyjazdem zdemontował wszystkie urządzenia które mu zainstalowałem w domu. Teraz z wakacji mi wydzwania ze jest debilem i nie wie po co to zrobił. Weź pod uwagę to że nawet jak pojedziesz bez tej wiernej zawsze dziewicy, to myślami na tych wakacjach cię częściowo nie będzie. To taki gówniany czas. Przetrwasz i wygrasz samego siebie . Tylko daj czasowi czas.
13603
<
#178 | Oirb dnia 05.07.2023 04:57
Ona będzie cierpiała jak się od niej uwolnisz. Straci swoje popychadło. To może włóż ja na jej bolca jeżeli jednak jakiś jest. Wtedy sprawisz jej przyjemność i będziesz szczęśliwy. Lub całkowicie wywal z siebie flaki aby jednak powiedziała ci jakieś dobre słowo. Raz na kilka lat. Żebraj jak menel o 5zl o chwilę uwagi. Jara cię to? Dla mnie to ty kochasz wspomnienie i chcesz wrócić do tego co było kiedys. Podpowiem Ci że Tak nie będzie już nigdy. Im szybciej to zrozumiesz tym szybciej się wyleczysz.


Cytat

.Masz rację, ale ja pomimo wszystko, to że mnie pewnie zdradza, to że mnie depcze. To ja nie chcę jej zranić, nie chce się mścić, nie chce żeby Ona cierpiała. Ja chcę tylko odkryć tą zdradę i zakończyć sprawę lub zobaczyć co będzie dalej. Na pewno mnie rozumiesz, nie mam takiego celu ani zamiaru, żeby ją krzywdzić. Ja ciągle kocham tak jak umiem.
13728
<
#179 | poczciwy dnia 05.07.2023 12:13

Cytat

#poczciwy dnia 30.06.2023 08:08 chyba ,,trafił w punkt". Ona ma problem sama z sobą i dopóki sama siebie nie zrozumie i oceni - już zawsze będzie miała ,,globusa".

Dokładnie. Tyle, że tacy ludzie baaardzo rzadko kiedy chcą to dostrzec. Ona nie widzi w sobie problemu więc i nie czuje potrzeby cokolwiek z tym robić; tak jest wygodniej i mnie boleśnie;
Nie ma sensu jej uświadamianie bo i tak każda próba zwrócenia uwagi będzie traktowana jak osobisty atak na nią i kontratakiem w postaci gashlightingu; w takiej sytuacja osoba próbująca ( która uważa że robi słusznie) jest z góry skazana na porażkę; szkoda czasu i energii; jedyna słuszna droga to jak najszybsza ucieczka od takiej osoby bez oglądania się za siebie; brutalne, ale niestety prawdziwe;
Autorze co jeszcze musi się wydarzyć abyś zrozumiał w końcu, że to jedyna słuszna droga? Ile jeszcze upodleń i upokorzeń jesteś w stanie znieść?
Porzuć w końcu swoje złudzenia; Nie chcesz słuchać ludzi, którzy wiedzą co piszą ok brnij dalej swoją drogą; obyś nie obudził się w łóżku w psychiatryku;
Jęczysz i narzekasz; tak zachowuje się wg Ciebie facet? Zachowaj resztki szacunku i zacznij w końcu zachowywać się jak facet!!! facet, który jest głową rodziny, który nie pozwoli sobie nasrać na łeb i stawia wyraźne granice a jak trzeba to dokona szybko i bezboleśnie chirurgicznego cięcia wrzoda z tyłka; facet, który zna swoją wartość i nie skamle o odrobinę uwagi kogokolwiek;
tylko w taki sposób jesteś jeszcze w stanie odzyskać odrobinę szacunku; choć nie to powinno być Twoim celem samym w sobie;
Albo w końcu zrozumiesz i zaczniesz działać pod siebie a nie pod nią albo będziesz się zapadać głębiej w tym szambie, a jej w to graj; wybieraj;
15652
<
#180 | Apostata dnia 07.07.2023 18:33
Obito swoim zachowaniem mówisz jej : coś podejrzewam, miej się na baczności. Jak zamierzasz bawić się w detektywa to nie uprzedzaj jej o tym.

Cytat

I nagle:
"Szukaj sobie kompana na wylot na wakacje, bo ja nigdzie z Tobą nie lecę".
Skąd ona wie, że tak bardzo chciałem jechać na te wspólne wakacje, spędzić może nasze ostatnie chwile razem.

Ty chcesz spędzać ostatnie chwile razem - ale tego razem już nie ma. Ona zjebie Ci te wakacje czy nie pojedzie czy pojedzie.
Zgadzam się z innymi jedź bez niej.
Stary więcej czułości będziesz miał jak sobie p@rno włączysz.
15691
<
#181 | Obito dnia 07.07.2023 19:50
Porno włączysz? Człowieku miły, ja wzrok od durexów w markecie nawet odwracać, żeby nie oszaleć. Wszędzie sex, wszyscy się rżną, gdzie nie spojrzysz to widzisz. Nigdy żadna kobieta już mi na głowę nie wejdzie i nie będzie robiła z dupy waluty. Po tym wszystkim będę gnojkiem, ale szczęśliwym. Tak będzie. Nigdy nie uwierzę w jakieś przypadki, nigdy nie zignoruje swoich pprzeczuć, bo przecież "nie mogła mi tego zrobić, ona taka nie jest, przecież mnie kocha, albo że są rzeczy ważniejsze od sexu". Może późno, ale dowiedziałem się jak działają ludzie, niestety nie różnimy się prawie niczym od małp. Nikt mnie już nie wyrucha nawet na złotówkę, jak też na emocje.

Dzisiaj akcja się nie udała. Wyjechała do pracy przed czwartą rano. Przed 4.00?! Wstaję zaraz jak wyszła odpalam konto z lokalizacją, telefon się rozładował w jej samochodzie, bo powerbank źle przykleiłem..... Coś nad nią czuwa. Ale nie odpuszczam, kiedyś się uda. Psycha trochę siada, łapę się na tym że jadę samochodem i nie wiem gdzie jadę, bo taki zamyślony. Umówiłem się na tylko jedną wizytę z psychologiem, żeby mi pokazała jak sobie z tym radzić i oceniła moją sytuację.

Niedługo wakacje będę miał dużo czasu żeby w miłych warunkach ułożyć jakieś plany działania co do zdemaskowania jej. A wtedy nie wybaczę jej za tyle czasu okłamywania mnie w takich sprawach. Gdyby mnie zdradziła raz pijana na imprezie to bym zrozumiał, ale zdrada z emocjami, kreując sobie gościa który jest lepszy, mądrzejszy, wysłucha jest przykre.

I deklaruje, że jeżeli będę miał nawet okazję to nigdy nie wejdę nikomu w małżeństwo, wręcz przeciwnie, ostrzegę chłopa.

No i tak właśnie leci, złapę chwilę siły motywacji, a reszta dnia jak na psychotropach Uśmiech ale jestem świadomy i wiem czego chcę, wiecznie ta plaga nie potrwa.
15691
<
#182 | Obito dnia 07.07.2023 20:03
Ps. Krokiem do przodu jaki zrobiłem dla siebie jest zaplanowanie spływu kajakowego z kolegami z noclegami i patologią ^^

Oraz kolejny wylot z bratem do naszego starego wspólnego znajomego - Edynburg.

Nie mogę się doczekać, a Ona niech sobie przeżywa emocje piękne i wyniosłe dalej. Romantycznie niech ma, zasłużyła, niech się bawi i wstydzi.
15652
<
#183 | Apostata dnia 07.07.2023 21:15
No i brawo.

ps. znalazłem coś takiego: wpisz "prosty test na zdradę" i pewna stronka Ci wyskoczy
Badanie DNA np. detekcja nasienia za 300zł w przesłanej próbce
(zabrała pejcz, czy komplecik? - pewnie z nich można pobrać próbki)
15691
<
#184 | Obito dnia 07.07.2023 21:48
Pejczyk pewnie zostanie u lowelasa, wydaje mi się że to prezent podwójny dla niego. Leży w szafie ciągle w tym samym miejscu. Jak znajdę gdzieś plamy takie to wyślę. Może ktoś ją przypadkiem ospermił, zdarza się chyba xD
13603
<
#185 | Oirb dnia 07.07.2023 23:31
Obito, weź nasącz pejczyka jakimś barszczem Sosnowskiego. Ale będą mieli wrażenia. Goi się paskudnie i miesiącami. Zostawia też ciekawe blizny. Oczywiście żartuję. Co do wypadu to extra pomysł tylko nie pij bo się potem gowno w głowie uruchamia i się robi dziwne rzeczy. Chociaż akurat u mnie było to że zadzwoniła jak byłem na urodzinach u kumpla... I jak jej wypity pojechałem to jej się odmieniło. Na drugi dzień chciała się spotkać i porozmawiać w tym że ja nie pamiętałem co jej mówiłem. Ale od tego zaczęła się rozmowa po 4 miesiącach ciszy.
15691
<
#186 | Obito dnia 07.07.2023 23:58
Oirb jak zawsze z dobrym pomysłem Z przymrużeniem oka
Co do alkoholu to jak się napije w domu przy niej to rzeczywiście depresja w głowie, szczególnie na kacu pojawia się taką chęć wytłumaczenia jej tego co ja myślę, że mi zależy, jak bardzo kocham itp ble ble ble. Gówno gadka nie powinna nigdy mieć miejsca. Ale na wypadzie z kolegami zamierzam się napić, cieszyć i przetrwać. Ona i tak nie dzwoni do mnie, ani nie pyta czy żyje więc to nawet dobrze.

Dziwna sprawa, trzy dni chodziłem przybity jak gwóźdź, a dzisiaj od popołudnia jakoś tak zaakceptowałem, że już nas nie ma i to tylko kwestia czasu. Organizm się broni, albo w głębi serca zaczynam czuć wolność. Ciężko mi teraz rozpoznać tą emocje.
Napisze wam rano czy znowu obudzę się z problemem jak zawsze, czy już teraz jednak nie.
Chyba przestało mnie brzydzić to, że muszę ją obserwować i nie ufać.

Te wszystkie wiadomości moje sprzed paru dni, narzekanie, płakanie i brak siły są żałosne. Wylałem się i zapomnijmy, działajmy Z przymrużeniem oka
14926
<
#187 | obserwator dnia 08.07.2023 06:43
Telefon podłączony źle do powerbanku się rozładował w samochodzie.
Człowieku... głupi Apple Airtag kosztuje ze 150 zł jeśli przypuśćmy masz telefon Applowy i to małe gówienko potrafi na baterii ( wymiennej ) wytrzymać 1 rok czasu. Oni tak rozwinęli to wszystko ,że nawet obrożę dla psa można kupić specjalną i włożyć to ustrojstwo w tą obrożę.
Dziwie się ,że jeszcze nie wymyślono coś takiego na telefony z Androidem ( Samsung np. czy jakieś inne firmy ).

Telefon to sobie możesz ładować i podrzucać go jak ma funkcje dyktafonu na szafę jej gdzieś jak wychodzisz z domu choćby na kilka godzin niby coś załatwić ,odwiedzić kogoś czy cokolwiek by sprawdzić czy coś się nie nagra. Może jakaś rozmowa telefoniczna żonki z kimś? Jak nie nagra jednego dnia się nic ciekawego to może innym razem coś zaskoczy?

Ewentualnie kupić dyktafon ,który będzie aktywował się na głos dopiero.

Cytat

Polecam używany Dyktafon Philips DVT4110/00 czas nagrwania ciągłego 36 godz, aktywacja nagrywania głosem około 300/400 zł . Lub Dyktafon Philips DVT-2810, poczytaj sobie. Obydwa regulują natężenie szumu.

Ktoś tu pisał o czymś takim z dyktafonów na stronie ale chyba nie pod twoją historią:

A chyba przyda ci się coś takiego skoro masz wyjazd i raczej żonka zostanie sama w domu?
Kota nie ma myszy poszaleją sobie?

Cytat

Dziwna sprawa, trzy dni chodziłem przybity jak gwóźdź, a dzisiaj od popołudnia jakoś tak zaakceptowałem, że już nas nie ma i to tylko kwestia czasu.

Tu nie chodzi o to po prostu musi ci to wszystko zobojętnieć i masz zająć się sobą by stanąć na nogi.
Oczywiście wiedzieć na czym się stoi też by było fajnie, no chyba że wolisz pozostać w niewiedzy i pozostawić to wszystko czasowi - co ma być to będzie? Trochę takie sado maso na bani ale jak kto lubi, bo gorzej jak się jej odwidzi za jakiś czas i wróci jej kochliwość. A ty tam dowiesz się może albo nie dowiesz niczego zostając w takim dziwnym matriksie.
Innymi słowy szanujący się facet z jajami i głową na karku nie przyzwoliłby sobie na coś takiego tym bardziej takie dziwne akcje od kobiety z którą jest czy co by go tak miała traktować.

A jeszcze te zabawy w ciuciubabki no jak to tak zostawiać kobietę z dziećmi, a ile to kobiet nie miało skrupułów jak już niby byłby pewne kochanka by do niego odejść ,z dziećmi czy same na początek. Albo poszły niby o same na wynajmowane mieszkanie ale nie do kochanka czy żeby się z nim spotykać. One muszą odpocząć od męża bo już same nie wiedzą co i jak, może taka forma separacji, a potem się pomyśli dalej co i jak czy rozwód? No i kochanek orbiter ma już wolny teren praktycznie.
Poczytaj tu sobie historie, jeszcze ciesz się ,że ci nie lata znikając na noce albo niby pod byle pretekstami choćby nie wiem z koleżankami na imprezy w weekendy albo wyjazdy cało weekendowe. Bo musi odpocząć ,wyszaleć się czy coś..
15691
<
#188 | Obito dnia 08.07.2023 14:23
Daliście mi dużo do zrozumienia, dzięki.
Pomimo 200 postów wałkowania tego samego czasem znowu pojawia się nie właściwa myśl. Napiszcie czasem dosłownie to samo, muszę wygrać z tymi głupimi pomysłami na ratowanie czegoś czego nie ma. Już jest dużo lepiej niż wczoraj i tydzień temu.
Trening zrobiony na pełnej, lecę na basen z córką i gramy dalej.
Dopiero na 32l uświadamiam sobie że to nie życie tylko gra. Jak pokaże uśmiech to ludzie widzą uśmiech, jak pokaże złość to ludzie widzą złość. Proste mega, a działa.
12891
<
#189 | pit dnia 09.07.2023 23:25
Witaj Obito

Z naszym umysłem jest podobnie jak z mięśniami , obciążenie i stres powodują że rosną. To samo jest z psychiką zdarzenia traumatyczne jeśli nie są zbyt silne powoduje że uczymy się a dokładniej uczymy nasz plastyczny umysł do przystosowania się do nowej sytuacji i patrzenia na problem z innej perspektywy.

Pracuj nad sobą, odpowiadaj sam sobie na pytania dlaczego ?
Np dlaczego tak reaguję ? często dopytując się tak trzy razy widzimy odpowiedz. Uśmiech Praca nad sobą to też odzyskanie tego co najważniejsze miłości do siebie bo jeśli kochamy siebie wiemy wtedy czy faktycznie jesteśmy kochani przez inne osoby.
Bądź też przyjacielem dla siebie , bo lepszego nie znajdziesz.
Doradzaj sobie jakbyś doradzał przyjacielowi, zadbaj o siebie jakbyś zadbał o przyjaciela.
Trzymaj się.
15691
<
#190 | Obito dnia 10.07.2023 00:37
Gaslighting stosowany przez moją żonę nieświadomie dużo mi zabrał przez te kilka lat, ale teraz jestem świadomy i przynajmniej już wiem, ze wcale nie mylę faktów, nie zapominam prawdy, nie rozumiem źle i moje stanowisko jest słuszne. Poczucie winy i braku wartości też wiem, że zbudowalo się powoli przez to. Od dawna kobieta podważa wszystko co powiem, nawet jak mam 100% logiczna rację. Jej metodą lepiej zrobić coś gorzej, inaczej, ale byle by nie tak jak ja zaproponowałem, bo zawsze mam niby głupie pomysły, lecz bez podania dowodów na ich głupote.

Nie ważne jak się to skończy, ale pewne jest, że już szybko się skończy. Uświadomienie sobie problemu i dostrzeżenie go w końcu na własne oczy przez wiele dowodów w postaci zapamiętanych notorycznie sytuacji porównanych ze schematami różnych zaburzeń, porównanych z naturą kobiety odnośnie hipergamii i zdrad w pracy z pocieszaczami. To uświadomienie sobie tego co napisałem pozwala mi być obok niej jeszcze przez chwilę, żeby wszystko dobrze zrozumieć, rozegrać, zebrać dowody i z klasą zakończyć jeżeli doszło do zdrady. Chociaż samo to jak jestem traktowany powinno mi wystarczyć do definitywnego zakończenia związku. No ale zawsze z tyłu głowy miałem to, żeby jej dużo odpuszczać, bo miała trudne dzieciństwo. Był czas na terapię i rozmowy, czas ten uciekł na zamiataniu spraw pod dywan i na płaszczenie się przed manipulatorem.
Mam nadzieję, że rozumiem już wszystko, a to, że chce odejść nie jest złym wyborem, patrząc na te wszystkie suche lata mam nadzieję, że jestem usprawiedliwiony z chęci rozbicia małżeństwa. Boje się tylko o moją córkę, boję się ataków na mnie, że to ja zniszczyłem jej życie. Nie chcę wtedy pęknąć i zrobić czegoś głupiego. Nie chcę też stać się obojętnym skurfysymenm i zachować coś emocji dla innych ludzi.
15652
<
#191 | Apostata dnia 10.07.2023 12:27

Cytat

patrząc na te wszystkie suche lata mam nadzieję, że jestem usprawiedliwiony z chęci rozbicia małżeństwa.


To nie ty kończysz tylko ona zarzynała je powoli, po kawałku aż nic nie zostało.
15691
<
#192 | Obito dnia 12.07.2023 23:15
Mam jeszcze jedno pytanko. Jaką taktykę powinienem przyjąć według Was w sytuacji w której Ona znajdzie jakiś podsłuch?
14926
<
#193 | obserwator dnia 13.07.2023 03:22
A znalazła czy martwisz się na zapas?
Rób tak by nie znalazła i nie wkładaj tego byle gdzie bez pomyślunku. Jak znajdzie to jesteś spalony i jaką taktykę tu przyjmować? Powiesz jej prawdę co obserwujesz , ona ci kłamstwo i dalej żyjesz w niewiedzy. Chyba że wreszcie zbierze się na odwagę któregoś dnia by wyznać prawdę co by było fajne bo im szybciej tym lepiej. Dziwie się ,że dwoje dorosłych ludzi będąc w związku nie potrafi się dogadać ,wyznać prawdy, nie wiem pt. Nie kocham cię, wypaliło się, mam innego na boku choć nie wiem czy to wypali, udawajmy dla dzieci aż podrosną szczęśliwą rodzinkę a potem się pomyśli co dalej. Znajdź sobie babę na boku co by ci nie waliło na dekiel i tyle albo bierzemy rozwód w zgodzie niby wiadomo. Bo małżeństwem nie musicie już być ale rodzicami dalej i owszem. Nie rozumiem po co się męczyć w takim matriksie nie wiadomo na jak długo jeszcze. Ona miała jakieś trudne dzieciństwo albo zmęczył się jej materiał po prostu z czasem? Dowodami związku nie naprawisz ,jedynie będziesz wiedział na czym stoisz, ewentualnie będzie to w końcu karta przetargowa by przyprzeć ją do ściany co by zaczęła wreszcie gadać zgodnie z prawdą co i jak z nią,wami tym waszym związkiem i jak ona to widzi. Ewentualnie jak ty to widzisz albo nie widzisz bo przecież nie musisz całe życie ustawiać się pod babę i jej wizje. Ty też masz w końcu jakiś obraz jakby miało/ mogło to wszystko funkcjonować ale że nie funkcjonuje? Kiedyś trzeba będzie przebić ten mur i zacząć działać bo staniesz się wrakiem człowieka, którego nic już nie uszczęśliwia i na co ci to?
Skoro nie chce albo już nie czuje tak czy tak to po co się męczyć dalej nie wiadomo w imię czego. Dziecko/ dzieci dorosną i pójdą z czasem w swoją stronę. Pierw trzeba wiedzieć na czym się stoi i albo sama ci to powie albo musisz węszyć oczywiście cierpliwie i tak by nie popełnić błędu.
Wszelakie znaki na niebie i ziemi wskazują jednak ,że coś się dzieje i jak nie dostaje tego od ciebie to?
Natura nie lubi próżni, tym bardziej kobiety, przespałeś wiele dawno temu albo łudziłeś się będąc naiwny.
Ale zakręty też są potrzebne bo tak to by było za pięknie i nudno w życiu, mdło do porzygu.
Pięknie to jest w telewizorku i tych serialach ,które tam tłuką ludziom dzień po dniu.
No chyba ,że ktoś ogląda Dlaczego Ja? To tam są faktycznie pokręcone scenariusze.
15691
<
#194 | Obito dnia 13.07.2023 07:07
Martwię na zapas.
Ja też nie rozumiem jak ludzie nie potrafią się dogadać. Zawsze byłem szczery i chciałem rozmawiać - wiesz gdzie mnie to zaprowadziło.
Mówisz, że któregoś dnia mogła by się zebrać na odwagę i powiedzieć prawdę. Nie wiem jak to skomentować, okazało się że nie znam się na kobietach, ale przyznawać się do winy i oczerniać na własne życzenie? Kobieta wolała by chyba skoczyc z mostu niż oczerniać swoje imię na własne życzenie.
Branie spraw w swoje ręce, nie wiem co myślisz, ale myślę, że wziolem. Nie wiem dlaczego wprowadza to w moje zachowanie chamstwo i bezczelność względem żony. Bezczelny jestem i chyba chamski, a nie wiem czy to dobrze.
Może dlatego, że stosowanie 34 kroków zmieniło moje zachowanie o 180stopni, czyli jest nie naturalne.
15532
<
#195 | normalnyfacet2 dnia 13.07.2023 08:59

Cytat

Jaką taktykę powinienem przyjąć według Was w sytuacji w której Ona znajdzie jakiś podsłuch?

Nic nie rób. Popatrzysz wzruszysz ramionami i już. Zero emocji, zero gadania - ona niech gada co chce a Ty zero działania.
15691
<
#196 | Obito dnia 13.07.2023 11:48
Dwie myśli miałem właśnie na ten temat.

Pierwsza to powiedzieć dlaczego podsłuchuje i śledzę, bo mi się należy wiedzieć co się dzieje, mam przypuszczenia oczywiste.

A druga to tak jak mówisz, olać to i nic nie mówić tak jak Ona w każdym problemie.
15532
<
#197 | normalnyfacet2 dnia 13.07.2023 14:38
Nic nie mów. A zwłaszcza jak długo był ten np. dyktafon - niech się zastanawia co masz.
Jak zacznie gadkę Ty słuchasz i milczysz - więcej się dowiesz.
15541
<
#198 | admiral dnia 13.07.2023 17:20
Autorze ja mam wrazenie,ze Ty robisz wszystko zeby jej nie nakryc bo jak nakryjesz to trzeba bedzie podjac jakies decyzje.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?