Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

# poczciwy01:20:03
Roszpunka1901:55:13
Obito03:30:39
gunio1104:33:10
milyfacet13:57:10

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

KłamcaDrukuj

Zdradzona przez mężaNie potrafie pisać. Wczoraj kolega syna widział ich razem. Spotkali sie w listopadzie. smsy o pobycie pod prysznicem zobaczyłam 2 lata temu. Za kazdym razem podobnie. Wierzyłam, ze to nic nie znaczy. jest młodsza od naszych dzieci. Ten czlowiek niszczy mnie psychicznie. Mamy po 50 lat. 30 lat małżeństwa trafił szlag. Kocham go ale wiem już, że on nie kocha mnie. Nic już nie da się naprawić. Mam totalnego doła. pomocy
4452
<
#1 | dirty dnia 22.03.2018 20:32
Napisz coś więcej byśmy mogli coś podpowiedzieć. Od kiedy wiesz i jak zareagowałas? jak się tłumaczył? Jakim byliście związkiem? Kim jest kochanka ?
Czego chcesz odrywając emocje ? (Na czym Ci zależy)
13729
<
#2 | telimena dnia 22.03.2018 21:25
Wiedzialas o romansie?
Spotkała mnie podobna sytuacja, rownież podobny staz małżeński. Wierzę ,że jest Tobie cięzko, wejdż na czat jesli zechcesz pogadać.
:cacy
14098
<
#3 | Ancyk dnia 22.03.2018 22:02
Nie potrafie pisać. Zaczęło się 2 lata temu. Coś podejrzewałam. Pracownica męża. Młodsza od naszych dzieci. Przyjeta do pracy 2 miesiące wcześniej. Zaręczona. W telefonie zdjęcia buzi, w plenerze. Awantura. Mąż wykrzyczał, że nawet sie z nia nie całował, że teraz mnie kocha inaczej- jak siostrę. potem przeprosiny. Zmienił sie. Duzo pracował. Przy niej. Mąż wyjeżdża często . Weekendy spędza z kolegami na zlotach motocyklowych. Telefon klubowy- tajny. Latem 2016 coś mnie tkneło. Rano zobaczyłam smsy wspominające ich pobyt pod prysznicem w konkretnym miejscu. Weszlam w bilingi. Smsy po 50 dziennie prawie do rana. Tego dnia on dla mnie umarł. poczulam sie jak wdowa. Wyrzuciłam z domu. Dzwonilam i krzyczałam . Chcialam porozmawiać i powiedzieć co czuję. Teraz wiem, że sie narzucałam. Wrócił. Zapewniał, że jest ok. Nie wierzyłam ale jakoś bylo przez 1,5 roku. W listopadzie 2017 coś mi nie pasowalo. Zobaczylam ich razem w aucie na parkingu. Ciemno, na odludziu. Znów burzliwa awantura. powiedział, że przypadkiem. Jakoś się pogodziłam. Wczoraj zadzwonił do syna kolega. Widział jak mąż wsiada do jej auta. Spakowałam go i znów wyrzuciłam. Dziś czuję się jak szmata, którą ktoś wyrzucił. Jakim byliśmy związkiem ? Do tego czasu wspólne zainteresowania. wspólne wyjazdy na motocyklu, na narty. Mąż spędzał duzo czasu z kolegami ale godziłam się z tym . Nie jestem bluszcz.
4452
<
#4 | dirty dnia 22.03.2018 22:13
Ancyk - bez obrazy z Twojego działania nic nie wynika... w emocjach go wyrzucasz po chwili wnioskuje przyjmujesz i właściwie co? przeprasza Ty to przyjmujesz jako dobrą monetę i nic się nie zmienia.
Na forum w innych historiach nazywamy to, wybaczeniem na miękko (poczytaj inne historie trochę zaszczepią przed błędami, które dla jasności każdy z nas popełniał).

Zadałem Ci pytanie, czego tak naprawdę chcesz? Naprawdę i nie ma znaczenia czy to realne? Czy chcesz być z nim mimo gniewu?
Jak sobie, (ewentualnie nam) odpowiesz prawdziwie (nie wyłącznie w gniewie) to określi kierunek, który podświadomie i tak obierasz ale popełniając masę błędów.
To czego tak naprawdę chcesz?
14098
<
#5 | Ancyk dnia 22.03.2018 22:48
Nie wyobrażam sobie życia bez męża. ot co
4452
<
#6 | dirty dnia 23.03.2018 00:30
To po co go wyrzucasz ?
Może prościej zaakceptować romans i wtedy masz życie z mężem?
Tak naprawdę to dokładnie tak postępujesz. Ty wiesz o tym romansie praktycznie cały czas, jakoś na swój sposób godzisz się z nim, tylko gdy nie można mu zaprzeczyć i wychodzi na światło dzienne pojawia się gniew.
Co w ten sposób chcesz osiągnąć ? Czego nauczyć lub wymóc ?
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 23.03.2018 09:15
Te chłopy naprawdę mają kryzys wieku średniego,stare kapcie chcą się wykazać,to już lepiej na ryby niech idą...

Mają chleb,szukają bułek,ciężko się czyta takie historie gdzie wieloletnie małżeństwa się rozpadają,czy tak ciężko powiedzieć "męczę się z tobą,rozejdźmy się" niż robić to tak w perfidny sposób? niszczyć drugiego człowieka? nie liczyć się z czyimiś uczuciami.Fajne
Można zrozumieć te bezrozumne małolaty, ale nie zrozumie postępowania facetów po 40 po 50 zakłamane stare wraki,chcą zaimponować młodej dupie,czym? stanem konta i fajnym samochodem? bo na pewno nie widzą w nim człowieka.Taki gad nie posiada w sobie żadnej wartości,jest na chwilę...w domu starców miejsca są.Fajne
13414
<
#8 | matrix dnia 23.03.2018 09:32
Zahira
facetów po 40 po 50 zakłamane stare wraki :szoook:rozpacz noo dziękiZ przymrużeniem oka
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 23.03.2018 09:43
matrix,
A jesteś takim samym gadem?
A że wrak Szeroki uśmiech a to wiesz zależy od żagla,nie podniesiesz nie popłyniesz Pokazuje językSzeroki uśmiech
13414
<
#10 | matrix dnia 23.03.2018 10:20
Zahira
W żagiel trzeba podmuchać,wtedy płynieszZ przymrużeniem okaSzeroki uśmiech
Ancyk

Cytat

Nie wyobrażam sobie życia bez męża. ot co

Doczytaj Metodę 34 kroków,wyświetla się po prawej stronie,może warto ją wprowadzić i przestać gonić króliczka?
14019
<
#11 | amor dnia 23.03.2018 10:22

Cytat

Te chłopy naprawdę mają kryzys wieku średniego,stare kapcie chcą się wykazać,to już lepiej na ryby niech idą...

Mają chleb,szukają bułek,ciężko się czyta takie historie gdzie wieloletnie małżeństwa się rozpadają,czy tak ciężko powiedzieć "męczę się z tobą,rozejdźmy się" niż robić to tak w perfidny sposób? niszczyć drugiego człowieka? nie liczyć się z czyimiś uczuciami.smiley
Można zrozumieć te bezrozumne małolaty, ale nie zrozumie postępowania facetów po 40 po 50 zakłamane stare wraki,chcą zaimponować młodej dupie,czym? stanem konta i fajnym samochodem? bo na pewno nie widzą w nim człowieka.Taki gad nie posiada w sobie żadnej wartości,jest na chwilę...w domu starców miejsca są.smiley


Ramirez to kiedyś pięknie podsumował Uśmiech :

Cytat

Mylisz się w jednej istotnej kwestii. To nie jest tak, że on nie znosi Ciebie. On nie znosi siebie.
Czasami jest tak, że chcemy być spełnieni jako mąż i mężczyzna.
Spełnienie osiągamy przez to co robimy i w czym jesteśmy perfekcyjni.

Jak podwyższyć własną męską samoocenę? Trzeba udowodnić sobie, że skoro w życiu jesteśmy często cieniasem, że nie jest tak jak powinno, to chociaż w kilku innych aspektach jesteśmy the best, najlepsi. W tych najłatwiejszych. Choćby w łóżku - możemy sami sobie udowodnić, że jesteśmy jeszcze nieźli w te klocki.
Choć jest coraz trudniej - wiek robi swoje.
Coraz trudniej jest samemu sobie udowodnić, że jesteśmy samcem alfa, że seks z nami to rozkosz wielokrotna dla kobiety. W życiu nam nie wychodzi, za to w łóżku - jesteśmy ogierem. A jak jest z tym gorzej?

I nagle pojawia się przerażenie, które tylko mężczyzna odczuwa. Oto naga żona, a jemu przestaje się chcieć tego, co zawsze tak dobrze znał i lubił.
Co jest?! Panika i poszukiwanie przyczyny...

Czy z naszą męskością jest coś nie tak? Nie... to musi być coś innego, że nam już tak nie twardnieje... Co się dzieje?!!!!!!!!!!
Prosta odpowiedź - to że nie jesteśmy już tak męscy, ta przyczyna musi leżeć w tym, że źródło, bodziec już tak nie działa. PANIKA!!! GNIEW!!!

I nadchodzi złość na samego siebie, że już nie czujemy się takim wspaniałym mężczyzną, że coś znowu w życiu nam nie wychodzi, a najgorsze jest to, że może... żona tę niedyspozycję tak starannie ukrywaną zauważy i wyśmieje. Tak, wyśmianie jest chyba najgorszą karą. A jak zamaskować to, że mamy problem z seksem? Agresją...

Prosta sprawa - to musi być przez to, że żona przytyła - i pewnie przez to seksualnie już tak nie kręci. PANIKA!!! Trzeba opierniczyć ją, że przytyła, to ona temu winna!

Az nagle z błahego powodu urządził awanturę gdzie kilka godzin wcześniej planował naszą wspólną niedzielę. Stwierdził ze jestem gruba świnia, że ma dość takiego życia,


To się musi zmienić, jak udowodnić sobie - cieniasowi, że z naszym męskim ciałem jest wszystko ok - ale z nią już nie ma bodźców pobudzających i zaraz będzie oskarżanie o impotencję.

Znowu PANIKA! Niechęć do samego siebie, sięganie po alkohol, by zagłuszyć strach, że się już starzejemy...

W tym momencie mężczyzna często wykupuje Złoty Pakiet w telewizji kablowej, by pooglądać sobie pornole, siada na pornole do komputera przed seksem, albo idzie do agencji - by udowodnić sobie, że jest jeszcze mężczyzną - by w ten sposób przywrócić sobie pragnienie seksu, bo seks to przyjemność, a jak się nie chce seksu z żoną, to przyjemności z orgazmu nie będzie.

Najfajniejsza i najłatwiej osiągalna przyjemność nie może być, istnieć już - bo jemu się zwyczajnie nie chce seksu z żoną, a jednocześnie umysł pamięta, że finał - orgazm, to przyjemność. Sprzeczność w umyśle!

Jak pobudzić umysł, by mu się chciało?!
Jak nie pornole, to w panice sięga się dalej - poza dom. Pojawia się nowa kobieta, która jako ta nieznana inna, jeszcze go pobudza do bycia mężczyzną - samcem. Więc odzyskuje wiarę w siebie, znajduje potwierdzenie tego, że problem męskości nie tkwi w nim, skoro inna jeszcze nieznana kobieta na niego jeszcze działa

Żona na niego już tak nie działa, bo jego umysł zna już każdy zakamarek jej ciała.

Osoba narcystyczna, zadufana w sobie, idzie wtedy na skróty - zaczyna chodzić do agencji towarzyskich, albo znajduje sobie kochankę - by móc nadal udowadniać sobie, że w tym życiu jest się przynajmniej nadal w tym jednym dobrym - w łóżku.

A z żoną - to udowadnianie sobie własnej męskości - staje się coraz trudniejsze, może stawać się pańszczyzną wykonywaną wielokrotnie, by sobie coś udowadniać, więc budzi zdumiewająca agresję... wobec źle zidentyfikowanej przyczyny utraty męskości - wobec własnej żony, że to niby przez to przytycie - a to guzik prawda - że nie jest jakąś seksbombą na widok której by mu drewienko stawało, a de facto przyczyna jest prozaiczna, że on zna żonę jako żonę, a wiek męski robi swoje i go ciało już zawodzi.

Wtedy prostak kombinuje tak: muszę zmienić żonę na "nowszy model", bo źle się z tym czuję, że żona mnie nie pobudza do aktywności seksualnej jak kiedyś, przestaję być męski jak ja chcę być męski. I oby się nie wydało...

Kochanka - za jakiś czas, pewnie podzieli los żony, a on w panice będzie szukał coraz to nowszych bodźców, które zapewnią mu nadal przyjemność z seksu. Panikę zabije alkoholem, pornolami, hedonizmem, łatwymi panienkami - aż się wypali.

Niestety, tak to już jest, że jako studenci chcemy to robić kilka razy dziennie, po trzydziestce już ta statystyka leci w dół, by skończyć na seksie raz w tygodniu, potem raz w miesiącu - a potem wolimy książkę poczytać Ci, którzy przyzwyczaili się do pewnej regularności seksu, gdy nagle odkrywają w sobie, że ich organizm zawodzi - zamiast to akceptować i szukać radości z rodzinnego życia w czymś sensownym, szukają siebie w ramionach złych kobiet.

Tak więc Rozgoryczona - nie szukaj w sobie winy, że przytyłaś - bo dla wielu mężczyzn, szczególnie z większym przyrodzeniem, zyskałaś tylko na atrakcyjności. Mąż się w tym pogubił - i jako egoista - poszedł na skróty bardzo Cię raniąc. Zawiódł.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 23.03.2018 12:30
matrix,

Cytat

W żagiel trzeba podmuchać,wtedy płyniesz


Dmuchać? dmuchać to można balona, a nie żagiel Pokazuje językSzeroki uśmiech

Kobieta w tańcu,koń w galopie i statek pod pełnymi żaglami...Szeroki uśmiech

amor,

Cytat

Ramirez to kiedyś pięknie podsumował


I wszystko w temacie Z przymrużeniem oka:brawo
14098
<
#13 | Ancyk dnia 24.03.2018 17:50
Ja nie przytyłam. Dbam o siebie, chodzę na fitnes, jeżdżę na nartach, konno już trochę mniej, uwielbiam spacery z psem. Mam pracę. Dbam o dom. Ugotowane, uprane, czysto. Pomagałam mężowi w prowadzeniu firmy. Dzieci, wnuki.I co? Laska śmieje mi się w oczy .....
14019
<
#14 | amor dnia 24.03.2018 19:56

Cytat

Laska śmieje mi się w oczy .....

jesteś pewna, że budzisz aż takie jej zainteresowanie?
czemu nie spojrzysz na sytuację przez pryzmat tego, że :

Cytat

Ja nie przytyłam. Dbam o siebie, chodzę na fitnes, jeżdżę na nartach, konno już trochę mniej, uwielbiam spacery z psem. Mam pracę. Dbam o dom. Ugotowane, uprane, czysto. Pomagałam mężowi w prowadzeniu firmy. Dzieci, wnuki.

po co zaniżasz swoją wartość?

spójrz realnie na to, co Ty jako kobieta potrafiłaś zbudować i kim być;
nie ignoruj tych pozytywnych aspektów, zobacz jak ogromną mają wartość;
niepotrzebnie dokonujesz tak niekorzystnych dla siebie analogii;
minimalizujesz swoje osiągnięcia, a wyolbrzymiasz jako zaletę jej młody wiek;

dlaczego musisz się porównywać w ten sposób?
14098
<
#15 | Ancyk dnia 24.03.2018 22:29
Nie lubię mieć wrogów i kłócić się. Potrafię przeprosić i przyznać się do błędu. Byłam taka gdy mąż zaczął się nią interesować- już wtedy wysyłał nocne i dziesiątki smsów- zobaczyłam to póżniej w bilingach. Ale wracając do rzeczy- gdy jako pierwsze zobaczyłam w tel. jej zdjęcia- najpierw wściekłość- potem refleksja, że chlopu na starość odbiło. Suma sumarum przeprosiłam p. Kasię, że mam pretensje o te zdjęcia. Jestem naiwna? Nie ! GŁUPIA !

Komentarz doklejony:
A teraz optymistyczniej.... Już tylko czasami mam doły a od ostatniego kłamstwa minęło zaledwie 3 dni. i o dziwo mniej boli, że nie dzwoni i nie pisze. Patrzę na sytuację z innej dzięki Wam perspektywy. W końcu " co cie nie zabije to Cie wzmocni" Z przymrużeniem oka
14019
<
#16 | amor dnia 25.03.2018 00:28

Cytat

gdy jako pierwsze zobaczyłam w tel. jej zdjęcia- najpierw wściekłość- potem refleksja, że chlopu na starość odbiło. Suma sumarum przeprosiłam p. Kasię, że mam pretensje o te zdjęcia. Jestem naiwna? Nie ! GŁUPIA !

Po co tak surowo na siebie patrzysz i obwiniasz się o jakieś emocjonalne reakcje? Ważne jest co zrobisz z całością sprawy, a nie to, że gdzieś tam, kiedyś tam, poniosły Cię emocje. Poniosły i tyle. Było minęło.

Po co Ci ta doskonałość? Nie musisz być zawsze doskonała i zawsze mądra, abyś była warta kochania. Każdy z nas bywa czasem głupi, czy głupio się zachował.
Sama wybrałaś na obiekt swej miłości niedoskonałego kłamczuszka. Pokochałaś takiego felerka? Pokochałaś Uśmiech

Wymaganie, że życie będzie idealne, my będziemy zawsze doskonali i nasi partnerzy również, jest niczym więcej niż wiarą w bajki. Idealizacją rzeczywistości.

Po co sobie narzucasz takie nierealne powinności jak ta, że "zawsze powinnam postępować idealnie i mądrze" ?
Nie lepiej, wygodniej i spokojniej by Ci się żyło, gdybyś tą powinność zmieniła na chęci i możliwości? I np "powinnam postępować mądrze" zamieniła na "chcę postępować mądrze"? Powinność deprymuje zamiast motywować.

Obwiniając się stawiasz się w roli ofiary, a przecież masz w sobie dość siły i jesteś na tyle bystra, by wyciągnąć budujące dla siebie wnioski z tego doświadczenia.

I odpuść sobie to co było, bo czasu nie cofniesz. Wyciągnij wnioski i tyle.
Jak zaakceptujesz, że niedojrzały kłamczuszek nie stanie się nagle dojrzałym prawdomównym mężczyzną, przestaniesz oczekiwać od niego czegoś, czego nie jest Ci w stanie dać i ofiarować, bo tego borok w sobie nie ma i nie jest Ci w stanie tego dać. I niech będzie dla Ciebie pocieszeniem, że jej też nie.

Masz więc tak ogólnie w sumie dwa kierunki (choć pewnie i pośrednie są możliwe), albo przyjmujesz go takim jakim jest i odpuszczasz sobie oczekiwanie od niego czegoś, czego nie jest Ci w stanie dać, albo nie odpuszczasz i szukasz tego czego potrzebujesz gdzie indziej.
Masz w sobie na pewno dość siły, aby wyjść z roli ofiary i samodzielnie podjąć decyzję. Bez blokującej i ograniczającej Twoje ruchy idealizacji i obwiniania się.

Komentarz doklejony:
Weź pod uwagę, że choćbyś nie wiem jak perfekcyjnie coś dopracowała, to zawsze mogą i pojawiają się wpływy zewnętrzne, których nie jesteś w stanie kontrolować. Nie uzależniaj od ich pojawiania się swojego samopoczucia. Zrobiłaś co mogłaś, najlepiej jak potrafiłaś, na resztę wpływu nie masz.
14098
<
#17 | Ancyk dnia 25.03.2018 08:14
Śpi w garazu kolejną noc. Mróz. Wczoraj byłam silniejsza. Dzis zaczynam ryczeć Smutek
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 25.03.2018 08:38
Ancyk,

Cytat

Śpi w garazu kolejną noc. Mróz.


W garażu? a czemu nie u siksy?
Sobie polepszył Szeroki uśmiech Szeroki uśmiech tylko nie rozklejaj się,dobrze mu tam niech siedzi,trochę w dupę dostanie,może rozumu nabierze Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
14098
<
#19 | Ancyk dnia 25.03.2018 09:00
Otuchy dodaje mi przypomnienie tego co powiedział, gdy dowiedziałam się 2 lata temu z smsów o pobycie pod prysznicem : że- to pomyłka ( tel. klubowy do którego nie mialam dostepu ani nie znałam nawet jego numeru a ona miała)
- kocha mnie inaczej- jak siostrę,
- kupiła byś sobie coś innego a nie te stare koszule nocne,
- nawet sie z nią nie całowałem a co nieładna ?(to gdy zobaczyłam zdjęcia w telefonie kiedy była pracownicą męża)
- coś sie wypaliło gdy w 2014 na weselu miałam za krótką 10 cm przed kolano sukienke.
- na pytanie ( jak było lepiej w międzyczasie) co robimy w niedzielę odpowiedż : znalazłabyś sobie jakieś zainteresowania.
- ma dalej tel klubowy (mąż należy do klubu motocyklowego), którego nr nie znam a który ukrywa w pracy
- kilka dni po smsach pod prysznicem, przypadkiem zobaczyłam smsa z innego nr " co tam u ciebie kotku"
- gdy wyrzuciłam z domu piewszy raz, poszlam do niego prosić o rozmowę- rozkleiłam się
- w ubiegłym roku walentynki- zobaczyłam jak chowa różę do auta. Nie spodziewał się mnie wtedy. powiedział, że chciał mnie zaskoczyć. Dostałam ją ale gdy pojechał, poszłam do garażu- zobaczyłam schowaną w KANALE kolejną i 2 bombonierki
Powiedżcie, czy mam paranoję ?
Teraz nie dżwoni, nie pisze a ja myślę, że jest mu zimno ....

Komentarz doklejony:
Cholera, Swieta za pasem, przyjeżdżają dzieci, wnuki. Wczoraj dzwoniłam prosząc o kopię dokumentów z banku. Spytał czy " może sie jakoś zbliżyć do mnie ?"
Powiedziałam, że nie .
Myślę, że ważne jest teraz moje zdrowie. W ciągu tych 2 lat na palcach można policzyć noce kiedy przespałam do rana. nabyłam sie dziwnych przyzwyczajeń : wstaje w środku nocy jak w amoku i jem- zwłaszcza coś słodkiego. W ciągu dnia nie jem prawie wcale. Palę na potęgę. Pocę sie w nocy, że koszulka prawie mokra. Nie ma na to wpływu menopauza. Robie głupie rzeczy : chciałam włożyc psu czapke Szok , zapominam zamknąć mieszkanie, chowam jakieś rzeczy i zaraz nie wiem gdzie. Wczoraj otwierałam drzwi na karte - bez rezultatu- myślałam, że coś nie tak z zamkiem - przyszedł fochowiec i powiedział, że wystarczy jeszcze tylko przekręcić pokrętło.....
Mam odpowiedzialną pracę.
Czy już ze mna cos nie tak ?

Komentarz doklejony:
Siksa podobno sie rozwodzi. Jesli nie mieszka jeszcze z mężem to w domu rodzinnym gdzie pełna chata
13804
<
#20 | andzia85 dnia 25.03.2018 10:12
Ancyk
to tak jak u mnie, mi powiedział że kocha mnie jak opiekunkę sprzątaczkę, dla nas tanie perfumy i marne kwiaty, dla nich allinclusive. Mi ponoć kupował pierścionek , którego nigdy nie dostałam (też niespodzianka:brawo) oni grają wg jednego scenariusza. U mnie larwa zerwała z narzeczonym, albo sie dowiedział bo to nie pierwszy raz jak zdradzała.
tak jak mówi amor albo odcinasz sie raz na zawsze albo akceptujesz dobrodziejstwo inwentarza.
jesteś piękna zadbana, nie ukrywaj przed rodziną tego co sie stało, bo za rozpad Ciebie będą winić, w końcu będziesz go źle traktować
trzymaj sie
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 25.03.2018 10:16
Ancyk,

Cytat

Cholera, Swieta za pasem, przyjeżdżają dzieci, wnuki.


Tylko sie cieszyć,a on sie niech przejmuje że go razem z wami nie będzie przy jednym stole...Mówią że łącznikiem rodziny jest cmentarz i stół,coś w tym jest.
Tylko postaw przy drzwiach wejściowych koszyczek, i tam tel niech zostawią Szeroki uśmiech

Cytat

wstaje w środku nocy jak w amoku i jem- zwłaszcza coś słodkiego.


O Boszeeee,Szeroki uśmiech zmień słodycze na owoce Fajne

Cytat

Palę na potęgę. Pocę sie w nocy, że koszulka prawie mokra. Nie ma na to wpływu menopauza. Robie głupie rzeczy : chciałam włożyc psu czapke smiley , zapominam zamknąć mieszkanie, chowam jakieś rzeczy i zaraz nie wiem gdzie. Wczoraj otwierałam drzwi na karte - bez rezultatu- myślałam, że coś nie tak z zamkiem - przyszedł fochowiec i powiedział, że wystarczy jeszcze tylko przekręcić pokrętło.....


Pomyślałabym że masz niedobór witaminy B12,zresztą chyba masz niedobór wszystkiego Fajne ciężko iść zrobić badania?

Cytat

Myślę, że ważne jest teraz moje zdrowie.


Tylko myślisz? Czy jest jednak ważne?

Cytat

Siksa podobno sie rozwodzi. Jesli nie mieszka jeszcze z mężem to w domu rodzinnym gdzie pełna chata


Czort z nią,zajmij się sobą...Przestań myśleć o innych a zacznij myśleć o sobie i martwić się tylko o siebie,a ten stary grzyb niech siedzi w garażu,nic mu nie będzie...te stare grzyby coraz bardziej durne Fajne
14098
<
#22 | Ancyk dnia 25.03.2018 10:27
Jadę na narty dziś . Sama od zawsze Uśmiech
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 25.03.2018 10:36

Cytat

Jadę na narty dziś . Sama od zawsze


Aż siebie sobie wyobraziłam jak mnie zbierają Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
Czemu sama? a jakaś koleżanka,a jeszcze lepiej jakiś kolega? FajneSzeroki uśmiech jak upadniesz to podniesie Szeroki uśmiech nie masz tam kogoś fajnego?
14098
<
#24 | Ancyk dnia 25.03.2018 10:37
Od 2 lat szukałam pomocy w internecie. Szkoda, że tak póżno WAS znalazłam. Bardzo, bardzo dziekuje za wsparcie i cieplutkie slowa Uśmiech.
A teraz spacer z psem i na narty bo koniec sezonu bliski Pokazuje język

Komentarz doklejony:
Dzieki za troske Uśmiech. Dobrze jeżdżę Uśmiech. Dzis poradzę sobie sama Uśmiech

Komentarz doklejony:
Zahira. To super sport. Chcesz, to Cię nauczę . Wnuczka- 7 lat zjeżdża sama po 2 godz nauki Uśmiech
14019
<
#25 | amor dnia 25.03.2018 13:02
Zobacz w życiu tak jest, że jak coś robimy za kogoś, to nie dajemy tej osobie przestrzeni na jaj działanie. I w relacjach to jest zabójcze.

Martwisz się, że Misiu zmarznie w garażu, a Misiu ma przecież swój rozum. Misiu martwi się, że jedziesz dzisiaj sama, że może coś się wydarzyć i możesz potrzebować wsparcia i pomocy, albo po prostu, że miło byłby abyś fantastycznie spędziła ten czas z kimś bliskim?
Jak będziesz wszystko kontrolować to będzie idealne? Nie, nie będzie!
Po co dajesz mu więcej niż sama otrzymujesz?
Daj mu dojrzeć w tym garażu, albo mu się uda, albo nie.

Partnerstwo i wymiana są kluczowe.To tak nie jest, że jak będziesz się o kogoś troszczyć, to ta osoba z automatu da Ci z siebie to samo. To tak nie działa.
Dajesz, ale ktoś tego nie docenia, to będziesz dawała jeszcze więcej, aż to zauważy? Guzik! Wtedy prostak tym bardziej nie będzie tego zauważał i doceniał, a wręcz uzna, za jemu należne. Szanować tego nie będzie na pewno. Za łatwo mu idzie, nie musi sam od siebie się starać i dawać, bo dajesz za dwoje, to i nie docenia.

Jak straci i poczuje tego brak, to może (!) doceni i będzie o to zabiegał.
Źle jest jak myślimy, że kochani możemy być tylko za to co dajemy, a nie za to, że jesteśmy i tacy jak jesteśmy. Albo gdy myślimy, że wiemy lepiej od innych, co jest dla nich dobre.
Dajesz, nie masz zwrotu, to zatrzymaj się na sobie. Zatroszcz się o siebie. Zamiast dawać jemu troskę, daj ją tej osobie która jej w tym momencie najbardziej potrzebuje. Samej sobie.
Partnerstwo polega na wymianie.
Nie masz wymiany, nie masz partnerstwa.
Nie masz partnerstwa, nie ma związku. Jest tylko układ.
Nie bój się spojrzeć na to co masz realnie. Daje Ci układ, dlaczego chcesz mu za friko dawać z siebie coś więcej. Zacznij cenić to co potrafisz z siebie dać. Kochać jako człowieka to jedno, a kochać jako partnera, wartego tego by własne życie dla niego poświecić, to drugie.

Ona się rozwodzi? Ich relacja i ich kołomyjka, to ich problem.
To, że ona się rozwodzi nie jest tożsame z tym, że teraz czeka ich tylko wielka szczęśliwość. Coś tam może i sobie budują, ale sama sobie odpowiedz, czy tak niedojrzały facet, potrafi zbudować coś wartościowego?
Przyjrzyj się szerzej temu co tracisz , a temu co zyskałaś dzięki tej sytuacji i temu doświadczeniu. Taki dystans pomaga Z przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:
*Zobacz w życiu tak jest, że jak coś robimy za kogoś, to nie dajemy tej osobie przestrzeni na JEJ działanie.

-JEJ miało być, ale w sumie JAJ też pasuje Szeroki uśmiech
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 25.03.2018 13:04

Cytat

Wyrzuciłam z domu. Dzwonilam i krzyczałam . Chcialam porozmawiać i powiedzieć co czuję. Teraz wiem, że sie narzucałam. Wrócił. Zapewniał, że jest ok.


Jeśli małżonek emocjonalnie odpłynął od Ciebie, to to co Ty czujesz, jest mu tak dokładnie obojętne, jak zeszłoroczna pogoda. Jeśli w ogóle się tym przejmie, to tylko w kontekscie tego, ile może dla siebie jeszcze ugrać w tej niezbyt komfortowej dla niego sytuacji, gdy już wiadomo że Ty wiesz.

Tutaj bardzo wyraźnie dalaś mu sygnał, że;

Cytat

Nie wyobrażam sobie życia bez męża. ot co


Wrócił więc, bo nie bardzo miał co ze sobą zrobić.
Jego wybranka ma jeszcze póki co męża, więc ich sytuacja (Twojego męża i kochanki) raczej do łatwych nie należy. Chociażby z tego powodu, że jesli ona zamierza się rozwieść, to teraz bomba w postaci jej zdrady i do tego zamieszkania "gdzies tam" razem z kochankiem, potrzebna jest jej jak zającowi dzwonek. :kapitulacja

Co pewnie zmieni się o 180 st, w chwili gdy kochanka juz ten rozwód dostanie.
Musisz się na to przygotować juz dziś, aby znów nie zostać szczerze zaskoczoną.

Cytat

Śpi w garazu kolejną noc. Mróz. Wczoraj byłam silniejsza. Dzis zaczynam ryczeć smiley


Znów ponoszą Cię emocje. On śpi w garażu, więc masz poczucie, że jakos tam, w minimalnym stopniu kontrolujesz sytuację.
Nie daj się zwieść pozorom.
Śpi w garażu, bo jak napisalam wczesniej, dla niego to szach mat. Ty wiesz, więc teraz w domu piekło i próby wydobycia od niego wyjaśnien, a on na to nie ma najmniejszej ochoty.
Kochanka - chwilowo nieosiagalna, przynajmniej oficjalnie.
To pytanie, czy może się do Ciebie zblizyć, to pewnie ładnie zapakowane pytanie w stylu:

Dasz jeszcze trochę u siebie powaletować?

To, że spotykają się z kochanką w tajemnicy, w samochodzie gdzies w ciemnej ulicy, to tylko potwierdza to, o czym mówię.

Przygotuj się na najgorsze, pójdź do adwokata, zabezpiecz się jak się da, zbieraj dowody jego zdrady. W najlepszym przypadku wrzucisz je do kosza, ale lepiej badź przygotowana na to, że mogą się przydać.

Twoje zdrowie jest ważne i dbaj o nie, pojdź do lekarza, zrób badania, może też skorzystaj z jakiegoś leczenia tej Twojej bezsenności. Jakieś delikatne środki nasenne pozwolą Ci e wyspać, choć przez jakiś czas.
I przygotuj się do wojny, jesli scenariusz z kochanką w tle jest nie do zaakceptowania dla Ciebie. Na moje, jeszcze wiele przed Tobą.

Trzymaj się. Nie jesteś samaZ przymrużeniem oka
14098
<
#27 | Ancyk dnia 25.03.2018 16:44
Przygotowuję się od 2 lat. Mam ksera zdjęć i bilingi ale też wspólny kredyt, który bedę splacać jeszcze 20 lat. Mama dała mi 50000, jako wkład własny, który zainwestowaliśmy w spłacającą się nieruchomość. Niedawno na moją prośbę przelał mi połowę tej kasy z konta firmowego. Dziekuję, wiem, że mogę na Was polegać. Zobaczyłam go dziś z auta. Zaczęłam się trząść na sam widok. Zrozumiałam, że cały czas będąc z nim zastanawiałam się czy to co robię mu się podoba czy nie. Po każdej kłótni mi powtarza, że go leceważę i lekceważyłam całe życie. Zrobił mi wodę z mózgu. Teraz nawet dobrze mi samej. I tak cały czas prawie go nie było. Praca na przemian z wyjazdami klubowymi. Nic straconego Uśmiech

Komentarz doklejony:
Znów mam doła. Jestem tylko z psem. przypomnial mi się listopad 2017. Prawie 1,5 roku po tych esemesach pod prysznicem w Skale. Zobaczylam ich wieczorem na parkingu. Mała miejscowość . Na uboczu. Ciemno. W aucie męża. Rozmawiali. Jak wypadła z auta chwyciłam ją za włosy. Wyrwałam garść. miałam dość bo gnoiła mnie smsami:" On cię chyba nie rucha kobieto" "Nie chcę Twojej mordy widzieć w sklepie ". Mąż o wszystkim wiedział. Nawet się trochę pośmiał i powiedział, że to sprawa między nami . Wtedy na parkingu zaczęła dzwonić na policję. Odeszłam. Mąż został z nią, krzycząc, że jestem nienormalna. Przyszedł po godzinie. Powiedział, że został bo ratował mi tyłek-" Był świadkiem ale niczego nie zeznawał". A spotkanie przypadkowe. Przejeżdżał akurat Uśmiech. Awantura w domu skończyła sie tak, że aby mnie uspokoić pojechaliśmy do pensjonatu w Skale.
Właściciciel zapewnił, że nie było rezerwacji na nazwisko męża. Mąż stwierdził, że się dla mnie upokorzył. pytał, co jeszcze ma zrobić. podpowiedziałam żeby do niej zadzwonił i zerwał wszelkie kontakty. Zadzwonił. przy mnie. Krótka piłka : Kocha mnie i nie chce sie z nia kontaktować. A tu bach- ponowne spotkanie w środę. kolega syna powiedział, że wsiadał do niej do auta i odjechali. Mie powiedział, że pojechał po części do auta. Dość mam swojej podejrzliwości. Zatruwa całe moje życie Smutek
6755
<
#28 | Yorik dnia 26.03.2018 00:09
Ancyk,

Cytat

Teraz nawet dobrze mi samej. I tak cały czas prawie go nie było. Praca na przemian z wyjazdami klubowymi. Nic straconego Uśmiech

Zastanów się dobrze na ile był tylko w Twojej głowie a na ile realnie przez ostatnie lata? Jak większość żyłaś chyba głównie w swoich wyobrażeniach, czas się dawno dla Ciebie zatrzymał i teraz szok.

Ja nie wiem, czemu ludzie myślą, że zmiany w relacjach nie zachodzą, że uczucia są niezmienne aż po grób, że są tak wspaniali, że nikogo lepszego nawet w kawałku ta druga osoba nie znajdzie, że ma zbyt wiele do stracenia, że zbyt dużo wiąże itd...; można dostrzec w tym jakąś regułę, że na ogół tak myślą te osoby, które w związek dużo inwestują, tak są tym przejęci i zajęci, że nie zauważają, że druga strona inwestuje coraz mniej, bo niewiele musi, od niechcenia się dostosowuje, uciekła w cokolwiek lub się męczy; Aby ktoś trzeci wszedł między dwojga, musi mieć zrobione wcześniej miejsce; naprawdę rzadko kiedy sam sobie robi, najczęściej jest zapraszany;

Ja nie brałem pod uwagę wielu rzeczy, że nie każdy zna wystarczająco siebie, każdy w innym stopniu kontroluje swoje emocje, ma inną skłonność do ryzyka, inną świadomość poziomów relacji, inne potrzeby, oczekiwania czy marzenia, którymi nie chce z jakichś powodów się dzielić a często nie może bo są kolidujące;
To, że kiedyś z kimś było po drodze, nie znaczy, że będzie tak cały czas;

Już tego nie cofniesz, możesz tylko zadbać o odnalezienie się w nowej sytuacji. Zadbaj o najważniejsze sprawy, tak, żeby nie narobić sobie kłopotów, ciesz się z tego co przeżyłaś i z tego co jeszcze Cię czeka. Sama byś nie wyszła ze swojej strefy komfortu, ale jak już zostałaś z niej wypchnięta, warto cegiełki od nowa poukładać, iść do przodu i zacząć żyć bardziej ze świadomością samej siebie.
Nie traktuj tego jako nieszczęścia, tylko zmianę. To, że w związkach ludzie się przetasowują to wiemy i widzimy. Wszystkich to dotyczy ale nie nas.

Zwrotów akcji może być jeszcze kilka, jednak warto brać pod uwagę te najmniej korzystne, żeby się znowu mocno nie zdziwić.
Na razie w tym garażu ma chyba całkiem nieźle; dużo lepiej niż w budzie Uśmiech, miskę z jedzeniem mu donosisz?

Cytat

Robie głupie rzeczy : chciałam włożyc psu czapke Uśmiech , zapominam zamknąć mieszkanie, chowam jakieś rzeczy i zaraz nie wiem gdzie. Wczoraj otwierałam drzwi na karte - bez rezultatu- myślałam, że coś nie tak z zamkiem

Bez monopauzy tak mam od zawsze Szeroki uśmiech
A pies miał coś przeciwko tej czapce? jak nie chodzi w czapce, pewnie trochę się zdziwił Szeroki uśmiech

Masz dobre komentarze, wracaj do nich. Za każdym razem skojarzysz coś nowego.
14098
<
#29 | Ancyk dnia 26.03.2018 06:30
Nie śpię. Serce mi skowycze.Ta pustka i samotność dobija. Gdyby umarł to raz i na dobre. A umiera za każdym razem gdy odchodzi. Chciałabym żeby choć jeden raz poczuł się tak jak ja teraz.
Nie donoszę miski. Nie ma go w garażu.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 26.03.2018 08:07
Ancyk,
Ty czytasz komentarze? bo chwilami mam wrażenie że od nich uciekasz,nie skupiasz się,ale za to skupiasz się na jednym tylko on, i ona i łapiesz się tylko tego gdzie jest o nich Fajne
Nas oni nie obchodzą,ale ty tak...nawet ty sama o sobie nie myślisz...

Cytat

Gdyby umarł to raz i na dobre.


Myślisz że wtedy by ci było łatwiej?

Cytat

A umiera za każdym razem gdy odchodzi. Chciałabym żeby choć jeden raz poczuł się tak jak ja teraz.


Nie wiesz co czuje,i nawet o tym nie myśl bo to nie twoje życie i ty za niego go nie przeżyjesz...za to masz swoje życie i chyba zapomniałaś bo żyjesz ich życiem,zajmij się sobą a szczególnie zdrowiem...wystarczy tego skamlania i rusz dupę i weź się za siebie nie masz 15 lat żeby cie prowadzić jak dziecko Fajne
Gdzie są dzieci? wiedzą w jakim jesteś stanie?
14098
<
#31 | Ancyk dnia 26.03.2018 08:42
Yorik, to nie takie proste. Założyłam że to ja coś schrzanilam. Wiecznie narzekal, że zmęczony, dużo pracy w firmie. Wszystko w domu robiłam sama. Domowe obiadki, na godzinę kiedy wraca, żeby wszystko bylo świeże, poddane pod nos. Pomoc w firmie na ile mogłam. Sama też pracuje w innej firmie. Lubię aktywny wypoczynek. Korci mnie siedzenie w domu. Nie mam nic przeciwko wypadom z kolegami . Sex udany. Ostatnio jeszcze bardziej się starałam. Gdzie problem? Marzyłam.że zestarzejemy się trzymając się za ręce. W kazdej chwili choroba lub jakieś nieszczęście ale razem damy radę. I co ?
A on śmiał w sobotę dzwonić do zięcia i prosić o radę w sprawie jakiejś instalacji kompterowej?

Komentarz doklejony:
Syn we Francji. Wróci w środę. Córka w Krakowie. Może przyjechać w sobotę. Wiedzą o wszystkim. Wczoraj jakoś się trzymałam. Dziś i w nocy fatalnie. Zawsze byłam impulsywna, nerwowa. . Teraz nastoje raz lepiej raz gorzej. Boże, jak ja pójdę do pracy? Uryczana
14019
<
#32 | amor dnia 26.03.2018 09:13

Cytat

Marzyłam.że zestarzejemy się trzymając się za ręce. W kazdej chwili choroba lub jakieś nieszczęście ale razem damy radę. I co ?

a jak Ty to chciałaś zrobić, bez waszej wspólnej bliskości i wzajemnego zrozumienia?

Cytat

Nie śpię. Serce mi skowycze.Ta pustka i samotność dobija. Gdyby umarł to raz i na dobre. A umiera za każdym razem gdy odchodzi. Chciałabym żeby choć jeden raz poczuł się tak jak ja teraz.
Nie donoszę miski. Nie ma go w garażu.

jak chcesz ogarnąć całość, bez ogarnięcia samej siebie?

Cytat

A on śmiał w sobotę dzwonić do zięcia i prosić o radę w sprawie jakiejś instalacji kompterowej?

a co ma jego relacja z zięciem wspólnego z Waszą relacją?
czemu oczekujesz od zięcia stawania po jakiejkolwiek stronie?
i czemu oczekujesz od niego, że zrezygnuje z kontaktu z innymi? bo co? bo Wam się nie układa?

Komentarz doklejony:

Cytat

Nie śpię. Serce mi skowycze.Ta pustka i samotność dobija. Gdyby umarł to raz i na dobre. A umiera za każdym razem gdy odchodzi. Chciałabym żeby choć jeden raz poczuł się tak jak ja teraz.
Nie donoszę miski. Nie ma go w garażu.

nie ma go, czyli podjął jakieś decyzje; nie masz wpływu na jego decyzje; możesz się tylko do nich, na daną chwilę, ustosunkować;
masz dzieci, masz swoje pasje, masz swoje życie, które do tej pory wiodłaś samotnie, bo z tego co piszesz wynika, że żyliście obok siebie;
potrafisz zrozumieć dlaczego odchodzi?
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 26.03.2018 09:37
Witaj, Ancyk. Dwa lata kłamstw, życia w niepewności, niemal na krawędzi stabilności, to bardzo długo...Wystarczająco, by osoba okłamywana zaczęła przejawiać objawy PTSD - być może to właśnie jest przyczyną twojej bezsenności, rozkojarzenia, ale również problemów z podjęciem jednoznacznej decyzji.

Piszesz, że twój mąż od dawna zachowywał się wobec ciebie źle. Nie szanował twojego zdania, nie liczył się z twoimi uczuciami, zniżał twoją wartość. Od jak dawna? Czy chodzi tylko o te dwa lata kłamstw i manipulacji? A może takie sytuacje miały miejsce już dużo wcześniej?
Wiesz, kiedy napisałaś, że twój mąż nie zareagował, kiedy atakowała cię jego kochanka, a jego reakcją na waszą sprzeczkę była obojętność i odcięcie się od roli sprawcy zamieszania, przypomniały mi się moje własne doświadczenia... I znalezione dużo później wyjaśnienie takiego zachowania : triangulacja. Bo to, co robi twój mąż jest typową formą manipulowania uczuciami dwóch kobiet, a może i większej grupy osób. Poczytaj o tym, proszę, na blogu "szczury i wadery" a może odnajdziesz więcej sytuacji z waszego pożycia, których nie chciałaś dotąd dostrzec...

A przede wszystkim czytaj i pisz o wszystkim co cię boli, o tych wszystkich emocjach, które w końcu mają szansę znaleźć ujście. I nawet jeśli jest w nich jeszcze on ... i ona ... to też pisz. Pomożemy ci to wszystko poukładać i zrozumieć :cacy
14019
<
#34 | amor dnia 26.03.2018 09:39

Cytat

Boże, jak ja pójdę do pracy? Uryczana

świat się od tego nie zawali; trudno abyś była teraz uśmiechnięta i pełna pozytywnej energii, kiedy mierzysz się z tak trudnymi rzeczami;
mądrzy i przychylni zrozumieją, przejmowanie się nieżyczliwymi głupcami byłoby nadgorliwością;
masz trudniejszy okres w życiu, targają Tobą bardzo silne i niefajne emocje, to i trudno byłoby, abyś nie była uryczana;
daj sobie więcej ciepła i współczucia dla tego co teraz dźwigasz; sama sobie;
14098
<
#35 | Ancyk dnia 26.03.2018 11:14
O tyłu. uryczana bywałam często. Z jego powodu.
jenka Masz racje . Chyba 4 lata wstecz zobaczyłam w jego telefonie nocny sms. Obudziłam sie i odczytałam bo czekałam na wiadomość od syna. " Dobranoc" z komtaktu pod tytułem firmy. Ciekawe prawda?
Rano oddwoniłam - kobieta. Zobaczyłam w połączeniach wiele smsów nocnych. Zrobiłam awanturę. powiedział, że to nic nie znaczy- chyba się chciał dowartościować. Z czasem zapomniałam . Rok póżniej tez zaczął pisywać do nłodej wspólnej znajomej. Myslałam było, minęło. W międzyczasie faktycznie zrobił się opryskliwy. Staralam się zachowywac tak jak chce.

Komentarz doklejony:
Nie zyliśmy obok siebie, choć troche tak czułam.

Komentarz doklejony:
TPSD- możliwe. A pracuję w przedszkolu....z dziecmi
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 26.03.2018 11:59

Cytat

Marzyłam.że zestarzejemy się trzymając się za ręce. W kazdej chwili choroba lub jakieś nieszczęście ale razem damy radę. I co ?


Nieszczęście właśnie cię spotkało, musisz stawić czoła zdradzie Twojego męża. Lecz co ważniejsze, spadła kurtyna i widzisz, że wyidealizowalaś go, zbudowalas mu pomnik i czciłaś, zapominając że jest tylko człowiekiem i może zawieść w jak najmniej spodziewanym momencie.

Cytat

Nie zyliśmy obok siebie, choć troche tak czułam.


Dochodzilo do Ciebie, że coś nie jest jednak idealne, ale broniłas się przed tą prawdą i pchałas ją w podświadomość, typowe!

Jenka podpowiedziała Ci blog "Szczury i wadery", poczytaj. Jest tam wspaniale opisany proces powstawania uzależnienia od partnera.
I nie rycz, trzymaj się :cacy

Komentarz doklejony:
Moj wpis zmieszal się z cytatem, przepraszam jesli wszystko zrobiło się trochę nieczytelne.

poprawiłam cytaty
hurricane


Komentarz doklejony:
Dziękuję Hurricane. Zaraz lepiej. Uśmiech
14098
<
#37 | Ancyk dnia 26.03.2018 17:33
Własnie wróciłam z pracy. Spacere z psem, zaraz idę . Cała się trzęsę, nie wiem jak wytrzymam jutro Pracuję 10 godzin z dziećmi. Mylę ich imiona nie potrafie skupic uwagi
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 26.03.2018 17:50
Litości Ancyk,
to nie jest tak, że jak mąż "wybył" z garażu, to Twoje poczucie choć minimalnej kontroli nad sytuacją wzięło w łeb? Teraz cierpisz, jak narkoman na głodzie.

Kiedy on był tam w garażu, ale jednak blisko, to czułas się lepiej, bo był w Twoim zasięgu?
Dalczego nie spojrzysz prawdzie w oczy?
On od dawna nie tworzy z Tobą tandemu, jest zupełnie aut, żyje swoim życiem od dawna.
Przestan się trząśc i weż się wgarść, bo idzie o Twoje życie! Tutaj nie ma miejsca na sentymenty.
Chcesz się znowu "podłożyć"?
Przeciez Twój mąż zna Cię jak nikt na świecie. Wie dobrze, że żeby Cię "zmiękczyć", trzeba Ci zabrać narkotyk, czyli JEGO.
Za chwilę, jak narkoman na głodzie pójdziesz na każdy układ, zeby dostać swoją działkę.
Przechytrz go!
Nie pozwól aby Tobą manipulował bezkarnie.
Broń się i wspieraj. Kiedy zrozumiesz, że najlepszym przyjacielem czlowieka jest... on sam. Nikt o Ciebie sie nie zatroszczy lepiej, niż Ty sama.
:niemoc
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 26.03.2018 18:40
Ancyk,Chodź idziemy na konie Z przymrużeniem oka tylko ja nie wiem czy teraz po takiej przerwie wgramoliłabym się Szeroki uśmiech
Nie mówię o Hipoterapii,ale terapia z koniem też pomaga,jeździsz więc wiesz o czym mówię Fajne jak jest na grzbiecie Szeroki uśmiech i nie trzeba jeździć ale już samo przebywanie,sam kontakt z tym zwierzęciem pomaga przy zaburzeniach w sferze emocjonalnej lub psychicznej...
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 26.03.2018 18:56
ZahiraUśmiech

Cytat

i nie trzeba jeździć ale już samo przebywanie,sam kontakt z tym zwierzęciem pomaga przy zaburzeniach w sferze emocjonalnej lub psychicznej...


Lubię konie, ale kocham motorUśmiech
Już samo przebywanie, sam kontakt z tą maszyną pomaga przy zaburzeniach w sferze emocjonalnej lub psychicznej Szeroki uśmiech

A ostanio odkryłam windsurfing. Oszalałam na jego punkcieUśmiech
Chociaż to też rodzaj męski, to jednak poddaje mu się bez szemrania Z przymrużeniem oka
14098
<
#41 | Ancyk dnia 26.03.2018 19:04
Dzięki za wsparcie Uśmiech. Troche mi lepiej. Nie wiem co by bylo gdybym Was nie znalazła Uśmiech. A jak na koń - to do mojej koleżanki zapraszam Uśmiech
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 26.03.2018 19:04
Myslaca,

Cytat

Lubię konie, ale kocham motor


To ty pozostań przy tych mechanicznych...wiatr we włosach,komary w zębach Szeroki uśmiech
3739
<
#43 | Deleted_User dnia 26.03.2018 19:12
Zahira...
Ani wiatr we włosach, ani komary w zębach. Masz na głowie kask, aż do samego karku Szeroki uśmiech

Ancyk..
Trzymaj się. Naprawdę dobrze się czuję, gdy piszesz; Trochę mi lepiej.

Czytaj wpisy pod swoim listem, masz naprawdę bardzo mądre odpowiedzi, tylko staraj sie przeczytac i zrozumieć.

Milego wieczoru.
14098
<
#44 | Ancyk dnia 27.03.2018 13:41
Hej! Wczoraj wieczorem rozmawiałam o finansach. Chciałabym mieć pewność, że nie zostaną calkiem na lodzie i polowa kredytu do spłaty. Nie było problemów. Dogadalam sie. Haslo do konta firmy jest to samo Z glosu - zdołowany. Ja spokojna, konkretna.
W pracy dziś dzieci mają pożytek ze mnie 😊

Edited. Yorik.
14019
<
#45 | amor dnia 27.03.2018 17:24

Cytat

Wczoraj wieczorem rozmawiałam o finansach. Chciałabym mieć pewność, że nie zostaną calkiem na lodzie i polowa kredytu do spłaty. Nie było problemów. Dogadalam sie.

to umów się na wizytę u prawnika i spisz umowę pod okiem fachowca, a nie na gębę; nie masz 15 lat Z przymrużeniem oka po co wiarą z cuda ściągasz sobie następne kłopoty i trudne sytuacje?

Komentarz doklejony:
tak mu ufasz? niedojrzałemu facetowi, który kłamie Cie na każdym kroku?
14098
<
#46 | Ancyk dnia 27.03.2018 17:32
Najciekawsze jest to , co twierdzi. .Ze mnie nie zdradził
14019
<
#47 | amor dnia 27.03.2018 17:36
to spytaj go, kiedy jego zdaniem zdrada się zaczyna/ ma miejsce Z przymrużeniem oka
może jakoś oryginalnie ją definiuje Szeroki uśmiech
14098
<
#48 | Ancyk dnia 27.03.2018 18:39
Chce przyjść do domu pogadać. Juz się boję

Komentarz doklejony:
Jest zły. poznałam po głosie. co robić jak zarząda kluczy do mieszkania ? podpowiedżcie. Proszę
6755
<
#49 | Yorik dnia 27.03.2018 20:21
Ancyk,

Cytat

Najciekawsze jest to , co twierdzi. .Ze mnie nie zdradził

Różnica stanowisk czy bezczelność? Poinformuj, że to co mówi jest nieistotne, bo sąd to i tak ustali i wtedy się dowie skoro nie wie Uśmiech

Cytat

Jest zły. poznałam po głosie. co robić jak zażąda kluczy do mieszkania ? podpowiedzcie. Proszę

Zgubiłaś, nie wiesz gdzie są, a swoich mu nie dasz nawet na chwilę, bo kłamcy, który coś wiecznie kombinuje nie ufasz Uśmiech.
Jak przyjdzie z policją czy będzie robił włamanie, to się zdziwisz, że wariat ma coś z głową i do siebie się włamuje Szeroki uśmiech
On udaje głupa, Ty też możesz;


Zahira,

Cytat

nie trzeba jeździć ale już samo przebywanie,sam kontakt z tym zwierzęciem pomaga przy zaburzeniach w sferze emocjonalnej lub psychicznej...

Mysląca,

Cytat

Już samo przebywanie, sam kontakt z tą maszyną pomaga przy zaburzeniach w sferze emocjonalnej lub psychicznej Szeroki uśmiech

hmm...jednak natury się nie oszuka. Coś większego i mocnego między udami i od razu lepiej Szeroki uśmiech

Cytat

Ani wiatr we włosach, ani komary w zębach. Masz na głowie kask, aż do samego karku Szeroki uśmiech

Do karku ?, pewnie jak dobrze naciągniesz to nawet kiecka niepotrzebna Szeroki uśmiech
14098
<
#50 | Ancyk dnia 27.03.2018 23:41
Jest w domu. Zdrada to dla niego sex. Nie chcę żeby mieszkal w domu. Dobrze mi samej. Wygarnęłam dziadowi. Nie chcę go znać .Siedzi ze spuszczoną głową. Nic nie mówi
3739
<
#51 | Deleted_User dnia 27.03.2018 23:46
A to już w garażu mu nie wygodnie Fajne dupka zmarzła Szok
14098
<
#52 | Ancyk dnia 28.03.2018 01:11
Nie mogę go wyrzucić. Jestem obojętna ale mi przeszkadza. Nie dam się wcisnąć w gierki. Chyba coś we mnie pękło. Zwyzywalam. Syn właśnie przyjechał. Niezręczna sytuacja. Tego się obawiałam. Że puszczą mi nerwy. Malo mówił. J wrzeszczałam. Trudno. Mam to gdzieś. Wiele Wam zawdzięczam. Dzięki. Sroce spod ogona nie wylecialam 😊
6755
<
#53 | Yorik dnia 28.03.2018 03:49
Ancyk,

Cytat

Zdrada to dla niego sex.

Acha, czyli tej pani pod prysznicem to wszedł tylko plecy umyć, bo grzecznie prosiła ? Szeroki uśmiech Czasami najgłupsze i nieprawdopodobne rzeczy okazują się prawdą, wszystko jest możliwe, ale gdy coś mocniejszego się powtarza, to nie jest dobrze Smutek

Cytat

Wygarnęłam dziadowi. Nie chcę go znać .Siedzi ze spuszczoną głową. Nic nie mówi

Coś bardzo się zmartwił tymi tylko sms-ami :rozpacz
14098
<
#54 | Ancyk dnia 28.03.2018 06:42
Dzień dobry. Chcę być silna. Obiecał wyprowadzić się jak tylko coś znajdzie
14077
<
#55 | W55 dnia 28.03.2018 07:49
I to jest najlepsza wiadomość jaką mogłaś usłyszeć.Teraz tylko konsekwentnie przypilnuj obietnicy zabezpiecząjac swój byt od strony finansowej.Jesteście oboje jeszcze na tyle młodzi że na pewno ulozycie sobie bez wzajemnego żalu życie ,aczkolwiek osobno.I nie mieszaj już do tego ,że trzydzieści wspólnych lat ,że miłość ,że dzieci ....to było i będzie jako wspomnienia.Lepiej tak niż do końca życia wypominać sobie to że kiedyś rozjechaliscie.się .
14098
<
#56 | Ancyk dnia 28.03.2018 11:21
Próbuje stawiać warunki.Szaleję. Nerwy mi puściły. Nie popuszczę. Kazałam umyć lodówkę. Może odkurzyć i zmyć podłogę
Tak powiedział. Jak coś wezwę policję i będzie miał cyrk.
3739
<
#57 | Deleted_User dnia 28.03.2018 16:07

Cytat

Kazałam umyć lodówkę. Może odkurzyć i zmyć podłogę
Tak powiedział. Jak coś wezwę policję i będzie miał cyrk.


Jakie "coś"? Jak nie umyje tej lodówki? Szok
6755
<
#58 | Yorik dnia 28.03.2018 19:02
Nie ma nic gorszego niż zdradzona kobieta, jest bardziej niebezpieczna niż zdradzająca Szok
14097
<
#59 | hakaa dnia 28.03.2018 19:23

Cytat

Niestety, tak to już jest, że jako studenci chcemy to robić kilka razy dziennie, po trzydziestce już ta statystyka leci w dół, by skończyć na seksie raz w tygodniu, potem raz w miesiącu - a potem wolimy książkę poczytać


No nie wiem. Ja tam mam seks codziennie, gdy nie ma cichych dni. Niestety żonę łatwo zadowolić, więc 20 minut dziennie musi mi wystarczyć :-)
13880
<
#60 | Crusoe dnia 28.03.2018 19:32
Niestety żonę łatwo zadowolić, więc 20 minut dziennie musi mi wystarczyć :-)
Bardzo jesteś pewny siebie hakaa.Szeroki uśmiech
14098
<
#61 | Ancyk dnia 28.03.2018 19:40
Myslaca.
Powiedziałam że lodówkę trzeba umyć a on mi odpisał że może odkurzyć i umyć podłogę . Nie będzie mi dyktował co może a co nie chce. Wkurzyłam się i stąd ta policja. Wyszedł przed chwilą. Co za ulga 😥.
14019
<
#62 | amor dnia 28.03.2018 19:48
:topic

Cytat

No nie wiem. Ja tam mam seks codziennie, gdy nie ma cichych dni. Niestety żonę łatwo zadowolić, więc 20 minut dziennie musi mi wystarczyć :-)

Haaka zrobiłeś mi wieczór Szeroki uśmiech
Przy takich potrzebach i takim jej wygłodzeniu, to wypadałoby, abyś wypuścił ją z łóżka po 2-3 godzinach Szeroki uśmiech Po 2,3, czy 4 orgazmie.
A Ty nawet w łóżku kobiecie odpuszczasz? Szeroki uśmiech Z przymrużeniem oka I to jeszcze takiej kobiecie Szok
3739
<
#63 | Deleted_User dnia 28.03.2018 20:17
hakaa, Ty jednak potrafisz humor poprawić Z przymrużeniem oka

Cytat

Niestety żonę łatwo zadowolić, więc 20 minut dziennie musi mi wystarczyć :-)

Ty to jak ten pociąg pośpieszny,staje rzadko, jeździ szybko Szeroki uśmiech zanim się silnik rozgrzeje...Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
6755
<
#64 | Yorik dnia 28.03.2018 20:20
Ancyk,

Cytat

Nie będzie mi dyktował co może a co nie chce. Wkurzyłam się i stąd ta policja.

To ja chyba już wiem czemu zdradza Szeroki uśmiech

Hakaa,

Cytat

Niestety żonę łatwo zadowolić, więc 20 minut dziennie musi mi wystarczyć :-)

A to nie ona Ciebie zadowala tylko Ty ją ? SzokSzokSzok
A Ciebie to kto? sąsiadka ? Szeroki uśmiech
3739
<
#65 | Deleted_User dnia 28.03.2018 20:30
Zahira

Cytat

Ty to jak ten pociąg pośpieszny,staje rzadko, jeździ szybko smiley zanim się silnik rozgrzeje...smileysmiley


Kobiety ogólnie to chyba wolą taki pociąg pośpieszny, z werwą, z fantazją, śmigający po torach z wdziękiem, niż ręczną drezynę, którą trzeba "naginać" kilka godzin, żeby do celu dojechać Szeroki uśmiech
3739
<
#66 | Deleted_User dnia 28.03.2018 20:41
Myslaca,

Cytat

Kobiety ogólnie to chyba wolą taki pociąg pośpieszny, z werwą, z fantazją,

Pendolino Szeroki uśmiech lub osobowy kursuje regularnie,staje według rozkładu jazdy Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech
hakaa, Przyznaj sie ty już jesteś jak ten pociąg luksusowy Fajne
Kursuje na specjalne zamówienie,staje tylko do pobrania wody FajneSzeroki uśmiech
3739
<
#67 | Deleted_User dnia 28.03.2018 20:58
Ancyk

Cytat

Powiedziałam że lodówkę trzeba umyć a on mi odpisał że może odkurzyć i umyć podłogę . Nie będzie mi dyktował co może a co nie chce. Wkurzyłam się i stąd ta policja. Wyszedł przed chwilą. Co za ulga


Czegoś tu nie rozumiem...
Odpisał Ci? Jak? Zostawił kartkę na lodówce?
Teraz już nie rozmawiacie?
Ancyk, czego Ty tak naprawdę chcesz?
Wystarczy, ze umyje tę lodówkę, wyliże podłogi i wypucuje okna... I co z tym zrobisz?
Pytam, bo zaczynam się gubić.
6755
<
#68 | Yorik dnia 28.03.2018 21:14
- Sfiksowałyście, boście chłopa dawno nie miały! Chłopa wam trzeba!
- Co to znaczy "mieć chłopa"?
- Prawdopodobnie chodzi o męską służbę domową, bardzo rozpowszechnioną w XX wieku.
Z przymrużeniem oka
13728
<
#69 | poczciwy dnia 28.03.2018 22:16

Cytat

Powiedziałam że lodówkę trzeba umyć a on mi odpisał że może odkurzyć i umyć podłogę .


:kapitulacja
a może on myślał, że Ty szykujesz dla niego chłodnie, żeby się tam położył?
14098
<
#70 | Ancyk dnia 28.03.2018 23:30
Sory. Nigdy nie kiwnął palcem, żeby coś zrobić w domu. Skoro szuka noclegu bo zimno w garażu niech chociaż lodówkę umyje. Byl w pracy. Napisałam smsa a on odpisał. Traktuję go jako współlokatora. Robię źle?

Komentarz doklejony:
Służba to ja. Miałyście faceta, który nic w domu nie robi? Są. Święta niebawem. To pomoc w porządkach na Boga
14019
<
#71 | amor dnia 28.03.2018 23:49

Cytat

Traktuję go jako współlokatora.

to tak się traktuje współlokatora? Szok :

Cytat

Nie będzie mi dyktował co może a co nie chce.


Komentarz doklejony:

Cytat

Wkurzyłam się i stąd ta policja.
3739
<
#72 | Deleted_User dnia 29.03.2018 00:06
Yorik;

Cytat

Sfiksowałyście, boście chłopa dawno nie miały! Chłopa wam trzeba!


Chłop to nie maśc na hemoroidy, nie pomaga w bólu.

Choć w filmie tak go przedstawiono.

Cytat

Służba to ja. Miałyście faceta, który nic w domu nie robi? Są. Święta niebawem. To pomoc w porządkach na Boga


Nie ma to jak dobra organizacja.
Życie się wali?
Ale co tam! Idą Świeta, trzeba dywany trzepać!Z przymrużeniem oka
11897
<
#73 | murka dnia 29.03.2018 08:23
Nieważne że kupa pod dywanem, ważne że firanki uprane? Ancyk tobie w niczym nie pomoże traktowanie go w ten sposób. Parę stron temu napisałaś że nie wyobrażasz sobie życia bez męża. Chyba musisz zacząć. Smutek
14098
<
#74 | Ancyk dnia 29.03.2018 08:56
Jestem zolza? Bo już nic z tego nie rozumiem.
Pokazałam na jego prośbę jak się uruchamia pranie. Wieczorem rozmowa z mojej inicjatywy. Nie zdradził ( chodzi o środę). Powiedział że podjechała pod bank gdzie się umowil z mechanikiem, miała po drodze, podrzucila do mechanika. Dodam, że kolega syna zna dziewczynę, jechał wtedy za jej autem. Wcześniej Słyszałam rozmowę z fachowcem. Mogłam go sama podwieźć gdzie trzeba . Nie chciał.
Staram się napisać wszystko dokladnie.
Ale wracając do nocnej rozmowy.
Poprosiłam o szczerość. Jak się zapatruje na dalszą przyszłość. Poszuka stwierdził mieszkania jeśli mi to przyniesie spokój. Nie chce odejść ale jeśli.... mi trzeba spokoju. Powiedział na koniec że nie myślał że to wszystko tak zareaguję.
Wie.że z trudnością 2 miesiące temu odstawilam psychotropy. Nie sypiam. Schudłam na potęgę. I bach. Spotyka się z nią niby przypadkiem.
Zakończyłam rozmowę . Pomyślałam że nie warto jej bylo zaczynać.
Oceńcie proszę czy ze mną coś nie tak?
3739
<
#75 | Deleted_User dnia 29.03.2018 09:01
Ancyk, zaczyna do ciebie docierać, że nie na wszystko masz wpływ. Że nie wystarczy sprzątać, prać i gotować, że nie wystarczy pilnować porządku i tradycji, by życie cały czas toczyło się według dotychczasowych zasad. Niestety, nie wystarczy...
Prawdopodobnie to stąd te wybuchy wściekłości, krzyk, wyrzucanie męża z domu i straszenie policją. Wiem, przykro jest po tylu latach zdać sobie sprawę z faktu, że żyło się...złudzeniami.

Niestety, to, co w tej chwili robisz, to bardzo spóźniona reakcja... Nie zmienisz w kilka dni tego, do czego przywykł twój mąż przez kilkadziesiąt lat! I nie zmienisz dorosłego człowieka BEZ jego chęci - a tych chęci nie ma, i nie będzie, bo po co zmieniać to, co wygodne? Zmianę możesz wprowadzić tylko w sobie.

Święta już za kilka dni. Przez ten czas poproś o wsparcie i pomoc swoje dzieci. Wyjdź wreszcie z roli służącej. Pokaż, że również masz prawo być zmęczona, słaba, a nawet troszkę leniwa. Porozmawiaj o swoich uczuciach - są dorosłe? Powinny zrozumieć.

A przede wszystkim nie staraj się by w święta wszystko wyglądało idealnie... Lepiej pobyć razem w nieidealnym świecie, niż obok siebie w złudzeniu, że jest idealnie Z przymrużeniem oka
14098
<
#76 | Ancyk dnia 29.03.2018 09:15
Wiem, że z tą lodówką zareagowałam okropnie.
Chyba chciałam postawić na swoim.
Dziś znów wyjeżdża na spotkanie klubowe.
Co ze mną nie tak?
Co robię źle ?

Komentarz doklejony:
Jak dalej postępować? Jak się zachować? Syn mówi: Mamo, olej to wszystko. Bądź obojętna. Mąż, że chce żebym się nie wściekała.
Dalej twierdzi że mnie nie zdradził. To czym jest zdrada? Tylko sexem?

Komentarz doklejony:
Moja zmiana.
Chcę się zmienić. Co robić?
3739
<
#77 | Deleted_User dnia 29.03.2018 09:46
Ancyk,

Cytat

Jestem zolza? Bo już nic z tego nie rozumiem.


Do zołzy to ci daleko Szeroki uśmiech wyleciałby razem z drzwiami i odkurzał ale garaż.

Cytat

Powiedział na koniec że nie myślał że to wszystko tak zareaguję.


jaka akcja taka reakcja,tylko ty to już nie wiesz czego chcesz,kręcisz sie w kółko...ale fakt idą święta zjadą się dzieci i wnuki,a tej atmosfery psuć nie warto,zwłaszcza dzieciom nawet psa sie nie wygania.

Cytat

Oceńcie proszę czy ze mną coś nie tak?


Sama oceń Fajne

Yorik,

Cytat

Sfiksowałyście, boście chłopa dawno nie miały! Chłopa wam trzeba!


Każda potwora znajdzie swego adoratora Fajne
4452
<
#78 | dirty dnia 29.03.2018 09:46
Ancyk odnoszę wrażenie, ze już rozpoczął się proces Twojego wpuszczania do na powrót do życia.
By było jasne, ja zazwyczaj dopinguje dobrego jednak nie bez pewnych zasad, konsekwencji.
Ty z jednej strony je dajes - w końcu chłop musiał umyć lodówkę 😉, jak wiadomo to wymierna kara i pokuta...
na początku pytałem Cię czego chcesz, odpowiedziałaś, ze chcesz jego? Nie chcesz być sama?
Ale czy odpowiedziałaś sobie realnie czemu to się tak wydarzyło (ciekawie o tym pisał Yorik ).
Teraz powoli mimo gniewu dopuszczasz go upokarzając lekko ( co zrozumiałe ), a to już pierwszy wyłom i wpuszczenie do swojego świata, tylko bez tych wnioskow, pracy, skruchy jego, pokuty, konsekwencji to tylko bardziej emocjonalne sceny, które nic nie zmieniają w całości ( całość to kondycja Was ).
Za moment wszystko wróci do normy, Ty weźmiesz psychotropy on będzie trochę przepraszał ... ale coś się zmieni ???
14098
<
#79 | Ancyk dnia 29.03.2018 10:47
Murka, jak traktować męża dla którego poczułam się tylko gosposią?
14097
<
#80 | hakaa dnia 29.03.2018 11:53
Crusoe napisał:

Cytat

"Bardzo jesteś pewny siebie hakaa"

Mówię jak jest, po co miałbym zmyślać :-)
Oboje wysportowani, bez nałogów, nie czujemy i chyba nie wyglądamy na swoje lata, więc jest gorąco, czego chyba nie doceniam, bo nie raz żona mi mówiła "w związkach moich koleżanek nie ma tak różowo, więc się ciesz z tego co masz ze mną".
Zaczynam teraz to doceniać.

Komentarz doklejony:
Tak na marginesie, to posłuchałem tyrady Yorika na temat "co się bardziej opłaca" i wybrałem.
14019
<
#81 | amor dnia 29.03.2018 12:20
Ancyk za to, jak się czujemy, jesteśmy odpowiedzialni tylko my sami, bo to jest zależne od naszego nastawienia. Od naszych myśli i przekonań.
Nie on jest odpowiedzialny za to, że pełniłaś rolę gosposi domowej. To był Twój wybór i tylko Ty jesteś za niego odpowiedzialna.
14097
<
#82 | hakaa dnia 29.03.2018 12:29
Do Ancyk...
Chcesz za wszelką cenę utrzymać to małżeństwo i wcale się nie dziwię. Większość z nas tego chce lub chciała, ale...pod warunkiem, że zdradzacz całkowicie się podda pokucie, okaże szczerą skruchę i przywiązanie.
Wtedy po po zdradzie ...może być nawet lepiej niż przed zdradą, bo zdradzający sobie uświadamia, że mógł stracić naprawdę wszystko co najważniejsze.

No ale, który zdradzacz chce się przyznać, bić w piersi, założyć pokutną sukmanę i wór z pokutnym żelastwem (czyt. mycie lodówki i pranie)?
Na 100 może zdarzy się taki jeden.
Ancyku, musisz sobie zadać pytanie, czy twój mąż jest gotowy, chce za wszelką cenę odpokutować swoją winę, czy Ty to w nim widzisz?

Jeżeli tak to warto wybaczyć (nie od razu oczywiście).
Jeżeli natomiast widzisz, że jest buńczuczny, pewny siebie i wie, że i tak go nie wygonisz z chałupy, to trzeba się przyzwyczaić do myśli, że niedługo możesz być sama.
Piszę tak, bo mam podobnie u siebie. Na miękko wszystko wybaczałem, teraz mam co mam - małżeństwo "usługowe", bez miłości (romantycznej).
11897
<
#83 | murka dnia 29.03.2018 17:05
Ancyk nie wiem jak traktować. Tyko uważam że rozdrabnianie problemów do rangi lodówki tylko was dobije. Jeśli chcesz zawieszenia broni bo święta, to nie rób targów z tego co kto powinien zrobić. I sama też tego nie rób. Można spędzić święta z nie umytą lodówką. Nie ma mądrych, u niego ten proces jest chyba jeszcze na etapie: nic złego nie zrobiłem nic się nie stało nie dam się stłamsić. Olej lodówkę brudne firanki i nie bądź idealna skoro tego nie czujesz. Niech nie będzie tak jak zawsze do czego go przyzwyczaiłaś. Szczerze? Ja bym chyba wyjechała. Święta poza domem nie są złe ,Uśmiech a dzieci masz dorosłe może niech oni się tym zajmą. Ty bądź gościem?
14098
<
#84 | Ancyk dnia 29.03.2018 19:51
Hakaa.
Na ten czas nie wierzę. Ale też ja się zmieniłam. Z cichutkiej kurki stałam sie wścibskim, szpiegujacym babsztylem. Może to dlatego, że sytuacja się powtarza. Może powinnam zmienić zawód na starość 😃 "szpieg z krainy deszczowców"- taka zrobiłam się zawzięta. Do tego impulsywność i już wybuch gotowy. Zobaczę co będzie. Rzeczywiście dobrze robi mi samotnosc

Komentarz doklejony:
Murka. Wyjazd w święta jest niemożliwy
Ale dzieci mam wspaniale. Wszystko ok będzie
. Hakaa.
Jak uwierzyć skoro kolejny raz klamal. Ciężko. Stąd moją wscieklosc.
4452
<
#85 | dirty dnia 29.03.2018 20:38
A tu jakby ponownie rozpoczęła się projekcja tego samego odcinka serialu ...Szok

.

Cytat

Ancyk - bez obrazy z Twojego działania nic nie wynika... w emocjach go wyrzucasz po chwili wnioskuje przyjmujesz i właściwie co? przeprasza Ty to przyjmujesz jako dobrą monetę i nic się nie zmienia.


Komentarz doklejony:
Co do świat kalendarz jest nieubłagany: Wielkanoc, 1 maja, 3 Maja, Boże ciało, matki Bożej zielnej, potem wszystkich świętych i zaduszki potem wigilia - sens coś ruszać ?
14019
<
#86 | amor dnia 29.03.2018 20:48

Cytat

Z cichutkiej kurki stałam sie wścibskim, szpiegujacym babsztylem. Może to dlatego, że sytuacja się powtarza. Może powinnam zmienić zawód na starość 😃 "szpieg z krainy deszczowców"- taka zrobiłam się zawzięta. Do tego impulsywność i już wybuch gotowy.

a co Ci daje ta kontrola? bo to jest nic innego, jak kontrolowanie;
jakbyś sama czuła się będąc tak kontrolowaną?

Cytat

Jak uwierzyć skoro kolejny raz klamal. Ciężko. Stąd moją wscieklosc.

po co chcesz wierzyć komuś, kto sam sobie nie może zaufać?;
wiesz już, że kłamie; wiesz już, że nie jest osobą, której możesz ufać i która jest prawdomówna i ma odwagę mówić prawdę;
jak potupiesz nóżką, to on nagle stanie się prawdomównym, godnym zaufania, mężczyzną?

na kogo się wściekasz?
13728
<
#87 | poczciwy dnia 29.03.2018 22:09

Cytat

Miałyście faceta, który nic w domu nie robi? Są. Święta niebawem. To pomoc w porządkach na Boga


Kobietom nigdy się nie dogodzi. Ja zapierniczałem za dwóch i dostałem rogi za co? Pewnie za to, że nie byłem przyjacielem, kochankiem, nie wysłuchałem, nie przytuliłem, nie pocałowałem.
Jeśli powyższe jest spełnione to znów pretensje, że nic nie robił. Wam zawsze źle. Zawsze znajdziecie argument aby się usprawiedliwić.
Pewnie gdyby spróbować to wypośrodkować to też byłoby źle.
Ancyk nie bierz tego do siebie. Po prostu tak mnie naszło...
14098
<
#88 | Ancyk dnia 30.03.2018 00:51
Kochani. Źle to napisałam. Na kolanie, szybko, w pracy. Wstydzę się że jestem taka. Impulsywna. Szpiegowałam. Za dużo też obowiązków wzięłam na siebie a nie mogąc im podołać wściekam się na cały świat. Pokazalam jak obsluguje sie pralke bo sam chcial. Nie chcę się zachowywać po chamsku. To jakoś przychodzi samo. Emocje, których bardzo się wstydzę ale po wszystkim.
Nie przyjęłam tez męża. Miał przynieś mi dokumenty które przez pomyłkę spakowalam z jego rzeczami. Powiedział że nie wyjdzie bo to też jego dom.Zgodziłam się na tymczasem zanim znajdzie jakieś mieszkanie. Stać go. Zarabia dwa razy więcej.
. Nie chlubie się że bylam szpiegiem. Bardzo mi to przeszkadza. Zaprzestalam. Niszczylo mi życie jeszcze bardziej.
Uświadamiam sobie fakt, że zdrada raczej się powtórzy. Wczoraj trochę rozmawialismy. Zawsze zachwuje się tak samo.odpowiada wymijająco. W oczach cierpienie i nagle po paru miesiącach bach ! Poczekam. Będę się starała
6755
<
#89 | Yorik dnia 30.03.2018 04:11
Mysląca,

Cytat

Chłop to nie maśc na hemoroidy, nie pomaga w bólu.

Szok Przy hemoroidach lepiej tam nic nie wkładać, ale to już wiesz Szeroki uśmiech
11897
<
#90 | murka dnia 30.03.2018 07:53
Ancyk ja też tylko rano mam czas na spokojnie pisać. Wiadomo że każda nasza historia ma pewne części składowe inne, ale jest trochę powtarzających się schematów. Ja też byłam jestem bywam suczą. Potem się tego wstydzę, tym bardziej że mimo sloganu że ludzie się nie zmieniają i ja i mój zdrajca zmieniliśmy bardzo swoje zachowanie. Tylko chodziło mi o to że takie akcje "upodlę cię bo mogę i dałam sobie do tego prawo", tak naprawdę nic nie wnoszą. Tobie nie pomogą na ból i rozgoryczenie, twojemu mężowi dadzą tylko kolejne powody do tego żeby się zamknąć w sobie i kłamać dalej, i w końcu każda, KAŻDA alternatywa będzie dla niego lepsza niż życie w piekle. Przyjmij może na chwilę że etap tamtego idealnego w twoich oczach związku jest już zamknięty. Wiem jakie to trudne, ale taka jest prawda. Teraz nie może być tak samo jak kiedyś, bo dla Ciebie wszystko się zmieniło. Wywal go ze strefy komfortu, bo tu go już nie masz, bo on to spaprał, więc nie stawaj na uszach zajeżdżając się żeby było idealnie. Zamiast szorować lodówkę pójdź do fryzjera i kup sobie wielki bukiet tulipanów żeby zasłonił ci kurz na stole. Ten kurz i tak za dwa dni będzie taki sam Uśmiech zamiast szorować połóż się z fajną książką. Zajmij się egoistycznie sobą bo kto jak nie Ty. A on? Nie podobało mu się to co miał? To już tego nie będzie. Jeśli się okaże że jednak go to boli i chce to odbudować to bez targów i szarpania będziesz to widziała. A wtedy przyjdzie czas na ponowne ustalanie granic. Inne. Pozdrawiam i mimo wszystko Spokojnych Świąt. Uśmiech
14098
<
#91 | Ancyk dnia 30.03.2018 08:01
No i mieszka. Wczoraj obydwoje byliśmy w pracy. Gdy wracałam minęliśmy się autami. Wtedy tez sms " Nie martw się kochanie". Wiedziałam że ma spotkanie z kolegami. Miał wrócić w nocy. Ok. 1 sms : Dobranoc. Zadzwoniłam zdziwiona. Odpowiedział że nie wie czy ma wracać.
Wrócił.
Dziś
Jakby nigdy nic wyszedł do pracy.
11897
<
#92 | murka dnia 30.03.2018 08:14
I zostaw to swojemu biegowi. Najtrudniej jest powstrzymać się od gryzienia wtedy kiedy przez chwilę jest jakby dobrze Uśmiech emocje są straszne najbardziej wtedy kiedy przez chwilę zaczynasz wracać do "starego świata" i myślisz Ty gnoju czemu teraz jesteś taki A zrobiłeś mi tyle złego. I powiem Ci że nigdy się nie dowiesz. A facet, sorry panowie Z przymrużeniem oka to prosta konstrukcja, on nie widzi świata tak jak Ty. Dla niego to że on teraz cię przytulił i zrobił herbatę to może być duże wyzwanie bo się boi ale próbuje małych kroków. Załóżmy że tak jest. I zamiast odrobiny (odrobiny ,powtarzam Z przymrużeniem oka ) sympatii dostanie strzała złośliwości albo sarkazmu to ucieknie. Z drugiej strony, tydzień robienia herbaty czy umycie lodówki nie jest wystarczającą "pokutą" Z przymrużeniem oka ten bilans się nigdy nie wyrówna. Życie nie jest sprawiedliwe i duże dziewczynki muszą się z tym kiedyś pogodzić. Też próbuję Pokazuje język

Komentarz doklejony:
I jeszcze jedno. Czas na stawianie warunków najlepszy jest wtedy kiedy przeciwnikowi zależy bardziej. Uśmiech
14098
<
#93 | Ancyk dnia 30.03.2018 08:26
Murka.
Nie dostrzeże kurzu bo w domu praktycznie go nie ma 😊.przygotowuję święta chyba tylko dla dzieci i wnuków. Wnuczki juz są. Ferie. Zwykły jego Dzień wygląda tak Pokazuje językraca, powot na obiad. Potem praca do ok 20tej, lub praca, obiad, wyjazd do klubu, powrót w nocy lub rano lub na drugi, trzeci dzień jesli to weekend. I znów powtórka z rozrywki 😉.
11897
<
#94 | murka dnia 30.03.2018 09:07
I olej to, znajdź sobie własne rozrywki. Miej swój świat, jeśli mu zacznie zależeć to góry przeniesie żebyś go tam wpuściła.
3739
<
#95 | Deleted_User dnia 30.03.2018 10:48
Ancyk

Cytat

Zadzwoniłam zdziwiona. Odpowiedział że nie wie czy ma wracać.
Wrócił.


Nie gniewaj aiś, ale robisz błąd za błędem. Po co dzwonisz? I co cię tak dziwi? Przecież to jego "normalne " zachowanie, nic nowego.

Dlaczego dajesz mu dowód, ze ci w ogóle zalezy żeby wrócił do domu?

Czego ty tak naprawdę chcesz?

Bo jesli chcesz, żeby wszystko zostało tak jak jest, to jesteś na najlepszej drodze.
14097
<
#96 | hakaa dnia 30.03.2018 14:11
Ancyk, niestety za bardzo ci zależy. Współodczuwam, bo robiłem i chyba wciąż robię te same błędy co Ty.
Straszysz, stawiasz się, chcesz być twarda, ale po grożeniu pięścią pierwsza łagodzisz klimat, wyciągasz rękę, dajesz szansę.
Po prostu nie chcesz tak naprawdę żadnej zmiany, chcesz powrotu normalności, żeby kochał ciebie tak, jak ty jego.
W sprawach uczuciach baaaardzo trudno być twardym i konsekwentnym, co jest normalne, jeśli masz w głowie te wspaniałe chwile z Nim, których na pewno było wiele w waszym życiu. Niestety to już przeszłość, bo zdradził cię, na co masz niezbite dowody. Jesteś w innej rzeczywistości, z którą pogodzić się nie chcesz, i być może nigdy się nie pogodzisz.
Nie zamierzam cię ustawiać, pokazywać "właściwą" drogę ani cię strofować w stylu "gdzie twoja godność kobieto!". W takich sprawach godności pozbywamy się najszybciej.
14098
<
#97 | Ancyk dnia 31.03.2018 00:14
Teraz już wiem jak to jest ze mną. Buntuję się jak mala dziewczynka.
Szkoda mi męża jako człowieka, że zimno w garażu, niedojada. Ale zrozumiałam, ze nie mogę stale wybaczać. Trzęsę się na jego widok. Tak nie może być. W pracy, w domu jestem rozkojarzona. Luzuję, kiedy go nie ma. Postanowiłam i powiedziałam że nie chcę już z nim być. Monolog krotki ale treściwy. Nie odpowiedział nic. Jestem spokojna

Komentarz doklejony:
Wcześniej. Gdzieś w podświadomości wiedziałam, w dalszym ciągu coś jest nie tak. Lekki dystans męża do mnie, obserwowanie mojej reakcji jak wychodzi. To się czuje. Szczerość jest spontaniczna a grę poznaje się od razu.
Wcześniej reagowałam inaczej. Teraz nie płaczę. Kilka dni bez niego pokazaly że dobrze mi ze sobą.
Wiem że z Wami dam radę. Gdyby nie Wy chyba bym oszalała.
Wesołych świąt 😊😃😃! Buziaczki 😘
14097
<
#98 | hakaa dnia 31.03.2018 12:11

Cytat

Wiem że z Wami dam radę. Gdyby nie Wy chyba bym oszalała.


To fakt, że to forum pozwala nie oszaleć, zwłaszcza gdy nie masz nikogo w pobliżu, komu mogłabyś się zwierzyć.
Ludzie tutaj pozwalają też spojrzeć na sprawę z boku, bo nie są zaangażowani a swoje komentarze opierają na faktach, które się im przedstawia.
Ja męczyłem się wiele lat, głównie swoimi złudzeniami i marzeniami o dozgonnej miłości. Pobyt tutaj pokazał mi inną stronę medalu, chyba tę bardziej rzeczywistą. To bardzo boli, bo lepiej jednak się żyje w Matrixie.
14098
<
#99 | Ancyk dnia 31.03.2018 14:03
Hakaa,
Tyle się upisalam. I chyba skasowałam Bardzo, bardzo 😊 dziękuję za wsparcie. Długo czekałam aż ktoś się odezwie. Czasem mam okropne doły a rodzina własne problemy, i nie będę zawracać im głowy. Dziękuję Ci że piszesz.
I bardzo dziękuję wszystkim 😘

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?