Czy warto było dać sobie samemu ost szanse
Dodane przez Poly dnia 31.08.2024 08:20

Treść rozszerzona
Nie wiem od czego zacząć i nie wiem czy dostanę jakiekolwiek rady które coś mi dadzą...Obserwuje ten portal od jakiegoś czasu i wasze problemy-zdrady są poruszające tym bardziej że coś o tym już wiem...
Nie wiem czy chce wogole pisac ale skoro już tu jestem..Zostałem zdradzony przez dziewczynę która kiedyś odtracilem,powiedzialem jej wtedy że nie jestem gotowy że nie szukam związku a ona nie widziała świata poza mną a przynajmniej tak to chce pamiętać...Chciałem być szczery I nie chciałem jej zawieść.Bylem wtedy po bardzo długim związku 10 lat i w tym wszystkim moja córka...okazało się wtedy a nawet potwierdziło po latach że zdradzała mnie od samego początku do samego końca z różnymi osobami.Nie ukrywam że się załamałem i przez lata siedzialem w mieszkaniu odizolowany od wszystkich z wyjątkiem mojej córki.Bardzo ciężki okres dla mnie i myślę że tak w środku jak i na zewnatrz pogodzilem się z tym że tak zostanie,tym bardziej że inne wcześniejsze związki kończyły się również zdradą.Wracajac do tematu kiedyś ja ja odepchnąłem ale spotkaliśmy się znowu i nie wiem co sie stalo...serce zabilo a ja nie potrafilem juz odwrócić sie jak wtedy...Poprostu nie potrafilem o niej nie myslec ani przez chwile...to był marzec strasznie płakała i opowiadała jaki jej już ex nie był dla niej podły I okrutny i że ost raz spala z nim w styczniu a ostatecznie wyrzuciła go z domu w marcu czyli dość nie dawno jak na ten okres.Zaczelismy że sobą znów sypiac fakt że nie byłem zaborczy ale sama przyznała że widzi że jest inaczej,jak do niej podchodzę jak ja całuję itd,ale czułem że coś jest nie tak...W końcu koncem czerwca powiedzialem jej co czuje i wtedy pierwszy raz poczułem że to już nie to samo co kiedyś ale mimo wszystko zaczęła mówić że mnie kocha,pojechaliśmy na urlop do wloszech było codownie gdyby nie to że cały czas już wiedzialem że klamie,nie wiedziałem tylko w jak wielu sprawach...To nie było tylko coś,kolejny związek itd..naprawdę na nią czekałem zanim nasz kontakt pierwszy raz się urwał przegadaliśmy nie jedna noc,nikomu nie powiedzialem tyle co jej..O wielu kłamstwach dowiedzialem się w lipcu nie dostałem choćby jednej szczerej rozmowy na temat czegokolwiek nawet nas. stała się wulgarna aż nie potrafię uwierzyć a ja niestety przy niej również...Mamy koniec sierpnia w tym miesiącu też wiele kwesti wyszło na jaw jak choćby to że dowiedzialem się że był u niej jej ex ale nie ostatni znalazlem zdjęcia jak się przytulają i oczywiście wypierała się że to tylko kolegą że chciał ja przeleciec ale mu nie pozwoliła użytkownik same zdjęcia z przytulaniem temu przeczyły ale najgorsze było że nie zmieniła zdania nawet gdy wyciągnąłem 4 zdjęcie które ona mu zrobila jak śpi w sypialni...Nie chcę że mną o niczym rozmawiać nic tlumaczyc i krytykuje mnie na każdym kroku,tak jak dziś gdy z byle powodu posadziła mnie o zdradę,a teraz?Teraz śpi,a ja nie mogę jak zwykle.Nie oczekuje od was rady jeśli ktokolwiek to przeczyta,bo znam życie i znam zdradę,znam ten ból aż za dobrze.Wiem że za chwile muszę wyjść,ale nie potrafię z prostej przyczyny bo ja kocham jak nigdy nikogo wcześniej.
Sam nie wiem po co to dziś napisalem....
Pewnie niepotrzebnie.