Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

RebornAngel00:09:44
NieOddycham00:53:41
JelonekV01:09:37
Aga10401:20:17
mrdear01:20:44

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

poczciwy
04.11.2025 10:37:56
mrdear, ludzie usuwali swoje wpisy i historia traciła sens oraz logikę. Teoretycznie przez 5 min od dodania powinna być możliwość edycji.

mrdear
02.11.2025 15:41:24
co się stało, że nie mozna edytować postów?

mrdear
01.11.2025 19:34:31
nie lubie tego święta,

Obserwator123
07.09.2025 17:44:59
U mnie na google chrome też czat nie działa.

poczciwy
10.08.2025 19:52:44
Baja, spróbuj użyć innej przeglądarki

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzony przez najukochańszą osobę.Drukuj

Zdradzony przez żonęO zdradzi mojej żony dowiedziałem się dokładnie rok temu z ust jej 20 letniej pacjentki, która wraz z jej całą rodziną leczyła się u niej od 10 lat. Razem jesteśmy od niemal 17 lat. Mamy wspaniałego syna. Bardzo inteligentny i rozsądny chłopak. Oboje jesteśmy lekarzami. W ciągu wspólnego życia wspierając się wzajemnie osiągnęliśmy wielki sukces zarówno finansowy jak i zawodowy. Byliśmy bardzo atrakcyjną parą. Żona uznawana za bardzo piękną i szalenie elegancką kobietę. Ja uznawany za przystojnego faceta, Bardzo, wysportowanego, o sylwetce 25 letniego sportowca, mimo wieku ponad 45 lat. Zawsze elegancko ubrany. Tego dnia rok temu odwiedziła mnie w gabinecie dziewczyna. Ze łzami w oczach powiedziała, że jest wieloletnia pacjentką mojej żony mającej od 7 miesięcy romans z jej ojcem, który rownież jest jej pacjentem. Facet starszy o 8 lat niski, raczej z solidną nadwagą, w przeciwieństwie do mnie niechlujnie ubrany i mocno zaniedbany. Na dowód swych słów przedstawiła mi całą masę ich niewybrednych sms’ow i wiele szpiegowskich zdjęć. W tym momencie zawiązek jej rodziców był już po rozpadzie od około 3 miesięcy z powodu odkrycia ich romansu przez żonę kochanka. Cały okres twania ich romansu na pierwszy rzut oka wcale nie różnił się od naszego dotychczasowego życia. Oczywiście masa pracy (głównie ja), ale nie zapominaliśmy o czasie dla siebie- kilkukrotne wyjazdy wakacyjne, wyjście do restauracji, kawiarni, do przyjaciół. Cały czas obdarowywaliśmy się drogimi prezentami. Oczywiście z perspektywy czasu dostrzegam samotne wyjścia do centrów handlowych trwające do późnego wieczora, samotne wyjazdy na konferencje , zajęte i nie odbierane telefony.
Chyba też pewna oziębłość. W momencie gdy dowiedziałem się o romansie, bez chwili wahania, pojechałem do żony i błagałem ją by zakończyła romans i nie odchodziła ode mnie. Ze łzami w oczach momentalnie zaczęła mnie za wszystko przepraszać, tłumaczyła że jej romans był wynikiem mojej pracy i pustki jaką przez to czuła. Obiecała, że ze wszyskim kończy. Faktycznie tak się stało. Facet odwiedzał ją jeszcze kilkukrotnie w pracy o czym mnie zawsze informowała, w ostateczności kategorycznie zabroniła mu siebie odwiedzać. Od tej pory pomiędzy nami układa się idealnie. Żona twierdzi , że od kiedy zauważyła co może stracić kocha mnie jeszcze mocniej niż kiedykolwiek. Przez ostani rok bardzo dba o nasze małżeństwo, utwierdza mnie co chwile w swojej miłości, zapewnia że nigdy mnie nie opuści i strasznie żałuje tego co się stało. Tylko ja cały czas czuje potworny ból, wciąż niedowierzanie, strach przed przyszłością. Świadomość że przyczyniła się do rozpadu innego małżeństwa i fakt że kontynuowała romans mimo że został on odkryty przez żonę kochanka w pełnej świadomości, że taka informacja wkrótce dojdzie i do mnie napawają mnie wielkim smutkiem. Mimo że między nami jest cudownie, mam świadomość, że jestem przez nią kochany, ja wciąż czuje ogromny smutek. Mimo psychoterapii , mimo leczenia psychiatrycznego. Żona opisała swój romans bardzo szczerze i w szczegółach . Ale zapytana „dlaczego” odpowiedziała „czułam pustkę i nie byłam sobą, wtedy nie myślałam o niczym” prosi bym zapomniał , nie wracał myślami. Ja bym bardzo chciał żeby tak było, ale nie potrafię. Nie potrafię i dlatego wciąż cierpię. Tak ją kocham, więc nigdy jej nie skrzywdzę i nigdy od niej sam nie odejdę.
16242
<
#100 | Rognar dnia 10.10.2025 21:04
Wydaje mi się że moja żona poniosła już konsekwencję. Łatka o której mówicie na 100%(info wyciekło ale krąży w wąskim gronie) sama żyje w poczuciu niepewności bo co chwila pyta mnie czy ją kocham, że nie chce bym kiedyś od niej odszedł , że będzie o mnie zawsze walczyć, Że mogę być teraz największym sk…synem a Ona i tak będzie chciała być przy mnie.
Faktem jest że gdyby faktycznie tego chciała dawno by odeszła. Jest niezależna finansowo, kto wie czy nawet nie bardziej niż ja mimo moich wysokich zarobków( pochodzi z bardzo zamożnej,biznesowej rodziny). Jest cholernie atrakcyja - znalezienie a nawet odbicie fajnego faceta zajęło by jej może tydzień, janse że syna miała by przy sobie nie szukałaby mieszkania nawet gdyby miała się wyprowadzić z naszego domu.Ale i tak ze mna już od roku jest. Myślicie że tylko dla dobra syna???
16242
<
#101 | Rognar dnia 10.10.2025 21:18
Piszecie też o szacunku. Kurcze - mam wrażenie że ten szacunek jest i był. Aż trudno to sobie wyobrazić ale był nawet podczas ich romansu. Nawet wtedy była o wiele czulsza dla mnie niż ja dla niej. Nawet wtedy była albo starała się tworzyć pozory dobrej żony. Dbała żebym dobrze wyglądam, kupowała mi markowe ciuchy, gotowała to co lubię ( zawsze pytała co chce), troszczyła się o to że dużo pracuje (mówiła pracuj mniej boję się o ciebie) Co więcej w trakcie trwania ich romansu dość mocno zainwestowaliśmy w nasz biznes i planowaliśmy kolejne inwestycje. ( to ja teraz spasowałem i to moja decyzja, że powstrzymujemy się od ładowania kolejnej kasy w ,,cegły” Myśle że tak nie postępuje osoba która chce kogoś zostawić a raczej osoba której coś odpierdoliło na punkcie jakiegoś grubego starszego gościa który miał czas ją bzykać i przynosić do pracy drożdżówki i obiadki w słoikach. Kurde - nic z tego nie rozumiemSmutek
15542
<
#102 | Hagi10 dnia 10.10.2025 21:33
Autorze, mąż jest od "zapierdzielania" a kochanek od bara bara(emocje ).Nigdy nie miałeś się dowiedzieć,nigdy tak naprawdę nie dowiesz się prawdy.

Zastanawiające jest czy ona obiecała kochankowi ,że zostawi Ciebie dla niego?Jakby nie było, typ zostawił dla niej żonęp

Czy ona "sypiała" z tobą w trakcie romansu czy odstawiła ?Czy masz wiedzę czy ona była w nim zakochana czy to był "tylko" seks?

Teraz to tylko praca nad sobą.W przyszłości odejdź od bycia "nice guy".Szybkie przebaczenie to w oczach kobiety objaw słabości.Ona wie,że mój misiek mi wszystko wybaczy.
16242
<
#103 | Rognar dnia 10.10.2025 21:49
Jedyne co wiem to, że sex był rzadszy niż 10-15 lat temu ale był ( na moich warunkach, szybko kiedy ja chce dla mnie tu i teraz) ale sama żona na pewno mniej inicjująca, czasem odmawiająca - dawniej nigdy. Tylko to co mówi żona- nie obiecywała - mówiła mu że nie zrobi tego ze względu na dziecko. Pd niego odeszła po prostu żona gdy się dowiedziała. ( z tego co wiem już przygarnęła) czy była zakochana - no i tu problem- myśle że fest zauroczona ale pewnie zakochana. Ale z drugiej strony twarde zerwanie gdy się dowiedziała. ( on próbował ją nachodzić ale finalnie go zbyła) ( zablokowane kontakty, ignorancja( kedyś spotkaliśmy go w centrum handlowym - raczej sama żona go zobaczyła i poprosiła żebyśmy wyszli jak najszybciej bo nie chce na niego patrzeć i nie chce by probował z nią rozmawiać). Poza tym każda jego próba kontaktu z nią np w pracy to był od razu od niej telefon do mnie że próbował z nią porozmawiać.
16212
<
#104 | SS20 dnia 10.10.2025 22:17

Cytat

Myśle że tak nie postępuje osoba która chce kogoś zostawić a raczej osoba której coś odpierdoliło na punkcie jakiegoś grubego starszego gościa który miał czas ją bzykać i przynosić do pracy drożdżówki i obiadki w słoikach. Kurde - nic z tego nie rozumiemSmutek


Nikt nie powiedział ze żona chciała Cię zostawić. Byłaby idiotką jakby z takim postanowieniem ruszyła w tango. W końcu drugiej takiej partii nie ma szans znaleźć. To tak nie działa. Po prostu chciała spróbować jak to jest być ruchaną przez innego faceta. Tak jak Ty masz czasem ochotę przelecieć jakąś młodą pielęgniarkę. Tak dla sportu i lepszego samopoczucia... Normalna ludzka ciekawość. Miało się nie wydać. Tyle że w takim scenariuszu jest haczyk bardzo niebezpieczny szczególnie dla kobiet. A jego nazwa to koktail Serotoninowo-dopaminowo-oksytocynowy.
16211
<
#105 | Runio dnia 10.10.2025 22:20
Oh Rognar! Nie dajesz o sobie zapomnieć. Dlaczego Go wybrała? Tego się nie dowiesz. Powodów może być tysiące. Może wydawał się jej bezpieczny. Kto by podejrzewał romans atrakcyjnej Pani doktor z tak mało atrakcyjnym pacjentem. A że nim był to szansa na wpadkę była minimalna. To że ciągła go tak długo zastanawia. Musiał spełniać jej jakieś fantazję, których nie chciała przed Tobą odkrywać. Dlaczego nie zerwała z nim kiedy romas odkryła jego żona. Przecież to jest jak czekanie na egzekucję. To musiało być dla nie mega emocjonalne! A później granie skruszonej ,załujacej żony. Następny wybuch adrenaliny. Może żona spełniła swoją fantazję zdradzającej żony. Może pragnie teraz z twej strony zachowań poniżających ją. Może ma fantazję których nie chce tobie przekazać bezpośrednio bo się wstydzi, więc zaczęła z drugiej strony. Bądź dla niej takim facetem i zobacz jej reakcję. Może.....
16242
<
#106 | Rognar dnia 10.10.2025 22:26
SS 20 - i tu sie zgadzam w 100% z każdym słowie które piszesz!! ( tylko z tymi pielegniarkami to mi sie jednak włącza hamulec) puki co mam w domu fajną kobietę która kręci- oj kręci…..(mimo wieku ,,poleasingowego” jak to lekarze mówią na wiek średni u pańUśmiech)))
16242
<
#107 | Rognar dnia 10.10.2025 22:29
Runio z tym wyborem to jest sens w tym wariactwie. Fetysz słoikowyZ przymrużeniem oka) A z poniżaniem - no do zastanowienia… ale tylko na próbę, sypialniZ przymrużeniem oka
15542
<
#108 | Hagi10 dnia 10.10.2025 22:34
Rognar-czyli gdyby nie dziecko to by było po ptakach? A teraz Ci mówi,że nigdy by Cię nie zostawiła?Twoja żona prowadziła klasycznę podwójne życie.Kto by tak nie chciał ?Dwóch gości obracać ? Wcześniej manipulowała kochankiem,teraz Tobą...

Autorze, nikt nie mówi,żebyś zostawił żonę, ale warto zdjąć te różowe okulary.Skoro ona jest tak dobrą aktorką, to Ty nawet nie możesz mieć pewności,że to jej pierwsze "rodeo".
16242
<
#109 | Rognar dnia 10.10.2025 22:35
Póki się posze przez ó a mi sie u napisało - ale to szczeguł - oj szczegół Z przymrużeniem oka
16242
<
#110 | Rognar dnia 10.10.2025 22:37
No Hagi nie mam Smutek ani czy było ani czy będzie tym bardziej.
16242
<
#111 | Rognar dnia 10.10.2025 22:40
Z drugiej strony jeśli było to fajnie że jednak wróciła….mimo ze nic nie wiedziałem.
A z tym synem to tylko sobie tak dumam, że to może był powód jej szybkiego ,,nawrócenia”
15542
<
#112 | Hagi10 dnia 10.10.2025 22:46
Musisz zmienić z "fajnie,że jednak wróciła" na "fajnie,że dałem jej szansę"...Z takim podejściem to nie wejdziesz z do gabinetu bo rigami zachaczysz...Uśmiech

Chcesz być pewien, że Cie nie zdradzi? Zasiej w niej niepewność, pokaz jej ,że możesz żyć bez niej...A i tak nie będziesz miał nigdy pewnosci ,że nie będzie w przyszłości więcej.
16242
<
#113 | Rognar dnia 10.10.2025 22:58
Mimo że nie staram się jakoś szczególnie to czuje że stała się bardzo zazdrosna! Nawet odkryła że sobie z Wami chatuję. ( a ja przez 7 msc nie odkryłem żadnego z ich sms. )
PS. W śród nich jeden szczególnie wzbudził moje politowani.Kowalski pisze rano - „ Jaki chlebek Wam kupić” a żona odpisuje Te co zwykle - dla młodego pszenny dla ****** razowy no i ze sześć bułek ale wiesz które? Żeby kamienie jutro nie były.
Biedak kupował mi chleb a ja mu wpier… kazałem daćZ przymrużeniem oka
16242
<
#114 | Rognar dnia 10.10.2025 23:06
No bo dodam że potem dostarczono mi sms z ostatnich 3 msc.
15542
<
#115 | Hagi10 dnia 10.10.2025 23:16
Kto o Ciebie teraz tak zadba?Co szwagier to szwagier xD Normalnie komedia xD
16211
<
#116 | Runio dnia 11.10.2025 00:13
Wiesz co Rognar? Twoja żona ma chyba jakiś fetysz.
16242
<
#117 | Rognar dnia 11.10.2025 10:02
No wiecie- większość sms i mms niestety nie były listą zakupów….
16212
<
#118 | SS20 dnia 11.10.2025 11:00

Cytat

No bo dodam że potem dostarczono mi sms z ostatnich 3 msc.

Co to znaczy dostarczono?
Żona Ci dała dostęp na znak transparentności i postanowienia poprawy? Czy kłamała do czasu aż pokazałeś twarde dowody?
16242
<
#119 | Rognar dnia 11.10.2025 13:40
Żona nie dała, większość od rodziny Kowalskiego.
Przy konfrontacji powiedziałem tylko że wiem o zdradzie. Nie zaprzeczyła, przyznała się, zaczęła mówić o szczegółach nie wiedząc nic poza tym że o sprawie wiem. itd. Sms po kilku dniach doszły.
Ale fakt , nie dałem szansy przyznać się jej samej. Z góry powiedziałem, że o zdradzie już wiem. Mogła już wtedy przypuszczać a nawet mieć pewność że twarde dowody się znajdą. Nie wiem jakby zareagowała gdybym powiedział jej „ hej wiesz co - z nami coś nie tak, czy chcesz powiedzieć mi coś o czym nie wiem??” Nie mam pojęcia co by wtedy zrobiła????
16242
<
#120 | Rognar dnia 11.10.2025 13:42
Cały czas wszystkie sms były na bieżąco kasowane + historia połączeń. ( do tego się też od razu przyznała)
15542
<
#121 | Hagi10 dnia 12.10.2025 01:33
Są już 2 strony odpowiedzi , więc warto chyba zadać pytanie, co po tym roku najbardziej utrudnia Ci dojście do pełnego pojednania?Poziom zaangażowania emocjonalnego czy seksualnego(Twojej żony względem Kowalskiego) czy problem jest w Tobie( zdałeś sobie sprawę,że za szybko wybaczyleś?)
16242
<
#122 | Rognar dnia 12.10.2025 11:55
Problem zaangażowania emocjonalnego żony - to najbardziej. No i lęk przed przyszłością. To że takie coś może się powtórzyć. ( ale jak zwykle dodam, że cały ostatni rok był ok , więc nadzieja na sukces uzasadniona tym bardziej,że pracujemy nad naszym związkiem, a szczególnie ja pracuje nad samym sobą)
14992
<
#123 | gunio11 dnia 12.10.2025 12:11
Witam. Tak spytam bo nie doczytałem , jesteś pierwszym facetem żony ?
16212
<
#124 | SS20 dnia 12.10.2025 12:22

Cytat

Tak spytam bo nie doczytałem
Świetne uzasadnienie. Uwielbiam kiedy ktoś w ten sposób przerzuca robotę na innych. Nie doczytałeś to doczytaj koleś, okaż szacunek rozmówcy a nie już na wstępie formatujesz go jako kogoś podrzędnego.
16211
<
#125 | Runio dnia 12.10.2025 12:32
A dlaczego gunio11 nie miał zadać takiego pytania? Były tu mocniejsze teksty.
16212
<
#126 | SS20 dnia 12.10.2025 12:57

Cytat

Były tu mocniejsze teksty.
Pytanie gunia nie jest mocnym tekstem tylko głupim roszczeniem. Do tego uzasadnionym niepełnosprawnością i niechlujstwem.

Masz mi tu natychmiast wszystko wytłumaczyć bo ja nie zadałem sobie trudu żeby chociaż doczytać. Co innego jakbyś przeczytał i mimo starań nie zrozumiał i grzecznie poprosił o wyjaśnienia.
14992
<
#127 | gunio11 dnia 12.10.2025 13:21
Powiem inaczej .Czytałem ale nie pamiętam,
14992
<
#128 | gunio11 dnia 12.10.2025 13:27
A poza tym co się wpierdzielasz ? Pytanie zadałem Rognarowi a nie tobie.
16212
<
#129 | SS20 dnia 12.10.2025 13:36

Cytat

Czytałem ale nie pamiętam,
To przeczytaj jeszcze raz.

Cytat

A poza tym co się wpierdzielasz ?
Ja się wpierdzielam i pytam o dziewictwo Twojej  żony? Masz w ogóle żonę?

Nie siej gównoburzy; dostajesz upomnienie, następny będzie ban; poczciwy
16242
<
#130 | Rognar dnia 12.10.2025 13:42
Spoko!!! Uśmiech)) jesteśmy razem od powiedzmy naszego 28 - 29 roku życia wiec nie jesteśmy dla siebie ,,pierwszymi” rzecz jasnaZ przymrużeniem oka.
14992
<
#131 | gunio11 dnia 12.10.2025 14:06
Tak się jakoś dziwnie złożyło że mam żonę i byłem jej pierwszym facetem. Zdradziła mnie gdy miała 19 lat ja 22.
Rognar , chodzi mi o to że może zdradziła z ciekawości jak to jest z innym .
Moja zrobiła to z ciekawości , dla adrenaliny i że po prostu swędziała ją dupa.
16242
<
#132 | Rognar dnia 12.10.2025 14:23
Rozumiem Cie - to inna sprawa. U mojej żony to była przedziwna więź emocjonalna z facetem na którego wydawało by się normalnie nigdy nie zwróciła by uwagi.
14992
<
#133 | gunio11 dnia 12.10.2025 14:50
Powiem tak .To niema znaczenia czy byłeś pierwszy czy nie. Czy okazywałeś uczucia czy mówiłeś jej że kochasz czy nie . I choć byś rżnął ją na okrągło we wszystkich możliwych konfiguracjach i choć byś jej tyłek miodem smarował i tak by się puściła przy najbliższej okazji. Po prostu są żony które choćby nie wiem co nie zdradzą i te które zdradzają . Ty wybaczyłeś .Twoja sprawa .Ja wiem że zdrady się nie wybacza jest to po prostu nie możliwe .Wybaczyć to zapomnieć a ty tego nigdy nie zapomnisz .Zawsze gdzieś tam z tyłu głowi będzie to tkwić do końca życia.
16242
<
#134 | Rognar dnia 12.10.2025 15:02
Zapomnieć się nie da. Ale żyć dalej razem mimo wspomnień to się da. Faktycznie , świadomość że ukochana osoba przekroczyła czerwoną linię jest ogromnie bolesna. Teraz żyje w nadziei że jeśli oboje będziemy dbać o związek to to się sie powtórzy. Chłopaki z forum radzą jak zwiększać szansę na przetrwanie naszego związku i jak przygotować się na ewentualny zły scenariusz. Porady wziąłem do serca i staram się wdrażać. Mimo to, na dziś, jeśli dalej będzie tak jak jest teraz (czyli ok) nadal daje żonie szansę, przebaczyłem mimo, że nigdy nie zapomnę, staram się ufać ale zdaje sobię sprawę że 100% zaufanie straciła na zawsze.
16242
<
#135 | Rognar dnia 12.10.2025 15:04
Napisałem „powtórzy” a oczywiście miałem na myśli „nie powtórzy”
16211
<
#136 | Runio dnia 12.10.2025 15:13
SS20 masz chyba dziś zły dzień. Pytanie jak pytanie. Czy go obraża lub obdziera z szacunku. Przy tak długich wątkach trudno zapamiętać wszystkie opinie i komentarze. Więc trochę wyluzuj. I trochę szacunki dla gunia11. Poznaj jego historię . Może da ci ona trochę wiedzy o nim i nabierzesz trochę szacunku dla niego.
14992
<
#137 | gunio11 dnia 12.10.2025 15:24
Rozumiem .Życzę tobie i twojej zonie długich i szczęśliwych lat w zdrowiu i miłości .
Ja też dałem szansę .Postanowiliśmy zacząć od nowa .Jest niby ok ale jakaś tam zadra siedzi.Nie wybaczyłem ,zresztą sama żona powiedziała "nie proszę żebyś mi wybaczył bo wiem że to niemożliwe .Gdybyś ty mnie zdradził nie wybaczyła bym ci nigdy .Nie proszę żebyś dał mi szansę bycia dobrą żoną bo po tym co zrobiłam na to nie zasługuje .Proszę tylko o jedno daj mi szansę bycia dobry człowiekiem a taką szansę widzę tylko będąc z tobą."Wiem że to tylko słowa i w ustach zdradzaczki znaczę tyle co gówno ale dają jakąś nadzieję na przyszłość .
14992
<
#138 | gunio11 dnia 12.10.2025 15:39
Chciałem napisać"dawały nadzieję na przyszłość"
Teraz minęło 50 lat od godz.Nasz kolega w nieszczęściu Marcus pisze że nasze żony oblały test na bycie żonami ale poprawkię zaliczyły.Może za dużo wymagam , jednak chciałbym n mieć żonę która musiała by zaliczać poprawek.
16212
<
#139 | SS20 dnia 12.10.2025 15:48

Cytat

Przy tak długich wątkach trudno zapamiętać wszystkie opinie i komentarze

Pewnie że trudno. Zwłaszcza że Regnar na ten temat nic nie napisał.
Ja to wiem bo przeczytałem uważnie wszystko to co napisał.
Nigdy w życiu nie potraktowałbym swojego rozmówcy w taki sposób jak gunio.
Więcej nie będę rozkminiał tego tematu bo nie mam ochoty na drugiego bana.
14992
<
#140 | gunio11 dnia 12.10.2025 17:40
Przepraszam Rognar nie chciałem Cię obrazić ani okazać brak szacunku.
Jesteś człowiekiem dobrze wychowanym i nawet jeżeli czułeś że nie okazałem Tobie szacunku nie wypomniałeś mi tego .
Dziękuję Ci za to.
16242
<
#141 | Rognar dnia 12.10.2025 18:09
Gunio - spoko - nic sie nie stało. Wogóle tego źle nie odebrałem. Nasze sytuacje są podobne. Żyjemy po tej traumie. Ja rok Ty dłużej. Moja żona poprawkę wciąż zalicza i idzie jej chyba dobrze. Wciąż mnie przeprasza nawet szeptem w łóżku gdy zasypiamy przytuleni do siebie.( w końcu sam proszę żeby już przestała) Czasem ni stąd ni zowąd przeprasza ze łzami w oczach w ciągu dnia potem mówiąc proszę przytul mnie. Myśle że też coś ją stale gryzie i chyba to nie tęskniła za Kowalskim. ( bo gdyby chciała to dawno by do niego odeszła)
15542
<
#142 | Hagi10 dnia 12.10.2025 18:31
Dlaczego te wyrzuty sumienia są zawsze po konfrontacji?Niszczysz swoją rodzinę miesiacami/latami a po odkryciu wraca wielka milosc .Zazdroszczę ludziom tej wiary w drugiego czlowieka Krzywi się Ciekawe ile to by jeszcze trwało gdybyś nie dowiedział?
16242
<
#143 | Rognar dnia 12.10.2025 18:38
Hagi - trwałoby póki bym się nie dowiedział. Wiem to. W zdradach „podwójnie małżeńskich” do ujawnienia przez pierwszą osobę zdradzoną dochodzi prędzej czy później, a już tej ta druga osoba dowiaduje sie błyskawicznie. (Szczerze się dziwie że do mnie doszło to tak późno czyli ok 3 msc).
16242
<
#144 | Rognar dnia 12.10.2025 18:49
Właśnie te pytania ( jak długo by to trwało gdyby… czemu nie odeszła kiedy żona Kowalskiego sie dowiedziała, jak to możliwe że jeszcze w niedziele rano spędzają wspólny weekend (płaci żona żeby było jasne on tylko płaci za naładowanie jej( naszego samochodu)) a już w czwartek blokuje jego numer i nie chce się z nim widzieć???
16242
<
#145 | Rognar dnia 12.10.2025 18:54
Takich rzeczy się nigdy nie dowiem bo nie wejdę w umysł tej kobiety. Najpierw odkoc****e się we mnie a kocha Kowalskiego a jak sie dowiaduje Kocha mnie a Kowalskiego wywala na zbity pysk (można powiedzieć że dosłownie) jak niepotrzebną zabawkę i jest ze mną. ( a przecież nie musi - ale wybrała mnie/rodzinę)
15542
<
#146 | Hagi10 dnia 12.10.2025 19:20
Dlatego Ci powtarzam ,że Kowalski został tak samo rozegrany jak TY.Uważam,że te wyrzuty sumienia są manipulacja, ona powinna skupić się na byciu najlepszą żoną , a nie użalania się nad sobą.Sama sobie to zrobiła, Ty nie musisz być jej ( jest taki angielski termin "emotional sponge".

Ja nie mówię,że tak musi być, ale jest to bardzo częste zjawisko.
15542
<
#147 | Hagi10 dnia 12.10.2025 19:26
Mężczyźni w większości są bardzo łatwi do manipulacji.To ładna/etrakcyjna kobieta wybiera z kim chce być, my faceci gonimi cały czas za "kaczuszką"...Ty goniłeś, Kowalski gonił, nie będzie was to będzie ktoś inny.Takie są realia.Mężczyzni nie chcą tego widzieć bo to wychodzenie z ich strefy komfortu.
16242
<
#148 | Rognar dnia 12.10.2025 19:28
Wiem- jasne że może tak być. Użala sie, to prawda ale też stara się być najlepszą żoną jaką się da a już na pewno 100x lepszą niż 2,3 10 lat temu. ( gdyby pozostala z Kowalskim nie musiałaby się użalać , plakac w jego ramię, mówić mu „co zrobić żebyś był szczęśliwy” Wtedy by miała zakochanego jak pies partnera max podporządkowanego, wiernego miłego) a gdyby Kowalski ją wkur… kopnęłaby go w ducie i znalazła sobie nowego a co najbardziej prawdopodobne uderzyła by z powrotem do mnie.
16242
<
#149 | Rognar dnia 12.10.2025 19:31
Ale widzisz Hagi ja poczułem właśnie to wyjście ze strefy komfortu i wiem że gonienie za kaczuszką nie wystarcza.
16212
<
#150 | SS20 dnia 12.10.2025 19:32

Cytat

Przepraszam Rognar nie chciałem Cię obrazić ani okazać brak szacunku.
Jesteś człowiekiem dobrze wychowanym i nawet jeżeli czułeś że nie okazałem Tobie szacunku nie wypomniałeś mi tego .


No gunio zaskoczyłeś mnie Szeroki uśmiech
Szacun!
16249
<
#151 | Urzekajaca444 dnia 14.10.2025 13:26
Rognar, tak bardzo rozumiem, co czujesz, bo ja już od 1,5 roku przechodzę przez to samo. 17 lat małżeństwa,jak dla mnie całkiem udanego... po odkryciu romansu męża musiałam zmierzyć się z faktem, że dla niego nie było... Jestem dokładnie w tej samej sytuacji co Ty. Po podjęciu terapii małżeńskiej i pójściu na indywidualne (zarówno ja i on), teraz nasza relacja, nasza codzienność są o wiele piękniejsze niż przed zdradą. Ba, nawet powiedziałabym niż nawet w okresie zakochania się. Tylko ten ból, który co jakiś czas daje znać o sobie... to okropne uczucie, że w jednej chwili ktoś kogo kochałam i wciąż kocham, komu tak bardzo ufałam i wierzyłam w niego, mógł ot tak po prostu mnie skreślić... Jak okazuje się- nie do końca, ale wciąż... Gdy ten ból mnie dosięga mam ochotę po prostu zniknąć, żeby już go nie czuć. Czasem też myślę, że może łatwiej byłoby wybaczyć odchodząc, bo wtedy po prostu szybciej mogłabym skupić się na odbudowywaniu siebie. Współczuję Ci, bo dokładnie rozumiem, co czujesz.
16242
<
#152 | Rognar dnia 14.10.2025 20:06
Bardzo Ci dziękuję za piękne słowa wsparcia. Zgadzam się z Tobą dokładnie w każdym, każdym słowie. Dokładnie przeżywamy to samo, dokładnie tak samo po ujawnieniu zdrady toczą się losy naszych związków ( jest lepiej niż kiedykolwiek). No i to że mam wrażenie że kocham ją jeszcze bardziej teraz niż kiedykolwiek, mimo że sprawiła mi tyle bólu który wciąż jest obecny (rzadszy ale jak wrócą wspomnienia potwornie „świdrujący”)
13728
<
#153 | poczciwy dnia 14.10.2025 21:12

Cytat

No i to że mam wrażenie że kocham ją jeszcze bardziej teraz niż kiedykolwiek

To się fachowo nazywa lęk przed odrzuceniem a następnie utratą kontroli.
16242
<
#154 | Rognar dnia 14.10.2025 21:25
No wiem Poczciwy. Ale to jest bardzo bardzo mocne. Panuje nade mnąSmutek podchodzisz do tego profesjonalnie - i pewnie jest tak jak mówisz (bo czuje u Ciebie psychologa/terapeutę) Ale z miłości/lęku ludzie robią różne rzeczy….ja po prostu z nią jestem, cieszę się nią, pożądam ją itd, wszystko w towarzystwie bólu.. Każdego dnia i to już przez rok
W głębi serca też mam wrażenie że gdybym odszedł (tak jak napisała Urzekająca) już dawno bym się poukładał, ale coś mnie przy niej trzyma, tak bardzo trzyma ( i uwielbiam to uczucie)
16242
<
#155 | Rognar dnia 14.10.2025 21:39
Ale z drugiej strony rozmawiam o emocjach z żoną i okazuje je, szukam wsparcia - nie zostaje sam z tym problemem, pracuje nad soba i nad poczuciem wlasej wartości ( to przychodzi mi łatwo bo zaraz chyba wbije się narcyzm), chdze na terapię - żona też idzie. Akceptuje się i pomału akceptuje to co się stało i wjakiej rzeczywistości żyje i będę żył (akceptuje bo jest teraz fajnie) czyli postępy robię.
16242
<
#156 | Rognar dnia 14.10.2025 22:26
Ale muszę ci Poczciwy przyznać rację. To też lęk przed utratą. Czuje ten lęk u siebię i chyba zauważam go u żony. Jej romans wydawał się jej ok kiedy był mąż i dziecko jako spokojna przystań Gdy doszło do ujawnienia to poczucie wlaśnie lęku przed utratą mnie/nas spowodowały u niej taki wybuch czułości do mnie. (Bo jest to niesamowite… i wciąż to jej pytanie - nie zostawisz mnie? Błagam..) Analizując jeśli ona czuje ten sam lęk to wyjaśnia i moje i jej zachowanie. Znasz się na tym , co saądzisz?
13728
<
#157 | poczciwy dnia 14.10.2025 22:27
Nie moim zamiarem jest rzucać jakimiś hasłami, które być może brzmią jakoś specjalnie profesjonalne a raczej uwypuklenie mechanizmu, który kryje się pod tymi emocjami, które czujesz.
Nie, nie jestem psychologiem.
13728
<
#158 | poczciwy dnia 14.10.2025 22:32
Lęk przed odrzuceniem, lęk przed utratą kontroli często ma korzenie w dzieciństwie i tam należy szukać przyczyn.
Jest to zazwyczaj skorelowane z nieodpowiednią odpowiedzią opiekunów na potrzeby emocjonalne dziecka.
Ludzie też nie łączą się w pary z przypadku.
Pochodzisz z rodziny lekarskiej?
16242
<
#159 | Rognar dnia 14.10.2025 23:06
Nie - biznesowa nawet w czasach PRL. Jestem jedynakiem - dość mocna więź z rodzicami. Ale lekarzy miałem dziadków. Ja hiperambitny- dużo za ambitny trudno znoszący porażki.
15773
<
#160 | Julianaempatyczna dnia 14.10.2025 23:59
Rognar, . Twoje ostatnie wpisy, trochę wyglądają, ze tanczysz koło żony. Kota tez można zagłaskać.
16211
<
#161 | Runio dnia 15.10.2025 00:15
Rognar,przeczytaj wszystkie komentarze i opinie które dostałeś na tym forum. Przeanalizuj . Daj sobie parę miesięcy. Wybierz to co uważasz że pomoże Tobie w związku. Tobie osobiście przede wszystkim. Jeżeli w między czasie nie wydarzy się jakaś katastrofa lub załamanie realizuj swoje cele. Bo na razie to mam wrażenie że próbujesz złapać swój ogon.


.
15542
<
#162 | Hagi10 dnia 15.10.2025 00:57
Rognar-Ty chyba jesteś strasznym romantykiem.Twój wątek to gotowy scenariusz na melodramat.Moim zdaniem w Twoim przypadku zdrada nie wynika z ( zaniedbania prze Ciebie żony) ale z byciem zbyt statecznym, jednym słowem, nie dawałeś żonie żadnych emocji...Takim zaglaskaniem jej, szybciej otrzymasz status" kocham Cie jak brata" niż wielkie pożądanie którego oczekujesz.

Nie wierz w powody jej zdrady, ona nie powie Ci prawdy, jeśli wejdziesz na forum osób które zdradziły, nigdy nie znajdziesz opinii,że kochanek/anka był w czymś lepszy.Wierzysz,że tak jest?
Osoba szukająca pojednania, nigdy nie powie Ci prawdy.

Powody zdrady są różne: za mało pracował,za dużo pracował, nie czułam się kochana, przytłaczał mnie swoją miłością...Wybierz sobie z tego co chcesz, ale wiedz,że to są bzdura.

Prawda jest taka,że zdrada to jest decyzja,wybor.Ty też mógłbyś znaleźć sobie kochankę, ale z jakiegoś powodu tego nie robisz.Musisz zaakceptować,że w tamtym czasie nie byłeś ważny.

Na koniec, jeśli chcesz wzbudzać realne pożądanie swojej żony to musisz jej pokazać,że jesteś pewnym siebie facetem, który nie kupuje bzdur, który jest gotowy na każdą ewentualność.
16242
<
#163 | Rognar dnia 15.10.2025 07:21
Zgadzam się z waszymi postami. Sam czuje że przesadzam. I dzięki Wam że jest ktoś kto czasem postawi mnie do pionu. Trzymajcie się! Jade do roboty:/
14992
<
#164 | gunio11 dnia 15.10.2025 08:47
Tak naprawdę nigdy nie dowiesz się co siedzi w głowie żony .Na pewno nie myśli żle o fagasie no bo przecież nie zrobił nic czego by nie chciała .Być może tęskni za zupką w słoiku,za seksem z brzuchaczem za ukradzionym rodzinie czasem spędzonym w jego objęciach.
Powinieneś skupić się na sobie.Ty jesteś teraz najważniejszy .Ty i twój syn .
Nie bierz winy na siebie .Twoja żona tak samo jak moja , mają zdradę w genach i jeżeli nie zrobiła by tego z fagasem od zupek to w sprzyjających okolicznościach puściła by się z kierowcą szambiarki . A Ty masz e genach pluszowego misia zawsze który wybaczy zdradą tą i następne .
Nie raz kiedy budzą mnie zmory nocne , kiedy patrzę na żonę która spi snem sprawiedliwego jak dziecko ,krew mnie zalewa .I zastanawiam się co ci w tej zdradzieckiej głowie siedzi co myślisz co wspominasz?
piszesz że masz teraz anioła .Ja anioła mam 71 lat .Bo była aniołem przed zdradą w czasie i jest teraz po latach nadal jest aniołem . Kocha mni9e i wiem że oddała by za mnie życie . Ale gdybym miał taką moc żeby cofnąć się do godziny W po prostu założył bym czapkę zamknął za sobą drzwi i nawet nie powiedział cześć.Być może miałbym teraz nową rodzinę ,związek z czystą kartą i żonę która nie musiała zaliczać poprawek .
15771
<
#165 | S73 dnia 22.10.2025 13:21
#Ragnar

Cytat

Takich rzeczy się nigdy nie dowiem bo nie wejdę w umysł tej kobiety. Najpierw odkoc****e się we mnie a kocha Kowalskiego a jak sie dowiaduje Kocha mnie a Kowalskiego wywala na zbity pysk

Ja wiem o co kaman Z przymrużeniem oka Lata zajęło mi zrozumienie tego.
Jej zapewnienia sugerują, że jesteś i byłeś był dla niej „bazą” – kochanym, ale chwilowo niedocenionym. Zdradziła, by wypełnić lukę, ale wróciła do ciebie, bo byłeś i jesteś jej bezpiecznym portem. Romans był ucieczką od rutyny, innej opcji nie widzę. Bo wiesz, jest tak, że zdradzający partner zazwyczaj kocha swojego stałego partnera, ale szuka poza związkiem zaspokojenia potrzeb, których nie czuje w małżeństwie (np. docenienia, ekscytacji, bliskości). Ona cię kochała i kocha, ale wtedy cię po prostu nie doceniała Z przymrużeniem oka Byłeś kochany, ale nudny, byłeś codziennością – stabilnością, którą kochała, ale szukała emocji gdzie indziej. Zdrada była chwilową ucieczką, a żona była w emocjonalnym chaosie, co tłumaczy jej ówczesne impulsywne decyzje i obecny wstyd oraz żal. Podsumowując: byłeś wtedy jej bezpieczną bazą, głosem sumienia, codziennością (stabilnym, ale chwilowo nudnym partnerem, rutyną). Ona cię cały czas kochała, niestety stałeś się ofiarą jej chaosu.
Stało się i się nie odstanie Smutek Nic nie poradzisz.
Moja rada: Bądź lepszym facetem. Po prostu. Masz możliwości i środki. Dopiero wtedy przestaniesz się bać.
15793
<
#166 | zona Potifara dnia 22.10.2025 18:26
To co napisał S73 to prawda,ale nie cała.Niekiedy kochanek potrafi tak zawładnąć umysłem zdradzającej ,że w momencie ujawnienia romansu decyduje ona porzucić męża i pozostać z kochankiem.Zwłaszcza gdy jest on bardziej atrakcyjny w różnych aspektach życia i deklaruje chęć stałego związku z kobietą.
W takim wypadku co by mąż nie zrobił,nie ma szans na naprawę małżeństwa.
Niekiedy zdradzony mąż decyduje się na rozstanie,rozwód i próba stałego związku z kochankiem bywa logicznym wyjściem .Ale to co było ekscytujące i świetne w ukryciu,gdy zderzy się z prozą życia i problemami typowymi dla nowych rodzin, powoduje koniec nadziei na szczęśliwe życie. Ale niekiedy się udaje.
Mnie zastanawia okres między momentem odkrycia romansu przez kochanka zonę, a dniem w którym Autor się dowiedział o romansie.Konsekwentna postawa kochanki związanej i lojalnej wobec kochanka ,a nie męża.Przecież żona miała świadomość że to że mąż się dowie to kwestia dni,może tygodni.Z reguły lepiej samemu się przyznać a nie czekać aż wszystko wybuchnie w twarz.Czy romans był tak atrakcyjny że chciała go przedłużyć jeszcze nawet o krótki okres? Tego zapewne żona Autora nigdy nie powie,bo prawda o jej motywacji by mogła wszystkie nadzieje na odbudowę małżeństwa zniweczyć.
16242
<
#167 | Rognar dnia 22.10.2025 22:57
Cześć- faktem jest że to jedyny niezrozumiały wątek romansu mojej żony. Trwanie w ujawnionym romansie w oczekiwaniu aż na się o wszystkim dowiem. A gdy się dowiedziałem nagły zwrot o 180st, płacz , żal za to co zrobiła, moje wybaczenie (wydaje mi się że z miłości ale może ze strach przed jej utratą, w każdym razie pełne wybaczenie, niezależnie od tego co się wydarzyło bo byłem w stanie wybaczyć wszystko) Od tego czasu małżeństwo idealne, czuje się w nim bardzo spełniony niż kiedykolwiek indziej. Miną już ponad rok i z każdym dniem jest coraz lepiej. A mogła odejść , zostać z nim, naprawdę tracąc przy tym tak niewiele . W sumie tylko mnie. Nie wróciła do niego wtedy ani po miesiącu ani po dwóch gdy podjeżdżał pod jej pracę i błagał na parkingu by mnie zostawiła i została przy nim. Dowiedziałem się o każdej próbie jego kontaktu z nią. Dzwoniła od razu do mnie. Nic nie ukrywała.
15542
<
#168 | Hagi10 dnia 22.10.2025 23:49
Autorze, życzę Ci jak najlepiej ale ,żeby mieć tak "otwarte" i dobre serce to trzeba mieć twardy tyłek.Teraz i na przyszłość...Rób jak uważasz, moim zdaniem zamiatasz ten romans pod dywan i jeśli myślisz,że Twoja żona zawsze taka będzie(jak teraz) , to mam dla Ciebie przykrą wiadomość, wdzięczność i nadskakiwanie ma termin przydatności.Związek to partnerstwo,ona nie będzie taka zawsze.Przyjdzie czas,że będziecie ŕówni sobie i wtedy się u Ciebie zacznie.Teraz to Ty korzystasz z tej zdrady ,możesz wszystko, pytanie na jak długo...Pamiętaj,że Ty jako facet(atrakcyjnosc) wchodzisz w najlepszy wiek , z kobietami jest na odwrót...Czy będziesz w stanie nie wykorzystywać tej zdrady w przyszłości?Pozdrawiam
16211
<
#169 | Runio dnia 23.10.2025 01:06
Czytając Twoje posty mam wrażenie , że to ty zdradziłeś,a twoja cudowna żona wybaczyła ci, o stała się jeszcze jeszcze lepszą żona. Bo miała tyle opcji a została przy tobie. Czy ty się słyszysz?
Nie odeszła bo kochanek nie dawał jej poczucie bezpieczenstwał.Był dobry na romans, może dobrze bzykał, dawał jej emocje. Miała swojego pieska który spełniał jej życzenia. Może ma jakiś fetysz, który kochanek jej dawał. Odchodząc od Ciebie traci rodzinę( syn), prestiż, opinię w środowisku. Kochanek może jest dobry w łóżku, ale nie do prezentowania się z nim na codzien, u rodziny, świętach itp. Dla mnie ważna jest jej motywacja dlaczego nie przerwała romansu w momencie wykrycia romansu przez żonę kochanka, jeżeli nie miała zamiary od ciebie odchodzic. Wariograf?
,

.
16212
<
#170 | SS20 dnia 23.10.2025 14:20

Cytat

Dla mnie ważna jest jej motywacja dlaczego nie przerwała romansu w momencie wykrycia romansu przez żonę kochanka, jeżeli nie miała zamiary od ciebie odchodzic. Wariograf?


Nie wpędzajcie faceta w paranoję z tymi wariografami. Sprawa jest banalnie prosta. I nie ma sensu się Bóg wie czego doszukiwać. Każdy na jej miejscu zrobił by tak samo.
Ja na przykład uwielbiam jajecznicę z pieprzem i solą. Oczywiście jak nie będzie alternatywy jajecznicy bez soli i pieprzu też nie odmówię i będę szczęśliwy. Gdybym jednak został postawiony przed wyborem pieprz czy jajecznica wybrałbym jajecznicę jak każdy z was. Na samym pieprzu nie da się przeżyć w dłuższej perspektywie czasowej. Nawet jeśli doda sie do niego trochę soli.
16211
<
#171 | Runio dnia 23.10.2025 15:23
Mówimy tu o zdradzie i motywacjach kierującego zdradzacza, a nie o kuchni. Bo jeżeli żona autora, mimo że zdradą się wydała i było tylko kwestią czasu żeby dowiedział się mąż, a nie przerwała go, to była pewna że mąż jej wybaczy. A co sobie użyje do tego czasu to jej. I nie pomyliła się.To tylko świadczy o braku szacunku dla autora. Mogła też ten czas poświęcić na analizę, co jej się bardziej opłaca. Kochanek , mąż?
Jeżeli chciałbyś ratować związek to czekał byś do końca aż twój małżonek się dowie, co w tym przypadku było kwestia czasu, czy od razu przyznał się się do niego, prosząc o wybaczenie? Bo to czekanie jak na egzekucję. Miała odwagę na zdradę , a nie miała odwagi przyznać się do zdrady. Teraz znając reakcję męża, może nagradzać go sex i grać skruszoną żonę . Do następnego razu . Dla mnie ten czas od momentu wykrycia romansu przez żonę kochanka, a dowiedzeniem się autora jest ważny. Czy skrucha i żal żony autora jest szczery czy to tylko gra na jego emocjach.
15542
<
#172 | Hagi10 dnia 23.10.2025 15:45
Moim zdanie tutaj nie chodzi o szacunek, on w czasie romansu jako partner i mąż dla niej nie istniałeś, to uczucia Kowalskiego były przecież ważniejsze.To było klasyczne podwójne życie.Maż na obrazku a emocję\doznania kochanek.Ona zapewne nigdy nie chciała zostawić męża( świetny dostarczyciel) I gdyby autor nie dowiedział się o romansie to mógłby on trwać latami( taki układ)Kto wie, czy nie było ustalenia,że zostawią swoich współmałżonków gdy dzieci będą pełnoletnie.Tego autor się nie dowie.


Teraz nie jest istotne co mowi żona, czy jej skrucha jest prawdziwa.Najważniejszy teraz jest autor, bo to on musi żyć z tą zdradą, z filmami mentalnymi, z ograniczonym zaufaniem, z spadkiem własnej wartości, że świadomością skradzionego czasu rodzinie,z narażeniem na choroby płciowe i wiele więcej.

Trzeba być mentalnie silnym,żeby zostać po czymś takim.W przypadku autora, to raczej nie jest siła, tylko chowanie głowy w piasek.

Mówię to z troską, jeśli człowiek nie przepracuje zdrady to kiedyś ten smutek wróci z podwójna siłą.Nie będzie już wtedy czego zbierać.
16212
<
#173 | SS20 dnia 23.10.2025 15:57

Cytat

Mówimy tu o zdradzie i motywacjach kierującego zdradzacza, a nie o kuchni.

Masakra! Po co to rozdzielanie włosa na czworo? Kobieta poszła za instynktem który każdy w sobie nosi.
Każdy też nosi w sobie jakąś kulturę, etykę i moralność. Nasza moralność nakazuje nam być wiernymi swojemu małżonkowi. Wiec zawsze w nas istnieje konflikt pomiędzy instynktem, który służy biologii, a moralnością.
W tym przypadku moralność okazała się słabsza od popędu i tyle.
13728
<
#174 | poczciwy dnia 23.10.2025 16:06

Cytat

Po co to rozdzielanie włosa na czworo? Kobieta poszła za instynktem który każdy w sobie nosi.
Każdy też nosi w sobie jakąś kulturę, etykę i moralność. Nasza moralność nakazuje nam być wiernymi swojemu małżonkowi. Wiec zawsze w nas istnieje konflikt pomiędzy instynktem, który służy biologii, a moralnością.
W tym przypadku moralność okazała się słabsza od popędu i tyle
.
Spłycasz i owszem, w przypadku osoby oceniającej z boku taka interpretacja w zupełności wystarczy.
Pytanie czy gdybyś Ty był na jego miejscu to takie uzasadnienie wystarczyłoby Ci i pozwoliłoby Ci już spokojnie trwać i żyć obok niej? Wątpię.
16211
<
#175 | Runio dnia 23.10.2025 16:08
Przecież autor zadeklarował że sam jej nie opuści. Ciekawe co musiała by jeszcze wywinąć aby autor podjął taką decyzję. Czy za jakiś czas ,jak znów pojedzie po bandzie ?Bo oczywiste jest że decyzje podejmuje Rognar. Przynajmniej tak myśli.Pytanie czy nie włożył sobie granatu do kieszeni .

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?