Ostrzeżenia - forum ogólne | [164] |
Anna29 | 06. Październik |
Julanna | 06. Październik |
yossarian | 06. Październik |
monik75 | 06. Październik |
TaDam | 06. Październik |
Julianaempat... | 00:19:41 |
Obito | 01:14:51 |
trzechZczech | 01:26:49 |
# poczciwy | 01:30:49 |
Kakua | 01:52:53 |
A ty go kochasz?
Bo w moim mniemaniu pospieszyłaś się z tym rozwodem;
I nie mam na myśli danie mu szansy czy wybaczenia;
Bardziej Twój powrót do równowagi aby móc podejmować tak ważne życiowe decyzje nie na podstawie negatywnych emocji, które zapewne w tym momencie Tobą kierują;
Jak zmieni zdanie to pozew może wycofać, lub być ze sobą po rozwodzie.
To wyjdzie na światło dzienne, mąż będzie miał kłopoty w pracy i nie tylko. To dziecko może go oskarżyć o różne rzeczy na policji, w szkole o molestowanie.
Autorce i jej dzieciom nie są potrzebne kłopoty.
Musi sama wrócić do równowagi psychicznej A nie dodatkowo brak na siebie kłopoty w raju męża
Co mnie jeszcze boli? Chyba to, że on tak zapewniał mnie o uczuciach, był dobry dla mnie...postrzegano nas jako fajna parę i dla osób z naszego otoczenia to szok. Mówią, że taka nagła zmiana u niego może wynikać z łączenia silnych psychotropów z alkoholem.
Psycholog,może leki, i najskuteczniejszy lekarz ...czas.
Z mężem daj sobie jak najbardziej spokój.Jego problemy to teraz ...wyłącznie jego problemy.Ty masz swoje i na nich się skoncentruj.
W życiu nie spodziewałabym się, że wydarzy się cis takiego
Co mówią o tatusiu?
Cytat
A może jednak była? Patrząc na to z perspektywy długoterminowej facet pobryka trochę, przerżyje drugą młodość wyedukuje 18stkę w kierunku dorosłości a potem dostanie kopa i wróci do żony. Stary schemat jak świat światem. Może po prostu złap trochę dystansu i poczekaj obserwując z daleka mężowskie wloty i upadki? Alternatywą jest samotność bo nikogo lepszego już raczej nie spotkasz...
Oczywiscie tęsknię za jego obecnością, za tym, że wspieraliśmy się jeśli chodzi o wychowanie dzieci, za tymi wszystkimi dobrymi chwilami. Boję się samotności, tego, że zostałam sama z dziećmi i ch problemami, że moi bilscy są daleko.
To nie są łatwe emocje, miotam się i najbardziej bym chciała, żeby to się okazało tylko koszmarnym snem.
Nie można zakładać, że nikogo lepszego się nie spotka! Tego nie wie nikt. Życie bywa nieprzewidywalne. Znam pary, które właśnie w drugim związku czują się bardziej szczęśliwe.
Każda z nas kobiet boi się samotności, bo boi się prozy życia. Cieknący kran, jakiś uszkodzony mebel, mysz w domu, uzupełnienie płynów w samochodzie. Tego się boję patrząc na własne doświadczenia, bo życie zmieniło się o 180 stopni.
Znam przypadek nauczyciela, który miał "romans" z bardzo nieletnią uczennicą. Poszedł do więzienia. Żona czekała. Są razem.
Masz prawo czuć się zraniona. Jeśli z jakiś względów nie możesz korzystać z psychoterapii to jest dużo filmów, audycji , podcastów, nawet rolek na fejsie, które pomagają pokochać siebie. Bo teraz musisz zadbać o miłość własną. O zrozumienie, że na coś nie masz wpływu.
Masz dzieci. One Cię bardzo, bardzo potrzebują. Dla nich ta sytuacja też jest bardzo trudna, zwłaszcza, jak piszesz, iż był dobrym ojcem.
O "szanowny mąż" cóz, tak wybrał. I to on, nie Ty, musi ponieść konsekwencje tych wyborów.
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
Własnie o czymś takim myślałem pisząc mój komentarz do asjaa78 #9
Cytat
Z tym kochaniem siebie to teraz taka moda zapanowała. Wszyscy kołcze i psychoanalitycy doradzają to swoim pacjentom za ciężkie pieniądze.
Moim zdaniem więcej w tym minusów niż plusów.
Prowadzi to zwykle do hodowli wtórnego narcyzmu i zatracenia naturalnej pokory.
Cytat
Cytat
Wszyscy w zasięgu grawitacji danego zaburzenia ponoszą jego konsekwencje
Cytat
Najgorzej kiedy mamy problem z ustaleniem co jest na pewno prawdą.
Przydałby sie jakiś odporny na manipulacje innych kompas który zawsze by ją wskazywał prawidłowo.
Cytat
Znam przypadek nauczyciela, który miał "romans" z bardzo nieletnią uczennicą. Poszedł do więzienia. Żona czekała. Są razem.
Własnie o czymś takim myślałem pisząc mój komentarz do asjaa78 #9
o, na pewno nie będę czekała. Ta zdrada ma wymiar ohydny, nie wybaczę i choćby on sam się opamiętał (a na to się nie zanosi), to powrotu nie ma i wszystko już pozamiatane. Tęsknię za złudzeniem - dobrego męża, dobrego związku, wsparcia. To się okazało właśnie tym - złudzeniem. A tak naprawdę żyłam z kłamcą, zdrajcą, manipulantem. I tylko szkoda, że tak późno przejrzałam na oczy.
Niby to wszystko wiem i rozumiem, ale 27 lat, to, że to był mój pierwszy i jedyny partner - robią swoje. Emocje skrajne, od nienawiści do rozpaczy i tęsknoty. Chyba muszę przejść jakoś te wszystkie etapy, ale jedno wiem - nie wybaczę mu tego.
Cytat
tu pewnie masz rację. A to, że miałabym pozostać sama - spoko, mogę się z tym pogodzić. Mam już 46 lat i trudno liczyć na jakieś nowe rozpoczęcie
ale tak czy siak - napisanie/wyrzucenie z siebie tego wszystkiego bardzo mi pomogło. Również komentarze - zarówno te wspierające, jak i te wiejące pesymizmem (lub realizmem )
Cytat
To o czym piszesz to nic innego jak syndrom tej jedynej/tego jedynego
lub
pchanie się w nowa relację nie zamykając i nie przepracowując poprzedniej;
W takim stanie rzeczy zawsze stare schematy będą nam przeszkadzać i finalnie możemy sabotować relację;
Jeśli jednak temat został dobrze rozbrojony emocjonalnie to absolutnie nie ma prawa wystąpić to o czym piszesz.
A-dam, współczuję Ci, że myślisz tak o dzieciach, że roszczeniowi materialiści. A problemy życia codziennego typu wspomniany kran to coś co nam towarzyszy każdego dnia i nie jest dziwne, że my kobiety boimy się jak sobie z tym poradzimy.
MIŁOŚC DO SIEBIE - to jest najważniejsze w tym trudnym okresie. Trzeba naprawdę pokochać siebie żeby to wszystko przejść. Co w tym złego, że człowiek zacznie w końcu postrzegać siebie jako ważną , wartościową osobę, a kobieta jako piękną kobietę? Uważam, że to bardzo dobra rada dla autorki wątku poparta moi własnym doświadczeniem. A naturalnie pokorne już byłyśmy. To nie kraje muzułmańskie. Mamy też prawo czuć się najważniejsze.
Co do jednego się zgadzam - konsekwencje wybryku "szanownego męża" będą ponosić wszyscy w tej rodzinie.
Asjaa78, wiadomo, że tęsknisz, to też emocje. masz do nich prawo. Masz też prawo do złości, niepewności, lęku o przyszłość, itp. Daj czasowi czas. Emocje wraz z czasem też potrafią się wyciszać.
Ja wciąż uważam że życie bywa nieprzewidywalne.
Pisz, będzie Ci lepiej.
Problemy życia codziennego mnie przytłaczają, bo wstyd się przyznać- w tym zakresie liczyłam na męża i teraz zostałam z tym sama. Teraz trochę płacę za ten brak samodzielności, kolejna lekcja życiowa.
I pewnie, czuję się samotnie. Moje poczucie wartości szoruje po dnie. No nie jest łatwo i mam wrażenie, że na razie nic, czego bym nie zrobiła, nie poprawi sytuacji. Chyba trzeba przeczekać, przyzwyczaić się do tego, że jestem tylko z dziećmi I starać się trwać po prostu.
Podobno do samotności też można się przyzwyczaić. Zresztą cóż innego możemy zrobić? Ta samotność to nie był nasz wybór. Niektórzy jednak świadomie wybierają takie życie, więc chyba nie jest takie złe. Zresztą lepiej być samemu niż z byle kim. Teraz też jest czas dla siebie. Nie trzeba mieć pasji które kosztują nie wiadomo ile. Można np. spacerować czy chodzić na basen, znaleźć tanie oferty kulturalne, czytać książki z biblioteki. ..
Zrobić wszystko żeby żyć a nie tylko istnieć. I zrobić to przede wszystkim dla siebie.
Cytat
To prawie tak jak ja Tyle że ja w małym i do tego zapisanym na żonę.
No i nie jestem kobietą czyli nie mogę liczyć na wparcie systemu i otoczenia. Już prędzej na dewaluację i ogołocenie z resztek jakie mi jeszcze zostały a nawet pożarcie żywcem.
No ale każda sytuacji ma swoje plusy i minusy I zawsze, póki żyjemy, możemy minimalizować minusy i lepiej korzystać z plusów. Co staram się robić i wam wszystkim szczerze polecam.
Cytat
Na psychiatrę czy psychologa mnie nie stać (terminy na nfz za kilka lat!), dzieci korzystają bezpłatnie. A rolki.sobie oglądam i nawet podnoszą mnie na duchu, a jak coś działa, choć trochę, to czemu nie? To forum też pomaga, można wyrzucić tą złość, upokorzenie, poczucie odrzucenia.
Nie jest z Tobą źle jeśli dajesz radę wygrzebywać się z tego doła takimi lajtowymi środkami. Na pewno to obecność dzieci wzmacnia twój kontakt z rzeczywistością... Moje dzieci zostały ode mnie odseparowane siłą i pozbawioną empatii intrygą tylko po to żeby mnie psychicznie dobić.
Nikt nie pomyślał o dobru dzieci...
Zadbaj o to żeby nie mieć niedoborów magnezu i o kondycję fizyczną. Przeznacz pół godziny dziennie na medytację która oczyści umysł z ruminacji. Najbezpieczniejszą formą medytacji nie wymagającą obecności kołczów czy psychologów ani wydawania pieniędzy jest różaniec.
Natomiast oglądanie rolek to wypychanie z mózgu jednych ruminacji drugimi.
Cytat
Na początku było strasznie, dobrze, że dzieciaki były na wakacjach i jego też nie było. Teraz chwile załamania przeplatają się ze wściekłością i może ta złość mnie napędza. Te rolki to takie lajtowe, coś jak " pamiętaj, że to, co dzieje się teraz, nie definiuje całego przyszłego życia" i "po każdej burzy wychodzi słońce "
Cytat
Trochę się z Bogiem pogniewałam teraz.
Magnez biorę, już mi ktoś to wcześniej poradził.
Rozumiem, że Ty masz inną sytuacje, żona nastawia dzieci przeciwko Tobie- to naprawdę słabe. Pomimo mojej szczerej pogardy do męża, do dzieci nic na niego nie mówię. Choć ciężko.mi było okropnie, kiedy zabrał je na.weekend, no ale wróciły zadowolone, więc choć tyle...
Cytat
Czy ja coś mówiłem o Bogu?
Potraktuj różaniec tak jak inni traktują Yogę. Nie musisz wierzyć w Wisznu i Sziwę żeby uprawiać Yogę. problem z jogą jest taki ze bez dobrego trenera nic w niej nie zwojujesz a trener kosztuje. Różaniec jest za darmo i chyba skuteczniejszy od jogi zwłaszcza kiedy połączysz go z joggingiem.
Cytat
Rozumiem, że Ty masz inną sytuacje, żona nastawia dzieci przeciwko Tobie- to naprawdę słabe.
System stawia nas w takiej sytuacji ze praktycznie nie mamy wyjścia. Kto zawłaszczy dzieci ten ma władzę nad życiem drugiego rodzica. Może go kontrolować i dowolnie, niszczyć materialnie wykorzystując takie narzędzia jak alimenty, niebieskie karty czy same uprzedmiotowione i zmanipulowane dzieci.
Moja żona uległa pokusie jaką od lat oferuje żonom system i podpowiadało otoczenie. I tak długo wytrzymała.
Żaden mężczyzna nie jest już w stanie zaoferować kobiecie lepszej oferty niż system. Właściwie z materialistycznego punktu widzenia dawno już nie powinny istnieć żadne rodziny. Kobiecie się nie opłaca trwać w stabilnym związku. Co z tego że w dłuższej perspektywie zapłaci za to samowtrąceniem do piekła. Kto ma tyle wyobraźnie żeby przewidzieć tak odległe skutki ?
Z wieloma Twoimi wpisami się nie zgadzam, ale ten powyższy w 100% popieram.
Dziś system gwarantuje kobietom coś co kiedyś było domeną mężczyzn.
Państwo z kartonu nie dostrzega, że może i wspiera samotne kobiety matki i chwała im za to, ale tym samym dokłada cegiełkę to rozbijania rodzin. Gdzie w tym wszystkim jest rola mężczyzn?
Dziś facet traktowany jest jak reproduktor, który ma płodzić dzieci i płacić na nie.
Temat rzeka i na inną okoliczność.
Cytat
Cytat
Nie wiem o co chodzi? Nie sądzę żeby mężczyżni kiedykolwiek w historii byli manipulowani i sterowani w stronę rozbicia własnych rodzin.
Moim zdaniem system od dawna szuka sposobów do zniszczenia rodziny. Pragmatyka naszego sądownictwa jest jednym z tych sposobów. Po co to robi, jaki ma w tym interes? Żadnego! Moim zdaniem. po prostu nasz lokalny system utracił suwerenność i teraz wykonuje tylko polecenia kogoś kto interes w tym ma.
U mnie jest zupełnie inna sytuacja. Ja bardzo kochałam swojego męża, chcialam z nim być naprawdę dopóki smierc i tak dalej. Wyobrażałam sobie starość z nim. Był dla mnie najważniejszym mężczyzną. A kiedy rozmawiałam z nim o zdradzie (nie wiem po co, chyba żeby rozdrapać rany) to usłyszałam "i tak bym się z tobą rozwiódł ".
Ale tutaj może chciał mi wbić szpile bo był zły, że rozgryzłam ile jego romans trwal- o wieeeele dłużej, niż mówił. Myślałem, że mu się włamałam na konto...no serio, aż takich zdolności to nie mam. To jego dziewczyna niezbyt mądrze ujawniła szczegóły ich związku w czeluściach internetu, nie przypuszczając zapewne, że do nich dotrę.
A wczoraj jeszcze zalałam modem...I ni ma ani netu stacjonarnego, ani telewizji. Mam wrażenie, że ciągle coś się sypie, odkąd nie jesteśmy razem.
Cytat
ale bzdury, ile Pan ma lat? klepać modlitwy(albo inną magię) można całe życie i z tego NIGDY NIC nie wyniknie ani nie da ukojenia. to jest samooszukiwanie się i tresura do bycia biernym. Na tym oparta jest religia chrześcijańska, nadstaw drugi policzek, nie reaguj, nagroda(czy też kara dla sprawcy) będzie po twojej śmierci. Wychowanie do bierności, do klepania mantr i rezygnacji z faktycznych działań tu i teraz. klepanie czegośtam nie pomoże w żadnym wypadku, trzeba zająć się problemem i go rozwiązać lub chociaż próbować to robić.
Cytat
Polska już widać straciła suwerenność, traci kontrolę w obszarach takich jak polityka energetyczna czy nawet migracja realizując programy i zalecenia obcych instytucji... system potrzebuje głupich i posłusznych to chyba nie tajemnica i od lat promuje się intensywnie wszelkie deprawujące ogłupiające i destrukcyjne zachowania począwszy od np zdrad małżeńskich. Przecież różne szyszki oficjalnie mówią o konieczności depopulacji, oszczędzania zasobów i wprowadzenia nowego 'nowoczesnego' trybu życia takiego w którym dobro planety jest na najwyższym miejscu...Gdyby mogli strzelać w tył głowy, to by pewnie to robili(dla planety) ale nie mogą. Nikomu na ludziach nie zależy, tanią fizyczną siłę roboczą mogą mieć z obszarów 3 świata(i sobie ją przywożą), a 'myśleniem' nadzorem i kierowaniem zajmie się rozwijane intensywnie AI. To jest jeden z scenariuszy dla świata opracowany przez służby amerykańskie... kontrolowany chaos.
Cytat
Dziś system gwarantuje kobietom coś co kiedyś było domeną mężczyzn.
Nie wiem o co chodzi? Nie sądzę żeby mężczyżni kiedykolwiek w historii byli manipulowani i sterowani w stronę rozbicia własnych rodzin.
Nie chodzi o manipulację mężczyzn.
Kiedyś kobieta zanim zdradziła musiała się sto razy zastanowić bo wówczas traciła wszystko: dobre imię, zasoby, faceta. Nie było pomocy państwa. To facet był głową rodziny i on dbał o utrzymanie tej rodziny a kobieta o ciepło ogniska domowego.
Dziś wszystko wywróciło się do góry nogami.
Wszechobecny feminizm to nic innego jak mizoginizm w odwróconej roli.
Kobiety wbrew swojej naturze próbują zawrócić Wisłę kijem.
Rykoszetem dostajemy wszyscy i faceci i kobiety.
Tylko jakiś kataklizm może to powstrzymać i przywrócić wszystko do ustawień fabrycznych. W przeciwnym razie degrengolada będzie postępować.
Cytat
Nie chodzi o religię i klepanie bezmyślne paciorka tylko o pozbycia się ruminacji czyli o technikę ich usuwania z umysłu za pomocą medytacji jako narzędzia higieny umysłu. Poszukujemy metody/techniki która po pierwsze jest dostępna, po drugie jest skuteczne. Mam doświadczenie z technikami wywodzącymi się z jogi jak i z tym aspektem różańca.
Kiedy żona Cię zdradziła poleciałeś do psychiatry a potem znieczuliłeś się psychotropami które Ci zapisał. Wydałeś na kurację kilka tysięcy złotych i zostałeś ćpunem a teraz się mądrzysz obrażając tych co sobie poradzili z problemem tańszymi i doskonalszymi sposobami, Żebyś chociaż zauważył że gadasz nie na temat...
Cytat
Dokładnie i żeby te cele osiąnąć posługuje się również pozytecznymi idiotami którzy szerzą takie poglądy
Cytat
Byli juz tacy co tak myśleli i działali
kto zna historię poda kilka przykładów
Nic mi nie wiadomo aby którykolwiek z nich uciekł z piekła.
Cytat
U mnie jest zupełnie inna sytuacja. Ja bardzo kochałam swojego męża, chcialam z nim być naprawdę dopóki
Wszystko jeszcze przed Tobą jesteś dopiero na początku drogi
Cytat
nie ma nikogo na świecie kto potrafiłby udowodnić istnienia piekła albo nieba, ale piekło można zrobić całkiem sprawnie tutaj i klepanie mantr(bierność) na pewno w tym pomoże. Cóż, ja jestem zdania że za winę nie daje się nagrody, morderców oszustów(na przykład polityków oszukujących swoje społęczeństwa albo morderców którzy na koszt społeczeństwa trafiają do więzienia) powinno się wykonywać publiczną karę śmierci. Tak to ta cała banda zwyczajnie czuje i wie że jest bezkarna i robi co chce.Nikt z nich za swoje działania nie poniósł żadnej odpowiedzialności, ani kaczyński, tusk, waserman, ziobro czy inni... ani pis ani po nie zrobiło krzywdy drugiemu...rączka rączkę myje...polska scena polityczna przypomina mafijny układ...
Cytat
Kiedy żona Cię zdradziła poleciałeś do psychiatry a potem znieczuliłeś się psychotropami które Ci zapisał. Wydałeś na kurację kilka tysięcy złotych i zostałeś ćpunem a teraz się mądrzysz obrażając tych co sobie poradzili z problemem tańszymi i doskonalszymi sposobami, Żebyś chociaż zauważył że gadasz nie na temat...
to podobna rodzina praktyk religijnych powtarzanie jakichś rytuałów z wewnętrznym przekonaniem że działają kiedy może bardziej działać to przekonanie o tym że działają jogi medytacje o niczym i reszta bzdur, chociaż joga może pomóc ciało dobrze rozciągnięte wszystkie ścięgna mięśnie to ciało i rozum działające sprawniej
nie trzeba psychotropów za tysiące najtańszym narkotykiem jest alkohol można się nim odurzyć i dostać znieczulicy, spłycenia, zobojętnienia. można też sobie zrobić herbatkę uspokajającą z z kory wierzby, a to za darmo rośnie albo zjeść kawałek muchomora, który nie jest drogi ani jakiś mocno trujący ale odlot po nim jest jak po psychotropach...
Cytat
Zrobić wszystko żeby żyć a nie tylko istnieć. I zrobić to przede wszystkim dla siebie.
Wszystko to wiem, ale mam rak niesamowity spadek chęci... uwielbiam czytać, czytam nałogowo, teraz po kilku stronach odkładam zniechęcona. Lubię malować, rzeczy związane z rękodziełem- nie cieszy mnie już nic. Na spacerach łapię doła.
Serio, nie wiem jak się podnieść
Cytat
Czytanie książek, spacery, malowanie to są czynności wymagające dobrego samopoczucia. Rozpamiętywanie w kółko tych samych spraw to wypalanie psychiki. Żal dla żalu i nurzanie się w nim to prosta droga do deprechy.
Mogę Ci powiedzieć co mi pomogło.
Cytat
BARDZO proszę, bo zamiast powoli lepiej, to jest coraz gorzej. Kiedy przestaję się złościć na niego, przychodzi smutek i rozpacz, a już po prostu nie chcę się tak beznadziejnie czuć
To co teraz czujesz jest normalne w tej sytuacji.
To po prostu trzeba przejść.
Nie ma antidotum.
Można próbować minimalizować straty poprzez np sport, wyjścia do ludzi.
Ale głupotą byłoby próbować blokować te emocje.
One tak czy inaczej muszą przez Ciebie przejść.
Jeśli będziesz je blokować lub wypierać, proces leczenia będzie trwać dłużej.
Mi troszkę pomogła ashwaganda, w większej dawce nawet na problemy ze snem. Łagodziła troszkę uczucie niepokoju, może spróbujesz?
Cytat
Dziękuję, pewnie, że spróbuję. Teraz z polecenia biorę l-tryptofan, lekki i bez recepty, ale na problemy ze snem nie bardzo pomaga. Tzn zasypiam, ale budzę się między 2 a 4 i już nie śpię do rana.
Cytat
To jest dokładnie to o czym piszę. Natrętne myśli które w kółko się mielą przeciążają nasz umysł. Trzeba oczyścić z nich mózg choć na chwilę. Trzeba sprawić by zniknęły choć na jedną, dwie godziny. Najlepszy na to jest intensywny wysiłek fizyczny. Ale w moim przypadku wysiłek fizyczny to za mało gdyż ruminacje wciąż mnie prześladowały. Więc postanowiłem w trakcie biegania zmawiać różaniec. Niektórym ludziom pomaga samo bieganie, lub samo zmawianie różańca. U mnie dopiero połączenie obu przyniosło skutek. Dwie godziny dziennie intensywnych ćwiczeń i joggingu w połączeniu z modlitwą oczyszcza umysł z ruminacji na tyle by przynieść ulgę naszemu komputerowi pokładowemu. Bardzo szybko nauczy się on wymiatać ruminacje i wypoczywać dzięki temu. Po 2miesiącach takiego treningu zbudujesz równowagę i poczujesz się lepiej. pamiętaj też o uzupełnianiu niedoborów magnezu. To ważniejsze niż jakiekolwiek inne leki.
Nie jesteś w tym sama. Trzymam kciuki
Cytat
Aaaa no i jeszcze jedna ważna sprawa, nie słuchaj ludzi którzy mówią czy piszą teksty jak powyżej. Ludzie spotykają się na różnych etapach życia. Ja wierzę, że spotkasz kogoś wartościowego jeśli oczywiście będziesz tego chciała. Samotność czy może bardziej brak partnera na pewno ma też swoje plusy ale to już ty sama zadecydujesz o tym czy wpuścić kogoś do swojego życia Pozdrawiam Ciebie i Twoje dzieciaki
Cytat
Ale trafiłaś jestem fanką podcastow true crime, może to trochę niepokojące, ale cóż...zapędów morderczych nie mam w każdym razie .
Wszystkie rady super. Tylko może te samotne wyjścia na obiad czy kawę...no nie wiem, musiałabym mocno wyjść poza moja strefę komfortu
Cytat
Prawda, ale ja juz mam 46 lat i czuję, że "wypadłam z rynku"
Dziwnie bym się czuła z kimś innym , niż mój zdradziecki mąż.